@@PLkamil1982 I to jest ten twój językoznawczy argument polemiczny ? Używaj go jak najczęściej a gwarantuję ci, że forma ,,w Ukrainie,, zaniknie całkowicie. Oprócz Onetu i jemu podobnych mediów, oczywiście...
@@janpanufnik1705 Przepraszam, że wulgarnie się odezwałem. Strasznie irytuję mnie takie gadanie i marudzenie. Możesz mówić jak chcesz, nikt Ci tego nie zabrania. Organem, który opiniuję zasady językowe jest Rada Języka Polskiego a prawne regulacje zawiera Ustawa o języku polskim. Forma "W Ukrainie" "Na Ukrainie" nie stoi w sprzeczności z żadną z tych instytucji. Ja sam czasem mówię "na a czasem "w" w zależności jak mi to lepiej w uchu zabrzmi. "Pięknych dziewcząt jest nie mało Lecz najwięcej w Ukrainie Tam me serce pozostało Przy kochanej mej dziewczynie" To też Twoim zdaniem jest wbrew zasadom języka?
@@PLkamil1982 Tak. Forma ,,w,, jest wbrew zasadom, a raczej powszechnej i uznanej tradycji kulturowej w naszym języku. Rzecz niebagatelna i decydująca w kształtowaniu się wszystkich języków świata. Wszystkie inne ,,argumenty,, dla ,,na,, w mniejszym lub większym stopniu, pochodzą bezpośrednio i tylko od zamówienia na czysto politycznym, życzeniowym i ukrainofilskim tle, przy wykorzystaniu do tego - niestety - nawet autorytetu Rady Jezyka Polskiego. Cóż... Od polityki nigdy i nigdzie, nikt jeszcze nie uciekł. Ale... Na pocieszenie... Jak napisał Shakespeare, że to co ustanawiamy, to tylko i zawsze jednak tylko: ,,Słowa, słowa, słowa...,,
@@janpanufnik1705 Język nie jest zamkniętą strukturą. Wpływają na niego także polityka, emocje, ogólna rzeczywistość i różne -filie i i -fobie. To jak Pan mówi dziś po polsku, nawet jeśli jest to najlepszej próby polszczyzna, wywołałoby poruszenie i zdziwienie wśród Polaków żyjących 50, 80 lat temu. Jeśli jakaś zmiana jest wprowadzana sztucznie i na siłę, to po prostu przegra z naturalnymi decyzjami użytkowników języka. W moim odczuciu (bo czym innym miałbym się kierować) wersja "w Ukrainie" nie jest sztuczna ani wadliwa. I każdemu przyznaje prawo by sam się określił w tej sprawie. Ale irytuje mnie to męczące wypominanie jednym przez drugich, czy mają mówić "na" czy "w". I myślę, że walka z "w" nie tyle odnosi się do rzekomej niezgrabności tego przyimka tylko do niechęci do samego miejscownika.
Na starość😂
Po polsku " NA UKRAINIE" Przykro słuchać tej nowomowy fajno-polaczków.
"na Ukrainie", to akurat po ruSSku. Od określenia "na oblasti", czyli w województwie. Przy określaniu podmiotowości państwa używamy "W"
@@HondaDCT Nie bądż taki ,,politfilolog,, zanadto...
nic nie rozumiecie, to będzie potęga gospodarcza, drugie Chiny, to są azjaci tam nigdy nie było demokracji
Pani żyła w Korei Północnej to pani wie szczegółowo? Żyją jak chcą co Pani do tego?
Nie, nie 'żyją tak jak chcą", właśnie o to chodzi.
Tak, tak. W Auschwitz też czyli tak jak chcieli. Przeciez nas tam nie było.
"Włuuu-krainie"?? A co to takiego jest? Mówi się "NA ukrainie"!
nie zesraj sie
@@PLkamil1982 I to jest ten twój językoznawczy argument polemiczny ? Używaj go jak najczęściej a gwarantuję ci, że forma ,,w Ukrainie,, zaniknie całkowicie. Oprócz Onetu i jemu podobnych mediów, oczywiście...
@@janpanufnik1705 Przepraszam, że wulgarnie się odezwałem. Strasznie irytuję mnie takie gadanie i marudzenie. Możesz mówić jak chcesz, nikt Ci tego nie zabrania. Organem, który opiniuję zasady językowe jest Rada Języka Polskiego a prawne regulacje zawiera Ustawa o języku polskim. Forma "W Ukrainie" "Na Ukrainie" nie stoi w sprzeczności z żadną z tych instytucji. Ja sam czasem mówię "na a czasem "w" w zależności jak mi to lepiej w uchu zabrzmi.
"Pięknych dziewcząt jest nie mało
Lecz najwięcej w Ukrainie
Tam me serce pozostało
Przy kochanej mej dziewczynie"
To też Twoim zdaniem jest wbrew zasadom języka?
@@PLkamil1982 Tak. Forma ,,w,, jest wbrew zasadom, a raczej powszechnej i uznanej tradycji kulturowej w naszym języku. Rzecz niebagatelna i decydująca w kształtowaniu się wszystkich języków świata. Wszystkie inne ,,argumenty,, dla ,,na,, w mniejszym lub większym stopniu, pochodzą bezpośrednio i tylko od zamówienia na czysto politycznym, życzeniowym i ukrainofilskim tle, przy wykorzystaniu do tego - niestety - nawet autorytetu Rady Jezyka Polskiego. Cóż... Od polityki nigdy i nigdzie, nikt jeszcze nie uciekł. Ale... Na pocieszenie... Jak napisał Shakespeare, że to co ustanawiamy, to tylko i zawsze jednak tylko: ,,Słowa, słowa, słowa...,,
@@janpanufnik1705 Język nie jest zamkniętą strukturą. Wpływają na niego także polityka, emocje, ogólna rzeczywistość i różne -filie i i -fobie. To jak Pan mówi dziś po polsku, nawet jeśli jest to najlepszej próby polszczyzna, wywołałoby poruszenie i zdziwienie wśród Polaków żyjących 50, 80 lat temu. Jeśli jakaś zmiana jest wprowadzana sztucznie i na siłę, to po prostu przegra z naturalnymi decyzjami użytkowników języka. W moim odczuciu (bo czym innym miałbym się kierować) wersja "w Ukrainie" nie jest sztuczna ani wadliwa. I każdemu przyznaje prawo by sam się określił w tej sprawie. Ale irytuje mnie to męczące wypominanie jednym przez drugich, czy mają mówić "na" czy "w". I myślę, że walka z "w" nie tyle odnosi się do rzekomej niezgrabności tego przyimka tylko do niechęci do samego miejscownika.
Czy trzeba się liczyć z "koreanizacjią" wojny ukraińsko-rosyjskiej?
Reżim to macie w ukropolin!
To jest dopiero tragedia