W życiu jest takie "przekleństwo" "OBYS ZYL WCIEKAWYCH CZASACH" Mnie chyba ktoś przeklął drukowanymi literami. Pozwólcie,że opiszę dwa zdarzenia wiążące się z tym filmem i ta scena. Kiedyś kiedy byłem młody. Wiem wiem,mnie też trudno w to uwierzyć jak patrzę w lustro ;-) Brało się 1. namiot 1.flaszke "Wina "Patykiem Pisane" 1. Dziewczynę. Używaliśmy je w dowolnej kolejności ;-) Ale przy ognisku "ryczelismy piosenki "DZEMU" Gdyby ktoś wtedy powiedział,że prawie 20 lat później będę pływał Statkiem z Zespołem "DZEM" to kazał bym jemu zmienić Psychiatrę albo Dealera bo obydwaj go oszukują. Jeden na leczeniu,drugi na towarze. Kiedy Pani Kidawa Błońska która była Producentka tego filmu zaprosiła mnie do współpracy przy tym filmie. Prowadziłem wtedy Agencje Aktorów ,Epizodystow i Statystów nie mogłem uwierzyć jaki prezent od losu dostałem. Wiedząc że scenariusza ,że ta scena będzie nagrywana i będę potrzebował między innymi Statystów bezczelnie zrobiłem sobie "rekonesans"po starych Znajomych z którymi jeździliśmy wtedy nad Zegrze. I nie wprowadzając w szczegóły powiedziałem,że tego i tego dnia mają bezwzględnie zjawić się nad Zegrzem ubrani tak jak kiedyś nie mówiąc po co. I jeszcze na tym zarobią. A. kto to "oleje"to jak się dowie co stracił to sam sobie powie potem,że jest głupi fiut. Zjawili się prawie wszyscy. Wsiedliśmy na statek i statystka grająca na gitarze specjalnie przeze mnie dobrana zaczęła grać utwory Dżemu a my zaczęliśmy śpiewać Wcześniej z zespołem Dżem umówiłem się że wyjdą z dolnego pokładu i włącza się w trakcie. Zareczam Wam,że Łomot wypadających szczęk z wrażenia tych moich znajomych i wybałuszone oczy ich z powodzeniem mogły by być materiałem dla okulistów i stomatologów. Ale wiele lat po tym spotkał mnie na ulicy jeden z tych znajomych,który najwięcej pyskował że nie będzie i niebyl. Opowiedział mi wtedy,że kiedy opowiadał swojemu synowi co stracił To nie zgadnięcie co jemu Syn powiedział. "Tato To byłeś głupi fiut" Innym zdarzeniem związanym właśnie z ta scena związana była asystująca przy nadzorze nad Statystami młoda wtedy dziewczyna mieszkanka Okuniewa. ANIA KWIATKOWSKA. Podeszła do mnie zapłakana i powiedziała że jeden z tych koni ugryzł ja w ucho. Ja zajęty czymś mimowolnie nie myśląc odpowiedziałem To Ty też go ugryź. A ta poszła i udziabala go w ucho. Najśmieszniejsze nastąpiło potem kiedy przyszedł jeden z opiekujących się końmi i zapytał kim jest ta dziewczyna? Myślałem,że będzie wrzeszczał a on powiedział mi coś innego. Ten koń do którego inni bali się podejść chodził za Ania jak piesek
To prawda. Bez marzeń nie ma życia
Uwielbiam ten film, za kazdym razem łzy same cisna sie do oczy
W życiu jest takie "przekleństwo"
"OBYS ZYL WCIEKAWYCH CZASACH"
Mnie chyba ktoś przeklął drukowanymi literami.
Pozwólcie,że opiszę dwa zdarzenia wiążące się z tym filmem i ta scena.
Kiedyś kiedy byłem młody.
Wiem wiem,mnie też trudno w to uwierzyć jak patrzę w lustro ;-)
Brało się 1. namiot
1.flaszke "Wina "Patykiem
Pisane"
1. Dziewczynę.
Używaliśmy je w dowolnej kolejności ;-)
Ale przy ognisku "ryczelismy piosenki "DZEMU"
Gdyby ktoś wtedy powiedział,że prawie 20 lat później będę pływał Statkiem z Zespołem "DZEM" to kazał bym jemu zmienić Psychiatrę albo Dealera bo obydwaj go oszukują.
Jeden na leczeniu,drugi na towarze.
Kiedy Pani Kidawa Błońska która była Producentka tego filmu zaprosiła mnie do współpracy przy tym filmie.
Prowadziłem wtedy Agencje Aktorów ,Epizodystow i Statystów
nie mogłem uwierzyć jaki prezent od losu dostałem.
Wiedząc że scenariusza ,że ta scena będzie nagrywana i będę potrzebował między innymi Statystów bezczelnie zrobiłem sobie "rekonesans"po starych Znajomych z którymi jeździliśmy wtedy nad Zegrze.
I nie wprowadzając w szczegóły powiedziałem,że tego i tego dnia mają bezwzględnie zjawić się nad Zegrzem ubrani tak jak kiedyś nie mówiąc po co.
I jeszcze na tym zarobią.
A. kto to "oleje"to jak się dowie co stracił to sam sobie powie potem,że jest głupi fiut.
Zjawili się prawie wszyscy.
Wsiedliśmy na statek i statystka grająca na gitarze specjalnie przeze mnie dobrana zaczęła grać utwory Dżemu a my zaczęliśmy śpiewać
Wcześniej z zespołem Dżem umówiłem się że wyjdą z dolnego pokładu i włącza się w trakcie.
Zareczam Wam,że Łomot wypadających szczęk z wrażenia tych moich znajomych i wybałuszone oczy ich z powodzeniem mogły by być materiałem dla okulistów i stomatologów.
Ale wiele lat po tym spotkał mnie na ulicy jeden z tych znajomych,który najwięcej pyskował że nie będzie i niebyl.
Opowiedział mi wtedy,że kiedy opowiadał swojemu synowi co stracił
To nie zgadnięcie co jemu Syn powiedział.
"Tato To byłeś głupi fiut"
Innym zdarzeniem związanym właśnie z ta scena związana była asystująca przy nadzorze nad Statystami młoda wtedy dziewczyna mieszkanka Okuniewa. ANIA KWIATKOWSKA.
Podeszła do mnie zapłakana i powiedziała że jeden z tych koni ugryzł ja w ucho.
Ja zajęty czymś mimowolnie nie myśląc odpowiedziałem
To Ty też go ugryź.
A ta poszła i udziabala go w ucho.
Najśmieszniejsze nastąpiło potem kiedy przyszedł jeden z opiekujących się końmi i zapytał kim jest ta dziewczyna?
Myślałem,że będzie wrzeszczał a on powiedział mi coś innego.
Ten koń do którego inni bali się podejść chodził za Ania jak piesek
Piękny film i ta muzyka aż się człowiekowi łeska w oku kręci :(
Rysiek miał rację ludzie
Się zmieniają
Suuper
Piękny film naprawdę Polecam
@JuJu10Real
Człowieku, przecież to jest "skazany na bluesa" ...