3:06 Werewolf by night, nie midnight. BTW. Zawsze się zastanawiałam jakby wyglądało takie uniwersum filmowe z tych filmów Marvela sprzed MCU. Teraz wiem, że rzeczywiście coś takiego planowali.
Ej, ale ten Man-Thing się ukazał. Można go normalnie przecież obejrzeć. 😅 Tylko premiera nie była w 2004 roku, jak na plakacie jest napisane, a w 2005.
Strasznie chaotycznie zrobiony filmik. Tu mówi o jednym tu nagle skacze gdzie indziej po chwili wraca i znowu gdzie indziej. Za dużo chaosu i przeskakiwania po produkcjach.
Crossover: bohaterowie DC kontra bohaterowie Marvela, z tym że zamiast ,,kontra" ujrzałbym łącznik ,,v", który dobrze znamy z pewnego filmu Snydera. A jak wiemy w dziele Zacka Superman nie był ostatecznie ,,najgorszym złem" dla Batmana i odwrotnie - tam istotne było porozumienie i przeciwstawienie się większemu złu. I tak, supki z DC mogłyby wejść w dryg wspólnej walki przeciw jakiemuś ,,inno-wymiarowemu" złu z supkami z Marvela, które mogło by zniszczyć wszystkie rzeczywistości, rdzenie Multiświatów etc. Teoretycznie dało by się zrobić taki film: kwestia scenariusza, pieniędzy i logistyki całego projektu. Taki długi (a może i nawet dwuczęściowy!) Crossover tych dwóch Uniwersów widziałbym z największą przyjemnością.
W 2004-2007 roku jak miałem 7-10 lat to myślałem, że filmy typu elektra, blade, fantastyczna czwórka oraz daredevil to po prostu filmy i są zajebiste. Dopiero po latach dowiedziałem się, że okej oni są z marvela
Agenci tarczy to jedyny serial poza clone warsami, który obejrzałem w całości dwukrotnie. Szkoda że sgudio marvel odcieło się od projektu. Natomiast inhumans, według mnie miało potencjał i być może udałoby się naprawić serial. No ale cóż.
Kilka pomysłów z potencjałem upadło, ale nie ma czego żałować. Produkcji jest teraz tak dużo, że jest wręcz mnie to odpycha. Filmy, seriale, animacje etc. tego jest za dużo, jest to zbyt męczące, więc... dałem sobie spokój z MCU po A.Endgame z małym wyjątkiem dla filmów o Spidermanie
chętnie bym zobaczył squirrel girl napewno by to była mała przyjemna seria o wiewórce i by nie ratowała świata tylko takie małe sprawy i drugo rzędni przestepcy i biorąc pod komiks mogła być też wariowana przygoda
Te "damskie wersje" superbohaterów to w komiksach były od zawsze praktycznie, to nie jest wymysł filmów tylko pojawia się coraz więcej postaci z komiksów po prostu.
Hah, widzę, że nie ja jedna kliknęłam w filmik, bo zobaczyłam Gambita na podglądzie. :D Materiał ciekawy, ale też jestem rozczarowana, że nic o nim nie było.
Ja czekam na jakiekolwiek pojawienie się gambita. Gambit pokazany w wolverine origins, był wyśmienity i naprawdę liczyłem na kontynuacje historii postaci, hociażby za pomocą wciągnięcia go w kolejne projekty fox'a. O solowym filmie nie wspominając.
@@Zetsubou-Sama w porządku, szanuję twe zdanie. Uważam że ukazanie gambita jako zarozumiałego młodzieńca otwierałi możliwość kontyuowania jego historii jako postaci zmieniającej się w czasie, przechodzącej przez kolejne stadia postaci, aż w końcu do ostatniej szokującej sytuacji w życiu bochatera kształtującej go na wszystkie późniejsze opowieści, ale zostało to zaprzepaszczone poprzez nie uwzględnianie go w kolejnych projektach fox. W związku z tym, faktycznie, bohater jaki został nam ukazany, nie był najlepszą możliwą interpretacją gambita.
Dla mnie kompletnie niezrozumiałe jest, co dzieje się z postacią Gambita - a raczej to, że kompletnie NIC się nie dzieje. Z X-Menami pierwszy raz zetknęłam się dzięki kreskówce X-Men TAS z lat 90. Gambit szybko stał się moją ulubioną postacią. Powstał jeden film, drugi, trzeci, powstało całe mnóstwo filmów, minęło 22 lat, a Gambita w filmowym uniwersum X-Men jak nie było, tak nie ma, nie licząc epizodu w X-Men Origins: Wolverine. Taylor Kitsch był całkiem dobrze dobrany, fajnie zagrał (mówimy o tych trzech minutach, gdy był na ekranie), ale że sam film był, delikatnie mówiąc, nie najlepszy, to sama postać przepadła. Już nawet nie mówię, że Gambit powinien dostać zaraz, natychmiast swój solo film, bo przy obecnym przesycie kinem superbohaterskim mogłoby być trudno stworzyć coś oryginalnego, ale uważam, że Gambit znakomicie funkcjonowałby w drużynie - tak jak w X-Men TAS. Cała nadzieja w X-Men '97, chociaż tu też się boję, żeby nie skopali. :p
Szczerze, podmienianie scen czy bohaterów w zwiastunach to jest świadome wprowadzanie konsumenta w błąd. Jak dla mnie to już ktoś powinien pozwać Marvela za taki skandaliczny proceder
Złota era MCU zakończyła się wraz z End Game. Myszka Miki po dorwanie w swoje łapy praw do MCU, zaczyna doić jak głodną krowę i zaczyna iść na ilość, a nie na jakość, co najprawdopodobniej skończy się tym, że widzowie zaczną rzygać tym uniwersum zamiast dalej czerpać radość z oglądania. Ktoś zapyta: "a kto ci każe oglądać to wszystko? Nie chcesz - nie oglądaj!" I owszem, będzie miała ta osoba trochę racji, ale jak pokazuje przykład Doctor Strange Multivers of Mundes, bez wcześniejszego obejrzenia WandaVision widz nie do końca czaił o co chodziło z Wandą i tym jej dziwnym zachowaniem. Obawiam się, że takich zabiegów będzie coraz więcej i seriale zamiast stać się dodatkiem, będą czymś co trzeba będzie obejrzeć, aby zachować dotychczasową płynność w oglądaniu. Takia jest moja opinia.
Powiedzmy sobie prawdę, że Marvel ma przeszło już chyba przeszło 80 lat działalności komiksowej. Setki historii. Większość komiksów było pisanych specjalnie pod aktualne wydarzenia polityczne i socjalne. Teraz trzeba przepisać część tych historii na współczesne wydarzenia.
3:43 w pierwszej F4 jest usunięta scena, gdzie Reed zmienia twarz na twarz... Hugh Jackmana, czyli Wolverine'a. A w Incredible Hulku też prawie pojawił się Hugh Jackman w roli Wolverine'a, ale niestety, Marvel stwierdził, że po Ostatnim Bastionie ludzie nie chcą na razie widzieć X-Menów :(
Ja potrzebuję żeby doktor Doom pojawił się w Wakanda forever! Chciałbym żeby kierował obiema stronami żeby wprowadzić zament i ukraść złoża wibranium. I fajnie by było gdyby Storm się pojawiła i usmażyła atlantydów swoimi piorunami pod wodą. A na koniec żeby x meni zwerbowali Namora.
Wspominany wielokrotnie Gambit... I marzy mi się porządny powrót Ghost Ridera. Ja rozumiem że Janek Klatka tak długo walczył, że w końcu swoją rolę w uniwersum dostał, ale umówmy się daleko temu do poziomu MCU.
Przecież Man-Thing wyszedł już w 2005. :v Na uparciucha można nawet tam znaleźć cameo Stana Lee, choć co prawda trzeba się trochę wysilić by go odnaleźć.
Może nie na temat,ale szczerze wymieńcie swój ulubiony i najmniej ulubiony film MCU.U mnie Najlepszy:Infinity War,Najgorszy:Thor Mroczny Świat.Ale to się może jeszcze zmienić,bo jestem dopiero po Shang Chim
Mym ulubionym jest ewidentnie incredible hulk. Natomiast najmniejulubionym eternals. Ale to zależy jak traktujemy mcu. Jeżeli wliczamy wszystkie projekty z komiksów marvela to ulubionym jest pierwsza ekranizacja ghost ridera a najmniej ulubinym pierwsza fantastyczna czwórka.
Brak nowego Hulka bo Edward Norton to buc? O ile wiadomo nie był to humorek Nortona tylko nie zgadzał na zrobienie z Hulka takiego masła maślanego jak zrobiono i chciał żeby mroczny klimat się zachował. Na szczęście Norton to aktor przez duże A i nie dał się skusić dolarami, bo byłoby bolesne oglądać go w takiej postaci jak aktualnie jest Hulk.
Problemem głównym Marvela teraz jest to że w ogóle te filmy i seriale wychodzą. Ludzie jeszcze nie skończyli żałoby po pandemi, a tu wojna i kryzys! Nie mają czasu i pieniędzy by się interesować filmami , przez co one też zaczynają być oderwane od rzeczywistości :(
Pan mateusz się pomylił, chodziło o werewolf by nigt, tegoroczny special z okazji haloween. Około godzinny film w stylizacji wczesnych lat chyba 60, czarno biały aż do ostatniej sceny, opowiada krótką historię o potworach i łowcach potworów, bardzo polecam obejrzeć.
A ja odradzam. Mocno średnia produkcja, czerń i biel użyta do ukrycia krwi lejącej się tu i tam, a finalnie... Znikającej z zaszlachtowanych bohaterów. Miałkość i nuda.
Niepopularne opinie: - "WandaVision" był cudowny, - "What if...?" był genialny' - "Hulk" z Edwardem Nortonem, był zajefajny, - "Antman" to średniawka, - "Spiderman", najlepszy to ten z Tobym Maguire'm. - Zendaya w "Spidermanie" była irytująca, ale w "Euforii" zagrała GENIALNIE.
Tylko ta opinia z Hulkiem Nortonem jest niepopularna, ten film nie jest jakiś mega zły ale nie pasuje do MCU bo jest niejako kontynuacją filmu z Ericiem Baną.
Po katastrofie jaką były Ms marvel i She-Hulk mocno obawiam się o przyszłość MCU. Kocham to uniwersum, ale niestety widać, że wszystko się powoli zmienia, by przypodobać się grupom, które normalnie w świat filmów o super bohaterach by się nie wkręcili. Jak tak dalej pójdzie, to ubiją tę serię tak jak Star Wars...
Przecież Gwiezdnych Wojen nie ubili, nawet beznadziejna IX część dużo zarobiła, nowe produkcje z uniwersum cały czas powstają więc nie wiem jak można mówić że serię "ubito".
Tu chodzi o przesyt gatunkiem u widzów. Co jak co ale Joker a The Batman to są różne filmy, które istnieją niezależnie od siebie i nie są robione na jedno kopyto. MCU znowu jest robione taśmowo, i żadna autorska wizja tego nie zmieni. Nawet Taika musi się złamać. No i formuła "róbmy tonalnych Strażników Galaktyki ale ze wszystkimi bohaterami jakich mamy". Kurde, chciałabym w końcu jakiegoś poważnego Marvela bez heheszek czy puszczania oka. Chcę chociaż jeden film z MCU, który bierze siebie na poważnie. Jakoś stare Spider-Many to miały.
I bardzo dobrze że zostały anulowane. Wszystko co pochodzi od Marvella nie powinno pojawić się na dużym ekranie. To nie jest kino, to komercyjna masówka dla mało wymagającej widowni.
@@stefanodyniec3117 Bo to bezpodstawne gadanie. Wiele zależy od gustu. Pisanie że każde kino musi być ambitne to po prostu gadanie głupot, czasami potrzebne jest luźne. A przez xd nie uważam brak szacunku tylko głupią wypowiedź.
@@pandak7971 nie twierdzę że okazałeś brak szacunku, mój komentarz nie był skierowany w twoim kierunku, lecz do tomasza, to jego opinię chciałem poznać, jeżeli czujesz się urażony/a, przepraszam obrażenie cię nie było moim zamiarem
Zniknęły jak po pstryknięciu Thanosa.
Nom
A tak czekałem na Gambia i Night crawler'a. Może kiedyś, może kiedyś…
3:06 Werewolf by night, nie midnight.
BTW. Zawsze się zastanawiałam jakby wyglądało takie uniwersum filmowe z tych filmów Marvela sprzed MCU. Teraz wiem, że rzeczywiście coś takiego planowali.
Ej, ale ten Man-Thing się ukazał. Można go normalnie przecież obejrzeć. 😅 Tylko premiera nie była w 2004 roku, jak na plakacie jest napisane, a w 2005.
Strasznie chaotycznie zrobiony filmik. Tu mówi o jednym tu nagle skacze gdzie indziej po chwili wraca i znowu gdzie indziej. Za dużo chaosu i przeskakiwania po produkcjach.
Nie no ale Tom Cruise jako Iron Man to byłoby dużo za dużo. Ale Pajączków od Sama Raimiego to zawsze szkoda. Nawet tych od Webba
Dalej boli wywiad z Tobey'em Maguire 4 dni przed oficjalnym wycofaniem Spider Man 4 z produkcji.
Crossover: bohaterowie DC kontra bohaterowie Marvela, z tym że zamiast ,,kontra" ujrzałbym łącznik ,,v", który dobrze znamy z pewnego filmu Snydera. A jak wiemy w dziele Zacka Superman nie był ostatecznie ,,najgorszym złem" dla Batmana i odwrotnie - tam istotne było porozumienie i przeciwstawienie się większemu złu. I tak, supki z DC mogłyby wejść w dryg wspólnej walki przeciw jakiemuś ,,inno-wymiarowemu" złu z supkami z Marvela, które mogło by zniszczyć wszystkie rzeczywistości, rdzenie Multiświatów etc. Teoretycznie dało by się zrobić taki film: kwestia scenariusza, pieniędzy i logistyki całego projektu. Taki długi (a może i nawet dwuczęściowy!) Crossover tych dwóch Uniwersów widziałbym z największą przyjemnością.
W 2004-2007 roku jak miałem 7-10 lat to myślałem, że filmy typu elektra, blade, fantastyczna czwórka oraz daredevil to po prostu filmy i są zajebiste. Dopiero po latach dowiedziałem się, że okej oni są z marvela
Miałby być serial o Bobbi i Hunterze z agentów tarczy i serial o Ghost Rider też z agentów tarczy.
Sporo miało być z "Agentami TARCZY" ale sam serial średnio działał.
Agenci tarczy to jedyny serial poza clone warsami, który obejrzałem w całości dwukrotnie. Szkoda że sgudio marvel odcieło się od projektu. Natomiast inhumans, według mnie miało potencjał i być może udałoby się naprawić serial. No ale cóż.
Ja bym chciał zobaczyć Agentów Tarczy w MCU
Kilka pomysłów z potencjałem upadło, ale nie ma czego żałować. Produkcji jest teraz tak dużo, że jest wręcz mnie to odpycha. Filmy, seriale, animacje etc. tego jest za dużo, jest to zbyt męczące, więc... dałem sobie spokój z MCU po A.Endgame z małym wyjątkiem dla filmów o Spidermanie
Z Marvela zdecydowanie Gambit, z DC marzy mi się przeniesienie na ekran serii Metal w formie porządnego horroru
chętnie bym zobaczył squirrel girl napewno by to była mała przyjemna seria o wiewórce i by nie ratowała świata tylko takie małe sprawy i drugo rzędni przestepcy i biorąc pod komiks mogła być też wariowana przygoda
np thanos xD
Tyle pomysłow, a biorą znane postacie i zamieniają je w baby xd
No biorą pomysły z komiksów i tylko je adaptują.
Te "damskie wersje" superbohaterów to w komiksach były od zawsze praktycznie, to nie jest wymysł filmów tylko pojawia się coraz więcej postaci z komiksów po prostu.
Serio? Ani słowa o Gambicie? Zdecydowanie moja ulubiona postać z universum Marvel.
Hah, widzę, że nie ja jedna kliknęłam w filmik, bo zobaczyłam Gambita na podglądzie. :D Materiał ciekawy, ale też jestem rozczarowana, że nic o nim nie było.
Panie Mateusz man-thing ma swój własny film więc trochę trzeba temat doszlifować ;) a film polecam tak btw
Ja czekam na jakiekolwiek pojawienie się gambita. Gambit pokazany w wolverine origins, był wyśmienity i naprawdę liczyłem na kontynuacje historii postaci, hociażby za pomocą wciągnięcia go w kolejne projekty fox'a. O solowym filmie nie wspominając.
Zgodzę się z tym że fajnie że się pojawił. Jednak nie była to jego najlepsza adaptacja. O aktorze i jak grał się nie wypowiem, bo nie pamiętam. :)
@@Zetsubou-Sama w porządku, szanuję twe zdanie. Uważam że ukazanie gambita jako zarozumiałego młodzieńca otwierałi możliwość kontyuowania jego historii jako postaci zmieniającej się w czasie, przechodzącej przez kolejne stadia postaci, aż w końcu do ostatniej szokującej sytuacji w życiu bochatera kształtującej go na wszystkie późniejsze opowieści, ale zostało to zaprzepaszczone poprzez nie uwzględnianie go w kolejnych projektach fox. W związku z tym, faktycznie, bohater jaki został nam ukazany, nie był najlepszą możliwą interpretacją gambita.
Dla mnie kompletnie niezrozumiałe jest, co dzieje się z postacią Gambita - a raczej to, że kompletnie NIC się nie dzieje. Z X-Menami pierwszy raz zetknęłam się dzięki kreskówce X-Men TAS z lat 90. Gambit szybko stał się moją ulubioną postacią. Powstał jeden film, drugi, trzeci, powstało całe mnóstwo filmów, minęło 22 lat, a Gambita w filmowym uniwersum X-Men jak nie było, tak nie ma, nie licząc epizodu w X-Men Origins: Wolverine. Taylor Kitsch był całkiem dobrze dobrany, fajnie zagrał (mówimy o tych trzech minutach, gdy był na ekranie), ale że sam film był, delikatnie mówiąc, nie najlepszy, to sama postać przepadła. Już nawet nie mówię, że Gambit powinien dostać zaraz, natychmiast swój solo film, bo przy obecnym przesycie kinem superbohaterskim mogłoby być trudno stworzyć coś oryginalnego, ale uważam, że Gambit znakomicie funkcjonowałby w drużynie - tak jak w X-Men TAS. Cała nadzieja w X-Men '97, chociaż tu też się boję, żeby nie skopali. :p
Szczerze, podmienianie scen czy bohaterów w zwiastunach to jest świadome wprowadzanie konsumenta w błąd. Jak dla mnie to już ktoś powinien pozwać Marvela za taki skandaliczny proceder
Złota era MCU zakończyła się wraz z End Game. Myszka Miki po dorwanie w swoje łapy praw do MCU, zaczyna doić jak głodną krowę i zaczyna iść na ilość, a nie na jakość, co najprawdopodobniej skończy się tym, że widzowie zaczną rzygać tym uniwersum zamiast dalej czerpać radość z oglądania.
Ktoś zapyta: "a kto ci każe oglądać to wszystko? Nie chcesz - nie oglądaj!"
I owszem, będzie miała ta osoba trochę racji, ale jak pokazuje przykład Doctor Strange Multivers of Mundes, bez wcześniejszego obejrzenia WandaVision widz nie do końca czaił o co chodziło z Wandą i tym jej dziwnym zachowaniem.
Obawiam się, że takich zabiegów będzie coraz więcej i seriale zamiast stać się dodatkiem, będą czymś co trzeba będzie obejrzeć, aby zachować dotychczasową płynność w oglądaniu.
Takia jest moja opinia.
A miało tak nie być. K.E.V.I.N zrobił nas w babmbuko.
Nie trzeba obejdzie serialu by zrozumieć motywację Wandy wiem bo obwjżałem najpierw film potem serial
Czy tylko mi przyjemniej ogląda się materiały z narratorem w postaci Mateusza, a niżeli fanboy'a audi, niezależnie od tematu filmu?
Mamy na polskim podwórku potencjalne świetne uniwersum. Chodzi mi mianowicie o Stasia, kierowcę tira.
Przygody koziołka matołka!
Tych scen umieszczonych w materiale, a pochodzących z multiverse of madness kompletnie nie pamiętam. To z jakiejś rozszerzonej wersji?
Nie, z filmu
Wreszcie. Typie, za mało Cię tu.
Powiedzmy sobie prawdę, że Marvel ma przeszło już chyba przeszło 80 lat działalności komiksowej. Setki historii. Większość komiksów było pisanych specjalnie pod aktualne wydarzenia polityczne i socjalne. Teraz trzeba przepisać część tych historii na współczesne wydarzenia.
3:43 w pierwszej F4 jest usunięta scena, gdzie Reed zmienia twarz na twarz... Hugh Jackmana, czyli Wolverine'a. A w Incredible Hulku też prawie pojawił się Hugh Jackman w roli Wolverine'a, ale niestety, Marvel stwierdził, że po Ostatnim Bastionie ludzie nie chcą na razie widzieć X-Menów :(
Sean Connery w filmie Robin Hood z 1991 jako Ryszard Lwie Serce po koniec filmu udziela ślubu Robinowi
Film Man Thing powstał i miał premierę w 2005 roku
Ja potrzebuję żeby doktor Doom pojawił się w Wakanda forever! Chciałbym żeby kierował obiema stronami żeby wprowadzić zament i ukraść złoża wibranium. I fajnie by było gdyby Storm się pojawiła i usmażyła atlantydów swoimi piorunami pod wodą. A na koniec żeby x meni zwerbowali Namora.
Skoro jest Multiwersum obłędu to tylko patrzeć jak będzie Secret Wars/Battleworld
Wspominany wielokrotnie Gambit... I marzy mi się porządny powrót Ghost Ridera. Ja rozumiem że Janek Klatka tak długo walczył, że w końcu swoją rolę w uniwersum dostał, ale umówmy się daleko temu do poziomu MCU.
Przecież Man-Thing wyszedł już w 2005. :v
Na uparciucha można nawet tam znaleźć cameo Stana Lee, choć co prawda trzeba się trochę wysilić by go odnaleźć.
6:39 "Do mnie moja desko" XD
A to nie było tak, że Norton chciał dalej robić Hulka, ale Marvelowi nie spodobało się jego wizja i mu podziękowali?
Postać z miniaturki. Dlugo słyszało się o filmie Gambit i na sluchach się skończyło.
Ja tam czekam na moje ulubione duo czyli Rogue i Gambit'a z X-Men
Może nie na temat,ale szczerze wymieńcie swój ulubiony i najmniej ulubiony film MCU.U mnie Najlepszy:Infinity War,Najgorszy:Thor Mroczny Świat.Ale to się może jeszcze zmienić,bo jestem dopiero po Shang Chim
Najlepszy? Mam dylemat pomiędzy Infinity War, Endgame a pierwszym Kapitanem Ameryką. Najgorszy? Strażnicy Galaktyki 1
@@paulinagabrys8874 U mnie to Endgame jest dość nisko,captain 1 jeszcze niżej,a strażnicy jedni z lepszych,ale szanuje
Mym ulubionym jest ewidentnie incredible hulk. Natomiast najmniejulubionym eternals. Ale to zależy jak traktujemy mcu. Jeżeli wliczamy wszystkie projekty z komiksów marvela to ulubionym jest pierwsza ekranizacja ghost ridera a najmniej ulubinym pierwsza fantastyczna czwórka.
@@stefanodyniec3117 Za parę dni ogarnę Eternals.A Hulk,przykro mi ale u mnie jest trzeci najgorszy.Ale każdy ma swój gust
MCU? Czyli będzie Pan Mateusz
To teraz taki film tylko o DCEU
Czekam na Rocket and Groot i ponoć coś jest ba rzeczy.
Brak nowego Hulka bo Edward Norton to buc? O ile wiadomo nie był to humorek Nortona tylko nie zgadzał na zrobienie z Hulka takiego masła maślanego jak zrobiono i chciał żeby mroczny klimat się zachował. Na szczęście Norton to aktor przez duże A i nie dał się skusić dolarami, bo byłoby bolesne oglądać go w takiej postaci jak aktualnie jest Hulk.
Problemem głównym Marvela teraz jest to że w ogóle te filmy i seriale wychodzą. Ludzie jeszcze nie skończyli żałoby po pandemi, a tu wojna i kryzys! Nie mają czasu i pieniędzy by się interesować filmami , przez co one też zaczynają być oderwane od rzeczywistości :(
Werewolf by Midnight?
Pan mateusz się pomylił, chodziło o werewolf by nigt, tegoroczny special z okazji haloween. Około godzinny film w stylizacji wczesnych lat chyba 60, czarno biały aż do ostatniej sceny, opowiada krótką historię o potworach i łowcach potworów, bardzo polecam obejrzeć.
A ja odradzam. Mocno średnia produkcja, czerń i biel użyta do ukrycia krwi lejącej się tu i tam, a finalnie... Znikającej z zaszlachtowanych bohaterów. Miałkość i nuda.
mcu i widze niesamowitego spidermana XDDD
Może nie z Marvel ale z DC, Lobo.
RiP [*]
10:50 literówka przy Wakandzie :/
Czy będzie też materiał o DC jeśli chodzi o anulowane projekty?
Anulowane projekty Marvela a na miniaturce same własności albo nie Marvela albo należące do niego od niedawna xD
Niepopularne opinie:
- "WandaVision" był cudowny,
- "What if...?" był genialny'
- "Hulk" z Edwardem Nortonem, był zajefajny,
- "Antman" to średniawka,
- "Spiderman", najlepszy to ten z Tobym Maguire'm.
- Zendaya w "Spidermanie" była irytująca, ale w "Euforii" zagrała GENIALNIE.
To nie są wcale niepopularne opinie lol
zaczałem doceniac hulka dopiero teraz po obejrzeniu she hulk, az dziwne ze ta produkcja wyszła spod marvela bo straszny to jest gniot
Tylko ta opinia z Hulkiem Nortonem jest niepopularna, ten film nie jest jakiś mega zły ale nie pasuje do MCU bo jest niejako kontynuacją filmu z Ericiem Baną.
może Capitan Poland ?
Ja czekam na serial LOBO
Po katastrofie jaką były Ms marvel i She-Hulk mocno obawiam się o przyszłość MCU. Kocham to uniwersum, ale niestety widać, że wszystko się powoli zmienia, by przypodobać się grupom, które normalnie w świat filmów o super bohaterach by się nie wkręcili. Jak tak dalej pójdzie, to ubiją tę serię tak jak Star Wars...
Przecież Gwiezdnych Wojen nie ubili, nawet beznadziejna IX część dużo zarobiła, nowe produkcje z uniwersum cały czas powstają więc nie wiem jak można mówić że serię "ubito".
Oba te seriale są dobre, podobnie jak i nowe SW.
@@lis222222 Co xD She-Hulk to dobry serial? Ty normalny, a?
Tu chodzi o przesyt gatunkiem u widzów. Co jak co ale Joker a The Batman to są różne filmy, które istnieją niezależnie od siebie i nie są robione na jedno kopyto. MCU znowu jest robione taśmowo, i żadna autorska wizja tego nie zmieni. Nawet Taika musi się złamać. No i formuła "róbmy tonalnych Strażników Galaktyki ale ze wszystkimi bohaterami jakich mamy". Kurde, chciałabym w końcu jakiegoś poważnego Marvela bez heheszek czy puszczania oka. Chcę chociaż jeden film z MCU, który bierze siebie na poważnie. Jakoś stare Spider-Many to miały.
Jak Iron Man to tylko Robert.
Wolverine to Hugh.
A Deadpool to Ryan.
Nie wyobrażam i nie chce kogoś innego w tych rolach.
A co byś powiedział na wolverina granego przez keanu?
@@stefanodyniec3117 Nie.
Wolverine ma być dziki, niebezpieczny.
Keanu najwyżej może zagrać psychopatę (no tak średnio), ale nie bestie.
@@BartekSychterz może masz rację. Dzięki za odpowiedź
@@stefanodyniec3117 Proszę bardzo.
Miłego weekendu i wieczoru.
Ahh anulowane filmy Marvela i DC to materiał na kilka filmów
Peggy Carter nie jest Kapitanem Brytanią
1😂
Marvel dziś to łabędzi śpiew, swoją polityką wpychania swoich ideologi doprowadzi do końca.
Im więcej filmów Marvela, tym większa bylejakość dla kasy. Już przy ustawce bohaterów za garażem, znaczy na lotnisku była tragedia.
I bardzo dobrze że zostały anulowane. Wszystko co pochodzi od Marvella nie powinno pojawić się na dużym ekranie. To nie jest kino, to komercyjna masówka dla mało wymagającej widowni.
xd
Nie zgadzam się, ale szanuję opinię i jej autora. Chciałbyś może podzielić się powodami takiej opini?
@@stefanodyniec3117 Bo to bezpodstawne gadanie. Wiele zależy od gustu. Pisanie że każde kino musi być ambitne to po prostu gadanie głupot, czasami potrzebne jest luźne. A przez xd nie uważam brak szacunku tylko głupią wypowiedź.
@@pandak7971 nie twierdzę że okazałeś brak szacunku, mój komentarz nie był skierowany w twoim kierunku, lecz do tomasza, to jego opinię chciałem poznać, jeżeli czujesz się urażony/a, przepraszam obrażenie cię nie było moim zamiarem
@@stefanodyniec3117 a to sorry Myślałem że mi odpowiadałeś, nie ma problemu