#86 Krótka piłka: Katarzyna Zając
HTML-код
- Опубликовано: 18 сен 2024
- Vlog literacki Miejskiej Biblioteki Publicznej im. Adama Asnyka w Kaliszu
prowadzony przez Izabelę Fietkiewicz-Paszek
W dzisiejszym odcinku: Katarzyna Zając, „Starodrzew”,
Wydawnictwo: Tomasz Kowalczyk, Lublin, 2024
zdjęcia: prywatne archiwum autorki
wiersze z książki „Starodrzew”
w interpretacji autorki:
00:15:24 „Trzebież”
00:17:03 „Być drzewem”
w interpretacji Anety Kolańczyk
00:12:01 „Ja - Włóczykij”
00:13:08 „Podszyt”
w interpretacji Izabeli Fietkiewicz-Paszek
00:19:23 „Opowieść o domu”
00:20:37 „Światłoczułość”
00:23:55 „Małe końce świata”
00:03:43 Aneta Kolańczyk & Rysio o poezji Katarzyny Zając
audycja wyemitowana 2.05.2024 r. na antenie Radia Głos Literacki:
www.facebook.c...
kilka wierszy:
latarnia-morsk...
www.magazyn-su...
recenzje:
salonliteracki....
salonliteracki....
książki KZ w MBP:
(link w późniejszym terminie)
kilka wierszy z tomu „Starodrzew” w interpretacji Bogdana Dmowskiego:
/ @bogdandmowski
--------------------
Do prowadzącej Krótką piłkę można zajrzeć:
/ izafietkiewiczpaszek
alternet.poezja...
• #0 Krótka piłka - zapo...
Muzyka: Jan Derbiszewski jr
#KrótkaPiłka #FietkiewiczPaszek #KatarzynaZając #Starodrzew #AnetaKolańczyk #TeresaRudowicz #Kalisz #MiejskaBibliotekaPublicznaImAdamaAsnykaWKaliszu #Recenzja #Poezja #Literatura #TomikPoezji #KsiążkaPoetycka #Wiersz #MBPKalisz
Dziękuję Izie i Anetce za piękną opowieść o "Starodrzewie'. Dziękuję Wszystkim za miłe i budujące dla mnie słowa ❤️
Kasiu, Twoje wiersze zostają już przy mnie, dziękuję za Twoją wrażliwość i za to, jak nas oprowadzasz po różnych zakątkach lasu❤
Piękna audycja, piękne wiersze . Prawdziwy czar. Zdjęcia Kasi są magiczne i przepiękne . Wiersze ze zdjęciami są bardzo spójne
Dziękuję pięknie za odwiedziny i komentarz ❤ i pełna zgoda! I fotografie, i wiersze!
Wielki come back Anety Teresy! No i oczywiste: Szczenie! :)
Hehe o _Szczenięciu_ nie pomyślałam, ale racja racja! Anetkę, jak się da, wciągnę ponownie niebawem❤
Mam szczęście zaprzyjaźniać się ze Starodrzewem już od kilku dni. Niesamowita wrażliwość Autorki na głębię natury wyrażona słowem i obrazem. Dostrzegam spójność natury z ludzkimi losami. Bardzo to do mnie trafia...lubię i lubię. Do tego książka pięknie wydana i ciekawie opowiedziana w audycji. Dziękuję.
Byłam pewna, że ten tom jest dla Ciebie, taka wrażliwość i taki ogląd przyrody - to coś tak blisko Twojego pisania, że musicie się _spotkać między wierszami_ ❤
Cieszy mnie bardzo niezwykle szybka reakcja w krótkiej piłce na wielki come back Kasi Zając. Tak, wielki! Mam Jej najnowszy tomik , jestem poruszony. Czytałem Starodrzew przed wyprawą do Kłodzka i Pragi, wróciłem i wziąłem się za ponowne czytanie. Liryka najczystszej próby! Po tylu latach milczenia - kryształowe frazy. Dokładnie tak ! Aneto, Izo bardzo Wam dziękuję co powiedziałyście o poezji Kasi Zając ( czytałem z ruchu warg) , czekam na napisy. Pozdrawiam Kasię najserdeczniej i Was wspaniałe dziewczyny - Izo i Aneto! I
Kochany Jarku, za kilka dni będzie transkrypcja!
Tak, tomik cudny, też się tym powrotem jakoś szczególnie mocno cieszę!
Wiersze Katarzyny są zdjęciami natury, gdzie widzimy się my Ludzie. Starodrzew dotyczy nas wszystkich. Dziękuję Izabelo.
Ta metafora starodrzewia jest niesamowita
Zgadzam się, wszyscy jesteśmy zamknięci w metaforze starodrzewia, wszystkich nas te procesy dotykają.
Przepiękne fotografie. Jak z moich lasów widoki kiedy duktami jadę rowerkiem i patrzę i patrzę i słucham i słucham podczas zatrzymań się na chwilę, na dłuższą chwilę...
I dwa, moim zdaniem, "najbardziejsze" cytaty:
"...Nie wiemy, że zbliża się pierwszy szron. Na skroniach".
i drugi:
"...Stać się drzewem o twarzy starej kobiety.
odmawiać przyjmowania pokarmów,
przygotować w szafie sukienkę na drogę".
Byłem dzisiaj na grobach moich antenatów, Rodziców w Wielkopolsce i ten ostatni wers brzmi wspomnieniem mojej Mamy. Też miała ulubioną sukienkę w szafie "na wypadek"... miała ją później na sobie.
Piękne, mądre, ciekawe wiersze o tym co czuję a nie potrafię zapisać...
Więc dziękuję Tobie i Anetce! ):-)
Potrafisz i zapisujesz- pięknie i bardzo Twojo! Przywolane cytaty rzeczywiscie generują ciary na plecach 😮
Ja mniej niż Ty i mniej niż Kasia Zając znam naturę. Rzadziej korzystam z jej urody, ale niewątpliwie jestem jej po swojemu świadoma. I stąd mój podziw dla sztuki zatrzymania jej w poezji.
Ściskam, Marku, mocno
Ps. A te fotografie rzeczywiście przecudne!
Piękne, mądre i widać, że autorka pisze o tym, co jej bliskie i codziennie w jej życiu i dla niej, dla jej duchowości ważne. Nie znam więcej wierszy, ale wybrażam sobie, że będą w podobnym duchu, dlatego trudno mi zrozumieć pobudki tych "kolegów", którzy jak dobrze rozumiem dziwili się, że książka nie odkrywa Ameryki. Dobrze że autorka postanowiła to jednak w końcu zignorowac, szkoda że tyle lat czekała. Chyba że zgodnie z zasadą że nie ma tego złego, co by na dobre nie wyszło - wiersze dojrzały i są lepsze niż bylyby wydane po roku czy dwu. W każdym razie trzymam kciuki za kolejne, bo te wiersze, które słyszymy w piłce są bardzo ciekawe. Pozdrawiam.
Pełna zgoda! Lepiej się tego nie ujmie. Cieszę się, że pani Kasia odzyskała wiarę w siebie.
Nie znam motywacji _kolegów_ czy "kolegów", corocznie wychodzi kilkaset książek poetyckich i - ale to MOJA ZASADA - nie uda się przeczytać nawet wszystkich wartościowych, a co dopiero napisać, więc przyjęłam zasadę, że polecam [bo to trudno nazwać recenzja] te, które mnie z jakiegoś powodu _biorą_ . Zachwycają, zaczepiają, poruszają, wzruszają. Szkoda mi życia na pisanie o tych, które są dla mnie obojętne lub uważam za słabe. Dlatego zawsze mnie to zastanawia, jak czytam takie recenzje "zjeżdżające" jakąś książkę. A kiedy ją jeszcze poznam i okazuje się, że ta krytyka jest ....dyskusyjna, tym bardziej trudno mi pojąć intencje.
@@GM-pt2prja też sie cieszę i czekam na kolejne!
Wiersze Pani Katarzyny Zając są spójne wewnętrznie. Pachną poezją i dziewczęcą i wiosenną. Wiosennym powiewem, mimo odwoływań do starodrzewia, do drugiej strony oblicza przyrody, tej obnażającej brzydotę przemijania, pochłaniającej też człowieka. Godny podziwu jest powrót do pisania. Świadczy on o pokładach poezji, drzemiących w Niej na wyciągnięcie pióra,gotowego do kolejnych zapisów. W wierszu Światłoczułość wspaniale opisana jest wędrówka w czasie.
Bardzo dziękuję - zawsze czekam na Pana wpisy, bo to przenikliwe uwagi. Jestem wdzięczna, myślę, że o ile Autorka tu zagląda, również musi ją takie odczytanie cieszyć! Pozdrawiam serdecznie ❤
Ładne, inne, niedzisiejsze - uspokajają budząc zadumę i… jednak jakiś refleksyjny niepokój.
Dzięki Izo, ukłony dla poetki.
Dziękuję, wiedźmo moja kochana, cieszę się, że tu wpadasz i zatrzymujesz się w tym swoim pędzie! ❤ pozdrawiam serdecznie i ściskam mocno!
Piękne wiersze, urzekające
Cieszę się, to nowa pozycja i cieszę się bardzo, że tak szybko udało się zaprezentować wiersze. Wiele lat minęło od debiutu Kasi, więc to piękny powrót!