Cześć. Mi bardzo pomaga zasada "od osłony do osłony" a do tego z przestrzałem. Gram glównie psycholem Brisbane. Jeśli mam sytuacje do ostrzału, przemykam między wyspami, Jeśli widzę dym u przeciwnika, stawiam ścianę 20 torped w dym. Nie raz mnie jakiś troll z dd'ka zwyzywał, że niby się chowam, ale sam po chwili wyparowuje od torped, lub dostaje mukę. Najbardziej pyszczą frustraci, którzy guzik robią sami, a pouczają innych.
masz na myśli doświadczeni gracze ci co maja np 20000-40000 bitew i do tego dmg srednie 20000? bo bardzo czesto tacy stoja kampia co ja trafiam i gówno zrobia, a na koniec bitwy podsumowanie sa na szarym dnie
Gram w to od roku. Podwodne opanowałem elegancko, ale mam problem z wyczuciem dystansu w pancernikach i krazownikach i często dostaję bomby. Jak jestem daleko to lipa, jak blisko to śmierć.W co celować też mniej więcej wiem.
Osobiście polecam "od osłony do osłony" I staraj się jak najmniej pokazywać bok, strzelaj na kotwiczeniu ukośnym, gdy nie ma osłony, a jeśli jest, to jak najbliżej wyspy z przestrzałem, lub w krytycznych momentach tylko z przednich dział/działek, to przeważnie pomaga. Powodzenia
Cześć, mam pytanie. Jeśli docelowo najczęściej gram krążkami, w jaką linię iść na początku, którą najlepiej rozwijać? Bo wróciłem po czasie z T-VII Japonii ale to chyba nie najlepszy wybór dziś. Dzięki za odpowiedź, pozdro! 😎✌
@@CzaCzaNCB No wg mnie to zależy tylko i wyłącznie od gracza. Możesz jak kolega napisał iść w Minotaura, grać z dymka i zejść na jedną salwę. Możesz grać Henrykiem na dalekim dystansie powyżej 21km. I wg mnie nie ma linii, która warto bądź nie warto robić. Piszę to z perspektywy gracza posiadającego wszystkie X poziomy.
@@ralphralphius9862 śmieszą mnie teksty typu, masz mały wr ,masz małe statystyki. Bo gram dla zabawy. Najczęs ciej pszą snoby utwierdzone w swojej doskonałości .
Grę na T3-4 zamordowali reworkiem lotni twórcy tej gry . Zrobili wtedy tam taki syf , że każdemu się odechciało . Wcześniej wiara się świetnie bawiła na najniższych tierach a o żadnych botach nawet nikt nie pomyślał , że będą kiedyś potrzebne . Że ta cała gra nie padła po tym zdebilonym reworku to jest jakiś cud - na mój nos za coś takiego powinna być kara...
zniechęciłem się ostatnio do tej gry przez to, że trafiam na boty - jak rozumiem, muszę przebrnąć te kilka tierów, a następnie już dostaję normalnych graczy, a nie tylko po 1 nie-bocie na team?
Wiele osób tego nie rozumie, a zwłaszcza statsiarzy. Wierzą że te 8% ich udziału w bitwie wpłynie na jej wynik przy okazji obrażając i report’ując innych którzy wg nich źle grają.
Cześć. Mi bardzo pomaga zasada "od osłony do osłony" a do tego z przestrzałem. Gram glównie psycholem Brisbane. Jeśli mam sytuacje do ostrzału, przemykam między wyspami, Jeśli widzę dym u przeciwnika, stawiam ścianę 20 torped w dym. Nie raz mnie jakiś troll z dd'ka zwyzywał, że niby się chowam, ale sam po chwili wyparowuje od torped, lub dostaje mukę. Najbardziej pyszczą frustraci, którzy guzik robią sami, a pouczają innych.
masz na myśli doświadczeni gracze ci co maja np 20000-40000 bitew i do tego dmg srednie 20000? bo bardzo czesto tacy stoja kampia co ja trafiam i gówno zrobia, a na koniec bitwy podsumowanie sa na szarym dnie
Zgadzam sie lepiej byc lwem w stadzie baranow niz baranem w gromadzie lwow, dla mnie bitwa byla super 👍
Wynik jak najbardziej zadowalający, 1 na dnie i 100k dmg jest, to jest moje minimum, bez względu na końcowy wynik.
Gram w to od roku. Podwodne opanowałem elegancko, ale mam problem z wyczuciem dystansu w pancernikach i krazownikach i często dostaję bomby. Jak jestem daleko to lipa, jak blisko to śmierć.W co celować też mniej więcej wiem.
Osobiście polecam "od osłony do osłony" I staraj się jak najmniej pokazywać bok, strzelaj na kotwiczeniu ukośnym, gdy nie ma osłony, a jeśli jest, to jak najbliżej wyspy z przestrzałem, lub w krytycznych momentach tylko z przednich dział/działek, to przeważnie pomaga. Powodzenia
Cześć, mam pytanie. Jeśli docelowo najczęściej gram krążkami, w jaką linię iść na początku, którą najlepiej rozwijać? Bo wróciłem po czasie z T-VII Japonii ale to chyba nie najlepszy wybór dziś.
Dzięki za odpowiedź, pozdro! 😎✌
Zależy jaki styl gry preferujesz. Nie ma nie najlepszych wyborów, tylko opanowanie danego okrętu.
@@Jockerkjs ale z pewnością są linie, które warto bardziej rozwijać lub w pierwszej kolejności żeby po miesiącu gry w kąt nie rzucić 😉
Możesz iść w Minotaura i grać z dymka.
@@CzaCzaNCB No wg mnie to zależy tylko i wyłącznie od gracza. Możesz jak kolega napisał iść w Minotaura, grać z dymka i zejść na jedną salwę. Możesz grać Henrykiem na dalekim dystansie powyżej 21km. I wg mnie nie ma linii, która warto bądź nie warto robić. Piszę to z perspektywy gracza posiadającego wszystkie X poziomy.
Pozdrawiam 🙂
Na daleko ta gra jest po prostu nudna..Wszyscy się boja ruszyć do przodu .Zauwazyłem ,że ekipa ,która nie boi się walki wygrywa bitwy .
Ludziom brakuje jaj. Regularnie widzę jak 4 okręty siedzą za kawałkiem skały gdzie finalnie i tak giną.
No a szczególnie pancerniki. Ludzie zamiast się bawić spinają się statystyki i pierdola o WR a to jest prawie w całości losowe
@@ralphralphius9862 śmieszą mnie teksty typu, masz mały wr ,masz małe statystyki. Bo gram dla zabawy. Najczęs
ciej pszą snoby utwierdzone w swojej doskonałości .
Maly wr. Tzn ze twoj udział pomaga drużynie przegrać. @@tedik61
To jest to. dziekuję :)
Wszystko ładnie pięknie, tylko jak widzę twoją grę, to niewiele ma to wspólnego z tym co pokazałeś na tym filmiku...
Mnie zastanawia, czemu w tierach 1 - 4 grasz praktycznie tylko z botami, a od 5 jest masa graczy.
Bo dopiero od V bitwy liczą się do większości misji. Poza tym grywalność jest po prostu lepsza.
Grę na T3-4 zamordowali reworkiem lotni twórcy tej gry . Zrobili wtedy tam taki syf , że każdemu się odechciało . Wcześniej wiara się świetnie bawiła na najniższych tierach a o żadnych botach nawet nikt nie pomyślał , że będą kiedyś potrzebne . Że ta cała gra nie padła po tym zdebilonym reworku to jest jakiś cud - na mój nos za coś takiego powinna być kara...
zniechęciłem się ostatnio do tej gry przez to, że trafiam na boty - jak rozumiem, muszę przebrnąć te kilka tierów, a następnie już dostaję normalnych graczy, a nie tylko po 1 nie-bocie na team?
W obecnej mecie.... tylko na daleko/średnio z bildem pod przetrwanie 😢
👍
Wiele osób tego nie rozumie, a zwłaszcza statsiarzy. Wierzą że te 8% ich udziału w bitwie wpłynie na jej wynik przy okazji obrażając i report’ując innych którzy wg nich źle grają.
Jak oglądają kanały typu Jan Claiho to czego się dziwisz, "nie ważyny jest dmg tylko przetrwanie" i przez całą bitwę oddaje dokładnie dwie salwy.
Komentarz randomowy dla algorytmu YT😅
jeszcze nie ogarniasz tej pozdr