Tak, ciekawe propozycje. Taką dętkę lateksową i multitula sam bym przytulił, ale wspominałeś, że trzeba co drugi dzień dopompowywać, bo szybciej powietrze ucieka. Jestem zbyt leniwy, żeby się tym zajmować. Chociaż mając pompkę Lezyne
Jeśli chodzi o wosk to nie polecam momum. Bike7 pro wax jest znaaaacznie lepszy. Starcza na dłużej, napęd jest cichy (smarowałem jakieś 200km temu i nadal jest cichy, jako że teraz mało jeżdżę na mtb outdoor to nie chce mi się smarować) Przejechałem 6000km na tym wosku i mogę go szczerze polecić, co do momum - używałem 3000km sezon temu i musiałem smarować codziennie a jeździłem od 30 do 100 km co przy 100km łańcuch zamieniał się w gąsienicę z czołgu wydając odgłosy jakby wyżynał zęby w kasecie i korbie. Na prezent może być również mleczko ale radzę uważać z firmą Trezado uszczelnia opony bdb, stans pocieknie przez długi czas, chyba że posypiesz jakimś prochem a mleczko cst to istny klej przy większej dziurce wystarczy przytrzymać palcem i rozsmarować po oponie i trzyma do dziś :D
Zajrzałem z ciekawości bo wiedziałem, że dasz rozsądne propozycje a nie za milion monet. Jedynie wosk polecił bym inny ;) Żona w zeszłym roku kupiła mi opony. Generalnie były całkiem nieźle. Problem w tym że ja jeżdżę na GP 5000 nie vittoria ;) dlatego oprócz rozmiaru dobrze jest też wypadać na czym kolarz jeździ. no w tym roku zrobiła już lepsze rozeznanie i mam dostać koszulkę która przed sezonem pewnie sam bym kupił. Odnośnie do czapeczki to sam nie jeżdżę, nie widzę tego. Natomiast w sezonie a przed wszystkimi w lato jeżdżę w chuście pod kaskiem. Pocę się strasznie, a chusta nie dość że zatrzymuje pot to jeszcze pozwala zadbać o lepszą higienę kasku. Jak ktoś poci się mniej to może faktycznie nie potrzebuje chusty czy czapeczki w lato
Ja jeździłem sezon na Vittoria Corsa Speed ale jednak GP5000 pasują mi bardziej. Z czapką i w ogóle czymś pod kask to jest bardzo indywidualna sprawa. Ja też czasem jeżdżę w kasku aero (mało wentylacji) jesienią i zimą i jest całkiem spoko. Najważniejsze, żeby kupić kolarzowi fajny, przemyślany prezent a nie po prostu przewalić bezmyślnie kupę kasy 🙂👍
Norbert, ja to tylko tak tu zostawię żebyś był świadomy co zrobiłeś... Nie wiem czy pamiętasz ale po tym jak rozpocząłeś serię rowerową to pisałem ci że sam wydłubałem mój stary rower z garażu i też zacząłem jeździć. Dziś zamówiłem Canyon Grail... Na paczce ma być napisane że to od Mikołaja bo inaczej żona mnie zamorduje, ale jak nie uwierzy to powiem że to przez ciebie! :)
Jak nie uwierzy, że to od Mikołaja, to podpisz paczkę, że to idę mnie 😎 Bardzo się cieszę i jeszcze bardziej zazdroszczę. Ale tak pozytywnie. Trzymam kciuki za milion pięknych chwil w nadchodzącym sezonie 👍😎
Oo długo czekaliśmy, kiedy filmy z budowy mebli w garażu ?
Dla jednych 2 tygodnie to długo a innym zlatują, jak z bicza strzelił 🤔😏
Tak, ciekawe propozycje.
Taką dętkę lateksową i multitula sam bym przytulił, ale wspominałeś, że trzeba co drugi dzień dopompowywać, bo szybciej powietrze ucieka. Jestem zbyt leniwy, żeby się tym zajmować. Chociaż mając pompkę Lezyne
no cóż, albo szybko, albo leniwie ;)
Jeśli chodzi o wosk to nie polecam momum. Bike7 pro wax jest znaaaacznie lepszy. Starcza na dłużej, napęd jest cichy (smarowałem jakieś 200km temu i nadal jest cichy, jako że teraz mało jeżdżę na mtb outdoor to nie chce mi się smarować) Przejechałem 6000km na tym wosku i mogę go szczerze polecić, co do momum - używałem 3000km sezon temu i musiałem smarować codziennie a jeździłem od 30 do 100 km co przy 100km łańcuch zamieniał się w gąsienicę z czołgu wydając odgłosy jakby wyżynał zęby w kasecie i korbie.
Na prezent może być również mleczko ale radzę uważać z firmą Trezado uszczelnia opony bdb, stans pocieknie przez długi czas, chyba że posypiesz jakimś prochem a mleczko cst to istny klej przy większej dziurce wystarczy przytrzymać palcem i rozsmarować po oponie i trzyma do dziś :D
Dzięki za cenne uwagi 🙂
Zajrzałem z ciekawości bo wiedziałem, że dasz rozsądne propozycje a nie za milion monet. Jedynie wosk polecił bym inny ;)
Żona w zeszłym roku kupiła mi opony. Generalnie były całkiem nieźle. Problem w tym że ja jeżdżę na GP 5000 nie vittoria ;) dlatego oprócz rozmiaru dobrze jest też wypadać na czym kolarz jeździ. no w tym roku zrobiła już lepsze rozeznanie i mam dostać koszulkę która przed sezonem pewnie sam bym kupił.
Odnośnie do czapeczki to sam nie jeżdżę, nie widzę tego. Natomiast w sezonie a przed wszystkimi w lato jeżdżę w chuście pod kaskiem. Pocę się strasznie, a chusta nie dość że zatrzymuje pot to jeszcze pozwala zadbać o lepszą higienę kasku. Jak ktoś poci się mniej to może faktycznie nie potrzebuje chusty czy czapeczki w lato
Ja jeździłem sezon na Vittoria Corsa Speed ale jednak GP5000 pasują mi bardziej.
Z czapką i w ogóle czymś pod kask to jest bardzo indywidualna sprawa. Ja też czasem jeżdżę w kasku aero (mało wentylacji) jesienią i zimą i jest całkiem spoko.
Najważniejsze, żeby kupić kolarzowi fajny, przemyślany prezent a nie po prostu przewalić bezmyślnie kupę kasy 🙂👍
@@homoinspirus dokładnie :)
Cześć robisz jeszcze jakieś projekty w garażu?
Cześć, od kilku lat nie mam garażu.
Sprzedał już sprzęt i teraz jest równie fajny kontent natomiast inna kategoria
Norbert, ja to tylko tak tu zostawię żebyś był świadomy co zrobiłeś...
Nie wiem czy pamiętasz ale po tym jak rozpocząłeś serię rowerową to pisałem ci że sam wydłubałem mój stary rower z garażu i też zacząłem jeździć.
Dziś zamówiłem Canyon Grail... Na paczce ma być napisane że to od Mikołaja bo inaczej żona mnie zamorduje, ale jak nie uwierzy to powiem że to przez ciebie! :)
Jak nie uwierzy, że to od Mikołaja, to podpisz paczkę, że to idę mnie 😎
Bardzo się cieszę i jeszcze bardziej zazdroszczę. Ale tak pozytywnie. Trzymam kciuki za milion pięknych chwil w nadchodzącym sezonie 👍😎