@@fortonse Wyobraź sobie że też byłem w Paryżu i muszę przyznać to samo! Kontrola jak na lotnisku! Na Wieże Eiffla nie można wnosić: noży, butelek szklanych, papieru toaletowego, petard, substancji chemicznych, alkoholu i wiele więcej... A poza tym pełno uchodźców, antyterrorystów, i meneli!
Hejter Kłamstwa i Głupoty Żadnej pseudonauce. Duchy, reinkarnacja oraz zjawiska paranormalne są faktem. W cywilizowanym świecie latają krzesła, tapczany, słoniki rozbijaja się i składają z porcelany, analiza krwi że ściany ujawnia, że nie jest to substancja pochodzenia organicznego ani nieorganicznego czyli magia, cuda. Lewitacje, na 2,5 m wys bez linek i sznurów, platform, deszcz znikąd, dym znikąd i rzyganie kotem, trzęsienie ziemi) , stacja sejsmologiczna nie potwierdza. To właśnie dzieje się na świecie. Nie nawiedzonych normalnych. Myślenie życzeniowe, chciejstwo?Przesądy, zabobony? Żadne bajki. Duchy, reinkarnacja oraz zjawiska paranormalne są prawdą. Miliony ludzi doświadczyli niezwykłego i nie były to złudzenia anil halucynacje, urojenia, zwidy, DMT czy LSD, niedotlenienie mózgu ani wymysły. Przypadek Ebena Alexandra to nie DMT jak i przypadek kobiety, która podczas śmierci klinicznej wyszła z ciała i podeszła do przewodu wentylacyjnego na holu.Widziała but w kolorze czerwonym, po przebudzeniu opowiedziała o tym lekarzom, którzy zażenowani sprawdzili później wchodząc po drabinie i nawet kolor sięzgadzał.Inny przypadek kobiety, która ze szczegółami po przebudzeniu ze stanu śmierci klinicznej opowiedziała przebieg operacji lekarzy, czynności przez nich wykonywane i dokładny przebieg rozmów z innej sali niż była. Zdumieni lekarze potwierdzili i niedowierzali. Pytali skąd pani może to wiedzieć. A to tylko wierzchołek góry lodowej. Ale ludzie dalej bladza we mgle i wierzą w bzdurę że to bajki. Nie urojenia, halucynacje, zwidy, wymysły, siła sugestii ani placebo ;) Nie ma przypadków. Wszystko jest inteligentnym projektem, planem. Nawet zło. Fizyka kwantowa likwiduje przypadek. Proroctwa o przypadkowosci nic nie znaczą bo są warte tyle co nic. Jasnowidzenie i mediumizm jest prawdą. James Van Praagh kontaktuje się z duchami. Żadne manipulacje, kłamstwa, urojenia, schizofrenia, show, na pokaz, zimny lub gorący odczyt, techniki manipulacji, siła sugestii lub autosugestii ani efekt placebo. Nie, to nie są wyjaśnienia. Śmierć jest początkiem wszystkiego. Stan z przed narodzin niczego nie dowodzi ;) Energia nigdy nie ginie i dotyczy to także energii świadomości, której mózg nie jest twórcą tylko nośnikiem informacji.;) Nawet losowanie totolotka nie jest przypadkowe tylko skomplikowane procesowo. Komputer kwantowy i tak dalej. Pozdrawiam :) Niestety tak nie jest :) dlatego że życie zaczyna się po śmierci. Są ludzie, którzy potrafią rozmawiać ze zmarłymi. Derek Oglivie lub James Van Praagh i nie są to schizofrenie, urojenia, techniki manipulacji, efekt placebo, siła sugestii czy autosugestii. Eksperyment Randiego niczego nie udowodnił.:) pozdrawiam. Wszystko jest inteligentnym projektem, planem. Nie urojonym przypadkiem. Ewolucja nie jest przypadkowa tylko zaprogramowana tak samo jak dobór naturalny. Umysł jest niezależny od mózgu i ciała bo mózg jest tylko nośnikiem informacji. Podobnie jak muzyk rockowy, który podczas śmierci klinicznej opuścił ciało, podlecial na hol i zobaczył żarówkę osram. Lekarze go reanimowali i wrócił do ciała ale wszystko go wtedy bolało opowiedział ale go zignorowali, potwierdzili tylko, że faktycznie są na holu żarówki tej firmy, stwierdził sam w sobie, że to nie doświadczenia dla ludzi tylko, którzy byli wierzący czy religijni ale bezwzględnie wszyscy i to, że nie wszyscy coś pamietaja przy utracie świadomości zupełnie nic właśnie o niczym nie świadczy. To nie kwestia "zbiegow okoliczności". Przypadki nie istnieją. Wszystko jest inteligentnym projektem, planem, nawet zło. Mechanika kwantowa nie działa przypadkowo w rzeczywistości tylko jest skomplikowana procesowo. Niepojęte rzeczy określamy "przypadkiem" lub "ślepym przypadkiem". I z tych co uważają to za "bajki" , owszem trzeba się śmiać bo to zdrowe i moralnie uczciwe. Mediumizm, jasnowidzenie są prawdą, zawodowo się ludzie tym zajmują, żadne hochsztaplerstwo. Pan James Randi może im buty czyścić. James Van Praagh, Theresa Caputo, Derek Oglive wszyscy są uczciwymi medium. Żadne urojone średniowiecze, zabobony, wymysły, bzdury, techniki manipulacji, efekt placebo, siła sugestii czy autosugestii, zimne czy gorące odczyty, chwyty i triki psychiczne, szukanie luk, sztuka iluzji czy szukania łatwowierności i inne bzdury. I żadna garść czy hołota oszustów tego nie zmieni. Serdecznie pozdrawiam. Tak było, jest i będzie nawet w 100 wieku naszej ery i po naszej erze.
Dlaczego bezsensowną? Ja np. mam kolegę, który lubi wszystko na papierze i nie lubi e-booków itp. Więc powiedziałbym, że mam dla niego super ofertę, odsprzedam mu wersję papierową za 90 $ zamiast 125 $ :) on zadowolony i ja, bo ja łącznie płace za swoją wersję elektroniczną 35 $ a on za swoją 90$. Ja oszczędzam 24 $, on 35$
To ja chyba jednak jestem racjonalny, bo moje odpowiedzi nie pokrywały się z tym, co jest tutaj rzekomo irracjonalne. -Nie widzę sensu kupowania gazety w papierze, skoro płacę za informację. Poza tym, powinniśmy oszczędzać papier, bo w przeciwieństwie do internetu nie jest on darmowy. -Paryż czy Rzym? Mój wniosek nie był taki, że Rzym jest korzystniejszy, bo istnieje oferta bez śniadań, tylko taki, że oferta bez śniadań jest zwyczajnie słaba i nie ma co jej brać pod uwagę. Analizowałbym dalej plusy i minusy i całkiem możliwe, że to Paryż by wygrał. -Podobna sytuacja z twarzami - nie wybrałem tej, która była przed deformacją, tylko tę zdeformowaną po prostu odrzuciłem i przeszedłem do wybierania spośród pozostałych dwóch. -Tańsze pióro o $7 za 15 minut drogi to bardzo korzystna oferta, bo zarabiam mniej na godzinę. -Jednak w przypadku garnituru sprawa jest nieco inna. Informację dostajemy od nieznajomej osoby, która może nas po prostu oszukać, po to, by kupić ten garnitur przed nami. Zakładając, że to jest po prostu niedopatrzenie autorki, to sprawa wygląda jeszcze inaczej. Mówimy tutaj o względności i tu się zgodzę, że jest to na swój sposób irracjonalne, jednak nie powinniśmy liczyć każdego grosza przy zakupie drogich rzeczy. Po pierwsze, skoro już jesteśmy bogaci to nie zrobi nam różnicy czy zapłacimy 999 zł czy 1000 zł. Po drugie, gdybyśmy targowali się o 1 zł w skali takich pieniędzy, wyszlibyśmy na idiotów i stracilibyśmy na tym cenny czas, a czas to pieniądz. :) Wartość pieniądze przedstawia się na osi logarytmicznej, a nie liniowej. Stąd ta złotówka jest bardzo nieistotna, ale nie powinniśmy tak naprawdę tutaj mówić o irracjonalności.
Miałem z tymi wyborami prawie identyczna sytuacje jak ty z wyjątkiem Paryża i Rzymu gdyż wybrałem Włoskie miasto ,ale zanim została pokazana oferta z brakiem śniadania. Racjonalność górą!!!
Miałem tak samo :) Po za tym garnitur trzeba byłoby jeszcze raz szukać, mierzyć, a na koniec mógłby być za mały/duży. PS: Dziewczyna nr 3 wg mnie o niebo ładniejsza od nr 1.
Co to za kombinowane scenariusze z tym garniturem. To był tylko przykład. Sedno jest najważniejsze: czyli raz dla 7 $ przejdziemy się 15 minut, a raz nie. To jest właśnie irracjonalne, przez to, że często oceniamy dane wielkości przez względność, podejmując różne decyzje dla tych samych możliwych do osiągnięcia korzyści.
Najciekawsze w człowieku jest to że to właśnie nieracjonalne decyzje kształtują nas jako ludzi. Postępując tylko i wyłącznie logicznie bylibyśmy zimnymi, wykalkulowanymi maszynami.
Wow! Na początku myślałam : no nie ja się na to nie nabiorę, tylko inni są tacy naiwni. Ale ty mi udowodniłaś że faktycznie podejmuje iracjonalne decyzje!
Dla mnie kupno droższego garnituru jest racjonalne gdy ktoś obcy mi o tym mówi że to samo gdzieś jest taniej gdy w tym sklepie jest to ostatnia sztuka i ktoś może mnie chcieć oszukać bo sam chce go kupić.
@@bartekn5383 te 7$było tylko przykładem różnicy ceny. Gdybyś był pewny, że gdzieś jest taniej to nawet przy mniejszej różnicy byś poszedł, a w przypadku gdy ktoś ci mówi o większej różnicy to też pewnie byś nie poszedł bo nie byłbyś pewny czy na pewno tak jest.
Ojtam. Nie widać dołu, więc nie wpadłem, że koszula nocna. Tak czy siak, pytanie pozostaje aktualne. :) Żeby nie było, że krytykuję, to nie krytyka, całkiem intrygująco to wygląda
Jestem w takim razie bardzo racjonalna, gdyż od razu wybrałam wersję elektroniczną, najładniejszy był facet numer 3, od razu również postawiłabym na Paryż. Tylko po ten garnitur nie chciałoby mi się isc :D
Z badaniem z pytaniami o garnitur i pióro jest kilka problemów: 1. Zestawienie "przypominacie sobie" z "ktoś informuje". Informacja nigdy nie jest pewna, więc w grę wchodzi - tutaj nierówne - prawdopodobieństwo zaoszczędzenia pieniędzy. 2. Ignorowanie czasu obsługi. "Znajdujecie garnitur i chcecie go kupić" sugeruje mi, że go już wybrałem, przymierzyłem, a obsługa właśnie pyta, czy zapakować. Od wejścia do drugiego sklepu do takiego samego "stanu zakupów" może minąć więcej niż 15 min. Papierniczy ma pomijalnie krótki czas od wejścia do sfinalizowania zakupu. 3. Ignorowanie trudności transportu towaru. Pióro wrzucone do kieszeni a garnitur targany przez 15 min to jednak nie to samo. 3. Sugerowanie pytaniem hipotetycznego stanu majątkowego. Rzucenie studentom pytania "kupujesz pióro" sugeruje im problem z teraźniejszości i wydawanie stypendium / kieszonkowego od rodziców, a "kupujesz garnitur do pracy" problem z nieokreślonej przyszłości i posiadanie stałej pensji. Dziwnym trafem wszystkie z powyższych punktów przechylają statystykę w stronę założonych wniosków. Przypadek?
Jeśli kogoś interesują takie tematy, to polecam zagłębić się w prakseologii, zamiast psychologii. Dla mnie to trochę zabawne, bo to co psycholog nazwie irracjonalnym, dla prakseologa będzie jak najbardziej racjonalne. Oraz ten cały paradoks dylematu czy 15 min drogi jest w końcu warte 7$ czy też nie, jest czymś jasnym i zrozumiałym. Super film, pozdrawiam!
Wygląda na to, że jestem racjonalny. Lubię chodzić. Przy dobrym humorze sprzedałbym te 15 minut wolnego czasu za 5zł. Niezależnie od tego czy kupuję pióro, ziemniaki, czy samochód.
Hej, to ma sens... Często jak coś kosztowało 50 zł i jest przecena 30% to wydaje mi się bardzo atrakcyjne za te 35 zł. (15 zł mniej) Jednak gdy karta graficzna kosztowała 1200 zł i przeceniają ją o 5%, to cena 1140 zł (60 zł mniej) już wcale nie zachęciłaby mnie do nagłego zakupu. Ta względność jest bardzo ciekawa i zawsze się daję nią zmanipulować :-)
Interesujące, warto więc skupiać się na koszt-jakość oraz przy droższych/ważniejszych wyborach stosować choćby listy plusów i minusów oraz starać się nie ulegać presji czasu i miejsca.
lyknij pixa to samo jakbyś puls badał przez nadgarstek czy palcami przy szyi. Tylko w tym wypadku tworzysz niejako stetoskop poprzez przyłożenie małżowiny usznej bezpośrednio do ramienia, które lepiej przenosi drgania niż powietrze. Stąd tak możesz słyszeć w zależności czy jest odpowiednio cicho, albo jesteś zdyszany i serce mocniej pracuje.
Dlatego jeżeli chcesz nie odczuwać pieczenia, polecam nie używać tępego noża, albo nie kroić na drobne kawałeczki, bo wtedy wycieka najwięcej soku który paruje. Najlepiej założyć maskę do pływania :P
Wychodzi, że myślę raczej racjonalnie. A co do filmu to dość proste przykłady i aż dziw że takie odpowiedzi dają ludzie i tak łatwo wpłynąć na nasze wybory. Wyjaśnia to teraz kompanie polityczne gdzie nie mówią politycy z jakiego powodu oni, ale dlaczego nie przeciwnik.
różnica w zakupie pióra i garnituru nie jest do końca względna, pióro pamiętamy że gdzieś było taniej, nie wiemy czy dalej tam jest, jeśli nie ma nie będziemy mieć pióra, to raczej nie problem. a jeśli chodzi o garnitur, ktoś nam mówi że jest taniej, może się mylić lub kłamać, ale nawet gdybyśmy pamiętali że gdzieś jest taniej, to nadal jeśli tam pójdziemy i go nie będzie problem z szukaniem go gdzie indziej jest poważniejszy niż problem z brakiem pióra, pióra można nie mieć, albo znaleźć gdzieś dość łatwo, nawet jak znajdziemy je tylko drogo to stracimy dajmy na to 10 dolarów, ale jeśli nie będziemy mieć garnituru, to mamy większy problem, a jeśli znajdziemy go gdzie indziej drożej to może być o 50 dolarów droższy. pomijam to że garnitur trzeba przymierzać i wybierać a to bardziej upierdliwe niż wybór pióra. zamieńmy garnitur na inny drogi produkt, nadal ryzyko jest większe niż w przypadku pióra. jedynie gdy niższa cena jest pewna i w zasięgu na 100%, kwota jaką oszczędzimy jest taka sama
W paryżu już nie ma dobrej atmosfery. Szczury biegają po ulicach, wieża Eiffela jest ogrodzona. Wygląda to jak spacerniak w więzieniu. Po obiekcie chodzą żołnierze z bronią. Gdy chce się wejść pod wieżę, trzeba przejść kontrole. Przetrzepują cię, każda torba, każda kieszeń. Nie wolno wejść z niczym ostrym. Każdy scyzoryk itp zostaje wrzucony do specjalnego pudełka, a następnie nie odzyskujemy go. Przedmiot idzie do zniszczenia. Dodam jeszcze tylko, że pół Elizejskich nie przejdziemy na przełaj, ponieważ są ogrodzone siatą. To już nie ten Paryż
5:25 To nie dotyczy tylko sklepów oddalonych o 15 min drogi. Takie samo pióro można kupić także na Allegro ale za mniejszą cenę ale, raz że dochodzą koszty przesyłki i przelewu to dwa że trzeba czekać. I ja się tutaj zastanawiam kto wybierze pióro za powiedzmy 25 zł w sklepie vs. za 15 zł (+8 zł przesyłka + 2 zł przelew). Ostatnio kupiłem buty za jakieś 38 zł na Allegro + 16 zł kurier + 0,80 za przelew przez internet na co czekałem 2 dni a te 2 dni wcześniej za te 55 zł kupiłbym pewnie to samo na bazarze.
Śmiało można by dopisać do czynników "relatywizujących", nie wiem czy to poprawna forma, źródło i formę publikacji tej eksperymentalnej oferty prenumeraty, a dosłowniej, jako zmienna badanego środowiska. Socjotechnika jest bardzo ciekawa, ale pytam, jak wykluczono z tego badania wpływ osobistych preferencji badanych osób? Wszak chocby czcionka, to najprostsza i oczywista forma przedstawiania treści w porządanym świetle. Acz miło się oglądało. PS. Przepraszam że się czerpiam, ale sama mnie Pani tego nauczyła. 😜
Decyzje wcale nie muszą być irracjonalne. Sam proces decyzyjny jest oparty na przewidywaniu potencjalnej korzysci badz ryzyka, wiec inne działanie w systuacji pojawienia sie „wabika” moze byc jak najbardziej racjonalne, bo wabik pełni tu funkcje bodźca na podstawie ktorego mozemy przewidywać ktory też wliczamy do naszej wyceny, co znaczy ze jesli widzimy tylko dwie oferty to myślimy o tym co rzeczywiscie nam sie przyda bardziej i czy wersja papierowa jest warta 66zl. Jesli natomiast pojawia sie oferta wabik ktora dziala na nas bodźcem i kosztuje tyle samo co oferta łączona to nasz umysł dziala jak najbardziej racjonalnie bo mysli na zasadzie ze skoro wersja łączona jest w takiej samej cenie co papierowa to cos moze byc na rzeczy. Podobnie dziala zresztą efekt Veblena gdzie mamy do wyboru 2 takie same produkty ale jeden jest droższy. I wybieramy droższy.Mowienie o irracjonalności w tej decyzji jest uproszczeniem bo nie bierze pod uwage innych bodźców ktore człowiek wlicza w swoją wycenę i tak dziala wabik, jest czyms co wbrew pozorom dostarcza informacje o rzeczy i wzbudza w nas niepokój co do oferty. Tak jak robią eksperymentu w kinie kiedy za mały popcorn bylo 5 za średni 8 i za duzy 10 ludzie pomimo ze wiedzieli ze roznice w rozmiarze sa takie same to rzadziej wybierali popcorn mały bo uważali ze jego standard znacząco odbiega od średniego i duzego bo gdyby tak nie bylo to cena wyglądałaby inaczej, ale takie myslenie kalkulacja i przewidywanie czy nie zostaniemy oszukani albo czy produkt nie jest przewartościowany jak najbardziej jest racjonalne
Nagrała byś dlaczego czasem pojawia się na oczach „biała plamka” którą widzimy tylko my a inni na naszych oczach nie, a jak mrugniemy to za jakim razem znika?
W ostatnim pytaniu, czy warto lecieć 15 minut do innego sklepu po pióro warte 18$ ? Warto, ponieważ, jest małe, poręczne a przy tym da się zaoszczędzić oraz nie trzeba się nigdzie po nie śpieszyć, bo nie nagli nas czas. Przy wyborze garnituru zaważyły 4 czynniki, 15 minut drogi, to jak się z tym garniturem będzie szło, nie mamy pewności czy ktoś nie robi nas w konia :). Co ważne, słysząc słowo garnitur, kojarzy się ono z obowiązkiem i pośpiechem (tzn. naglącym czasem), bo nikt ot, tak sobie nie kupuje raczej garniturów, a raczej na jakąś okazję.
1. Wersja elektroniczna... Na ch*j płacić za papier który de facto psuje oczy bardziej od ekranu? 2. Rzym czy Paryż? Z żabojadami mam na pieńku, a makaron i pizze mogę dostać tuż za rogiem... no tak, czyli mazury xD 3. Wybieram opcję nr. 0, czyli z żadną. Nie podobają mi się -.- 4. Kupuję tam gdzie jest bliżej i tyle, chyba że wiem gdzie jest taniej i mam po drodze bo jadąc/idąc w tym kierunku mam coś jeszcze do załatwienia. Czy jestem racjonalny? Nie wiem, jestem po prostu sobą ;)
w eksperymencie na początku bym wybrał elektroniczną, bo ta sama ilość informacji za mniejszą cenę i mobilność tego, w tym drugim z rzymem i paryżem to najlepiej żadną, a jak tak to obojętnie, bym musiał zobaczyć co tam można znaleźć i wtedy bym zdecydował, z kobietami to nie powiem, ale powiem że na na 2 opcje nie patrzyłem (nie chcę zbyt dużo mówić), już w 5 sekund wiedziałem co jest grane, to z piórem to oczywiście że bym poszedł, ruch to zdrowie a jeszcze zysk z tego, no chyba że bym był w mieście gdzie jest słabej jakości powietrze to bym nawet nie myślał iść gdziekolwiek, czy nawet jechać, w przypadku z garniturem to tak samo jak powyżej, jedyną przymusową irracjonalną rzeczą jaką muszę robić to nauka w naszym polskim systemie nauczania, jako elektronik powinienem najbardziej skupiać się na przedmiotach które mnie tego uczą i które są mi do tego potrzebne, a nie że się nie uczę czegoś co mi się nie przyda w życiu i przez to nie mogę zdać, np rozprawki na pl. faktem jest że powinniśmy udowadniać nasze twierdzenia, dając KONKRETY a nie że jeden argument to parędziesiąt słów, no i też elektronika w szkole średniej, bosz, ŻADEN nauczyciel nie wspomniał nawet o tym że elektronikę się symuluje na komputerach, w tych czasach liczenie układów co mają setki elementów pasywnych, wielkie układy scalone to absurd, oczywiście jakieś podstawowe prawa trzeba znać jak ohm czy kirchoff, żeby przy czymś małym się nie męczyć z wklepywaniem do komputera, no ale to co się odwala to jest porażka, powinno to być rozbudowane ale w inny sposób, kolejna sprawa, matura? na co? co pokazuje? że wkuwałeś przez gigantyczną ilość godzin materiał? dla tych co nie wiedzą co robić w życiu to spoko, dla tych co wiedzą to tylko egzaminy zawodowe i najlepiej praktyczne, aby pokazać że coś się umie, a nie że wchodzi w wykonywanie zawodu i: ja myślałem że rezystor to takie narysowane coś... normalnie żal; oczywiście są zajęcia praktyczne tylko tam praktyki chwila a potem masa teorii która była tzw. laborki i też nie zawsze tak jest, ale i tak twierdzę że system nauczania jest do kitu
Fajny film, ale chcialbym sie podzielic swoja uwqaga. Przyklad z piorem i garniturem nie do konca trafiony (przynajmniej w moim przypadku). Mysle tak, poniewaz w przypadku garnitura informacje otrzymujemy z niepewnego zrodla - ten ``inny klient``, czyli rozumiem to jako obca osoba nie wzbudzilby mojego zaufania (abstrahujac od kwoty, ktora stanowi roznice) i prawdopodobnie nie zasugerowalbym sie jego sugestia. Niemniej bardzo ciekawy i fajnie zrobiony material :) Pozdrawiam.
Nie jest to dla mnie po latach samoobserwacji zaskoczeniem, ale moje wszystkie decyzje okazały się racjonalne. Chociaż zgodzę się, że porównywanie jest ważne w podejmowaniu decyzji. Kluczem jest wzięcie pod uwagę własnych preferencji, jednak łatwo o nich zapomnieć w dobie promocji i wyprzedaży, kiedy wszystko wygląda na dobre i korzystne. Inne pytanie, czy jest nam to niezbędne ;)
a w przypadku długopisu i garnituru wzięłam pod uwagę bardzo wartosc produktow i na czym lepiej zaoszczędzić. Garnitur i tak byłby drogi wiec co mi robi 7$ a pióro skoro jest małe i mniej wazne oraz tansze to tansza opcja wydaje sie byc bardziej kuszaca
Ona powiedziała:. lubisz mnie?” | On powiedział „nie”. | Myślisz ze jestem ładna? - zapytała | Znowu powiedział „nie”. | Zapytała więc jeszcze raz: | „Jestem w Twoim sercu?” | Powiedział ” nie”. | Na koniec się zapytała: Jakbym odeszła, to byś | płakał za mną?” Powiedział, ze ” nie” | Smutne - pomyślała i odeszła. | Złapał ją za rękę i powiedział: Nie lubię Cię, | Kocham Cię. Dla mnie nie jesteś ładna | tylko piękna. Nie jesteś w moim sercu, | Jesteś moim sercem. Nie płakałbym za Tobą | Tylko umarłym z tęsknoty.”| Dziś o północy twoja prawdziwa miłość zauważy że | Cię kocha. | Coś ładnego jutro między 13-16 się zdarzy w Twoim | życiu, obojętnie gdzie będziesz w domu, przy telefonie albo w szkole. | Jeśli zatrzymasz ten łańcuszek nie podzielisz się | tą piękną historią - to nie znajdziesz szczęścia w | 10 najbliższych związkach, nawet przez 10 lat. | Jutro rano ktoś Cię pokocha. | Stanie się to równo o 12.00. | Będzie to ktoś znajomy. | Wyzna Ci miłość o 16.00. | Jeśli ci nie uda wysłać tego do 20 komentarzy zostaniesz na zawsze sam.
4:22 na pierwszy rzut oka już widziałem wasz "wabik" ale wybrałem jeden bo po prostu nie lubię typu 3 A wolę typ 1 i 2 ale 2 jest "gorszy" dlatego wybrałem jeden, innymi słowy, podeszłem do sprawy od odwrotnej strony niż wabik wymagał :/
Gratuluję wszystkim ludziom, którzy włączając ten film udowodnili, że potrafią podejmować racjonalne decyzje.
wyjdź.
Dzięki
Elo Koprolity!
Wy wypierdalac,kazdy ma prawo pisac komentarze XD
Gdyby ten idiota nie pisał komentarzy dosłownie wszędzie to bym się nie przypierdalał.
3:13 w Rzymie jest mniejsze prawdopodobieństwo że zginiemy w zamachu :)
SuperJaguar Z tym, że mafia zarabia na turystach i żadnego z nich nie tknie.
@@fortonse
Wyobraź sobie że też byłem w Paryżu i muszę przyznać to samo!
Kontrola jak na lotnisku!
Na Wieże Eiffla nie można wnosić: noży, butelek szklanych, papieru toaletowego, petard, substancji chemicznych, alkoholu i wiele więcej...
A poza tym pełno uchodźców, antyterrorystów, i meneli!
Mafia cywili nie tyka
Dokładnie
O tym samym pomyślałam :)
Połącz siły ze SciFun'em i zróbcie krucjatę pseudonauce.
Ale ona robi o psychologii a scifun bardziej o fizyce
scifun znowu od 2 tygodni nie żyje
nie... błagam nie... Emce robią filmy z pasji, Sci-Fun aby nabijać wyświetlenia i watch-time na 8 częściach swoich przejaskrawionych teorii...
@ co?? Yyy nie
Hejter Kłamstwa i Głupoty Żadnej pseudonauce. Duchy, reinkarnacja oraz zjawiska paranormalne są faktem. W cywilizowanym świecie latają krzesła, tapczany, słoniki rozbijaja się i składają z porcelany, analiza krwi że ściany ujawnia, że nie jest to substancja pochodzenia organicznego ani nieorganicznego czyli magia, cuda. Lewitacje, na 2,5 m wys bez linek i sznurów, platform, deszcz znikąd, dym znikąd i rzyganie kotem, trzęsienie ziemi) , stacja sejsmologiczna nie potwierdza. To właśnie dzieje się na świecie. Nie nawiedzonych normalnych. Myślenie życzeniowe, chciejstwo?Przesądy, zabobony? Żadne bajki. Duchy, reinkarnacja oraz zjawiska paranormalne są prawdą. Miliony ludzi doświadczyli niezwykłego i nie były to złudzenia anil halucynacje, urojenia, zwidy, DMT czy LSD, niedotlenienie mózgu ani wymysły. Przypadek Ebena Alexandra to nie DMT jak i przypadek kobiety, która podczas śmierci klinicznej wyszła z ciała i podeszła do przewodu wentylacyjnego na holu.Widziała but w kolorze czerwonym, po przebudzeniu opowiedziała o tym lekarzom, którzy zażenowani sprawdzili później wchodząc po drabinie i nawet kolor sięzgadzał.Inny przypadek kobiety, która ze szczegółami po przebudzeniu ze stanu śmierci klinicznej opowiedziała przebieg operacji lekarzy, czynności przez nich wykonywane i dokładny przebieg rozmów z innej sali niż była. Zdumieni lekarze potwierdzili i niedowierzali. Pytali skąd pani może to wiedzieć. A to tylko wierzchołek góry lodowej. Ale ludzie dalej bladza we mgle i wierzą w bzdurę że to bajki. Nie urojenia, halucynacje, zwidy, wymysły, siła sugestii ani placebo ;) Nie ma przypadków. Wszystko jest inteligentnym projektem, planem. Nawet zło. Fizyka kwantowa likwiduje przypadek. Proroctwa o przypadkowosci nic nie znaczą bo są warte tyle co nic. Jasnowidzenie i mediumizm jest prawdą. James Van Praagh kontaktuje się z duchami. Żadne manipulacje, kłamstwa, urojenia, schizofrenia, show, na pokaz, zimny lub gorący odczyt, techniki manipulacji, siła sugestii lub autosugestii ani efekt placebo. Nie, to nie są wyjaśnienia. Śmierć jest początkiem wszystkiego. Stan z przed narodzin niczego nie dowodzi ;) Energia nigdy nie ginie i dotyczy to także energii świadomości, której mózg nie jest twórcą tylko nośnikiem informacji.;) Nawet losowanie totolotka nie jest przypadkowe tylko skomplikowane procesowo. Komputer kwantowy i tak dalej. Pozdrawiam :) Niestety tak nie jest :) dlatego że życie zaczyna się po śmierci. Są ludzie, którzy potrafią rozmawiać ze zmarłymi. Derek Oglivie lub James Van Praagh i nie są to schizofrenie, urojenia, techniki manipulacji, efekt placebo, siła sugestii czy autosugestii. Eksperyment Randiego niczego nie udowodnił.:) pozdrawiam. Wszystko jest inteligentnym projektem, planem. Nie urojonym przypadkiem. Ewolucja nie jest przypadkowa tylko zaprogramowana tak samo jak dobór naturalny. Umysł jest niezależny od mózgu i ciała bo mózg jest tylko nośnikiem informacji. Podobnie jak muzyk rockowy, który podczas śmierci klinicznej opuścił ciało, podlecial na hol i zobaczył żarówkę osram. Lekarze go reanimowali i wrócił do ciała ale wszystko go wtedy bolało opowiedział ale go zignorowali, potwierdzili tylko, że faktycznie są na holu żarówki tej firmy, stwierdził sam w sobie, że to nie doświadczenia dla ludzi tylko, którzy byli wierzący czy religijni ale bezwzględnie wszyscy i to, że nie wszyscy coś pamietaja przy utracie świadomości zupełnie nic właśnie o niczym nie świadczy. To nie kwestia "zbiegow okoliczności". Przypadki nie istnieją. Wszystko jest inteligentnym projektem, planem, nawet zło. Mechanika kwantowa nie działa przypadkowo w rzeczywistości tylko jest skomplikowana procesowo. Niepojęte rzeczy określamy "przypadkiem" lub "ślepym przypadkiem". I z tych co uważają to za "bajki" , owszem trzeba się śmiać bo to zdrowe i moralnie uczciwe. Mediumizm, jasnowidzenie są prawdą, zawodowo się ludzie tym zajmują, żadne hochsztaplerstwo. Pan James Randi może im buty czyścić. James Van Praagh, Theresa Caputo, Derek Oglive wszyscy są uczciwymi medium. Żadne urojone średniowiecze, zabobony, wymysły, bzdury, techniki manipulacji, efekt placebo, siła sugestii czy autosugestii, zimne czy gorące odczyty, chwyty i triki psychiczne, szukanie luk, sztuka iluzji czy szukania łatwowierności i inne bzdury. I żadna garść czy hołota oszustów tego nie zmieni. Serdecznie pozdrawiam. Tak było, jest i będzie nawet w 100 wieku naszej ery i po naszej erze.
Nie wiem czy tacy prestiżowi ci studenci z uczelni są, jeśli aż 84 z nich wybrało totalnie bezsensowną opcję XD
Uczelnia prestiżowa. Studenci już nie :P.
dlaczego bezsensowną? Po co płacić 2x za to samo xd. Elektroniczna wersja wystarczy.
@@ww-so1bj 84 wybrało zakup obydwu wersji.
@@husc7775 racja, czyli tylko 16 osób wybrało imo najlepsza opcje
Dlaczego bezsensowną? Ja np. mam kolegę, który lubi wszystko na papierze i nie lubi e-booków itp. Więc powiedziałbym, że mam dla niego super ofertę, odsprzedam mu wersję papierową za 90 $ zamiast 125 $ :) on zadowolony i ja, bo ja łącznie płace za swoją wersję elektroniczną 35 $ a on za swoją 90$. Ja oszczędzam 24 $, on 35$
Ty mnie uczysz więcej niż szkoła.
Nagrasz o świadomych snach? Kto za łapkuje :D
Wiem, że ty zrobisz to porządnie, a nie jak inni 💓
0:26 ten pierwszy, bo po co mi ta sama gazeta na kompie i na papierze?😁
Dokładnie... i brałam jeszcze pod uwagę marnowanie się papieru
I tańsza
Czy tylko ja w pierwszej chwili nie zauważyłam skrzywionego nosa dziewczyny nr.2 ?
nie
JA TEZ XD SHSSH
Powinna Pani być najlepiej opłacaną prezenterką telewizyjną; po prostu talent :)
To ja chyba jednak jestem racjonalny, bo moje odpowiedzi nie pokrywały się z tym, co jest tutaj rzekomo irracjonalne.
-Nie widzę sensu kupowania gazety w papierze, skoro płacę za informację. Poza tym, powinniśmy oszczędzać papier, bo w przeciwieństwie do internetu nie jest on darmowy.
-Paryż czy Rzym? Mój wniosek nie był taki, że Rzym jest korzystniejszy, bo istnieje oferta bez śniadań, tylko taki, że oferta bez śniadań jest zwyczajnie słaba i nie ma co jej brać pod uwagę. Analizowałbym dalej plusy i minusy i całkiem możliwe, że to Paryż by wygrał.
-Podobna sytuacja z twarzami - nie wybrałem tej, która była przed deformacją, tylko tę zdeformowaną po prostu odrzuciłem i przeszedłem do wybierania spośród pozostałych dwóch.
-Tańsze pióro o $7 za 15 minut drogi to bardzo korzystna oferta, bo zarabiam mniej na godzinę.
-Jednak w przypadku garnituru sprawa jest nieco inna. Informację dostajemy od nieznajomej osoby, która może nas po prostu oszukać, po to, by kupić ten garnitur przed nami. Zakładając, że to jest po prostu niedopatrzenie autorki, to sprawa wygląda jeszcze inaczej. Mówimy tutaj o względności i tu się zgodzę, że jest to na swój sposób irracjonalne, jednak nie powinniśmy liczyć każdego grosza przy zakupie drogich rzeczy. Po pierwsze, skoro już jesteśmy bogaci to nie zrobi nam różnicy czy zapłacimy 999 zł czy 1000 zł. Po drugie, gdybyśmy targowali się o 1 zł w skali takich pieniędzy, wyszlibyśmy na idiotów i stracilibyśmy na tym cenny czas, a czas to pieniądz. :) Wartość pieniądze przedstawia się na osi logarytmicznej, a nie liniowej. Stąd ta złotówka jest bardzo nieistotna, ale nie powinniśmy tak naprawdę tutaj mówić o irracjonalności.
Miałem z tymi wyborami prawie identyczna sytuacje jak ty z wyjątkiem Paryża i Rzymu gdyż wybrałem Włoskie miasto ,ale zanim została pokazana oferta z brakiem śniadania. Racjonalność górą!!!
Miałam to samo😄
Miałem tak samo :) Po za tym garnitur trzeba byłoby jeszcze raz szukać, mierzyć, a na koniec mógłby być za mały/duży.
PS: Dziewczyna nr 3 wg mnie o niebo ładniejsza od nr 1.
Też tak myślę
Co to za kombinowane scenariusze z tym garniturem. To był tylko przykład. Sedno jest najważniejsze: czyli raz dla 7 $ przejdziemy się 15 minut, a raz nie. To jest właśnie irracjonalne, przez to, że często oceniamy dane wielkości przez względność, podejmując różne decyzje dla tych samych możliwych do osiągnięcia korzyści.
Masz bardzo uspokajający głos🎶moglabym słuchać Cię całymi dniami
Najciekawsze w człowieku jest to że to właśnie nieracjonalne decyzje kształtują nas jako ludzi. Postępując tylko i wyłącznie logicznie bylibyśmy zimnymi, wykalkulowanymi maszynami.
Wow! Na początku myślałam : no nie ja się na to nie nabiorę, tylko inni są tacy naiwni. Ale ty mi udowodniłaś że faktycznie podejmuje iracjonalne decyzje!
"Prestiż" to słowo jak i słowa blizkoznaczne do tego słowa słyszę już ciągle. A tak do tematu to jak zwykle niesamowity i ciekawy materiał.
Pewnie przez Kruszwila, ale o uczelniach i pracach od zawsze mówiło się, że są prestiżowe (gdy takie były)
Ja tam bym wybrał wszystkie. Każda była ładna na swój sposób!
a 2 przez ten skrzywiony nos ma taki fajny zadziorny charakter;)
no, właśnie mi się ta spodobała nawet bardziej xD
ja tak samo z panami :)
Spermiarz wykryty
Emila to znaczy ze nie twoj typ i koniec ;p
Dla mnie kupno droższego garnituru jest racjonalne gdy ktoś obcy mi o tym mówi że to samo gdzieś jest taniej gdy w tym sklepie jest to ostatnia sztuka i ktoś może mnie chcieć oszukać bo sam chce go kupić.
MrLimonek To taka osoba nie mówiła by, że jest tańszy tylko o $7
@@bartekn5383 te 7$było tylko przykładem różnicy ceny. Gdybyś był pewny, że gdzieś jest taniej to nawet przy mniejszej różnicy byś poszedł, a w przypadku gdy ktoś ci mówi o większej różnicy to też pewnie byś nie poszedł bo nie byłbyś pewny czy na pewno tak jest.
O lol ty też :D
Wpadłem tu dzisiaj i zostanę na dłużej. ;)
7:54 te klikanie jest słodkie i relaksujące niczym w ASMR.
*to :) te klikania ;)
Trójka, trójkę wybierz Panie!
Wow wreszcie jakiś wartościowy content, dlaczego dopiero na to wpadłem? Subskrybuję i lecę oglądać inne filmy
Przerażające jest to, jak bardzo nasz umysł jest oszukiwany, a my nawet o tym nie wiemy...
Nie da się postrzegać wartości bez porównania. Z definicji wartość jest wielkością wynikającą z porównania i będącą w pełni względną.
Czy to, że prowadząca jest w piżamie, to też jest element wabika?
@@jessicamistewicz7935 To jest pidżama
Ojtam. Nie widać dołu, więc nie wpadłem, że koszula nocna. Tak czy siak, pytanie pozostaje aktualne. :)
Żeby nie było, że krytykuję, to nie krytyka, całkiem intrygująco to wygląda
Rozpieszczacie nas!!! 💕💕👍
Jestem w takim razie bardzo racjonalna, gdyż od razu wybrałam wersję elektroniczną, najładniejszy był facet numer 3, od razu również postawiłabym na Paryż. Tylko po ten garnitur nie chciałoby mi się isc :D
Uwielbiam twoje odcinki❤
Są bardzo ciekawe ☺
Chyba emce□ to mój ulubiony kanał na yt😉❤
Fajne było wybieranie z kim byśmy się umowili. Więcej takich eksperymentów:)
Z badaniem z pytaniami o garnitur i pióro jest kilka problemów:
1. Zestawienie "przypominacie sobie" z "ktoś informuje". Informacja nigdy nie jest pewna, więc w grę wchodzi - tutaj nierówne - prawdopodobieństwo zaoszczędzenia pieniędzy.
2. Ignorowanie czasu obsługi. "Znajdujecie garnitur i chcecie go kupić" sugeruje mi, że go już wybrałem, przymierzyłem, a obsługa właśnie pyta, czy zapakować. Od wejścia do drugiego sklepu do takiego samego "stanu zakupów" może minąć więcej niż 15 min. Papierniczy ma pomijalnie krótki czas od wejścia do sfinalizowania zakupu.
3. Ignorowanie trudności transportu towaru. Pióro wrzucone do kieszeni a garnitur targany przez 15 min to jednak nie to samo.
3. Sugerowanie pytaniem hipotetycznego stanu majątkowego. Rzucenie studentom pytania "kupujesz pióro" sugeruje im problem z teraźniejszości i wydawanie stypendium / kieszonkowego od rodziców, a "kupujesz garnitur do pracy" problem z nieokreślonej przyszłości i posiadanie stałej pensji.
Dziwnym trafem wszystkie z powyższych punktów przechylają statystykę w stronę założonych wniosków. Przypadek?
Super !
Jeśli kogoś interesują takie tematy, to polecam zagłębić się w prakseologii, zamiast psychologii. Dla mnie to trochę zabawne, bo to co psycholog nazwie irracjonalnym, dla prakseologa będzie jak najbardziej racjonalne. Oraz ten cały paradoks dylematu czy 15 min drogi jest w końcu warte 7$ czy też nie, jest czymś jasnym i zrozumiałym. Super film, pozdrawiam!
Cytując klasyka wszystko jest względne :) warto mieć zawsze pod uwaga
Wygląda na to, że jestem racjonalny. Lubię chodzić. Przy dobrym humorze sprzedałbym te 15 minut wolnego czasu za 5zł. Niezależnie od tego czy kupuję pióro, ziemniaki, czy samochód.
@Zenfon Max Paanie. Kupując malucha to zniszka rzędu 10%
Hej, to ma sens... Często jak coś kosztowało 50 zł i jest przecena 30% to wydaje mi się bardzo atrakcyjne za te 35 zł. (15 zł mniej)
Jednak gdy karta graficzna kosztowała 1200 zł i przeceniają ją o 5%, to cena 1140 zł (60 zł mniej) już wcale nie zachęciłaby mnie do nagłego zakupu.
Ta względność jest bardzo ciekawa i zawsze się daję nią zmanipulować :-)
Nagraj film dlaczego nie pamiętamy swoich snów! Byłoby super :)
Interesujące, warto więc skupiać się na koszt-jakość oraz przy droższych/ważniejszych wyborach stosować choćby listy plusów i minusów oraz starać się nie ulegać presji czasu i miejsca.
Jaka ty jesteś piękna ;3
Ale świetne! Ty jesteś świetna!
Dlaczego jak sie kładziemy na uchu to slyszymy czasami puls serca ?
lyknij pixa to samo jakbyś puls badał przez nadgarstek czy palcami przy szyi. Tylko w tym wypadku tworzysz niejako stetoskop poprzez przyłożenie małżowiny usznej bezpośrednio do ramienia, które lepiej przenosi drgania niż powietrze. Stąd tak możesz słyszeć w zależności czy jest odpowiednio cicho, albo jesteś zdyszany i serce mocniej pracuje.
Megaaa odcinek😃 stronka też spoko😉.
Ale.. Przydało.byysię q&a na 2018 rok. Macie jeszcze 3 miesiące na q&a tego roku! Powodzenia😃
W 100 sekund chciałabym dowiedzieć się dlaczego przy krojeniu cebuli chce się płakać?
Związki siarki parują i po kontakcie z wodą na oku zamienia się w kwas.
@@JHeb_ Dziękuję♡♡♡
Dlatego jeżeli chcesz nie odczuwać pieczenia, polecam nie używać tępego noża, albo nie kroić na drobne kawałeczki, bo wtedy wycieka najwięcej soku który paruje. Najlepiej założyć maskę do pływania :P
@@JHeb_ to akurat wiem, ale dzięki. A tak w ogóle najepsze (dla mnie) jest trzymanie zapałek w ustach główką do zewnątrz.
super cool gwiazda MSP Jak to pomaga xD
Na nudę na smutek twoje filmiki są super 👌
Uwielbiam twoje filmy, są przepełnione profesjonalizmem❤
Ależ Ty masz przyjemny głosik :)
dlateczego ja wczesniej nie widzialem tego kanalu? :)
kolejny temat tak fajnie prosto opowiedziany, ze moge podsylac swoim znajomym.
tenkja :)
Mam dokładnie taką bluzkę, jaką ty masz na tym filmie :)
Wychodzi, że myślę raczej racjonalnie. A co do filmu to dość proste przykłady i aż dziw że takie odpowiedzi dają ludzie i tak łatwo wpłynąć na nasze wybory. Wyjaśnia to teraz kompanie polityczne gdzie nie mówią politycy z jakiego powodu oni, ale dlaczego nie przeciwnik.
Matko tyle już się takich filmików naoglądałem ...
Bardzo ciekawy kanał
Stwórz materiał w którym wytłumaczysz czym właściwie jest nokaut, akurat dużo imprez sportów walki ostatnio ma miejsce, więc temat na czasie
Jeden z lepszych odcinków uwielbiam 😍❤️
Świetny materiał
Mądra z Ciebie dziewczyna a przytym słodka, że normalnie wymięka. Lubię cie słuchać oby więcej :*
Super kolejny film
Mega film
Wspaniale mówisz w języku polskim. Jestem pod dużym wrażeniem. Jesteś wspaniała 😍
Świetny materiał! Mam nadzieję, że będę chociaż odrobinę bardziej racjonalny xD Końcówka super hahhahah Mega urocza ^^
Więcej takich! :D
Wygląda na to że podejmuję bardzo racjonalne decyzje :)
Jej! Jestem racjonalna!
A czy możecie wyjaśnić dlaczego gdy zamoczymy włosy ciemnieją nam a gdy je wysuszymy to znowu mają taki sam kolor jak przed pomoczwniem
różnica w zakupie pióra i garnituru nie jest do końca względna, pióro pamiętamy że gdzieś było taniej, nie wiemy czy dalej tam jest, jeśli nie ma nie będziemy mieć pióra, to raczej nie problem. a jeśli chodzi o garnitur, ktoś nam mówi że jest taniej, może się mylić lub kłamać, ale nawet gdybyśmy pamiętali że gdzieś jest taniej, to nadal jeśli tam pójdziemy i go nie będzie problem z szukaniem go gdzie indziej jest poważniejszy niż problem z brakiem pióra, pióra można nie mieć, albo znaleźć gdzieś dość łatwo, nawet jak znajdziemy je tylko drogo to stracimy dajmy na to 10 dolarów, ale jeśli nie będziemy mieć garnituru, to mamy większy problem, a jeśli znajdziemy go gdzie indziej drożej to może być o 50 dolarów droższy. pomijam to że garnitur trzeba przymierzać i wybierać a to bardziej upierdliwe niż wybór pióra. zamieńmy garnitur na inny drogi produkt, nadal ryzyko jest większe niż w przypadku pióra. jedynie gdy niższa cena jest pewna i w zasięgu na 100%, kwota jaką oszczędzimy jest taka sama
Może zrobisz odcinek o rozdwojeniu jaźni ? Moim zdaniem jest to dość ciekawy temat :)
W paryżu już nie ma dobrej atmosfery. Szczury biegają po ulicach, wieża Eiffela jest ogrodzona. Wygląda to jak spacerniak w więzieniu. Po obiekcie chodzą żołnierze z bronią. Gdy chce się wejść pod wieżę, trzeba przejść kontrole. Przetrzepują cię, każda torba, każda kieszeń. Nie wolno wejść z niczym ostrym. Każdy scyzoryk itp zostaje wrzucony do specjalnego pudełka, a następnie nie odzyskujemy go. Przedmiot idzie do zniszczenia. Dodam jeszcze tylko, że pół Elizejskich nie przejdziemy na przełaj, ponieważ są ogrodzone siatą. To już nie ten Paryż
5:25 To nie dotyczy tylko sklepów oddalonych o 15 min drogi. Takie samo pióro można kupić także na Allegro ale za mniejszą cenę ale, raz że dochodzą koszty przesyłki i przelewu to dwa że trzeba czekać. I ja się tutaj zastanawiam kto wybierze pióro za powiedzmy 25 zł w sklepie vs. za 15 zł (+8 zł przesyłka + 2 zł przelew). Ostatnio kupiłem buty za jakieś 38 zł na Allegro + 16 zł kurier + 0,80 za przelew przez internet na co czekałem 2 dni a te 2 dni wcześniej za te 55 zł kupiłbym pewnie to samo na bazarze.
Świetny materiał! Proponowałbym tylko zmienić dolary na złotówki, łatwiej trafić do odbiorcy z jego walutą :p
Cudna jesteś wspaniałe filmy jesteś super inteligentna
Super film...Bluzka też :3
Jesteś Suuuuuuuuuuuper
Tam kanał jest mega mega MADRY
Od razu wybrałam prenumerate za 59$ ponieważ zaoszczędzilabym pieniądze wiedząc, że nie będę korzystać z papierowej
proste jak konstrukcja kija cena najmniejsza a jak będziesz czytać to bez znaczenia
Śmiało można by dopisać do czynników "relatywizujących", nie wiem czy to poprawna forma, źródło i formę publikacji tej eksperymentalnej oferty prenumeraty, a dosłowniej, jako zmienna badanego środowiska. Socjotechnika jest bardzo ciekawa, ale pytam, jak wykluczono z tego badania wpływ osobistych preferencji badanych osób? Wszak chocby czcionka, to najprostsza i oczywista forma przedstawiania treści w porządanym świetle. Acz miło się oglądało. PS. Przepraszam że się czerpiam, ale sama mnie Pani tego nauczyła. 😜
Decyzje wcale nie muszą być irracjonalne. Sam proces decyzyjny jest oparty na przewidywaniu potencjalnej korzysci badz ryzyka, wiec inne działanie w systuacji pojawienia sie „wabika” moze byc jak najbardziej racjonalne, bo wabik pełni tu funkcje bodźca na podstawie ktorego mozemy przewidywać ktory też wliczamy do naszej wyceny, co znaczy ze jesli widzimy tylko dwie oferty to myślimy o tym co rzeczywiscie nam sie przyda bardziej i czy wersja papierowa jest warta 66zl. Jesli natomiast pojawia sie oferta wabik ktora dziala na nas bodźcem i kosztuje tyle samo co oferta łączona to nasz umysł dziala jak najbardziej racjonalnie bo mysli na zasadzie ze skoro wersja łączona jest w takiej samej cenie co papierowa to cos moze byc na rzeczy. Podobnie dziala zresztą efekt Veblena gdzie mamy do wyboru 2 takie same produkty ale jeden jest droższy. I wybieramy droższy.Mowienie o irracjonalności w tej decyzji jest uproszczeniem bo nie bierze pod uwage innych bodźców ktore człowiek wlicza w swoją wycenę i tak dziala wabik, jest czyms co wbrew pozorom dostarcza informacje o rzeczy i wzbudza w nas niepokój co do oferty. Tak jak robią eksperymentu w kinie kiedy za mały popcorn bylo 5 za średni 8 i za duzy 10 ludzie pomimo ze wiedzieli ze roznice w rozmiarze sa takie same to rzadziej wybierali popcorn mały bo uważali ze jego standard znacząco odbiega od średniego i duzego bo gdyby tak nie bylo to cena wyglądałaby inaczej, ale takie myslenie kalkulacja i przewidywanie czy nie zostaniemy oszukani albo czy produkt nie jest przewartościowany jak najbardziej jest racjonalne
666k subskrybcji Przypadek
NIE SĄDZĘ
Wiedziałem, że ma coś wspólnego z tym agentem masonem SkyFanem
Luka Playz Bo przypadek nie istnieje
Żaden przypadek. Zwykła liczba, nie mająca nic wspólnego z nieistniejącym szatanem i bogiem.
Intelektualista Szatan i Bóg to konstrukty ludzkiego umysłu. A "bóg jeden wie" ile w tym prawdy. Napewno są w naszych umysłach, to jest pewne
Nie sondze
Nagrała byś dlaczego czasem pojawia się na oczach „biała plamka” którą widzimy tylko my a inni na naszych oczach nie, a jak mrugniemy to za jakim razem znika?
Przy garniturze:
Wybrałam nie, bo ten klient mógł kłamać, i byłoby to zmarnowane 30 minut.
Zespół Aspergera się przydaje. ;)
W ostatnim pytaniu, czy warto lecieć 15 minut do innego sklepu po pióro warte 18$ ? Warto, ponieważ, jest małe, poręczne a przy tym da się zaoszczędzić oraz nie trzeba się nigdzie po nie śpieszyć, bo nie nagli nas czas. Przy wyborze garnituru zaważyły 4 czynniki, 15 minut drogi, to jak się z tym garniturem będzie szło, nie mamy pewności czy ktoś nie robi nas w konia :). Co ważne, słysząc słowo garnitur, kojarzy się ono z obowiązkiem i pośpiechem (tzn. naglącym czasem), bo nikt ot, tak sobie nie kupuje raczej garniturów, a raczej na jakąś okazję.
Daje do myślenia
4:06 wybieram Huyen :D
1. Wersja elektroniczna... Na ch*j płacić za papier który de facto psuje oczy bardziej od ekranu?
2. Rzym czy Paryż? Z żabojadami mam na pieńku, a makaron i pizze mogę dostać tuż za rogiem... no tak, czyli mazury xD
3. Wybieram opcję nr. 0, czyli z żadną. Nie podobają mi się -.-
4. Kupuję tam gdzie jest bliżej i tyle, chyba że wiem gdzie jest taniej i mam po drodze bo jadąc/idąc w tym kierunku mam coś jeszcze do załatwienia.
Czy jestem racjonalny? Nie wiem, jestem po prostu sobą ;)
Jak papier psuje oczy?
Ciekawy temat
Super odcinek, super kanał tak trzymać! :)
Nic nie ma wartości samo w sobie
No zaskoczyłaś mnie
A więc jestem racjonalna 😊
w eksperymencie na początku bym wybrał elektroniczną, bo ta sama ilość informacji za mniejszą cenę i mobilność tego, w tym drugim z rzymem i paryżem to najlepiej żadną, a jak tak to obojętnie, bym musiał zobaczyć co tam można znaleźć i wtedy bym zdecydował, z kobietami to nie powiem, ale powiem że na na 2 opcje nie patrzyłem (nie chcę zbyt dużo mówić), już w 5 sekund wiedziałem co jest grane, to z piórem to oczywiście że bym poszedł, ruch to zdrowie a jeszcze zysk z tego, no chyba że bym był w mieście gdzie jest słabej jakości powietrze to bym nawet nie myślał iść gdziekolwiek, czy nawet jechać, w przypadku z garniturem to tak samo jak powyżej, jedyną przymusową irracjonalną rzeczą jaką muszę robić to nauka w naszym polskim systemie nauczania, jako elektronik powinienem najbardziej skupiać się na przedmiotach które mnie tego uczą i które są mi do tego potrzebne, a nie że się nie uczę czegoś co mi się nie przyda w życiu i przez to nie mogę zdać, np rozprawki na pl. faktem jest że powinniśmy udowadniać nasze twierdzenia, dając KONKRETY a nie że jeden argument to parędziesiąt słów, no i też elektronika w szkole średniej, bosz, ŻADEN nauczyciel nie wspomniał nawet o tym że elektronikę się symuluje na komputerach, w tych czasach liczenie układów co mają setki elementów pasywnych, wielkie układy scalone to absurd, oczywiście jakieś podstawowe prawa trzeba znać jak ohm czy kirchoff, żeby przy czymś małym się nie męczyć z wklepywaniem do komputera, no ale to co się odwala to jest porażka, powinno to być rozbudowane ale w inny sposób, kolejna sprawa, matura? na co? co pokazuje? że wkuwałeś przez gigantyczną ilość godzin materiał? dla tych co nie wiedzą co robić w życiu to spoko, dla tych co wiedzą to tylko egzaminy zawodowe i najlepiej praktyczne, aby pokazać że coś się umie, a nie że wchodzi w wykonywanie zawodu i: ja myślałem że rezystor to takie narysowane coś... normalnie żal; oczywiście są zajęcia praktyczne tylko tam praktyki chwila a potem masa teorii która była tzw. laborki i też nie zawsze tak jest, ale i tak twierdzę że system nauczania jest do kitu
Fajny film, ale chcialbym sie podzielic swoja uwqaga. Przyklad z piorem i garniturem nie do konca trafiony (przynajmniej w moim przypadku). Mysle tak, poniewaz w przypadku garnitura informacje otrzymujemy z niepewnego zrodla - ten ``inny klient``, czyli rozumiem to jako obca osoba nie wzbudzilby mojego zaufania (abstrahujac od kwoty, ktora stanowi roznice) i prawdopodobnie nie zasugerowalbym sie jego sugestia. Niemniej bardzo ciekawy i fajnie zrobiony material :) Pozdrawiam.
Nie jest to dla mnie po latach samoobserwacji zaskoczeniem, ale moje wszystkie decyzje okazały się racjonalne. Chociaż zgodzę się, że porównywanie jest ważne w podejmowaniu decyzji. Kluczem jest wzięcie pod uwagę własnych preferencji, jednak łatwo o nich zapomnieć w dobie promocji i wyprzedaży, kiedy wszystko wygląda na dobre i korzystne. Inne pytanie, czy jest nam to niezbędne ;)
a w przypadku długopisu i garnituru wzięłam pod uwagę bardzo wartosc produktow i na czym lepiej zaoszczędzić. Garnitur i tak byłby drogi wiec co mi robi 7$ a pióro skoro jest małe i mniej wazne oraz tansze to tansza opcja wydaje sie byc bardziej kuszaca
śliczna super film emce
Za każdym razem odpowiadałam inaczej niż przewidywalas jedynie przy garniturze zostałam w sklepie
Ona powiedziała:. lubisz mnie?” | On powiedział „nie”. | Myślisz ze jestem ładna? - zapytała | Znowu powiedział „nie”. | Zapytała więc jeszcze raz: | „Jestem w Twoim sercu?” | Powiedział ” nie”. | Na koniec się zapytała: Jakbym odeszła, to byś | płakał za mną?” Powiedział, ze ” nie” | Smutne - pomyślała i odeszła. | Złapał ją za rękę i powiedział: Nie lubię Cię, | Kocham Cię. Dla mnie nie jesteś ładna | tylko piękna. Nie jesteś w moim sercu, | Jesteś moim sercem. Nie płakałbym za Tobą | Tylko umarłym z tęsknoty.”| Dziś o północy twoja prawdziwa miłość zauważy że | Cię kocha. | Coś ładnego jutro między 13-16 się zdarzy w Twoim | życiu, obojętnie gdzie będziesz w domu, przy telefonie albo w szkole. | Jeśli zatrzymasz ten łańcuszek nie podzielisz się | tą piękną historią - to nie znajdziesz szczęścia w | 10 najbliższych związkach, nawet przez 10 lat. | Jutro rano ktoś Cię pokocha. | Stanie się to równo o 12.00. | Będzie to ktoś znajomy. | Wyzna Ci miłość o 16.00. | Jeśli ci nie uda wysłać tego do 20 komentarzy zostaniesz na zawsze sam.
3:33
nadal wolałem Paryż :>
Ja też.
Skąd bluza? 😍😍😍
Smyk?:p
mam taką samą z Reserved
Ze sklepu?
Reserved kids
@@agatakuryowicz585 chciałaś zabłysnąć to mogłaś się posypać brokatem, a nie pisać takie niewdzieczne komentarze :)
Uwielbiam cię oglądać
Ja i tal bym wybrał Rzym moje ulubione miasto.
4:22 na pierwszy rzut oka już widziałem wasz "wabik" ale wybrałem jeden bo po prostu nie lubię typu 3 A wolę typ 1 i 2 ale 2 jest "gorszy" dlatego wybrałem jeden, innymi słowy, podeszłem do sprawy od odwrotnej strony niż wabik wymagał :/
Zrób filmik dlaczego kogoś kochamy❤️😘😍🦄
Byłam w miejszości