W Łodzi jest automat na chemię :D Można sobie nalać płynu do naczyń albo do prania. W ogóle to jest śmieszne, bo ja dużo rzeczy tu robię od dawna, bo nie mamy za dużo kasy i oszczędzamy, a jak się spojrzy czasem na różnych zero wasterów to wydaje się że trzeba być bogaczem, żeby mieć to wszystko.
No bo właśnie zależy czy się robi modne zero waste, czy rzeczywiście zero waste z dbaniem o planetę. Jeśli to drugie to to jest normalna oszczędność pieniędzy
Mam dość dobry tip a propos pielęgnacji! Wiele z nas używa glinki do twarzy jako maseczki, i bardzo często są one dostępne jako gotowe maski (z Ziaji np) w tych jednorazowych opakowaniach :( kiedyś kupowałam je na potęgę, ale potem dorwałam w zielarskim naturalną białą glinkę w postaci proszku, rozrabiam raz w tygodniu ok. łyżeczkę tego proszku z kilkoma kroplami wody i mam maskę. Chyba starczy mi na rok, serio. Kosztowała osiem złotych, a jest jej tyyyyle!
Glinką można myć twarz. Ma też właściwości ścierające, co prawda bardzo delikatne ale działa :D Można oczyszczać twarz np jakimś ulubionym olejem który da się kupować w słoiczku albo szklanej butelce, zrobić masaż zmywając makijaż, zetrzeć szmatką do twarzy namoczoną w gorącej wodzie i potem powtórzyć to jeszcze raz i na koniec takie szybkie peelingo-mycie glinką rozrobioną z wodą. Super sprawa :) Zero jakiś dziwnych żeli peelingów i toników (Tonik przy takiej pielęgnacji jest zbędny, nie zaburzamy pH żelem ani mydłem). A każdy ten produkt jest wielofunkcyjny.
Mnie czeka jeszcze zmiana chemii, ale bardzo wolno mi się zużywają zapasy. Ostatnio Arlena z kanału Po Cudzemu zdradziła super patenty na wodę, polecam zobaczyć! 💙💙💙
Najważniejsze, żeby każdy szedł swoim tempem do zero waste ❤️ do niedawna mój Mąż uważał pakowanie obiadu na wynos do swojego pojemnika jako żenadę i nie kojarzyło mu się to dobrze, a teraz aprobuje 😃 podobnie było z papierem toaletowym czy kupowaniem nowych butów co sezon. Przekonuje się do wielu dobrych rozwiązań po prostu nieco wolniej niż ja, akceptuję to i jednocześnie moje dobre praktyki oddziaływają też na niego ❤️ wierzę, że w podobny sposób przekonam się do kubeczka menstruacyjnego, na dziś to nie moja bajka 😅
Ostatnio ogladalam Arlene Witt i powiedziala genailny pomysl na oszczedzanie wody a mianowicie, jak sie zalacza wode w prysznicu, zawsze na poczatku leci zimna, a pozniej doperio ciepla. Wiec jak jest jeszcze zimna i zamiast jej wylewac, wlac do miski, a pozniej wlewac ta wode to toalety, zamiast splukiwac ma wiecej tych pomyslow, ale nie chce mi sie wszystkich wypisywac, polecam wejsc na jej kanal :D
ja też tak robię :) a woda od kąpieli ...z użyciem fajnego naturalnego mydełka służy mi do prania ! jest to mega oszczędność , śmieją się moi niektórzy znajomi z tego oszczędzania niczym w Dniu Świra ale to duża oszczędność wody i środków myjących
Ja taką zimną wodę "zbieram" od dawna. W moim przypadku jest to ok 3-5L przed każdym prysznicem. Później podlewam tym kwiaty, gotuję ziemniaki czy namaczam przypalone gary ;)
Jeszcze nie tak dawno niektórzy kpili, że można się kąpać, następnie zmyć podłogę i jeszcze spłukać toaletę ;) O takim podejściu mówiła głośno Otylia Jędrzejczak.
Ostatnio doszedłem do wniosku, że jest plastik dobry i zły plastik. Przykład: mam konewkę z plastiku od pięciu lat jest fajna i zamierzam ją używać przez następne lata, ale teraz jestem Zero waste, to co? muszę wyrzuć i kupić konewkę z metalu?! :-) . Kupiłem sobie butelkę na wodę ze stali szlachetnej do wody i teraz muszę dźwigać 280 gram więcej w porównaniu do butelki plastikowej. Wody w butelkach pet nie kupuje regularnie. Wodę z kranu przelewam przez filtr i zazwyczaj gotuje. Robiąc zakupy często ładuję do jednego woreczka foliowego. Idąc na zakupy staram się jak nie zapomnę zabrać swoje worki plastikowe z wcześniejszych zakupów do kieszeni, żeby ciągle nie brać nowych. Szczoteczka do zębów to używam elektrycznej, a do niej niestety nie ma bambusowych końcówek. Jestem wygodniś, ekologia spoko, ale jak mnie to kosztuje zbyt dużo wysiłku i zachodu to dziękuję :-)
Minimalistyczno Pragmatyczny Uważam, że i tak bardzo dużo robisz dla planety. Nic na siłę! Ja mam plastikowe pudełka na żywność i nie wyrzucę ich skoro są dobre.
@@paulinaowczarek5667 dokładnie. Ja też mam plastikowe i lubię je, bo są lekkie. Właśnie do takich rzeczy powinien być wykorzystywany plastik. Żeby z głową pomagać ludziom, a nie niszczyć planetę przez jednorazowe wygodnictwo :)
Ogólnie chodzi o to, że zły plastik to ten, który używany jest bardzo krótki czas - jak ta nieszczęsna słomka, ale też stosy ubrań z polyestru. Jeżeli coś jest z plastiku, a służy nam latami to jest super. Nie ma nic gorszego jak wyrzucanie starych, sprawdzających się rzeczy, na korzyść tych ekologicznych, bo to się nic nie ma do zasady zero waste... gromadząc kolejne śmieci. Pamiętajmy o tym, że firmy produkujące różne rzeczy mają się na baczności - nawet z zero waste zrobią konsupcjonizm. Ja wychodzę z założenia, że jeżeli coś się sprawdza to świetnie, natomiast kiedy przyjdzie czas wymiany to wybiorę tę bardziej ekologiczną wersję.
Cześć ! Bardzo miło mi się słucha jak opowiadasz. Przyznam, że dzięki tobie zaczęłam używać woreczków z materiału do warzywa ( które trudno zabrać luzem) . Dziękuję, że jesteś ! 🌹
o i uwielbiam pic wode z kranu, pije ja tak od kilku lat, ale wtedy nie pilam ze wzgledu na zw tylko na ilosc oszczedzanych pieniedzy, bo pije jej serio duzo
Ja mega kocham kubeczek menstruacyjny, jest dla mnie zbawieniem, podpaski mnie podrazniały i było mi nie wygodnie. Teraz zapominam że mam okres 😁 jeśli chodzi o chemię zazwyczaj sprzątam przy użyciu wody 🤭 nawet zaczęłam odświeżać ubrania wodą z olejkiem eterycznym dzięki czemu mniej piore. Tak w ogóle moja mama kiedyś przychodzi do mnie taka w szoku i mówi "umylam okna samą wodą i wiesz jakie są czyste?" mega mnie to ucieszyło. ❤️ Papier toaletowy kupujemy taki przyjazny środowisku, takie pojedyncze rolki 🥰 czuje ze robie mało ale jednak jak sobie tak pomyślę to jednak robię dużo, również nie kupuje już płatków kosmetycznych a używam wielorazowe ❤️
Kilka uwag: 1. Prysznic - lanie wody nawet przez 5 minut to straszne marnotrawstwo. Moja technika: zamoczyć się, zakręcić wodę, namydlić się i wyszorować ostrą gąbką lub szczotką, spłukać się. Czas lania wody 30 sekund. Przy okazji załatwiamy sobie peeling/czyścimy dokładnie pory skóry, więc takie mycie jest bardziej skuteczne niż lanie wody choćby i przez godzinę, a kobiety mogą wyeliminować zakup bzdurnych preparatów do peelingu. 2. Mycie okien - wystarczy woda z płynem do mycia naczyń (który zresztą "załatwia" większość spraw porządkowych w domu), szmatka i gumowa ściągaczka. Trwałe zabrudzenia usuwa się specjalnym ostrzem. Płyn samochodowy to straszny syf, przewidziany do stosowania wyłącznie na zewnątrz, więc przy jego produkcji nie dba się o aspekty zdrowotne - po co to wdychać? 3. Papier toaletowy - zgadza się - w biedronce itp. rolka szarego papieru kosztuje 1,79 i starcza chyba na dłużej niż cały 8-pak budżetowego papieru białego (tam są duże rdzenie i luźno nawinięty papier, żeby robiło wrażenie dużej ilości). Podobnie jest z kupowaniem ryżu w woreczkach, kaszy itp. Oszczędnośc pieniędzy jest tu często równoznaczna z byciem eko. Swoją drogą to wszystko dosyć oczywiste rzeczy i aż dziwi mnie, że niektórzy potrzebują do tego "inspiracji" z youtube. Wygląda na to, że byłem "zero waste" jeszcze na długo przed tym, niż się ten trend pojawił.
U mnie dalej walczę z plastikiem, torby płócienne, warzywa i owoce bez toreb foliowych ale w dalszym ciagu produktu spożywcze w plastikach 😕 Cieżko u mnie w mieście znaleść kasze czy inne produkty sypkie na wagę. Ale co do papieru toaletowego to juz jestem na etapie makulaturowego i uwielbiam fakt, że chwile po założeniu nowej rolki, mam z głowy na dłuuuugo zmienianie jej na nową. To jest świetne i podpisuję się pod Twoją wypowiedzią! Zmieńmy życie swoje, swojej rodziny na lepsze, na zero/less waste, PROSZĘ 🙂
Ja jestem za zapasami ;) Od zawsze kupuje moje ulubione rzeczy na promocjach w wiekszej ilosci - oczywiscie zalezy od szybkosci zuzywania sie danej rzeczy, tak wiec przykladowo mydel biore od razu 10-15 szt a szamponow 4. Nigdy nic mi sie nie przeterminowalo a kasy z tego zostaje naprawde sporo. Juz nie pamietam kiedy kupilam cokolwiek z kosmetyczno chemicznych rzeczy (glownie Rossmann) bez promocji a chemia i kosmetyki to cos co schodzi na biezaco i szybko, poza tym nie musze pamietac o zakupach przez dluzszy czas. Z 9 lat temu podpatrzylam szafke z zapasami u jednej z owczesnych jutuberek i tak sie zastanawialam czemu ja sama na to nie wpadlam 😀
@@ciutwiecej8612 Jesli idzie w ilosc o tak o, no to fakt, nie ma to sensu :) Ja mam dodatkowy ogranicznik, taki wyznaczony przez siebie sama 😀 nie kupuje wiecej niz moze sie zmiescic w szafkach do przechowywania danych rzeczy, a ze rozne kosmetyki trzymam w roznych miejscach, tak wiec kazdy dzial ma osobna pojemnosc. Kolorowke trzymam w takiej plastikowej mini komodce z Biedry, ma sie miescic tylko w niej i koniec. Balsamy i wszelkie kremy w malej szufladzi komody przy lozku, nie ma opcji dokladania do kolejnej a zapasy lazienkowe w szafce w lazience. No i przede wszystkim jak zaczelam patrzec ile z kazdych zakupow zostaje kasy w kieszeni za cos co i tak bym przeciez kupila, to to jest najlepsza zacheta 😂 Jakby mi ktos teraz zabral mozliwosc korzystania z gazetek/stron promocyjnych to nie umialabym sie odnalezc w zakupowym swiecie 😂
Ostatnio sama zainteresowalam się zero waste i po jakimś czasie stwierdzam, że to był dobry krok. Kranówkę piłam od zawsze, nigdy nie kupowalismy butelek, jednak czułam, że to za mało. Zmieniłam na biały papier na szary z Lidla, owoce i warzywa zawsze brałam bez worków, a także zaczęłam odwiedzać sklep z produktami na wagę (Avocado, Gdańsk). Kasza i ryż są serio o wiele smaczniejsze i czasami tańsze nic te z torebek. Poza tym kolegę z liceum namówiłam na papierowe opakowania i duże butelki wody zamiast małych (nie wypije kranowy, bo nie lubi 😂) Co do kubeczków to chyba narazie się nie przekonam. Poza tym boli mnie fakt, że nie ma alternatywy bez plastiku dla jogurtów, mleka i serkow kanapkowych :( Jak widzę po przerwach w liceum to nikt nie jest po prostu uświadamiany i dlatego popieram takie kanały jak twój ❤
Odnośnie do prysznica - jestem mega ciepłolubna i u mnie się sprawdza zależność, że im zimniej w łazience albo im dłużej rozgrzewa się woda, tym więcej jej idzie, bo czekam, aż (i woda, i potem ja) się rozgrzeje. Więc zadbanie o instalację wodną i grzejniki skraca czas prysznica ;)
Ja zawsze chcę zmotywować się do zlewania zimnej wody do miski, żeby później podlewać nią kwiaty itp... ale jeszcze nigdy mi się to nie udało ^^ Ale może dla Ciebie jest to trop? :D Ja też będę się motywować ^^
@@ciutwiecej8612 Tyyyy, to jest myśl! Może nie do kwiatków, bo na razie styl życia pozwala mi najwyżej na suszone kaktusy (XD), ale woda do czajnika (np. filtrującego albo i zwykłego) i na herbatkę... :)
No właśnie! Tak proste, a tak trudne ^^ Przecież w okularach są szkła! :D Jak Piotr mi kiedyś to powiedział, to czułam, że odkryliśmy coś wielkiego hahahha :D
Ja tak robię od dawna o mój chłopak się śmieje ze mam wielki płyn do okularów 😂 a ja mialam dość kupowania jednorazowych chusteczek 😂 płyn do okien to najlepsza rzecz na świecie.
Ja zminimalizowałam moje kosmetyki w ten sposób ,że kupuję płyn do higieny intymnej w dużej butli np. Ziaja intima (500ml - 7.90) i używam go jako - szampon (mam bardzo wrażliwą skórę głowy ) ,żel pod prysznic ,żel do mycia twarzy , płyn do kąpieli i szampon dla niemowlaka i jako żel pod prysznic dla starszego syna , żel do mycia pędzli ,żel do mycia psa oraz nierozcieńczony jako żel do golenia .Uff ,chyba wszystko .Ps. Tak ,wiem jestem dziwadłem .;)
Fajne rozwiązania. Nie jestem jednak pewna czy można ziają myć pupila . Słyszałam że psy mają inne ph i trzeba sprawdzać które płyny można użyć . Jak Ci się to sprawdza w tej roli, jest Ok?
Wracając do Rossmanna to żel do higieny intymnej Isana ma całkiem dobry skład i można go używać nie koniecznie zgodnie z przeznaczeniem, mianowicie do mycia ciała, twarzy, włosów, jako żel do golenia.
Tak bardzo pragnę używać kubeczka menstruacyjnego, a nie mogę :( Moje ciało nie współpracuje a wymiana go co godzinę doprowadza mnie do szału.. Jak zawsze cudowny filmik i cieszę się, że uznałaś, że warto zrobić "10 sztywnych zasad", bo jak zawsze są one w punkt!
Co godzinę nie trzeba wymieniać, można do dwunastu godzin nosić w zależności od krwawienia. moje ciało też z nim nie współpracuje, co miesiączka to miałam po nim infekcję.
@@ciutwiecej8612 Może zbyt mały rozmiar kubeczka jak na obfitość okresu? Ja przez pierwsze dwa dni mam bardzo obfity i noszę wtedy kubeczek w rozmiarze M, mogę wymieniać co ok. 6-8h, a eSkę musiałam dużo częściej
Moji rodzice nie zgadają się na ograniczenie plastiku u nas... Jedyne na co się zgodzili to torby na zakupy :) Ale narazie namawiam ich na torebki do np. Owoców na wagę :)
Przez Twoje filmiki mega zachwyciłam się ideą zero waste i teraz mocno główkuję, żeby zrobić to mądrze i żeby pomóc planecie, a nie wydać pieniądze na nowe „ekologiczne” gadżety. (niestety, z igła i nitką nie dogadujemy się za dobrze, więc sama nie uszyję sobie woreczków i wacików 🙁) 😊
@@ciutwiecej8612 Racja, do olejków wystarczą ręce, ale trochę przeszkadza mi to, że na oczach zostaje mi taka mgła po ich użyciu. Obecnie używam płynu micelarnego, ale może uda mi się przestawić ;)
Do sprzątania wszystkiego polecam zestaw: karcher parowy, mikrofibra i plyn do wszystkich powierzchni (ajax czy ludwik) i opcjonalnie do parkietow. No o mop 😂
Ja papier toaletowy kupujr w Biedrze, rolki na sztuki zawiniete w papier. Myślałam że nie przekonam się bo kupowslam zawsze biały, te duże paki w Biedrze na promo ale jednak. Zawsze jak idę do biedronki to kupuje więcej rolek a i tak starczaja na długo więc i finansowo na plus. 😃
Jeśli z jakiegoś powodu nie chcemy przekonać się do kubeczki to polecam podpaske wielorazowa. Dla mnie jest super kubek menstruacyjny niestety u mnie się nie sprawdził
Ja wybieram papier w dużej rolce Bunny Soft w Auchan bo ma podział na listki i synkowi wygodniej go oddzierać. I potwierdzam - przy w sumie trzyosobowej rodzinie, taka rolka 68 m starcza na ponad tydzień, a kosztuje bodajże 1.80 zł. Szał po prostu 😂 Miałam ten papier z Rossmann Alouette, też z makulatury, ale rolki chude i za 8 zł 8 rolek to się nie kalkulowało nam w ogóle. Ten z Lidla jeszcze jest spoko. Z Biedry mamy, ale nie lubimy, bo nie ma podziału na listki. Kurde, ale mi epopeja na temat srajtaśmy wyszła 😂
„Plyn do szyb” kojarzy mi sie z filmem „moje wielkie greckie wesele” i windex ojca glownej bohaterki (: Ale Na serio to tez uzywam jednego srodka do wszystkich powierzchni i sie sprawdza.
Dobrym krokiem jest instalacja filtra kuchennego, aby można było oszczędzić generowany plastik i przy okazji być pewnym jakości swojej wody w kranie :) Dodatkowo - czy wiecie, że twarda woda gorzej rozpuszcza detergenty i kosmetyki do mycia niż zmiękczona? Zapraszamy na nasz kanał po więcej informacji na temat uzdatniania wody :)
czy opłaca się ,jak to powiedziałaś ta "rewolucja" ? mówię TAK i to bardzo , niech dowodem na to będzie w moim przypadku wybudowanie domku , swojego małego własnego przez 1,5 roku , oczywiście jeszcze prace cały czas trwają ale jestem tak dumna z siebie i tego co udało mi się osiągnąć ,że wiem ,że to właściwa droga...Jak to osiągnęłam? ograniczyłam kupowanie, kosmetyków , naturalna świadoma pielęgnacja jest dla mnie priorytetem, nie wydaję kasy na dezodoranty perfumy , balsamy itd, zero chemii gospodarczej , środków do prania itp- soda , ocet, szare mydło i tez kupowanie szarego papieru toaletowego, woda pita z własnego kranu , oczywiście oszczędzanie tej wody wg. wielu patentów które zostały już tu przytoczone, świadome kupowanie , nie ilość a jakość jest dla mnie ważna, mając kawałek działki postawiłam na własne warzywa ! pracy przy tym dużo ale wiem co jem , kupowanie ciuchów...to był kiedyś "problem " dziś szafa zawiera to co potrzebne , jak coś jest zbędne to sprzedaję lub wymieniam , ograniczyłam też jazdę samochodem , rower , spacer i jest to korzystne dla mojego zdrowia i sylwetki , kiedyś byłam maniaczką picia herbaty , dobrej herbaty, akcesoriów itp , teraz nie kupuję , jeżeli ktoś zechce mi wręczyć ją w prezencie to super ale sama piję wodę czy to zima czy lato,nie kupuję tzw. pierdół dekoracji itp , oszczędzanie energii elektrycznej ....energooszczędne żarówki , lodówka itp , no i nie marnuję jedzenia , jak coś zostaję to mrożę, kupuję tyle by spożyć ... lub tworzę coś z niczego .... :)
Też musiałam zrezygnować z kubeczka ze względu na bóle menstruacyjne, ale od kilku lat używam materiałowych podpasek i jestem bardzo zadowolona :) polecam
Hmm.. ja uzywam go dosc dlugo i nie przypominam sobie żebym miała kiedyś problem z infekcja 🤔 nie chce oceniać, ani przypuszczać że nie dbasz o higienę rąk, ale tak dla przypomnienia. Ja swój regularnie wyparzam we wrzątku, dokładnie myje przy każdym jego oproznieniu i oczywiście ręce zawsze powinny być czyste, ponieważ czy chcesz czy nie to bakterie z rąk też mogą powodować infekcje tudzież osłabić florę bakteryjna. I oczywiście opróżnianie go w toalecie publicznej też może narazić Cię na większe ryzyko. Pamiętaj, że w te dni jesteśmy, nasz organizm, osłabione przez stres, zmiany temperatury i hormonalną burzę co zawsze Cię naraża na ryzyko infekcji i nie tylko przy kubeczkach.
A właśnie, odnośnie Twojego szamponu w kostce. Jakiego używasz? I czy on nie przesusza Ci skórę głowy oraz włosy po długości? Bo ja się przymierzam, żeby kupić, ale obawiam się właśnie przesuszenia, jak od mydła.
@@ciutwiecej8612 , myślałam że Isana to jednak mydło, mydło, ale skoro u Ciebie się sprawdza na włosy, to super. :) Muszę jeszcze się doedukować w temacie, czy mydło w kostce różni się składem od szamponu w kostce. Dzięki za odpowiedź! ;)
Tak, szampon w kostce i mydło do włosów to dwie różne rzecz- ten drugi trzeba traktować później płukanką octową. Natomiast Isana to kostka myjąca, nie mydło. Stworzona została podobno dla żołnierzy, żeby jedną kostką mogli umyć wszystko... przynajmniej tak słyszałam i wydaje się to rozsądne :P
Ja też mam z tym problem! Zazwyczaj są tylko masła, a one na lato są dla mnie za ciężkie. Teraz miałam balsamy Chodakowskiej- mówi, że opakowania są biodegradowalne, więc jej ufam ;) Ale nie wiem jak jest. Na zimę przenoszę się na masło w szkle. Mam nadzieję, że do następnego lata wymyślą jakieś dobre balsamy bez plastiku hahah :D
Olejki do ciala w szklanych butelkach, czesto sprzedawane z pipetka do precyzyjnego odmierzania. Parenascie kropel starczy, aby dobrze nawilzyc cale cialo po kapieli
Ja niestety z przyczyn zdrowotnych muszę używać specjalnych kosmetyków. Ale zamiast drogich specyfików, kupuję linię Bambino. Jeden do kąpieli, jeden do higieny intymnej i krem w metalowym pudełku. Najlepszy emolient ever. A ostatnio udało mi się namówić męża na eko pastę do zębów z hebe. Jest bomba. Ja co prawda raczkuję w temacie i musiałam dojrzeć do tej kwestii, ale już pokochałam siatki wielorazowe, takie siaty jak z głębokiego PRLu. Pamiętam jak byłam dzieckiem, to mleko i śmietana, a nawet oranżady, to było w szklanych butelkach. Co było złego w szkle? Mam taką roboczą teorię, że to wina marketingu. Wiadomo, jak się miało w siatce kartofle, jakieś inne warzywa, pieczywo i szklane flaszki z nabiałem, no to było ciężko. Ja mieszkałam na 11 piętrze, A nie zawsze winda działała, A była jedna. To ja dziękuję z takim wnoszeniem. A jak wprowadzili plastik, to było trochę lżej i można było dokupić więcej, żeby wiecie, bilans wagowy wyszedł na zero.. ;-) tak, wiem. Jestem pokręcona
Zdecydowanie pozbycie się plastiku podstawowa sprawa. Apropo bambusa to jest to wg wielu materiał przyszłości który w najbliższym czasie zastąpi większość materiałow i naszczęście w tym plastik :O Zainspirowany również działam zgodnie z trendem zero waste :) www.bambooage.pl
Rozumiem, że ta wiedza nie jest Ci do niczego potrzebna, ale sprawdzasz czy odrabiam prace domowe, które zadaję swoim widzom ;)) Przyznam, że nie pamiętam już tych ilości poszczególnych części garderoby, ale nie o to chodzi. Pamiętam, że biorąc kartkę i zaczynając liczyć miałam w głowie wizję, że będę musiała kupić skarpetki, bo zawsze wydawało mi się ich mało, butów kilka par i właśnie majtki. Po podliczeniu okazało się, że nie muszę kupować niczego. I to było super!! Właśnie po to jest ta lista ;D Żeby zobaczyć, że zazwyczaj majtek i rzeczy, których niby "zawsze nie za wiele" jest aż nad to :))
@@ciutwiecej8612 Nie. Po prostu zastanawiam się, ile majtek dla Ciebie (lub innych osób, których nie mam jak zapytać) to jest ta wystarczająca liczba. Ja mam z nimi zawsze problem.
A to nie wiem, no ale tak racjonalnie. Jeśli mam 14 par i wiem, że przez dwa tyg mogę nie robić prania, a wiem, że zawsze robię raz w tygodniu no to jest to ilość dobra :D Ja z tego co kojarzę mam o wiele więcej ^^
@@ciutwiecej8612 No to ja nie mam chyba aż tak wielu. Może ze 20, w tym część z odprutymi gumkami, które muszę poprzyszywać. Ciągle to robię, bo wiecznie mi się odpruwają. No ale ja jestem starej daty i z domu nauczona oszczędności i dbania o to, co się ma. Czasem nie wierzę własnym uszom i oczom...
To chyba tak jak z tym, ze niektore dziewczyny wola podpaski od tamponow. Ale mozna jeszcze wspomniec o podpaskach zero waste- pluczesz a pozniej je zwykle pierzesz a pralce, starczaja na dlugo i nie produkujesz smieci
Rozumiem strach przed wkładaniem sobie czegokolwiek do środka - faktycznie trzeba się przełamać i szczególnie jeśli jest się dziewicą to może przerażać. Dlatego jeśli tak jest, to rozumiem niechęć. Jednak jeśli ktoś już używa np tamponów lub współżyje i poznał swoje ciało też "od środka", to naprawdę warto spróbować zamiast zamykać się w myśleniu "nie i koniec" ;)
W Łodzi jest automat na chemię :D Można sobie nalać płynu do naczyń albo do prania. W ogóle to jest śmieszne, bo ja dużo rzeczy tu robię od dawna, bo nie mamy za dużo kasy i oszczędzamy, a jak się spojrzy czasem na różnych zero wasterów to wydaje się że trzeba być bogaczem, żeby mieć to wszystko.
No bo właśnie zależy czy się robi modne zero waste, czy rzeczywiście zero waste z dbaniem o planetę. Jeśli to drugie to to jest normalna oszczędność pieniędzy
A gdzie to jest w Łodzi? :)
@@nataliapawelec8667 Takżetego Wege Bistro na Sienkiewicza
Ostatnio pojawiły się na stacjach benzynowych dystrybutory ( z płynem chyba do spryskiwaczy), istotne że jest o wieeele taniej i bez plastiku.
A dlaczego nim nie jesteś ? (Bogaczem)
Mam dość dobry tip a propos pielęgnacji! Wiele z nas używa glinki do twarzy jako maseczki, i bardzo często są one dostępne jako gotowe maski (z Ziaji np) w tych jednorazowych opakowaniach :( kiedyś kupowałam je na potęgę, ale potem dorwałam w zielarskim naturalną białą glinkę w postaci proszku, rozrabiam raz w tygodniu ok. łyżeczkę tego proszku z kilkoma kroplami wody i mam maskę. Chyba starczy mi na rok, serio. Kosztowała osiem złotych, a jest jej tyyyyle!
Taaak, ja też tak robię
Glinką można myć twarz. Ma też właściwości ścierające, co prawda bardzo delikatne ale działa :D Można oczyszczać twarz np jakimś ulubionym olejem który da się kupować w słoiczku albo szklanej butelce, zrobić masaż zmywając makijaż, zetrzeć szmatką do twarzy namoczoną w gorącej wodzie i potem powtórzyć to jeszcze raz i na koniec takie szybkie peelingo-mycie glinką rozrobioną z wodą. Super sprawa :) Zero jakiś dziwnych żeli peelingów i toników (Tonik przy takiej pielęgnacji jest zbędny, nie zaburzamy pH żelem ani mydłem). A każdy ten produkt jest wielofunkcyjny.
Można kupić rozrobioną w Wielkiej tubie :)
Mnie czeka jeszcze zmiana chemii, ale bardzo wolno mi się zużywają zapasy.
Ostatnio Arlena z kanału Po Cudzemu zdradziła super patenty na wodę, polecam zobaczyć!
💙💙💙
O super. Sprawdzę na pewno ❤️
Najważniejsze, żeby każdy szedł swoim tempem do zero waste ❤️ do niedawna mój Mąż uważał pakowanie obiadu na wynos do swojego pojemnika jako żenadę i nie kojarzyło mu się to dobrze, a teraz aprobuje 😃 podobnie było z papierem toaletowym czy kupowaniem nowych butów co sezon. Przekonuje się do wielu dobrych rozwiązań po prostu nieco wolniej niż ja, akceptuję to i jednocześnie moje dobre praktyki oddziaływają też na niego ❤️ wierzę, że w podobny sposób przekonam się do kubeczka menstruacyjnego, na dziś to nie moja bajka 😅
Super!
Ostatnio ogladalam Arlene Witt i powiedziala genailny pomysl na oszczedzanie wody a mianowicie, jak sie zalacza wode w prysznicu, zawsze na poczatku leci zimna, a pozniej doperio ciepla. Wiec jak jest jeszcze zimna i zamiast jej wylewac, wlac do miski, a pozniej wlewac ta wode to toalety, zamiast splukiwac
ma wiecej tych pomyslow, ale nie chce mi sie wszystkich wypisywac, polecam wejsc na jej kanal :D
Taaak, dokładnie, albo zamiast spłukiwać toalety ta woda może być do podlewania kwiatów
ja też tak robię :) a woda od kąpieli ...z użyciem fajnego naturalnego mydełka służy mi do prania ! jest to mega oszczędność , śmieją się moi niektórzy znajomi z tego oszczędzania niczym w Dniu Świra ale to duża oszczędność wody i środków myjących
Ja taką zimną wodę "zbieram" od dawna. W moim przypadku jest to ok 3-5L przed każdym prysznicem. Później podlewam tym kwiaty, gotuję ziemniaki czy namaczam przypalone gary ;)
Jeszcze nie tak dawno niektórzy kpili, że można się kąpać, następnie zmyć podłogę i jeszcze spłukać toaletę ;) O takim podejściu mówiła głośno Otylia Jędrzejczak.
Ostatnio doszedłem do wniosku, że jest plastik dobry i zły plastik. Przykład: mam konewkę z plastiku od pięciu lat jest fajna i zamierzam ją używać przez następne lata, ale teraz jestem Zero waste, to co? muszę wyrzuć i kupić konewkę z metalu?! :-) . Kupiłem sobie butelkę na wodę ze stali szlachetnej do wody i teraz muszę dźwigać 280 gram więcej w porównaniu do butelki plastikowej. Wody w butelkach pet nie kupuje regularnie. Wodę z kranu przelewam przez filtr i zazwyczaj gotuje. Robiąc zakupy często ładuję do jednego woreczka foliowego. Idąc na zakupy staram się jak nie zapomnę zabrać swoje worki plastikowe z wcześniejszych zakupów do kieszeni, żeby ciągle nie brać nowych. Szczoteczka do zębów to używam elektrycznej, a do niej niestety nie ma bambusowych końcówek. Jestem wygodniś, ekologia spoko, ale jak mnie to kosztuje zbyt dużo wysiłku i zachodu to dziękuję :-)
Bardzo dobre podejście! Ja zawsze wyznaje zasadę, że plastik wielorazowy to dobry plastik 💪
Minimalistyczno Pragmatyczny Uważam, że i tak bardzo dużo robisz dla planety. Nic na siłę! Ja mam plastikowe pudełka na żywność i nie wyrzucę ich skoro są dobre.
@@paulinaowczarek5667 dokładnie. Ja też mam plastikowe i lubię je, bo są lekkie. Właśnie do takich rzeczy powinien być wykorzystywany plastik. Żeby z głową pomagać ludziom, a nie niszczyć planetę przez jednorazowe wygodnictwo :)
Ogólnie chodzi o to, że zły plastik to ten, który używany jest bardzo krótki czas - jak ta nieszczęsna słomka, ale też stosy ubrań z polyestru. Jeżeli coś jest z plastiku, a służy nam latami to jest super. Nie ma nic gorszego jak wyrzucanie starych, sprawdzających się rzeczy, na korzyść tych ekologicznych, bo to się nic nie ma do zasady zero waste... gromadząc kolejne śmieci. Pamiętajmy o tym, że firmy produkujące różne rzeczy mają się na baczności - nawet z zero waste zrobią konsupcjonizm. Ja wychodzę z założenia, że jeżeli coś się sprawdza to świetnie, natomiast kiedy przyjdzie czas wymiany to wybiorę tę bardziej ekologiczną wersję.
@@paulinaowczarek5667 A kto w ogóle wpadłby na to, żeby je wyrzucać? Przecież to nie ma żadnego sensu.
Ja do sprzątania domu w większości używam wody z octem, mega polecam do podłóg! ❤️
Cześć ! Bardzo miło mi się słucha jak opowiadasz. Przyznam, że dzięki tobie zaczęłam używać woreczków z materiału do warzywa ( które trudno zabrać luzem) . Dziękuję, że jesteś ! 🌹
Ale super! Lubię jak te internetowe pogaduszki wchodzą do realnego świata widzów ❤️❤️
o i uwielbiam pic wode z kranu, pije ja tak od kilku lat, ale wtedy nie pilam ze wzgledu na zw tylko na ilosc oszczedzanych pieniedzy, bo pije jej serio duzo
Oszczędność pieniędzy jest ewidentna, więc super
Ja mega kocham kubeczek menstruacyjny, jest dla mnie zbawieniem, podpaski mnie podrazniały i było mi nie wygodnie. Teraz zapominam że mam okres 😁 jeśli chodzi o chemię zazwyczaj sprzątam przy użyciu wody 🤭 nawet zaczęłam odświeżać ubrania wodą z olejkiem eterycznym dzięki czemu mniej piore. Tak w ogóle moja mama kiedyś przychodzi do mnie taka w szoku i mówi "umylam okna samą wodą i wiesz jakie są czyste?" mega mnie to ucieszyło. ❤️ Papier toaletowy kupujemy taki przyjazny środowisku, takie pojedyncze rolki 🥰 czuje ze robie mało ale jednak jak sobie tak pomyślę to jednak robię dużo, również nie kupuje już płatków kosmetycznych a używam wielorazowe ❤️
Robisz wystarczająco, super
O właśnie właśnie, zostawię tu taktycznego obserwatora tematu 🐢
Kilka uwag:
1. Prysznic - lanie wody nawet przez 5 minut to straszne marnotrawstwo. Moja technika: zamoczyć się, zakręcić wodę, namydlić się i wyszorować ostrą gąbką lub szczotką, spłukać się. Czas lania wody 30 sekund. Przy okazji załatwiamy sobie peeling/czyścimy dokładnie pory skóry, więc takie mycie jest bardziej skuteczne niż lanie wody choćby i przez godzinę, a kobiety mogą wyeliminować zakup bzdurnych preparatów do peelingu.
2. Mycie okien - wystarczy woda z płynem do mycia naczyń (który zresztą "załatwia" większość spraw porządkowych w domu), szmatka i gumowa ściągaczka. Trwałe zabrudzenia usuwa się specjalnym ostrzem. Płyn samochodowy to straszny syf, przewidziany do stosowania wyłącznie na zewnątrz, więc przy jego produkcji nie dba się o aspekty zdrowotne - po co to wdychać?
3. Papier toaletowy - zgadza się - w biedronce itp. rolka szarego papieru kosztuje 1,79 i starcza chyba na dłużej niż cały 8-pak budżetowego papieru białego (tam są duże rdzenie i luźno nawinięty papier, żeby robiło wrażenie dużej ilości). Podobnie jest z kupowaniem ryżu w woreczkach, kaszy itp. Oszczędnośc pieniędzy jest tu często równoznaczna z byciem eko.
Swoją drogą to wszystko dosyć oczywiste rzeczy i aż dziwi mnie, że niektórzy potrzebują do tego "inspiracji" z youtube. Wygląda na to, że byłem "zero waste" jeszcze na długo przed tym, niż się ten trend pojawił.
U mnie dalej walczę z plastikiem, torby płócienne, warzywa i owoce bez toreb foliowych ale w dalszym ciagu produktu spożywcze w plastikach 😕 Cieżko u mnie w mieście znaleść kasze czy inne produkty sypkie na wagę. Ale co do papieru toaletowego to juz jestem na etapie makulaturowego i uwielbiam fakt, że chwile po założeniu nowej rolki, mam z głowy na dłuuuugo zmienianie jej na nową. To jest świetne i podpisuję się pod Twoją wypowiedzią! Zmieńmy życie swoje, swojej rodziny na lepsze, na zero/less waste, PROSZĘ 🙂
Super!
Ja jestem za zapasami ;) Od zawsze kupuje moje ulubione rzeczy na promocjach w wiekszej ilosci - oczywiscie zalezy od szybkosci zuzywania sie danej rzeczy, tak wiec przykladowo mydel biore od razu 10-15 szt a szamponow 4. Nigdy nic mi sie nie przeterminowalo a kasy z tego zostaje naprawde sporo. Juz nie pamietam kiedy kupilam cokolwiek z kosmetyczno chemicznych rzeczy (glownie Rossmann) bez promocji a chemia i kosmetyki to cos co schodzi na biezaco i szybko, poza tym nie musze pamietac o zakupach przez dluzszy czas. Z 9 lat temu podpatrzylam szafke z zapasami u jednej z owczesnych jutuberek i tak sie zastanawialam czemu ja sama na to nie wpadlam 😀
No właśnie u niektórych się to sprawdza i super! :D U mnie jakoś zawsze szło w ilość tak po prostu i to było słabe ^^
@@ciutwiecej8612 Jesli idzie w ilosc o tak o, no to fakt, nie ma to sensu :) Ja mam dodatkowy ogranicznik, taki wyznaczony przez siebie sama 😀 nie kupuje wiecej niz moze sie zmiescic w szafkach do przechowywania danych rzeczy, a ze rozne kosmetyki trzymam w roznych miejscach, tak wiec kazdy dzial ma osobna pojemnosc. Kolorowke trzymam w takiej plastikowej mini komodce z Biedry, ma sie miescic tylko w niej i koniec. Balsamy i wszelkie kremy w malej szufladzi komody przy lozku, nie ma opcji dokladania do kolejnej a zapasy lazienkowe w szafce w lazience. No i przede wszystkim jak zaczelam patrzec ile z kazdych zakupow zostaje kasy w kieszeni za cos co i tak bym przeciez kupila, to to jest najlepsza zacheta 😂 Jakby mi ktos teraz zabral mozliwosc korzystania z gazetek/stron promocyjnych to nie umialabym sie odnalezc w zakupowym swiecie 😂
Jesteś wspaniałą motywacją!
W Biedronce i w Aldi'm jest papier toaletowy z makulatury.
Tak, ja swój kupuję w Biedrze... ale akurat w mojej nie ma, muszę zawsze jeździć po zapas do innych ;)
Ostatnio sama zainteresowalam się zero waste i po jakimś czasie stwierdzam, że to był dobry krok.
Kranówkę piłam od zawsze, nigdy nie kupowalismy butelek, jednak czułam, że to za mało.
Zmieniłam na biały papier na szary z Lidla, owoce i warzywa zawsze brałam bez worków, a także zaczęłam odwiedzać sklep z produktami na wagę (Avocado, Gdańsk). Kasza i ryż są serio o wiele smaczniejsze i czasami tańsze nic te z torebek.
Poza tym kolegę z liceum namówiłam na papierowe opakowania i duże butelki wody zamiast małych (nie wypije kranowy, bo nie lubi 😂)
Co do kubeczków to chyba narazie się nie przekonam. Poza tym boli mnie fakt, że nie ma alternatywy bez plastiku dla jogurtów, mleka i serkow kanapkowych :(
Jak widzę po przerwach w liceum to nikt nie jest po prostu uświadamiany i dlatego popieram takie kanały jak twój ❤
Odnośnie do prysznica - jestem mega ciepłolubna i u mnie się sprawdza zależność, że im zimniej w łazience albo im dłużej rozgrzewa się woda, tym więcej jej idzie, bo czekam, aż (i woda, i potem ja) się rozgrzeje. Więc zadbanie o instalację wodną i grzejniki skraca czas prysznica ;)
Ja zawsze chcę zmotywować się do zlewania zimnej wody do miski, żeby później podlewać nią kwiaty itp... ale jeszcze nigdy mi się to nie udało ^^ Ale może dla Ciebie jest to trop? :D Ja też będę się motywować ^^
@@ciutwiecej8612 Tyyyy, to jest myśl! Może nie do kwiatków, bo na razie styl życia pozwala mi najwyżej na suszone kaktusy (XD), ale woda do czajnika (np. filtrującego albo i zwykłego) i na herbatkę... :)
Tak płyn do szyb ❤️❤️❤️ ja dodam ze świetnie się tym czyści szkła od oksow
No właśnie! Tak proste, a tak trudne ^^ Przecież w okularach są szkła! :D Jak Piotr mi kiedyś to powiedział, to czułam, że odkryliśmy coś wielkiego hahahha :D
Ja tak robię od dawna o mój chłopak się śmieje ze mam wielki płyn do okularów 😂 a ja mialam dość kupowania jednorazowych chusteczek 😂 płyn do okien to najlepsza rzecz na świecie.
Ja zminimalizowałam moje kosmetyki w ten sposób ,że kupuję płyn do higieny intymnej w dużej butli np. Ziaja intima (500ml - 7.90) i używam go jako - szampon (mam bardzo wrażliwą skórę głowy ) ,żel pod prysznic ,żel do mycia twarzy , płyn do kąpieli i szampon dla niemowlaka i jako żel pod prysznic dla starszego syna , żel do mycia pędzli ,żel do mycia psa oraz nierozcieńczony jako żel do golenia .Uff ,chyba wszystko .Ps. Tak ,wiem jestem dziwadłem .;)
woooow, nie sądziłam, że tak to może działać :D
Ja kiedys dodawalM do mtcia wlosow i bylo super. Teraz nie kupuję ziaji ze wzgledu na jej sklad.
Fajne rozwiązania. Nie jestem jednak pewna czy można ziają myć pupila . Słyszałam że psy mają inne ph i trzeba sprawdzać które płyny można użyć . Jak Ci się to sprawdza w tej roli, jest Ok?
Wracając do Rossmanna to żel do higieny intymnej Isana ma całkiem dobry skład i można go używać nie koniecznie zgodnie z przeznaczeniem, mianowicie do mycia ciała, twarzy, włosów, jako żel do golenia.
Ta Isana to jest jakiś cud! :D A Ziaja ma bardzo zły skład chyba wszystkiego :( Szkoda, bo to polska marka, którą można by było wspierać z radością :
Ja osobiście mam manie zbierania baterii, elektroniki i przeterminowanych leków do przeznaczonych do tego pojemników ☺️
Tak bardzo pragnę używać kubeczka menstruacyjnego, a nie mogę :( Moje ciało nie współpracuje a wymiana go co godzinę doprowadza mnie do szału.. Jak zawsze cudowny filmik i cieszę się, że uznałaś, że warto zrobić "10 sztywnych zasad", bo jak zawsze są one w punkt!
Co godzinę? O nieee, też bym zrezygnowała 😱
Co godzinę nie trzeba wymieniać, można do dwunastu godzin nosić w zależności od krwawienia. moje ciało też z nim nie współpracuje, co miesiączka to miałam po nim infekcję.
Dlaczego musisz go wymieniać co godzinę?
Ja w pierwszym dzień muszę wymieniać baaaaardzo często i też nie jest to komfortowe, ale o wiele bardziej niż wymiana co 30 minut tamponów...
@@ciutwiecej8612 Może zbyt mały rozmiar kubeczka jak na obfitość okresu? Ja przez pierwsze dwa dni mam bardzo obfity i noszę wtedy kubeczek w rozmiarze M, mogę wymieniać co ok. 6-8h, a eSkę musiałam dużo częściej
Moji rodzice nie zgadają się na ograniczenie plastiku u nas...
Jedyne na co się zgodzili to torby na zakupy :)
Ale narazie namawiam ich na torebki do np. Owoców na wagę :)
Kolejne wersje-tak!
Planuję, zrobić sama proszek do prania. Póki co czyszcze octem i soda. Okna itp, myje wodą- mam specjalne sciereczki (podobno eko). Pozdrawiam.
Super!
Przez Twoje filmiki mega zachwyciłam się ideą zero waste i teraz mocno główkuję, żeby zrobić to mądrze i żeby pomóc planecie, a nie wydać pieniądze na nowe „ekologiczne” gadżety. (niestety, z igła i nitką nie dogadujemy się za dobrze, więc sama nie uszyję sobie woreczków i wacików 🙁) 😊
Zamiast wacików wystarczą ręce, a zamiast woreczków zwykłe bawełniane torby, których w domu pełno :D Trzymam kciuki :*
@@ciutwiecej8612 Racja, do olejków wystarczą ręce, ale trochę przeszkadza mi to, że na oczach zostaje mi taka mgła po ich użyciu. Obecnie używam płynu micelarnego, ale może uda mi się przestawić ;)
Rozumiem :)
W Rossmannie jest papier z recyklingu Allouett
Ja jako twórca Roślinnych Przestrzeni już wyobrażałam sobie, że to papier dobry do zeszytów, a Tobie chodziło o papier toaletowy ahahhah :D
Do sprzątania wszystkiego polecam zestaw: karcher parowy, mikrofibra i plyn do wszystkich powierzchni (ajax czy ludwik) i opcjonalnie do parkietow. No o mop 😂
Ja papier toaletowy kupujr w Biedrze, rolki na sztuki zawiniete w papier. Myślałam że nie przekonam się bo kupowslam zawsze biały, te duże paki w Biedrze na promo ale jednak. Zawsze jak idę do biedronki to kupuje więcej rolek a i tak starczaja na długo więc i finansowo na plus. 😃
Ja też zawsze kupuję ten w Biedrze :)
Jeśli z jakiegoś powodu nie chcemy przekonać się do kubeczki to polecam podpaske wielorazowa. Dla mnie jest super kubek menstruacyjny niestety u mnie się nie sprawdził
uwielbiam papier makulaturowy z Lidla, kiedys nie byłam przekonanan nawet wstydziłam się w sklepie jak miałam go na taśmie a teraz jestem dumna;D
Dobra jest taka duma :D
Ja wybieram papier w dużej rolce Bunny Soft w Auchan bo ma podział na listki i synkowi wygodniej go oddzierać. I potwierdzam - przy w sumie trzyosobowej rodzinie, taka rolka 68 m starcza na ponad tydzień, a kosztuje bodajże 1.80 zł. Szał po prostu 😂 Miałam ten papier z Rossmann Alouette, też z makulatury, ale rolki chude i za 8 zł 8 rolek to się nie kalkulowało nam w ogóle. Ten z Lidla jeszcze jest spoko. Z Biedry mamy, ale nie lubimy, bo nie ma podziału na listki. Kurde, ale mi epopeja na temat srajtaśmy wyszła 😂
Ten z Biedry ma podział, tylko taki mało widoczny hahah :D Ja używam tylko jego ^^
„Plyn do szyb” kojarzy mi sie z filmem „moje wielkie greckie wesele” i windex ojca glownej bohaterki (:
Ale Na serio to tez uzywam jednego srodka do wszystkich powierzchni i sie sprawdza.
a ktoś wie może gdzie można kupić kasze, makarony na wagę? ( po wszędzie gdzie nie pójdę są pakowane w plastik) :(
W Auchan są, ale też w takich sklepach z jedzeniem na wagę :)
Dobrym krokiem jest instalacja filtra kuchennego, aby można było oszczędzić generowany plastik i przy okazji być pewnym jakości swojej wody w kranie :) Dodatkowo - czy wiecie, że twarda woda gorzej rozpuszcza detergenty i kosmetyki do mycia niż zmiękczona?
Zapraszamy na nasz kanał po więcej informacji na temat uzdatniania wody :)
Dzięki za dobry spam ;)
czy opłaca się ,jak to powiedziałaś ta "rewolucja" ? mówię TAK i to bardzo , niech dowodem na to będzie w moim przypadku wybudowanie domku , swojego małego własnego przez 1,5 roku , oczywiście jeszcze prace cały czas trwają ale jestem tak dumna z siebie i tego co udało mi się osiągnąć ,że wiem ,że to właściwa droga...Jak to osiągnęłam? ograniczyłam kupowanie, kosmetyków , naturalna świadoma pielęgnacja jest dla mnie priorytetem, nie wydaję kasy na dezodoranty perfumy , balsamy itd, zero chemii gospodarczej , środków do prania itp- soda , ocet, szare mydło i tez kupowanie szarego papieru toaletowego, woda pita z własnego kranu , oczywiście oszczędzanie tej wody wg. wielu patentów które zostały już tu przytoczone, świadome kupowanie , nie ilość a jakość jest dla mnie ważna, mając kawałek działki postawiłam na własne warzywa ! pracy przy tym dużo ale wiem co jem , kupowanie ciuchów...to był kiedyś "problem " dziś szafa zawiera to co potrzebne , jak coś jest zbędne to sprzedaję lub wymieniam , ograniczyłam też jazdę samochodem , rower , spacer i jest to korzystne dla mojego zdrowia i sylwetki , kiedyś byłam maniaczką picia herbaty , dobrej herbaty, akcesoriów itp , teraz nie kupuję , jeżeli ktoś zechce mi wręczyć ją w prezencie to super ale sama piję wodę czy to zima czy lato,nie kupuję tzw. pierdół dekoracji itp , oszczędzanie energii elektrycznej ....energooszczędne żarówki , lodówka itp , no i nie marnuję jedzenia , jak coś zostaję to mrożę, kupuję tyle by spożyć ... lub tworzę coś z niczego .... :)
ALE CZAD!!!!!
Zmieniast rolke papieru i jest "szalenstwo":)Jak nie duzo trzeba:) Uwielbiam cie
:)
Zero waste szanuje i wiem że można uratować w ten sposób planetę wszyscy na tej planecie powinniśmy wziaść pod uwagę zero waste .
Do kubeczka się przekonałam ale niestety mam po nim infekcje po każdym użyciu i musiałam wrócić do podpasek 😣
Ojej, no to rzeczywiście nie ma co :(
z jakiej marki ten kubeczek
@@karolinak6812 Lady Cup
Też musiałam zrezygnować z kubeczka ze względu na bóle menstruacyjne, ale od kilku lat używam materiałowych podpasek i jestem bardzo zadowolona :) polecam
Hmm.. ja uzywam go dosc dlugo i nie przypominam sobie żebym miała kiedyś problem z infekcja 🤔 nie chce oceniać, ani przypuszczać że nie dbasz o higienę rąk, ale tak dla przypomnienia. Ja swój regularnie wyparzam we wrzątku, dokładnie myje przy każdym jego oproznieniu i oczywiście ręce zawsze powinny być czyste, ponieważ czy chcesz czy nie to bakterie z rąk też mogą powodować infekcje tudzież osłabić florę bakteryjna. I oczywiście opróżnianie go w toalecie publicznej też może narazić Cię na większe ryzyko. Pamiętaj, że w te dni jesteśmy, nasz organizm, osłabione przez stres, zmiany temperatury i hormonalną burzę co zawsze Cię naraża na ryzyko infekcji i nie tylko przy kubeczkach.
A właśnie, odnośnie Twojego szamponu w kostce. Jakiego używasz? I czy on nie przesusza Ci skórę głowy oraz włosy po długości? Bo ja się przymierzam, żeby kupić, ale obawiam się właśnie przesuszenia, jak od mydła.
Używam Isany Med i bardzo lubię. Moje kumpelki jak dotykają moich włosów, to mówią, że są bardzo miękkie, więc chyba super ^^
@@ciutwiecej8612 , myślałam że Isana to jednak mydło, mydło, ale skoro u Ciebie się sprawdza na włosy, to super. :) Muszę jeszcze się doedukować w temacie, czy mydło w kostce różni się składem od szamponu w kostce. Dzięki za odpowiedź! ;)
Tak, szampon w kostce i mydło do włosów to dwie różne rzecz- ten drugi trzeba traktować później płukanką octową. Natomiast Isana to kostka myjąca, nie mydło. Stworzona została podobno dla żołnierzy, żeby jedną kostką mogli umyć wszystko... przynajmniej tak słyszałam i wydaje się to rozsądne :P
@@ciutwiecej8612 Spokooo, dzięki. ;)
:)
Płyn do mycia szyb z samochodu? Może chodzi o płyn do spryskiwaczy? Zimowy płyn do spryskiwaczy jest super do mycia szyb okien luster
Filmik bardzo pomocny, wiadomo. Ale jednak brakuje mi pięknych żywych roślin w tle. :) mimo że plakaty też piękne! Pozdrawiam ciepło
Mam nadzieję, że to chwilowe :*
Ostatnio w moim Rossmannie było isanamed.
Szczęściara! :D
O! Tej niebieskiej?
w carrefourze jest dostepny szary papier toaletowy, podobno 100% ekologiczny :)
Ja nie lubię szarego papieru :< Ten makulaturowy np. z Lidla ma to do siebie, że jest biały (ale nie taki śnieżno biały) i jest super! :))
A jak nawilżasz ciało? Jakiś balsam, olej??? Bo ciężko o te rzeczy bez plastiku :(
Ja też mam z tym problem! Zazwyczaj są tylko masła, a one na lato są dla mnie za ciężkie. Teraz miałam balsamy Chodakowskiej- mówi, że opakowania są biodegradowalne, więc jej ufam ;) Ale nie wiem jak jest. Na zimę przenoszę się na masło w szkle. Mam nadzieję, że do następnego lata wymyślą jakieś dobre balsamy bez plastiku hahah :D
Olejki do ciala w szklanych butelkach, czesto sprzedawane z pipetka do precyzyjnego odmierzania. Parenascie kropel starczy, aby dobrze nawilzyc cale cialo po kapieli
Ja niestety z przyczyn zdrowotnych muszę używać specjalnych kosmetyków. Ale zamiast drogich specyfików, kupuję linię Bambino. Jeden do kąpieli, jeden do higieny intymnej i krem w metalowym pudełku. Najlepszy emolient ever. A ostatnio udało mi się namówić męża na eko pastę do zębów z hebe. Jest bomba. Ja co prawda raczkuję w temacie i musiałam dojrzeć do tej kwestii, ale już pokochałam siatki wielorazowe, takie siaty jak z głębokiego PRLu. Pamiętam jak byłam dzieckiem, to mleko i śmietana, a nawet oranżady, to było w szklanych butelkach. Co było złego w szkle? Mam taką roboczą teorię, że to wina marketingu. Wiadomo, jak się miało w siatce kartofle, jakieś inne warzywa, pieczywo i szklane flaszki z nabiałem, no to było ciężko. Ja mieszkałam na 11 piętrze, A nie zawsze winda działała, A była jedna. To ja dziękuję z takim wnoszeniem. A jak wprowadzili plastik, to było trochę lżej i można było dokupić więcej, żeby wiecie, bilans wagowy wyszedł na zero.. ;-) tak, wiem. Jestem pokręcona
Pani sernik to puściła pozftwiqm
Pozdrawiam
naturalna chemia, czy to sie czasem nie wyklucza?
Filmik jak zwykle super:)
Haha w nazwie tak, ale pod słowem "chemia" mamy na myśli "środki czystości domowej" :D
Pewnie że się nie wyklucza bo przyroda jest pełna chemii 🌷zapachy, kolory, smaki, woda, to wszystko chemia, z której możemy korzystać 💚
O! Tak też można na to spojrzeć
Pozdro
Pozdro! :)
W biedronce są patyczki papierowe :)
Biedronka idzie z duchem czasu! 💪
Ciut Więcej lidl lepszy, bardziej zwraca uwagę w stronę less waste
@@TheKasiaaD serio? Ja zazwyczaj chodzę do Lidla i mnie wkurza, że nic nie można kupić prawie... :(
Bambusowe patyczki dostępne też w netto :)
Hmm ale po użyciu patyczka np do demakijażu waciki muszę ściągać i wyrzucać do kosza ze śmieciami mieszanym a patyczek do części gdzie papier?
Zdecydowanie pozbycie się plastiku podstawowa sprawa. Apropo bambusa to jest to wg wielu materiał przyszłości który w najbliższym czasie zastąpi większość materiałow i naszczęście w tym plastik :O Zainspirowany również działam zgodnie z trendem zero waste :) www.bambooage.pl
Ile masz par majtek?
Rozumiem, że ta wiedza nie jest Ci do niczego potrzebna, ale sprawdzasz czy odrabiam prace domowe, które zadaję swoim widzom ;)) Przyznam, że nie pamiętam już tych ilości poszczególnych części garderoby, ale nie o to chodzi. Pamiętam, że biorąc kartkę i zaczynając liczyć miałam w głowie wizję, że będę musiała kupić skarpetki, bo zawsze wydawało mi się ich mało, butów kilka par i właśnie majtki. Po podliczeniu okazało się, że nie muszę kupować niczego. I to było super!! Właśnie po to jest ta lista ;D Żeby zobaczyć, że zazwyczaj majtek i rzeczy, których niby "zawsze nie za wiele" jest aż nad to :))
@@ciutwiecej8612 Nie. Po prostu zastanawiam się, ile majtek dla Ciebie (lub innych osób, których nie mam jak zapytać) to jest ta wystarczająca liczba. Ja mam z nimi zawsze problem.
A to nie wiem, no ale tak racjonalnie. Jeśli mam 14 par i wiem, że przez dwa tyg mogę nie robić prania, a wiem, że zawsze robię raz w tygodniu no to jest to ilość dobra :D Ja z tego co kojarzę mam o wiele więcej ^^
@@ciutwiecej8612 No to ja nie mam chyba aż tak wielu. Może ze 20, w tym część z odprutymi gumkami, które muszę poprzyszywać. Ciągle to robię, bo wiecznie mi się odpruwają. No ale ja jestem starej daty i z domu nauczona oszczędności i dbania o to, co się ma. Czasem nie wierzę własnym uszom i oczom...
A gdzie ja powiedziałam, że nie dbam?
Nigdy się nie przekonam do kubeczka
Jeśli jest Ci dobrze jak jest to dobrze :D
Jesli mozna wiedzieć, czemu nie?
Chyba każdy ma z tym problem do któregoś momentu, prawda? :D
To chyba tak jak z tym, ze niektore dziewczyny wola podpaski od tamponow. Ale mozna jeszcze wspomniec o podpaskach zero waste- pluczesz a pozniej je zwykle pierzesz a pralce, starczaja na dlugo i nie produkujesz smieci
Rozumiem strach przed wkładaniem sobie czegokolwiek do środka - faktycznie trzeba się przełamać i szczególnie jeśli jest się dziewicą to może przerażać. Dlatego jeśli tak jest, to rozumiem niechęć. Jednak jeśli ktoś już używa np tamponów lub współżyje i poznał swoje ciało też "od środka", to naprawdę warto spróbować zamiast zamykać się w myśleniu "nie i koniec" ;)