Myślę nieco inaczej niż pan Maciej w kwestii dotyczącej: ,,Dlaczego dokumentaliści, nie chcą być nazywani artystami" - sądzę, że nie wynika to z tego, że staramy się (bo jestem dokumentalistą) być skrajnie obiektywni - bo to jest jakaś utopijna myśl - obiektywizm nie istnieje, a obiektywizm w fotografii tym bardziej. Wszystko jest przepuszczane przez nasz pryzmat, to my decydujemy jaki fragment rzeczywistości wycinamy, to my decydujemy o kolejności, o narracji i nacechowaniu pozytywnym, negatywnym czy neutralnym. To subiektywizm w najczystszej postaci mimo, że sami nie ingerujemy w scenę, w wydarzenia itp. pokazujemy to co było ale przepuszczone przez nas nie jest już żadną prawdą. Dlaczego ja nie chcę się nazywać artystą? bo artysta robi sztukę, a jak wiadomo sztuka jest sztuczna. To kreacja, imaginacja, wolność twórcza - ja właśnie mimo wszystko wolę wejść w jakieś ramy i opowiadać o ludziach, zdarzeniach, które są, które są prawdziwe - mimo, że ja tego obiektywnie nie pokazuję. Pokazuję swoją prawdę ale na temat prawdziwych, a nie kreowanych światów. Poza tym termin artysta nie zawsze ma pozytywne konotacje - zwłaszcza gdy w jednym worku znajdziemy wybitne jednostki, które faktycznie poprzez pewną kreację wyrażają jakieś uniwersalne wartości, ale niestety zdecydowana większość artystów to z całym szacunkiem przeświadczeni o swojej wyjątkowości grafomani, którzy nie mają żadnego warsztatu, a braki tłumaczą swoją wolnością twórczą lub co gorsze - tworzą przeintelektualizowane teksty do obrazów/fotografii, które są kompletnie pozbawionego tego co tak kwieciście jest napisane w owym tekście. Może jestem w tym myśleniu mocno kontrowersyjny ale uważam, że żeby zostać artystą warto mieć warsztat - a potem dopiero ewentualnie tworzyć coś ponad to. Świetne fotografie! dzięki za rozmowę
Panie Andrzeju, stanowczo domagam się, aby popracował Pan wreszcie skutecznie nad dźwiękiem. Próbuję słuchać, ale wymaga to sporego samozaparcia. W sumie warto, ale Pana no szalancja w temacie audio naprawdę irytuje, a w wielu przypadkach po prostu uniemożliwia słuchanie...
Specyficzny gość. Opowiada stasznie ogólnie przez co wieje nudą., ale jest zrozumiały. Fotograf interesujący, zdjęcia fajne.
Myślę nieco inaczej niż pan Maciej w kwestii dotyczącej: ,,Dlaczego dokumentaliści, nie chcą być nazywani artystami" - sądzę, że nie wynika to z tego, że staramy się (bo jestem dokumentalistą) być skrajnie obiektywni - bo to jest jakaś utopijna myśl - obiektywizm nie istnieje, a obiektywizm w fotografii tym bardziej. Wszystko jest przepuszczane przez nasz pryzmat, to my decydujemy jaki fragment rzeczywistości wycinamy, to my decydujemy o kolejności, o narracji i nacechowaniu pozytywnym, negatywnym czy neutralnym. To subiektywizm w najczystszej postaci mimo, że sami nie ingerujemy w scenę, w wydarzenia itp. pokazujemy to co było ale przepuszczone przez nas nie jest już żadną prawdą. Dlaczego ja nie chcę się nazywać artystą? bo artysta robi sztukę, a jak wiadomo sztuka jest sztuczna. To kreacja, imaginacja, wolność twórcza - ja właśnie mimo wszystko wolę wejść w jakieś ramy i opowiadać o ludziach, zdarzeniach, które są, które są prawdziwe - mimo, że ja tego obiektywnie nie pokazuję. Pokazuję swoją prawdę ale na temat prawdziwych, a nie kreowanych światów. Poza tym termin artysta nie zawsze ma pozytywne konotacje - zwłaszcza gdy w jednym worku znajdziemy wybitne jednostki, które faktycznie poprzez pewną kreację wyrażają jakieś uniwersalne wartości, ale niestety zdecydowana większość artystów to z całym szacunkiem przeświadczeni o swojej wyjątkowości grafomani, którzy nie mają żadnego warsztatu, a braki tłumaczą swoją wolnością twórczą lub co gorsze - tworzą przeintelektualizowane teksty do obrazów/fotografii, które są kompletnie pozbawionego tego co tak kwieciście jest napisane w owym tekście. Może jestem w tym myśleniu mocno kontrowersyjny ale uważam, że żeby zostać artystą warto mieć warsztat - a potem dopiero ewentualnie tworzyć coś ponad to. Świetne fotografie! dzięki za rozmowę
Panie Andrzeju, stanowczo domagam się, aby popracował Pan wreszcie skutecznie nad dźwiękiem. Próbuję słuchać, ale wymaga to sporego samozaparcia. W sumie warto, ale Pana no szalancja w temacie audio naprawdę irytuje, a w wielu przypadkach po prostu uniemożliwia słuchanie...