To wszystko prawda i na prawdę działa. Ja mieszkam nad morzem, więc na szczęście mam tą możliwość żeby chodzić boso po plaży w zasadzie kiedy chcę, nawet zimą, a do tego korzystać z wody i morsować i czuje znaczną różnice od kiedy to robię. Przede wszystkim lepiej śpię i w ogóle nie choruję. Do tego odstawienie węgli i na prawdę jest poprawa jakosci życia. Pierwszy raz zetknęłam się z hartowaniem ciała w staaarym, wyświechtanym "Moim leczeniu wodą" u mojej Ś.P., kochanej babci. Pozycja, która ma ponad 100 lat, a jakże jest aktualna. Babcia mimo tego, że przez większość życia mieszkala w dużym miescie to bardzo dbała o zdrowie, korzystała z ziół, hartowała się zimnymi prysznicami, jeździła do sanatoriów, spacerowała z koleżankami boso po lesie, korzystała z bardzo wielu naturalnych metod i całe życie była w świetnej formie zarówno fizycznej, jak i psychicznej, miała bardzo jasny umysł, rozwiązywała krzyżówki, dużo czytała, tańczyła, zwiedzała świat i była samodzielna do samego końca w porównaniu do innych osób w jej wieku, które przez ostatnich kilkanascie lat życia były niedołężne, czy wręcz półświadome w stosunku do otaczającego ich świata. Im wczesniej człowiek się zainteresuje swoim zdrowiem tym lepiej, bo na choroby pracujemy latami i nic nie dzieje się nagle. Ja żałuję, że pewnym sprawami zainteresowałam się tak późno, bo potem znacznie trudniej wrocić do pełnej sprawnosci i cofnąć zmiany. Dzisiejszy świat daje na wszystko chemiczne pigułki zamiast wrócić do naturalnych metod medycyny niekonwencjonalnej, do ruchu, ziołolecznictwa, zdrowego odżywiania, suplementacji i wielu innych...😢
Zazwyczaj po domu niezależnie od pory roku chodzę z samych majtach ale spać uwielbiam zawinięty w kołdrę jak kebab. Gdy nie ma nikogo innego w domu to okno zazwyczaj uchylone i tak spać to miodzio : D
Ciekawi mnie jedno, a dokładniej, jeżeli mocno się zahartujemy i będziemy w miarę luźno znosić "niskie" temperatury, to co w przypadku kiedy będzie lato :D? Czy ten efekt zahartowania wpłynie na to, że w lecie będziemy bardziej na to ciepło podatni czyli mocniej się pocili itp? Chętnie poznam wasze zdanie.
Oo, ja wpadłam na ten pomysł kilka miesięcy temu. Latem spałam z otwartym oknem, gdy robiło się chłodniej to z uchylonym. Teraz gdy już na prawdę jest zimno z rozszczelnionym. I nie odkręcam kaloryferów. (A jestem typem zmarźlaka)
Najlepszą metodą hartowania jest praca w zimnie i/albo w zmiennych temperaturach :) Kiedy pracowałem w markecie przy pieczywie to przy piecu było gorąco a potem trzeba było iść do mroźni -20 stopni jak buły wyszły a jak był zapierdol to się tak krążyło prawie 8h a na drugiej zmianie to jeszcze 1-2h w mroźni żeby wyłożyć mrożonki dla pierwszej zmiany :) albo jak przyjechała dostawa i siedziałeś w mroźni prawie cały dzień roboczy z przerwami ustawowymi plus dwie czy trzy na ogrzanie się i papierosa :)
Umnie w pokoju jest zawsze zakręcony grzejnik nawet czasami uchylone okno w zimę chodzę też bez skarpet , często też wychodzę w zimę w samej koszulce i nie odczuwam zimną ale jak trochę dłużej siedzę na dworze to i w grubej kurtce zmarzne
Mega dobrze się Ciebie ogląda, od kilku dni katuję, masa informacji, przyjemny format. Playlistę z wypraw z ojcem obejrzałem w jeden wieczór :) pozdrawiam!
MOJA KSIĄŻKA ▶ bezdroza.pl/ksiazki/survival-sztuka-wyboru-bushcraft-i-eksploracja-kajetan-wilczynski,besusz.htm#format/d
SZKOLENIA i BLOG ▶ adventurer-survival.pl/
FACEBOOK ▶ facebook.com/survivoradventurer
INSTAGRAM ▶ instagram.com/survival_adventurer/
TIKTOK ▶ www.tiktok.com/@adventurer_survival
Mądrze gada , polać Mu 👍🍻
Tak! Polać! Wodę mineralną! Bez gazu!
Najbliższe szkolenie SURVIVAL 24 już 22 października w Stegnie (Pomorskie). Zostały ostatnie 2 miejsca: adventurer-survival.pl/szkolenie-survivalowe/
Ja od siebie polecę jeszcze chłody prysznic, z czasem zimny, aż po lodowaty kiedy jesteśmy już zahartowani, a zima za oknem. 😉
To wszystko prawda i na prawdę działa. Ja mieszkam nad morzem, więc na szczęście mam tą możliwość żeby chodzić boso po plaży w zasadzie kiedy chcę, nawet zimą, a do tego korzystać z wody i morsować i czuje znaczną różnice od kiedy to robię. Przede wszystkim lepiej śpię i w ogóle nie choruję. Do tego odstawienie węgli i na prawdę jest poprawa jakosci życia. Pierwszy raz zetknęłam się z hartowaniem ciała w staaarym, wyświechtanym "Moim leczeniu wodą" u mojej Ś.P., kochanej babci. Pozycja, która ma ponad 100 lat, a jakże jest aktualna. Babcia mimo tego, że przez większość życia mieszkala w dużym miescie to bardzo dbała o zdrowie, korzystała z ziół, hartowała się zimnymi prysznicami, jeździła do sanatoriów, spacerowała z koleżankami boso po lesie, korzystała z bardzo wielu naturalnych metod i całe życie była w świetnej formie zarówno fizycznej, jak i psychicznej, miała bardzo jasny umysł, rozwiązywała krzyżówki, dużo czytała, tańczyła, zwiedzała świat i była samodzielna do samego końca w porównaniu do innych osób w jej wieku, które przez ostatnich kilkanascie lat życia były niedołężne, czy wręcz półświadome w stosunku do otaczającego ich świata. Im wczesniej człowiek się zainteresuje swoim zdrowiem tym lepiej, bo na choroby pracujemy latami i nic nie dzieje się nagle. Ja żałuję, że pewnym sprawami zainteresowałam się tak późno, bo potem znacznie trudniej wrocić do pełnej sprawnosci i cofnąć zmiany. Dzisiejszy świat daje na wszystko chemiczne pigułki zamiast wrócić do naturalnych metod medycyny niekonwencjonalnej, do ruchu, ziołolecznictwa, zdrowego odżywiania, suplementacji i wielu innych...😢
To prawda. Stary, dobry Kneipp najlepszy. Szkoda, że w Pl nie ma kliknik pod jego nazwiskiem tak jak są powszechnie w Niemczech
Dobrze gadasz, i polecam osobom to którzy lubią kimać w lesie :) pzdr
mam 16 lat i hartuje się + - 3 lata, polecam każdemu, -10 na dworze i sobie w tshircie wychodze
Rzeczywiście ładny las 🙂
Po domu chodzę zwykle nago, ale bez kapci to się nie da... Tata wytresował.
To ja już chyba wolę zimny prysznic 😅
Hartuje organizm od dawien dawna dobra sprawa dziękuję pozdrawiam serdecznie 🤗👍👏💪🐺🐾🏞️🥇☕🍰
Zazwyczaj po domu niezależnie od pory roku chodzę z samych majtach ale spać uwielbiam zawinięty w kołdrę jak kebab. Gdy nie ma nikogo innego w domu to okno zazwyczaj uchylone i tak spać to miodzio : D
Ciekawi mnie jedno, a dokładniej, jeżeli mocno się zahartujemy i będziemy w miarę luźno znosić "niskie" temperatury, to co w przypadku kiedy będzie lato :D? Czy ten efekt zahartowania wpłynie na to, że w lecie będziemy bardziej na to ciepło podatni czyli mocniej się pocili itp? Chętnie poznam wasze zdanie.
Pic na wodę to tak jakby chodzić w bluzie przy 30 stopniach to. Ic nie da
Oo, ja wpadłam na ten pomysł kilka miesięcy temu. Latem spałam z otwartym oknem, gdy robiło się chłodniej to z uchylonym. Teraz gdy już na prawdę jest zimno z rozszczelnionym. I nie odkręcam kaloryferów. (A jestem typem zmarźlaka)
Wiedziałem, że o czymś zapomniałem! Tak, spanie przy otwartym oknie to świetna metoda 👍
Gorzej jak organizm przyzwyczai się do mrozu i nagle atakuje spontaniczny upał.
Tak to nie działa. Termoregulacja organizmu rozwija się w obie strony :)
@@Adventurer Uu dzięki dobrze wiedzieć ;)
"Nawet najbardziej zahartowany człowiek nie wytrzyma wszystkiego" Musiałbyś zobaczyć Wim Hofa :P Ice man
Podziwiam gościa 👍
Najlepszą metodą hartowania jest praca w zimnie i/albo w zmiennych temperaturach :) Kiedy pracowałem w markecie przy pieczywie to przy piecu było gorąco a potem trzeba było iść do mroźni -20 stopni jak buły wyszły a jak był zapierdol to się tak krążyło prawie 8h a na drugiej zmianie to jeszcze 1-2h w mroźni żeby wyłożyć mrożonki dla pierwszej zmiany :) albo jak przyjechała dostawa i siedziałeś w mroźni prawie cały dzień roboczy z przerwami ustawowymi plus dwie czy trzy na ogrzanie się i papierosa :)
Umnie w pokoju jest zawsze zakręcony grzejnik nawet czasami uchylone okno w zimę chodzę też bez skarpet , często też wychodzę w zimę w samej koszulce i nie odczuwam zimną ale jak trochę dłużej siedzę na dworze to i w grubej kurtce zmarzne
jeszcze tak na początek powiedziałbym że nadają się zimne prysznice, po umyciu się stopniowo coraz zimniejszą wodą się pryskać
Zaufam Ci z moim zdrowiem, zdjąłem laczki, będzie zimno w nogi xD
👍👍👍
Jednak ja wolę ciepełko😉
O to właśnie chodzi. Trochę hartowania i ciepełko masz na okrągło 😉
spanie zimą przy otwartym oknie to moja ulubiona rzecz
Oglądam. Pozdrawiam. 😃
Ja cała rok mam otwarte okno w pokoju
Mega dobrze się Ciebie ogląda, od kilku dni katuję, masa informacji, przyjemny format. Playlistę z wypraw z ojcem obejrzałem w jeden wieczór :) pozdrawiam!
Dzięki za dobre słowo :) Pozdrawiam!
Odcinek na czasie
Ja sie hartuję od dziecka w mrozie chodziłem na krótki rękaw do szkoły i zostało mi tak do dzisiaj, ludzie w kurtkach a ja w t-shircie :D
Jesteś tym gościem co jak Cię widzą w zimę to mówią pod nosem: kurw.. jak mu nie zimno?!
Czy Pana dzieci chodzą też bez kapci?
Tak i wcale ich do tego nie zmuszam. Wręcz przeciwnie, zimą żona lata za nimi, żeby ubrali skarpetki, bo ciągle zrzucają 😅
Ja od siebie polecam też sprawdzić Metodę Wima Hofa.
Słyszałem o nim, ale o jego metodzie już niekoniecznie. Dzięki za info, na pewno zgłębię temat 👍