Wierzę i odwiedzają. Miałam takie doświadczenie. Mój nie żyjący brat do mnie przyszedł. ☹️ Mało tego, nie tylko czułam obecność, ale go widziałam. Obudziłam się w środku nocy, stal przy moim łóżku i delikatnie się uśmiechał. Chciałam zawołać mamę, ale nie mogłam wydobyć z sobie głosu ani się ruszyc. Ponoć tak jest, gdy nas odwiedzają. Mojej mamie śnił się tej samej nocy chłopiec, wraz z moją nie żyjąca również babcią, jak szli, trzymając się za ręce. Myślę, że to nie przypadek.
obstawiam, że miałaś sen w śnie, to robi czasami mindfucki. no nie przypadek, bo głowa to imo jest jeden taki wielki kocioł, co nawrzucasz za dnia lub podświadomie, to wychodzi w nocy. każdy mój sen to zlepek mniej lub bardziej symbolicznych rzeczy, o których myślę, które przewinęły mi się gdzieś tam obok mnie w ciągu dnia, które mnie martwią, za którymi tęsknię. mojemu wujkowi x lat temu się śniło, że jego ojciec, który nie żył, powiedział mu, że nie da mu spokoju, dopóki nie postawi mu jakiegoś pomnika czy coś tam. moja interpretacja: nikt do niego nie przychodził. czuł się winny i jak zrobił coś, przez co przestał czuć się winny, to przestało go to męczyć i dziadek przestał mu się śnić.
Też miałem podobnie po wyjątkowo stresujących dniach. Nasz mózg wtedy łączy wiele faktów w jedną całość i wychodzi niezły mix. W połączeniu ze snem w śnie lub paraliżem sennym reszte sami sobie dopowiadamy i głęboko w to wierzymy, a jest to tylko i wyłącznie wytwór naszej wyobraźni.
@@camilac8137dokładnie ja też mam takie paraliże ale to nie jest zależne o demnie kiedy to się pojawi już się przyzwyczaiłem do tego dzieje się tak szczególnie jak jest jakieś duże przeżycie i nawet nie świadomie nie myśląc o tym nasz mózg wywołuje taki efekt
Tak wierzę w duchy , po śmierci mojego taty , zdarzył się wieczór, niedługo po jego śmierci , że ktoś wszedł do domu , ja usłyszałam wyraźnie kroki takie jakie stawiał mój żyjący tata , wycierał buty w taki sposób w jaki on to robił. Piesek podbiegł do drzwi , ale nagle wycofał się , podwijajac ogon z przestraszenia ... To z pewnością był mój tata 💔
W duchy nie wierzę i nie sądzę aby któryś z moich przodków chciał sobie,nagle mnie poobserwować. Dlatego w myśl zasady,,To nie broń zabija ludzi,robią to ludzie"uważam że nawet jeśli te całe duchy istnieją to nie trzeba się ich bać,trzeba bać się wspomnianych ludzi,a w szczególności ich działań.
Dawno temu, kiedy byłam jeszcze dzieciakiem wydawało mi się któregoś wieczora, że po ścianie przemknął czyjś cień, chociaż nikt nie przechodził korytarzem obok mojego pokoju. Znajoma rodziców mieszka w domu, którzy miejscowi uważają za nawiedzony. Ponoć czasami można odnieść wrażenie czyjeś obecności albo usłyszeć odgłosy jakby ktoś chodził po pokojach. Znajoma oznajmiła, że zdążyła przeżyć wystarczająco dużo strachu, gdy wykryto nowotwór u jej synka, więc nie ma co teraz bać się duchów. Rodzice zawsze powtarzają, że to żywych trzeba się bać, a nie zmarłych. Opowiedziana tu historia w sam raz trafia w halloweenowe klimaty, chociaż jej finał potwierdza powyższe twierdzenie. Przerażające, że psychopata mieszkał z tymi ludźmi w domu, a oni nawet nie wiedzieli o jego obecności. Jeszcze straszniejsze, że wypuszczono go po kilku dniach z aresztu i dopiero gdy znowu próbował się włamać do cudzego domu, potraktowano to poważnie. Samo to nadaje się na dobry horror.
Uczucie że ktoś stoi obok mojego łóżka i patrzy na mnie towarzyszyło mi baaaardzo często w domu, w którym się wychowywałam. To uczucie że jest ktoś coś jeszcze... nigdy tego nie zapomnę. Czułam złą energię, nawet jako dorosła osoba odwiedzając mamę miałam problemy z zasypianiem. Nigdzie nie czułam czegoś takiego jak w tamtym domu.
Powiem Ci ze ja tez jako Dziecko wychowujac sie u dziadkow w duzym domu mialam ze ktos Caly czas zamna chodzi po schodach I jak sie okazalo po latach moj brat mial tak samo A u drugie Babci jak zawsze bylam na wakacjach Nigdy Nie moglam zasnac chcialam ale nie moglam Bylo to bardzo meczace pozdrawiam 🇬🇧
Powiem tak wierzę w Duchy, dużo kiedyś o nich czytałem, po tym co mnie kiedyś spotkało. Pewnej nocy jestem sam w domu.. poszedłem spać. W środku nocy..nw która to była godzina.. usłyszałem jak by mi ktoś wszedł do pokoju usłyszałem głośne tuptanie jak by w obcasach.. chwile ok 2 sekundy.. i ucichło, tak się przeraziłem że bałem się otworzyć oczu i odwrócić się.. byłem mastolatkiem upociłem się cały.. nie spałem aż się widno nie zrobiło. Gdy już widziałem że się powoli za oknem przejaśnia wreszcie się odwróciłem.. ale nikogo nie było.. drzwi zamknięte jak zawsze.. nigdy w życiu tak się nie upociłem.. kołdra i prześcieradło było całe mokre. Coś strasznego. Po tym całym zajściu zacząłem się zagłębiać w temat.. i z tego co wyczytałem to po prostu dostałem paraliżu sennego. Ale nigdy nie zapomnę tego co słyszałem.. utwierających się drzwi.. klamkę skrzeczącą i nagle za moimi plecami głośne tuptanie niczym jak by ktoś wchodził do mnie w Obcasach.
Witam, niesamowite co ludzie potrafią wymyśleć. Nigdy nie wierzyłam w duchy a to jest dowodem że to żywych trzeba się bać. Dziękuję Łukasz. Pozdrawiam.
A widzisz Karolku, ja mam doświadczenie z duchem, to był mój syn, który zginol w wypadku 12 lat temu, miał 22 lata. Był w domu krótko po pogrzebie, później w śnie, a bardziej jawie, powiedział mi coś co wbiło mnie w podłogę, po sprawdzeniu tego co powiedział, okazało się prawdą. Ja wierzę w życie po życiu.
@@marzenapydynkowska210 Witaj,Marzenko.Oczywiscie,ja też nie sądzę abyśmy niczego nie doświadczali po zamknięciu naszych oczu.Jakos trudno mi przyjąć, że nastąpi,,pustka''.Bardzo mi przykro, że straciłaś syna.Ja też dawno pożegnalem rodziców.Tata w 87,mama w 90.Czesto mi się śnią..
@@karolpokorski1631 Karolku, napisze później, teraz właśnie idę odwiedzić syna grób i zapalić mu światełko, napisze Ci też dlaczego to światełko palę mu zawsze od 12 lat.
W duchy wierzę. Po moim dziadku i mojej mamie mam tę... "umiejętność" doświadczania zjawisk, które jeszcze kilka lat temu bardzo mnie przerażały, a teraz nie zwracam już na nie uwagi. I myślcie sobie o mnie, co chcecie, ale po śmierci mojej babci widziałam ją w oknie, machającą mi z uśmiechem - całą noc nie spałam zakopana pod kołdrą. To nie była moja wyobraźnia - mama też widziała babcię. Wiem, że brzmi to bardzo nierealnie, jednak nic na to nie poradzę.
Widać masz tę wrażliwość, którą mają nieliczni.Mojej koleżanki z podstawówki mąż po przeżyciu śmierci klinicznej zaczął widzieć osoby zmarłe, rozmawiały z nim. Nie znał ich wcześniej. Gdy opisywał ich wygląd i powtarzał co mówiły, słuchacze rozpoznawali bliskich. Najlepsze jest to, że to nie jest Polak, a dogadywał się z naszymi ziomkami! Kupili dom w Polsce i szybko go sprzedali, bo poprzednia właścicielka nie chciała go opuścić.
@@bernardaprzybya-zaremba5252 Mój kuzyn zawsze był bardzo sceptyczny, co do duchów. Nie wierzył w nie i przeważnie śmiał się ze mnie i z mojej mamy, gdy mówiłyśmy mu, że coś nam się śniło, a potem się sprawdziło. Całkowicie zmienił co do tego zdanie, gdy po śmierci swojego taty zaczęły się dziać różne dziwne rzeczy w jego pokoju, jak na przykład turlanie się szklanki po stole. Także śmiać się może ten, kto nie doświadczył czegoś takiego i z jednej strony trochę zazdroszczę, a z drugiej już przestałam się tego jakoś obawiać. Także różne rzeczy mogą się przydarzać i nigdy nie należy mówić, że nic już nas nie zdziwi. 😁 Mam nadzieję, że teraz Twój znajomy już się przyzwyczaił do tego i nie przeszkadza mu to jakoś w codziennym życiu. 😊
Bardzo lubię historie o duchach, wolę jednak te, które faktycznie okazują się duchami(w które wieżę oczywiście) 😉,w Twoim wydaniu historie najbardziej wciągające są dla mnie te ze wsi, które są bardziej mroczne niż te o duchach , oczywiscie z Polski, pozdrawiam serdecznie 🤗
Witaj Lukaszu!Ja wierze w to,ze zmarli w snach przychodza do Nas sie pozegnac,tak bylo z moim Sp.Mezem,ktory zmarl miesiac temu,ja strasznie plakalam po Jego smierci i w snie przyszedl do mnie sie pozegnac i powiedzial,zebym juz nie plakala... Pozdrawiam Cie serdecznie i dziekuje za Twoja prace,bo min. Twoje podcasty bardzo pomagaja Mi w tym trudnym czasie.Duzo Zdrowia dla Ciebie i Twoich bliskich ❤️❤️❤️
Odpowiedź na wszystkie pytania z początku podcastu brzmi TAK. Jednak nadprzyrodzona obecność jaką czułem w rodzinnym domu to raczej bliscy ponieważ czułem się obserwowany i słyszałem dźwięki skrzypiących paneli nie raz ale nigdy nie byłem straszony nocą i zawsze tego typu kontakty miały miejsce w dzień (działo się to tylko w moim rodzinnym domu nigdzie indziej) i dlatego uważam że zjawiska paranormalne są prawdziwe ale często występują one gdy bliskie tobie osoby chcą się z tobą skontaktować. Wiadomo są miejsca nawiedzone przez dusze nieżywych już ludzi którzy nieszczęśliwie żyli w różnych miejscach oraz demony które zostały przywołane do danego miejsca. Miałem styczność z duchami (dobrymi z rodzinego grona) i wiem że takie zjawiska istnieją.
Chyba nie każdy duch dobry. 4lata temu zrobiłam synowi zdjęcie w pokoju ,zwykłe, telefonem. 5 dni po późniejszym odkryciu co jest na zdjęciu syn miał wypadek ,który ledwo przeżył. Moja pierwsza i jedyna myśl- kostucha, której nie "pykło przy robocie". Do dziś nie wchodzę do tego pokoju i mam z tyłu głowy ,że ona może zrobić "2 podejście". Nie polecam nikomu takich odczuć.
@@satansgirlfriendxd a czy słyszałaś o bardzo częstym zjawisku jakim jest w ostatniej chwili życia osób niewierzących przywoływanie Boga? Z góry zaznaczam że do wiary podchodzę z cholerną rezerwą i nie rozkminiam jej autentyczności bądź jej brak. Po prostu z samej ciekawości pytam czy słyszałaś o tych sytuacjach?
Ja widziałam 2 zjawy. Przez lata czułam obecność, doprowadzało mnie to do płaczu i prosiłam żeby dało mi spokój. Teraz mam 31 lat i już od około 2 lat mam spokój. To było okropne bo jako dziecko nie mogłam spać bo coś stało tuż obok. Jeśli się nie przeżyje czegoś podobnego to ciężko w to uwierzyć. Dodam tylko że jak byłam dzieckiem to nigdy nic nikomu nie powiedziałam, nawet teraz wie jedynie garstka osób.
Znałem kiedyś kogoś kogo ojciec pracował jako kierowca samochodow ciężarowych który zginoł w śmiercią tragiczną w wypadku podobno od tamtej pory zaczął miewać koszmary raz słyszałem Jak mówił przez sen w jakimś nieznanym Mi języku często opowiadał ze widzi jak to go dusi i nic niemoze z tym zrobić z tym czyli z wtrzygą zjawą zmorą czy jak ją tam zwią .Niewiem czy zadziałała siła autosugesti lecz pewnego wieczoru w którym miałem problemy z zaśnięciem poczułem że nagle odpływam odcięło Mnie na sekundę po czym otworzyłem oczy odrazu czując że coś jest nie tak próbowałem wydusić z Sb słowo by obudzić ziomka z pokoju który spał lecz nie potrafiłem tego uczynić do tego słyszałem jak na naszym biurku przewracają się kartki w gazecie i niemoglem się wgl ruszyć pamiętam że tylko drgał Mi jeden z małych palców u nogi do tego miałem dezdechy i mocno przyszpieszone bicie serca pamiętam że próbowałem łapać oddech dało się dopiero gdy zwalniało serce kilka takich przyduszen i już odpłynąłem rano obudziłem się jak to się mówi obsrany jak niewiem nie dosłownie oczywiście 😀 czułem lęk gdy widziałem w moich myślach sen z tej nocy śniły Mi się jakieś paskudne mordy bardzo realistyczne podróż autobusem widmo i jak Idę polna droga z rowerem i przydrożny strumyk nagle zamienią się w rwący potok który podmywa drogę eh straszne chwile złe miejsce i nawiedzony lokator pozdrawiam An_Na
Mi się bardzo wydaje, że moja ukochana babcia która odeszła w tamtym roku,powiedziała mi,,ja już przeżyłam swoje , teraz wasza kolej" To było tak bardzo realistyczne w fazie snu,jak teraz to piszę, napewno coś w tym jest,ale czy przychodzą do nas bezpośrednio?
Witam wszystkich sluchaczy i ciebie Lukaszu.Mysle ,ze granica miedzy nasza rzeczywistoscia a ta duchowa jest bardzo cienka.Czasami te dwa swiaty przenikaja sie i wtedy jestesmy w stanie doswiadczyc obecnosci innych istot ,energii osob nam bliskich i nie tylko.Czasami zastanawiam sie czy to dar czy przeklenstwo?
Dobry wieczór Łukaszu witam serdecznie słuchaczy. Dziękuję ci bardzo za kolejny odcinek. Wierzę że jest bliżej nie określony byt po opuszczeniu tego świata. Ja bardzo bym chciała mieć pewność że moi bliscy są przy mnie. Pozdrawiam serdecznie i życzę miłego wieczoru
Jasne że wierzę w duchy, mam takie przeżycie po śmierci syna, który zginol w wypadku. Był w domu, już po pogrzebie, otworzył i cichutko zamknol drzwi, tak jak zawsze to robił rano, wychodząc do pracy. Słyszeliśmy to oboje z mężem, u córki też był, objol ją od tyłu, tak jak często robił to za życia.. Później już przychodził we śnie i dużo nam mówił.
Witaj Łukaszu❤️❤️❤️np to sluchamy💥 Ja pierniczę co za historia!!! 🙆♀️🤯🤯🤯🤯 Szok, nigdy o tym nie słyszałam. Słuchałam jak ovzarowana, naprawdę kosmos. Szacunek za Twoją prace😍
W domu rodzinnym jak przyjeżdżam i spie w swoim pokoju to zawsze jest sen że widzę pokój i jest krzesło na którym zazwyczaj kładę ubrania i zaczyna się poruszać, ubrania okazują się osoba bądź krzesło przesuwa się samo. O tyle straszne ze nic nie można zrobić, ruszyć się a wybudza człowieka zawsze tuż tuż przed złym koncem
Jestem typowym krytykiem odnoszącym się negatywnie do co najmniej 95% internetowych podcastów jak do zbędnego bełkotu. Ty jednak dobrze prowadzisz ten kanał kryminalny. Przede wszystkim świetna dykcja i ton głosu, ponadto krótko i zwięźle, bez wtrącania zbędnych wstawek, opinii czy też zbędnego komentowania własnych przemyśleń, co świadczy o dobrym przygotowaniu się do danego materiału.
Kilkakrotnie zdarzyły mi się sytuacje , które racjonalnie nie można wytłumaczyć. Wszystko dzieje się w mieszkaniu , które aktualnie zamieszkuje ( dobrych pare lat) . Jedna sytuacja mnie wystraszyła , sen nad ranem , słyszę szczekanie psa rodziców ( Sama nie posiadam psa ) zawołałam do niego aby przestał szczekać. Widzę ( a przecież śpię) przesuwający się mały cień, który siada na brzegu łóżka i zaczyna się mościć obok mnie , napierając na klatkę piersiową… wybudziłam się z takim lękiem i tak mocno bijącym sercem .. trudno o tym zapomnieć . Reszta zdarzeń - wytłumaczyłam sobie , ze nawet jak ktoś /coś tu jest to się bardziej mną opiekuje niż straszy .
Jako nastolatka miałam kolegę z którym dużo rozmawiałam przez telefon. Pewnego razu, gdy odebrałam usłyszałam głos chłopca, który zaczął się śmiać. Myślałam, że to jakiś jego młodszy kuzyn robi sobie żarty, ale on stwierdził, że po pierwsze jest w domu sam, a po drugie to nie on dzwonił.
Chciałbym doświadczyć takiego stanu, w którym duch ma coś do powiedzenia, niestety, nigdy mi się nic podobnego nie przydarzyło. Takiego zakończenia to chyba nikt się nie spodziewał, wyjątkowo traumatyczne!
No zajebisty odcinek, takie tym razem coś innego oczywiście równie ciekawe czekam na więcej takich Jeśli oczywiście takowe są bardzo fajny klimacik. Pozdrowienia z autostrady😁
Gość do utylizacji. Co do zjawisk, to mieszkałem z rodziną blisko 10 lat (za granicą) w domu w którym słychać było wieczorami dziwne dźwięki. Przywykliśmy do tego i raczej nie zwracaliśmy uwagi, śmieliśmy się że duch mieszka z nami. Jednakże pewnych wakacji, gdy wyjeżdżaliśmy na długi urlop, poprosiłem znajomego o zaopiekowanie się domem, on w środku dnia ewakuował się i stwierdził że tam nie wejdzie. Śmieliśmy się z tego. Lecz gdy szykowaliśmy się do wyprowadzki z tego domu, stały się dziwniejsze rzeczy i to w dzień. Raz zostały wyrzucone z szafy 4 duże walizki i to na ok 1,5 od szafy, drugi raz chemia ze schodów, z ok 4-5 stopnia wszystko rzucone tak że odbiło się od drzwi.
Tak wlasnie tak mialam takie przezycia czulam to nieraz ...ktos puksl w pustym domu do drzwi lazienki ..ktos budzil w srodku nocy mowiac cos do ucha grobowym groznym glosem ..wiele wiele takich historii przeszlam szczegolnie zmieniajac domy tu w wielkiej brytanii ..nieraz bylo tak ze musielismy wiac z domu ..straszne ato ze bliscy nas chronia nawet po smierci tez doswiadczylam moj tatus ..moja babcia chronia mnie ..oczywiscie ze wietze bo jak nie wierzyc w cos co sie wydarzylo naocznie ..pozdrawiam
Dzięki za kolejny odcinek podcastu Łukaszu. Kurde niesamowicie opowiedziana historia. Ja czasem też mam takie wrażenie ,że jestem obserwowana ,że ktoś za mną idzie kiedy skądś wracam . Gdy jestem sama w domu czasem mam też wrażenie że jest ktoś ze mną a tak naprawdę nikogo nie ma . Ale w duchy nie wierzę .
Odsłuchałam już setki historii kryminalnych ale żadna mnie nie przeraziła jak ta 🙈 W sumie do końca sądziłam, że to jakaś creepy pasta z okazji Halloween. MA SA KRA
Ja wierzę we wszystko paranoralne. Powiem krótka swoja własną historie. Moja babcia zmarła i kilka dni po jej śmierci zachorowałam. Babcia zawsze siadała obok mnie na lozku i glaskala mnie po głowie. Więc jak spalam taka chora sama w domu, w jej domu to usiadła obok mnie i jak to miala w zwyczaju pogłaskała mnie po głowie i po plecach.
Hej. Miałem takie doświadczenia, że aż mam gęsią skórę. Mam co jakiś czas, ale te najbardziej przerażające to jak byłem w Anglii. Za dużo pisania, żeby wszystko opowiedzieć. Od kilku ładnych lat jestem w Polsce i co jakiś czas mam dziwne, niewytłumaczalne przeżycia. Pozdrawiam.
Zdarzalo mi sie widywac rozne rzeczy. W moim poprzednim miejscu pracy widzialem postac w niebieskim ubraniu, szczupla, wysoka, czulem ze mnie obserwuje. W niebieskich kombinezonach chodzili tam mechanicy, pytajac sie przelozonego, czy nie zmarl kiedys ktos kto pracowal na tej funkcji, powiedzial, ze owszem, zmarl mlody mechanik. Widywalem go zazwyczaj jak szedl na kantyne zjesc obiad, za kazdym razem zyczylem mu smacznego.
Miałam raz taką dziwną sytuację. Urodziłam 2 tygodnie wcześniej dziecko i pewnej nocy doznałam widzenia... Przy łóżeczku stanęła moja nie żyjąca Babcia. Pragnęła zobaczyć prawnuka. Nachyliła się nad moim synkiem, a on nagle przeraźliwie krzyknął... Ten obraz zostanie ze mną do końca życia. Nigdy więcej się nie pojawiła. Do dzisiaj zastanawiam się nad reakcją dziecka, bo moja Babcia była nie zwykle łagodną, uczciwą i dobrą kobietą. Wracając do wysłuchanego podcastu... Przerażająca historia niczym z horroru, to szokujące co może rodzić się w głowach takich psychopatów. Panie Łukaszu, świetnie opowiedziany podcast, doskonały głos do spraw kryminalnych.
Za mną kiedyś latały 3 duchy tzn głosy przedstawiały się jako duchy,ale mi uprzykszyly życie,nie szło się skupić nad niczym,ale ja mam schizofrenię i halucynacje epizodyczne...jednak duchy były najgorsze...wiem że czasem po lekach mogą się pojawić halucynacje nawet jak się jest zdrowym.
Witam, ja mając 6 lat ukazywał mi się chyba diabeł za zasłonką w nocy bo była to postać czarna a w ręku trzymał widły. Nie mówiłam o tym nikomu bo myślałam że mi się przywidziało. Ale zaprosiłam do siebie koleżanke na noc i ona nie mogła u mnie usnąć i w nocy kazała się odprowadzić do swojego domu bo powiedziała że u mnie za zasłonką coś się jej ukazało. Wtedy zrozumiałam że to nie było moie przywidzenie. Po latach jak się wyprowadziliśmy z tego domu to mój wójek się na strychu tam powiesił. Wieże w duchy i nie chcę go nigdy spotkać . Pozdrawiam słuchaczy 🙂
Nigdy nie doświadczyłem kontaktu z duchem i mówiąc szczerze wolałbym tego uniknąć, gdyż nie mam silnej psychiki... Za to dość często śnią mi się zmarli (głównie z rodziny, ale nie tylko), którzy dają mi różne wskazówki, chociaż nie do końca potrafię je odczytywać. Miewam też tzw. sny prorocze.
Ja kiedyś bardzo wyraźnie odczułem obecność w pokoju. A nawet widziałem! I to kilka razy! Byłem kiedyś parę razy u kolegi. Najpierw, jak wszedłem do pokoju, to poczułem, a potem go zobaczyłem. Nawet rozmawialiśmy! Między innymi o wodzie i mydle. To było dawno, ale do dziś pamiętam.
Jak ktoś się boji duchów to je widzi i słyszałem mój dziadek i mama też slyszeli kroki zmarłej babci oni w to wierzyli ją mam bardzo dobry sluch i słyszałem że to były myszy i wiatr itp
witam Panie Łukaszu też miałam takie odczucia że dziadek jest w moim domu ale nikogo nie bylo ale czuje że przychodzi chociaż może to się wydawać nie realne ale tak jest jest taka prawda żeby zmarłych się nie bać żywych narazie mam spokój nikt się pojawia ale muwia ze trzeba mszę zamawiać to wtedy dusza za zna spokóju pozdrawiam serdecznie miłego dnia.😊😊😊😊🤗🤗🤗
Słuchając podcastu przy pierwszych opowieściach o " duchu" pomyślałam, że będzie to opowieść o gościu, który ukrywał się na strychu domu jednej z amerykańskich rodzin 😉
Witajcie ja osobiście nie doświadczyłem zjawisk paranolmalnych ale wierzę oglądając sporo filmów że one istnieją. A ten typ to psychol jakich mało dobrze że ni dokończył tej zbrodni naprawdę jak z jakiegoś mocnego i bardzo dobrego horroru historia dzięki za film i łapka w górę pozdrawiam.
Takie pomieszkiwanie moze sie udac tylko w amerykanskich czy Havajenskich domach Domy budowane sa tam z “kartonow” Maja tez specjalne kanaly wentylacyjne kto. Piwnic tradycjonalnych nie ma Podlogi na parterach maja .puste” dzwiek Nie mowie tutaj o domach z cegiel Spotkalam sie juz z podkastami o duchach w domach ametykanskich Tez mieszkaly duchy te w lukach miedzy scianami czy podlogami Nie zazdroszcze mieszkancom Podkast bardzo interesujacy Dobra robota Dziekuje
U mnie w rodzinie jest trochę dziwnie. Mojej mamy mąż, który zmarł w 1996 roku (tj. ojciec mojej starszej siostry) na pogrzebie ręce same zmarłego się zsunęły. Mama mi to opowiadała. Natomiast 2 lata temu zmarł mój ojczym i u mnie w mieszkaniu około 2 w nocy nagle spadło jego zdjęcie na ziemię. Innego dnia przyjechała do mnie mama na weekend w odwiedziny i tak samo jej telefon z półki spadł...
Ja wierzę w duchy bardzo dużo widziałam duchów we Włoszech tam pracowałam no i u mnie w domu pierwszy duch to był tata po śmierci kilka dni przyszedł i przemówił do mnie dziecko czemu się mnie boisz dotknął mnie na ramieniu widziałam go nie był w tym garniturze co był pochowany tylko w takim jak miał kiedyś człowiek jest sparaliżowany widzi go a to jest porozumienie telapetyczne we Włoszech w trzech domach widziałam duchy które telepatycznie się do mnie odzywały mówiłam to rodzinie to mówili kto to był bo mówiłam jak ta osoba wyglądała ją wcześniej nie znałam tych ludzi także ja wierzę w duchy bo ich widzialam
Makabra. Czucha na rodzinę jakiś świrus,który jest maniakiem medycznym. Coś okropnego mieszkać w takim domu. Słuchało się tego odcinka w napięciu do samego końca. Dziękuję Panu.
Gdy w wypadku zginął przyjaciel rodziny w pierwsza noc od jego smierci ciemna postac stała w odległości mojego łóżka w odległości ok 1 m. Przeszła obok łóżka i znikła. Nie pokazała się więcej.
Zawsze mówię nie trzeba bać się duchów, trzeba bać się ludzi,złych ludzi.
Tez tak mowie….😊
Racja . Krzywdę zrobią żyjący ludzie . Martwych nie należy specjalnie się bać.
Moja babcia zawsze tak mówiła ;)
czesc Grażyna 👋
@@alicjawkrainieczarow3942 moja też 🙂
Wierzę i odwiedzają. Miałam takie doświadczenie. Mój nie żyjący brat do mnie przyszedł. ☹️
Mało tego, nie tylko czułam obecność, ale go widziałam. Obudziłam się w środku nocy, stal przy moim łóżku i delikatnie się uśmiechał.
Chciałam zawołać mamę, ale nie mogłam wydobyć z sobie głosu ani się ruszyc. Ponoć tak jest, gdy nas odwiedzają.
Mojej mamie śnił się tej samej nocy chłopiec, wraz z moją nie żyjąca również babcią, jak szli, trzymając się za ręce. Myślę, że to nie przypadek.
obstawiam, że miałaś sen w śnie, to robi czasami mindfucki. no nie przypadek, bo głowa to imo jest jeden taki wielki kocioł, co nawrzucasz za dnia lub podświadomie, to wychodzi w nocy. każdy mój sen to zlepek mniej lub bardziej symbolicznych rzeczy, o których myślę, które przewinęły mi się gdzieś tam obok mnie w ciągu dnia, które mnie martwią, za którymi tęsknię. mojemu wujkowi x lat temu się śniło, że jego ojciec, który nie żył, powiedział mu, że nie da mu spokoju, dopóki nie postawi mu jakiegoś pomnika czy coś tam. moja interpretacja: nikt do niego nie przychodził. czuł się winny i jak zrobił coś, przez co przestał czuć się winny, to przestało go to męczyć i dziadek przestał mu się śnić.
Miałaś paraliż senny, poczytaj co to znaczy🙂
Też miałem podobnie po wyjątkowo stresujących dniach. Nasz mózg wtedy łączy wiele faktów w jedną całość i wychodzi niezły mix. W połączeniu ze snem w śnie lub paraliżem sennym reszte sami sobie dopowiadamy i głęboko w to wierzymy, a jest to tylko i wyłącznie wytwór naszej wyobraźni.
@@camilac8137dokładnie ja też mam takie paraliże ale to nie jest zależne o demnie kiedy to się pojawi już się przyzwyczaiłem do tego dzieje się tak szczególnie jak jest jakieś duże przeżycie i nawet nie świadomie nie myśląc o tym nasz mózg wywołuje taki efekt
Tak wierzę w duchy , po śmierci mojego taty , zdarzył się wieczór, niedługo po jego śmierci , że ktoś wszedł do domu , ja usłyszałam wyraźnie kroki takie jakie stawiał mój żyjący tata , wycierał buty w taki sposób w jaki on to robił.
Piesek podbiegł do drzwi , ale nagle wycofał się , podwijajac ogon z przestraszenia ...
To z pewnością był mój tata 💔
Nooooo.....,nigdy się tak nie bałam na tym kanale,jak dziś 🤪🙃😴. Dzięki❗
W duchy nie wierzę i nie sądzę aby któryś z moich przodków chciał sobie,nagle mnie poobserwować.
Dlatego w myśl zasady,,To nie broń zabija ludzi,robią to ludzie"uważam że nawet jeśli te całe duchy istnieją to nie trzeba się ich bać,trzeba bać się wspomnianych ludzi,a w szczególności ich działań.
Dawno temu, kiedy byłam jeszcze dzieciakiem wydawało mi się któregoś wieczora, że po ścianie przemknął czyjś cień, chociaż nikt nie przechodził korytarzem obok mojego pokoju. Znajoma rodziców mieszka w domu, którzy miejscowi uważają za nawiedzony. Ponoć czasami można odnieść wrażenie czyjeś obecności albo usłyszeć odgłosy jakby ktoś chodził po pokojach. Znajoma oznajmiła, że zdążyła przeżyć wystarczająco dużo strachu, gdy wykryto nowotwór u jej synka, więc nie ma co teraz bać się duchów. Rodzice zawsze powtarzają, że to żywych trzeba się bać, a nie zmarłych. Opowiedziana tu historia w sam raz trafia w halloweenowe klimaty, chociaż jej finał potwierdza powyższe twierdzenie. Przerażające, że psychopata mieszkał z tymi ludźmi w domu, a oni nawet nie wiedzieli o jego obecności. Jeszcze straszniejsze, że wypuszczono go po kilku dniach z aresztu i dopiero gdy znowu próbował się włamać do cudzego domu, potraktowano to poważnie. Samo to nadaje się na dobry horror.
Uczucie że ktoś stoi obok mojego łóżka i patrzy na mnie towarzyszyło mi baaaardzo często w domu, w którym się wychowywałam. To uczucie że jest ktoś coś jeszcze... nigdy tego nie zapomnę. Czułam złą energię, nawet jako dorosła osoba odwiedzając mamę miałam problemy z zasypianiem. Nigdzie nie czułam czegoś takiego jak w tamtym domu.
🤣😂🤣
Powiem Ci ze ja tez jako Dziecko wychowujac sie u dziadkow w duzym domu mialam ze ktos Caly czas zamna chodzi po schodach I jak sie okazalo po latach moj brat mial tak samo A u drugie Babci jak zawsze bylam na wakacjach Nigdy Nie moglam zasnac chcialam ale nie moglam Bylo to bardzo meczace pozdrawiam 🇬🇧
Moja podopieczna, gdy zmarła obudziła mnie w nocy włączając radio na całą parę. Jej obecność była odczuwalna przez trzy dni. Potem odeszła.
Powiem tak wierzę w Duchy, dużo kiedyś o nich czytałem, po tym co mnie kiedyś spotkało.
Pewnej nocy jestem sam w domu.. poszedłem spać. W środku nocy..nw która to była godzina.. usłyszałem jak by mi ktoś wszedł do pokoju usłyszałem głośne tuptanie jak by w obcasach.. chwile ok 2 sekundy.. i ucichło, tak się przeraziłem że bałem się otworzyć oczu i odwrócić się.. byłem mastolatkiem upociłem się cały.. nie spałem aż się widno nie zrobiło. Gdy już widziałem że się powoli za oknem przejaśnia wreszcie się odwróciłem.. ale nikogo nie było.. drzwi zamknięte jak zawsze.. nigdy w życiu tak się nie upociłem.. kołdra i prześcieradło było całe mokre. Coś strasznego. Po tym całym zajściu zacząłem się zagłębiać w temat.. i z tego co wyczytałem to po prostu dostałem paraliżu sennego.
Ale nigdy nie zapomnę tego co słyszałem.. utwierających się drzwi.. klamkę skrzeczącą i nagle za moimi plecami głośne tuptanie niczym jak by ktoś wchodził do mnie w Obcasach.
Witam, niesamowite co ludzie potrafią wymyśleć. Nigdy nie wierzyłam w duchy a to jest dowodem że to żywych trzeba się bać. Dziękuję Łukasz. Pozdrawiam.
Wierzę w duchy, na szczęście mnie nie nawiedzają.Chociaż często śnią mi się zmarłe osoby z mojej rodziny, może dlatego że często o nich myślę ❤
Ja wyznaje zasadę, że to, iż nie potrafimy udowodnić istnienia,, czegoś ',nie wyklucza jego istnienia.. Dzięki i pozdrawiam 😅
Super filozofia.podoba mi sie.
@@bashilee Trochę czytam w temacie filozofii.Milo mi..
A widzisz Karolku, ja mam doświadczenie z duchem, to był mój syn, który zginol w wypadku 12 lat temu, miał 22 lata. Był w domu krótko po pogrzebie, później w śnie, a bardziej jawie, powiedział mi coś co wbiło mnie w podłogę, po sprawdzeniu tego co powiedział, okazało się prawdą. Ja wierzę w życie po życiu.
@@marzenapydynkowska210 Witaj,Marzenko.Oczywiscie,ja też nie sądzę abyśmy niczego nie doświadczali po zamknięciu naszych oczu.Jakos trudno mi przyjąć, że nastąpi,,pustka''.Bardzo mi przykro, że straciłaś syna.Ja też dawno pożegnalem rodziców.Tata w 87,mama w 90.Czesto mi się śnią..
@@karolpokorski1631 Karolku, napisze później, teraz właśnie idę odwiedzić syna grób i zapalić mu światełko, napisze Ci też dlaczego to światełko palę mu zawsze od 12 lat.
W duchy wierzę. Po moim dziadku i mojej mamie mam tę... "umiejętność" doświadczania zjawisk, które jeszcze kilka lat temu bardzo mnie przerażały, a teraz nie zwracam już na nie uwagi. I myślcie sobie o mnie, co chcecie, ale po śmierci mojej babci widziałam ją w oknie, machającą mi z uśmiechem - całą noc nie spałam zakopana pod kołdrą. To nie była moja wyobraźnia - mama też widziała babcię. Wiem, że brzmi to bardzo nierealnie, jednak nic na to nie poradzę.
Widać masz tę wrażliwość, którą mają nieliczni.Mojej koleżanki z podstawówki mąż po przeżyciu śmierci klinicznej zaczął widzieć osoby zmarłe, rozmawiały z nim. Nie znał ich wcześniej. Gdy opisywał ich wygląd i powtarzał co mówiły, słuchacze rozpoznawali bliskich. Najlepsze jest to, że to nie jest Polak, a dogadywał się z naszymi ziomkami! Kupili dom w Polsce i szybko go sprzedali, bo poprzednia właścicielka nie chciała go opuścić.
@@bernardaprzybya-zaremba5252 Mój kuzyn zawsze był bardzo sceptyczny, co do duchów. Nie wierzył w nie i przeważnie śmiał się ze mnie i z mojej mamy, gdy mówiłyśmy mu, że coś nam się śniło, a potem się sprawdziło. Całkowicie zmienił co do tego zdanie, gdy po śmierci swojego taty zaczęły się dziać różne dziwne rzeczy w jego pokoju, jak na przykład turlanie się szklanki po stole. Także śmiać się może ten, kto nie doświadczył czegoś takiego i z jednej strony trochę zazdroszczę, a z drugiej już przestałam się tego jakoś obawiać. Także różne rzeczy mogą się przydarzać i nigdy nie należy mówić, że nic już nas nie zdziwi. 😁 Mam nadzieję, że teraz Twój znajomy już się przyzwyczaił do tego i nie przeszkadza mu to jakoś w codziennym życiu. 😊
Wierze w duchy, zjawiska paranormalne. Dzięki za Twój materiał. Jak zawsze petarda.
Bardzo lubię historie o duchach, wolę jednak te, które faktycznie okazują się duchami(w które wieżę oczywiście) 😉,w Twoim wydaniu historie najbardziej wciągające są dla mnie te ze wsi, które są bardziej mroczne niż te o duchach , oczywiscie z Polski, pozdrawiam serdecznie 🤗
Jest 3 w nocy , opowiadasz z takim przekonaniem , ze wlosy mi deba staja .
Mam z tylko jeden klopot ..ostrzyzony na pale jestem . 🤣🍻
Mocna historia. Dzięki za kolejny świetny podcast
Witaj Lukaszu!Ja wierze w to,ze zmarli w snach przychodza do Nas sie pozegnac,tak bylo z moim Sp.Mezem,ktory zmarl miesiac temu,ja strasznie plakalam po Jego smierci i w snie przyszedl do mnie sie pozegnac i powiedzial,zebym juz nie plakala... Pozdrawiam Cie serdecznie i dziekuje za Twoja prace,bo min. Twoje podcasty bardzo pomagaja Mi w tym trudnym czasie.Duzo Zdrowia dla Ciebie i Twoich bliskich ❤️❤️❤️
Przytulam Cię! Trzymaj się kochana,na pewno jest ciężko,ale trzymam kciuki by z każdym dniem było lepiej. Buziaki
Serdecznie dziekuje ❤️❤️❤️
Odpowiedź na wszystkie pytania z początku podcastu brzmi TAK. Jednak nadprzyrodzona obecność jaką czułem w rodzinnym domu to raczej bliscy ponieważ czułem się obserwowany i słyszałem dźwięki skrzypiących paneli nie raz ale nigdy nie byłem straszony nocą i zawsze tego typu kontakty miały miejsce w dzień (działo się to tylko w moim rodzinnym domu nigdzie indziej) i dlatego uważam że zjawiska paranormalne są prawdziwe ale często występują one gdy bliskie tobie osoby chcą się z tobą skontaktować. Wiadomo są miejsca nawiedzone przez dusze nieżywych już ludzi którzy nieszczęśliwie żyli w różnych miejscach oraz demony które zostały przywołane do danego miejsca. Miałem styczność z duchami (dobrymi z rodzinego grona) i wiem że takie zjawiska istnieją.
Dobry duch krzywdy nikomu nie robi. Tylko się opiekuje ukochaną osobą nawet latami.
Chyba nie każdy duch dobry. 4lata temu zrobiłam synowi zdjęcie w pokoju ,zwykłe, telefonem. 5 dni po późniejszym odkryciu co jest na zdjęciu syn miał wypadek ,który ledwo przeżył. Moja pierwsza i jedyna myśl- kostucha, której nie "pykło przy robocie". Do dziś nie wchodzę do tego pokoju i mam z tyłu głowy ,że ona może zrobić "2 podejście". Nie polecam nikomu takich odczuć.
Taaak, i pewnie jeszcze wierzysz w boga. XD
@@monikawaszczuk1347, Ty też niezłe prochy musisz brać tak, jak osoba od tego głównego komentarza. XD I wierzysz w boga, nie? XDDD
@@satansgirlfriendxdnie pytałam cię o zdanie ale .. jestem agnostykiem, z czasem ,jak wydoroślejesz, to może zaczniesz szanować zdanie innych
@@satansgirlfriendxd a czy słyszałaś o bardzo częstym zjawisku jakim jest w ostatniej chwili życia osób niewierzących przywoływanie Boga? Z góry zaznaczam że do wiary podchodzę z cholerną rezerwą i nie rozkminiam jej autentyczności bądź jej brak. Po prostu z samej ciekawości pytam czy słyszałaś o tych sytuacjach?
Ja widziałam 2 zjawy. Przez lata czułam obecność, doprowadzało mnie to do płaczu i prosiłam żeby dało mi spokój. Teraz mam 31 lat i już od około 2 lat mam spokój. To było okropne bo jako dziecko nie mogłam spać bo coś stało tuż obok. Jeśli się nie przeżyje czegoś podobnego to ciężko w to uwierzyć. Dodam tylko że jak byłam dzieckiem to nigdy nic nikomu nie powiedziałam, nawet teraz wie jedynie garstka osób.
Znałem kiedyś kogoś kogo ojciec pracował jako kierowca samochodow ciężarowych który zginoł w śmiercią tragiczną w wypadku podobno od tamtej pory zaczął miewać koszmary raz słyszałem Jak mówił przez sen w jakimś nieznanym Mi języku często opowiadał ze widzi jak to go dusi i nic niemoze z tym zrobić z tym czyli z wtrzygą zjawą zmorą czy jak ją tam zwią .Niewiem czy zadziałała siła autosugesti lecz pewnego wieczoru w którym miałem problemy z zaśnięciem poczułem że nagle odpływam odcięło Mnie na sekundę po czym otworzyłem oczy odrazu czując że coś jest nie tak próbowałem wydusić z Sb słowo by obudzić ziomka z pokoju który spał lecz nie potrafiłem tego uczynić do tego słyszałem jak na naszym biurku przewracają się kartki w gazecie i niemoglem się wgl ruszyć pamiętam że tylko drgał Mi jeden z małych palców u nogi do tego miałem dezdechy i mocno przyszpieszone bicie serca pamiętam że próbowałem łapać oddech dało się dopiero gdy zwalniało serce kilka takich przyduszen i już odpłynąłem rano obudziłem się jak to się mówi obsrany jak niewiem
nie dosłownie oczywiście 😀 czułem lęk gdy widziałem w moich myślach sen z tej nocy śniły Mi się jakieś paskudne mordy bardzo realistyczne podróż autobusem widmo i jak Idę polna droga z rowerem i przydrożny strumyk nagle zamienią się w rwący potok który podmywa drogę eh straszne chwile złe miejsce i nawiedzony lokator pozdrawiam An_Na
To schizofrenia, zalecam udać się na terapie
@@juzekdanek4163 sorry, że Cię rozczaruję ale, to się nazywa paraliż senny 😃 też to miałam. Twój mózg się budzi, a ciało nie🤭
Senny paraliż może być oznaką choroby psychicznej więc uważaj z kim dyskutujesz 😜
@@juzekdanek4163 po części chyba jesteśmy psychiczni, lubimy zasypiać przy historiach kryminalnych, więc coś może jest na rzeczy 🤪
Po śmierci mojej babci słyszałam jej kroki,było ciemno,nie spałam.Bardzo ją kochałam,nie bałam się.Wiem,że to ona była.
Mi się bardzo wydaje, że moja ukochana babcia która odeszła w tamtym roku,powiedziała mi,,ja już przeżyłam swoje , teraz wasza kolej"
To było tak bardzo realistyczne w fazie snu,jak teraz to piszę, napewno coś w tym jest,ale czy przychodzą do nas bezpośrednio?
Ja też wierzę, zbyt dużo w mojej rodzinie było sytuacji związanych ze zmarłymi, żebym miała w to nie wierzyć
Co za historia! 😱 Aż miałam ciarki, brrr.
Pozdrawiam!
Aż się z łóżka podniosłem przy tym jak doszło do opisu tego planu ''operacji....''
@@joelazy5083 znaczy że zna się na robocie 🤪
Lukaszu dziekuje,pozdrawiam wszystkich.🙋♀️👌 sprawdzillam odruchowo drzwi.Nalezy sie bac zywych a nie umarlych.
Witam wszystkich sluchaczy i ciebie Lukaszu.Mysle ,ze granica miedzy nasza rzeczywistoscia a ta duchowa jest bardzo cienka.Czasami te dwa swiaty przenikaja sie i wtedy jestesmy w stanie doswiadczyc obecnosci innych istot ,energii osob nam bliskich i nie tylko.Czasami zastanawiam sie czy to dar czy przeklenstwo?
Co do wiary w duchy- "Widzę! oczami duszy mojej" (Adam Mickiewicz)
Dziękuję bardzo Panie Łukaszu za interesujący podcast chociaż sprzed roku chętnie wysłucham pozdrawiam serdecznie ❤
Witam wszystkich serdecznie, i życzę miłego odsłuchu C:
@PrzemekObaj panowie Chuck mili i serdeczni i bardzo zywotni :-) Tobie zycze dlugich lat bez jadu kobry!
Dziękuję i pozdrawiam
Bardzo ciekawa historia, zakończenie jak z horroru 🙆♀️
Dobry wieczór Łukaszu witam serdecznie słuchaczy. Dziękuję ci bardzo za kolejny odcinek. Wierzę że jest bliżej nie określony byt po opuszczeniu tego świata. Ja bardzo bym chciała mieć pewność że moi bliscy są przy mnie. Pozdrawiam serdecznie i życzę miłego wieczoru
Chciałabyś, żeby babcia czy dziadek cały czas byli przy tobie i cię obserwowali?
Powiem truizm.Bać się trzeba żywych!Ten podkast jest przykładem.Pozdrawiam prowadzącego🙂🙂🙂
Tak jest !
Jasne że wierzę w duchy, mam takie przeżycie po śmierci syna, który zginol w wypadku. Był w domu, już po pogrzebie, otworzył i cichutko zamknol drzwi, tak jak zawsze to robił rano, wychodząc do pracy. Słyszeliśmy to oboje z mężem, u córki też był, objol ją od tyłu, tak jak często robił to za życia.. Później już przychodził we śnie i dużo nam mówił.
Jakie duchy ,, pusty dzban 😡 oszołom który miał za skórą diabła ,, 😡podcast super 👍👍🌹
Witaj Łukaszu❤️❤️❤️np to sluchamy💥
Ja pierniczę co za historia!!! 🙆♀️🤯🤯🤯🤯
Szok, nigdy o tym nie słyszałam. Słuchałam jak ovzarowana, naprawdę kosmos.
Szacunek za Twoją prace😍
Aż się z łóżka podniosłem przy tym jak doszło do opisu tego planu ''operacji....''
W domu rodzinnym jak przyjeżdżam i spie w swoim pokoju to zawsze jest sen że widzę pokój i jest krzesło na którym zazwyczaj kładę ubrania i zaczyna się poruszać, ubrania okazują się osoba bądź krzesło przesuwa się samo. O tyle straszne ze nic nie można zrobić, ruszyć się a wybudza człowieka zawsze tuż tuż przed złym koncem
Poczytaj trochę o świadomym śnie.
Ciekawy temat.
Wiedziałeś że możesz kontrolować swój sen?
Level wyżej jest wychodzenie ze swojego ciała podczS snu
Dzięki wielkie. Oglądałem kiedyś film fabularny o bardzo podobnej historii. Twórcę mogły zainspirować właśnie te wydarzenia:))
Dom z koszmarów?
@@annawroblewska7505 nie pamiętam tytułu. To było dosyć dawno.
Witam wszystkich i pozdrawiam.dzieki Łukaszu za kolejny odcinek.Lapka w górę i słuchamy.
Pozdrowienia również. I dziękuję.
Jestem typowym krytykiem odnoszącym się negatywnie do co najmniej 95% internetowych podcastów jak do zbędnego bełkotu. Ty jednak dobrze prowadzisz ten kanał kryminalny. Przede wszystkim świetna dykcja i ton głosu, ponadto krótko i zwięźle, bez wtrącania zbędnych wstawek, opinii czy też zbędnego komentowania własnych przemyśleń, co świadczy o dobrym przygotowaniu się do danego materiału.
Wow, ale historia. Myslalam ze to duch zony a tu prosze. Zaskoczenie. 👍👍👍
O kurcze ale historia. Nigdy nie slyszalam czegos podobnego- strach sie bac🙈. Mieli naprawde szczescie. Dziekuje I do ponownego uslyszenia 🙋♀️❤
Świetny odcinek, idealnie opowiedziany. Aż miałam ciarki...😌
Nigdy nie miałam do czynienia z duchami,nikt ze zmarłych mnie nie odwiedza. Finał tej opowieści to spore zaskoczenie. Dziękuję Łukaszu 👻👹
Ja miałam 🙂
Ja miałam
Fajna wrzutka na Halloween!
Dziękuję. Pozdrawiam.
Milego odsluchu.Dziekuje za podcast.🤔
Genialne ! Moja wyobraznia byla na wysokich obrotach. Dzieki i pozdro
Kilkakrotnie zdarzyły mi się sytuacje , które racjonalnie nie można wytłumaczyć. Wszystko dzieje się w mieszkaniu , które aktualnie zamieszkuje ( dobrych pare lat) . Jedna sytuacja mnie wystraszyła , sen nad ranem , słyszę szczekanie psa rodziców ( Sama nie posiadam psa ) zawołałam do niego aby przestał szczekać. Widzę ( a przecież śpię) przesuwający się mały cień, który siada na brzegu łóżka i zaczyna się mościć obok mnie , napierając na klatkę piersiową… wybudziłam się z takim lękiem i tak mocno bijącym sercem .. trudno o tym zapomnieć . Reszta zdarzeń - wytłumaczyłam sobie , ze nawet jak ktoś /coś tu jest to się bardziej mną opiekuje niż straszy .
Ale fajnie już słucham moja mama przed pogrzebem dała mi parę znaków pozdrawiam
Nie spodziewałam się takiego zakończenia. Co jest w głowie człowieka, który ma takie pomysły... chyba budyń :/
Dziękuję za podcast.
Nie może być. Budyń jest zbyt smaczny. To musi być zgniła materia obumarłych komórek.
Dobrze,że go w porę złapali i nie zrealizował tych chorych wizji...
Jako nastolatka miałam kolegę z którym dużo rozmawiałam przez telefon. Pewnego razu, gdy odebrałam usłyszałam głos chłopca, który zaczął się śmiać. Myślałam, że to jakiś jego młodszy kuzyn robi sobie żarty, ale on stwierdził, że po pierwsze jest w domu sam, a po drugie to nie on dzwonił.
O proszę nowe tło 😊 super wygląda Łukaszu . I zabieram się za odsłuch 😊
Chciałbym doświadczyć takiego stanu, w którym duch ma coś do powiedzenia, niestety, nigdy mi się nic podobnego nie przydarzyło.
Takiego zakończenia to chyba nikt się nie spodziewał, wyjątkowo traumatyczne!
No zajebisty odcinek, takie tym razem coś innego oczywiście równie ciekawe czekam na więcej takich Jeśli oczywiście takowe są bardzo fajny klimacik. Pozdrowienia z autostrady😁
Dziękuję Łukasz za kolejny super odcinek 👌
Pozdrawiam serdecznie i życzę miłego wieczoru 😊
Masakra 😱 aż trudno uwierzyć. Super historia pozdrawiam 🙋♀️
Gość do utylizacji. Co do zjawisk, to mieszkałem z rodziną blisko 10 lat (za granicą) w domu w którym słychać było wieczorami dziwne dźwięki. Przywykliśmy do tego i raczej nie zwracaliśmy uwagi, śmieliśmy się że duch mieszka z nami. Jednakże pewnych wakacji, gdy wyjeżdżaliśmy na długi urlop, poprosiłem znajomego o zaopiekowanie się domem, on w środku dnia ewakuował się i stwierdził że tam nie wejdzie. Śmieliśmy się z tego. Lecz gdy szykowaliśmy się do wyprowadzki z tego domu, stały się dziwniejsze rzeczy i to w dzień. Raz zostały wyrzucone z szafy 4 duże walizki i to na ok 1,5 od szafy, drugi raz chemia ze schodów, z ok 4-5 stopnia wszystko rzucone tak że odbiło się od drzwi.
Tak wlasnie tak mialam takie przezycia czulam to nieraz ...ktos puksl w pustym domu do drzwi lazienki ..ktos budzil w srodku nocy mowiac cos do ucha grobowym groznym glosem ..wiele wiele takich historii przeszlam szczegolnie zmieniajac domy tu w wielkiej brytanii ..nieraz bylo tak ze musielismy wiac z domu ..straszne ato ze bliscy nas chronia nawet po smierci tez doswiadczylam moj tatus ..moja babcia chronia mnie ..oczywiscie ze wietze bo jak nie wierzyc w cos co sie wydarzylo naocznie ..pozdrawiam
Witam Łukaszu, bardzo fajny content. Pozdrawiam i czekam na więcej.😊✌️🤜🤛
Dzięki za kolejny odcinek podcastu Łukaszu.
Kurde niesamowicie opowiedziana historia.
Ja czasem też mam takie wrażenie ,że jestem obserwowana ,że ktoś za mną idzie kiedy skądś wracam .
Gdy jestem sama w domu czasem mam też wrażenie że jest ktoś ze mną a tak naprawdę nikogo nie ma .
Ale w duchy nie wierzę .
Niesamowity podcast. Dziękuję. Pozdrawiam.
Właśnie szukałam czegoś interesującego, super 😎
Odsłuchałam już setki historii kryminalnych ale żadna mnie nie przeraziła jak ta 🙈 W sumie do końca sądziłam, że to jakaś creepy pasta z okazji Halloween. MA SA KRA
Dziękuję bardzo 🍀🍀🍀🍀🍀
Ja wierzę we wszystko paranoralne. Powiem krótka swoja własną historie. Moja babcia zmarła i kilka dni po jej śmierci zachorowałam. Babcia zawsze siadała obok mnie na lozku i glaskala mnie po głowie. Więc jak spalam taka chora sama w domu, w jej domu to usiadła obok mnie i jak to miala w zwyczaju pogłaskała mnie po głowie i po plecach.
Dziękuję imienniku i pozdrawiam wszystkich słuchających!
A myślałem,że takie rzeczy zdarzają się tylko w horrorach i thrillerach !!
Super odcinek 👍
Skąd wziąłeś tę opowieść?
Hej. Miałem takie doświadczenia, że aż mam gęsią skórę. Mam co jakiś czas, ale te najbardziej przerażające to jak byłem w Anglii. Za dużo pisania, żeby wszystko opowiedzieć. Od kilku ładnych lat jestem w Polsce i co jakiś czas mam dziwne, niewytłumaczalne przeżycia. Pozdrawiam.
Mózg ludzki naprawdę potrafi płatać figle. A jak się później okazuje, przyziemna sytuacja.
Świetna historia, dobrze, że nikomu nic się nie stało
genialny materiał , intro nowe też zajebiste 💪❤️💯 Łukasz dawaj serducho i do usłyszenia
Zdarzalo mi sie widywac rozne rzeczy. W moim poprzednim miejscu pracy widzialem postac w niebieskim ubraniu, szczupla, wysoka, czulem ze mnie obserwuje. W niebieskich kombinezonach chodzili tam mechanicy, pytajac sie przelozonego, czy nie zmarl kiedys ktos kto pracowal na tej funkcji, powiedzial, ze owszem, zmarl mlody mechanik. Widywalem go zazwyczaj jak szedl na kantyne zjesc obiad, za kazdym razem zyczylem mu smacznego.
Miałam raz taką dziwną sytuację. Urodziłam 2 tygodnie wcześniej dziecko i pewnej nocy doznałam widzenia... Przy łóżeczku stanęła moja nie żyjąca Babcia. Pragnęła zobaczyć prawnuka. Nachyliła się nad moim synkiem, a on nagle przeraźliwie krzyknął... Ten obraz zostanie ze mną do końca życia. Nigdy więcej się nie pojawiła. Do dzisiaj zastanawiam się nad reakcją dziecka, bo moja Babcia była nie zwykle łagodną, uczciwą i dobrą kobietą.
Wracając do wysłuchanego podcastu...
Przerażająca historia niczym z horroru, to szokujące co może rodzić się w głowach takich psychopatów. Panie Łukaszu, świetnie opowiedziany podcast, doskonały głos do spraw kryminalnych.
Za mną kiedyś latały 3 duchy tzn głosy przedstawiały się jako duchy,ale mi uprzykszyly życie,nie szło się skupić nad niczym,ale ja mam schizofrenię i halucynacje epizodyczne...jednak duchy były najgorsze...wiem że czasem po lekach mogą się pojawić halucynacje nawet jak się jest zdrowym.
Bać się należy żywych , nie zmarłych.
Witam, ja mając 6 lat ukazywał mi się chyba diabeł za zasłonką w nocy bo była to postać czarna a w ręku trzymał widły. Nie mówiłam o tym nikomu bo myślałam że mi się przywidziało. Ale zaprosiłam do siebie koleżanke na noc i ona nie mogła u mnie usnąć i w nocy kazała się odprowadzić do swojego domu bo powiedziała że u mnie za zasłonką coś się jej ukazało. Wtedy zrozumiałam że to nie było moie przywidzenie. Po latach jak się wyprowadziliśmy z tego domu to mój wójek się na strychu tam powiesił. Wieże w duchy i nie chcę go nigdy spotkać . Pozdrawiam słuchaczy 🙂
Dobry wieczór. Bardzo ciekawa i koszmarna historia😱Dziękuję i Pozdrawiam🍀
Dobre! Super odcinek 👍🏻
Taki creepy.
Ludzie to jednak są pojeb... Straszne co koleś chciał im zgotować.
Pozdrowionka, robisz super robotę 🤝🏻
Nigdy nie doświadczyłem kontaktu z duchem i mówiąc szczerze wolałbym tego uniknąć, gdyż nie mam silnej psychiki... Za to dość często śnią mi się zmarli (głównie z rodziny, ale nie tylko), którzy dają mi różne wskazówki, chociaż nie do końca potrafię je odczytywać. Miewam też tzw. sny prorocze.
Masakra !!!! Ale jak przy takim obciazeniu mogli go wypuscic?
Dziękuję za kolejny odcinek 🙂😉
Jak bylam mloda dziewczyna razem z mezem i siostra wynajmowalismy dom. Bardzo przykre wspomnienia tam naprawde nas cos straszylo.
Ja kiedyś bardzo wyraźnie odczułem obecność w pokoju. A nawet widziałem! I to kilka razy! Byłem kiedyś parę razy u kolegi. Najpierw, jak wszedłem do pokoju, to poczułem, a potem go zobaczyłem. Nawet rozmawialiśmy! Między innymi o wodzie i mydle. To było dawno, ale do dziś pamiętam.
Czy ten koleś z którym rozmawiałeś o mydle to przypadkiem nie był Krzysztof K (bo rodo)?
@@sksks9012 pan Krzysztof K pseudonim "John Garcia" XD
Co za historia...Wow.Dzieki
Jak ktoś się boji duchów to je widzi i słyszałem mój dziadek i mama też slyszeli kroki zmarłej babci oni w to wierzyli ją mam bardzo dobry sluch i słyszałem że to były myszy i wiatr itp
Dobry wieczór wszystkim życzę miłego wieczoru ☺️
Wzajemnie ☺
witam Panie Łukaszu też miałam takie odczucia że dziadek jest w moim domu ale nikogo nie bylo ale czuje że przychodzi chociaż może to się wydawać nie realne ale tak jest jest taka prawda żeby zmarłych się nie bać żywych narazie mam spokój nikt się pojawia ale muwia ze trzeba mszę zamawiać to wtedy dusza za zna spokóju pozdrawiam serdecznie miłego dnia.😊😊😊😊🤗🤗🤗
Słuchając podcastu przy pierwszych opowieściach o " duchu" pomyślałam, że będzie to opowieść o gościu, który ukrywał się na strychu domu jednej z amerykańskich rodzin 😉
Cieszę się, że rodzina uniknęła najgorszego. Ten człowiek nie powinien być nigdy na wolności.
Witajcie ja osobiście nie doświadczyłem zjawisk paranolmalnych ale wierzę oglądając sporo filmów że one istnieją. A ten typ to psychol jakich mało dobrze że ni dokończył tej zbrodni naprawdę jak z jakiegoś mocnego i bardzo dobrego horroru historia dzięki za film i łapka w górę pozdrawiam.
Temat dzisiejszy rozwalił system wszystko w temacie aż nie do uwierzenia
O kurcze, mieli dużo szczęścia. Zawsze się mówi, że trzeba bać się żywych a nie zmarlych
Takie pomieszkiwanie moze sie udac tylko w amerykanskich czy Havajenskich domach
Domy budowane sa tam z “kartonow”
Maja tez specjalne kanaly wentylacyjne kto.
Piwnic tradycjonalnych nie ma
Podlogi na parterach maja .puste” dzwiek
Nie mowie tutaj o domach z cegiel
Spotkalam sie juz z podkastami o duchach w domach ametykanskich
Tez mieszkaly duchy te w lukach miedzy scianami czy podlogami
Nie zazdroszcze mieszkancom
Podkast bardzo interesujacy
Dobra robota
Dziekuje
U mnie w rodzinie jest trochę dziwnie. Mojej mamy mąż, który zmarł w 1996 roku (tj. ojciec mojej starszej siostry) na pogrzebie ręce same zmarłego się zsunęły. Mama mi to opowiadała. Natomiast 2 lata temu zmarł mój ojczym i u mnie w mieszkaniu około 2 w nocy nagle spadło jego zdjęcie na ziemię. Innego dnia przyjechała do mnie mama na weekend w odwiedziny i tak samo jej telefon z półki spadł...
Pierwszy mąż, ojczym, ojciec. Kurde ilu facetów miała twoja mama?
Ja wierzę w duchy bardzo dużo widziałam duchów we Włoszech tam pracowałam no i u mnie w domu pierwszy duch to był tata po śmierci kilka dni przyszedł i przemówił do mnie dziecko czemu się mnie boisz dotknął mnie na ramieniu widziałam go nie był w tym garniturze co był pochowany tylko w takim jak miał kiedyś człowiek jest sparaliżowany widzi go a to jest porozumienie telapetyczne we Włoszech w trzech domach widziałam duchy które telepatycznie się do mnie odzywały mówiłam to rodzinie to mówili kto to był bo mówiłam jak ta osoba wyglądała ją wcześniej nie znałam tych ludzi także ja wierzę w duchy bo ich widzialam
Makabra. Czucha na rodzinę jakiś świrus,który jest maniakiem medycznym. Coś okropnego mieszkać w takim domu. Słuchało się tego odcinka w napięciu do samego końca. Dziękuję Panu.
Dzień dobry, czyżby nowa czołówka? Z Twoim wizerunkiem, super! Pozdrawiam
Zawsze mówię że to nie ,, umarłych " trzeba się bać ale żywych. 👍
Dokładnie tak samo sądzę !
Słucham.....❤️💪
ale fajnie Cie zobaczyc nie tylko uslyszec :D
Dzięki za filmik Łukasz ❤💟💞Duchy są nie obce mi😉😱🤔
Tak mi się spac chcialo i pokazal mi sie nowy odcinek, teraz juz na pewno nie usne, uszy mi sie zrobily wyczulone jak u nietoperza, ale tu straszno
Gdy w wypadku zginął przyjaciel rodziny w pierwsza noc od jego smierci ciemna postac stała w odległości mojego łóżka w odległości ok 1 m. Przeszła obok łóżka i znikła. Nie pokazała się więcej.