Mata - Patointeligencja (Tekst)

Поделиться
HTML-код
  • Опубликовано: 11 сен 2024
  • Zamów preorder "100 dni do matury" ➡ tiny.pl/tksf2
    Mata na FB ➡ tiny.pl/tdhzg
    Mata na IG ➡ tiny.pl/tdhz7
    Tekst:
    [Zwrotka 1]
    Mój ziomo w 1 LO zjarał Amsterdam pierwszego września
    Po to by nauczycielka myślała, że tak już ten ma z natury
    No i do matury mówił jej, że to alergia
    Mój ziomo miał piersiówe, którą uzupełniał
    W termosie trzymał wóde i ściemniał profesorom, że to herba
    Dom, szkoła w złotówie, dom, szkoła w uberkach
    Mój ziomo z mym ziomem za pieniądze starych
    Na białych tych szkołach pykali w pokerka
    Mój ziomo coś wygrał, mój ziomo coś przegrał
    Mój ziomo z mym ziomem walili wiaderka
    Na piętnastkach no i dwudziestkach
    I wiosna za budą, a zimą, gdy zimno na dworze
    To kitrali się po łazienkach
    Mój ziomo miał supreme, mój ziomo miał bape'a
    Mój ziomo na uro dostał te kluczyki od merca
    Na czarno ukry sprzątały mu penthouse
    Mój ziomo chciał wypłatę starego przećpać
    Nie pykło, bo była tak wielka
    Że dużo prędzej by tu kopnął w kalendarz (ej)
    Mój ziom się powiesił w sylwestra
    A ciągle pamiętam jak kradliśmy te flaszki z kerfa
    I jak je piliśmy na hejnał o 8:20
    I tak najebani na przerwach, bez przerwy (oh)
    I tak najebani na przerwach, bez przerwy
    I tak najebani na lekcjach, my to patointeligencja
    [Refren]
    My to! My to!
    Patointeligencja (My to!)
    Patointeligencja (My to!)
    Patointeligencja (My to!)
    Patointeligencja (My to!)
    Patointeligencja (My to!)
    Patointeligencja (My to!)
    Patointeligencja
    [Zwrotka 2]
    Mój ziomo walił here słuchając Kazika
    Centralny, menele, rodzice i szpital
    Ojciec był maklerem, a mama lawyerem
    I grube portfele, co chudły wraz z nim na odwykach
    Mój ziomo znajomej podawał kutasa
    W kiblu dla inwalidów, w Złotych Tarasach
    Mój ziomo w prywatnym gimnazjum koleżance z ławki spłodził dzieciaka
    A rok wcześniej na przyrce, cała nasza klasa
    Śmiała się z pipki, jajowodów, plemników, pochwy i siusiaka (ha, ha)
    Mój ziomo walił te dopy, mój ziomo nie umiał się uczyć bez koki
    Skończył jak miał trzynaście tych wiosen i kurwa nie powiem czy życie czy nosy
    Mój ziomo podpierdalał xany od mamy z szafki z lekami
    Nie dali mu stypendium, no bo go złapali jak latał naćpany
    Po jednym z OFFowych Festivali
    Mój ziomo miał zawsze ten czerwony pasek
    I zawsze miał czerwone gały
    Mój ziomo z mym ziomem koleżankę z klasy
    Na wyjeździe szkolnym w dwa baty jebali
    Mój ziom na odwagę pierdolnął 3 piwka
    W pubie, w Londynie przed interview na Kingsa
    Mój ziomo się dostał na Oxford
    A całe liceum raz pigwa, raz wiśnia, raz czysta
    Mój ziomo w Toyocie Corrolli woził tu te parę baseballi i kryształ
    I kazał mi zmienić w tym tekście markę swego auta
    Żeby przed starymi tu nie było przypsa
    Mój ziomo bandyta, mój ziomo zoofil, mój ziomo artysta
    Mój ziomo pedofil, mój ziomo nekrofil, mój ziomo intelektualista
    My to patointeligencja
    [Refren]
    My to! My to!
    Patointeligencja (My to!)
    Patointeligencja (My to!)
    Patointeligencja (My to!)
    Patointeligencja (My to!)
    Patointeligencja (My to!)
    Patointeligencja (My to!)
    Patointeligencja
    [Zwrotka 3]
    My to patointeligencja, Katolickie przedszkola, strzeżone osiedla
    Kurator angielski i gegra, kurator, dilerka dla sportu, nie po to by przetrwać
    Szkoła kortu, dodatkowe zajęcia, korki, butelki i elki na zdjęciach
    Harnaś, perełka w plenerkach, rzucamy chujami i nie jemy mięsa
    Dobrze wychowani, wciągana jest kreska w bawełnianych sweterkach (o)
    My to patointeligencja, my to patointeligencja
    W wakacje pod palmą albo na językowych campach
    Opener w Sopocie i emka w apartamentach, przy nakryciu są święta
    Łosoś, jazzowa kolęda, srebrna choinka, podłoga w prezentach
    Zacząłem tu robić te rapy, bo miałem już kurwa tak dość tego ciepła i piękna
    Zacząłem tu robić te rapy, bo miałem już dość tego piękna i ciepła
    A nigdy nie chciałem być biały, i zawsze tu chciałem być gangsta
    I zawsze tu chciałem być z bloków, i zawsze tu chciałem być z getta
    I pierdolę mamę i tatę za te rododendrony, jacuzzi, trzy piętra
    Zacząłem tu robić te rapy, bo miałem już dość tego piękna i ciepła
    A nigdy nie chciałem być biały, i zawsze tu chciałem być gangsta
    I zawsze tu chciałem być z bloków, i zawsze tu chciałem być z getta
    I pierdolę mamę i tatę za to, że oddali by mi nerki, wątroby i serca

Комментарии • 102