MECHANIKA, która NISZCZY gry...
HTML-код
- Опубликовано: 11 окт 2024
- Wykorzystany materiał należy do @RMaciaszek. W przypadku prośby o usunięcie go z materiału, zrobię to niezwłocznie.
A, no i w 5:23 błędnie podpisałem klip. Należy on rzecz jasna do SargeThePlayer.
KANAŁ Z SHOTAMI:
/ @snakeiterlive
💜WSZYSTKIE KLIPY WZIĘTE SĄ Z MOJEGO TWITCHA💜
/ snakeiter1
💗SUBSKRYBUJ, BO TO MIŁE💗
🔵WBIJ NA MÓJ DISCORD ABY BYĆ NA BIEŻĄCO Z FILMAMI I STREAMAMI I ZBIĆ ZE MNĄ PIONĘ NA KANALE🔵
/ discord
kocham pisać opisy filmów nie mam nic do powiedzenia po prostu oglądajcie
Mi tam eksplorację w Wiedźminie 3 znacząco polepszyło zwyczajne wyłączenie pytajników na mapie. Gdy zobaczyłem coś w oddali to sam chciałem tam iść nie widząc, czy to coś ciekawego, może rynsztunek wiedźmiński, a może jakiś quest się odpali. A czasem po prostu ruina chaty i nic w środku. I to było bardzo satysfakcjonujące. Opcja z wyłączaniem minimapy przy eksploracji też jest super. Wtedy najpierw zapamiętywałem trasę na mapie, a potem sam znajdowałem drogę
Miałem tak samo uważam, że lepiej eksploruje się, kiedy na mapie nie ma tych pytajników zresztą podobnie jest w Fallout 3 i Fallout New Vegas, kiedy zainstalujesz moda, który wywala z kompasu ikonkę z nieodkrytymi lokacjami, chyba że te są zaznaczone na mapie, bo jakiś NPC ci o nich powiedział.
Gothic, Wiedźmin, Horizon, GTA, RDR. Są fajne otwarte swiaty. Po prostu ubisoft nie powinien istnieć.
Bez przesady powin otrzymać wstrząs aby się ogarnąć
zamiast Horizona Zelda i się zgadzam
@@adiziomal6690 Horizonowi faktycznie brakowało immersji, ale still lepiej niż ubisoft.
@@alanguzinski7594 dobrego gameplayu też, nie umywa się do reszty wymienionych gier.
1 wyraz starcza zdecydowanie.
W Wiedźminie 3 otwarty świat ma kilka elementów, o których nie wspomniałeś, a które mocno wpływają na korzyść tego świata. Zacznijmy od tego, że na szlaku, jeśli jedziesz głównymi ścieżkami, gra generuje ci losowe eventy (o czym wspomniałeś przy RDR2, ale przy wiedźminie już nie). Czasem te eventy są pojedyncze, a czasem łączą się w mini serie. Jeden z nich może ci nawet odblokować na stałe sklepikarza. Tych eventów jest tak dużo, że wielu ludzi do dziś nie odkryło ich wszystkich, mimo przejścia gry po 3-4 razy. Kolejna sprawa to to, że gra potrafi zmienić nieco scenariusz i linie dialogowe, jeśli wykonasz dane questy z głównej linii fabularnej w innej kolejności. To może detal, ale jednak daje on faktyczną wolność w nie tylko eksploracji, ale nawet w narracji gry. Na koniec, żeby odblokować najlepszy ekwipunek w grze, trzeba znaleźć mistrzowskie schematy uzbrojenia, oraz odblokować mistrzowskich kowali, za czym kryją się całe serie questów. Do tego dochodzą jeszcze eliksiry, których schematy też wymagają eksploracji. A jako iż jestem fetyszystą craftingu w grach, system z Wiedźmina po prostu kocham. Najgorzej eksploracja w tej grze wyszła dopiero w dodatku "Krew i Wino", gdzie rzeczywiście stała się ona generyczna. Nawet Quaz w swojej recenzji to zauważył. Jednak jak szukasz schematów, to będą one miały swoje mini historie. Jeden ekwipunek na przykład opowiada o Wiedźminie, co nawrócił się na Lebiodę, i znajdujemy te jego rzeczy, bo zrywał ze starym życiem.
Poruszyłeś temat eksploracji w Skyrimie. Nie mogę się z tobą do końca zgodzić. W Skyrimie mamy kilka typów "Dungeonów". Obozy bandytów, jaskinie, oraz ruiny i smocze góry. I wiele obozów, oraz jaskiń jest strasznie generycznych. Wiele, co nie znaczy, że wszystkie, ale autentycznie są jaskinie, w których jest 1 niedźwiedź, albo kilku falmerów. Najlepszymi dungeonami są Ruiny. To tam możemy znaleźć wspomniane maski, krzyki, mikro fabułki. To one są robione z największą dbałością. No i smocze góry to po prostu grind dusz. Skyrim ma wiele słabych lochów, nie ujmując nic tym dobrym.
Nie zgodzę się otwarty świat, daje wiele kreatywnych możliwości. Nie można też użyć sformułowania, że otwarty świat przedłuża rozgrywkę, ponieważ:
1) Grę można skończyć w każdym momencie - jeżeli kogoś nudzi i przestać w nią grać (perfidne ale prawdziwe)
2) jeżeli każda gra była by zdefiniowana - to ile by się w nią grało, 5 godzin - a co oznacza, że taka gra momentalnie stawała by się nudna
3) z kolej szybkie znudzenie graczy generowało by olbrzymi popyt, który do zaspokojenia wymagałby tworzenia naprawdę olbrzymiej ilości nowych gier - co na 1000% rzutowało by na jakość.
Niestety jakością nie grzeszą również gry z otwartym światem - a to dlatego, że proceduralnie generowane światy niewłaściwie rozmieszczają obiekty na mapach (zarówno statyczne, jak i dynamiczne), nie mówiąc już nawet o ich wzajemnym nakładaniu. Moim zdaniem wadą jest również odnawianie się surowców i przeciwników - powinno się to ograniczać, inaczej takie gry nie zmuszają graczy do umiejętnego gospodarowania zasobami - tylko totalnie ich odmóżdżają.
Poza tym jest jeszcze jedna istotna kwestia - otwartego świata nie można w dosłownym znaczeniu tak nazwać - bo jest to ściśle ograniczona mapa, a jedynie jej rozmiar jest większy i niestety podzielony na strefy. Do zaprezentowanych gier odnieść się nie mogę, bo w większość z nich nie grałem (z wyjątkiem wszystkich części gothica). Dużo ciekawsze są dla mnie Ark S.E. (w wersji podstawowej jak i ascendent), Conan Exile, czy Valheim. Tytuły te pozwalają bawić się grą, w zupełności olewając fabułę.
Fallen Order koło otwartego świata nawet nie stoi. :-)
9:20 Wiele lat temu, mój pierwszy raz z Fallout: New Vegas był taki, że po prostu sobie szedłem, jakąś konkretną drogą, z punktu A do B, po drodze mijając jakieś mniejsze punkty, aż trafiłem na jakiś mniejszy budynek. No, to jak się w grze z otwartym światem idzie i widzi miejsce do zlootowania, to co się robi? Oczywiście, że lootuje. Wszedłem do środka i od razu zostałem rozstrzelany przez bandytów. Właśnie dlatego uwielbiam pojęcie otwartych światów, ale nienawidzę, jak te otwarte światy są współcześnie tworzone. To jedno wejście do budynku pamiętam przez wiele lat, za każdym razem jak zaczynam nową grę, to omijam ten budynek aż się nie wzmocnie. Od tego czasu ograłem kilka innych gier z otwartym światem, ale żadna mniejsza przygoda nie wbiła mi się w pamięć jak to rozstrzelanie
Jaka trauma normalnie XD
Najlepiej otwarty świat zrobił Days Gone, ktora zachęca Cię po podróżowania do całej mapie i nie czujesz zmarnowanego czasu
ja w sumie lubię, jak jest mgła wojny na mapie i dopiero eksploracja nam wszystko odkrywa. Dzięki temu jest widoczny jak na dłoni postęp, więc to też może przyciągać gracza. Oczywiście można z tą mechaniką nadal zrobić słaby otwarty świat, ale jest to jakiś początek.
Mi się bardzo podobała eksploracja w Baldurs Gate 3. W grze nie ma pytajników ale też nie ma poczucia zagubienia i przytłoczenia światem, za to jest ciekawość i poczucie przygody. Oczywiście nie nazwałbym tej gry sandboxem Bo świat jest podzielony na lokacje ale dla mnie to jest idealne rozwiązanie.
To surowa ocena. Otwarte światy powinny być mniejsze i zawierać więcej szczegółów, ale to więcej pracy, niż stworzenie dużego, pustego świata. Efekt jest podobny, bo celem jest wydłużenie czasu gry. Dłuższa gra podbija oceny graczy, gdyż powstaje wrażenie, że zakup był bardziej opłacalny, kiedy rozgrywka trwa dłużej, nawet jeśli jest niższej jakości.
Zupełnie inaczej zapamiętałem Skyrima (ostatni raz grałem kilka lat temu) - jak dla mnie to idealny przykład otwartego świata wydmuszki, praktycznie nic innego tam się nie robiło poza czyszczeniem obozów/jaskiń z bandytami. Może wspomnienia mnie oszukują, ale tak tą grę zapamiętałem i nie mam najmniejszej ochoty do niej wracać.
Natomiast pobawię się tutaj w adwokata diabła i pobronie AC Valhalli. Ubisoft moim zdaniem dobrze rozwinął w tej grze open world w stosunku do poprzednika jakim było Odyssey. W Greckiej odsłonie praktycznie każdy pytajnik wiązał się z walką - w większości były to obozy bandytów. Natomiast w Valhalli pytajniki były całkiem różnorodne, zwłaszcza podobały mi się krótkie, ale całkiem oryginalne mini questy w których gracz mógł być zaskoczony jakimś nieoczywistym pomysłem.
Komentarz dwa. (Progressja) Faktycznie to jest bardzo w punkt.
Te faktyczne i prawdziwe problemy pseudo otwartych światów.
Głównym problemem, że tak naprawdę po pięciu aktywnościach to już nie ma tam co robić.
Super ciekawy materiał 💪👍😃 pozdrawiam
W mojej opinii największy grzech w Wiedźminie 3 jeśli chodzi o open world to taki brak.. realizmu, w sensie chodzi mi o to, że super byłoby w uniwersum o potworach zobaczyć jakieś zdarzenia losowe jak jakiś stwór atakujący jakaś wioskę, lub coś co spowoduje efekt zdziwienia, że jakiś stwór pojawił się nieoczekiwanie
A do tego kopa w jaja wali ten pseudo "RPG" napierdalajac gracza w pysk brakiem logiki i sensu w tych lvlach stworów I sztucznych ograniczeniach..
Jeżeli zdecydowałbyś się grac ponownie to jest mod o nazwie Random Encounters Reworked może nie jest to dokładnie to samo o czym piszesz ale wprowadza losowe zdarzenia do gry.
Jedi fallen order i survivor to nie są gry z otwartym światem. Tylko na 2 planetach w survivor są jakby otwarte światy, ale nie do końca
ja się nie zgadzam otwarte światy są dobre dla gier dają graczowi pozorną swobodę działania lecz jesteśmy już tym po prostu znudzeni problem nie dotyczy otwartych światów lecz tego że gry zrobiły się powtarzalne np ubisoft robi to po prostu fatalnie a nintendo zelda botw,totk to świetne gry z otwartym światem. otwarte światy to nie problem ale odc mega fajny.
O tym autor mówi i to właśnie gracze mówią, nie chcemy aby każda gra posiadała otwarty Świat a jeśli już jakaś posiada dobry otwarty świat to aby nie było 300 skrzynek w losowych miejscach tylko np.: 100 z lepszymi rzeczami, zbieranie nie było by przy tym takie nudne i na siłę.
@@ratchetjasiu4075napisałeś że o to chodzi w filmie a w pierwszym zdaniu napisałeś że gracze nie chcą otwartego świata. A widocznie komentarz komentującego nie narzeka na otwarte światy.
@@Topo_Choco429 xD? Przecież to powiedziałem, nie chcemy otwartego Świata w każdej grze, a nie wielki otwarty świat gdzie każdy quest jest taki sam i 500 znajdziek, o czym ty mówisz?
Gry z otwartym światem powinny dawać satysfakcję z samego poruszania się po tym świecie przykładowo uwielbiam pierwszego dying light przez to jak przyjemnie można było się poruszać za to drugą odsłonę przemęczyłem parkour nie dawał satysfakcji i do tego w drugiej lokacji praktycznie całkowicie ograniczyli jakąkolwiek przyjemność z poruszania się bo dodali lotnie przez którą jedna z głównych mechanik gry stawała się niepotrzebnie. A fabuła i konstrukcja świata była absolutnie nudna i bez klimatu w porównaniu do pierwszej odsłony. I jeśli chodzi o wiedźmin druga odsłona była lepsza.
W Wiedźminie 3 ten otwarty świat mimo wszystko miał jakąś większe znaczenie niż w pozostałych grach przypisanych na początku filmu. Tu osady do ocalenia i odblokowanie nowych kupców/misji, tam znaki mocy, które dawały poziom do perków. W assasynie za to pod postacią kropek/pytajników jakieś gówno typu list starożytny, maska rzymska, 80ta skrzynia z wilframem czy innym surowcem.
Natomiast Skyrim to arcydzieło pod exploring, duża mapa z mnóstwiem lokalizacji. Zwykła jaskinia, a potem się okazuje że 30 minut w niej siedzisz i przechodzisz poziom na poziom.
Oby TES 6 miał taki sam świat, a nie zapchaj dziure znacznikami.
Chociaż z tego co pamiętam w Wiedźminie 3 chyba był tryb exploracji, który usuwał automatycznie znaczniki z mapy
"...zamiast tego, wiele współczesnych gier nie potrafi wykorzystać ogromnej mapy na swoją korzyść." właśnie. ogromna mapa. Otwarte światy w współczesnych grach są za duże, zbyt ogromne, przez co (moim zdaniem) nie da się ich dobrze zaprojektować i wypełnić satysfakcjonującą zawartością (a przynajmniej nie w pełni, prędzej w jakieś części). Mniejsze, bardziej skondensowane światy są lepsze do rozplanowania, a dzięki ich ściśnięciu możliwe jest to, że gracz zacznie uczyć się owego świata. Taki Wiedźmin 3, nawet jeśli bardzo klimatyczny świat (kwestia gustu) to przez swój ogrom nie możliwe jest poruszanie się po nim bez minimapy, za pomocą wyrobionej orientacji w terenie (może Novigrad i kilka większych lokacji, ale wątpię aby ktoś dałby radę przejść Wieśka 3 bez mapy, wiedząc gdzie jest i dokąd zmierza). Podobnie jest w nowy Assasynach - szczególnie od Odyssey - które są może ładne i dobrze oddają klimat danej epoki, ale ich rozmiar nie tylko wymusza grę z kompasem, minimapą lub czymś takim (koniecznie ze znacznikami).
Samemu mi jeszcze to aż tak bardzo nie przeszkadza, ale może to dlatego, że więcej gram w starsze tytułu lub o mniejszej grywalnej skali, a ostatnia produkcją (i najmłodszą patrząc na jej datę premiery) od Ubi z otwartym światem, w którą grałem był Far Cry 3. Tutaj Gothic jest dobrym przykładem, że czasami mniej znaczy lepiej. Nie dość ze przez mniejszy rozmiar świata można się po nim połapać z czasem i normalnie organicznie - po samym ukształtowaniu terenu oraz punktach charakterystycznych - przechodzić z jednej lokacji do drugiej bez poczucia irytującego zagubienia (bez żadnej mapy). Sam Gothica 1 oraz Kroniki Myrtany potrafię już przechodzić bez kupowania mapy, bo nawet jak nie znam na wyrywki całej topologii świata, to znam jej wystarczająco dużą część, aby poruszać się po niej jak po własnym osiedlu. Korzysta też na tym konstrukcja zadań, gdyż nie jest wymagany żaden znacznik, a jedynie w dialogu można dać logiczne wskazówki gdzie mamy się udać (gdyby świat byłby większy, to moim zdaniem o wiele trudniej - o ile w ogóle - można by tak konstruować zadania).
To chyba tyle.
Jedyny typ gier gdzie generyczny otwarty świat działa, to gry gdzie swiat jest twoim surowcem
Factorio, Rimworld, Frostpunk, czy minecraft na technicznych modach
Każda z tych gier ma generyczne światy, ale ty możesz je zmienić i wrecz ich "brzydota" dodatkowo zachęca ciebie do ich przebudowania pod swoją modłe
otwarte światy są raczej spoko, tylko te jebane znaczniki z syfem albo misje przynieś, podaj, pozamiataj, zabiera ten fun z gry i psuje gameplay. Dla mnie światy jak rdr2, skyrim czy nawet wiedzmin3 (chodzi mi o zadania fabularne i "życie" świata, pomijam pytajniki itp) są naprawde fajne i imersyjne, ale nie takie śmietnikowe makiety jak outlaws czy starfield gdzie nawet fabularne questy opieraja sie na tym co wymieniłem wcześniej i traktują sie bardziej jako makiete. Puste światy a co zarazem brzydkie, mające opowiadać miałką historie zamiast faktycznego żyjącego "organizmu", a żyjący świat jest bardziej immersyjny co jest mega ważne.
Edgowałem właśnie do gyaaatu, aż tu nagle największy SKIBIDI SIGMA😮😮😮 opublikował film i teraz cały mój pokój jest pokryty cieczą nienewtonowską 😂😅😊Dzięki Snakeiter za pomoc z moim naganiaczem😮🎉😅
Ogólnie dzisiejsze projektowanie gier wygląda tak, jakby twórcy nie mieli zielonego pojęcia, co sprawiło, że dany mechanizm był ciekawy w jakimś tytule.
-Dodawanie niemalże wszędzie elementu rozwoju postaci: levelowanie, podbijanie statystyk, itd. W takim Diablo 2 czy Path of Exlie levelowanie daje dużo frajdy, bo gracz odczuwa mocny rozwój postaci, gdzie zaczyna się słabeuszem zmuszanym do ucieczki przy spotkaniu kilku podstawowych mobów, żeby pod koniec gry potrafić walczyć na gołe pięści ze smokami. Natomiast w takim Wiedźminie praktycznie nigdy nie odczuwałem, że moja postać potrafi coś więcej dopóki nie wykona się zadania z DLC pogłębiającym mutacje.
-Wybory przy liniach dialogowych: w Falloucie 2 była cała masa sytuacji, gdzie można było kogoś na tyle obrazić, że nie będzie chciał z nami gadać czy nawet nas zaatakuje. Można też było w ten sposób łagodzić spory między postaciami czy nawet zawiązywać nowe sojusze. Teraz wiele gier ma kilka linijek do wyboru, możemy czasem coś skomentować i przyjąć zlecenie albo odrzucić (czego nikt praktycznie nie robi). Problem polega na tym, że u każdego gracza te dialogi odbywają się w ten sam sposób, bo nie ma możliwości podjęcia jakiejkolwiek decyzji podczas rozmowy. Gdyby w wielu tytułach po prostu odgrywałby się dialog, to nic by nie zmieniło.
-Pojazdy i konie: w takim Red Dead Redemption 2 każdy koń miał swoje statystyki jak wytrzymałość i szybkość oraz rozwijał kolejne umiejętności im dłużej się na nim jeździło. W GTA możesz poruszczać się różnymi autami i motocyklami. NIe mówiąc o samolotach czy łodziach. Już sama różnorodność daje zwyczajną frajdę. Natomiast ile jest gier, gdzie masz jakiegoś wierzchowca i to tyle. Nie masz nawet za bardzo jak się bawić tą mechaniką i to po prostu szybsze poruszanie się po planszy.
-O otwartych światach i eksploracji już tutaj wypowiedział się twórca, więc nie będę się więcej produkował.
wszystko spoko tylko zacznij wrzucać filmy w 8k bo oczy szczypią od 1080 p :/
Nie wiem czy tylko ja mam takie zdanie, ale zawsze podobały mi się otwarte światy w grach nawet jak dla innych są beznadziejne to ja sie zawsze dobrze bawie bo czuje mi to poczucie wyboru i tego że mogę robić co chce.
Muszę się zgodzić współczesne otwarte światy są obecnie zbyt duże i rozwlekłe. Chyba tylko by napisać, że mapa ma ileś tam kilometrów kwadratowych.
To mogłoby zadziałać w grze sandboxowej, gdzie musimy zbierać elementy z różnych biomów, o ile mapa jest pozbawiona znaczników, chyba, że to takie, które sami umieszczamy na mapie. W grze fabularnej jednak nie zadziała to dobrze. Jeśli chodzi o mój idealny otwarty świat to jest to pierwszy i drugi Gothic.
Generalnie mam wrazenie, ze twórcy planują swoja gre pod mape, a nie mape pod gre i to tez jest problemem, mapa ma byc duza, maja byc gory, doliny, do tego dopisze sie fabule i gameplay, a organicznosci i opowiesci srodowiskowej czy zaimplementowanego gameplay tyle co kot naplakal
Zgadzam się w całej rozciągłości. Gry z otwartym światem zamiast oferować przygodę to okradają nas z naszego czasu. Tak jak powiedziałeś "tworzą produkty zamiast doświadczenia". A jeszcze Redzi zapowiedzieli, że remake Wiedźmina 1 będzie grą z otwartym światem, do tego przystosowaną do współczesnego odbiorcy, a to jest przecież "Concord" czyli przepis na katastrofę. Z wszystkich Wiedźminów to właśnie Wiedźmin 2 jest najlepszy ze swoją liniowością ale z jakże zawrotnym zamysłem, że ta liniowość może mieć różny przebieg. Gra skondensowana, napakowana konkretnymi zadaniami i wypełniona po brzegi najlepszymi tekstami. Wiedźmin 3 w porównaniu do dwójki to taki rozwodniony kisiel z owocami, gdzie by znaleźć truskawkę trzeba przedrzeć się przed litry brei.
Nie ma co uogólniać. Wszystkie części gothica, a w szczególności 3, czy tesy od Bethesdy - Morrowind, oblivion, Skyrim, posiadają otwarte światy. Są to jedne z moim ulubionych gier i eksploracja tych światów to czysta przyjemność
@@andrzejsroga3008 nie grałam w Skyrim czy Gothica, ale autor filmu podkreślił, że jeśli chodzi o te gry, to otwarty świat ma się tam inaczej do gier Redów czy Ubisoftu, w których za eksplorację nie otrzymujemy praktycznie żadnej nagrody, kilka ukrytych zadań na tak wielką mapę, to jest jakiś żart, pomijając już fakt przeciwników o dużo wyższym poziomie, gdzie giniemy na hita, więc eksplorowanie takiej mapy nie żadnego sensu. Jest to wyłącznie iluzja otwartego świata zapełnionego obozami bandytów i gniazdami potworów, zupełna strata czasu, zamiast zawęzić ten świat i wypełnić go misjami.
@@GrowaKawiarenka zgadza się. Ja za to nie grałem w Wieśka 3, więc nie wiem jak tam wygląda otwarty świat. Może faktycznie jest kolokwialnie tu mówiąc gorszy niż w wymienionych przez mnie gierkach
@@andrzejsroga3008 patrząc z perspektywy otwartego świata jest gorszy. Dla mnie Wiedźmin 2 jest tym najlepszym ze względu na intensywność doświadczanej przygody i konsekwencje wyborów. W3 przy tym leży na łopatkach. Fabuła jest wybitna, ale szkoda, że maksymalnie rozciągnięta i wypełniona po brzegi bzdurami, mapa nasrana znacznikami, jak w Ubisoft i całkowicie olano nasze wybory z W1 i z W2 wraz z wycięciem jednej z kluczowych postaci z W2. Dlatego gra choć graficznie piękna, to byłaby lepsza, gdyby ją skrócić, i wywalić około 70 h zapychaczy. I coś czuję, że muszę zagrać w Skyrim. Gothic mnie odrzuca sterowaniem, ale w remake zagram na pewno.
Po prostu Wiedźmin 3 ma mase dobrze napisanych questów i świetnych krajobrazów, dzięki czemu ten świat chce się zwiedzać. Wiedźmin 2, choć lepiej się zestarzał lepiej od jedynki, to zwyczajnie męczy swoją ciasnotą w poszczególnych rozdziałach.
Poza tym co mi po nieznanych lochach w tes-ach, jak te gry mają masę powtarzalnych miejscówek bez ciekawej treści. To już wolę znacznikoze w wiedźminie, ba, redzi zrobili to lepiej od tego co było cp 2077, bo w tym pierwszym mamy znaki zapytania właśnie, czyli jest to swego rodzaju nieznane, podczas gdy w tym drugim osobne oznaczone są nawet znajdźki, co jest kuriozalne wręcz.
W ogóle co to za przyrównanie Outlaws to W3, no błagam. xD
Fajnie, że ktoś zauważył Wiedźmina 2. Moim zdaniem - najlepsza część serii.
Gta v, wiedźmin, skyrim, rdr2, czy chociażby zelda botw, mają świetne otwarte światy. Ubisoft sprawił że ludzie mają dość open world'ów bo tworzyli ogromne światy które w większości były puste i nie oferowały niczego.
Dla mnie open world=mało zawartości albo puste przestrzenie.
Nie oglądałem filmu jeszcze, najlepszym przykładem open worldu i pustego świata jest TES: Daggerfall
Fajny materiał. Teraz jeszcze bardziej nie podoba mi się Night City w Cyberpunku, bo to miasto tylko wygląda.
Pytaniem nie jest czy to otwarte światy i ich konstrukcje są tu problemem.
Pytaniem jest czy to przypadkiem aby nie gracze bezrefleksyjnie grają w kolejne, tego typu i wciąż oczekują czegoś spektakularnego.
Problem w Eldenie jest z wielkością tego świata, zwyczajnie kest za duży przez co jest przytłaczający. Dla gracza który jest już ograny w soulsy będzie to łatwiejsze doświadczenie bp tylko będzie trzeba się zmierzyć z wielkością świata, natomiast dla osoby która siadzie pierwszy raz do soulslika i odpali Eldena to ten świat będzie o wiele bardziej nieprzystępny. No i ta eksploracja w Eldenie jest stosunkowo słabo nagradzana. Niby nagroda jest, ale jak podnosisz enty raz summonki po entym razie zabiciu tego samego bossa to tak trochę się niedobrze robi.
Okej otwarty świat otwartym światem ale nie uważasz że w takim poczuciu imersji przeszkadzają np często pkty HP? Tzn wiesz dla mnie np mega psuje immersje to jak wielki topór albo miecz przenika przez ciało przeciwnika zadając mu 20hp. Bardzo mocno to widać w elder ringu np.
Metro Exodus miał fajnie zrobioną eksplorację otwartego świata
Generalnie problem większości open worldów jest fakt że są to puste makiety bez niczego ciekawego, od byle był otwarty świat a potem zalepmy go znacznikami byle był w cudzysłowie "content". Jak dla mnie przykładem tego że gra może być otwarta ale nie posiadać ogromne świata są gry Arkane. Gdzie np w takim Prey nie ma może wielkiego świata, ale możliwości w tym świecie sprawia że gra jest na prawdę otwarta, albo dwie części i dodatek dishonored który posiada jedne z najlepiej przygotowanych map w grach.
Proszę pana, gothic. Topowy otwarty świat.
Nie oglądam, czekam na video z komentarzem. Ale ślad zostawię dla algorytmu i w sumie zasubuje, bo czemu by nie ;)
Wiedźmin 3 mnie zawiódł w jednym momencie... Jeździłem po mapie i zobaczyłem jakieś ruiny. Podjechałem przeszukałem i co? I nic. Pusto, bo tam nie było znacznika. Było dużo interesujących lokacji, ale jeśli tam nie ma znacznika to nic tam nie znajdziesz. Do gothica 1wracalem n razy i za każdym razem znalazłem coś nowego
Ja uwielbiam otwarte światy, to nie jest mechanika która zabija gry, tylko mechanika która twórcy zabijają swoje gry
Kurde a dosłownie od 2 miechów po głowie chodzi mi taki materiał. W swoim co prawda nacisk postawię na czymś, czego tutaj bardzo mi zabrakło - hub-worldy.
Od ponad kilku lat mam dość otwartych światów i już nie kupuję takich gier. Brakuje mi korytarzowych gier... Ale nie, dziś wszystie gry muszą mieć otwarte światy.
Nie zgodzę się że Wiedzmin 2 ma przewagę nad wiedzminem 3 w kwestii otwartego świata
W2 jest mega ubogi w stosunku do W3
Racja 😎 Ale to nie sztak że makiet ludzie muszą nie lubić.
Jakie by elexy nie były to akurat tam eksploracja jest zrobiona bardzo dobrze
Ciekawe czy tutaj też ktoś się dowali, że przecież porównujesz gry dopracowane do Cyberpunka czy Wiedźmina, a to nie jest uczciwe, jak w poprzednim filmiku?
Wyróżnia się. Ubisoft jest nudny jak flaki z olejem.
Chłopie, ale to właśnie Ubisoft wziął formułę Wiedźmina xdddd
Wiedzmina 3 polepsza jedna prosta zmiana. wyłączenie minimapy:)
Mnie wkurzają rozgałęzione dialogi w grach. Zamiast walczyć to patrzę na gadające nieruchome postacie np. BG 3
2:30 Identyczne zacięcia mam gdy używam fsr 3 w Silent Hill. Czemu tak się dzieje?
Czy ta muzyka z początku to z Lies of P? Brzmi znajomo
Ok to lecimy, JAK ŚMIESZ OBRAŻAĆ OPEN WORLDY, JA JE LUBIE TO WSZYSCY MAJĄ JE LUBIEĆ PO PROSTU SIE NIEZNASZ TYPIE WEŹ IDŹ I SAM SIE ZCANCELUJ NA TWITTERZE, POZA TYM WIEDŹMIN 3 NAJLEPSZE NIE OBRAŻAJ MI TU PIĘKNEJ POLSKIEJ GRY TY ANTY-PATRIOTO POZA TYM WIDAĆ JAK DUPE LIŻE KISZAKOWI TY CHIŃSKA PODRÓBO. (nie wiem czy chciało sie to komukolwiek czytać, ale większość komentarzy tak wygląda więc xD, moja opinia brzmi tak, niech se robią otwarte światy bo wszyscy możemy marudzić a korpo szczur na stanowisku prezesa i tak może mieć na to wyjebane i dać otwarty świat, osobiście lubie mieć ten komfort że zamiast iść robić misje to ide na jakiś wypizdów zbierać grzyby lub mech xD ale co człowiek to opiniaw każdym razie pozdrawiam strimera i widzów na Twitchu jak i samego siebie jeśli zdąze sie załapać xD miłego wieczoru papa
super wideo, zgłaszam
Fallen order i survivor to otwarte światy? Fajny research
Ja po zagraniu w zeldę botw już nie gram w gry z otwartym światem ponieważ wiem że te gry to nie będą dobre otwarte światy
rel, tylko rdr2 potrafił imo doścignąć zeldę
Jedi Fallen Order mi sie bardzo podobal. Ogrywajac Jedi Survivor ten podobal mi sie znacznie mniej przez to, ze byl bardziej otwarty.
😮😮
E, tam Kyrat był dobrym światem
jak miec pokazany lvl przeciwnika jak tu? 9:57
klasa
Open world jaki ja uznaje za najlepszy to elden ring
Ja nie lubię podróżowania w rdr2
Montażysta zarabia 100% przychodow z kanalu ale zarabianie jest od 1000subów a jest ich 190 XDDD to niezłe 100% przychodów hahaha
No generalnie tak to działa, tak. Jak prowadzisz działalność, to nawet prawnie możesz spisać dokładnie taką umowę. Nie ma w tym nic dziwnego i gdy sam działałem jako montażysta, to operowałem na dokładnie takiej zasadzie.
@@snkitr nie no mi chodzi o to ze powiedziałeś ze zarabia 100%procent z tego kanalu a potem zeby pomoc dobic do 1000subow bo od wtedy jest zarabianie czyli zabrzmialo jakby narazie nic nie zarabial hahaha chyba ze cos zle zrozumialem to pardon XDD
A tak ogolnie to kozacki masz głos do takich materiałów fajnie się oglada niegłupio gadasz
@@Ziomeczek124 Sytuacja jest głębsza, bo faktycznie wygląda to jak opisujesz. Sam bym nie zaoferował nikomu prowadzenia kanału w takim stanie, ale mój montarzysta sam wyszedł z tej inicjatywy i w sporym stopniu idea założenia kanału należy do niego. Ale pocieszeniem jest to, że przez nieudolność RUclips'a w wysyłaniu kodów weryfikacyjnych obecnie nie zarabia żaden z nas.
I dzięki za komplement.
Horizon zero dałn xd
elden ring to idealny przyklad tego dlaczego otwarty swiat w soulsach nie powinien istniec natomiast w mapa z dlc jest duzo lepsza jest 3 razy mniejsza ale wygrywa z podstawka swoja wertykalnoscia