Również dziękuję za przybliżenie symboliki Gabinetu Monarchów Europejskich, który z konieczności prezentowany jest w sposób uniemożliwiający dostrzeżenie wszystkich detali (zwiedzający mogą tylko stanąć w progu, szkoda że z okazji wykładu nie wpuszczono prelegentki ani nawet operatora kamery do środka, została tylko prezentacja reprodukcji). Nie sposób się ustrzec od smutnej refleksji. Oto widzimy w Europie epokę drapieżnych mocarstw, przeprowadzających bezwzględnie plany likwidacji stojącej na przeszkodzie w realizacji ich planów Polski, oraz króla-mitomana, narzucającego swym poddanym propagandową wizję idyllicznej europejskiej wspólnoty władców, współpracujących dla realizacji wspólnego szczęścia wszystkich poddanych. Czy czegoś Wam to nie przypomina? Czy musimy w tym historycznym tańcu powtarzać te same figury, skazani na identyczne kalki mentalne? No cóż, miejmy nadzieję że tym razem skończy się inaczej...
Dziękuję za wyborny wykład.
Również dziękuję za przybliżenie symboliki Gabinetu Monarchów Europejskich, który z konieczności prezentowany jest w sposób uniemożliwiający dostrzeżenie wszystkich detali (zwiedzający mogą tylko stanąć w progu, szkoda że z okazji wykładu nie wpuszczono prelegentki ani nawet operatora kamery do środka, została tylko prezentacja reprodukcji).
Nie sposób się ustrzec od smutnej refleksji. Oto widzimy w Europie epokę drapieżnych mocarstw, przeprowadzających bezwzględnie plany likwidacji stojącej na przeszkodzie w realizacji ich planów Polski, oraz króla-mitomana, narzucającego swym poddanym propagandową wizję idyllicznej europejskiej wspólnoty władców, współpracujących dla realizacji wspólnego szczęścia wszystkich poddanych. Czy czegoś Wam to nie przypomina? Czy musimy w tym historycznym tańcu powtarzać te same figury, skazani na identyczne kalki mentalne? No cóż, miejmy nadzieję że tym razem skończy się inaczej...