→ TUTAJ WSZELKIE SKARGI, ZAŻALENIA I DRWINY, ŻE ROZDZIELNICA BRZYDKO ZASZNUROWANA ← Skarg na rozdzielnicę tak naprawdę nie przyjmuję, to była wyjątkowo parszywa instalacja do uczesania...
Mam tylko 17edycje i kiedyś miałem kartę CSCS żeby pracować na budowach komercyjnych. To że nie miałem ECS zawsze na początku pracy było problemem. Ale po tygodniu 2nd fix, po zrobieniu pierwszych testów połowa elektryków z złotymi kartami ECS i zrzeszonych w tych wszystkich characzobiorących stowarzyszeniach wylatywała z roboty. Ja bez żadnej szkoły czy kursu zostawałem do końca budowy. Aktualnie mam człowieka który przychodzi dostaje ode mnie papierek z pomiarów, podpisuje i koniec roboty. Jedna firma (1, 2 fix i wystawianie certyfikatów) trzymała mnie 3 lata przez agencję, bo nie mogła mnie zatrudnić przez brak karty ECS i NVQ3 i gdyby nie decyzja z góry żeby wywalić "agencyjnych" to do dziś bym pracował.
@@MrKotBonifacy Z moim poziomem j. polskiego to i tak dobrze że cokolwiek napisałem, we wszystkich szkołach z polaka miałem pałę, a na koniec udało się naciągnąć na =3. J. polski (szkolny polski )w sumie do niczego w moim życiu się nie przydał, chociaż przez kilka lat profesjonalnie zajmowałem się składem książek, na początku lat 90-tych.
@@Ktos1 No ja to raczej z drugiej strony spektrum, ale wiem, że "niektórym nie idzie" więc "trza mieć zrozumienie". Ale jednak zabawne (w moich oczach) był ten "characz", nieodparcie z "charczeniem/ charkotem" się skojarzące, i stąd ta ŻARTOBLIWA uwaga-komentarz. Bez złośliwości żadnej, taka szutka na marginesie. Pozdrawiam : )
Fajny materiał sam dochodziłem do tego przez dłuższy czas ile jest ścieżek aby zostać wykwalifikowanym elektrykiem w UK. Nawet jak pytałem się w mojej szkole to nasz nauczyciel stary elektryk starał się to nam wytłumaczyć a skończyło się na tym że mało kto zrozumiał. Tablica po jego wykładzie wyglądała jak streszczenie meczu Jacka Gmocha. Nawet na moim kursie było 2 starszych wyjadaczy którzy robili kurs tylko dla papierka bo nie mogli wejść na większe kontrakty. Najlepszego było jak odkrywali z nami podstawy elektryki i drapali się w czoło jak można tak prostą robotę tam skomplikowanie opisać. Szkoła to nie jest największy problem w całym procesie jak ktoś zna angielski. Znaleźć praktyki to prawdzie wyzwanie. Jakbyś nagrał materiał jak to ugryźć to było by super. Pozdrawiam
Z wielkiego szacunku dla autora obejrzałem ten film. I doszedłem do wniosku, że Harry Potter miał znaczniej łatwiej w Hogwarcie niż zwykły elektryk w Angoli ;) Pozdrawiam serdecznie Wielkiego Elektrycerza! ;)
Gdzie nauczył się Pan tak pięknie, ciekawe, intrygująco i zabawnie mówić? Słucham Pana od czasu do czasu, mimo że nie jestem elektryczką i nie mam z UK nic wspólnego. Byłyby Pan świetnym narratorem, spikerem, dziennikarzem, a może i dubbingowcem lub aktorem ; ). Z pewnością jest Pan osobą wielu talentów i dużego potencjału. Życzę dużo szczęścia, i satysfakcji z życia. Margo
To po prostu dar: Dyplomowany erotoman-gawędziarz. A jak lubisz słuchać, jak o "niczym" ktoś ciekawie opowiada, to polecam: Jędrek (Kasztelan zamku Chojnik) - jego opowieścią są rozsiane po kilku kanałach
Coraz bardziej mnie przeraża ta Wielka Brytania xD ale bardzo dobrze że pokazujecie takie materiał, to może wielu Polaków wyleczy się z kompleksów wskazujących na zachód jako "ehh, ahh tam to jest raj" xD
Super pokazałeś drogę do bycia elektrykiem w UK ale dla ludzi z polski może wydawać to się zawile i długotrwałe. Ja przedstawił bym to trochę po polsku jak mówiłeś jesteśmy zdolni wiec można po mojemu. Jak masz doświadczenie to można zaliczyć 18 Edycje znaleźć prace jako pomocnik elektryka w prywatnej firmie i w czasie pracy robić tańsze kwalifikacje jest łatwiej i mimo ze zarobki trochę niższe to cały czas człowiek jest w branży a wielu pracodawców opłaci twoje szkolenia które robisz w czasie pracy. Pozdrawiam i oczekuje kolejnego odcinka.
Przypadek z życia: elektryk Wiesiek (amator, za to z doświadczeniem) podłączył płytę elektryczną w kuchni kolegi (akurat delektowali się jakim zacnym trunkiem, okazało się, że Wiesie umie i za dodatkową butelkę zacnego trunku dokona aktu podłączenia). Akt się dokonał ale czy Wiesiek przeszacował swoje umiejętności czy też (jak to w Anglii) prąd płynął nie z tej strony co w Polsce ale dom uległ częściowemu spaleniu, na skutek wadliwego aktu podłączenia 😞dom na szczęście był ubezpieczony (zapewne w pakiecie z kontem bankowym, bo o zapobiegawczość to bym właściciela nie podejrzewał), na nieszczęście jednak właściciel domu nie mógł wykazać, że kuchnię podłączał "człowiek z plastikową kartą", więc ubezpieczyciel wypłacił sporo mniejsze odszkodowanie...
Kablowije! Wkrecilo mi sie to w glowe i nie chce sie odkablowac. Ja sie przekrztalcilem z budowy na BS7909 temporary electrics, kabelki schodza w pudlach z ciezarowki, rozstawic impreze, poczekac, spakowac, po dwoch dniach nowa impreza, nowa ciezarowka, te same nowo spakowane kabelki, rozlozyc z powrotem, i tak w kolko i dzien swistaka. Ale 12 godzinne dniowki i placa za godzine. 3 fazy 32amp, male distro, cala reszta na 16amp commando sockets, polecam dla odmiany. Kasa z corpo plynie na tyle ze sie nie chce na budowe wracac. Dobra robota z tymi filmami tak wogole, pieknie sie slucha tudziez oglada.
Q: ja kto możliwe, że ty, po tylu latach w jukeju nadal mówisz literacką polszczyzną? You know, ja znać ludzi, co wyjechali do jukej i oni po pół roku nie rozumieć za dobrze polsky. Twoje słownictwo i podejście bliższe jest raczej "starej polskiej emigracji" czyli tym co zostali w UK po wojnie. Czyżbyś na obczyźnie bardziej utrzymywał kontakt ze "starymi Polakami" niż z emigracją nowej fali?
No i taką częstotliwość wrzucania filmów to ja rozumiem. Nie obraź się (wg mnie robisz idealną robotę), ale jeśli myślałeś o przebranżowieniu się na emeryturze, to (przyzna mi rację spora część społeczności twojego kanału) widziałbym Cię jako lektora audiobook'ów. Pozdro z działu UR jednej z fabryk z Radomska. Cheers, mate!
17:03 - A to dobre podsumowanie :D Tak na serio, to zrozumiała odpowiedź gdyż życie wielokrotnie pokazało/ pokaże "jak mało jeszcze wiemy" gdy się trafia na naprawdę wyjątkowe / unikalne przypadki. W końcu ile ludzi tyle pomysłów, czyż nie? :)
Punkt 1) 00:34 Jeżeli potrzebujesz napisów, to jeszcze nie zostaniesz elektrykiem w UK. A dodam, że facet mówi elegancko literacko. Zero ziostowych, malachorowych czy tundowych akcentów, czyniących język Albionu ledwie zrozumiałym. Chociaż słyszę u niego lekki zaśpiew z Korribanu... ;-)
gosciu zatrudni mnie : ) fachu sie uczyc to od najlepszych :D P.S jestem w trakcie zdobywania kwalifikacji droga 3 ale posiadanie2 pracy i 2 dzieci wcale nie przyspiesza procesu :) pozdrawiam
Szanowny panie reganie. Bardzo ciekawe są te szkolenia tesp czy inne zrzeszające organizacje w UK . Ważne by przysłowie które mówi repetitio et mater studiorum odnosiło się poszczególnych gałęzi tego zacnego zawodu. Dla mnie ważne są szkolenia i uzupełnianie wiedzy w zakresie instalacji elektrycznych automatyki jak również bezpieczeństwa przed porażeniem prądem czy pożarem. Kwalifikacje SEP czy SIMP to nic innego jak potwierdzenie swojej wiedzy i umiejętności które zdobywam każdego dnia. To co zrobić stało przedstawione w filmie to bardzo skrupulatna i metodyczna droga do uzyskania zawodu elektryka szkoda że w Polsce nie ma takiego systemu jak w UK. Pozdrawiam serdecznie ☺️. I poproszę o więcej wiedzy jaką tutaj przekazujecie. ☺️
Dzięki temu filmowi przejrzałem na oczy i zaoszczędzę pieniądze na kursach bo wiem że to jest nierealne do osiągnięcia cel dla mnie mieszkam w uk od 5 lat i zrobiłem uprawnienia na domestic electrician mam doświadczenie w zawodzie ponad 8 lat w polsce ale upewnienia brytyjskie plus doświadczenie z polski to nie wszystko uprawnienia kończą mi się w kwietniu przyszłego roku były bardzo drogie a pracy nie znalazłem do dziś wysylalem cv do wielu firm i bez skutku w ciągu 3 lat objezdzilem ponad 30 firm głównie w okresie pandemii covidowej i zastałem zamknięte drzwi w 28 firmach z powodu pandemii w 2 udało mi się zostawić cv z czego obydwie firmy się odezwały ale w jednej z firm nie zdałem rozmowy kwalifikacyjnej ponieważ jestem osobą nie zbyt rozmowna i powiedzieli mi że za mało im opowiedziałem o swoim doświadczeniu w zawodzie a w 2 firmie przyjęli mnie do firmy bez niczego ale coś im sie chyba pomyliło i oni mnie wysłali do biura do pracy robić jakieś zamówienia gdzie ja chciałem na elektryka i popracowalem tam 2 tygodnie i mnie zwolnili i sobie odpuściłem moje marzenia o pracy jako elektryk w uk zrobiłem kurs na wózki widłowe dostałem pracę stabilną teraz planuje się podszkolić na kierowcę tirów i łatwiejsza droga niż zdobycie pracy jako elektryk uważam że zdobycie pracy elektryka w uk graniczy z cudem nawet gdy się ma wszystkie uprawnienia brytyjskie i wiele lat doświadczenia ale w innym kraju niż uk
@@alfa456ak i nie da się tego czytać. Poza tym, świadczy to o braku kompetencji osoby piszącej, bo zapewne rozmawia się z nią na poziomie Kumbrajanamuzangazana z Afrika.
Podoba mi się to. A nie jakieś bzdurne sepy, z których zasadniczo nic nie wynika i jest to jedynie dupochron dla przyszłym pracodawców, że ktoś wiedział co robi, bo przecież ma uprawnienia.
Ja w tej chwili, w wieku niemal 43 lat rozpoczynam czwarty rok LVL 3 Electrotechnical apprenticeship 🤯. Jeszcze tylko AM2S i glory! Regan. Nie szukasz przypadkiem electrician improvera? 😉
@@RuchOporuElektryk powiem tak. Nie jest ani łatwo, ani szybko. Majàc rodzinę na utrzymaniu i codzienne obowiàzki, zajęcia w klasie raz w tygodniu (to już za mnà), egzaminy co kilka tygodnii (nie chwalę się wcale że było kilka merits i distinction 😎), do tego portfolio, functional skills English and Maths…. Sam nie wiem jak ja to ogarniam szczerze mówiàc 😂😂
Ale powiem wam, że w tej całej wędrówce po “złoto” najlepsze uczucie jest po egzaminach zdawanych z wyróżnieniem “distinction” gdzie angielski nie jest moim językiem ojczystym, a w tym samym czasie część grupy z angielskimi korzeniami właśnie dowiaduje się o terminach poprawek. Bezcenne 🤭
U mnie to było odwrotnie. Najpierw nadałem sobie złotą kartę, a później przyszedł do mnie nauczyciel i powiedział mi żeby mu to udowodnić. Dowód w formie zdjeciowo-konspektowej został wysłany do szkoły, na miejscu w pracy oceniał mnie nauczyciel... ale jestem z Polski technikiem telekomunikacji, a tytaj inżynierem systemów bezpieczeństwa, dostępu i antywłamaniowych. Po ocenie dostałem kwalifikacje NVQ 2 oraz uznanie mojego technikum na poziomie NVQ 3. Czyste szaleństwo.
@@Magtik50 jaki czas temu ludzie po wyższych studiach technicznych chcieli złożyć zażalenie i zabronić tym tumanom, zwących siebie 'inżynierami', używania tego tytułu. Ale jak zwykle w tym kraju gdzieś to ugrzęzło, bo nie dotyczy globalnego 'ocieplenia'.
A mnie wzięło na hydraulikę. Rozpoczynam kurs (dla dorosłych), part time, raz w tygodniu. 2 lata. Po dwu latach - NVQ2 i dopiero w kolejnym - czwartym roku będę mógł lutować gaz. Widzę, że to dość podobnie zawiłe ścieżki dla sparkies. Będzie wesoło.
Jestem osobą dla której elektryczność to czarna magia,nie rozumiejąca jak prąd płynie raz w jedną stronę a potem w drugą i po drodze świeci , a mimo to obejrzałam odcinek że względu na zniewalający głos Reagana. Przypięłam komentarz tu, bo nie ma innej możliwości.
Sądząc po instalacji w domu którym mieszkam,to nawet 20lat nauki jak krew w piach. W życiu bym angola nie zatrudnił do prac na budowie,chyba że jako support
Ze swojego doświadczenia z językiem angielskim - z innej specjalistycznej branży - podpowiem, że każda z nich ma swój unikatowy slang. TRZEBA SIĘ GO NAUCZYĆ. Niestety nie ma od tego słowników. Doskonale widać, kiedy do tłumaczenia tekstu na język polski zabiera się znakomity tłumacz przysięgły, ale bez znajomości branżowego slangu. :X Tego, tak, no... od razu widać i słabo to wygląda...
@@Informatykwakcji wiem że po spotkaniu elektronu z pozytonem najczęściej, bo z prawdopodobieństwem 99,8%, dochodzi do anihilacji na dwa kwanty gamma. Fotony anihilacyjne emitowane są wówczas (w układzie środka masy) w dokładnie przeciwnych kierunkach. Muszą być spełnione zasady zachowania ładunku, pędu jak i energii, stąd też energia każdego z kwantów przy anihilacji dwufotonowej jest równa 511 keV. Obserwowane są również inne kanały anihilacji, wśród których można wymienić anihilację 3-fotonową. Tak że temat trzeba zgłębić...
W PL wymagane są uprawienia G1 a nie SEP. SEP oznacza Stowarzyszenie Elektryków Polskich czyli jedno z wielu stowarzyszeń, które w Polsce może egzaminować i nadawać zaświadczenia kwalifikacyjne w ramach uprawnień energetycznych. W praktyce obecny system to śmiech na sali.
Te uprawnienia to jest także wyłudzanie kasy. Płaci się parę stówek za pseudo egzamin, gdzie żeby go oblać to chyba trzeba nic nie powiedzieć. Skończyłem technikum elektryczne i dalej elektrotechnikę na jednej z politechnik. Pracuje w zawodzie od skończenia technikum oraz w międzyczasie studiując zaocznie cały czas pracowałem. Nie dawno skończyły mi się owe uprawnienia i musze płacić parę stówek za to. Takie uprawnienia powinny być dla osób, które nie mają wykształcenia kierunkowego, a tak jeszcze nie raz zapłacę za to.
Zawsze podchodzę "z ulicy" a świadectw kwalifikacyjnych (to nie są żadne "uprawnienia") z trzech grup G mam prawie komplet D i E. Egzaminatorzy zwykle sprawdzają tak jak ten dżentelmen z JIB opowiadał o "skanie kwalifikacji". Po kursie też można ale to kurs dla zielonych i po nim rzeczywiście stanowczo za łatwo zostać elektrykiem czy gazownikiem. Niby teraz wymggane jest wykształcenie zawoodwe ale można to ominąć zaświadczeniem od pracodawcy że jest mu pravownik z takim czy innym świadectwem kwalifikacji niezbędny...
Byl pewien moment kiedy uzyskane uprawnienia miały byc ważne do końca pracy zawodowej. Zreszta ta zmiana obowiązywała bardzo krótko ale udało mi się uzyskać takie uprawnienia bezterminowo ,ale organizacje organizujące egzaminy ostro walczyły o przywrócenie starych przepisów. Swoją drogą dużo ostrzej traktowani są ci co zdają te egzaminy eksternistycznie. Tylko raz w życiu byłem na takim kursie ,tyle że było to bardzo dawno temu. Przeważnie pierwsze pytanie kierowane do egzaminowanych brzmi : który z panów uczestniczył w naszym kursie ?
fajny odcinek. ale opowiem jak to wygląda w NL. Pracuję jako fitter R.O. Jestem pod dużym wrażeniem młodych holendrów przychodzących na praktyki. Oni nawet bez telefonu nie są się w stanie wysikać. Wierci wiertarką ale w drugiej ręce telefon , i wcale mu nie przeszkadza , że otwór 5mm wierci 0,5 h ( i pewnie mu jeszcze zejdzie jakiś czas , bo włączył lewe , obroty....widocznie w google nie zadał pytania dlaczego.
u mnie w pracy jest magik co "wywiercił" otwór 8mm na lewych obrotach, do dziś gdy jest jakieś zadanie typu "nie da się" to go wołamy. co do tego otworu, tak nagrzała się stal, że w końcu po prostu przebił się
Przyznaj się, że wziąłeś Farelki na handel - jak każdy Polak. Jedna z nich /Farelek/ trafiła do Windsoru i to pomogło załatwić wszelkie pozwolenia i uprawnienia na więcej niż 4,5 Volt czyli Gold Card .
Ja ci powiem, nie wiem co te angole biorą, ale zalecam pół dawki ..... Choć nie ukrywam że podobało mi się że sprawdzają, co wiesz, a nie tylko uczą i egzamin. Coś może w tym jest. Kom dla zasięgu :)
Ja tylko w kwestii formalnej. SEP już dawno przestał być wyróżnioną organizacją na poziomie prawa. Jest jak każde inne stowarzyszenie. Ale aby dostać świadectwo kwalifikacji trzeba przejść egzamin przed komisją. Listę komisji komisji prowadzi URE. ciekawostka: żeby być w takiej komisji trzeba się zgłosić z kolegami i i udokumentować swój profesjonalizm przed URE i już można egzaminować. Koszt egzaminu jest ustawowy: jakiś procent najniższego wynagrodzenia.
Wspaniały kanał! Nie mogę oczu i uszu oderwać. Nie przejżałam jeszcze wszystkiego, ale mógłby pan zrobić też materiał o skandalu zwiazanym z betonem Raac w ramach grzeszków brytyjskiego budownictwa.
Lepiej by było gdybyś raczył opowiedzieć jak zostać mechanikiem rowerowym w kraju gdzie wszyscy są supermenami. I może coś o słynnych polowaniach na komary bo jestem bardzo ciekaw. Ostatnio się zalęgły w mojej okolicy i chciałbym jakieś namiary na słynnych braci Spinnów. Hanka i Roya.
9:44 - JPRD... Gościu ma poprawny elektryczny śrubsztak z izolacją prawie do końca, ale musi paluszkiem dotknąć części niezaizolowanej jak dokręca śrubkę zacisku, który może być pod napięciem ("nie znasz dnia ani godziny" kiedy obecny na każdej budowie i w każdym zakładzie niepełnosprytny Józek Gamoń włączy napięcie na tablicy POMIMO tabliczki "nie włączać!") a TESP to puszcza... : ) Zupełnie jak na tym filmiku "o robieniu parowozów" z lat trzydziestych czy pięćdziesiątych, gdzie aktor-przystojniacha z gatunku "pożeracz serc niewieścich" grający inżyniera mierzy coś tam kiłomierzem (potocznie nazywanym "syfmiarka") a potem "odczytuje wynik" na zatylcu przyrządu - gdzie co najwyżej może być "tabela otworów pod gwinty" albo "tabela konwersji frakcyjno-decymalnej" dla cali. "Panie! Tu młodzież jest - ona się uczy!"
Przepraszam, że się wtrace. Matura jest tu kluczowa. Stara matura nie jest w UK akceptowana. Możesz np. skończyć technikum w pl, mieć stara mature... - i na żadne praktyki ciebie nie przyjmą bo matura to nie gcse. A Anglika po collegu tak... Np chcesz zacząć od początku w nowym kraju - na apprentships - a tu chcą stopni z gcse. Nowa mature honorują tutaj...
buduje w uk przemyslowe szafy sterownicze od ponad 5 lat, i mozna powiedziec ze robie je od poczatku do samego konca, poza etapem ich testowania. szafy robie sporawe, bo 10m z wieloma sekcjami, jest ICA z PLC, sekcje z VSD, a napiecie na sekcje idzie z szyn, i to wszystko skladam na podstawie 150 stron rysunku. bez zadnych kwalifikacji. po tym przewodniku o sciezce dojscia do uprawnien a w szczegolnosci po komentarzu na koniec zastanawiam sie czy wogole sa mi potrzebne egzaminy w c&g aby wybrac sie do pracy jako elektryk na budowie. czy angielscy pracodawcy sa sklonni przyjac osobe bez potwierdzonych kwalifikacji?
Dziękuję za odcinek an który czekamy od pierwszych filmów 😀 ale fakt tutejsze przepisy są trochę takim pisaniem palcem po wodzie img całe kursy też są lekkim naciąganiem na kasę przeciętnego człowieka. Słuchałem kiedyś podcastu asesora od experience road work i opowiadał że masa osób kupuje zdjęcia bo i tak nikt ich nie sprawdza. Sam jestem na etapie kompletowania portfolio i jest trochę tego ale staram się jak mogę 😅. Będziesz kiedyś chciał zorganizować spotkanie dla fanów?😊
Dobrze wytlumaczone, niestety Bez zlotej karty sie nie wejdzie na niektore budoey I coraz wiecej agencies tego wymaga. Problem meze byc ze zrobieniem portfolio. Jak ktos duzo pracuje w domestic, bedzie miec problem zeby uzyskac ewidencje z prac prz conduit czy tray work etc ..
bez cscs w ogole nie wejdziesz na budowę. To podstawa zeby cie wpuscili. H&S to priorytet w UK. Możesz mieć i czarną, a nie złotą, ale te są tylko dla managerów i z tego co wiem, to kosztują ok 3k net raz na 5 lat. Jeżeli pracujesz w firmie, to firma ma obowiązek ci to zapewnić, ale jak jesteś SE, to no już niezłe koszty. Ja robie na ciężkim sprzęcie, ale mi wystarczy czerwony cscs ważny tylko rok, a robie go za smieszne 40 GBP tylko aby mieć papier do odświeżenia CPCS. :)
Tak, obaj panowie mają rację. U nas w Kent jest niewiele budów, które wymagają teraz złotych kart, od kilku lat jest jakby znużenie materiałem, który takie karty przynosi ale nie wie co robi, więc i plumberów i elektryków biorą jak leci ze zwykłą CSCS, nawet jeśli pisze na tym "labourer". W Londynie wiem, że drabina kolorów jest wciąż żywa. I rzecz, której nie powiedziałem w filmie, czy raczej powiedziałem ale wykasowałem - bo to już nie istotne - złote karty potrafią być uciekającym celem. Kiedyś QS z pagonami doświadczenia dostawał złotą kartę przez i NICEIC i NAPIT. Składało się podanie przez osobne strony z numerami zrzeszenia, i otrzymywało złotko czy miałeś jakieś AM2 czy nie - bo stare majstry nie miały tych wszystkich nowoczesnych medali na klacie, część była elektrykami z woja, część z polibud, które już tu dawno nie istnieją. W kraju w którym nie ma centralnego rejestru świadectw, nawet udowodnienie drogi edukacji było czasem dla dinozaura trudne, bo szkoły pozamykano, numery modułów już nie wyskakiwały w googlach itd. A przecież majster, który przeszedł kilkadziesiąt assessmentów, w niektórych latach po trzy, nawet pięć robót trzeba było pokazać, to jakieś portfolio NVQ czy test praktyczny AM2 wysiada, nie? Ale jak pysiaczki z TESP posiedziały na polu golfowym w 2019, to doszły do wniosku, że to jest sporo kasy przepuszczonej. Coraz mniej dzieciaków w przemyśle, a staruszki nie przychodzą na kursy. No to co - dziadek nie ma AM2? To niech się łapie za portfel i już zap.. do szkoły, co jest? I autentycznie te karty zdegradowano (tu macie linka do notki - www.ecscard.org.uk/card-types/Legacy-Cards/NICEIC-ELECSA-QS-Card ). I ja w tym momencie powiedziałem sobie - nigdy więcej. Za kilka lat wprowadzą AM3 albo inny bzdet i wszyscy znowu będą latać jak z pęcherzem. Nie, to nie, jak robota wymaga debilnej karty to ja nie muszę tego robić, zrobię sobie coś innego. Niech im to młokosy robią.
@@RuchOporuElektryk Właśnie dlatego ja mam głęboko w poważaniu złote cscs. Też mogę sobię zrobić i co 5 lat płacić 3 k netto, tylko po co? nie lepiej 40 gbp? A i tak w branży ciężkiego sprzętu cscs jest drugoplanowe, bo jak nie pokaże cpcs, to co najwyżej maszynę mogę przez bramę pooglądać, a tak daje szefowi moją karte cpcs, ten sobie zrobi ksero (tak, ksero jeszcze istnieją na budowach) biorę kluczyki i wyjeżdżam maszyną do pracy. Na złotym cscs możesz zostać co najwyżej supervisorem, do managera (nawet podrzędnego) potrzebujesz już czarnej karty. Wracając do cpcs, to tutaj już tak różowo nie jest. Kurs i licencja na 5 lat jest bardzo droga (zależnie dla kogo, bo dla niektórych mogą to być kieszonkowe, ale jak ktoś dostaje takie kieszonkowe od rodziców, to na start dostanie firmę do zarządzania, a nie maszynę do pracy). Ja pracuje na telehandler. Sam kurs razem z egzaminem cpcs to ok 2k gbp. Po zaliczeniu dostajesz czerwoną licencje jako żółtodziób. Po 2 latach upgrade na niebieską za ok 1 k gbp net. Później co 5 lat refresh. Co kilka lat ceny idą do góry, a ponad 4 lata temu płaciło się ok 1 k. Za 8 miesięcy musze zrobić refresh na co potrzebuje cscs za 40 gbp (albo jak mi odbije i wygram w totka, to zrobie sobie czarny za 3 k) i teraz pewnie z 1.5 k refresh licencji. Fajnie. Już musze odkładać, bo koszty życia rosną, a jak to na budowie - miesiąc dojeżdżasz 5 mil, a pożniej 3 miesiące 40 mil. A za paliwo nikt ci nie zwróci. Dużo mógłbym się rozpisać, bo przygód przez lata sie nazbierało, ale już jestem zmęczony i ide spać. Dobrej nocki.
Szacun za wiedzę i umiejętności :) Wspomniales, że jesteś zrzeszony w NICEIC oraz NAPIT. W takim razie jesli dobrze rozumiem to każdego roku masz 2 assessmenty. Daj proszę znać jaki jest w tym sens :) Pozdrawiam
"Rrecognised" to nie będzie - w tym znaczeniu/ kontekście - rozpoznawalny, tylko "UZNANY", czyli "uznany przez lokalne autorytety (wink wink, nudge nudge ;-) za "uprawnionego do druciarstwa". ("Authorities", ofkors - czyli "stosowne waadze i organa", nie mylić z "niestosownymi".) Aprenticeship to bardziej "praktyczna nauka zawodu" - bo "praktyki" to raczej kilka (2-4) tygodnie w roku dla uczniów ostatnich klas techników (także - dla studentów rozmaitych kierunków), gdzie "w praktyce SPRAWDZANA jest" WCZEŚNIEJ NABYTA wiedza zawodowa. Także, da Government to oczywiście "rząd", ale rząd tylko "reprezentuje Państwo", więc "po naszymu" to jednak "państwo płaci" (ja płacę, Pan płaci, społeczeństwo płaci", jak to rezolutnie zauważył inż. Mamoń). To tak jak z tym "sign up" - nie powiemy "podpisać się na" a "zdecydować się, wziąć udział w, pójść na". I też nie "darmowe", a "w pełnu opłacone/ zrefundowane" bo jak to mówią, "za darmo to można tylko po ryju dostać, a i tu często potem jeszcze chcą piniendzy". Oraz napomknę, iż "darmowe" to jednak niezupełnie to samo co "bezpłatne" - bliskoznaczne, ale nie tożsame. Powietrze do oddychania w samolocie jest darmowe, a w w trakcie zaserwują (być może) bezpłatnie wodę lub soczek. Golden standard - I'd say "wysoki/ najwyższy". "Po czym stajesz się elektrykiem", a jeszcze lepiej "po których stajesz się wykwalifikowanym elektrykiem". "Pokazując wachlarz prac", jak paw ogonek... ;-) Gdze przedstawiasz [określony] zakres (?) wykonanych przez siebie prac/ robót. Guild to po naszemu cech, zapewne chodzi o coś na kształt "zrzeszenia cechowego" czy "izby rzemieślniczej". "You'll have a skill scan" - "sprawdzamy twoje umiejętności", "zrobimy sprawdzian twoich umiejętności". "Transfering qualifications over" - Przenieść swój zawód wyuczony - raczej kwalifikacje, nostryfikować swoje kwalifikacje (i/ lub uprawnienia). OCZYWIŚCIE, powyższe to tylko "uwagi konstruktywne" - ja doskonale wiem, że ciężko utrzymać w głowie pełną sprawność i literacki styl dla dwóch języków jednocześnie, bez mieszania składni i frazeologii. Znaczy, nie "czepiam się", a tylko dyskretnie (hłe hłe...) podpowiadam ;-)
Tak i dziękuję za podpowiedź, ale podniesienie tłumaczenia o dwie półki w górę nadałoby tej teatralnej tratwie za dużą powagę i mogłoby stworzyć pozory, że jest to coś prawdziwego. "Uznanie" oznaczałoby akceptację i reputację szkolenia a takowego w UK nie można uzyskać. Firmy, które dziś tworzą TESP wcześniej tworzyło inne prywatne "ciało edukacyjne" i dziś nie "uznają" dyplomów, które wydawały 20 lat temu. "Rozpoznają" je jedynie jako niewystarczające do rang i pagonów ustalonych teraz. Skill scan jest luźną rozmową, jako "sprawdzian" nie ociera się nawet o wyrwanie rozmarzonego Kowalskiego do odpowiedzi aby postawić mu jedynkę. Bo po skill scanie wystawia się co najwyżej podliczenie kosztów ile droga do złotej karty będzie jeszcze kosztować. Skan wydaje się idealnym słowem, jak ksero-kopia świadectwa. Wachlarz prac jak pawi ogonek - dokładnie tak. Pawich, pokazowych, wydumanych i nie mających wiele wspólnego z codziennymi zadaniami prac. NIe mamy w j. polskim słowa dobrze określającego to czym jest NICEIC czy NAPIT. Zrzeszenie, cech czy izba pasowałoby do IET. Do NICEIC czy NAPIT już niekoniecznie. Jedno z nich uważa, że jest "councilem" drugie, że tworzy "association". Obie są - z braku lepszego odpowiednika - odpłatnymi kółkami, klubami powołanymi przez spółki z.o.o. Ale z wymaganiami poziomu. Czyli to trochę tak, jakby być członkiem kóła detektorystów ale do ciągłego członkostwa trzeba co roku pokazać nowy film z poszukiwań, nowe zdobycze i znaleziska plus spełnić ścisłe warunki w których sprzęt jest przetrzymywany włącznie z certyfikatami kalibracji. Nie jest również przypadkiem, że Mark używa "fully funded" raz w stosunku do ministerialnie zapewnionej darmowej edukacji dla osób pomiędzy 14 a 19 rokiem życia, raz jako sponsorowanej przez państwo edukacji dla młodych bezrobotnych a raz jako pełno płatnej formy kursów wieczorowych. Dla niego, z pozycji dyrektora szkoły z otwartym sejfem - nie ma różnicy. Ale tak, być może "państwo płaci" dałoby lepszy obraz. Więc niejako - możnaby poetycznie, ale to trochę jak romantyzowanie napadu na bank. ;)
@@RuchOporuElektryk A propos "napadu na bank", dowcip mnie się przypomniał... - Dlaczego napadł Pan na bank? - No jak to dlaczego - przecież to TAM są pieniądze, nie? : ) A w dalszych tematach, i "dla poddierżania razgawora": _"podniesienie tłumaczenia o dwie półki w górę nadałoby tej teatralnej tratwie za dużą powagę i mogłoby stworzyć pozory, że jest to coś prawdziwego"_ znaczy, to Wy nas, Panie Kolegao, cały czas na jakieś lewe sanki ładujecie, tak? ;-) _""Uznanie" oznaczałoby akceptację i reputację szkolenia a takowego w UK nie można uzyskać"_ - a to ciekawa koncepcja jest... To trochę jak z tym kaowcem z "Rejsu" - który Sidorowskiemu wytłumaczył, że "może Pan, to znaczy nie może". Znaczy, trochę to zagmatwane jak na mój chłopski rozum - z jednej strony "rozpoznajemy" twoje kwalifikacje ("jak zostać W PEŁNI rozpoznawalnym WYKWALIFIKOWANYM elektrykiem"), a z drugiej strony "uznanie" oznaczałoby akceptację i reputację szkolenia a takowego w UK nie można uzyskać"? Biez poł litra nie razbieriosz... ;-) No ale zostawmy to nan boku, nie oczekuję detalicznych wyjaśnień (choć przeczytam z uwagą, jeśli będą) - "these are the mysteries of life ... one has to accept without the want to understand them", as Father Joseph tłumaczył niejakiemu Depidu, który nie mógł się nadziwić że jego czarna (jak i on sam) małżonka powiła białe dziecię, "already 10 children 'ave, all black" - "and you being the only white man for 100 miles!" (guglać "father joseph and depidu cartoon", obrazki ofkors - jest twist w historii tej zakończeniu...). Skan - krakowskim targiem umówmy się, że będzie to "przegląd", can or not? ;-) Co do "wachlarza" to "mnie się rozchodziło" o związek frazeologiczny. W sensie, że "pasuje, ale nie bardzo" ("Thank you, Auntie, for the birthday gift - I always wanted a pin cushion, although not very much") , jednakowoż kopii tu kruszyć nie będę. I tak samo nie upieram się co do reszty, w końcu "nie matura lecz chęć szczera..." Speaking of which, lata (świetlne) temu, in a far, far away village... No dobra, przesadzam. Ale wieś była, i wcale nie bliska - a w niej gospodarstwo podnajęte przez bliską kuzynkę mojego niemniej bliskiego (podówczas) kolegi - i jej absztyfikanta (aka, pardon my French, "popychacza"). W rzeczonym gospodarstwie (hłe hłe...) znajdował się budynek - owczarnia plus "zaplecze socjalno-bytowe" - wymagający odrutowania. W sensie, rozprowadzić druty od tablicy, pozakładać puszki, gniazdka (1~ i 3~), wyłączniki (w tym schodowe), punkty świetlne - a przy tym, w miarę możliwości, nie zabić się i nie puścić budy z dymem. (Fair enough, eh?) Moje kwalifikacje w tym zakresie były półtora stopnia powyżej poziomu "doskonale odróżnia przewód właściwy od izolacji" oraz "z dużą dokładnością rozpoznaje kiedy prąd zaczyna kopać", ale że wspomniany absztyfikant kuzynki kolegi był biegły w elektryczności a la "słuch muzyczny pierwszego stopnia" (czyli "odróżnia, kiedy śpiewają, a kiedy nie") i instalacja zwykłego gniazdka podtynkowego była dla niego czarną magią level hard, to... no tak, zgadliście kolego Regan - mnie przypadł ów zaszczyt. Że jednak nie chciałem spalić koledze chałupy ani narazić niemniej sympatycznych owieczek na elektrowtrząsy, to się wziąłem za teoorię - pożyczywszy podręcznik do jakiegoś tam Technikum czy inny "poradnik instalatora", a także biorąc na spytki znajomych elektryków (ze szpitala, w którym odrabiałem zastępczo - jako ogrodnik - zaszczytny obowiązek bycia żołnierzem elwupe). A że moje kwalifikacje ogrodnicze były co najmniej tak wysokie jak te elektroinstalacyjne, a żadne rośliiny nie uschły, to se pomyślałem, "to za co by nie?" Więc "jak pomyślał, tak też zrobił" jak to szło w jednej bajce - i "long story short", wszyscy przeżyli, owce też, nic się nie spaliło ani nikogo nie pokopało. A że tak dobrze mnie poszło za pierwszym razem to potem jeszcze było parę innych obiektów - więc, semyślę, może by jednak do tego JuKeja się udać i se papiery zrobić? Z tego co kolega Marek nawija, to bułka z masłem... no, prawie. Ale z drugiej strony, "pińć lat do emerytury, na co ci to, chłopie? Potrzebne conajmniej jak zęby w dupie..." Więc tą optimisticzną akcentą... ;-)
Wszystkich którzy oglądają: W Wilekiej Brytanii istnieje ZAWSZE Fast Track dla tych, którzy mają pieniądze. Jeżeli masz wystarczającą ilość biletów narodowedo banku wilekkiej brytanii - wówczas zawsze jest droga na skróty i możesz mieć uprawnienia nawet w tydziń niezależnie od wyników egzaminów. To, co ten gościu mówi o wymogach, egzaminach - pryska jak bańka mydlana jak okazuje się, że jesteś z jakiejś znanej, renomomwanej firmy 😏, w której dziwnym trafem mozesz naleść zatrudnienie nie będąc certyfikowanym elektrykiem na stanowisku elektryka...
No i tu nie jest do końca tak jak mówisz. W tej chwil żeby zarejestrować się do napit, niceic itp jest potrzebne AM2 a żeby zdać egzamin trzeba wcześniej zrobić 18th, inspection i NVQ3 czyli koło się zamyka. Sprawdzone info bo dowiadywałem się w tym roku w NICEIC odnośnie rejestracji. Kiedyś wystarczyła edycja potem dodali inspection a teraz trzeba mieć am2 żeby być zrzeszonym
Nie trzeba (sprawdzone z ludźmi, których przeprowadzałem przez proces) - zaczynasz od Domestic Installer, gdzie musisz mieć tylko 18stkę i inspection & testing (initial i periodic), po kilku latach jako doświadczony QS przechodzisz na Approved Contractora. Tu masz obecne wymagania - niceic.com/getmedia/a1e1f71e-dd38-4717-9ecf-545592645efb/Acceptable-DIS-QS-Qualifications.pdf
@@RuchOporuElektryk w styczniu tego roku próbowałem zarejestrować się i odrzucono moje podanie mam 18th edition, 603/2625/6 inspection and testing i level 3 experienced worker qualification 603/5982/1. Poinformowali mnie ze muszę zrobić AM2 żeby do nich dołączyć
A jest jakaś baza danych takich szkół,niekoniecznie polskich ale tak poza Londynem? Czy te strony certyfikowane mają jakąś bazę danych? Dzięki. Wjeżdża subik i czekam na info.
→ TUTAJ WSZELKIE SKARGI, ZAŻALENIA I DRWINY, ŻE ROZDZIELNICA BRZYDKO ZASZNUROWANA ←
Skarg na rozdzielnicę tak naprawdę nie przyjmuję, to była wyjątkowo parszywa instalacja do uczesania...
Zażalenie nr 1 - dlaczego odcinek jest taki krótki?
To się wykpiłeś Redan w sondzie. Gdyby było napisane, że lektorem będziesz Ty 107% głosujących wybrałoby lektora a nie napisy.
@@timekc669 No właśnie. Głos robi największą robotę w tych materiałach.
Zażalenie nr 2 - dlaczego można dać tylko jedną łapkę w górę?
@@wojciechpanufnik7314 Poniważ poprzedni trwał w totalu godzinę lekcyjną aż prawie straciłem głos (ale tylko na wieczór, ku niezadowoleniu domowników)
Mam tylko 17edycje i kiedyś miałem kartę CSCS żeby pracować na budowach komercyjnych. To że nie miałem ECS zawsze na początku pracy było problemem.
Ale po tygodniu 2nd fix, po zrobieniu pierwszych testów połowa elektryków z złotymi kartami ECS i zrzeszonych w tych wszystkich characzobiorących stowarzyszeniach wylatywała z roboty. Ja bez żadnej szkoły czy kursu zostawałem do końca budowy.
Aktualnie mam człowieka który przychodzi dostaje ode mnie papierek z pomiarów, podpisuje i koniec roboty.
Jedna firma (1, 2 fix i wystawianie certyfikatów) trzymała mnie 3 lata przez agencję, bo nie mogła mnie zatrudnić przez brak karty ECS i NVQ3 i gdyby nie decyzja z góry żeby wywalić "agencyjnych" to do dziś bym pracował.
Harczące characze... albo na odwrót. Tja, raczej chyba na pewno na odwrót... ;-)
@@MrKotBonifacy
Z moim poziomem j. polskiego to i tak dobrze że cokolwiek napisałem, we wszystkich szkołach z polaka miałem pałę, a na koniec udało się naciągnąć na =3.
J. polski (szkolny polski )w sumie do niczego w moim życiu się nie przydał, chociaż przez kilka lat profesjonalnie zajmowałem się składem książek, na początku lat 90-tych.
@@Ktos1 No ja to raczej z drugiej strony spektrum, ale wiem, że "niektórym nie idzie" więc "trza mieć zrozumienie". Ale jednak zabawne (w moich oczach) był ten "characz", nieodparcie z "charczeniem/ charkotem" się skojarzące, i stąd ta ŻARTOBLIWA uwaga-komentarz. Bez złośliwości żadnej, taka szutka na marginesie. Pozdrawiam : )
Ja miałem, dwóch brytyjskich szturmowców w amerykańskich koszarach w Wiesbaden i niestety straszne nogi byli
@@meg_A_wat
Pracowałem w UK z Gurkha-mi w tym dwóch elektryków, byli wzorowymi pracownikami i doskonałymi fachowcami w swoim fachu.
Jak zostać elektrykiem ? Normalnie .przypłynąć na pontonie przez kanał
👍
😂😂😂
Kolego, elektrycy przyjezdzaja. Kardiochirurdzy przyplywaja.
Nie na pontonie to tylko lekarze
😂
Piękne i najlepsze połączenie, elektrotechnika i Giwuezdne Wojny - te oryginalne, rzecz jasna.
wielkie dzięki miezskam długo w uk zawsze chciałem się nauczyć elektryki teraz mam pojęcie jak to zrobić
Fajny materiał sam dochodziłem do tego przez dłuższy czas ile jest ścieżek aby zostać wykwalifikowanym elektrykiem w UK. Nawet jak pytałem się w mojej szkole to nasz nauczyciel stary elektryk starał się to nam wytłumaczyć a skończyło się na tym że mało kto zrozumiał. Tablica po jego wykładzie wyglądała jak streszczenie meczu Jacka Gmocha. Nawet na moim kursie było 2 starszych wyjadaczy którzy robili kurs tylko dla papierka bo nie mogli wejść na większe kontrakty. Najlepszego było jak odkrywali z nami podstawy elektryki i drapali się w czoło jak można tak prostą robotę tam skomplikowanie opisać. Szkoła to nie jest największy problem w całym procesie jak ktoś zna angielski. Znaleźć praktyki to prawdzie wyzwanie. Jakbyś nagrał materiał jak to ugryźć to było by super. Pozdrawiam
Z wielkiego szacunku dla autora obejrzałem ten film.
I doszedłem do wniosku, że Harry Potter miał znaczniej łatwiej w Hogwarcie niż zwykły elektryk w Angoli ;)
Pozdrawiam serdecznie Wielkiego Elektrycerza! ;)
Gdzie nauczył się Pan tak pięknie, ciekawe, intrygująco i zabawnie mówić? Słucham Pana od czasu do czasu, mimo że nie jestem elektryczką i nie mam z UK nic wspólnego. Byłyby Pan świetnym narratorem, spikerem, dziennikarzem, a może i dubbingowcem lub aktorem ; ).
Z pewnością jest Pan osobą wielu talentów i dużego potencjału.
Życzę dużo szczęścia, i satysfakcji z życia.
Margo
To po prostu dar: Dyplomowany erotoman-gawędziarz.
A jak lubisz słuchać, jak o "niczym" ktoś ciekawie opowiada, to polecam: Jędrek (Kasztelan zamku Chojnik) - jego opowieścią są rozsiane po kilku kanałach
polecam inny kanał a dokladnie Gregor w drodze, ma prawie taki sam glos i rowniez ciekawie gawędzi
Za młodu tłomaczył filmy z Teresą Orlowski , pamiętam ten głos.
elektryczką? co to za koślawiec językowy?
@@user-re7cq3wy6r to się nazywa feminizm 🤣🤣🤣
Coraz bardziej mnie przeraża ta Wielka Brytania xD ale bardzo dobrze że pokazujecie takie materiał, to może wielu Polaków wyleczy się z kompleksów wskazujących na zachód jako "ehh, ahh tam to jest raj" xD
Co w tym materiale cię tak przeraziło?
Jak zostać elektrykiem to pikuś, ale jak z elektryka zostać prezydentem z Nagrodą Nobla - to sztuka.
Robiłem inspection and testing u Wilmowskich. Mega fajni ludzie i dobre centrum szkolenia. Monika też fajna 😂
Ile oni mają teraz lat, bo gdy chciałem robić w 2009 r. u nich kurs to już byli znani w Londynie.
Wspaniałe zakończenie soboty!
Yea! W końcu coś od strony czystej elektryki. 🎉 Prócz przelewow tylko informacja o nowym Twoim filmie powoduje uśmiech na ustach 😁
-A co to za problem skręcić dwa kabelki?
-Ale tu są 3 fazy.
-To trzy kabelki...
Przyłącze spawało się aż upalił się kabel na słupie.
Eee Łàsina …. 😂😂😂
Earth Neutral mają sobie wisieć? też trzeba skręcić. ;)
@@MIMALECKIPL Porządna robota połączenia tylko spawane łukiem elektrycznym.
Łęcina, przecież powtarzałem, my nie robimy w elektryce
Wielkie podziękowania za ten materiał! 😁
Super pokazałeś drogę do bycia elektrykiem w UK ale dla ludzi z polski może wydawać to się zawile i długotrwałe. Ja przedstawił bym to trochę po polsku jak mówiłeś jesteśmy zdolni wiec można po mojemu. Jak masz doświadczenie to można zaliczyć 18 Edycje znaleźć prace jako pomocnik elektryka w prywatnej firmie i w czasie pracy robić tańsze kwalifikacje jest łatwiej i mimo ze zarobki trochę niższe to cały czas człowiek jest w branży a wielu pracodawców opłaci twoje szkolenia które robisz w czasie pracy.
Pozdrawiam i oczekuje kolejnego odcinka.
Dobrze i klarownie podsumowane
Krótko dosyć ale w temacie. Pozdrawiam
No wreszcie kolejny odcinek. No ile można czekać i wchodzić na profil? No ile? No? 😅
Tyle ile trzeba!!!!! co tymy luźdźmy się dzieje się.... 🤣
Przypadek z życia: elektryk Wiesiek (amator, za to z doświadczeniem) podłączył płytę elektryczną w kuchni kolegi (akurat delektowali się jakim zacnym trunkiem, okazało się, że Wiesie umie i za dodatkową butelkę zacnego trunku dokona aktu podłączenia). Akt się dokonał ale czy Wiesiek przeszacował swoje umiejętności czy też (jak to w Anglii) prąd płynął nie z tej strony co w Polsce ale dom uległ częściowemu spaleniu, na skutek wadliwego aktu podłączenia 😞dom na szczęście był ubezpieczony (zapewne w pakiecie z kontem bankowym, bo o zapobiegawczość to bym właściciela nie podejrzewał), na nieszczęście jednak właściciel domu nie mógł wykazać, że kuchnię podłączał "człowiek z plastikową kartą", więc ubezpieczyciel wypłacił sporo mniejsze odszkodowanie...
Siema,
Zajebisty masz głos. Bardzo się dobrze Cię słucha na słuchawkach.
Spróbuj delikatnie stymulować się w tym czasie dłonią, ja tak zawsze robię
Dziękujemy.
Kiedyś często słuchałem ELO i mam już jakieś doświadczenie elektryczne....Pozdrawiam wszystkich.
🤣 dobre dobre, ja podobnie. Z tą różnicą, że ja coś tam dłubię w Holandii w elektryce - jakieś rozdzielnice i domowe instalacje. Pozdrawiam.
13:00 to ten układ kabelków zdecydowanie bardziej podoba mi się niż ten poprzedni ☺️
Wspaniale poczucie humoru.
Kablowije! Wkrecilo mi sie to w glowe i nie chce sie odkablowac. Ja sie przekrztalcilem z budowy na BS7909 temporary electrics, kabelki schodza w pudlach z ciezarowki, rozstawic impreze, poczekac, spakowac, po dwoch dniach nowa impreza, nowa ciezarowka, te same nowo spakowane kabelki, rozlozyc z powrotem, i tak w kolko i dzien swistaka. Ale 12 godzinne dniowki i placa za godzine. 3 fazy 32amp, male distro, cala reszta na 16amp commando sockets, polecam dla odmiany. Kasa z corpo plynie na tyle ze sie nie chce na budowe wracac. Dobra robota z tymi filmami tak wogole, pieknie sie slucha tudziez oglada.
Super odcinek. Jak zwykle wysoki poziom
Pozdrawiam Stary Elektronik
10:04 przy prędkości 0.25 widać "buzię w tym tęczu", a dokładnie w lewym górnym rogu 😂
Q: ja kto możliwe, że ty, po tylu latach w jukeju nadal mówisz literacką polszczyzną? You know, ja znać ludzi, co wyjechali do jukej i oni po pół roku nie rozumieć za dobrze polsky. Twoje słownictwo i podejście bliższe jest raczej "starej polskiej emigracji" czyli tym co zostali w UK po wojnie. Czyżbyś na obczyźnie bardziej utrzymywał kontakt ze "starymi Polakami" niż z emigracją nowej fali?
No i taką częstotliwość wrzucania filmów to ja rozumiem. Nie obraź się (wg mnie robisz idealną robotę), ale jeśli myślałeś o przebranżowieniu się na emeryturze, to (przyzna mi rację spora część społeczności twojego kanału) widziałbym Cię jako lektora audiobook'ów. Pozdro z działu UR jednej z fabryk z Radomska. Cheers, mate!
Gratuluję, ja w Oslo też mam mam sporo uprawnień
17:03 - A to dobre podsumowanie :D Tak na serio, to zrozumiała odpowiedź gdyż życie wielokrotnie pokazało/ pokaże "jak mało jeszcze wiemy" gdy się trafia na naprawdę wyjątkowe / unikalne przypadki. W końcu ile ludzi tyle pomysłów, czyż nie? :)
Rozwala mnie ten kanal… ale czekaj, po co ja to ogladam… nawet nie jestem i nie chce zostac elektrykiem 🤣✌🏻
Witam autora oraz oglądających. Pozdrawiam.
Pozdrawiam i dziękuję 👍
Punkt 1) 00:34 Jeżeli potrzebujesz napisów, to jeszcze nie zostaniesz elektrykiem w UK. A dodam, że facet mówi elegancko literacko. Zero ziostowych, malachorowych czy tundowych akcentów, czyniących język Albionu ledwie zrozumiałym. Chociaż słyszę u niego lekki zaśpiew z Korribanu... ;-)
Czru, entajrli czru. :D
ohh szut up ju kukrucz, nufing dun hija
Иуе яоžцм!ëм со ту р!ĕłдог!š ňį хуя 😂
Dlatego ciągle czekam na odcinek z rodowitym Geordie..
11 lat temu zdawałem u tego Pana 17th Edition ;)
gosciu zatrudni mnie : ) fachu sie uczyc to od najlepszych :D P.S jestem w trakcie zdobywania kwalifikacji droga 3 ale posiadanie2 pracy i 2 dzieci wcale nie przyspiesza procesu :) pozdrawiam
Szanowny panie reganie.
Bardzo ciekawe są te szkolenia tesp czy inne zrzeszające organizacje w UK . Ważne by przysłowie które mówi repetitio et mater studiorum odnosiło się poszczególnych gałęzi tego zacnego zawodu. Dla mnie ważne są szkolenia i uzupełnianie wiedzy w zakresie instalacji elektrycznych automatyki jak również bezpieczeństwa przed porażeniem prądem czy pożarem.
Kwalifikacje SEP czy SIMP to nic innego jak potwierdzenie swojej wiedzy i umiejętności które zdobywam każdego dnia. To co zrobić stało przedstawione w filmie to bardzo skrupulatna i metodyczna droga do uzyskania zawodu elektryka szkoda że w Polsce nie ma takiego systemu jak w UK.
Pozdrawiam serdecznie ☺️. I poproszę o więcej wiedzy jaką tutaj przekazujecie. ☺️
Rafał najlepsza recenzja, inteligentna weź to wrzuć na IMDB
Dzięki temu filmowi przejrzałem na oczy i zaoszczędzę pieniądze na kursach bo wiem że to jest nierealne do osiągnięcia cel dla mnie mieszkam w uk od 5 lat i zrobiłem uprawnienia na domestic electrician mam doświadczenie w zawodzie ponad 8 lat w polsce ale upewnienia brytyjskie plus doświadczenie z polski to nie wszystko uprawnienia kończą mi się w kwietniu przyszłego roku były bardzo drogie a pracy nie znalazłem do dziś wysylalem cv do wielu firm i bez skutku w ciągu 3 lat objezdzilem ponad 30 firm głównie w okresie pandemii covidowej i zastałem zamknięte drzwi w 28 firmach z powodu pandemii w 2 udało mi się zostawić cv z czego obydwie firmy się odezwały ale w jednej z firm nie zdałem rozmowy kwalifikacyjnej ponieważ jestem osobą nie zbyt rozmowna i powiedzieli mi że za mało im opowiedziałem o swoim doświadczeniu w zawodzie a w 2 firmie przyjęli mnie do firmy bez niczego ale coś im sie chyba pomyliło i oni mnie wysłali do biura do pracy robić jakieś zamówienia gdzie ja chciałem na elektryka i popracowalem tam 2 tygodnie i mnie zwolnili i sobie odpuściłem moje marzenia o pracy jako elektryk w uk zrobiłem kurs na wózki widłowe dostałem pracę stabilną teraz planuje się podszkolić na kierowcę tirów i łatwiejsza droga niż zdobycie pracy jako elektryk uważam że zdobycie pracy elektryka w uk graniczy z cudem nawet gdy się ma wszystkie uprawnienia brytyjskie i wiele lat doświadczenia ale w innym kraju niż uk
Ani jednej kropki czy przecinka 🫣
@@buuuniekno i
@@alfa456ak i nie da się tego czytać. Poza tym, świadczy to o braku kompetencji osoby piszącej, bo zapewne rozmawia się z nią na poziomie Kumbrajanamuzangazana z Afrika.
@@buuuniek Czytać się da, ale co to za przeżycie..... 😁
Podoba mi się to. A nie jakieś bzdurne sepy, z których zasadniczo nic nie wynika i jest to jedynie dupochron dla przyszłym pracodawców, że ktoś wiedział co robi, bo przecież ma uprawnienia.
Ja w tej chwili, w wieku niemal 43 lat rozpoczynam czwarty rok LVL 3 Electrotechnical apprenticeship 🤯. Jeszcze tylko AM2S i glory! Regan. Nie szukasz przypadkiem electrician improvera? 😉
Ja pierniczę, pełna droga w tym wieku... Może Cię posadzimy przed kamerą i opowiesz widzom jak to jest?
@@RuchOporuElektryk powiem tak. Nie jest ani łatwo, ani szybko. Majàc rodzinę na utrzymaniu i codzienne obowiàzki, zajęcia w klasie raz w tygodniu (to już za mnà), egzaminy co kilka tygodnii (nie chwalę się wcale że było kilka merits i distinction 😎), do tego portfolio, functional skills English and Maths…. Sam nie wiem jak ja to ogarniam szczerze mówiàc 😂😂
Gratuluję, powodzenia 👍
@@slavigras1844 dzięki, będzie potrzebne na AM2S 🫣
Ale powiem wam, że w tej całej wędrówce po “złoto” najlepsze uczucie jest po egzaminach zdawanych z wyróżnieniem “distinction” gdzie angielski nie jest moim językiem ojczystym, a w tym samym czasie część grupy z angielskimi korzeniami właśnie dowiaduje się o terminach poprawek. Bezcenne 🤭
U mnie to było odwrotnie. Najpierw nadałem sobie złotą kartę, a później przyszedł do mnie nauczyciel i powiedział mi żeby mu to udowodnić. Dowód w formie zdjeciowo-konspektowej został wysłany do szkoły, na miejscu w pracy oceniał mnie nauczyciel... ale jestem z Polski technikiem telekomunikacji, a tytaj inżynierem systemów bezpieczeństwa, dostępu i antywłamaniowych. Po ocenie dostałem kwalifikacje NVQ 2 oraz uznanie mojego technikum na poziomie NVQ 3. Czyste szaleństwo.
Każdy Polak po zawodówce wie więcej niż tu tak zwany inżynier
@@Magtik50 jaki czas temu ludzie po wyższych studiach technicznych chcieli złożyć zażalenie i zabronić tym tumanom, zwących siebie 'inżynierami', używania tego tytułu. Ale jak zwykle w tym kraju gdzieś to ugrzęzło, bo nie dotyczy globalnego 'ocieplenia'.
Pozdrawiam !!!
W Polsce nazywamy to druciarstwem.
Szanuje pompowanie balonika : D pozdro!
Doskonala dykcja. Te level'y w Kanadzie tez sa .
👍 takie tam dla zasięgów.
A mnie wzięło na hydraulikę. Rozpoczynam kurs (dla dorosłych), part time, raz w tygodniu. 2 lata. Po dwu latach - NVQ2 i dopiero w kolejnym - czwartym roku będę mógł lutować gaz. Widzę, że to dość podobnie zawiłe ścieżki dla sparkies. Będzie wesoło.
I jest ukazał się nowy odcinek najlepszej ekipy elektromajstrów ever
Jestem osobą dla której elektryczność to czarna magia,nie rozumiejąca jak prąd płynie raz w jedną stronę a potem w drugą i po drodze świeci , a mimo to obejrzałam odcinek że względu na zniewalający głos Reagana. Przypięłam komentarz tu, bo nie ma innej możliwości.
No ja ja nie ogarniam tego to jest komentarz na sztukę. .
Sądząc po instalacji w domu którym mieszkam,to nawet 20lat nauki jak krew w piach.
W życiu bym angola nie zatrudnił do prac na budowie,chyba że jako support
Pozdrawiam serdecznie😻
Witamy. Lajkujemy i słuchamy.
Ze swojego doświadczenia z językiem angielskim - z innej specjalistycznej branży - podpowiem, że każda z nich ma swój unikatowy slang. TRZEBA SIĘ GO NAUCZYĆ. Niestety nie ma od tego słowników. Doskonale widać, kiedy do tłumaczenia tekstu na język polski zabiera się znakomity tłumacz przysięgły, ale bez znajomości branżowego slangu. :X Tego, tak, no... od razu widać i słabo to wygląda...
Nie rozumiem co polscy elektrycy mówią, nie znam polskich nazw materiałów i elementów, o branżowym slangu nie wspominając. ;)
To jak kiedyś instrukcja wymiany baterii w pilocie magnetowidu: "otworzyć komorę ogniw suchych...".
@@MichalK_Photo Tłumacz TopGeara napisał kiedyś zdanie z tekstem "Smart Czterdzieści Cztery". :D
🤘👍👍👍🎥💥 Twój głos i sposób nagrania przyprawia mnie o kompleksy... Może chłopie powinieneś zmienić zawód i zostać lektorem, a nie elektrykiem!
Przemianujmy Adam Słodowy na Ronald Regan... i stała praca w TV z cotygodniowymi odcinkami wyższości elektronów nad pozytonami.
@@donpindol778 Jestem za! A nawet... podwójnie za! 👍🕹
@@Informatykwakcji wiem że po spotkaniu elektronu z pozytonem najczęściej, bo z prawdopodobieństwem 99,8%, dochodzi do anihilacji na dwa kwanty gamma. Fotony anihilacyjne emitowane są wówczas (w układzie środka masy) w dokładnie przeciwnych kierunkach. Muszą być spełnione zasady zachowania ładunku, pędu jak i energii, stąd też energia każdego z kwantów przy anihilacji dwufotonowej jest równa 511 keV. Obserwowane są również inne kanały anihilacji, wśród których można wymienić anihilację 3-fotonową. Tak że temat trzeba zgłębić...
@@donpindol778 Jak z Reganem, to jestem gotów! 👽🤪
Ja bym go widział zamiast ś.p Knapika. Bo i głos charakterystyczny, a i opowiadać umie.
W PL wymagane są uprawienia G1 a nie SEP. SEP oznacza Stowarzyszenie Elektryków Polskich czyli jedno z wielu stowarzyszeń, które w Polsce może egzaminować i nadawać zaświadczenia kwalifikacyjne w ramach uprawnień energetycznych. W praktyce obecny system to śmiech na sali.
Te uprawnienia to jest także wyłudzanie kasy. Płaci się parę stówek za pseudo egzamin, gdzie żeby go oblać to chyba trzeba nic nie powiedzieć. Skończyłem technikum elektryczne i dalej elektrotechnikę na jednej z politechnik. Pracuje w zawodzie od skończenia technikum oraz w międzyczasie studiując zaocznie cały czas pracowałem. Nie dawno skończyły mi się owe uprawnienia i musze płacić parę stówek za to. Takie uprawnienia powinny być dla osób, które nie mają wykształcenia kierunkowego, a tak jeszcze nie raz zapłacę za to.
400 zł i g1 twoje
@@anteksolok Oczywiście te 4 stówki wydane na kursie u egzaminujących, bo jak podejdziesz do egzaminu z "ulicy" to już jesteś "do uwalenia" :)
Zawsze podchodzę "z ulicy" a świadectw kwalifikacyjnych (to nie są żadne "uprawnienia") z trzech grup G mam prawie komplet D i E. Egzaminatorzy zwykle sprawdzają tak jak ten dżentelmen z JIB opowiadał o "skanie kwalifikacji".
Po kursie też można ale to kurs dla zielonych i po nim rzeczywiście stanowczo za łatwo zostać elektrykiem czy gazownikiem. Niby teraz wymggane jest wykształcenie zawoodwe ale można to ominąć zaświadczeniem od pracodawcy że jest mu pravownik z takim czy innym świadectwem kwalifikacji niezbędny...
Byl pewien moment kiedy uzyskane uprawnienia miały byc ważne do końca pracy zawodowej. Zreszta ta zmiana obowiązywała bardzo krótko ale udało mi się uzyskać takie uprawnienia bezterminowo ,ale organizacje organizujące egzaminy ostro walczyły o przywrócenie starych przepisów. Swoją drogą dużo ostrzej traktowani są ci co zdają te egzaminy eksternistycznie. Tylko raz w życiu byłem na takim kursie ,tyle że było to bardzo dawno temu. Przeważnie pierwsze pytanie kierowane do egzaminowanych brzmi : który z panów uczestniczył w naszym kursie ?
O prosze ciekawy temat tylko to pracowanie codziennie gdzie indziej inne dojazdy wielki plecak czy torba 😅 ciężki kawałek chleba
fajny odcinek. ale opowiem jak to wygląda w NL. Pracuję jako fitter R.O. Jestem pod dużym wrażeniem młodych holendrów przychodzących na praktyki. Oni nawet bez telefonu nie są się w stanie wysikać. Wierci wiertarką ale w drugiej ręce telefon , i wcale mu nie przeszkadza , że otwór 5mm wierci 0,5 h ( i pewnie mu jeszcze zejdzie jakiś czas , bo włączył lewe , obroty....widocznie w google nie zadał pytania dlaczego.
u mnie w pracy jest magik co "wywiercił" otwór 8mm na lewych obrotach, do dziś gdy jest jakieś zadanie typu "nie da się" to go wołamy. co do tego otworu, tak nagrzała się stal, że w końcu po prostu przebił się
Przyznaj się, że wziąłeś Farelki na handel - jak każdy Polak. Jedna z nich /Farelek/ trafiła do Windsoru i to pomogło załatwić wszelkie pozwolenia i uprawnienia na więcej niż 4,5 Volt czyli Gold Card .
Kolejny super odcinek, tylko taki trochę za krótki. Pozdrawiam.
To jest mega pomysł na biznes! Sprawdzać co kto umi czy nie umi i sprzedawać mu kartę. I tak co roku. No mega.
O to, to, to, to...
Rozwaliles mi system tym filmikiem :)
Super odcinek.
Ja ci powiem, nie wiem co te angole biorą, ale zalecam pół dawki ..... Choć nie ukrywam że podobało mi się że sprawdzają, co wiesz, a nie tylko uczą i egzamin. Coś może w tym jest. Kom dla zasięgu :)
Ja tylko w kwestii formalnej. SEP już dawno przestał być wyróżnioną organizacją na poziomie prawa. Jest jak każde inne stowarzyszenie. Ale aby dostać świadectwo kwalifikacji trzeba przejść egzamin przed komisją. Listę komisji komisji prowadzi URE.
ciekawostka: żeby być w takiej komisji trzeba się zgłosić z kolegami i i udokumentować swój profesjonalizm przed URE i już można egzaminować. Koszt egzaminu jest ustawowy: jakiś procent najniższego wynagrodzenia.
ta, egzamin przed komisją :D
Jaki egzamin hahah. Płacisz i zdajesz. Tyle w temacie.
Wspaniały kanał! Nie mogę oczu i uszu oderwać. Nie przejżałam jeszcze wszystkiego, ale mógłby pan zrobić też materiał o skandalu zwiazanym z betonem Raac w ramach grzeszków brytyjskiego budownictwa.
Tak, za kilka odcinków będę opowiadał o tym dlaczego pomysły bloków z wielkiej płyty Brytyjczykom nie wypaliły i ten niefart z RAAC też będzie...
Grzeszków? Toż to jakieś totalne bezmózgowie - w wielkim skrócie: stropy z... pustaków.
Dla zasiegow
U Michała Wilmowskiego szkoliła się pewnie większość polskich elektryków zrzeszonych w NICEIC :)
Lepiej by było gdybyś raczył opowiedzieć jak zostać mechanikiem rowerowym w kraju gdzie wszyscy są supermenami.
I może coś o słynnych polowaniach na komary bo jestem bardzo ciekaw.
Ostatnio się zalęgły w mojej okolicy i chciałbym jakieś namiary na słynnych braci Spinnów.
Hanka i Roya.
9:44 - JPRD... Gościu ma poprawny elektryczny śrubsztak z izolacją prawie do końca, ale musi paluszkiem dotknąć części niezaizolowanej jak dokręca śrubkę zacisku, który może być pod napięciem ("nie znasz dnia ani godziny" kiedy obecny na każdej budowie i w każdym zakładzie niepełnosprytny Józek Gamoń włączy napięcie na tablicy POMIMO tabliczki "nie włączać!") a TESP to puszcza... : )
Zupełnie jak na tym filmiku "o robieniu parowozów" z lat trzydziestych czy pięćdziesiątych, gdzie aktor-przystojniacha z gatunku "pożeracz serc niewieścich" grający inżyniera mierzy coś tam kiłomierzem (potocznie nazywanym "syfmiarka") a potem "odczytuje wynik" na zatylcu przyrządu - gdzie co najwyżej może być "tabela otworów pod gwinty" albo "tabela konwersji frakcyjno-decymalnej" dla cali.
"Panie! Tu młodzież jest - ona się uczy!"
Tak ten "stock footage" też mi się spodobał...
Przepraszam, że się wtrace. Matura jest tu kluczowa. Stara matura nie jest w UK akceptowana. Możesz np. skończyć technikum w pl, mieć stara mature... - i na żadne praktyki ciebie nie przyjmą bo matura to nie gcse. A Anglika po collegu tak... Np chcesz zacząć od początku w nowym kraju - na apprentships - a tu chcą stopni z gcse. Nowa mature honorują tutaj...
W skrócie infrastruktura podchodzi pod 19 wiek, ambicje kompetencji elektryków na 23 wiek tak?
O to, to, to, to...
Jak ten miesiąc obrodził w odcinki :-)
buduje w uk przemyslowe szafy sterownicze od ponad 5 lat, i mozna powiedziec ze robie je od poczatku do samego konca, poza etapem ich testowania. szafy robie sporawe, bo 10m z wieloma sekcjami, jest ICA z PLC, sekcje z VSD, a napiecie na sekcje idzie z szyn, i to wszystko skladam na podstawie 150 stron rysunku. bez zadnych kwalifikacji. po tym przewodniku o sciezce dojscia do uprawnien a w szczegolnosci po komentarzu na koniec zastanawiam sie czy wogole sa mi potrzebne egzaminy w c&g aby wybrac sie do pracy jako elektryk na budowie. czy angielscy pracodawcy sa sklonni przyjac osobe bez potwierdzonych kwalifikacji?
Do pomocy tak, do poważniejszych robót jednak przepisy, inspekcje i pomiary i doświadczenie. Dwie pierwsze rzeczy u Wilmowskiego na kilka weekendów...
dziekuje za odpowiedz jak rowniez za swietny material (jak zwykle) - od czego powinienem zaczac. ten kanal mnie inspiruje. pozdrawiam
Dziękuję za odcinek an który czekamy od pierwszych filmów 😀 ale fakt tutejsze przepisy są trochę takim pisaniem palcem po wodzie img całe kursy też są lekkim naciąganiem na kasę przeciętnego człowieka. Słuchałem kiedyś podcastu asesora od experience road work i opowiadał że masa osób kupuje zdjęcia bo i tak nikt ich nie sprawdza. Sam jestem na etapie kompletowania portfolio i jest trochę tego ale staram się jak mogę 😅. Będziesz kiedyś chciał zorganizować spotkanie dla fanów?😊
👍
Łatwiej mi było uznać kwalifikacje lekarza specjalisty....
Maidstone, Kent 👍👍👍
Dobrze wytlumaczone, niestety Bez zlotej karty sie nie wejdzie na niektore budoey I coraz wiecej agencies tego wymaga. Problem meze byc ze zrobieniem portfolio. Jak ktos duzo pracuje w domestic, bedzie miec problem zeby uzyskac ewidencje z prac prz conduit czy tray work etc ..
bez cscs w ogole nie wejdziesz na budowę. To podstawa zeby cie wpuscili. H&S to priorytet w UK. Możesz mieć i czarną, a nie złotą, ale te są tylko dla managerów i z tego co wiem, to kosztują ok 3k net raz na 5 lat. Jeżeli pracujesz w firmie, to firma ma obowiązek ci to zapewnić, ale jak jesteś SE, to no już niezłe koszty. Ja robie na ciężkim sprzęcie, ale mi wystarczy czerwony cscs ważny tylko rok, a robie go za smieszne 40 GBP tylko aby mieć papier do odświeżenia CPCS. :)
Tak, obaj panowie mają rację. U nas w Kent jest niewiele budów, które wymagają teraz złotych kart, od kilku lat jest jakby znużenie materiałem, który takie karty przynosi ale nie wie co robi, więc i plumberów i elektryków biorą jak leci ze zwykłą CSCS, nawet jeśli pisze na tym "labourer". W Londynie wiem, że drabina kolorów jest wciąż żywa. I rzecz, której nie powiedziałem w filmie, czy raczej powiedziałem ale wykasowałem - bo to już nie istotne - złote karty potrafią być uciekającym celem. Kiedyś QS z pagonami doświadczenia dostawał złotą kartę przez i NICEIC i NAPIT. Składało się podanie przez osobne strony z numerami zrzeszenia, i otrzymywało złotko czy miałeś jakieś AM2 czy nie - bo stare majstry nie miały tych wszystkich nowoczesnych medali na klacie, część była elektrykami z woja, część z polibud, które już tu dawno nie istnieją. W kraju w którym nie ma centralnego rejestru świadectw, nawet udowodnienie drogi edukacji było czasem dla dinozaura trudne, bo szkoły pozamykano, numery modułów już nie wyskakiwały w googlach itd. A przecież majster, który przeszedł kilkadziesiąt assessmentów, w niektórych latach po trzy, nawet pięć robót trzeba było pokazać, to jakieś portfolio NVQ czy test praktyczny AM2 wysiada, nie? Ale jak pysiaczki z TESP posiedziały na polu golfowym w 2019, to doszły do wniosku, że to jest sporo kasy przepuszczonej. Coraz mniej dzieciaków w przemyśle, a staruszki nie przychodzą na kursy. No to co - dziadek nie ma AM2? To niech się łapie za portfel i już zap.. do szkoły, co jest? I autentycznie te karty zdegradowano (tu macie linka do notki - www.ecscard.org.uk/card-types/Legacy-Cards/NICEIC-ELECSA-QS-Card ). I ja w tym momencie powiedziałem sobie - nigdy więcej. Za kilka lat wprowadzą AM3 albo inny bzdet i wszyscy znowu będą latać jak z pęcherzem. Nie, to nie, jak robota wymaga debilnej karty to ja nie muszę tego robić, zrobię sobie coś innego. Niech im to młokosy robią.
@@RuchOporuElektryk Właśnie dlatego ja mam głęboko w poważaniu złote cscs. Też mogę sobię zrobić i co 5 lat płacić 3 k netto, tylko po co? nie lepiej 40 gbp? A i tak w branży ciężkiego sprzętu cscs jest drugoplanowe, bo jak nie pokaże cpcs, to co najwyżej maszynę mogę przez bramę pooglądać, a tak daje szefowi moją karte cpcs, ten sobie zrobi ksero (tak, ksero jeszcze istnieją na budowach) biorę kluczyki i wyjeżdżam maszyną do pracy. Na złotym cscs możesz zostać co najwyżej supervisorem, do managera (nawet podrzędnego) potrzebujesz już czarnej karty.
Wracając do cpcs, to tutaj już tak różowo nie jest. Kurs i licencja na 5 lat jest bardzo droga (zależnie dla kogo, bo dla niektórych mogą to być kieszonkowe, ale jak ktoś dostaje takie kieszonkowe od rodziców, to na start dostanie firmę do zarządzania, a nie maszynę do pracy). Ja pracuje na telehandler. Sam kurs razem z egzaminem cpcs to ok 2k gbp. Po zaliczeniu dostajesz czerwoną licencje jako żółtodziób. Po 2 latach upgrade na niebieską za ok 1 k gbp net. Później co 5 lat refresh. Co kilka lat ceny idą do góry, a ponad 4 lata temu płaciło się ok 1 k. Za 8 miesięcy musze zrobić refresh na co potrzebuje cscs za 40 gbp (albo jak mi odbije i wygram w totka, to zrobie sobie czarny za 3 k) i teraz pewnie z 1.5 k refresh licencji. Fajnie. Już musze odkładać, bo koszty życia rosną, a jak to na budowie - miesiąc dojeżdżasz 5 mil, a pożniej 3 miesiące 40 mil. A za paliwo nikt ci nie zwróci.
Dużo mógłbym się rozpisać, bo przygód przez lata sie nazbierało, ale już jestem zmęczony i ide spać. Dobrej nocki.
Szacun za wiedzę i umiejętności :) Wspomniales, że jesteś zrzeszony w NICEIC oraz NAPIT. W takim razie jesli dobrze rozumiem to każdego roku masz 2 assessmenty. Daj proszę znać jaki jest w tym sens :)
Pozdrawiam
Mamy podwykonawczo klientelę gdzie w jednym kontrakcie jest wymóg NICEIC a w drugim NAPIT...
@@RuchOporuElektryk dziękuję za odpowiedź :)
Wszyscy wyszliśmy z jednej stajni. Od Michała Wilmowskiego 🤣
Super odcinek!!!
no i wszystko jasne 💡💡
Brawo! Poprosimy następnym razem bez napisow. Regan lektorem😊
Panie Ruch oporu, qle jak to tak nie na magazynie z Rzymianami?
"Rrecognised" to nie będzie - w tym znaczeniu/ kontekście - rozpoznawalny, tylko "UZNANY", czyli "uznany przez lokalne autorytety (wink wink, nudge nudge ;-) za "uprawnionego do druciarstwa".
("Authorities", ofkors - czyli "stosowne waadze i organa", nie mylić z "niestosownymi".)
Aprenticeship to bardziej "praktyczna nauka zawodu" - bo "praktyki" to raczej kilka (2-4) tygodnie w roku dla uczniów ostatnich klas techników (także - dla studentów rozmaitych kierunków), gdzie "w praktyce SPRAWDZANA jest" WCZEŚNIEJ NABYTA wiedza zawodowa.
Także, da Government to oczywiście "rząd", ale rząd tylko "reprezentuje Państwo", więc "po naszymu" to jednak "państwo płaci" (ja płacę, Pan płaci, społeczeństwo płaci", jak to rezolutnie zauważył inż. Mamoń). To tak jak z tym "sign up" - nie powiemy "podpisać się na" a "zdecydować się, wziąć udział w, pójść na".
I też nie "darmowe", a "w pełnu opłacone/ zrefundowane" bo jak to mówią, "za darmo to można tylko po ryju dostać, a i tu często potem jeszcze chcą piniendzy". Oraz napomknę, iż "darmowe" to jednak niezupełnie to samo co "bezpłatne" - bliskoznaczne, ale nie tożsame. Powietrze do oddychania w samolocie jest darmowe, a w w trakcie zaserwują (być może) bezpłatnie wodę lub soczek.
Golden standard - I'd say "wysoki/ najwyższy".
"Po czym stajesz się elektrykiem", a jeszcze lepiej "po których stajesz się wykwalifikowanym elektrykiem".
"Pokazując wachlarz prac", jak paw ogonek... ;-) Gdze przedstawiasz [określony] zakres (?) wykonanych przez siebie prac/ robót.
Guild to po naszemu cech, zapewne chodzi o coś na kształt "zrzeszenia cechowego" czy "izby rzemieślniczej".
"You'll have a skill scan" - "sprawdzamy twoje umiejętności", "zrobimy sprawdzian twoich umiejętności".
"Transfering qualifications over" - Przenieść swój zawód wyuczony - raczej kwalifikacje, nostryfikować swoje kwalifikacje (i/ lub uprawnienia).
OCZYWIŚCIE, powyższe to tylko "uwagi konstruktywne" - ja doskonale wiem, że ciężko utrzymać w głowie pełną sprawność i literacki styl dla dwóch języków jednocześnie, bez mieszania składni i frazeologii. Znaczy, nie "czepiam się", a tylko dyskretnie (hłe hłe...) podpowiadam ;-)
Tak i dziękuję za podpowiedź, ale podniesienie tłumaczenia o dwie półki w górę nadałoby tej teatralnej tratwie za dużą powagę i mogłoby stworzyć pozory, że jest to coś prawdziwego.
"Uznanie" oznaczałoby akceptację i reputację szkolenia a takowego w UK nie można uzyskać. Firmy, które dziś tworzą TESP wcześniej tworzyło inne prywatne "ciało edukacyjne" i dziś nie "uznają" dyplomów, które wydawały 20 lat temu. "Rozpoznają" je jedynie jako niewystarczające do rang i pagonów ustalonych teraz.
Skill scan jest luźną rozmową, jako "sprawdzian" nie ociera się nawet o wyrwanie rozmarzonego Kowalskiego do odpowiedzi aby postawić mu jedynkę. Bo po skill scanie wystawia się co najwyżej podliczenie kosztów ile droga do złotej karty będzie jeszcze kosztować. Skan wydaje się idealnym słowem, jak ksero-kopia świadectwa.
Wachlarz prac jak pawi ogonek - dokładnie tak. Pawich, pokazowych, wydumanych i nie mających wiele wspólnego z codziennymi zadaniami prac.
NIe mamy w j. polskim słowa dobrze określającego to czym jest NICEIC czy NAPIT. Zrzeszenie, cech czy izba pasowałoby do IET. Do NICEIC czy NAPIT już niekoniecznie.
Jedno z nich uważa, że jest "councilem" drugie, że tworzy "association". Obie są - z braku lepszego odpowiednika - odpłatnymi kółkami, klubami powołanymi przez spółki z.o.o. Ale z wymaganiami poziomu. Czyli to trochę tak, jakby być członkiem kóła detektorystów ale do ciągłego członkostwa trzeba co roku pokazać nowy film z poszukiwań, nowe zdobycze i znaleziska plus spełnić ścisłe warunki w których sprzęt jest przetrzymywany włącznie z certyfikatami kalibracji.
Nie jest również przypadkiem, że Mark używa "fully funded" raz w stosunku do ministerialnie zapewnionej darmowej edukacji dla osób pomiędzy 14 a 19 rokiem życia, raz jako sponsorowanej przez państwo edukacji dla młodych bezrobotnych a raz jako pełno płatnej formy kursów wieczorowych. Dla niego, z pozycji dyrektora szkoły z otwartym sejfem - nie ma różnicy. Ale tak, być może "państwo płaci" dałoby lepszy obraz.
Więc niejako - możnaby poetycznie, ale to trochę jak romantyzowanie napadu na bank. ;)
@@RuchOporuElektryk A propos "napadu na bank", dowcip mnie się przypomniał...
- Dlaczego napadł Pan na bank?
- No jak to dlaczego - przecież to TAM są pieniądze, nie?
: )
A w dalszych tematach, i "dla poddierżania razgawora":
_"podniesienie tłumaczenia o dwie półki w górę nadałoby tej teatralnej tratwie za dużą powagę i mogłoby stworzyć pozory, że jest to coś prawdziwego"_ znaczy, to Wy nas, Panie Kolegao, cały czas na jakieś lewe sanki ładujecie, tak? ;-)
_""Uznanie" oznaczałoby akceptację i reputację szkolenia a takowego w UK nie można uzyskać"_ - a to ciekawa koncepcja jest... To trochę jak z tym kaowcem z "Rejsu" - który Sidorowskiemu wytłumaczył, że "może Pan, to znaczy nie może". Znaczy, trochę to zagmatwane jak na mój chłopski rozum - z jednej strony "rozpoznajemy" twoje kwalifikacje ("jak zostać W PEŁNI rozpoznawalnym WYKWALIFIKOWANYM elektrykiem"), a z drugiej strony "uznanie" oznaczałoby akceptację i reputację szkolenia a takowego w UK nie można uzyskać"? Biez poł litra nie razbieriosz... ;-)
No ale zostawmy to nan boku, nie oczekuję detalicznych wyjaśnień (choć przeczytam z uwagą, jeśli będą) - "these are the mysteries of life ... one has to accept without the want to understand them", as Father Joseph tłumaczył niejakiemu Depidu, który nie mógł się nadziwić że jego czarna (jak i on sam) małżonka powiła białe dziecię, "already 10 children 'ave, all black" - "and you being the only white man for 100 miles!" (guglać "father joseph and depidu cartoon", obrazki ofkors - jest twist w historii tej zakończeniu...).
Skan - krakowskim targiem umówmy się, że będzie to "przegląd", can or not? ;-)
Co do "wachlarza" to "mnie się rozchodziło" o związek frazeologiczny. W sensie, że "pasuje, ale nie bardzo" ("Thank you, Auntie, for the birthday gift - I always wanted a pin cushion, although not very much") , jednakowoż kopii tu kruszyć nie będę.
I tak samo nie upieram się co do reszty, w końcu "nie matura lecz chęć szczera..." Speaking of which, lata (świetlne) temu, in a far, far away village... No dobra, przesadzam. Ale wieś była, i wcale nie bliska - a w niej gospodarstwo podnajęte przez bliską kuzynkę mojego niemniej bliskiego (podówczas) kolegi - i jej absztyfikanta (aka, pardon my French, "popychacza"). W rzeczonym gospodarstwie (hłe hłe...) znajdował się budynek - owczarnia plus "zaplecze socjalno-bytowe" - wymagający odrutowania. W sensie, rozprowadzić druty od tablicy, pozakładać puszki, gniazdka (1~ i 3~), wyłączniki (w tym schodowe), punkty świetlne - a przy tym, w miarę możliwości, nie zabić się i nie puścić budy z dymem. (Fair enough, eh?)
Moje kwalifikacje w tym zakresie były półtora stopnia powyżej poziomu "doskonale odróżnia przewód właściwy od izolacji" oraz "z dużą dokładnością rozpoznaje kiedy prąd zaczyna kopać", ale że wspomniany absztyfikant kuzynki kolegi był biegły w elektryczności a la "słuch muzyczny pierwszego stopnia" (czyli "odróżnia, kiedy śpiewają, a kiedy nie") i instalacja zwykłego gniazdka podtynkowego była dla niego czarną magią level hard, to... no tak, zgadliście kolego Regan - mnie przypadł ów zaszczyt.
Że jednak nie chciałem spalić koledze chałupy ani narazić niemniej sympatycznych owieczek na elektrowtrząsy, to się wziąłem za teoorię - pożyczywszy podręcznik do jakiegoś tam Technikum czy inny "poradnik instalatora", a także biorąc na spytki znajomych elektryków (ze szpitala, w którym odrabiałem zastępczo - jako ogrodnik - zaszczytny obowiązek bycia żołnierzem elwupe).
A że moje kwalifikacje ogrodnicze były co najmniej tak wysokie jak te elektroinstalacyjne, a żadne rośliiny nie uschły, to se pomyślałem, "to za co by nie?"
Więc "jak pomyślał, tak też zrobił" jak to szło w jednej bajce - i "long story short", wszyscy przeżyli, owce też, nic się nie spaliło ani nikogo nie pokopało. A że tak dobrze mnie poszło za pierwszym razem to potem jeszcze było parę innych obiektów - więc, semyślę, może by jednak do tego JuKeja się udać i se papiery zrobić? Z tego co kolega Marek nawija, to bułka z masłem... no, prawie. Ale z drugiej strony, "pińć lat do emerytury, na co ci to, chłopie? Potrzebne conajmniej jak zęby w dupie..."
Więc tą optimisticzną akcentą... ;-)
Wszystkich którzy oglądają: W Wilekiej Brytanii istnieje ZAWSZE Fast Track dla tych, którzy mają pieniądze. Jeżeli masz wystarczającą ilość biletów narodowedo banku wilekkiej brytanii - wówczas zawsze jest droga na skróty i możesz mieć uprawnienia nawet w tydziń niezależnie od wyników egzaminów. To, co ten gościu mówi o wymogach, egzaminach - pryska jak bańka mydlana jak okazuje się, że jesteś z jakiejś znanej, renomomwanej firmy 😏, w której dziwnym trafem mozesz naleść zatrudnienie nie będąc certyfikowanym elektrykiem na stanowisku elektryka...
A cóż to za rozpieszczanie tyloma odcinkami.
W ciemno łapa w górę i oglądam
No i tu nie jest do końca tak jak mówisz. W tej chwil żeby zarejestrować się do napit, niceic itp jest potrzebne AM2 a żeby zdać egzamin trzeba wcześniej zrobić 18th, inspection i NVQ3 czyli koło się zamyka. Sprawdzone info bo dowiadywałem się w tym roku w NICEIC odnośnie rejestracji. Kiedyś wystarczyła edycja potem dodali inspection a teraz trzeba mieć am2 żeby być zrzeszonym
Nie trzeba (sprawdzone z ludźmi, których przeprowadzałem przez proces) - zaczynasz od Domestic Installer, gdzie musisz mieć tylko 18stkę i inspection & testing (initial i periodic), po kilku latach jako doświadczony QS przechodzisz na Approved Contractora. Tu masz obecne wymagania - niceic.com/getmedia/a1e1f71e-dd38-4717-9ecf-545592645efb/Acceptable-DIS-QS-Qualifications.pdf
@@RuchOporuElektryk w styczniu tego roku próbowałem zarejestrować się i odrzucono moje podanie mam 18th edition, 603/2625/6 inspection and testing i level 3 experienced worker qualification 603/5982/1. Poinformowali mnie ze muszę zrobić AM2 żeby do nich dołączyć
Kurde, coś dziwnego, bo przy EAL 603/5982/1 jest wspierany przez ECA, który jest właścicielem NICEIC. I to do Domestic Installer ci odrzucili?
Zawsze jakbyś porzucił zawód to śmiało możesz pracować jako zawodowy lektor.
Robiłem 17 edycje na Acton w tym samy centrum. Eh Pani Monika, aż by sie poszło na jakiś kurs.
Gdzie robiłes ten kurs?
@@piotrromaniuk8735 na acton u Wilmowskiego
A jest jakaś baza danych takich szkół,niekoniecznie polskich ale tak poza Londynem? Czy te strony certyfikowane mają jakąś bazę danych?
Dzięki.
Wjeżdża subik i czekam na info.
Ciekawe pytanie, i nie znalazłem pełnej listy takich szkół. Jeden z problemów tego typu szkolnictwa...
Reliant Robin - że to coś jeszcze jeździ po drogach
Regan weź mnie na roboty portfolio muszę zrobić 😂
tam w nagraniu na początku jedzie Reliant? ten śmieszny angielski samochodzik z trzema kołami?
Tak, gratuluję doskonałego wzroku, Reliant Robin na autostradzie. Bardzo rzadki widok.
👍💪
👍
Jakim cudem 4min i 75lajków :)