Mi mąż oświadczył się 1 listopada wieczorem na cmentarzu, bo doskonale wiedział, że oklepane "romantyczne" gesty nie trafiają do mnie w ogóle i jeszcze bym go wyklęła jakby próbował to zrobić w walentynki/święta/sylwestra itp. Można powiedzieć, że miłość aż po grób he he. Miny przypadkowych świadków bezcenne :D
U mnie cmentarze zawsze powodują nastrój zadumy nad swoim życiem, ale takiej pozytywnej, zastanawiam się nad tym co już zrobiłam i jak chce to życie dalej przeżyć. Gdyby mój partner miał taką rozkminę i doszedłby do wniosku, że chce to życie spędzić ze mną to przecież mogło by być bardzo romantyczne, ja bym doceniła. No i 1 listopada na cmentarzu jest klimacik kiedy pali się tyle zniczy i jest tyle kwiatów
Dzięki Maciek za wzmiankę, że tego "nie czułeś" przy pierwszych zaręczynach. Ostatnio mam obsesję i zaczęłam niezdrowo napierać na swojego partnera i co chwile pokazywać dłoń i pytać żartobliwie "gdzie pierścionek?". Już nie będę. Zrozumiałam, że takim zachowaniem odbieram też "przyjemność" jemu, skupiając się tylko na sobie. Wyluzuje majtki. Dzięki!!!!!! ❤️ ❤️ ❤️ ❤️ ❤️
Ja też tak robiłam przez dwa miesiące jak już nie mogłam się doczekać ale to nie ma sensu bo mężczyźnie zależy na tym żeby to była niespodzianka i żebyś się tego nie spodziewala🙂
Nie ma też sensu spinać się w druga stronę, jeśli nie jest to jakimś chamskim napieraniem a czymś zabawnym dla obu stron. Ja też tak żartowałam i w jakichś adekwatnych sytuacjach pokazywałam na palec. Mimo to, jak już doszło do zareczyn, byłam szczerze zaskoczona, nie spodziewałam się, że będzie to w tym miejscu i czasie. I było najlepiej jak mogłam sobie wymarzyć :)
Ja tam poprosiłem żonę o rękę jak siedziała w dresie w domu i tłukła w "Bard's Tale":). Pierścionek nie był drogi - ważne, że się Jej podobał. A teraz - 4 września 2021 - po 12 latach "pożycia" się pobraliśmy. Tylko my, świadkowie i dwójka ich dzieciaków. I to była najlepsza nasza impreza:)
Mój mąż poszedł do sklepu, bo wyszła nowa płyta Marilyn Mansona i wrócił z pierścionkiem zaręczynowym, robionym na zamówienie 😍😍😍❤️ P. S. płytę też kupił 😂😂😂
Ja dostałam kiedyś pierścionek zaręczynowy na promie do Szwecji - z tym, że był to mój pierwszy rejs i okazało się, że mam chorobę morską. Orzygałam wielką chwilę.
W moim przypadku plan był. Wybrane miejsce oczywiście przy zachodzie słońca widok bajka. Niestety gdy zmierzaliśmy do miejsca które wybrałem, zaczęli się rozstawiać inni z szampanem balonami itp. W głowie walka bo 10 min do zachodu a miejscówki nie ma. Koniec końców znalezione schodki do zejścia na mini plaże i w ostatnim podrygu słońca ujęta cała ceremonia oświadczyn w morzu, która koniec końców wyszła 100 razy lepiej niż plan :) plany można mieć na budowę domu. Miłość uwielbia przypadek, spontan i brak planu. A co do ubioru, padł tekst na temat eleganckich zdjęć w ostatnim dniu pobytu na wakacjach, co okazało się strzałem w 10. Żadnych podejrzeń :)
My wybraliśmy się na rocznicę do Karpacza i wchodząc na Słonecznik w ulewie (w kolorowych płaszczach przeciwdeszczowych), klęknął w błocie i się oświadczył 🙈🙈🙈 byliśmy kompletnie sami, zmęczeni, przemoczeni, ale wspomnienia najlepsze. No i jakbym się nie zgodziła to zawsze mógł mnie zrzucić w przepaść 😅😅😅
ja miałem plan, w Czechach w górach po wypadzie do knajpy ze znajomymi zabrać moja połówkę na plac widokowy (taki dziki) ale podczas kolacji, oznajmiliśmy znajomym że będziemy mieć dziecko, druga para znajomych mówi "teraz jebniecie bo Kamila też w ciąży" i gadka, no Amfej jak to przebijesz(do mnie) powinieneś się teraz oświadczyć i moja połówka "no właśnie dajesz stary!" ja mówię na pewno, Ti u teraz? "tak!" na pewno? "tak", no do klęknąłem i wyciągnąłem z kieszeni pierścionek, reakcja jej, znajomych i wszystkich Czechów w knajpie na ten ryk,... lepiej być nie moglo :D
Pierwsza internetowa para, którą pamiętam, robiła interes na związku i zaręczynach to Czarek z abstra i Maff :) oni to dopiero wkręcili całą Polskę w swoją miłość i robili dzięki temu wiele kampanii :)
Fajnie posłuchać waszych historii 😀 Jeśli chodzi o pierścionki rodzinne to ja właśnie taki otrzymałam. Mama narzeczonego powiedziała że ona miała pierścionek przygotowany dla każdego syna lecz tylko mój narzeczony zapytał/powiedział że chciałby taki mi dać :) po prostu niektórzy uważają że to oni muszą kupić i tyle nawet nie chcą skorzystać. Dla mnie spełnione marzenie 😀
Zaręczyny są moim marzeniem odkąd zaczęłam się spotykać z płcią przeciwną, ale tylko zaręczyny nic więcej dalej. Chciałabym, żeby to było coś niekonwencjonalnego - tylko nie akcję z pierścionkiem w jedzeniu 😆. Coś kreatywnego i fajnego. Po prostu to przeżyć i mieć wspomnienia a ślub już bez pompy. Mój tata oświadczył się mojej mamie w prima aprilis przy rodzicach i tego wolałabym uniknąć - właśnie takiej ustawki przy jakimś spotkaniu rodzinnym, koszmar, jeszcze w prima aprilis 😆
Nasze rodziny nie mogły zrozumieć dlaczego my nie chcemy wesela i ciągle naciskały, wmawiały nam, że będziemy żałować itd.. W końcu doszliśmy do wniosku, że to nasze życie, więc poszliśmy do urzędu i po 30 dniach byliśmy już po ślubie. Rodzinom powiedzieliśmy po fakcie. Oczywiście wkurzyli się, ale w sumie szybko im przeszło, a dla nas to była najlepsza decyzja.
Niee, ja mieszkam w holandii i tu jak najbardziej popularne jest imprezowanie przy kazdej okazji, ale to nie jest na zasadzie "zastaw sie a postaw sie" a raczej chec celebrowania chwil z bliskimi i raczej kasy cholera wie ile nie wydaja, a czesto to wlasnie przyjaciele czy rodzina albo wspolnie organizuja.... Bardzo przyjemne to jest.. 😊 nawet w urodziny dzieci w szkole dostaja recznie zrobione korony i to jest taki celebrowany dzien... 😊
Zareczyny byly trzy dni przed slubem, pierscionek byl srebrny i wybrany przy odbiorze obraczek. Bylam w 7 miesiacu ciazy...zareczonowy wzielismy taki, ktory pasowal, palce mialam jak serdelki spuchniete. Malzenstwo trwa, jest zgodne, kochamy sie... 😉
Zaręczyny ślub i rozwód taka jest kolejność w dzisiejszych czasach jeśli ktoś się naprawdę kocha papierek mu nie jest potrzebny i nie ugina się pod presją rodziny i znajomych jestem w związku 12 lat podejrzewałem dużo więcej niż nie jedno małżeństwo więc proponuję następny temat "małżeństwo czy faktycznie jest potrzebne do szczęścia"
Przy tak długoletnim związku, małżeństwo nie jest potrzebne do szczęścia, a do uregulowania spraw urzędowych. Stanie się coś Tobie i Twoja partnerka nie ma żadnych praw. Możesz ją podawać jako osobę do kontaktu, w razie jakiś wypadków, ale to tyle. Będzie decydowała najbliższa rodzina, w razie (tfu,tfu😉) śmierci, gdy mieszkanie jest na Ciebie partnerka może wylądować na bruku. W naszym kraju niestety nie można zalegalizować związku partnerskiego i w świetle prawa jest to konkubinat. Warto jednak uregulować takie sprawy prawnie, bo później w razie czego są po prostu niepotrzebne komplikacje.
Mój ex narzeczony oświadczył mi się tylko dlatego, że czuł presję ze strony mojej matki, a nie miał jaj, żeby ze mną o tym pogadać...🤷🏼♀️🤦🏼♀️ Także, Panowie - odwagi!!! Powiedzcie, że nie jesteście jeszcze gotowi!!!
Dla mnie te wszystkie zdjęcia, sytuację publicznego proszenia o rękę itd. są mega żenujące, nie wiem czemu w sumie ale odczuwam taki dyskomfort więc sam chciałem tego uniknąć. Gdy rok temu po 7latach związku podjąłem ten jakże trudny krok miałem świetny plan. Wszystko miało być na luzie, bez spiny i z zaskoczeniem. Prosty temat, wycieczka w góry, żadnych postronnych osób i w momencie w którym moja luba zglodnieje miałem wręczyć jej pudełko na kanapki w którym byłby pierścionek, a ja jednocześnie ominę ten niezręczny moment klękania itd. Plan super, ale oczywiście pogoda powiedziała mi chuj Ci w dupe nygusie i dwa tygodnie dzień w dzień były burze, co wymusiło zmienne mojej koncepcji. Ostatecznie zrobiłem poprostu bardziej wymagający obiad z deserem w wolny weekend po jej urodzinach, wcześniej dla zmylenia tropu w dniu urodzin dostała "oficjalny" prezent dzięki czemu całe przedsięwzięcie nie wzbudzało żadnych podejrzeń a niespodziewanka się udała 😉 Przyznam, że nadal czułem się przy tym trochę głupio ale wiedziałem, że jej na tym zależy, mi to w sumie nic nie zmienia więc się pokonałem ten dyskonfort i nie żałuję 😃
Mój narzeczony chciał mi się oświadczyć w romantyczny sposób: wyprawa kamperem nad morze, plaża, kwiaty, szampan. Trochę mu nie wyszło. Dwa tygodnie przed wyjazdem podwiozłam go na męski wypad (chłopaki świętowali, że Lech zdobył mistrza Polski), miałam go odebrać i czekałam na info. Koło 23 mój luby wrzucił na rodzinną grupkę zdjęcie ekipy, jakieś kotlety i... Pierścionek. Napisałam mu, czy to jego. Po 15 minutach odpisał, że niedługo będzie. Mi się przysnęło i obudził mnie, jak klękał przy kanapie z tekstem: jestem debilem, zostaniesz moją żoną😂 jak się okazało, z miasta odebrał go sąsiad, ale w międzyczasie mój kochany siedział na przystanku, tam obudził pana żula żeby dać mu 5 zł na śniadanie, a później wyruszył szukać kwiatów. Chcieli mu dać jakiś bukiet z knajpy, ale stwierdził że jebie* fryturą i nie wziął. Jak już sąsiad go zgarnął to objechali pół miasta, ale kwiatów nie znaleźli. Przed zaręczynami sąsiad wciągnął go do siebie, oblał go jakimiś perfumami, kazał wypłukać jape listerinem i odprowadził do domu. Zaręczyny weszły do kanonu anegdot rodzinnych 🙂
Mąż był oryginalny. Byliśmy długo w związku zanim poszło do przodu (około 8 lat). W kółko mówił, żebym uzbroiła się w cierpliwość bo jak będzie praca, stabilność to będzie wszystko. Byliśmy blisko końca studiów, w moje urodziny miał rozmowę o pracę. Wyszedł z tej rozmowy dość zadowolony rzucił coś w stylu "chyba dobrze poszło, chyba robota będzie, to co jedziemy po pierścionek". Ja taka w szoku wbiło mnie w siedzenie uśmiechnął się "nie no jak nie chcesz to nie". A moja reakcja, złoto "jasne, że chcę, ale jestem taka głodna, pojedźmy najpierw coś zjeść" 😅 Zjedliśmy tacosy, a potem pojechaliśmy po pierścionek. W domu zjedliśmy kupiony w Auchanie średni torcik i tak minął ten dzień. Jest co opowiadać dzieciom 😅
Zupełnie nie spodziewałam się zaręczyn, bo byłam przekonana, że to spontaniczny wyjazd po egzaminach i to z mojej inicjatywy. Dzień zwiedzania i kanapki w parku, gdzie zaczynaliśmy się spotykać a potem obiad w Macu czekając na pociąg. „Gdzie chciałabyś iść na obiad i poświętować?” i moja odpowiedź „no wiesz, mam taką ochotę na maca, od kiedy mijaliśmy go rano wysiadając z pociągu…”. 😅 Fotografa i skandujących tłumów nie było ale do dziś miło wspominam.
Ja swój pierścionek dostałam podczas kolacji w ulubionej restauracji. Tyle tylko, że akurat wtedy pokłóciliśmy się przed wyjściem i byłam obrażona 😅 A pierścionek był po mamie mojego narzeczonego. Dla mnie najlepsza opcja
To było 32 lata temu - Mama pochodziła z biedniejszej, wielodzietniej rodziny, a tata był tzw. bogatszym gospodarzem :) Zaczeli być parą, kiedy mama miała 14 lat a tata 21 (wiem, teraz to grube przestępstwo, ale wszystko odbywało się pod nadzorem i za zgodą rodziców, czyli moich dziadków). Na 18te urodziny tata oswiadczył się mamie, typowym dla tamtych czasów pierścionkiem (złoty z bordowym oczkiem), plus przywiózł karton wódki Dziadkowi, odkurzacz Babci i szczeniaczka - rodzeństwu mamy :D Wiele lat później, na moje 18te urodziny Mama sprezentowała mi ten pierścionek - na szczęście. Mam tylko dwóch braci, więc nie było lipy z poszkodowaną siostrą. Jakiś czas później, Tata kupił mamie IDENTYCZNY pierścionek jako prezent pod choinkę, żeby dalej miała swój, osobisty :) Minęło kilka lat i.... Ja zaręczyłam się właśnie w Wigilię, w gronie najbliższych moich i narzeczonego - musiałam wymienić pierścionek maminy, na mój własny :) Rodzice są ze sobą w związku już prawie 40 lat, coraz bardziej zakochani w sobie, na dobre i na złe, przyżyli wspólnie naprawdę okropne rzeczy... Mam nadzieję, że ja też stworzę takie własnie małżeństwo
Ja zawsze marzylam o takich zareczynach, taki dzien nad morzem jakies gry, relax i pierscionek z tych pojemnikow dla dzieci ... 😊 Nie wiem czemu tak ale marzylo mi sie wlasnie tak... 😊
Mój mąż kiedyś miał pasję wykrywacza dogadał się z moja ciocia która udostępniła nam działkę do eksploracji, dla mnie nie było nic dziwnego bo to pasja, hobby mojego małża więc co w tym dziwnego. Dał mi wykrywacz i sama sobie wykopałam, schowany wcześniej pierścionek 🤣🤣🤣ciocia biegła z kwiatami i szampanem ogólnie mega kreatywne, ludzie się dziwili, a dla mnie to były najlepsze zaręczyny na świecie. Nie lubię pokazowek, a już moim koszmarem byłyby zareczyny w restauracji pełnej ludzi. 😁
Ostatnio słuchałam radia... Ronaldo kupił swojej partnerce biżuterię za równowartość 400 tys zł 😄 tyle co cała budowa domu, z podstawowym wykończeniem 😂 można wydać pieniądze tak i można wydać pieniądze inaczej 😄 Zaręczyny były śmieszne z mojej perspektywy, tzn mojego zachowania, bo wogole nie ogarnęłam że mój obecny mąż planuje tak romantycznie 😄 nie zapaliła mi się lampka kiedy zapytał czy nie pojedziemy na pałac kultury na taras widokowy,a zbiegłosię to ze świętem kobiet, więc wogole się nie domyśliłam 😄 pojechałam w dresie, dosłownie 😄 jadąc winda jeszcze się śmiałam z jakiejś wytwornej pary że tak się ładnie ubrali, pewnie się będą zaręczac 😂 później na górze podchodziliśmy, poogladalismy, zapytał czy nie chce się napić, taka butelkę Tymbarku miał z korkiem "czy wyjdziesz za mnie", napilam się nawet nie spojrzałam pod korek 😂 już się zestresowal i jak zobaczył że nie zajrzałam, to powiedział żebym zerknekam pod korek, wtedy się dopiero domyśliłam 😂😂 sceneria romantyczna, starania piękne, a ja taka nieogarnięta 😂😂
Mój mąż oświadczył mi się jak już staliśmy przed urzędnikiem na naszym ślubie w plenerze. 🤷🏼♀️ I lepszych oświadczyn nie mogłabym sobie wymarzyć. No i mam profesjonalne zdjęcia z tego wydarzenia ;) także narzeczoną byłam jakieś 3 minuty.
Oświadczyłem się żonie na górce w miejscu gdzie się poznaliśmy, pierścionek był za sugerowany kiedyś kiedyś, ale zupełnie się nie spodziewała, sam pierścionek nie był drogi bo nie lubimy wydawać pieniędzy na rzeczy nie praktyczne a tym bardziej dyktowane czyimś widzimisię.
Zaręczyny w domu, w kuchni przy śniadaniu :) przynajmniej było śmiesznie, po 9 latach razem wyjście na uroczysta kolacje byłoby dla mnie podejrzane :p co do ślubu to uważam, że powinno się robić taka imprezę na jaką ma się ochotę i na co kogo stać - znam niestety takich, którzy brali kredyty na wesele i popadali w długi..
22:54 czy ktoś wie czy nagrywali jakiś materiał czy cokolwiek na temat tej przerwy? Interesuje mnie tylko jeśli sami coś na ten temat mówili, a nie jakieś pogłoski czy coś bez ich zgody rozpowszechnionego
znajomej mąż oświadczył się po ich weselu. ślub brali szybko ze wezględu na dziecko w drodze, i nie mieli czasu na oświadczyny. a co do perścionków w rodzinie, babcia miała 3 synów, i każdy się oświadczał tym samym pierścionkiem, a po ślubie przekazywał kolejnemu bratu do oświadczyn
Byliśmy na kajakach, po całym dniu wymiędoleni poszliśmy na kolację, bo rzucił: "co będziemy w domu gotować", ja walczyłam, że szkoda kasy, bo jakąś mega drogą wybrał knajpę, no ale ok myślę, co będę przy garach stała. W restauracji weszłam do łazienki umyć na maksa upoconą, czerwoną twarz, Spojrzałam w lustro i się zaśmiałam, że jakby teraz TO zrobił to byłoby mega śmiesznie. Było mega śmiesznie :D w sumie spoko wyszło!
Moj mąż oświadczył mi się w domu na kanapie, bo nie mógł dłużej wytrzymać z pierścionkiem 😅 trochę się spodziewałam, bo jak jechał po pierścionek to udawał,że pojechał ze swoim Tatą wywieźć złom z piwnicy😅 ściema życia, bo Tata nigdy pozwoli niczego wyrzucić 😂 Ja wtedy na obiad zrobiłam najgorsze pulpety w życiu, były twarde, wręcz betonowe 😂 można było nimi zabijać 🥲 ale mimo wszystko zapytał 😅 a potem poszliśmy po tequile i opiliśmy to z przyjaciółmi 😍
No ja moje zaręczyny będę pamiętać, Rzym, listopad, wszystko Ok, nadciągają żółte chmury..mój przyszły mąż mówi że od dzisiaj nie będę się bać burzy itp a za 15 min tornado... 7 listopada 2016. Nigdy tak nie uciekaliśmy haha pozdrawiam
Raz widziałam zaręczyny w H&M między wieszakami w dziale damskim.. I jakaś przypadkowa starsza kobieta, która się nawinęła, zaczęła się zachwycać i robić zdjęcia. Generalnie bardzo dziwne doświadczenie xd
Ja mam często wrażenie że kobiety traktują oświadczyny i ślub jako imprezę dla nich tylko po to żeby poczuć się jak księżniczka. Nieważne jest to co będzie po ślubie ale liczy się żeby przeżyć ten dzień z marzeń z dzieciństwa. Dla mnie to jest zupełnie bez sensu ale im starszy jestem tym bardziej widzę jak ludzie na każdym kroku walą w chuja. Jesteś dzieckiem to sobie myślisz że dorośli ogarniają i są poważni a potem masz 26 lat i widzisz jak ty i twoi znajomi jesteście nieodpowiedzialni a tylko przed dziećmi udajecie że tak nie jest. Żadnej różnicy pomiędzy byciem trzynastolatkiem po za tym że wiesz że się wmawia trzynastolatkom że tak nie jest.
34:25 Pierścionków czy tam obrączek fizycznie się "nieprzetapia". To nie jest ten sam materiał który dajesz. Po prostu chłop złotnik bierze chowa do szuflady i daje albo hajs albo pomniejsza kwotę za którą bedziesz u niego kupować nowa rzecz.
Nigdy nie chciałabym wielkich, sztampowych zaręczyn... W ogóle nie są mi one potrzebne, i tak nie planuje mieć ślubu. Zdecydowanie za dużo stres... po co to komu 😅
Poczucie cudzowstydu podczas słuchania o gościu, który żebrał o używanie wymyślonej przez niego samego ksywki, prawie mnie zabiło. Ja bym namówił wspólnych znajomych, żeby - skoro chciał mieć ksywkę "Alien" - zacząć na niego wołać "E.T.". :-> Tak, jestem złośliwe bydlę.
Moj facet 3 miesiące wyczekiwał na odpowiedni moment. I albo ktoś nam wbijał na chatę, albo ja miałam suczy dzień i warczałam na niego, albo akurat nie miał tego pierścionka przy sobie. No moment nie nadążył i jest co wspominać.
Najgorszy pomysł na zaręczyny pojawił się na początku niesłynnego "Ciacha", które nie skusiłoby nawet Oli. Pomysł równie chory, co umysł, w którym powstał.
No bo dopiero ta sytuacja wytrąciła jej możliwość „kontroli”, ale nadal chce trzymać rękę na pulsie i tworzyć wyimaginowaną rzeczywistość, gdzie jest nieskazitelna, sra płatkami róż a jej kłamstwa to takie tam potknięcia
W ogóle pomyślcie też o tych wszystkich niewinnych osobach, które są zmuszane do oglądania publicznych zaręczyn. Niestety miałam pecha kilka razy trafić na taką sytuację. Krindż i wymioty trzymają przez kilka dni - pls nie róbcie tego. To jest takie cholerne uprzedmiotowienie wszystkich obecnych w danym miejscu -jakby im powiedzieć: nieważne, co robicie i po co tu przyszliście, teraz macie być naszą publicznością BO TAK. Odrażające.
Najlepsze zaręczyny to brak zaręczyn. Kochać można się równie mocno albo i nawet mocniej bez urzędowego papierka niż z myślą z tyłu głowy o ewentualnym bolesnym finansowo rozwodzie. Dziś obie płcie zarabiają na siebie i nikt nie musi nikogo utrzymywać przymuszony prawem. Informację medyczną załatwi się epacjentem, a spadek testamentem. Natomiast w przypadku definitywnego wypalenia się związku można zabrać jak ludzie swoje zabawki I rozejść w pokoju niż walczyć dla zasady o ostatni grosz i pół stołu by dla własnej satysfakcji dokonać swoistej głupiej zemsty na ex.
Dla mnie zaręczyny nie są potrzebne. Strata pieniędzy na pierścionek, zgub go jeszcze, nie ma gwarancji że dojdzie do ślubu albo że druga połówka będzie wierna/y (po ślubie gwarancji też nie ma). I kto w ogóle powiedział że przy zaręczynach musi być pierścionek.
Kwestię ceny pierścionka pięknie wytłumaczyła trenerka etykiety Aleksandra Pakuła na swoim kanale w tym filmie: ruclips.net/video/_BWwjiRkpro/видео.html Krótko mówiąc, przekonanie, że mężczyzna powinien zapłacić za pierścionek dwukrotność swojej wypłaty w przeszłości miało logiczne uzasadnienie, natomiast dziś można już to włożyć między bajki.
Mi mąż oświadczył się 1 listopada wieczorem na cmentarzu, bo doskonale wiedział, że oklepane "romantyczne" gesty nie trafiają do mnie w ogóle i jeszcze bym go wyklęła jakby próbował to zrobić w walentynki/święta/sylwestra itp. Można powiedzieć, że miłość aż po grób he he. Miny przypadkowych świadków bezcenne :D
Świetne! Też sobie cenię oryginalność i przełamywanie schematów.
O Boże , moje marzenie 😅 wielbiam cmentarze i 1 listopada to moje ulubione święto ... Idealnie ! Szkoda że już jestem po ślubie🤣♥️
U mnie cmentarze zawsze powodują nastrój zadumy nad swoim życiem, ale takiej pozytywnej, zastanawiam się nad tym co już zrobiłam i jak chce to życie dalej przeżyć. Gdyby mój partner miał taką rozkminę i doszedłby do wniosku, że chce to życie spędzić ze mną to przecież mogło by być bardzo romantyczne, ja bym doceniła. No i 1 listopada na cmentarzu jest klimacik kiedy pali się tyle zniczy i jest tyle kwiatów
@@zielonyfilodendron214 jak najbardziej doceniłam, bo to były moje wymarzone oświadczyny i w życiu bym nie pomyślała, że się doczekam :D
Dzięki Maciek za wzmiankę, że tego "nie czułeś" przy pierwszych zaręczynach. Ostatnio mam obsesję i zaczęłam niezdrowo napierać na swojego partnera i co chwile pokazywać dłoń i pytać żartobliwie "gdzie pierścionek?". Już nie będę. Zrozumiałam, że takim zachowaniem odbieram też "przyjemność" jemu, skupiając się tylko na sobie. Wyluzuje majtki. Dzięki!!!!!! ❤️ ❤️ ❤️ ❤️ ❤️
Ja też tak robiłam przez dwa miesiące jak już nie mogłam się doczekać ale to nie ma sensu bo mężczyźnie zależy na tym żeby to była niespodzianka i żebyś się tego nie spodziewala🙂
Ale jak nie będziesz napierać to zapomnij ze to będzie szybko.
Nie ma też sensu spinać się w druga stronę, jeśli nie jest to jakimś chamskim napieraniem a czymś zabawnym dla obu stron.
Ja też tak żartowałam i w jakichś adekwatnych sytuacjach pokazywałam na palec. Mimo to, jak już doszło do zareczyn, byłam szczerze zaskoczona, nie spodziewałam się, że będzie to w tym miejscu i czasie. I było najlepiej jak mogłam sobie wymarzyć :)
Ja tam poprosiłem żonę o rękę jak siedziała w dresie w domu i tłukła w "Bard's Tale":). Pierścionek nie był drogi - ważne, że się Jej podobał. A teraz - 4 września 2021 - po 12 latach "pożycia" się pobraliśmy. Tylko my, świadkowie i dwójka ich dzieciaków. I to była najlepsza nasza impreza:)
Mój mąż poszedł do sklepu, bo wyszła nowa płyta Marilyn Mansona i wrócił z pierścionkiem zaręczynowym, robionym na zamówienie 😍😍😍❤️ P. S. płytę też kupił 😂😂😂
Ja dostałam kiedyś pierścionek zaręczynowy na promie do Szwecji - z tym, że był to mój pierwszy rejs i okazało się, że mam chorobę morską. Orzygałam wielką chwilę.
Wyjątkowe chwile trzeba celebrować w wyjątkowy sposób 😛
Maciola. Zdecydowanie najlepsza nazwa xd
W moim przypadku plan był. Wybrane miejsce oczywiście przy zachodzie słońca widok bajka. Niestety gdy zmierzaliśmy do miejsca które wybrałem, zaczęli się rozstawiać inni z szampanem balonami itp. W głowie walka bo 10 min do zachodu a miejscówki nie ma. Koniec końców znalezione schodki do zejścia na mini plaże i w ostatnim podrygu słońca ujęta cała ceremonia oświadczyn w morzu, która koniec końców wyszła 100 razy lepiej niż plan :) plany można mieć na budowę domu. Miłość uwielbia przypadek, spontan i brak planu. A co do ubioru, padł tekst na temat eleganckich zdjęć w ostatnim dniu pobytu na wakacjach, co okazało się strzałem w 10. Żadnych podejrzeń :)
My wybraliśmy się na rocznicę do Karpacza i wchodząc na Słonecznik w ulewie (w kolorowych płaszczach przeciwdeszczowych), klęknął w błocie i się oświadczył 🙈🙈🙈 byliśmy kompletnie sami, zmęczeni, przemoczeni, ale wspomnienia najlepsze. No i jakbym się nie zgodziła to zawsze mógł mnie zrzucić w przepaść 😅😅😅
Hahaha :D fajnie. Karpacz jest super
Chętnie chcę odcinek o kawalerskich i panieńskich!
ja miałem plan, w Czechach w górach po wypadzie do knajpy ze znajomymi zabrać moja połówkę na plac widokowy (taki dziki) ale podczas kolacji, oznajmiliśmy znajomym że będziemy mieć dziecko, druga para znajomych mówi "teraz jebniecie bo Kamila też w ciąży" i gadka, no Amfej jak to przebijesz(do mnie) powinieneś się teraz oświadczyć i moja połówka "no właśnie dajesz stary!" ja mówię na pewno, Ti u teraz? "tak!" na pewno? "tak", no do klęknąłem i wyciągnąłem z kieszeni pierścionek, reakcja jej, znajomych i wszystkich Czechów w knajpie na ten ryk,... lepiej być nie moglo :D
Ale super! :D
No wyszło lepiej niż planowałem, a narzeczona dalej nie pamięta jak to dokładnie było taki szok :D także chyba wyszlo :)
Świetna historia 😁😁
Wooow ale świetnie!
Ale Ci się pofarciło! Normalnie jak ustawka jakaś. Super. :-D
Pierwsza internetowa para, którą pamiętam, robiła interes na związku i zaręczynach to Czarek z abstra i Maff :) oni to dopiero wkręcili całą Polskę w swoją miłość i robili dzięki temu wiele kampanii :)
Fajnie posłuchać waszych historii 😀
Jeśli chodzi o pierścionki rodzinne to ja właśnie taki otrzymałam. Mama narzeczonego powiedziała że ona miała pierścionek przygotowany dla każdego syna lecz tylko mój narzeczony zapytał/powiedział że chciałby taki mi dać :) po prostu niektórzy uważają że to oni muszą kupić i tyle nawet nie chcą skorzystać. Dla mnie spełnione marzenie 😀
Jeden z lepszych kanałów na polskim yt ✨ ps. Może jeden z kolejnych odcinków byłby właśnie jakby kontynuacja tego: ślub i naciski rodziny
Tak! Jestem w trakcie ogarniania ślubu i wesela, także nasłuchałam się takich rzeczy, że szok xD
Zaręczyny są moim marzeniem odkąd zaczęłam się spotykać z płcią przeciwną, ale tylko zaręczyny nic więcej dalej. Chciałabym, żeby to było coś niekonwencjonalnego - tylko nie akcję z pierścionkiem w jedzeniu 😆. Coś kreatywnego i fajnego. Po prostu to przeżyć i mieć wspomnienia a ślub już bez pompy.
Mój tata oświadczył się mojej mamie w prima aprilis przy rodzicach i tego wolałabym uniknąć - właśnie takiej ustawki przy jakimś spotkaniu rodzinnym, koszmar, jeszcze w prima aprilis 😆
Nasze rodziny nie mogły zrozumieć dlaczego my nie chcemy wesela i ciągle naciskały, wmawiały nam, że będziemy żałować itd.. W końcu doszliśmy do wniosku, że to nasze życie, więc poszliśmy do urzędu i po 30 dniach byliśmy już po ślubie. Rodzinom powiedzieliśmy po fakcie. Oczywiście wkurzyli się, ale w sumie szybko im przeszło, a dla nas to była najlepsza decyzja.
Odsłuchałam pierwszy odcinek w niedzielę i tego samego dnia następne a dziś już mi się kończy playlista :D super się Was słucha
Moja znajoma mówiła mi kiedyś, że na swój ślub i wesele wydała 10000 zł, a na swoją imprezę rozwodową 1500 zł i na tej drugiej dużo lepiej się bawiła
Ślub i wesele 10000? Zwykle kosztują około 45k
Mój Łoś oświadczył mi się pierwszą sezonową truskawką na przypadkowej ławce :-)
Niee, ja mieszkam w holandii i tu jak najbardziej popularne jest imprezowanie przy kazdej okazji, ale to nie jest na zasadzie "zastaw sie a postaw sie" a raczej chec celebrowania chwil z bliskimi i raczej kasy cholera wie ile nie wydaja, a czesto to wlasnie przyjaciele czy rodzina albo wspolnie organizuja.... Bardzo przyjemne to jest.. 😊 nawet w urodziny dzieci w szkole dostaja recznie zrobione korony i to jest taki celebrowany dzien... 😊
Rewelacyjny odcinek. Banan na twarzy przez cały czas. :-D
Zareczyny byly trzy dni przed slubem, pierscionek byl srebrny i wybrany przy odbiorze obraczek. Bylam w 7 miesiacu ciazy...zareczonowy wzielismy taki, ktory pasowal, palce mialam jak serdelki spuchniete. Malzenstwo trwa, jest zgodne, kochamy sie... 😉
Zaręczyny ślub i rozwód taka jest kolejność w dzisiejszych czasach jeśli ktoś się naprawdę kocha papierek mu nie jest potrzebny i nie ugina się pod presją rodziny i znajomych jestem w związku 12 lat podejrzewałem dużo więcej niż nie jedno małżeństwo więc proponuję następny temat "małżeństwo czy faktycznie jest potrzebne do szczęścia"
Przy tak długoletnim związku, małżeństwo nie jest potrzebne do szczęścia, a do uregulowania spraw urzędowych. Stanie się coś Tobie i Twoja partnerka nie ma żadnych praw. Możesz ją podawać jako osobę do kontaktu, w razie jakiś wypadków, ale to tyle. Będzie decydowała najbliższa rodzina, w razie (tfu,tfu😉) śmierci, gdy mieszkanie jest na Ciebie partnerka może wylądować na bruku. W naszym kraju niestety nie można zalegalizować związku partnerskiego i w świetle prawa jest to konkubinat. Warto jednak uregulować takie sprawy prawnie, bo później w razie czego są po prostu niepotrzebne komplikacje.
Nie wystarczy napisać własnoręcznie świstek, że po śmierci to i to idzie do partnera? Takie coś też ma dużą moc prawną raczej
A co do tego jak ktoś trafi do szpitala, to chyba też nie powinien być problem z wizytami i informacjami . Przynajmniej u mnie tak nie było :)
Mój ex narzeczony oświadczył mi się tylko dlatego, że czuł presję ze strony mojej matki, a nie miał jaj, żeby ze mną o tym pogadać...🤷🏼♀️🤦🏼♀️ Także, Panowie - odwagi!!! Powiedzcie, że nie jesteście jeszcze gotowi!!!
Dla mnie te wszystkie zdjęcia, sytuację publicznego proszenia o rękę itd. są mega żenujące, nie wiem czemu w sumie ale odczuwam taki dyskomfort więc sam chciałem tego uniknąć.
Gdy rok temu po 7latach związku podjąłem ten jakże trudny krok miałem świetny plan. Wszystko miało być na luzie, bez spiny i z zaskoczeniem. Prosty temat, wycieczka w góry, żadnych postronnych osób i w momencie w którym moja luba zglodnieje miałem wręczyć jej pudełko na kanapki w którym byłby pierścionek, a ja jednocześnie ominę ten niezręczny moment klękania itd. Plan super, ale oczywiście pogoda powiedziała mi chuj Ci w dupe nygusie i dwa tygodnie dzień w dzień były burze, co wymusiło zmienne mojej koncepcji.
Ostatecznie zrobiłem poprostu bardziej wymagający obiad z deserem w wolny weekend po jej urodzinach, wcześniej dla zmylenia tropu w dniu urodzin dostała "oficjalny" prezent dzięki czemu całe przedsięwzięcie nie wzbudzało żadnych podejrzeń a niespodziewanka się udała 😉
Przyznam, że nadal czułem się przy tym trochę głupio ale wiedziałem, że jej na tym zależy, mi to w sumie nic nie zmienia więc się pokonałem ten dyskonfort i nie żałuję 😃
Mój narzeczony chciał mi się oświadczyć w romantyczny sposób: wyprawa kamperem nad morze, plaża, kwiaty, szampan. Trochę mu nie wyszło. Dwa tygodnie przed wyjazdem podwiozłam go na męski wypad (chłopaki świętowali, że Lech zdobył mistrza Polski), miałam go odebrać i czekałam na info. Koło 23 mój luby wrzucił na rodzinną grupkę zdjęcie ekipy, jakieś kotlety i... Pierścionek. Napisałam mu, czy to jego. Po 15 minutach odpisał, że niedługo będzie. Mi się przysnęło i obudził mnie, jak klękał przy kanapie z tekstem: jestem debilem, zostaniesz moją żoną😂 jak się okazało, z miasta odebrał go sąsiad, ale w międzyczasie mój kochany siedział na przystanku, tam obudził pana żula żeby dać mu 5 zł na śniadanie, a później wyruszył szukać kwiatów. Chcieli mu dać jakiś bukiet z knajpy, ale stwierdził że jebie* fryturą i nie wziął. Jak już sąsiad go zgarnął to objechali pół miasta, ale kwiatów nie znaleźli. Przed zaręczynami sąsiad wciągnął go do siebie, oblał go jakimiś perfumami, kazał wypłukać jape listerinem i odprowadził do domu. Zaręczyny weszły do kanonu anegdot rodzinnych 🙂
Mąż był oryginalny. Byliśmy długo w związku zanim poszło do przodu (około 8 lat). W kółko mówił, żebym uzbroiła się w cierpliwość bo jak będzie praca, stabilność to będzie wszystko. Byliśmy blisko końca studiów, w moje urodziny miał rozmowę o pracę. Wyszedł z tej rozmowy dość zadowolony rzucił coś w stylu "chyba dobrze poszło, chyba robota będzie, to co jedziemy po pierścionek". Ja taka w szoku wbiło mnie w siedzenie uśmiechnął się "nie no jak nie chcesz to nie". A moja reakcja, złoto "jasne, że chcę, ale jestem taka głodna, pojedźmy najpierw coś zjeść" 😅 Zjedliśmy tacosy, a potem pojechaliśmy po pierścionek. W domu zjedliśmy kupiony w Auchanie średni torcik i tak minął ten dzień. Jest co opowiadać dzieciom 😅
Zupełnie nie spodziewałam się zaręczyn, bo byłam przekonana, że to spontaniczny wyjazd po egzaminach i to z mojej inicjatywy. Dzień zwiedzania i kanapki w parku, gdzie zaczynaliśmy się spotykać a potem obiad w Macu czekając na pociąg. „Gdzie chciałabyś iść na obiad i poświętować?” i moja odpowiedź „no wiesz, mam taką ochotę na maca, od kiedy mijaliśmy go rano wysiadając z pociągu…”. 😅 Fotografa i skandujących tłumów nie było ale do dziś miło wspominam.
ZDupiSzon 🖤
Apropo Love Actually - to byla plyta Joni Mitchell o ile dobrze pamietam :)
Tak! A w tle sceny z Emmą Tomphson leciało "Both sides now".
Super odcinek Kocham was
Ja swój pierścionek dostałam podczas kolacji w ulubionej restauracji. Tyle tylko, że akurat wtedy pokłóciliśmy się przed wyjściem i byłam obrażona 😅
A pierścionek był po mamie mojego narzeczonego. Dla mnie najlepsza opcja
To było 32 lata temu - Mama pochodziła z biedniejszej, wielodzietniej rodziny, a tata był tzw. bogatszym gospodarzem :) Zaczeli być parą, kiedy mama miała 14 lat a tata 21 (wiem, teraz to grube przestępstwo, ale wszystko odbywało się pod nadzorem i za zgodą rodziców, czyli moich dziadków). Na 18te urodziny tata oswiadczył się mamie, typowym dla tamtych czasów pierścionkiem (złoty z bordowym oczkiem), plus przywiózł karton wódki Dziadkowi, odkurzacz Babci i szczeniaczka - rodzeństwu mamy :D Wiele lat później, na moje 18te urodziny Mama sprezentowała mi ten pierścionek - na szczęście. Mam tylko dwóch braci, więc nie było lipy z poszkodowaną siostrą. Jakiś czas później, Tata kupił mamie IDENTYCZNY pierścionek jako prezent pod choinkę, żeby dalej miała swój, osobisty :) Minęło kilka lat i.... Ja zaręczyłam się właśnie w Wigilię, w gronie najbliższych moich i narzeczonego - musiałam wymienić pierścionek maminy, na mój własny :) Rodzice są ze sobą w związku już prawie 40 lat, coraz bardziej zakochani w sobie, na dobre i na złe, przyżyli wspólnie naprawdę okropne rzeczy... Mam nadzieję, że ja też stworzę takie własnie małżeństwo
Ja zawsze marzylam o takich zareczynach, taki dzien nad morzem jakies gry, relax i pierscionek z tych pojemnikow dla dzieci ... 😊 Nie wiem czemu tak ale marzylo mi sie wlasnie tak... 😊
Jak w himym....
Jaki fajny odcinek, akurat nad tym rozmyślam i jak to zrobić
Mój mąż kiedyś miał pasję wykrywacza dogadał się z moja ciocia która udostępniła nam działkę do eksploracji, dla mnie nie było nic dziwnego bo to pasja, hobby mojego małża więc co w tym dziwnego. Dał mi wykrywacz i sama sobie wykopałam, schowany wcześniej pierścionek 🤣🤣🤣ciocia biegła z kwiatami i szampanem ogólnie mega kreatywne, ludzie się dziwili, a dla mnie to były najlepsze zaręczyny na świecie. Nie lubię pokazowek, a już moim koszmarem byłyby zareczyny w restauracji pełnej ludzi. 😁
To była płyta Joni Mitchell i prawda Warga to było ważne 😎
Ostatnio słuchałam radia... Ronaldo kupił swojej partnerce biżuterię za równowartość 400 tys zł 😄 tyle co cała budowa domu, z podstawowym wykończeniem 😂 można wydać pieniądze tak i można wydać pieniądze inaczej 😄
Zaręczyny były śmieszne z mojej perspektywy, tzn mojego zachowania, bo wogole nie ogarnęłam że mój obecny mąż planuje tak romantycznie 😄 nie zapaliła mi się lampka kiedy zapytał czy nie pojedziemy na pałac kultury na taras widokowy,a zbiegłosię to ze świętem kobiet, więc wogole się nie domyśliłam 😄 pojechałam w dresie, dosłownie 😄 jadąc winda jeszcze się śmiałam z jakiejś wytwornej pary że tak się ładnie ubrali, pewnie się będą zaręczac 😂 później na górze podchodziliśmy, poogladalismy, zapytał czy nie chce się napić, taka butelkę Tymbarku miał z korkiem "czy wyjdziesz za mnie", napilam się nawet nie spojrzałam pod korek 😂 już się zestresowal i jak zobaczył że nie zajrzałam, to powiedział żebym zerknekam pod korek, wtedy się dopiero domyśliłam 😂😂 sceneria romantyczna, starania piękne, a ja taka nieogarnięta 😂😂
maciola forever
Mój mąż oświadczył mi się jak już staliśmy przed urzędnikiem na naszym ślubie w plenerze. 🤷🏼♀️ I lepszych oświadczyn nie mogłabym sobie wymarzyć. No i mam profesjonalne zdjęcia z tego wydarzenia ;) także narzeczoną byłam jakieś 3 minuty.
Oświadczyłem się żonie na górce w miejscu gdzie się poznaliśmy, pierścionek był za sugerowany kiedyś kiedyś, ale zupełnie się nie spodziewała, sam pierścionek nie był drogi bo nie lubimy wydawać pieniędzy na rzeczy nie praktyczne a tym bardziej dyktowane czyimś widzimisię.
Moja koleżanka była troszkę zła na chłopaka,że się nie spodziewała zaręczyn, bo paznokci nie miała pomalowanych
Zaręczyny w domu, w kuchni przy śniadaniu :) przynajmniej było śmiesznie, po 9 latach razem wyjście na uroczysta kolacje byłoby dla mnie podejrzane :p co do ślubu to uważam, że powinno się robić taka imprezę na jaką ma się ochotę i na co kogo stać - znam niestety takich, którzy brali kredyty na wesele i popadali w długi..
22:54 czy ktoś wie czy nagrywali jakiś materiał czy cokolwiek na temat tej przerwy? Interesuje mnie tylko jeśli sami coś na ten temat mówili, a nie jakieś pogłoski czy coś bez ich zgody rozpowszechnionego
znajomej mąż oświadczył się po ich weselu. ślub brali szybko ze wezględu na dziecko w drodze, i nie mieli czasu na oświadczyny.
a co do perścionków w rodzinie, babcia miała 3 synów, i każdy się oświadczał tym samym pierścionkiem, a po ślubie przekazywał kolejnemu bratu do oświadczyn
Żona też była wspólna?
To ja bym posłuchała o ślubie i kredytach na ślub, czy to warto czy jednak nie, presja rodziny...
Byliśmy na kajakach, po całym dniu wymiędoleni poszliśmy na kolację, bo rzucił: "co będziemy w domu gotować", ja walczyłam, że szkoda kasy, bo jakąś mega drogą wybrał knajpę, no ale ok myślę, co będę przy garach stała. W restauracji weszłam do łazienki umyć na maksa upoconą, czerwoną twarz, Spojrzałam w lustro i się zaśmiałam, że jakby teraz TO zrobił to byłoby mega śmiesznie. Było mega śmiesznie :D w sumie spoko wyszło!
Wargola! 😀
Moj mąż oświadczył mi się w domu na kanapie, bo nie mógł dłużej wytrzymać z pierścionkiem 😅 trochę się spodziewałam, bo jak jechał po pierścionek to udawał,że pojechał ze swoim Tatą wywieźć złom z piwnicy😅 ściema życia, bo Tata nigdy pozwoli niczego wyrzucić 😂
Ja wtedy na obiad zrobiłam najgorsze pulpety w życiu, były twarde, wręcz betonowe 😂 można było nimi zabijać 🥲 ale mimo wszystko zapytał 😅 a potem poszliśmy po tequile i opiliśmy to z przyjaciółmi 😍
"w każdym razie" Mishon nie mrucz tak do mikrofonu 😓
Mnie też można kupić jedzeniem, piątka Ola 😊👍
No ja moje zaręczyny będę pamiętać, Rzym, listopad, wszystko Ok, nadciągają żółte chmury..mój przyszły mąż mówi że od dzisiaj nie będę się bać burzy itp a za 15 min tornado... 7 listopada 2016. Nigdy tak nie uciekaliśmy haha pozdrawiam
Najlepszy był typ co zabrał kobietę do domu ekipy żeby się oświadczyć 😅
WargiSzon jesteście the best ❣️😁
Raz widziałam zaręczyny w H&M między wieszakami w dziale damskim.. I jakaś przypadkowa starsza kobieta, która się nawinęła, zaczęła się zachwycać i robić zdjęcia. Generalnie bardzo dziwne doświadczenie xd
Mój pierścionek jest srebrny. Parę lat później kupiliśmy srebrne obrączki. Dzisiaj dowiedziałam się, że pierścionek powinien pasować do obrączki. 🙄
Ja mam często wrażenie że kobiety traktują oświadczyny i ślub jako imprezę dla nich tylko po to żeby poczuć się jak księżniczka. Nieważne jest to co będzie po ślubie ale liczy się żeby przeżyć ten dzień z marzeń z dzieciństwa. Dla mnie to jest zupełnie bez sensu ale im starszy jestem tym bardziej widzę jak ludzie na każdym kroku walą w chuja. Jesteś dzieckiem to sobie myślisz że dorośli ogarniają i są poważni a potem masz 26 lat i widzisz jak ty i twoi znajomi jesteście nieodpowiedzialni a tylko przed dziećmi udajecie że tak nie jest. Żadnej różnicy pomiędzy byciem trzynastolatkiem po za tym że wiesz że się wmawia trzynastolatkom że tak nie jest.
Prawda, to też jest taka cała presja ze strony rodziny i w ogóle, dużo by mówić
w naszym związku to on mówi "domyśl się" xdd
😂😂
34:25 Pierścionków czy tam obrączek fizycznie się "nieprzetapia". To nie jest ten sam materiał który dajesz. Po prostu chłop złotnik bierze chowa do szuflady i daje albo hajs albo pomniejsza kwotę za którą bedziesz u niego kupować nowa rzecz.
Nigdy nie chciałabym wielkich, sztampowych zaręczyn... W ogóle nie są mi one potrzebne, i tak nie planuje mieć ślubu. Zdecydowanie za dużo stres... po co to komu 😅
Też pomyślałem o Paulinie
swag w pyte, kc wasz podcast
Za krótko. Zanim się zacznie już się kończy.thats what she said... Idźcie do radia i poprzecinajcie to muzyką.
Bardzo bym chciała, żeby profesjonalny fotograf robił nam zdjęcia podczas zaręczyn, bo chciałabym móc potem je wywołać do albumu. 🤷🏼♀️
wlaścicielka chatki może robić za symbol teściowej. 😅
22 fanow magika
Pupciusie dupciuscie wyy hshahah pozdrawiam 😂😁🖐🏼
Poczucie cudzowstydu podczas słuchania o gościu, który żebrał o używanie wymyślonej przez niego samego ksywki, prawie mnie zabiło. Ja bym namówił wspólnych znajomych, żeby - skoro chciał mieć ksywkę "Alien" - zacząć na niego wołać "E.T.". :->
Tak, jestem złośliwe bydlę.
Pierwsze na kanapie, drugie przy kolacji. Trzecich nie planuję 😁 albo raczej, wolałabym steka zamiast 😂
Pozdro 👊🏻
Pierścionek ze steka, to jest myśl
Moj mąż mial w planie zareczyc sie na festiwalu fajerwerków... Nie wyszlo oswiadczyl sie 3 dni wczesniej na kanapie 😂
Moj facet 3 miesiące wyczekiwał na odpowiedni moment. I albo ktoś nam wbijał na chatę, albo ja miałam suczy dzień i warczałam na niego, albo akurat nie miał tego pierścionka przy sobie. No moment nie nadążył i jest co wspominać.
Maciola :)
Dla mnie zaręczyny w dresie całkiem spoko, bardzo prywatnie nie na pokaz, poprostu wasze.
Deyn i Majewski też wzięli ślub zaraz po wielkiej drace ze swoim udziałem. Aby przykryć szambo które nie pasowało do ich wizerunku.
Mi mąż oświadczył się w tramwaju 🤣 zapełnionym na full, godziny szczytu 😂 Jak mogłabym odmówić!
Najgorszy pomysł na zaręczyny pojawił się na początku niesłynnego "Ciacha", które nie skusiłoby nawet Oli. Pomysł równie chory, co umysł, w którym powstał.
Tak bardzo chciałabym dostać ślub od Macioli, ale już wzięłam dwa i mi wystarczy
🥰
Publiczne zerwania są częste jak ktoś w ty tam związku zdradził i ta druga osoba pokazuje wszystkie te dowody na zdrade itp
Jaki Control freek? Laska ukradła logo, a podobno studiowała prawo. Do dziś nie załatwiła tego z autorem logo, to co ona niby kontroluje ?
No bo dopiero ta sytuacja wytrąciła jej możliwość „kontroli”, ale nadal chce trzymać rękę na pulsie i tworzyć wyimaginowaną rzeczywistość, gdzie jest nieskazitelna, sra płatkami róż a jej kłamstwa to takie tam potknięcia
A to trzeba kończy prawo, żeby wiedzieć że cudzych rzeczy się nie rusza? 😂
co to za program o slubach Macku? xD
Były dwa programy o tej tematyce: „Wielkie wesela amerykańskich Romów” i „Moje wielkie cygańskie wesele”.
W ogóle pomyślcie też o tych wszystkich niewinnych osobach, które są zmuszane do oglądania publicznych zaręczyn. Niestety miałam pecha kilka razy trafić na taką sytuację. Krindż i wymioty trzymają przez kilka dni - pls nie róbcie tego. To jest takie cholerne uprzedmiotowienie wszystkich obecnych w danym miejscu -jakby im powiedzieć: nieważne, co robicie i po co tu przyszliście, teraz macie być naszą publicznością BO TAK. Odrażające.
mi np dziadkowie, po tym jak postawiłam im granice po raz pierwszy, nie przyszli na wesele xD
Bardzo mi przykro, mam nadzieję, że kiedyś zrozumieją :(
Najlepsze zaręczyny to brak zaręczyn. Kochać można się równie mocno albo i nawet mocniej bez urzędowego papierka niż z myślą z tyłu głowy o ewentualnym bolesnym finansowo rozwodzie.
Dziś obie płcie zarabiają na siebie i nikt nie musi nikogo utrzymywać przymuszony prawem. Informację medyczną załatwi się epacjentem, a spadek testamentem. Natomiast w przypadku definitywnego wypalenia się związku można zabrać jak ludzie swoje zabawki I rozejść w pokoju niż walczyć dla zasady o ostatni grosz i pół stołu by dla własnej satysfakcji dokonać swoistej głupiej zemsty na ex.
Ja bym jednak wolał żeby to moja kobieta - a nie rodzina - zadecydowała o tym, czy wyciągnąć mi wtyczkę
@@hrdkrkrkdjl Pełnomocnictwo notarialne kosztuje 150 zł. Jest o wiele tańsze niż małżeństwo i w każdej chwili można je wycofać 😉
Gdzieś to już widziałem
ruclips.net/video/S2DqqVJfm4U/видео.html
Może nie pierwszy ale na pewno nie ostatni
30:13 odnośnie wymyślania sobie samemu pseudonimu przypomina mi sie pewien dialog. Daj im popalić Żegota!
Jak mnie nazwałeś?
@@kubie-kz3fo No co, Żegota, tak jak masz na imię
Zdupiszon brzmi jepiej
Dla mnie zaręczyny nie są potrzebne. Strata pieniędzy na pierścionek, zgub go jeszcze, nie ma gwarancji że dojdzie do ślubu albo że druga połówka będzie wierna/y (po ślubie gwarancji też nie ma). I kto w ogóle powiedział że przy zaręczynach musi być pierścionek.
Uwielbiam Was słuchać, ale kurwa, Olu, naprawdę średnio się słucha jak co chwilę wchodzisz Maćkowi w słowo i przez to gubi się często kontekst ...
Cóż, mi nie jest pisane brać ślub
Życie bywa przewrotne
Kwestię ceny pierścionka pięknie wytłumaczyła trenerka etykiety Aleksandra Pakuła na swoim kanale w tym filmie:
ruclips.net/video/_BWwjiRkpro/видео.html
Krótko mówiąc, przekonanie, że mężczyzna powinien zapłacić za pierścionek dwukrotność swojej wypłaty w przeszłości miało logiczne uzasadnienie, natomiast dziś można już to włożyć między bajki.
204 like
Maciek, nie klnij tyle, bo Ci włosy urosną na języku.