Na moim polu rośnie polna grusza ulęgałka ma może 100 lat i smakuje superowo jak owoce staną się brązowe i miękkie.Teraz robię z nich sok w sokowniku.Jest wyśmienity.
Nie ma większych pyszności od ulęgałek. Dawno temu u sąsiadów było duże drzewo, jeszcze nie w pełni dojrzałe owoce układało się na sianie w stodole. Smak niezapomniany.
Dzikie są super, ale tak naprawdę to znaleźć grusze domowe o smacznych owocach - to jest dopiero sztuka. Większość owoców jest głównie słodka, nie ma zbyt wyraźnego aromatu, własnego smaku. Pamiętam jak u mojej babci było jeszcze poniemieckie drzewo o pysznych, kwaskowych owocach, o wyraźnym smaku i aromacie. Były wyraziste i bardzo soczyste, a po obróbce cieplnej (kompot) zmieniały kolor z kremowego na wyraźnie różowy. Szukałem odmiany w internecie, ale bez skutku.
Ja jestem w Niemczech przy granicy holenderskiej i tu babcia ma stare grusze różne odmiany duże i małe no i super są , takich w sklepie nie sprzedają ani na bazarach też już nie spotkałam
@@aneta8920 Powoli ludzie zaczynają interesować się starymi odmianami owoców i w nielicznych eko sklepach można je kupić, ale są bardzo drogie. Ostatnio widziałam w takim sklepie np. jabłka papierówki z brzydką skórką :)
@@simmade4243 Takie owoce są droższe bo trzeba je ręcznie sortować. Znajomy opowiadał że pracował u sadownika i ze skrzynek pełnych jabłek do sprzedaży hurtowej wybierał zdeformowane i chore egzemplarze przeznaczone do sklepu eko. Taka praca ma swoją cenę. swoją cenę.
@@MH-vx1fo Dzięki za komentarz, nie miałam o tym pojęcia. Bardzo rzadko kupuję coś w takich sklepach ze względu na to, że mnie nie stać. Zawsze myślałam, że ekologiczne owoce i warzywa muszą być "brzydkie". "Fajnie" dowiedzieć się, że się było frajerką :/
@@simmade4243 To co opowiadał znajomy dotyczyło jego pracy we Francji i nie mam pojęcia czy jest regułą tego rynku i do tego wszędzie. Osobiście jestem sceptyczny co do produktów EKO nie dlatego że słyszałem takie relacje ale bardziej na bazie własnych ogródkowych doświadczeń (choć mogę nie mieć racji). Doświadczenia z własnego podwórka upewniają mnie że współczesne odmiany drzew owocowych czy np. pomidorów są na tyle podatne na choroby że poleganie na eko zasadach dotyczących ochrony z pominięciem stosowania w uprawie choćby niewielkich ilości w miarę bezpiecznych środków ochrony mija się z celem i jest stratą czasu.
Na miedzy między polami ciotki Staszki i Wrochny rosła wysoka grusza. Owocami sypała we żniwa i jeszcze po żniwach. Ładne, żółciutkie były, okrągłe, jak te-o, ale, jak by tak było jedną zasunąć kozie pod ogon, to by zaleciała stąd do Pacanowa bez zatrzymywania, - takie były cierpkie! Za to rajsko pachniały.
Trafiłam na taką gruszę polną z okrągłymi owocami, w tym roku bardzo bogato owocuje. Beskid Makowski, Harbutowice. Ja nazbieram na ocet 😃 Dziękuję za ten film, cenne wiadomości. Pozdrawiam ciepło.
Za dzieciaka te gruszki były dużo większe bo u nas nagminnie z pierdziolek dzikich jabłek i mirabelek robili bimber Teraz te gruszki gdzieś za szybko opadają i nie są takie duże i słodkie jak kiedyś
@@amixo1 Były super smaki i kwaśne jak ocet, różne kolory, ulęgałki kładło się w siano, jeną pamiętam, duszka na nią mówili, jak dwa razy ugryzłeś to powietrza nie było można złapać, hej.
Moja ciotuchna ,dożyła 106 lat,zawsze prosiła żeby jej nazbierać i ze smakiem zajadała.Nadmiar owoców zawsze suszyła,ja robię tak samo.Poki co na mierzyłam 3 szt okolice Zalesia,gdzie był Pan wiosna.Zanikaja,niestety.Ja z kolei uwielbiam jedyny ale nie te czarne ,tylko z błękitnym nalotem,nalewki z nich są wyborne.
Panie Łukaszu, ostatnio FB obiega post zachęcający do wyrzucania pestek różnych owoców w przypadkowych miejscach (parki, zagajniki itp.) W treści tego postu czytamy, że w krajach azjatyckich owoce rosną w tak wielu miejscach właśnie z powodu kultywowania takiego zwyczaju od wielu pokoleń. Czy w naszych warunkach środowiskowych takie "dzikie rozsiewanie" ma sens? Może warto nakręcić o tym choć krótki materiał. Pozdrawiam z okolic Stalowej Woli 👋
Pamiętam grusze cierpką. Owoce miała ogromne ale trudno było zjeść. Jedynie całkiem dojrzała była w miarę do spożycia ale za dzieciaka często się je zbierało jako przekąskę w drodze na rzekę .
Dzikie gruszki suszone są niezastąpione na świątecznym zimowym stole jako kompot. Według wielu lekarzy nie bojących się medycyny naturalnej - to cenne owoce na zachowanie zdrowia przez wiele lat.
Inkowie karali śmiercią wycinanie owocujących drzew. Stare jabłonie i grusze na których gałęziach jadałem ich owoce w dzieciństwie są wycięte. Czasem mój pies zaprowadzi mnie pod stuletnie drzewo z owocami na Wawrzyszewie w Warszawie. Zbieram, jem i myślę o Panu.
@@aneta8920 Garść daktyli, kubek wina, pełny plecak i 25 mil do przejścia. Marsz rzymskiego legionisty. Podpowiem Pani, że suszone daktyle z Iranu są po 9,5 pln za kg. Są bardzo słodkie, mają dużo błonnika i warto zrobić sobie zapasy na zimę. Zanim opodatkują. Pozdrawiam serdecznie! :)
Film za filmem, to lubię! Pamiętam jedną z lekcji biologii w szkole średniej, która wywarła na mnie duże wrażenie. Było to wtedy, gdy dowiedziałam się, że gruszka posiada komórki kamienne. Skojarzyłam od razu, o co chodzi i gdzie one są, bo w czasie jedzenia gruszki wyczuwa się taką twardość w miąższu gruszki, gdyż jest tam właśnie zawsze pewna ilość komórek kamiennych. To tkanka wzmacniająca. Było to dla mnie odkryciem, czymś zupełnie nowym, czego nigdy nie wiedziałam. Ale w sumie do tej pory nie wiem, dlaczego komórki kamienne są w owocach gruszy? Jaką pełnią rolę? Bo że znajdują się w pestkach owoców i łupinach orzechów, jest bardziej zrozumiałe, chronią i wzmacniają. Ale w miąższu? Serdecznie pozdrawiam
W Bieszczadach na wtórnych zalesieniach było bardzo wiele grusz dziczek zwierzęta leśne nie wiem dlaczego je uwielbiają jak i korę osiki [próbowałem smakowo łee],niestety tak zwane l. p . tną wszystko jak idzie i jak by nie szło patrząc na wszystko tartacznym okiem . W dzieciństwie pamiętam bardzo wiele odmian przeróżnych odmian były wśód nich i takie które dławiły i takie w które zęba nie wbiłeś ,lecz gdy się "zależały "nie było pyszniejszej inne wisiały do śniegu ,lecz to już wszystko minęło i się "ne wrati pane hawranek ".poz ser hej.
Panie Łukaszu, a co Pan powie o gruszkach witarniach? Babcia zawsze szukała do marynowania i do smażenia z borówkami... Mniam... Były trochę większe od tych dzikich ulęgałek, zielone z czerwonym rumieńcem (o ile dobrze pamiętam) ale rosły raczej na miedzach i pod lasem (w świętokrzyskiem;) a nie w ogrodach. Serdecznie pozdrawiam i dziękuję za wszystkie filmy
W Danii zaobserwowałem, że jest ogrom tzw. rajskich jabłuszek. Głównie, wiadomo, stosują je jako rośliny ozdobne, ale czy mógłbyś powiedzieć coś więcej o nich? Czy mam to coś wspólnego z jabłkami, czy tylko smak zdefiniował nazwę (dodam, że appki zachodnie definiują to jako 'wild apple'). Do tego dlaczego w internecie głównie można znaleźć informację że owoce są 'niezdatne do spożycia, ale super na przetwory', z czego może wynikać taka opinia? Czy mógłbyś też coś więcej powiedzieć o śliwie tarninie (tarnina? nie wiem czy się odmienia), tu w Danii na delegacji zauważyłem, że jest ich ogrom, również ozdobnie w parkach - a szukałem u mnie w okolicach Gniezna tego drzewa bardzo, a jednak ostatnie zaobserwowane przeze mnie to z mojego dzieciństwa, kiedy tata mi wytłumaczył czym jest 'cierpkość', kiedy chodziliśmy na grzyby. Oczywiście tutaj zaraz zerwę te nieużytki i z tatą będziemy przetwory z nich robić. .Z góry dzięki za przyszłe filmy!
Ale fajne, mam właśnie na wsi w ogrodzie obie grusze i teraz już wiem czemu są różne. Co ciekawe, trzy dzikie co roku mają rdzę i parcha, a ta domowa nie. To warto by przebadać.
Dodam,ze Operetkę tez zniszczył facet i zrobił teatr dla >zbója >(lansowano przestępcę jako bohateras Najmrodzkiego), a park nie zadbany przy budynku nadal
U mnie na działce spadło już z drzewa ze 100 kg. Kto wie jak je wykorzystać? Trochę ususzylam na kompot, mam zamiar zrobić ocet gruszkowy, ale wyrzuciłam na kompost. Serce boli bo nikt ich nie chce.
Już w moim rodzinnych stronach dzikich grusz nie uświadczysz! A kiedyś były na każdej miedzy.
Na moim polu rośnie polna grusza ulęgałka ma może 100 lat i smakuje superowo jak owoce staną się brązowe i miękkie.Teraz robię z nich sok w sokowniku.Jest wyśmienity.
Nie ma większych pyszności od ulęgałek. Dawno temu u sąsiadów było duże drzewo, jeszcze nie w pełni dojrzałe owoce układało się na sianie w stodole. Smak niezapomniany.
Dzikie są super, ale tak naprawdę to znaleźć grusze domowe o smacznych owocach - to jest dopiero sztuka. Większość owoców jest głównie słodka, nie ma zbyt wyraźnego aromatu, własnego smaku. Pamiętam jak u mojej babci było jeszcze poniemieckie drzewo o pysznych, kwaskowych owocach, o wyraźnym smaku i aromacie. Były wyraziste i bardzo soczyste, a po obróbce cieplnej (kompot) zmieniały kolor z kremowego na wyraźnie różowy. Szukałem odmiany w internecie, ale bez skutku.
Ja jestem w Niemczech przy granicy holenderskiej i tu babcia ma stare grusze różne odmiany duże i małe no i super są , takich w sklepie nie sprzedają ani na bazarach też już nie spotkałam
@@aneta8920 Powoli ludzie zaczynają interesować się starymi odmianami owoców i w nielicznych eko sklepach można je kupić, ale są bardzo drogie. Ostatnio widziałam w takim sklepie np. jabłka papierówki z brzydką skórką :)
@@simmade4243
Takie owoce są droższe bo trzeba je ręcznie sortować.
Znajomy opowiadał że pracował u sadownika i ze skrzynek pełnych jabłek do sprzedaży hurtowej wybierał zdeformowane i chore egzemplarze przeznaczone do sklepu eko.
Taka praca ma swoją cenę. swoją cenę.
@@MH-vx1fo Dzięki za komentarz, nie miałam o tym pojęcia. Bardzo rzadko kupuję coś w takich sklepach ze względu na to, że mnie nie stać. Zawsze myślałam, że ekologiczne owoce i warzywa muszą być "brzydkie". "Fajnie" dowiedzieć się, że się było frajerką :/
@@simmade4243
To co opowiadał znajomy dotyczyło jego pracy we Francji i nie mam pojęcia czy jest regułą tego rynku i do tego wszędzie.
Osobiście jestem sceptyczny co do produktów EKO nie dlatego że słyszałem takie relacje ale bardziej na bazie własnych ogródkowych doświadczeń (choć mogę nie mieć racji).
Doświadczenia z własnego podwórka upewniają mnie że współczesne odmiany drzew owocowych czy np. pomidorów są na tyle podatne na choroby że poleganie na eko zasadach dotyczących ochrony z pominięciem stosowania w uprawie choćby niewielkich ilości w miarę bezpiecznych środków ochrony mija się z celem i jest stratą czasu.
Na miedzy między polami ciotki Staszki i Wrochny rosła wysoka grusza. Owocami sypała we żniwa i jeszcze po żniwach.
Ładne, żółciutkie były, okrągłe, jak te-o, ale, jak by tak było jedną zasunąć kozie pod ogon, to by zaleciała stąd do Pacanowa bez zatrzymywania, - takie były cierpkie!
Za to rajsko pachniały.
Grusze dzikie są smaczne i zawierają mniej cukru.
Ulęgałki kojarzą mi się z polną drogą i wsią i przede wszystkim z dzieciństwem. W piecu w duchówce jak się upiekły to były smaczniejsze :)
Trafiłam na taką gruszę polną z okrągłymi owocami, w tym roku bardzo bogato owocuje. Beskid Makowski, Harbutowice. Ja nazbieram na ocet 😃 Dziękuję za ten film, cenne wiadomości. Pozdrawiam ciepło.
Ulęgałka - smak mojego dzieciństwa. Beztroska zabawa po przydrożnych polach. Ach..
Za dzieciaka te gruszki były dużo większe bo u nas nagminnie z pierdziolek dzikich jabłek i mirabelek robili bimber Teraz te gruszki gdzieś za szybko opadają i nie są takie duże i słodkie jak kiedyś
@@amixo1 Były super smaki i kwaśne jak ocet, różne kolory, ulęgałki kładło się w siano, jeną pamiętam, duszka na nią mówili, jak dwa razy ugryzłeś to powietrza nie było można złapać, hej.
W ogrodzie mojego taty rosła taka grusza. Nazywał gruszki - pierdziołki, ulęgałki. Bardzo pilnował abyśmy nie zjadały jeszcze twardych gruszek.
Wszystkie dzieci kiedyś wiedziały, która maćkowa gruszka ma smaczne owoce. Pozdrawiam
Jadłam ale dobra jest jak trochę polezy tak jakby od środka trochę była ciemna .pierdzolek ulęgalka 😃
Moja ciotuchna ,dożyła 106 lat,zawsze prosiła żeby jej nazbierać i ze smakiem zajadała.Nadmiar owoców zawsze suszyła,ja robię tak samo.Poki co na mierzyłam 3 szt okolice Zalesia,gdzie był Pan wiosna.Zanikaja,niestety.Ja z kolei uwielbiam jedyny ale nie te czarne ,tylko z błękitnym nalotem,nalewki z nich są wyborne.
U mnie w Wlkp nazywa pospolita to Pierdziołka
Bo tam mieszkają prostaki
Panie Łukaszu, ostatnio FB obiega post zachęcający do wyrzucania pestek różnych owoców w przypadkowych miejscach (parki, zagajniki itp.) W treści tego postu czytamy, że w krajach azjatyckich owoce rosną w tak wielu miejscach właśnie z powodu kultywowania takiego zwyczaju od wielu pokoleń. Czy w naszych warunkach środowiskowych takie "dzikie rozsiewanie" ma sens? Może warto nakręcić o tym choć krótki materiał. Pozdrawiam z okolic Stalowej Woli 👋
Ma sens, gdyby nie kosiarki co dwa tygodnie. Więc miasta czy bliskie okolice odpadają.
Z pestek to nieprzewidywalne krzyzowki o zwykle marnej jakosci owocach.
Super Dziękuję 👍🌺🌼🌼🌼🧡
Cześć Łukaszu! Fantastyczny odcinek. Czy mógłbyś zrobić odcinek o rokitniku i jego owocach? Właśnie zasadziłem go w ogrodzie i czekam aż się rozwinie.
W parku mamy gusz dziką i dziś dokładnie - owoce jej opadły- to są tem malutkie okragłe owoce i liście owalne. Miasto ,Ślask.
Gruszkiii
Takich jest coraz mniej ,
Dzikie
Zebralam w parku :)
Są dobre na surowo i na ocet ..
Dziękuję za filmik
Pamiętam grusze cierpką. Owoce miała ogromne ale trudno było zjeść. Jedynie całkiem dojrzała była w miarę do spożycia ale za dzieciaka często się je zbierało jako przekąskę w drodze na rzekę .
Filmów o drzewach nigdy za wiele a nie tylko chwasty i chwasty ;-)
Pamiętam z dzieciństwa...Potężne drzewo, a małe okrągłe gruszki, były bardziej żółte i w smaku pyszne , dobrze też pasowały do....PROCY
no u nas też się rzucano gruszkami , i siedziało schowanym za drewnianą ławką i sie rzucaliśmy ;)kto kogo wiecej trafi
Dzikie gruszki suszone są niezastąpione na świątecznym zimowym stole jako kompot. Według wielu lekarzy nie bojących się medycyny naturalnej - to cenne owoce na zachowanie zdrowia przez wiele lat.
Inkowie karali śmiercią wycinanie owocujących drzew. Stare jabłonie i grusze na których gałęziach jadałem ich owoce w dzieciństwie są wycięte. Czasem mój pies zaprowadzi mnie pod stuletnie drzewo z owocami na Wawrzyszewie w Warszawie. Zbieram, jem i myślę o Panu.
O , to ciekawe 🌺
@@aneta8920 Garść daktyli, kubek wina, pełny plecak i 25 mil do przejścia. Marsz rzymskiego legionisty. Podpowiem Pani, że suszone daktyle z Iranu są po 9,5 pln za kg. Są bardzo słodkie, mają dużo błonnika i warto zrobić sobie zapasy na zimę. Zanim opodatkują. Pozdrawiam serdecznie! :)
@@JankoWalski-hc1wz wiem, moja mama tylko daktyle bierze jak do lasu idzie 👍
@@aneta8920 domyślam się... zbiera chrust i mówi, że rząd ma i da. Żartujmy jeszcze.
@@JankoWalski-hc1wznigdy tak nie mówiła
Mam u siebie taką ulęgałkę w podwórzu. Ma jakieś 15 metrów wysokości, średnicy pnia przy ziemi to dobre 80 cm. Wiosną jak zakwitnie to łoo hohoo:)
Czy opowie pan o t jak sobie radzą podczas suszy dzikie rośliny oraz monokultury przemysłu żywnościowego
Film za filmem, to lubię! Pamiętam jedną z lekcji biologii w szkole średniej, która wywarła na mnie duże wrażenie. Było to wtedy, gdy dowiedziałam się, że gruszka posiada komórki kamienne. Skojarzyłam od razu, o co chodzi i gdzie one są, bo w czasie jedzenia gruszki wyczuwa się taką twardość w miąższu gruszki, gdyż jest tam właśnie zawsze pewna ilość komórek kamiennych. To tkanka wzmacniająca. Było to dla mnie odkryciem, czymś zupełnie nowym, czego nigdy nie wiedziałam. Ale w sumie do tej pory nie wiem, dlaczego komórki kamienne są w owocach gruszy? Jaką pełnią rolę? Bo że znajdują się w pestkach owoców i łupinach orzechów, jest bardziej zrozumiałe, chronią i wzmacniają. Ale w miąższu? Serdecznie pozdrawiam
Ulęgałki- obowiązkowy składnik wigilijnego kompotu
Z maku też polecam :)
W Bieszczadach na wtórnych zalesieniach było bardzo wiele grusz dziczek zwierzęta leśne nie wiem dlaczego je uwielbiają jak i korę osiki [próbowałem smakowo łee],niestety tak zwane l. p . tną wszystko jak idzie i jak by nie szło patrząc na wszystko tartacznym okiem . W dzieciństwie pamiętam bardzo wiele odmian przeróżnych odmian były wśód nich i takie które dławiły i takie w które zęba nie wbiłeś ,lecz gdy się "zależały "nie było pyszniejszej inne wisiały do śniegu ,lecz to już wszystko minęło i się "ne wrati pane hawranek ".poz ser hej.
Panie Łukaszu, a co Pan powie o gruszkach witarniach? Babcia zawsze szukała do marynowania i do smażenia z borówkami...
Mniam...
Były trochę większe od tych dzikich ulęgałek, zielone z czerwonym rumieńcem (o ile dobrze pamiętam) ale rosły raczej na miedzach i pod lasem (w świętokrzyskiem;) a nie w ogrodach.
Serdecznie pozdrawiam i dziękuję za wszystkie filmy
Po Skokami (Wielkopolska) rośnie największa grusza w Polsce. Lasy Państwowe czy inna administracja chyba o niej zapomniały, bo jeszcze jej nie ścięto.
W Danii zaobserwowałem, że jest ogrom tzw. rajskich jabłuszek. Głównie, wiadomo, stosują je jako rośliny ozdobne, ale czy mógłbyś powiedzieć coś więcej o nich? Czy mam to coś wspólnego z jabłkami, czy tylko smak zdefiniował nazwę (dodam, że appki zachodnie definiują to jako 'wild apple'). Do tego dlaczego w internecie głównie można znaleźć informację że owoce są 'niezdatne do spożycia, ale super na przetwory', z czego może wynikać taka opinia? Czy mógłbyś też coś więcej powiedzieć o śliwie tarninie (tarnina? nie wiem czy się odmienia), tu w Danii na delegacji zauważyłem, że jest ich ogrom, również ozdobnie w parkach - a szukałem u mnie w okolicach Gniezna tego drzewa bardzo, a jednak ostatnie zaobserwowane przeze mnie to z mojego dzieciństwa, kiedy tata mi wytłumaczył czym jest 'cierpkość', kiedy chodziliśmy na grzyby. Oczywiście tutaj zaraz zerwę te nieużytki i z tatą będziemy przetwory z nich robić. .Z góry dzięki za przyszłe filmy!
Najlepsza jest "konferencja późna". Te które pokazujesz to gniłki. Dobre są do jedzenia dopiero gdy w środku robią się brązowe
Też uwielbiam konferencje
Owoce są kuliste..
Ale fajne, mam właśnie na wsi w ogrodzie obie grusze i teraz już wiem czemu są różne. Co ciekawe, trzy dzikie co roku mają rdzę i parcha, a ta domowa nie. To warto by przebadać.
😀
Mamy dwie ulegałki na dzień działce 😊
Łukaszu a teraz pytanie Czy na takiej dziczce można szczepić inne gatunki gruszek szlachetnych ?
Mozna.
jaka to odmiana gruszy co jest taka bardzo wodnista w srodku jak jest dojrzała ?
Czy można spożywać robaczywe owoce(śliwka węgierka)?
Mozna
🤔
może taki sam film ale o dzikiej jabłoni?? i jak je odróżnić od siebie :)
osy i trzmiele uwielbiają gruszki ;) he eh
Dodam,ze Operetkę tez zniszczył facet i zrobił teatr dla >zbója >(lansowano przestępcę jako bohateras Najmrodzkiego), a park nie zadbany przy budynku nadal
U mnie na działce spadło już z drzewa ze 100 kg. Kto wie jak je wykorzystać? Trochę ususzylam na kompot, mam zamiar zrobić ocet gruszkowy, ale wyrzuciłam na kompost. Serce boli bo nikt ich nie chce.
W przyszłym roku mogą już sami o nie pytać
Nasusz ile się da ,u mnie przechowują się nawet trzy, cztery lata a nie owocują co roku.
@@dorotaaaa 0.30 gorszy za kilogram jabłek w skupie ,więc mozna nieco zarobić grosza
I co z tymi owocami robić ? Jakieś przepisy ?
Jeść ..
Ocet,wino.
Suszyć
Zamiast "medytowania" polecam zwykłą modlitwę.
Sprawdziłam, działanie skuteczniejsze.
A ja na odwrót 😉
@@tomekkowalski6501
Pan może bezbożny?
@@mirawilkow8702 A co to ma do rzeczy? Medytacja to nie tylko siedzenie na tyłku i nic nie robienie .
@@tomekkowalski6501
To co Pan robi, gdy Pan siedzi i uprawia tę "medytację"?
@@mirawilkow8702 Jak się Pani lepiej dokształci w temacie medytacji zapraszam do dyskusji. Po za tym Pana Łukasz bardzo dobrze to ujął
Wolimy klapsy syf