Mnie to zastanawia jedno,w którym odcinku mieli drona nikt nie pomyślał żeby polecieć nim dość wysoko i zobaczyć okolice? Nikt nie próbował staranować ,przesunąć to drzewo i jechać dalej a nie zawracać? Nie zastanawia was że ci ludzie nie próbują uciec sa tak zafiksowani tym że to nie możliwe i odpuszczają całkowicie? Może oni wszyscy leżą gdzieś w lesie pod wpływem jakiś substancji.Raz pojawił się pies w odcinku skąd? Takim wiodącym motywem jest nadzieja i drzewa napewno coś znaczą.
@@predator9870 no to nieźle oglądałeś, na odcinku z dronem chcieli podnieść przecież antenę za jego pomocą a to że to był jakiś chińczyk a nie Dji to wzlatywał na 3m max. i wyżej nie, a pies pojawił się też w scenie z wiktorem jak widział chłopca w bieli co czyni go również wyobrażeniem
From jest świetne. Nie było mi dane rozkminiać Lost, a hype na Dark przegapiłem. Fajnie że teraz mogę na bieżąco śledzić From i robić sobie, razem z wami, sieczkę w głowie różnymi teoriami.
Do teorii świata narysowanego i stworzonego przez dziecko pasuje też fakt, że dzieci nie tylko boją się potworów, ale najczęściej też ciemności - w nocy często nawet boją się wyglądać za okno, bo świat nocą jest ciut przerażający i tajemniczy, nie wiadomo, co się tam kryje, podoba mi się ta teoria :)
@@Karo846 patrz ten świat w którym oni się znajdują jest jak plac zabaw. Tylko gdzie jest pochowana Wiktora mama? Nic o tym nie wspomina Wiktor, a jak wiadomo dzieci nie wszystkiego pamiętają z przeszłości.
Serial From bardzo mi się podoba. Ja nie jestem sfrustrowany tym, że nie wiem czym jest ta wioska. Samą przyjemność sprawia mi oglądanie tego serialu. Też mam jakieś teorie odnośnie tego miejsca, ale Pani teoria jest przekonująca. Właściwie to nawet bardzo bym chciał, aby klucz do rozwiązania tajemnicy Fromville leżał w głowie Wiktora, ponieważ ta postać wzbudza we mnie najwięcej sympatii. Poza tym Pani teoria potrafi dać odpowiedź na wiele nurtujących kwestii. Rzeczywiście Fromville wygląda jakby było obiektem wyobraźni małego dziecka, które nie wie skąd płynie prąd, jak działają telefony, które jest jeszcze na etapie wiary w potwory. Oby było tak jak Pani mówi. No chyba, że twórcy będą mieli dla nas jeszcze lepszą odpowiedź na to wszystko.
Zgadzam się! Dla mnie osobiście top of the top jest Stranger Things ale odkąd wciągnęłam się w FROM mam wrażenie, że będzie ex aequo - naprawdę świetnie się to ogląda i rozkminia.
Kawał dobrej roboty Kaja! Kawał dziennikarstwa. Brawo. Jeden z najlepszych i najbardziej kompletnych filmów w tym roku. 💪 Ma kapitalny rytm, ma oś narracji, która trzyma uwagę i ciekawość ale nie na siłę. A do tego szczerość. Ładna klamra na koniec 🔥🙌
Wow! Bardzo ciekawe rozkminy. Oglądam From i jest tam wprowadzonych tyle wątków, że zastanawiam się, czy wszystkie zostaną wyjaśnione i do czegoś doprowadzą
Jak zawsze świetny odcinek. Ciekawe teorie. Widać ogrom Waszej pracy w przygotowaniu go i zrobionym researchu. Super ! Dzięki za mega ciekawy materiał.
From jest gra, w ktorej 4 graczy prowadzi rozgrywke prawdopodobnie na 7 poziomach - stad tyle referencji do 47. Ludzie sa tylko pionkami. Najwazniejsi z ludzi po smierci ulegaja cyklicznej reinkarnacja, ktora nie skonczy sie dopoki gra nie zostanie wygrana. Kazdy cykl zaczyna sie kiedy miasteczko sciagnie wszystkie niezbedne zreinkarnowane osoby. Symbol z trzema korzeniami pokazuje, ze jeden z graczy wygral juz trzy razy. Ci zli zdobywaja punkt, gdy w danym cyklu bedzie masakra a ci dobrzy jak uda sie uratowac dzieci. Tabitha to Miranda po reinkarnacji.
Bardzo ciekawy film i ciekawa koncepcja. Ja się na razie poddałam bo za dużo zmiennych w tym równaniu. Jeśli tylko coś mogę dodać to chyba jedną z bardziej podejrzanych osób dla mnie w tej chwili od czasów sezony 2 jest starsza pani - Tillie. Zawsze wchodzi i mówi jakieś rzeczy które maja druzgocący wpływ na społeczność. Przykłady akcja z morfiną, która daje na przechowanie a potem Marielle zaczęła podkradać ta morfinę, albo akcja z ujawnieniem tak mimo chodem ciąży Fatimy. Od tego czasu zaczęła jeść zgniłe owoce itd.... Bacznie ją obserwuje.
Świetna teoria! Może być tak, że częściowo jest to świat wymyślony przez Victora, a częściowo przez kogoś /coś innego. Może faktycznie jest takie miejsce w świecie From, gdzie fizyka jest dziwna i stworzył się kieszonkowy wymiar. Może Victor i jego rodzina trafili tam i utknęli, a miejsce ma takie właściwości, że manifestują się w nim czyjeś wyobrażenia i lęki. Victor jako mały chłopiec o bujnej wyobraźni mógł mieć większy wpływ na fromville.
2:05 to jest moja największa obawa i nadzieja zarazem, że twórcy wiedzą jak chcą zakończyć tę historię od samego początku i mają pomysł na logiczne rozwiązanie każdej tajemnicy jaką nam prezentują. Jeśli chodzi o teorię czyśćca, to wydaje mi się, że najnowsze wydarzenia z Tabithą mocno podkopują tę teorię. Albo mamy do czynienia z ogromnym przypadkiem. Bo musiałaby ona go opuścić, czyli rozumiem jakoś "ożyć" w prawdziwym świecie, akurat w mieście rodzinnym Victora, po czym znaleźć jego ojca, doprowadzić do wypadku samochodowego i razem umrzeć w ambulansie który się przeniósł do Fromville z wszystkimi w środku.
Teoria Tarana Matharu jest niesamowita. Myślę, że pewne wątki są trafione (ostre czerpanie z różnych mitologii; podróż Tabithy i jej rodziny; różne role, które mają spełniać postacie w kolejnych, powtarzających się cyklach) - ale nie wszystkie. Sam twórca teorii jest świadomy, że najprawdopodobniej przekombinował, ale to autor książek fantasy więc niesamowita wyobraźnia wpisana jest choćby w jego zawód. Niezależnie od końcowego rozwiązania, chapeau bas dla niego. :)
Jak usłyszałem teorię o Henrym i wymyślonym przez niego świecie to na początku pomyślałem, że to nie jest możliwe bo przecież jego matka była zafiksowana w temacie dzieci w bieli oraz drzewa butelkowego jeszcze przed tym jak tam trafił. Później pomyślałem, że może to wszystko to urzeczywistnienie przez niego tego, co mu opowiadała przyćpana matka. Tylko wtedy nie pasują mi niektóre wątki - umierający facet przykuty do ściany, który zainfekował szeryfa podskórnymi robakami, a także ta lewitująca po domu kolonialnym mumia, którą widzi tylko ten chłopak, który miał wizję w autobusie...
Dzień dobry:)film bardzo mi się podoba.Bardzo dobre skojarzenia,ja myślę że ta kukiełka (chyba Jasper) może rzuci jakieś jeszcze światełko:) pozdrawiam kochaną panią prowadzącą🤩
Dobra analiza. Jestem calkiem przekonany, że wszyscy mieszkańcy mają wpływ na rzeczywistość dookoła. Ta Chinka za barem mówiła, że trzeba szukać jedzenia dalej od wioski, posadzić tam nowe plony bo ziemia może być inna. Zginęło i dzień później znaleźli faktycznie kapustę za wioską.
Filmik na czasie! Same historie poszczególnych bohaterów mniej mnie interesują i często je przewijam, ale cała historia czy raczej tajemnica, co się właściwie dzieje, najbardziej przykuwa uwagę. To, co mówisz, ma dużo sensu, ale pomija pewne sprawy, jak to, że Boyd - główny bohater, w jakiś sposób jest specjalny. On wyłamał się ze schematu, zorganizował zabezpieczenie (talizmany ze znakami) i wiele innych rzeczy. Co ciekawe, potwory w jakiś sposób rozpoznają go, i traktują inaczej. Innych najczęściej zabijają, ale Boydem się bawią, jakby chciały mu sprawić jak najwięcej nieszczęścia, co widać w scenie z kluczykami do karetki, czy pozostawieniem tego gościa z busa przy życiu. Z drugiej strony, inne osoby też w jakiś sposób są torturowane, jak przez telefony zmarłego dziecka, czy zajście w ciąże i potrzeba jedzenia zgniłych rzeczy. Jakby jedne osoby były tylko przeznaczone na rzeź, a inne do psychicznego maltretowania. Ale to może wynikać tylko z faktu, że serial może skutecznie koncentrować się na ograniczonej ilości wątków, dlatego część osób jest tylko wypełnieniem. Niemniej jednak mamy oś paru głównych bohaterów: Victor, Boyd, rodzina Tabithy, potem są drugoplanowi i potem cała reszta. W każdym razie FROM rozwala mózg i przez to świetnie się ogląda. Jest klimat.
Przecież to oczywiste, dlaczego właśnie boyd jest maltretowany psychicznie- zabił jednego z potworów, postawił im się. Wcześniej się wykazywały nim większego zainteresowania. może jednak nie przewijaj serialu, bo sporo na tym tracisz?
Od poprzedniego sezonu wydaje mi się, że kluczowe są dzieci. W teorii o Wiktorze pasuje wiele elementów, ale myślę, że on sam też jest częścią czegoś większego i być może właśnie powtarzalnego. Wtedy faktycznie to jak wygląda "to" miejsce, to, kto się w nim znajduje, kto "przeżywa" itd ma związek bezpośrednio z Wiktorem, ale myślę, że takich Fromville było wcześniej więcej. Np resztki osady z tymi dziwnymi totemami. Każde takie miejsce miało swojego "Wiktora" np mógłby być nim chłopiec w bieli, dziwne rodzeństwo itd, albo od zawsze chodzi o Chłopca w Bieli, ale jest on w kontrze do dziwnego rodzeństwa i innych postaci a Wiktor niejako musi "wybrać" w jaką stronę potoczy się historia. Możliwości z dziećmi jest dużo, ale mają one jedną wg mnie kluczową nieścisłość a mianowicie jest nim Boyd. To on jest de facto głównym bohaterem tej historii, to wokół niego krąży większość dziwności i to on póki co jako jedyny ma jakiś kontakt i wpływ na to miejsce i jego siły. Może to być zmyłka scenarzystów, ale no jednak musi się jego postać i jego wpływ dobrze wpasować w każdą teorię, która ma mieć większy sens. Osobiście nie wiem jak moje teorie z dziećmi miałyby się łączyć z Boydem. :P Może jest archetypem bohatera, rycerza, pogromcy potworów, ale to już mocno naciągane :) Zobaczymy. Choć całkiem możliwe, że jasnych odpowiedzi nie otrzymamy nigdy i serial pozostawi nas z otwartym zakończeniem.
Boyd jest postacią która denerwuje bo wygląda na to że ma 'plot armor' (jest ochraniany przez swoją niezbędność w scenariuszu). Jego historia wskazuje na to iż wszystko tutaj ma różne poziomy. Drugi sezon skupiał się na nowym straszniejszych horrorze który on przez przypadek uwolnił i dziwnie szybko udało się go pokonać. Jego historia nadaje wiary temu co myślała jego żona że to sen z którego muszą się budzić. Jak na razie jednak on po prostu poszedł w przeciwną stronę. Te trzy osoby z wieży były w dwóch miejscach jednocześnie gdzie w miasteczku były nie przytomne a horror toczył się głębiej.
Boyd też przez chwilę zaczął kojarzyć fakty że podobna sytuacja jaką miała miejsce z dziewczyną przybita do drzewa wydarzyła się też w jego życiu już wcześniej podczas misji. Ale szybko jest on odwiedziny od tego pomysłu.
@@rozczochRboyd jest potrzebny a mianowicie jest liderem który jako jedyny (oprócz tej blond kobiety) scala w kupę cała społeczność. Teraz jedynie potwory nie chcą go zabić żeby ta społeczność odwróciła się od niego co można zauważyć gdy zabili tian chen a jego nie oraz zaatakowali buntownika z autobusu który może wzbudzić gniew spolecznosci do atakowania boyda i znów może stać się masakra.
Skoro podobno tworzą ten serial ludzie od lostów to istnieje spora szansa na to że sami się pogubią w swojej historii i wielu wątków nigdy nie wyjaśniają, a wręcz jeszcze bardziej je pogmatwają , mam nadzieję że nauczyli się czegoś na własnych błędach, ale to czas pokaże czy sprostali własnym ambicjom.
Też jak robiłem rewatch to pierwsze co przykuło moją uwagę to Tabitha mówiąca, że potwory nie istnieją. Czyściec i piekło raczej odpadają, małe dzieci by raczej nie trafiły do takich miejsc. Ciekawe jest to, że jeden z potworów pytał się Julie czy ją rozpoznaje tak jakby kiedyś była w tym miejscu. Tak samo Abby przypominająca sobie sen z dzieciństwa. Zastanawiam się czy to nie jest rzeczywiście koszmar ludzi. Do tego miejsca trafiają tylko ludzie jadący samochodami, więc może wszyscy mieli wypadek i są w śpiączce. Podobnie było w Alice in Borderland.
Szczerze to oglądając FROM czuję się jakbym wracał się do czasu gdzie podjarany czekałem na nowy odcinek LOST. Czy wybucha mi głowa? nie, ale jest fajnie zagmatwany i o to w tym wszystkim chodzi. FROM jest o tyle dobre że nie podaje ci odpowiedzi na tacy a sam oglądający musi poszukać odpowiedzi. Pięknie podsumował to 5 odcinek z drzewem w roli głównej, ktoś myślał że drzewo jest odpowiedzią a jak wyszło niech się dowie ten kto odcinek obejrzy.
W pierwszej recenzji wspomniałaś, że From gatunkowo jest horrorem science fiction. Jest to szerokie pojęcie, ale może wskazywać na występowanie wątków związanych z technologią, nauką lub przyszłością. Do tej pory żaden z nich nie został wyraźnie zarysowany, zatem może właśnie rozwiązanie tej zagadki będzie miało charakter sci-fi. Z podanych tutaj teorii, założenie dot. cykliczności ma najwięcej sensu.
Wiktor nie ma kontroli bo liczy drzewa i robi z tego zapisy. Wie że coś się zmienia i próbuje zrozumieć co. Wie że historia ma się powtórzyć ale chce temu zapobiec (nie przekazał informacji o tym że widział znak w jaskini bo wiedział że osoba która go widzi zagrozi wszystkim) Nie wiem ile to ma sezonów ale podejrzewam że są co najmniej 3 stopnie horroru: 'zombie' 'wieża' i to co stworzyło obie te rzeczy - być moze powiązanie Fatimy i tych dzieci? Chłopiec w bieli to Tomas na zasadzie cykliczność. Może to piekło stworzone przez niewinnych i karane są kolejne reinkarnacje? te traumy to tak na prawdę z czasem rozwodnione makabryczne sytuacje które stworzyły ten świat. Luźna teoria kogoś kto się nie wyspał i czeka na 6 odcinek 😂
Obejrzałem właśnie odcinek 6 i co mogę powiedzieć - idzie to w stronę horrorów klasy D czy Z. Po tym odcinku mam taką teoryjkę (ze spoilerami z tego odcinka) - dawno, dawno była sobie osada wczesnych kolonistów wśród lasów w Maine. Osadę tą nawiedziło jakieś nieszczęście, za które oskarżono czarow… dzieci. Dzieci te teraz sprowadzają kolejne reinkarnację dusz tych mieszkańców osady, które ich skrzywdziły, były obojętne itd., aby teraz im pomogły lub odkupiły dawne grzechy. Dlatego też Tabitha to Miranda. Zauważyłem, że dzieci to wszystkie dziewczynki. Chłopiec w bieli jest tu wielką anomalią czy to nie to samo. Mamy tu też do czynienia z jakimiś cyklami czasowymi. Cykle te są jakieś bardzo długie (wcześniej), w XX wieku coraz krótsze. Na koniec cyklu mamy reset, bo osoby tym dzieciom nie pomogły i od nowa. Nie wiem czy każdy cykl kończy się masowym mordem. Może to być pożar, epidemia i inna zagłada. Kim są te potwory? To hamerykańska wersja mitologii celtyckiej czyli Banshee, a przynajmniej tak jak to sobie kałboje wyobrażają. One też „żywiły” się bólem, cierpieniem, mieszkały pod ziemią lub na mokradłach. Dalej Fatima zmienia się w tą banshee i prosi Elgina o pomoc w zamian za ich uratowanie. Elgin oczywiście nic nikomu nie powie (standard w ich idiotycznym zachowaniu), więc musi zginąć. Wiktor tu nie pasuje (przeżył ostatni wielki reset), więc może będzie kolejnym Chłopcem w bieli. Jasper jest tylko po to aby pomóc Wiktorowi przypomnieć sobie przeszłość miasteczka - skąd, dokąd, po co. Dlaczego to miasteczko wygląda jak z lat 80-tych XX wieku (poza bardzo starym kościołem ok XVIII w)? No i gdzie zniknął motel? Idźmy klasyką: zło wyrządzone dzieciom otaczało osadę, sprowadzało co jakiś czas klęski na mieszkańców. Miasteczko odbudowywano, a po ostatnim cyklu zło całkowicie zawładnęło tym miejscem. Ocalał Wiktor, który musi sobie to wszystko przypomnieć. Bo cykl się kończy i wszystko przepadnie jak ten motel. Te cyfry w butelkach to może nie daty ale kroki (Wiktor ciągle coś mierzy krokami). W 6 odcinku zauważyli, że niektóre z cyfr są napisane jak ich odbicie w lustrze. Pozdrawiam innych fanów serialu.
A ja mam jeszcze inną teorię. Całość to jakaś gra stworzona przez jakiegoś boga lub symulacja stworzona przez wyższą formę życia lub SI. To wyjaśnia obecność zwierząt, prąd bez kabli, szyld motel bez motelu itd. Wyjaśnia tez "zgliczowanie" się tego kolesia pod koniec 5 odcinka 3 sezonu gdy teleportował się w ścianę basenu
Czytałem i słuchałem większość teorii bo również uwielbiam "tracić" czas na rozkminianie seriali tego typu zamiast cierpliwie czekać ma rozwiązania takie jakie chcieli pokazać nam twórcy serialu. No ieraz mi smutno bo gdybym musiał obstawić to właśnie zepsułaś nam Kaju koniec kiedy faktycznie okaże sie, ze to Wyobraźnia Wiktora i jedgo interpretacja po przebytej traumie jest tu ukazana. Z jednej strony dziękuję bo zaoszczędzę teraz czas i nie bede oglądał już innych materiałów w neciew z interpretacjami a z drugiej chcialbym zeby jednak wszystko okazało sie bardziejw "popiepszone' kiz zresztą zgadzając sie z tobą uwazam wyjxzie na koniec. Pozdrawiam i gratuluję swietnej interpretacji i. ❤
Jest taki kanał Think Story który robi rozkminy po każdym odcinku, a w komentarzach ludzie snują własne teorię. Bez tego nie wyobrażam sobie oglądania każdego następnego odcinka
Skłaniam się ku teorii, którą Pani przedstawiła. Wiktor może być kluczem tej historii. Może Wiktor jest w szpitalu w śpiączce i w tej śpiączce stworzył to dziwne miejsce do którego trafiają inni ludzie nieprzytomni np. po wypadkach.
Myślę że ten świat zasilany jest lękami tych którzy zmarli w nim. Zobaczcie że jak ktoś umiera to zaczynają się "atrakcje " których ta osoba się bała. Zmarł brat Sary który bał się cykad, następnie mieszkańcy są nękani przez cykady. Te rzeczy dochodzą i zostają w tym świecie " ubogacając" go
To teoria Sary chyba(ktoś z serialu ją wygłosił na 100%), ale poza cykadami nie ma żadnego innego przykładu takiego zdarzenia. Oprócz tego że nie ma to jest masa śmierci bohaterów które nie doprowadziły do żadnych nowych powiązanych z nimi katastrof.
Myślę że wielowątkowość może nie pozwalać na stworzenie racjonalnego zakończenia. Możliwe że bohaterowie znajdą częściowe logiczne wyjaśnienie prowadzące do ucieczki z tego miejsca i tyle. To byłoby jednak słabe. Mam kilka uwag i pomysłów. Potwory mają staromodne stroje, ale Wiktor nie pamięta tych ludzi, więc nie są oni z poprzedniego cyklu. Może są to ofiary z jeszcze wcześniejszego cyklu, a te co giną teraz, będą potworami kilka cyklów dalej. Pojawia się też wątek wojny secesyjnej lub jakiejś podobnej i jakiejś masakry w miasteczku, co może wskazywać że te miejsce jest przeklęte. Siedmioro dzieci na głazach w jaskini pod tajemniczym symbolem wskazuje na jakiś okultystyczny rytuał, i jest to kolejny wątek, który rozwala spójność przemyśleń. Motyw dzieci i rysunków jest kluczowy. Większość grozy ma genezę z dziecięcych, bardzo podstawowych i instynktownych lękach. Ciemność, zagrożenie za zamkniętymi drzwiami pośród ciemności, humanoidalne zło patrzące przez okno, niemożność ucieczki, niemożność zrozumienia. Teorie że to wszystko wytwór wyobraźni, gra lub czyściec nie przemawiają do mnie. Nie ma wytłumaczenia na to miejsce, poza takim które kreuje kolejne pytania i wątpliwości. Kluczowymi postaciami okażą się Tabita, Wiktor i ten biznesmen z obsesją na punkcie symbolu (Jim?). Tego by wymagała konwencja filmowa. Tabita ma jakieś połączenie z tym miejscem, ma sny i wizje, ma intencje która pomogła jej uciec, chociaż chciała ratować jakieś dzieci a nie uciec, i oczywiście jest tam równolegle z widzami więc jest motyw utożsamienia. Wiktor, podobnie jak Tabita, ma dobre serce, nie walczy ciągle z tym miejscem i wie bardzo dużo ale nie umie tego wydobyć z siebie. Ten Jim(?) ma obsesję, umie ryzykować i ogólnie różni się od pozostałej dwójki, więc obstawiam że doswiadczenia tej trójki są i będą kluczowe. Mam też wrażenie że rozwiazanie jest całkowicie poza miasteczkiem, w normalnym świecie, gdzie trzeba odnaleźć coś lub kogoś, kto kreuje tamten świat... W sumie nic nie wiem. Boje się odkąd to oglądam.
Zona Boyda, chyba w 8 odcinku 1 sezonu, mówi do swojego syna, gdy stoi zapatrzona na drogę, że myślała o śnie, który śniła jako mała dziewczynka, ale gdy Elis pyta co było w tym śnie, ona odpowiada, że nie ważne. W 6 odcinku 3 sezonu okazuje się, ze Tabitha miewała w dzieciństwie koszmar o miejscu z drewnianymi domkami i trzema głazami.
@jakbyniepaczec a pamiętasz może odcinek Black Mirror o nazwie White Christmas? gdy spojrzymy na całość From to przecież idealnie pasuje tutaj narracja maszyny, w której znajdują się umysły tych wszystkich ludzi, całe Fromville jest stworzone w umyśle Victora, kilka budynków z jego rodzinnego miasta, elektryczność z ziemi, potwory przebrane za postacie mleczarza, pielęgniarki, listonosza ukazujące się w nocy, wychodzące z tajemniczej jaskini, świadomości innych postaci które próbują rozwikłać zagadkę skąd się tu wzięły i nie pamiętają jak się tu znalazły, przecież to tak bardzo pasuje do odcinka White Christmas, nieprawdaż?
Ostatnio jak opowiadałaś o Lost, postanowiłam obejrzec ten serial i przepadłam. mega! Możemy te teorie robić co jakiś czas? Myślę że masz rację w swojej teorii ale who knows... Ja rozkminiam działanie tego drzewa (jestem po fizyce) bo ostatnio w serialach modne było korzystanie z tych teorii... Myślę że drzewo to tunel czasoprzestrzenny, co by było zgodne ze nie zawsze się ląduje tam gdzie chce, że ludzie giną. Taki trochę ten świat zaburzonych sfer, gdzie space i time się nie zgadza, zdeformowany. Czekam żeby zobaczyć niezgodności w sferach np że jakiś budynek będzie 2d, taki płaski jak wystawa tektura dajmy na to. Ciekawe jak to się rozwinie
Może to miks? Bo zgadzam się z Twoją teoria o tym że to wymysł dziecka, ale może on to przeżył i zaczął budować swój space time przypadkiem? Przeskoczył na inną strunę jakoś i da się tylko wyjść i wejść tunelem czasoprzestrzennym? Świat jest prawdziwy ale w innym space time? Elementy dorosłego prawdziwego świata w którym alternatywę zrobiło dziecko? Sorry za nerdowski talk 😅 świetnie się bawię rozkminiajac tworie
Jesli chodzi o te zle istoty, to mi kojarzą sie z postaciami draugrów. Jeśli nawet to nie dokładnie one,to mogły mocno zainspirować. Nie mam wątpliwości co do cykliczności,jednakże teraz historia może potoczyć się inaczej i nawet Wiktor mówi,że coś się zmienia, że nigdy śniegu nie było....
Teoria Wiktora mogłaby wytłumaczyć pojawienie się tabithy u ojca Wiktora. Wiktor tłumaczył sobie zniknięcie tabithy tym że wróciła do domu, ale jedyny dom jaki znał to ten jego rodziny, dlatego to właśnie tam się pojawiła tabitha.
Tak, na rysunkach wiktora nie bylo ojca. I dla mnie wiktor jest kluczowa postacią, może to chłopiec w psychiatryku lub w śpiączce właśnie,a Boyd jest lekarzem? Podobnie Tabitha?
ja sobie dalem spokoj z teoriami nt. tego miejsca, bo nic sie nie klei kupy i na tym etapie jest jeszcze za malo rzeczowych informacji, ktore mozna by polaczyc w calosc. trzeba ogladac dalej i nie zawracac sobie glowy
a ja myślę, że twórcy sami nie do końca wiedzieli jak to ma wyglądać od początku do końca. 1 sezon super, ale później chyba ich poniosło i już sami nie wiedzą XD
Z tym Viktorem to możesz mieć rację, wkońcu kopał groby a gdy potwory weszły do domu to stwierdził że się zaczęło. Czyli zaczęło się coś co przewidywał wręcz wiedział co się wydaży tylko nie wiedział dokładnie kiedy. No i ciągle żyje.
Dla mnie cały serial jest metaforą depresji. To, jak się czują bohaterowie i ich zachowanie (przerazenie, nieufność, poczucie zagubienia, bezradność, psychozy, a także bierność i rezygnacja z szukania odpowiedzi) doskonale obrazuje stan w którym znajduje się osoba chora na ciężką depresję. Nie wiem czy zauważyliście również że bohaterowie kręcą się w kółko nie znajdując odpowiedzi z tego powodu, że tak naprawdę nie potrafią ze sobą rozmawiac - każdy z nich zna swój wycinek rzeczywistości, ale nie potrafią się komunikować w taki sposób, żeby być w stanie ułożyć z tego spójną całość. Mieszkańcy (na przykład w obawie przed ostracyzmem) nie przyznają się do wielu rzeczy, które ich spotykają, przez co każdy bezradnie obraca w rękach swój kawałek puzzli, nie mający sensu z perspektywy jednostki. Dopóki ludzie będą wymieniać się strzępkami informacji z pojedynczmi osobami, zamiast podejść kolektywnie do zbierania szczegółów wiedzy na temat miejsca w którym utknęli, to nie znajdą opowiedzi na dręczące ich pytania.
Ta teoria z tym, że na koniec cyklu ten co przezyje przemienia się w potwora trochę się nie klei, bo Wiktor musiałby stać sie potworem, a nim nie jest.
Najprawdopodobniej, aby cykl się zakończył wszyscy muszą umrzeć (lub uciec). Jako, że Wiktor przeżył to cykl się nie skończył, dlatego potwory są ubrane w stroje z lat 50-tych lub 60-tych, a nie z 70-tych.
@@jangruszka7470 moim zdaniem cykl musiał się skończyć i zacząc ponownie za zycia Viktora z tego powodu, ze postacie które mają "role" w cyklu (ktoś szukający wyjaśnienia znaków itd) zdążyły umrzeć i pojawić się w nowych wcieleniach
Tylko to wszystko dalej nie wyjaśnia dlaczego potwory nie mogą wejść jak da wywieszone kamienie z znakami. Co porwało Boyda w namiocie? Sądzę, że From to gra, może i cykliczna która trzeba wygrać by nie dopuścić do masakry (Victor ja przeżył i może znać klucz do jej wygrania). Jeżeli do masakry dojdzie, ludzie zamieniają się w potwory
Scena w której Henry zwraca uwagę na brak motelu, jest mam wrażenie rezultatem frustracji twórców. No bo ile można pokazywać miasto, przez dwa sezony, i nikt na to nie wpadł? Nie zdziwie się, że dopisano tą scenę specjalnie, tylko po to, aby widzowie zauważyli ten fakt, który miał być od początku zauważony
Ej, ostatnio też robiłam rewatch i uwaga pomyślałam o tym samym widząc te pacynki na palce l. From też skupia się mocno na Victorze i jego rodzinie. Zaczęłam się zastanawiać czy to może dzieje się tylko w jego głowie.
Ale beznadziejny początek pierwszego odcinka... Dziewczynka otwiera patrzy do okna a matka spokojnie do niej: to nie twoja babcia... Zamiast od razy wrzasnąć jak tylko zobaczyła że odchyliła zasłony. Zero realizmu od scenarzystów. Mam nadzieję że nie ma więcej takich durnot. Oglądam dalej ale musiałem napisać ten komentarz :p
Jezeli miasteczko bylo by stworzone poprzez rysunki Wiktora to jakim cudem Tabita uciekla przy pomocy chlopca (jego tez Wiktor widzial i sie z nim bawil) ale przyprowadzila tam prawdziwego ojca Wiktora. Byla w prawdziwym swiecie (on nie wiedzial co to inyernet i jesli postacie tam trafiajace byly tylko wyobraznia Wiktora to nie slyszalby nigdy o internecie, nie wiedzial by jak dac prad z lamp do kabla podczas tworzenia anteny, nie wiedzial by qielu innych rzeczy zatrzymany na etapie 8 latka czy ile mial jak reszta zginela).
Teoria Victora ma dużo sensu. Przecież zanim Jim I Tabitha przyjechali do miasteczka to przez ponad 90 dni nie było żadnego incydentu. Natomiast zaczęło się intensywne szukanie prawdy, próby ucieczki, zadawanie pytań, zadawanie pytań Victorowi. Victor zaczął w pewnym momencie mówić, że nie można zadawać pytań i że to miejsce się zdenerwowało. Mamy drzewo butelkowe, które istnieje w prawdziwym świecie, możliwe że latarnia istnieje w miasteczku, w którym zyl Victor co sugeruje, że from ville bardzo nawiązuje do życia victora. Tata Victora mówi Tabicie że żona zaczęła mieć wizję i malowała obrazy, a co jeśli to wizje Victora, który opowiadał je mamie. Ciekawe…
@@J4CO8Mnie jeszcze zastanawia motyw butelek i alkoholu. Czy zauważyliście, że we Fromville niemal wszyscy dorośli piją? Prawie każdy pije samogon, Jade dodatkowo ulepszył mechanizm pozyskiwania bimbru. Ten motyw alkoholowy wybrzmiewa bardzo mocno.
Nie wiem czy to prawda, dawno już oglądałam sezon 1 i 2, ale coraz bardziej odnoszę wrażenie, że kiedy nikt nie próbuje uciec, to wtedy w miasteczku jest względnie w porządku ... Też teoria o Victorze miała dla mnie sens, na początku oglądania to było pierwsze co mi przyszło na myśl, ale coraz bardziej przekonuję się do teorii o wróżkach, których nazwa dosłownie jest w tytule. Myślę, ze nieszczęsną bransoletka, która zrobiła Tabitha może być ważnym elementem układanki do rozważenia tego co się dzieje.
Nie wiem czy Victor jest odpowiedzialny za wszystko, ale wydaje mi się, że oszukał system tym, że był schowany i przeżył masakrę. W założeniach wszyscy mieli zginąć, a on przez to, że był schowany został przypadkiem pominięty. Dzięki temu stanowi połączenie między obecnym cyklem, a poprzednim i w jakimś stopniu jest kluczem do zagadki.
Chyba byłbym rozczarowany takim wyjaśnieniem. Ciekawa teoria i ma sens, ale wolałbym coś bardziej mistycznego w stylu walki dobra ze złem, zakładu szatana z bogiem itp.
Mnie strasznie frustruje ze ci mieszkancy w ogole ze soba nie rozmawiaja. Jakby wymienili miedzy soba wszystkie swoje wizje i teorie to by to inaczej wygladalo 🙈
Jest jeszcze jedna możliwość, trochę niekonwencjonalna. Rozwiązaniem tej zagadki jest po prostu brak rozwiązania. Gdzie jest napisane, że musi być wyjaśnienie tej całej historii ? Zostaniemy bez odpowiedzi, ale za to z bólem głowy i perfidną satysfakcją scenarzystów. Pozdro.
Ten trzeci sezon to totalna padaka, nic się w nim nie dzieje. Fabuła kręci się w kółko nie posuwając się do przodu ani o krok. Kompletnie nic się nie wyjaśniło z zagadek z poprzednich sezonów, wygląda to jak kolejny LOST niestety :(
Tego się nie da rozkminić. Mam wrażenie, że strasznie skręcili w stronę tajemniczości LOSTu, czyli jak anormalni trzepiemy tajemnice przeróżne a potem zobaczymy co z tego wyjdzie. Niestety, w LOST wyszła im po prostu w ostatnim sezonie wielka kupa. Widać było że nie mają koncepcji jak to teraz wyjaśnić wszystko więc zrobili wyciskacz łez, melodramat, resztę zostawiając bez wyjaśnienia kompletnie. Mam nadzieję, że się mylę w FROM ale coś mi mówi, że chyba nie. PS.. LOST nie był skoncentrowany na bohaterach, to właśnie wyspa i jej tajemnice robiły film a aktorzy byli dodatkami, bez całej tej aury tajemniczości nie było kompletnie tego filmu
@@MissTake77 nie da się tak jeśli nie wiesz ile dostaniesz sezonów a tego nie wie nikt nigdy, nawet GoT nie wiedziała ile będzie mieć sezonów. Możesz naszkicować sobie do czego ma się sprowadzić zakończenie ale większa ilość przydzielanych sezonów powoduje że musisz zwiększyć akcję, tajemnicę i takie tam aby ktoś oglądał to. A to z kolei burzy koncepcję naszkicowanego zakończenia. Tak właśnie było z LOSTami
Skoro Twoim zdaniem ta historia dzieje się w umyśle chłopca to może to ten chłopiec w białym ubraniu. Te potwory reprezentują dorosłych, którzy go skrzywdzili. Jeśli mówisz o cykliczności - na terapii przeżywamy traumy ponownie aby sobie z nimi poradzić. Więc może to jest jakiś tam sposób na pokazanie właśnie traumy i terapii z nią związanej. Tak mi na szybko przyszło do głowy.
Znaki które widzi Jade to symbol szlitala, którym obudziła się Tabitha. Dzieci, które widzi wyglądają jak właśnie ze szpitala. Ciekawe jak to wszystko sie łączy
Mam takie przymyślenia jak ta cała Tabitha była w niby rzeczywistym świecie nie pasowal mi numer pokoju do piętra na którym się znajdował,dodatkowo gdy się spowiadała i wyszła z konfesjonału to ksiądz z pytaniem jak się nazwyało jej zmarłe dziecko a później nagle jakby to miejsce wie o ich synu dzwoni telefon który niby dzwoni ten ich syn zmarły wcześniej nic. Mam takie przmyślenia że oni nie są rzeczywistymi postaciami Boyd jechał z rodziną rozmawiali o długach w banku poczym jego żona daj mu kluczyki do Łodzi, przecież to jest bez sensu kazda postać ma bez sensowną historię tak jakby była nie prawdziwa.
Jeszcze rozkminiam, czy czasem słowo Ankui to nie jest jakieś zniekształcone imię i nazwisko osoby, która pracuje w szpitalu i robi eksperymenty na tych dzieciach.
@@kwiatpolny Jeszcze czytałem gdzieś wersji że mówią ankou a to w południowej Francji określenie śmierci tego co prowadzi dalej tak jak u nas kostucha.Pasowało by to do tego że Jade byl u babci w francji
@@predator9870 szkoda gdyby się okazało, że to co mówią oznaczałoby śmierć czy coś złowróżbnego, bo ewidentnie chcą pomóc i bardziej sensowne byłoby gdyby podawały jakiś trop. Ciekawe czy twórcy to jakoś wyjaśnią czy zostawią to tak jak na razie zostawili temat opuszczonej wioski i totemów
Mogłaś dac ostrzeżenie o tym, że w odcinku pojawią sie spoilery dotyczące lost. Jestem na początku 6 sezonu a właśnie sie uslyszałem zakończenie serialu bez żadnego ostrzeżenia w odcinku o kompletnie innym serialu. Bardzo nie fajnie, czuję sie zawiedziony.
@@konradwrona to by sugerowalo ze teoria wyobraźni Wiktora na oddziale od 30lat w traumie, moglaby byc prawdziwa. Ewentualnie widze tu mozliwosc, ze wszystkie osoby to osoby ze szpitala, Wszystkie przeciez są z terazniejszosci, procz Wiktora. Pasuje to do tego, że to co widzimy - to świat w glowie mamy Wiktora. Wszystko widzi w szpitalu, slyszy, ludzie do niej mowia, opowiadaja, odwiedza ją tylko syn. A ona w swojej glowie tworzy taki swiat, bez męża. Gdy wie, ze przyjdzie jej mąż, przedstawia nam sie to jako snieg, nadchodzace zmiany, jej synek sie bedzie bał, ona go nadal postrzega jak dziecko. Wizyta ojca do chorej żony po odwiedzinach przez Tabithe tego mieszkania. Wszyscy ludzie z serialu mogą znajdować się lub znajdowali sie na oddziale, część to lekarze, część to odwiedzajacy a część to ochrona i pacjenci. Czy to umysl Wiktora ktory zmienia swietlice od dziesiatek lat w swiat zwany FROM. Kto wie, moze wlasnie go odwiedzil ojciec, ktorego nawet nie pamietal. a Tabitha to moze terapeutka. Przeciez pielegniarka spotyka pielegniarke, ale cpunke na odwyku. Wszyscy sa uzaleznieni od alkoholu cpania albo cos. Pokrywalo by sie to z wizja szpitala, np - w pomieszczeniu jest bezpiecznie gdy widac symbol. W nocy moglo by sie nie swiecic nic procz tego symbolu, co zapamietuje osoba w ktorej glowie istnieje from. Faktycznie przytoczona teoria psychiatryka jest ciekawa. i to ze Wiktor moze miec traume 30lat. PAmieta swiat zewnetrzny tak jak narysowal. II na podstawie obrazkow tworzy historie. Szczerze to nie zdzwiilbym sie jakby calym procesem wyjscia ztego swiata miałobybyć zniszczenie historii czyli zniszczenie obrazkow. Sorry za chaos ale zrozumialem po kilku zdaniach ze nie ujme w komentarzu calej mysli i tak. wiec poskracalem ile moglem :P
Miał. Ale przyjęłam funkcję dyrektor programowej festiwalu serialowego Warsaw SerialCon. I to sprawiło, że wszystkie plany się skomplikowały. Za to między 4 a 8 grudnia w Warszawie odbędzie się taka impreza jakiej jeszcze w Polsce nie było. A to LOST jeszcze wrócimy. Później.
Nie dziwią was mieszkańcy Fromvile ? ciągle gdzieś ich w oddali widać i chyba nigdy się nie powtarzają. Np. główni aktorzy mają jakiś dialog a kawałek dalej przechodzi jakaś dziwna para która juz sie nie pojawia więcej i tak często z innymi osobami wygląda.
może to celowy zabieg, a może po prostu są tłem dla fabuły, coś jak npc w grach komputerowych. Muszą być jacyś ludzie, ale są tak naprawdę bez znaczenia, bo główni bohaterowie nadają sens serialowi.
Hmmm - dziecięca bajka w głowie Ethana? Nie sądzę - ale może być w tym ziarno prawdy- bo dużo elementów w tym filmie jest jakby celtyckich, jaskinia, freski w niej, amulety, dziwne słowa upiornych dzieci, przeklęci ludzie, klątwy, upiorne robaki… Więc co jeśli tym miejscem rządzą wróżki? Bo mogą być zarówno dobre jak i złe a chłopiec w bieli.., może być ludzkim dzieckiem które wcześniej wróżki porwały u wychowały a które uciekło i chce przerwać cykl? Wtedy sprawa z ciążą Fatimy staje się jasna - potwory zniszczyły jedzenie, sprawiły że zaczęło gnić aby ją osłabić a dziecko po urodzeniu stało się bardziej podatne na wpływy wróżek i porwanie, a może nawet by stało się chłopcem w czerni - dla równowagi?
O co chodzi w serialu From? Co myślicie na temat popularnych teorii z nim związanych? Macie swoje własne? Piszcie w komentarzach.
Czemu moje komentarze są usuwane ?
Mnie to zastanawia jedno,w którym odcinku mieli drona nikt nie pomyślał żeby polecieć nim dość wysoko i zobaczyć okolice?
Nikt nie próbował staranować ,przesunąć to drzewo i jechać dalej a nie zawracać?
Nie zastanawia was że ci ludzie nie próbują uciec sa tak zafiksowani tym że to nie możliwe i odpuszczają całkowicie?
Może oni wszyscy leżą gdzieś w lesie pod wpływem jakiś substancji.Raz pojawił się pies w odcinku skąd?
Takim wiodącym motywem jest nadzieja i drzewa napewno coś znaczą.
@@predator9870 no to nieźle oglądałeś, na odcinku z dronem chcieli podnieść przecież antenę za jego pomocą a to że to był jakiś chińczyk a nie Dji to wzlatywał na 3m max. i wyżej nie, a pies pojawił się też w scenie z wiktorem jak widział chłopca w bieli co czyni go również wyobrażeniem
@@0bito.Uchiha Trzymał kontroler dji?Nie wzniósł się bo za ciężka była ta antena.A po drugie to nawet tani dron na te 50m by się wzniósł
From jest świetne. Nie było mi dane rozkminiać Lost, a hype na Dark przegapiłem. Fajnie że teraz mogę na bieżąco śledzić From i robić sobie, razem z wami, sieczkę w głowie różnymi teoriami.
Lubię takie interpretacje, które idą w stronę możliwie prostego rozwiązania, a nie dodatkowo mieszają w głowie. Świetny odcinek!
Do teorii świata narysowanego i stworzonego przez dziecko pasuje też fakt, że dzieci nie tylko boją się potworów, ale najczęściej też ciemności - w nocy często nawet boją się wyglądać za okno, bo świat nocą jest ciut przerażający i tajemniczy, nie wiadomo, co się tam kryje, podoba mi się ta teoria :)
To dziecko ubrane na biało które było z wiktorem to on to stworzył 😉
@@martynatokarczyk9589 tak to jak wytłumaczysz, że wiecznie przeklinają. W każdym odcinku i prawie wszyscy?
@@martynatokarczyk9589 Jeszcze ta latarnia morska w środku doliny w górzystym terenie całkowity bezsens.
@@Duchgh0s7hhmmm … a jaka rola więc matki Wiktora ? Jej wizję i starania ?
@@Karo846 patrz ten świat w którym oni się znajdują jest jak plac zabaw. Tylko gdzie jest pochowana Wiktora mama? Nic o tym nie wspomina Wiktor, a jak wiadomo dzieci nie wszystkiego pamiętają z przeszłości.
Po 6 odcinku, dalej wiem, że nic nie wiem, ale kocham to. Brakowało mi takiego serialu na rozkminki i teorie.
Serial From bardzo mi się podoba. Ja nie jestem sfrustrowany tym, że nie wiem czym jest ta wioska. Samą przyjemność sprawia mi oglądanie tego serialu. Też mam jakieś teorie odnośnie tego miejsca, ale Pani teoria jest przekonująca. Właściwie to nawet bardzo bym chciał, aby klucz do rozwiązania tajemnicy Fromville leżał w głowie Wiktora, ponieważ ta postać wzbudza we mnie najwięcej sympatii. Poza tym Pani teoria potrafi dać odpowiedź na wiele nurtujących kwestii. Rzeczywiście Fromville wygląda jakby było obiektem wyobraźni małego dziecka, które nie wie skąd płynie prąd, jak działają telefony, które jest jeszcze na etapie wiary w potwory. Oby było tak jak Pani mówi. No chyba, że twórcy będą mieli dla nas jeszcze lepszą odpowiedź na to wszystko.
To jest najlepszy serial na jaki trafiłem od czasów gry o tron, breaking bad i dark.
Zgadzam się! Dla mnie osobiście top of the top jest Stranger Things ale odkąd wciągnęłam się w FROM mam wrażenie, że będzie ex aequo - naprawdę świetnie się to ogląda i rozkminia.
To sporo rzeczy nie widziałeś..
xD
No to dawaj rekomendacje @@shibbyzoltan
@@pythonsotlthe wire, sopranos, breaking bad, sukcesja, Barry; chłopie dnia mi nie starczy
Czekałam na ten materiał! Tak jak czekam na każdy odcinek From! ❤️
❤️
Kawał dobrej roboty Kaja! Kawał dziennikarstwa. Brawo. Jeden z najlepszych i najbardziej kompletnych filmów w tym roku. 💪 Ma kapitalny rytm, ma oś narracji, która trzyma uwagę i ciekawość ale nie na siłę. A do tego szczerość. Ładna klamra na koniec 🔥🙌
Wow! Bardzo ciekawe rozkminy. Oglądam From i jest tam wprowadzonych tyle wątków, że zastanawiam się, czy wszystkie zostaną wyjaśnione i do czegoś doprowadzą
Jak zawsze świetny odcinek. Ciekawe teorie. Widać ogrom Waszej pracy w przygotowaniu go i zrobionym researchu. Super ! Dzięki za mega ciekawy materiał.
From jest gra, w ktorej 4 graczy prowadzi rozgrywke prawdopodobnie na 7 poziomach - stad tyle referencji do 47. Ludzie sa tylko pionkami. Najwazniejsi z ludzi po smierci ulegaja cyklicznej reinkarnacja, ktora nie skonczy sie dopoki gra nie zostanie wygrana. Kazdy cykl zaczyna sie kiedy miasteczko sciagnie wszystkie niezbedne zreinkarnowane osoby. Symbol z trzema korzeniami pokazuje, ze jeden z graczy wygral juz trzy razy. Ci zli zdobywaja punkt, gdy w danym cyklu bedzie masakra a ci dobrzy jak uda sie uratowac dzieci. Tabitha to Miranda po reinkarnacji.
Bardzo ciekawy film i ciekawa koncepcja. Ja się na razie poddałam bo za dużo zmiennych w tym równaniu. Jeśli tylko coś mogę dodać to chyba jedną z bardziej podejrzanych osób dla mnie w tej chwili od czasów sezony 2 jest starsza pani - Tillie. Zawsze wchodzi i mówi jakieś rzeczy które maja druzgocący wpływ na społeczność. Przykłady akcja z morfiną, która daje na przechowanie a potem Marielle zaczęła podkradać ta morfinę, albo akcja z ujawnieniem tak mimo chodem ciąży Fatimy. Od tego czasu zaczęła jeść zgniłe owoce itd.... Bacznie ją obserwuje.
Po szóstym odcinku teoria Cyklu jest BARDZO prawdopodobna. Odpowiedzi nie dostajemy, ale już wyraźne poszlaki. Fajnie!
Uwielbiam serial ❤ Twoja teoria bardzo mi pasuje. Od początku czuję, że to Victor jest najważniejszą postacią
Świetna teoria! Może być tak, że częściowo jest to świat wymyślony przez Victora, a częściowo przez kogoś /coś innego. Może faktycznie jest takie miejsce w świecie From, gdzie fizyka jest dziwna i stworzył się kieszonkowy wymiar. Może Victor i jego rodzina trafili tam i utknęli, a miejsce ma takie właściwości, że manifestują się w nim czyjeś wyobrażenia i lęki. Victor jako mały chłopiec o bujnej wyobraźni mógł mieć większy wpływ na fromville.
frustruje ale i tak czekam na kolejny odcinek 😄
już jest tyle wątków że nie wiem jak by je rozwiązali wszystkie w spójną całość
2:05 to jest moja największa obawa i nadzieja zarazem, że twórcy wiedzą jak chcą zakończyć tę historię od samego początku i mają pomysł na logiczne rozwiązanie każdej tajemnicy jaką nam prezentują.
Jeśli chodzi o teorię czyśćca, to wydaje mi się, że najnowsze wydarzenia z Tabithą mocno podkopują tę teorię. Albo mamy do czynienia z ogromnym przypadkiem. Bo musiałaby ona go opuścić, czyli rozumiem jakoś "ożyć" w prawdziwym świecie, akurat w mieście rodzinnym Victora, po czym znaleźć jego ojca, doprowadzić do wypadku samochodowego i razem umrzeć w ambulansie który się przeniósł do Fromville z wszystkimi w środku.
Świetne wideo. Oglądam z from z zapartym tchem. Ostatnio siedzę w pracy i myślę o serialu, a tu Wrona uderzyło w okno. Zawał 😂
Wow 😄
Teoria Tarana Matharu jest niesamowita. Myślę, że pewne wątki są trafione (ostre czerpanie z różnych mitologii; podróż Tabithy i jej rodziny; różne role, które mają spełniać postacie w kolejnych, powtarzających się cyklach) - ale nie wszystkie. Sam twórca teorii jest świadomy, że najprawdopodobniej przekombinował, ale to autor książek fantasy więc niesamowita wyobraźnia wpisana jest choćby w jego zawód. Niezależnie od końcowego rozwiązania, chapeau bas dla niego. :)
Jak usłyszałem teorię o Henrym i wymyślonym przez niego świecie to na początku pomyślałem, że to nie jest możliwe bo przecież jego matka była zafiksowana w temacie dzieci w bieli oraz drzewa butelkowego jeszcze przed tym jak tam trafił. Później pomyślałem, że może to wszystko to urzeczywistnienie przez niego tego, co mu opowiadała przyćpana matka. Tylko wtedy nie pasują mi niektóre wątki - umierający facet przykuty do ściany, który zainfekował szeryfa podskórnymi robakami, a także ta lewitująca po domu kolonialnym mumia, którą widzi tylko ten chłopak, który miał wizję w autobusie...
Dzień dobry:)film bardzo mi się podoba.Bardzo dobre skojarzenia,ja myślę że ta kukiełka (chyba Jasper) może rzuci jakieś jeszcze światełko:) pozdrawiam kochaną panią prowadzącą🤩
Dobra analiza. Jestem calkiem przekonany, że wszyscy mieszkańcy mają wpływ na rzeczywistość dookoła. Ta Chinka za barem mówiła, że trzeba szukać jedzenia dalej od wioski, posadzić tam nowe plony bo ziemia może być inna.
Zginęło i dzień później znaleźli faktycznie kapustę za wioską.
Myślę, że twórcy serialu sami nie do końca wiedzą w którą stronę zmierza ten serial, ale mimo to, dobrze mi się to ogląda.
Oni go już napisali.
Filmik na czasie! Same historie poszczególnych bohaterów mniej mnie interesują i często je przewijam, ale cała historia czy raczej tajemnica, co się właściwie dzieje, najbardziej przykuwa uwagę.
To, co mówisz, ma dużo sensu, ale pomija pewne sprawy, jak to, że Boyd - główny bohater, w jakiś sposób jest specjalny. On wyłamał się ze schematu, zorganizował zabezpieczenie (talizmany ze znakami) i wiele innych rzeczy. Co ciekawe, potwory w jakiś sposób rozpoznają go, i traktują inaczej. Innych najczęściej zabijają, ale Boydem się bawią, jakby chciały mu sprawić jak najwięcej nieszczęścia, co widać w scenie z kluczykami do karetki, czy pozostawieniem tego gościa z busa przy życiu. Z drugiej strony, inne osoby też w jakiś sposób są torturowane, jak przez telefony zmarłego dziecka, czy zajście w ciąże i potrzeba jedzenia zgniłych rzeczy. Jakby jedne osoby były tylko przeznaczone na rzeź, a inne do psychicznego maltretowania. Ale to może wynikać tylko z faktu, że serial może skutecznie koncentrować się na ograniczonej ilości wątków, dlatego część osób jest tylko wypełnieniem.
Niemniej jednak mamy oś paru głównych bohaterów: Victor, Boyd, rodzina Tabithy, potem są drugoplanowi i potem cała reszta.
W każdym razie FROM rozwala mózg i przez to świetnie się ogląda. Jest klimat.
Przecież to oczywiste, dlaczego właśnie boyd jest maltretowany psychicznie- zabił jednego z potworów, postawił im się. Wcześniej się wykazywały nim większego zainteresowania. może jednak nie przewijaj serialu, bo sporo na tym tracisz?
Od poprzedniego sezonu wydaje mi się, że kluczowe są dzieci. W teorii o Wiktorze pasuje wiele elementów, ale myślę, że on sam też jest częścią czegoś większego i być może właśnie powtarzalnego. Wtedy faktycznie to jak wygląda "to" miejsce, to, kto się w nim znajduje, kto "przeżywa" itd ma związek bezpośrednio z Wiktorem, ale myślę, że takich Fromville było wcześniej więcej. Np resztki osady z tymi dziwnymi totemami. Każde takie miejsce miało swojego "Wiktora" np mógłby być nim chłopiec w bieli, dziwne rodzeństwo itd, albo od zawsze chodzi o Chłopca w Bieli, ale jest on w kontrze do dziwnego rodzeństwa i innych postaci a Wiktor niejako musi "wybrać" w jaką stronę potoczy się historia.
Możliwości z dziećmi jest dużo, ale mają one jedną wg mnie kluczową nieścisłość a mianowicie jest nim Boyd. To on jest de facto głównym bohaterem tej historii, to wokół niego krąży większość dziwności i to on póki co jako jedyny ma jakiś kontakt i wpływ na to miejsce i jego siły. Może to być zmyłka scenarzystów, ale no jednak musi się jego postać i jego wpływ dobrze wpasować w każdą teorię, która ma mieć większy sens. Osobiście nie wiem jak moje teorie z dziećmi miałyby się łączyć z Boydem. :P Może jest archetypem bohatera, rycerza, pogromcy potworów, ale to już mocno naciągane :) Zobaczymy. Choć całkiem możliwe, że jasnych odpowiedzi nie otrzymamy nigdy i serial pozostawi nas z otwartym zakończeniem.
Boyd jest postacią która denerwuje bo wygląda na to że ma 'plot armor' (jest ochraniany przez swoją niezbędność w scenariuszu). Jego historia wskazuje na to iż wszystko tutaj ma różne poziomy. Drugi sezon skupiał się na nowym straszniejszych horrorze który on przez przypadek uwolnił i dziwnie szybko udało się go pokonać. Jego historia nadaje wiary temu co myślała jego żona że to sen z którego muszą się budzić. Jak na razie jednak on po prostu poszedł w przeciwną stronę. Te trzy osoby z wieży były w dwóch miejscach jednocześnie gdzie w miasteczku były nie przytomne a horror toczył się głębiej.
Boyd też przez chwilę zaczął kojarzyć fakty że podobna sytuacja jaką miała miejsce z dziewczyną przybita do drzewa wydarzyła się też w jego życiu już wcześniej podczas misji. Ale szybko jest on odwiedziny od tego pomysłu.
@@rozczochRboyd jest potrzebny a mianowicie jest liderem który jako jedyny (oprócz tej blond kobiety) scala w kupę cała społeczność. Teraz jedynie potwory nie chcą go zabić żeby ta społeczność odwróciła się od niego co można zauważyć gdy zabili tian chen a jego nie oraz zaatakowali buntownika z autobusu który może wzbudzić gniew spolecznosci do atakowania boyda i znów może stać się masakra.
Skoro podobno tworzą ten serial ludzie od lostów to istnieje spora szansa na to że sami się pogubią w swojej historii i wielu wątków nigdy nie wyjaśniają, a wręcz jeszcze bardziej je pogmatwają , mam nadzieję że nauczyli się czegoś na własnych błędach, ale to czas pokaże czy sprostali własnym ambicjom.
Też jak robiłem rewatch to pierwsze co przykuło moją uwagę to Tabitha mówiąca, że potwory nie istnieją. Czyściec i piekło raczej odpadają, małe dzieci by raczej nie trafiły do takich miejsc. Ciekawe jest to, że jeden z potworów pytał się Julie czy ją rozpoznaje tak jakby kiedyś była w tym miejscu. Tak samo Abby przypominająca sobie sen z dzieciństwa. Zastanawiam się czy to nie jest rzeczywiście koszmar ludzi. Do tego miejsca trafiają tylko ludzie jadący samochodami, więc może wszyscy mieli wypadek i są w śpiączce. Podobnie było w Alice in Borderland.
Szczerze to oglądając FROM czuję się jakbym wracał się do czasu gdzie podjarany czekałem na nowy odcinek LOST. Czy wybucha mi głowa? nie, ale jest fajnie zagmatwany i o to w tym wszystkim chodzi. FROM jest o tyle dobre że nie podaje ci odpowiedzi na tacy a sam oglądający musi poszukać odpowiedzi. Pięknie podsumował to 5 odcinek z drzewem w roli głównej, ktoś myślał że drzewo jest odpowiedzią a jak wyszło niech się dowie ten kto odcinek obejrzy.
W pierwszej recenzji wspomniałaś, że From gatunkowo jest horrorem science fiction. Jest to szerokie pojęcie, ale może wskazywać na występowanie wątków związanych z technologią, nauką lub przyszłością. Do tej pory żaden z nich nie został wyraźnie zarysowany, zatem może właśnie rozwiązanie tej zagadki będzie miało charakter sci-fi. Z podanych tutaj teorii, założenie dot. cykliczności ma najwięcej sensu.
Wiktor nie ma kontroli bo liczy drzewa i robi z tego zapisy. Wie że coś się zmienia i próbuje zrozumieć co. Wie że historia ma się powtórzyć ale chce temu zapobiec (nie przekazał informacji o tym że widział znak w jaskini bo wiedział że osoba która go widzi zagrozi wszystkim) Nie wiem ile to ma sezonów ale podejrzewam że są co najmniej 3 stopnie horroru: 'zombie' 'wieża' i to co stworzyło obie te rzeczy - być moze powiązanie Fatimy i tych dzieci? Chłopiec w bieli to Tomas na zasadzie cykliczność. Może to piekło stworzone przez niewinnych i karane są kolejne reinkarnacje? te traumy to tak na prawdę z czasem rozwodnione makabryczne sytuacje które stworzyły ten świat. Luźna teoria kogoś kto się nie wyspał i czeka na 6 odcinek 😂
Obejrzałem właśnie odcinek 6 i co mogę powiedzieć - idzie to w stronę horrorów klasy D czy Z.
Po tym odcinku mam taką teoryjkę (ze spoilerami z tego odcinka) - dawno, dawno była sobie osada wczesnych kolonistów wśród lasów w Maine. Osadę tą nawiedziło jakieś nieszczęście, za które oskarżono czarow… dzieci. Dzieci te teraz sprowadzają kolejne reinkarnację dusz tych mieszkańców osady, które ich skrzywdziły, były obojętne itd., aby teraz im pomogły lub odkupiły dawne grzechy. Dlatego też Tabitha to Miranda. Zauważyłem, że dzieci to wszystkie dziewczynki. Chłopiec w bieli jest tu wielką anomalią czy to nie to samo.
Mamy tu też do czynienia z jakimiś cyklami czasowymi. Cykle te są jakieś bardzo długie (wcześniej), w XX wieku coraz krótsze. Na koniec cyklu mamy reset, bo osoby tym dzieciom nie pomogły i od nowa. Nie wiem czy każdy cykl kończy się masowym mordem. Może to być pożar, epidemia i inna zagłada.
Kim są te potwory? To hamerykańska wersja mitologii celtyckiej czyli Banshee, a przynajmniej tak jak to sobie kałboje wyobrażają. One też „żywiły” się bólem, cierpieniem, mieszkały pod ziemią lub na mokradłach.
Dalej Fatima zmienia się w tą banshee i prosi Elgina o pomoc w zamian za ich uratowanie. Elgin oczywiście nic nikomu nie powie (standard w ich idiotycznym zachowaniu), więc musi zginąć. Wiktor tu nie pasuje (przeżył ostatni wielki reset), więc może będzie kolejnym Chłopcem w bieli. Jasper jest tylko po to aby pomóc Wiktorowi przypomnieć sobie przeszłość miasteczka - skąd, dokąd, po co.
Dlaczego to miasteczko wygląda jak z lat 80-tych XX wieku (poza bardzo starym kościołem ok XVIII w)? No i gdzie zniknął motel? Idźmy klasyką: zło wyrządzone dzieciom otaczało osadę, sprowadzało co jakiś czas klęski na mieszkańców. Miasteczko odbudowywano, a po ostatnim cyklu zło całkowicie zawładnęło tym miejscem. Ocalał Wiktor, który musi sobie to wszystko przypomnieć. Bo cykl się kończy i wszystko przepadnie jak ten motel. Te cyfry w butelkach to może nie daty ale kroki (Wiktor ciągle coś mierzy krokami). W 6 odcinku zauważyli, że niektóre z cyfr są napisane jak ich odbicie w lustrze. Pozdrawiam innych fanów serialu.
A ja mam jeszcze inną teorię. Całość to jakaś gra stworzona przez jakiegoś boga lub symulacja stworzona przez wyższą formę życia lub SI. To wyjaśnia obecność zwierząt, prąd bez kabli, szyld motel bez motelu itd. Wyjaśnia tez "zgliczowanie" się tego kolesia pod koniec 5 odcinka 3 sezonu gdy teleportował się w ścianę basenu
Czytałem i słuchałem większość teorii bo również uwielbiam "tracić" czas na rozkminianie seriali tego typu zamiast cierpliwie czekać ma rozwiązania takie jakie chcieli pokazać nam twórcy serialu. No ieraz mi smutno bo gdybym musiał obstawić to właśnie zepsułaś nam Kaju koniec kiedy faktycznie okaże sie, ze to Wyobraźnia Wiktora i jedgo interpretacja po przebytej traumie jest tu ukazana.
Z jednej strony dziękuję bo zaoszczędzę teraz czas i nie bede oglądał już innych materiałów w neciew z interpretacjami a z drugiej chcialbym zeby jednak wszystko okazało sie bardziejw "popiepszone' kiz zresztą zgadzając sie z tobą uwazam wyjxzie na koniec. Pozdrawiam i gratuluję swietnej interpretacji i. ❤
❤️
Mi LOST i Dark zupełnie nie podeszły. A From jestem zachwycona ❤
Jest taki kanał Think Story który robi rozkminy po każdym odcinku, a w komentarzach ludzie snują własne teorię. Bez tego nie wyobrażam sobie oglądania każdego następnego odcinka
Skłaniam się ku teorii, którą Pani przedstawiła. Wiktor może być kluczem tej historii. Może Wiktor jest w szpitalu w śpiączce i w tej śpiączce stworzył to dziwne miejsce do którego trafiają inni ludzie nieprzytomni np. po wypadkach.
Wszyscy zaczynają od drzewa
Myślę że ten świat zasilany jest lękami tych którzy zmarli w nim. Zobaczcie że jak ktoś umiera to zaczynają się "atrakcje " których ta osoba się bała. Zmarł brat Sary który bał się cykad, następnie mieszkańcy są nękani przez cykady. Te rzeczy dochodzą i zostają w tym świecie " ubogacając" go
a poza cykadami?
To teoria Sary chyba(ktoś z serialu ją wygłosił na 100%), ale poza cykadami nie ma żadnego innego przykładu takiego zdarzenia. Oprócz tego że nie ma to jest masa śmierci bohaterów które nie doprowadziły do żadnych nowych powiązanych z nimi katastrof.
Myślę że wielowątkowość może nie pozwalać na stworzenie racjonalnego zakończenia. Możliwe że bohaterowie znajdą częściowe logiczne wyjaśnienie prowadzące do ucieczki z tego miejsca i tyle. To byłoby jednak słabe. Mam kilka uwag i pomysłów. Potwory mają staromodne stroje, ale Wiktor nie pamięta tych ludzi, więc nie są oni z poprzedniego cyklu. Może są to ofiary z jeszcze wcześniejszego cyklu, a te co giną teraz, będą potworami kilka cyklów dalej. Pojawia się też wątek wojny secesyjnej lub jakiejś podobnej i jakiejś masakry w miasteczku, co może wskazywać że te miejsce jest przeklęte. Siedmioro dzieci na głazach w jaskini pod tajemniczym symbolem wskazuje na jakiś okultystyczny rytuał, i jest to kolejny wątek, który rozwala spójność przemyśleń. Motyw dzieci i rysunków jest kluczowy. Większość grozy ma genezę z dziecięcych, bardzo podstawowych i instynktownych lękach. Ciemność, zagrożenie za zamkniętymi drzwiami pośród ciemności, humanoidalne zło patrzące przez okno, niemożność ucieczki, niemożność zrozumienia. Teorie że to wszystko wytwór wyobraźni, gra lub czyściec nie przemawiają do mnie. Nie ma wytłumaczenia na to miejsce, poza takim które kreuje kolejne pytania i wątpliwości. Kluczowymi postaciami okażą się Tabita, Wiktor i ten biznesmen z obsesją na punkcie symbolu (Jim?). Tego by wymagała konwencja filmowa. Tabita ma jakieś połączenie z tym miejscem, ma sny i wizje, ma intencje która pomogła jej uciec, chociaż chciała ratować jakieś dzieci a nie uciec, i oczywiście jest tam równolegle z widzami więc jest motyw utożsamienia. Wiktor, podobnie jak Tabita, ma dobre serce, nie walczy ciągle z tym miejscem i wie bardzo dużo ale nie umie tego wydobyć z siebie. Ten Jim(?) ma obsesję, umie ryzykować i ogólnie różni się od pozostałej dwójki, więc obstawiam że doswiadczenia tej trójki są i będą kluczowe. Mam też wrażenie że rozwiazanie jest całkowicie poza miasteczkiem, w normalnym świecie, gdzie trzeba odnaleźć coś lub kogoś, kto kreuje tamten świat... W sumie nic nie wiem. Boje się odkąd to oglądam.
Zona Boyda, chyba w 8 odcinku 1 sezonu, mówi do swojego syna, gdy stoi zapatrzona na drogę, że myślała o śnie, który śniła jako mała dziewczynka, ale gdy Elis pyta co było w tym śnie, ona odpowiada, że nie ważne. W 6 odcinku 3 sezonu okazuje się, ze Tabitha miewała w dzieciństwie koszmar o miejscu z drewnianymi domkami i trzema głazami.
oglądam ten odcinek już chyba 20 raz i nie mogę przestać.
❤️
@jakbyniepaczec a pamiętasz może odcinek Black Mirror o nazwie White Christmas? gdy spojrzymy na całość From to przecież idealnie pasuje tutaj narracja maszyny, w której znajdują się umysły tych wszystkich ludzi, całe Fromville jest stworzone w umyśle Victora, kilka budynków z jego rodzinnego miasta, elektryczność z ziemi, potwory przebrane za postacie mleczarza, pielęgniarki, listonosza ukazujące się w nocy, wychodzące z tajemniczej jaskini, świadomości innych postaci które próbują rozwikłać zagadkę skąd się tu wzięły i nie pamiętają jak się tu znalazły, przecież to tak bardzo pasuje do odcinka White Christmas, nieprawdaż?
Dobra teoria z Victorem! 😊
Ostatnio jak opowiadałaś o Lost, postanowiłam obejrzec ten serial i przepadłam. mega! Możemy te teorie robić co jakiś czas? Myślę że masz rację w swojej teorii ale who knows... Ja rozkminiam działanie tego drzewa (jestem po fizyce) bo ostatnio w serialach modne było korzystanie z tych teorii... Myślę że drzewo to tunel czasoprzestrzenny, co by było zgodne ze nie zawsze się ląduje tam gdzie chce, że ludzie giną. Taki trochę ten świat zaburzonych sfer, gdzie space i time się nie zgadza, zdeformowany. Czekam żeby zobaczyć niezgodności w sferach np że jakiś budynek będzie 2d, taki płaski jak wystawa tektura dajmy na to. Ciekawe jak to się rozwinie
Może to miks? Bo zgadzam się z Twoją teoria o tym że to wymysł dziecka, ale może on to przeżył i zaczął budować swój space time przypadkiem? Przeskoczył na inną strunę jakoś i da się tylko wyjść i wejść tunelem czasoprzestrzennym? Świat jest prawdziwy ale w innym space time? Elementy dorosłego prawdziwego świata w którym alternatywę zrobiło dziecko? Sorry za nerdowski talk 😅 świetnie się bawię rozkminiajac tworie
Jesli chodzi o te zle istoty, to mi kojarzą sie z postaciami draugrów. Jeśli nawet to nie dokładnie one,to mogły mocno zainspirować. Nie mam wątpliwości co do cykliczności,jednakże teraz historia może potoczyć się inaczej i nawet Wiktor mówi,że coś się zmienia, że nigdy śniegu nie było....
Teoria Wiktora mogłaby wytłumaczyć pojawienie się tabithy u ojca Wiktora. Wiktor tłumaczył sobie zniknięcie tabithy tym że wróciła do domu, ale jedyny dom jaki znał to ten jego rodziny, dlatego to właśnie tam się pojawiła tabitha.
Ma to moim zdaniem więcej sensu niż specjalne sprowadzenie ojca, bo sam o nim nie pamiętał i jest zaskoczony jego przybyciem.
Tak, na rysunkach wiktora nie bylo ojca. I dla mnie wiktor jest kluczowa postacią, może to chłopiec w psychiatryku lub w śpiączce właśnie,a Boyd jest lekarzem? Podobnie Tabitha?
Ja cały czas jak myślę o From to myślę o głosie w telefonie, który powiedział, żeby nie budowali wieży.
Uważam, że powinniśmy na miasteczko mówić Frombork.
8:10
Serial ma silny vibe książek Stephena Kinga (aka Richarda Bachmana) i te skojarzenia z powieścią "Regulatorzy" ciągle się narzucają.
ja sobie dalem spokoj z teoriami nt. tego miejsca, bo nic sie nie klei kupy i na tym etapie jest jeszcze za malo rzeczowych informacji, ktore mozna by polaczyc w calosc. trzeba ogladac dalej i nie zawracac sobie glowy
Fajne podsumowanie. Sama nie oglądałam i nie zamierzam bo nie lubię się bać dla przyjemności🤣
a ja myślę, że twórcy sami nie do końca wiedzieli jak to ma wyglądać od początku do końca. 1 sezon super, ale później chyba ich poniosło i już sami nie wiedzą XD
A mnie intryguje sam tytuł tego serialu. Może to on jest wskazówką. Bo dlaczego FROM, a nie THERE?
Z tym Viktorem to możesz mieć rację, wkońcu kopał groby a gdy potwory weszły do domu to stwierdził że się zaczęło. Czyli zaczęło się coś co przewidywał wręcz wiedział co się wydaży tylko nie wiedział dokładnie kiedy. No i ciągle żyje.
Dzień Dobry 🥀
Dzień dobry ❤️
Dla mnie cały serial jest metaforą depresji. To, jak się czują bohaterowie i ich zachowanie (przerazenie, nieufność, poczucie zagubienia, bezradność, psychozy, a także bierność i rezygnacja z szukania odpowiedzi) doskonale obrazuje stan w którym znajduje się osoba chora na ciężką depresję. Nie wiem czy zauważyliście również że bohaterowie kręcą się w kółko nie znajdując odpowiedzi z tego powodu, że tak naprawdę nie potrafią ze sobą rozmawiac - każdy z nich zna swój wycinek rzeczywistości, ale nie potrafią się komunikować w taki sposób, żeby być w stanie ułożyć z tego spójną całość. Mieszkańcy (na przykład w obawie przed ostracyzmem) nie przyznają się do wielu rzeczy, które ich spotykają, przez co każdy bezradnie obraca w rękach swój kawałek puzzli, nie mający sensu z perspektywy jednostki. Dopóki ludzie będą wymieniać się strzępkami informacji z pojedynczmi osobami, zamiast podejść kolektywnie do zbierania szczegółów wiedzy na temat miejsca w którym utknęli, to nie znajdą opowiedzi na dręczące ich pytania.
Jak zwykle świetny odcinek. Jestem po pierwszym sezonie, gdzie obejrzec kolejne?
Wszystkie sezony są w serwisie Max.
@@jakbyniepaczec niestety, serwis Max jest niedostępny w Niemczech
na filman cc jest za darmo
Ta teoria z tym, że na koniec cyklu ten co przezyje przemienia się w potwora trochę się nie klei, bo Wiktor musiałby stać sie potworem, a nim nie jest.
Najprawdopodobniej, aby cykl się zakończył wszyscy muszą umrzeć (lub uciec). Jako, że Wiktor przeżył to cykl się nie skończył, dlatego potwory są ubrane w stroje z lat 50-tych lub 60-tych, a nie z 70-tych.
@@jangruszka7470 ok, to może mieć sens
@@jangruszka7470 moim zdaniem cykl musiał się skończyć i zacząc ponownie za zycia Viktora z tego powodu, ze postacie które mają "role" w cyklu (ktoś szukający wyjaśnienia znaków itd) zdążyły umrzeć i pojawić się w nowych wcieleniach
Zajebisty serial.
Zajebiście, chciałem obejrzec odcinek o from a dostałam spojler całej serii The Lost
Tylko to wszystko dalej nie wyjaśnia dlaczego potwory nie mogą wejść jak da wywieszone kamienie z znakami. Co porwało Boyda w namiocie? Sądzę, że From to gra, może i cykliczna która trzeba wygrać by nie dopuścić do masakry (Victor ja przeżył i może znać klucz do jej wygrania). Jeżeli do masakry dojdzie, ludzie zamieniają się w potwory
Ta interpretacja przypomina mi troche film KULA z 95 chyba. Weszli do kuli na dnie oceanu. I potem urealniali swoje koszmary lub fobie.
Jest jeszcze pytanie
Jak i czemu w "wybranych" momentach zaczyna grać radio w barze ;)
Scena w której Henry zwraca uwagę na brak motelu, jest mam wrażenie rezultatem frustracji twórców. No bo ile można pokazywać miasto, przez dwa sezony, i nikt na to nie wpadł? Nie zdziwie się, że dopisano tą scenę specjalnie, tylko po to, aby widzowie zauważyli ten fakt, który miał być od początku zauważony
0:39 mam nadzieje że będzie blisko ten czas max 5 sezon bo serio boje się że to idzie w lost vibe :(
z datami jest też problem że była butelka z 2066
Ej, ostatnio też robiłam rewatch i uwaga pomyślałam o tym samym widząc te pacynki na palce l. From też skupia się mocno na Victorze i jego rodzinie. Zaczęłam się zastanawiać czy to może dzieje się tylko w jego głowie.
Podoba mi się ta teoria :) a wiemy ile będzie sezonów ?
Podobno 5.
Na koncu sie okaze ze bohaterowie graja w gre role play a bialy chlopiec jest mistrzem gry xD
Albo wszyscy zjedli lsd. Ale teoria z grą jest lepsza i aktualna cd
Moja ulubiona postac z from to donna
Dlaczego Thabita ? A nie Thabata (jak Agata)
Ale beznadziejny początek pierwszego odcinka... Dziewczynka otwiera patrzy do okna a matka spokojnie do niej: to nie twoja babcia... Zamiast od razy wrzasnąć jak tylko zobaczyła że odchyliła zasłony. Zero realizmu od scenarzystów. Mam nadzieję że nie ma więcej takich durnot. Oglądam dalej ale musiałem napisać ten komentarz :p
Ty mi powiedz w takim razie skąd te tabliczki broniące domu i jak to się ma do teorii ;p
Jezeli miasteczko bylo by stworzone poprzez rysunki Wiktora to jakim cudem Tabita uciekla przy pomocy chlopca (jego tez Wiktor widzial i sie z nim bawil) ale przyprowadzila tam prawdziwego ojca Wiktora. Byla w prawdziwym swiecie (on nie wiedzial co to inyernet i jesli postacie tam trafiajace byly tylko wyobraznia Wiktora to nie slyszalby nigdy o internecie, nie wiedzial by jak dac prad z lamp do kabla podczas tworzenia anteny, nie wiedzial by qielu innych rzeczy zatrzymany na etapie 8 latka czy ile mial jak reszta zginela).
Teoria Victora ma dużo sensu. Przecież zanim Jim I Tabitha przyjechali do miasteczka to przez ponad 90 dni nie było żadnego incydentu. Natomiast zaczęło się intensywne szukanie prawdy, próby ucieczki, zadawanie pytań, zadawanie pytań Victorowi. Victor zaczął w pewnym momencie mówić, że nie można zadawać pytań i że to miejsce się zdenerwowało. Mamy drzewo butelkowe, które istnieje w prawdziwym świecie, możliwe że latarnia istnieje w miasteczku, w którym zyl Victor co sugeruje, że from ville bardzo nawiązuje do życia victora. Tata Victora mówi Tabicie że żona zaczęła mieć wizję i malowała obrazy, a co jeśli to wizje Victora, który opowiadał je mamie. Ciekawe…
Bardziej bym się skłaniał do tego że wizje matki Wiktora były spowodowane może chorobą albo narkotykami, a Wiktor zobaczył obrazy i je zapamiętał.
@@J4CO8Mnie jeszcze zastanawia motyw butelek i alkoholu. Czy zauważyliście, że we Fromville niemal wszyscy dorośli piją? Prawie każdy pije samogon, Jade dodatkowo ulepszył mechanizm pozyskiwania bimbru. Ten motyw alkoholowy wybrzmiewa bardzo mocno.
Nie wiem czy to prawda, dawno już oglądałam sezon 1 i 2, ale coraz bardziej odnoszę wrażenie, że kiedy nikt nie próbuje uciec, to wtedy w miasteczku jest względnie w porządku ... Też teoria o Victorze miała dla mnie sens, na początku oglądania to było pierwsze co mi przyszło na myśl, ale coraz bardziej przekonuję się do teorii o wróżkach, których nazwa dosłownie jest w tytule. Myślę, ze nieszczęsną bransoletka, która zrobiła Tabitha może być ważnym elementem układanki do rozważenia tego co się dzieje.
@@jakbyniepaczecno i trawki.
Nie wiem czy Victor jest odpowiedzialny za wszystko, ale wydaje mi się, że oszukał system tym, że był schowany i przeżył masakrę. W założeniach wszyscy mieli zginąć, a on przez to, że był schowany został przypadkiem pominięty. Dzięki temu stanowi połączenie między obecnym cyklem, a poprzednim i w jakimś stopniu jest kluczem do zagadki.
Chyba byłbym rozczarowany takim wyjaśnieniem. Ciekawa teoria i ma sens, ale wolałbym coś bardziej mistycznego w stylu walki dobra ze złem, zakładu szatana z bogiem itp.
Może być tak że wszystkie dzieciaki mają jakąś traumę i są w jakimś zakładzie zamkniętym?
Ja już chyba odnalazłem klucz 😏
❤❤
❤️❤️
Wiadomo ile ma być sezonów?
Podobno ma być 5 sezonów.
Mnie strasznie frustruje ze ci mieszkancy w ogole ze soba nie rozmawiaja. Jakby wymienili miedzy soba wszystkie swoje wizje i teorie to by to inaczej wygladalo 🙈
Jest jeszcze jedna możliwość, trochę niekonwencjonalna. Rozwiązaniem tej zagadki jest po prostu brak rozwiązania. Gdzie jest napisane, że musi być wyjaśnienie tej całej historii ? Zostaniemy bez odpowiedzi, ale za to z bólem głowy i perfidną satysfakcją scenarzystów.
Pozdro.
Ten trzeci sezon to totalna padaka, nic się w nim nie dzieje. Fabuła kręci się w kółko nie posuwając się do przodu ani o krok.
Kompletnie nic się nie wyjaśniło z zagadek z poprzednich sezonów, wygląda to jak kolejny LOST niestety :(
O jejku nie popłacz sie
Obejrzę serial jak wyjdą wszystkie sezony.
Wiadomo ile będzie sezonów?
Podobno ma być 5 sezonów.
Też rzeczywistość snu jest taka wybrakowana.
Czekajcie zaraz będą teleportacje w czasie
I powrót pewnego „bohatera”.
Tego się nie da rozkminić. Mam wrażenie, że strasznie skręcili w stronę tajemniczości LOSTu, czyli jak anormalni trzepiemy tajemnice przeróżne a potem zobaczymy co z tego wyjdzie. Niestety, w LOST wyszła im po prostu w ostatnim sezonie wielka kupa. Widać było że nie mają koncepcji jak to teraz wyjaśnić wszystko więc zrobili wyciskacz łez, melodramat, resztę zostawiając bez wyjaśnienia kompletnie. Mam nadzieję, że się mylę w FROM ale coś mi mówi, że chyba nie. PS.. LOST nie był skoncentrowany na bohaterach, to właśnie wyspa i jej tajemnice robiły film a aktorzy byli dodatkami, bez całej tej aury tajemniczości nie było kompletnie tego filmu
Przy from chcieli uniknąć podobnych błędów. Serial został napisany przed nakręceniem go, więc mają już skończoną koncepcję.
@@MissTake77 nie da się tak jeśli nie wiesz ile dostaniesz sezonów a tego nie wie nikt nigdy, nawet GoT nie wiedziała ile będzie mieć sezonów. Możesz naszkicować sobie do czego ma się sprowadzić zakończenie ale większa ilość przydzielanych sezonów powoduje że musisz zwiększyć akcję, tajemnicę i takie tam aby ktoś oglądał to. A to z kolei burzy koncepcję naszkicowanego zakończenia. Tak właśnie było z LOSTami
Skoro Twoim zdaniem ta historia dzieje się w umyśle chłopca to może to ten chłopiec w białym ubraniu. Te potwory reprezentują dorosłych, którzy go skrzywdzili. Jeśli mówisz o cykliczności - na terapii przeżywamy traumy ponownie aby sobie z nimi poradzić. Więc może to jest jakiś tam sposób na pokazanie właśnie traumy i terapii z nią związanej. Tak mi na szybko przyszło do głowy.
💟
Znaki które widzi Jade to symbol szlitala, którym obudziła się Tabitha. Dzieci, które widzi wyglądają jak właśnie ze szpitala. Ciekawe jak to wszystko sie łączy
Mam takie przymyślenia jak ta cała Tabitha była w niby rzeczywistym świecie nie pasowal mi numer pokoju do piętra na którym się znajdował,dodatkowo gdy się spowiadała i wyszła z konfesjonału to ksiądz z pytaniem jak się nazwyało jej zmarłe dziecko a później nagle jakby to miejsce wie o ich synu dzwoni telefon który niby dzwoni ten ich syn zmarły wcześniej nic.
Mam takie przmyślenia że oni nie są rzeczywistymi postaciami Boyd jechał z rodziną rozmawiali o długach w banku poczym jego żona daj mu kluczyki do Łodzi, przecież to jest bez sensu kazda postać ma bez sensowną historię tak jakby była nie prawdziwa.
Jeszcze rozkminiam, czy czasem słowo Ankui to nie jest jakieś zniekształcone imię i nazwisko osoby, która pracuje w szpitalu i robi eksperymenty na tych dzieciach.
@@kwiatpolny Szukałem słów i sa takie słowa w hiszpański i Łacińskim:
Anqui-nawet
Aqui-tutaj
Angui-wąż
Ankui-złożyć skargę
Unqui-kiedykolwiek
@@kwiatpolny Jeszcze czytałem gdzieś wersji że mówią ankou a to w południowej Francji określenie śmierci tego co prowadzi dalej tak jak u nas kostucha.Pasowało by to do tego że Jade byl u babci w francji
@@predator9870 szkoda gdyby się okazało, że to co mówią oznaczałoby śmierć czy coś złowróżbnego, bo ewidentnie chcą pomóc i bardziej sensowne byłoby gdyby podawały jakiś trop. Ciekawe czy twórcy to jakoś wyjaśnią czy zostawią to tak jak na razie zostawili temat opuszczonej wioski i totemów
hej, gdzie to oglądacie? nie moge nigdzie znaleźć!
Netflix
@@serczi19 a to musi być na netflix PL bo w uk tego nie ma. Dzieki
dawne hbo max- czyli max.
Mogłaś dac ostrzeżenie o tym, że w odcinku pojawią sie spoilery dotyczące lost. Jestem na początku 6 sezonu a właśnie sie uslyszałem zakończenie serialu bez żadnego ostrzeżenia w odcinku o kompletnie innym serialu. Bardzo nie fajnie, czuję sie zawiedziony.
Mnie intryguje dlaczego symbol w szpitalu pokrywa się z symbolami w miasteczku
Nie zauważyłam… w sumie dobrze obejrzę wszystko raz jeszcze dokładnie
Gdzie był ten symbol?
@@michadybczak4862 St.Anthony Hospital, jak dobrze pamiętam to na monitorze w tym szpitalu na pewno ... ostatni odcinek 2 sezonu
@@konradwrona to by sugerowalo ze teoria wyobraźni Wiktora na oddziale od 30lat w traumie, moglaby byc prawdziwa. Ewentualnie widze tu mozliwosc, ze wszystkie osoby to osoby ze szpitala, Wszystkie przeciez są z terazniejszosci, procz Wiktora. Pasuje to do tego, że to co widzimy - to świat w glowie mamy Wiktora. Wszystko widzi w szpitalu, slyszy, ludzie do niej mowia, opowiadaja, odwiedza ją tylko syn. A ona w swojej glowie tworzy taki swiat, bez męża. Gdy wie, ze przyjdzie jej mąż, przedstawia nam sie to jako snieg, nadchodzace zmiany, jej synek sie bedzie bał, ona go nadal postrzega jak dziecko. Wizyta ojca do chorej żony po odwiedzinach przez Tabithe tego mieszkania. Wszyscy ludzie z serialu mogą znajdować się lub znajdowali sie na oddziale, część to lekarze, część to odwiedzajacy a część to ochrona i pacjenci. Czy to umysl Wiktora ktory zmienia swietlice od dziesiatek lat w swiat zwany FROM. Kto wie, moze wlasnie go odwiedzil ojciec, ktorego nawet nie pamietal. a Tabitha to moze terapeutka. Przeciez pielegniarka spotyka pielegniarke, ale cpunke na odwyku. Wszyscy sa uzaleznieni od alkoholu cpania albo cos.
Pokrywalo by sie to z wizja szpitala, np - w pomieszczeniu jest bezpiecznie gdy widac symbol. W nocy moglo by sie nie swiecic nic procz tego symbolu, co zapamietuje osoba w ktorej glowie istnieje from. Faktycznie przytoczona teoria psychiatryka jest ciekawa. i to ze Wiktor moze miec traume 30lat. PAmieta swiat zewnetrzny tak jak narysowal. II na podstawie obrazkow tworzy historie.
Szczerze to nie zdzwiilbym sie jakby calym procesem wyjscia ztego swiata miałobybyć zniszczenie historii czyli zniszczenie obrazkow.
Sorry za chaos ale zrozumialem po kilku zdaniach ze nie ujme w komentarzu calej mysli i tak. wiec poskracalem ile moglem :P
@@konradwrona Hm... To by oznaczało, że rzeczywistość nie była aż tak rzeczywista... ;). Dzięki.
From Wielkie
Kiedy kolejne odcinki z Lost na kanale???? 😅😅😅
Miał być rewatch LOSTa ale chyba odeszliście od tego pomysłu
Miał. Ale przyjęłam funkcję dyrektor programowej festiwalu serialowego Warsaw SerialCon. I to sprawiło, że wszystkie plany się skomplikowały. Za to między 4 a 8 grudnia w Warszawie odbędzie się taka impreza jakiej jeszcze w Polsce nie było. A to LOST jeszcze wrócimy. Później.
Nie dziwią was mieszkańcy Fromvile ? ciągle gdzieś ich w oddali widać i chyba nigdy się nie powtarzają. Np. główni aktorzy mają jakiś dialog a kawałek dalej przechodzi jakaś dziwna para która juz sie nie pojawia więcej i tak często z innymi osobami wygląda.
może to celowy zabieg, a może po prostu są tłem dla fabuły, coś jak npc w grach komputerowych. Muszą być jacyś ludzie, ale są tak naprawdę bez znaczenia, bo główni bohaterowie nadają sens serialowi.
@@Maria_od_radu no tak ale tam jest max 35 osób w tym miasteczku a zwróciłem uwage ze własnie w tle non stop nieznane twarze
Hmmm - dziecięca bajka w głowie Ethana? Nie sądzę - ale może być w tym ziarno prawdy- bo dużo elementów w tym filmie jest jakby celtyckich, jaskinia, freski w niej, amulety, dziwne słowa upiornych dzieci, przeklęci ludzie, klątwy, upiorne robaki…
Więc co jeśli tym miejscem rządzą wróżki? Bo mogą być zarówno dobre jak i złe a chłopiec w bieli.., może być ludzkim dzieckiem które wcześniej wróżki porwały u wychowały a które uciekło i chce przerwać cykl?
Wtedy sprawa z ciążą Fatimy staje się jasna - potwory zniszczyły jedzenie, sprawiły że zaczęło gnić aby ją osłabić a dziecko po urodzeniu stało się bardziej podatne na wpływy wróżek i porwanie, a może nawet by stało się chłopcem w czerni - dla równowagi?
Najlepsze jest to że 3 sezon był dostępny do obejrzenia na Netflix więc jak by ktoś chciał to mogę opowiedzieć jak się skończy 😅
Opowiadaj :D
Ten sam który w USA stacja matką czyli MGM emituje teraz na bieżąco co niedzielę? Intrygujące 🤔
@@Starabaletnicakiedy?
W scenie z 1o1s gdy grają w szachy, pionki są źle poustawiane. Ta teoria z dzieckiem ma sens.