Bardzo ważny temat, dobrze że jest coraz częściej poruszany. W Polsce ciągle jeszcze jest widoczny opór w przestrzeni publicznej, żeby przyznać, że strata przyjaciela jakim jest pies czy kot, może być tak wielka. Dla osób wrażliwych, myślę, że nigdy nie mieli w tym temacie wątpliwości, a to właśnie Im stara się temperować tą wrażliwość i wolność wyrażania swoich emocji, żałoby po psim czy kocim przyjacielu czy każdego innego zwierzęcia, które jest nam bliskie. Kto naprawdę tworzy relację że zwierzęciem ten wie, że każdy jeden/jedna ma swoją niepowtarzalną osobowość, charakter i nikogo innego po nim/jej takiego samego/samej nie będzie. Dla mnie to oczywiste, widziałam to i czułam wiele razy nie tylko w relacji z psami czy kotami, ale również z indykiem, gołębiem. To są wspaniałe istoty, czułe, ufne, czujące nas lepiej niż nam się nie raz wydaje. Dlatego byłoby dobrze, z3by już nikt nigdy nie musiał tłumić swoich emocji po stracie "braci mniejszych", że wmiesza w to kościól i Św. Franciszka. Każdy powinien mieć prawo do wyrażania żałoby po swoich zwierzęcych przyjacielach tak jak tego potrzebuje a nie tak jak otoczenie mu każe.
Jestem przekonana, że istnieje inkarnacja... juz bylam i ponownie powróce... ja koncentruje sie co mogę dobrego pozostawić przez moje codzienne decyzje i dzialania..... świadomość, że mój czas w tei inkarnacji jest ograniczony, bo kończy sie śmiercią daje mi wolność, aby wybierać miłość w codziennych tematach. Życie jako weganka jest, też takim wyborem .
Może mi ktoś wyjaśnić historię określenia " osoba zwierzęca"? Przecież z założenia człowiek też jest zwierzęciem. Jeżeli chcemy podkreślić jednostkowowsc zwierząt można użyć innego określenia. Osoba to z definicji podmiot rozumny. Weganie krzyczą, że człowiek jest też zwierzęciem. Kłóci mi się ta osoba zwierzęca.
Historii tego określenia nie znam, ale wiem że chodzi tu, jak piszesz, o podkreślenie jednostkowości, ale też pewnej tożsamości, odrębności w obrębie własnego gatunku, zdolności poznawczych, tego czynnika, który wykracza poza powszechny obraz bezrozumnych zwierząt.
@@weganstwo_podcast i to wszystko rozumiem, ale jest mi ciężko połączyć definicję osoby i użycie tego określenia wobec zwierząt z człowiekiem jako zwierzę. Według tego toku rozumowania osobą zwierzęcą jest również człowiek.
@@barbarafurman6391 oczywiście, o tym mówiłam. Więc określenie osoba zwierzęca to masło maślane i nie ma według mnie sensu używanie go wobec zwierząt poza ludzkich.
Bardzo ważny temat, dobrze że jest coraz częściej poruszany. W Polsce ciągle jeszcze jest widoczny opór w przestrzeni publicznej, żeby przyznać, że strata przyjaciela jakim jest pies czy kot, może być tak wielka. Dla osób wrażliwych, myślę, że nigdy nie mieli w tym temacie wątpliwości, a to właśnie Im stara się temperować tą wrażliwość i wolność wyrażania swoich emocji, żałoby po psim czy kocim przyjacielu czy każdego innego zwierzęcia, które jest nam bliskie. Kto naprawdę tworzy relację że zwierzęciem ten wie, że każdy jeden/jedna ma swoją niepowtarzalną osobowość, charakter i nikogo innego po nim/jej takiego samego/samej nie będzie. Dla mnie to oczywiste, widziałam to i czułam wiele razy nie tylko w relacji z psami czy kotami, ale również z indykiem, gołębiem. To są wspaniałe istoty, czułe, ufne, czujące nas lepiej niż nam się nie raz wydaje. Dlatego byłoby dobrze, z3by już nikt nigdy nie musiał tłumić swoich emocji po stracie "braci mniejszych", że wmiesza w to kościól i Św. Franciszka. Każdy powinien mieć prawo do wyrażania żałoby po swoich zwierzęcych przyjacielach tak jak tego potrzebuje a nie tak jak otoczenie mu każe.
Super rozmowa !!❤
Jestem przekonana, że istnieje inkarnacja...
juz bylam i ponownie powróce... ja koncentruje sie co mogę dobrego pozostawić przez moje codzienne decyzje i dzialania..... świadomość, że mój czas w tei inkarnacji jest ograniczony, bo kończy sie śmiercią daje mi wolność, aby wybierać miłość w codziennych tematach.
Życie jako weganka jest, też takim wyborem .
Ja osobiscie już zrobilam testament w Austri,ze po mojej śmierci mam byc pochowana w lesie jako kompost.
Może mi ktoś wyjaśnić historię określenia " osoba zwierzęca"? Przecież z założenia człowiek też jest zwierzęciem. Jeżeli chcemy podkreślić jednostkowowsc zwierząt można użyć innego określenia. Osoba to z definicji podmiot rozumny. Weganie krzyczą, że człowiek jest też zwierzęciem. Kłóci mi się ta osoba zwierzęca.
Historii tego określenia nie znam, ale wiem że chodzi tu, jak piszesz, o podkreślenie jednostkowości, ale też pewnej tożsamości, odrębności w obrębie własnego gatunku, zdolności poznawczych, tego czynnika, który wykracza poza powszechny obraz bezrozumnych zwierząt.
@@weganstwo_podcast i to wszystko rozumiem, ale jest mi ciężko połączyć definicję osoby i użycie tego określenia wobec zwierząt z człowiekiem jako zwierzę. Według tego toku rozumowania osobą zwierzęcą jest również człowiek.
Czloqiek tez jest zwierzę.... patrząc na ten temat ewolucyjnie....
@@barbarafurman6391 oczywiście, o tym mówiłam. Więc określenie osoba zwierzęca to masło maślane i nie ma według mnie sensu używanie go wobec zwierząt poza ludzkich.
XD
Jprdl, porą umierać
xDDDDDDDDD