W sumie gdyby bardziej zrevampować tego typu konkursy grupowe, to byłyby one dobrą odskocznią od oklepanych niczym Najman na ringu formuł konkursu drużynowego i indywidualnego. Ja bym jednak podzielił je na np. 5 grup, z których wyszłaby szóstka i w ten sposób odpowiednio zrobić drugą serię. Można by było także potraktować Q w taki sposób, że dzieliłoby się skoczkow na 4 grupy + TOP10 z PQ i na przykład numery 1-15 byłyby pierwszą grupą, z której wchodziłoby 10, 16-30, etc. - oczywiście liczba zawodników w grupie zależna byłaby od liczby zgłoszonych do kwalifikacji. Gdyby TAKI system wprowadziłby FIS, byłbym wniebowzięty. PS. Wiem, data, ale wyświetlił mi się smh w proponowanych xD
System grupowy też zadebiutował w letnie grand prix ale innej formie w sezonie po igrzyskach olimpijskich Soczi tylko na skoczni w Wiśle tyłko na których byłem osobiście pod szkocznią to było wtedy gdy przed konkursem w letnim Wiśle Thomas Morgenstern ogłosił zakończenie kariery
Bardzo zagmatwany był ten system. Ten z 2014 roku to pamiętam czerpał z systemu KO z TCSa, tylko był strasznie zagmatwany i zapewne dlatego zrezygnowano z niego. Ten z ćwierćfinałem, półfinałem i finałem może byłby nieco lepszy pod warunkiem, że te 3 skoki by się liczyły, ale w takiej formie jak był, to bezsensowny.
A ja się nie zgodzę z większością komentujących i autorem materiału. System proponowany w 2000 miał jak najbardziej sens, bo po co w drabince turniejowej liczyć wszystkie skoki łącznie. Przez podział na grupy wzrastało ryzyko dużej loterii pogodowej, a tak, było ono mocno zniwelowane. Każda grupa miała właściwie równe szanse. Dużo bardziej był przemyślany ten system, niż potworek z 2014. Ogólnie trochę żal, że formuła turniejowa odpadła i odeszła w zapomnienie, bo to wcale nie był zły koncept. Z resztą dla porównania, dajmy inną dyscyplinę zimową, czyli biegi narciarskie. W sprintach każdy bieg jest nowym otwarciem i nikt nie zlicza tych czasów łącznie, bo kompletnie zabiłoby to rywalizację. Nie miałoby wtedy znaczenia czy dobiegniesz pierwszy, czy szósty, bo być może nawet opłacałoby się odpuścić walkę o pozycję w biegu półfinałowym, kosztem lepszego wyniku łącznego. Ostatecznie podsumowując - pomysł dobry, wykonanie wbrew pozorom też całkiem niezłe.
Faktycznie bez sensu jednak było zbijanie/podbijanie wyników grupowych do 120 punktów. Nie wiem co tutaj autorzy takiego rozwiązania mieli na myśli. Jedyne co mi przychodzi do głowy, to być może to, że analizowano jednak możliwość liczenia noty łącznej z każdej serii. Mimo wszystko nawet jeśli taki był plan, to wciąż nie miał on większego sensu, bo tak jak wspomniałem sumowanie not w takim systemie jest bzdurą.
Problemem był też fakt, że aby zaliczyć konurs trzeba było rozegrać bez wyjątku wszystkie serie. Stąd "oficjalnie" konkurs w Muju odwołano, a dokończono tam 1 serię
ruclips.net/video/qV1zi-Nke5Y/видео.html MUZYKA, nie pytajcie
Słyszałem że fis chciał kiedyś wdrożyć podobny system do konkursów lotów narciarskich. I bardzo dobrze że tak się nie stało
Dobrze że nie wprowadzono takich zasad bo skoki przestały by sprawiać mi przyjemność A tak w ogóle to super seria
Interesuje sie skokami od 18 lat i nie wiedzialem o tym :O
ło panie że taki system istniał mam nadzieje że takie coś nie przejdzie w przyszłości
Wsm gdyby te zasady pozmieniać (ale zachować sam pomysł z systemem finałów) to byłby to ciekawy pomysł i ciekawa odskocznia od normalnego systemu.
W sumie gdyby bardziej zrevampować tego typu konkursy grupowe, to byłyby one dobrą odskocznią od oklepanych niczym Najman na ringu formuł konkursu drużynowego i indywidualnego. Ja bym jednak podzielił je na np. 5 grup, z których wyszłaby szóstka i w ten sposób odpowiednio zrobić drugą serię. Można by było także potraktować Q w taki sposób, że dzieliłoby się skoczkow na 4 grupy + TOP10 z PQ i na przykład numery 1-15 byłyby pierwszą grupą, z której wchodziłoby 10, 16-30, etc. - oczywiście liczba zawodników w grupie zależna byłaby od liczby zgłoszonych do kwalifikacji. Gdyby TAKI system wprowadziłby FIS, byłbym wniebowzięty.
PS. Wiem, data, ale wyświetlił mi się smh w proponowanych xD
W 2014 było coś podobnego, ale wtedy do noty wliczane były również kwalifikacje xd
Najlepszy film z serii
Chętnie zobaczyłbym jeden taki konkurs
Też chętnie bym zobaczył, ale nie w zawodach najwyższej rangi, w FIS Cupie na przykład.
Poza tym co mam w planach na ten tydzień, to w sumie omówimy może te Muju słynne
TAAAK
System grupowy też zadebiutował w letnie grand prix ale innej formie w sezonie po igrzyskach olimpijskich Soczi tylko na skoczni w Wiśle tyłko na których byłem osobiście pod szkocznią to było wtedy gdy przed konkursem w letnim Wiśle Thomas Morgenstern ogłosił zakończenie kariery
Okej spoko w sumie nie wiem po co te analizy lgp2000 ALE FAJNY PODKŁAD DŹWIĘKOWY ; )
Dla zobrazowania jak ten system funkcjonował. A i chcieliśmy przy okazji pokazać pare fajnych skoków niewidzianych wcześniej 😁 Pozdrawiamy
Bardzo zagmatwany był ten system. Ten z 2014 roku to pamiętam czerpał z systemu KO z TCSa, tylko był strasznie zagmatwany i zapewne dlatego zrezygnowano z niego. Ten z ćwierćfinałem, półfinałem i finałem może byłby nieco lepszy pod warunkiem, że te 3 skoki by się liczyły, ale w takiej formie jak był, to bezsensowny.
Ło kurwa
Skomplikowany ale spoko się wydaje
A ja się nie zgodzę z większością komentujących i autorem materiału. System proponowany w 2000 miał jak najbardziej sens, bo po co w drabince turniejowej liczyć wszystkie skoki łącznie. Przez podział na grupy wzrastało ryzyko dużej loterii pogodowej, a tak, było ono mocno zniwelowane. Każda grupa miała właściwie równe szanse. Dużo bardziej był przemyślany ten system, niż potworek z 2014. Ogólnie trochę żal, że formuła turniejowa odpadła i odeszła w zapomnienie, bo to wcale nie był zły koncept.
Z resztą dla porównania, dajmy inną dyscyplinę zimową, czyli biegi narciarskie. W sprintach każdy bieg jest nowym otwarciem i nikt nie zlicza tych czasów łącznie, bo kompletnie zabiłoby to rywalizację. Nie miałoby wtedy znaczenia czy dobiegniesz pierwszy, czy szósty, bo być może nawet opłacałoby się odpuścić walkę o pozycję w biegu półfinałowym, kosztem lepszego wyniku łącznego.
Ostatecznie podsumowując - pomysł dobry, wykonanie wbrew pozorom też całkiem niezłe.
Faktycznie bez sensu jednak było zbijanie/podbijanie wyników grupowych do 120 punktów. Nie wiem co tutaj autorzy takiego rozwiązania mieli na myśli. Jedyne co mi przychodzi do głowy, to być może to, że analizowano jednak możliwość liczenia noty łącznej z każdej serii. Mimo wszystko nawet jeśli taki był plan, to wciąż nie miał on większego sensu, bo tak jak wspomniałem sumowanie not w takim systemie jest bzdurą.
Problemem był też fakt, że aby zaliczyć konurs trzeba było rozegrać bez wyjątku wszystkie serie. Stąd "oficjalnie" konkurs w Muju odwołano, a dokończono tam 1 serię
Ten system był kompletnie bezsensu. Dobrze, że FIS z tego zrezygnował.
1:20 to ten skok kasaiego?
Hannavald 109m
Screen ze skoku Kasaiego jest kilka sekund później
Nigdy więcej takich udziwnień
Jezu, co za żenujący system...
Letni Kącik Historyczny może obejmować też zimę? Czy też i nie?
jest kącik ale bez dopiska letni :v
@@PodNarty A to nie zauważyłem... W porządku.
To jakieś dziwactwo.
Co za farmazon