Jak praca w coffeeshopie zmieniła moje spojrzenie na marihuanę
HTML-код
- Опубликовано: 27 сен 2024
- Moja osobista historia o pracy w coffeeshopie w Amsterdamie i o tym jak różne doświadczenia na przestrzeni lat wpłyneły na moje podejście do marihuany.
Z filmiku dowiesz się jakie zasady obowiazują w coffeshopie, jak wygląda praca dilera, jakie są jej plusy i minusy, na co uważać, co powinno się rozważyć podczas palenia marihuany i o tym czy uzaleznienie faktycznie jest najwiekszym jej minusem.
Książka - terapia o tym jak prosto i bez wysiłku skonczyć z papierosami
Allen Carr "Jak łatwo rzucić palenie"
Po wielu latach palenia dla haju zaczynam szukać czegoś więcej, faktycznie palenie dla samego upalenia to była w większości strata w każdym aspekcie życia...
Zacznij trzeźwienie od podróży z grzybami .Nie pytaj , uwierz
@@piotr5338 Przyznam, że rzeczywiście coś w tym jest - po mikrodosingu o wiele mniej pale/waporyzuje/jem, to pewnie efekt tej zwiększonej wytrzymałości psychicznej przypisywanej microdosingowi. Nie warto nadużywać żadnych substancji, bo niestety działanie płyceje wraz z tolerancją i doświadczeniem. U mnie ogranicza się już tylko do lekkiej stymulacji, fajerwerków nie ma, ale obecnie stosuje aby funkcjonować - małe, regularne dawki więc właściwości psychoaktywnych mi jakoś bardzo nie brakuje, właściwości dopingujące zawsze były i są a to najważniejsze w mojej terapii :)
@@PacifistSasquatchPole-uc1cntolerancja przy MJ nieweluje się po ok 48-72h.
@@NoNameFullFame89 Tak, ale doświadczenie z tą substancją i kontrolowanie działania zostaje tak samo jak nauka jazdy na rowerze. Na początku musiałem być ostrożny z dawkowaniem, żeby nie zafundować sobie spadku cukru lub badtripa, a teraz nie mam żadnego limitu, od pewnego stanu nic się nie zmienia, i nie mam "strachu" ani obaw przed tą substancją, jakbym stracił respekt bo tak dobrze ją znam. Robię teraz dłuższą przerwę i spróbuje ponownie, i tak czekam aż łaskawi Panowie i Władcy z bigpharmy zaimportują mi susz z drugiego kontynentu.. bo przecież u nas w Polsce mamy dwie lewe ręce i nasze prababki wcale nie uprawiały konopi przed nimi.
Chyba szukasz hoia do dopy : ), skoro czegoś więcej... . Powodzenia... .
Trawa była fajna na zabicie czasu i walkę z nudą. Jednym z pozytywnych aspektów palenia było przestanie picie wódki. Kilku kolegów którzy demonizowali marihuane a jedyną używką/narkotykiem jaki stosowali był alkohol nie ma już znami. To tak z perspektywy kogoś kto nastolatkiem był w latach 90tych kiedy wódka rządziła.
Minusem jest strata czasu, unikanie sytuacji i ludzi trzeźwych kiedy jest się upalonym jak i również zmiany nastrojów, nerwowość po odstawieniu.
Amsterdam fajny, trafiliśmy na super obsługę w coffeshopie ale dało się odczuć że miejscowi są zmęczeni turystami.
Z upływem lat kiedy coraz bardziej świadomi jesteśmy że z każdym dniem mamy tego czasu coraz mniej szkoda marnować go na bycie zjaranym. Rekreacyjnie, raz na ruski rok, spotykając się z przyjaciółmi z lat młodzieńczych czemu nie.
No i lepiej zalegalizować albo zdekryminalizować.
Thiao🤙
Pablo! Dzięki za komentarz i opisanie własnych doświadczeń. Fajnie, że udało się Tobie przerwać w ten sposób z alkoholem - generalnie rośliny mocy mogą być do tego wykorzystywane i znam kilka osób, które w ten sposób pożegnały się z nałogiem. Pozdrawiam i wszystkiego dobrego! ☀️
@@Solda65 nie wiem jakie ty masz doświadczenia ale u mnie w pewnym momencie chęć na wyjście z domu zrobienie czegoś co wymagało zaangażowania i poświęcenia czasu, wygrywała z chęcia bycia wbitym w fotel, jedzenie i oglądania netflixa więc z perspektywu czasu patrząc tak jest, że jak za dużo jarasz to zajmuje ci to sporo czasu a niestety nie każdą czynność jesteś w stanie dobrze zrobić będąc zjaranym, i mówie to z perspektywy osoby która jarała od 6-7 lat i od jakichś 2 stara się korzystać tylko jak jest na to czas i nie ma obowiązków. Z perspektywu czasu widzę też, że jak byłem młodszy to nie widziałem aż tak tego zjawiska jak teraz gdzie mam pracę, mieszkanie itd.
@@BartosSPL Alkohol to najgorszy (jeden z najcięższych) narkotyk z grupy depresantow jak benzodiazepiny, opioidy, gbl .. uzależnia masakrycznie. Jestem dzieckiem lat 90. Widzę jak moi rówieśnicy i starsi wykańczają się alkoholem na imprezach. Ostatbio koleżanka z wielkim oburzeniem że ludzie nie umieją pić. Sama pracuje, dobrze je, chodzi na jogę i inne sporty uprawia.. a w weekend to może się napis jak ma wolne (no pita wódka z kielicha 2 butelki na łeb..) . .. to już nie zabawa. Teraz to tzw wysoko funkcjonujący alkoholik. Jednak wszystko to do czasu. Później będzie popijanie po pracy i wpada się w alkoholizm. Ludzie 30/40 parę lat są dziećmi allkoholu. Widziały picie w domu, na urodzinach, komuniach... Niestety też jest zapijanie swoich problemow emocjonalnych. Chorób i zaburzeń psychicznych. W tamtych latach brakowało wiedzy o psychicznych motywach. Też brak wiedzy o tym że o psychikę trzeba dbać co za tym szło...choroby, zaburzenia były/są zapijane przez 30/40 latkow jak wcześniej mówiłam. Przykre to.. wielu umiera z przepici, ile samobojst jest po alkoholu bo po pewnym czasie już się nie pije na wesoło a zapija problemy. Ahh dobrze że teraz jest większa wiedzą i dostęp do niej. Alkohol to najgorszy i najcięższy narkotyk !
@@vivinvivin393 zgadzam się z tobą, sam w rodzinie mam osobę która w pewnym momencie zatraciła granicę między zdrowym piciem a ukrywaniem swojego problemu z alkoholem, ale niestety wydaje mi się że tak jest z każdą substancją, po prostu w życiu łatwo jest zatracić granicę umiaru bo tak działają te substancje, sprawiają że czujemy się lepiej , sam jako wieloletni użytkownik różnych substancji nie raz przekroczyłem tę granice i wtedy zaczyna się prawdziwy problem, wtedy kiedy nie jesteśmy w stanie sobie odpuścić mimo postawionych w życiu priorytetów i realizowania swoich celów, niby wszystko jest ok ogarniamy to co trzeba ale nie robimy tego bo trzeba tylko po to żeby mieć święty spokój i móc sobie wrócić do stanu po zażyciu, oczywiście nie uważam że wypicie piwka czy zajaranie buszka nie może być formą nagrody za osiągnięte cele ale w pewnym momencie mi osobiście przeszkadzało to że było jedyną motywacją do zrobienia czegoś w życiu
W dużym skrócie wszystko jest dla ludzi ale z umiarem:) ale niestety na każdego działa to trochę inaczej, jeden zda sobie z tego sprawę szybciej, drugi dopiero jak przesadzi a trzeci będzie całe życie żył że świadomością że wszystko jest ok mimo że wszyscy dookoła będą mu mówić że przesadza (często widac to właśnie po wieloletnich alkoholikach którzy potrafią być spoko i inteligentni ale w pewnym momencie chęć wypicia stała się ich główną satysfakcją z życia)
@@mateuszos1782 gram ? 5g już będzie palił gdy zorientuje się, że coś nie tak .
Bije od Ciebie niesamowita świadomość. Wysluchanie tego odcinka zrobiło mi wieczór pomimo tego ze wiekszosci tych rzeczy byłem juz wczesniej świadomy, swiat bylby lepszym miejscem gdyby kazdy był tak otwarty jak ty! Pozdrawiam i życzę wszystkiego dobrego
Dziękuję Bartku za miłe słowa. Cieszę się, że miło Tobie było obejrzeć 🥰 Wszystkiego dobrego! ☀️
20 lat paliłem praktycznie codziennie. Od półtora roku nie palę. Czuję się cudownie trzeźwy. Więcej tego nie dotykam.
Pozdrawiam.
Czy po tak długim używaniu, nie miałeś skutków odstawienia?
Znam takich ludzi.. Niby nic, śmieją się.. Wiecznie na haju, większym, mniejszym... Nigdy się nie wie, jaki będzie humor. Współczuję im. Nie za znają prawdziwego życia
@@wielbicielka Nie wiedzą, co ich czeka w przyszłości. Współczuję im. Pozdrawiam
Słowo klucz CODZIENNIE.
. Jak ktoś traktuje MJ jak sposób na każdy dzień to nic dobrego z tego nie wyniknie. Wszystko jest dla ludzi ale z główką
@@Qlimax8000 10/10
Fajnie było posłuchać i dowiedzieć się coś więcej na temat tzw. "zioła"🙂
Cieszę się 🙏🏽🌱☀️🥰
Hola z sąsiedniego Paragwaju. Dzięki za ciekawy filmik. Jesteś super pozytywną osobą, której słuchanie (i oglądanie :) sprawia przyjemność. Co do MJ to mam podobne spostrzeżenia do Ciebie. Dawniej w Polsce używałem MJ okazjonalnie. Po części było to spowodowane ograniczoną dostępnością, kosztem, po części obowiązkami. Było to czasem co weekend lub dwa , wieczorem dla relaksu, czasem co kilka miesięcy. Wówczas widziałem same pozytywy. Zawsze paliłem tylko czystą marihuanę (nie trawię papierosów i ogólnie dymu, dlatego zawsze palę z użyciem fajki wodnej). Pomijając już oczywiste reakcje po samym zażyciu (pełny relaks, przyjemniejsze słuchanie muzyki, dokładne rozumienie testu piosenki w obcych językach, super seks itd itp) to wówczas najlepsze co wyciągałem z MJ było to, że następne dni funkcjonowałem jak nowo narodzony. Czułem w pełni jasną głowę, chęć do działania, energię. Po przyjeździe do Ameryki PD nagle miałem nieograniczony dostęp ... 1kg kosztował tyle 1g w PL. Dostępność spowodowała, że przez jakiś czas paliłem codziennie. Przestało to być fajne. Owszem chodziłem zrelaksowany, ale przestałem się rozwijać. W zasadzie byłem szczęśliwy ze wszystkiego tak jak jest, nie miałem potrzeby robienia czegokolwiek. Spowodowało to, że czasem przesypiałem pół doby a resztę się relaksowałem. W pewnym momencie przerwałem stwierdziłem, że muszę skończyć i przestałem palić na ponad rok. Po tej przerwie wróciłem do palenia okazjonalnego, tj weekendowo (siędząc często samemu i prowadząć 'retrospekcje' :) ale także , przy okazji świąt, spotkań, grilla). Dopiero takie zażywanie MJ dla mnie jest ok. To działa dobrze tylko wtedy kiedy stanowi pewnego rodzaju wyjątek od życia codziennego a nie codzienność. Więc ja uważam, że 1. jeśli używasz okazjonalnie to po świat jest różowy a codzienność trochę "kolorowsza", 2. jesli częściej to po jest różowo ale bez robi się szaro, 3. kiedy zauważysz, że po jest powiedzmy normalnie a bez szaroburo tzn, że przegiąłeś. Pozdrawiam i zapraszam do odwiedzin jeśli kiedyś się wybierzesz w nasze rejony.
Cześć Rafa! Dzięki za super wartościowy komentarz! Fajnie, że piszesz i swoich doświadczeniach i obserwacjach. Całkowicie się z tym zgadzam! Moja siostra powiedziała kiedyś fajne zdanie: jak coś się robi codziennie to przestaje to być specjalne. Ciekawe jest dla mnie co robisz w Paragwaju! W jakim mieście jesteś? W Encarnacion jest polska siostra zakonna, przecudowna osoba, Wanda. Może się znacie, bo to mały kraj :-) Ściskam i wysyłam trochę ciepła z Nordeste! ☀️🇧🇷
Idealnie to opisałeś. To ma być przyprawa do życia, a nie chleb powszedni.
Pale trafkę od 25 lat. Był okres ,że paliłem codziennie i to nie było dobre. Mieszkałem kilka lat w Holandii i w pewnym sensie było to spełnienie marzeń (młodzieńcze lat mojego życia) Jedno co mogę stwierdzić po tych wszystkich latach to , że nie ma lepszego anty motywatora niż Maria Wesołowska. Teraz palę okazyjnie i pewnie będę palił do końca życia. Miałem wielu kumpli w swoim otoczeniu , którzy nazywali mnie ćpunem bo paliłem zioło. Oni byli z tych co woleli wypić. Dziś już prawie nikt nie został przy życiu z tych "wolących wypić" . Wszystko jest dla ludzi ale z głową i umiarem. Jedno z najlepszych doświadczeń jakie miałem okazje doznać były grzyby. Niestety jak większość używek , nadmierne i częste stosowanie psuję całą magie tego wszystkiego . Palenie zioła łączy ludzi z całego świata, bez względu na orientację czy wyznanie czy też kraj z jakiego się pochodzi. Jestem za legalizacją. Osobiście uważam , że dziesięciu najaranych gości zrobi mniej szkód niż dwóch pijanych. Prawda jest taka , że jak ktoś pali i chce zapalić zioło to czy jest to legalnie czy też nie , to zapali. Wódka powoduję tyle szkód na świecie, w Polsce a mimo to można ją kupić o każdej porze dnia i nocy , przez 7 dni w tygodniu przez 24 godziny na dobę.
Świetny komentarz! Dziękuję, pozdrawiam! ☀️🌿
Ogólnie lubię marihuanę bardziej niż alkohol czy jakiekolwiek inne specyfiki. I uważam, że powinna być całkiem legalna w krajach europejskich, i powinno się sprzedawać w sklepach z odpowiednim podatkiem. Przynajmniej oczyszczone oraz odpowiednia waga. Śmiać mi się chce z naszej władzy bo to są takie pieniądze oraz zatrudnienie. Polacy chyba więcej palą niż Niemcy oraz Holendrzy razem wzięci.
Zgadzam się całkowicie
Przede wszystkim to powinno być dozwolone sadzenie we własnym ogródku.
@@Walen233 Nie aż tak to nie, ale powinno być dostępne i opodatkowane.
@@ronaldreagan3938 niby dlaczego nie? Nie mówię o nieograniczonych ilościach ale każdy powinien mieć prawo posadzić sobie krzaka czy 4 tak samo jak może posadzić sobie pomidory.
Prosta droga do destrukcji społeczeństwa. To samo zrobili z Kanadyjczykami, nie mówiąc już o tym jak wygląda Holandia. Fajnie było na początku potem są same problemy.
Julia, bardzo ciekawa historia, Twoje doświadczenia w coffeeshop`ie i opowiedzenie jak ten biznes działa od środka. Ja paliłem marihuanę okazjonalnie a potem przyszedł czas, że paliłem codziennie wieczorem jakieś 5 lat temu gdzieś przez 3 miesiące. Łączyłem ją z piwkiem co nie jest dobre. Zauważyłem problemy z pamięcią i stopniowo odstawiłem THC. Pić też nie piję. Już mnie nie jara alkohol tak jak kiedyś. Teraz jakby ktoś mi zaproponował zapalenie to bym zapalił. Tak jak mówisz zioło nie wydaje mi się uzależniające. Chociaż to zależy od człowieka. W Liceum próbowałem papierosów i do dziś nie palę a kolega co też próbował na drugi dzień przyniósł paczkę papierosów. Obecnie biorę krople CBD z domieszką THC czyli Full Spectrum. Polecam Amanitę i mikrodawkowanie. Powodzonka!!! Wszystkiego dobrego!!! 💖💖💖
Cześć Neon! Dzięki za komentarz i podzielenie się swoimi doświadczeniami. Ja też teraz krople, niestety nie ma tu amanity, ale działam z Ayahuasca i to już w tą samą stronę. Pozdrawiam Cię serdecznie i wszystkiego dobrego! 🥰☀️
@@inneswiaty583
Wiem, że działasz z Ayahuascą.
Jeszcze mnie nie wezwała do siebie :)
Mogę powiedzieć, że robisz dobrą robotę na tym kanale.
Wdzięczność za odpowiedź.
Miłość, Moc i Światło ślę w Twoją stronę 💖💖💖
Jesteś niezwykłą kobietą. Jak opowiadasz płynie z twoim głosem subtelna energia duchowa.
🥰
@@inneswiaty583 mmm głos też robi robotę ale to co go napędza...
Jesteś najlepsza ☺️🍀
☀️🌱🥰🙏🏽
cudowna, uwielbiam, ogólnie przez rekreacyjne stosowanie nabawiłam się paranoi przez jaranie dzamby i mam bardzo ambiwalentny stosunek do niej teraz, ale materiał otwierający oczy - na plus ❤😊
No to raczej to nie był czysty material
@@czubeku oczywiście, ze najczystszy, z domowych plantacji, sativa jak i indica, dobrze, ze wyszłam z tego gowna, a ci co zostali ledwo kojarzą już moje imię i swoją rzeczywistość przez dziury w pamięci i porycie:)
Ciekawa historia, ale te dźwięki w tle ,coś pięknego ❤❤❤
Ale miło Cię widzieć w takim filmie! Pamiętam Ciebie z któregoś z odcinków Planety Abstrakcja :) Zgadzam się w kwestii palenia papierosów... Paliłem ponad 15 lat, teraz nie palę od pół roku i jest to najszczęśliwszy czas dla mnie. Jointów też nie palę już od ok. 6 lat, tylko okazyjnie. Z używek kocham kawę, i tylko do tego się nałogowo przyznaję ;) Bardzo rozsądnie mówisz, jesteś pozytywną i śliczną kobietą. Pozdrawiam i powodzenia!
Oi kawa, ja też jestem zapalonym kawoszem! Gratuluję decyzji z paleniem! Dziękuję za miłe słowa, pozdrawiam i wszystkiego dobrego! ☀️
Bardzo ciekawe informacje 👍
Super wykład ! ❤
Cieszę się 🥰
Pamietam Ciebie (Twoj glos i optymizm zapada w pamiec) z cofika w Amsterdamie, wybralismy sie tam by swietowac urodziny kolegi. To bylo pewnie przeszlo 7 lat temu. Jeszcze mieszkalam pod Zaltbommel. Pozdrawiam serdecznie tym razem z Delft 😊 Trzymaj sie cieplo!
Zobacz jaki świat jest mały, nie? Delft wciąż na mojej liście, fajne malarstwo tam powstawało. Ściskam i pozdrawiam z drugiego końca planety! ☀️
Ja palę marihuanę od kilku lat, na początku ze znajomymi, raz na jakiś czas towarzysko. Od jakiegoś czasu palę głównie sama, ale jest to dla mnie wspaniały czas. Czuję się zrelaksowana, spokojniejsza, mniej obolała. Zgadzam się z Tobą to piękna roślina, medycyna, która nie powinna być nadużywana, ale czasem lepiej palić marihuanę niż brać tabletki, które wyniszczają nam organizm. Sama jestem pacjentką i mam ją przepisywaną na receptę. Mam już swoje lata i mogę sobie pozwolić na zwolnienie, a nawet czasem przy mojej nadpobudliwości wręcz pomaga mi ona się wyciszyć i dać odpocząć swojemu organizmowi, bo ciągle jestem na wysokich obrotach. Kocham swoje życie na trzeźwo i większość tak właśnie spędzam, ale uwielbiam też ten moment kiedy sobie zapalę i wtedy jestem w głębszym czuci, kocham robić zdjęcia, maluję i ogólnie czuję się jakbym była w medytacji, włączam muzykę i całe to szaleństwo dnia codziennego znika jestem ja i ta chwila na której się skupiam. Mam 54 lata od 42 jeżdżę na wózku inwalidzkim, sama wychowałam syna, który dzisiaj ma 33 lata. Jestem wielką orędowniczką marihuany, bo uważam, że jest to naprawdę magiczna roślina, tylko my ludzie mamy tendencję do przesady. Ale tak jak powiedziałam na niektóre choroby trzeba przyjmować duże dawki leku. Lekartwo to zawsze jest tylko lekarstwo i najlepiej jest zgłębić siebie i odkryć przyczynę choroby oraz o ile to możliwe usunąć ją, ale nie zawsze się da. Dzisiejsze tabletki w wielu przypadkach szkodzą bardziej niż marihuana. Wszystko co robimy powinniśmy postarać się zrozumieć, zdobyć wiedzę i zastanowić się czy to co robimy nas wspiera czy nam szkodzi, jeśli straty są większe niż zyski decyzja powinna być jedna... Przy okazji marihuana działa cuda na menopauzę...:) Dzięki za fajny materiał , wysłuchałam z ciekawością. Pozdrawiam serdecznie...♥
Cześć Dara! Dziękuję za wartościowy komentarz ☀️ Tak jak mówisz - natura przede wszystkim i wszystko w umiarze. To jak odpisujesz swoje doświadczenia z marihuaną - przeżywam bardzo podobnie, medytacyjne, kreatywnie, rozwojowo. Wszystko jest dla ludzi, tylko trzeba wiedzieć jak używać. Chciałam jeszcze powiedzieć Tobie o takim ziole, nazywa się mulungu - fajnie zwalnia ten pęd, o którym piszesz. Pozdrawiam Cię, przytulam i życzę dużo siły i zdrowia oraz cudownych medytacji! 🥰
@@inneswiaty583 🙏❤️🥰
❤❤❤❤
Dziękuję Ci za ten komentarz. Jestem kilka lat starsza od Ciebie. Zgadzam się z tym co napisałaś. Kilka lat temu odstawiłam na bok kolejno - alkohol, tytoń, tabletki, kawę. Zapalić marihuanę lubię. Sporadycznie i sama. Życzę Ci wszystkiego dobrego ❤
3 dzień bez ziółka, dzięki za ten film ❤
Gratulacje! Tak trzymaj! Najgorsze już za Tobą 🥰❤️ Pamiętaj o swojej motywacji! A jeśli masz chęć zajarać to zajmij się czymś fajnym i gratuluj sobie za każdym razem kiedy udaje Ci się zmienić nawyk 🤗 you can do that!
@@inneswiaty583 paliłem ją od 13 roku życia do 28 praktycznie bez większych przerw, doszło do momentu że po zapaleniu musiałem sięgać po leki antydepresyjne typu xanax itd by jakoś sztucznie wyrównać tą fazę, ogólnie przez palenie jako artysta wpadam w chory perfekcjonizm, nie upubliczniałem materiałów które stworzyłem bo wydawały mi się słabe etc (paranoja), także jest teraz w czym przebierać :) Julio jeżeli masz jakieś lektury apropo Ziół Mocy do poczytania to chętnie zerknę ❤ dziękuję i powodzenia
Dobrze że nagrałaś te parę fajnych i mądrych słów...Super 😉✌🏻 Ta roślina sama w sobie nie jest zła, ważne jest podejście i wiedza! Lecz właśnie bardzo brakuje właściwego podejścia do tego i edukacji w tym temacie... Pozdrawiam serdecznie ❤️✌🏻
Dziękuję Arku, cieszę się, że uznałeś ten materiał za przydatny. Pozdrawiam Cię i życzę wszystkiego dobrego! ☀️🥰
Jako wieloletni marichuanista, już były, odradzam tego nałogu.
Udało Ci się odzyskać motywację i ogólnie czy możesz powiedzieć ,że „doszedłeś do siebie z przed palenia" ?
@@bartoszm9446Wszystko jest indywidualne. Wierz mi lub nie, ale demotywacji praktycznie u mnie nie było. Trenując trójbój od ładnych paru lat, potrafiłem zajarać strzelbę popijając przedtreningowka, a treningi szły. Ba, nawet polubiłem to inne czucie mięśniowe. Po odstawieniu 0 różnic, a potrafiłem spalić 5 dzidami solo dziennie.
Ja również niestety wieloletni palacz Odradzam...
@@bartoszm9446 dobre pytanie! także jestem ciekawa. Jeżeli tak to po jakim czasie 'neuroprzekaźniki' (tak to nazwę) wróciły do dawnej sprawności i czy w ogóle wróciły do sprawności sprzed palenia?. Pewnie to też kwestia czasu, noo zmuszania się do wysiłku fizycznego i psychicznego, ćwiczenie głowy np czytaniem i fizyczności np systematyczne chodzenie na basen. Po marihuanie właśnie są trudność z tą systematycznością i prokrastynacja wchodzi w grę. Jestem również ciekawa jak kolega Bartosz9446 czy udało się odzyskać motywację itd po jakim czasie? O ile wszystko wróciło...
@@vivinvivin393nie wróciło niestety
Witam Serdecznie. Przesluchałem cały materiał i stwierdzam że jest jednym z najlepszych w sieci. Pozdrawiam
Wow, bardzo dziękuję, ogromnie miło mi to słyszeć, bo długi czas zwlekałam z nagraniem tego 😊 Wszystkiego dobrego! ☀️
Dziekuje za te informacje Julenko... ciekawe i madre spojrzenie :) ps Kochom
Oj ja też kochom! Przypomina mi się Twoja energia 🥰☀️🇧🇷 Tu i teraz, Kochana! Nie musisz, zostaw. Oglądałam ostatnio nasz odcinek, bo zmieniałam okładkę ❤️
Jesteś super pozdrawiam z Bytomia ❤
Też pozdrawiam, z Recife! ☀️
Julka 🤗 Wdzięczność 💫✨💫 za przekaz Twojej wiedzy.. bardzo dobrze 😉 to wszystko zobrazowałaś.. masz ogrom wiedzy którą w tak łatwy ale jakże konkretny - dosłowny przekazujesz.. tematy - palenia tytoniu, spożywania alkoholu, cukrów.. liczenia tytoniu z marihuaną. Masz w 💯% rację.. edukacja jest Zerowa.. ale o to chodzi systemowi.. co może nam pomóc w jakimś stopniu większym czy mniejszym jest zakazane lub mówione że to jest złe.. a to co nam naprawdę szkodzi..Alkohol, cukier itp.. jest nam kodowane na każdym kroku.. w sklepach, telewizji..
Jeszcze raz Wdzięczność 💫✨💫 za przekaz Twojej wiedzy 📚🧑🎓
Dzięki, że jesteś Andrew! ☀️🥰 Cieszę się, że ten filmik spełnia swoją funkcję. Pozdrawiam Cię słonecznie i do usłyszenia w poniedziałek ☀️🇧🇷
Allen Carr to jedyna sensowna metoda na rzucenie palenia...
Tak! I zapomniałam powiedzieć, że wszystkich metod największy odsetek ludzi pozostaje niepalący!
Dzieki 👌 za material.
Lepiej sie nie wciagac.
Fajna TY Fajny temat ....i głos też FAJNY. Ogólnie FAJNIE że jesteś
☀️🥰🇧🇷
Super Opowieść Jesteś Jedyna...Pozdrawiam z Wiatrakowa i Serdecznośći❤🎉
Dziękuję! Ja też pozdrawiam z Ameixas, Pernambuco, Brazylia 🥰🌱🙏🏽🇧🇷
Bardzo ciekawy film. Paliłem ponad 20 lat. Na początku średnio mi to służyło, bo zdarzały sie czasami lekkie paranoje, ale to tez były ciekawe doświadczenia, do dziś pamiętam co w tej głowie się dziwnego generowało :) Potem przez wiele lat dla relaksu i zabawy i wychodzilo mi to znakomicie. Pod koniec trochę jako terapię, kiedy mierzyłem się z chorobą i musiałem mieć przeszczep nerki. W miarę postępującej niewydolności palilem i wizualizowalem sobie jak to będzie jak bede po przeszczepie. To mi dawalo kopa i moc w przetrwaniu ciężkich dni. Teraz jestem juz po przeszczepie i nie palę. Marihuany trzeba się nauczyć, siebie też i być gotowym na to, że nie zawsze będzie idealnie. I nie jest jednocześnie dla każdego. Całościowo moją przygodę uznaję za bardzo udaną :) Pozdrawiam.
Super historia i rewelacyjne podsumowanie! Dzięki za podzielenie się ❤️☀️ Wszystkiego dobrego i dużo zdrowia!
Witaj Julia szkoda że nie mogłem zobaczyć liva ale teraz oglądam kawa zrobiona☕🌹🌹🌹👍🙂 pozdrawiam i życzę powodzenia 🌹☕🙂
Cześć Yogi! Nie było live, jedynie premiera. Fajnie, że jesteś ☀️
@@inneswiaty583 Czesc JULIA! Fajnie ze poruszylas temat marihuany wiedza nikomu nie zaszkodzi. Ja sam jest za legalizacja marihuany w Polsce pomimo ze jestem STRAIGHT EDGExxx. Pozdro i zdrowka!!!!
@@inneswiaty583 to dobrze bo już myślałem 🤔 pozdrawiam ☕👍🌹🍩🍩🍩👍
Sympatyczna dziewczyna , i dokładnie wytłumaczyła temat ❤
Dziękuję za rzeczowy i życiowy opis ❤ szkoda że propaganda wyprała ludziom mózgi i powielają bzdury
Wiele lat temu miałem okazję doświadczyć osobiście tego o czym mówisz 🤣 i byłaś tam Ty taka sympatyczna i pomocna. Pozdrawiam. Back to the past 🍀
Cieszę się, że to pamiętasz! ☀️
Bo to był zajebisty dzień między innymi dzięki Tobie i braku obojętności 😁 byłem z grupką znajomych z Polski a Ty kiedy skończyłaś pracę dosiadłaś się do nas i pomogłaś w ogarnięciu Amsterdamu dla nas nowicjuszy Twoje wskazówki okazały się strzałem w 10
Dziękuję 😁
❤
Inspirujący filmik! Dzięki!
Cieszę się, że się przydało :-)))
Pale zioło od ponad 15 lat i hoduje dla siebie czyste odmiany landraces maksymalnie do 6-8 % thc i czuje się świetnie . kupując od dilera nie wiecie co palicie najczęściej jest to Holenderski towar .Hybrydy naszpikowane THC więc nie ma się co dziwić że po latach palenia macie problemy . Władza powinna zdekryminalizować konopie ale oni pchają ludzi w łapy dilerow i tak się to kończy. Każdy powinien sam decydować co pali w 100% świadomie i najlepiej czyste rasy . bo hybrydy mogą mocno pomieszać w głowie.. taka rada od weterana konopi. pozdrawiam
Teraz już wszystko jest hybrydą, nie istnieje 100% sativa ani 100% indica, mimo że się tak określa 😉 Ale z resztą muszę się z Tobą zgodzić. Dzięki za wartościowy komentarz. Pozdrawiam!
Bardzo ciekawy materiał. Dziękuję Ci za to. Nie mam doświadczenia stąd bardzo dużo mądrości i informacji dla Mnie z tego materiału. Pozdrowienia serdeczne! Bardzo ciekawa z Ciebie osoba. Podziwiam i dopinguje. Hej👋
Cześć! Cieszę się, że znalazłeś tu coś dla siebie. Pozdrawiam również! ☀️🌿🇧🇷
Trafiłem na ten film, przez przypadek. Subssubskrypcja zostawiona już bez przypadku ☺️. Fantastycznie przedstawiłaś sprawę, inteligentnie i merytorycznie, coś pięknego. Serdecznie pozdrawiam
❤
Dziękuję za przemiły komentarz 🥰 Do zobaczenia!
Dziękuję za miło spędzony czas
Ja również! ☀️
Jesteś radosna, autentyczna, niezależna i głodna doświadczeń. Uwielbiam takich ludzi jak Ty, Julio💚. Wszystkiego dobrego!
Dziękuję za przemiłe słowa! Wszystkiego dobrego dla nas! ☀️
przeciez to cpunka
Dodał bym że do tego śliczna 🤗
tak to jest jak się pali syf :c
@@Tomekkk zastanawiam się, skąd ty się wziąłeś na kanale u szczerej , i prawdziwej osobowości, która mówi jak jest , a ty oglądasz by obrażać ? Lepiej się czujesz teraz ? Opowiedz jakos dyplomatycznie 😆 ciekawy jestem jaki cel twojego komentarza
Pozdrowienia ze Śremu
Dzięki 😀
UWAGA - CIEKAWOSTKA!
Człowiek może żyć bez palenia i picia. Życie w permanentnej trzeźwości to wirtuozeria daru od losu jakim jest życie.
A jak nie masz co zrobić z rękoma to złap za sztangę, albo zacznij wyprowadzać na spacer ciężkiego hantla.
Dałby Ci 10 łapek w górę ale mogę tylko jedną 😅😅 jesteś świetna 😄
❤️
Dzieki za świetną opowieść i motywację.Super jesteś.
Pozdrowienia.
☀️🥰
Ahhh te palenie. Aż nie chce się w domu poaprzątać hehe. Zajaraj i posprzątaj kochana ! Super materiał, pozdro i buch z Tobą
Zdrówka Słoneczko😘❤
Dla nas wszystkich ☀️
Paliłem 13 lat, na początku było fajnie i śmiesznie ale później to już było zwyczajnie uzależnień które mocno mnie zgubiło. Jeżeli ktoś twierdzi, że nie można się od gandzi uzależnić jest w ogromnym błędzie. Nie twierdzę, że używanie z głową szkodzi ja nie potrafiłem.
Dziękuję za komentarz! Myślę, że wiek robi bardzo dużo - człowiek, który ma 13 lat wciąż się wykształca praktycznie w każdym aspekcie, wpływ takich rzeczy jak używki jest podniesiony do sześcianu. Dziękuję, że się tym szczerze podzieliłeś! Pozdrawiam ☀️
@@inneswiaty583 zacząłem mając 20 więc w moim przypadku nie było reguły. Na trzeźwo mi lepiej ale moja sfera emocjonalna leży.
@@monotechno074 To samo, palę od 21 regularnie,a mam 30 i też chciałbym ograniczyć lub rzucić.. ciężki temat
@@michalo946 polecam cbd. Ja paliłem po 3-4g dziennie przez 15 lat i cbd mi pomogło
Wszyscy znani mi regularni palacze trawki, których znałem zanim zaczęli palić zmienili sie na gorsze. Po pierwsze szwankuje im pamięć, zapominają bardzo proste rzeczy nawet jak im sie wiele razy przypomina, a kiedyś tacy nie byli. Po drugie spada im determinacja w osiąganiu marzeń, mniej sie myją, mniej sprzątają, mniej sie uczą, mniej pracują, mniej odkładają forsy, mniej czasu poświęcają na stare hobby i są w nim coraz słabsi. Np coraz słabiej grają na gitarze mimo że sami oceniają swoją grę coraz lepiej. Tylko palą więcej niż na początku. Naprawdę smutno sie na nich patrzy, zwłaszcza gdy sie pamięta jacy byli wcześniej. Również grono znajomych im sie zmienia. Ci pozytywni i aktywni którzy trzymają sie od tego gówna z daleka znikają, a pojawiają sie typy spod ciemnej gwiazdy. A wszystko to efekt tego że ich ocena sytuacji jest coraz bardziej oderwana od rzeczywistości.
No to może się starzeją najzwyczajniej. Jak w coś mocno wierzysz to łatwiej dostrzegasz takie sytuacje u znajomych. Ja bardzo często spotykam się z przypadkami, gdzie osoby kompletnie niepalące, zapominają fundamentalne rzeczy
@@schiz2761 - Jak w coś mocno wierzysz? Ty chyba o sobie mówisz. Nie chcesz przyjąć do wiadomości że trawa szkodzi i szukasz innych wyjaśnień. A ja ci mówię że jak ktoś ma 20 czy 30 lat i nie pali to mu sie stan ducha i umysłu tak nie pogarsza jak w tych przypadkach o których pisałem.
Co człowiek to człowiek. Nie ma co generalizować. Ja widzę, że ci co palą mają spokojniejsze życie. Ale co dla jednego lekarstwem, dla drugiego trucizną. Nie chodzi o to, żeby codziennie się upalać.
@@inneswiaty583 - Jedni znają umiar inni nie.
Paliłem od małolata bardzo dużo, i nie ma co się oszukiwać, zostawia to negatywne ślady .. moim zdaniem nic dobrego jak każdy inna używka. Chyba że ktoś sobie zapali raz na miesiąc np to rozumiem
Z pewnością! Dokładnie o tym mówię. Mam wrażenie, że społeczeństwo w tym momencie usprawiedliwia wszystko tym, że można tej rośliny też używać z zamysłem pozytywnym, ale tak jak mówisz - raz na jakiś czas. Pozdrawiam i dziękuję za komentarz ☀️
Uważaj na sieben
Bo paliłeś podróby?
Prawdziwe zioło przepisuje mi lekarz trzy razy dziennie.
@@aszkurewskia co jeśli palił najlepszy weed?
@@aszkurewski akurat w tym temacie to mógłbym napisać doktorat;) bez różnicy, paliłem taki Staff, że ten z apteki o którym pisałeś wypada przy tych o których mówię blado.. z doświadczenia powiem każdemu aby był z daleka od tego wszystkiego, bo raz; można bardzo szybko wpaść w nałóg, w konsekwencji to nic dobrego, uwierz mi. Oczywiście niech każdy robi jak uważa, aczkolwiek to moja opinia po kilkunastu latach doświadczenia z owym tematem
18:46 Palenie marihuany może otworzyć nowe kanały percepcji, ale dla mniej doświadczonych osób może to być przerażające z powodu uczuć lęku, paranoi, zdezorientowania, utraty kontroli i zmiany percepcji czasu. Otwarcie ciała astralnego lub duchowych przestrzeni za pomocą substancji psychoaktywnych może być narzędziem do eksploracji podświadomości i połączenia się z nadświadomością w ramach duchowej pracy. Dzięki rośliną jak ayahuaska, marihuana czy amanita można uzyskać dostęp do głębszych poziomów świadomości i duchowych wymiarów rzeczywistości. Substancje psychoaktywne mogą działać jako bramki do innych wymiarów świadomości, umożliwiając eksplorację różnych aspektów własnej psychiki, odkrywanie traum, blokad czy głęboko zakorzenionych przekonań. Otwarcie ciała astralnego lub duchowych przestrzeni za pomocą tych substancji może prowadzić do doświadczeń wizji, kontaktu z duchami, odkrycia wewnętrznych mądrości czy uzyskania głębszego zrozumienia siebie i wszechświata. Ważne jest również, aby doświadczenia związane z otwarciem ciała astralnego były integrowane w sposób, który sprzyja osobistemu rozwojowi i uzdrawianiu.
Dziękuję za bardzo wartościowy komentarz! Widać, że wiesz co jest pięć ☀️ Wszystkiego dobrego!
Uwielbiam marihuanę właśnie w celach duchowych, zwiększania świadomości. Czy miałbyś więcej informacji w tym temacie, rad, wskazówek na tej drodze rozwoju?
Marihuana zwiększa ci aktywność receptorów cb1 i cb2 czterokrotnie , dlatego masz takie wrazenie, wbrew utartym schematom po gandzi mysli sie szybciej, więcej itd. marihuana jest spoko ale uzależnia jak wszystko inne, tworzysz sobie swój świat iluzji i nią wierzysz .Do tego pojawiają się problemy z układem nerwowym , poprzez nadużywanie . Czlowiek jak zapali jest potulny jak baranek a bez palenia zaczyna miec efekt odstawienia i jest chaotyczny, wkurzony, szybko sie irytuję, wmawia sobie ze bez zioła juz nie dal by rady tak funkcjonować w społeczeństwie , do tego zespół demotywacyjny , itd. Jako ludzie uwielbiamy oszukiwac samego siebie 😂 .
Pierdzi a nie sra. Wszystkie narkotyki otwierają na złego czyli na diabła szatana. Ćpać...
@@kaef Nie nadużywaj, nie używaj do leczenia codziennych dolegliwości ani wieczornej rekreacji jeśli chcesz odbywać przy jej pomocy podróże duchowe :) wraz z wzrostem tolerancji niestety właściwości psychoaktywne praktycznie zanikają, i nawet po kilku miesiącach detoksu ta tolerancja szybko wraca. Ja straciłem "respekt" do thc i nie boję się żadnych dawek, po prostu nie ma u mnie opcji na badtripa czy jakieś grubsze stany. Działanie jest zawsze subtelne, efekt uboczny spadku cukru i omdlenia (badtrip) już od lat nie występuje nawet jak pomieszam wszystkie metody zażycia jednocześnie i nic nie zjem. Marihuana jest o tyle niebezpieczna, że jest w stosunku do innych substancji cholernie bezpieczna i zastąpiłem sobie nią kawe,leki przeciwbólowe, psychotropy, apetizery, nasenne i alkoholizm. Tęsknie za możliwością rekreacyjnego użycia konopi, ale da się żyć bez bomby :P
Btw, rzuciłem palenie po wielu latach właśnie dzięki tej książce o której wspomniałaś :)
Super! Gratulacje! Ja też po 10 latach. Zawsze polecam tą książkę, mam dług wdzięczności 😎
Bardzo fajnie, że wspomniałaś tutaj o ważności intencji osobistej przy paleniu ziółek - osobiście nie potrafiłbym palić ot tak sobie dla zabawy czy dla heheszków - ALE już dla tymczasowego zwiększenia kreatywności w graniu na gitarze to jak najbardziej tak - no i palę bardzo rzadko - ostatnim razem zapaliłem rok temu i wtedy po raz kolejny przekonałem się o ważności intencji przy paleniu - NIETYPOWE riffy gitarowe wylatywały mi wtedy spod palców samoistnie ;)
Oby tak dalej! ☀️
Fajny materiał! Oczywiście duchowość musiała wjechać, no ale cóż ❤
36:14 - Santo Daime Ruch ten posiada strukturę religijną opartą na hymnach, modlitwach i rytuałach, a także naucza moralności opartej na miłości, pokorze i szacunku dla natury. Santo Daime zdobyło popularność nie tylko w Brazylii, ale także za granicą, zwłaszcza w Europie i Ameryce Północnej. Religia Santo Daime i hawajska tradycja Huna mają kilka podobieństw, szczególnie w kontekście ich duchowych praktyk i filozofii. Oto kilka wspólnych elementów:
Szamanizm: Zarówno Santo Daime, jak i hawajska tradycja Huna, mają korzenie w szamanizmie. Oba systemy wierzą w możliwość komunikacji z duchami, używając różnych technik, takich jak ceremonie, modlitwy czy medytacje.
Połączenie z naturą: Obie tradycje podkreślają głębokie połączenie człowieka z naturą i jej siłami. Uważają, że harmonijne relacje z otoczeniem są kluczowe dla dobrostanu duchowego i fizycznego.
Uzdrowienie: Zarówno w Santo Daime, jak i w hawańskiej tradycji Huna, istnieje przekonanie o możliwości uzdrawiania poprzez praktyki duchowe. Używają różnych metod, takich jak modlitwa, medytacja czy rytuały, aby wspierać proces uzdrowienia zarówno ciała, jak i duszy.
Wibracje i energia: Obie tradycje wierzą w istnienie subtelnych energii i wibracji, które wpływają na życie ludzkie. Praktykujący obu systemów starają się harmonizować te energie, aby osiągnąć równowagę i dobrostan.
Duchowa świadomość: Zarówno Santo Daime, jak i hawajska tradycja Huna, kładą duży nacisk na rozwój duchowej świadomości i poszukiwanie głębszego zrozumienia siebie, świata i wszechświata. Przebudzenie ducha prowadzi nas do życia pełnego miłości i harmonii z naturą.
Kolejny super komentarz od Ciebie! Nie miałam pojęcia o Huna, więc dzięki za doedukowanie! Mam nadzieję, że zostaniesz tu na dłużej, bo to chyba najbardziej merytoryczne komentarze, które widziałam od początku istnienia tego kanału ☀️🥰🇧🇷 Pozdrawiam serdecznie!
Każda używka to ucieczka od jakichś emocji…
praca tez
gry komputerowe też
modltiwa też :)
chyba wszystko co daje nam chwile wytchnienia jest z nami tylko by dać nam chwilowy spokój
@@jerbalisciemis2435 tak, tylko jest różnica między radzeniem sobie z emocjami przy pomocy zewnętrznych czynników/środków takich jak jaranko a opcjami dostępnymi "w ramach" własnego ciała - czyli przy pomocy modlitwy lub medytacji.
Rel
Większość Warszawiakow zwłaszcza młodych ćpa bo nie było u psychologa /Boga (co kto woli)
Albo ucieczko do jakiejś emocji
Mieszkam 20 lat w holandi nigdy nie paliłem ani papierosów mam na to wyjebane 😂
💪🏽👏🏽😃
Bravo👏Retoryczna wypowiedź osoby która w praktyce na swoim doświadczeniu wyraża swoją opinie. Szanuję. Wraz z zagłębieniem się w produkcję aż do sprzedaży, możemy zacząć zadawać sobie pytania czy „temat” i uprawa na własną rękę będzie zdrowszą alternatywą przez nas samych a nie chemię i lampy. Zgodzę się z autorką co do pracy mentalnej oraz serfowania po naszej podświadomości, mam wrażenie że bez tej „boskiej” rośliny oraz rzetelnej pracy, drugą stopą byłbym w gwizdach co powoduje że stosuje marihuanę do uziemienia. Natomiast wszyscy powinnismy dążyć do wyrobienia nawyków i praktyk bycia w teraz, a marihuanę powinnismy moim zdaniem traktować jako protezę tymczasową do stworzenia atomowych nawyków, gdzie szczęście jest teraz bez żadnych „polepszaczy”
Super komentarz! Dzięki za wniesienie do tej dyskusji ☀️ Pozdrawiam!
Nie palę marihuany, ale mega ciekawie opowiadasz i dużo rzeczy się dowiedziałam 😁 tak samo jak Ty rzuciłam palenie po 10 latach z tą książką, o której wspominałaś. Polecam wszystkim i dla zabieganych jest nawet na yt audiobook 😊dzięki temu rzucenie nie było przymusem tylko świadomą decyzją i czymś co zrobiłam tylko i wyłącznie dla mnie 🩵 serdecznie Cię pozdrawiam 👋🏻
Cześć Trina! Fantastycznie, że też rzuciłeś palenie i że piszesz o audiobooku - nie miałam o tym pojęcia! Mam nadzieję, że jak najwięcej ludzi skorzysta i sobie tym pomogą. Dziękuję za ciepłe słowa! Trzymaj się, pozdrawiam! ☀️🌱🥰
Jaki tytuł ?
@@ercool1 Allen Carr "Jak łatwo rzucić palenie"
W dzisiejszych czasach największym niebezpieczeństwem związanym z trawką w Europie jest to, że zazwyczaj trzeba ją kupować od ludzi, którzy również sprzedają i oferują jakiś syf ( prochy itd. ). Punkt drugi to utrata prawa jazdy ze wszystkimi konsekwencjami jak np. utrata pracy no i kary jakie sąd wymierza.
No chyba utrata prawka to akurat dobrze
@@muka7413 Ale nie jak test pokazał że paliłeś, a było to tydzień temu...
Bardzo fajny i potrzebny materiał!
Elegacko opowiedziane akurat w dobrym chumorze bylem
Fajna pogadanka 😇👌 wszystkiego dobrego ;)
Dzięki! Również samych dobroci! ☀️
Julio jestem tego samego zdania co ty miesiąc przerwy to długo 🙃🙂 jak mówię swoim bliskim osoba że miesiąc nie pale bo postanowiłem uporządkować swoje sprawy to mówią "co to jest miesiąc " 😁 to im odpowiadam długa przerwa 😅🤣😂
To jest sporo, a z drugiej strony dobrze jest faktycznie taka przerwę mieć przynajmniej kilka tygodni, miesięcy, bo wtedy widzi się to jednak w innym spektrum. Pozdrawiam ☀️
@@inneswiaty583 Też jestem tego zdania kiedyś miałem z tym problem teraz uważam że miesiąc jarania i miesiąc niejarania to jest dla mnie jak złote lekarstwo :)
Nie palę papierosów grubo ponad 10 lat. Książka o której wspominasz także mi pomogła 😊
Ale ja Cię lubię 🌹😁
😊
Paliłem kilka Lat prawie dzień w dzień. Nie polecam . Człowiek staje się leniwy wszystko odkłada na później . Stany lękowe ,depresyjne . Zostawia ślady do końca życia.
Mocny materiał
Świetnie się Panią słucha choć nie palę Marihuany. ❤
Fajny materiał.
Kocham Cię!!!!! MUSISZ TO WIEDZIEĆ!!!!
Dzięki 😂☀️
celny komentarz o edukacji na temat palenia,jest taka tendencja do wychwalania zalet i zamiatania pod dywan skutkow ubocznych,na wlasnym przykladzie wiem,ze marihuana moze zrobic tyle samo dobrego co i zlego i jest to niebezpieczna zabawka w rekach nieswiadomych siebie ludzi,dlugotrwale palenie moze niezle przeorac psychicznie i zaburzyc realne spojrzenie na swiat,moze tez byc skutecznym demotywatorem do dzialania,wszystko zalezy od predyspozycji danej osoby i to nie jest magiczna roslinka dla kazdego
Sypie cukrem ale naprawdę rozumiem i zgadzam się z tym co powiedzialaś. Kurde tak to rozumiem. Dzięki Dobry Człowieku
Czesc, fajnie ze poruszylas temat paleniem/piciem roslin oraz otwieraniem sie na swiat astralny. Troche abstrachujac od tematu ale tez w kategoriach pracy z roslinami, nie wiesz co jest po drugiej stronie. Dlatego w ostatnimi laty widze duzo filmow na youtubie "From Ayahuasca to Jesus" gdzie ludzie narobili sobie biedy podrozujac po roznych swiatach wyobrazni/spiritual world, pozdrawiam!
Trzeba na pewno mieć pewne pojęcie o tym, co się robi i jak sobie radzić z tym w przypadku ataków energetycznych. To taki miecz obusieczny, dlatego nie oferuję Ayahuaski nikomu, bo to osoba musi czuć. Dla mnie Ayahuasca przyniosła ogromne, pozytywne zmiany, ale zawsze podchodzę do tego z powagą i przygotowaniem, tak samo jak powinno podchodzić się do marihuany. Pozdrawiam!
Ja paliłem od 17 roku życia. Raz mniej raz więcej. Ròżnie. Dziś jak mam 32 lata nie pale tak jak kiedyś. To był materiał z osiedla więc nie wiadomo co w nim też było. Na dodatek od 15 roku zmagałem się zresztą do dziś z nerwicą natręctwa. Zaburzenie plus marihuana no już w ogóle nie szło w parze. Świetny film. Pozdrawiam:)
Super, że o tym piszesz - to tak jakby marihuana zwiększała tą nerwicę natręctw, tak samo jak u niektórych powoduje paranoję. Dziękuję i pozdrawiam, wszystkiego dobrego! ☀️
Super temat, również rzuciłem fajki dzięki tej książce, pozdraeiam
Gratulacje! Piąteczka dla niepalących! 😊☀️
Paliłem nalogowo marihuane 4 - 5 lat. Towarzyszyla mi ona od rana, kawa plus joint, poprzez przerwe w pracy po wieczorny chill ze znajomymi. Przepalalem spore ilosci pieniedzy.
Nie zgodze sie z tym ze latwo to rzucic. Racja organizm nie domaga sie marihuany bardziej jak czegos slodkiego ale za to psychicznie wcale nie jest latwo.
Pewnego dnia otworzylem oczy na to co sie ze mna dzieje gdy po przeprowadzce na nowe mieszkanie w pokoju obok mieszkal gosc ktory jarał wiecej od mnie. Zobaczylem ze to ja za pare miesiecy moze lat. Zaczalem probowac pozbyc sie nałogu. Palenie tylko w weekendy ... palenie tylko wieczorami ... rozne metody.
Czlowiek zdaje sobie sprawe znajomi, praca, cala strefa towarzyska to wszytsko laczy dym i gdy go zabraknie ...
Probowalem zmienialem mieszkania, miasta, prace. Po paru miesiacach gdy juz nie mialem znajomych, inna prace, mieszkalem sam a dalej palilem wiedzialem ze jedyna droga jest zmiana kraju na taki w ktorym dostep nie bedzie taki prosty ...
Niektorzy a raczej wiekszosc powie " brak silnej woli " " ja pale bo chce" " moge rzucic to nawet dzisiaj". Ja tez tak myslalem. Zastanowcie sie czy wasza sytuacja nie wyglada podobnie i uwoerzcie mi przyjaciele od jarania nie pomoga Ci bez jointa ...
Dzis po tej pieknej przygodzie, bo co jak co ale czas bezstroskiego jarania od zmierzchu do switu wspominam z nostalgia, zostalo mi rozkojarzenie, problemy z pamiecią, szybkie nerwy. Czasami idac po cos zapominam po co ide ? Albo gdy juz to cos mam po co mi to bylo ? Umiem odlozyc rzecz a potem stracic godzine na jej szukanie ... moze to nie przez trawe ? Moze po prostu taki jestem ?
Pozdrawiam
Cześć Sido! Dziękuję za podzielenie się Twoim doświadczeniem. Super to opisałeś! Chyba najciężej jest jak ma się znajomych, którzy jarają i przy każdym spotkaniu musisz walczyć. U mnie to się zmieniło przez lata, bo tak jak kiedyś każde spotkanie ze znajomymi to było jarane, to dziś większość moich znajomych i przyjaciół nie pali - to nie wątpliwie było OGROMNYM ułatwieniem przy odstawieniu. Psychiczne uzależnienie jest, ale kiedy masz jakąś motywację (moją było to, że czułam, że to zabija mój potencjał), a nie jedynie się rzuca, bo "lepiej byłoby nie palić" - również bardzo to pomaga. Myślę, że zapominanie etc. to często po prostu już tak jest, jesteśmy tylko ludźmi. Medytacja pomaga niwelować takie sytuacje. Pozdrawiam Cię serdecznie, wszystkiego dobrego! Fajnie było przeczytać Twoje świadectwo 👏🏽☀️🌿
Nigdy nie paliłem niczego.
Dziękuję za przekaz :)
Wiedzieć znaczy rozumieć.
Nie prawda, to że coś wiesz wcale nie oznacza że coś rozumiesz
@@KubsterPlayGames Nieprawda piszemy łącznie Jakubie.
To tylko wstęp do zrozumienia, to prawda.
@@tomaszkluska6419 tak szukaj bledu w zdaniu udajac madrego, na tyle cie tylkonstac
@@tomaszkluska6419 prawda! 😜
Rodaczko kochana piękne doświadczenia gratuluję 😊
Sam kiedyś paliłem zioło lecz też poprzez Ayahuasce dojrzało coś we mnie i jeśli używam to rytualnie.
Niestety tabak używam i z tym pracuję a że też się tak złożyło że mieszkam w Peru I trafiłem do kolegi który ma mnóstwo ibogainy więc będzie kolejny wgląd co to jest nałóg i uzależnienie.
Tak więc co mogę to życzę wzrastania na każdym poziomie egzystowania ❤
A chętnych zapraszam na ceremonie z ibogaina o Ayahuasce dużo nie pisze ponieważ jest tutaj to normalnością w dniu powszednim 😊
Aloha kochani ❤
Wszystkiego dobrego, Sławomirze! Jeśli chcesz to wyślę Ci pdf tego Allen Carra - "Jak łatwo rzucić palenie" - dzięki temu rzucanie było naprawdę przyjemne! ☀️
Palę stale przerwy są potrzebne a nawet wskazane. Pozdrawiam.....
Mądrego człowieka zawsze dobrze posłuchać mimo że nie zawsze się z nim zgadzasz. Ja osobiście wolę medytacje i kontakt z naturą nigdy żadna substsncja nie dawała mi tyle co te dwie rzeczy. Pozdrawiam i proszę o więcej.
Zgodzę się z Tobą! Medytacja i natura robią cuda i porządek w głowie 🥰🌿☀️
Super odcinek ! Poznałem po odcinku z planety abstrakcji. W pełni się zgadzam z tym wszystkim co mówisz. Pozdrawiam serdecznie.
Mądrego dobrze posłuchać :) miałem okazję być w Rio dwa razy ale w pracy… w Santa Cruz ..chętnie wybrał bym się jeszcze raz ale turystycznie :) najlepiej w czasie carnawału :D
Holandię też sporo razy odwiedziłem,więc coffiki zaliczone obowiązkowo 😉 Ciebie niestety nie spotkałem
Pozdrawiam i zazdroszczę miejscówy 👍🏻
Koniecznie musisz przyjechać po raz kolejny! Rio jest cudowne, ale Nordeste ma najlepszych ludzi 🥰 Jakby co to organizuję wyprawę na karnawał 😉😎 Ściskam Cię i fajnie, że już znasz te klimaty! ☀️
Potwierdzam z tą metodą Alana Carra, jak ktoś chce UWOLNIĆ się od papierosów to najlepsze miejsce !
Pozdrawiam z Ottawy!
Wysyłam do Was słońce! ❤️☀️
Feliz quatro vinte tudo 🥳🍪☕
Proszę o odcinek o ciałach astralnych 😊
Będzie, ale jeszcze proszę o trochę cierpliwości :-)
''Gandzia zostawia ślady jak sanek jak sanek płoza''
Zajebista jesteś, może dlatego że bardzo się utożsamiam z tym co mówisz, doświadczyłem tego wszystkiego jeśli chodzi o użytkowanie pani M i tak samo jak Ty rzuciłem papierosy.
Też mam odstawkę ze względu na pamięć i brak działania, nie palę papierosów ponad 2 lata a M paliłem czystą odkąd rzuciłem papierosy i też rzuciłem z tą książką, lecz dla tych którzy liczą że Książa rzuci za nich nic bardziej mylnego najważniejsze to podjąć decyzję i rzucić, książka wspomoże w zmianie nastawienia do samego rzucenia korzyści i wad .
Piąteczka Kolego! Faktycznie mamy podobne doświadczenia. Ta książka zmieniła moje podejścia do papierosów, a paliłam 10 lat i teraz prawie 10 już nie palę. Trzymam kciuki, żebyś kontynuował jako niepalący! Wszystkiego dobrego! Fajnie, że są tacy ludzie, którzy są faktycznie świadomi pozytywów i negatywów w różnych substancjach, coraz więcej widzę takiego rozdzielenia na czarne i białe (odnoszę się do drugiego komentarza Twojego). Wszystkiego dobrego! ☀️🙏🏽
Co za dużo to nie zdrowo! Owszem. Z marihuaną nie powinno się przesadzać, ale nie powinno się karać za używanie i uprawę paru krzaków. To jak często ktoś konsumuje to jego osobista sprawa, bez względu na to czy ma to na człowieka dobry lub zły wpływ. Wsadzanie ludzi do więzienia za roślinę jest nieludzkie i niesprawiedliwe, dlatego jestem za pełną legalizacją.
Ale ciekawie opowiadasz! Więcej takich odcinków, może o Twoich zwierzaczkach?
Zabieram się do tego, ale wciąż myślę nad koncepcją jak zrobić to ciekawe i zachęcające do adopcji. Może mi dasz jakieś pomysły 😉 Ściskam Cię i do za niedługo, zdzwońmy się! ❤️
Kiedyś paliłem nałogowo, tak 1g na dzien, max 2 dni, znudziło mi sie poprostu, zrobilem detox i wróciłem, ale juz tylko medycznie, pomaga mi na IBS i ataki paniki, farmakologia nie pomagała mi na IBS , dlatego zdecydowałem sie na ten krok. Lekarz przepisał mi 0.2 trzy razy dziennie, ja stosuje 0.05 cztery razy na dzien, ponieważ przy 0.2 działa teraz za mocno i źle sie czuję po tej dawce, lekarz powiedział, że jeśli taka dawka mi pomaga, to mam zostać przy niej. Dodam, że juz nie palę, tylko waporyzuje, co nie odbija sie na zdrowiu fizycznym. Nadużywanie prowadzi do samych minusów, dlatego nie warto się za bardzo wkręcać, wiem z doświadczenia.
Ps. Super film, mega ciekawy 👍
Gratulację zdrowego podejścia! Pozdrawiam ☀️
;) fajny przekaz
Mikrodawkowanie olejków polecam wszystkim ;) są w Polsce dostępne medyczne olejki na receptę. A palenie to tylko uzależnienie i efekty uboczne nałogu...
Bez recepty można już kupić :-) Ja też polecam CBD, nawet dla zwierząt, które cierpią na anxiety.
Lubie Twoj filmik
Marihuana, to wędrówka do innego świata;) Lubię, bo otwiera nowe horyzonty. Pozdrawiam🌿
No nie wiem co palisz, ale na pewno nie marihuanę, chyba że mocny chemiczny towar to wtedy może masz wędrówki do innego świata. Albo jesteś tak uduchowiony/a, że nawet po zielonej herbacie odlatujesz, w takim wypadku THC ci niepotrzebne.
@@wojciechosinski1401 to prawda, nie wiem, co palę. Ziele nie z mojego "ogródka";)
Fajnie, że używasz ze świadomością! Pozdrawiam i życzę nam, aby jak najszybciej było to z Twojego ogródka 🥰🌱 Masz w sobie dużo empatii i dystansu do samego siebie - to świetna cecha! Pozdrawiam! ☀️
@@inneswiaty583 Julia pozdrawiam i Santa Maria;)
Edukacyjny.
Bardzo symaptycznie!
Zgubiłem Twoj kanał jakis czasem. Dobrde Cię widzieć Julia!
☀️
super,bardzo mnie zaciekawilo twoje video i twoja postac,zdrawiam...,jak dodam ten komentarz to bedzie to 666 sty komentarz,nono...
😂☀️
@Inne Światy czy jest szansa na długi film w którym opisujesz jak używasz marichuane w celach spirytystycznych, medytacji i ogólnie jako ROŚLINY MOCY... BARDZO BYM PROSIŁ i zapewne nie tylko ja. Głównie mi chodzi o używanie MJ podczas medytacji i by wejść na głębsze poziomy jak to określiłaś...
@@Qlimax8000 Tutaj nie ma wielkiej filozofii. Po prostu medytujesz i robisz do tego taką ceremonię z marihuaną. Techniki poszerzania świadomości są takie same jak w przypadku medytacji, tylko będą się pokazywać w nieco inny sposób. Tutaj nie ma źle czy dobrze - po prostu jest praktyka i odkrywanie. Pozdrawiam!
@@inneswiaty583 liczylem na jakies wskazowki.. Czy bardziej nadaje sie sativa czy indica.. jakie ilosci. czy microdozowanie czy inaczej. CZy wlaczac sobie standardowe medytacje jakies z yti dolaczac do tego poprostu MJ.. Czy moze jakies danego typu sie do tego najlepiej nadaja...CZy jakies specjalne techniki oddechowe stosujesz przy zaciaganiu czy jak komu wygodnie..... Pozdrawiam rowniez !