Czyli od '76 zaczęła się ta wielka obrona robotników. To ja obserwowałem efekty tej obrony już po ok. 13-14 latach działalności obrońców. Pamiętam miałem w '89 praktyki w FSO i już jacyś ludzie chodzili po fabryce i pytali o pracę, a nasz "mistrz" który opiekował się tymi praktykami musiał im codziennie odmawiać i mówił do nas: chłopaki idzie bezrobocie. Potem pamiętam jak upadały kolejne zakłady pracy, min. dzięki podatkowi, który miał za zadanie je wykończyć (popiwek). Obrońcom z KOR, jak słyszę wiernym uczniom działaczy PPS wyszło, że socjalizm jest do niczego, trzeba robić prywatyzację za 1 zł, bo lepiej oddać za 1 zł niż utrzymywać te złe państwowe zakłady. I pamiętam całe rzesze zwolnionych robotników, którzy mogli się zgłosić do jednego z bohaterów filmu Kuronia po zupę. Była jakaś taka akcja filmowana przez TV jak Kuroń nalewał zupę, a tak naprawdę było kilka punktów prowadzonych przez Kościół np. przez Kapucynów na Nowym Mieście. Chyba jest do dzisiaj i warto się przejść popatrzeć na tych ludzi. To przykre było jak z robotników, którzy jeszcze niedawno mieli dobrą pracę np. we wspomnianym w filmie Ursusie, przez kilka lat zrobiono dziadów i alkoholików stojących w kolejce po zupę. Oczywiście wielu ludziom z inicjatywą czy otwartą głową ale z młodszego już pokolenia niż ci bronieni przez KOR robotnicy się jakoś udało. Była ustawa Wilczka, był rozwój drobnej przedsiębiorczości. To było/jest dobre. Ale co to miało wspólnego z obroną robotników? Ta nazwa to jakiś żart. I zobaczymy jak długo to dobre potrwa, bo najciekawszym jest, że po kilku latach przystąpiliśmy do jak dzisiaj widać socjalistycznej Unii Europejskiej.
PPS,Powstanie Warszawskie.......i zdjecie Adasia Michnika :-) taki pewnie żarcik Cześć i chwała Janowi Józefowi Lipskiemu. Niepotrzebnie wciągnięty do programu Celiński, mało jest tak po prostu wkur........ osób jak on
Czyli od '76 zaczęła się ta wielka obrona robotników. To ja obserwowałem efekty tej obrony już po ok. 13-14 latach działalności obrońców. Pamiętam miałem w '89 praktyki w FSO i już jacyś ludzie chodzili po fabryce i pytali o pracę, a nasz "mistrz" który opiekował się tymi praktykami musiał im codziennie odmawiać i mówił do nas: chłopaki idzie bezrobocie. Potem pamiętam jak upadały kolejne zakłady pracy, min. dzięki podatkowi, który miał za zadanie je wykończyć (popiwek). Obrońcom z KOR, jak słyszę wiernym uczniom działaczy PPS wyszło, że socjalizm jest do niczego, trzeba robić prywatyzację za 1 zł, bo lepiej oddać za 1 zł niż utrzymywać te złe państwowe zakłady. I pamiętam całe rzesze zwolnionych robotników, którzy mogli się zgłosić do jednego z bohaterów filmu Kuronia po zupę. Była jakaś taka akcja filmowana przez TV jak Kuroń nalewał zupę, a tak naprawdę było kilka punktów prowadzonych przez Kościół np. przez Kapucynów na Nowym Mieście. Chyba jest do dzisiaj i warto się przejść popatrzeć na tych ludzi. To przykre było jak z robotników, którzy jeszcze niedawno mieli dobrą pracę np. we wspomnianym w filmie Ursusie, przez kilka lat zrobiono dziadów i alkoholików stojących w kolejce po zupę. Oczywiście wielu ludziom z inicjatywą czy otwartą głową ale z młodszego już pokolenia niż ci bronieni przez KOR robotnicy się jakoś udało. Była ustawa Wilczka, był rozwój drobnej przedsiębiorczości. To było/jest dobre. Ale co to miało wspólnego z obroną robotników? Ta nazwa to jakiś żart. I zobaczymy jak długo to dobre potrwa, bo najciekawszym jest, że po kilku latach przystąpiliśmy do jak dzisiaj widać socjalistycznej Unii Europejskiej.
PPS,Powstanie Warszawskie.......i zdjecie Adasia Michnika :-) taki pewnie żarcik
Cześć i chwała Janowi Józefowi Lipskiemu. Niepotrzebnie wciągnięty do programu Celiński, mało jest tak po prostu wkur........ osób jak on