Jesli dobrze zrozumialam pani info nt trudnosci mezczyzn z odczuwaniem emocji, to zapewne mieli zaburzenia osobowosci. Narcyz zawsze zdradza, a narcyz, to zaburzenia i potrzeba zasilania z wielu zrodel.
Z kąd ja to znam, kontaktował mnie facet tego typu, dowiedziałam się że to moja bratnia dusza. Postanowiłam zerwać z nim kontakt o tym również mu powiedziałam ,byl bardzo zaskoczony jak maly chłopak. Podjęłam decyzję dla siebie nie dla niego, chciałam być kochaną A nie kochanką, Nie mam dla takich facetów poszanowania, to dorosłe dzieci!
Wow- piękne zdanie- chcę być kochaną a nie kochanką. Wow. Mogę użyć w kolejnym nagraniu? Cudne, głębokie, mega mądre, i tak proste i jasne. Wow.:) . TAK, TAK, TAK - decyzja tylko dla siebie:) . Dzięki za to.
@@Joannagrabska24 Dziękuję kochana za informację, porady którymi dzielisz się z nami, Niekiedy otwierają się nam oczy, uszy słysząc to co przekazujesz. To wszystko jest z życia wzięte, pomagajmy sobie wzajemnie. Czy to kobiety czy mężczyźni, wszyscy zasługujemy na coś więcej. Nie poddawajmy się, życie jest piękne. Wiele możemy naprawiać, uleczyć dzieki poradom, ttakmi jak twoje. 🌹Dzielę się chętnie każdym słowem,które może stać się pomocą. Decyzję podjęłam by sobie pomóc. Kobiety szanujcie się nie probujcie leczyć swoich partnerów z jakieś ex, czy złego dzieciństwa, robocie sobie tym krzywdę! Szukajcie faceta dojrzałego do partnerstwa, który będzie dażył was prawdziwą miłością! W czasie kiedy się poznajcie (czy jak to się mówi lub mówiło w Polsce chodźcie ze sobą) unikajcie kontaktu intymnego, tym nie okaleczycie siebie ani faceta z którym jesteście w fazie poznawania się, może to zabrzmi staromodnie, ale to działa tylko pozytywnie, Dziękuję kochana serdecznie za filmiki ,jak piękne że jesteś 🤗🌹🌹 Ach,coś jeszcze 😉 nie chciała bym tu mówić o facetach że to oni tylko są tacy owacy ,są też kobietki ktore mają ten sam problem. Panowie szanujcie się i nie poddawajcie, życie z wami jest piękne 🤗
Bardzo ciekawe. Swietnie wyjasnione. Trzyma w napieciu. Dobre dobre dobre, duzo komplementow pod kazdym wzgledem. Retoryka wyjatkowo udana w kazdym Pani filmie.... Uwielbiam .... Kciuk w gore bez watpienia. Wyjatkowa narracja i przekaz. 💯 Procent
Bardzo wnikliwa analiza zdrady. Brawo 👏. Nie zgodzę się tylko z jednym - że nie ma tylko pokrzywdzonych. Są. Zdradzani. Można mówić o wspólnej odpowiedzialności za kryzys w związku, ale winę za rozpad rodziny ponoszą wyłącznie zdradzający i kochanki. Czegokolwiek by tam w sobie nie mieli, jakichkolwiek deficytów, nieprzepracowanych spraw, stoi za tym przede wszystkim ich egoizm i niedojrzałość, a czasem wyrachowanie i zwykła nuda. A wszystko pociąga za sobą dramat. Wytłumaczenie i zrozumienie mechanizmu jest, usprawiedliwienia nie ma i nie powinno być. Nie rozmywajmy odpowiedzialności.
Moim zdaniem, nie są tylko pokrzywdzeni zdradzani. W ogóle unikam klasyfikacji- kto tu dobry, zły, kto niewinny, kto winny, kot ofiara, kto kat. Robiono badania. Wiele zdradzanych kobiet wie, i udaje, ze jest ok. Bo ma w tym też swój interes. Bo co zrobi z taka wiedzą. Nie A zdrada, to jest rezultat. Tak, rozpada sie układ/ rodzina. owszem. Ale , gdyby było dobrze wcześniej w parze, to kochanka/ kochanek by sie nie pojawił. Masz racje zo odpowiedzialnością. Moim zdaniem ma ją każdy, w tym zdradzony. Odpowiedzialność czyni dojrzałym. Każdy ją ma. Zdradzony też. taka lub inną. A jak będzie w roli tylko pokrzywdzonej ofiary, to gówno dalej mu w życiu wyjdzie. Bo winni będą inni we wszystkim. I wtedy nic już nie rozwinie i zmarnuje sobie życie. dziękuje z serca za komentarz.:) I własne zdanie.:)
@@Joannagrabska24 Zdradzający i kochanka podejmują ŚWIADOMĄ DECYZJĘ, aby kłamać, zdradzać i oszukiwać. Przecież są dorośli i wiedzą doskonale, co robią. Pani robi z żon, które przymykają oko na zdradę męża, regułę. Stąd zapewne stwierdzenie, że "wszyscy są po trochu winni". A co z tymi zdradzonymi, które nie zgadzają się na to i nie przymykają oczu? Też współwinne? Są sytuacje, w których jedna strona może się starać być najlepszym partnerem jakim potrafi, a i tak temu drugiemu partnerowi coś nie będzie odpowiadać (są dorosłe misie, które nie komunikują się z partnerkami i wybuchają dając ujście emocjom i pretensjom w romansie). Są sytuacje, gdzie wieloletnia partnerka nie może konkurować z nowością i świeżością, jaką daje ten drugi partner (tak jak nie zaświeci się oko na starą, choć wierną Skodę, ale na nowszy, inny model, już tak). Gdzie jej wina tutaj ? I nie mówię o skrajnej sytuacji, gdzie ktoś się zaniedbuje i partner traci zainteresowanie . I w końcu jaka jest podstawa do stwierdzenia, że osoba zdradzona wciela się w ofiarę losu? Bycie ofiarą, a ofiarą losu, to dwie różne rzeczy. Trzeba nazwać rzeczy po imieniu, a to co zdradzona osoba zrobi ze swoim życiem, to już temat na osobny wykład. O ile zrobiła pani sensowną i dogłębna analizę mechanizmu zdrady, to ten punkt o winie osoby zdradzonej jest słaby. I widzę po komentarzach, że nie tylko ja tak to odbieram.
@@flirtyladylipton1075 , p[ewnie, ze podejmują. Nie robie regułu z żon, które przymukaja oko. Naprawdę, nie. Mówię tylko o potwierdzonym zjawisku, że wiele udaje, że nie widzi, a przeczuwa. Ale nie podejmują sprawy... Bo trzeba by podjac decyzje ... I nie używam SŁOWA- winna jest też żona. Proszę przesłuchać. :) Padają słowa- wspólodpowiedzialna, ale nie winna. Wiele kobiet mi tu komentując rzeczywiście stawia zarzut, że mówie, że winne są żony. No nie mówię tak..., to jest to co chcą usłyszeć.... :) . Czasem okłamany i oszukany, najpierw w czymś okłamał i oszukał sam siebie. Właściwe zawsze. I trudno na to spojrzeć. Kochanka i zdradzający- ta sama zasada- żeby oszukać kogoś, oszukać trzeba siebie. Żeby zostać oszukanym, z czymś się trzeba oszukać. Co dociera po czasie.., albo i nie:) . Oki- słowo ofiara- znaczy dla mnie- pokrzywdzony, uważający się za pokrzywdzonego i jednocześnie nie widzący swojego w tym udziału. I tu nadal stoję na stanowisku, że cała trójka ma w tym swój udział. Zdradzona żona też. Że nie jest tylko niewinna i tylko pokrzywdzoną. Ale NIE jest winną. Ma współodpowiedzialność w tej sytuacji. I ta wspólodpowiedzialność, wbrew pozorom czyni ją silniejszą, przytomniejszą, i zdolną do refleksji i rozwoju. Jak każdego z nas. Bo jeśli w jakiejś sytuacji widzimy tylko siebie jako skrzywdzonych, a do głowy nam nie przychodzi, że mamy jakiś w tym udział, I jak te sytuacje sie powtarzają, a my nadal jesteśmy pokrzywdzeni, to wtedy- tak, jesteśmy bezradnymi ofiarami, do bycia kopanym w dupę dalej. I z serca dziękuję za komentarze, i różnice w pogladach, to wzbogaca, zatem raz jeszcze dziękuję. :)
@@flirtyladylipton1075 , choćby w intencji wchodzenia w relację, choćby w tym, że nie widział wcześniej symptomów, ze może zgadzał się na rzeczy, które nie odpowiadały, że wyraźnie nie mówił co się, podoba lub nie, że w ogole zdrada jest rezultatem i nie dzieje się nagle, że się poświęcałą swoim kosztem i wcale z tego poświęcenia nie była zadowolona, ale w imię- zasad, rodziny, religii udawała kosztem siebie, ...dużo tego może być. Natomiast , ja szanuje zdanie i nie przekonuje. Jak jest to co mówię dla Pani naciągane, to niech tak zostanie... :) Bo mi nie zależy na racji..., po prostu mówię i opisuję , jak to się pokazuje, jak to wypływało po głebszych pytaniach..., ot wszystko...
Dobry materiał. Fakt, niektóre kwestie ciężkie do przełknięcia, jednak mając ich świadomość można nad nimi pracować i się rozwijać,a tym samym świadomie budować swoją "dojrzalszą" przyszłość. Wysyłam wszystkim mnóstwo pozytywnej energii 🌹💕
Pani lallna bije pani popularnosca na YT z piawodu ogromnego nie zrozumienia tenatu. Za szkolenia kaze pani placic 4000 zl😢 Prosze wiedze ptrzerodzic w czyny To barrdzo pomaga byc autentycznym.
Może ktoś powie, że nie mam racji. Romans zasadza się na oszustwie. Wiadomo od początku, że się oszukuje. Jeżeli kochasz tę drugą osobę, to się po prostu rozwodzisz. Inaczej, to zwykłe oszustwo. Kredyty, dzieci, to zwykłe wymówki. Taka jest moja opinia.
Dziękuję za ten wykład jakie to błędna koło ile pracy ze sobą trzeba włożyć by stworzyć udany szczesliwy związek z jedną osobą nie ranić i nie zdradzać pozdrawiam
Dziękuję. Pouczające. Ja to widzę tak, że mężczyzna szuka potwierdzenia swojej atrakcyjności, lubi czułość jaką daje kochanka. Nie ma tutaj nielubianych obowiązków domowych i narzekania żony :) Jednak jest perfidny, nie ma na tyle uczciwości, żeby podjąć decyzję i nie oszukiwać obu (więcej?) kobiet jednocześnie.
Oczywiście, że lubi. Buduje mu to jego " małe ego",. I to jest nadal z braku i szukania czegoś na zewnątrz, poza sobą. I tak, często to słyszałam, że był pomiatanym, ustawiany, dyrygowany. I jednocześnie- na głębszym poziomie- ta żona mu mówi- bądź meżczyzną, postaw granice, nadaj struktury, decyzduj, określ się. A on, leci do kochanki, druugiej mamusi, tej dobrej i zachwyconej. I nie ma jaj na tyle, żeby podjąć decyzję. Bo te jaja- to męski atrybut, a tu chłopiec. ... A na koniec - wszyscy tu dzieci w tym układzie...:) Dziękuje z serca za komentarz, i dobrego weekendu życzę.:)
@@Joannagrabska24 Jeszcze jest jedno. Ci panowie się nie zmieniają. Jeżeli nawet kochanka wejdzie w miejsce żony, to prędzej czy później będzie żoną zdradzaną. Od niedojrzałych facetów, którzy tylko pozornie są silni, trzeba uciekać jak najdalej. Wzajemnie miłego weekendu :)
@@joanna3806 Oj tak. Jak najdalej. Można rozumieć przycyzny rodowe, inne sprawy, akceptować. Ale ale akceptacja nie znaczy wchodzenia w to. Jest jeden wyjątek. Ale jak od tego wyjątku uciekniesz, to on dogoni. :) . Kiedy on szybko odchodzi, bierze odpowiedzialność, spoko dzieli majątek , decyzja jest szybka, i nie miesza do tego kochanki. Znam 2 przypadki. To zdecydowana mniejszość.
@@s3rverius, wszak NIe o tym mówię, że perfidny. Bo rozumiem, że są powody do takich wyjść poza związek. Natomiast uważam, że jak to robisz, zarówno kobieto i mężczyzno, to znak, że twojego związku jyz nie ma. I że wtedy sensowniej odejść, rozwieść się, zamiast kombinować i ugrywac coś na 2 fronty. Bo wszyscy wtedy przegrani. I uważam, przy zrozumieniu tego, że tu wszyscy odpowiedzialni wobec tej sytuacji, jednak za brak jaj u mężczyzny. Z jaja i, podejmuje decyzje, stawia sprawy jasno, konfrontuje się z sobą i sytuacją. Kończy jedno, zaczyna drugie. Mówię też o kobietach mężatką h, mających kochanków. Tak, na wszystko pracujemy. Fakt. Każdy w tym.
Brał ślub, nie wiedział czy kocha? Zdradzał ,nie wiedział z kim być? Najlepiej nie myśleć i sprawy nie ma? Taki człowiek ma problem sam ze sobą i nigdy nie powinien wiązać się z innym człowiekiem ! Jest po prostu zwykłym tchórzem I niedojrzałym człowiekiem. Myślę,że pięciolatek ma większy tok myślenia. Przykre.....ale bez wartości w życiu tak bywa. Najlepiej zagłuszyć sumienie i po sprawie, przecież w dzisiejszych czasach wszyscy tak robią.
Ale to zwyczajnie polska, katolicka mentalność. Ciągle nad nami jakieś autorytety, nakazy, zakazy, role - a jak od dziecka nimi nasiąkamy to efekt jest jaki jest. Zakaz myślenia po swojemu, czucia po swojemu...Utożsamianie związku jako hm...więzienia, obciążenia, gdzie są tylko role, powinności itp. Dlatego nic tu nie jest prawdziwe.
Ok. Super. To ja już zaczynam zdradzać swojego partnera, przecież to i tak będzie jego wina :D Ech, ale fajnie, super :D on cierpi, ja się bawię i jeszcze jest jego wina, super
Dziękuję za te słowa. Ja akurat piszę z pozycji żony uwikłaniej w trójkąt. Mój mąż (obecnie na wygnaniu, bo to ja postawiłam granice) nadal się waha i stoi w rozkroku. Wygląda na to, że to na mnie spoczywa decyzja o zakończeniu związku. Nie jest mi z tym fajnie, ale też zdaję sobie sprawę że romans doprowadził do kompletnego oddalenia się od siebie już x miesięcy temu.
@@agata7065 decyzję podjęłam. Jestem po rozwodzie, z nowym partnerem i w 23 tygodniu ciąży, której nie doczekaliśmy się z mężem mimo sprzyjających warunków obojga i leczenia inwazyjnego. Były mąż nadal z kochanką.
Najgorsze tchórzostwo mężczyzny to zmuszać drugą osobę do takiej decyzji, bo już się stare znudziło. A jak stara, zła jędza go zostawi to idealnie, bo będzie można żebrać o współczucie. Przecież sam zdradzający tutaj popycha starą partnerkę do roli jego rodzica, a sam ustawia się w roli dziecka. I jeszcze ma śmiałość mówić, że żona zła, bo matkuje mu, a kochanka w końcu zauważyła w nim prawdziwego mężczyznę 😆... wspaniały fikołek moralny
Żałosne wymówki zdradzających mężczyzn. Czy tak trudno odejść nie mając poczucia winy za zdrady i dopiero szukać nowej parterki ? To dalej mali chłopcy, którzy nie wyrośli z krótkich spodenek i myślą, że jak zwykle im się wszystko upiecze.
No, tak. Dokładnie. Męskie by było - zakończyć jedno i zacząć drugie, fakt.:). Zresztą, po drugiej stronie też. Pracuję z kobietami, które są w tzw. czworokątach- lata jako kochanki i mają mężów. I są w relacji też z żonatymi. to też się dzieje. I sporo tego. szczerze- więcej niż mi się wydawało. rekordziści- po 15- 21 lat w takich sprawach. Bywa. I też, nie do osądu..., tylko, że jest, z jakiś powodów...
Mężczyznom nic sie nie upiecze nie dostana połowy majątku na który nie pracowali i alimentów od żony która częsciej darła mordę niż z nim sypiała, odgrywając sie za chada który ją kiedyś kopnął w dupę. To wy kobiety zachowujecie się jak dzieci pozbawione honoru , egocentryczne, bez odpowiedzilności za swoje wybory
To bardzo proste przypisywanie swoich odczuc komus. Jak my cos czujemy w jakiejs sytuacji, to sadzimy, ze inni tez to czuja. A tak nie zawsze jest. Powiedzialabym raczej, ze nie pogarda a tesknota za ks cos sob reprezentujacym. Nie takim, co to najpierw mowi, ze ho ho jego zona, jak sie umaluje i ubierze , to jest och ! jaka ona jest!! By po jakims czasie szepnac snila mi sie pani.... Istotnie, nie mam szacunku dla tych wszystkich, ktorym sie wydawalo, ze bede kolejna....
@@annaonyszkiewicz9073 , niekoniecznie. Tu nie o winę chodzi. Bo my się tak zamykamy w obwinianiu, kto winny, kto biedny i poszkodwany. A można iść do rozwiązania. każdy u siebie , a nie w innym najpierw.:) Dzieki z serca za komentarz. :)
@@Joannagrabska24 mieszkam w Italii i pozal się Boże ile tych miśków lata ale patrząc na te kobiety ich matki...to tylko płakać na głupota tych kobiet...i tym sposobem rosną mamonie a mężczyzn brak..
"Mówi, że kocha, bo zna takie słowo". Rozwaliło mnie to:))! Bardzo mnie ciekawi ten mechanizm: dlaczego jak już dochodzi do rozwodu - nawet z Jego inicjatywy - to tak rzadko facet wiąże się z kochanką. Znacznie częściej wg moich obserwacji - kończy relacje z żona i z kochanką. I jest sam. I co w tym czasie nie potrzebuje ciepła i tych innych pierdół? Czy nagle dojrzewa? Chyba nie zawsze, bo znam takich co po jakiś czasie bezżeństwa znajdują żonę i wracają do schematu zdradzania (pojedyncze seksy czy dłuższy romans). Tacy chyba czegoś nie przepracowali. Z punktu kochanki to jest wielki cios, bo oto doczekała się rozwodu - dzieci to zniosły, majątek można podzielić (nie ma żadnych przeszkód, by się rozwieść) a po rozwodzie, ona która była na każde zawołanie (brak granic) dostaje kopa w pupkę i zostaje z niczym. A on za moment ma nową żonkę. Czasem ciężko to ogarnąć. Zgadzam się ze stwierdzeniem, że w trójkątach to wszyscy mają problemy ze sobą. Pozdrawiam ciepło!
Ok, to odpowiem z perspektywy energii, systemowej. I tak to widać często. Kochanka w tej relacji DAJE, za dużo. On nie oddaje jej w równowadze. I wtedy, jak kończy się małżeństwo i romans- system się rozpada. Taki chory system. Gdzie zdecydowanie kochanka dawała za dużo. I ten, kto daje za dużo, powoduję, że ten biorący za dużo( w tym wypadku mężczyzna), nie umie oddać, zwrócić. Nawet się obraża, i umniejsza. Wtedy ucieka, unika. Bo to układ- rodzic/ dziecko. I właśnie dlatego te czekające kochanki dostają w dupę. Bo nie brały, nie stawiały granic, bo dawaly z siebie za dużo i nieadekwatnie do jego zaangażowania, energii. Jeśli nie przerobił swojej lekcji, nie dorósł, to pewnie zrobi to samo. Bo nadal jest energetycznie chłopcem. A, jako mężczyzna ma się nauczyć dawać, ogarniać stanowić strukture i opoke, być godnym zaufania. No raczej w takim układzie nie jest sam przez się. Jak nie skontaktuje się ze sobą, to robi to samo, w innej scenerii. No i se flaki mogę wypruć na sesjach, i tu gadać do woli i godzinami, że dla własnego dobra, a nawet dobra ewentualnej przyszłej z nim relacji ( jak tak bardzo się upiera ta kochanka), TO ZDROWO JEST , ZAKONCZYĆ TO JUŻ, nie dawać buzi, ani dupci tym bardziej, postawić granice. I zaufać . Że jak kocha, to się ogarnie. A jak nie, to tym lepiej, bo zrobi się miejsce na miłość, a nie ochłapo-atrapy.
@@Joannagrabska24 Świetnie powiedziane - "zakończyć dla dobra ewentualnej z nim przyszłej relacji" :)) Podpisuje się pod tym bez zbędnych dyskusji. Kochanka także musi dojrzeć, dorosnąć i wziąć odpowiedzialność za swoje życie. Myślę, że to trudne. z rozmów z koleżankami wiem, że one chcą, by to żona wniosła pozew o rozwód. Zdarzają się perfidne i nieodpowiedzialne donosy, po to by żona wzięła sprawy w swoje ręce. Jasne, że żony różnie reagują. Ale wg mnie kochanka w takiej sytuacji zostaje z niczym. Jeżeli On nie robi żadnego ruchu to powinna to zrobić kochanka to chyba nie leży w gestii żony. A przy okazji zrobiłaś jakiś filmik o reakcji żon, gdy dowiedziały się o zdradzie/romansie męża. Ciekawa jestem jaki procent zdecydowało się wybaczyć i naprawiać małżeństwo. Wg mnie (piszę na wyczucie) zdecydowana większość.
@@Joannagrabska24 czy w takiej sytuacji jak zdradzona zrobiła dla faceta wszystko- on ją wykorzystał...zerwali ze sobą Jest możliwe, że będzie ją znowu szanował bo ona go olewa?
@@kama7823, moim zdaniem, to pytanie to kolejny kawałek, o zebyonie. I pytanie znowu nastawione na mężczyznę, nie na siebie samą. Co Ty na takie pytanie, zamiast tamtego. Co mam do pokochania w sobie, co domaga się się szacunku we mnie samej, gdzie sama mam dać sobie więcej uznania, milisci, szacunku. Gwarantuję, po 100 kroć, jak to odnajdziesz w sobie, inni cię będą szanować. A wtedy, i tak nie będzie to takie ważne dla ciebie. Bo będziesz w sobie, i dla siebie najpierw. ❤️💚🙂
Widzę, że ma pani niemal identyczne poglądy jak ja, a co do miłości... Przeciwieństwem miłości jest egoizm, dopóki jego się nie wyzbędziemy będziemy się krzywdzić i unieszczęśliwiać nawzajem. Pozdrawiam.
Pani Joanno, kiedy zapytałam męża: Dlaczego się ze mną ożenił? Odpowiedział: Dla seksu, nie kochałem żadnej kobiety, nie miałem nigdy wzniosłych uczuć.
Czy to ze rtrafilam na ten kanał przypadkiem moze o czymś swiadczyc? Sluchajac o braku ciepla dla meza jako powodod zdrady az poczulam scisk w zaladku. Zaczynam to czuc do meza. Ma on to na wlasne w sumie życzenie. Nigdy nie liczyl sie zbytnio ze mną, moje pragnienia i emocjonalne potrzeby ostentacyjnie ignorowal. Tak, wiem widzialam co bralam. Przy czym zawsze slyszalam: ja nie jestem do tego przyzwyczajony, nie mam gdzie (przed slubem nie mieszkaliśmy razem), ja sie wstydze itp uczucia i czulosc okazywal mi jedynie w sytuacjach sam na sam, oczywiscie konczylo to sie seksem (tetaz widze tą zależność, u niego czulosc rownowazna byla z seksem. Nie okazywal mi jej w przestrzeni publicznej bo nie chcial sie podniecac. Do tego jest pracocholikiem (ja owocow jego pracy nie spijam, szczerze mowiac nawet nie wiem ile on zarabia, mam swoja prace). Jestesmy 7 lat po slubie, mamy 3 dzieci a ja z kazdym rokiem nabieram wiecej dystansu i pogardy do niego. Myslalam ze mam w sobie tyle milosci ze zaraze nią niego a to on zarazil mnie oziebloscią. Calą czulosc i milosc przelalam na dzieci. A seksu nie było od lipca, mamy marzec. Nie brakuje mi go. Nie z nim. Nie czuje milosci w jego oczach, a bez uczucia ja nie portafie. Nie myslalam kompletnie o zdradzie z jego strony, teraz sie zastanawiam. Szczerze? Wolalabym zeby to zrobil. Mialabym powod do wiekszego dystansu. Przykre co? Ale szczere do bolu
Tak...., szczere. Do przejścia w sobie..., czym to wszystko jest. I jak może pomóc odnakec prawdę, miłość, klar. Jeżeli oczywiście to ważne wartości dla ciebie...
@@Joannagrabska24 bardzo wazne. Dlatego juz nie zmuszam sie do seksu aby dostacz odrobine czulosci. Juz nie. Pracuję nad sobą i powoli odkrywAM mechanizmy jakie mna sterują. Jego zostawilam samego sobie. Nie zabieram juz o niego. Zajelam sie sobą i w pierwszej kolejnosci pracą nad wewnetrznym dzieckiem
@@tameforjam1658, tak po prawdzie, seks to spoiwo związku. Bez tego to kolega. I seks to wyraz bliskości i intymności. Mężczyźni to wiedzą lepiej od nas.
@@Joannagrabska24 wiem o tym. Sam mnie wcisnąl w ta role: koleżanki, ogarniaczki, matki. I tylko od czasu do czasu kochanki. Juz nie prosze zeby mnie z tych rol wyciągał. Od dawna czuje sie jak samotna matka. Co mu komunikowalAm. Mowilam tez ze czyje sie samotna. Odpowiedzial ze on tez. Na pytanie co mozemy z tym zrobic byla cisza. Strasznie mi żal tego wszystkiego bo nie tak wyobrazalam sobie swoj zwiazek i małżeństwo. A najgorsze jest to ze to naprawde fajny facet ze sporą iloacią zalet. Gubi go pracocholizm. Bo jak mozna budowac relacje z żoną skoro wychodzi sie o 6 rano z domu a wraca zmeczonym o 19 i siada przed tv, w sobote ogarnia sie sprawy techniczne wokol domu a niedziele odpoczywa po calym tygodniu. Nie ma miejsca tu dla mnie. Musze zajac sie sobą, czuje to calym cialem.
@@tameforjam1658, nikt nikogo w nic nie wciśnie bez wcześniejszego przyzwolenia. I nikt nas nie wciśnie w rolę, których w nas nie ma. Rolę, które mamy jako progeamy I wzorce. Jak z tym nie rezonujesz, to nie będzie tego. Ja bym zadała sobie takie pytania," : Jakie miałam" korzyści" z tych ról. Taki ego korzyści!? Co dzięki tym rolom ty chciałaś ugrać przed sobą, światem, co zakryć?
Nie mogę sobie przypomnieć...ktoś niedawno powiedział o takiej schadze i kontakcie bez prawdziwej miłości, jako o akcie z negatywnymi dla każdej ze stron konsekwencjami duchowymi, niezależnie od tego czy są w związkach małżeńskich i czy są dzieci...trzeba się dobrze zastanowić i wtedy kiedy się daje i wtedy gdy się bierze. DANUTA ring z "gdzie ci mężczyźni?" Się tu świetnie wpisuje. Nie ma takich co sobie nie folguja. I pomyśleć że kiedyś było tych opok trochę. Ech!
Dobrze wiedzieć co kieruje mężczyzn do zdrady. Podobno kobiety są jeszcze gorsze w tym temacie. Dziękuje za te informacje, być może wykorzystam gdy jakiś znajomy zechce zrobić skok w bok i wyśle ten film 🤣😉
Ich kieruje. Nie tylko oni winni. W tej układance - cała trójka. Ale też pracuję ze zdradząjącymi kobietami. tak. Tyle, że daleka jestem od tego, kto lepszy i gorszy, i w czym...? Każdy ma swoje powody, poziom świadomości i robi to i w sposób, jaki najlepiej potrafi. ...Ot tyle...
@@Joannagrabska24 Tak, nie można winić tylko kochanki, on dobrze wiedział w co się pakuje. Znam sytuacje gdzie on wybrał kochankę a kochanka jednak została z mężem.
@@Joannagrabska24 Mąż jej nad nią pracował, ale ona i tak później żałowała tej decyzji. Długa historia. Kobiety też potrafią być niedojrzałe niestety. Też tak uważam, sprzątamy i ewentualnie na nowo układamy.
@@blekitna1447 , oczywiście. Zdradzaja- dziewczynki..., Zresztą- uwaga- w całym tym trójkacie- NIKT nie jest dojrzały. No i nie można nad nikim pracować..., nikim poza sobą ( i nie nad tylko z..). Jak mąż nad nią pracował- to tatuś pierwszej wody...
Czy pracuje Pani z osobami z borderline, narcyzami, psychofagami? Jeżeli tak czy takie osoby z zaburzeniami częściej zdradzają? Jest jakiś materiał na ten temat nagrany?
Szczerze mówiąc, to z partnerami takich osób. narcyzi, psychofagi nie garna sie do pracy ze sobą. Ale, tak na zdrowy rozum, mogą mieć większe sklonności do zdrad, bo nie maja poczucia ani empatii, ani granic. No tak...
Facet, ktory mnie zdradzil wrocil i chcial isc na terapie. Poszlismy i prosze sobie wyobrazic,ze zaczal klamac i nawet sie wypieral,ze mnie zdradzal. Wracalismy do domu i przyznawal sie do winy po czym u terapeuty znowu zgrywal niewiniatko. Wyrzuty sumienia zero. I patrzac na to wszystko wysnulam taka teorie,ze niektorzy nie maja jaj do tego stopnia ,ze ida do terapeuty po to,zeby jeszcze on potwierdzil,ze nie sa skurwielami i teraz moga juz calkowicie uciszyc sumienie, ktore ich gryzlo. Dodam jeszcze,ze swoim kochankom opowiadal o mnie kropka w kropke to co pani mowi w filmiku. I co najlepsze to wszystko bylo nieprawda. Bo to ja utrzymywalam rodzine, wszystko organizowalam, chodzilam za nim szukajac czulosci, seksu, nawet remonty domu, ktory sama kupilam byly na mojej glowie. Z nowa laska bylo mu tak lekko jak pani opowiada w filmiku. Do czasu, gdy zaczela od niego wymagac i zarzadala,ze skoro u niej mieszka to powinien placic po polowie. I nagle okazalo sie,ze pod pretekstem widywania naszego dziecka to dom, z ktorego uciekl stal sie odskocznia.
No to chłopiec jak noc. A Ty jako kobieta, o wiele, o wiele za dużo dałaś. Właściwie jak mężczyzna. Silna, utrzymymywalaś. Tak. On Naprawdę bez minimum wglądu w siebie. Taki był zawsze?
@@Joannagrabska24 Oj, ja poznalam go jako mezczyzne, ktorego porzucila dziewczyna, ktora nie dawala mu ciepla, seksu ktora go zdradzala a sama zarzucala mu zdrady itd. Wazyl wtedy 130kg i byl taki biedny, porzucony. Kto by mu nie uwierzyl. Ehhhh. Ja dopiero jak juz zostawil rodzine to poznalam prawde od jego babci, bo kazdy go kryl i idealizowal,bo liczyli,ze tym razem ulozy sobie zycie. To facet, ktory boi sie,ze prawda o nim wyjdzie na jaw,bo wizerunek to jedyne co ma. I fakt, ma bardzo duzy problem z matka. Oczywiscie z boku tego nie widac,bo matka kocha go nad zycie. Ale kobieta calkowicie go kontroluje. Wchodzi do jego mieszkania ( tzn do mieszkania, ktore mu dala) pod jego nieobecnosc i sprzata, oplaca rachunki, robi remonty. I on moze sobie gadac,zeby tego nie robila a ona i tak zrobi a na koncu jeszcze wszystkim opowie o tym jaka jest ofiarna osmieszajac go. Dlatego mialam dosc,bo chcac niechcac zmienilam sie w jego mame. Niestety jak dziecko sie urodzilo nie moglam juz olewac pewnych spraw i zakasalam podwojnie rekawy do roboty wyreczajac go. Cala ta sytuacja ma jeden plus, jak juz calkowicie dojde do siebie to bede bardzo skrupulatnie sluchac tego co nowy facet bedzie o sobie mowil. Kiedys znalazlam stary list,ktory mi napisal. I prosze sobie wyobrazic,ze po takim czasie dopiero zauwazylam,ze napisal miedzy pieknymi zdaniami,ze nie ma empatii.
@@NEBUKADNECCAR, no tak. I dopóki sam nie zechce z tym czegoś zrobić, to nic nie można. Kochająca matka, kontrolująca, zalewająca. Jak słyszę, jak matki mówią o synach, córkach zresztą tez, że są całych ich światem, to bym lała. Bo tak obciąża się dzieci. I potem tak jest.
@@Joannagrabska24 Przy okazji niepozornie zapytam panią kim pani jest z wykształcenia i czy posiada pani jakiś tytuł naukowy? Bo to co pani robi czyli zbieranie informacji, segregowanie i systematyzowanie, analizowanie, potem określanie ciągów przyczyno-skutkowych, wyciąganie wniosków i określanie schematów to w zasadzie jest praca naukowa. Można by z tego pracę magisterską zrobić a może nawet doktorat. Jakkolwiek miło wiedzieć, że są jeszcze w Polsce ludzie, którzy potrafią takie rzeczy robić i mają motywację to działania :) Takich ludzi Polska potrzebuje :D
Zostalam zradzona po 14 latch.. moze nie bylam super żona.. bo zaniedbalam sprawy lozkowe.. teraz bol jest tak ciezki ...😢😢😢 zaluje tak stasznie zaluje
jego tłumaczenie żony i życia z nią bla bla bla oczywiste że żona to diabeł wcielony przecież trzeba się wybielić , usprawiedliwić , wyczyścić sumienie
Po raz n ty powtarzam, wszystkie 3 strony mają w tym jakiś udział. Nie zawsze świadomy. Ale , jesteśmy dorosli, i wszyscy mozemy zaczac bbyć świadomi. I fakt, mówienie źle o żonie- to bardzo zły znak. Tyle, że przypomnijmy sobie, kobiety, jak to same do koleżanek dziamgolimy na męża.... to drugi kawałek... To dla kochanki znak, że on jest zupelnie niedojrzały. jak cała trójka zresztą. I mówie kochankom- uciekaj !!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!! z tej relacji. To lekcja. szybko ją odrób i uciekaj. Tam sie nic nie wydarzy twórczego dla Ciebie.
@@Joannagrabska24 w/g Pani może tak w/g mnie to zwykły manipulator idzie tam gdzie łatwiej , a co do kochanki one świadomie rozbijają rodziny i wcale mi ich nie żal , jak sobie pościelą tak śpią pozdrawiam
@@danuska6117 , wyraziłam co myślę o sprawie w ogóle, ale nie Pani. ;) Więc nie był to atak, przynajmniej intencjonalnie) . A jak to Pani tak odebrała, no to cóż... Dobrego dnia:)
Pani nic nie wiw. Co Pani powie na to, maz po 30 latach małżeństwa znalazł sobie kochanke. Przyznał się, że mnie nigdy nie kochał. Tłamsim mnie wykorzystywał.ponizal. Kto mi odda moje życie???
Pisze zanim wyslucham. Zdrada jest jednym z ciężkich doświadczeń. To jak się po niej pobieramy zależy od stopnia naszego rozwoju duchowego. Jeśli nie mama mi o sobie dobro mniemisji, Julia go nie zbudowaliśmy przed nią, to ja bardzo trudno po nie. Moim zdaniem bez zajrzenia w swiat duchowy bardzo trudno jet wrócić do równowagi. Polecam ystkim panom
CD..zdziecmi jest w naprawdę ciężkiej sytuacji.dzieci patrza na rozbita matkę i cierpią z nią. A biedactwo niech idzień sobie. Niech dorasta. Odpowiedzialności niem, jest ego i ono rzadzi. Ja jestem najważniejszy. Moje życie się tylko liczy..itd poziom co najmniej 2. A ty kobieto jesteś na wyższym. Od budujesz izbie ... ale kied?y t zażywać od tego,jak pracowalas ND sobą przed zwiazkiem....patrza ną
nawet nie chcę słuchać do końca; tragiczna sytuacja zdradzającego...eh...i to mówi kobieta.....biedne misie; Jedno; odwaga i uczciwość wobec drugiej osoby- dla miernot to niestety zbyt trudne.Ale żeby to tłumaczyć ? w dzisiejszej dobie w szystko zostało zrelatywizowane ,oswojone..zaakceptowane;i skutek jest taki ,ze nie można nazywać rzeczy po imieniu; drania nie mozna nazwać draniem.....
A posłuchała Pani do końca- samiutkiego? Ja ich nie bronię, że misie. Ale nie do końca są świadomie winni. Tak, jak zdradzone żone też nie są tylko biednymi ofiarami. te żony co nazywaja ich miernotami, kiedyś mówiły tak, były z nimi, są nadal.... Bo? Jak się wiążemy z miernotą- to co to mówi o nas? :) To jest głębiej w nas. I raczej ku ruchowi do pojednania , a nie gier w policjanta i złodzieja, sędziego i przestępcy. Bo tylko tak to można zacząć zmieniać, od siebie. Kobiety do siebie, swojej energii kobiecej, a nie bycia w mękich portkach, kastrujące mamusie do bycia kobietą, mężczyźni do męskiego. A nie, każdy patrzy , co drugi powinien zmienić, a sam święty, kurde...To jest pełen mój przekaz, jak się zeche posłuchac do konća, niz ferowac opinie , ogladajc 3 minuty. A drania można nawać draniem, wszystko można. Kto Pani zabroni? proszę mówić glośno, nagrac inny film ze swoja treścia, i tak nazwac. To też ma swój sens, i przekaz. Bo w kobiecym duzo złości teraz, bardzo. Tłumionej. ostatnie dni to pokazały, bardzo. I jest prawo na tą złość. Dobrze, warto, trzeba, pokazać złość, gniew, wkurw. Bo nam nie było wolno, grzeczne, święte, matki polki dziewice. A potem synklowie kastrowani, przez te matki, w sam raz kandydaci do zdradzjacych, i żeniących się z tymi świętymi. i tak to sie kręci. Tak, oni są draniami. Tylko nie o tym byłaen film. Był pokazaniem pewnej błędnego koła, w które wpadamy rodowo. Dziekuję serdecznie za opinie, i dobrej soboty.
@@Joannagrabska24 "grzeczne, święte, matki polki dziewice" hmmm???!!! Skąd te dane? Gdzieś czytałem ze Polki to najbardziej agresywne kobiety świata.Zreszta te ironiczno pogardliwe komentarze coś mówią
Bylam z wiazku z 15 lat mlodszym on 32 ja 46 nim matka sterowala zalewala sprawami swoimi wtracala sie w zwiazek ..wybierala mu kobiety szantarzowala ze rodzine nastawi prseciwko jemu On alkocholik mowil tylko o sobie zimny zdystansowany ..po czasie zachcial byc z inna a zemna tylo przyjazni ..wycofal sie do przyjazni by miec przestrzen do nadtepnego zwoazku a mnie w razie czego gdyby nie wyszlo mu ..szukal pomocy finnansowej i rozmow aprobaty ..gdy przestalam pomagac odwruvil sie i szukal w bylych lub innternecie ..raz juz to zrobil trzymal mnie na dynstans i mial jnna a mnie nie chcial puscic .. On zaburzony nie zaranny szuka aprobaty u innych by przedstawic sie jako fajny facet do puki go nie pozna z prawdziwej strony ..lubi zimne nie dostempne i lubi łasy na povhwaly
Może niekoniecznie, nie u każdego..., i wielu z nas mysli , że to prawda. Tak nam się wydaje w danym momencie. A to sprawdza się w czynach, działaniu, ..., slow- owszem ma moć. Ale jest puste jednoczeesnie, kiedy nie ma za tym czynu...
@@Joannagrabska24 Joanna ty jeszcze jesteś naiwna, że słowo kocham niesie za sobą jakąś wartość dla mężczyzn. Nie. Oni traktują je pusto, beznamiętnie.
@@ewelinalubian1691 , nie wszyscy. Znam kochajacych meżczyzn, chćby mój tata, bardzo kocha mame, nas jako dzieci, bardzo sie kochaja jako para, znam wielu kochających mężczyzn. :0 I takiego Ci zyczę. :)
Kurczę słucham tych wszystkich wywodów i dochodzę do wniosku, że musi być splot idealnych osób, relacji, więzi, żeby małżeństwo było udane. Przecież w życiu tak nie ma, każdy z nas jest po jakiś tam przejściach osobistych, rodzinnych etc które warunkuja nasze relacje. Zgadzam się że stwierdzeniem, że w zdradzie 3 osoby są winne ale najgorzej ma chyba osoba ta, która zdradza.
@@Joannagrabska24 no tak, nie jesteśmy idealni i każdy z nas mógłby dopuścić się zdrady i znaleźć powody z życia, które doprowadziły do tej sytuacji..toksyczni rodzice, niedowartosciowanie partnera, brak atencji, kiepski seks etc...zdrada to dla mnie, tchórzostwo, pójście na łatwiznę, coraz gorzej jako społeczeństwo radzimy sobie z uczuciami i problemami, powód dlaczego jedni zdradzają A inni nie, być może to brak hierarchii wartości, słaby kręgosłup moralny i ,,konsumpcjonizm" potrzeb ???
@@jaty9124 < różnie. Jedni sa świadomi bardziej, inni uwikłani, nawet o tym nie wiedząc. Taka sytucja jest / może być okazją do wglądu w siebie, naukę. Bo po dobroci nie dotarło :) jedni są na takim poziomie swiadomości ,, i tyle... :)
@@Joannagrabska24 no tak, z drugiej strony wszyscy jesteśmy ulomni, padamy, podnosimy się po to, żeby znowu upaść. Myślę, że duża rolę odgrywa tutaj tez osobowość czlowieka. Dziękuję za konwersacje, oczywiście ogromny szacunek do Pani pracy opartej niestety na smutnych doświadczeniach, bo każda z tych osób w zależności od roli w jakiej się znalazła w tym trójkącie jest na swoj sposób nieszczęśliwa
@@Joannagrabska24 Trafiłem na Twój film przez algorytmy Googla. Obejrzałem 15 min. Nie moje klimaty, ale fajnie, że zajmujesz się takimi tematami. Na pewno są ludzie, którzy skorzystają z tego, co robisz. Pozdrawiam ciepło :).
@@s3rverius, o tak. I to bardzo. Masa kochanek oprzytomniała I wymiksowala się z tych relacji. Teraz się zbierają z dewastacji emocjonalnej. Bo to straszna dewastacja. Nawet mężczyźni się pojawiają zdradzający. Po tym filmach. To dobrze, że chcą że sobą coś zrobić mądrego. Te trójkąty są z jakiego powodu i po coś. Wiesz, gdybyśmy byli pełni, prztomniej, dojrzali emocjonalnie, to tego by nie było. Ja byłam we wszystkich rolach, na różnych etapach życia. Zawsze to była jakaś nieprzytomność, bezwartościowość w sobie , i rozwiązywanie spraw środkami, które jeszcze większy zamęt wprowadzały. Pozdrawiam serdecznie.
Mnie miał miesiąc czasu, następnie wrócił do żonki, która ponoć go oblegała wrzątkiem a tego nie robiła. Jego koleżanka to była jego żona. Ja byłam kompletnym przeciwieństwem jego żony, ona gadatliwa, ja cicha, ona uwielbiała galaretę wieprzową, ja jej nienawidziłam, ja ruda, ona blondynka, ja raczej chuda, ona nieco bardziej przy kości. Całkiem inna byłam co ciekawe od jego żonki. Dla mnie to dziwne. Ale chyba trochę masz rację fakt, on pracował nawet u matki, to ona założyła firmę, hospicjum domowe, sama była chora i wyobraź sobie jego matkę dawała mu wynagrodzenie za pracę przy sobie. Jak dla mnie to chore, nieodcięta pępowina. Miał jeszcze teraz to widzę miał problem alkoholowy, nawet po alkoholu prowadził, bo nie wydaje mi się żeby człowiek wytrzeźwiał jak poprzedniego dnia pił cztery duże piwa.
@@Joannagrabska24 nie ma nigdy kochanki, ona jest zawsze w tle, non stop w cholernym cieniu, na uboczu. To osoba, kochana, której nie ma, a fizycznie jest.
@@Joannagrabska24 to jak ripple nowa wirtualna waluta, za która niby jest a jakoby jej nie było. Tyle że na obrocie ripplami można zarobić a na byciu kochanką same pasywa na rachunku bieżącym.
@@Joannagrabska24 Joanna, ja za każdym razem o niczym nie mam absolutnie pojęcia. A kończy się tak, że albo o tym informuje mnie żona, albo znajomi delikwenta.
@@Joannagrabska24 ale fakt wreszcie powinnam pójść na terapię bo pewnie faktycznie coś jest gdzieś nie tak, skoro tylko faceci, którzy mają żony chcą ze mną być
Tak, tak bywa... W takim są wyparciu swojego serca. spora tu rola matek ich..., Nie ma co pogardzać . Bo za kobieca pogarda ból i żal.., ehh. Ja i tak szanuję, ze przyszli, mieli intencję coś zrobić ze sobą. A i są na świecie kochający wrażliwi mężczyźni, męscy w swojej spójności.
Witam, wspomniała Pani o tym , że żony nie chcą się udzielać w tych rozmowach czy też uleczeniu....żony które nie chcąc uczestniczyć w tym całym syfie odchodzą mają ze sobą dzieci które często mało , że w przykrych okoliczności tracą ojca bo na ten czas odnoszą takie wrażenie to jeszcze kochanka która nie czując się w pełni usatysfakcjonowana z tego, że już jest w posiadaniu pseudo mezczyzny wymusza na nim ograniczenie kontaktu z dziećmi oraz kombinuje jak tu najlepiej nie płacić alimentów żeby było tak miło i słodko. W zupełności rozumiem żony które nie chcą mieć z takimi ochlapami nic wspólnego idąc swoją drogę a siłę pozostawiając dla dzieci.
dziekuję za komentarz.:). Dokładnie mówiłam, ze najmniej pracuję z żonami. Chociaż bywa. Wtedy przychodza te po rozwodach, które zauważyły, że w pewien sposób same też to współtworzyły, i chcą zadbać o siebie , jako kobiety. Tu już im nie chodzi o tamtą relację, tylko o siebie.
@@Joannagrabska24 Pani Joanno jestem w proszku. Stawiam pytanie co znani a on chce żyć po staremu .Ona i ja nie ma zamiaru zakończyć romansu. Trafiła mu się lekarka ja byłam tez wysoko dyrektorem .Pochorowałam się i nie daje stabilizacji dla niego. Dodam że małżonek ma dane długi . Na szczęście mam rozdzielność . Spinałam wszystko sobą a teraz mam aut. Tchórz nie składa wniosku nie widzi winy. Dziękuje za wsparcie bo tonę.
Pani nie jest od dawania stablizacji mężowi. A jeżeli tak się myśli, to klasyk synek i mamusia. Tu trzeba zachować się i poczuć jak kobieta. Co Pani pasuje.
@@Joannagrabska24 Dziękuję. Wypełniałam swoją rolę najlepiej jak potrafiłam. Wymagałam aby coś zrobił z firma bo jeżeli stracę prace będzie ciężko . Czując zagrożenie siebie jest w romansie z panią lekarka otrzymał do dyspozycji nowego mercedesa propozycje pracy przy wypalaniu protez
Nie umniejsza znaczenia pani pracy.Zazartowalam sobie. Mam dwóch synów i nadzieje, ze są odpowiedzialni i takiego przedszkola nie potrzebują. Przypomniałam sobie ( jak zawsze rano znam odpowiedzi na swoje pytania) to pan Jerzy Krysztalowiacz mówił niedawno w którejś stacji internetowej. Warto go posłuchać.A w moich wypowiedziach słychać brak szacunku dla biedactw.
a to tak.. , fakt:0 No i w sumie- ma Pani do tego prawo...:). czemu nie, pewnie. nawet 5 dni temu miałąm sesje z wyjątkową zgodną, " kochającą: osoba, w peanach jak to jej dobrze i mamusia i tatuś. I jak wreszcie poszedł uczciwy osąd matki, złość, wkurw- to kobita do życia wróciła. Bo coś za " słodko" i święcie" wyglądało. :)
No podle te kobiety , bez wyjątku, złe matki a potem jeszcze gorsze żony, gdzieś na świecie usuwa się ciąże jeśli ma się urodzić dziewczynka, może wtedy nasi panowie byliby wreszcie szczęśliwi 🧐
Jakie to prawdziwe...a co jeśli mężczyzna odszedł do kochanki w czasie do roku, bo się zakochał ale twierdzi,że jednocześnie kocha żonę i kochankę? Czy to już dojrzała decyzja bo wybrał kochanke czy nadal poziom chłopca? Na rozwód podobno nie jest gotowy
Tak, po czuciu. Najważniejsze , jak Ty sie z tym czujesz, i czy Ci to odpowiada. To jest najważniejsze pytanie. prawdopodobnie- jeżeli mówi, ze kocha i kochankę i żonę- to możliwe, ze to z poziomu chłopca, cały czas... i pytanie- czy to jest standard, w którym chcesz być?
@@Joannagrabska24 nie do końca rozumiem pierwsze zdanie," tak po czuciu", dotyczy której części pytania? pracuje cały czas nad sobą, bo wiem że to nie jest coś w czym chcę uczestniczyć...staram się utrzymać jak najbardziej możliwy dystans (mamy dziecko) jednak on co chwilę wychodzi z różnymi inicjatywami spędzania wspólnego czasu itp, ciągle jest huśtawka emocjonalna
Po czuciu- oznacza- w/g tego, co czuję :) . I nadal upieram się , i tak uczę, i tak tylko można ogarnąć temat: to zawsze jest historia o nas. On tylko odzwierciedla, jak pozwalamy się traktować. Robi tylko to ( nieświadomie, z poziomu swoich programów i wzorców) na co przyzwalamy. To zawsze chodzi najpierw o nas samych. Zatem - huśtawka emocjonalna- to rezultat tego, czego "oczekujesz" nieświadomie, za kogo na głębokim poziomie ( nieświadomie) się uważasz. jest takie powiedzenie- LUDZIE TRAKTUJĄ CIĘ, TAK JAK IM POKAZUJESZ, ŻE CHCESZ BYĆ TRAKTOWANA". zawsze tak jest. i to dobra wiadomość- bo możesz to zmienić, i on zacznie Cię inaczej traktować. zawsze- STAWIAJ SIEBIE NA 1 SZYM MIEJSCU. ty jesteś priorytetem. dla siebie najpierw. Co Ci pasuje, co Ci nie pasuje- to są pytania. A nie co on, zeby on... :)
Wydawało mi się,że pracuje nad sobą, widocznie to wszystko jeszcze za mało. "Poprawiam koronę" i robię swoje dalej, efektowniej :) Dziękuję Pani Joanno
Napiszę tu po kolei 1. Z perspektywy kobiety zdradzającej jest podobnie - w moim przypadku, matka nosiła spodnie, tata alkoholik, zdradzałam, bo nie potrafiłam kochać, dopiero terapia DDA pomogła, a czemu to robiłam? Bo to ja się opiekowałam drugim DDA, który dodatkowo leciał równią pochyłą w alkoholizm, czego mi brakowało? Wszystkiego czego mogłaby chcieć kobieta 2. Z roli kochanki - głupiutka nastolatka zauważona przez starszego faceta, który po jakimś czasie był moim facetem i potem zaczęło się piekło, znalazłam resztę godności i odeszłam, on wrócił do swojej długoletniej dziewczyny 3. Z roli zdradzonej: zgadzam się, że w tym trójkącie są wszyscy ofiarami, ale nie zgadzam się absolutnie, że to nie zdradzona jest tutaj tą największą ofiarą - jest, bez dwóch zdań. Całe jej życie, jej tożsamość, wartość siebie jako kobiety zostało zdeptane w sekundzie, gdy dowiaduje się, że żyła w kłamstwie. Ból i wszystkie uczucia są porównywalne do zespołu stresu pourazowego(książka o tym m.in. Dennis C. Ortman). Zgadzam się, że ze zdradzoną najgorzej się pracuje, ponieważ nie potrafi przejść przez wszystkie stadia ogromnego bólu i smutku (grief) i wyjść z roli ofiary. Nie potrafi zrozumieć, że była w połowie odpowiedzialna za tą sytuację, że związek nie był idealny długo przed zdradą. Przykład mojej babci - gdy dowiedziała się, że dziadek ją zdradzał z jedną, drugą, trzecią i czwartą kochanką, popadła w głęboką kliniczną depresję(teraz to wiem, wtedy byłam dzieckiem), posypało jej się całe zdrowie po i po kilku latach zmarła. Dziadek zamieszkał z drugą z kochanek i mieszkał przez 30 lat, gdy jemu się posypało zdrowie kochanka go wyrzuciła jak zbędny mebel. I na koniec - podobał mi się ten film jednak bardzo ważnego pytania zapomniała Pani zadać zdradzającym - co się wydarzyło w ich życiu kilka miesięcy przed kochanką? Zazwyczaj jest to jakieś konkretne wydarzenie przed - utrata pracy, bądź awans, albo strata kogoś bliskiego, czasem narodziny 1. dziecka. pozdrawiam i życzę dalszej owocnej pracy P.S. To co Pani robi tutaj, przypomina mi bardzo pracę Sharon Pope - tylko pracuje głównie z żonami, które są nieusatysfakcjonowane w swoich małżeństwach, albo też już zdradzają i stają na rozdrożu. Też przede wszystkim nie ocenia.
Oj, pięknie dziękuję za tą historię , i podzielenie się swoim kawałkiem życia. Co dowodzi też, że nic nie jest czarno- białe i jednoznaczne. i zdrada- to forma razenia sobie z czyms, z poziomu swiadomości jaki mamy w danym momencie życia. Jak i wszystkie inne " dziwactwa", jakie popełniamy w życiu, lącznie z alkoholizmem. O super pytanie to końcu, wykorzystam. natomiast- to moim zdaniem nie jest kwestia wydarzenia jednego, zdrada, pokazuje , ze juz dawano, dawno, coś nie gralo. Moze nawet od początku. Od intencji wejścia w związek. Albo- dalej , głębije, od naszych wzorców , na podstawei któych dobraliśmy sie w taka parę ( czesto zdradza chłopiec, a żona to pryncypialna mama, poświęcjajca sie, moralna, z zasadami . Nie zawsze, ale tak bywa stosunkowo czesto. Ta dzielna, za wcześniej odpowiedzialna) . Noatomiast- można sie rozwijac, być swiadomym, i pracowac ze soba. Zdrada, nie jest rozwiazaniem niczego.., niczego. Cały trójkat nadal z poziomu braku, samookłamywania, niedojrzałosci, takiej lub inne, często nieuświadomionej. Co do zdradzanej. Kobiety wiedzą, czują, ale udają, ze jest w porządku. dlaczego?... Bo by trzeba było poruszyc status quo, podjąc decyzje, zmiany... Nie dalej jak tydzien temu miałam sesje z kobietą zdradzana. Po głębszej pracy wyszło, że ONA nie wyszła z miłości za maż, tylko, ze to " dobry człowiek" był, ktory opiekuńczy jest, dba i zarabia. Miała program- jestem nie dosyć dobra, nie mam wybrzydzac, słowo miłość- to fanaberia. zaraz po slubie okazał sie być inny. Wersja demo padła. Eogista, niewspierajacy. 2 dzieci. On zdradzal. 12 lat to trwało. Az ona wreszcie zdobyła sie na odwagę. Potem jego powroty ( socjopatyczne ruchy) , ona detektywa za nim. Bo w czasie tych tzw nawróceń, dlaej rto robił. I Ona poczuła wielka ulge , że tak jest i ma ostateczne dowody. Mowiła, ze wcześniej nie miałaby odwagi. natomiast- tak, tez - pewnego typu " wyrahcowanie" było o podłoza tej relacji. Ale, jak mówię, powtarzamy losy, gramy w nie swoich progrmach, naszych babć, dziadów. A moze te sytuacje są po to, aby stanac do wąłsnej świadomości i prawdy? A teraz, serio, wibrajce Ziemi zmieniaja sie, ludzie zaczynaja czuć, być świadomi, widza obłude wielu systemów i ich niewolnicze zapędy...
@@Joannagrabska24 ja zdradę mnie czytałam bardziej, że skoro wcześniej mu się to nigdy nie zdarzyło - myślałam, że zna moją historię (mam dużo zdrad na koncie przed terapią) i tak podświadomie chciał być "pierwszy" zanim ja go zdradzę, bo myślę, że on mi nie ufał do końca. Po zdradzie miałam konsultację z jedną terapeutek z Marriage Helper i pierwszą rzeczą, którą mi powiedziała, abym pamiętała, że zdrada to nie moja wina to jest tylko i wyłącznie jego wybór, pozwoliła sobie na płacz, na żałobę po tamtym związku, bo coś było w nim nie tak. Późniejsze konsultacje pozwoliły mi "zobaczyć" moje błędy, nad czym muszę pracować, polaryzacja, mój styl przywiązania, który był lękowy, a jego unikający(tzw. anxious - avoidant trap). Dużo by pisać, ale pomogło mi to bardzo, ale nigdy nie mówiliśmy to co Pani tu porusza i dlatego jest to dla mnie ciekawe, bo nowe i inne. Pozdrawiam
co tu duzo mowic bylem w takiej realcj i powiem tak kobiety ktore tak robia czyli zdradzaja nie sa godne uwagi i to dziala w obie strony !!! co nie zmienia faktu i nie ma usprawiedliwienia !!! dalem sie wciagnac w wakacjna przygode ktora sie zakonczyla w brutalny sposob uczucia sie wlaczyly i juz nie bylo fajnie !!! niestety wrocila do meza ktory sie skapnal ze ktos inny obsluguje jego zony krocze w dni robocze !!! troche slabo tez gdyz straszyl ze sie zabij jak go zostwi wiec zostala z nim !!!a ja sam i to bardzo ciezki temat zrozumiec takie cos !!! nie polecam nikomu w chodzic w takie cos !!!
@@Joannagrabska24 nie do konca gdyz z tego co wynikalo to miala dosyc tego pyschopaty mowiac przy mnie ze ma spier...bo juz rzyga tym małużeństwem idiota powiedzial ze on sie zabije jak go zostawi zenada
@@deejayzagadka7656, tak. Dlatego jestem zdania, że warto wchodzić w związki wtedy, gdy sprawy są wyklarowane i pozamykane. Bo właśnie takie cyrki die dzieją.
@@Joannagrabska24 Czasami uczucia biora gore nad rosadkiem nic na to juz nie poradze bylo minelo trzeba zyc dalej ale zabolalo to bardzo..chetnie porozmawiam i opowiem bardziej jezeli masz jakis social media
A czy zastanawiała się pani nad tym że są mężczyźni tacy, którzy właśnie mamuśki szukają a potem jeszcze innej i jeszcze innej? I to też są wszyscy winni??? Wiele mężczyzn ma zdradę juzw naturze i choćby nie wiem co osoba towarzyszącą robiła i tak się nie zmieni. To tylko taka uwaga do pani profesjonalizmu. Pozdrawiam
Dziękuję bardzo. Tak, dokładnie o tym mówię, że szukają mamuśki. Kilku mamusiek. Bo są odcięci od męskiej mocy. I trafiają na kobiety, które na to sie godzą, również ze swoich powodów. W tym żony " godzą" sie na zdrady , w pewien sposób. A żona zdradzona też tam jest, również ze sowich powodów. Tu nie ma winnych i niewinnych. Nie używam takiego słowa, w tym kontekście. Tylko, ze wszyscy w tym trójkącie uczestniczą, mają swoje kawałki odpowiedzialności. i mogą zrobić swoją pracę i coś dobrego z tym. Jak chcą. A obrzucanie się i obrażanie, i gry , w niewinne i pokrzywdzone , i winnych, do niczego nie prowadzą. Niewinne są dzieci.
A moja uwaga jest taka, że do zdrady mezczyzn popychają same żony, traktując ich jak bankomaty i woły robocze. Dając im pod dostatkiem tylko złosci ,pogardy i zrzędzenia Seksu unkają latami. A późnie zdziwienie że zdradził........... - tu epitety z innych komentarzy. A nie byłoby prościej traktować swoich mężczyzn przynajmniej z szacunkiem i dbac o ich potrzeby. A że dają się wepchnąć w te rolę to rzeczywiście wina matek równie wrednych jak ich późniejsze żony oraz femnizacji zawodu nauczyciela. A czy pani jest bez winy wobec swojego meża?
I masz rację. Natomiast zamiast zdradzać można zakończyć związek raki, jak jest źle. Albo najpierw rozmawiać. To jest dojrzałe. Koniec jednej relacji. Bo tu schemat mamusia, chłopiec się Odzeyw. Dorosły mężczyzna umie podjąć decyzję. A nie kombinować, i wchodzić też w rolę ofiary złej żony. Potem wszyscy w roli pokrzywdzonych ofiar. Bo nikt dorosły nie jest.
Faceci nie szukają mamusiek tylko żon od których dostana co im się należy kiedy oni dla nich zrobią co im się należy A jeżeli te "żony głowa boli miesiącami i latami" no cóz.. to jest dowód dojrzałości
Interesujący temat ,jednak jak się odnieść do mężczyzny który pochodzi z domu gdzie kobieta była ofiarą i zdradza notorycznie traktując kolejne kochanki jako swoistą rozrywkę, nawet posuwając się do gróźb kiedy któraś z kochanek chce żyć w związku?
@@Joannagrabska24 To jest ciągłym robieniem z siebie ofiary a ze mnie oprawcy. Płacz na zawołanie.. Dni milczenia. Powiedziałem, że nie mam zamiaru jej przepraszać, bo nie mam ku temu powodów. Ona się prosi, żebym ją zdradził. Czasami nawet o tym myślę, ale na szczęście jeszcze nigdy tego nie zrobiłem. Dzieci trzymają mnie przy zdrowym rozsądku.
Niektórzy mają tak,że lubią zdradzać,ale nie mają kochanka-i. Bo to już jest jakiś związek,a następny związek nie potrzebny jest,bo w domu jest maz lub żona. I nie jest to żadna wina zdradzanego-ej. W związku wszystko jest ok. Tylko jednej rzeczy brak- gonić króliczka. To tak w skrócie
tak, tak też się dzieje. stały zwiażek i ktoś na boku z doskoku. Bywa. I "pewnym sensie", jak pasuje to wtedy jest ok, do czasu, do kosztów z zupełnie innej strony.... Ale to zawsze kwestia, jak sie godzimy na takie coś, i jak sie z tym czujemy albo nie czujemy, bo nie chcemy czuć). Różnie jest...
Podobno też im większą władzę mężczyzna dzierży poza domem, tym większa odpowiedzialność na nim spoczywa i tym większa ochota na odskocznię i kochankę po ciężkim dniu pracy. Może mężczyzna dominujący w pracy jest zmęczony dominującą kobietą w domu. Chociaż w pewien sposób taki układ powinien się uzupełniać.
Moim zdaniem nie... To kolejny " wygodna" wymówka. odpowiedzialny jak jest głeboko, to wszedzie. Bo jest mocny. I pierwsza odpowiedzialnośc w rodzinie. A jak musi szukać poza,..to nadal to samo, tylko w prezesowym przebraniu. W zdrowej relacji - nie ma filozofowania i teorii. Jest miłość, jedność, wspóldziałanie, szacunek. Nie ma kombinowania, że jak jest odpowiedzialny tu, to ...tam.., a , ze , i... . Jak ma ochote na kochanke po dniu pracy, to znaczy, ze zona nie jest w roli kobiecej . Bo normalnie, ma ochotę na żonę...
@@Joannagrabska24 W książce "Siła nawyku" było wspomniane, że robiono badania na ten temat. Z resztą jest też takie zjawisko jak "Seks na szczytach władzy". Wg mnie facet powinien być zorientowany tylko na żonę, ale jak się posłucha, poczyta ile czynników wpływa na te zachowania i już sam ten proces stawania się dojrzałym partnerem to naprawdę odechciewa się być królikiem doświadczalnym... Mam tu na myśli, że niektórzy całe życie dochodzą do prawdy , a dojść nie mogą. I chociaż próbują uciec od historii to ich dopada i zatacza koło. I zdaje się tylko samotność jest w stanie przerwać to błędne koło.
@@LaylaBeauty6 , oczywiście. To, Że badania coŚ pokazują, moze być prawdą. Do momentu. Bo badania mogły nie brać pod uwagę tych aspektów, o których ja np. mówię. Ewa, nie czynniki wpływają, tylko my. Ok, mamy wzorce i programy i mamy też świadomość. I duszę i rozum, człowieczeństwo, wolę, i decyzję. Nie czynniki, tylko my :) .
Czy zdarzyło się kiedyś, że mężczyzna wrócił do żony i ułożył sobie z nią życie? Czy jeżeli przy okazji w tym samym czasie, żona pokochała innego, jest szansa, aby zeszli się ze sobą jeżeli facet wszystko zrozumiał i bardzo tego chce?
Zdarzyło się. To znaczy nie zdarzyło się, tylko obie strony, podjęły intensywną prace ze sobą, naprawdę chciały to zmienić. Obie strony. A zdradzający szczególnie. A jak zona pokochał kogoś innego, no to może być trudno. Ale prace ze sobą warto zrobić, niezależnie od tego co żona.
A jeżeli wszedł w niby stały związek ze mną z założeniem, że nie zerwie relacji z panią, która już była w jego życiu, a potem zastąpił ją inną, a jesteśmy ze sobą zaledwie 1,5 roku to tu też nie ma winnych? Nie wiedziałam, że z tym wchodzi że mną w zwiazek.
@@Joannagrabska24 zorientowałam się, że dla niego jest niby, dla mnie to było na poważnie. Weszłam z zaufaniem, tak potrzebnym, a dopiero potem zorientowałam się, że dla niego to miał być wygodny układ. Poważnym deklaracjom nie było końca. Chwilę mi zajęło zorientowanie się, że to tylko manipulacje i kłamstwa.
@@Joannagrabska24 próbuję, a po obejrzeniu filmu zorientowałam się, że zasłaniam się dzieckiem, jego dzieckiem, które przeniósł do mojego miasta, szkoły, któremu robił już rock&roll zmieniając partnerki. Wzięłam na siebie odpowiedzialność za czyjeś dziecko. Tak, wiem, to ja mam do przerobienia. Biorę ten układ za lekcję, jeszcze nie odrobioną, ale nie bez lęku zaczynam odrabiać. Zapomniałam w tym wszystkim o sobie, bo z dzieciństwa wyniosłam, że dbanie o siebie jest egoistyczne i budzi we mnie wyrzuty sumienia.
Ooo, to z serca życzę zdrowej decyzji i oddania odpowiedzialności tak, gdzie jej miejsce. Czyli jemu. Pewnie, że niefajnie z tym dzieckiem. Ale to on robi gnój.
A co powiedziec kiedy kobieta w wieku 18 lat zawłaszcza 16 letniego chłopaka z patologicznej rodziny,matka dominujaca alkoholiczka.Slub w wieku 19 lat przez sad, tkwi w tym dziesiatki lat z uzaleznieniem od alkoholu , poznałam go dawno byłam mężatkà nic powaznego nie zaistniało ale kontakt utrzymywalismy sporadycznie.W tym roku rozwiodłam sie i pojawił sie w mojej przestrzeni.Bardzo zaiskrzyło trwa to kilka miesiecy , Ja jestem wolna a on bardzo uwiklany choc mowi ze był nieszczeliwy i odrzucony czuje jego lęk przed konkretnymi krokami. Trwa to 7 miesiecy dla mnie jest wspanialy i czuje ze jest zakochany ale nam dykematy moralne.K
Dość ciekawe…. Ale! To jak Pani przedstawia temat nie da się wpasowac do każdej sytuacj. To jak mężczyźni i dlaczego zdradzają ma dużo przeróżnych barw a kobiety/zdradzone nie zawsze ponoszą jakąkolwiek winę. Nie każda kochanka jest zakochana, istnieją też naprawdę wyrachowane zołzy. Rozumiem osoby, które się z tym nie zgadzają bo to nic innego jak retraumatyzogwanie straumatyzowanego. Międzyludzkie problemy istnieją także w każdym innym związku, nikt nie jest idealny a to jeszcze długo nie powód żeby komuś wbijać nóż w serce od od strony pleców. Można porozmawiać, bo to logistycznie dużo łatwiejsze. 😉 Temat zdrady nie jest aż tak płaski jak go pani przedstawia. Pasuje być może do jakiegoś procentu przypadków. Polecam Esther Perel, jeśli ktoś z was potrzebuje obszernej fachowej analizy tematu.
Oczywiście, że nie wyczerpuję wszystkich możliwości. I nie to jest moim celem. I racja, dorośli ludzie rozmiaja i rozwiązują problemy w związku. Zamiast zdrady. Dziękuję za komentarz.
Dzięki za odpowiedz ☺️ Dorośli ludzie to znaczy jacy? Dojrzali ludzie może? To znaczy jacy? Przemyślałam tą odpowiedzialność żony za zdradę i nijako mogę sobie wyobrazić że ktokolwiek jest odpowiedzialny za poczucie moralności i zachowanie drogiego człowieka. My kobiety zostałyśmy wychowane na matki Polki a tu dowiaduję się że model kobiecości, który mi wpojono i jedyny jaki znam, jest winny za to że zostałam zdradzona i to jest moja wina. Moja? Naprawdę? Nie kopie się leżącego! Jedyną rolę jaką żona w tym ma jest to że bez niej zdrada nie miałaby sensu i nie byłaby taka słodka dla kochanków.
Dorośli, czyli dojrzali. A odpowiedzialność zdradzonych. Widzieli symptomy, nie reagowali, zamiatanie pod dywan także ze strony zdradzonego, traktowanie mężczyzny np jak parobka , nie słyszenie, nie widzenie, forsowanie tylko swojej racji.bycie tzw. lepszym, brak szacunku do partbera Zdrada to rezultat. A nie przyczyna.
Okay…Co to znaczy być dojrzałam? Dorośli jesteśmy po 18 r.ż. wszyscy i wszyscy bierzemy to na drogę co otrzymaliśmy od rodziny i społeczeństwa. Innej dojrzałości nie znamy. Nie ma tu winnych. O tych złych żonach co widzą symptomy i zamiatają pod dywan to się zupełnie nie zgadzam. Jak taka jest to niech podniesie rękę. Ciężko będzie znaleźć. O tych wrednych babach co się proszą wręcz o zdradę to raczej wymówka zdradzających i kochanek żeby uspokoić własne sumienia. Dajmy na to przykład. Mam biznes z moim partnerem. Ciężkie czasy, covit, brak personelu itp. Człowiek zamartwiony, zarobiony i sfrustrowany. Twój partner również. Ma trzy możliwość: a) wraz z partnerem poszukać innych możliwości rozwoju, b) zrezygnować ze spółki i np. przejść do konkurencji, c) okradać firmę i robić gówno za plecami. I Pan X zaczyna okradać firmę i robić interesy na boku z konkurencja co podkopuje jeszcze bardziej szanse na przeżycie firmy. Podejrzewasz ze coś jest na rzeczy ale nie masz dowodów. Partner się wypiera i wpędza cię w poczucie winy że jak to raczysz w ogóle tak o nim myśleć. Nic nie możesz zrobić… nagle sprawa się rypła i masz namacalne dowody winy. Idziesz na policję i zgłaszasz kradzież. A policjant na to: no nunu! panie X że pan swoich okrada, a ty panie Y jest sam sobie winny bo Pan taki wredny i wymagający był w stosunku do swojego partnera, zamiatał pan sprawę pod dywan tyle czasu także no... Niech się Pan zastanowi jak Pan partnera do tego sprowokował i gdzie jest w tym pana wina. O zaburzonych mentalnie ludziach tutaj przecież nie rozmawiamy. Ej! Pani Joasiu, robi Pani dobry kawał roboty. Dużo się można z kanału nowego nauczyć. Ale teoria z winą żony jest naprawdę bardzo płaska. To także brzmi podobnie jak obwinianie zgwałconej za gwałt bo się zbyt wyzywająco ubrała.
Po pierwsze sam świadomość to duży plus. I to, że mamy takie lub inne relacje, to jedno. A drugie, że możemy świadomie z tym pracować. Na ustaawieniach systemowych, terapiach.
Co jeśli kocha innego, mąż o tym wie, nie radzi sobie z tym i szuka spokoju (nie seksu), czy jeżeli mąż naprawdę ją kocha, da się taką relację odbudować? Jeżeli mąż chce, za wszelką cenę..
@@mikolajzpolski jeżeli żona będzie mieć takiego męża głęboko w poważaniu to nic się nie da zrobić, jego ogromna miłość i poświęcenie nie jest jej do niczego potrzeba
To, że nadal jest to wikłanie. Niech sobie para rozwiązuje swoje problemy. Szuka pocieszenia, ale nie jest w stanie tej kobiecie dać miłości. Bo sam jest nieogarnięty. Kochanka tylko służy jako podtrzymywacz tej chorej sytuacji. Najlepiej, niech ucieka z tego. On jej używa. A że go żona zdradza, to nie powód, aby używać innych osób. To powód, żeby samemu zrobić z tym i sobą porządek. A nie kreować kolejny bajzel. A jak jesteś w roli tej pocieszycielki. Zdradzane go, to zobacz cci z twoją energia. Niedługo zobaczysz, jak będziesz zużyta.
To jeżeli Ci faceci są tacy niedojrzali, nikogo nie kochają to moje pytanie... dlaczego Pani ostrzega tylko Kochanki. Przecież żonę chyba też trzeba ostrzegać przed takim facetem, dlaczego nie doradza Pani żonom by się nie łudzić tylko odejść od takiego faceta... Wysłuchałam.... ehhh
Ależ doradzam. Tylko, że często to obie strony się nie kochają. I żony wcale nie chcą odchodzić, mimo wiedzy nawet...bo to układy ekonomiczno społeczne.
@@Joannagrabska24 no właśnie i dlaczego w przestrzeni publicznej to te Kochanki to zołzy, dlaczego ludzie, którzy udają miłość, rodzinę są wynoszeni na piedestał..Nie jestem ani kochanką ani zdradzana ale często się o tym teraz słyszy, jestem socjologiem i kulturoznawcą i interesują mnie takie tematy więc słucham co i jak ludzie myślą i robią.Wracajac do tematu to jest to najgorsze co może być by z osoby, która często jest " normalna" osobą, kobietą, może faktycznie o wiele lepszą od żony, która często to wredna małpa, która boi się co ludzie powiedzą a wcale nie zależy jej na facecie, czasami nawet nie zależy jej na dzieciach , tylko na sobie i wizerunku, jak to Pani Bardzo trafnie napisała, układ społeczno - ekonomiczny.Znam wiele kobiet, które swoich mężów traktują jak własność i boją się , że ktoś im to zabierze... Oczywiście nie pochwalam zdrady, tylko sama Pani wie, że naprawdę nie jest tak łatwo zmienić swoje życie, czy to kwestia dojrzałości, czasami może nawet nie, każdy potrzebuje stabilizacji ( i nie bronię tutaj nikogo) .Tylko tak myślę, dlaczego coraz częściej ludzie tak dbają o to małżeństwo, dlaczego to jest miarą wartości człowieka, kobiety przede wszystkim.Zeby nie było że bronię facetów, bo to częsta wymówka mężczyzn, którzy zdradzili, bo on jest żonaty..no i ..? Szkoda, że nie pamiętał o tym wcześniej..Potem ten układ społeczno, ekonomiczny urasta do rangi twierdzy a żona do rangi Madonny.. Często to ta Kochanka to super, fajna i wartościowa osoba, bez porównania z żoną. Ale to nie o żonach się mówi ( Pani Tak, ale też tak bezpiecznie 😉) , że są " niefajne", że zatruwają życie i zabierają komuś energię.Wiem dojrzała osoba się rozwodzi..sama Pani wie, że to nie jest wszystko takie proste i takie szybkie.. Oczywiście też jest tak z żonami, które zdradzają, czy partnerki.. tylko jakoś dziwnie nad zdradzany mi mężami nikt się tak nie lituje i nikt, nie linczuje " Kochanków" , przynajmniej się tak o tym nie słyszy... Fajnie, że choć Pani stara się być obiektywna w oceanach.. Miłego dnia.. pozdrawiam Małgorzata Niemiec
@magorzataniemiec8797 , to w skrócie. Moim zdaniem mechanizm kozła ofiarnego. Plus , mechanizm niewinnych ofiar, czyli święte małżeństwo zostało zniszczone przez siły ZUa😁. Łatwiej wskazać winnego, niż wziąć odpowiedzialność. I kochanka świetnie nadaje się do roli diabła, który kusi. A tak też mamy w religii, jest szatan na zewnątrz 😁. I fakt, mężczyzna zdradzający to nawet bohater. Bo moim zdaniem niskie instynkta, oraz emocjonalny niedorozwój biorą tu górę.
@@Joannagrabska24 Choć zdrada jest zawsze nie fair i nie pochwalam, to często się zastanawiam dlaczego nikt nie bierze " na tapetę" żon, czy mężów, którzy często bardzo przykładają się do owych zdrad.. Oczywiście w idealnym świecie się rozstaniemy, ale sama Pani wie, że to nie tak szybko i nie tak łatwo.Myśle, że zdecydowana większość ludzi, uważa, że to zdrada jest powodem rozpadu a nie efektem " złego" małżeństwa..Znam wiele przykładów Żon, Mężów, którzy są tak przekonani o sile tego świętego związku " małżeństwo" , że nawet nie widzą, że to właśnie Oni wręcz pchają współmałżonków do zdrady, odejścia.Oczywiscie małżeństwo to " umowa" ale umowę powinny wypełniać obydwie strony. Zastanawiam się również, dlaczego zdradą nazywa się tylko posiadanie kogoś na boku..Jak wiemy, przysięga zawiera trochę więcej punktów niż tylko seks. Jeżeli ktoś kompletnie " olewa" partnera psychicznie, fizycznie, emocjonalnie, itd.itp....dlaczego to nie jest zdrada... Wiem, temat rzeka... Ale ja bym chętnie zajęła się tymi " biednymi żonami " , które mają gdzieś punktu umowy małżeńskiej...to samo tyczy się biednych mężów ( choć o niech nie jest tak głośno).. Nie chcę pesymistycznie pisać od rana ale umówmy się w większości przypadków małżeństwo opiera się na układzie ekonomiczno - społecznym. I super jest sobie opowiadać farmazony o tym jak ktoś nam coś odbiera..czyli ta zła kochanka.. Żyjemy w czasach gdy ludzie nie dbają o obecność drugich osób tylko o status, dbamy bardziej o przedmioty niż o ludzi. Niestety często jest tak , że jak się nic nie daje to się nic nie dostaje...a ludzie chcą dostawać bez angażowania siebie.. Może fajnie by było więcej refleksji osób zdradzanych..a nie robienie z siebie od razu ofiary...no wiem to Mega wygodne..
@magorzataniemiec8797 , do zdrady przykładają się zawsze i są za to odpowiedzialni w pierwszej kolejności zdradzający i zdradzany. A nie kochanka. Tylko lepiej mieć kozła ofiarnego, niż uczciwie popatrzeć w swój związek i siebie. Wiadomix. Osoby zdradzane, w sporej mierze tkwią w roli ofiary. Fakt. I mają prawo na początku tak się czuć. Bo zdrada to nie sposób na rozwiązywanie czegokolwiek. Ale jest czas, w którym warto popatrzeć w siebie,tyle, że rola ofiary mnie się ogromne pseudo korzyści.
I tak będę robić z napisami, bo z tego co mi mówią, to jednak ułatwia. Tym bardziej , ze jest do słuchania bardziej materiał. Dziękuję za inne spojrzenie. Dobrego dnia.
No przecież jest w rogu, i na początku zawsze. Właśnie po to są napisy, aby sprawy były ułożone i uporządkowane:) . To materiał do słuchania bardziej. Dobrego dnia życzę.
Witam, materiał bardzo ciekawy, możliwe, że będzie na Pani kanale materiał dlaczego kobiety zdradzają mężczyzn? Uważam, ze zdarzają się się sytuacje, w których mężczyźni zdradzają, bo sami zostali zdradzeni, a to nie zostało ujęte w Pani filmie, rozumiem że kanał jest skierowany bardziej do kobiet, ale pewnie jest wiele takich kobiet, tak jak mężczyzn, o których Pani mówi w tym filmie ,które zdradzają, a wolały by tego nie robić
Oczywiście. Powody na ogól podobne. I powiem Ci, ze sporo kobiet, które tkwią i w małzeństwie i mają kochanków się do mnie zgłasza. No tak, tylko takie - zdradzę bo sam byłem zdradzony nieczego nie prostuje, nie klaruje, wręcz pogłębia uwikłanie. Może wtedy lepiej się po prostu rozstać, skoro tak jest...? :) Chociaż, czasem" lubimy tak zyć i takich bólów doświadczać", do momentu aż... zechcemy coś zmienić. Powiem tak, te zdradzjace kobiety- na ogół"dziewczynki" mentalnie, emocjonalnie, niedojrzałe. Czasem odcięte od prawdziwego czucia, szukające na zewnatrz ciągle akceptacji. Często mąż to tzw. dobry człowiek. I bez miłości te relacje. Do mnie przychodzą te, które chcą to już zmienić. A są z mężami z powodów ekonomicznych, opinii środowiska, lęku przed zmiana. Na ogół. I wiesz, tak sobie myślę- nie ma czegoś takiego , że nie chce zdradzać, ale to robię. Chcemy- to jest decyzja. Nikt nam karabinu nie przykłada do skroni, żeby to robić... Cała reszta, to wymówki i strach przed podejmowaniem klarownych decyzji, braniem odpowiedzialności i ponoszeniem rezultatów.
Po co tutaj tak głęboko wchodzić w temat. Droga Pani życie jest bardzo proste, ale sami sobie podstawiamy kłody. Zdradzamy bo łączymy się z osobami, które nas tak na prawdę nie kręcą, a społeczeństwo na nas wymusza, że musisz mieć męża/żonę, kredyt hipoteczny, stertę bezużytecznych trutni za 500+. Nikt nie myśli o sobie , swoich potrzebach z uwagi, iż tak bardzo chcemy się wkomponować w środowisko które nas otacza. Wniosek: tanio, szybko, problemowo na przyszłość.
jeeli facet żonty zdradza żonę z tobą, to w przyszłości z dużym prawdopodobieństwem bedzie zdradzał ciebie z jakąś kolejną kochanką.
Tak. To prawda
Jesli dobrze zrozumialam pani info nt trudnosci mezczyzn z odczuwaniem emocji, to zapewne mieli zaburzenia osobowosci. Narcyz zawsze zdradza, a narcyz, to zaburzenia i potrzeba zasilania z wielu zrodel.
Z kąd ja to znam, kontaktował mnie facet tego typu, dowiedziałam się że to moja bratnia dusza.
Postanowiłam zerwać z nim kontakt o tym również mu powiedziałam ,byl bardzo zaskoczony jak maly chłopak.
Podjęłam decyzję dla siebie nie dla niego, chciałam być kochaną A nie kochanką,
Nie mam dla takich facetów poszanowania, to dorosłe dzieci!
Wow- piękne zdanie- chcę być kochaną a nie kochanką. Wow. Mogę użyć w kolejnym nagraniu? Cudne, głębokie, mega mądre, i tak proste i jasne. Wow.:) . TAK, TAK, TAK - decyzja tylko dla siebie:) . Dzięki za to.
@@Joannagrabska24
Dziękuję kochana za informację, porady którymi dzielisz się z nami,
Niekiedy otwierają się nam oczy, uszy słysząc to co przekazujesz.
To wszystko jest z życia wzięte, pomagajmy sobie wzajemnie.
Czy to kobiety czy mężczyźni, wszyscy zasługujemy na coś więcej. Nie poddawajmy się, życie jest piękne. Wiele możemy naprawiać, uleczyć dzieki poradom, ttakmi jak twoje. 🌹Dzielę się chętnie każdym słowem,które może stać się pomocą.
Decyzję podjęłam by sobie pomóc.
Kobiety szanujcie się nie probujcie leczyć swoich partnerów z jakieś ex, czy złego dzieciństwa, robocie sobie tym krzywdę!
Szukajcie faceta dojrzałego do partnerstwa, który będzie dażył was prawdziwą miłością!
W czasie kiedy się poznajcie (czy jak to się mówi lub mówiło w Polsce chodźcie ze sobą) unikajcie kontaktu intymnego, tym nie okaleczycie siebie ani faceta z którym jesteście w fazie poznawania się, może to zabrzmi staromodnie, ale to działa tylko pozytywnie,
Dziękuję kochana serdecznie za filmiki ,jak piękne że jesteś 🤗🌹🌹
Ach,coś jeszcze 😉 nie chciała bym tu mówić o facetach że to oni tylko są tacy owacy ,są też kobietki ktore mają ten sam problem.
Panowie szanujcie się i nie poddawajcie, życie z wami jest piękne 🤗
@@bblume9295 Oj, tak. :) Wszyscy jesteśmy warci szcunku, miłości, dobra. Każdy z nas. I dziękuję za docenienie mojej pracy.:). Niech służy:)
Świetnie pięknie powiedziane
@@temporale9170 < dziękuje :)
Dla mnie facet to ,zdobywca ale nie każdy są tacy co kochają żony szanują troskliwi kochający mam wielki szacunek do takich
Bardzo ciekawe. Swietnie wyjasnione. Trzyma w napieciu. Dobre dobre dobre, duzo komplementow pod kazdym wzgledem. Retoryka wyjatkowo udana w kazdym Pani filmie.... Uwielbiam .... Kciuk w gore bez watpienia. Wyjatkowa narracja i przekaz. 💯 Procent
Oj bardzo z serca dziękuje. bardzo.
Panowie chcą zjeść ciastko i mieć ciastko
A Panie to nie? 😂
To nie są "panowie".To dna.
@@antekkosibaNie.
Bardzo wnikliwa analiza zdrady. Brawo 👏. Nie zgodzę się tylko z jednym - że nie ma tylko pokrzywdzonych. Są. Zdradzani. Można mówić o wspólnej odpowiedzialności za kryzys w związku, ale winę za rozpad rodziny ponoszą wyłącznie zdradzający i kochanki. Czegokolwiek by tam w sobie nie mieli, jakichkolwiek deficytów, nieprzepracowanych spraw, stoi za tym przede wszystkim ich egoizm i niedojrzałość, a czasem wyrachowanie i zwykła nuda. A wszystko pociąga za sobą dramat. Wytłumaczenie i zrozumienie mechanizmu jest, usprawiedliwienia nie ma i nie powinno być. Nie rozmywajmy odpowiedzialności.
Moim zdaniem, nie są tylko pokrzywdzeni zdradzani. W ogóle unikam klasyfikacji- kto tu dobry, zły, kto niewinny, kto winny, kot ofiara, kto kat. Robiono badania. Wiele zdradzanych kobiet wie, i udaje, ze jest ok. Bo ma w tym też swój interes. Bo co zrobi z taka wiedzą. Nie A zdrada, to jest rezultat. Tak, rozpada sie układ/ rodzina. owszem. Ale , gdyby było dobrze wcześniej w parze, to kochanka/ kochanek by sie nie pojawił. Masz racje zo odpowiedzialnością. Moim zdaniem ma ją każdy, w tym zdradzony. Odpowiedzialność czyni dojrzałym. Każdy ją ma. Zdradzony też. taka lub inną. A jak będzie w roli tylko pokrzywdzonej ofiary, to gówno dalej mu w życiu wyjdzie. Bo winni będą inni we wszystkim. I wtedy nic już nie rozwinie i zmarnuje sobie życie. dziękuje z serca za komentarz.:) I własne zdanie.:)
@@Joannagrabska24 Zdradzający i kochanka podejmują ŚWIADOMĄ DECYZJĘ, aby kłamać, zdradzać i oszukiwać. Przecież są dorośli i wiedzą doskonale, co robią. Pani robi z żon, które przymykają oko na zdradę męża, regułę. Stąd zapewne stwierdzenie, że "wszyscy są po trochu winni". A co z tymi zdradzonymi, które nie zgadzają się na to i nie przymykają oczu? Też współwinne? Są sytuacje, w których jedna strona może się starać być najlepszym partnerem jakim potrafi, a i tak temu drugiemu partnerowi coś nie będzie odpowiadać (są dorosłe misie, które nie komunikują się z partnerkami i wybuchają dając ujście emocjom i pretensjom w romansie). Są sytuacje, gdzie wieloletnia partnerka nie może konkurować z nowością i świeżością, jaką daje ten drugi partner (tak jak nie zaświeci się oko na starą, choć wierną Skodę, ale na nowszy, inny model, już tak). Gdzie jej wina tutaj ? I nie mówię o skrajnej sytuacji, gdzie ktoś się zaniedbuje i partner traci zainteresowanie . I w końcu jaka jest podstawa do stwierdzenia, że osoba zdradzona wciela się w ofiarę losu? Bycie ofiarą, a ofiarą losu, to dwie różne rzeczy. Trzeba nazwać rzeczy po imieniu, a to co zdradzona osoba zrobi ze swoim życiem, to już temat na osobny wykład.
O ile zrobiła pani sensowną i dogłębna analizę mechanizmu zdrady, to ten punkt o winie osoby zdradzonej jest słaby. I widzę po komentarzach, że nie tylko ja tak to odbieram.
@@flirtyladylipton1075 , p[ewnie, ze podejmują. Nie robie regułu z żon, które przymukaja oko. Naprawdę, nie. Mówię tylko o potwierdzonym zjawisku, że wiele udaje, że nie widzi, a przeczuwa. Ale nie podejmują sprawy... Bo trzeba by podjac decyzje ... I nie używam SŁOWA- winna jest też żona. Proszę przesłuchać. :) Padają słowa- wspólodpowiedzialna, ale nie winna. Wiele kobiet mi tu komentując rzeczywiście stawia zarzut, że mówie, że winne są żony. No nie mówię tak..., to jest to co chcą usłyszeć.... :) . Czasem okłamany i oszukany, najpierw w czymś okłamał i oszukał sam siebie. Właściwe zawsze. I trudno na to spojrzeć. Kochanka i zdradzający- ta sama zasada- żeby oszukać kogoś, oszukać trzeba siebie. Żeby zostać oszukanym, z czymś się trzeba oszukać. Co dociera po czasie.., albo i nie:) . Oki- słowo ofiara- znaczy dla mnie- pokrzywdzony, uważający się za pokrzywdzonego i jednocześnie nie widzący swojego w tym udziału. I tu nadal stoję na stanowisku, że cała trójka ma w tym swój udział. Zdradzona żona też. Że nie jest tylko niewinna i tylko pokrzywdzoną. Ale NIE jest winną. Ma współodpowiedzialność w tej sytuacji. I ta wspólodpowiedzialność, wbrew pozorom czyni ją silniejszą, przytomniejszą, i zdolną do refleksji i rozwoju. Jak każdego z nas. Bo jeśli w jakiejś sytuacji widzimy tylko siebie jako skrzywdzonych, a do głowy nam nie przychodzi, że mamy jakiś w tym udział, I jak te sytuacje sie powtarzają, a my nadal jesteśmy pokrzywdzeni, to wtedy- tak, jesteśmy bezradnymi ofiarami, do bycia kopanym w dupę dalej. I z serca dziękuję za komentarze, i różnice w pogladach, to wzbogaca, zatem raz jeszcze dziękuję. :)
@@Joannagrabska24 Bardzo naciągane co pani pisze. W czym zdradzony się lub kogo najpierw oszukał?!
@@flirtyladylipton1075 , choćby w intencji wchodzenia w relację, choćby w tym, że nie widział wcześniej symptomów, ze może zgadzał się na rzeczy, które nie odpowiadały, że wyraźnie nie mówił co się, podoba lub nie, że w ogole zdrada jest rezultatem i nie dzieje się nagle, że się poświęcałą swoim kosztem i wcale z tego poświęcenia nie była zadowolona, ale w imię- zasad, rodziny, religii udawała kosztem siebie, ...dużo tego może być. Natomiast , ja szanuje zdanie i nie przekonuje. Jak jest to co mówię dla Pani naciągane, to niech tak zostanie... :) Bo mi nie zależy na racji..., po prostu mówię i opisuję , jak to się pokazuje, jak to wypływało po głebszych pytaniach..., ot wszystko...
"nienakarmiony mały chłopiec" idealnie w punkt
Tak. Dobrze nazwane.
Jestem jedną z tych stron, leksyka którą Pani używa jest idealnie wyjęta z ust mężczyzny, jakby to było o nim😊
Tak. Bo to jest aż tak boleśnie typowe.... Yeah....
@@Joannagrabska24 i że dobre staje się wrogiem lepszego.. Pozdrawiam serdecznie
Dziękuję za wyjaśnienia .Jestem po rozejściu trójkąta ,ostatecznie musiałam podjąć ja decyzję.Nie szło dalej.Jest mi bardzo ciężko ,walczę z sobą .
Jak sobie radzisz?
Dobry materiał. Fakt, niektóre kwestie ciężkie do przełknięcia, jednak mając ich świadomość można nad nimi pracować i się rozwijać,a tym samym świadomie budować swoją "dojrzalszą" przyszłość. Wysyłam wszystkim mnóstwo pozytywnej energii 🌹💕
Dziękuję serdecznie. ❤️
Pani lallna bije pani popularnosca na YT z piawodu ogromnego nie zrozumienia tenatu.
Za szkolenia kaze pani placic 4000 zl😢
Prosze wiedze ptrzerodzic w czyny
To barrdzo pomaga byc autentycznym.
Ja słucham i oglądam. Cieszę się, że mam wiedzę za darmo i super że Autorom chce się nagrywać coś robić, tworzyć dla innych!
Bardzo dziękuję serdecznie. :)
Autorom chce się nagrywać bo to jest ich reklama.
I przyciągają w ten sposób do siebie klientów.
Dla mnie morał jest jeden. Kobiety nie powinny krzywdzić się nawzajem.
Może ktoś powie, że nie mam racji. Romans zasadza się na oszustwie. Wiadomo od początku, że się oszukuje. Jeżeli kochasz tę drugą osobę, to się po prostu rozwodzisz. Inaczej, to zwykłe oszustwo. Kredyty, dzieci, to zwykłe wymówki. Taka jest moja opinia.
Moja też. 💚. 100 racji masz. 🎉💚
Jeśli kochasz-to nie zdradzasz.
Świetny materiał. Słuchałam dwa razy i za każdym razem z wielką przyjemnością.
Dziękuję za ten wykład jakie to błędna koło ile pracy ze sobą trzeba włożyć by stworzyć udany szczesliwy związek z jedną osobą nie ranić i nie zdradzać pozdrawiam
Tak. Głównie ze sobą. 🙂💚. A czasem cała praca to zwykła ludzka uczciwość, klarowność, i dojrzałość. 💚🙂
Dziękuję. Pouczające. Ja to widzę tak, że mężczyzna szuka potwierdzenia swojej atrakcyjności, lubi czułość jaką daje kochanka. Nie ma tutaj nielubianych obowiązków domowych i narzekania żony :) Jednak jest perfidny, nie ma na tyle uczciwości, żeby podjąć decyzję i nie oszukiwać obu (więcej?) kobiet jednocześnie.
Oczywiście, że lubi. Buduje mu to jego " małe ego",. I to jest nadal z braku i szukania czegoś na zewnątrz, poza sobą. I tak, często to słyszałam, że był pomiatanym, ustawiany, dyrygowany. I jednocześnie- na głębszym poziomie- ta żona mu mówi- bądź meżczyzną, postaw granice, nadaj struktury, decyzduj, określ się. A on, leci do kochanki, druugiej mamusi, tej dobrej i zachwyconej. I nie ma jaj na tyle, żeby podjąć decyzję. Bo te jaja- to męski atrybut, a tu chłopiec. ... A na koniec - wszyscy tu dzieci w tym układzie...:) Dziękuje z serca za komentarz, i dobrego weekendu życzę.:)
@@Joannagrabska24 Jeszcze jest jedno. Ci panowie się nie zmieniają. Jeżeli nawet kochanka wejdzie w miejsce żony, to prędzej czy później będzie żoną zdradzaną. Od niedojrzałych facetów, którzy tylko pozornie są silni, trzeba uciekać jak najdalej. Wzajemnie miłego weekendu :)
@@joanna3806 Oj tak. Jak najdalej. Można rozumieć przycyzny rodowe, inne sprawy, akceptować. Ale ale akceptacja nie znaczy wchodzenia w to. Jest jeden wyjątek. Ale jak od tego wyjątku uciekniesz, to on dogoni. :) . Kiedy on szybko odchodzi, bierze odpowiedzialność, spoko dzieli majątek , decyzja jest szybka, i nie miesza do tego kochanki. Znam 2 przypadki. To zdecydowana mniejszość.
Niedobry, perfidny mężczyzna. Jak on mógł Ci to zrobić.... Nic, tylko partenogeneza.
@@s3rverius, wszak NIe o tym mówię, że perfidny. Bo rozumiem, że są powody do takich wyjść poza związek. Natomiast uważam, że jak to robisz, zarówno kobieto i mężczyzno, to znak, że twojego związku jyz nie ma. I że wtedy sensowniej odejść, rozwieść się, zamiast kombinować i ugrywac coś na 2 fronty. Bo wszyscy wtedy przegrani. I uważam, przy zrozumieniu tego, że tu wszyscy odpowiedzialni wobec tej sytuacji, jednak za brak jaj u mężczyzny. Z jaja i, podejmuje decyzje, stawia sprawy jasno, konfrontuje się z sobą i sytuacją. Kończy jedno, zaczyna drugie. Mówię też o kobietach mężatką h, mających kochanków. Tak, na wszystko pracujemy. Fakt. Każdy w tym.
Bardzo dobrze PANI to opisuje, DZIEKUJE za prowadzenie kanału. BARDZO POMAGA ZROZUMIEĆ PEWNE SYTUACJE I DOTRZEC DO ,,SIEBIE,,
bardzo dziękuję, i niechaj służy ku dobremu.
Bardzo dobry filmik. Dziękuję
Jest Pani niesamowocie madra Dziekuje
Dziękuje z serca. :)
Wspaniała Pani jest. Dziękuje 😉 A czytając niektóre komentarze to ech… najlepszy wykład nic nie da gdy świadomość niska 😁
Tak. Coś trafia na glebę żyzna, coś na skalę. Kiedyś się tym przejmowałam. Dzisiaj, jest to neutralne. Nie zabawiamy na siłę.
Brał ślub, nie wiedział czy kocha?
Zdradzał ,nie wiedział z kim być?
Najlepiej nie myśleć i sprawy nie ma?
Taki człowiek ma problem sam ze sobą i nigdy nie powinien wiązać się z innym człowiekiem !
Jest po prostu zwykłym tchórzem
I niedojrzałym człowiekiem.
Myślę,że pięciolatek ma większy tok myślenia.
Przykre.....ale bez wartości w życiu tak bywa. Najlepiej zagłuszyć sumienie i po sprawie, przecież w dzisiejszych czasach wszyscy tak robią.
I masz rację na 200%
Ale to zwyczajnie polska, katolicka mentalność. Ciągle nad nami jakieś autorytety, nakazy, zakazy, role - a jak od dziecka nimi nasiąkamy to efekt jest jaki jest. Zakaz myślenia po swojemu, czucia po swojemu...Utożsamianie związku jako hm...więzienia, obciążenia, gdzie są tylko role, powinności itp. Dlatego nic tu nie jest prawdziwe.
Tak. Rolę i zasady. Nie miłość.
Jaka polska,katolicka mentalność? Nie rozumiem?👉🤔 Zdrada to zdrada! Ze ślubem czy bez...👉😵🥴
@anabella7867 , pewnie. Tłumaczenie, że bez ślubu, to dziecinada💚
Ok. Super. To ja już zaczynam zdradzać swojego partnera, przecież to i tak będzie jego wina :D Ech, ale fajnie, super :D on cierpi, ja się bawię i jeszcze jest jego wina, super
To jakiej jakości relację ma Pani dzisiaj...?
😂
Dziękuję za te słowa. Ja akurat piszę z pozycji żony uwikłaniej w trójkąt. Mój mąż (obecnie na wygnaniu, bo to ja postawiłam granice) nadal się waha i stoi w rozkroku. Wygląda na to, że to na mnie spoczywa decyzja o zakończeniu związku. Nie jest mi z tym fajnie, ale też zdaję sobie sprawę że romans doprowadził do kompletnego oddalenia się od siebie już x miesięcy temu.
No tak...Często romans pokazuje, ze to już dawno oddalone było..., nader często.... Dziękuję z serca za komentarz.
Dzień dobry
Ja jestem w podobnej sytuacji.
Mam trójkąt. Ktoś musi podjąć decyzje .
@@agata7065 decyzję podjęłam. Jestem po rozwodzie, z nowym partnerem i w 23 tygodniu ciąży, której nie doczekaliśmy się z mężem mimo sprzyjających warunków obojga i leczenia inwazyjnego. Były mąż nadal z kochanką.
Najgorsze tchórzostwo mężczyzny to zmuszać drugą osobę do takiej decyzji, bo już się stare znudziło. A jak stara, zła jędza go zostawi to idealnie, bo będzie można żebrać o współczucie. Przecież sam zdradzający tutaj popycha starą partnerkę do roli jego rodzica, a sam ustawia się w roli dziecka. I jeszcze ma śmiałość mówić, że żona zła, bo matkuje mu, a kochanka w końcu zauważyła w nim prawdziwego mężczyznę 😆... wspaniały fikołek moralny
Żałosne wymówki zdradzających mężczyzn.
Czy tak trudno odejść nie mając poczucia winy za zdrady i dopiero szukać nowej parterki ? To dalej mali chłopcy, którzy nie wyrośli z krótkich spodenek i myślą, że jak zwykle im się wszystko upiecze.
No, tak. Dokładnie. Męskie by było - zakończyć jedno i zacząć drugie, fakt.:). Zresztą, po drugiej stronie też. Pracuję z kobietami, które są w tzw. czworokątach- lata jako kochanki i mają mężów. I są w relacji też z żonatymi. to też się dzieje. I sporo tego. szczerze- więcej niż mi się wydawało. rekordziści- po 15- 21 lat w takich sprawach. Bywa. I też, nie do osądu..., tylko, że jest, z jakiś powodów...
Dokładnie też tak uważam,nawet mam też wrażenie jakby byli jeszcze poszkodowani
Czyli jak facet zdradza to wszyscy winni? :)
No też tak to skomentowałam. Biedny facet i wszyscy winni:)
Mężczyznom nic sie nie upiecze nie dostana połowy majątku na który nie pracowali i alimentów od żony która częsciej darła mordę niż z nim sypiała, odgrywając sie za chada który ją kiedyś kopnął w dupę. To wy kobiety zachowujecie się jak dzieci pozbawione honoru , egocentryczne, bez odpowiedzilności za swoje wybory
Pani jest niesamowita Swietny material
Bardzo dziękuję 💙🙂
Normalnie przedszkole. Pani prowadzi przedszkole dla panów po 25 roku życia i to takie niezobowiązujące...panowie mogą wstąpić kiedy chcą.
Widzę to inaczej. To po prostu opis sytuacji, która jest. bardziej ku zrozumieniu.
Bożena przedszkole dla panów a jak panie przychodzą to co wtedy jest ? Grupa wsparcia dla kobiet 🤔? Nie przedszkole ?
Pogarda z twojego komentarza aż kipi...ktoś Cię musiał mocno skrzywdzić
Na ogół za pogardą jest ból wielki.
To bardzo proste przypisywanie swoich odczuc komus. Jak my cos czujemy w jakiejs sytuacji, to sadzimy, ze inni tez to czuja. A tak nie zawsze jest. Powiedzialabym raczej, ze nie pogarda a tesknota za ks cos sob reprezentujacym. Nie takim, co to najpierw mowi, ze ho ho jego zona, jak sie umaluje i ubierze , to jest och ! jaka ona jest!! By po jakims czasie szepnac snila mi sie pani....
Istotnie, nie mam szacunku dla tych wszystkich, ktorym sie wydawalo, ze bede kolejna....
Dziękuję Joasiu
Wychodzi na to, ze facet potrafi tak skomplikowac i zagmatwac najprostsza relacje, ze w sumie to trzeba im takiej umiejetnosci pogratulowac 😉😘😅
W sumie .., tak 🤣😂😁. Bo to jest skill , w sumie 😊😉
Biedne niedźwiadki a wszystkiemu są winne mamuśki..
Tak więc żadna kura nie urodzi sokola
@@annaonyszkiewicz9073 , niekoniecznie. Tu nie o winę chodzi. Bo my się tak zamykamy w obwinianiu, kto winny, kto biedny i poszkodwany. A można iść do rozwiązania. każdy u siebie , a nie w innym najpierw.:) Dzieki z serca za komentarz. :)
@@Joannagrabska24 mieszkam w Italii i pozal się Boże ile tych miśków lata ale patrząc na te kobiety ich matki...to tylko płakać na głupota tych kobiet...i tym sposobem rosną mamonie a mężczyzn brak..
@@piotrekmajkowski5422 świadomie nigdy😉
Rewelacja 👍👏
Prawda caaaaaała prawda:) Słucham jak zwykle z uwagą. Jest Pani znakomita!!!
Pozdrowienia Pani Joanno 🍀🌹
dziękuje za rozłożenie zdrady , na czynniki pierwsze
Bardzo proszę, niechaj służy. :)
"Mówi, że kocha, bo zna takie słowo". Rozwaliło mnie to:))!
Bardzo mnie ciekawi ten mechanizm: dlaczego jak już dochodzi do rozwodu - nawet z Jego inicjatywy - to tak rzadko facet wiąże się z kochanką. Znacznie częściej wg moich obserwacji - kończy relacje z żona i z kochanką. I jest sam. I co w tym czasie nie potrzebuje ciepła i tych innych pierdół? Czy nagle dojrzewa? Chyba nie zawsze, bo znam takich co po jakiś czasie bezżeństwa znajdują żonę i wracają do schematu zdradzania (pojedyncze seksy czy dłuższy romans). Tacy chyba czegoś nie przepracowali. Z punktu kochanki to jest wielki cios, bo oto doczekała się rozwodu - dzieci to zniosły, majątek można podzielić (nie ma żadnych przeszkód, by się rozwieść) a po rozwodzie, ona która była na każde zawołanie (brak granic) dostaje kopa w pupkę i zostaje z niczym. A on za moment ma nową żonkę. Czasem ciężko to ogarnąć. Zgadzam się ze stwierdzeniem, że w trójkątach to wszyscy mają problemy ze sobą. Pozdrawiam ciepło!
Ok, to odpowiem z perspektywy energii, systemowej. I tak to widać często. Kochanka w tej relacji DAJE, za dużo. On nie oddaje jej w równowadze. I wtedy, jak kończy się małżeństwo i romans- system się rozpada. Taki chory system. Gdzie zdecydowanie kochanka dawała za dużo. I ten, kto daje za dużo, powoduję, że ten biorący za dużo( w tym wypadku mężczyzna), nie umie oddać, zwrócić. Nawet się obraża, i umniejsza. Wtedy ucieka, unika. Bo to układ- rodzic/ dziecko. I właśnie dlatego te czekające kochanki dostają w dupę. Bo nie brały, nie stawiały granic, bo dawaly z siebie za dużo i nieadekwatnie do jego zaangażowania, energii. Jeśli nie przerobił swojej lekcji, nie dorósł, to pewnie zrobi to samo. Bo nadal jest energetycznie chłopcem. A, jako mężczyzna ma się nauczyć dawać, ogarniać stanowić strukture i opoke, być godnym zaufania. No raczej w takim układzie nie jest sam przez się. Jak nie skontaktuje się ze sobą, to robi to samo, w innej scenerii.
No i se flaki mogę wypruć na sesjach, i tu gadać do woli i godzinami, że dla własnego dobra, a nawet dobra ewentualnej przyszłej z nim relacji ( jak tak bardzo się upiera ta kochanka), TO ZDROWO JEST , ZAKONCZYĆ TO JUŻ, nie dawać buzi, ani dupci tym bardziej, postawić granice.
I zaufać . Że jak kocha, to się ogarnie. A jak nie, to tym lepiej, bo zrobi się miejsce na miłość, a nie ochłapo-atrapy.
@@Joannagrabska24 Świetnie powiedziane - "zakończyć dla dobra ewentualnej z nim przyszłej relacji" :)) Podpisuje się pod tym bez zbędnych dyskusji.
Kochanka także musi dojrzeć, dorosnąć i wziąć odpowiedzialność za swoje życie. Myślę, że to trudne. z rozmów z koleżankami wiem, że one chcą, by to żona wniosła pozew o rozwód. Zdarzają się perfidne i nieodpowiedzialne donosy, po to by żona wzięła sprawy w swoje ręce. Jasne, że żony różnie reagują. Ale wg mnie kochanka w takiej sytuacji zostaje z niczym. Jeżeli On nie robi żadnego ruchu to powinna to zrobić kochanka to chyba nie leży w gestii żony. A przy okazji zrobiłaś jakiś filmik o reakcji żon, gdy dowiedziały się o zdradzie/romansie męża. Ciekawa jestem jaki procent zdecydowało się wybaczyć i naprawiać małżeństwo. Wg mnie (piszę na wyczucie) zdecydowana większość.
@@agnieszkakaczor7623 ,
@@Joannagrabska24 czy w takiej sytuacji jak zdradzona zrobiła dla faceta wszystko- on ją wykorzystał...zerwali ze sobą
Jest możliwe, że będzie ją znowu szanował bo ona go olewa?
@@kama7823, moim zdaniem, to pytanie to kolejny kawałek, o zebyonie. I pytanie znowu nastawione na mężczyznę, nie na siebie samą. Co Ty na takie pytanie, zamiast tamtego. Co mam do pokochania w sobie, co domaga się się szacunku we mnie samej, gdzie sama mam dać sobie więcej uznania, milisci, szacunku. Gwarantuję, po 100 kroć, jak to odnajdziesz w sobie, inni cię będą szanować. A wtedy, i tak nie będzie to takie ważne dla ciebie. Bo będziesz w sobie, i dla siebie najpierw. ❤️💚🙂
To bardzo ciekawe co pani mówi 👍
Komplet wiedzy! Dziękujemy!
Widzę, że ma pani niemal identyczne poglądy jak ja, a co do miłości... Przeciwieństwem miłości jest egoizm, dopóki jego się nie wyzbędziemy będziemy się krzywdzić i unieszczęśliwiać nawzajem. Pozdrawiam.
Tak jest. 💛
Pani Joanno, kiedy zapytałam męża: Dlaczego się ze mną ożenił? Odpowiedział: Dla seksu, nie kochałem żadnej kobiety, nie miałem nigdy wzniosłych uczuć.
..... oj, ..., smutne to....
@@Joannagrabska24 po 14 latach małżeństwa zdecydowanie. A dzieci to ja chciałam nie on. Ale cóż poprawiam koronę i walczę z życiem😀
Nie walcz,..., :) zadbaj..., o swoją koronę, nie walcz...:) ❤❤🎉
Mam wrażenie, że to narcyzm..... Oni nie mają uczuć.... Serdecznie pozdrawiam..
@@emiliamiskiewicz8976, tak. Nie wszyscy. Ale bywa. Tyle, że co jest z tymi, które tak się z nimi wiążą? Jakie swoje doświadczenie mają odebrać?
Czy to ze rtrafilam na ten kanał przypadkiem moze o czymś swiadczyc?
Sluchajac o braku ciepla dla meza jako powodod zdrady az poczulam scisk w zaladku. Zaczynam to czuc do meza. Ma on to na wlasne w sumie życzenie. Nigdy nie liczyl sie zbytnio ze mną, moje pragnienia i emocjonalne potrzeby ostentacyjnie ignorowal. Tak, wiem widzialam co bralam. Przy czym zawsze slyszalam: ja nie jestem do tego przyzwyczajony, nie mam gdzie (przed slubem nie mieszkaliśmy razem), ja sie wstydze itp uczucia i czulosc okazywal mi jedynie w sytuacjach sam na sam, oczywiscie konczylo to sie seksem (tetaz widze tą zależność, u niego czulosc rownowazna byla z seksem. Nie okazywal mi jej w przestrzeni publicznej bo nie chcial sie podniecac. Do tego jest pracocholikiem (ja owocow jego pracy nie spijam, szczerze mowiac nawet nie wiem ile on zarabia, mam swoja prace).
Jestesmy 7 lat po slubie, mamy 3 dzieci a ja z kazdym rokiem nabieram wiecej dystansu i pogardy do niego. Myslalam ze mam w sobie tyle milosci ze zaraze nią niego a to on zarazil mnie oziebloscią. Calą czulosc i milosc przelalam na dzieci. A seksu nie było od lipca, mamy marzec. Nie brakuje mi go. Nie z nim. Nie czuje milosci w jego oczach, a bez uczucia ja nie portafie.
Nie myslalam kompletnie o zdradzie z jego strony, teraz sie zastanawiam. Szczerze? Wolalabym zeby to zrobil. Mialabym powod do wiekszego dystansu. Przykre co? Ale szczere do bolu
Tak...., szczere. Do przejścia w sobie..., czym to wszystko jest. I jak może pomóc odnakec prawdę, miłość, klar. Jeżeli oczywiście to ważne wartości dla ciebie...
@@Joannagrabska24 bardzo wazne. Dlatego juz nie zmuszam sie do seksu aby dostacz odrobine czulosci. Juz nie.
Pracuję nad sobą i powoli odkrywAM mechanizmy jakie mna sterują. Jego zostawilam samego sobie. Nie zabieram juz o niego. Zajelam sie sobą i w pierwszej kolejnosci pracą nad wewnetrznym dzieckiem
@@tameforjam1658, tak po prawdzie, seks to spoiwo związku. Bez tego to kolega. I seks to wyraz bliskości i intymności. Mężczyźni to wiedzą lepiej od nas.
@@Joannagrabska24 wiem o tym. Sam mnie wcisnąl w ta role: koleżanki, ogarniaczki, matki. I tylko od czasu do czasu kochanki. Juz nie prosze zeby mnie z tych rol wyciągał. Od dawna czuje sie jak samotna matka. Co mu komunikowalAm. Mowilam tez ze czyje sie samotna. Odpowiedzial ze on tez. Na pytanie co mozemy z tym zrobic byla cisza.
Strasznie mi żal tego wszystkiego bo nie tak wyobrazalam sobie swoj zwiazek i małżeństwo.
A najgorsze jest to ze to naprawde fajny facet ze sporą iloacią zalet.
Gubi go pracocholizm. Bo jak mozna budowac relacje z żoną skoro wychodzi sie o 6 rano z domu a wraca zmeczonym o 19 i siada przed tv, w sobote ogarnia sie sprawy techniczne wokol domu a niedziele odpoczywa po calym tygodniu. Nie ma miejsca tu dla mnie.
Musze zajac sie sobą, czuje to calym cialem.
@@tameforjam1658, nikt nikogo w nic nie wciśnie bez wcześniejszego przyzwolenia. I nikt nas nie wciśnie w rolę, których w nas nie ma. Rolę, które mamy jako progeamy I wzorce. Jak z tym nie rezonujesz, to nie będzie tego. Ja bym zadała sobie takie pytania," : Jakie miałam" korzyści" z tych ról. Taki ego korzyści!? Co dzięki tym rolom ty chciałaś ugrać przed sobą, światem, co zakryć?
Czy mogłaby Pani nagrać materiał o korelacji córeczka tatusia - kochanka? Rozwinąć ten temat
Oj, to mam gdzieś nagrane już.:) Ale moge dograc osobny. :) Dziekuję za komentarz.
Ja byłam zdradzana mąż uważał że to by się odstresować bardzo mnie to zabolało i chyba nie przestanie boleć
Tak, to trudne. Ufam, że już po rozwodzie Pani. ..
Dziękuję za pani komentarz ...podziwiam panią... za siłę i pozdrawiam🌹
Mężczyzna jest biedny, należy go zrozumieć, ale niech tylko kobieta zrobi to samo ...
A skąd takie wniosek? Bo ja na pewno tak tu nie mówię. Zdradza zawsze osoba słaba w jakiś sposób i niedojrzała. Nieważne, czy kobieta, czy mężczyzna.
Pani Joasiu wspaniały wykład, widzę, że jestem jednym z tych głównych aktorów , których pani opisuje
Tak.... Ważne, żeby widzieć I coś z tym dobrego zrobić. 🙂. Bo to może być świetna okazja do bycia sobą, w męskiej mocy. Wszystkiego dobrego. 🙂
Witam serdecznie Mam na imię Alina i jestem w takiej sytuacji o ktorej pani mówi.Chciałabym się uwolnić od tego .
Napisz do mnie na kontakt@joannagrabska.pl, proszę. Ja pracuję z takimi sprawami.
Nie mogę sobie przypomnieć...ktoś niedawno powiedział o takiej schadze i kontakcie bez prawdziwej miłości, jako o akcie z negatywnymi dla każdej ze stron konsekwencjami duchowymi, niezależnie od tego czy są w związkach małżeńskich i czy są dzieci...trzeba się dobrze zastanowić i wtedy kiedy się daje i wtedy gdy się bierze. DANUTA ring z "gdzie ci mężczyźni?" Się tu świetnie wpisuje. Nie ma takich co sobie nie folguja. I pomyśleć że kiedyś było tych opok trochę. Ech!
O tak... Mega racja Twoja... Tylko wszyscy w to grają...
Przewspaniały wykład 👏 zostaję..
Dobrze wiedzieć co kieruje mężczyzn do zdrady. Podobno kobiety są jeszcze gorsze w tym temacie. Dziękuje za te informacje, być może wykorzystam gdy jakiś znajomy zechce zrobić skok w bok i wyśle ten film 🤣😉
Ich kieruje. Nie tylko oni winni. W tej układance - cała trójka. Ale też pracuję ze zdradząjącymi kobietami. tak. Tyle, że daleka jestem od tego, kto lepszy i gorszy, i w czym...? Każdy ma swoje powody, poziom świadomości i robi to i w sposób, jaki najlepiej potrafi. ...Ot tyle...
@@Joannagrabska24 Tak, nie można winić tylko kochanki, on dobrze wiedział w co się pakuje. Znam sytuacje gdzie on wybrał kochankę a kochanka jednak została z mężem.
@@blekitna1447 , no została.., pytanie zawsze zadaje, z jakiej motywacji, z jakiej intencji...? :) I, najpierw porządki, potem miłość.:)
@@Joannagrabska24 Mąż jej nad nią pracował, ale ona i tak później żałowała tej decyzji. Długa historia. Kobiety też potrafią być niedojrzałe niestety. Też tak uważam, sprzątamy i ewentualnie na nowo układamy.
@@blekitna1447 , oczywiście. Zdradzaja- dziewczynki..., Zresztą- uwaga- w całym tym trójkacie- NIKT nie jest dojrzały. No i nie można nad nikim pracować..., nikim poza sobą ( i nie nad tylko z..). Jak mąż nad nią pracował- to tatuś pierwszej wody...
Czy pracuje Pani z osobami z borderline, narcyzami, psychofagami? Jeżeli tak czy takie osoby z zaburzeniami częściej zdradzają? Jest jakiś materiał na ten temat nagrany?
Szczerze mówiąc, to z partnerami takich osób. narcyzi, psychofagi nie garna sie do pracy ze sobą. Ale, tak na zdrowy rozum, mogą mieć większe sklonności do zdrad, bo nie maja poczucia ani empatii, ani granic. No tak...
Facet, ktory mnie zdradzil wrocil i chcial isc na terapie. Poszlismy i prosze sobie wyobrazic,ze zaczal klamac i nawet sie wypieral,ze mnie zdradzal. Wracalismy do domu i przyznawal sie do winy po czym u terapeuty znowu zgrywal niewiniatko. Wyrzuty sumienia zero. I patrzac na to wszystko wysnulam taka teorie,ze niektorzy nie maja jaj do tego stopnia ,ze ida do terapeuty po to,zeby jeszcze on potwierdzil,ze nie sa skurwielami i teraz moga juz calkowicie uciszyc sumienie, ktore ich gryzlo. Dodam jeszcze,ze swoim kochankom opowiadal o mnie kropka w kropke to co pani mowi w filmiku. I co najlepsze to wszystko bylo nieprawda. Bo to ja utrzymywalam rodzine, wszystko organizowalam, chodzilam za nim szukajac czulosci, seksu, nawet remonty domu, ktory sama kupilam byly na mojej glowie. Z nowa laska bylo mu tak lekko jak pani opowiada w filmiku. Do czasu, gdy zaczela od niego wymagac i zarzadala,ze skoro u niej mieszka to powinien placic po polowie. I nagle okazalo sie,ze pod pretekstem widywania naszego dziecka to dom, z ktorego uciekl stal sie odskocznia.
No to chłopiec jak noc. A Ty jako kobieta, o wiele, o wiele za dużo dałaś. Właściwie jak mężczyzna. Silna, utrzymymywalaś. Tak. On Naprawdę bez minimum wglądu w siebie. Taki był zawsze?
@@Joannagrabska24 Oj, ja poznalam go jako mezczyzne, ktorego porzucila dziewczyna, ktora nie dawala mu ciepla, seksu ktora go zdradzala a sama zarzucala mu zdrady itd. Wazyl wtedy 130kg i byl taki biedny, porzucony. Kto by mu nie uwierzyl. Ehhhh. Ja dopiero jak juz zostawil rodzine to poznalam prawde od jego babci, bo kazdy go kryl i idealizowal,bo liczyli,ze tym razem ulozy sobie zycie. To facet, ktory boi sie,ze prawda o nim wyjdzie na jaw,bo wizerunek to jedyne co ma. I fakt, ma bardzo duzy problem z matka. Oczywiscie z boku tego nie widac,bo matka kocha go nad zycie. Ale kobieta calkowicie go kontroluje. Wchodzi do jego mieszkania ( tzn do mieszkania, ktore mu dala) pod jego nieobecnosc i sprzata, oplaca rachunki, robi remonty. I on moze sobie gadac,zeby tego nie robila a ona i tak zrobi a na koncu jeszcze wszystkim opowie o tym jaka jest ofiarna osmieszajac go. Dlatego mialam dosc,bo chcac niechcac zmienilam sie w jego mame. Niestety jak dziecko sie urodzilo nie moglam juz olewac pewnych spraw i zakasalam podwojnie rekawy do roboty wyreczajac go. Cala ta sytuacja ma jeden plus, jak juz calkowicie dojde do siebie to bede bardzo skrupulatnie sluchac tego co nowy facet bedzie o sobie mowil. Kiedys znalazlam stary list,ktory mi napisal. I prosze sobie wyobrazic,ze po takim czasie dopiero zauwazylam,ze napisal miedzy pieknymi zdaniami,ze nie ma empatii.
@@NEBUKADNECCAR, no tak. I dopóki sam nie zechce z tym czegoś zrobić, to nic nie można. Kochająca matka, kontrolująca, zalewająca. Jak słyszę, jak matki mówią o synach, córkach zresztą tez, że są całych ich światem, to bym lała. Bo tak obciąża się dzieci. I potem tak jest.
41:40 To zdanie kwituje cały problem ze zdradzaniem i faktycznymi skutkami niezaspokojonych potrzeb :DDDDD
Ano😜😁🤣
@@Joannagrabska24
Przy okazji niepozornie zapytam panią kim pani jest z wykształcenia i czy posiada pani jakiś tytuł naukowy? Bo to co pani robi czyli zbieranie informacji, segregowanie i systematyzowanie, analizowanie, potem określanie ciągów przyczyno-skutkowych, wyciąganie wniosków i określanie schematów to w zasadzie jest praca naukowa. Można by z tego pracę magisterską zrobić a może nawet doktorat. Jakkolwiek miło wiedzieć, że są jeszcze w Polsce ludzie, którzy potrafią takie rzeczy robić i mają motywację to działania :) Takich ludzi Polska potrzebuje :D
Jestem coachem i trenerem biznesowym. Plus mam dar głębszych wglądów. I tak składam. 😊
Świetny materiał!!!
Dziękuję 💚
Zostalam zradzona po 14 latch.. moze nie bylam super żona.. bo zaniedbalam sprawy lozkowe.. teraz bol jest tak ciezki ...😢😢😢 zaluje tak stasznie zaluje
jego tłumaczenie żony i życia z nią bla bla bla oczywiste że żona to diabeł wcielony przecież trzeba się wybielić , usprawiedliwić , wyczyścić sumienie
no jaki On biedny hi hi hi a jaka kochanka wspaniała bez skazy a żona beeeee
Po raz n ty powtarzam, wszystkie 3 strony mają w tym jakiś udział. Nie zawsze świadomy. Ale , jesteśmy dorosli, i wszyscy mozemy zaczac bbyć świadomi. I fakt, mówienie źle o żonie- to bardzo zły znak. Tyle, że przypomnijmy sobie, kobiety, jak to same do koleżanek dziamgolimy na męża.... to drugi kawałek... To dla kochanki znak, że on jest zupelnie niedojrzały. jak cała trójka zresztą. I mówie kochankom- uciekaj !!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!! z tej relacji. To lekcja. szybko ją odrób i uciekaj. Tam sie nic nie wydarzy twórczego dla Ciebie.
@@Joannagrabska24 w/g Pani może tak w/g mnie to zwykły manipulator idzie tam gdzie łatwiej , a co do kochanki one świadomie rozbijają rodziny i wcale mi ich nie żal , jak sobie pościelą tak śpią pozdrawiam
a swoją drogą ten atak na mnie to zły kierunek Pani Joanno , bo wyraziłam swój punkt widzenia ?
@@danuska6117 , wyraziłam co myślę o sprawie w ogóle, ale nie Pani. ;) Więc nie był to atak, przynajmniej intencjonalnie) . A jak to Pani tak odebrała, no to cóż... Dobrego dnia:)
Tak sobie panią wyobrażałem, pełny szacunek
O, dziękuję serdecznie. Niech służy, ku dobremu. 💙
Pani nic nie wiw. Co Pani powie na to, maz po 30 latach małżeństwa znalazł sobie kochanke. Przyznał się, że mnie nigdy nie kochał. Tłamsim mnie wykorzystywał.ponizal. Kto mi odda moje życie???
Przy całym współczuciu... Tylko Pani może oddać sobie całe życie. Skoro tłamsil, dlaczego Pani sue na to zgadzała?
Pisze zanim wyslucham. Zdrada jest jednym z ciężkich doświadczeń. To jak się po niej pobieramy zależy od stopnia naszego rozwoju duchowego. Jeśli nie mama mi o sobie dobro mniemisji, Julia go nie zbudowaliśmy przed nią, to ja bardzo trudno po nie. Moim zdaniem bez zajrzenia w swiat duchowy bardzo trudno jet wrócić do równowagi. Polecam ystkim panom
Oczywiście, sama racja. ❤️💚💙
CD..zdziecmi jest w naprawdę ciężkiej sytuacji.dzieci patrza na rozbita matkę i cierpią z nią. A biedactwo niech idzień sobie. Niech dorasta. Odpowiedzialności niem, jest ego i ono rzadzi. Ja jestem najważniejszy. Moje życie się tylko liczy..itd poziom co najmniej 2. A ty kobieto jesteś na wyższym. Od budujesz izbie ... ale kied?y t zażywać od tego,jak pracowalas ND sobą przed zwiazkiem....patrza ną
nawet nie chcę słuchać do końca; tragiczna sytuacja zdradzającego...eh...i to mówi kobieta.....biedne misie; Jedno; odwaga i uczciwość wobec drugiej osoby- dla miernot to niestety zbyt trudne.Ale żeby to tłumaczyć ? w dzisiejszej dobie w szystko zostało zrelatywizowane ,oswojone..zaakceptowane;i skutek jest taki ,ze nie można nazywać rzeczy po imieniu; drania nie mozna nazwać draniem.....
A posłuchała Pani do końca- samiutkiego? Ja ich nie bronię, że misie. Ale nie do końca są świadomie winni. Tak, jak zdradzone żone też nie są tylko biednymi ofiarami. te żony co nazywaja ich miernotami, kiedyś mówiły tak, były z nimi, są nadal.... Bo? Jak się wiążemy z miernotą- to co to mówi o nas? :) To jest głębiej w nas. I raczej ku ruchowi do pojednania , a nie gier w policjanta i złodzieja, sędziego i przestępcy. Bo tylko tak to można zacząć zmieniać, od siebie. Kobiety do siebie, swojej energii kobiecej, a nie bycia w mękich portkach, kastrujące mamusie do bycia kobietą, mężczyźni do męskiego. A nie, każdy patrzy , co drugi powinien zmienić, a sam święty, kurde...To jest pełen mój przekaz, jak się zeche posłuchac do konća, niz ferowac opinie , ogladajc 3 minuty. A drania można nawać draniem, wszystko można. Kto Pani zabroni? proszę mówić glośno, nagrac inny film ze swoja treścia, i tak nazwac. To też ma swój sens, i przekaz. Bo w kobiecym duzo złości teraz, bardzo. Tłumionej. ostatnie dni to pokazały, bardzo. I jest prawo na tą złość. Dobrze, warto, trzeba, pokazać złość, gniew, wkurw. Bo nam nie było wolno, grzeczne, święte, matki polki dziewice. A potem synklowie kastrowani, przez te matki, w sam raz kandydaci do zdradzjacych, i żeniących się z tymi świętymi. i tak to sie kręci. Tak, oni są draniami. Tylko nie o tym byłaen film. Był pokazaniem pewnej błędnego koła, w które wpadamy rodowo. Dziekuję serdecznie za opinie, i dobrej soboty.
@Jolanta Es W punkt.
@@Joannagrabska24 "grzeczne, święte, matki polki dziewice" hmmm???!!! Skąd te dane? Gdzieś czytałem ze Polki to najbardziej agresywne kobiety świata.Zreszta te ironiczno pogardliwe komentarze coś mówią
Szacun 😁😁😁❣
Wspaniały materiał ❤❤❤ dziękuję 🙏
Bylam z wiazku z 15 lat mlodszym on 32 ja 46
nim matka sterowala zalewala sprawami swoimi wtracala sie w zwiazek ..wybierala mu kobiety szantarzowala ze rodzine nastawi prseciwko jemu
On alkocholik mowil tylko o sobie zimny zdystansowany ..po czasie zachcial byc z inna a zemna tylo przyjazni ..wycofal sie do przyjazni by miec przestrzen do nadtepnego zwoazku a mnie w razie czego gdyby nie wyszlo mu ..szukal pomocy finnansowej i rozmow aprobaty ..gdy przestalam pomagac odwruvil sie i szukal w bylych lub innternecie ..raz juz to zrobil trzymal mnie na dynstans i mial jnna a mnie nie chcial puscic ..
On zaburzony nie zaranny szuka aprobaty u innych by przedstawic sie jako fajny facet do puki go nie pozna z prawdziwej strony ..lubi zimne nie dostempne i lubi łasy na povhwaly
Dobre, słowo kocham to kłamstwo. Istna paranoja.
Może niekoniecznie, nie u każdego..., i wielu z nas mysli , że to prawda. Tak nam się wydaje w danym momencie. A to sprawdza się w czynach, działaniu, ..., slow- owszem ma moć. Ale jest puste jednoczeesnie, kiedy nie ma za tym czynu...
@@Joannagrabska24 Joanna ty jeszcze jesteś naiwna, że słowo kocham niesie za sobą jakąś wartość dla mężczyzn. Nie. Oni traktują je pusto, beznamiętnie.
@@ewelinalubian1691 , nie wszyscy. Znam kochajacych meżczyzn, chćby mój tata, bardzo kocha mame, nas jako dzieci, bardzo sie kochaja jako para, znam wielu kochających mężczyzn. :0 I takiego Ci zyczę. :)
@@Joannagrabska24 dzięki. Ale to są dinozaury że starej epoki
Kurczę słucham tych wszystkich wywodów i dochodzę do wniosku, że musi być splot idealnych osób, relacji, więzi, żeby małżeństwo było udane. Przecież w życiu tak nie ma, każdy z nas jest po jakiś tam przejściach osobistych, rodzinnych etc które warunkuja nasze relacje. Zgadzam się że stwierdzeniem, że w zdradzie 3 osoby są winne ale najgorzej ma chyba osoba ta, która zdradza.
🙂 Idealnych to nie ma ludzi. Na szczęście. Ale, może chodzi tu o milisci, a nie inne sprawy, intencje....
@@Joannagrabska24 no tak, nie jesteśmy idealni i każdy z nas mógłby dopuścić się zdrady i znaleźć powody z życia, które doprowadziły do tej sytuacji..toksyczni rodzice, niedowartosciowanie partnera, brak atencji, kiepski seks etc...zdrada to dla mnie, tchórzostwo, pójście na łatwiznę, coraz gorzej jako społeczeństwo radzimy sobie z uczuciami i problemami, powód dlaczego jedni zdradzają A inni nie, być może to brak hierarchii wartości, słaby kręgosłup moralny i ,,konsumpcjonizm" potrzeb ???
@@jaty9124 < różnie. Jedni sa świadomi bardziej, inni uwikłani, nawet o tym nie wiedząc. Taka sytucja jest / może być okazją do wglądu w siebie, naukę. Bo po dobroci nie dotarło :) jedni są na takim poziomie swiadomości ,, i tyle... :)
@@Joannagrabska24 no tak, z drugiej strony wszyscy jesteśmy ulomni, padamy, podnosimy się po to, żeby znowu upaść. Myślę, że duża rolę odgrywa tutaj tez osobowość czlowieka. Dziękuję za konwersacje, oczywiście ogromny szacunek do Pani pracy opartej niestety na smutnych doświadczeniach, bo każda z tych osób w zależności od roli w jakiej się znalazła w tym trójkącie jest na swoj sposób nieszczęśliwa
@@jaty9124, tak. Zawsze to trud jakiś. I jednocześnie szansa do zdobycia mądrości. Też z serca dziękuję za opinie. 🙂💙
Na wszystko trzeba sobie zapracować aka jak sobie pościeliłeś -aś, tak teraz śpisz. Enjoy! 😅👍👏
A tak BTW, obejrzałeś w całości? Tak pytam.
@@Joannagrabska24 Trafiłem na Twój film przez algorytmy Googla. Obejrzałem 15 min. Nie moje klimaty, ale fajnie, że zajmujesz się takimi tematami. Na pewno są ludzie, którzy skorzystają z tego, co robisz. Pozdrawiam ciepło :).
@@s3rverius, o tak. I to bardzo. Masa kochanek oprzytomniała I wymiksowala się z tych relacji. Teraz się zbierają z dewastacji emocjonalnej. Bo to straszna dewastacja. Nawet mężczyźni się pojawiają zdradzający. Po tym filmach. To dobrze, że chcą że sobą coś zrobić mądrego. Te trójkąty są z jakiego powodu i po coś. Wiesz, gdybyśmy byli pełni, prztomniej, dojrzali emocjonalnie, to tego by nie było. Ja byłam we wszystkich rolach, na różnych etapach życia. Zawsze to była jakaś nieprzytomność, bezwartościowość w sobie , i rozwiązywanie spraw środkami, które jeszcze większy zamęt wprowadzały. Pozdrawiam serdecznie.
9O@@Joannagrabska24 ó22222qp22ą PO 9L9
Mnie miał miesiąc czasu, następnie wrócił do żonki, która ponoć go oblegała wrzątkiem a tego nie robiła. Jego koleżanka to była jego żona. Ja byłam kompletnym przeciwieństwem jego żony, ona gadatliwa, ja cicha, ona uwielbiała galaretę wieprzową, ja jej nienawidziłam, ja ruda, ona blondynka, ja raczej chuda, ona nieco bardziej przy kości. Całkiem inna byłam co ciekawe od jego żonki. Dla mnie to dziwne. Ale chyba trochę masz rację fakt, on pracował nawet u matki, to ona założyła firmę, hospicjum domowe, sama była chora i wyobraź sobie jego matkę dawała mu wynagrodzenie za pracę przy sobie. Jak dla mnie to chore, nieodcięta pępowina. Miał jeszcze teraz to widzę miał problem alkoholowy, nawet po alkoholu prowadził, bo nie wydaje mi się żeby człowiek wytrzeźwiał jak poprzedniego dnia pił cztery duże piwa.
Dużo analizy jego I żony. A ty, gdzie w tym wszystkim? Jak naprawdę siebie traktujesz, pozwalając sobie na bycie kochanką?
@@Joannagrabska24 nie ma nigdy kochanki, ona jest zawsze w tle, non stop w cholernym cieniu, na uboczu. To osoba, kochana, której nie ma, a fizycznie jest.
@@Joannagrabska24 to jak ripple nowa wirtualna waluta, za która niby jest a jakoby jej nie było. Tyle że na obrocie ripplami można zarobić a na byciu kochanką same pasywa na rachunku bieżącym.
@@Joannagrabska24 Joanna, ja za każdym razem o niczym nie mam absolutnie pojęcia. A kończy się tak, że albo o tym informuje mnie żona, albo znajomi delikwenta.
@@Joannagrabska24 ale fakt wreszcie powinnam pójść na terapię bo pewnie faktycznie coś jest gdzieś nie tak, skoro tylko faceci, którzy mają żony chcą ze mną być
No no. ...wiedział co myśli? Wiedział co czuje? Biedactwo podnosiło sobie swoją o sobie opinię? Swoją wartość liczona liczba zaliczeń?
Tak, tak bywa... W takim są wyparciu swojego serca. spora tu rola matek ich..., Nie ma co pogardzać . Bo za kobieca pogarda ból i żal.., ehh. Ja i tak szanuję, ze przyszli, mieli intencję coś zrobić ze sobą. A i są na świecie kochający wrażliwi mężczyźni, męscy w swojej spójności.
Witam, wspomniała Pani o tym , że żony nie chcą się udzielać w tych rozmowach czy też uleczeniu....żony które nie chcąc uczestniczyć w tym całym syfie odchodzą mają ze sobą dzieci które często mało , że w przykrych okoliczności tracą ojca bo na ten czas odnoszą takie wrażenie to jeszcze kochanka która nie czując się w pełni usatysfakcjonowana z tego, że już jest w posiadaniu pseudo mezczyzny wymusza na nim ograniczenie kontaktu z dziećmi oraz kombinuje jak tu najlepiej nie płacić alimentów żeby było tak miło i słodko. W zupełności rozumiem żony które nie chcą mieć z takimi ochlapami nic wspólnego idąc swoją drogę a siłę pozostawiając dla dzieci.
dziekuję za komentarz.:). Dokładnie mówiłam, ze najmniej pracuję z żonami. Chociaż bywa. Wtedy przychodza te po rozwodach, które zauważyły, że w pewien sposób same też to współtworzyły, i chcą zadbać o siebie , jako kobiety. Tu już im nie chodzi o tamtą relację, tylko o siebie.
Pani Joasiu jestem tą zdradzoną po 30 latach . Mąż decyzji nie podejmie zatem czy aby nie cierpieć ja powinnam ?
Możesz go postawić do decyzji. I samej podjąć, z intencją, tego co dla Ciebie najlepsze.
@@Joannagrabska24
Pani Joanno jestem w proszku.
Stawiam pytanie co znani a on chce żyć po staremu .Ona i ja nie ma zamiaru zakończyć romansu.
Trafiła mu się lekarka ja byłam tez wysoko dyrektorem .Pochorowałam się i nie daje stabilizacji dla niego. Dodam że małżonek ma dane długi . Na szczęście mam rozdzielność .
Spinałam wszystko sobą a teraz mam aut. Tchórz nie składa wniosku nie widzi winy.
Dziękuje za wsparcie bo tonę.
Proszę mi powiedzieć jak skontaktować się z Panią ni będę potrzebować pomocy .
Pani nie jest od dawania stablizacji mężowi. A jeżeli tak się myśli, to klasyk synek i mamusia. Tu trzeba zachować się i poczuć jak kobieta. Co Pani pasuje.
@@Joannagrabska24
Dziękuję. Wypełniałam swoją rolę najlepiej jak potrafiłam.
Wymagałam aby coś zrobił z firma bo jeżeli stracę prace będzie ciężko .
Czując zagrożenie siebie jest w romansie z panią lekarka otrzymał do dyspozycji nowego mercedesa propozycje pracy przy wypalaniu protez
Nie umniejsza znaczenia pani pracy.Zazartowalam sobie. Mam dwóch synów i nadzieje, ze są odpowiedzialni i takiego przedszkola nie potrzebują. Przypomniałam sobie ( jak zawsze rano znam odpowiedzi na swoje pytania) to pan Jerzy Krysztalowiacz mówił niedawno w którejś stacji internetowej. Warto go posłuchać.A w moich wypowiedziach słychać brak szacunku dla biedactw.
a to tak.. , fakt:0 No i w sumie- ma Pani do tego prawo...:). czemu nie, pewnie. nawet 5 dni temu miałąm sesje z wyjątkową zgodną, " kochającą: osoba, w peanach jak to jej dobrze i mamusia i tatuś. I jak wreszcie poszedł uczciwy osąd matki, złość, wkurw- to kobita do życia wróciła. Bo coś za " słodko" i święcie" wyglądało. :)
Bardzo mi sie podoba Pani kanal
No podle te kobiety , bez wyjątku, złe matki a potem jeszcze gorsze żony, gdzieś na świecie usuwa się ciąże jeśli ma się urodzić dziewczynka, może wtedy nasi panowie byliby wreszcie szczęśliwi 🧐
To prawda ja jestem w takim trójkącie Bratnia dusza tylko on mnie Kocha a ja go ale nie umie odejść od żony
Miłość to nie udręka....
Niech Pani zrobi filmik o zonach
Ktore Przyjmuja zdradzacza!
Dobry pomysł. No to ciekawe dynamiki do opisania....
..i jak? Powstał taki materiał?
Tak, powstał.
Jakie to prawdziwe...a co jeśli mężczyzna odszedł do kochanki w czasie do roku, bo się zakochał ale twierdzi,że jednocześnie kocha żonę i kochankę? Czy to już dojrzała decyzja bo wybrał kochanke czy nadal poziom chłopca? Na rozwód podobno nie jest gotowy
Tak, po czuciu. Najważniejsze , jak Ty sie z tym czujesz, i czy Ci to odpowiada. To jest najważniejsze pytanie. prawdopodobnie- jeżeli mówi, ze kocha i kochankę i żonę- to możliwe, ze to z poziomu chłopca, cały czas... i pytanie- czy to jest standard, w którym chcesz być?
@@Joannagrabska24 nie do końca rozumiem pierwsze zdanie," tak po czuciu", dotyczy której części pytania?
pracuje cały czas nad sobą, bo wiem że to nie jest coś w czym chcę uczestniczyć...staram się utrzymać jak najbardziej możliwy dystans (mamy dziecko) jednak on co chwilę wychodzi z różnymi inicjatywami spędzania wspólnego czasu itp, ciągle jest huśtawka emocjonalna
Po czuciu- oznacza- w/g tego, co czuję :) . I nadal upieram się , i tak uczę, i tak tylko można ogarnąć temat: to zawsze jest historia o nas. On tylko odzwierciedla, jak pozwalamy się traktować. Robi tylko to ( nieświadomie, z poziomu swoich programów i wzorców) na co przyzwalamy. To zawsze chodzi najpierw o nas samych. Zatem - huśtawka emocjonalna- to rezultat tego, czego "oczekujesz" nieświadomie, za kogo na głębokim poziomie ( nieświadomie) się uważasz. jest takie powiedzenie- LUDZIE TRAKTUJĄ CIĘ, TAK JAK IM POKAZUJESZ, ŻE CHCESZ BYĆ TRAKTOWANA". zawsze tak jest. i to dobra wiadomość- bo możesz to zmienić, i on zacznie Cię inaczej traktować. zawsze- STAWIAJ SIEBIE NA 1 SZYM MIEJSCU. ty jesteś priorytetem. dla siebie najpierw. Co Ci pasuje, co Ci nie pasuje- to są pytania. A nie co on, zeby on... :)
Wydawało mi się,że pracuje nad sobą, widocznie to wszystko jeszcze za mało. "Poprawiam koronę" i robię swoje dalej, efektowniej :) Dziękuję Pani Joanno
Prosze- Ty jesteś priorytetem, diamentem, skarbem. I z tego poziomu myśl o czymkolwiek.:)
Napiszę tu po kolei
1. Z perspektywy kobiety zdradzającej jest podobnie - w moim przypadku, matka nosiła spodnie, tata alkoholik, zdradzałam, bo nie potrafiłam kochać, dopiero terapia DDA pomogła, a czemu to robiłam? Bo to ja się opiekowałam drugim DDA, który dodatkowo leciał równią pochyłą w alkoholizm, czego mi brakowało? Wszystkiego czego mogłaby chcieć kobieta
2. Z roli kochanki - głupiutka nastolatka zauważona przez starszego faceta, który po jakimś czasie był moim facetem i potem zaczęło się piekło, znalazłam resztę godności i odeszłam, on wrócił do swojej długoletniej dziewczyny
3. Z roli zdradzonej: zgadzam się, że w tym trójkącie są wszyscy ofiarami, ale nie zgadzam się absolutnie, że to nie zdradzona jest tutaj tą największą ofiarą - jest, bez dwóch zdań. Całe jej życie, jej tożsamość, wartość siebie jako kobiety zostało zdeptane w sekundzie, gdy dowiaduje się, że żyła w kłamstwie. Ból i wszystkie uczucia są porównywalne do zespołu stresu pourazowego(książka o tym m.in. Dennis C. Ortman).
Zgadzam się, że ze zdradzoną najgorzej się pracuje, ponieważ nie potrafi przejść przez wszystkie stadia ogromnego bólu i smutku (grief) i wyjść z roli ofiary. Nie potrafi zrozumieć, że była w połowie odpowiedzialna za tą sytuację, że związek nie był idealny długo przed zdradą.
Przykład mojej babci - gdy dowiedziała się, że dziadek ją zdradzał z jedną, drugą, trzecią i czwartą kochanką, popadła w głęboką kliniczną depresję(teraz to wiem, wtedy byłam dzieckiem), posypało jej się całe zdrowie po i po kilku latach zmarła. Dziadek zamieszkał z drugą z kochanek i mieszkał przez 30 lat, gdy jemu się posypało zdrowie kochanka go wyrzuciła jak zbędny mebel.
I na koniec - podobał mi się ten film jednak bardzo ważnego pytania zapomniała Pani zadać zdradzającym - co się wydarzyło w ich życiu kilka miesięcy przed kochanką? Zazwyczaj jest to jakieś konkretne wydarzenie przed - utrata pracy, bądź awans, albo strata kogoś bliskiego, czasem narodziny 1. dziecka.
pozdrawiam i życzę dalszej owocnej pracy
P.S. To co Pani robi tutaj, przypomina mi bardzo pracę Sharon Pope - tylko pracuje głównie z żonami, które są nieusatysfakcjonowane w swoich małżeństwach, albo też już zdradzają i stają na rozdrożu. Też przede wszystkim nie ocenia.
Oj, pięknie dziękuję za tą historię , i podzielenie się swoim kawałkiem życia. Co dowodzi też, że nic nie jest czarno- białe i jednoznaczne. i zdrada- to forma razenia sobie z czyms, z poziomu swiadomości jaki mamy w danym momencie życia. Jak i wszystkie inne " dziwactwa", jakie popełniamy w życiu, lącznie z alkoholizmem. O super pytanie to końcu, wykorzystam. natomiast- to moim zdaniem nie jest kwestia wydarzenia jednego, zdrada, pokazuje , ze juz dawano, dawno, coś nie gralo. Moze nawet od początku. Od intencji wejścia w związek. Albo- dalej , głębije, od naszych wzorców , na podstawei któych dobraliśmy sie w taka parę ( czesto zdradza chłopiec, a żona to pryncypialna mama, poświęcjajca sie, moralna, z zasadami . Nie zawsze, ale tak bywa stosunkowo czesto. Ta dzielna, za wcześniej odpowiedzialna) . Noatomiast- można sie rozwijac, być swiadomym, i pracowac ze soba. Zdrada, nie jest rozwiazaniem niczego.., niczego. Cały trójkat nadal z poziomu braku, samookłamywania, niedojrzałosci, takiej lub inne, często nieuświadomionej. Co do zdradzanej. Kobiety wiedzą, czują, ale udają, ze jest w porządku. dlaczego?... Bo by trzeba było poruszyc status quo, podjąc decyzje, zmiany... Nie dalej jak tydzien temu miałam sesje z kobietą zdradzana. Po głębszej pracy wyszło, że ONA nie wyszła z miłości za maż, tylko, ze to " dobry człowiek" był, ktory opiekuńczy jest, dba i zarabia. Miała program- jestem nie dosyć dobra, nie mam wybrzydzac, słowo miłość- to fanaberia. zaraz po slubie okazał sie być inny. Wersja demo padła. Eogista, niewspierajacy. 2 dzieci. On zdradzal. 12 lat to trwało. Az ona wreszcie zdobyła sie na odwagę. Potem jego powroty ( socjopatyczne ruchy) , ona detektywa za nim. Bo w czasie tych tzw nawróceń, dlaej rto robił. I Ona poczuła wielka ulge , że tak jest i ma ostateczne dowody. Mowiła, ze wcześniej nie miałaby odwagi. natomiast- tak, tez - pewnego typu " wyrahcowanie" było o podłoza tej relacji. Ale, jak mówię, powtarzamy losy, gramy w nie swoich progrmach, naszych babć, dziadów. A moze te sytuacje są po to, aby stanac do wąłsnej świadomości i prawdy? A teraz, serio, wibrajce Ziemi zmieniaja sie, ludzie zaczynaja czuć, być świadomi, widza obłude wielu systemów i ich niewolnicze zapędy...
@@Joannagrabska24 ja zdradę mnie czytałam bardziej, że skoro wcześniej mu się to nigdy nie zdarzyło - myślałam, że zna moją historię (mam dużo zdrad na koncie przed terapią) i tak podświadomie chciał być "pierwszy" zanim ja go zdradzę, bo myślę, że on mi nie ufał do końca. Po zdradzie miałam konsultację z jedną terapeutek z Marriage Helper i pierwszą rzeczą, którą mi powiedziała, abym pamiętała, że zdrada to nie moja wina to jest tylko i wyłącznie jego wybór, pozwoliła sobie na płacz, na żałobę po tamtym związku, bo coś było w nim nie tak. Późniejsze konsultacje pozwoliły mi "zobaczyć" moje błędy, nad czym muszę pracować, polaryzacja, mój styl przywiązania, który był lękowy, a jego unikający(tzw. anxious - avoidant trap). Dużo by pisać, ale pomogło mi to bardzo, ale nigdy nie mówiliśmy to co Pani tu porusza i dlatego jest to dla mnie ciekawe, bo nowe i inne. Pozdrawiam
CD.. wizytę u jasnowdza. Rozwijanie tablicy co mnie wiąże biedactwem
co tu duzo mowic bylem w takiej realcj i powiem tak kobiety ktore tak robia czyli zdradzaja nie sa godne uwagi i to dziala w obie strony !!! co nie zmienia faktu i nie ma usprawiedliwienia !!! dalem sie wciagnac w wakacjna przygode ktora sie zakonczyla w brutalny sposob uczucia sie wlaczyly i juz nie bylo fajnie !!! niestety wrocila do meza ktory sie skapnal ze ktos inny obsluguje jego zony krocze w dni robocze !!! troche slabo tez gdyz straszyl ze sie zabij jak go zostwi wiec zostala z nim !!!a ja sam i to bardzo ciezki temat zrozumiec takie cos !!! nie polecam nikomu w chodzic w takie cos !!!
Ale wiedziałeś w co wchodzisz?
@@Joannagrabska24 nie do konca gdyz z tego co wynikalo to miala dosyc tego pyschopaty mowiac przy mnie ze ma spier...bo juz rzyga tym małużeństwem idiota powiedzial ze on sie zabije jak go zostawi zenada
@@deejayzagadka7656, tak. Dlatego jestem zdania, że warto wchodzić w związki wtedy, gdy sprawy są wyklarowane i pozamykane. Bo właśnie takie cyrki die dzieją.
@@Joannagrabska24 Czasami uczucia biora gore nad rosadkiem nic na to juz nie poradze bylo minelo trzeba zyc dalej ale zabolalo to bardzo..chetnie porozmawiam i opowiem bardziej jezeli masz jakis social media
A czy zastanawiała się pani nad tym że są mężczyźni tacy, którzy właśnie mamuśki szukają a potem jeszcze innej i jeszcze innej? I to też są wszyscy winni??? Wiele mężczyzn ma zdradę juzw naturze i choćby nie wiem co osoba towarzyszącą robiła i tak się nie zmieni. To tylko taka uwaga do pani profesjonalizmu. Pozdrawiam
Dziękuję bardzo. Tak, dokładnie o tym mówię, że szukają mamuśki. Kilku mamusiek. Bo są odcięci od męskiej mocy. I trafiają na kobiety, które na to sie godzą, również ze swoich powodów. W tym żony " godzą" sie na zdrady , w pewien sposób. A żona zdradzona też tam jest, również ze sowich powodów. Tu nie ma winnych i niewinnych. Nie używam takiego słowa, w tym kontekście. Tylko, ze wszyscy w tym trójkącie uczestniczą, mają swoje kawałki odpowiedzialności. i mogą zrobić swoją pracę i coś dobrego z tym. Jak chcą. A obrzucanie się i obrażanie, i gry , w niewinne i pokrzywdzone , i winnych, do niczego nie prowadzą. Niewinne są dzieci.
A moja uwaga jest taka, że do zdrady mezczyzn popychają same żony, traktując ich jak bankomaty i woły robocze. Dając im pod dostatkiem tylko złosci ,pogardy i zrzędzenia Seksu unkają latami. A późnie zdziwienie że zdradził........... - tu epitety z innych komentarzy. A nie byłoby prościej traktować swoich mężczyzn przynajmniej z szacunkiem i dbac o ich potrzeby. A że dają się wepchnąć w te rolę to rzeczywiście wina matek równie wrednych jak ich późniejsze żony oraz femnizacji zawodu nauczyciela. A czy pani jest bez winy wobec swojego meża?
I masz rację. Natomiast zamiast zdradzać można zakończyć związek raki, jak jest źle. Albo najpierw rozmawiać. To jest dojrzałe. Koniec jednej relacji. Bo tu schemat mamusia, chłopiec się Odzeyw. Dorosły mężczyzna umie podjąć decyzję. A nie kombinować, i wchodzić też w rolę ofiary złej żony. Potem wszyscy w roli pokrzywdzonych ofiar. Bo nikt dorosły nie jest.
Faceci nie szukają mamusiek tylko żon od których dostana co im się należy kiedy oni dla nich zrobią co im się należy A jeżeli te "żony głowa boli miesiącami i latami" no cóz.. to jest dowód dojrzałości
Podświadomie mamusiek.
Interesujący temat ,jednak jak się odnieść do mężczyzny który pochodzi z domu gdzie kobieta była ofiarą i zdradza notorycznie traktując kolejne kochanki jako swoistą rozrywkę, nawet posuwając się do gróźb kiedy któraś z kochanek chce żyć w związku?
Tak, że kochanka warto, aby zastanowiła się, czy to jest wszystko czego jest warta.
Ja jeszcze nie zdradziłem, chociaż już wielokrotnie zostałem o to oskarżony.
To bywa. Pytanie, czym to naprawdę jest?
@@Joannagrabska24 To jest ciągłym robieniem z siebie ofiary a ze mnie oprawcy. Płacz na zawołanie.. Dni milczenia. Powiedziałem, że nie mam zamiaru jej przepraszać, bo nie mam ku temu powodów. Ona się prosi, żebym ją zdradził. Czasami nawet o tym myślę, ale na szczęście jeszcze nigdy tego nie zrobiłem. Dzieci trzymają mnie przy zdrowym rozsądku.
@@eustachygabka6787, no tak. To nie związek, tylko mordęga....
@Lola Malina Lepiej. Zacząłem się szanować. Dzięki, że pytasz.
Naprawdę doceniam Dr SHALOM GREAT SPELL 💔😍 za zjednoczenie mojej rodziny poprzez jego zaklęcie miłosne, jest najlepszy...
Niektórzy mają tak,że lubią zdradzać,ale nie mają kochanka-i. Bo to już jest jakiś związek,a następny związek nie potrzebny jest,bo w domu jest maz lub żona. I nie jest to żadna wina zdradzanego-ej. W związku wszystko jest ok. Tylko jednej rzeczy brak- gonić króliczka. To tak w skrócie
tak, tak też się dzieje. stały zwiażek i ktoś na boku z doskoku. Bywa. I "pewnym sensie", jak pasuje to wtedy jest ok, do czasu, do kosztów z zupełnie innej strony.... Ale to zawsze kwestia, jak sie godzimy na takie coś, i jak sie z tym czujemy albo nie czujemy, bo nie chcemy czuć). Różnie jest...
Żona nawrócona która uwodziła mężów wzrokiem i uśmiechem
A czy można prosić o materiał w drugą stronę? Co powiedziały zdradzające kobiety?
Dobry temat. Pracuję z takimi też. I opowiem. Nagram.
Podobno też im większą władzę mężczyzna dzierży poza domem, tym większa odpowiedzialność na nim spoczywa i tym większa ochota na odskocznię i kochankę po ciężkim dniu pracy. Może mężczyzna dominujący w pracy jest zmęczony dominującą kobietą w domu. Chociaż w pewien sposób taki układ powinien się uzupełniać.
Moim zdaniem nie... To kolejny " wygodna" wymówka. odpowiedzialny jak jest głeboko, to wszedzie. Bo jest mocny. I pierwsza odpowiedzialnośc w rodzinie. A jak musi szukać poza,..to nadal to samo, tylko w prezesowym przebraniu. W zdrowej relacji - nie ma filozofowania i teorii. Jest miłość, jedność, wspóldziałanie, szacunek. Nie ma kombinowania, że jak jest odpowiedzialny tu, to ...tam.., a , ze , i... . Jak ma ochote na kochanke po dniu pracy, to znaczy, ze zona nie jest w roli kobiecej . Bo normalnie, ma ochotę na żonę...
@@Joannagrabska24 W książce "Siła nawyku" było wspomniane, że robiono badania na ten temat. Z resztą jest też takie zjawisko jak "Seks na szczytach władzy". Wg mnie facet powinien być zorientowany tylko na żonę, ale jak się posłucha, poczyta ile czynników wpływa na te zachowania i już sam ten proces stawania się dojrzałym partnerem to naprawdę odechciewa się być królikiem doświadczalnym... Mam tu na myśli, że niektórzy całe życie dochodzą do prawdy , a dojść nie mogą. I chociaż próbują uciec od historii to ich dopada i zatacza koło. I zdaje się tylko samotność jest w stanie przerwać to błędne koło.
@@LaylaBeauty6 , oczywiście. To, Że badania coŚ pokazują, moze być prawdą. Do momentu. Bo badania mogły nie brać pod uwagę tych aspektów, o których ja np. mówię. Ewa, nie czynniki wpływają, tylko my. Ok, mamy wzorce i programy i mamy też świadomość. I duszę i rozum, człowieczeństwo, wolę, i decyzję. Nie czynniki, tylko my :) .
prawo swobodnego spadku sie kłania
Czy zdarzyło się kiedyś, że mężczyzna wrócił do żony i ułożył sobie z nią życie? Czy jeżeli przy okazji w tym samym czasie, żona pokochała innego, jest szansa, aby zeszli się ze sobą jeżeli facet wszystko zrozumiał i bardzo tego chce?
Zdarzyło się. To znaczy nie zdarzyło się, tylko obie strony, podjęły intensywną prace ze sobą, naprawdę chciały to zmienić. Obie strony. A zdradzający szczególnie. A jak zona pokochał kogoś innego, no to może być trudno. Ale prace ze sobą warto zrobić, niezależnie od tego co żona.
A jeżeli wszedł w niby stały związek ze mną z założeniem, że nie zerwie relacji z panią, która już była w jego życiu, a potem zastąpił ją inną, a jesteśmy ze sobą zaledwie 1,5 roku to tu też nie ma winnych? Nie wiedziałam, że z tym wchodzi że mną w zwiazek.
To Niby, to ważne słowo. A czemu zgodziłaś się wejść w niby stały związek?
@@Joannagrabska24 zorientowałam się, że dla niego jest niby, dla mnie to było na poważnie. Weszłam z zaufaniem, tak potrzebnym, a dopiero potem zorientowałam się, że dla niego to miał być wygodny układ. Poważnym deklaracjom nie było końca. Chwilę mi zajęło zorientowanie się, że to tylko manipulacje i kłamstwa.
Zakończyłaś?
@@Joannagrabska24 próbuję, a po obejrzeniu filmu zorientowałam się, że zasłaniam się dzieckiem, jego dzieckiem, które przeniósł do mojego miasta, szkoły, któremu robił już rock&roll zmieniając partnerki. Wzięłam na siebie odpowiedzialność za czyjeś dziecko. Tak, wiem, to ja mam do przerobienia. Biorę ten układ za lekcję, jeszcze nie odrobioną, ale nie bez lęku zaczynam odrabiać. Zapomniałam w tym wszystkim o sobie, bo z dzieciństwa wyniosłam, że dbanie o siebie jest egoistyczne i budzi we mnie wyrzuty sumienia.
Ooo, to z serca życzę zdrowej decyzji i oddania odpowiedzialności tak, gdzie jej miejsce. Czyli jemu. Pewnie, że niefajnie z tym dzieckiem. Ale to on robi gnój.
A co powiedziec kiedy kobieta w wieku 18 lat zawłaszcza 16 letniego chłopaka z patologicznej rodziny,matka dominujaca alkoholiczka.Slub w wieku 19 lat przez sad, tkwi w tym dziesiatki lat z uzaleznieniem od alkoholu , poznałam go dawno byłam mężatkà nic powaznego nie zaistniało ale kontakt utrzymywalismy sporadycznie.W tym roku rozwiodłam sie i pojawił sie w mojej przestrzeni.Bardzo zaiskrzyło trwa to kilka miesiecy , Ja jestem wolna a on bardzo uwiklany choc mowi ze był nieszczeliwy i odrzucony czuje jego lęk przed konkretnymi krokami. Trwa to 7 miesiecy dla mnie jest wspanialy i czuje ze jest zakochany ale nam dykematy moralne.K
Nie wspomniała Pani o osobowościach narcystycznych temat zwłaszcza o tematyce anty matrymonialnej 😂
Nie. To nie moja specjalność. Ale zastanawia mnie tkwienie przy narcyzach.
Dość ciekawe…. Ale! To jak Pani przedstawia temat nie da się wpasowac do każdej sytuacj. To jak mężczyźni i dlaczego zdradzają ma dużo przeróżnych barw a kobiety/zdradzone nie zawsze ponoszą jakąkolwiek winę. Nie każda kochanka jest zakochana, istnieją też naprawdę wyrachowane zołzy. Rozumiem osoby, które się z tym nie zgadzają bo to nic innego jak retraumatyzogwanie straumatyzowanego. Międzyludzkie problemy istnieją także w każdym innym związku, nikt nie jest idealny a to jeszcze długo nie powód żeby komuś wbijać nóż w serce od od strony pleców. Można porozmawiać, bo to logistycznie dużo łatwiejsze. 😉
Temat zdrady nie jest aż tak płaski jak go pani przedstawia. Pasuje być może do jakiegoś procentu przypadków.
Polecam Esther Perel, jeśli ktoś z was potrzebuje obszernej fachowej analizy tematu.
Oczywiście, że nie wyczerpuję wszystkich możliwości. I nie to jest moim celem. I racja, dorośli ludzie rozmiaja i rozwiązują problemy w związku. Zamiast zdrady. Dziękuję za komentarz.
Dzięki za odpowiedz ☺️
Dorośli ludzie to znaczy jacy? Dojrzali ludzie może? To znaczy jacy?
Przemyślałam tą odpowiedzialność żony za zdradę i nijako mogę sobie wyobrazić że ktokolwiek jest odpowiedzialny za poczucie moralności i zachowanie drogiego człowieka. My kobiety zostałyśmy wychowane na matki Polki a tu dowiaduję się że model kobiecości, który mi wpojono i jedyny jaki znam, jest winny za to że zostałam zdradzona i to jest moja wina. Moja? Naprawdę? Nie kopie się leżącego!
Jedyną rolę jaką żona w tym ma jest to że bez niej zdrada nie miałaby sensu i nie byłaby taka słodka dla kochanków.
Dorośli, czyli dojrzali. A odpowiedzialność zdradzonych. Widzieli symptomy, nie reagowali, zamiatanie pod dywan także ze strony zdradzonego, traktowanie mężczyzny np jak parobka , nie słyszenie, nie widzenie, forsowanie tylko swojej racji.bycie tzw. lepszym, brak szacunku do partbera Zdrada to rezultat. A nie przyczyna.
Okay…Co to znaczy być dojrzałam? Dorośli jesteśmy po 18 r.ż. wszyscy i wszyscy bierzemy to na drogę co otrzymaliśmy od rodziny i społeczeństwa. Innej dojrzałości nie znamy. Nie ma tu winnych.
O tych złych żonach co widzą symptomy i zamiatają pod dywan to się zupełnie nie zgadzam. Jak taka jest to niech podniesie rękę. Ciężko będzie znaleźć. O tych wrednych babach co się proszą wręcz o zdradę to raczej wymówka zdradzających i kochanek żeby uspokoić własne sumienia.
Dajmy na to przykład.
Mam biznes z moim partnerem. Ciężkie czasy, covit, brak personelu itp. Człowiek zamartwiony, zarobiony i sfrustrowany. Twój partner również. Ma trzy możliwość: a) wraz z partnerem poszukać innych możliwości rozwoju, b) zrezygnować ze spółki i np. przejść do konkurencji, c) okradać firmę i robić gówno za plecami. I Pan X zaczyna okradać firmę i robić interesy na boku z konkurencja co podkopuje jeszcze bardziej szanse na przeżycie firmy. Podejrzewasz ze coś jest na rzeczy ale nie masz dowodów. Partner się wypiera i wpędza cię w poczucie winy że jak to raczysz w ogóle tak o nim myśleć. Nic nie możesz zrobić… nagle sprawa się rypła i masz namacalne dowody winy. Idziesz na policję i zgłaszasz kradzież. A policjant na to: no nunu! panie X że pan swoich okrada, a ty panie Y jest sam sobie winny bo Pan taki wredny i wymagający był w stosunku do swojego partnera, zamiatał pan sprawę pod dywan tyle czasu także no... Niech się Pan zastanowi jak Pan partnera do tego sprowokował i gdzie jest w tym pana wina. O zaburzonych mentalnie ludziach tutaj przecież nie rozmawiamy.
Ej!
Pani Joasiu, robi Pani dobry kawał roboty. Dużo się można z kanału nowego nauczyć. Ale teoria z winą żony jest naprawdę bardzo płaska. To także brzmi podobnie jak obwinianie zgwałconej za gwałt bo się zbyt wyzywająco ubrała.
Rzecz w tym, że proszę posłuchać, że ja nie mówię o winie. Tylko odpowiedzialności. Proszę posłuchać uważnie. 💚🍓
A co zrobić w momencie kiedy ja mam "lipną" relacje z ojcem, a moj partner z matką i pije? Jak to wyleczyć?
Po pierwsze sam świadomość to duży plus. I to, że mamy takie lub inne relacje, to jedno. A drugie, że możemy świadomie z tym pracować. Na ustaawieniach systemowych, terapiach.
@@Joannagrabska24 dziękuję za odpowiedź 😘
Materiał dotyczy tylko meżczyn. Czy kobiety są bez skazy ? Warto też na zrobić uwagę.
A co, jeśli żona zdradza męża od 4 lat i on z tej niemocy i przerażenia szuka pocieszenia u innej kobiety...
Co jeśli kocha innego, mąż o tym wie, nie radzi sobie z tym i szuka spokoju (nie seksu), czy jeżeli mąż naprawdę ją kocha, da się taką relację odbudować? Jeżeli mąż chce, za wszelką cenę..
@@mikolajzpolski jeżeli żona będzie mieć takiego męża głęboko w poważaniu to nic się nie da zrobić, jego ogromna miłość i poświęcenie nie jest jej do niczego potrzeba
To, że nadal jest to wikłanie. Niech sobie para rozwiązuje swoje problemy. Szuka pocieszenia, ale nie jest w stanie tej kobiecie dać miłości. Bo sam jest nieogarnięty. Kochanka tylko służy jako podtrzymywacz tej chorej sytuacji. Najlepiej, niech ucieka z tego. On jej używa. A że go żona zdradza, to nie powód, aby używać innych osób. To powód, żeby samemu zrobić z tym i sobą porządek. A nie kreować kolejny bajzel. A jak jesteś w roli tej pocieszycielki. Zdradzane go, to zobacz cci z twoją energia. Niedługo zobaczysz, jak będziesz zużyta.
Pomaga mi to bo nie wiedzialam co zrobic
Słucham to pierwszy raz i szczerze strasznie długi wstęp do głównego tematu, szkoda bo nie zachęca
Co zrobić....., trudno...., bywa.
To jeżeli Ci faceci są tacy niedojrzali, nikogo nie kochają to moje pytanie... dlaczego Pani ostrzega tylko Kochanki. Przecież żonę chyba też trzeba ostrzegać przed takim facetem, dlaczego nie doradza Pani żonom by się nie łudzić tylko odejść od takiego faceta...
Wysłuchałam.... ehhh
Ależ doradzam. Tylko, że często to obie strony się nie kochają. I żony wcale nie chcą odchodzić, mimo wiedzy nawet...bo to układy ekonomiczno społeczne.
@@Joannagrabska24 no właśnie i dlaczego w przestrzeni publicznej to te Kochanki to zołzy, dlaczego ludzie, którzy udają miłość, rodzinę są wynoszeni na piedestał..Nie jestem ani kochanką ani zdradzana ale często się o tym teraz słyszy, jestem socjologiem i kulturoznawcą i interesują mnie takie tematy więc słucham co i jak ludzie myślą i robią.Wracajac do tematu to jest to najgorsze co może być by z osoby, która często jest " normalna" osobą, kobietą, może faktycznie o wiele lepszą od żony, która często to wredna małpa, która boi się co ludzie powiedzą a wcale nie zależy jej na facecie, czasami nawet nie zależy jej na dzieciach , tylko na sobie i wizerunku, jak to Pani Bardzo trafnie napisała, układ społeczno - ekonomiczny.Znam wiele kobiet, które swoich mężów traktują jak własność i boją się , że ktoś im to zabierze... Oczywiście nie pochwalam zdrady, tylko sama Pani wie, że naprawdę nie jest tak łatwo zmienić swoje życie, czy to kwestia dojrzałości, czasami może nawet nie, każdy potrzebuje stabilizacji ( i nie bronię tutaj nikogo) .Tylko tak myślę, dlaczego coraz częściej ludzie tak dbają o to małżeństwo, dlaczego to jest miarą wartości człowieka, kobiety przede wszystkim.Zeby nie było że bronię facetów, bo to częsta wymówka mężczyzn, którzy zdradzili, bo on jest żonaty..no i ..? Szkoda, że nie pamiętał o tym wcześniej..Potem ten układ społeczno, ekonomiczny urasta do rangi twierdzy a żona do rangi Madonny.. Często to ta Kochanka to super, fajna i wartościowa osoba, bez porównania z żoną. Ale to nie o żonach się mówi ( Pani Tak, ale też tak bezpiecznie 😉) , że są " niefajne", że zatruwają życie i zabierają komuś energię.Wiem dojrzała osoba się rozwodzi..sama Pani wie, że to nie jest wszystko takie proste i takie szybkie..
Oczywiście też jest tak z żonami, które zdradzają, czy partnerki.. tylko jakoś dziwnie nad zdradzany mi mężami nikt się tak nie lituje i nikt, nie linczuje " Kochanków" , przynajmniej się tak o tym nie słyszy...
Fajnie, że choć Pani stara się być obiektywna w oceanach.. Miłego dnia.. pozdrawiam Małgorzata Niemiec
@magorzataniemiec8797 , to w skrócie. Moim zdaniem mechanizm kozła ofiarnego. Plus , mechanizm niewinnych ofiar, czyli święte małżeństwo zostało zniszczone przez siły ZUa😁. Łatwiej wskazać winnego, niż wziąć odpowiedzialność. I kochanka świetnie nadaje się do roli diabła, który kusi. A tak też mamy w religii, jest szatan na zewnątrz 😁. I fakt, mężczyzna zdradzający to nawet bohater. Bo moim zdaniem niskie instynkta, oraz emocjonalny niedorozwój biorą tu górę.
@@Joannagrabska24 Choć zdrada jest zawsze nie fair i nie pochwalam, to często się zastanawiam dlaczego nikt nie bierze " na tapetę" żon, czy mężów, którzy często bardzo przykładają się do owych zdrad.. Oczywiście w idealnym świecie się rozstaniemy, ale sama Pani wie, że to nie tak szybko i nie tak łatwo.Myśle, że zdecydowana większość ludzi, uważa, że to zdrada jest powodem rozpadu a nie efektem " złego" małżeństwa..Znam wiele przykładów Żon, Mężów, którzy są tak przekonani o sile tego świętego związku " małżeństwo" , że nawet nie widzą, że to właśnie Oni wręcz pchają współmałżonków do zdrady, odejścia.Oczywiscie małżeństwo to " umowa" ale umowę powinny wypełniać obydwie strony.
Zastanawiam się również, dlaczego zdradą nazywa się tylko posiadanie kogoś na boku..Jak wiemy, przysięga zawiera trochę więcej punktów niż tylko seks. Jeżeli ktoś kompletnie " olewa" partnera psychicznie, fizycznie, emocjonalnie, itd.itp....dlaczego to nie jest zdrada...
Wiem, temat rzeka...
Ale ja bym chętnie zajęła się tymi " biednymi żonami " , które mają gdzieś punktu umowy małżeńskiej...to samo tyczy się biednych mężów ( choć o niech nie jest tak głośno)..
Nie chcę pesymistycznie pisać od rana ale umówmy się w większości przypadków małżeństwo opiera się na układzie ekonomiczno - społecznym. I super jest sobie opowiadać farmazony o tym jak ktoś nam coś odbiera..czyli ta zła kochanka.. Żyjemy w czasach gdy ludzie nie dbają o obecność drugich osób tylko o status, dbamy bardziej o przedmioty niż o ludzi. Niestety często jest tak , że jak się nic nie daje to się nic nie dostaje...a ludzie chcą dostawać bez angażowania siebie.. Może fajnie by było więcej refleksji osób zdradzanych..a nie robienie z siebie od razu ofiary...no wiem to Mega wygodne..
@magorzataniemiec8797 , do zdrady przykładają się zawsze i są za to odpowiedzialni w pierwszej kolejności zdradzający i zdradzany. A nie kochanka. Tylko lepiej mieć kozła ofiarnego, niż uczciwie popatrzeć w swój związek i siebie. Wiadomix. Osoby zdradzane, w sporej mierze tkwią w roli ofiary. Fakt. I mają prawo na początku tak się czuć. Bo zdrada to nie sposób na rozwiązywanie czegokolwiek. Ale jest czas, w którym warto popatrzeć w siebie,tyle, że rola ofiary mnie się ogromne pseudo korzyści.
Zeby dobrze pania zrozumiec to trzeba pania na ekranie widziec a nie czytac Pani napisy.
I tak będę robić z napisami, bo z tego co mi mówią, to jednak ułatwia. Tym bardziej , ze jest do słuchania bardziej materiał. Dziękuję za inne spojrzenie. Dobrego dnia.
Prosze pokazac swoja twarz jak pani mowi.A nie napisy!Napisy przeszkadzaja!!
No przecież jest w rogu, i na początku zawsze. Właśnie po to są napisy, aby sprawy były ułożone i uporządkowane:) . To materiał do słuchania bardziej. Dobrego dnia życzę.
Witam, materiał bardzo ciekawy, możliwe, że będzie na Pani kanale materiał dlaczego kobiety zdradzają mężczyzn? Uważam, ze zdarzają się się sytuacje, w których mężczyźni zdradzają, bo sami zostali zdradzeni, a to nie zostało ujęte w Pani filmie, rozumiem że kanał jest skierowany bardziej do kobiet, ale pewnie jest wiele takich kobiet, tak jak mężczyzn, o których Pani mówi w tym filmie ,które zdradzają, a wolały by tego nie robić
Oczywiście. Powody na ogól podobne. I powiem Ci, ze sporo kobiet, które tkwią i w małzeństwie i mają kochanków się do mnie zgłasza. No tak, tylko takie - zdradzę bo sam byłem zdradzony nieczego nie prostuje, nie klaruje, wręcz pogłębia uwikłanie. Może wtedy lepiej się po prostu rozstać, skoro tak jest...? :) Chociaż, czasem" lubimy tak zyć i takich bólów doświadczać", do momentu aż... zechcemy coś zmienić. Powiem tak, te zdradzjace kobiety- na ogół"dziewczynki" mentalnie, emocjonalnie, niedojrzałe. Czasem odcięte od prawdziwego czucia, szukające na zewnatrz ciągle akceptacji. Często mąż to tzw. dobry człowiek. I bez miłości te relacje. Do mnie przychodzą te, które chcą to już zmienić. A są z mężami z powodów ekonomicznych, opinii środowiska, lęku przed zmiana. Na ogół. I wiesz, tak sobie myślę- nie ma czegoś takiego , że nie chce zdradzać, ale to robię. Chcemy- to jest decyzja. Nikt nam karabinu nie przykłada do skroni, żeby to robić... Cała reszta, to wymówki i strach przed podejmowaniem klarownych decyzji, braniem odpowiedzialności i ponoszeniem rezultatów.
Po co tutaj tak głęboko wchodzić w temat. Droga Pani życie jest bardzo proste, ale sami sobie podstawiamy kłody. Zdradzamy bo łączymy się z osobami, które nas tak na prawdę nie kręcą, a społeczeństwo na nas wymusza, że musisz mieć męża/żonę, kredyt hipoteczny, stertę bezużytecznych trutni za 500+. Nikt nie myśli o sobie , swoich potrzebach z uwagi, iż tak bardzo chcemy się wkomponować w środowisko które nas otacza. Wniosek: tanio, szybko, problemowo na przyszłość.
A to mega rację. Tak, bez milosci. Natomiast wchodzę głęboko, bo to co Pani pisze to prawda, do pewnego stopnia. I przez to płytko. 💚