Zgadzam sie w 100 % . Przemyslowe odlowy dorsza i brak wlewow slonej wody przez ciesniny wplynely zdecydowanie na populacje dorzsa w naszym baltyku. Za czasow swietnosci wedkarstwa dorszowego w PL musze jednak powiedziec ze miesiarstwo bylo jedyna opcja ktroa widzialem w czasie polowow z kutrow i malych lodek. Beretowalo sie wszystko co wyjechalo z wody taka jest prawda. W dobry dzien (usredniajac) 1 wedkarz na kutrze lapal srednio od 20-30 szt ( byli i tacy co przekraczali 50 szt) , A na kutrze ok 10-20 wedkarzy . Wiec srednio biorac (minimalnie) kazdy kuter wedkarski przywozil ok 200 szt / dzien (WAGA SREDNIA DAJMY 1,5 KG) . Tylko z Portu w Lebie wychodzilo srednio ok 8 kutrow dziennie wiec podliczjac mniej wiecej wszystko i cala nasza flote kutrow wedkarskich ( szacuje na ok 100 szt . min) . W sezonie wedkarskim wedkarze z Baltyku odlawiali ok 20-30 ton dorsza dziennie . . Pozdrawiam
Z żyłką Panie na dużą, drapieżną rybę, która żeruje przy dnie ( na Głębi Gdańskiej ok 60 m)???!!!😮😮😮 Żyłką - to se Panie leszcza w jeziorze łapać możesz. Albo i jaką dużą płoteczkę 🤔
Zapomniałam, że skończyły się dobre czasy połowów zimowych we Władysławowie. Brać już dawno się rozsypała, a szyprowie kutrów teraz są hotelowcami, bo z czegoś żyć trzeba. P.S. Sezon na dorsza to styczeń-marzec.
Nie masz racji . W Norwegi dorsze wyjezdzaja ze 100 m i spokojnie reguluja sobie cisnienie po powrocie do wody. Co innego jesli zostal poczepiony lub rozerwany bok i skrzela .
Zgadzam sie w 100 % . Przemyslowe odlowy dorsza i brak wlewow slonej wody przez ciesniny wplynely zdecydowanie na populacje dorzsa w naszym baltyku. Za czasow swietnosci wedkarstwa dorszowego w PL musze jednak powiedziec ze miesiarstwo bylo jedyna opcja ktroa widzialem w czasie polowow z kutrow i malych lodek. Beretowalo sie wszystko co wyjechalo z wody taka jest prawda. W dobry dzien (usredniajac) 1 wedkarz na kutrze lapal srednio od 20-30 szt ( byli i tacy co przekraczali 50 szt) , A na kutrze ok 10-20 wedkarzy . Wiec srednio biorac (minimalnie) kazdy kuter wedkarski przywozil ok 200 szt / dzien (WAGA SREDNIA DAJMY 1,5 KG) . Tylko z Portu w Lebie wychodzilo srednio ok 8 kutrow dziennie wiec podliczjac mniej wiecej wszystko i cala nasza flote kutrow wedkarskich ( szacuje na ok 100 szt . min) . W sezonie wedkarskim wedkarze z Baltyku odlawiali ok 20-30 ton dorsza dziennie . . Pozdrawiam
I co to jest 20-30 ton dziennie ze wszystkich jednostek wędkarskich? W porównaniu z dużym trawlerem wiadomej bandery który tyle brał na raz?
Żyłka czy plecionka? Bo wyglądało na żyłkę.
Większość mam plecionkę, a na multiplikatorze jest żyłka 0.50 albo 0.45
@@KotMorski dzięki, może i ja wreszcie kiedyś coś złowię😁
Z żyłką Panie na dużą, drapieżną rybę, która żeruje przy dnie ( na Głębi Gdańskiej ok 60 m)???!!!😮😮😮
Żyłką - to se Panie leszcza w jeziorze łapać możesz. Albo i jaką dużą płoteczkę 🤔
Zapomniałam, że skończyły się dobre czasy połowów zimowych we Władysławowie. Brać już dawno się rozsypała, a szyprowie kutrów teraz są hotelowcami, bo z czegoś żyć trzeba. P.S. Sezon na dorsza to styczeń-marzec.
Może mały, ale wypuszczać nie ma sensu. Wytargałaś go z głębin w krótkim czasie. Jego pęcherz pławny eksplodował. Po co go oddawać Neptunowi?
Nie masz racji . W Norwegi dorsze wyjezdzaja ze 100 m i spokojnie reguluja sobie cisnienie po powrocie do wody. Co innego jesli zostal poczepiony lub rozerwany bok i skrzela .
Witam czy poleci pani kogoś w okolicach Gdyni kto ogarnie mapę Bałtyku południowego na echo lowrence wraz z zainstalowaniem
A co się schrzaniło że pomoc jest potrzebna?
Bardziej chodzi mi o polecenie jakiegoś sklepu lub kogoś kto ma pojęcie ,doradzi jaka mapę i pomoże w instalacji .
@@dawidczunowski8065 Daj na priv bo nie chcę tu zamieszczać publicznie informacji o charakterze reklamowym