Trudno o albumie który po latach wciąż można zapętlić i się nim nie znudzić (tak, chodzi o "Exercise in Futility"), powiedzieć że jest przereklamowany. Ma jednak jedną ale ogromną wadę - istnieje spore ryzyko że to jest dla Mgły "sufit".
Old Star i Eternal Hails... - zgadzam się, pomimo mojego totalnego zafiksowania na tym zespole. It beckons us all... - świetny. Fajne, mocne riffy i całkiem ciekawe patenty. Poza tym - Darkthrone nie można obrażać, to jest karalne i niezgodne z konstytucją!
Wyjaśniam temat KISS po krótce: To jest zespół bez bardzo dobrego albumu, może z wyjątkiem debiutu, który ma fajny surowy vibe, no i jest tam przepiękne Black Diamond. Ale to też zespół, z niebywałym talentem do hitów. Leci jakiś klasyk w radio, czy na jakiejś kuc imprezie - jak z disco polo, nikt nie słucha, a każdy zna tekst xD. Właściwie zespół, którego słuchanie można zakończyć na składance Greatest Hits.
Przesłuchałem te ich "hiciory" i jedyne co znam albo zapamiętałem, to Detroit Rock City. Reszta - albo nie znałem, albo zupełnie nie wchodzi. piss out! ;)
A żeby dodać coś do dyskusji - "Nevermind". Rozumiem kontekst historyczny, rozumiem że hity, ale o każdej porze dnia i nocy wyżej postawie "In Utero". I nie że względu na Albiniego .
Fajny materiał. Oglądam z opóźnieniem stąd późny komentarz. Niemniej dziwi mnie komentarz dotyczący Marshalla (Daughters) o ile w przypadku takiego Burzum, gdzie facet wygłasza w internecie swoje pojebane poglądy i nie da się w żaden sposób podważyć tego, że zamordował kolegę z zespołu, tak w przypadku Daughters sprawa jest inna. Przecież nie ma żadnego rozwiązania a sprawa nie trafiła nawet na policję, co jest dosyć dziwne, biorąc pod uwagę zapowiedzi Ignoty.
Słucham nałogowo muzyki już ponad 40 lat ... myślę że z wieloma płytami jest problem ich silnej spójności z czasem kiedy zostały wydane .... ich silna interakcja z muzyką i czasem w którym powstały .... dlatego np po 20 latach osoby je odkrywające maja zupełnie inne spojrzenie na te płyty .... czasem po prostu czas nie obszedł się z nimi dobrze, często z punktu dnia dzisiejszego są "wtórne" i nie są takie odkrywcze (bo nie mogą być). Jak by nie było słuchajmy płyt, cieszmy się odkryciami bo tak szybko odchodzą ..... może to już ostatnie dni "ludzkiej muzyki"? .... a jutro już tylko AI-music?
Pełna zgoda, to samo dotyczy innych "tekstów kultury". To co było odkrywcze kiedyś, dziś może być odbierane po prostu jak ramota, co nie zmienia faktu że mogło mieć wpływ na rozwój muzyki (literatury, filmu etc.)
Pełna zgoda z "Mutter"! Kolega, który wprowadził mnie w świat Rammsteina, ubóstwiał ten album, ale dla mnie liczyła się tylko pierwsza połowa. Z tych "gorszych" kawałków najciekawszy wydaje mi się "Spieluhr". Na pozostałe zabrakło pomysłu. "Rein Raus" wydawał mi się wręcz kopią "Links 2, 3, 4"
Ale w tempo moje weszliście:) Ja akurat znudzony jakoś ogólnie muzyką, złapałem fazę na Kiss. Do nich dodałbym to co powiedzieliście o Rammstein (którego swoją drogą nie cierpię) że to jest zespół utworów a nie płyt. I jeszcze jeden follow up do tego co mówiliście: popularność Kiss nie wzięła się znikąd. Jest to oczywiście kiczowate, dziwne i momentami totalnie głupie. Ale ja lubię.
Mam tipa. Spotify mi sam wrzucił ostatnio taki klasyczny syfik Taproot - Poem. Nu metal wersja boysbandowa, ale że mam sentyment do tego kawałka bo byłem wtedy młody, to nie przełączyłem. I coś mnie tknęło, żeby sprawdzić, co Taproot teraz robi. Się okazało się, że w 2023 wypuścili płytę SC\SSRS, która nie ma nic wspólnego z tą lumpenhitowością z początków XXI wieku i jest po prostu zajebista. Progresywny (?) nu metal zmieszany z cholera wie czym. Parę ścieżek neuronowych mi to pootwierało, a coraz trudniej o to w rocku.
KISS to jest kawałek porządnego rock n' rolla który w założeniu jest muzyką do tupania nogą, do kiwania się w rytm piosenek. Jest kiczowaty i festynarski bo taki ma być RnR a KISS świetnie to wykorzystali. Podobnie Sex Pistols to także porządne RnR piosenki, trochę je pobrudzili ...no i mamy punk rock.
"Nie lubię poglądów muzyka, więc nie szanuję jego twórczości". Jesteś w tym samym worku, co ludzie którzy nie słuchają RATM, bo to komuchy xD A z najbardziej przereklamowanych albumów to oczywiście Behemoth - The Satanist. Niby nowe otwarcie, a jednak nuda :)
No więc tak: twórczość białego czarodzieja uważam za przereklamowaną i subiektywnie słabą, też w odarciu od kontekstu jej twórcy. Na to, że aż tak za nią nie przepadam, z pewnością ma też jednak wpływ sama osoba Varga. Nie da się oddzielić muzyki Burzum od jej jedynego twórcy i jego poglądów. Czy jakby takich poglądów nie miał, to czy lubiłbym jego muzykę? Raczej nie. Nie widzę problemu w tym, że ktoś nie słucha RATM, bo nie zgadza się z ich poglądami. To muzyka pisana z konkretnymi intencjami i przekazem. Nie da się jej oddzielić od przekazu. Nawet jeśli wyłączysz teksty. Więc jeśli śpiewasz 'Tire Me' w samochodzie w drodze do pracy, w której potem jebiesz ludzi na hajs, to coś tu jest nie tak. Dlatego, nie słucham Burzum, bo: - nie lubię muzyki Burzum, - nie zamierzam wspierać mordercy i nazisty. P.S. imo The Satanist nie jest przereklamowany.
>nie da się oddzielić muzyki Burzum od jej jedynego twórcy i jego poglądów No popatrz, a jednak słucham Hvis Lyset Tar Oss i Filosofem od kilkunastu lat, a narodowskie macki Varga jakimś cudem nadal nie skaziły mojego lewackiego umysłu. Jeśli ktoś ogólnie lubi black metal jako gatunek, ale twierdzi, że w dorobku Burzum nie ma niczego dobrego, to chyba nie jest do końca szczery z samym sobą ;)
@@MetalurgiaPlus Tyle że ciężko dyskutować o przereklamowaniu właśnie w towarzystwie subiektywnej niechęci (o której mówisz wprost). Clue odcinka jest (?) owe przereklamowanie/przecenienie, a jednak wpływowości Burzum na innych twórców, albumy czy wręcz gatunki ciężko odmówić- jeśli ktoś próbuje, to zwykle przez tę subiektywną niechęć. To be clear- Varg to pajac, podzielam- again, no discussion here. Mówisz też, że po prostu Ci się ta muzyka nie podoba- jest to absolutnie legalne, ale ponownie- trochę chyba koliduje z istotą dyskusji...
Opinię z darkthrone jak najbardziej rozumiem, szanuje i rozumiem skąd się bierze, jednak mi osobiście te albumy jak najbardziej się spodobały, nie z powodu tego że miały jakieś zapadające w uszy melodie czy pociągającą atmosferę, ale dlatego bo byly zajebistą muzyką w tle przy której jednak czuję że ciągle jest to darkthrone i tak jak rzeczywiście nie są to albumy do słuchania w ten sam sposób jak ich najbardziej znane płyty, tak jest to ciągle bardzo dobry dodatek do dyskografii która tak jakby już zakończyła swój główny cel i teraz po prostu dodawane są do niej małe smaczki, na które właśnie nie powinno się raczej patrzeć w ten sam sposób jak na ich klasyki
Co do KISS 100% się zgadzam - nawet w epoce nie mogłem zrozumieć fenomenu tego zespołu .... i wsadzę jeszcze kij w mrowisko - też spory problem mam z U2 - oprócz dwóch płyt które są OK - nadal nie rozumiem fenomenu tego zespołu ...
zgodze sie ze ostatnie albumy varga to inna jakosc, inny kierunek, moze sie nie podobac, ale fochy w rodzaju "dwa dobre utwory" to zwyczajnie slabe odwracanie sie od pomnika, ktory (jak Piotr wspomnial) bardzo ugruntowal pozniejsze lata, przy czym bardziej cenię Hvis i NAPRAWDE nieironicznie lubie casio z Daudi. z wiekiem widze ze sie zmieniają poglądy... pozostawie bez dalszego komentarza. serce mi chlopiec zlamales, oj. tool - kult bo tool. ballady kata to wspanialy album, moim zdaniem kompletnie olany. deftones besciak, mimo ze plyta nierowna. pink floyd sie bierze ze wzgledu na lata powstania, i zeby posiedziec ze starym, bez darcia ryja w drugi dzien swiąt. morbid - mam problem, bo zawsze bardziej wchodzil mi formulas iron maiden - zdecydowanie przereklamowane. do depeche wracam od swieta, raczej do wczesniejszych plyt, ale nie uwazam ją za przereklamowana. chcialem tylko zauwazyc ze anton dolozyl swoje 3 grosze do tego kultu teledyskami
Już się odpaliłem, że jakiś Jared Leto z ombre, Mgłe bedzie mi obrażał i będę zmuszony mu naubliżać od 'zafajdanych gówniarzy'. Po czym emocje trochę opadły ale po chwili znowu mi ciśnienie skoczyło, bo dałem się sprowokować clickbait'owym tytułem.
Bardzo ciekawy odcinek. Ja tylko nawiąże do ostatniego zespołu, którego jestem fanem, ale do płyty Underground Resistance. Wszystko co później może i ma jakieś momenty, ale ogólnie to strasznie wieje nudą i flakami z olejem. Fajne są jedynie okładki, zwłaszcza do Astral fortres. Nie mam również wielkich pretensji do kultowego duetu o to co robią. Nagle gdzieś skończyła im się ta magiczna wena i teraz do jest właśnie takie pitolenie do kiełbasy przy ognisku i podtrzymywanie swojego kultu na zasadzie dorzucania małych patyczków do tego wygasającego powoli ogniska, żeby jeszcze dłużej posiedzieć, jeszcze kartofli dorzucić i pierdolnąć jeszcze jednego browara 😜
Excercises in futility imho brzmi jak album nagrany przez idealne A.I. przyszłości - technicznie maestria, ale duszy w tym za dużo nie ma. Wolę sobie puścić coś bardziej "niedoskonałego" i zniuansowanego jak Gruzja czy Odraza niż taki perfekcyjny, wymuskany black.
Nowa Nervosa jest przereklamowana. Odejście Fernandy Liry odebrało im pazur. Carcass - Surgical Steel jest przereklamowane. Nazwa została ale cała magia Carcass uleciała z tym albumem. Ghost jest przereklamowany. Ale, że Mgła, Deftones, Daughters i Amenra to pełna niezgoda. :D
Dla mnie ten Behemoth to jest bardziej kabaret, z którego można sie bardziej tarzać po ziemi ze śmiechu niż cokolwiek innego. Tak jak ze słynnego dodania napisów do ich teledysku. Kulminacją ich cyrkowego charakteru byłoby „rytualne” uduszenie przez nergala kotka na scenie co miałoby w mniemaniu nergala udowodnić ich autentyczność wbrew plotkom o tym że jest pizdą i pozerem
Uwielbiam TOOL Fear inoculum, świetne są te długie utwory, wracam bardzo często, a tytułowy, Pneuma czy Culing Voices to arcydzieła. Lateralus i aenima są lepsze i to są pomniki, ale czy FI przereklamowana, nie wiem bo ona miała słabe notowania i tak więc trochę nie ma z czego spadać. Rammstein Mutter to dla mnie najbardziej albumowa plyta R+ choć fakt, ta końcówka taka sobie. Ale reszta albumów jest jeszcze bardziej singlowa, zwłaszcza Sensucht rozczarowuje poza dwoma numerami. Dla mnie mocno przereklamowany jest w całości Ghost, nie mogę tego słuchać kompletnie, Maidenów 7 sons, Rolling Stones Exile..., Morbid Angel Altars of madness jakoś mi nie wchodzi. Poza tym zgoda co do waszych opinii z filmu. Z Floydami mam tak, że ten Dark Side mam osłuchany bardzo i przez to się nudzi, ale to arcydzieło jest.
Pewnie wszystkim podpadnę, ale do mnie Mgła w ogóle nie trafia. Trochę jak Motörhead; przewidywalność do bólu i też trzy zapętlone riffy z tą różnicą, że Mgła jest o wiele nudniejsza.
Hipsta metal xd. Skomentuje tylko ostatniego Toola jako wierny sluchacz od czasu debiutu. Juz pierwszego strzalu kazda kolejna plyta bylo to zawsze WOW. Niezaleznie od tego czy akurat sluchalem glownie metalu czy w ogole sluchalem metalu, to cos przelomowego. W tym sensie nowa plyta byla sporym rozczarowaniem dla mnie, ale to nadal dobra plyta, nadal jest iskra, no i przyjemnie sie tego slucha. To troche jak ze startem wachadlowca, oni sa juz na orbicie, ale nie leca dalej, na ksiezyc ani na marsa, ale jeszcze nie schodza do ladowania. Nie jest to az tak spektakularne, ale tylko jak Toola porownuje sie do samego Toola. Malo ktory zespol trzyma sie tak dobrze przez tak dlugo.
Zgadzam się z wami co do Joy Division, ale nie zgadzam się co do Depeche Mode. W porównaniu do choćby "Construction Time Again", "Violator" ma swoje momenty jak "Personal Jesus" czy "World In My Eyes" (temu nie przeczę), ale całościowo jest nierówny. Nie mówiąc o podejściu boomerów do tej płyty (a w szczególności "Personal Jesus " i "Enjoy The Silence"). A, i jeszcze co do hype'owania niektórych zespołów: tak ostatnio było (moim zdaniem) z English Teacher, dlatego trochę zraziłem się do ich debiutu.
Oceniamy muzykę a nie osobowość. Płatki śniegu przeżywają wypowiedzi Varga, zamiast skupić się na muzyce. Ale może i lepiej, aby Burzum nie słuchali na siłę ludki, którzy nie ogarniają czym jest, lub raczej był, black metal.
@@daroblackheart383 Ja raczej przeżywam to ile osób podnieca się jego głupimi wypowiedziami i kłamstwami, a nie nimi samymi. Jest to szkodliwe społecznie. A jego muzyka? Stwierdzenie "Vikernes do kibla" oznacza, że jego muzyka również się tam nadaje. Ale Tobie może się podobać, nie mój interes. Nie rozumiem tylko dlaczego stwierdziłeś, że nie wiem czym był black metal, tylko na podstawie tego, że nie lubię Kristiana. Możesz wyjaśnić?
@@antyteista A co obecnie nie jest szkodliwe społecznie? Większe spustoszenie w głowie robią media i zakłamane wiadomości, niż jakieś tam wypowiedzi Varga. Tak jak pisałem wcześniej, dla mnie liczy się muzyka, a tę Varg robił genialną. Burzum, obok Darkthrone i Mayhem to moja trójca norweskiego BM.
Oczywiście. Tak bardzo nam zależy na wybiciu się, że publikujemy raz na miesiąc i zrezygnowaliśmy z nagrywania serii, pod którą było najwięcej wyświetleń.
O burcum wspomniane tyko po to żeby soyboy mógł wyrazić swoją pogardę dla Sarumana xD
Przed chwilą napisałem 2 zasadzie to samo xD
Trudno o albumie który po latach wciąż można zapętlić i się nim nie znudzić (tak, chodzi o "Exercise in Futility"), powiedzieć że jest przereklamowany. Ma jednak jedną ale ogromną wadę - istnieje spore ryzyko że to jest dla Mgły "sufit".
Dokładnie 👌
Nie dość, że Wam się nic nie podoba, to jeszcze Wam się coś podoba.
A bo wam się nic nie podobaaa!
Banda cwela
Odważne słowa jak na człowieka który wygląda jak syn Varga XD
syn varga i Euronymusa. Urodzony pośmiertnie. Wylazł dziury po kosie sprzedanej w plecy
Na szczęście nic nie powiedział o Kacie
Kurwa jednak powiedział „nie sądzisz że to cashgrab?”
Gdzie on mieszka?
@@junesuprise Fakt, rozczulający jest.
W pysk mogę dać za dwa kawałki bu :) ja pierdole
Prosze cie daj mu , kurwa, bo kak ja wyjebie to 15 lat zbiore
Burzum dwa dobre kawałki XD
Violator to arcydzieło kompletne, wszystko tam jest idealne - nawet odrzuty z sesji są perełkami
To hejterzy, nie bierz na poważnie tych bzdur
Nie da się już słuchać zawodzenia Michałka slodziaszka
Old Star i Eternal Hails... - zgadzam się, pomimo mojego totalnego zafiksowania na tym zespole. It beckons us all... - świetny. Fajne, mocne riffy i całkiem ciekawe patenty. Poza tym - Darkthrone nie można obrażać, to jest karalne i niezgodne z konstytucją!
Wyjaśniam temat KISS po krótce:
To jest zespół bez bardzo dobrego albumu, może z wyjątkiem debiutu, który ma fajny surowy vibe, no i jest tam przepiękne Black Diamond.
Ale to też zespół, z niebywałym talentem do hitów. Leci jakiś klasyk w radio, czy na jakiejś kuc imprezie - jak z disco polo, nikt nie słucha, a każdy zna tekst xD. Właściwie zespół, którego słuchanie można zakończyć na składance Greatest Hits.
Przesłuchałem te ich "hiciory" i jedyne co znam albo zapamiętałem, to Detroit Rock City. Reszta - albo nie znałem, albo zupełnie nie wchodzi. piss out! ;)
@@michalwojtczak3923 Każdy zna "I was made for lovin you".
Kiss to ulubiony zespół Popcorna, nieskończona kopalnia inspiracji dla jego riffów, jak powiada
A żeby dodać coś do dyskusji - "Nevermind". Rozumiem kontekst historyczny, rozumiem że hity, ale o każdej porze dnia i nocy wyżej postawie "In Utero". I nie że względu na Albiniego .
In Utero jest spoko, ale jednak po latach jeśli coś sobie ich włączam to raczej Bleach
Fajny materiał. Oglądam z opóźnieniem stąd późny komentarz. Niemniej dziwi mnie komentarz dotyczący Marshalla (Daughters) o ile w przypadku takiego Burzum, gdzie facet wygłasza w internecie swoje pojebane poglądy i nie da się w żaden sposób podważyć tego, że zamordował kolegę z zespołu, tak w przypadku Daughters sprawa jest inna. Przecież nie ma żadnego rozwiązania a sprawa nie trafiła nawet na policję, co jest dosyć dziwne, biorąc pod uwagę zapowiedzi Ignoty.
Słucham nałogowo muzyki już ponad 40 lat ... myślę że z wieloma płytami jest problem ich silnej spójności z czasem kiedy zostały wydane .... ich silna interakcja z muzyką i czasem w którym powstały .... dlatego np po 20 latach osoby je odkrywające maja zupełnie inne spojrzenie na te płyty .... czasem po prostu czas nie obszedł się z nimi dobrze, często z punktu dnia dzisiejszego są "wtórne" i nie są takie odkrywcze (bo nie mogą być). Jak by nie było słuchajmy płyt, cieszmy się odkryciami bo tak szybko odchodzą ..... może to już ostatnie dni "ludzkiej muzyki"? .... a jutro już tylko AI-music?
Pełna zgoda, to samo dotyczy innych "tekstów kultury". To co było odkrywcze kiedyś, dziś może być odbierane po prostu jak ramota, co nie zmienia faktu że mogło mieć wpływ na rozwój muzyki (literatury, filmu etc.)
Z tym Niedźwiecki to nie o Basie Trzetrzelewska chodziło?
yessir
Pełna zgoda z "Mutter"! Kolega, który wprowadził mnie w świat Rammsteina, ubóstwiał ten album, ale dla mnie liczyła się tylko pierwsza połowa. Z tych "gorszych" kawałków najciekawszy wydaje mi się "Spieluhr". Na pozostałe zabrakło pomysłu. "Rein Raus" wydawał mi się wręcz kopią "Links 2, 3, 4"
Na Kiss jesteście za młodzi (ja też). Gdybyś usłyszał to w swojej młodości, to słuchałbys do teraz.
Słyszałem za młodu i nie słucham :)
@@arekw7388 To znaczy, że też za młody jesteś :-)
dziwne że nikt nie dał żadnej płyty od metallici xD
Bo by trzeba było dać wszystkie. Może oprócz Lulu.
@@tomislawfilip6973 nawet na reddicie nie ma tylu trolli co w komach pod filmami Metalurgii xd
@MetalurgiaPlus 'Czas zemsty' jest całkiem spoko na koncertowym 'Somewhere in Poland' ^^
Ale w tempo moje weszliście:) Ja akurat znudzony jakoś ogólnie muzyką, złapałem fazę na Kiss. Do nich dodałbym to co powiedzieliście o Rammstein (którego swoją drogą nie cierpię) że to jest zespół utworów a nie płyt. I jeszcze jeden follow up do tego co mówiliście: popularność Kiss nie wzięła się znikąd. Jest to oczywiście kiczowate, dziwne i momentami totalnie głupie. Ale ja lubię.
Mam tipa. Spotify mi sam wrzucił ostatnio taki klasyczny syfik Taproot - Poem. Nu metal wersja boysbandowa, ale że mam sentyment do tego kawałka bo byłem wtedy młody, to nie przełączyłem. I coś mnie tknęło, żeby sprawdzić, co Taproot teraz robi. Się okazało się, że w 2023 wypuścili płytę SC\SSRS, która nie ma nic wspólnego z tą lumpenhitowością z początków XXI wieku i jest po prostu zajebista. Progresywny (?) nu metal zmieszany z cholera wie czym. Parę ścieżek neuronowych mi to pootwierało, a coraz trudniej o to w rocku.
KISS to jest kawałek porządnego rock n' rolla który w założeniu jest muzyką do tupania nogą, do kiwania się w rytm piosenek. Jest kiczowaty i festynarski bo taki ma być RnR a KISS świetnie to wykorzystali.
Podobnie Sex Pistols to także porządne RnR piosenki, trochę je pobrudzili ...no i mamy punk rock.
"Nie lubię poglądów muzyka, więc nie szanuję jego twórczości". Jesteś w tym samym worku, co ludzie którzy nie słuchają RATM, bo to komuchy xD
A z najbardziej przereklamowanych albumów to oczywiście Behemoth - The Satanist. Niby nowe otwarcie, a jednak nuda :)
No więc tak: twórczość białego czarodzieja uważam za przereklamowaną i subiektywnie słabą, też w odarciu od kontekstu jej twórcy. Na to, że aż tak za nią nie przepadam, z pewnością ma też jednak wpływ sama osoba Varga. Nie da się oddzielić muzyki Burzum od jej jedynego twórcy i jego poglądów. Czy jakby takich poglądów nie miał, to czy lubiłbym jego muzykę? Raczej nie.
Nie widzę problemu w tym, że ktoś nie słucha RATM, bo nie zgadza się z ich poglądami. To muzyka pisana z konkretnymi intencjami i przekazem. Nie da się jej oddzielić od przekazu. Nawet jeśli wyłączysz teksty. Więc jeśli śpiewasz 'Tire Me' w samochodzie w drodze do pracy, w której potem jebiesz ludzi na hajs, to coś tu jest nie tak.
Dlatego, nie słucham Burzum, bo:
- nie lubię muzyki Burzum,
- nie zamierzam wspierać mordercy i nazisty.
P.S. imo The Satanist nie jest przereklamowany.
>nie da się oddzielić muzyki Burzum od jej jedynego twórcy i jego poglądów
No popatrz, a jednak słucham Hvis Lyset Tar Oss i Filosofem od kilkunastu lat, a narodowskie macki Varga jakimś cudem nadal nie skaziły mojego lewackiego umysłu. Jeśli ktoś ogólnie lubi black metal jako gatunek, ale twierdzi, że w dorobku Burzum nie ma niczego dobrego, to chyba nie jest do końca szczery z samym sobą ;)
a jak w przypadku daughters?
@@MetalurgiaPlus Tyle że ciężko dyskutować o przereklamowaniu właśnie w towarzystwie subiektywnej niechęci (o której mówisz wprost). Clue odcinka jest (?) owe przereklamowanie/przecenienie, a jednak wpływowości Burzum na innych twórców, albumy czy wręcz gatunki ciężko odmówić- jeśli ktoś próbuje, to zwykle przez tę subiektywną niechęć. To be clear- Varg to pajac, podzielam- again, no discussion here. Mówisz też, że po prostu Ci się ta muzyka nie podoba- jest to absolutnie legalne, ale ponownie- trochę chyba koliduje z istotą dyskusji...
@Davisonic95 moim zdaniem nie da się. Ale jeśli Ci to nie przeszkadza, to spoko. Nie zamierzam nikogo krzyżować za to, że ma inne podejście niż ja.
takie samo doświadczenie mam z converge, teraz to mój ulubiony zespół :)
W Polsce też są trójwymiarowe monety przecież 🙂 W "Nowej Fantastyce" była reklama takich z Wiedźminem
Opinię z darkthrone jak najbardziej rozumiem, szanuje i rozumiem skąd się bierze, jednak mi osobiście te albumy jak najbardziej się spodobały, nie z powodu tego że miały jakieś zapadające w uszy melodie czy pociągającą atmosferę, ale dlatego bo byly zajebistą muzyką w tle przy której jednak czuję że ciągle jest to darkthrone i tak jak rzeczywiście nie są to albumy do słuchania w ten sam sposób jak ich najbardziej znane płyty, tak jest to ciągle bardzo dobry dodatek do dyskografii która tak jakby już zakończyła swój główny cel i teraz po prostu dodawane są do niej małe smaczki, na które właśnie nie powinno się raczej patrzeć w ten sam sposób jak na ich klasyki
Sporo lat słucham bleka ale Darkthrone nigdy mi nie podchodził. Szacun za wkład w świat metalu. Wszystko jest kwestią gustu
Co do KISS 100% się zgadzam - nawet w epoce nie mogłem zrozumieć fenomenu tego zespołu .... i wsadzę jeszcze kij w mrowisko - też spory problem mam z U2 - oprócz dwóch płyt które są OK - nadal nie rozumiem fenomenu tego zespołu ...
Ja też.
zgodze sie ze ostatnie albumy varga to inna jakosc, inny kierunek, moze sie nie podobac, ale fochy w rodzaju "dwa dobre utwory" to zwyczajnie slabe odwracanie sie od pomnika, ktory (jak Piotr wspomnial) bardzo ugruntowal pozniejsze lata, przy czym bardziej cenię Hvis i NAPRAWDE nieironicznie lubie casio z Daudi. z wiekiem widze ze sie zmieniają poglądy... pozostawie bez dalszego komentarza. serce mi chlopiec zlamales, oj.
tool - kult bo tool. ballady kata to wspanialy album, moim zdaniem kompletnie olany. deftones besciak, mimo ze plyta nierowna.
pink floyd sie bierze ze wzgledu na lata powstania, i zeby posiedziec ze starym, bez darcia ryja w drugi dzien swiąt.
morbid - mam problem, bo zawsze bardziej wchodzil mi formulas
iron maiden - zdecydowanie przereklamowane. do depeche wracam od swieta, raczej do wczesniejszych plyt, ale nie uwazam ją za przereklamowana. chcialem tylko zauwazyc ze anton dolozyl swoje 3 grosze do tego kultu teledyskami
Już się odpaliłem, że jakiś Jared Leto z ombre, Mgłe bedzie mi obrażał i będę zmuszony mu naubliżać od 'zafajdanych gówniarzy'. Po czym emocje trochę opadły ale po chwili znowu mi ciśnienie skoczyło, bo dałem się sprowokować clickbait'owym tytułem.
Panowie,pytanko z innej beczki.
Na jakim sprzęcie słuchacie muzyki ?
Bardzo ciekawy odcinek. Ja tylko nawiąże do ostatniego zespołu, którego jestem fanem, ale do płyty Underground Resistance. Wszystko co później może i ma jakieś momenty, ale ogólnie to strasznie wieje nudą i flakami z olejem. Fajne są jedynie okładki, zwłaszcza do Astral fortres. Nie mam również wielkich pretensji do kultowego duetu o to co robią. Nagle gdzieś skończyła im się ta magiczna wena i teraz do jest właśnie takie pitolenie do kiełbasy przy ognisku i podtrzymywanie swojego kultu na zasadzie dorzucania małych patyczków do tego wygasającego powoli ogniska, żeby jeszcze dłużej posiedzieć, jeszcze kartofli dorzucić i pierdolnąć jeszcze jednego browara 😜
Rammstein, moim zdaniem słusznie został kiedyś nazwany Laibachem dla dzieci, a Laibach Rammsteinem dla dorosłych
Excercises in futility imho brzmi jak album nagrany przez idealne A.I. przyszłości - technicznie maestria, ale duszy w tym za dużo nie ma. Wolę sobie puścić coś bardziej "niedoskonałego" i zniuansowanego jak Gruzja czy Odraza niż taki perfekcyjny, wymuskany black.
Z Rammstein bingo. Mam tak samo -teraz sobie to uświadomiłem.
Witam metalurgię, co myślicie o Synestia x Disembodied Tyrant- The Poetic Edda?
Nowa Nervosa jest przereklamowana. Odejście Fernandy Liry odebrało im pazur. Carcass - Surgical Steel jest przereklamowane. Nazwa została ale cała magia Carcass uleciała z tym albumem. Ghost jest przereklamowany. Ale, że Mgła, Deftones, Daughters i Amenra to pełna niezgoda. :D
Dla mnie ten Behemoth to jest bardziej kabaret, z którego można sie bardziej tarzać po ziemi ze śmiechu niż cokolwiek innego. Tak jak ze słynnego dodania napisów do ich teledysku. Kulminacją ich cyrkowego charakteru byłoby „rytualne” uduszenie przez nergala kotka na scenie co miałoby w mniemaniu nergala udowodnić ich autentyczność wbrew plotkom o tym że jest pizdą i pozerem
Uwielbiam TOOL Fear inoculum, świetne są te długie utwory, wracam bardzo często, a tytułowy, Pneuma czy Culing Voices to arcydzieła. Lateralus i aenima są lepsze i to są pomniki, ale czy FI przereklamowana, nie wiem bo ona miała słabe notowania i tak więc trochę nie ma z czego spadać. Rammstein Mutter to dla mnie najbardziej albumowa plyta R+ choć fakt, ta końcówka taka sobie. Ale reszta albumów jest jeszcze bardziej singlowa, zwłaszcza Sensucht rozczarowuje poza dwoma numerami. Dla mnie mocno przereklamowany jest w całości Ghost, nie mogę tego słuchać kompletnie, Maidenów 7 sons, Rolling Stones Exile..., Morbid Angel Altars of madness jakoś mi nie wchodzi. Poza tym zgoda co do waszych opinii z filmu. Z Floydami mam tak, że ten Dark Side mam osłuchany bardzo i przez to się nudzi, ale to arcydzieło jest.
Pewnie wszystkim podpadnę, ale do mnie Mgła w ogóle nie trafia. Trochę jak Motörhead; przewidywalność do bólu i też trzy zapętlone riffy z tą różnicą, że Mgła jest o wiele nudniejsza.
Ja tam uważam, ze Coverge jako całość jest mocno przehajpowana 😀 i co mi zrobisz?
Hipsta metal xd. Skomentuje tylko ostatniego Toola jako wierny sluchacz od czasu debiutu. Juz pierwszego strzalu kazda kolejna plyta bylo to zawsze WOW. Niezaleznie od tego czy akurat sluchalem glownie metalu czy w ogole sluchalem metalu, to cos przelomowego. W tym sensie nowa plyta byla sporym rozczarowaniem dla mnie, ale to nadal dobra plyta, nadal jest iskra, no i przyjemnie sie tego slucha.
To troche jak ze startem wachadlowca, oni sa juz na orbicie, ale nie leca dalej, na ksiezyc ani na marsa, ale jeszcze nie schodza do ladowania. Nie jest to az tak spektakularne, ale tylko jak Toola porownuje sie do samego Toola. Malo ktory zespol trzyma sie tak dobrze przez tak dlugo.
Pan z lewej srający na Varga bardzo sojowy.
Co to za argument?
@@antyteista to nie argument mordehaju, to opinia.
@@beutochton Mordehaju?
Czemu tak macie pocięty materiał? Chujowo się to ogląda.
Akurat Thulean Mysteries jest bardzo dobrym chwytającym za serducho albumem jeśli ktoś lubi takie klimaty.
Daughters przypomina mi trochę Suicide
DSOTM ma genialną pierwszą stronę i nudną drugą. I tyle. A najlepsze plyty PF to Wish You Were Here i Animals
Moja propozycja to "Paranoid" Black Sabbath
Od gojiry to się prosze odpieprzyć
hejka jest szansa ze nagracie cos o linkin park?
Siema. Jest szansa
@@MetalurgiaPlus ZAJEBISCIE pozdro obejrzalem dzisiaj pare filmikow i bym posluchal z checia co o lp powiecie pozdro swirki
VV do spuszczenia w kiblu...możesz facet oceniać albumy, ale takie osądy sobie daruj, bo od spuszczania ludzi w kiblu to nie jesteś Ty. Pozdro666
szanuję za opinię o Mutter
Zgadzam się z wami co do Joy Division, ale nie zgadzam się co do Depeche Mode. W porównaniu do choćby "Construction Time Again", "Violator" ma swoje momenty jak "Personal Jesus" czy "World In My Eyes" (temu nie przeczę), ale całościowo jest nierówny.
Nie mówiąc o podejściu boomerów do tej płyty (a w szczególności "Personal Jesus " i "Enjoy The Silence").
A, i jeszcze co do hype'owania niektórych zespołów: tak ostatnio było (moim zdaniem) z English Teacher, dlatego trochę zraziłem się do ich debiutu.
Masz rację, Vikernes do kibla. Ja też go nienawidzę za głupotę, nieszczerość i autyzm.
Oceniamy muzykę a nie osobowość. Płatki śniegu przeżywają wypowiedzi Varga, zamiast skupić się na muzyce. Ale może i lepiej, aby Burzum nie słuchali na siłę ludki, którzy nie ogarniają czym jest, lub raczej był, black metal.
@@daroblackheart383 Ja raczej przeżywam to ile osób podnieca się jego głupimi wypowiedziami i kłamstwami, a nie nimi samymi. Jest to szkodliwe społecznie. A jego muzyka? Stwierdzenie "Vikernes do kibla" oznacza, że jego muzyka również się tam nadaje. Ale Tobie może się podobać, nie mój interes. Nie rozumiem tylko dlaczego stwierdziłeś, że nie wiem czym był black metal, tylko na podstawie tego, że nie lubię Kristiana. Możesz wyjaśnić?
@@antyteista A co obecnie nie jest szkodliwe społecznie? Większe spustoszenie w głowie robią media i zakłamane wiadomości, niż jakieś tam wypowiedzi Varga. Tak jak pisałem wcześniej, dla mnie liczy się muzyka, a tę Varg robił genialną. Burzum, obok Darkthrone i Mayhem to moja trójca norweskiego BM.
@@daroblackheart383 No i nie wyjaśniłeś. A Mayhem to on zabił. Szkoda, bo ciekawe jaki byłby ten zespół muzycznie gdyby Euronymous wciąż żył.
Basia Trzetrzelewska
Dokładnie tak
@@MetalurgiaPlus była też kiedyś w składzie Perfectu na początku
nawet tego nie oglądam ale jak was znam to nie lubicie slayer bo za ostro dla ciepłego
wielką słabością Niedżwieckiego była Tanita Tikaram.
Też. Ale chodziło akurat o Basię Trzetrzelewską.
Kontrowersyjny temat filmiku byle spróbować sie wybić xD
Oczywiście. Tak bardzo nam zależy na wybiciu się, że publikujemy raz na miesiąc i zrezygnowaliśmy z nagrywania serii, pod którą było najwięcej wyświetleń.
Ą
soyak bardzo nie lubi tolkiena i klawiszy, az sie zaczal trzasc jak mowil o vargu i brużum xD
Jak widzę Filosofem na miniaturce w takim temacie to sadek w chuj 😢
Kurwa wy chyba Toola nie słuchaliście, taka zajebista płyta że ta cała wasze głupoty zjada na śniadanie.
Co do Burzum pełna zgoda, robiłem setki podejść, a wciąż się odbijam od tej muzyki.
A słuchasz black metal ogólnie?
xDD to że ty się odbijasz od tego, nie oznacza, że cokolwiek tam jest przereklamowane/przecenione, typie.
Xdd
nie Ty jeden, jest to choojnia po prostu :)
@@stewiewonder2601 xd