Problem z nauczaniem ewolucji w szkołach polega na tym, że przedstawia się ją na końcu, jakby była dodatkiem do biologii, a nie jej fundamentem. Przez to uczniowie traktują cechy organizmów jako coś celowego - np. ‘żyrafa ma długą szyję, żeby sięgać wyżej’, zamiast zrozumieć, że to efekt losowych mutacji i doboru naturalnego. Wszystko jest pokazane w sposób kierunkowy, co utrudnia późniejsze zrozumienie mechanizmów ewolucji. Ewolucję powinno się uczyć równolegle z innymi tematami, od samego początku, pokazując, że to proces losowy, bez celu czy kierunku - po prostu wynik działania selekcji w określonych warunkach środowiska.
❤ w Polsce potrzeba więcej biologów/lekarzy, kom dla pięknych zasięgów
Problem z nauczaniem ewolucji w szkołach polega na tym, że przedstawia się ją na końcu, jakby była dodatkiem do biologii, a nie jej fundamentem. Przez to uczniowie traktują cechy organizmów jako coś celowego - np. ‘żyrafa ma długą szyję, żeby sięgać wyżej’, zamiast zrozumieć, że to efekt losowych mutacji i doboru naturalnego. Wszystko jest pokazane w sposób kierunkowy, co utrudnia późniejsze zrozumienie mechanizmów ewolucji. Ewolucję powinno się uczyć równolegle z innymi tematami, od samego początku, pokazując, że to proces losowy, bez celu czy kierunku - po prostu wynik działania selekcji w określonych warunkach środowiska.