@@Kasa916 To czasem jest mówienie nieprawdy. Syn ma kolegę i syn robi zadania z matematyki 20 min i ma 5 - ,6. Jego kolega uczy się po lekcjach 2-3, godziny i ma 3. Mam mu powiedzieć że następnym razem napisze lepiej sprawdzian od mojego syna ? Wg mnie lepiej zmienić temat.
@@Kasa916 no i nie stać go na więcej, bo jestem inżynierem a co za tym idzie matematykę mam dość wysoko opanowaną. Myślałem że poprostu nauczycielka nie umie uczyć albo coś i sam postawiłem mu pomóc. Uczyłem go razem z synem. I niestety to jest inna liga. Musiałbym mu poświęcić bardzo dużo czasu i musiałby pracować bardzo dużo by poprawić oceny. Ja nie mam tyle czasu by to zrobić. Do syna coś mówię i on to rozumie i idziemy dalej. Z nim muszę dawać przykłady, próbować różnych sposobów jak dojść do dobrego wyniku.
Mam 30 lat i bylam tak wychowywana, ze zawsze decyzje podejmowałam z myślą, zeby tylko tata byl zadowolony. I to niestety zostaje w glowie 😞 kazda decyzja, ktorą podjęłam wbrew jemu to był oczywiście bunt- gdy mialam 24 lata to jego zyczenia wigilijne brzmialy- żebym sie go słuchała 😒 dzisiaj mam juz swoją rodzinę, a caly czas gdy mam podjąć jakaś decyzję od tych małych typu czy kupic coś lub isc do kina, po poważne decyzje życiowe to myślę, czy tata będzie z tego "zadowolony". I to jest mega trudne. Mówię wtedy do siebie, ze to przecież moje życie i moje decyzje i robię po swojemu, ale jest ciężko. Córkę wychowuję zupelnie inaczej, pomimo tego ze ma dopiero 4 lata to szanuję ją i jej wybory, bo moich nigdy nikt nie szanowal. I mam nadzieję, ze to zaprocentuje na przyszłość.
u mnie było podobnie, ale udało mi się z tego uwolnić, chociaż łatwo nie było. Natomiast moja siostra całe życie się buntuje i nawet nie widzi, że jest cały czas pod wpływem naszej matki - tyle, że robi wszystko wbrew jej woli (czyli też nie w zgodnie z sobą)
@@Joanna-wy8gdz mężem zobaczyłam jak może wyglądać "normalne" życie w rodzinie, gdzie każdy ma głos, każdy może wypowiedzieć swoje zdanie, każdy ma prawo okazać złość, smutek i każdy jest szanowany. Rozmawiamy i nie ma jednej racji. Wiadomo, nie jest idealnie, ale to jest niebo a ziemia z tym co miałam w domu.
Szukam siebie od jakiegoś czasu i ciągle slysze że kiedyś byłam lepsza. Ale jestem już na tym etapie że wcale mi to nie przeszkadza a wręcz jestem z tego dumna . Dziękuje za te podtrzymujące na duchu informacje ❤
Jestem na etapie szukania siebie. Mozolna praca. Czasem wykańczająca. Słyszę to ciągle, że się zmieniłam. Ciągle komuś nie pasuje moja osoba. Jak radzić sobie z brakiem zainteresowania innych? Wiem brzmi kuriozalnie. Toksyczna matka i uległy ojciec.
Ależ budujący materiał❤ U mnie jest tak: -ja byłam „wychowana” przez matkę psychopatkę narcystyczną i nabawiłam się bpd i ptsd, depresji i stanów lękowych -swoją córkę wychowuję skrajnie inaczej, w poszanowaniu jej zdania, w poczuciu, że jest równie ważna i wiecie co?-jestem z niej i z siebie dumna ❤❤❤
żadna skrajność nie jest chyba dobra.. mam sąsiadów z dziećmi z piekła rodem, które mogą wszystko i są traktowane jak mali Bogowie i boję się, żeby syna ani nie wychować na takiego straumatyzowanego człowieka jakim sama byłam, ale też nie na takiego egoistycznego potworka bez zasad jak dzieci sąsiadów..
@@adamkluska356Nie w każdej, tego nie powiedziałam. Chodzi o możliwość podejmowania samodzielnych decyzji na początku w drobnych sprawach i uczenie się w związku z tym na własnych błędach.👍👍👍
,, Nie staraj się uszczęśliwiać ludzi na siłę, bo narobisz sobie kłopotów. Nie próbuj uczyć świni śpiewu. Stracisz czas,a i świnię zdenerwujesz,, A. De Mello
Przestałam zmieniać innych,zmieniam siebie mniej energii i wielka ulga dla siebie samej , z mojego wieloletniego doświadczenia ludzie się nie zmieniają , zmieniają się ci którzy mają potrzebę coś zmienić w sobie i w życiu . Pani Kasiu, jestem bardzo wdzięczna za taki przekaz , ponieważ jestem pokoleniem w którym występował patrykarchat - którego osobiście nie cierpię ! Mamusia i tatuś zawsze mają rację no nie nie mają w mojej opinii , - nie zgadzam się z tym mitem pokoleniowym a ponieważ od dziecka byłam pyskata i umiałam wyrażać siebie to mojej mamusi było ze mną trudno bo nie byłam grzeczną dziewczynką posłuszną również . Pozdrawiam ,serdecznie 😊
Widać w Pani piękno wewnętrznie i zewnętrznie, zawsze widać piękne kolory i otoczenie czy kwiatów, czy piękne tło, najważniejsze co emanujemy Sobą ❤❤❤. Ja nauczyłam Siebie nowo w dorosłym życiu, co oczekiwali Rodzice różni się i różniło aczkolwiek są wartości które zawsze idą ze mną wiarą nadzieją i miłością idę z tym w życie i dobrze mi z tym, nawet jeśli skręcam to wracam ❤❤❤. Pozdrawiam serdecznie. 😊
W punkt 👍, życie kreuje różne ,, niespodzianki " . Ten ,, parasol" nosiłam , nosiłam , aż wreszcie dzięki pracy nad sobą jestem spokojna wewnętrznie i często mowię ,, nie" komuś kto próbuje zakłocić tą oazę pokoju 😉🫠 Pozdrawiam serdecznie Wszystkich oglądających i oczywiście Panią Kasię❤
Bardzo lubię Panią słychać 😍 słucham co tydzień odcinki, każdy coś wnosi w moje życie, coś ukazuje, czasem upewnia, a czasem pokazuje zupełnie inną perspektywę 🙂 Dziękuję Pani Kasiu 🙏 Wszystkiego co dobre 😊
Pieknie Pani w tym fiolecie 😍 A te lawendowe barwy w pokoju tworza atmosfere wrecz magiczna 🔮 Uwielbiam Pani sluchac, tyle madrosci i ciepla jest w kazdym slowie 😘
Dzien dobry Pani Kasiu, bardzo dobry Podcast. Zgadzam sie z tym co Pani mowi. Ja pochodze z nadopiekunczej rodziny i wiem, ze moje potrzeby nie byly brane pod uwage. Dlatego teraz z moja juz nowa swiadomoscia ucze sie siebie, odkrywam swoja sprawczosc, osadzam sie w poczuciu wlasnej wartosci no i asertywnosc nie jest juz mi obca. Warto i nalezy pracowac nad nieswiadomoscia, aby dojsc i zmieniac swoja swiadomosci. Dziekuje, za to, ze Pani wlasnie w tym procesie nam pomaga. Uswiadamia nas Pani. Pozdrawiam Izabela Duisenberg ❤
Straszne jest, kiedy uswiadomi się że przekonanie o byciu alfa i omega przed dzieckiem wlecze się od pokoleń i zatruwa kolejne.... Co pokolenie ktoś się wyłamie - ta czarna owca, a reszta brnie w tym błocie dalej. Pozdrawiam i dziękuję za te niezwykle ciekawe pogadanki. Jest Pani boska!!
DziękujęPani Kasiu 💚🍀💚🍀💚🍀🙂 za temat przedstawiony w filmie, moim zdaniem uczymy się całe życie, niech każdy żyje jak chce i myśli co chce, ważne to nikogo nie skrzywdzić, siebie samego i drugiego człowieka,należało by pracować nad sobą samym i nie mieć pretensji do rodziców czy innych, życie nie jest zero jedynkowe, i tak zawsze spotykamy ludzi którzy wyzwalaja w nas różne emocje i wtedy musimy sami sobie z tym poradzić a bywa różnie, nikt nie jest Alfa ani Omega
Pani Kasiu dziekuje za tutu 😊 niestety,walka o siebie (a nawet ze soba) jest bardzo ale to bardzo trudna. Ciagle ups and downs. Jest Pani swietna w tym co Pani robi,Pani spokoj sie udziela ❤
Brak dojrzałości emocjonalnej rozchwiewa wewnętrznie nie ma stabilnego gruntu by budować relacje, są różne sytuacje w życiu gdzie wymagana jest owa elastyczność i jasne spojrzenie, które wynika że spokoju - mój wybór mimo wielu racji 😊
Byłam wojowniczką! Ciągle stawiałam się ojcu, bo próbował mnie złamać od momentu bycia nastolatką. Walka o własne zdanie, czyli w jego mniemaniu nieposłuszeństwo, skutkowało np. szlabanem na cały miesiąc wakacji lub zamykaniem przede mną kuchni na klucz. Żałuję, że nie uciekłam z domu! Ostatecznie doprowadził mnie do ciężkiej depresji...
@@ula7647 za doprowadzenie do prób samobójczych też, ale tak się z tym zbierali, że na rozprawie znowu miałam ciężki epizod depresyjny i odmówiłam składania dodatkowych zeznań, bo nie byłam w stanie...
Wiek 20 lat. Sama nie wiem co ze sobą zrobic. Wszystkiego się boję. W domu słyszalam "my chcemy dobrze dla ciebie, bylebys nas sluchała"... nigdy w zyciu na imprezie, nigdy nie mialam chlopaka. Ba, nawet muzyki nie mogę sluchac jakiej ja chce, bo jak sie przyznaje to już źle bo to nie Wodecki i spólka "tych wybitnych co sie wykruszyli". Tak, spowiadam się rodzicom ze wsyztskiego wcale nie wierze w siebie. Mam dosć zycia i tak to sie kreci..
Mając 20 lat nie musisz z nimi mieszkać. Możesz wynająć pokój, a nawet wyjechać do Niemiec na zbiory żeby zarobić i odejść. Może warto coś zmienić bo potem będą coraz większe konsekwencje.
@@angelikaszewczyk118 mieszkam w mieście blisko uczelni. Studia wymagające, więc jestem zdana na nich. Całe życie podporzadkowałam nauce i strzelilam sobie tym troche w kolano. Zjeżdżam na weekendy jako "słoik"
@@martamafa3109to nie zjeżdżaj, idź wtedy do pracy, można?! Rodzice mają obowiązek finansować Cię- zgodzili się na Twoje studia dzienne?! Jak nie to przejdź na inne , weź dziekankę...
No tak....zaspokajać oczekiwania rodziców masakra.Od małego buntowałam się, efekt kompleksy.A rodzice zdziwieni skąd się biorą🥴.Na szczęście przepracowałam je ze sobą i nikt mi nie będzie dyktatorem.💪
uwielbiam to jak rodzice sami doprowadzają do pewnych sytuacji, a potem mają jeszcze pretensje, że dziecko nie dorasta do ich wyobrażeń. U mnie było podobnie, byłam nieśmiała, nieasertywna i niepewna siebie przez wychowanie, a rodzice tego we mnie nie akceptowali, bo nie umiem się bronić i co jestem taka nieśmiała :)
Moja matka byla i jest despotyczną osobą, przez pewien czas nie utzymywalam z nia kontaktów ale kiedy złamała staw biodrowy przenioslam się do niej , pierwsza awantura byla z powodu tego , ze powiedzialam że jadę do domu i wrócę niedługo.... wrzeszczała ze to że jade to jej nic nie mówi, mam jej powiedzuec po co jadę....chciala wzywać policję...a ja 50 paro letnia kobieta mialam sie spowiadać z kazdego kroku.... Teraz znowu się odcięłam....nie potrafię inaczej....
Pani Kasi, uświadomiła mi Pani, że jestem osobą zewnątrz sterowaną. Czy zeschcialaby Pani powiedzieć więcej informacji na ten temat dla osób które chcą to zmienić?
bardzo ciekawy i wartościowy materiał - daje 'inny' ogląd na sprawę i dużo do myślenia, mam jednak jedną małą uwagę - zahaczyła Pani o tzw. 'patriarchat', a pozwolę sobie zwrócić uwagę, że 'matriarchat' jest równie destrukcyjny, toksycznych matek nie brakuje - warto to też zauważać, może nawet bywają one bardziej destrukcyjne od władczych ojców.
Też kiedyś myślałam na temat Religi, Boga tzn, że Bóg to rodzic dla dorosłego, dopóki nie poznałam Mszy Trydenckiej i tradycyi katolickiej. Wiara i przenoszenie tej wiary jest ważna, tak samo jak autorytet rodzica, aczkolwiek oczywiście trzeba być roztropnym i nie być skrajnym. Jeśli pójdziemy w tę stronę, w którą to wszytsko zmierza dzieci będą miały wiecej praw od rodzica, który nic nie będzie mógł powiedzieć, to juz się dzieje za oceanem. Polecam dwumiesiecznik zawsze wierni o gnozie, jest tam dużo o zmodernizowanej psychologi, która staje się religią, jest też o Jung'u.
Ten przykład z deszczem i parasolem z końcówki filmiku - moja mama często jak wychodzi z domu, ma taki dylemat: "Brać parasol czy nie? Bo nie chcę zmoknąć, ale też nie chcę dźwigać (!) tego parasola bez potrzeby." I zamęcza otoczenie pytaniami: "Jak myślisz, będzie padać?" Po powrocie stosowny komentarz: "Niepotrzebnie dźwigałam ten parasol, ani kropelki deszczu nie było!" albo "Nie wzięłam parasola i tak zmokłam!" No zdecydowanie jest osobą zewnątrzsterowną, wszystko z filmiku pasuje.
Czy Pani Kasia założyła rodzinę i ma dzieci? Cenie bardzo zdanie Pani Kasi w kwestiach związkowych, ale w kwestiach typowo rodzinnych brak mi tutaj autorytetu. Np. dobrym sędzią nie zostaje się bo przeczytało się kilka książek czy było się kilka razy na sali sądowej jako widz, tylko ma się realną praktykę w zawodzie.
Pani Kasia jest autorytetem w każdej dziedzinie życia będąc z rodziny i żyjąc w rodzinie funkcjonując bo każdy człowiek się rodzi i bez przeczytanych książek później realizuje swoje cele , np. nie będąc matką biologiczną można wychować dziecko stwarzając rodzinę i dalszy start w życie, co do względów psychologicznych jest autorytetem w swojej dziedzinie inaczej nie zwracał byś był tak nie udanie przystępując z nóżki na nóżkę skarżąc się jadowicie, a ta Pani jest taka mądra - czy kiedyś i ja będę, choć warunki były ... coś poszło nie tak....🤔🤭
@@Kasa916 też się urodziłem i żyje wśród ludzi i nie czyni mnie z tego powodu ekspertem w każdej dziedzinie, życia ludzkiego nawet gdybym miał doktorat z psychologii. To nie jest jad tylko postawienie tezy. Takie czasy, że konstruktywna krytyka jest odbierana jako hejt i jad
Ja założyłam rodzinę, mam 3 wspaniałych dzieci i 6 rodzeństwa . Zgadzam się z P. Katarzyna w 100 % i uważam że wcale nie trzeba mieć dzieci aby czuć o co w życiu chodzi. Wystarczy być dobrym obserwatorem i słuchać swojej intuicyji. Pozdrawiam wszystkich zainteresowanych a zwłaszcza p. Katarzyne
@@marek_fast_and_furius2591konstruktywna krytyka nie , ale fałszywe opinie podkopujace czyjś autorytet już tak -sam. nie osiągnolem nie zabłysnąłem innym też nie dam
Kiedyś byłam zewnątrz-sterowna, dziś jestem totalnie wewnętrz- sterowna.
Zrobiłam w tym kierunku kawał roboty.
Naprawdę można ❤
Cieszę się, że Pani jest na tym świecie ❤
Dokładnie:) Pani Katarzyna poszerza nasze horyzonty myślenia i uspokaja tym samym :)
Traktujmy dzieci od samego początku poważnie.
Spędzajmy dużo czasu i zawsze mówmy im prawdę.
Serdecznie dziękuję.
Bardzo lubię pani rozkminy.
Także trudne prawdy, np że kolega wygrał bo był lepszy
@@adamkluska356...a jak będzie płacz dziecka to powiedzieć ty też kiedyś będziesz najlepszy 😅
@@Kasa916 To czasem jest mówienie nieprawdy. Syn ma kolegę i syn robi zadania z matematyki 20 min i ma 5 - ,6. Jego kolega uczy się po lekcjach 2-3, godziny i ma 3. Mam mu powiedzieć że następnym razem napisze lepiej sprawdzian od mojego syna ? Wg mnie lepiej zmienić temat.
@@adamkluska356to3 jest dla niego jak 5i 6 osiągnął swój pułap i to nie znaczy że nie stać go na więcej
@@Kasa916 no i nie stać go na więcej, bo jestem inżynierem a co za tym idzie matematykę mam dość wysoko opanowaną. Myślałem że poprostu nauczycielka nie umie uczyć albo coś i sam postawiłem mu pomóc. Uczyłem go razem z synem. I niestety to jest inna liga. Musiałbym mu poświęcić bardzo dużo czasu i musiałby pracować bardzo dużo by poprawić oceny. Ja nie mam tyle czasu by to zrobić. Do syna coś mówię i on to rozumie i idziemy dalej. Z nim muszę dawać przykłady, próbować różnych sposobów jak dojść do dobrego wyniku.
Mam 30 lat i bylam tak wychowywana, ze zawsze decyzje podejmowałam z myślą, zeby tylko tata byl zadowolony. I to niestety zostaje w glowie 😞 kazda decyzja, ktorą podjęłam wbrew jemu to był oczywiście bunt- gdy mialam 24 lata to jego zyczenia wigilijne brzmialy- żebym sie go słuchała 😒 dzisiaj mam juz swoją rodzinę, a caly czas gdy mam podjąć jakaś decyzję od tych małych typu czy kupic coś lub isc do kina, po poważne decyzje życiowe to myślę, czy tata będzie z tego "zadowolony". I to jest mega trudne. Mówię wtedy do siebie, ze to przecież moje życie i moje decyzje i robię po swojemu, ale jest ciężko. Córkę wychowuję zupelnie inaczej, pomimo tego ze ma dopiero 4 lata to szanuję ją i jej wybory, bo moich nigdy nikt nie szanowal. I mam nadzieję, ze to zaprocentuje na przyszłość.
Z ciekawości zapytam: jakiego partnera wybrałaś, podobnego zachowaniem do swojego ojca, czy wspierającego?
Też mam zryta psyche przez "super" wychowanie. Sama nie umiem podjąć decyzji a lata lecą. Człowiek jest już mocno podminowany :(
u mnie było podobnie, ale udało mi się z tego uwolnić, chociaż łatwo nie było. Natomiast moja siostra całe życie się buntuje i nawet nie widzi, że jest cały czas pod wpływem naszej matki - tyle, że robi wszystko wbrew jej woli (czyli też nie w zgodnie z sobą)
@@Joanna-wy8gdz mężem zobaczyłam jak może wyglądać "normalne" życie w rodzinie, gdzie każdy ma głos, każdy może wypowiedzieć swoje zdanie, każdy ma prawo okazać złość, smutek i każdy jest szanowany. Rozmawiamy i nie ma jednej racji. Wiadomo, nie jest idealnie, ale to jest niebo a ziemia z tym co miałam w domu.
P
❤ chciałbym takiej mamy jak Pani 💚🍀 pozdrawiam serdecznie 🍀 Katarzyna 🍀💚
Woow, jak pięknie Pani Kasi w tym fiolecie 👌🥰
Pani Kasia to chyba kolorystyczna Wiosna - pasują jej ciepłe i żywe kolory😍
@@peacefreedomandwealthchyba jesień
@@magorzata8711na pewno ciepły typ.
Szukam siebie od jakiegoś czasu i ciągle slysze że kiedyś byłam lepsza. Ale jestem już na tym etapie że wcale mi to nie przeszkadza a wręcz jestem z tego dumna . Dziękuje za te podtrzymujące na duchu informacje ❤
Jestem na etapie szukania siebie. Mozolna praca. Czasem wykańczająca.
Słyszę to ciągle, że się zmieniłam. Ciągle komuś nie pasuje moja osoba.
Jak radzić sobie z brakiem zainteresowania innych? Wiem brzmi kuriozalnie.
Toksyczna matka i uległy ojciec.
Życzliwych, mądrych, dobrych i radosnych (szczęśliwych), którzy wyzbyli się Ego ;) Reszta niech sobie gada...
Pani jest pięknym człowiekiem, dziękuję
Ależ budujący materiał❤
U mnie jest tak:
-ja byłam „wychowana” przez matkę psychopatkę narcystyczną i nabawiłam się bpd i ptsd, depresji i stanów lękowych
-swoją córkę wychowuję skrajnie inaczej, w poszanowaniu jej zdania, w poczuciu, że jest równie ważna i wiecie co?-jestem z niej i z siebie dumna ❤❤❤
Kiedy udało Ci się zerwać z matką kontakty?
żadna skrajność nie jest chyba dobra.. mam sąsiadów z dziećmi z piekła rodem, które mogą wszystko i są traktowane jak mali Bogowie i boję się, żeby syna ani nie wychować na takiego straumatyzowanego człowieka jakim sama byłam, ale też nie na takiego egoistycznego potworka bez zasad jak dzieci sąsiadów..
Warto dawać dziecku możliwość samodzielnego podejmowania decyzji. Zostaje ten wzorzec na całe życie.❤❤❤
Są tematy że warto dawać i tematy że zdecydowanie nie. Młody człowiek ma za małe doświadczenie i wiedzę by mógł w każdej sprawie decydować.
@@adamkluska356Nie w każdej, tego nie powiedziałam. Chodzi o możliwość podejmowania samodzielnych decyzji na początku w drobnych sprawach i uczenie się w związku z tym na własnych błędach.👍👍👍
@@ewazajac3103 To tu się zgadzamy :) dzieci u mnie dużo same mogą, ale np do szkoły, na angielski chodzić trzeba ;)
pani Kasiu Pani ratuje mnie, mam wrażenie, codziennie :) jak to przecudownie, że Pani jest! bardzo dziękuję!
,, Nie staraj się uszczęśliwiać ludzi na siłę, bo narobisz sobie kłopotów. Nie próbuj uczyć świni śpiewu. Stracisz czas,a i świnię zdenerwujesz,, A. De Mello
Zdenerwowana świnia może być groźna😂😝
Piękne!
Intuicja jest naszym kompasem.
Dusza i impuls❤️
Przestałam zmieniać innych,zmieniam siebie mniej energii i wielka ulga dla siebie samej , z mojego wieloletniego doświadczenia ludzie się nie zmieniają , zmieniają się ci którzy mają potrzebę coś zmienić w sobie i w życiu . Pani Kasiu, jestem bardzo wdzięczna za taki przekaz , ponieważ jestem pokoleniem w którym występował patrykarchat - którego osobiście nie cierpię ! Mamusia i tatuś zawsze mają rację no nie nie mają w mojej opinii , - nie zgadzam się z tym mitem pokoleniowym a ponieważ od dziecka byłam pyskata i umiałam wyrażać siebie to mojej mamusi było ze mną trudno bo nie byłam grzeczną dziewczynką posłuszną również . Pozdrawiam ,serdecznie 😊
Buntowanie się to też zależność od zdania innych osób, tyle, że zamiast robić to co chcą robi się zawsze im na złość.
Najprawdziwsza prawda.... Dziękuję Pani Kasiu❤
Lubię Panią słuchać to wspaniała nauka dla mnie pozdrawiam ciepło
Szanowna Pani Kasiu, bardzo dziękuję. Jak zawsze w punkt, idealnie. Od razu lepiej..
Zaraz zacznę słuchać, ale fiolet... to jest to. Jest pięknie. 🤗🤗🤗🤗🤗💚💙
Widać w Pani piękno wewnętrznie i zewnętrznie, zawsze widać piękne kolory i otoczenie czy kwiatów, czy piękne tło, najważniejsze co emanujemy Sobą ❤❤❤.
Ja nauczyłam Siebie nowo w dorosłym życiu, co oczekiwali Rodzice różni się i różniło aczkolwiek są wartości które zawsze idą ze mną wiarą nadzieją i miłością idę z tym w życie i dobrze mi z tym, nawet jeśli skręcam to wracam ❤❤❤. Pozdrawiam serdecznie. 😊
W punkt 👍, życie kreuje różne ,, niespodzianki " . Ten ,, parasol" nosiłam , nosiłam , aż wreszcie dzięki pracy nad sobą jestem spokojna wewnętrznie i często mowię ,, nie" komuś kto próbuje zakłocić tą oazę pokoju 😉🫠
Pozdrawiam serdecznie Wszystkich oglądających i oczywiście Panią Kasię❤
Bardzo lubię Panią słychać 😍 słucham co tydzień odcinki, każdy coś wnosi w moje życie, coś ukazuje, czasem upewnia, a czasem pokazuje zupełnie inną perspektywę 🙂
Dziękuję Pani Kasiu 🙏 Wszystkiego co dobre 😊
Dziękuję ❤
Mój kochana cudowna piękna pani Kasiula❤️❤️❤️
Pieknie Pani w tym fiolecie 😍 A te lawendowe barwy w pokoju tworza atmosfere wrecz magiczna 🔮
Uwielbiam Pani sluchac, tyle madrosci i ciepla jest w kazdym slowie 😘
Dzien dobry Pani Kasiu, bardzo dobry Podcast. Zgadzam sie z tym co Pani mowi. Ja pochodze z nadopiekunczej rodziny i wiem, ze moje potrzeby nie byly brane pod uwage. Dlatego teraz z moja juz nowa swiadomoscia ucze sie siebie, odkrywam swoja sprawczosc, osadzam sie w poczuciu wlasnej wartosci no i asertywnosc nie jest juz mi obca. Warto i nalezy pracowac nad nieswiadomoscia, aby dojsc i zmieniac swoja swiadomosci. Dziekuje, za to, ze Pani wlasnie w tym procesie nam pomaga. Uswiadamia nas Pani. Pozdrawiam Izabela Duisenberg ❤
Ślicznie Pani w fiolecie!
Straszne jest, kiedy uswiadomi się że przekonanie o byciu alfa i omega przed dzieckiem wlecze się od pokoleń i zatruwa kolejne.... Co pokolenie ktoś się wyłamie - ta czarna owca, a reszta brnie w tym błocie dalej.
Pozdrawiam i dziękuję za te niezwykle ciekawe pogadanki. Jest Pani boska!!
Witam,tak to jest bardzo wazne mysle,żeby miec swoje zdanie i nie patrzec na innych.Wspaniale Kasiu slucha sie Ciebie.-)))
Głęboko odetchnąć i sluchać. ❤❤❤
Zawsze słucham z uwaga, co ma Pani do powiedzenia. Same mądre rzeczy❤
Dziekuje ❤
Dziękuję serdecznie za wspaniały temat ❤️😘🌹🌹🌹🌹🌹
Dziekuje za wszystkie nagrania, Pani jest uzależniająca!
Dzięki za spotkanie które znów daje dużo do myślenia, pozdrawiam serdecznie Jola
Lubię słuchać tego o czym Pani rozmawia w przestrzeni publicznej.
Dziękuję za refleksyjne przystanki w zwyczajnej codzienności :)
DziękujęPani Kasiu 💚🍀💚🍀💚🍀🙂 za temat przedstawiony w filmie, moim zdaniem uczymy się całe życie, niech każdy żyje jak chce i myśli co chce, ważne to nikogo nie skrzywdzić, siebie samego i drugiego człowieka,należało by pracować nad sobą samym i nie mieć pretensji do rodziców czy innych, życie nie jest zero jedynkowe, i tak zawsze spotykamy ludzi którzy wyzwalaja w nas różne emocje i wtedy musimy sami sobie z tym poradzić a bywa różnie, nikt nie jest Alfa ani Omega
Świetna aranżacja kolorów w domu te fiolety różne odcienie
Pani Kasiu dziekuje za tutu 😊 niestety,walka o siebie (a nawet ze soba) jest bardzo ale to bardzo trudna. Ciagle ups and downs. Jest Pani swietna w tym co Pani robi,Pani spokoj sie udziela ❤
Dziękujemy Pani Kasiu ❤
Kocham Pania sluchac ❤❤
,, Ludzie tak naprawdę nie chcą dojrzeć, nie chcą się zmienić, nie chcą być szczęśliwi,, A. De Mello
dziękuję za super filmik. Pięknie Pani wygląda!
Kogo słuchasz w życiu ? Jasne .. Kasi Miller 😊
🌞
Słucham Pani Kasi... bo warto
Dziękuję i pozdrawiam 😘
Ach te kolory, Kochana Pani Kasiu. Dziękuję za kolejna dawkę mądrości ❤
Brak dojrzałości emocjonalnej rozchwiewa wewnętrznie nie ma stabilnego gruntu by budować relacje, są różne sytuacje w życiu gdzie wymagana jest owa elastyczność i jasne spojrzenie, które wynika że spokoju - mój wybór mimo wielu racji 😊
O
Byłam wojowniczką! Ciągle stawiałam się ojcu, bo próbował mnie złamać od momentu bycia nastolatką. Walka o własne zdanie, czyli w jego mniemaniu nieposłuszeństwo, skutkowało np. szlabanem na cały miesiąc wakacji lub zamykaniem przede mną kuchni na klucz. Żałuję, że nie uciekłam z domu! Ostatecznie doprowadził mnie do ciężkiej depresji...
Za głodzenie dziecka jest już paragraf
@@ula7647 za doprowadzenie do prób samobójczych też, ale tak się z tym zbierali, że na rozprawie znowu miałam ciężki epizod depresyjny i odmówiłam składania dodatkowych zeznań, bo nie byłam w stanie...
Wiek 20 lat. Sama nie wiem co ze sobą zrobic. Wszystkiego się boję. W domu słyszalam "my chcemy dobrze dla ciebie, bylebys nas sluchała"... nigdy w zyciu na imprezie, nigdy nie mialam chlopaka. Ba, nawet muzyki nie mogę sluchac jakiej ja chce, bo jak sie przyznaje to już źle bo to nie Wodecki i spólka "tych wybitnych co sie wykruszyli". Tak, spowiadam się rodzicom ze wsyztskiego wcale nie wierze w siebie. Mam dosć zycia i tak to sie kreci..
Mając 20 lat nie musisz z nimi mieszkać. Możesz wynająć pokój, a nawet wyjechać do Niemiec na zbiory żeby zarobić i odejść. Może warto coś zmienić bo potem będą coraz większe konsekwencje.
@@angelikaszewczyk118 mieszkam w mieście blisko uczelni. Studia wymagające, więc jestem zdana na nich. Całe życie podporzadkowałam nauce i strzelilam sobie tym troche w kolano. Zjeżdżam na weekendy jako "słoik"
@@martamafa3109to nie zjeżdżaj, idź wtedy do pracy, można?! Rodzice mają obowiązek finansować Cię- zgodzili się na Twoje studia dzienne?! Jak nie to przejdź na inne , weź dziekankę...
Będzie dobrze❤
Szanowna Pani Izabelo, zgadzam się z Panią. Imienniczka
No tak....zaspokajać oczekiwania rodziców masakra.Od małego buntowałam się, efekt kompleksy.A rodzice zdziwieni skąd się biorą🥴.Na szczęście przepracowałam je ze sobą i nikt mi nie będzie dyktatorem.💪
uwielbiam to jak rodzice sami doprowadzają do pewnych sytuacji, a potem mają jeszcze pretensje, że dziecko nie dorasta do ich wyobrażeń. U mnie było podobnie, byłam nieśmiała, nieasertywna i niepewna siebie przez wychowanie, a rodzice tego we mnie nie akceptowali, bo nie umiem się bronić i co jestem taka nieśmiała :)
😊
Obledny kolor bluzki❤
Przerwałam to wychowanie zimne i dyktatorskie. Mój syn ma wolna rękę
❤
❤❤❤❤❤❤❤❤
👍
Szkoda że nie znalam P.Katarzyny jak bylam młoda 😢
Oj, teraz to już głównie SIEBIE 😊♥️ Bo za długo słuchałam innych.
Świetny odcinek może nakręci pani odcinek o wewnątrzsterownych osobach
Decyduje sama.
Tym niemniej jednak dzieliłam się pomysłem ,z partnerem.
Postawa rodzica : " rób co chcesz" moze byc bardzo agresywna i szkodliwa. Tak samo jak postawa ridzica pt " rób co mówię".
Ja własnie sie caly czas rozliczam z tym wewnetrznym rodzicem. Ma pani rację co do tych typów wychowania.
Moja matka byla i jest despotyczną osobą, przez pewien czas nie utzymywalam z nia kontaktów ale kiedy złamała staw biodrowy przenioslam się do niej , pierwsza awantura byla z powodu tego , ze powiedzialam że jadę do domu i wrócę niedługo.... wrzeszczała ze to że jade to jej nic nie mówi, mam jej powiedzuec po co jadę....chciala wzywać policję...a ja 50 paro letnia kobieta mialam sie spowiadać z kazdego kroku....
Teraz znowu się odcięłam....nie potrafię inaczej....
oj szukam szukam cału czas siebie,ale to cholernie ciężkie.....
Mam córkę z narcyzem toksykiem, tragedia😢.
jestem chyba pierwsza ... dzień dobry Pani Kasiu
Pani Kasiu, jak wyjść z tej zewnątrzsterowaności?
Pani Kasi, uświadomiła mi Pani, że jestem osobą zewnątrz sterowaną. Czy zeschcialaby Pani powiedzieć więcej informacji na ten temat dla osób które chcą to zmienić?
Słuchałam wszystkich i wylądowałam złe ,bez kasy i mieszkania Nslezy tylko siebie sluchac 😊
Od którego wieku można siebie słuchać ❤
Wychowanie ryje banie. Jestem tego super przykładem.
Swojego sumienia.
3:02 Wyrocznia ?
bardzo ciekawy i wartościowy materiał - daje 'inny' ogląd na sprawę i dużo do myślenia, mam jednak jedną małą uwagę - zahaczyła Pani o tzw. 'patriarchat', a pozwolę sobie zwrócić uwagę, że 'matriarchat' jest równie destrukcyjny, toksycznych matek nie brakuje - warto to też zauważać, może nawet bywają one bardziej destrukcyjne od władczych ojców.
Też kiedyś myślałam na temat Religi, Boga tzn, że Bóg to rodzic dla dorosłego, dopóki nie poznałam Mszy Trydenckiej i tradycyi katolickiej. Wiara i przenoszenie tej wiary jest ważna, tak samo jak autorytet rodzica, aczkolwiek oczywiście trzeba być roztropnym i nie być skrajnym. Jeśli pójdziemy w tę stronę, w którą to wszytsko zmierza dzieci będą miały wiecej praw od rodzica, który nic nie będzie mógł powiedzieć, to juz się dzieje za oceanem. Polecam dwumiesiecznik zawsze wierni o gnozie, jest tam dużo o zmodernizowanej psychologi, która staje się religią, jest też o Jung'u.
A jak w takim razie zmienić i nie być zewnątrz sterowalnym?
Ten przykład z deszczem i parasolem z końcówki filmiku - moja mama często jak wychodzi z domu, ma taki dylemat: "Brać parasol czy nie? Bo nie chcę zmoknąć, ale też nie chcę dźwigać (!) tego parasola bez potrzeby." I zamęcza otoczenie pytaniami: "Jak myślisz, będzie padać?" Po powrocie stosowny komentarz: "Niepotrzebnie dźwigałam ten parasol, ani kropelki deszczu nie było!" albo "Nie wzięłam parasola i tak zmokłam!" No zdecydowanie jest osobą zewnątrzsterowną, wszystko z filmiku pasuje.
Teraz można zapytać aplikację "pogoda". Jak każe wziąść parasol, a deszcz nie spadnie jest na kogo zrzucić winę 😅
@@joamipl Ona ogląda 2 prognozy w TV, które bywają różne, aplikacja pokazuje też coś innego - i wtedy jest dylemat: komu tu wierzyć? 😉
Pani jest ganiuszem Pani Katarzyno.
Najważniejszy w życiu jest słodki łobuziak bo On kocha najbardziej. Spieszcie się ich szukać bo jest ich coraz miej 😢😊🤭🤗.
Poczekamy aż nie ostatnie się żaden z was 🤭🤣
Pod każdym filmikiem to piszesz. 🙄 I co, złapała się jakaś?
Słodki łobuziak to ...w przedszkolu😅
A co to za różnica jak i tak Masz te same poglądy. Zachowuję się beztronnie.
Moja szefowa jest takim popychadłem i wymaga tego od innych
O, mam taką samą.
Czy Pani Kasia założyła rodzinę i ma dzieci? Cenie bardzo zdanie Pani Kasi w kwestiach związkowych, ale w kwestiach typowo rodzinnych brak mi tutaj autorytetu. Np. dobrym sędzią nie zostaje się bo przeczytało się kilka książek czy było się kilka razy na sali sądowej jako widz, tylko ma się realną praktykę w zawodzie.
Pani Kasia jest autorytetem w każdej dziedzinie życia będąc z rodziny i żyjąc w rodzinie funkcjonując bo każdy człowiek się rodzi i bez przeczytanych książek później realizuje swoje cele , np. nie będąc matką biologiczną można wychować dziecko stwarzając rodzinę i dalszy start w życie, co do względów psychologicznych jest autorytetem w swojej dziedzinie inaczej nie zwracał byś był tak nie udanie przystępując z nóżki na nóżkę skarżąc się jadowicie, a ta Pani jest taka mądra - czy kiedyś i ja będę, choć warunki były ... coś poszło nie tak....🤔🤭
@@Kasa916 też się urodziłem i żyje wśród ludzi i nie czyni mnie z tego powodu ekspertem w każdej dziedzinie, życia ludzkiego nawet gdybym miał doktorat z psychologii. To nie jest jad tylko postawienie tezy. Takie czasy, że konstruktywna krytyka jest odbierana jako hejt i jad
Ja założyłam rodzinę, mam 3 wspaniałych dzieci i 6 rodzeństwa . Zgadzam się z P. Katarzyna w 100 % i uważam że wcale nie trzeba mieć dzieci aby czuć o co w życiu chodzi. Wystarczy być dobrym obserwatorem i słuchać swojej intuicyji. Pozdrawiam wszystkich zainteresowanych a zwłaszcza p. Katarzyne
@@marek_fast_and_furius2591konstruktywna krytyka nie , ale fałszywe opinie podkopujace czyjś autorytet już tak -sam. nie osiągnolem nie zabłysnąłem innym też nie dam
@@annagruba216😊
Tez tak mam 46 lat a ich slucham a potem jak mi sie noga powinie to mowia my nic ci nie mowilismy sa tokstyczni chce sie od nich uwolnic
❤
❤