@@Plutos_Child69 większość ludzi nie umie racjonalnie zarządzać swoimi pieniędzmi a ich biedy dałoby się uniknąć (to zależy też od tego co masz na myśli mówiąc bieda) i podobnie jest też często z chorobami.
Miałam 15 lat, kiedy poszłam na mecz, kiedy wracałam, pijany koleś złapał mnie z tyłu za nadgarstki i próbował zaciągnąć w krzaki. Kiedy powiedziałam o tym rodzicom, zapytali tylko, po co poszłam na ten mecz, kiedy powiedziałam o tym mojemu ówczesnemu chłopakowi, usłyszałam, że on zna tego gościa, on na pewno nic takiego by nie zrobił, bo ma żonę i dziecko itd. Efekt jest taki, że nigdy tego nie zgłosiłam na policję, bo skoro najbliżsi mi nie uwierzyli, stwierdziłam, że to bez sensu. Dziękuję za ten odcinek
Przeraża mnie jak bardzo szerokie jest w Internecie obwinianie ofiar. Kilka lat temu mój kuzyn niemal zginął w wypadku, stracił w nim kolegę. Jechali na motorze. Kto od razu obwiniany o spowodowanie wypadku? Oni. Bo przecież motor, to pewnie pędzili, dawcy organów. Nie. Kierowca samochodu nie ustąpił im pierwszeństwa. I tak jest wszędzie. Masakra
Z motocyklistów są kiepscy dawcy organów, bo po wypadku nie ma co dawać. Współczuję kuzynowi. Swojego się musiał pewno nasłuchać :/ co w takiej sytuacji nic nie ułatwia
Mój przyjaciel zginął w wypadku na motorze. Też z winy kierowcy tira, nie jego. To jakie komentarze się pojawiały w internecie to aż szkoda mówić. A straciliśmy bardzo wartościowa osobę , której śmierć przeżywała całą nasza miejscowość ;( ale inni sprowadzili go do "debila, dawcy"...
Osoba zgłasza przemoc: ,,Pewnie jej się należało, tak to jest jak chce się odszkodowanie wyłudzić albo zabłysnąć w wiadomościach" Osoba nie zgłasza przemocy: ,,Kto normalny nie zgłasza czegoś takiego na policję, za takie kretyństwo jej się należy"
Jako ofiara pedofila powiem tak: Ból tego doświadczenia jest niedoprzepracowania. Trzeba nauczyć się z tym żyć i tyle. Ale ból po reakcji matki po latach gdy jej powiedziałam (wyśmiała mnie), kosztował mnie załamanie nerwowe, a później jakby się coś w mojej psychice przepaliło, zamroziło, zobojętniało. Żeby wyśmiewać czy obwiniać ofiarę, to trzeba być mocno zaburzonym.
Z ubiorem nawet w pracy jest problem, masz zwyczajnie ubranie normalne jeansy i bluzkę rozmiar większy by nie krępowało ci ruchów, a i tak świnie męskie będą tobie mówić obleśne rzeczy. Bo się skupić nie mogą, kuźwa mają pracować a nie patrzyć na damskie ciało. Nie zlicze ile razy mi powiedziano jakieś mega słabe teksty w ciągu dnia na temat mojego wyglądu, bywało z początku iż nie tylko teksty leciały ale i łapy. Jestem odporna na durnote męska, nie boje się ironicznie odgryźć ale widzę, że mają z tym problem młode dziewczyny ze wschodu. To jest mega ciężki temat, one są często bardzo źle traktowane, mówi się im takie teksty, że słysząc je zbiera mnie na wymioty. One nie mogą się obronić, pracują na kontrakcie, są postrzegane jako drugi sort człowieka, a stalkuja je seksualnie na ich nieszczęście osoby z kierownictwa. Potem je wyśmiewają, że są łatwe i dupodajki. To jest rzeczywistość kobiety, ale oczywiście podśmiechujki męskiego grona są że przesadzamy.
To jest też u niektórych metoda upupiania kobiet. Facet chce zrobić takiej młodej, niedoświadczonej dziewczynie mętlik w głowie albo w niektórych przypadkach nawet obniżyć wartość. To zrobi z takiej publicznie "szmatę". Przyczepi się, ze ma "cycki na wierzchu" albo tyłek duży. I niestety wiele kobiet słysząc takie teksty schowa się w sobie, automatycznie zakryje swoje ciało rękami i poczuje się źle ze sobą. On ma potem z tego korzyść, bo taka niepewna siebie kobieta i łatwiej da się omamić, i ma mniejsze szanse np. na awans, bo nie umie zawalczyć o siebie.
W takich sprawach idziesz do szefostwa i zgłaszasz, dodatkowo podkreślając, że jeżeli sprawa nie zostanie załatwiona wewnątrz firmy to wyniesiesz ją na zewnątrz I zajmą się tym odpowiednie instytucje. Poza tym ironiczne odpowiadanie może być dla bardziej ograniczonych umysłowo osób odbierane jako chęć żartowania na ten temat, może poważna odpowiedź bardziej by poskutkowała? Moim zdaniem ironia nie sprawdzą się przy głupszych osobach, bo nie są wstanie jej pojąć ale za to prosty przekaz często działa.
Jeśli tak jest powinnaś to zgłosić bo to Ty chodujesz tego potwora który bedzie szkodził nie tylko tobie ale i innym. Brak asertywności to nie jest wymówka ale ewidentna słabość. Ale trzeba z nią walczyć. pozdrawiam.
"Świnia" jest rodzaju żeńskiego, poza tym ładnie to tak obrażać sympatyczne skądinąd zwierzęta? Na bok jednak prostackie żarty i uwagi. Ofiarom to z pewnością nie pomaga, a często wręcz popycha do desperackich kroków, łącznie z targnięciem się na własne życie (doprowadzenie kogoś do czegoś podobnego jest ścigane z oskarżenia publicznego i grozi za to do pięciu lat za kratkami). Szczęśliwie dla mnie młodość moja i dzieciństwo przypadły na lata raczkującego dopiero internetu. Jedynie, co mogę poradzić ofiarom victim blamingu to przypomnieć słowa nieodżałowanego Stanisława Lema "Dopóki nie skorzystałem z Internetu, nie miałem pojęcia, że na świecie jest aż tylu idiotów" Nie bierzcie sobie do serca podobnych komentarzy. Winny zawsze jest sprawca. I pamiętajcie o słowach Sz. P. Stanisława
To nie jest dmuchanie na zimne tylko patrzenie na facetów przez pryzmat takich totalnie jurnych zwierząt. U mnie tego w szkole nie było ale szczerze ja bym się czuł pokrzywdzony że mnie traktują jak kogoś kto nie ma kontroli nad sobą i nie potrafi się zachować. Faceci nie mają żadnego syndromu obcej ręki ani jakiegoś mrocznego trybu kiedy widzą spódniczki a większość rzeczy zależy od tego jak samemu się na to patrzy i to jest sprawa do przepracowana. Jeszcze dodam że pomijając reakcję obronną to takie sytuacje wynikają z błędu poznawczego. Ile razy w filmach możnabyło się spotkać z zjawiskiem kiedy rodzice gnębiciela go bronili 'bo to przecież ich dziecko oni je znają lepiej on jest przecież taki delikatny i nie mógłby'. A przykładem z realnego świata są petycje o skrócenie wyroku dotyczące seryjnych morderców pisanych przez jego fanki bo przecież on ma taki przyjazny wyraz twarzy i jest taki uprzejmy jak ktoś taki mógłby zabić dwadzieścia osób i trzymać w lodówce :) Pozdrawiam
Oprócz obwiniania ofiar jest jeszcze niestety trywializacja. Chodzi np. o sytuację, kiedy krzywdy doznaje chłopak od kobiety. Była kiedyś sprawa ucznia molestowanego przez nauczycielkę. I komentarze typu ojej gdzie były takie ładne nauczycielki jak byłem młody, jak mu zazdroszczę tez bym chciał itp. Dla mnie to forma trywializowania krzywdy i jest równie straszne.
Czytałam artykuł o gościu, który został jako uczeń zgwałcony przez nauczycielkę i teraz musi płacić alimenty, bo okazało się, że kobieta zaszła z nim w ciążę. To ludzie zaczęli się z niego śmiać w necie. Albo ostatnio została zgwałcona 86-letnia babcia. Najdurniejszy komentarz "powinna się cieszyć, że ktoś ją jeszcze chce". Nosz k*****.😡
Dokładnie tak, nawet w życiu codziennym jak mijasz jakiegoś biednego człowieka to ludzie zazwyczaj podchodzą do niego z taką znieczulicą że pewnie sobie na to zasłużył, bo się np nie uczył, a nikt nie pomyśli że może przydarzył mu się jakiś wypadek, choroba i trafił na ulicę. Ludzie nie widzą Twojej ciężkiej pracy jak się wspinasz na szczyt, ale również nie widzą jak kopie Cię życie gdy spadasz na dno. Tylko "miał farta" - jeśli dobrze mu się wiedzie i "zasłużył sobie" - jak źle
Niestety, victim blaming dotknął mnie osobiście. Najgorsze w tym jest to, że po pewnym czasie uwierzyłam, że to rzeczywiście ja jestem winna temu co mnie spotkało. Długie lata zajęło mi zrozumienie, że jest inaczej. A i tak czasem wracają myśli, że może gdybym inaczej się zachowała to by do tego nie doszło. I tak. Takie sytuacje, komentarze to codzienność... Głupi to dał się oszukać, jechał motocyklem to na pewno jego wina, wracała do domu z klubu po dwóch drinkach, to sama się prosiła...
Ojejku, zwłaszcza w komentarzach na fejsbuku pod różnymi artykułami widać to zjawisko. Kiedyś jeszcze mi się chciało dyskutować, ale zdałam sobie sprawę, że betonu nie ruszysz. Jeśli w moim otoczeniu słyszę, że ktoś obwinia ofiarę to zwracam uwagę bo mnie to bardzo rusza. Sama miałam taką nieprzyjemność dwa razy i wiem jakie to uczucie, gdy słyszysz, że "noo klepnął cię w tyłek bo byłaś w klubie, mogłaś nie iść", "dotykał cię w autobusie, mogłaś jechać wcześniej, nie byłoby takiego ścisku" 🤡🤡. Więc trzeba zwracać ludziom uwagę, że to nie wina ofiary, a sprawcy! Ja mogę nawet nago iść i nikt nie ma prawa mnie dotknąć.
Oh we mnie też się gotuje od takich tekstów. Przypomina mi się sytuacja z wakacji, w Katowicach kierowca autobusu rozjechał dziewczynę, pod artykułami masa komentarzy typu "co robiła o tej godzinie w Katowicach, skoro jest matką", "i dobrze śmieci się utylizuje" 🤯 to ile razy wdałam się w dyskusję z tymi pierwotniakami przekracza umiejętności matematyczne wszystkich pracowników NASA. Tylko jedna kobieta przyznała mi rację, że faktycznie młoda dziewczyna miała prawo być o 6 rano w Katowicach ze swoim narzeczonym 🤦♀.
Wiem, że twój komentarz jest stary ale ja również jestem przerażona poziomem nienawiści skierowanej w stronę tragicznie zmarłej Basi. Tylko dlatego, że nie wpasowała im się w jakiś ich schemat jak powinno się układać własne życie. Ta fala hejtu była absolutnie przerażająca i dalej przeraża mnie, że pewnie codziennie mijam takich ludzi na ulicy. Którzy tylko czekają aby kogoś ocenić i osądzić.
Po pierwsze, super że mówisz o badaniach/artykułach! Po drugie, konsekwencją jest też to, że oprawcy dobrze wiedzą że istnieje coś takiego i służy to za narzędzie nastraszania: "nikt ci nie uwierzy", "wyśmieją cie", "każdy będzie wiedział, że tego chciałaś". Ja sama jako ofiara nie zgłosiłam tego co mi się stało, bo zostałam do tego stopnia zastraszona.
Klaudia, wydaje mi się, że takie filmy powinny trwać dłużej, zwłaszcza jeśli omawiasz tak ważny temat, dotykający wiele z nas. Sama powiedziałaś, że "tylko liznęliśmy temat", ale to nic dziwnego, skoro film trwa 15 minut. Osobiście mogłabym Cię słuchać nawet 2-3 razy dłużej i pewnie nie tylko ja.
Chłopak, z którym kiedyś chodziłam do szkoły zmarł, bo wpadł pod samochód. Łaził tam, gdzie nie powinien, zachwiał się i wpadł pod koła. Pomimo, że nie był mi bliski, szkoda mi go było i szlag mnie trafiał, gdy zaczęły pojawiać się artykuły o jego wypadku. Oczywiście ludzie zaraz się rzucili, że pewnie samobójca i że najgorszy, bo zrobił traumę kierowcy, zamiast iść się powiesić w lesie. Było to dla mnie przykre na wielu płaszczyznach, całe jego środowisko zastanawiało się czy faktycznie się nie zabił, a padło podejrzenie, że może to było zabójstwo, bo nie był sam. Ale takie kretyńskie osądy od osób, które nawet nie wiedzą, co się stało... I te bezlitosne komentarze o biednym kierowcy i zjebanym samobójcy. Nie mówię, że wpadanie komuś pod koła to dobry pomysł, ale takie kompletne ignorowanie faktu, że zginął człowiek boli mnie najbardziej
Trzeba o tym mówić przy każdej okazji. Nawet jak zakute łby dokopujące ofiarom zbrodni się nie zreflektują, to przynajmniej osobom po tragedii będzie lepiej jak będą słyszeć też wsparcie
Ja doświadczyłam czegoś takiego w szkole. Przez całą podstawówkę byłam gnębiona przez dziewczynę z klasy, a moja wychowawczyni powiedziała, że,, nie ma dymu bez ognia" i to na pewno moja wina, że ktoś mi dokucza
Mnie też gnebiono, i skonczyło się na tym, że obwiniałam siebie. Że to ze mną jest problem. Że nie umiem żyć w społeczeństwie. Ciągnie się to za mną latami
Ja tez byłam gnębiona i wyśmiewana w szkole ze względu ze jestem dzieckiem po rozszczepie. I tez usprawiedliwianie tych co mi dowalali: nie przejmuj się, to tylko dzieci. Kurw.. dzieci? Byłam wtedy w gimnazjum 😖
Również gnębiono mnie w szkole...Mama twierdziła, że "jak zwykle jak gdzieś pójdziesz to jesteś kozłem ofiarnym" przez co przestałam mówić jej o jakichkolwiek problemach co doprowadziło mnie niestety do momentu, w którym nienawidzilam siebie tak bardzo, że wolałam zniknąć z tego świata. Najlepsze są komentarze po latach... "wiesz jak to dzieci" albo "przestań tak to rozpamiętywać przecież to było dawno temu" albo "wyolbrzymiasz"
Jak zwykle, świetny materiał Klaudia. Uwielbiam to, że babski wieczór nie tylko jest oparty na twoim zdaniu, ale też na badaniach i ma porządne podstawy naukowe. Victim blaming to coś, co zawsze będzie sprawiało mi ból psychiczny. Gdy myślę o sytuacji krzywdy, która mogłaby mnie spotkać, obawiam się, że vb właśnie zablokuje u mnie możliwości do zgłoszenia tego... Notorycznie spotykam się z chamskimi i nieempatycznymi komentarzami. Wydaje mi się, że jakaś część mężczyzn z wygodą przyjmuje fakt posiadania naturalnie trochę mniej rozbudowanej empatii i nie chcą się uczyć tej umiejętności. Na szczęście, staram się otaczać ludźmi o podobnych przekonaniach. Gdy słysze o obwinaniu ofiar w moim środowisku, staram się wyjaśnić drugiej stronie, dlaczego to jest złe i jak nie powinno się reagować.
Dziękuję, że poruszyłaś ten temat, zwłaszcza, że moja znajoma również padła temu właśnie zjaiwsku, po tym jak została zgwałcona w klubie. Komentarze ludzi: „Latać się po zabawach zachciało, to teraz ma"... Szkoda słów po prostu
@@monikapiatektheythem4501 Kluby, dyskoteki, alkohol, zabawa, tańcowanie z dupą na wierzchu. Bóg jeden wie co tam się działo a ostatnie zagrywki kobiet to np. manipulacje, zemsta (albo zemsta za krzywdy urojone), fałszywe oskarżenia itp. Któryś ją złapie wydyma od tyłu a ona nawet nie będzie wiedziała co się dzieje a jak do niej dotrze co się stało to ze wstydu (bo ona przecież jest cnotliwa) wskaże Bogu ducha winnego gościa. Takie sprawy ciągną się latami. Różne rzeczy się dzieją. Dlatego napisałem na dwoje babka wróżyła.
Do niedawna sama byłam taką osobą. Jak byłam młodsza, to przy każdym gwałcie na dziewczynie miałam w głowie teksty "no przecież na bank musiała mieć coś bardziej widocznego, sama sie prosiła", w przypadku oszustw internetowych mówiłam "no bo tylko stare osoby klikaja w dziwne linki, młodzi to ogarniają wiecej i logiczne że nie klikną". Teraz mam 20 lat, jestem po swoim pierwszym oszustwie w internecie, kliknęłam w link i prawie straciłam pieniądze. Nie stała mi się żadna krzywda pt gwałt czy molestowanie (i oby nigdy się to nie stało), ale jestem już bardziej ogarnięta i zrozumiałam jak głupie z mojej strony były takie myśli. Jak widzę teraz komentarze pod postami z zaginięciem, gwałtem kogoś to cos sie we mnie kotłuje. Jest mi bardzo wstyd za to co kiedyś myslałam.
Rozwalają mnie takie teksty, jakby faceci (głównie to oni są sprawcami) byli zwyklymi bezmózgimi zwierzętami, a Ty masz być mądrzejsza i ustąpić, nie "prowokować". Wszyscy mamy mózgi oraz wolną wolę i tylko do sprawcy należy wybór czy dokonać zbrodni czy nie. Dopóki społeczeństwo będzie się zbytnio opierać na stereotypach, normach społecznych czy nawet religii, to zjawisko nigdy nie zniknie. Też przykrym zjawiskiem jest gdy to kobieta bije mężczyznę, jest ogólny śmiech, poniżenie ofiary. Przemoc to przemoc
Ofiary wykorzystań na tle seksualnym często opowiadają o swojej traumie dopiero po latach, bo niestety nasza psychika działa tak, że spycha traumatyczne wydarzenie w jakiś obszar nieświadomości. Ale ciało pamięta i w końcu to napięcie często doprowadza do stanów depresyjnych, do stanów lękowych. Nigdy w życiu nie powinno się pytać ofiar dlaczego nie opowiedziały o traumie wcześniej, bo na to pytanie nie da się odpowiedzieć. Może kiedy trauma jest tak ogromna to włącza się taki mechanizm obronny, żeby przetrwać.
Według tej samej ,,logiki", którą posługują się autorzy dress code'ów tylko dla dziewczyn, jak ktoś przyjdzie do szkoły w koszulce z serialu, którego ktoś inny nie lubi to ma być karany za rozpraszanie i jeszcze każdy ma prawo go pobić i jego wina. Naprawdę, ludzie, nie myślcie tak
Niestety nasz naród jest taki ze zamiast pomoc to będzie się śmiać i hejtowac zamiast pomoc… zwłaszcza jeśli chodzi o kobiety bo przecież ubranie czy zachowanie daje pozwolenie na różne krzywdy ze strony mężczyzny. Oczywiście są sytuacje gdzie faktycznie jest winna ofiara ale są ofiary który zawiniły jedynie ze była w danym miejscu w danym czasie. Przykre jest ze nasz naród ma tyle nienawiści jadu. Wiele razy sie spotkałam osobiście jak i w necie, np. Gwałt nie był gwałtem bo ofiara nie krzyczała… Czekam na kolejne tematy ☺️
Moim zdaniem uogólnienie że "nasz naród jest taki... " to trochę nie prawda, bo nie znamy każdego i nawet po społeczności tutaj na tym kanale i jej komentarzach widać jak dużo jest miłych i empatycznych ludzi. Ale co do reszty komentarza to całkowicie się zgadzam.
Tak zauważyłam i mnie to osobiście strasznie denerwuje. Ja bronię zawsze ofiary ale niestety pełno jest głupich komentarzy obwiniających je. No chyba że doszło już do tragedii czyli śmierci ofiary to zupełnie inaczej podchodzą wtedy. Po prostu straszne. Dzięki za wyjaśnienie czemu tak jest bo się zastanawiałam co z tymi ludźmi jest nie tak.
Świetny film i intro ^^ Victim blaming widzę dużo na ig i to w komentarzach na profilach edukacyjnych. Np ktoś edukuje ludzi o jakimś problemie, mówi, że jakieś zachowania są złe, a duużo ludzi pisze, że "sama sobie winna" bla bla. Oraz w moim własnym domu. Ostatnio usłyszałam taki tekst od ojca odnośnie molestowania. Też stwierdził, że ubranie złe, pora i to ofiara (w tym przypadku kobieta) jest winna. I to mnie bardzo rozczarowało i zabolało. Nie rozumiem tego, przecież ma córkę i sam zna realia. Kiedyś jak szłam w lato popołudniu do parku, powiedział, żebym była ostrożna i spojrzał się na mnie z takim wzrokiem, że się trochę wystraszyłam, że tam pewnie sami mordercy czyhający na mnie. A potem w tym parku podszedł do mnie chłopak i serio się wystraszyłam, że pewnie zrobi mi krzywdę itp. Na szczęście był w porządku, ale gdyby tak teoretycznie coś się stało, to co bym usłyszała od taty? Że to wina chłopaka czy może moja, bo poszłam sobie na spacer do parku. Trzeba zwracać większą uwagę na sprawców, bo to oni zachowali się źle. Uczmy czego nie robić oraz o prawach drugiego człowieka.
Nie życzę nikomu zle ani nie obwiniam nikogo o nic. Staram się postawić w sytuacji każdego zanim coś powiem , uważam ze każdy zasługuje na szacunek ale według mnie każda laska która pisze ze to wina ofiary bo mogła siedzieć w domu albo nie ubierać się tak czy tak, otworzy oczy dopiero jak spotka ja podobna sytuacja. Smutny jest świat ze ludzie stają się coraz bardziej bezdusznymi potworami bez jakiejkolwiek empatii
Najbardziej mnie rozwalają tego typu komentarze jak pokazałaś na początku. Mam wrażenie, ze wypisują je ludzie, których nigdy żadna trauma nie spotkała, no może szlaban na komputer i telefon
A może właśnie i spotkała, ale całe życie mieli kładzione do głowy, że to była ich wina i do tego są zbyt głupi, żeby sięgnąć poza swoje błędne przekonania. Nie mają na tyle wiedzy, żeby zatrzymać tę karuzelę spierdolenia, tylko przekazują ją dalej
Mówisz, że przez wiele lat zatajamy, że byłyśmy ofiarami, ze strachu przed obwinianiem nas. To prawda, ale gorsze jest to, że my same wierzymy, że jesteśmy winne.
chyba najgorszy jest fakt, że sama czasem właśnie obwiniałam ofiary ... dziękuję za taki temat bo otwiera oczy. i muszę się zachwycić intro bo jest wooooow
Każdy chyba pamięta dramę ze zgwałconą uczennicą. Była ona obwiniana za to i atakowana komentarzami typu: bo ona za cicho krzyczała; kusiła go czerwonymi stringami; ona tego chciala a teraz z siebie ofoarę robi. Mi osobiscie wyddaje się to absurdalne ale tak było...
Smutny jest fakt, że zamiast pomagać ofiarom wbija się im jeszcze większy nóż w plecy. 3 lata temu byłam molestowana seksualnie, za namową koleżanek, wychowawczyni zgłosiła sprawę na policję. Niestety, nasz wymiar sprawiedliwości jest na poziomie niemal ujemnym, bo pierwsze pytanie na przesłuchaniu to "czemu nie krzyczałaś i jak byłaś ubrana". Jakby sędzia miała swój stereotyp a ja widocznie się w niego nie wpasowałam moim zachowaniem, więc to przecież logiczne, że kłamę, prawda? Sprawa została umożona zanim trafiła do sądu, a sprawca dalej chodzi po ulicy. Spotkałam go nawet dziś na przystanku autobusowym, humor i poczucie bezpieczeństwa mnie zupełnie opuściły. Przykre jest to, że z perspektywy czasu żałuję, że pozwoliłam wychowawczyni zgłosić tę sprawę zamiast cieszyć się w miarę spokojnym życiem.
Znam kochana ten ból. Miałam bardzo podobną sytuację. Najgorsze dla mnie było też to, że mój były często mi to wspominał stwierdzając, że była to moja wina. Także ściskam Cię bardzo mocno. Trzymaj się ciepło.🤗😘
Ludzie obwiniają ofiary, ponieważ w ten sposób wmawiają sobie (ze strachu), że ich by takie coś nie spotkało. Bo na pewno ofiara zrobiła Coś, czego oni by w życiu nie zrobili, i dlatego, ich zdaniem, ofierze się to stało. W ten sposób "żyją w swoim bezpiecznym świecie". Nie chcą myśleć, że w przypadku napaści, to sprawca, a nie ofiara, podejmuje decyzje o napaści, i to od sprawcy, a nie od ofiary zależy co się stanie. Dopóki sami nie padną ofiarą przestępstwa. Wtedy zaczynają dopiero to rozumieć. Najgorzej, że dotyczy to też policjantek prowadzących sprawy o gwałt. Jest to udowodnione naukowo, wypowiadam się jako psycholog, chcąc przybliżyć ten mechanizm.
najgorsze doświadczenie victim blamingu miało miejsce, gdy byłam dzieckiem. ojciec wszczął awanturę w domu, a jak mama chciała zadzwonić na policję to siłą jej to uniemożliwił. zadzwoniłam ja. policja przyjechała może po 30 min (!!!), na szczęście ojciec nie posunął się dalej. po wyjaśnieniu sytuacji, mama usłyszała, że „pewnie czymś sprowokowała męża”, patrzyli się również bardzo wymownie na mnie, a ojcu polecili iść się przewietrzyć i pojechali xd żaden z nich nie wydawał się zainteresowany tym, co się może wydarzyć jak ojciec wróci ze spaceru i czy w ogóle na niego poszedł, a nie np czeka za domem, aż sobie pojadą. nie życzę tego nikomu.
Z reguły nie komentuję twoich filmików i raczej jest milczącą fanką (zarówno tego kanału jak i pary absurdu ❤️), ale sama dużo ostatnio myślałam o tym temacie po obejrzeniu Oszusta z Tindera czy reakcji ludzi w necie na molestowanie przez kierowcę bolta (nie jestem pewna czy to z tej firmy, na pewno chodziło o którąś z tych przewozowych), zszokował mnie ten kompletny brak empatii i zrozumienia. Nawet jeśli ktoś zachował się w jakimś stopniu naiwnie czy postąpił ryzykownie ("kręcąc się w nocy nie wiadomo gdzie") to i tak to NIE JEST wina tej osoby. Jak czytam, że właśnie ktoś jest taki wszechwiedzący i twierdzi, że on NIGDY by tak nie postąpił to we mnie się kotłuje, bo tak naprawdę nie mamy pojęcia jak zachowalibyśmy się w takiej sytuacji. Podejrzewam, że ci obwiniający sami nieraz robili podobnie, tylko im się nic nie stało - nikt ich nie oszukał, nie skrzywdził. Niestety uczymy się dopiero na własnych błędach (lub najbliższych), ale naprawdę nie rozumiem po co siać tyle nienawiści i hejtu w drugą osobę. Zwłaszcza gdy przydarzyła jej się krzywda i potrzebuje wsparcia. Jak masz mówić/pisać o kimś źle, to lepiej nic nie rób. Taki tam komentarz dla statystyk i wyrzucenie z siebie frustracji przez takie zachowania 😅 To cudownie, że poruszyłaś ten wątek, bo mam wrażenie, że ciągle jest jakimś tematem tabu i wiele osób jest chyba nieświadomych ile bólu może zadać jeden komentarz. Liczę na więcej filmów o takiej tematyce (tak naprawdę przyjmę każdy temat w twoim wykonaniu ❤️ robisz świetne materiały 😁).
Z victim blamingiem spotykam się się regularnie, takie komentarze bolą mnie w oczy. Niestety też doświadczyłam go na własnej skórze i to ze strony bliskich osób, których wsparcia potrzebowałam najbardziej. Żeby nie było, że jest tylko źle to kiedyś się bardzo pozytywnie zaskoczyłam. Długo wahałam się czy zgłosić sprawę na policję (nie chcę wchodzić w szczegóły, ale chodziło o przemoc seksualną i nękanie przez internet). Za namową psycholożki zrobiłam to, ale nadal z lękiem, że wyjdę na współwinną (mimo że logicznie wiedziałam, że nie zawiniłam). Na komisariacie moje zeznania przyjęła policjantka, która była bardzo empatyczna i zaangażowana, w momencie kiedy najbardziej się bałam ocen i obwiniania, zapewniła mnie że dobrze, że to zgłaszam, bo nie można ignorować takich zachowań i sprawca powinien wiedzieć, że nie jest bezkarny (dowiedziałam się, że większość agresorów zakłada, że ofiara będzie bała się mówić, a kiedy zaczyna otwarcie mówić o sprawie to przemocowiec traci pewność siebie).
Odcinek super i powiem, że promieniejesz kochana❤. Plus dodam ,że kiedyś pokazywanie kostek albo sama obecność kobiet na wykładach też była ,, niedopuszczalna " albo uważana za prowokację. To nie ma kompletnie sensu i strasznie mnie denerwuje kiedy ktoś mówi, że bluzka na ramiączkach to ,, prowokacja". Podoba Ci się przez to bardziej jakaś dziewczyna? Okej, super to nic złego, ale przestańcie zwalać na nią winę, że to ona prowokuje bo mogło jej po prostu być gorąco albo miała ochotę się tak ubrać i nie powinna się nikomu tłumaczyć z tego powodu. Szanujmy się nawzajem bardzo was proszę i tak jak mówi Klaudia edukujmy❤
Świetnie to Pani przedstawia. Moim zdaniem ludzie zrzucają winę na ofiarę , bo tak jest prościej. Inteligentny człowiek nie idzie na skróty , a uruchamia wyobraźnię. To pozwala na prawdziwą ocenę rzeczywistości. To z kolei powoduje kplejny krok czyli pomoc ofierze. Po co się wysilać kiedy można iść na łatwiznę , zrzucić winę na ofiarę i już jesteśmy usprawiedliwieni że nie musimy pomagać. Wrzucimy idiityczne stwierdzenie i idziemy dalej mając gdzieś ofiarę i pomoc w jej lierunku. Prymitywne to zachowanie , i pokazuje jak niewiele jest inteligentnych , mądrych i empatycznych osób. To taki rodzaj testu.
Ja na przykład, odnośnie "oszusta z tindera" to miałem taką myśl, że jak można być takim bezwzględnym żeby naciągnąć kogoś na masę takich wysokich kretydtów. Tak bezwzględnie niszczyć ludziom życia.
Jest na kanale uwaga tvn film o facecie, który uwiódł i wykorzystał finansowo kilka kobiet. Lwia część komentarzy tam to obwinianie tych kobiet plus faceci komentujący napisali, że ten sprawca to ich idol i oni też tak chcą. Brak mi słów na męski gatunek.
@@universum0 Uogólniam facetów z tych komentarzy. W necie zresztą, mamy więcej mizoginów i inceli niz normalnych mężczyzn, wszędzie tam gdzie są poruszane tematy dotyczące kobiet. Tylko nienawiść i obwinianie kobiet o wszystkie męskie niepowodzenia. Rzygam tym, więc sie nie dziw, że ciężko lubić facetów jako ogół ludzkości.
@@poinsettia12 wydaje mi się, że po prostu obracasz się w złym towarzystwie, dlatego może Ci się wydawać, że taki jest ogół. Po prostu taka bańka informacyjna.
@@universum0 Pisałam o Internecie, o tym co mężczyźni piszą o kobietach. W realnym życiu mam pełny przekrój mężczyzn. Znam i tych wartościowych i kompletne patriarchalne mendy. Ale ogół mężczyzn w necie to jest tragedia. Mizogini i incele. I sama myśl, że oni są realni i myślą w ten sposób, jest przerażająca.
Zawsze krew mi się gotuje jak czytam komentarze o zaginionych osobach, zwłaszcza nastolatkach płci żeńskiej. O Jezu, co się wtedy o nich wypisuje to aż przykro się robi
Propo ubioru dziewczyn w szkole. Dwie rzeczy mnie bardzo irytują, uczę się w plastyku, więc standardy mogą być też trochę inne, ale sporo dziewczyn chodzi bez stanika albo w bluzkach na ramiączkach czy takich bez i spoko. Tylko, że jedna sorka odsyła je wtedy, bo "tak nie wypada" albo "szkoła nie jest miejscem do takich rzeczy". To serio niesprawiedliwe szczególnie, że mamy taką klasę, gdzie podczas lata potrafi być 30 stopni. I weź tu wytrzymaj, a do chłopaków problemów żadnych nie ma...
Nie wiem do końca czy się kwalifikuje, ale w podstawówce miałam duże problemy z rówieśnikami. Bardzo chciałam się zadawać z dziewczynkami, ale one mnie nie lubiły i prześladowały psychicznie. Jednak wtedy nie wiedziałam, że bullying może przyjmować inne formy niż prześladowanie fizyczne, więc bardzo chciałam się dogadać. Moi rodzice przekazali to mojej wychowawczyni, a ona wysnuła teorię, że mam Aspergera. Powiedziała wtedy, że miała już takiego ucznia i nie trzeba nic z tym robić, bo takie osoby już tak mają i sama się sobą zajmę. W tamtym okresie psycholog stwierdził, że nie mam Aspergera. Jednocześnie jeśli dochodziło do tego, że koleżanki mnie agresywnie wyzywały (robiły wszystko, żebym nie mogła ich zignorować i krzyczały, bo nie lubiłam hałasów), to potem zgrywały niewiniątka i wychodziło, że to ja dramatyzuję. I co najgorsze sama zaczęłam w to wierzyć. Co jeszcze jest ironiczne po latach, po tym jak samo spektrum autyzmu zostało lepiej zbadane, faktycznie zdiagnozowano tego Aspergera. I psycholodzy wtedy mi powiedzieli, że osoby autystyczne szczególnie bardzo potrzebują ludzi, ale przez swoją przypadłość mają problem z nawiązywaniem relacji i trzeba im w tym pomóc.
Wcale nie musisz mieć Aspergera, możesz być zwyczajnie WWO, czyli osobą wysoko wrażliwą. A trafiłaś na osoby niewrażliwe, prosto zbudowane, których jest 75 % na tym świecie.
@@annamariawarzecha9519 Akurat w moim przypadku Asperger został zauważony przez kilku psychologów. I to nie tylko się łączy z trudnościami w kontaktach, ale też silnymi nadwrażliwościami sensorycznymi, sporo odmiennymi zainteresowaniami od moich rówieśników (w przedszkolu np. bardzo nie lubiłam zabaw grupowych i większość z nich była dla mnie bez sensu i miałam ogromną fazę na nauki przyrodnicze), nie rozumieniem pewnych zachowań i kontekstu, nie rozumieniem sarkazmu i żartów z podtekstem, dość negatywne reagowanie na nie zapowiedziane zmienny w rutynie... Jeszcze trochę rzeczy mogłabym wymienić. Po prostu, gdy chodziłam do podstawówki to wiedza o spektrum dopiero raczkowała w Polsce i bodajże wtedy jeszcze nie bardzo wiedziano, że dziewczynki mają trochę inne objawy I inaczej radzą sobie z tymi trudnościami.
Trzeba poczekać az powstanie jakas grupa gwałcicielek, które całymi bandami będą napadać na jakiegoś faceta, gwałcić go i potem tłumaczyć swoje czyny tym ze nosił spodnie na tyle nisko ze bokserki mu było widać i to jego wina, bo je sprowokował, że nie mogły soe powstrzymać. Już widzę jak nagle wszystkie komentarze mowia ze jal ma ochotę to niech sie sama w domu zaspokoi a nie krzywdę ludziom robi. Może wtedy pojmą jak to działa
Nie dziwię się że krew się gotuje. Bo przecież jak kobieta to ma siedzieć w domu, a jak wraca sama w nocy, a nie daj boze ma KORONKOWA bieliznę to już sama się prosiła.... Zacznijmy uczyć chłopców jak szanować dziewczynki a nie dziewczynki że mają być asertywne (chociaż to również ważne)
Idę tyle co asertywność co strachu do obcych mężczyzn co jest zabawne że osoby które piszą takie kom jak na początku potem są tymi samymi osobami które piszą not all MEN przecież nie każdy facet taki jest i tak dalej
Aż boję się to oglądać: w filmikach tego typu zawsze wszyscy współczują ofiarom i, mam wrażenie, wybielają się na siłę, a w prawdziwym życiu każdy ofiarę miesza z błotem...
To były pogorszenia do takiego stopnia że nosiłam nóż do szkoły, przez to że moja postacią lubianą był jeff the killer, mimo to polecam wyzywać się w grach to może pomóc. Póki nie macie zachwiań w pojmowaniu rzeczywistości, to może to wam pomóc.
Jeszcze mam takie przemyślenie, że sporo w myśleniu torem victim blamingu szkodzi religia. Mam ogromny zgrzyt, jeśli chodzi o kult św. Marii Goretti i bł. Karoliny Kózki- rozumiem, że są uznane za święte, bo były pobożne, itp.- to ok. Rozumiem, że dramatyzmu dodaje fakt, że były ofiarami napastników chcących je zgwałcić, a ostatecznie obie w wyniku tego zmarły (Maria jakiś czas po napaści, od ran, Karolina na miejscu). Rozumiem też, że pochwalane jest to, że Maria Goretti przed śmiercią wspaniałomyślnie wybaczyła sprawcy. Ale nie rozumiem jednego. Dlaczego używa się tego typu tekstów: "Obroniła swą godność dziecka Bożego. Wybrała śmierć, by pozostać czysta, cała dla Boga", "Milszą śmierć sroga niż grzechu sromota, /Więc męczennicą stanęła przed Bogiem", "oddała swe życie w obronie czystości" "pokazuje, jak prawidłowo przygotować się do pełnienia obowiązków żon i matek" "wolała umrzeć niż obrazić Boga. " "Któraś nie zawahała się wylać krew swoją, By nie zdradzić Boga;" (wszystkie cytaty z autentycznych opracowań i homilii, żadnego nie wymyśliłam). I tu pytanie, gdyby Karolina, mając 16 lat, została zgwałcona przez uzbrojonego żołnierza to znaczy, że wybrałaby sromotę grzechu, stałaby się nieczysta? Gdyby dwudziestoletniemu napastnikowi udało się zgwałcić Marię (która miała wtedy 11,5 lat) to Maria obraziłaby i zdradziła Boga?
Przykro mi, że niektórzy tak to przedstawiają. I z perspektywy katolickiej- nie, absolutnie gwałt nie jest winą ofiary, tylko sprawcy. Krzywda obciąża sumienie sprawcy, nie ofiary
Nie sądzę, żeby czyjąkolwiek intencją było obwinianie ofiar gwałtu, mam nadzieję, że tak nie było i raczej chodziło im o tę obronę godności i czystości nawet za cenę życia
Ja mam radę dzięki której nikt was nie skszywdzi. Zamieszkajcie na bezludzu i z nikim się nie kontaktujcie. Wiem to pszykre że to jest jedyny sposób i to na dodatek taki cieszki zaruwno do wykonania jak i do wytszymania.
victim blaming jest tak szerokim zjawiskiem w spolecxzenstwie... ja np. słyszałam, że jestem zbyt wrażliwa, że wymyślam (przemoc psychiczna w "domu"). doszło do tego, że rzeczywiście zaczęłam wątpić w swoje emocje i pamięć, co wplywnęło ogromnie na samoocenę.
7:50 To jest obrzydliwe i widziałam już artykuły o tym. To jest dziewczyna, dziewczynka, whatever, a nauczyciela to "kusi" ? ? To chyba coś z nauczycielem zrobić.
@@nestlesubliminals jeśli to dziecko ma już jakieś cechy seksualne i w czasach niecywilizowanych zbliżałby się okres w którym jest płodne to tak. Nie podajesz konkretnego wieku.
I to jest usprawiedliwienie? Jesteśmy zwierzętami, które nie panują nad jakimikolwiek popędami wbrew prawu i zasadom życia społecznego? Można bo dziecko wchodzi w okres płodny? Abstrahując od tego, że wiek nie ma tu absolutnie ŻADNEGO znaczenia. A może zasady by chłopcy ubierali mniej obcisłe koszulki bo Pani nauczycielka może mieć brudne myśli? Żyjemy w XXI wieku.
@@KlaudiaCloudyK Niegdyś ludzie wchodzili w związki w wieku który dziś jest poniżej wieku zgody, Nie wchodzi się dziś (słusznie zresztą) w takie związki nie z powodu wyglądu a niedojrzałości. Co innego 7 lat a co innego 13 lat.
Temat jak najbardziej aktualny. Kiedyś tak bardzo nie zwracałam uwagi na głupie komentarze. Dopóki sama nie padłam ofiarą manipulatora. Moja naiwność, ok. Ale też i inne kwestie miały znaczenie, dlatego dałam się oszukać. Wymagało to zdobycia wiedzy z zakresu psychologii i przejścia terapii by zrozumieć dlaczego tak się stało (plusem jest to, że już więcej do takich rzeczy w moim życiu nie dojdzie). No ale dziś, po raz kolejny, chociaż nie dotyczyło to mnie, czytam: One są po prostu GŁUPIE. I hejt na maksa, kobiety kobietom. Ja życzę tym co się tak wypowiadają, aby same w trudnej sytuacji życiowej doznały podobnego hejtu i braku wsparcia otoczenia. Bo na zmądrzenie już nie liczę.
Bardzo interesujący a zarazem smutny odcinek i temat do opisania. W szkole byłam przez jakiś czas prześladowana przez koleżankę z klasy, a kiedy zostało to zgłoszone do nauczycieli, to co usłyszałam " że życie nie jest usłane różami".
Ostatnio oglądałam film Ewy kosmetyczny koktajl i tam najazd na kobiety ze są naiwne itp. w odniesieniu do filmu o tym socjopacie z tindera. Masakra po prostu. Wstyd mi za to jakie treści są udostępniane przez inne kobiety. Bardzo cieszę się ze robisz takie filmy i otwierasz oczy
Jest jeszcze jedna rzecz o której ludzie zapominają. Owszem każdy ma prawo chodzić nocami, po pijaku, w skąpych ubraniach itd ALE kusimy takim stylem życia nie zwykłe osoby, ale ludzi, którzy mają tendencję do przemocy i krzywdzenia. Nie wszyscy mają chamulce i jeśli trafimy w złe miejsce i złym czasie zwracając na siebie uwagę w ten sposób (zwłaszcza pijane laski wydają się mega łatwym łupem) to jest większa szansa na tragedię. Pamiętajmy, że na świecie istnieją źli ludzie którzy szukają okazji by się wyładować. I żadna edukacja im nie pomoże.
Dziękuję za kolejny wartościowy film poruszający tak istotny temat i nieprzemyślane działania szarej masy. I super że wróciłaś do prostej grzywki, jest pięknie!!
Ogólnie materiał jak zwykle świetny i dobrze, że ten temat jest poruszany w sposób nie amerykańsko nazifeministyczny tylko po ludzku wytłumaczone z podaniem źródeł i przykładów, ale z jedną kwestią się nie zgadzam - softy i nudesy. Z mojego własnego doświadczenia mogę powiedzieć, że takich zdjęć przesyłać się w ogóle nie powinno, ani nawet trzymać na dysku czy innej pamięci wewnętrznej. Z bardzo prostego powodu - wystarczy mały przeciek danych, jedno nieostrożne kliknięcie w link i traci się tak wrażliwe dane. A co do rozsyłania takich zdjęć przez partnera ? No oczywiście takie zachowanie jest absolutnie godne potępienia, ALE nie uważam, że bezgraniczne zaufanie podczas wysyłania komuś nawet softów jest dobre i zdrowe Zasada ograniczonego zaufania powinna obowiązywać nie tylko na drogach
Super film! ❤ kobiety ogolnie naprawdę mają gorzej. Nie mozesz wyjsc w dekolcie, krótkiej spódnicy, wrócić późno do domu bo sama się narażasz... Spotkal mnie harassing (mobing chyba sie to tlumaczy) w pracy. I wiele ludzi mowilo no bo ty za mila jesteś, postaw sie, nie powinnaś sie tak przejmować etc. Mimo że stawiałam się tej osobie przyjście do pracy było bardzo stresujące a dobre rady nie pomagały. Niestety łatwo jest oceniać.
Często takie sytuacje (strzelanie z ramiączek, szarpanie za włosy, obmacywanie) mają miejsce w szkole, na oczach nauczycieli, którzy je usprawiedliwiają mówiąc: ,,To końskie zaloty" itp. I potem się dziwić, że dziewczynki wstydzą się własnego ciała i mają niskie poczucie własnej wartości, a nieraz i traumy... Nie pamiętam gdzie to słyszałam, ale spotkałam się z mądrym stwierdzeniem, brzmiącym mniej więcej tak: ,, Zamiast pouczać dziewczynki i mówić im czego nie powinny robić, zacznijmy edukować chłopców".
Ja nie obejrzę tego bo już choruję na depresję, ale w społeczeństwie mimo to czasem to widzę. Ostatnio miałam traumatyczną sytuację w prawdziwym życiu, najgorsze że mam bff która sama miała nie lepiej w życiu i potrafi mieć chwilę obojętności. Ja też tak potrafię mieć, ale u mnie kończy się to płaczem i myślami, a u niej czasami czynem. Sama kiedyś byłam ofiarą prześladowania w szkole jak ona, a jak zaczęłam się bronić to nagle mieli do mnie pretensję, najgorsze że ta szkoła jeszcze stoi. Tylko personel się zmienia, a każdy z tych nauczycieli dla własnych posad unikal pomocy w moją stronę nawet jeżeli było widać u mnie pogorszenia wielkiej skali. Przez to słucham k.m.s piosenek i podkreślam niektóre są motywujące i mimo smutku potrafią pozbierać ale niektóre są bardzo smutne i opowiadają o tym jak ponura i brutalna bywa rzeczywistość. 'piosenka np nie ma rzeczy niemożliwych'.
Pisałem na podobny temat pracę licencjacką ;) strasznie mało osób o tym mówi ;) tak wiem żona poleciła Kanał ale czerpie dużo fajnych rzeczy z Twojej pracy ;)
A kurat 2 godziny temu spotkałam się z takim komentarzem , który usprawiedliwiał pedofilię. Noi wyjaśniłam typa że to nie moralne usprawiedliwiać takie rzeczy.
Ja niestety miałam ta wątpliwą przyjemność być dręczona psychicznie w podstawówce i gimnazjum. Gdy wreszcie na poważnie nauczyciele i psycholog szkolny zajęli się tematem i z tego co słyszałam miało się obić o policję, to winna temu wszystkiemu byłam ja. I wtedy już nie tylko było jak wcześniej, ale dodatkowo mówili mi w twarz, że przeze mnie trafią do poprawczaka. Dużo osób wtedy się ode mnie odwróciło z obawy, że też zostaną w to jakoś wplątani. To był szalenie trudny czas i trauma na całe życie. I co z tego, że niby trafiło to wyżej jak było jeszcze gorzej... Na szczęście to już była końcówka 3 klasy gimnazjum i każdy poszedł w swoją stronę.
CIEKAWOSTKA! Napięcie związane z negatywnymi przeżyciami może wpływać na powstawanie schorzeń choćby nawet w obrębie układu ruchu (ból pleców, napięcie w obrębie mięśnie, które nie mija, zaburzenia wydalania). Pokonanie traumy może znacznie zredukować niektóre symptomy. Think about it.
Mam wrażenie że doświadczam tego coraz częściej. Zwłaszcza po roku od obejrzenia. Po trafieniu do szpitala z zagrożeniem, pierwszą rzeczą jaką usłyszałam od starej przez telefon to "Masz od swojego wegetarianizmu. Ja wiedziałam, że to się tak skończy." A jak ja byłam z nią u lekarza, bo sama miała problemy, to nie powiedziałam ani słowa, tylko byłam z nią i pomagałam w czynnościach, jak sekretarka tłumaczyłam każde słowo lekarza, bo ona nie zna żadnego języka obcego.. I człowiek dziwi się, że ktoś boi się przyznać do posiadania problemów, trafienia do szpitala, lub bycia molestowanym i td. Bo od razu zostaniemy obwinieni, bo sami se krew wyssaliśmy, chcieliśmy zwrócić na siebie uwagę i to przez nas wszyscy dookoła zginą, bo to my zostaliśmy skrzywdzeni, lub nastąpił u nas uszczerbek na zdrowiu.
W 7 klasie podstawówki zakochał się we mnie jeden chłopak a ja go odrzuciłam. Potem jego koledzy rzucali i mnie i jemu złośliwe komentarze. Ja ich na początku ignorowałam, ale już nie dawałam rady i zaczęłam się im stawiać nic się nie zmieniało. I wtedy jedna z moich "przyjaciółek" stwierdziła, że to moja wina bo ich prowokuję. Potem poszłam po rozum do głowy i zgłosiłam wszystko wychowawczyni która ich ustawiła do pionu, ale w tamtym momencie dosyć mnie to zabolało i zaczęłam zauważać w niej coraz więcej toksycznych cech i nasza "przyjaźń" nigdy już nie była taka jak wcześniej.
Niestety ignorantów nie brakuje ,potem wszyscy się dziwią skąd tyle samobójstw ,depresji ,okaleczeń czy nerwic. A dlatego że właśnie przez takie komentarze ludzie nie chcą rozmawiać potem o swoich problemach/prześladowań bo zaraz zostaną skarceni. Te komentarze pisali ludzie którzy chcą się powyzywać na innych ludziach bo im coś nie wychodzi w życiu.
To o czym mówisz w filmie, konkretniej o "ja bym się w życiu nie dał_a nabrać na takie oszustwo" jest niestety ogromnym problemem, przez co właśnie sporo osób pada ofiarą jakiegokolwiek przestępstwa. Wiem, że pewnie mój komentarz może wywołać burzę, ale mam nadzieję, że Chmurki zrozumieją 😁 sprawca jest zawsze winny tego, co zrobił, jednakże są sytuacje, w których ofiara stworzyła dogodne warunki do dokonania się przestępstwa. Przykładem może być chociażby nie zamknięcie drzwi do domu/mieszkania. Nikt nie ma prawa wejść do cudzego domu/mieszkania, ale niestety takie sytuacje się zdarzają, a zostawienie drzwi otwartych może skutkować np kradzieżą. Wiem, że jest to mega głupie i niesprawiedliwe, ale tak po prostu jest. Sami o siebie musimy zadbać najlepiej jak potrafimy. Musimy uświadomić sobie, że to, że na jakieś zachowanie jest paragraf w kodeksie karnym to nie znaczy, że jesteśmy w 100% bezpieczni. Gdyby tak było to więzienia by nie musiały istnieć 😕 po prostu proszę, zawsze się zastanówcie co dla Was będzie najlepsze, żeby się ochronić przed potencjalnym sprawcą. Gadanie nauczycieli o "za krótkich spódniczkach" i "wystających ramiączkach" to coś co mnie doprowadza do nerwów. Tak naprawdę oni sami kreują chłopcom taki świat, że jakiś ubiór jest w jakikolwiek sposób prowokujący do jakichkolwiek czynności. Prowokacja nie jest ubraniem, jest zachowaniem (świadomym bądź nie), ale to jest temat na zupełnie inną rozmowę i podkreślam, że nawet prowokacja nie stanowi "odpowiedniego argumentu" do tego, że stała się komukolwiek krzywda (w ogóle dla mnie wykręcanie się tym, że "ktoś mnie sprowokował" to dno dna, skoro coś Cię człowieku prowokuje do jakichś ujemnych społecznie zachowań to idź na terapię, bo to nie jest normalne). Jeśli ktoś chciałby się dowiedzieć czegoś więcej na temat ofiar to zajmuje się tym taka dziedzina nauki jak wiktymologia, a ofiarą w genezie przestępstwa zajmuje się wiktymologia kryminalna 😁 Raz jeszcze proszę, dbajcie o siebie najlepiej jak umiecie, bo nikt o Was tak nie zadba, jak Wy sami ♥
Myślę, że mówienie "sprawca jest sprawcą i to nie twoja wina ALE..." to też często nie jest dobre rozwiązanie. Co się stało to się stało. Możemy zamiast tego np. wspólnie pomyśleć jak nie doprowadzać do niebezpiecznych sytuacji. Ogólnie winienie ofiary jest ważnym problemem, który w naszym społeczeństwie jest za rzadko poruszany.
@JebitnyHejter lepsze to niż "To nie twoja wina, ale... ". Jak dla mnie zaakceptowanie, że przeszłości nie zmienimy jest ważne. Jasne, że taka rozmowa nie przebiega w kilku zdaniach. Moim zdaniem wsparcie psychologa w takiej sytuacji to podstawa, bo rodzina rzadko kiedy potrafi używać odpowiedniego języka i jeszcze rzadziej ma potrzebna wiedzę.
Dodajmy do tego wszystkie komentarze pod postami dotyczącymi jakiś wypadków dzieci - "A gdzie była matka?!". Ojcowie, rozumiem, nie istnieją? 🤔Fakt, czasami to niedopilnowanie rodziców, ale powtarzam rodziców!
Obwinianie ofiary bo ,,przecież mogła siedzieć w domu, co ona nie wie jak wygląda to nic dziwnego że jej się to stało,, ironicznie brzmi jakby w ten sposób ludzie bronili Hitlera bo przecież ,, żydzi mogli siedzieć w domu, to oni nie wiedzieli jak wyglądają sami się pewnie do obozu pchali i teraz mają,,
Jestem chłopakiem i mnie nie obchodzi czy jakaś dziewczyna nosi croptopy lub krótkie spodenki niech sobie każdy nosi kto chce xD A jak ktoś "nie umie sie opanować" to może by ktoś zaczął wdrążać takie tematy chociazby na WDŻ a nie po raz 8 lekcja o tym cZyM JeST pRZyjAŹń
Była kiedyś fajna akcja i strona internetowa, która pokazywała stroje ofiar gwałtów. Nie wiem czy dalej istnieje, ale warto ją zobaczyć, bo wyobrażenia na ten temat zmieniają się bardzo.
ŹRÓDŁA:
www.psychologynow.gr/images/personality/4_J_Personality_Social_Psychology_203_Lerner.pdf
www.teenvogue.com/story/victim-blaming-comment-section-rape-articles
www.bustle.com/articles/179578-victim-blaming-comments-online-are-rife-on-articles-about-rape-reminding-us-how-pervasive-rape-culture-is
pl.reoveme.com/dlaczego-ludzie-obwiniaja-ofiare/
www.researchgate.net/publication/235652013_Attribution_of_blame_in_rape_cases_A_review_of_the_impact_of_rape_myth_acceptance_gender_role_conformity_and_substance_use_on_victim_blaming_A_Grubb_E_Turner_Aggression_and_Violent_Behavior
www.katarzynapluska.pl/hipoteza-sprawiedliwego-swiata/
JEŻELI CHCESZ POCZYTAĆ WIĘCEJ:
pl.boell.org/sites/default/files/dosc_milczenia._przemoc_seksualna_wobec_kobiet_1.pdf
cejsh.icm.edu.pl/cejsh/element/bwmeta1.element.desklight-8f07b135-3a89-4fc4-b790-abd5a441b09d
www.miastokobiet.pl/gwalt-polski-co-slyszy-ofiara-gwaltu-w-co-bylas-ubrana-sama-jestes-sobie-winna/
www.sciencedirect.com/science/article/abs/pii/S135917891200064X
4:04 A niby ludzie nie są odpowiedzialni za takie rzeczy?
7:31 Wielka krzywda
@@polishrepublic5055
1. Nie
@@Plutos_Child69 większość ludzi nie umie racjonalnie zarządzać swoimi pieniędzmi a ich biedy dałoby się uniknąć (to zależy też od tego co masz na myśli mówiąc bieda) i podobnie jest też często z chorobami.
Miałam 15 lat, kiedy poszłam na mecz, kiedy wracałam, pijany koleś złapał mnie z tyłu za nadgarstki i próbował zaciągnąć w krzaki. Kiedy powiedziałam o tym rodzicom, zapytali tylko, po co poszłam na ten mecz, kiedy powiedziałam o tym mojemu ówczesnemu chłopakowi, usłyszałam, że on zna tego gościa, on na pewno nic takiego by nie zrobił, bo ma żonę i dziecko itd. Efekt jest taki, że nigdy tego nie zgłosiłam na policję, bo skoro najbliżsi mi nie uwierzyli, stwierdziłam, że to bez sensu. Dziękuję za ten odcinek
Jeszcze komentarze ludzi obcych da się znieść, ale taka obojętność ze strony najbliższych nam osób jest okropna 😔
Szczerze współczuje
Przeraża mnie jak bardzo szerokie jest w Internecie obwinianie ofiar. Kilka lat temu mój kuzyn niemal zginął w wypadku, stracił w nim kolegę. Jechali na motorze. Kto od razu obwiniany o spowodowanie wypadku? Oni. Bo przecież motor, to pewnie pędzili, dawcy organów. Nie. Kierowca samochodu nie ustąpił im pierwszeństwa. I tak jest wszędzie. Masakra
Z motocyklistów są kiepscy dawcy organów, bo po wypadku nie ma co dawać. Współczuję kuzynowi. Swojego się musiał pewno nasłuchać :/ co w takiej sytuacji nic nie ułatwia
Mój przyjaciel zginął w wypadku na motorze. Też z winy kierowcy tira, nie jego. To jakie komentarze się pojawiały w internecie to aż szkoda mówić. A straciliśmy bardzo wartościowa osobę , której śmierć przeżywała całą nasza miejscowość ;( ale inni sprowadzili go do "debila, dawcy"...
No masakra niestety. Dziewczyna która oglądałam na youtube tez jedzie po tych kobietach oszukanych przez tego kretyna
Która oglądałam* dla mnie takie zachwianie jest poniżej pasa wobec drugiej kobiety
@@intwopeonyO kogo chodzi?
Osoba zgłasza przemoc: ,,Pewnie jej się należało, tak to jest jak chce się odszkodowanie wyłudzić albo zabłysnąć w wiadomościach"
Osoba nie zgłasza przemocy: ,,Kto normalny nie zgłasza czegoś takiego na policję, za takie kretyństwo jej się należy"
Jako ofiara pedofila powiem tak:
Ból tego doświadczenia jest niedoprzepracowania. Trzeba nauczyć się z tym żyć i tyle.
Ale ból po reakcji matki po latach gdy jej powiedziałam (wyśmiała mnie), kosztował mnie załamanie nerwowe, a później jakby się coś w mojej psychice przepaliło, zamroziło, zobojętniało.
Żeby wyśmiewać czy obwiniać ofiarę, to trzeba być mocno zaburzonym.
Bardzo współczuje.
Bardzo współczuję i tule mocno. Je wyobrażam sobie co przeszłaś i mam nadzieję że u ciebie wszystko wróciło ( w miarę) do normy ❤❤❤
Cieszę się że ktoś porusza takie tematy. Mam nadzieję że film trafi do jak największej liczby osób
Z ubiorem nawet w pracy jest problem, masz zwyczajnie ubranie normalne jeansy i bluzkę rozmiar większy by nie krępowało ci ruchów, a i tak świnie męskie będą tobie mówić obleśne rzeczy. Bo się skupić nie mogą, kuźwa mają pracować a nie patrzyć na damskie ciało. Nie zlicze ile razy mi powiedziano jakieś mega słabe teksty w ciągu dnia na temat mojego wyglądu, bywało z początku iż nie tylko teksty leciały ale i łapy. Jestem odporna na durnote męska, nie boje się ironicznie odgryźć ale widzę, że mają z tym problem młode dziewczyny ze wschodu. To jest mega ciężki temat, one są często bardzo źle traktowane, mówi się im takie teksty, że słysząc je zbiera mnie na wymioty. One nie mogą się obronić, pracują na kontrakcie, są postrzegane jako drugi sort człowieka, a stalkuja je seksualnie na ich nieszczęście osoby z kierownictwa. Potem je wyśmiewają, że są łatwe i dupodajki. To jest rzeczywistość kobiety, ale oczywiście podśmiechujki męskiego grona są że przesadzamy.
Dostają gnoje kosza, to obrażają, żeby sobie ulżyć.
To jest też u niektórych metoda upupiania kobiet. Facet chce zrobić takiej młodej, niedoświadczonej dziewczynie mętlik w głowie albo w niektórych przypadkach nawet obniżyć wartość. To zrobi z takiej publicznie "szmatę". Przyczepi się, ze ma "cycki na wierzchu" albo tyłek duży. I niestety wiele kobiet słysząc takie teksty schowa się w sobie, automatycznie zakryje swoje ciało rękami i poczuje się źle ze sobą. On ma potem z tego korzyść, bo taka niepewna siebie kobieta i łatwiej da się omamić, i ma mniejsze szanse np. na awans, bo nie umie zawalczyć o siebie.
W takich sprawach idziesz do szefostwa i zgłaszasz, dodatkowo podkreślając, że jeżeli sprawa nie zostanie załatwiona wewnątrz firmy to wyniesiesz ją na zewnątrz I zajmą się tym odpowiednie instytucje. Poza tym ironiczne odpowiadanie może być dla bardziej ograniczonych umysłowo osób odbierane jako chęć żartowania na ten temat, może poważna odpowiedź bardziej by poskutkowała? Moim zdaniem ironia nie sprawdzą się przy głupszych osobach, bo nie są wstanie jej pojąć ale za to prosty przekaz często działa.
Jeśli tak jest powinnaś to zgłosić bo to Ty chodujesz tego potwora który bedzie szkodził nie tylko tobie ale i innym. Brak asertywności to nie jest wymówka ale ewidentna słabość. Ale trzeba z nią walczyć. pozdrawiam.
"Świnia" jest rodzaju żeńskiego, poza tym ładnie to tak obrażać sympatyczne skądinąd zwierzęta?
Na bok jednak prostackie żarty i uwagi. Ofiarom to z pewnością nie pomaga, a często wręcz popycha do desperackich kroków, łącznie z targnięciem się na własne życie (doprowadzenie kogoś do czegoś podobnego jest ścigane z oskarżenia publicznego i grozi za to do pięciu lat za kratkami).
Szczęśliwie dla mnie młodość moja i dzieciństwo przypadły na lata raczkującego dopiero internetu.
Jedynie, co mogę poradzić ofiarom victim blamingu to przypomnieć słowa nieodżałowanego Stanisława Lema "Dopóki nie skorzystałem z Internetu, nie miałem pojęcia, że na świecie jest aż tylu idiotów"
Nie bierzcie sobie do serca podobnych komentarzy. Winny zawsze jest sprawca. I pamiętajcie o słowach Sz. P. Stanisława
To nie jest dmuchanie na zimne tylko patrzenie na facetów przez pryzmat takich totalnie jurnych zwierząt. U mnie tego w szkole nie było ale szczerze ja bym się czuł pokrzywdzony że mnie traktują jak kogoś kto nie ma kontroli nad sobą i nie potrafi się zachować. Faceci nie mają żadnego syndromu obcej ręki ani jakiegoś mrocznego trybu kiedy widzą spódniczki a większość rzeczy zależy od tego jak samemu się na to patrzy i to jest sprawa do przepracowana.
Jeszcze dodam że pomijając reakcję obronną to takie sytuacje wynikają z błędu poznawczego. Ile razy w filmach możnabyło się spotkać z zjawiskiem kiedy rodzice gnębiciela go bronili 'bo to przecież ich dziecko oni je znają lepiej on jest przecież taki delikatny i nie mógłby'. A przykładem z realnego świata są petycje o skrócenie wyroku dotyczące seryjnych morderców pisanych przez jego fanki bo przecież on ma taki przyjazny wyraz twarzy i jest taki uprzejmy jak ktoś taki mógłby zabić dwadzieścia osób i trzymać w lodówce :)
Pozdrawiam
Oprócz obwiniania ofiar jest jeszcze niestety trywializacja. Chodzi np. o sytuację, kiedy krzywdy doznaje chłopak od kobiety. Była kiedyś sprawa ucznia molestowanego przez nauczycielkę. I komentarze typu ojej gdzie były takie ładne nauczycielki jak byłem młody, jak mu zazdroszczę tez bym chciał itp. Dla mnie to forma trywializowania krzywdy i jest równie straszne.
Czytałam artykuł o gościu, który został jako uczeń zgwałcony przez nauczycielkę i teraz musi płacić alimenty, bo okazało się, że kobieta zaszła z nim w ciążę. To ludzie zaczęli się z niego śmiać w necie. Albo ostatnio została zgwałcona 86-letnia babcia. Najdurniejszy komentarz "powinna się cieszyć, że ktoś ją jeszcze chce". Nosz k*****.😡
Dokładnie tak, nawet w życiu codziennym jak mijasz jakiegoś biednego człowieka to ludzie zazwyczaj podchodzą do niego z taką znieczulicą że pewnie sobie na to zasłużył, bo się np nie uczył, a nikt nie pomyśli że może przydarzył mu się jakiś wypadek, choroba i trafił na ulicę.
Ludzie nie widzą Twojej ciężkiej pracy jak się wspinasz na szczyt, ale również nie widzą jak kopie Cię życie gdy spadasz na dno. Tylko "miał farta" - jeśli dobrze mu się wiedzie i "zasłużył sobie" - jak źle
Niestety, victim blaming dotknął mnie osobiście. Najgorsze w tym jest to, że po pewnym czasie uwierzyłam, że to rzeczywiście ja jestem winna temu co mnie spotkało. Długie lata zajęło mi zrozumienie, że jest inaczej. A i tak czasem wracają myśli, że może gdybym inaczej się zachowała to by do tego nie doszło. I tak. Takie sytuacje, komentarze to codzienność... Głupi to dał się oszukać, jechał motocyklem to na pewno jego wina, wracała do domu z klubu po dwóch drinkach, to sama się prosiła...
Jest mi bardzo przykro! Wspieram mocno.
Współczuję i tulę mocno.
jestem bardzo dumna z Ciebie, że zrozumiałaś, że to nie twoja wina. Tulę i mocno wspieram!
Współczuję tego doświadczenia. Życzę ci, żebyś na poziomie emocjonalnym miała poczucie pewności, że to co się wydarzyło nie jest twoją winą.
Ojejku, zwłaszcza w komentarzach na fejsbuku pod różnymi artykułami widać to zjawisko. Kiedyś jeszcze mi się chciało dyskutować, ale zdałam sobie sprawę, że betonu nie ruszysz. Jeśli w moim otoczeniu słyszę, że ktoś obwinia ofiarę to zwracam uwagę bo mnie to bardzo rusza. Sama miałam taką nieprzyjemność dwa razy i wiem jakie to uczucie, gdy słyszysz, że "noo klepnął cię w tyłek bo byłaś w klubie, mogłaś nie iść", "dotykał cię w autobusie, mogłaś jechać wcześniej, nie byłoby takiego ścisku" 🤡🤡. Więc trzeba zwracać ludziom uwagę, że to nie wina ofiary, a sprawcy! Ja mogę nawet nago iść i nikt nie ma prawa mnie dotknąć.
Dokładnie tak.
Oh we mnie też się gotuje od takich tekstów. Przypomina mi się sytuacja z wakacji, w Katowicach kierowca autobusu rozjechał dziewczynę, pod artykułami masa komentarzy typu "co robiła o tej godzinie w Katowicach, skoro jest matką", "i dobrze śmieci się utylizuje" 🤯 to ile razy wdałam się w dyskusję z tymi pierwotniakami przekracza umiejętności matematyczne wszystkich pracowników NASA. Tylko jedna kobieta przyznała mi rację, że faktycznie młoda dziewczyna miała prawo być o 6 rano w Katowicach ze swoim narzeczonym 🤦♀.
Wiem, że twój komentarz jest stary ale ja również jestem przerażona poziomem nienawiści skierowanej w stronę tragicznie zmarłej Basi. Tylko dlatego, że nie wpasowała im się w jakiś ich schemat jak powinno się układać własne życie. Ta fala hejtu była absolutnie przerażająca i dalej przeraża mnie, że pewnie codziennie mijam takich ludzi na ulicy. Którzy tylko czekają aby kogoś ocenić i osądzić.
@@Thea._ zgadzam się w 100% to jest straszne nie chce mi się w to wierzyć, że tak można żyć
Po pierwsze, super że mówisz o badaniach/artykułach!
Po drugie, konsekwencją jest też to, że oprawcy dobrze wiedzą że istnieje coś takiego i służy to za narzędzie nastraszania: "nikt ci nie uwierzy", "wyśmieją cie", "każdy będzie wiedział, że tego chciałaś".
Ja sama jako ofiara nie zgłosiłam tego co mi się stało, bo zostałam do tego stopnia zastraszona.
Weź prawnika, niektórzy są darmowi. Zgłoś, aby hujom się nie upiekło.
Współczuję i tulę mocno. Ja zgłaszałam, ale niestety nic to nie dało. Gościa nie ukarali, a ja do dzisiaj mam traumę.
To samo, ale to ja jestem ,,nazi i asozial‘
Klaudia, wydaje mi się, że takie filmy powinny trwać dłużej, zwłaszcza jeśli omawiasz tak ważny temat, dotykający wiele z nas. Sama powiedziałaś, że "tylko liznęliśmy temat", ale to nic dziwnego, skoro film trwa 15 minut. Osobiście mogłabym Cię słuchać nawet 2-3 razy dłużej i pewnie nie tylko ja.
Zgadzam się
15 minut to optymalna długość. Zawsze można materiał na części podzielić.
Chłopak, z którym kiedyś chodziłam do szkoły zmarł, bo wpadł pod samochód. Łaził tam, gdzie nie powinien, zachwiał się i wpadł pod koła. Pomimo, że nie był mi bliski, szkoda mi go było i szlag mnie trafiał, gdy zaczęły pojawiać się artykuły o jego wypadku. Oczywiście ludzie zaraz się rzucili, że pewnie samobójca i że najgorszy, bo zrobił traumę kierowcy, zamiast iść się powiesić w lesie. Było to dla mnie przykre na wielu płaszczyznach, całe jego środowisko zastanawiało się czy faktycznie się nie zabił, a padło podejrzenie, że może to było zabójstwo, bo nie był sam. Ale takie kretyńskie osądy od osób, które nawet nie wiedzą, co się stało... I te bezlitosne komentarze o biednym kierowcy i zjebanym samobójcy. Nie mówię, że wpadanie komuś pod koła to dobry pomysł, ale takie kompletne ignorowanie faktu, że zginął człowiek boli mnie najbardziej
Trzeba o tym mówić przy każdej okazji. Nawet jak zakute łby dokopujące ofiarom zbrodni się nie zreflektują, to przynajmniej osobom po tragedii będzie lepiej jak będą słyszeć też wsparcie
Ja doświadczyłam czegoś takiego w szkole. Przez całą podstawówkę byłam gnębiona przez dziewczynę z klasy, a moja wychowawczyni powiedziała, że,, nie ma dymu bez ognia" i to na pewno moja wina, że ktoś mi dokucza
Mnie też gnebiono, i skonczyło się na tym, że obwiniałam siebie. Że to ze mną jest problem. Że nie umiem żyć w społeczeństwie. Ciągnie się to za mną latami
Jak kiedyś przyszłam zaryczana ze szkoły, to mi matka powiedziała, że to moja wina, bo w domu jestem pyskata, a w szkole nie umiem się postawić
Ja tez byłam gnębiona i wyśmiewana w szkole ze względu ze jestem dzieckiem po rozszczepie. I tez usprawiedliwianie tych co mi dowalali: nie przejmuj się, to tylko dzieci. Kurw.. dzieci? Byłam wtedy w gimnazjum 😖
Również gnębiono mnie w szkole...Mama twierdziła, że "jak zwykle jak gdzieś pójdziesz to jesteś kozłem ofiarnym" przez co przestałam mówić jej o jakichkolwiek problemach co doprowadziło mnie niestety do momentu, w którym nienawidzilam siebie tak bardzo, że wolałam zniknąć z tego świata. Najlepsze są komentarze po latach... "wiesz jak to dzieci" albo "przestań tak to rozpamiętywać przecież to było dawno temu" albo "wyolbrzymiasz"
@@Junisse1 mam nadzieję, ze już z tego wyszłaś 💖 to nie Twoja wina, nie jesteś niczemu winna
Jak zwykle, świetny materiał Klaudia. Uwielbiam to, że babski wieczór nie tylko jest oparty na twoim zdaniu, ale też na badaniach i ma porządne podstawy naukowe. Victim blaming to coś, co zawsze będzie sprawiało mi ból psychiczny. Gdy myślę o sytuacji krzywdy, która mogłaby mnie spotkać, obawiam się, że vb właśnie zablokuje u mnie możliwości do zgłoszenia tego... Notorycznie spotykam się z chamskimi i nieempatycznymi komentarzami. Wydaje mi się, że jakaś część mężczyzn z wygodą przyjmuje fakt posiadania naturalnie trochę mniej rozbudowanej empatii i nie chcą się uczyć tej umiejętności. Na szczęście, staram się otaczać ludźmi o podobnych przekonaniach. Gdy słysze o obwinaniu ofiar w moim środowisku, staram się wyjaśnić drugiej stronie, dlaczego to jest złe i jak nie powinno się reagować.
Dziękuję, że poruszyłaś ten temat, zwłaszcza, że moja znajoma również padła temu właśnie zjaiwsku, po tym jak została zgwałcona w klubie. Komentarze ludzi: „Latać się po zabawach zachciało, to teraz ma"... Szkoda słów po prostu
Jest mi bardzo przykro :(
Na dwoje babka wróżyła. Tylko ona i świadkowie (jeśli jacyś są) oraz ten typ wiedzą co tam się działo.
@@przemysawpawlinski5536 co masz na myśli?
@@monikapiatektheythem4501 Kluby, dyskoteki, alkohol, zabawa, tańcowanie z dupą na wierzchu. Bóg jeden wie co tam się działo a ostatnie zagrywki kobiet to np. manipulacje, zemsta (albo zemsta za krzywdy urojone), fałszywe oskarżenia itp. Któryś ją złapie wydyma od tyłu a ona nawet nie będzie wiedziała co się dzieje a jak do niej dotrze co się stało to ze wstydu (bo ona przecież jest cnotliwa) wskaże Bogu ducha winnego gościa. Takie sprawy ciągną się latami. Różne rzeczy się dzieją. Dlatego napisałem na dwoje babka wróżyła.
@@przemysawpawlinski5536 czy ty zdajesz sobie sprawę z tego, że to co robisz to jest właśnie victim blaming?
Do niedawna sama byłam taką osobą. Jak byłam młodsza, to przy każdym gwałcie na dziewczynie miałam w głowie teksty "no przecież na bank musiała mieć coś bardziej widocznego, sama sie prosiła", w przypadku oszustw internetowych mówiłam "no bo tylko stare osoby klikaja w dziwne linki, młodzi to ogarniają wiecej i logiczne że nie klikną". Teraz mam 20 lat, jestem po swoim pierwszym oszustwie w internecie, kliknęłam w link i prawie straciłam pieniądze. Nie stała mi się żadna krzywda pt gwałt czy molestowanie (i oby nigdy się to nie stało), ale jestem już bardziej ogarnięta i zrozumiałam jak głupie z mojej strony były takie myśli. Jak widzę teraz komentarze pod postami z zaginięciem, gwałtem kogoś to cos sie we mnie kotłuje. Jest mi bardzo wstyd za to co kiedyś myslałam.
Często tak jest, że oceniamy dopóki nam się to nie przytrafi. Ja też tak miałam, to żaden wstyd uczyć się z doświadczeń! Ściskam!
Rozwalają mnie takie teksty, jakby faceci (głównie to oni są sprawcami) byli zwyklymi bezmózgimi zwierzętami, a Ty masz być mądrzejsza i ustąpić, nie "prowokować". Wszyscy mamy mózgi oraz wolną wolę i tylko do sprawcy należy wybór czy dokonać zbrodni czy nie.
Dopóki społeczeństwo będzie się zbytnio opierać na stereotypach, normach społecznych czy nawet religii, to zjawisko nigdy nie zniknie.
Też przykrym zjawiskiem jest gdy to kobieta bije mężczyznę, jest ogólny śmiech, poniżenie ofiary. Przemoc to przemoc
Ofiary wykorzystań na tle seksualnym często opowiadają o swojej traumie dopiero po latach, bo niestety nasza psychika działa tak, że spycha traumatyczne wydarzenie w jakiś obszar nieświadomości. Ale ciało pamięta i w końcu to napięcie często doprowadza do stanów depresyjnych, do stanów lękowych. Nigdy w życiu nie powinno się pytać ofiar dlaczego nie opowiedziały o traumie wcześniej, bo na to pytanie nie da się odpowiedzieć. Może kiedy trauma jest tak ogromna to włącza się taki mechanizm obronny, żeby przetrwać.
Piękne jest to nowe intro o którym mówiłaś na ig!
Dziękuje 🥺
Według tej samej ,,logiki", którą posługują się autorzy dress code'ów tylko dla dziewczyn, jak ktoś przyjdzie do szkoły w koszulce z serialu, którego ktoś inny nie lubi to ma być karany za rozpraszanie i jeszcze każdy ma prawo go pobić i jego wina. Naprawdę, ludzie, nie myślcie tak
Skąd takie wnioski XD
Bardzo dobrze, że zrobiłaś o tym film. Potrzebujemy więcej filmów o takich tematach.
Niestety nasz naród jest taki ze zamiast pomoc to będzie się śmiać i hejtowac zamiast pomoc… zwłaszcza jeśli chodzi o kobiety bo przecież ubranie czy zachowanie daje pozwolenie na różne krzywdy ze strony mężczyzny. Oczywiście są sytuacje gdzie faktycznie jest winna ofiara ale są ofiary który zawiniły jedynie ze była w danym miejscu w danym czasie. Przykre jest ze nasz naród ma tyle nienawiści jadu. Wiele razy sie spotkałam osobiście jak i w necie, np. Gwałt nie był gwałtem bo ofiara nie krzyczała…
Czekam na kolejne tematy ☺️
Moim zdaniem uogólnienie że "nasz naród jest taki... " to trochę nie prawda, bo nie znamy każdego i nawet po społeczności tutaj na tym kanale i jej komentarzach widać jak dużo jest miłych i empatycznych ludzi. Ale co do reszty komentarza to całkowicie się zgadzam.
Uwielbiam cie kobieto 😍 bardzo ważny temat, jak zwykle profesjonalnie i ciekawie przedstawiony brawo! ❤️ A intro od razu przykuwa uwagę
Tak zauważyłam i mnie to osobiście strasznie denerwuje. Ja bronię zawsze ofiary ale niestety pełno jest głupich komentarzy obwiniających je. No chyba że doszło już do tragedii czyli śmierci ofiary to zupełnie inaczej podchodzą wtedy. Po prostu straszne. Dzięki za wyjaśnienie czemu tak jest bo się zastanawiałam co z tymi ludźmi jest nie tak.
Świetny film i intro ^^ Victim blaming widzę dużo na ig i to w komentarzach na profilach edukacyjnych. Np ktoś edukuje ludzi o jakimś problemie, mówi, że jakieś zachowania są złe, a duużo ludzi pisze, że "sama sobie winna" bla bla. Oraz w moim własnym domu. Ostatnio usłyszałam taki tekst od ojca odnośnie molestowania. Też stwierdził, że ubranie złe, pora i to ofiara (w tym przypadku kobieta) jest winna. I to mnie bardzo rozczarowało i zabolało. Nie rozumiem tego, przecież ma córkę i sam zna realia. Kiedyś jak szłam w lato popołudniu do parku, powiedział, żebym była ostrożna i spojrzał się na mnie z takim wzrokiem, że się trochę wystraszyłam, że tam pewnie sami mordercy czyhający na mnie. A potem w tym parku podszedł do mnie chłopak i serio się wystraszyłam, że pewnie zrobi mi krzywdę itp. Na szczęście był w porządku, ale gdyby tak teoretycznie coś się stało, to co bym usłyszała od taty? Że to wina chłopaka czy może moja, bo poszłam sobie na spacer do parku. Trzeba zwracać większą uwagę na sprawców, bo to oni zachowali się źle. Uczmy czego nie robić oraz o prawach drugiego człowieka.
Nie życzę nikomu zle ani nie obwiniam nikogo o nic. Staram się postawić w sytuacji każdego zanim coś powiem , uważam ze każdy zasługuje na szacunek ale według mnie każda laska która pisze ze to wina ofiary bo mogła siedzieć w domu albo nie ubierać się tak czy tak, otworzy oczy dopiero jak spotka ja podobna sytuacja. Smutny jest świat ze ludzie stają się coraz bardziej bezdusznymi potworami bez jakiejkolwiek empatii
Najwięcej swoje parszywe mordy (tak, parszywe mordy) otwierają w takich sytuacjach faceci, broniąc innych facetów, nawet jeśli to gwałciciele.
Najbardziej mnie rozwalają tego typu komentarze jak pokazałaś na początku. Mam wrażenie, ze wypisują je ludzie, których nigdy żadna trauma nie spotkała, no może szlaban na komputer i telefon
A może właśnie i spotkała, ale całe życie mieli kładzione do głowy, że to była ich wina i do tego są zbyt głupi, żeby sięgnąć poza swoje błędne przekonania. Nie mają na tyle wiedzy, żeby zatrzymać tę karuzelę spierdolenia, tylko przekazują ją dalej
Mówisz, że przez wiele lat zatajamy, że byłyśmy ofiarami, ze strachu przed obwinianiem nas. To prawda, ale gorsze jest to, że my same wierzymy, że jesteśmy winne.
chyba najgorszy jest fakt, że sama czasem właśnie obwiniałam ofiary ... dziękuję za taki temat bo otwiera oczy. i muszę się zachwycić intro bo jest wooooow
Dziękuję, że mówisz o takich rzeczach głośno! Potrzebujemy więcej takich osób jak Ty, Klaudia!
Każdy chyba pamięta dramę ze zgwałconą uczennicą. Była ona obwiniana za to i atakowana komentarzami typu: bo ona za cicho krzyczała; kusiła go czerwonymi stringami; ona tego chciala a teraz z siebie ofoarę robi. Mi osobiscie wyddaje się to absurdalne ale tak było...
Smutny jest fakt, że zamiast pomagać ofiarom wbija się im jeszcze większy nóż w plecy. 3 lata temu byłam molestowana seksualnie, za namową koleżanek, wychowawczyni zgłosiła sprawę na policję. Niestety, nasz wymiar sprawiedliwości jest na poziomie niemal ujemnym, bo pierwsze pytanie na przesłuchaniu to "czemu nie krzyczałaś i jak byłaś ubrana". Jakby sędzia miała swój stereotyp a ja widocznie się w niego nie wpasowałam moim zachowaniem, więc to przecież logiczne, że kłamę, prawda? Sprawa została umożona zanim trafiła do sądu, a sprawca dalej chodzi po ulicy. Spotkałam go nawet dziś na przystanku autobusowym, humor i poczucie bezpieczeństwa mnie zupełnie opuściły.
Przykre jest to, że z perspektywy czasu żałuję, że pozwoliłam wychowawczyni zgłosić tę sprawę zamiast cieszyć się w miarę spokojnym życiem.
Znam kochana ten ból. Miałam bardzo podobną sytuację. Najgorsze dla mnie było też to, że mój były często mi to wspominał stwierdzając, że była to moja wina. Także ściskam Cię bardzo mocno. Trzymaj się ciepło.🤗😘
Czyli jeśli okradnę mojego pracodawcę to jestem niewinna, bo sam się o to prosił płacąc mi tak mało? No sprowokował mnie przecież co nie?
Bardzo dobrze powiedziane. Brawo!
(Słychać okrzyki Marxa w tle)
(Lenina też) ruclips.net/video/PczcmCpIkDw/видео.html
Jest parę rzeczy, które mnie wku*wiają. Jedną z tych rzeczy jest victimblaming. Zwłaszcza w stosunku do ofiar przemocy seksualnej i pedofilii.
Ludzie obwiniają ofiary, ponieważ w ten sposób wmawiają sobie (ze strachu), że ich by takie coś nie spotkało. Bo na pewno ofiara zrobiła Coś, czego oni by w życiu nie zrobili, i dlatego, ich zdaniem, ofierze się to stało. W ten sposób "żyją w swoim bezpiecznym świecie". Nie chcą myśleć, że w przypadku napaści, to sprawca, a nie ofiara, podejmuje decyzje o napaści, i to od sprawcy, a nie od ofiary zależy co się stanie. Dopóki sami nie padną ofiarą przestępstwa. Wtedy zaczynają dopiero to rozumieć. Najgorzej, że dotyczy to też policjantek prowadzących sprawy o gwałt. Jest to udowodnione naukowo, wypowiadam się jako psycholog, chcąc przybliżyć ten mechanizm.
najgorsze doświadczenie victim blamingu miało miejsce, gdy byłam dzieckiem. ojciec wszczął awanturę w domu, a jak mama chciała zadzwonić na policję to siłą jej to uniemożliwił. zadzwoniłam ja. policja przyjechała może po 30 min (!!!), na szczęście ojciec nie posunął się dalej. po wyjaśnieniu sytuacji, mama usłyszała, że „pewnie czymś sprowokowała męża”, patrzyli się również bardzo wymownie na mnie, a ojcu polecili iść się przewietrzyć i pojechali xd
żaden z nich nie wydawał się zainteresowany tym, co się może wydarzyć jak ojciec wróci ze spaceru i czy w ogóle na niego poszedł, a nie np czeka za domem, aż sobie pojadą.
nie życzę tego nikomu.
Współczuję i mocno ściskam 🤗
Super, że poruszasz tak trudne tematy. Niesamowicie to potrzebne, niech rośnie świadomość...
To jest jakaś tragedia, jak można twierdzić, że to ofiara jest winna temu co ją spotkało?
Trafiłam na ten profil przypadkiem szukając czegoś ciekawego do posłuchania i zostaje na dłużej
👏 👏. Mależy zwracać uwagę na dokonane przestępstwo a nie na ocenę ofiary.
Z reguły nie komentuję twoich filmików i raczej jest milczącą fanką (zarówno tego kanału jak i pary absurdu ❤️), ale sama dużo ostatnio myślałam o tym temacie po obejrzeniu Oszusta z Tindera czy reakcji ludzi w necie na molestowanie przez kierowcę bolta (nie jestem pewna czy to z tej firmy, na pewno chodziło o którąś z tych przewozowych), zszokował mnie ten kompletny brak empatii i zrozumienia. Nawet jeśli ktoś zachował się w jakimś stopniu naiwnie czy postąpił ryzykownie ("kręcąc się w nocy nie wiadomo gdzie") to i tak to NIE JEST wina tej osoby. Jak czytam, że właśnie ktoś jest taki wszechwiedzący i twierdzi, że on NIGDY by tak nie postąpił to we mnie się kotłuje, bo tak naprawdę nie mamy pojęcia jak zachowalibyśmy się w takiej sytuacji. Podejrzewam, że ci obwiniający sami nieraz robili podobnie, tylko im się nic nie stało - nikt ich nie oszukał, nie skrzywdził. Niestety uczymy się dopiero na własnych błędach (lub najbliższych), ale naprawdę nie rozumiem po co siać tyle nienawiści i hejtu w drugą osobę. Zwłaszcza gdy przydarzyła jej się krzywda i potrzebuje wsparcia. Jak masz mówić/pisać o kimś źle, to lepiej nic nie rób. Taki tam komentarz dla statystyk i wyrzucenie z siebie frustracji przez takie zachowania 😅 To cudownie, że poruszyłaś ten wątek, bo mam wrażenie, że ciągle jest jakimś tematem tabu i wiele osób jest chyba nieświadomych ile bólu może zadać jeden komentarz. Liczę na więcej filmów o takiej tematyce (tak naprawdę przyjmę każdy temat w twoim wykonaniu ❤️ robisz świetne materiały 😁).
Z victim blamingiem spotykam się się regularnie, takie komentarze bolą mnie w oczy. Niestety też doświadczyłam go na własnej skórze i to ze strony bliskich osób, których wsparcia potrzebowałam najbardziej.
Żeby nie było, że jest tylko źle to kiedyś się bardzo pozytywnie zaskoczyłam. Długo wahałam się czy zgłosić sprawę na policję (nie chcę wchodzić w szczegóły, ale chodziło o przemoc seksualną i nękanie przez internet). Za namową psycholożki zrobiłam to, ale nadal z lękiem, że wyjdę na współwinną (mimo że logicznie wiedziałam, że nie zawiniłam). Na komisariacie moje zeznania przyjęła policjantka, która była bardzo empatyczna i zaangażowana, w momencie kiedy najbardziej się bałam ocen i obwiniania, zapewniła mnie że dobrze, że to zgłaszam, bo nie można ignorować takich zachowań i sprawca powinien wiedzieć, że nie jest bezkarny (dowiedziałam się, że większość agresorów zakłada, że ofiara będzie bała się mówić, a kiedy zaczyna otwarcie mówić o sprawie to przemocowiec traci pewność siebie).
Dziękuję, że poruszyłaś ten temat. Trzeba o tym mówić głośno.
Odcinek super i powiem, że promieniejesz kochana❤. Plus dodam ,że kiedyś pokazywanie kostek albo sama obecność kobiet na wykładach też była ,, niedopuszczalna " albo uważana za prowokację. To nie ma kompletnie sensu i strasznie mnie denerwuje kiedy ktoś mówi, że bluzka na ramiączkach to ,, prowokacja". Podoba Ci się przez to bardziej jakaś dziewczyna? Okej, super to nic złego, ale przestańcie zwalać na nią winę, że to ona prowokuje bo mogło jej po prostu być gorąco albo miała ochotę się tak ubrać i nie powinna się nikomu tłumaczyć z tego powodu. Szanujmy się nawzajem bardzo was proszę i tak jak mówi Klaudia edukujmy❤
Świetnie to Pani przedstawia.
Moim zdaniem ludzie zrzucają winę na ofiarę , bo tak jest prościej. Inteligentny człowiek nie idzie na skróty , a uruchamia wyobraźnię. To pozwala na prawdziwą ocenę rzeczywistości. To z kolei powoduje kplejny krok czyli pomoc ofierze.
Po co się wysilać kiedy można iść na łatwiznę , zrzucić winę na ofiarę i już jesteśmy usprawiedliwieni że nie musimy pomagać. Wrzucimy idiityczne stwierdzenie i idziemy dalej mając gdzieś ofiarę i pomoc w jej lierunku.
Prymitywne to zachowanie , i pokazuje jak niewiele jest inteligentnych , mądrych i empatycznych osób.
To taki rodzaj testu.
Ja na przykład, odnośnie "oszusta z tindera" to miałem taką myśl, że jak można być takim bezwzględnym żeby naciągnąć kogoś na masę takich wysokich kretydtów.
Tak bezwzględnie niszczyć ludziom życia.
Jest na kanale uwaga tvn film o facecie, który uwiódł i wykorzystał finansowo kilka kobiet. Lwia część komentarzy tam to obwinianie tych kobiet plus faceci komentujący napisali, że ten sprawca to ich idol i oni też tak chcą.
Brak mi słów na męski gatunek.
@@poinsettia12 ej ale proszę bez generalizacji.
@@universum0 Uogólniam facetów z tych komentarzy. W necie zresztą, mamy więcej mizoginów i inceli niz normalnych mężczyzn, wszędzie tam gdzie są poruszane tematy dotyczące kobiet. Tylko nienawiść i obwinianie kobiet o wszystkie męskie niepowodzenia. Rzygam tym, więc sie nie dziw, że ciężko lubić facetów jako ogół ludzkości.
@@poinsettia12 wydaje mi się, że po prostu obracasz się w złym towarzystwie, dlatego może Ci się wydawać, że taki jest ogół.
Po prostu taka bańka informacyjna.
@@universum0 Pisałam o Internecie, o tym co mężczyźni piszą o kobietach. W realnym życiu mam pełny przekrój mężczyzn. Znam i tych wartościowych i kompletne patriarchalne mendy.
Ale ogół mężczyzn w necie to jest tragedia. Mizogini i incele. I sama myśl, że oni są realni i myślą w ten sposób, jest przerażająca.
Czekałam na to, aż poruszysz ten temat ^^
Długo się do tego zabierałam!
babski wieczor to moja ulubiona seria na twoim kanale
Moja własna matka obwiniała mnie o to, co mnie spotkało. Nigdy nie okazała mi wsparcia 👎🏼
Bardzo mi przykro :(
Współczuję:/
Przepracowałam to na terapii, teraz czuję się ok :)
Współczuję i mocno ściskam.
Zawsze krew mi się gotuje jak czytam komentarze o zaginionych osobach, zwłaszcza nastolatkach płci żeńskiej. O Jezu, co się wtedy o nich wypisuje to aż przykro się robi
Cieszę ze są tacy ludzie jak ty na tym świecie którzy nie boją się poruszać takich WAZNYCH tematach dziękuje ci za to
I pozdrawiam cieplutko ❤❤
Aż sobie kilka razy przewijałam i podziwiałam nowe intro!! A temat jak zawsze bardzo ciekawy oraz istotny w dzisiejszej rzeczywistości
Ja też przewijałam to intro a według Mateusza (chłopaka Klaudi) jest słabe. Pokażmy jej że nam się mega podoba😍
Propo ubioru dziewczyn w szkole. Dwie rzeczy mnie bardzo irytują, uczę się w plastyku, więc standardy mogą być też trochę inne, ale sporo dziewczyn chodzi bez stanika albo w bluzkach na ramiączkach czy takich bez i spoko. Tylko, że jedna sorka odsyła je wtedy, bo "tak nie wypada" albo "szkoła nie jest miejscem do takich rzeczy". To serio niesprawiedliwe szczególnie, że mamy taką klasę, gdzie podczas lata potrafi być 30 stopni. I weź tu wytrzymaj, a do chłopaków problemów żadnych nie ma...
Jaka szkoła,? ja chodzę do I Prywatnego Liceum Sztuk Plastycznych im W. Drapiewskiego w Płocku, 🤗
Nie wiem do końca czy się kwalifikuje, ale w podstawówce miałam duże problemy z rówieśnikami. Bardzo chciałam się zadawać z dziewczynkami, ale one mnie nie lubiły i prześladowały psychicznie. Jednak wtedy nie wiedziałam, że bullying może przyjmować inne formy niż prześladowanie fizyczne, więc bardzo chciałam się dogadać. Moi rodzice przekazali to mojej wychowawczyni, a ona wysnuła teorię, że mam Aspergera. Powiedziała wtedy, że miała już takiego ucznia i nie trzeba nic z tym robić, bo takie osoby już tak mają i sama się sobą zajmę. W tamtym okresie psycholog stwierdził, że nie mam Aspergera. Jednocześnie jeśli dochodziło do tego, że koleżanki mnie agresywnie wyzywały (robiły wszystko, żebym nie mogła ich zignorować i krzyczały, bo nie lubiłam hałasów), to potem zgrywały niewiniątka i wychodziło, że to ja dramatyzuję. I co najgorsze sama zaczęłam w to wierzyć.
Co jeszcze jest ironiczne po latach, po tym jak samo spektrum autyzmu zostało lepiej zbadane, faktycznie zdiagnozowano tego Aspergera. I psycholodzy wtedy mi powiedzieli, że osoby autystyczne szczególnie bardzo potrzebują ludzi, ale przez swoją przypadłość mają problem z nawiązywaniem relacji i trzeba im w tym pomóc.
Wcale nie musisz mieć Aspergera, możesz być zwyczajnie WWO, czyli osobą wysoko wrażliwą. A trafiłaś na osoby niewrażliwe, prosto zbudowane, których jest 75 % na tym świecie.
@@annamariawarzecha9519 Akurat w moim przypadku Asperger został zauważony przez kilku psychologów. I to nie tylko się łączy z trudnościami w kontaktach, ale też silnymi nadwrażliwościami sensorycznymi, sporo odmiennymi zainteresowaniami od moich rówieśników (w przedszkolu np. bardzo nie lubiłam zabaw grupowych i większość z nich była dla mnie bez sensu i miałam ogromną fazę na nauki przyrodnicze), nie rozumieniem pewnych zachowań i kontekstu, nie rozumieniem sarkazmu i żartów z podtekstem, dość negatywne reagowanie na nie zapowiedziane zmienny w rutynie... Jeszcze trochę rzeczy mogłabym wymienić. Po prostu, gdy chodziłam do podstawówki to wiedza o spektrum dopiero raczkowała w Polsce i bodajże wtedy jeszcze nie bardzo wiedziano, że dziewczynki mają trochę inne objawy I inaczej radzą sobie z tymi trudnościami.
Trzeba poczekać az powstanie jakas grupa gwałcicielek, które całymi bandami będą napadać na jakiegoś faceta, gwałcić go i potem tłumaczyć swoje czyny tym ze nosił spodnie na tyle nisko ze bokserki mu było widać i to jego wina, bo je sprowokował, że nie mogły soe powstrzymać. Już widzę jak nagle wszystkie komentarze mowia ze jal ma ochotę to niech sie sama w domu zaspokoi a nie krzywdę ludziom robi. Może wtedy pojmą jak to działa
To jest możliwe, bo są takie kobiety, które podają facetom tabletki gwałtu (usypiajace), i ich okradają.
Rel
Nie dziwię się że krew się gotuje. Bo przecież jak kobieta to ma siedzieć w domu, a jak wraca sama w nocy, a nie daj boze ma KORONKOWA bieliznę to już sama się prosiła.... Zacznijmy uczyć chłopców jak szanować dziewczynki a nie dziewczynki że mają być asertywne (chociaż to również ważne)
Idę tyle co asertywność co strachu do obcych mężczyzn co jest zabawne że osoby które piszą takie kom jak na początku potem są tymi samymi osobami które piszą not all MEN przecież nie każdy facet taki jest i tak dalej
Aż boję się to oglądać: w filmikach tego typu zawsze wszyscy współczują ofiarom i, mam wrażenie, wybielają się na siłę, a w prawdziwym życiu każdy ofiarę miesza z błotem...
No właśnie stworzyłam ten film po to, by nie mieszać ofiar z błotem już nigdy.
To były pogorszenia do takiego stopnia że nosiłam nóż do szkoły, przez to że moja postacią lubianą był jeff the killer, mimo to polecam wyzywać się w grach to może pomóc. Póki nie macie zachwiań w pojmowaniu rzeczywistości, to może to wam pomóc.
Jeszcze mam takie przemyślenie, że sporo w myśleniu torem victim blamingu szkodzi religia. Mam ogromny zgrzyt, jeśli chodzi o kult św. Marii Goretti i bł. Karoliny Kózki- rozumiem, że są uznane za święte, bo były pobożne, itp.- to ok. Rozumiem, że dramatyzmu dodaje fakt, że były ofiarami napastników chcących je zgwałcić, a ostatecznie obie w wyniku tego zmarły (Maria jakiś czas po napaści, od ran, Karolina na miejscu). Rozumiem też, że pochwalane jest to, że Maria Goretti przed śmiercią wspaniałomyślnie wybaczyła sprawcy.
Ale nie rozumiem jednego. Dlaczego używa się tego typu tekstów: "Obroniła swą godność dziecka Bożego. Wybrała śmierć, by pozostać czysta, cała dla Boga", "Milszą śmierć sroga niż grzechu sromota, /Więc męczennicą stanęła przed Bogiem", "oddała swe życie w obronie czystości" "pokazuje, jak prawidłowo przygotować się do pełnienia obowiązków żon i matek" "wolała umrzeć niż obrazić Boga. " "Któraś nie zawahała się wylać krew swoją, By nie zdradzić Boga;" (wszystkie cytaty z autentycznych opracowań i homilii, żadnego nie wymyśliłam).
I tu pytanie, gdyby Karolina, mając 16 lat, została zgwałcona przez uzbrojonego żołnierza to znaczy, że wybrałaby sromotę grzechu, stałaby się nieczysta? Gdyby dwudziestoletniemu napastnikowi udało się zgwałcić Marię (która miała wtedy 11,5 lat) to Maria obraziłaby i zdradziła Boga?
Przykro mi, że niektórzy tak to przedstawiają. I z perspektywy katolickiej- nie, absolutnie gwałt nie jest winą ofiary, tylko sprawcy. Krzywda obciąża sumienie sprawcy, nie ofiary
Nie sądzę, żeby czyjąkolwiek intencją było obwinianie ofiar gwałtu, mam nadzieję, że tak nie było i raczej chodziło im o tę obronę godności i czystości nawet za cenę życia
śliczne nowe intro, a film bardzo ważny🖤
Ja mam radę dzięki której nikt was nie skszywdzi.
Zamieszkajcie na bezludzu i z nikim się nie kontaktujcie. Wiem to pszykre że to jest jedyny sposób i to na dodatek taki cieszki zaruwno do wykonania jak i do wytszymania.
victim blaming jest tak szerokim zjawiskiem w spolecxzenstwie... ja np. słyszałam, że jestem zbyt wrażliwa, że wymyślam (przemoc psychiczna w "domu"). doszło do tego, że rzeczywiście zaczęłam wątpić w swoje emocje i pamięć, co wplywnęło ogromnie na samoocenę.
7:50
To jest obrzydliwe i widziałam już artykuły o tym. To jest dziewczyna, dziewczynka, whatever, a nauczyciela to "kusi" ? ? To chyba coś z nauczycielem zrobić.
W takim razie po co jakiekolwiek zasady ubioru?
@@polishrepublic5055 Myślisz, że to że nauczyciela rozprasza ubiór dziecka jest normalne?
@@nestlesubliminals jeśli to dziecko ma już jakieś cechy seksualne i w czasach niecywilizowanych zbliżałby się okres w którym jest płodne to tak. Nie podajesz konkretnego wieku.
I to jest usprawiedliwienie? Jesteśmy zwierzętami, które nie panują nad jakimikolwiek popędami wbrew prawu i zasadom życia społecznego? Można bo dziecko wchodzi w okres płodny? Abstrahując od tego, że wiek nie ma tu absolutnie ŻADNEGO znaczenia. A może zasady by chłopcy ubierali mniej obcisłe koszulki bo Pani nauczycielka może mieć brudne myśli? Żyjemy w XXI wieku.
@@KlaudiaCloudyK Niegdyś ludzie wchodzili w związki w wieku który dziś jest poniżej wieku zgody, Nie wchodzi się dziś (słusznie zresztą) w takie związki nie z powodu wyglądu a niedojrzałości. Co innego 7 lat a co innego 13 lat.
Temat jak najbardziej aktualny. Kiedyś tak bardzo nie zwracałam uwagi na głupie komentarze. Dopóki sama nie padłam ofiarą manipulatora. Moja naiwność, ok. Ale też i inne kwestie miały znaczenie, dlatego dałam się oszukać. Wymagało to zdobycia wiedzy z zakresu psychologii i przejścia terapii by zrozumieć dlaczego tak się stało (plusem jest to, że już więcej do takich rzeczy w moim życiu nie dojdzie). No ale dziś, po raz kolejny, chociaż nie dotyczyło to mnie, czytam: One są po prostu GŁUPIE. I hejt na maksa, kobiety kobietom. Ja życzę tym co się tak wypowiadają, aby same w trudnej sytuacji życiowej doznały podobnego hejtu i braku wsparcia otoczenia. Bo na zmądrzenie już nie liczę.
Bardzo interesujący a zarazem smutny odcinek i temat do opisania. W szkole byłam przez jakiś czas prześladowana przez koleżankę z klasy, a kiedy zostało to zgłoszone do nauczycieli, to co usłyszałam " że życie nie jest usłane różami".
Ostatnio oglądałam film Ewy kosmetyczny koktajl i tam najazd na kobiety ze są naiwne itp. w odniesieniu do filmu o tym socjopacie z tindera. Masakra po prostu. Wstyd mi za to jakie treści są udostępniane przez inne kobiety. Bardzo cieszę się ze robisz takie filmy i otwierasz oczy
Uwielbiam kiedy publikujesz takie wartościowe materiały, czuje sie doedukowana.
Jest jeszcze jedna rzecz o której ludzie zapominają. Owszem każdy ma prawo chodzić nocami, po pijaku, w skąpych ubraniach itd ALE kusimy takim stylem życia nie zwykłe osoby, ale ludzi, którzy mają tendencję do przemocy i krzywdzenia. Nie wszyscy mają chamulce i jeśli trafimy w złe miejsce i złym czasie zwracając na siebie uwagę w ten sposób (zwłaszcza pijane laski wydają się mega łatwym łupem) to jest większa szansa na tragedię. Pamiętajmy, że na świecie istnieją źli ludzie którzy szukają okazji by się wyładować. I żadna edukacja im nie pomoże.
Bardzo się cieszę, że poruszasz takie tematy! Kocham ❤️
Pięknie wyglądasz 😘🤩
Dziękuję za kolejny wartościowy film poruszający tak istotny temat i nieprzemyślane działania szarej masy. I super że wróciłaś do prostej grzywki, jest pięknie!!
Ogólnie materiał jak zwykle świetny i dobrze, że ten temat jest poruszany w sposób nie amerykańsko nazifeministyczny tylko po ludzku wytłumaczone z podaniem źródeł i przykładów, ale z jedną kwestią się nie zgadzam - softy i nudesy.
Z mojego własnego doświadczenia mogę powiedzieć, że takich zdjęć przesyłać się w ogóle nie powinno, ani nawet trzymać na dysku czy innej pamięci wewnętrznej. Z bardzo prostego powodu - wystarczy mały przeciek danych, jedno nieostrożne kliknięcie w link i traci się tak wrażliwe dane. A co do rozsyłania takich zdjęć przez partnera ? No oczywiście takie zachowanie jest absolutnie godne potępienia, ALE nie uważam, że bezgraniczne zaufanie podczas wysyłania komuś nawet softów jest dobre i zdrowe
Zasada ograniczonego zaufania powinna obowiązywać nie tylko na drogach
Super film! ❤ kobiety ogolnie naprawdę mają gorzej. Nie mozesz wyjsc w dekolcie, krótkiej spódnicy, wrócić późno do domu bo sama się narażasz...
Spotkal mnie harassing (mobing chyba sie to tlumaczy) w pracy. I wiele ludzi mowilo no bo ty za mila jesteś, postaw sie, nie powinnaś sie tak przejmować etc. Mimo że stawiałam się tej osobie przyjście do pracy było bardzo stresujące a dobre rady nie pomagały.
Niestety łatwo jest oceniać.
Chłopaki strzelali nam ramiączkami od stanika jak wystawały w lato. Chłopcy w tym wieku są straszni więc domyślam się, że o to chodzi.
Często takie sytuacje (strzelanie z ramiączek, szarpanie za włosy, obmacywanie) mają miejsce w szkole, na oczach nauczycieli, którzy je usprawiedliwiają mówiąc:
,,To końskie zaloty" itp. I potem się dziwić, że dziewczynki wstydzą się własnego ciała i mają niskie poczucie własnej wartości, a nieraz i traumy...
Nie pamiętam gdzie to słyszałam, ale spotkałam się z mądrym stwierdzeniem, brzmiącym mniej więcej tak: ,, Zamiast pouczać dziewczynki i mówić im czego nie powinny robić, zacznijmy edukować chłopców".
@@assiiaawrzes4146 Życzę powodzenia.
@@assiiaawrzes4146 Dokładnie, może w końcu nauczyć męski gatunek szacunku do kobiet.
Ja nie obejrzę tego bo już choruję na depresję, ale w społeczeństwie mimo to czasem to widzę. Ostatnio miałam traumatyczną sytuację w prawdziwym życiu, najgorsze że mam bff która sama miała nie lepiej w życiu i potrafi mieć chwilę obojętności. Ja też tak potrafię mieć, ale u mnie kończy się to płaczem i myślami, a u niej czasami czynem. Sama kiedyś byłam ofiarą prześladowania w szkole jak ona, a jak zaczęłam się bronić to nagle mieli do mnie pretensję, najgorsze że ta szkoła jeszcze stoi. Tylko personel się zmienia, a każdy z tych nauczycieli dla własnych posad unikal pomocy w moją stronę nawet jeżeli było widać u mnie pogorszenia wielkiej skali. Przez to słucham k.m.s piosenek i podkreślam niektóre są motywujące i mimo smutku potrafią pozbierać ale niektóre są bardzo smutne i opowiadają o tym jak ponura i brutalna bywa rzeczywistość. 'piosenka np nie ma rzeczy niemożliwych'.
Tulę mocno🤗
Pisałem na podobny temat pracę licencjacką ;) strasznie mało osób o tym mówi ;) tak wiem żona poleciła Kanał ale czerpie dużo fajnych rzeczy z Twojej pracy ;)
A kurat 2 godziny temu spotkałam się z takim komentarzem , który usprawiedliwiał pedofilię. Noi wyjaśniłam typa że to nie moralne usprawiedliwiać takie rzeczy.
Nowy film, wydaje się bardzo ciekawy!
Ja niestety miałam ta wątpliwą przyjemność być dręczona psychicznie w podstawówce i gimnazjum. Gdy wreszcie na poważnie nauczyciele i psycholog szkolny zajęli się tematem i z tego co słyszałam miało się obić o policję, to winna temu wszystkiemu byłam ja. I wtedy już nie tylko było jak wcześniej, ale dodatkowo mówili mi w twarz, że przeze mnie trafią do poprawczaka. Dużo osób wtedy się ode mnie odwróciło z obawy, że też zostaną w to jakoś wplątani. To był szalenie trudny czas i trauma na całe życie. I co z tego, że niby trafiło to wyżej jak było jeszcze gorzej... Na szczęście to już była końcówka 3 klasy gimnazjum i każdy poszedł w swoją stronę.
Ściskam mocno 🤗
Tak, rozmawiala o tym Dramcia tez. To hest okropne.
Bardzo potrzebny filmik. Dziękuję ❤️
CIEKAWOSTKA! Napięcie związane z negatywnymi przeżyciami może wpływać na powstawanie schorzeń choćby nawet w obrębie układu ruchu (ból pleców, napięcie w obrębie mięśnie, które nie mija, zaburzenia wydalania). Pokonanie traumy może znacznie zredukować niektóre symptomy. Think about it.
Mam wrażenie że doświadczam tego coraz częściej. Zwłaszcza po roku od obejrzenia. Po trafieniu do szpitala z zagrożeniem, pierwszą rzeczą jaką usłyszałam od starej przez telefon to "Masz od swojego wegetarianizmu. Ja wiedziałam, że to się tak skończy." A jak ja byłam z nią u lekarza, bo sama miała problemy, to nie powiedziałam ani słowa, tylko byłam z nią i pomagałam w czynnościach, jak sekretarka tłumaczyłam każde słowo lekarza, bo ona nie zna żadnego języka obcego.. I człowiek dziwi się, że ktoś boi się przyznać do posiadania problemów, trafienia do szpitala, lub bycia molestowanym i td. Bo od razu zostaniemy obwinieni, bo sami se krew wyssaliśmy, chcieliśmy zwrócić na siebie uwagę i to przez nas wszyscy dookoła zginą, bo to my zostaliśmy skrzywdzeni, lub nastąpił u nas uszczerbek na zdrowiu.
W 7 klasie podstawówki zakochał się we mnie jeden chłopak a ja go odrzuciłam. Potem jego koledzy rzucali i mnie i jemu złośliwe komentarze. Ja ich na początku ignorowałam, ale już nie dawałam rady i zaczęłam się im stawiać nic się nie zmieniało. I wtedy jedna z moich "przyjaciółek" stwierdziła, że to moja wina bo ich prowokuję. Potem poszłam po rozum do głowy i zgłosiłam wszystko wychowawczyni która ich ustawiła do pionu, ale w tamtym momencie dosyć mnie to zabolało i zaczęłam zauważać w niej coraz więcej toksycznych cech i nasza "przyjaźń" nigdy już nie była taka jak wcześniej.
Ludzie nie mają w sobie empati. Nie myślą o tym jak się może czuć ta osoba, ofiara tylko się wymądrzają. Oczywiście wina kobiety no bo jest kobieta..
Nie dla mnie to jak dziewczyny są ubrane nigdy nie jest problemem i często zastanawiałem się czemu takie przepisy czy regulaminy w ogóle istnieją
Niestety ignorantów nie brakuje ,potem wszyscy się dziwią skąd tyle samobójstw ,depresji ,okaleczeń czy nerwic. A dlatego że właśnie przez takie komentarze ludzie nie chcą rozmawiać potem o swoich problemach/prześladowań bo zaraz zostaną skarceni. Te komentarze pisali ludzie którzy chcą się powyzywać na innych ludziach bo im coś nie wychodzi w życiu.
To o czym mówisz w filmie, konkretniej o "ja bym się w życiu nie dał_a nabrać na takie oszustwo" jest niestety ogromnym problemem, przez co właśnie sporo osób pada ofiarą jakiegokolwiek przestępstwa. Wiem, że pewnie mój komentarz może wywołać burzę, ale mam nadzieję, że Chmurki zrozumieją 😁 sprawca jest zawsze winny tego, co zrobił, jednakże są sytuacje, w których ofiara stworzyła dogodne warunki do dokonania się przestępstwa. Przykładem może być chociażby nie zamknięcie drzwi do domu/mieszkania. Nikt nie ma prawa wejść do cudzego domu/mieszkania, ale niestety takie sytuacje się zdarzają, a zostawienie drzwi otwartych może skutkować np kradzieżą. Wiem, że jest to mega głupie i niesprawiedliwe, ale tak po prostu jest. Sami o siebie musimy zadbać najlepiej jak potrafimy. Musimy uświadomić sobie, że to, że na jakieś zachowanie jest paragraf w kodeksie karnym to nie znaczy, że jesteśmy w 100% bezpieczni. Gdyby tak było to więzienia by nie musiały istnieć 😕 po prostu proszę, zawsze się zastanówcie co dla Was będzie najlepsze, żeby się ochronić przed potencjalnym sprawcą. Gadanie nauczycieli o "za krótkich spódniczkach" i "wystających ramiączkach" to coś co mnie doprowadza do nerwów. Tak naprawdę oni sami kreują chłopcom taki świat, że jakiś ubiór jest w jakikolwiek sposób prowokujący do jakichkolwiek czynności. Prowokacja nie jest ubraniem, jest zachowaniem (świadomym bądź nie), ale to jest temat na zupełnie inną rozmowę i podkreślam, że nawet prowokacja nie stanowi "odpowiedniego argumentu" do tego, że stała się komukolwiek krzywda (w ogóle dla mnie wykręcanie się tym, że "ktoś mnie sprowokował" to dno dna, skoro coś Cię człowieku prowokuje do jakichś ujemnych społecznie zachowań to idź na terapię, bo to nie jest normalne).
Jeśli ktoś chciałby się dowiedzieć czegoś więcej na temat ofiar to zajmuje się tym taka dziedzina nauki jak wiktymologia, a ofiarą w genezie przestępstwa zajmuje się wiktymologia kryminalna 😁
Raz jeszcze proszę, dbajcie o siebie najlepiej jak umiecie, bo nikt o Was tak nie zadba, jak Wy sami ♥
Myślę, że mówienie "sprawca jest sprawcą i to nie twoja wina ALE..." to też często nie jest dobre rozwiązanie. Co się stało to się stało. Możemy zamiast tego np. wspólnie pomyśleć jak nie doprowadzać do niebezpiecznych sytuacji. Ogólnie winienie ofiary jest ważnym problemem, który w naszym społeczeństwie jest za rzadko poruszany.
@JebitnyHejter lepsze to niż "To nie twoja wina, ale... ". Jak dla mnie zaakceptowanie, że przeszłości nie zmienimy jest ważne. Jasne, że taka rozmowa nie przebiega w kilku zdaniach. Moim zdaniem wsparcie psychologa w takiej sytuacji to podstawa, bo rodzina rzadko kiedy potrafi używać odpowiedniego języka i jeszcze rzadziej ma potrzebna wiedzę.
Dodajmy do tego wszystkie komentarze pod postami dotyczącymi jakiś wypadków dzieci - "A gdzie była matka?!". Ojcowie, rozumiem, nie istnieją? 🤔Fakt, czasami to niedopilnowanie rodziców, ale powtarzam rodziców!
Obwinianie ofiary bo ,,przecież mogła siedzieć w domu, co ona nie wie jak wygląda to nic dziwnego że jej się to stało,, ironicznie brzmi jakby w ten sposób ludzie bronili Hitlera bo przecież ,, żydzi mogli siedzieć w domu, to oni nie wiedzieli jak wyglądają sami się pewnie do obozu pchali i teraz mają,,
Jestem chłopakiem i mnie nie obchodzi czy jakaś dziewczyna nosi croptopy lub krótkie spodenki niech sobie każdy nosi kto chce xD A jak ktoś "nie umie sie opanować" to może by ktoś zaczął wdrążać takie tematy chociazby na WDŻ a nie po raz 8 lekcja o tym cZyM JeST pRZyjAŹń
Była kiedyś fajna akcja i strona internetowa, która pokazywała stroje ofiar gwałtów. Nie wiem czy dalej istnieje, ale warto ją zobaczyć, bo wyobrażenia na ten temat zmieniają się bardzo.
Już czekam na następny babski wieczór
mocny film , tak bardzo bolą te komentarze. super film
Kocham twoje filmiki i nowe intro 😍💖