Można kochać kolej (jak ja), a można jej nienawidzić... Ale Wasze filmy ogląda się dla samej przyjemności obcowania z Kimś, kto potrafi pięknie i z miłością opowiadać o przedmiocie swojej fascynacji... Czuję się trochę, jakbym po latach oglądał śp. Panów Kamińskiego i Kurka w "Sondzie" - znajomość tematu plus piękna, kulturalna polszczyzna. Stwarzacie klimat. Dziękuję, że dzielicie się z nami swoją pasją.
Długo czekaliśmy, ale opłaciło się - według mnie jeden z najlepszych odcinków, bardzo klarowne wytłumaczenie o co chodzi z przełożeniem, historia zmian konstruktorskich oraz służby EP05, pokazanie kabiny, maszynowni, i pieknie podsumowanie. Poprzeczka zawieszona bardzo wysoko, cięzko będzie jej dorównać 50. odcinkiem :-)
Dziękuję Wam za oglądanie i liczne komentarze. Dotarliśmy razem do momentu, w którym nie jestem w stanie odpowiedzieć na każdy komentarz... pozostaje mi montować kolejny odcinek. Pozdrawiam Was najserdeczniej!
Szanowny Panie kulecki , Orzechowski umiał chodzić dobrze kolo parowozu ,pozdrawiam i życzył bym sobie jak w kaberecie tej aby odcinki były dłuższe bo każdy odcinek nowy jest okresle słowem ZAJEBISTY!!!
Dzisiaj robiłem jej zdjęcia na Warszawa Centralna! Wespół z Ep 09 odjechały o 19.15 w kierunku w Wawa Wschodnia. Chyba z Czech albo i Węgier przyjechał pociąg. Panie Kulecki jest Pan wielki!
Przygody Kolejowe - e, po prostu opowiadam o tym, co ciekawego widzę ;) . To świetna sprawa, że lokomotywę zachowano, ale że również jest liniowo używana. Piękne dzieło.
Jak zwykle super film, masa informacji w małej pigułce. :) Bardzo mnie cieszy, że niektóre spółki PKP szanują swój dawny tabor bardzo sobie cenię eksponaty muzealne, które są czynne, żywe można je ujrzeć w ruchu, poczuć i usłyszeć, a nie jak inne stoją pomalowane ładnie, lecz martwe i nieruchome. Życzył bym sobie i wszystkim spółkom PKP, aby również nie niszczyli dawnych szlaków i linii, aby powrócił tam ruch dla turystów chociażby, aby przekazali je organizacjom które zajmują się kolejnictwem. Tyle pięknych linii, a dziś pozostało nich tylko szczątkowe ślady.
Panie Jakubie, świetny film. Dawno nie widziałem takiego super omowienia! Pieknie opowiedziana historia, budowa, wlasciwosci no poprostu cudo! Pozdrawiam!
To jest lokomotywa na której ja osobiście jeździłem. Prowadziłem pociągi pośpieszne w początkowej fazie z Warszawy do Tarnowa (relacja Warszawa - Zakopane/Krynica) a potem do Suchej Beskidzkiej. Jeździłem też tylko do samego Krakowa (Płaszów). Niezapomniane przeżycia dawało prowadzenie tych jak się mówiło "Czechów". Pozdrawiam serdecznie wszystkich maszynistów którzy jeszcze pamiętają i jeździli na niej.
az łezka w oku mi sie zakrecila! wlasnie na takim"czechu"jako 24 latek rozpoczynalem swoją przygode w tym zawodzie..(olszynka grochowska 1978r) do dzis pamietam wyjątkowy" stukot" nastawnika i odglosy zamykania/otwierania stycznikowWN!
@Ryszard Pękalski Serdeczne pozdrowienia dla Pana Maszynisty - ja z kolei jeździłem pociągami do Krynicy w czasach, kiedy końcowy odcinek realizowała trakcja spalinowa, a na dworcu w Krynicy można było jeszcze zobaczyć parowozy, z Góry Parkowej widok był nie do zapomnienia. Ten pomarańczowy kolor i trzy "wiadra" nadal wyglądają wspaniale, kompletnie nie rozumiem dlaczego polskie koleje zrezygnowały z tych wielkich reflektorów, które przy okazji dobrze oświetlały teren, a kierowcy samochodów na przejazdach z daleka mogli jednoznacznie rozpoznać trzy lampy w układzie trójkąta. Kokpit EP05 to na dzisiejsze standardy coś absolutnie niesamowitego - jest bardzo charakterystyczny dla ówczesnych lokomotyw Skody, która to marka była potentatem w konstrukcji lokomotyw elektrycznych o ogromnym potencjale inżynierskim. To jest przykład możliwości konstrukcyjnych Skody z 1974 roku - cztery osie, cztery megawaty mocy, po megawacie na każdy silnik trakcyjny, dwa systemy zasilania (chociaż była też wersja na prąd stały, bez transformatora) i bardzo nowoczesny system prowadzenia wózków jezdnych. Fantastyczna lokomotywa, mam nawet jej model PIKO HO :) może któryś z prywatnych przewoźników kiedyś taką do Polski sprowadzi - to akurat koleje słowackie, proszę zwrócić uwagę w jak pięknym stanie są historyczne maszyny w tej lokomotywowni: ruclips.net/video/p5cn87cs6pM/видео.html
Nooo czapki z głów. Genialnie wytłumaczyłeś o co chodzi z przekładniami. Jeszcze nim zacząłeś opowiadać chciałem szukać w necie o co chodzi. Taki banał, a jednak niezrozumiały był dla mnie do tej pory. Co do samej EP05 - w wersjach które znam z symulatorów była zawsze przedstawiana z "sygnalizatorem" wewnątrz kabiny - miała system przekazywania informacji o semaforze wewnątrz składu (?). Coś co na naszych torach dopiero od kilku lat zaczyna funkcjonować, u naszych sąsiadów znane już było 50 lat temu..
Miałem okazję zobaczyć "Czesia" na żywo i prezentuje się on na prawdę pięknie. Ten materiał oddaje jedynie namiastkę tego. Serdecznie pozdrawiam i niecierpliwie czekam na kolejny materiał filmowy.
Kubo, jak za każdym razem, z mojej strony pochwały. Po pierwsze bardzo cieszę się, że wybrałeś na temat odcinka tą (albo tę) lokomotywę. Miałem okazję oglądać ją dwukrotnie przy okazji przyjazdu EIC 1420 "Górnik" w Gliwicach, przy czym pierwsza wizyta została udokumentowana (nie tylko) na moim kanale. Po drugie - wszystko co jest niezrozumiałe (stosunek przekładni) tłumaczysz tak merytorycznie, że staje się proste jak budowa cepa. Po trzecie - KOLEJny uśmiech wywołało wspomnienie o miłośnikach starych samochodów i motocykli (tak, też nim jestem - nie tylko to, co na szynach kocham) i porównanie ze współczesnym taborem. Przypomniały mi się samochody z niezsynchronizowaną skrzynią biegów, podwójne wysprzęglanie i międzygaz przy redukcji biegów oraz motocykle z lat 30-tych z ręczną zmianą biegów i dwiema manetkami przy kierownicy (gaz i przyspieszenie zapłonu). Odcinek wspaniały ale.... no właśnie - jest jedno ale... krótki. Znowu się rozpisałem na 40 wersów. W każdym razie dziękuję i pozdrawiam.
Dzięki Ci za ten komentarz, oblicze mi się rozpromieniło po raz kolejny :) . Jakoś tak to spontanicznie wyszło - miałem kawałeczek nagrania z Bielańskich Spotkań... to coś tam dorysowałem i tak to jakoś poszło... Może pięćdziesiąty będzie dłuższy ;) .
Cóż powiedzieć. Serce się raduje że komuś wciąż zależy żeby tych żelaznych świadków historii reanimować i to w tak eleganckim stylu. Pomyśleć ilu ludzi ten jeden egzemplarz przewiózł z punktu A do punktu B bezpiecznie i to przez tyle lat... Ba! Jak się okazuje wozi wciąż! Czy to nie jest piękne? No tak My o tym wiemy ale niech przekonają się o tym inni. Ty to umożliwiasz ogromny szacunek i do następnej podróży w czasie :)
Dobry materiał. Wyrazy uznania. W latach 90 czasami podróżowałem do 100-lycy, więc i na Czecha mogłem się jeszcze załapać. A swoją drogą, kiedyś dawno temu, mniej więcej w podobnym czasie, na usenetowej grupie pmk była dyskusja, że jakiś MK pokłócił się z dziewczyną, bo miała pretensję że fotografował "jakiś" pociąg. Nie było w tym nic dziwnego, zwłaszcza że inny MK odpisał, że kolega źle dziewczynę wychował, bo jej reakcja była skrajnie niewłaściwa. Wszak Czech na pociągu! :D Pozdrawiam.
Piękna. Szkoda że więcej takich lokomotyw nie ma. Widziałem ją na żywo kiedyś na dworcu wschodnim w warszawie przy podpinaniu pod pociąg IC Norwid. Mechanik fajnie ją określi: mała z charakterem
W czasach ogólnej tandety podziwiam kunszt niegdysiejszych inżynierów. Może parametry techniczne tej lokomotywy nie są wystarczające dla obecnych potrzeb, to jednak ta kilkudziesięcioletnia maszyna potrafi jeszcze sprawnie pracować. Szkoda, że w wielu dziedzinach zamiast "mechaników" jest coraz więcej "obsługiwaczy". Świetna maszyna i oczywiście odcinek.
Jeździłem tymi lokomotywami w latach 1979-1981 w lokomotywowni Warszawa Olszynka Grochowska. Mówiło się na nie Czech a nie Czesio. Nigdy nie słyszałem określenia Czesio. Była w tych latach wyjątkowo zawodna. Szczególnie pamiętam problemy z zacinającym się wałem kułakowym i zimowe problemy z silnikami. Natomiast latem straszny upał w kabinie gdzie sposobem na jego zmniejszenie było wylewanie wiadra wody na podłogę.
Dziękuję za wspomnienie. To prawda, lokomotywy nazywane były „Czech”, natomiast ten konkretny egzemplarz doczekał się takiego „miłośniczego” imienia. Wady i problemy z lokomotywami to temat na oddzielny odcinek; słyszałem (i potwierdziłem z maszynistą), że w prototypowej EP09 na drzwiach kabiny można było pęczek kluczy powiesić, takie było pole magnetyczne. Pozdrawiam Pana serdecznie i dziękuję za oglądanie.
@@eugeniuszpyl8633 potwierdzam. też jestem tego zdania. dlaczego niby mamy bazować tylko na obcych zewnętrznych technologiach, pomysłach, rozwiązaniach. choć trochę szowinizmu, patriotyzmu by się przydało. my już mamy taką jakby wrodzoną skłonność/tendencję, że musimy wszystko zmieniać bez względu na cokolwiek, koszty, czy potrzeba, czy to słuszne, zasadne, niezbędne, konieczne. jakoś wstydzimy, krępujemy się swojego, rdzennego, rodzimego. to chyba siedzi gdzieś głęboko w naturze, mentalności, podświadomości. ktoś nam wszczepił/zakorzenił wrogość, niechęć, antypatię, dezaprobatę do rodzimej produkcji. te wiadra to takie wyróżnienie,
Pięknie odrestaurowana piąteczka, chciałoby się, żeby więcej klasyków techniki kolejowej było w takim stanie (np. EW51-36). Odcinek świetny, spokojnie można go prezentować jako film szkoleniowy ;-)
3kV to średnie napięcie, ale wg. pewnych źródeł nazywane też wysokim, a ja jednak skłaniam się ku SN ;) Na podstacji trakcyjnej gdzie pracowałem i w całej znanej mi nomenklaturze PKPE, 3kV zaliczane było do SN. Od 1kV do 20kV określamy jako SN, od 20kV w górę jako WN. Podkreślam, różne źródła podają inaczej ;) Fajne filmy, pozdrawiam !
@@PokoleizKuleckim no pojawia się, niestety większość tych imprez odbywa się zazwyczaj w stolicy. Natomiast, spotkanie Czesia na imprezie, a spotkanie Czesia na szlaku to różnica jest ;-)
@@matiii7434 Ja byłem na imprezie Turkolu i jechała Warszawa - Gdańsk - Olsztyn (za parowóz, który się popsuł i 1 dzień imprezy był z nią właśnie). Liniowo bywa w Gliwicach, Wrocławiu, Krakowie. Użytkują ją oszczędnie, co cieszy.
Panie Jakubie. Świetnie pamiętam ten egz. "czesia" z początku lat dziewięćdziesiątych, z czasów moich praktyk uczniowskich na Olszynce Grochowskiej. Hale WGW Grochów i pobliskiej lokomotowni. Łezka w oku... "23" widziałem na szlaku jesienią, ale nie wiem czy był to pociąg rozkładowy czy przejazd specjalny. Ukłony.
Myślę, że doczekam się o parametrach oświetlenia zewnętrznego, czyli reflektorów, typy żarówek, ledów, polskich lokomotyw jak i zagranicznych. Polskie wiadra wyróżniają się oryginalnością jak i skutecznością oświetlenia szlaków.
Coś powstaje... ale to jeszcze potrwa. Każdy miłośnik polskiego kolejnictwa wcześniej lub później będzie zachodzić w głowę, skąd się wzięły te "wiadra"... pracuję nad tym. Dziękuję.
Cześki PKP kupiło niejako z konieczności bo miały być angielskie cuda ale kontrakt miał kilkuletnie opóźnienie.Tory zelekryfikowane i przygotowane a lokomotywy na 120 jak nie było tak niema. Z ciekawostek to trzeba odnotować że EU05 była pierwszą lokomotywą na PKP z całkowicie odsprężynowanymi silnikami (wcześniejsze EP02,EP03 i EU04 mogły jeździć tylko 100 bądź 110 km/h bo miały zawieszenie silników trakcyjnych w systemie tramwajowym),na początku jeździły z tak zwanymi parnikami czyli wagonami grzewczymi które parą ogrzewały wagony gdyż w 61 nie wiele było wagonów pasażerskich przystosowanych do ogrzewania elektrycznego. Co ciekawe 44E wywodzi się od Skody 12E a ta była szwajcarską licencją co ważniejsze sprawdzoną i w milimetrach. Od 53 roku Czesi budowali te lokomotywy wprowadzając kolejne modernizacje przy nie zmienionych sprawdzonych węzłach konstrukcyjnych i tak powstała rodzina lokomotyw o różnym przeznaczeniu o szybkościach od 90 do 180 a nawet 200 km/h ,co ciekawe Skoda do ZSRR dostarczyła prawie 2,5 tysiąca lokomotyw pasażerskich w 11 seriach przez co praktycznie całkowicie zdominowała obsługę ruchu pasażerskiego w Rosji.
Dziękuję za piękny wpis! U Rosjan, którzy mieli chyba najbardziej niespójny system oznaczeń, te czechosłowackie były oznaczone "ЧС" z numerem - od kraju pochodzenia. Bodajże najpopularniejszą była ЧС4, ale tych typów było sporo - zasilanych tak prądem stałym, jak i przemiennym.
Dokładnie tak jak piszesz ,odpowiednikiem tej 6 osiowej 4 na prąd przemienny była 2 czyli taki 6 osiowy Czesiek było ich ponad 1000. Rosjanie stosowali jeszcze jeden myk i dokładali literki T do oznaczenia serii drugiego wykonania bo Czesi lubowali się w dizajnerce i lokomotywa niby jednej serii ale miała różne pudła.
@@listonoszpat233 - oni to generalnie jakąś wyższą kulturę od nas mieli... polscy producenci do perfekcji dopracowali umiejętność zespawywania brył z płaskich arkuszy blachy... EP09, SU46, EW58... i tak dalej.
@@PokoleizKuleckim To były jeżdżące kontenery. Kontener to jeden z przydomków EP09 :D Przy okazji... Dizajnersko to lokomotywy Skody z tego okresu dziwnym trafem kojarzą mi się z autobusami San H100 :D
W Rosji ten sam model ma na indeks CzS2, czyli lokomowywa CzechoSłowacka, typ 2 (napięcie stałe) i jest potocznie zwany Czeburaszką. :) Świetny materiał, pozdrowienia z Moskwy od rosyjskiego polonisty i miłośnika kolei. btw. tutaj kilka lat temu nagrałem przejazd składem PKP Intercity przez Moskwę i obwodnicę, myślę, że komuś może być ciekawie to obejrzeć: ruclips.net/video/XPpEeU3OEIA/видео.html Niestety, od pary lat te składy już nie kursują. :(
W latach 1978-88 uciekając przed poborem do wojska, pracowałem jako maszynista w Lokomotywowni Olszynka Grochowska, większość na EP05. Nie istniała nazwa ,,czesio,, był to CZECH i tylko taka nazwa istniała. Do każdej lokomotywy przypisana była drużyna trzech maszynistów. Do czasu katastrofy w Poznań Antoninek jeździłem na EP05-14 , którą skasowano, kolejno jeździłem na EP08-008, ale w przeciągu dziesięciu lat obsługiwałem wszystkie lokomotywy jakie były na stanie lokomotywowni łącznie z EP05-23. Niektórzy maszyniści nadawali imiona swoim lokomotywom i tak na przykład słynna EP05-03 nazywano LALUNIA co świadczy jak maszyniści traktowali swoje miejsce pracy. Mimo sentymentu do czasów swojej młodości trudno zapomnieć jak nami ,,orali,, . Miesięcznie pracowałem od 220 do nawet 320 godzin do tego przerwy na stacjach zwrotnych około 80 godzin , dojazdy do pracy więc trudno o romantyzm. Często wracam do tych czasów, byłem młody i jednak sentyment pozostał, pozdrawiam wszystkich pasjonatów lokomotyw .
Dzisiaj mamy 1 maja 2019. Mimo, że od realizacji odcinka i jego publikacji minęło pół roku, dopiero dzisiaj mogłem go obejrzeć. Wszystkie odcinki są genialne i oglądam je z wielkim zainteresowaniem (tylko te, które obejrzałem). Chciałbym się dowiedzieć, czy był realizowany odcinek nt. EZT EN-57, zwanym (w slangu kolejarskim) "kiblem". Wyprodukowano 1429 egzemplarzy przez 32 lata. Chciałbym się o tej jednostce coś więcej dowiedzieć, i to w sposób jaki Pan pokazuje w swoich filmach. Pozdrawiam - Witold z Konina
mam małe pytanka 1. czy na EP08 też się czesio mówi? 2. czy te wszystkie lokomotywy są dostarczone na potrzeby odcinka? poza tym wiem co w przyszłości jak będe miał dziecko to wiem co mu pokaże narazie 12 lat a kanał idealny do mojej pasji życzę kanału bez hejterów
Pięknie odrestaurowana EP05-23 powinna być przykładem, jak przywracać do życia zabytki kolei! 😉 Może ET40-01, która niestety niszczeje aktualnie w Bydgoszczy spotka niedługo podobna renowacja (oby!)... 😃 Jak zwykle świetny odcinek! 😉
@@PokoleizKuleckim Nie narzekajmy. Bydgoszcz bardzo się stara i co rusz wypuszcza z lokomotywowni Wschód maszyny w oryginalnych malaturach i z jak najbardziej oryginalnym osprzętem. Jak będę miał więcej czasu to przytoczę przykłady. ST44-1103 to pierwsza taka maszyna, już zdążyła się opatrzyć. ;-) Edit: znalazłem ET22-933, 939, 980. Cieszmy się tym, co mamy, jest lepiej niż było np 10 lat temu, gdy np. Pt47-65 dostała logo na dymnicy. A premiera była na samej Paradzie... Kto nie pamięta, ten ma szczęście. ;-)
@@ukaszp6239 - nie narzekam; akcja malowania lokomotyw w historyczne barwy to świetna inicjatywa - jeżdżą mi tu takie gagariny zielone po okolicy, aż miło popatrzeć. Natomiast warto zadbać o unikaty, albo te, które lada moment będą unikatami... bo gagary i byki to jeszcze pojeżdżą.
@@PokoleizKuleckim No to jesteś jednym z niewielu z takim podejściem - chyba wiesz... Cała rzesza miłośników zwraca uwagę właśnie na wygląd. Malatura, jakieś detale, to wszystko. Nie oceniam, bo w pasji i radości leży cały sens leży, ale zdążyłem przywyknąć do takiego podejścia w rozmowie. Miło więc słyszeć argumentację merytoryczną. Niestety, zgadzam się w tym kontekście z Tobą. Mało tego, często na jedną maszynę dorzucić się musi nieraz kilka koleżanek. Skoda 23 też ma silniki po swojej koleżance - 16. Ta druga miała przecież w historii ogromny pożar, po którym ją odbudowano. 23 chyba też się paliła, bodaj podesty drewniane w przedziale WN. Ze straconych szans, tych z niedawnych czasów, nie sposób zapomnieć o EW58, które poszły w zapomnienie. Za późno się za to wzięli, za renowację. Nie było za co szyć, a przede wszystkim - nie było już czego szyć...
Przekształca jedno napięcie na drugie, zmienia przełączenia z szeregowych na równoległe, załącza boczniki, wytraca energię na opornikach, steruje agregatami, zasila sprężarkę... nie znam się ;) .
No właśnie ja też się nie znam, zresztą Pan wie o tym, bo gdybym wiedział, to bym nie pytał. Bo na mój chłopski rozum, to powinny być tam tylko kable przenoszące prąd z pantografów do silników, no i jeszcze przewody zasilające zegary i światełka w kabinie maszynisty.Niestety najpopularniejsze źródło wiedzy - wiki milczy na ten temat, może znajdzie się jakiś znawca, który rozjaśni mroki naszej ignorancji.
Anteas - jest tam dużo aparatury. W obwodach wysokiego napięcia trzeba zapewnić przełączanie silników - szeregowe na małych prędkościach, rownolegle na większych, potem boczniki... połączenia elektryczne w lokomotywie podczas pracy zmieniają się w zależności od tego, co jest bardziej potrzebne - czy moc, czy prędkość, czy hamowanie. Na tym kończę, bo kompetentni w kwestiach elektrotechniki i pojazdów trakcyjnych rozszarpią mnie na strzępy za te amatorskie wywody :) .
Pytanie nie na temat elektrowozów, ale dlaczego jeden z trzech typów tendrów do Pt47, nazywa sie 34D74? Liczba 74 znaczy roz zaprojektowania tendra, ale jak, 1974? Przecież one są z Pt47 od ok. 1950 roku.
Ktoś kto bardzo lubi kolej - nie wiem, a ani Pokropiński, ani Piwowoński nie odpowiadają. Będę improwizować: stare tendry zeżarła korozja, zbudowano serię nowych, tudzież przebudowano jakieś inne; z pewnością miały łożyska toczne, bo ślizgowe się grzały. Prawdopodobnie również był stoker. O weryfikację poproszę jednak kogokolwiek, kto zna się na kolei.
@@eo-qf8ey - jest trop: to oznaczenie to prawdopodobnie wynik przebudowy dotychczasowych tendrów polegającej na wymianie wózków z łożyskami ślizgowymi na wózki z łożyskami tocznymi: www.semafor.choszczno.pl/pomnik-techniki-w-stargardzie-szczecinskim-parowoz-pt47-14/
.. i czasami będzie coś ciekawego na temat czeskich i polskich kolei? ..a něco zajímavého co se týče železnice české a polské bude někdy? (např.: česká peážní trať přes polské Głuchołazy?) Pozdrawiam do Polski z Moraw ;-)
@@PokoleizKuleckim W temacie lokomotyw Skody polecam ten kanał i tę konkretną lokomotywownię - co prawda to nie Czechy a Słowacja, ale lokomotywy czechosłowackie: ruclips.net/video/p5cn87cs6pM/видео.html
To że ,,Czesio,,dożył momentu renowacji jest zasługą jego planowego niegdyś maszynisty Daniela Rolskiego .Dodam że ,,Czesio ma całkowicie nowe poszycie karoserii.Szkoda że na Odolanach stoi drugi Czesław EP05-16 KTÓRY OCZEKUJĘ NA DECYZJĘ W SPRAWIE SWOJEGO LOSU
Jakubie fajnie że wspomniałeś o tej maszynie. Mam kartę QSL (potwierdzenia łączności radiowej) kolegi Wojtka SP3IK na której widnieje on sam jako maszynista właśnie tej, przedstawionej przez Ciebie lokomotywy. Kawał historii... Czy mógłbyś przypomnieć co takiego niedobrego przytrafiło się tej maszynie w 1992 roku? Pozdrawiam serdecznie Jakubie i cichutko przypominam o 1 DPP :-) Krzysztof.
"4 listopada 1992 roku prowadząc pociąg „Lech” do Poznania uderzyłem z prędkością 100 km/h (po hamowaniu ze 140 km/h) w pozostawione na torach przyczepy z burakami. Przyczepy zawinęły się na czole lokomotywy, na szczęście poniżej okien. Posypały się na nas tylko buraki i szkło z wybitych szyb. Pod wpływem uderzenia pulpit w kabinie B przesunął się o 10 cm. Ponieważ radio się rozbiło pobiegłem na strzeżony przejazd w kierunku Kłodawy, aby zawiadomić nastawnie o wypadku. I dobrze się stało, bo po przeciwny torze za chwilę miał jechać osobowy do Kutna. W wypadku nikt nie został ranny ani nie zginął, ale już na zawsze ta EP05 była przeze mnie nazywana „pszenno-buraczaną”. Miałem wtedy świnkę morską, która jadła przez kilka tygodni zdobyczne buraki, jakie dostały się do mojej torby stojącej podczas wypadku w pulpicie - wspomina z uśmiechem pan Daniel."
EP08-06 (chyba 06) była nazywana Białą Damą, bo przyp... znaczy miała kolizję z 'tirem' (lub solówką) przewożącym biała farbę (nie wiem czy olejną czy inną...).
Można kochać kolej (jak ja), a można jej nienawidzić... Ale Wasze filmy ogląda się dla samej przyjemności obcowania z Kimś, kto potrafi pięknie i z miłością opowiadać o przedmiocie swojej fascynacji... Czuję się trochę, jakbym po latach oglądał śp. Panów Kamińskiego i Kurka w "Sondzie" - znajomość tematu plus piękna, kulturalna polszczyzna. Stwarzacie klimat. Dziękuję, że dzielicie się z nami swoją pasją.
Najpiękniejszy komplement, jaki można usłyszeć. Serdecznie dziękuję.
Długo czekaliśmy, ale opłaciło się - według mnie jeden z najlepszych odcinków, bardzo klarowne wytłumaczenie o co chodzi z przełożeniem, historia zmian konstruktorskich oraz służby EP05, pokazanie kabiny, maszynowni, i pieknie podsumowanie. Poprzeczka zawieszona bardzo wysoko, cięzko będzie jej dorównać 50. odcinkiem :-)
Dziękuję :) . Kręcone było nieco na wariata, ale cieszę się, że się podoba. Pięćdziesiąty w przygotowaniu...
@@PokoleizKuleckim "Na wariata" - tak właśnie powstają najlepsze filmy :)
Dziękuję Wam za oglądanie i liczne komentarze. Dotarliśmy razem do momentu, w którym nie jestem w stanie odpowiedzieć na każdy komentarz... pozostaje mi montować kolejny odcinek.
Pozdrawiam Was najserdeczniej!
Szanowny Panie kulecki , Orzechowski umiał chodzić dobrze kolo parowozu ,pozdrawiam i życzył bym sobie jak w kaberecie tej aby odcinki były dłuższe bo każdy odcinek nowy jest okresle słowem ZAJEBISTY!!!
Piękny pojazd i w ogóle kanał daje 10/10
Dzisiaj robiłem jej zdjęcia na Warszawa Centralna! Wespół z Ep 09 odjechały o 19.15 w kierunku w Wawa Wschodnia. Chyba z Czech albo i Węgier przyjechał pociąg.
Panie Kulecki jest Pan wielki!
Przygody Kolejowe - e, po prostu opowiadam o tym, co ciekawego widzę ;) . To świetna sprawa, że lokomotywę zachowano, ale że również jest liniowo używana. Piękne dzieło.
Jak zwykle super film, masa informacji w małej pigułce. :) Bardzo mnie cieszy, że niektóre spółki PKP szanują swój dawny tabor bardzo sobie cenię eksponaty muzealne, które są czynne, żywe można je ujrzeć w ruchu, poczuć i usłyszeć, a nie jak inne stoją pomalowane ładnie, lecz martwe i nieruchome. Życzył bym sobie i wszystkim spółkom PKP, aby również nie niszczyli dawnych szlaków i linii, aby powrócił tam ruch dla turystów chociażby, aby przekazali je organizacjom które zajmują się kolejnictwem. Tyle pięknych linii, a dziś pozostało nich tylko szczątkowe ślady.
Piękna lokomotywa. Brawo za odnowienie i przywrócenie do ruchu tego pojazdu. CZESIO daje radę😊
Panie Jakubie, świetny film. Dawno nie widziałem takiego super omowienia! Pieknie opowiedziana historia, budowa, wlasciwosci no poprostu cudo! Pozdrawiam!
To jest lokomotywa na której ja osobiście jeździłem. Prowadziłem pociągi pośpieszne w początkowej fazie z Warszawy do Tarnowa (relacja Warszawa - Zakopane/Krynica) a potem do Suchej Beskidzkiej. Jeździłem też tylko do samego Krakowa (Płaszów). Niezapomniane przeżycia dawało prowadzenie tych jak się mówiło "Czechów". Pozdrawiam serdecznie wszystkich maszynistów którzy jeszcze pamiętają i jeździli na niej.
Dziękuję Panu za podzielenie się wspomnieniem. Pozdrawiam Pana bardzo serdecznie.
az łezka w oku mi sie zakrecila! wlasnie na takim"czechu"jako 24 latek rozpoczynalem swoją przygode w tym zawodzie..(olszynka grochowska 1978r) do dzis pamietam wyjątkowy" stukot" nastawnika i odglosy zamykania/otwierania stycznikowWN!
@Ryszard Pękalski Serdeczne pozdrowienia dla Pana Maszynisty - ja z kolei jeździłem pociągami do Krynicy w czasach, kiedy końcowy odcinek realizowała trakcja spalinowa, a na dworcu w Krynicy można było jeszcze zobaczyć parowozy, z Góry Parkowej widok był nie do zapomnienia. Ten pomarańczowy kolor i trzy "wiadra" nadal wyglądają wspaniale, kompletnie nie rozumiem dlaczego polskie koleje zrezygnowały z tych wielkich reflektorów, które przy okazji dobrze oświetlały teren, a kierowcy samochodów na przejazdach z daleka mogli jednoznacznie rozpoznać trzy lampy w układzie trójkąta. Kokpit EP05 to na dzisiejsze standardy coś absolutnie niesamowitego - jest bardzo charakterystyczny dla ówczesnych lokomotyw Skody, która to marka była potentatem w konstrukcji lokomotyw elektrycznych o ogromnym potencjale inżynierskim. To jest przykład możliwości konstrukcyjnych Skody z 1974 roku - cztery osie, cztery megawaty mocy, po megawacie na każdy silnik trakcyjny, dwa systemy zasilania (chociaż była też wersja na prąd stały, bez transformatora) i bardzo nowoczesny system prowadzenia wózków jezdnych. Fantastyczna lokomotywa, mam nawet jej model PIKO HO :) może któryś z prywatnych przewoźników kiedyś taką do Polski sprowadzi - to akurat koleje słowackie, proszę zwrócić uwagę w jak pięknym stanie są historyczne maszyny w tej lokomotywowni: ruclips.net/video/p5cn87cs6pM/видео.html
Nooo czapki z głów. Genialnie wytłumaczyłeś o co chodzi z przekładniami. Jeszcze nim zacząłeś opowiadać chciałem szukać w necie o co chodzi. Taki banał, a jednak niezrozumiały był dla mnie do tej pory. Co do samej EP05 - w wersjach które znam z symulatorów była zawsze przedstawiana z "sygnalizatorem" wewnątrz kabiny - miała system przekazywania informacji o semaforze wewnątrz składu (?). Coś co na naszych torach dopiero od kilku lat zaczyna funkcjonować, u naszych sąsiadów znane już było 50 lat temu..
Ano... sygnalizacja kabinowa u nas jeszcze nie jest standardem...
😊 to jak Mechanik Orzechowski w filmie "Człowiek na torze","Dla Niego parowóz jak ze szkła".SUPER KANAŁ
Miałem okazję zobaczyć "Czesia" na żywo i prezentuje się on na prawdę pięknie. Ten materiał oddaje jedynie namiastkę tego.
Serdecznie pozdrawiam i niecierpliwie czekam na kolejny materiał filmowy.
Dziękuję! Rzeczywiście, na żywo robi kolosalne wrażenie!
Nie mogę się doczekać kolejnych bardziej szczegółowych odcinków na temat budowy i zasad działania.
4djtv - będę działać na miarę skromnej wiedzy i możliwości...
Kubo, jak za każdym razem, z mojej strony pochwały. Po pierwsze bardzo cieszę się, że wybrałeś na temat odcinka tą (albo tę) lokomotywę. Miałem okazję oglądać ją dwukrotnie przy okazji przyjazdu EIC 1420 "Górnik" w Gliwicach, przy czym pierwsza wizyta została udokumentowana (nie tylko) na moim kanale. Po drugie - wszystko co jest niezrozumiałe (stosunek przekładni) tłumaczysz tak merytorycznie, że staje się proste jak budowa cepa. Po trzecie - KOLEJny uśmiech wywołało wspomnienie o miłośnikach starych samochodów i motocykli (tak, też nim jestem - nie tylko to, co na szynach kocham) i porównanie ze współczesnym taborem. Przypomniały mi się samochody z niezsynchronizowaną skrzynią biegów, podwójne wysprzęglanie i międzygaz przy redukcji biegów oraz motocykle z lat 30-tych z ręczną zmianą biegów i dwiema manetkami przy kierownicy (gaz i przyspieszenie zapłonu). Odcinek wspaniały ale.... no właśnie - jest jedno ale... krótki. Znowu się rozpisałem na 40 wersów. W każdym razie dziękuję i pozdrawiam.
Dzięki Ci za ten komentarz, oblicze mi się rozpromieniło po raz kolejny :) . Jakoś tak to spontanicznie wyszło - miałem kawałeczek nagrania z Bielańskich Spotkań... to coś tam dorysowałem i tak to jakoś poszło...
Może pięćdziesiąty będzie dłuższy ;) .
Cóż powiedzieć. Serce się raduje że komuś wciąż zależy żeby tych żelaznych świadków historii reanimować i to w tak eleganckim stylu. Pomyśleć ilu ludzi ten jeden egzemplarz przewiózł z punktu A do punktu B bezpiecznie i to przez tyle lat... Ba! Jak się okazuje wozi wciąż! Czy to nie jest piękne? No tak My o tym wiemy ale niech przekonają się o tym inni. Ty to umożliwiasz ogromny szacunek i do następnej podróży w czasie :)
Paweł - siedem milionów kilometrów na czele składów pełnych pasażerów... kawał pracy. I nabija dalej. A opowiadanie o tym to sama przyjemność.
Piękny odcinek! Jak każdy oglądałem z wielkim zainteresowaniem. Piękna jest ta lokomotywa. Ten kolor pamiętam z dzieciństwa :)
Wyróżniała się spośród wszechogarniających odcieni zieleni...
Dziękuję!
Wspaniała lokomotywa, świetna opowieść
Jesteś niesamowity, podziwiam. Wielki szacunek za ten materiał.
Łukasz Kowalski - dziękuję... wszystko zasługa przemiłego mechanika.
Cenny film, i cenna inicjatywa odnowienia lokomotywy! Dziękuję.
Cacuszko.Bardzo lubię ten pomarańczowy kolor.Bardzo dobra prezentacja.
Dziękuję!
Coś pięknego Czesia zobaczyc
Bardzo ciekawie opowiadasz. Piękna maszyna Czesio EP05. Świetnie że przywrócona do ruchu planowego. Bardzo lubię Twoje odcinki. Pozdrawiam.
Bardzo serdecznie dziękuję.
Dobrze mądrego posłuchać 😃
Nie mądrego, tylko trochę wyedukowanego :D .
@@PokoleizKuleckim To się chwali ;)
siedzę w autobusach i najmłodszy wózek mm 1996 roku ale widzę że w kolejnictwie jest jeszcze ciekawiej tak trzymać chłopaki.
Dobry materiał. Wyrazy uznania. W latach 90 czasami podróżowałem do 100-lycy, więc i na Czecha mogłem się jeszcze załapać.
A swoją drogą, kiedyś dawno temu, mniej więcej w podobnym czasie, na usenetowej grupie pmk była dyskusja, że jakiś MK pokłócił się z dziewczyną, bo miała pretensję że fotografował "jakiś" pociąg. Nie było w tym nic dziwnego, zwłaszcza że inny MK odpisał, że kolega źle dziewczynę wychował, bo jej reakcja była skrajnie niewłaściwa. Wszak Czech na pociągu! :D
Pozdrawiam.
Z moją żoną jest odwrotnie: do Muzeum - jedź! Jest impreza kolejowa - jedź! Zlot motocyklowy - jedź, tylko wróć przed nocą ;) .
@@PokoleizKuleckim Pozazdrościć. Ja nie miałem tyle szczęścia...
@@scurekburek2092 - potwierdzam, pozazdrościć.
Mimo, że inżynier ze mnie klawiaturowy :D to i tak gęba mi się cieszy widząc tak pięknie odrestaurowaną maszynę. Dzięki wielkie za filmik :)
Dziękuję! My, inżynierowie, musimy trzymać się razem (parafraza Pasikowskiego).
Piękna. Szkoda że więcej takich lokomotyw nie ma. Widziałem ją na żywo kiedyś na dworcu wschodnim w warszawie przy podpinaniu pod pociąg IC Norwid. Mechanik fajnie ją określi: mała z charakterem
W czasach ogólnej tandety podziwiam kunszt niegdysiejszych inżynierów. Może parametry techniczne tej lokomotywy nie są wystarczające dla obecnych potrzeb, to jednak ta kilkudziesięcioletnia maszyna potrafi jeszcze sprawnie pracować.
Szkoda, że w wielu dziedzinach zamiast "mechaników" jest coraz więcej "obsługiwaczy".
Świetna maszyna i oczywiście odcinek.
Jeździłem tymi lokomotywami w latach 1979-1981 w lokomotywowni Warszawa Olszynka Grochowska. Mówiło się na nie Czech a nie Czesio. Nigdy nie słyszałem określenia Czesio. Była w tych latach wyjątkowo zawodna. Szczególnie pamiętam problemy z zacinającym się wałem kułakowym i zimowe problemy z silnikami. Natomiast latem straszny upał w kabinie gdzie sposobem na jego zmniejszenie było wylewanie wiadra wody na podłogę.
Dziękuję za wspomnienie. To prawda, lokomotywy nazywane były „Czech”, natomiast ten konkretny egzemplarz doczekał się takiego „miłośniczego” imienia.
Wady i problemy z lokomotywami to temat na oddzielny odcinek; słyszałem (i potwierdziłem z maszynistą), że w prototypowej EP09 na drzwiach kabiny można było pęczek kluczy powiesić, takie było pole magnetyczne.
Pozdrawiam Pana serdecznie i dziękuję za oglądanie.
Pozdrawiam serdecznie. Jak zwykle super film. I od razu milszy wieczór!
Jak zawsze treściwie,na temat i przejżyście pokazane i opowiedziane 👌👍👏
Takie pomarańczowe cacko jeździło kiedyś miedzy Opolem a Warszawą, zwało się to "Opolanin", fajnie zasuwał, klasa express:D:D:D
Super. Piękna maszynka👌
Ładnie zrealizowany materiał. Oczywiście łapka w górę 👍
Dziękuję!
Świetny materiał edukacyjny!
David EU07 - dziękuję!
Jak zwykle super reportaż, gratulacje :-)
Dziękuję!
Super materiał o EP-05 , myślę że warto też kiedyś jeszcze wspomnieć o jej większej siostrze EP-40-41 .
Radosław Wadoń - dziękuję. Jest jeszcze kolka takich rodzynków - EP23 choćby.
Najbardziej lubię takie techniczne materiały. Jak działa i jak wygląda takie "ustrojstwo" od środka. Proszę więcej... Pozdro.
Dziękuję. Będzie trochę tego, trochę owego - takie będą również.
Piękny okaz !!! Pozdrawiam i łapka w górę
Dziękuję!
widzę "wiaderka" też są :):) miło i przyjemnie się ogląda takie filmy.
Wiadra bardzo mi się podobają. Powinniśmy pozostać przy tej naszej koncepcji i wyróżniać się pozytywnie od innych zagranicznych lokomotyw.
@@eugeniuszpyl8633 potwierdzam. też jestem tego zdania. dlaczego niby mamy bazować tylko na obcych zewnętrznych technologiach, pomysłach, rozwiązaniach. choć trochę szowinizmu, patriotyzmu by się przydało. my już mamy taką jakby wrodzoną skłonność/tendencję, że musimy wszystko zmieniać bez względu na cokolwiek, koszty, czy potrzeba, czy to słuszne, zasadne, niezbędne, konieczne. jakoś wstydzimy, krępujemy się swojego, rdzennego, rodzimego. to chyba siedzi gdzieś głęboko w naturze, mentalności, podświadomości. ktoś nam wszczepił/zakorzenił wrogość, niechęć, antypatię, dezaprobatę do rodzimej produkcji. te wiadra to takie wyróżnienie,
Fajny material o mojej ulubionej lokomotywie ;D
Piękne. Też czekam na te polskie kolejowe opowieści.
Pozdrowienia do Polski z Moraw :-)
Manny CZ - miło mi niezmiernie! Pozdrawiam!
Pięknie odrestaurowana piąteczka, chciałoby się, żeby więcej klasyków techniki kolejowej było w takim stanie (np. EW51-36). Odcinek świetny, spokojnie można go prezentować jako film szkoleniowy ;-)
Dziękuję, rumienię się jak dziewica :) .
Miejmy nadzieję, że inni pójdą śladem IC.
Super materiał
Super,piekna maszyna ...
Pozdrawiam miłośników kolejnictwa.
Beni Bass - dziękuję, pozdrawiam również!
W końcu coś o lokomotywach !
Yojqu Yojqu - trochę tego, trochę owego ;)
Super filmik tak jak inne
Wiedziałem ze czegoś albo lepiej kogoś brakowało mi na RUclips 🙂🙂🙂 leci łapka jeszcze bez obejrzenia 😉
Dziękuję :) .
Jak zwykle kawał dobrej roboty 😊 świetny odcinek
Dziękuję!
Doskonały odcinek. Mam nadzieję, że kiedyś uda się upolować ST43- moją ulubioną. Pozdrawiam.
Wiecej tego typu odcinków! Swietnie sie słucha i ogląda. Proponuję coś o ET22 oraz ogolnie o kolei w latach 90 przed rozbiciem na spółki
Dziękuję. Historyczne też będą, a jakże.
3kV to średnie napięcie, ale wg. pewnych źródeł nazywane też wysokim, a ja jednak skłaniam się ku SN ;) Na podstacji trakcyjnej gdzie pracowałem i w całej znanej mi nomenklaturze PKPE, 3kV zaliczane było do SN. Od 1kV do 20kV określamy jako SN, od 20kV w górę jako WN. Podkreślam, różne źródła podają inaczej ;) Fajne filmy, pozdrawiam !
Paweł Ulatowski - bardzo serdecznie dziękuję za dawkę nowej wiedzy. Cieszę się, że się podobało - choć to dzieło amatora ;)
Świetne rysunki jak i cały odcinek.
Dziękuję :)
Super kanał! Od razu zasubskrybowalem. Pozdrowienia !!!
Dziękuję i pozdrawiam!
Super odcinek, czekam na kolejne! Szkoda, że jeszcze nigdy jej nie spotkałem na szlaku :-(
Dziękuję. Ano, nic straconego - pojawia się na rozmaitych okolicznościowych imprezach. I słusznie - w końcu chluba i duma PKP IC.
@@PokoleizKuleckim no pojawia się, niestety większość tych imprez odbywa się zazwyczaj w stolicy. Natomiast, spotkanie Czesia na imprezie, a spotkanie Czesia na szlaku to różnica jest ;-)
@@matiii7434 - co fakt, to fakt!
@@matiii7434 Ja byłem na imprezie Turkolu i jechała Warszawa - Gdańsk - Olsztyn (za parowóz, który się popsuł i 1 dzień imprezy był z nią właśnie). Liniowo bywa w Gliwicach, Wrocławiu, Krakowie. Użytkują ją oszczędnie, co cieszy.
Moja ulubiona lokomotywa!!!
Dzięki za ten odcinek :)
Dziękuję, polecam się ;) .
pozostało czekać na ten, nadmieniony pod koniec, "odrębny odcinek" :)
Rewelacyjny odcinek. Oczywiście łapka w górę!
Bardzo ciekawie jak zawsze 👌
tc5080 - dziękuję!
Kolejny dobry materiał👍
Świetny odcinek!
Panie Jakubie. Świetnie pamiętam ten egz. "czesia" z początku lat dziewięćdziesiątych, z czasów moich praktyk uczniowskich na Olszynce Grochowskiej. Hale WGW Grochów i pobliskiej lokomotowni. Łezka w oku... "23" widziałem na szlaku jesienią, ale nie wiem czy był to pociąg rozkładowy czy przejazd specjalny. Ukłony.
Myślę, że doczekam się o parametrach oświetlenia zewnętrznego, czyli reflektorów, typy żarówek, ledów, polskich lokomotyw jak i zagranicznych. Polskie wiadra wyróżniają się oryginalnością jak i skutecznością oświetlenia szlaków.
Coś powstaje... ale to jeszcze potrwa. Każdy miłośnik polskiego kolejnictwa wcześniej lub później będzie zachodzić w głowę, skąd się wzięły te "wiadra"... pracuję nad tym. Dziękuję.
Piękna maszyna, dobrze że nie poszła na żyletki...
Dokładnie. A to za sprawą ludzi, którym nie było wszystko jedno.
Cześki PKP kupiło niejako z konieczności bo miały być angielskie cuda ale kontrakt miał kilkuletnie opóźnienie.Tory zelekryfikowane i przygotowane a lokomotywy na 120 jak nie było tak niema. Z ciekawostek to trzeba odnotować że EU05 była pierwszą lokomotywą na PKP z całkowicie odsprężynowanymi silnikami (wcześniejsze EP02,EP03 i EU04 mogły jeździć tylko 100 bądź 110 km/h bo miały zawieszenie silników trakcyjnych w systemie tramwajowym),na początku jeździły z tak zwanymi parnikami czyli wagonami grzewczymi które parą ogrzewały wagony gdyż w 61 nie wiele było wagonów pasażerskich przystosowanych do ogrzewania elektrycznego. Co ciekawe 44E wywodzi się od Skody 12E a ta była szwajcarską licencją co ważniejsze sprawdzoną i w milimetrach. Od 53 roku Czesi budowali te lokomotywy wprowadzając kolejne modernizacje przy nie zmienionych sprawdzonych węzłach konstrukcyjnych i tak powstała rodzina lokomotyw o różnym przeznaczeniu o szybkościach od 90 do 180 a nawet 200 km/h ,co ciekawe Skoda do ZSRR dostarczyła prawie 2,5 tysiąca lokomotyw pasażerskich w 11 seriach przez co praktycznie całkowicie zdominowała obsługę ruchu pasażerskiego w Rosji.
Dziękuję za piękny wpis! U Rosjan, którzy mieli chyba najbardziej niespójny system oznaczeń, te czechosłowackie były oznaczone "ЧС" z numerem - od kraju pochodzenia. Bodajże najpopularniejszą była ЧС4, ale tych typów było sporo - zasilanych tak prądem stałym, jak i przemiennym.
Dokładnie tak jak piszesz ,odpowiednikiem tej 6 osiowej 4 na prąd przemienny była 2 czyli taki 6 osiowy Czesiek było ich ponad 1000. Rosjanie stosowali jeszcze jeden myk i dokładali literki T do oznaczenia serii drugiego wykonania bo Czesi lubowali się w dizajnerce i lokomotywa niby jednej serii ale miała różne pudła.
@@listonoszpat233 - oni to generalnie jakąś wyższą kulturę od nas mieli... polscy producenci do perfekcji dopracowali umiejętność zespawywania brył z płaskich arkuszy blachy... EP09, SU46, EW58... i tak dalej.
@@PokoleizKuleckim To były jeżdżące kontenery. Kontener to jeden z przydomków EP09 :D
Przy okazji... Dizajnersko to lokomotywy Skody z tego okresu dziwnym trafem kojarzą mi się z autobusami San H100 :D
@@scurekburek2092 - heh, coś w tym jest. Cóż, stylistyka rządzi się prawami danych czasów - vectron też jakby do passata podobny :D .
Jak zawsze ciekawy materiał! :) 👍👌
CZESIO! :D
Uwielbiam te lokomotywe
Ps.: Ep05-22 jest restaurowany, cieście sie?
Piękna maszyna - Ciekawie opowiedziane :)
Piotr Rabiej - dziękuję. O fajnych rzeczach łatwo się opowiada.
Długo kazałeś czekać na nowy odcinek.
mgrokrutny - dwa tygodnie z lekkim hakiem... ale za to poprzedni był przed czasem ;)
dobry odcinek jak zwykle po nim mam aż ochotę poprowadzić 05 :D
Dziękuję. Rzeczywiście, jest piękna!
+Po kolei z Kuleckim właśnie robie cabiewa łowczówek pl-stróże pewnie będzie jutro :)
@@TEM-sformers - o to to... :)
mega kanał pozdrawiam
Dziękuję :) . Pozdrawiam również!
ale klasa odcineczek
Dziękuję!
Fajny film i ciekawy jak zawsze
Dziękuję!
W Rosji ten sam model ma na indeks CzS2, czyli lokomowywa CzechoSłowacka, typ 2 (napięcie stałe) i jest potocznie zwany Czeburaszką. :) Świetny materiał, pozdrowienia z Moskwy od rosyjskiego polonisty i miłośnika kolei.
btw. tutaj kilka lat temu nagrałem przejazd składem PKP Intercity przez Moskwę i obwodnicę, myślę, że komuś może być ciekawie to obejrzeć: ruclips.net/video/XPpEeU3OEIA/видео.html Niestety, od pary lat te składy już nie kursują. :(
CzasowAnton - dziękuję za dokument! Prawda, CzS2 to „radziecki Czech” na prąd stały... bo były też typy na prąd przemienny. Cпасибо!
W latach 1978-88 uciekając przed poborem do wojska, pracowałem jako maszynista w Lokomotywowni Olszynka Grochowska, większość na EP05. Nie istniała nazwa ,,czesio,, był to CZECH i tylko taka nazwa istniała. Do każdej lokomotywy przypisana była drużyna trzech maszynistów. Do czasu katastrofy w Poznań Antoninek jeździłem na EP05-14 , którą skasowano, kolejno jeździłem na EP08-008, ale w przeciągu dziesięciu lat obsługiwałem wszystkie lokomotywy jakie były na stanie lokomotywowni łącznie z EP05-23. Niektórzy maszyniści nadawali imiona swoim lokomotywom i tak na przykład słynna EP05-03 nazywano LALUNIA co świadczy jak maszyniści traktowali swoje miejsce pracy. Mimo sentymentu do czasów swojej młodości trudno zapomnieć jak nami ,,orali,, . Miesięcznie pracowałem od 220 do nawet 320 godzin do tego przerwy na stacjach zwrotnych około 80 godzin , dojazdy do pracy więc trudno o romantyzm. Często wracam do tych czasów, byłem młody i jednak sentyment pozostał, pozdrawiam wszystkich pasjonatów lokomotyw .
@@EP05-14 - dziękuję za piękne wspomnienia.
To były najzgrabniejsze lokomotywy elektryczne używane na kolei w Polsce, przynajmniej w latach 1970-tych.
Dzisiaj mamy 1 maja 2019. Mimo, że od realizacji odcinka i jego publikacji minęło pół roku, dopiero dzisiaj mogłem go obejrzeć. Wszystkie odcinki są genialne i oglądam je z wielkim zainteresowaniem (tylko te, które obejrzałem). Chciałbym się dowiedzieć, czy był realizowany odcinek nt. EZT EN-57, zwanym (w slangu kolejarskim) "kiblem". Wyprodukowano 1429 egzemplarzy przez 32 lata. Chciałbym się o tej jednostce coś więcej dowiedzieć, i to w sposób jaki Pan pokazuje w swoich filmach. Pozdrawiam - Witold z Konina
Witold Sobczak - dziękuję. Tak, odcinek 57 traktuje o tej wyjątkowej konstrukcji :) .
Super materiał :)
WITAM FAJNY FILM ŁAPKA LECI W GÓRĘ
Dziękuję!
Piękny odcinek!
jak zwykle łapka pull up ;) pozdro wreszcie ... "lomokotywa" ;)
Trochę tego, trochę tamtego ;) . Dziękuję!
@@PokoleizKuleckim pozdrawiam... ;) zasiadł bym za sterami na stare lata przejechał bym się.... ahhhh..
Byłem tam :) szkoda że Cię nie spotkałem. Pozdrawiam
A, bo wpadałem jak po ogień na króciutko, w przerwie w opiece nad dziećmi... ze mną się umówić to tylko moja żona potrafi :D .
mam małe pytanka
1. czy na EP08 też się czesio mówi?
2. czy te wszystkie lokomotywy są dostarczone na potrzeby odcinka?
poza tym wiem co w przyszłości jak będe miał dziecko to wiem co mu pokaże narazie 12 lat a kanał idealny do mojej pasji
życzę kanału bez hejterów
Czy EP05-16 jeszcze istnieje?
W 2000 roku ciągnęła mnie z Krakowa do Warszawy.
Arturo Arcik - wedle mojej wiedzy to druga zachowana; odstawiona, ale jest.
Dzięki, fajnie. Bo akurat tę lokomotywę sobie zapamiętałem. Zrobiłem nawet jej zdjęcie, jeszcze na kliszy.
23 jest też nazywana "Buraczaną" odkąd w '92, prowadzac IC "Lech" do Poznania, zaliczyła bliskie spotkanie z przyczepą pełną buraków
Pięknie odrestaurowana EP05-23 powinna być przykładem, jak przywracać do życia zabytki kolei! 😉 Może ET40-01, która niestety niszczeje aktualnie w Bydgoszczy spotka niedługo podobna renowacja (oby!)... 😃 Jak zwykle świetny odcinek! 😉
Dziękuję. Ano, mogłoby Cargo pójść w ślady IC i ją wyremontować - w końcu doświadczenie w renowacji czechosłowackich elektrowozów już jest.
@@PokoleizKuleckim Nie narzekajmy. Bydgoszcz bardzo się stara i co rusz wypuszcza z lokomotywowni Wschód maszyny w oryginalnych malaturach i z jak najbardziej oryginalnym osprzętem. Jak będę miał więcej czasu to przytoczę przykłady. ST44-1103 to pierwsza taka maszyna, już zdążyła się opatrzyć. ;-)
Edit: znalazłem ET22-933, 939, 980. Cieszmy się tym, co mamy, jest lepiej niż było np 10 lat temu, gdy np. Pt47-65 dostała logo na dymnicy. A premiera była na samej Paradzie... Kto nie pamięta, ten ma szczęście. ;-)
@@ukaszp6239 - nie narzekam; akcja malowania lokomotyw w historyczne barwy to świetna inicjatywa - jeżdżą mi tu takie gagariny zielone po okolicy, aż miło popatrzeć. Natomiast warto zadbać o unikaty, albo te, które lada moment będą unikatami... bo gagary i byki to jeszcze pojeżdżą.
@@PokoleizKuleckim No to jesteś jednym z niewielu z takim podejściem - chyba wiesz... Cała rzesza miłośników zwraca uwagę właśnie na wygląd. Malatura, jakieś detale, to wszystko. Nie oceniam, bo w pasji i radości leży cały sens leży, ale zdążyłem przywyknąć do takiego podejścia w rozmowie. Miło więc słyszeć argumentację merytoryczną.
Niestety, zgadzam się w tym kontekście z Tobą. Mało tego, często na jedną maszynę dorzucić się musi nieraz kilka koleżanek. Skoda 23 też ma silniki po swojej koleżance - 16. Ta druga miała przecież w historii ogromny pożar, po którym ją odbudowano. 23 chyba też się paliła, bodaj podesty drewniane w przedziale WN.
Ze straconych szans, tych z niedawnych czasów, nie sposób zapomnieć o EW58, które poszły w zapomnienie. Za późno się za to wzięli, za renowację. Nie było za co szyć, a przede wszystkim - nie było już czego szyć...
Bardzo ciekawy odcinek. Wytłumaczenie o co chodzi z tym przełożeniem godne tytułu "Nauczyciela Roku". Pozdrawiam i czekam na kolejne odcinki.
10:53 czy to piasecznica po prawej stronie kadru?
Skoro silniki trakcyjne są przy kołach, to co robi wewnątrz kadłuba cała ta masa żelastwa pod napięciem?
Przekształca jedno napięcie na drugie, zmienia przełączenia z szeregowych na równoległe, załącza boczniki, wytraca energię na opornikach, steruje agregatami, zasila sprężarkę... nie znam się ;) .
No właśnie ja też się nie znam, zresztą Pan wie o tym, bo gdybym wiedział, to bym nie pytał. Bo na mój chłopski rozum, to powinny być tam tylko kable przenoszące prąd z pantografów do silników, no i jeszcze przewody zasilające zegary i światełka w kabinie maszynisty.Niestety najpopularniejsze źródło wiedzy - wiki milczy na ten temat, może znajdzie się jakiś znawca, który rozjaśni mroki naszej ignorancji.
Anteas - jest tam dużo aparatury. W obwodach wysokiego napięcia trzeba zapewnić przełączanie silników - szeregowe na małych prędkościach, rownolegle na większych, potem boczniki... połączenia elektryczne w lokomotywie podczas pracy zmieniają się w zależności od tego, co jest bardziej potrzebne - czy moc, czy prędkość, czy hamowanie. Na tym kończę, bo kompetentni w kwestiach elektrotechniki i pojazdów trakcyjnych rozszarpią mnie na strzępy za te amatorskie wywody :) .
Pytanie nie na temat elektrowozów, ale dlaczego jeden z trzech typów tendrów do Pt47, nazywa sie 34D74? Liczba 74 znaczy roz zaprojektowania tendra, ale jak, 1974? Przecież one są z Pt47 od ok. 1950 roku.
Ktoś kto bardzo lubi kolej - nie wiem, a ani Pokropiński, ani Piwowoński nie odpowiadają. Będę improwizować: stare tendry zeżarła korozja, zbudowano serię nowych, tudzież przebudowano jakieś inne; z pewnością miały łożyska toczne, bo ślizgowe się grzały. Prawdopodobnie również był stoker. O weryfikację poproszę jednak kogokolwiek, kto zna się na kolei.
@@PokoleizKuleckim - dzięki za odpowiedź. Będzie coś o parowozach ?
@@PokoleizKuleckim pomyślałem i wydaje mi się że to przebudowane niemieckie tendry 34D44 od wycofywanych w latach 70 parowozów Pm2, Ot1 i Ty4.
@@eo-qf8ey - jest trop: to oznaczenie to prawdopodobnie wynik przebudowy dotychczasowych tendrów polegającej na wymianie wózków z łożyskami ślizgowymi na wózki z łożyskami tocznymi: www.semafor.choszczno.pl/pomnik-techniki-w-stargardzie-szczecinskim-parowoz-pt47-14/
@@eo-qf8ey - coś tam się robi... ale to jeszcze długa droga.
Na Radiowej znowu padało? :)
Hehe... całą niedzielę :D .
👍👍👍
.. i czasami będzie coś ciekawego na temat czeskich i polskich kolei?
..a něco zajímavého co se týče železnice české a polské bude někdy? (např.: česká peážní trať přes polské Głuchołazy?)
Pozdrawiam do Polski z Moraw ;-)
Chętnie, ale daleko :) . Pozdrawiam :)
@@PokoleizKuleckim W temacie lokomotyw Skody polecam ten kanał i tę konkretną lokomotywownię - co prawda to nie Czechy a Słowacja, ale lokomotywy czechosłowackie: ruclips.net/video/p5cn87cs6pM/видео.html
motospace.pl - super. Zasubskrybowałem. Dziękuję.
To że ,,Czesio,,dożył momentu renowacji jest zasługą jego planowego niegdyś maszynisty Daniela Rolskiego .Dodam że ,,Czesio ma całkowicie nowe poszycie karoserii.Szkoda że na Odolanach stoi drugi Czesław EP05-16 KTÓRY OCZEKUJĘ NA DECYZJĘ W SPRAWIE SWOJEGO LOSU
ktoś wie gdzie aktualnie się znajduję/gdzie można ją spotkać?
Bazuje w Olszynce, ale pojawia się na czele okolicznościowych składów.
@@PokoleizKuleckim a dziękuję za informację
jak bym słuchał Wołoszańskiego :)
Jakubie fajnie że wspomniałeś o tej maszynie. Mam kartę QSL (potwierdzenia łączności radiowej) kolegi Wojtka SP3IK na której widnieje on sam jako maszynista właśnie tej, przedstawionej przez Ciebie lokomotywy. Kawał historii... Czy mógłbyś przypomnieć co takiego niedobrego przytrafiło się tej maszynie w 1992 roku? Pozdrawiam serdecznie Jakubie i cichutko przypominam o 1 DPP :-) Krzysztof.
"4 listopada 1992 roku prowadząc pociąg „Lech” do Poznania uderzyłem z prędkością 100 km/h (po hamowaniu ze 140 km/h) w pozostawione na torach przyczepy z burakami. Przyczepy zawinęły się na czole lokomotywy, na szczęście poniżej okien. Posypały się na nas tylko buraki i szkło z wybitych szyb. Pod wpływem uderzenia pulpit w kabinie B przesunął się o 10 cm. Ponieważ radio się rozbiło pobiegłem na strzeżony przejazd w kierunku Kłodawy, aby zawiadomić nastawnie o wypadku. I dobrze się stało, bo po przeciwny torze za chwilę miał jechać osobowy do Kutna. W wypadku nikt nie został ranny ani nie zginął, ale już na zawsze ta EP05 była przeze mnie nazywana „pszenno-buraczaną”. Miałem wtedy świnkę morską, która jadła przez kilka tygodni zdobyczne buraki, jakie dostały się do mojej torby stojącej podczas wypadku w pulpicie - wspomina z uśmiechem pan Daniel."
@@19bkl29 - dziękuję... i to właśnie Pan Daniel gościł mnie w lokomotywie tego deszczowego dnia.
EP08-06 (chyba 06) była nazywana Białą Damą, bo przyp... znaczy miała kolizję z 'tirem' (lub solówką) przewożącym biała farbę (nie wiem czy olejną czy inną...).
@@scurekburek2092 - pamiętam zdjęcia w internetach. Ciekawie to wyglądało.
Sam rysujesz te piękne wizualizacje? :)
Tymosxior - nie wiem, czy piękne :) . Sam, aby uniknąć problemów z prawami autorskimi. Dziękuję.
Wyrazy uznania także dla autora filmu. Czekam na kolejny o maszynistach i historiach związanych z Czesiem :)
FilmDIL - dziękuję!