Budowa farm wiatrowych w zgodzie z naturą [GŁOSEM EKSPERTA]

Поделиться
HTML-код
  • Опубликовано: 27 апр 2024
  • Farmy wiatrowe to obecnie jedna z najefektywniejszych metod pozyskiwania zielonej energii niezbędnej dla bezpiecznego zasilania zarówno gospodarstw domowych, jak i przemysłu. Nie oznacza to jednak, że budowa i działanie tak dużej inwestycji nie wpływa na środowisko zarówno morskie, jak i lądowe. Czy elektrownie wiatrowe mogą istnieć bez strat dla ekosystemu? Na to pytanie w kolejnym odcinku cyklu "Energia z morza" w rozmowie z Małgorzatą Gołotą odpowiada dr Karolina Gębka - starsza specjalistka ds. środowiska i pozwoleń Ørsted Offshore Polska. Z podcastu dowiemy się miedzy innymi tego, jakimi metodami można zmitygować negatywne oddziaływanie farmy na lokalne gatunki i czym jest pozytywny wpływ netto na bioróżnorodność.
    Na podcast zaprasza Ørsted Offshore Polska
    Słuchaj TOK FM gdzie chcesz i kiedy chcesz!
    Posłuchaj TOK FM na Spotify: spoti.fi/3zwqEJq
    Na żywo w aplikacji: audycje.tokfm.pl/aplikacja-po...
    Skorzystaj w Dostępu Premium i słuchaj wszystkich podcastów: audycje.tokfm.pl/premium
    SUBSKRYBUJ TOK FM: ruclips.net/user/subscription_c...
  • НаукаНаука

Комментарии • 7

  • @dariuszwujewski
    @dariuszwujewski Месяц назад +1

    bilans 20 lat w UE jest przygnębiający. Polskie interesy nie są zabezpieczone, stosunki z sąsiadami złe, od Rosji nieprzerwanie dostajemy cięgi, Ukraińcy dyktują treść uchwał Sejmu i pobierają coroczny haracz, maleńka Litwa rozmawia z nami jak mocarstwo, Łukaszenko ogrywa nas jak małe dzieci w piaskownicy. Czy nie dlatego, że otoczeni jesteśmy przez krzykaczy, którzy nie stawiają na pierwszym miejscu słów „polski interes narodowy”? Czy nie dlatego, że gdy pierwszy lepszy Żyd zmarszczy czoło, chowamy się po kątach, a polityką zajmują się notorycznie przegrywające miernoty? Czy nie dlatego, że Polska to jedyny kraj na świecie, który świadomie nie definiuje swojej racji stanu?
    Przykłady z ostatnich dni. Nowe kierownictwo PAP wydało wewnętrzną instrukcję: Dziennikarz PAP nie może używać w depeszach sformułowania „racja stanu”, bo Szefostwo uznało je za „archaiczne” i „opisujące spolaryzowany świat z minionych stuleci”. „Wyzwaniem na kolejne lata dla Polski jest zdefiniowanie własnych interesów. Musimy wiedzieć, czego chcemy” - te porażające i szokujące słowa wygłosiła z dumą ministra w rządzie Donalda Tuska. W jednym, zwięzłym zdaniu zawarła brutalną prawdę - przyznała, że rząd nie zdefiniował jeszcze interesów własnego państwa. Grozę budzi to także dlatego, że sytuacja geopolityczna wymaga klarownej i silnej koncepcji suwerennego państwa oraz spójnej wizji rozwoju, szczególnie gdy Niemcy coraz sprawniej montują w UE swoje superpaństwo. Przykłady z ostatnich dni: Przeforsowanie w PE paktu migracyjnego, który zobowiązuje Polskę do przyjmowania tysięcy imigrantów z Afryki oraz tzw. dyrektywy budynkowej, która doprowadzi większość polskich rodzin do ruiny.
    Czy teza, że rząd nie realizuje polskich interesów nie jest za mocna? Odpowiedzią niech będzie dorobek jego pięciomiesięcznych rządów: Afera wiatrakowa, która uderzyła w Orlen i wspomogła niemieckiego Siemensa; Wycofanie się ze starań o reparacje od Niemiec; Sabotowania wszelkich inwestycji, które mogą być konkurencyjne dla niemieckiej gospodarki, w tym budowy CPK, portu kontenerowego w Świnoujściu i udrożnienia Odry.
    Ile razy w ciągu tych 5 miesięcy rząd stanął po stronie polskiej racji stanu i przeciwstawił się Berlinowi? Próżno szukać. I, czyniąc niemrawo przymiarki do zdefiniowania polskich interesów, rozważając, czego chce Polska, realizuje interesy innych.
    Katarzyna Pełczyńska-Nałęcz z przytupem ogłosiła też, że „do Polski wpłynął właśnie największy przelew z UE w historii naszego członkostwa”. Nie powiedziała jednak, że pieniądze są niczym innym, jak pożyczką, i to nie taką zwyczajną, którą należy spłacić, ale zobowiązującą Polskę do wydania uzyskanego kredytu na konkretne cele, w tym na Zielony Ład, który dobije polska gospodarkę. „Interesów Polski” nie zdołali jeszcze ustalić, trudno zatem oczekiwać, że postawią niemieckim apetytom, jakiekolwiek granice. A te są niespożyte, i nie dotyczą jedynie gospodarki. Ministra napisała (ilustrując zdjęciem przelewu): „Bycie w Unii się opłaca, ale Unia to nie tylko pieniądze o czym zapomnieli nasi poprzednicy. Łączą nas wartości: demokracja, równe szanse, rządy prawa, wolności obywatelskie”. Czyli wpisanie do Konstytucji aborcji na żądanie, legalizacji związków homoseksualnych i adopcji dzieci przez homoseksualistów.

  • @mariuszlukasik4587
    @mariuszlukasik4587 Месяц назад

    Co tu się od... ? Przed materiałem,, zapowiedź " 2x głośniejsza. To chyba ostatni film jaki obejrzę z tego kanału, ...a szkoda, bo ciekawy materiał

  • @user-gh6hy9fc9w
    @user-gh6hy9fc9w Месяц назад +1

    beznadziejna stacja