Pytanie: czy te wszystkie czynności wykonywać w jednym czasie? Czy mogę np najpierw do fdmrzadko wysypywać tesztki organiczne, skoszona trawe i np. gałęzie a dopiero w styczniu wsypać kompost? I czy mogę użyć tylko kompost bez zwykłej ziemi? Z góry dziękuję za odpowiedzi.
Ładnie pokazane i opowiedziane, ale z doświadczenia wiem,że dawanie tam na dno gałęzi nie ma sensu.zamiast tego najlepiej dać zrębki przekompostowane, słomę drobną, zrębki letow np z topinambura lub innych, grubych bylin, liście ,skoszona trawę i dopiero na to różne ziemie. Nawozy koniecznie, bo niewiele urośnie. Te materiały potrzebują dużo azotu. Reszta było super.❤️
Z mojego doświadczenia to ta folia nie wiele pomaga. Miałem takie grządki podwyższone. Duży nakład pracy i kosztów. Jak je w końcu rozkładałem, po tym jak drewno po 4-5 latach zbutwiało to okazało się, że pod tą folią, która miała zabezpieczać było najwięcej robaków zjadających od środka te skrzynie. Drugi raz już bym ich nie budował w ten sposób. Deska 3 cm wytrzyma 4-5 lat, później od dołu, gdzie jest najwięcej wilgoci będzie się stopniowo rozpadać. Pod tą folią tworzą się także bardzo dobre warunki dla rozwoju grzybów, a one rozkładają drewno. Jeżeli chodzi o wypełnienie tej skrzyni to te trociny będą w czasie rozkładania potrzebować dużo azotu. To się zrobiła taka grządka hugelkulturowa. Pewnie dlatego tyle tego obornika aby więcej azotu było. Aby nie zabrzmiało to zbyt negatywnie, to uważam, że podwyższone grządki to bardzo dobra inwestycja na czas kiedy zdrowia będzie mniej. Mniej schylania się, łatwiejsza uprawa. Tylko polecam zastanowić się nad materiałami, które będą bardziej trwałe niż deski.
Folia to plastik, który jak wiemy jest bardzo szkodliwy dla człowieka i nie powinno się jej wprowadzać do grządek, gdzie chcemy uprawiać zdrowe warzywa. Lepiej zastosować grubsze 5 cm deski. Tak zalecają Ci, którzy od lat stosują permakulturę. Grubsze deski wytrzymują dłuższy okres czasu.
Najlepszym rozwiązaniem, a zarazem wymagającym najwięcej pracy jest umieszczenie siatki na krety, pod trawnikiem na głębokości 10-15 cm, ale w przypadku grządek warzywnych można zrobić podziemny płotek z drobnej siatki, jednak należy go wkopać na około 0,5 m. Jeżeli żaden kret nie żeruje obecnie w obrębie rządek to ta bariera skutecznie umożliwi przedostanie się gryzoniom. Drugim, prostszym rozwiązaniem jest stosowanie do nor Płynu na krety i inne szkodniki AROX do nor krecich w celu ich odstraszenia.
Masz rację Michał - dlatego najlepiej zakładać je blisko domu, żeby móc je codziennie doglądać, albo zamontować system nawadniania (piszemy o tym w opisie pod filmen ;) ). Cenna wskazówka: Im więcej zawartości materia organiczna tym więcej wody jest w stanie zmagazynować nasza grządka.
Na początek zamieściłbym info o lokowaniu produktu, a potem na samo dno wrzuciłbym stalową siatkę, kolejna warstwa czyli w Waszym przypadku - pudełka kartonowe. Na prawdę Waszym zdaniem jest tam tylko celuloza? Chyba już lepiej codziennie jeść w McDonald's niż to co się rozłoży z kartonu!!! Kolejna warstwa gałęzie, ok ale dlaczego całe a nie pocięte na jakieś mniejsze kawałki? Nic dziwnego, że sprężynuje bo to łóżko wodno-gałęziowe wyszło a dalej nawet nie chce mi się pisać bo wiedzy u Was tyle ile powietrza w szprychach od roweru!!!
Dziękujemy za wskazówki! Nie chcieliśmy umieszczać siatki w naszej grządce, ponieważ nie mamy problemu z nornicami ani kretami w tym ogrodzie. Metoda z kartonami jako wyściółka nie jest odkryciem naszym, wiele osób stosuje taką metodę, nawet do ściółkowania rabat. W filmie zwracamy uwagę, aby były to kartony bez nadruku oraz taśm, które rzeczywiście posiadają szkodliwe kleje i metale. Wiadomo, że w kartonach znajdują się różnego rodzaju lepiszcze. Ale te substancje są rozkładane przez pożyteczne organizmy. Co do gałęzi, to nie było potrzeby rozdrabniania ich, ponieważ nie były aż tak duże. Grządkę wykonywaliśmy jesienią, żeby wszystko na niej się ładnie przerobiło i uleżało. Wiosną wszystko już było idealne do sadzenia. Jeżeli nie poda się Panu metoda permakulturalna, która polega na jak najmniejszym nakładzie pracy to nikogo nie zmuszamy do korzystania z niej.
@@AGRECOL Permakultura jako metoda jak najbardziej mi się podoba, problem w tym, że proponujecie pewne rozwiązania które nijak mają się do tej metody. Zapewne "pożyteczne organizmy" w końcu wszystko rozłożą nawet plastik ale chyba nie o to tu chodzi. Kartony bez względu na to czy z nadrukiem czy nie są pełne szkodliwych substancji a wynik ich rozkładu jest przez nas spożywany w warzywach jakie na nich uprawiamy. KARTONOM mówię stanowcze NIE!!! Jeśli chodzi o gałęzie to pewnie macie rację, zima, mikroorganizmy i grawitacja zrobią swoje 😊 Powodzenia w uprawach i smacznego, byle nie z kartonowej tacki 😉
W tym ogrodzie akurat nie ma problemu z kretami. Proszę zauważyć, że np. siatka na nornice w ogóle nie zda tutaj egzaminu, bo nornice wejdą górą, jeśli będą chciały ;)
Dla mnie kret to przyjaciel.w ubiegłym sezonie zrobił za mnie spulchnianie ziemi w tunelu,nie uszkadzając pomidorów i ogórków, A odstraszacz miał w nosie.
Super-rady, już myślę o takiej grządce😊
Cenne wskazówki 👍
Dzień dobry. Pani powie co zrobić z plagą nornic ?
Pytanie: czy te wszystkie czynności wykonywać w jednym czasie? Czy mogę np najpierw do fdmrzadko wysypywać tesztki organiczne, skoszona trawe i np. gałęzie a dopiero w styczniu wsypać kompost? I czy mogę użyć tylko kompost bez zwykłej ziemi? Z góry dziękuję za odpowiedzi.
Oczywiście możesz wsypywać stopniowo resztki. Robić sobie z tego taki typowy kompost :) a potem na wierzchu już żyzną ziemię lub przerobiony kompost.
Ładnie pokazane i opowiedziane, ale z doświadczenia wiem,że dawanie tam na dno gałęzi nie ma sensu.zamiast tego najlepiej dać zrębki przekompostowane, słomę drobną, zrębki letow np z topinambura lub innych, grubych bylin, liście ,skoszona trawę i dopiero na to różne ziemie.
Nawozy koniecznie, bo niewiele urośnie. Te materiały potrzebują dużo azotu. Reszta było super.❤️
Z mojego doświadczenia to ta folia nie wiele pomaga. Miałem takie grządki podwyższone. Duży nakład pracy i kosztów. Jak je w końcu rozkładałem, po tym jak drewno po 4-5 latach zbutwiało to okazało się, że pod tą folią, która miała zabezpieczać było najwięcej robaków zjadających od środka te skrzynie. Drugi raz już bym ich nie budował w ten sposób. Deska 3 cm wytrzyma 4-5 lat, później od dołu, gdzie jest najwięcej wilgoci będzie się stopniowo rozpadać. Pod tą folią tworzą się także bardzo dobre warunki dla rozwoju grzybów, a one rozkładają drewno.
Jeżeli chodzi o wypełnienie tej skrzyni to te trociny będą w czasie rozkładania potrzebować dużo azotu. To się zrobiła taka grządka hugelkulturowa. Pewnie dlatego tyle tego obornika aby więcej azotu było.
Aby nie zabrzmiało to zbyt negatywnie, to uważam, że podwyższone grządki to bardzo dobra inwestycja na czas kiedy zdrowia będzie mniej. Mniej schylania się, łatwiejsza uprawa. Tylko polecam zastanowić się nad materiałami, które będą bardziej trwałe niż deski.
Dziękujemy za cenne uwagi! To naprawdę dobrze posłuchać doświadczenia innych osób i wykorzystać je dla siebie ;)
Folia to plastik, który jak wiemy jest bardzo szkodliwy dla człowieka i nie powinno się jej wprowadzać do grządek, gdzie chcemy uprawiać zdrowe warzywa. Lepiej zastosować grubsze 5 cm deski. Tak zalecają Ci, którzy od lat stosują permakulturę. Grubsze deski wytrzymują dłuższy okres czasu.
Deski można opalić
Kompost i obornik- na wagę- złota a "obornik w granulkach"-to może, być wszystko...
Wolę- Obornik od krówki lub świnki, po dwuch latach na pryźmie....
Super filmik. Co zrobic jesli na dzialce mam krety i nornice? Jak to zabezpieczyc? Boje sie, ze przy tych szkodnikach nie bede miala co zbierac. 😢
Najlepszym rozwiązaniem, a zarazem wymagającym najwięcej pracy jest umieszczenie siatki na krety, pod trawnikiem na głębokości 10-15 cm, ale w przypadku grządek warzywnych można zrobić podziemny płotek z drobnej siatki, jednak należy go wkopać na około 0,5 m. Jeżeli żaden kret nie żeruje obecnie w obrębie rządek to ta bariera skutecznie umożliwi przedostanie się gryzoniom. Drugim, prostszym rozwiązaniem jest stosowanie do nor Płynu na krety i inne szkodniki AROX do nor krecich w celu ich odstraszenia.
Ja bym jeszcze tak przygotowaną grządkę okryła słomą, żeby chwasty nie rosły. Bez tego za miesiąc będzie zielono.
Racja! Choć z naszych obserwacji wynikło, że nie pojawiły się na razie żadne chwasty. Chyba zima i pokrywa śnieżna je zaskoczyła :P
Podwyzszone gezadki fajnie wygladaja ale szybko wysychaja i trzeba ciagle podlewac.
Masz rację Michał - dlatego najlepiej zakładać je blisko domu, żeby móc je codziennie doglądać, albo zamontować system nawadniania (piszemy o tym w opisie pod filmen ;) ). Cenna wskazówka: Im więcej zawartości materia organiczna tym więcej wody jest w stanie zmagazynować nasza grządka.
Dlatego zawsze należy taką rabatę ściółkować. Ściółka zapobiega parowaniu i utrzymuje wilgoć w glebie.
Zależy co tam nasypiesz
Myślę że beton będzie tutaj najtrwalszy .Zwłaszcza jeśli zagłębiamy się w ziemię
Nasza grządka drewniana nie była zagłębiana w podłoże, ale mamy tego świadomość, że po prostu po pewnym czasie będzie trzeba ją wykonać na nowo.
No i mam swoje króliki, a ich "bobki" po suszrniu, to i po roku się nadają na grządki podniesione....
Na początek zamieściłbym info o lokowaniu produktu, a potem na samo dno wrzuciłbym stalową siatkę, kolejna warstwa czyli w Waszym przypadku - pudełka kartonowe. Na prawdę Waszym zdaniem jest tam tylko celuloza? Chyba już lepiej codziennie jeść w McDonald's niż to co się rozłoży z kartonu!!! Kolejna warstwa gałęzie, ok ale dlaczego całe a nie pocięte na jakieś mniejsze kawałki? Nic dziwnego, że sprężynuje bo to łóżko wodno-gałęziowe wyszło a dalej nawet nie chce mi się pisać bo wiedzy u Was tyle ile powietrza w szprychach od roweru!!!
Dziękujemy za wskazówki! Nie chcieliśmy umieszczać siatki w naszej grządce, ponieważ nie mamy problemu z nornicami ani kretami w tym ogrodzie. Metoda z kartonami jako wyściółka nie jest odkryciem naszym, wiele osób stosuje taką metodę, nawet do ściółkowania rabat. W filmie zwracamy uwagę, aby były to kartony bez nadruku oraz taśm, które rzeczywiście posiadają szkodliwe kleje i metale. Wiadomo, że w kartonach znajdują się różnego rodzaju lepiszcze. Ale te substancje są rozkładane przez pożyteczne organizmy. Co do gałęzi, to nie było potrzeby rozdrabniania ich, ponieważ nie były aż tak duże. Grządkę wykonywaliśmy jesienią, żeby wszystko na niej się ładnie przerobiło i uleżało. Wiosną wszystko już było idealne do sadzenia. Jeżeli nie poda się Panu metoda permakulturalna, która polega na jak najmniejszym nakładzie pracy to nikogo nie zmuszamy do korzystania z niej.
@@AGRECOL Permakultura jako metoda jak najbardziej mi się podoba, problem w tym, że proponujecie pewne rozwiązania które nijak mają się do tej metody. Zapewne "pożyteczne organizmy" w końcu wszystko rozłożą nawet plastik ale chyba nie o to tu chodzi. Kartony bez względu na to czy z nadrukiem czy nie są pełne szkodliwych substancji a wynik ich rozkładu jest przez nas spożywany w warzywach jakie na nich uprawiamy. KARTONOM mówię stanowcze NIE!!! Jeśli chodzi o gałęzie to pewnie macie rację, zima, mikroorganizmy i grawitacja zrobią swoje 😊 Powodzenia w uprawach i smacznego, byle nie z kartonowej tacki 😉
Nie ma siatki na krety i gryzonie.☝️
W tym ogrodzie akurat nie ma problemu z kretami. Proszę zauważyć, że np. siatka na nornice w ogóle nie zda tutaj egzaminu, bo nornice wejdą górą, jeśli będą chciały ;)
Sorry, ale agrecol mnie nie przekonuje. Niedomówienia... Czyli nie mówimy o tym co ryzykowne. Chłam
Chętnie dowiemy się co ma Pan na myśli i rozwiejemy Pana wątpliwości. O jakim ryzyku nie mówimy?
Szkoda zemam mały ogrodek
O
Ja mam 130x250x28
Więcej reklam produktów agrecol i innych niż pożytecznych wskazówek w tym filmiku.
reklamy
A krety już nadchodzą
Dla mnie kret to przyjaciel.w ubiegłym sezonie zrobił za mnie spulchnianie ziemi w tunelu,nie uszkadzając pomidorów i ogórków, A odstraszacz miał w nosie.