NAJTRUDNIEJSZY egzamin do pozwolenia na broń?
HTML-код
- Опубликовано: 15 сен 2024
- Czy zdałbyś / zdałabyś egzamin na policji do pozwolenia na broń? Egzamin taki zdajemy gdy ubiegamy się o pozwolenie na broń do celów kolekcjonerskich.
Jeśli planujesz mieć pozwolenie na broń, to wiedz że takie pozwolenie do celów kolekcjonerskich musisz zdawać właśnie na policji.
Swoją drogą to niezly bezsens żeby na kolekcję o zdaniu egzaminu decydował wynik na tarczy, powinien być tyko test + bezpiecznego obchodzenie się z bronią. Tak jak by na prawo jazdy wymacać zrobienia dobrego czasu na torze
Zdawałem kolekcję w 2015 w Wwie. Było bardzo dobrze, policjanci wyrozumiali, pomocni, bez generowania napięcia.
Jak usłyszałem 35 punktów to lekko się uśmiałem, ale..... 35 na 5 strzałów to średnio 7, czyli wszystko w czarnym co nie jest wcale takie oczywiste. Jeszcze raz obejrzałem film i to jest na 15 metrów czyli niby łatwe, ale.... stres, nieznana broń.
Ja za pierwszym razem pistolet na patencie uwaliłem. Zabrakło dosłownie centymetra. Gdzie na klubowych treningach ustrzelenie nawet wszystkich 5 poniżej 15 cm udawało się praktycznie za każdym razem. Broń była porządna... tylko co z tego jeśli ze stresu łapy chodziły jak przy parkinsonie ;)
Ciekawy materiał. Ja zdawałem egzamin na patent strzelecki. Mam pozwolenie i sportowe i kolekcjonerskie. Ciekawie było posłuchać o egzaminie na Policji. Egzamin teoretyczny w moim przypadku był bardzo prosty, ale wymagał trochę zastanowienia się i analizy. Generalnie bardzo pomocny okazał się kurs zorganizowany przez klub. Egzamin praktyczny też nie był trudny. Wydaje mi się, że strzelanie na skupienie jest łatwiejsze niż na punkty. Najważniejsze co jest oceniane to bezpieczeństwo. Mi na egzaminie wypadł magazynek, ale broń celowałem w kulochwyt, poprosiłem o pomoc więc wszystko w porządku. Przynajmniej w moim przypadku egzaminatorzy byli nastawieni na to jak podchodzimy do broni i zasad bezpieczeństwa, a nie na wyniki, które wcześniej czy później przyjdą. Generalnie rzecz ujmując egzamin na patent nie jest kosmicznie trudny. Pozdrawiam.
No i właśnie bezpieczeństwo chyba ma znaczenie też tutaj. Jak wypadł mi nabój ze strzelby, to nie machałem nią, nie sprawdzałem czy nie ma nic w lufie :D Nie odkładałem jej bez sensu, więc pewnie też na to zwrócili uwagę.
Zdaje w Krakowie w przyszłą środę, jak na razie doświadczenia z policja mam bardzo dobre. Nie robili żadnych problemów kulturalnie poprosili żeby przygotować się do praktyki i starać się unikać sytuacji gdzie amunicję do strzelby wkłada się drugą stroną :). Egzamin w Paczułtowicach koło Krakowa, strzelnica niestety ciemna jak tyłek szatana więc z moją kurzą ślepotą mam pewne obawy strzelałem tam raz niby udało mi się uzbierać punkty które pozwoliłyby mi zdać ale wszystko odbywało się na czuja :) PS: Uśmiałem się z tymi ludźmi którzy przychodzili bez dowodu wpłaty u nas była taka ilość że start egzaminu przestawił się o pół godziny ze względy na weryfikacje z księgowością
I jak sytuacja, zdane ? :D
Powiedz proszę jak wyglada aktualnie sytuacja w Krakowie, jaką broń się rozbiera, z ilu metrów która broń etc. Te metry to jednak nie taka prosta sprawa, zdania są podzielone ;)
No i czy wszystko w jeden dzień i w jednym miejscu, bo osobiście nie kojarzę w Paczółtowicach stanowisk leżących 🤔
Z góry dzięki za info ;)
@@melker9661 No więc zdane, Policja potwornie pomocna nie tworzą bezsensownego stresu bardzo przyjaźnie nastawieni. Broń do rozbierania Glock 17 po rozebraniu na podstawowe elementy trzeba je nazwać i dostaje się dodatkowe pytanie z budowy broni, ja miałem pazur wyciągu (policjant wskazuje palcem i pyta co to jest ). Glock 6 strzałów w tarczę na 15 metrów minimum 35 punktów , strzelba 15 metrów 3 strzały w sylwetkę dwa minimum w cel, kałach (okropna metalowa składana kolba ) 10 strzałów w sylwetkę na 50 metrach minimum 8 w celu. Na jakieś 10 osób które zdawały przed moją skromną osobą nie zdały 2 jedna nie wypięła magazynka przed sprawdzeniem broni druga za mało punków na strzelaniu z glocka. PS: Bocznej nie brałem
Dokładnie. Ja miło wspominam egzamin w krk, uczciwie i bez zbędnego robienia stresu, policjanci fair, gra w otwarte karty, nawet mini instrukcja broni na początku, żadnego podkładania świń, przestawionych celowników, czepania się pierdół. Dorobiłem później sportowe i było tak samo. Jeśli sam nie narobisz sobie nerwów, to jest luzik. Czego o egzaminie na prawo jazdy nie można powiedzieć.
Też miałem w KRK w zeszłym roku. Teorie miałem w odrębnym terminie, potem za 2 miesiące miałem strzelanie. Powiem tak, dużo ludzi odpuszczało sobie boczny zapłon co mnie zdziwiło, fajne jest to, że pan policjant mówił co ustrzeliłeś bo nie było widać więc mogłeś nanieść poprawki. Ogólnie duży stres nie przez egzamin, ale przez to, że jest tylko 1 możliwość poprawki to jest najbardziej stresujące. Nie zdasz? Wszystko od początku i znowu pół roku bo tyle to trwa... dlatego mnie to stresowało, tylko i wyłącznie z tego powodu. Do tego treningi też kosztują sporo, jak nie masz własnej broni. Suma sumarum zdałem wszystko więc mam pełną kolekcjonerkę.
U mnie żadnego rozbiealrania nroni nie było, próbnego strzelania też nie było. Panowie policjanci sympatyczni, bardziej męczyłem się robiąc prawo jazdy niż pozwolenie.
Witam
Zdawałem pozwolenie na kolekcję w Wawie w listopadzie 2022. I powiem wam - nic strasznego. Panowie policjanci bardzo mili, rzeczowi, pomocni.
Nikt nie czekał na potknięcie, atmosfera bardzo miła. W trakcie strzelania egzaminatorzy nawet pomagali instruując żeby celować wyżej, niżej, prawo, lewo - widać, że nie zależało im na uwaleniu egzaminowanych.
Największy stres był wtedy, jak przyjechałem na strzelnicę kilkanaście minut przed umówioną godziną i wyszedł pan egzaminator i od razu zgarnął moją grupę na strzelanie. Całe szczęście, że strzelnicę znałem i znałem jej regulamin.
Podsumowując - kolekcjonerka nie jest straszna, a to co potrzeba znać żeby zdać egzamin - wystarczy przeczytać rozporządzenia - nie jest tego dużo.
Na egzaminie (na sport) opcja jest taka że wybierasz sobie na karabinie strzelanie z pneumatyka czy z centralnego zapłonu. To co wybierzesz to strzelasz i jak nie zdasz to do teoretycznie zobaczenia następnym razem.
No właśnie - w teorii. Ja sobie podbiłem na centralny bo to "umiałem" (z co2 dosłownie nigdy wcześniej nie strzelałem a tam to te tarcze takie małe że nie do końca to w przyrządach w ogóle widać, nawet na te 10m). No i lipa. Nie zdałem, tak ledwo, no ale nie. No i ten instruktor tak po tym jak tę tarczę oceni tak do mnie mówi: "No to ja tu Pana nigdy nie widziałem, tam Pan sobie pójdzie i po lewo z pneumatyków się strzela".
Pierwszy i ostatni raz strzelałem z pneumatyka na egzaminie, ale co zdane to moje.
To podobnie jak boczny zapłon - mega ciężko się na tym zdaje, bo tarcze są mikroskopijne i wielu nie daje rady wykręcić wyniku. Na dodatekl w sportowej bocznego zapłonu punkt celowania jest ustawiony jakoś inaczej (na cyfrę 7 chyba, nie w środek tarczy) i zdarzały się przypadki, że ktoś o tym nie wiedział i oblewał. A zapisał sobie boczny zapłon, bo chciał mieć pozwolenie kompletne.
Na egzaminie na patent strzela się 5 strzałów: pistolet na 25m, karabin na 50m. 4 przestrzeliny z pięciu muszą zmieścić się w okręgu o średnicy 15cm w przypadku pistoletu i 5cm w przypadku karabinu. Oczywiście strzela się z bocznego zapłonu, w końcu to sport. Pozwolenie zdobywa się ewentualnie późnej. Patent jest jedną z 3 przesłanek wymaganych do uzyskania pozwolenia na broń do celów sportowych. Oczywiście bezpieczne posługiwanie się bronią jest równie ważnym elementem, i chyba na tym polega najwięcej osób.
ja dziś zdałem egzamin na patent sportowy. po nowelizacji wystarczył mi miesiąc w klubie strzeleckim. w tym czasie na strzelnicy byłem z 4 razy. strzelanie od początku wychodziło mi dobrze i było skupienie, najbardziej obawiałem się teorii. na egzaminie głównie zwracało się uwagę na umiejętność obsługi broni i bezpieczeństwo, to co się wystrzelało to była sprawa drugorzędna. także ulga że nie trzeba już wkuwać uobia
Zdawałem kolekcje 3 lata temu w Krakowie :) z ciekawości zobaczyłem filmik czy coś się zmieniło może :) wtedy nie mieliśmy próbnej serii z pistoletu tylko od razu 6 strzałów 35 pkt minimum. Dodatkowo na początku przed strzelaniem bylo rozkładanie pistoletu i krótkie przepytanie z nazw poszczególnych części. Wtedy jeszcze strzelaliśmy z wanada. Z tego co wiem kilka osób wyłożyło się przy składaniu tzn. Nie zblokowalo takiego dynksa od zamka i włożyło magazynek z nabojami - w tym momencie oblewali :)
Zdawałem w Krakowie niedawno i też nie było próbnego strzelania. A by mi to pomogło. Pierwszy oblałem na strzelaniu, moja wina. Drugi zdałem i złego słowa o policjantach powiedzieć nie mogę. Policjant był uprzejmy, uspokajał.
Czasem (tj. tymi 6 minutami) nie ma co się przejmować, bo starczy. Nikt nikogo nie popędza. Dobrze jest mówić co się robi, jak się składa i rozkłada broń, bo mam wrażenie, że wtedy mniej pytali potem o części Glocka. Lepiej zapytać o coś, niż zrobić coś bez komendy.
Ale na moim egzaminie nie próbowano mnie łapać na robienie rzeczy na szybko. Komendy były wydawane na bieżąco, więc nie miałem nawet specjalnie okazji np. załadować broni bez komendy, bo padło od razu "pobierz broń, ładuj broń".
Kałach w Krakowie jest dość łatwy do zdania, bo jest takie specjalne stanowisko.
Nie wiem, czy warto pisać o wszystkim, bo jeszcze wyjdzie, że w Krk są za mili i dostaną zjebę, że mają tak nie ułatwiać ;-)
@@jeanvonestling7408 ja miałem tak, że nie przeładowałem pompki, chciałem strzelić ale nie była przeładowana. Policjant nic nie powiedział, miałem swój czas po prostu się zamotałem ale nic za jakiś czas na spokojnie się ogarnąłem i oddałem strzał. Potem mi Pan powiedział, że dobrze, że nie próbowałem odłożyć broni albo się obrócić. Dopóki stałem i miałem lufę skierowaną w kierunku bezpiecznym było ok, gdybym zrobił inaczej to bym oblał. Więc bezpieczeństwo przede wszystkim, masz 5 min i nawet jak zapomnisz obsługi broni albo się zamotasz, to najważniejsze, abyś przestrzegał bezpieczeństwa.
Kraków tutaj, zdawałem kolekcję rok temu. Wyglądało to mniej więcej tak:
Teoria - Grupa zebrała się prawie cała, było nas coś ponad 30 osób, w większości robili dopuszczenie, kolekcjonerów może 10-ciu. Pytania bardzo proste, wymień istotne części broni, co to jest EKBP, itd. Zdała około połowa, "najlepszy" agent miał 6 błędów, nie pytajcie jak to możliwe, nie wiem.
Praktyka - 8:00 rano Paczółtowice. Strzelaliśmy wszystko naraz, pistolet, strzelba, karabin i boczny zapłon, który ja akurat sobie odpuściłem. Na pistolecie ustrzeliłem 36 punktów, mało ale tłumaczę się tym, że na tej strzelnicy jest bardzo ciemno, kto był ten wie. Strzelba 3/3 punkty, nic trudnego. A teraz najlepsze, karabinek. Strzelaliśmy z AKMS, bardzo słabo się do niego przygotowałem, przed egzaminem tylko raz miałem tą broń w rękach. Podczas egzaminu komisja pytała czy chcemy aby obserwator mówił nam gdzie lądują strzały na tarczy, bardzo miło z ich strony. Przychodzi moja kolej, pierwszy strzał poszedł w środek masy, kolejny lekko w lewo o czym poinformował mnie policjant z komisji, mała poprawka i cała reszta trafień znalazła się w ścisłej grupie na środku klatki piersiowej. Radość była niesamowita, tego dnia zdałem tylko ja wraz z inną dziewczyną, a było nas około 20 osób, przerażająca statystyka, ludzie odpadali na błahostkach, kilka osób nawet nie doszło do strzelania, bo albo nie potrafiła rozłożyć Glocka 17, albo poprawnie nazwać części. Była też osoba która odpadła za wymieniony w filmie palec na spuście.
Pytanie - czy rozbieranie broni w Krakowskim WPA to nadal tylko Glock 17, czy może trafić mi się inna bron, znasz może temat jakoś aktualnie ?
@@melker9661 Z tego co się orientuję dalej jest to tylko Glock 17 i wątpię aby kiedykolwiek to się zmieniło. Ludzi na egzaminie zawsze jest dużo oraz przeprowadzenie wszystkich jego części jest czasochłonne dla komisji. Oni też nie chcą przedłużać, dlatego nie wymagają nic poza tym Glockiem. Naucz się po prostu dobrze jego części zewnętrznych i wewnętrznych i wszystko będzie dobrze.
Z tego co zauważyłem, lubią pytać o bezpieczniki w Glocku. Zapamiętaj gdzie one są i do czego służą, na pewno się to opłaci ;)
@@Nova-ty9dv Dzięki za odpowiedź i cenną radę! ;)
@@melker9661 Nie ma najmniejszego problemu. Powodzenia na egzaminie! ;)
Jestem sportowcem więc egzamin zdawałem w PZSS, ale zanim do tego doszło to robiłem zwiady jakie pozwolenie, gdzie itd. Generalnie pierwotnie chciałem kolekcję zrobić na policji. Ogólnie okazało się, że ten egzamin i jego przebieg na Policji z moich przeszpiegów wynika, że jest bardzo nierówny. W sensie sporo zależy i od tego gdzie się zdaje i kiedy. Otóż są województwa gdzie nie ma problemu i wszystko jest fajnie, a są takie gdzie gliniarze są legendarnie upierdliwi i to jest główne źródło tych demonicznych opowieści. Natomiast drugi podpunkt, czyli "kiedy" też ma znaczenie bo to gdzie jest kiepsko, a gdzie fajnie nie jest rzeczą stałą i opowieści sprzed kilku lat mogą się mieć nijak do aktualnej sytuacji - wiadomo, kadrowe zmiany, ktoś na emeryturę pójdzie, ktoś inny na jego miejsce przyjdzie itd. Jednak tutaj trzeba zaznaczyć, że tendencja jest do luzowania majtów przez policję i najwięcej dziwnych rzeczy miało miejsce lata temu, kiedy jeszcze pamięć poprzedniego systemu była świeższa.
Ostatecznie wybrałem sportowe i kolekcjonerskie sportu, bo zwyczajnie poznałem fajny klub w miejscu mojego zamieszkania i bałem się trochę tego, że są tylko 3 podejścia na policji. Ja tam nie mam szczęścia do egzaminów tego typu. PZSS zdałem za pierwszym razem co prawda, ale moje fatum nadal istnieje bo margolin miał wszystkie możliwe awarie i nawet bez magazynka musiałem jedną kulę wystrzelić, a potem po wsadzeniu żyłki szukać z sędzią .22LR na podłodze. Ostatecznie bardzo mi sędziowie gratulowali, że pomimo "katastrofalnej" awarii udało się wyjść z sukcesem.
No jak się noga 'podwinie' to leżysz 😅
A bez śmieszkówania to fajny materiał 👍
Zdałęm na kolekcjonerkę jakiś rok temu w Kielcach. nie było większych kłopotów. Policjanci którzy prowadzili naprawdę sympatyczni. Żadnych "świń" . Jak się ktoś przygotował to zaliczył. Mnie strzelanie ciekawiło od dawna , mam prowadzącego którego zrobiłem wcześniej i od ponad trzech lat na strzelnicy GT6 średnio 1 do 2 razy w miesiącu. Moja rada przed egzaminem dobrze wkuć teorię bo tu się pomylić nie można ma być 100% ma być ok, no i pochodzić na strzelnicę. u nas jak się ładnie chłopaków poprosi pokażą jak rozebrać i złożyć i wytłumaczą co i jak. Jeden chłopak, który nie zdał był chyba oddelegowany z jakiejś firmy i mówił, że nie miał czasu i w ogóle pistolet trzymał w ręku ze 2 razy.... no i to wyszło przy tarczy.
Dobra informacja dla tych, którzy nie zdali to taka, że dostają zwrot kasy, więc mają na poprawkę.
Ja też zdawałem na policji.z pistoletu miałem 6 pestek 15m trzeba było strzelić 35 zrobiłem 49. Co mnie zaskoczyłem to pierwsza komenda jak byłem najuz na osi. Brzmiała ona "proszę pobawić się bronią" chodziło o to by oddać parę strzałów na sucho zobaczyć jak pracuje spust i takie "zaprzyjaźnienie się" z bronią. Poza tym można było z Panami policjantami pogadać jak ludz z ludziem. Nie zdała jedną osoba za to że gdy sprawdzała broń nie wyciągnęła nagazynka tylko przeładowana i oddała strzał w bezpiecznym kierunku. Niestety w magazynku był zbijak.....
Na egzaminie nikt nikomu nie chce urwać głowy. Wystarczy się solidnie przygotować i nie zrobić żadnej głupoty.
U mnie nie było strzałów próbnych. Od razu strzelało się wymaganą ilość. Rozbierania broni też nie było ale każdy zdający dostawał egzemplarz broni i musiał opisać budowę ale tylko podstawowe elementy. Trzeba było na sucho przeładować broń i oddać strzał kontrolny. Wcześniej zostało wskazane bezpieczne miejsce oddania strzału kontrolnego.
Podsumowując. Jak ktoś przyszedł na partyzanta to oblał. Jak był przygotowany to zdał.
200 pytań? Mam bazę NTS, jest tam ponad 800. Jest za darmo. Niektóre są po prostu pochrzanione. Te punkty, zależy od tego jaką tarczę dostaniesz. Te na 50m są tak różne, mogą przywiesić taką małą i z "niezrobionej" broni albo masz fart, albo nie. Podobno lepiej jest zrobić sport i potem kolekcjonerkę, że wychodzi taniej, łatwiej, a sport zwalnia z egzaminu. 5 strzałów na 35 punktów, minimum 7 każdy, czyli trzeba całkiem dobrze strzelać. Niby 15m, ale jak tarcza ma czarne pole wielkości kilku cm, to nie brzmi łatwo.
Ja zdawałem sport i też było luźno wiadomo teoria dopuszczalny jeden błąd z wyjątkiem pierwszych 4 pytań, ogólnie było bardzo spokojnie na 15 w mojej grupie może 3 poległo. Strzelanie, powiem inaczej najważniejsze było bezpieczeństwo i umiejętności posługiwania się bronią i oczywiście trafienie w tarczę czy inny cel np. strzelba. Skupienie myślę, że troszke instruktor przymykał oko. Ale byli i tacy co odkładali załadowaną broń na stolik lub wkładali amonicję do magazynka odwrotnie ale instruktor zwrócił uwaygy ale gdy to nie przyniosło efektu dziękował zdającemu, oczywiście odłożenie załadowanej broni wiązało się z podziękowaniem danej osobie. Nie czułem żadnej presji wiedziałem jedno, że to czy zdam zależało od tego jak się przygotowałem a pracowałem nad tym 9 miesiecy nie 3 jak inni. Poprostu zalezalo mi zeby sie nauczyć i czuć sie pewnie z bronią w ręku. Poprostu chciałem ile wystrzeliłem przysłowiowych pestek bardzo dużo licząc w tysiacach, a nie dziesiątkach czy setkach. Było warto. Jeżeli ktoś pomyślał, że juyz pobiegłem do wpa to sie myli nadal sie uczę biore udział w zawodach. Dlaczego bo jestem świadomy, że to czlowiek zabija robi krzywde, a nie broń. Może dziwne ale niczego nie żałuję instruktor zawsze ma dla mnie czas mogę doskonalić umiejętności, a własna broń nie zająć nie ucieknie.
a kiedy to było? obecnie na teorii musi być 10/10. chyba, że mowa o egzaminie na patent a nie pozwolenie?
@@macdruxxx jest na początku napisane, że sportowe więc patent 😉
@@waldemar5866 Patent to początek a potem mozna zrobić pozwolenie do celów sportowych.
@@macdruxxx Reszta to decyzja administracyjna składasz wymagane dokumenty na pozwolenie i czekasz.
@@waldemar5866 ponieważ to nie mój temat to się tym dogłębnie nie interesowałem. To nie ma wcale egzaminu w WPA na sportowe pozwolenie?
18.07.2023 relacja z egzaminu na pozwolenie kolekcjonerskie Wpa Opole , nie było rozbierania broni , tylko omówienie , luźna atmosfera mega mega ludzie w komisji . Oczywiście zasady bezpieczeństwa lecz gdyby ktoś nie znał odpowiedzi na pytanie to egzaminator naprowadzał do skutku . Oczywiście punkty trzeba było wystrzelać . Na grupę 8 osób zdałem tylko 1 , 6 osób nie zdała glocka jedna oblała na ak
WPA Lublin nie trzeba rozkładać tylko luźna gadka o budowie broni i podstawowych częściach.
Hej możesz cos więcej napisać? Szykuje sie na kolekcjonerskie. dziękuję
to dlaczego ten tzw generał tzw Policji strzelał z granatnika wykonując 4 czynności i nie został aresztowany tylko uznany za osobe poszkodowaną patologia
Po co Policjant do tego potrzebny . Oni nie potrafia odroznic kapiszonowca od broni .
Bardzo fajnie to brzmi. Zespół ds kontroli palca na spuście wygrał xdddd 🔥🤙🏾
Podoba mi się Wasze podejście do tematu. Nie spinacie się, jest na luzie i komentarz w pytę. Jak będziecie kiedyś na południu mazowieckiego to wpadajcie, macie gratis. Wyguglacie i piszcie na messengerze,
O, super! Pokazuje do Was godzinę drogi, więc na pewno wpadniemy na jakieś nagranie :)
Mi na patencie egzaminator powiedzial ze strzelac to ja sie jeszcze musze nauczyc, a egzamin sluzy glownie do tego zeby kandydat nie stwarzal zbyt duzego zagrozenia dla siebie i innych.
Jak na prawie jazdy.
Widzę, że egzamin teoretyczny na pełną kolekcję jest duuuużo łatwiejszy niż na patent.
Co komentarz, to opinia :) Na patent na pewno macie tego więcej.
@@WybornySzczelec nawet nie chodzi o ilość ale o to, że mogą się trafić pytania, których wcześniej nie widziałeś w materiałach do nauki. U mnie był taki przypadek, uratowała mnie rzetelna znajomość ustawy. To było pierwsze pytanie na które odpowiedź musi być prawidłowa inaczej oblewasz test.
@@yanq33Co masz na myśli pisząc "pełną kolekcję"?
Serio egzamin rozbity na 2 dni? Myślałem że to 1dzień i po sprawie!
To jeszcze ostatni raz się pomądrzę. Z tego co wiem obecnie w Warszawie egzamin z gładkolufowej strzela się z Bocka to chyba łatwiej. Co do AK to pozycja leżąca ale nigdzie w przepisach nie jest powiedziane, że nie mozna mieć podpórki. Czyli np wypchany ubraniami plecak świetnie sie sprawdzi. Kolega tak zdawał i nikt nie miał pretensji.
Co do "mądrzenia się - na egzaminie nie uzywaj raczej określenia "pozycja"... Nie oblejesz ale prawdopodobnie narazisz się na komentarz w stylu "pozycje to z zoną"... W strzelectwie są postawy. No i podobnie z "rozbieraniem"...
@@pippil8653 ok. no problem.
Możesz napisać ile płaciłeś strzelnicy za przygotowanie do egzaminu?
Po Twoich filmach coraz poważniej zastanawiam się czy nie zrobić kolekcji zamiast sportowego. Przynajmniej nie musiał bym się uczyć durnych pytań typu wymiary pudełka czy oporu spustu w karabinkach sportowych 😋
Ja nie mam wątpliwości co do takiego wyboru. Nosić broni nie będę. A w razie czego mogę ją przenosić z magazynkiem w kieszeni. Jedyne czego mi brakuje w kolekcji to możliwość przewożenia broni w luku bagażowym w samolocie. To tak na wypadek gdyby chcieć kupić broń zagranicą. I jeszcze jedno. Syn był z klasą z liceum na strzelnicy Legii na Bemowie w Warszawie. Tam tylko pneumaty. Pani robiąc przygotowanie teoretyczne powiedziała, że pozwolenie kolekcjonerskie jest dla starszych panów, którzy przy grillu emocjonują się jaki przedwojenny karabin mają. To jeszcze należy zastanowić się czy się chce przynależeć do takiej kategorii zgredów. 😉
Niestety wydaje mi się że na strzelnicy nie przygotują cię. Ja od roku chodzę na zajęcia organizowane przez instruktora uczącego służby specjalne. Na kilku warszawskich strzelnicach mówiłem, że chce podejść do egzaminu i zasadniczo mają to w d... Lepszy klient taki który płaci więcej bo musi mieć opiekę niż taki co zapłaci 30 PLN za tor i swoją broń i amunicję przyniesie. Jednak będąc uczciwy w Warszawie znalazłem na strzelnicy takiego instruktora. Pan zajmuje się bronią od kilkudziesięciu lat. Bardzo chętnie dzieli się wiedzą. Poprosiłem, żeby moje treningi wyglądały jak procedury na egzaminie. Dla mnie to bardzo dobra nauka bo zajęcia na które chodzę są raczej pod katem strzelania bojowego. No takie czasy, że może warto sie poduczyć. Strzelanie w ciemności, zasłony, zacięcia itp., itd. Jednak egzamin zdaje się po wystrzeleniu odpowiedniej liczby punktów. I tutaj pan instruktor ze strzelnicy jest super. Jakby ktoś potrzebował to dam namiar. Zasadniczo należy zapisać się do sprawdzonego stowarzyszenia na kurs. Tam pokażą wszystko od A do Z. Zresztą przynależność do takiego stowarzyszenia jest wymogiem ubiegania się o kolekcję.
Ja zdawałem w 2019r i rozbierałem Glocka, Strzelbę Mosberg i sztucer.
Mała poprawka ,jest 20 pytań i można zrobić dwa błędy, koryguj to
Zdawał ktoś w tym roku we Wrocławiu ?
czekam na egzamin więc chciałbym usłyszeć jak jest u nas .
I jak było w tym Wrocławiu ?
No właśnie jak było?
@@konradbak Powiem tak , zależy na kogo trafisz jeśli chodzi o prowadzącego strzelanie ( teoria , wiadomo nauczyłeś się to zdasz )
A na strzelaniu bywa różnie , jeden prowadzący jest spoko nawet trochę podpowiada , ale ten drugi robi wszystko żeby zdającego wyprowadzić z równowagi i wierz mi , udaje mu się . . . .
Co to znaczy że dostaliście 200 pytań do półsamodzielnego przerobienia? :)
Nie wiedziałem ze na policyjnym strzela się na 15m, to w sumie spoko
W krakowie wygląda to tak że egzamin teoretyczny jest w inny dzień niż praktyczny - teorie zdaje 50/50 ale nie dostajemy pytań - pytania są tylko z uobia a nie jak mówią z przepisów pobocznych i towarzyszących. Teoria miło i spokojnie - asy bez potwierdzenia płatności również się zdarzają.
Co do praktyki - również miło i przyjemnie, ale zdaje na 30 osób może 5 - i nie przez to że policja robi ludziom pod górkę - po prostu ludzie przychodzą nieprzygotowani i nie wystrzelą punktów, albo rozbierają broń w niepoprawny sposób np z magazynkiem wewnątrz.
Dziwne te zasady miałeś - u nas w krakowie jest tak że masz 6 strzałów odrazu z glocka, potem 3 strzały ze strzelby - 2 muszą wejść, 5 strzałów z margolina na 25m (35ptk), 5 strzałów z kbks - 50m 35 ptk, i 10 strzałów z ak - 50m 8 musi wejść w sylwetkę francuza.
Poprawka to cała kwota egzaminu? Wydaje mi się że połowa z tysiaka czyli 560zł +-
@@swatstudio Z glocka na pewno 2 serie, jedna testowa. Strzelba 3, albo 4 strzały, margolin 5 strzałów bez żadnego przygotowania i też 25 na 35 pkt. KBKS odpuściłem, bo na małej tarczy to jest po prostu masakra. Mam wyłączenie karabinu 22lr (dlatego myślę o sportowym na ten kaliber). Z AK dokładnie tam samo.
Poprawka chyba faktycznie połowa kosztu egzaminu.
@@WybornySzczelec Ja pisze jak jest w krakowie - nie ma serii próbnej na kolekcji. Nie ma czegoś takiego że 25/50 ptk max masz 10 x ilość ammo więc w pistolecie 60 punktów w reszcie 50 punktów i musisz mieć te 35 ptk minimum. Jedynie strzelba 2 na 3 i kałach 8 na 10. To co mówisz na początku pełne/nie pelne pozwolenie to potoczna nazwa tego że masz wszystkie kategorie czy tylko centralny zapłon. Co do Krakowa to jak oblejesz z jednej broni to oblewasz cały egzamin.
@@swatstudio No więc jest to samo, poza próbną serią z glocka. Tutaj też jeśli nie zdasz z KBKSu to oblewasz cały egzamin, ALE możesz powiedzieć "nie chcę zdawać z tego, chcę mieć wykluczenie".
Ja słyszałem legendę że kiedyś na egzaminach policjanty na złość mieszały amunicję makarowa i parabellum. Jeśli ktoś w stresie tego nie zauważył i próbował załadować pistolet niewłaściwym nabojem to wylatywał. Kiedy, gdzie i czy rzeczywiście tak było tego akurat nie wiem ;)
Przypuszczam, że wątpię. Raczej tylko legenda. Bardziej bym uwierzył, że kogoś oblali bo chciał naboje załadować do magazynka w drugą stronę.
Ja słyszałem, że gdzieś na egzaminie na kolekcje specjalnie przedstawiali przyrządy celownicze w ak, przyszły polecenia z góry, że za duzo osób zdaje.
Czytałem o tym przypadku z pomieszanymi nabojami na beżowym, niestety nie przypomnę sobie w jakim temacie. Podobno znana sprawa, ale już dosyć stara.
Z tego, co pamiętam zdawali na Waltherze P-99 i do naboi 9x19 Luger dosypali garść 9x18 Makarov.
@@xgorzki603 no to słabe do odróżnienia.
Jak by pomieszali parabelke z nabojami od strzelby a ktoś by nie rozpoznał to istotnie byłby powód żeby wywalić.
"podejdź do tego materiału z czystym, niczym nieskażonym umysłem" Np nieskażonym inteligencją, żeby nie zadawać niewygodnych pytań? :D
Tak
Czy zdawał ktoś w Lublinie? Na czym się zdaje i jak wrażenia?
hej. miałeś moze egzamin juz?
@@rad3k18 zdawałem w Zamościu w październiku 2023
@@patryksp1 jak poszło jak wrażenia? Na czym zdawales?
@@rad3k18 jak nauczysz się teorii to egzamin zdany, praktyka to formalność. Pistolet Bernardelli mod 69, karabin jakiś kbks stary i typowa strzelba pompka strzelana do kawałka gumy na łańcuchu.
Dzień dobry. Taki egzamin przede mną. Czytam ustawę i rozporządzenia, rozwiązuję testy w aplikacji nts. Ale mam pytanie skąd dostaliście tę pulę 200 pytań?
Wpa nam wysłało. Jak wpiszesz pytania WPA egzamin na pozwolenie, na pewno znajdziesz. To jest oficjalnie na stronie. Znalazłem to samo w 2 województwach.
@@WybornySzczelec ok. dzieki. a gdzie ten egzamin sie odbywał? może było w filmie ale przeoczyłem.
Pamiętasz czy pytania na egzaminie były takie jak na liście tych przykładowych czy były inaczej sformułowanie?
Były takie same. Dlatego dziwne wydaje się, że ktoś mógł się tego nie nauczyć. Było kilka kart egzaminacyjnych, gdyby przyszło komuś do głowy podglądać kartę u kolegi - to byłby zły pomysł.
Phil, co ty co ty :D
Czy ma ktos odpowiedzi na te 200 pytań?
Wysłałem papiery w czerwcu i czekanie na egzamin teoretyczny do listopada :)
Chodzi mi o kolekcje
Pytania na egzamin są też na stronie WPA Warszawa. I to z pokazanymi miejscami w ustawie gdzie jest odpowiedź.
Dokładnie tak. Wystarczy sobie tam wejść i doczytać. I to już moim zdaniem łatwiej się nie da. NAWET podanie od razu tych odpowiedzi, byłoby gorszą opcją, bo tak to przynajmniej trzeba wejść i doczytać.
@@WybornySzczelec A jednak poproszę o pomoc bo nie mam pewnośći. Pomimo miejsca wskazanego w ustawie. Znalazłem w innym miejscu z czego można strzelac do łosia i kuropatwy ale jasnej odpowiedzi nie. Pytanie z puli warszawskiej.
43. Na podstawie pozwolenia na broń wydanego do celów łowieckich nie można posiadać:
(art. 10 ust. 4 uobia)
a. strzelby powtarzalnej o kalibrze wagomiarowym 12;
b. pistoletu bocznego zapłonu z lufą gwintowaną o kalibrze do 6 mm;
c. karabinu centralnego zapłonu z lufą gwintowaną o kalibrze do 12 mm.
Moim zdaniem B. Ale czy na pewno?
@@macdruxxx "b"
@@krzyszp dzięki tak myślę, że o broń krótką chodzi.
@@macdruxxx do celów łowieckich tylko broń długa centralnego zapłonu. Także jak by w było karabinu bocznego zapłonu z lufą gwintowaną o kalibrze do 6 mm, to była również błędna odpowiedź.
Ładne szkice w filmie umieściłeś.
moim zdaniem rozkładanie i składanie powinno być przeprowadzone na wszystkich rodzajach broni łącznie z maximem
@@michakrawczyk166 wiesz co to ironia ?
@@joteres4583 chyba że tak xd
Ironia, nie ironia, jakieś takie malutkie rozeznanie by się przydało zweryfikować :) Teoretycznie możesz założyć stowarzyszenie miłośników lokalnej historii, które w statucie ma pielęgnowanie tradycji o broni zabytkowej. To kwalifikuje Cię do egzaminu i jest ważną przyczyną posiadania broni. Zatem (teoretycznie) możesz iść na taki egzamin nie dotykając nigdy wcześniej broni.
"Teoretycznie srycznie, przecież nie ma takich przypadków".
Może aż tak skrajnych nie, ale u nas na egzaminie był gość, który twierdzi że jest po 5cio godzinnym kursie i strzelał dwa razy w życiu po kilka strzałów. I jak myślicie zdał czy nie? Otóż zdał :D
A wcześniej egzaminator mówił, że były już takie asy, że na przykład chłop ładował naboje do strzelby łuską do przodu. Jestem w stanie w to uwierzyć :)
przypominam, że paralizator pow. 10 mA jest w pozwoleniu do ochrony osobistej. No nie jest to broń palna ale jednak broń. Rozkładanie go śrubokrecikiem byłoby dość trudne. Choć może rozłożenie łatwiejsze niż powtórne złożenie. 😉😁
Młodsza wersja BB.
Ile razy można nie zdać/podchodzić do takiego egzaminu? Mam kolegę, który np. nie zdał prawa jazdy 6 razy, czy tu też bez ograniczeń? Pytam, bo wszędzie gdzie czytam to jest to tak napisane, że jest możliwość jednego poprawkowego za połowę ceny...
Kiedy ja sobie niedawno zdawałem na pozwolenie łowieckie ( inna para butów) to na moim kursie była dziewczyna która do egzaminu strzeleckiego podchodziła 4 raz.Ale ona podobno była anty-talentem strzeleckim😅
jest jeden egzamin poprawkowy ze strzelania za połowe ceny
@@piters878 Właśnie, o co chodzi z tym "jeden"? Czy jak nie zdam za pierwszym i potem poprawkowego też nie zdam to już w ogóle szansa mi przepada? Czy muszę przechodzić całą procedurę od początku?
@@piters878 Możesz mi odpowiedzieć na moje pytanie?
Jest to 10% najniższej krajowej.
Ma ktoś doświadczenia z egzaminu na WPA Łódź?
Też chętnie przeczytam.
Podpinam się pod pytanie😅
100-200 sztuk to wiele osób robi raz w tygodniu na treningu, ale ty tego nie wiesz....i długo nie będziesz wiedział
👍
To kiedy BTC po 1kkk :)
Skąd te pytania? Możesz udostępnić? Które WPA :)
z tego co wygooglowałem widzę, że są np. z Łodzi i Katowic
Pytania są też w Gdańsku, ale nie weryfikowałem, czy takie same.
Ile trwała cała procedura do egzaminu od wysłania wniosku do WPA ?
Na sporta to że 3 miesiące
@@WybornySzczelecchodzi mi o kolekcje , po jakim czasie miałeś egzamin na WPA od złożenia wniosku
Teraz te terminy mogą być dłuższe, ale ja na kolekcję czekałem jakieś 2 miesiące.
4 miesiące Wrocław
W ktorym miescie zdawałeś?
Podpowiem, że to miasto zaczyna się na literę K i kończy na ielce. Niedaleko Łodzi, Krakowa.
Brzmi to jak egzamin w WPA Kielce:-)
Co mnie zdradziło? :D
Też tam zdawałem i wyglądało to tak samo :-)
Powtórka kosztuje 50%. Które województwo?
Świętokrzyskie. W kolekcjonerskim raczej kosztuje całość egzaminu, ale ręki ani paznokci sobie za to nie dam uciąć.
@@WybornySzczelec Pół
@@swatstudioNo i zmusiłeś mnie do zweryfikowania tej informacji i co... I masz rację :)
Pol ceny, to jest z góry narzucone
Praktyczny na dwa dni , jakaś nowość .
Dlatego, że nie ma na tej strzelnicy toru 50 metrów, więc muszą wynajmować od klubu. Tak przynajmniej wnioskuję po tym co miało miejsce.
@@WybornySzczelec w Krakowie tez wynajmują ale robią w jeden dzień, taka sytuacja .
Lublin 2 dni
@@sylwekkonior2592 Ale tylko praktyczny u nas, bo po testach 2 miechy czekania na praktyczny .
@@wojobar8001 to bardzo dziwnie. W Lublinie jest 1 dnia test i walther. Drugiego reszta. I co miesiąc jest taki egz dwudniowy
ja płaciłem nie całe 300zł i mam :)
Ale to jakaś inna opcja czy dawno temu?
Służby mundurowe
@@sylwekkonior2592 zgadza się
@@WybornySzczelec tak jak kolega wyżej, służby mundurowe. Mało tego mamy taki przywilej że nie podchodzimy do żadnych egzaminów ani badań. przelewasz pieniądze, wypełniasz kwity, oni cię sprawdzają czy jesteś czysty - wygarnęli mi mandat za prędkość z przed 2 lat :). Sprawdzają czy nie brałeś leków z listy N (jak brałeś to musisz się tłumaczyć) i przychodzi decyzja od komendanta. Czas jaki mi to zajęło to 2 miesiące łącznie ze wszystkim
@@jakMdoK mandaty się nie liczą na szczęście
Po nowych zasadach jest 650zł...
Typowy policjant strzela na treningach od 16 do 32 szt amunicji ROCZNIE (!!!!). Taki to dopiero "wirtuoz" strzelectwa.... Cyrk!!!
Bardziej 120 rocznie, licząc broń długa. I to nadal jest śmieszna ilość.
@@ArcherFromVillage doszukałem się teraz najświeższego info na ten temat... Cytuję: "Na jednego funkcjonariusza w Polsce przypada średnio 62 szt amunicji rocznie. Z danych FireArms United wynika, że każdy policjant poświęca rocznie na ćwiczenie strzelania 24 minuty...."
@@MrFFP-wc3ev No to MEGA z nich strzelcy.
Nie chcę nikogo tłumaczyć, ale to trochę nie ich wina. To jest dyskusja na dłuuugi wieczór. Znam policjantów, którzy korzystając z tego przywileju, wyrabiają sobie kolekcjonerkę (nie muszą zdawać egzaminów) i pykają na własny rachunek. Inna sprawa jest taka, że w naszych realiach, istnieje duża szansa że taki przeciętny policjant nigdy tej broni nie użyje. To jest akurat plus, bo przestępczość (jak na razie) mamy naprawdę niższą niż choćby w niektórych stanach, gdzie każdy kierowca jest z góry traktowany jak potencjalny przestępca.
@@WybornySzczelec jak się za mundurówkę kupuje pralkę to na prywatną amunicje nie starcza. Znajomy za pierwszą kupił kamizelkę i dodatki następne przeznacza dalej na bajery i co zostanie na ammo do prywatnej. Tylko niektórzy dalej kupują rtv/agd zamiast zadbać o siebie za tą kasę.