Hejka miałam inną sytuację ale była też o bezpiecznym wiązaniu a w sumie jednak nie Bylam na obozie na którym taki uwiaz stosowano i tez przekladali a to nie byla moja stajnia pierwszy raz w niej bylam bo w mojej przplataja wokół tej belki latwo odwiązać moj kon testował 😂 ale mniejsza konie wysokie wałachy byly przywiazane po obu stronach do drewnianego koniowiazu i byl tam taki kon lobuz ktory podgryzal ten koniowiaz i szarpnął tym koniowiazem i sie zerwal konie sie spłoszyły i wyrawaly belki byly dwie i ta jedna sie zerwala i konje zaczely debowac i ciezko bylo zlapac linke bo duze wałach ważą przekonalam sie i pechem stalam obok i musialam zlapac te konie zeby sie nie podusily bo jeden kon a byl oich tam 4 wkladal glowe delikatnie pod koniowiaz naszczacie wyciagnieta byla glowa konie zyja
nigdy nie widziałam żeby w bezoeicznym wiązaniu dawać koncówke do środka ja zawsze zostawiam i wszystko jest git (koń z któym pracowałam potrafił się odwiązać ale to mniejsza z tym) a np. z mojego doświadczenia po czasie te uwiązy bezpieczne są cięzkie do otwaria
No większość osób, które znam właśnie przekłada końcówkę, dlatego już na własnym doświadczeniu, ostrzegam innych. Na razie już od 2-3 lat mam ten jeden uwiąz bezpieczny i wszystko jest z nim w porządku
Sonika lubi akurat dużo podkręcać. Kiedyś jej wierzyłam w każde spłoszenie i właśnie to był błąd, bo to wykorzystywała. Jak jej się pokaże, że się na nią nie zwraca uwagi to w większość nagle nic nie jest straszne. Już trochę ją znam 😅
Hejo ogólnie chciała bym opowiedzieć moją chistorie podobnom Zaczęło się jak koń szkułkowy mi się spłoszył niewiem czego nadal Była przywiązana tak jak mówiłaś I zaczęła się szarpać było koło mnie 3 koleżankami które panikowała ja miałam oczywiście normalny karabińczyk szczęście że nie nałożyła tego uwiązu ale zaczęła się mocno szarpać szybko podeszłam do uwiązu żeby go odczepić ale na tym to jeszcze ja ucierpiałam Zaplontała mi się w ten uwiąz na kostce do słupka koń panikuje więczaczęła ciągać a ja też zaczęłam panikować popłakałam się koń przestał wkońcu to zaczęłam się do niego przytulać z płaczem No oczywiście musiałam iść na jazde szczęście że tym razem nie skakaliśmy
No niestety jest sporo koni co ma paniczną naturę i się odsadza. Ja po tej historii też miałam różne sytuacje z innymi końmi (nie moimi). Niestety taką mają naturę i nie wszystko da się w 100% wypracować. Więc warto mieć takie środki ostrożności
Jednak ciężko, bo jak mam jej to pokazać. Ona zareaguje tak na każdą nową sytuację a ja nie jestem w stanie przewidzieć co się jeszcze może wydarzyć i co ją jeszcze wystrzaszy 😊. I tak już bardzo, bardzo rzadko się płoszy. Co jest wielkim sukcesem ❤
uważam, że ten "bezpieczny" sposób wiązania nie jest bezpieczny i powinnaś się nauczyć PRAWDZIWEGO węzła bezpieczeństwa bo to może się kiedyś gorzej skończyć plus tamten jest łatwiejszy imo
Są różne bezpieczne wiązania, jeśli nie przełoży się końcówki w tym co wykonuje, jest równie bezpieczny. Po prostu wcześniej przez lata było dobrze i każdy w stajni tak wiązał, dlatego został nawyk zamykania końcówki. Teraz wcale nie uważam, żeby to nie był bezpieczny sposób, i że NIE jest prawdziwy - cokolwiek to według ciebie znaczy. Bo gdyby NIE był prawdziwy to by nie było go w przykładach wiązania.
Hejka miałam inną sytuację ale była też o bezpiecznym wiązaniu a w sumie jednak nie
Bylam na obozie na którym taki uwiaz stosowano i tez przekladali a to nie byla moja stajnia pierwszy raz w niej bylam bo w mojej przplataja wokół tej belki latwo odwiązać moj kon testował 😂 ale mniejsza konie wysokie wałachy byly przywiazane po obu stronach do drewnianego koniowiazu i byl tam taki kon lobuz ktory podgryzal ten koniowiaz i szarpnął tym koniowiazem i sie zerwal konie sie spłoszyły i wyrawaly belki byly dwie i ta jedna sie zerwala i konje zaczely debowac i ciezko bylo zlapac linke bo duze wałach ważą przekonalam sie i pechem stalam obok i musialam zlapac te konie zeby sie nie podusily bo jeden kon a byl oich tam 4 wkladal glowe delikatnie pod koniowiaz naszczacie wyciagnieta byla glowa konie zyja
Tak❤😊
Piękna złota jesień😍
w tym roku cudowna 😍
nigdy nie widziałam żeby w bezoeicznym wiązaniu dawać koncówke do środka ja zawsze zostawiam i wszystko jest git (koń z któym pracowałam potrafił się odwiązać ale to mniejsza z tym) a np. z mojego doświadczenia po czasie te uwiązy bezpieczne są cięzkie do otwaria
No większość osób, które znam właśnie przekłada końcówkę, dlatego już na własnym doświadczeniu, ostrzegam innych. Na razie już od 2-3 lat mam ten jeden uwiąz bezpieczny i wszystko jest z nim w porządku
@@Sonikoholiczka a to spoko ja nie potrafiłam ich otwierać XDD
Wiesz wszystko zależy na jaki trafisz. Jedne szybko pękają, inne się ścinają, ale trudno. Wolę już np co chwilę kupować nowe niż znów się stresować 😅
dobrze że nic się jej nie stało💗
4:17 napewno nie nie potrzebnie, napewno jest cos co to powoduje lub spowodowało
Sonika lubi akurat dużo podkręcać. Kiedyś jej wierzyłam w każde spłoszenie i właśnie to był błąd, bo to wykorzystywała. Jak jej się pokaże, że się na nią nie zwraca uwagi to w większość nagle nic nie jest straszne. Już trochę ją znam 😅
Hehe fajny teren ❤❤❤
❤❤
Hejo ogólnie chciała bym opowiedzieć moją chistorie podobnom
Zaczęło się jak koń szkułkowy mi się spłoszył niewiem czego nadal
Była przywiązana tak jak mówiłaś
I zaczęła się szarpać było koło mnie 3 koleżankami które panikowała ja miałam oczywiście normalny karabińczyk szczęście że nie nałożyła tego uwiązu ale zaczęła się mocno szarpać szybko podeszłam do uwiązu żeby go odczepić ale na tym to jeszcze ja ucierpiałam
Zaplontała mi się w ten uwiąz na kostce do słupka koń panikuje więczaczęła ciągać a ja też zaczęłam panikować popłakałam się koń przestał wkońcu to zaczęłam się do niego przytulać z płaczem No oczywiście musiałam iść na jazde szczęście że tym razem nie skakaliśmy
No niestety jest sporo koni co ma paniczną naturę i się odsadza. Ja po tej historii też miałam różne sytuacje z innymi końmi (nie moimi). Niestety taką mają naturę i nie wszystko da się w 100% wypracować. Więc warto mieć takie środki ostrożności
Nom prawda
3:43 wszystko da sie wypracować
Jednak ciężko, bo jak mam jej to pokazać. Ona zareaguje tak na każdą nową sytuację a ja nie jestem w stanie przewidzieć co się jeszcze może wydarzyć i co ją jeszcze wystrzaszy 😊. I tak już bardzo, bardzo rzadko się płoszy. Co jest wielkim sukcesem ❤
super
❤
Miałam IDENTYCZNY wypadek z moim koniem. U mnie tez skończyło się na strachu
tyle dobrego..
Czemu masz na nią taki mały popręg?
to siodło ujeżdżeniowe i ma bardzo długie przystuły
Gdzie mieszkasz
uważam, że ten "bezpieczny" sposób wiązania nie jest bezpieczny i powinnaś się nauczyć PRAWDZIWEGO węzła bezpieczeństwa bo to może się kiedyś gorzej skończyć plus tamten jest łatwiejszy imo
Są różne bezpieczne wiązania, jeśli nie przełoży się końcówki w tym co wykonuje, jest równie bezpieczny. Po prostu wcześniej przez lata było dobrze i każdy w stajni tak wiązał, dlatego został nawyk zamykania końcówki. Teraz wcale nie uważam, żeby to nie był bezpieczny sposób, i że NIE jest prawdziwy - cokolwiek to według ciebie znaczy. Bo gdyby NIE był prawdziwy to by nie było go w przykładach wiązania.