Gwałcili ją tak, że aż zmarła. 26-latka oprawcę poznała w autobusie | MORDERSTWO (NIE)DOSKONAŁE #38
HTML-код
- Опубликовано: 8 фев 2021
- Słuchaj na Spotify ► spoti.fi/3mMJEvC
Sekcja zwłok wykazała jednoznacznie, że śmierć 26-letniej Moniki R. była konsekwencją obrażeń oraz powikłań po obrażeniach, jakich młoda kobieta doznała podczas tortur, jakie przeszła w mieszkaniu na łódzkim osiedlu Zarzew. Przez 8 dni była gwałcona, bita, przypalano ją papierosami...
O tej sprawie za dużo nie chcą mówić ani prokuratura, ani obrońcy oskarżonych. Przede wszystkim dlatego, że nie ma jeszcze prawomocnego wyroku, proces zaś toczył się z wyłączeniem jawności. Nie można więc zdradzić tego, co działo się za zamkniętymi drzwiami.
Na razie jest orzeczenie pierwszej instancji. Sąd Okręgowy w Łodzi w czerwcu 2020 r. skazał 34-letniego Tomasza K., 37-letniego Sebastiana T. i jego rówieśnika Grzegorza K. na kary po 25 lat więzienia. Prokuratura całej trójce zarzuciła gwałty zbiorowe ze szczególnym okrucieństwem, pozbawienie wolności ze szczególnym udręczeniem i spowodowanie obrażeń ciała, które doprowadziły do zgonu.
Dramat Moniki R. ze Zgierza zaczął się 19 lipca 2017 r. w autobusie komunikacji miejskiej w Łodzi. Tam spotkała 34-letniego Tomasza K. Od słowa do słowa - 26-latka dała się zaprosić do jego mieszkania. Tak, nie ma wątpliwości, że Monika poszła tam dobrowolnie, ale pozostała w środku wbrew własnej woli.
Szybko przestało być miło - pojawił się jeden kolega mężczyzny, potem kolejny. Zaczęło się bicie i gwałty.
Z każdym dniem tortur Monika R. miała coraz mniej sił. Ale i jej oprawcy jakby tracili na nią ochotę. Po ponad tygodniu przetrzymywania w zamkniętym mieszkaniu powiedzieli jej, że śmierdzi i że ma wypie*dalać. Uprzedzili, że jeśli piśnie komuś słowo, to zabiją ją i jej mamę. Byli przekonani, że na tyle zastraszyli ofiarę, iż nikomu nic nie powie.
Monika R. trafiła do Centrum Zdrowia Matki Polki. Jej stan był bardzo ciężki. Podłączono ją do respiratora. Zdiagnozowano wielonarządowe obrażenia wewnętrzne. Stwierdzono, że kobieta doznała rozległego rozerwania ścian pochwy i odbytnicy. Operowano ją kilkakrotnie. Niestety, po trzech tygodniach walki o jej życie, Monika R. zmarła. O tym, co przeszła, zdążyła opowiedzieć swojej mamie.
Trzej oskarżeni w trakcie procesu podkreślali, że Monika R. do mieszkania weszła dobrowolnie. Potwierdzali, że uprawiali z nią seks, ale zapewniali, że ona sama tego chciała. Jeden ze skazanych robił jej zdjęcia. Śledczy przyznają, że są one przerażające.
Tomasz K., Sebastian T. i Grzegorz K. zostali uznani za więźniów niebezpiecznych, trafili do Zakładu Karnego w Piotrkowie Trybunalskim. Ich sprawa nie jest jednak zamknięta. Apelacje od wyroku sądu pierwszej instancji złożyła zarówno prokuratura, jak i obrońcy skazanych.
Co jest w apelacjach? O tym mówią goście najnowszego odcinka podcastu "Morderstwo (nie)doskonałe". Na krótką rozmowę zgodzili się Krzysztof Kopania, rzecznik prasowy Prokuratury Okręgowej w Łodzi oraz adwokat dr hab. Maciej Rakowski, obrońca jednego z mężczyzn.
scenariusz i prowadzenie
Tomasz Ławnicki
montaż
Stefan Ronisz
produkcja
Mateusz Trusewicz
goście odcinka
Krzysztof Kopania, adw. dr Maciej Rakowski
w materiale wykorzystano:
teksty TVN 24, "Dziennika Łódzkiego", łódzkiej "Gazety Wyborczej", "Faktu", Polskiego Radia Łódź i Polskiej Agencji Prasowej
zdjęcia z Agencja Gazeta
ujęcia z bazy videoblocks, film z TVP INFO
muzykę z bazy Artlist
Grupa naTemat 2021
Każdemu gwałcicielowi powinno się dać wybór - albo kastracja, albo kara śmierci.
Szkoda, że nie można pociągnąć do odpowiedzialności tych, którzy słyszeli co dzieje się za ścianą a nie zareagowali.
Boimy się duchów, różnych potworów, ale chyba największe piekło na ziemi człowiekowi może zgotować... sam człowiek. Dziękuję za kolejny świetny podcast. 😊
Takie sprawy powinny być jawne z pominięciem pewnych zeznań. Wizerunki powinne być jawne....dlaczego się ich chroni????
I teraz nasuwa się pytanie. Czy Pani Monika była jedyną ofiarą, kobietą przyprowadzoną do tego mieszkania i tak bestialsko potraktowaną? Bo jeśli nikt nie reaguje w budynku, gdzie mieszka tyle osób, udają że nie słyszą krzyków kobiety przez tak długi czas? Może to nie zdarzyło się po raz pierwszy? Pewność zbrodniarzy o skutecznym zastraszeniu, mogłaby też o tym świadczyć. KOSZMAR. Dożywocie dla oprawców to byłaby i tak lekka kara. Sąsiedzi? Brak mi słów.
Każdy z nich jest jednakowo odpowiedzialny i winny. Każda argumentacja, że jest inaczej brzmi jak jakiś żart i jest poniżające dla ofiary i jej bliskich.
To najstraszniejsza historia jaką ostatnio słyszałam...Najgorsze, że ta dziewczyna WSTYDZIŁA się tego co jej zrobiono, jakby to była jej wina. Dzis obwinianie ofiar gwałtów ma się wciąż dobrze, nawet tutaj pojawiły się komentarze "porządne kobiety nie chodzą do nowopoznanych mężczyzn na chatę" - nie wam oceniać po co tam poszła, nawet jeśli była "nieporządna" i poszła tam po seks, to co z tego? Była dorosłą kobietą i mogła sobie chodzić gdzie tylko chciała. Czy wg was zasłużyła na to co jej zrobili ci zwyrole? Obwinianie ofiar przemocy jest czymś najobrzydliwszym.
Dożywocie dla wszystkich trzech. W takich przypadkach żałuję, iż nie ma kary śmierci.
"Piekło jest puste, a wszystkie diabły są tutaj"
Żaden z morderców nie wyłamał się ze zbrodniczego działania.Żaden nie dał znać na zewnątrz. Wszyscy jednakowo winni.
Aż mam ciarki słuchając tej historii. Nawet nie chcę sobie wyobrażać co ta dziewczyna przechodziła. Oprawcy całkowicie wyznuci z uczuć.
Witam! Bardzo wstrząsający materiał. Ku przestrodze kobietom, jakie bestie chodzą po ziemi. Kara powinna być najwyższa. Dziękuję bardzo i pozdrawiam serdecznie 💝
Mieszkam w Łodzi, śledziłam sprawę...Ciężko to się słucha. Takie obrażenia ciała...i również ogromna sila walki by dojść do siebie do domu.
Najlepsze jest to że jak się szuka info o tej sprawie jej wizerunek jest udostępniony a wizerunki sprawców wszędzie zasłonięte. A dlaczego. Przecież już są skazani. Czemu jej pamięć odziera się z prawa do prywatności kiedy już się nie może bronić a bandyci są chronieni. Co to za prawo.
Już nigdy bestie nie powinni być na wolności.
Karą największą powinna być fizyczna kastracja, aby nigdy nikogo już nie skrzywdzili. I dożywocie... Za to, co zrobili tej dziewczynie...
Boże mam córkę i jak pomyśleć że coś takiego mogłoby Ją spotkać to jestem zduzgotany
Ogromnie wstrząsająca sprawa...Oprawcy tej dziewczyny to zwykli zwyrodnialcy, i naprawdę ciężko nie zgodzić się z żądaniem prokuratury o zasądzenie dla nich dożywocia, nawet dla tego trzeciego który, miał najmniejszy udział w tym bestialstwie...Bardzo ciężko się słucha tego, co ta dziewczyna przeżyła i czego doświadczyła...
Codziennie przechodzę koło tego bloku z synkiem, kiedy idziemy do parku tuż obok. Myślę wtedy o Monice 😔 uwierzcie mi, nie ma możliwości by sąsiedzi tego horroru nie słyszeli a już zwłaszcza w lipcu gdy okna pootwierane. Poprostu znieczulica i mam nadzieję że te ,, głuche " osoby mają wyrzuty sumienia..
Tyle bólu i cierpienia łzy same płyną po policzkach a serce pęka ❤