Wyciszanie psów. Niedoceniane ćwiczenie. Trener opowiada #27
HTML-код
- Опубликовано: 8 сен 2024
- Często zafiksowani na uczeniu psów różnych zachowań zapominamy, że jednym z najważniejszych jest nauczenie psa... czekania. Zachęcam do wypróbowania ile mocy kryje się za wzmacnianiem u psa spokojnego leżenia :)
Moja suczka reaguje na hasło "odpoczywamy" :) Kiedy pada ta komenda, to nie wiem co by się działo my odpoczywamy. Po odpoczynku zawsze jakiś smaczek lub drapanie za uszkiem:) Nauczyłam ja tego jak była szczeniakiem i teraz się przydaje:) Super film jak zawsze. Pozdrawiam z Gojką:))
Świetny film
Kolejny super materiał👍
Świetnie :)
Bardzo dobry i ważny materiał. Podziwiam Twoje psy, które będąc na dworze razem, zamiast się sobą wyłącznie zajmować potrafią się wyciszyć. Na samotnych spacerach widzę postępy w wyciszaniu się mojego psiaka. Niestety, ostatnio wyszłam również z siostrą i jej psem i zauważyłam swój błąd. Nie potrafił się uspokoić widząc w odległości swojego psa. Godzinę zajęło mi przytrzymywanie go między nogami, do momentu, aż przestał wyć. Widzę, jak ważna jest to dla psa umiejętność ;)
Pomóż swojemu psu smakołykami - np rzucanymi w trawę. Powodzenia! i dziękuję za komentarz:)
Kochany Zuzik, tak mi go żal, w ogóle wszystkich psiaków co się boją strasznie szkoda 😢
Dzięki za kolejny edukacyjny materiał :) a czy takie odpoczywanie po spacerze, ale na kanapie, gdzie pies śpi na mnie a ja np. czytam książkę, też można zaliczyć do tego rodzaju odpoczynku?
Zdecydowanie tak! Tylko warto dodać takie ćwiczenia także na spacerach oraz nie zapominać o podtrzymywaniu umiejętności pozostawania samemu w domu :)
Jak ćwiczyć takie wyciszanie/odpoczywanie podczas spacerów jesiennych, gdy wszystkie ławki są mokre/wilgotne i nie ma gdzie usiąść? Zależy mi konkretnie na ćwiczeniu na spacerze, gdyż w domu już to robimy, ale sunia nie umie czekać/odpoczywać w ciekawszym środowisku niż mieszkanie.
Przywiązuję do drzewa / słupka / ławki i trenuję bycie poza zasięgiem psa (1-2m od niego, czyli BLISKO ;)). Pies mnie widzi, ale nie może do mnie podejść. Wrzucam mu smaki w trawę, aby miał zajęcie i pozytywne skojarzenia i znów odsuwam się kawałek od niego. Sesje po 2-3 min. Podchodzę do psa na tyle CZĘSTO, że nie zdąży się zestresować. Odwiązuję i idziemy dalej.