Test krzesiw: Light My Fire Army vs Krzesiwo z Chin
HTML-код
- Опубликовано: 13 сен 2024
- Sprawdzamy i porównujemy w terenie dwa krzesiwa. Jedno z najlepszych na rynku, a przynajmniej jedno z najbardziej popularnych czyli Light My Fire model Army oraz drugie bez nazwy, prosto z Chin. Chińczyk to sam pręt bez oprawy. LMF kosztuje ok. 60zł, no name połowę tego, jak nie mniej. Czy warto oszczędzać? To się okaże...
Kontakt z nami: sklep-traperski@wp.pl
Fajny temat, zwłaszcza z komentarzem Jacka. Dobra robota Panowie.
Chińczyka nie używałem, ale moim pierwszym krzesiwem było "coś" (prawdopodobnie brandowy chińczyk) od BCB. Abstrachując od mocowania pręta które było najbardziej tam problematyczne to w porównaniu z moim obecnym LMF było kilka różnic. Przede wszystkim kwestia blaszki - to od brytyjczyka było beznadziejne. A ponadto mam wrażenie że i ciężej się nim krzesało iskry ogólnie - niestety porównać na gorąco już nie mogę bo wydałem krzesiwko i inne nowicjuszowskie sprzęty znajomemu którego wprowadziłem do bushcraftu (a on przekazał kolejnemu nowemu, przynajmniej część z nich - gdy już wiedział co z czym się je).
A tak poza tym to spoko materiał. Miałbym tylku uwagę że w moim doświadczeniu LMF'em (które na pewno zadziała również na chińczyku) można krzesać naprawdę spore i mocne iskry za pomocą noża. Zamiast robić szybkie pocieranie to staram się złapać dobry kąt grzbietem i mocno się wgryźć w krzesiwo zamiast "smyrania" go góra dół. Dzięki temu nawet często udawało się wystrzelić spory opiłek który pięknie się juchci. Jedynym problemem jest technika by skierować iskry i wystrzelić potencjalny opiłek tam gdzie chcemy.
Przyjemny materiał, pozdrawiam!
Chińskie maja inna twardość albo miękkość i gęstość iskier. Niektórzy wlasnie chińskie preferują
Co to za nóż?
Nożyk od Marcina Tomaszewskiego, bodajże bushcraft się nazywa.
Moje lmf po około dwóch latach w plecaku wygląda jak ser szwajcarski, wszystko uwalone w grafitowym pyl. Nie wiem z czym to reaguję ale masakra - brudzi wszystko
Używam zarówno krzesiw 'firmowych' (LMF i BCB) jak i chińczyków. Co do samych krzesiw różnic nie widzę, jedne i drugie dają radę. Co do zasady blaszki dołączane do chińczyków są beznadziejne, lepiej krzesać nożem. Wydaje mi się, że chińczyki szybciej się zużywają... ale czy to naprawdę ważne, czy krzesiwo starczy nam na 775 użyć czy 894?
Chińczyki są ok, ale przestały być tanie :/
No właśnie...
Gdzie kupie te krzesiwo z Chin?
Najprościej na Ebay.
@@tomstu Jedna osoba na olx sprzedaje takie duże i grube kutasiska za 50 zł