BRAWO w końcu filmik jak ktoś rybę zabrał. A zawsze ktoś trola napisze, że zabrał a "ON" wypuszcz, że "KIELT" , że jemu to śmierdzą i "On" dla radochy. Miała wymiar? MIAŁA! To czepcie się "psiego ogona" i nie do zobaczenia. Bo jak można zabrać według przepisów to czemu nie?
Jestem tego samego zdania co Ty. I nie chodzi mi tylko o trocie, bo mieszkam daleko od morza. Jeśli w zgodzie z przepisami to każdy z nas ma prawo czasem zabrać rybkę do domu. W końcu płacimy za to. Poza tym nam idioci będą narzucać no kill, na wodach gdzie ryby odławiane są sieciami
@@Fishmania-YT jeszcze nie mówi. I nie pytałem o Twoją ocenę mojego postępowania, tak jak nie oceniałem postępowania kolegi. Pytałem jak to u Was wygląda z keltami złapanymi. Miałeś szansę się wypowiedzieć, wybrałeś, zupełnie zbytecznie, inną drogę.
@Julo_161 Nie wiem, co rozumiesz pod pojęciem "U nas", "U was". Doprecyzuj proszę, będę mógł się lepiej do tego odnieść. Też nie chciałem cię urazić, po prostu nie rozumiem pytania. Połamania!
@@Fishmania-YT serio? Cóż, postaram się prościej zatem. Czy Ty i inni ludzie (czyli Wy), podobnie jak ja, także wypuszczanie kelty? Jeśli nie da rady, to trzeba poćwiczyć odmianę przez przypadki rzeczownika "wy".
@@Julo_161 Ja mogę mówić tylko za siebie, nie za innych. Więc "Ja" niezależnie, czy to jest kelt, czy troć, wypuszczam gdy mam komplet lub gdy w ostatnich dniach miałem na tyle złowionych, że nie potrzebuję zabierać kolejnych, lub gdy po prostu mi się dana ryba spodoba, bo np. fajnie walczyła, czy cokolwiek innego. Natomiast osobiście nie wchodzę w ideologię wypuszczania według ściśle określonych kryteriów oprócz ograniczeń regulaminowych, które zachęcam ściśle przestrzegać, bo stworzone były o pewne zazwyczaj racjonalne kryteria, badania i konsultacje.
BRAWO w końcu filmik jak ktoś rybę zabrał. A zawsze ktoś trola napisze, że zabrał a "ON" wypuszcz, że "KIELT" , że jemu to śmierdzą i "On" dla radochy. Miała wymiar? MIAŁA! To czepcie się "psiego ogona" i nie do zobaczenia. Bo jak można zabrać według przepisów to czemu nie?
Jestem tego samego zdania co Ty. I nie chodzi mi tylko o trocie, bo mieszkam daleko od morza.
Jeśli w zgodzie z przepisami to każdy z nas ma prawo czasem zabrać rybkę do domu. W końcu płacimy za to. Poza tym nam idioci będą narzucać no kill, na wodach gdzie ryby odławiane są sieciami
Kto nie łapie ten nie złapie. Pozdro wędkarskim CZUJ.
Dokładnie to kelt piękna ryba po przejściach .No źle trafiła
Tak, zgadza się, troć po tarle, czyli kelt.
Na rzekach w styczniu jakie trocie się łowi? Łów i wypuszczaj ale nie piernicz innym co mają robić.
to kielt był
Kelt. Czyli troć po tarle. Pozdrawiam.
Nie wiem jak u Was, u mnie kelty zawsze mają wolność.
Nie mnie o tym decydować. Chciał to wziął. Jeśli ty chcesz wypuszczać, to wypuszczaj. Pełna swoboda, regulamin nic o tym nie mówi. Połamania!
@@Fishmania-YT jeszcze nie mówi.
I nie pytałem o Twoją ocenę mojego postępowania, tak jak nie oceniałem postępowania kolegi. Pytałem jak to u Was wygląda z keltami złapanymi. Miałeś szansę się wypowiedzieć, wybrałeś, zupełnie zbytecznie, inną drogę.
@Julo_161 Nie wiem, co rozumiesz pod pojęciem "U nas", "U was". Doprecyzuj proszę, będę mógł się lepiej do tego odnieść. Też nie chciałem cię urazić, po prostu nie rozumiem pytania. Połamania!
@@Fishmania-YT serio? Cóż, postaram się prościej zatem.
Czy Ty i inni ludzie (czyli Wy), podobnie jak ja, także wypuszczanie kelty?
Jeśli nie da rady, to trzeba poćwiczyć odmianę przez przypadki rzeczownika "wy".
@@Julo_161 Ja mogę mówić tylko za siebie, nie za innych. Więc "Ja" niezależnie, czy to jest kelt, czy troć, wypuszczam gdy mam komplet lub gdy w ostatnich dniach miałem na tyle złowionych, że nie potrzebuję zabierać kolejnych, lub gdy po prostu mi się dana ryba spodoba, bo np. fajnie walczyła, czy cokolwiek innego. Natomiast osobiście nie wchodzę w ideologię wypuszczania według ściśle określonych kryteriów oprócz ograniczeń regulaminowych, które zachęcam ściśle przestrzegać, bo stworzone były o pewne zazwyczaj racjonalne kryteria, badania i konsultacje.