Najważniejsze pytanie - satsang
HTML-код
- Опубликовано: 10 сен 2024
- Nagranie Satsangu z Warszawy, który odbył się w 2022 roku.
Jeśli masz ochotę i doceniasz nasze darmowe treści to wesprzyj nas na Patronite, dzięki naszym darczyńcom możemy dalej tworzyć i rozwijać się:
patronite.pl/n...
Sprawdź nadchodzące wydarzenia:
nitya.pl/wydar...
Nitya jest przebudzonym nauczycielem non-duality, autorką książek na temat oświecenia i medytacji. Od 10 lat dzieli się rozpoznaniem z ludźmi na całym świecie. Nie jest typowym, tradycyjnym nauczycielem ani guru. Odpowiada na wewnętrzne wołanie poszukujących dzieląc się - według niej - największą tajemnicą ludzkiego życia. Podczas odosobnień medytacyjnych, wykładów oraz Satsangów ("Satsang" z sanskrytu - obcowanie z Prawdą) wskazuje na to, czym jesteśmy w istocie. Dzieli się szerszą, pozaindywidualną perspektywą i pokazuje to, co jest wspólne wszystkim ludziom, bez względu na uwarunkowania i status społeczny. Dociera do serc tych, którzy są gotowi zakończyć poszukiwania duchowe, pragną zaznać spokoju oraz poznać samego siebie. Jej przekaz jest uniwersalny i pozareligijny.
Więcej informacji na: nitya.pl
Znajdź Nityę tutaj:
/ nitya-1393593017528006
/ nityasangha
/ nitya_meditation
www.mixcloud.c...
patronite.pl/n...
open.spotify.c...
~ ~ ~
Nitya is an awakened non-duality teacher, author of books on enlightenment and meditation. For 10 years she has been sharing her perspective with people all over the world. She is not a typical, traditional teacher or guru. She responds to the call of seekers by sharing - according to her - the greatest secret of human life. During meditation retreats, lectures, and Satsangs (Sanskrit "Satsang" - communing with the Truth), she shows what we really are. Nitya shares a broader, non-individual perspective and shows what is common to all people, regardless of their conditions and social status. She reaches the hearts of those who are ready to end their spiritual search, to find peace and to know themselves truly. Her message is universal and non-religious.
More informations about Satsang: nitya.pl/en/
Connect with Nitya elsewhere:
/ nitya-1393593017528006
/ nityasangha
/ nitya_meditation
www.mixcloud.c...
nityameditatio...
#nitya #życie #przebudzenie #medytacja #nonduality #wolność #świadomość #oświecenie #mindfulness #medytacjaonline #satsang #freedom #enlightenment #awakening #awareness
14:44- świetny moment, dziękuję z całego serca obu Panią 😊
Z czym się identyfikuje, tym 'jestem'. Skoro identyfikuje się z prawdą, jestem z nią identyczny; prawdą jestem. Jednak kiedy identyfikuje się z iluzją, zdaje być się w niej zgubionym; nie jestem 'sobą', jestem cierpiącym, potrzebującym itd. To koszmar. Prawda jest miłością. Ja jestem Miłością, To jest jedna, jedyna prawda.
Jesteśmy świadomością w ciele która nabiera charakteru ponieważ są pewne uwarunkowania, wychowanie, moment urodzenia(oddziaływania kosmiczne), wpływ społeczeństwa itd.
Jesteś wspaniałą nauczycielką 👏👍 pozdrawiam serdecznie i dziękuję 💫💫💫
Dziękuję pięknie❤❤❤
ZNAKOMITY MATERIAŁ DZIEKUJE SERDECZNIE POZDRAWIAM
Konkretny przekaz 😊
Bardzo dobry i silny przekaz ❤ Dziękuję 😊
❤❤
Dziękuję ❤️🙏
Dziękuje🤗
Słuchając ten przekaz . Najważniejsza i przyświecające zdanie Nityi , które bardzo życiowe i prawdziwe jest ! Uwielbiam go , bo się sprawdza i jest wciąż żywe to wrażenie😉😘 "Nigdy nie wierz jaka będzie Twoja następna myśl" - Nitya 💖💛🙏
Rozalia, chyba chodziło o wiedzę, a nie o wiarę 😜
@@m.szpotan , Hej Szoptanie , oj widzę , że zaczepiasz mnie dziś .No i zaskoczyleś tu mnie:) . Czyli jak najbardziej potwierdzam , że nigdy nie wierz ! jaka będzie Twoja następna myśl ...😉I Dobrego dnia dla Ciebie 🍀Trzym się ! 🌈
@@rozalia7253 wiesz, mogę nie wierzyć ale to mój wybór, a nie czyjeś przykazanie - kiedyś w coś wierzyłem, doświadczałem z tą wiarą, a następnie zweryfikowałem to przekonanie i przestałem wierzyć ale to moje doświadczenie. Z wiedzą na przyszłość jest inaczej tzn. mogę założyć jak będzie, przewidywać z jakimś prawdopodobieństwem lub spekulować ale faktycznie nie wiem, co się wydarzy.
Widzę różnicę pomiędzy cytowaniem czyjejś myśli, a własną interpretacją - w tej kwestii zaczepiam 🌻 miłego dnia 🌞
@@m.szpotan , Tak z wiarą , a z wydarzeniem się to już zupełnie inna kwestia zgadza się! . I ja mam doświadczeń różnych z życia . I pewno nie jednego jeszcze i w nim zasmakuję. Czy to ze smakiem tego nie wiem zapewne jakimś 😉 Dlatego, co czuję i rozumiem , nie da się opisać 😅 ani wyrazić, tak do końca i też w słowach zawsze , bo i wszystko zmienia się . Jednak jak ważne, aby do niczego nie przyklejać się, tak na sztywno . Bo nigdy nie wiadomo jaka będzie Twoja następna myśl i reakcja , na wydarzające się i zmieniające również się . Dlatego zacytowałam właśnie w tym miejscu słowa Nityi bo bardzo życiowe są, przynajmniej dla mnie , bo to się sprawdza. Co nie znaczy , że to i nie moja myśl, czy też i nie czyjaś również . Kto też je widzi , czuje i zgadza się . Ale Nitya o tym pięknie przypomina:) i o tym , że Tak, w nonduality nie ma ciebie nie ma mnie . Stąd myślę , że i tu jesteś w gronie stałych bywalców:) 🙏 Spokojnego wieczoru:)🌙i pomyślnych dni dla Ciebie 🍀jakie by nie były 🤝
Dziękuję ❤ Pizdrawiam
człowiek jest jak komputer ,wszystko zależy od oprogramowania
❤❤❤
Nitya, byłam na urlopie i brakowało mi Twoich satsangów. Pomagasz przetrwać mi najcięższe doświadczenia. Zostaną ze mną niestety na całe życie. Pozdrawiam 😊
Jestem
umysł jest w szyszynce a dusza obserwuje
Też probuje do tego dojsc.Mialam kiedys problem tzn natarczywe myśli i pomyslalam ze spróbuje go rozwiazac przez niemyślenie o nim i to był szok.Lekkość,relaks,odpoczynek.Czyli o to chodzi?😮
I teraz jak to pisząc poczułam znowu to sie wystraszyłam,że jak to tak bez osobowosci?😮
Niemyślenie o problemie nie do końca go rozwiązuje moim zdaniem. Chyba, że problem był błahy. Jeżeli był poważny, z pewnością powróci, często ze zwielokrotnioną siłą.
👍
Mam wrażenie, że pytanie "co to widzi?" a już tym bardziej "kto to widzi?" wprowadza zamieszanie bo sprawia wrażenie istniejącego uprzedniego "obiektu", kiedy jest to raczej coś jakby tylko wypadkowa funkcja wielu poskładanych ze sobą i współpracujących części, modułów, zespołów w biologicznym organizmie ludzkim. Ale myślę, że jednak jest złudzeniem istnienia takiej funkcji. Coś podobnie jak choćby "słyszenie", które też jest wypadkową działania szeregu modułów, ale nie istnieje jako obiekt. Różnica pomiędzy tym "widzeniem" a słyszeniem, to różnica skali. W pierwszym przypadku dotyczyć ma świadomości, czyli jakby zintegrowanego bytu/bycia, w drugim tylko jednego zmysłu, ale przykład wydaje mi się dobry w sensie, że można złapać, że tam ostatecznie nie ma ktosia ani cosia, że jest raczej pustka czy nic. Oczywiście rozumiem, że tego typu prowadzenie tematu, to tylko narzędzie naprowadzające do podstawowego załapania. Nie ma co, nie ma kto. Nie ma świadka, świadomości Ani nawet TO czy JESTEM nie istnieje, może esencja, bo jest jakby nieuchwytna. Pustka właśnie albo nic pasują tu chyba najlepiej, ale to też o jedno słowo jakby za dużo.
Poza tym, świetny fragment, znakomicie pokazujący matrix i znakomite naprowadzenie, a ok. 17 minuty kwintesencja.
Tak, właśnie; '...jedno słowo jakby za dużo'. A jednak użyłeś również 'ty' tu słów (zrobisbył tak, gdybys absolutnie nie identyfikował się z subiektem? Zapewne nie, gdyż wiedziałbyś, ze tak nic i nikogo nie ma, do kogo piszesz... To tylko Idee, tylko sny).
'My' stworzyliśmy sytuacje paradoksalną i - niestety - bez użytku tegoż paradoksu nie wyjdziemy z 'miejsca', w którym będąc snimy ;-)
'Slyszenie' nie 'jest wypadkową działania szeregu modułów', gdyż one nie istnieją. To wszystko tylko idee, koncepty, którymi chcemy zastąpić prawdę, która jesteśmy...
Jestesmy Miłością a Miłość nie postrzega; ona jest.
@@slawomirwendt9094
A trzeba było być konsekwentnym w wywodzie i byłoby ok, a tak pociskasz mi swój koncept/ideę/prawdę w ostatnim zdaniu.
@@dariuszmarszaek9193 To nie Prawda. Jedyne, co 'trzeba' to wybaczenie. To nie ma znaczenia, co my 'robimy' na poziomie marzeń, gdyż to nie istnieje.... Jedynym, co ma znaczenie, jest wybaczenie. Zapytaj się więc, dlaczego zdecydowałeś się na to, 'zrobić' ważnym coś, co nie ma znaczenia.... i dlaczego kleisz się tak chętnie do tegoż 'ostatniego zdania' ? Gdyż znalazłeś tam 'Błąd'? Dlaczego więc kochasz błędy a nie Prawdę? Zapewne było wiele prawdy w innych zdaniach... One jednak nie istotne. Skoro jednak tylko to postrzegamy, czegóż projektujemy; to jest to 'ostatnie Zdanie' twoim (co) wytworem...
@@slawomirwendt9094
Sam sie posługujesz własną projekcją (ego) od samego początku. W pierwszym komentarzu wcisnąłeś mi w brzuch subiekta, z którym się ponoć jednak identyfikuję, nie dlatego, że tak jest, tylko dlatego, że ci było to wygodne, by poprowadzić dalej swoją własną projekcję, ideę (gierka twojego ego/subiekta). Teraz z kolei manipulujesz nadal, kiedy to ty robisz za subiekta/ego, za którym stoi przyjęta ideologia (miłość, wybaczenie i inne koncepty, prawda, błąd). Moje ego/umysł/małe ja/subiekt włączyło się i uczyniło to istotnym w pełni świadomie na potrzeby tej dziwacznej wymiany zdań, bo nie podobają mu się projekcje, a dalej manipulacje twojego ego. W wyjściowym komentarzu włączyło się również na potrzeby wywodu (nie zapominając że jest tylko iluzorycznym narzędziem użytym na potrzeby zademonstrowania problemu, a nie jakimś mną/subiektem) bo tylko w ten sposób można przedstawić ów problem, czyli za pomocą słowa, które tak czy siak musi się w tej sytuacji posłużyć ostatecznie nieadekwatnym konceptem, a czego się uczepiłeś. No i na koniec, jeśli chcesz dalej dyskutować, to pisz zdania poprawnie, bo nie jestem pewien, co chciałeś napisać w tym ostatnim (a i w kilku innych), a zgadywać czy też domyślać mi się nie chce.
@@dariuszmarszaek9193 Od niemal trzydziestu sześciu lat nie żyje w Police i nie używam tegoż języka. Zauważyłem, ze mój 'vokabulariusz' bardzo się zeskromniał... Proszę więc o zrozumienie.
Skoro chodzi o to przez ciebie powyżej opisane, co jest tak ważne, czy istotne jak chcesz..., to chciałbym tobie i nam zaproponować tegoż wybaczenie.
W tymże mam pewne doświadczenie i wiem, ze funkcjonuje tak dobrze, jak nasza chęć jest wielka i zdecydowanie, tegoż uskutecznić.
Ja tu jednak nie chce mieć 'racji' na twoje koszty. To tylko słowa, nieważne.
Jako 'Istoty' wcielesnione wszyscy my targamy pewien 'plecak' pełen bzdur.
Żaden z nas nie jest 'lepszym', czy dalej rozwiniętym niż ktokolwiek inny.
Jednak dyskutować nie chce.
Zakończmy więc ten pojedynek, w którym przeciwnik nie istnieje ... i wybaczmy to po bratersku.
Życzę tobie wszystkiego, czego pragniesz, pod warunkiem, ze na prawdę jest to 'dobre'.
to co jest z odpowiedzialnością ...?
witam Patrycjo 😀🌻
Ale jak to sprawdzic?? Ze tego nie ma? Chodzi o ostatni watek. ❤
Gdy nie ma osobowego ja to nie ma problemu.Wszystko się dzieje samo . Ja nic nie robi , bo go nie ma.
Pierwsze jest światło - Źródło
Człowiek ma swiadomość samego siebie, swojego niepowtarzalnego ja. Pozbycie się ja, żeby pozbyć się problemów, jak dla mnie jest dziwaczną koncepcją. Jeżeli nie ma ja, to kto jest ? Osobom, które twierdzą, że nie mają indywidualnego ja, proponuję włożyć rękę do wrzątku. Mnie to na pewno nie zaboli ale tego kto to zrobił już tak. To właśnie świadome ja cierpi, raduje się, marzy, planuje, choruje i umiera. W psychiatrii brak poczucia ja nazywa się depersonalizacją. Wszystkimi, którzy uważają, że nie są odrębnym ja, proponuję zaprzestać opłacanie rachunków.😂
'Dziwaczna koncepcja' zawsze i wszystko postrzega jako 'dziwaczne', gdyż to zdaje się być zagrożeniem dla niej... Po pierwsze; 'Człowiek' to tylko idea rozumu.
On nie istnieje. A więc to 'ja' rownież nie istnieje. Pozbycie się czegoś, co nie istnieje to jak napicie się mleka, którego nie ma.
Skoro próbuje się czegoś pozbyć, co nie istnieje, robię tym te iluzje ' prawdziwą'.
Nie ma takiej potrzeby.
'Kto jest'? Miłość jest. Ona nie jest podzielna na subiekt i object, gdyż ona jest całkowitą i jedną; nic innego nie istnieje, A więc nie ma nikogo, kto coś 'innego' mógłby postrzega... To tylko dziwaczna idea.
Ci 'pacjenci' w psychiatrii nie są tak 'chorzy', jak ci, którzy mniemają, ze są 'personalizowani'.
Böl wrzątku czujesz i rachunki płacisz, gdyż wierzysz w to, ze zu jesteś ... jako ciało w przestrzeni i czasie.
' Gdzie twoje serce, tam twój skarb'.
Zagadnienie to jest bardzo proste, oczywiście że jest ja. Jest nim ciało i umysł stanowiące jedność. Jednak Ty nie jesteś tym ja, więc nie zafiksowujesz się na reakcjach i to jest klucz do wolności. Wychodzisz poza kompulsywność.
@@lesny4378 jeżeli ja nie jestem tym ja, to kim jestem ?
@@krystynadzierzanowska8288 tu również odpowiedź jest prosta, choć Ci się nie spodoba. Jesteś sobą, mną, robakiem, skałą, wszechświatem, pustką itd. W świecie przejawionym jesteś świadomością, w pustce istniejesz ale nie jesteś świadoma. Pisząc ze mną piszesz tak naprawdę sama ze sobą.
@@lesny4378 to naprawdę dziwne i nie do końca dla mnie zrozumiałe. Mam za sobą operację w narkozie. Zero wspomnień. Po prostu zanik świadomości. Jestem świadomością ale mam też poczucie odrębności, chociaż czuję się fragmentem większej całości. Rozmawiając z Tobą mam poczucie, że rozmawiam jednak z kimś odrębnym.
To jest za trudne dla mnie 30lat i myślę ale nie myślę nie dam rady
A kto zadaje to najwazniejsze pytanie, gdzie jestem? Wlasnie ja. Dlaczego za mniej iluzoryczne uwaza sie tu tego kto pyta o tego kogo nie mozna znalezc bo pyta, jest pytaniem i odpowiada sobie? To jakis absurd. Indywidualne ja nie jest bardziej iluzoryczne od swiadomosci istnienia ani nie jest mniej, jest tym samym. Och, zabili mi dziecko ale nie bede za bardzo plakac, przypomne sobie ze jestem iluzja, wiec dziecko tez, eureka, po cholerę płakać. Logiczne Kochani szukajacy ulgi od cierpienia?
Nie spłycajmy. Nie chodzi o odrzucenie odczuwania, ale o zaakceptowanie nawet najcięższych doświadczeń. Dopuszczenie ich do siebie. Jeśli zaczniesz uciekać od emocji, zakłamywać rzeczywistość, emocje Cię dogonią i to ze zdwojona siłą.
O tym bardzo dokładnie Nitya mówi na tym satsangu.
Warto pochylić się nad jej przekazem i zajrzeć w głąb siebie, co tak bardzo Cię irytuje i dlaczego?
1 . zgodzisz się, ze z ego pochodzą problemy?
2. Zgodzisz się z własnego doswiadczenia, ze złą praktyką jest tłumaczenie sobie rzeczywistości na swoj użytek , tak, by nie cierpieć?
3. Poczytaj proszę o postrzeganiu lateralnym, zalecanym przez terapeutów, by przyjrzeć się sobie z boku. Swoim postawom, emocjom, temu, co nas bardzo irytuje.
4. Zauważ, ze ludzie toczą wojny, gdy ich stereotyp myślenia jest zagrożony. Jeśli ich filozofia postrzegania świata jest zagrożona, gotowi są za to oddać życie. Czym jest wiara i religia? Jeśli fanatyk religijny widzi, ze ktoś postępuje inaczej, staje się agresywny!
Tak bardzo się boi,ze to, w co uwierzył jest tylko iluzją. Przecież, tak na prawdę nie widział Boga i bardzo się boi! Ze ktoś zasieje w nim zwątpienie.
@@agnieszkazielinska-wrobel7366 masz rację ale ja pozostanę przy swojej.
Wlasnie tu jest ten pies pogrzebany; 'wszystko to dzieje się w mojej świadomości'. Czyli to właśnie ta świadomość, która jest przyczyną tegoż zagubienia się w Tym 'lataniu'.
Prawda a świadomość, to nie jest jedno i to samo. Prawda, to miłość. Ona jest jedna i nic drugiego nie istnieje. Świadomość potrzebuje subiekt i obiekt, czyli dwojakość i tym samym nie jest prawdą. Świadomość jest częścią tego koszmaru...
Miłość to kolejny koncept.
@@agnieszkabajda371 Tak chcesz to widzieć? A kto to stwierdził? Ktoś, kto jest więcej, niż tylko Konceptem? Czyli Miłość nie istnieje a 'ty' tak? I kim, czy czym jesteś bez miłości? Skoro nie wierzysz w miłość, jak to możliwe, ze jesteś... ze piszesz...? Skąd czerpiesz te motywacje?
Ty chętnie pływasz w basenie bez wody? Ja nie.
Sztuczna inteligencja, 'przetrwa' bez miłości jakiś tam czas... Ale istota 'żywa'?
A cöz to za Zycie bez milosci? Napisz mi, proszę. Gdyż nie mam pojęcia.
Byc może nie wisz, co Miłość jest/znaczy. Być tak może?
Co, co świat jako Miłość widzi nie ma z Miłością nic wspólnego.
Jezus jako pierwszy nam demonstrował, czym jest Miłość. ...
Czy jesteś robotem?
@@slawomirwendt9094 miłość to koncepcja, myśl, umysł kocha i nienawidzi samego siebie. Kiedyś nazwałam to miłością bezwarunkową, która kocha np pedofilia być. Nie dowiem się kim jestem bo nie ma nic oprócz mnie.
@@agnieszkabajda371 Skoro 'nic nie ma oprócz ciebie, Pani' to skąd się bierze jakiś pedofil? 'Kiedyś nazwałam...' implikuje Czas i Przestrzeń. Czy również jesteś Pani identyczna z tym? 'Umysł kocha i nienawidzi'? Czyni to w czasie i przestrzeni? To niesamowite!
Ja inaczej to 'widzę';
Milos nie zna Czasu... Miłość jest Tu i Teraz, gdyż nic innego nie istnieje. 'Ja' tylko jestem Ideą własnego umysłu. W Prawdzie jednak jestem Miłością, Wiecznością, Wolnością, Szczęściem... i Światłem.
Jako Stwór Boga jestem z Nim identycznym.
'Ja' więc nie istnieje; tylko Miłość istnieje. One jest Jedna. Różnice nie istnieją.
Świadomość nie istnieje. Tylko Jedność.
@@slawomirwendt9094niezły zbiór przekonań... począwszy od rzekomego stwórcy, a skończywszy na miłości, jedności etc.
Możesz w to wszystko wierzyć ale nie wiesz, czy tak jest, czy jest to prawdą obiektywną, czy jedynie "twoją", czymkolwiek jesteś.
❤
❤❤❤
❤
❤