ROŚLINNA KATASTROFA:(
HTML-код
- Опубликовано: 21 сен 2024
- Witam miłośników roślin:)
W dzisiejszym, najmroczniejszym odcinku poznacie Państwo moje haniebne porażki. Filmując zastanawiałam się jakim to cudem wydarzyło się to co ukazuję w odcinku:)
Proszę zerknąć, najprawdopodobniej wiedzą Państwo, gdzie popełniam błędy. Będę wdzięczna za wszelkie wskazówki:)
Zapraszam odważnych, którzy nie zlękną się widoku moich zabiedzonych roślinek:(
Nie zapomnijcie drodzy odwiedzający o lajku i komentarzu:)
Miło jak zasubskrybujecie mój kanał:)
Pozdrawiam serdecznie
Do zobaczenia!
Dobry wieczór, pierwszy😁 mam nadzieję, że monstera odbije. Trzymam kciuki za powodzenie w ratowaniu. Pozdrawiam serdecznie 🌿
Witam serdecznie. Dziękuję za komentarz i słowa nadziei. Pozdrawiam zielono 🌿
Hejka moją monsterę zeżarły wciornastki ,obcięłam do zera i pięknie odbiła. Życzę powodzenia z roślinkami 😉🙂
@@monikawisniewskawaw2296 Witam🍀. Mam nadzieję, że moja też da radę. Za jakiś czas się okaże.... serdecznie dziękuję za odzew i słowa otuchy. Pozdrawiam serdecznie 🌿
Na wełnowce tylko actellic 500, to mocna chemia, ale w 100% skuteczna, wystarczy jeden oprysk, tylko jeśli się Pani zdecyduje to pryskać w miejscu, które można przewietrzyć i nie ma tam zwierząt. Roślina bardzo szybko po tym oprysku wraca do zdrowia.
Trzykrotka - ma za dużą doniczkę, zmienić na mniejszą i niższą, podlewać nie raz w tygodniu, ale jak przeschnie na wiór, najlepiej wbić patyczek do szaszłyków na 10 - 15 min. i jak po wyciągnięciu jest suchy to można wkładać do miski max. na 15 min. W doniczce widzę też chipsy kokosowe - one utrzymują wilgoć, a trzykrotka tego nie lubi, ona lubi przeschnąć, lepiej użyć kory orchiaty + pumeks i ok 30% ziemi do kaktusów bo jest z pisakiem, który pod wpływem wody przemieszcza się napowietrzając podłoże.
Zdradzę Ci jeszcze mój protip na rośliny, które podlewam od dołu. Stosuję to rozwiązanie do peperomii, begonii, fiołków i trzykrotek, jest to trochę pracochłonne, ale bardzo skuteczne, a więc gdy stoją w misce zawsze pilnuję, żeby woda nie podeszła do samej góry, czyli żeby górna warstwa podłoża była zawsze sucha, a po wyciągnięciu z miski potrząsam doniczką, aby jak najwięcej wody wyleciało i stawiam doniczkę na poskładanym ręczniku papierowym, który 2 - 3 razy wymieniam, aż wyciągnie nadmiar wody. Tak jak napisałam jest to pracochłonne, ale bardzo skuteczne przy roślinach, które mają drobny system korzeniowy podatny na gnicie. Stosuję to od wielu lat i żadnej rośliny z wyżej wymienionych nie zabiłam.
@@zielonykacik0 witam🌿bardzo dziękuję za tak profesjonalny komentarz. Ja tego specyfiku na wełnowce nie znałam, zwykle to woda , octem i było po kłopocie, ale czyścić tej noliiny się nie da w ren sposób.
Trzykrotka była ogromna, to jej pozostałość. Kupiona an olx, w tym podłożu....powinnam była je zmienić....Dziś zobaczę co mogę z niej pobrać.
Ja też niektóre rośliny podlewan od dołu, ale Pani sposób jest doprawdy godny do zastosowania. Bardzo dziękuję za te rady i pozdrawiam serdecznie 🌿
Monstera - za dużo ziemi w doniczce, tu powinny dominować tzw. rozluźniacze, a w podlewaniu nie chodzi o to, aby rzadko to robić, tylko aby podłoże szybko przesychało, bo jeśli roślina stoi długo w mokrym podłożu to korzenie się duszą.
@@zielonykacik0 witam 🍀jak mówiłam, popełniłam błąd przy przesadzaniu. Strachliwie ją też podlewałam.To była moja debiutancka potwora...jeśli nie ta, to za Pani radą następnej postaram się nie wykończyć.🪴dziękuję za komentarz
Monstere posadziła bym w bigosie bez ziemnym,ma ewidentnie problem z zastojami wody,sukulenty najbardziej lubią podłoże bardzo przepuszczalne czyli 1 część ziemi z wora,1 część perlitu i 1 część gruzu lub keramzytu,podlewaj regularnie, mało i wylewaj z osłonki, powodzenia 😁🍀💚
@@lidiapoczyczynska6623 Dzień dobry, dziękuję za komentarz i wskazówki. Faktycznie może powinnam zmodyfikować bigos... pozdrawiam serdecznie 🍀
Witam serdecznie , tez jestem posiadaczką dość dużej kolekcji roślin bo prawie 200 i wydaje mi się że wiem o nich dużo a jednak teź miewam porażki roślinne .
Pozdrawiam 🍀💚☘️
@@marzenakoodziej4687 Witam, imponująca liczba. Ja swoich nie liczyłam, bo mam duży ruch ... ale jest to pomysł by je zliczyć 😀 Ja mam takie roślinki, które za nic w świecie mi nie pasują, a raczej ja im nie pasuję. Rypsalisy do nich się zaliczają...a myślę, że spróbuję jeszcze raz, uparta jestem. Pozdrawiam serdecznie i życzę bujnie rosnącej zielonej rodzinki. Pozdrawiam serdecznie 🍀
Dzień dobry, proszę się tak nie przejmować, szkoda zdrowia. Porażki roślinne zdarzają się każdemu, nawet najbardziej doświadczonym roślinomaniakom. Pozdrawiam ☘️
@@leokadiasyczowa5196 Dzień dobry, dziękuję za odwiedziny, komentarz i dobre słowo. 🍀 zdaję sobie sprawę z tego faktu, że natura jest nieprzewidywalna i uczy pokory....ale jednak zawsze mi żal, albo się wściekam 😡 wszytskie porażki biorę na siebie. Wiem to niezdowe, może z biegiem czasu będzie mi łatwiej znieść niepowodzenia. Pozdrawiam serdecznie 🍀
Polecam higrometr doglebowy ja rypsalisy podlewam na 3 jednak ze względu na cienkie liście nie lubią do końca przeschnąć a paproć mojąja podlewam w lecie co2 dni w zimie 2 razy w tygodniu moze jednak za mało podlewasz❤ pozdrawiam cieplutko
@@staryzepsuty9705 witam🍀, dziękuję za komentarz. Faktycznie skąpo podlewam, może to tu jest problem. Na wiosnę planuję kolejne podejście do rypsalisów, ale wtedy zaopatrzę się w higiometr.Pozdrawiam serdecznie 🍀
Muszę Cię pocieszyć, że mnie z monsterami też nie po drodze już 5 razy próbowałam 😢😢😢
@@jadwigaburzynska1215 witam🌿 nie wszytsko musi nam pasować i nie wszystko pasuje do naszych domów i pod naszą rękę. Też mam takie roślinki, które za nic u mnie nie chcą żyć.....może na wiosnę spróbujemy od jakiegoś małego okazu ☺️nie kuszę.....pozdrawiam serdecznie 🍀
@@ZielonoZakrecona Pozdrawiam zielono 🌿☘️💚
Dzień dobry.
Nie znam się, więc się wypowiem ;)
Czy w podłożu monstery nie było za dużo torfu/kokosa? Może powietrza jej trzeba?
Nie mam żadnego doświadczenia z monsterami, ale podobno niektóre badyle dobrze reagują na takie radykalne kroki, jak mocne cięcie. Alokazje nauczyły mnie zachowania odwrotnego.
Za ok. dwa tygodnie będę miał pierwszą monsterę i dopiero wtedy będę o niej czytał.
Jak trzykrotka umiera, to trzeba szybko obcinać to, co jeszcze nieźle wygląda i ukorzenić w wodzie. Szybkie i działa.
Cięta trzykrotka dobrze też wpływa na ukorzenienie innych roślin, jeśli ją do nich dorzucić.
Nie jesteś najgorsza. Mnie się kiedyś udało zabić zielistkę :D
A teraz powoli zabijam filka lupinum, który wykazał już chęć odżycia po przelaniu, ale nie jest zdecydowany.
Z uprawą roślin lądowych mam do czynienia od niedawna - raczej jestem akwarystem i terrarystem ;)
Może zaraz wymyślę lepsze słowa - wtedy to zaktualizuję.
Wiem, że wygląda dziwnie, ale to moja odpowiedź na feminatywy :)
Baby potrafią sobie "ministrę" wywalczyć, a facet jest wciąż mężczyzną i ta żeńska forma mi przeszkadza. Podobnie akwarysta, sędzia itp.
No ale, nie o tym przecież (trzy kropki)
Wydawało mi się, że popełniłem większość możliwych do popełnienia błędów, a wciąż się okazuje, że pomimo wielu lat doświadczenia potrafię "osiągnąć" spektakularne porażki.
Żywe organizmy są mniej przewidywalne niż taczka zaprawy i kupa cegieł. Nie miej zbyt wielkiego poczucia winy. To zawsze przykre, ale jeśli się robi, co się da/potrafi, to...
Co zrobisz, jak nic nie zrobisz (jak mówi jedna z jutuberek)?
Merytorycznie nie pomogłem, ale masz przynajmniej komentarz pod filmem:)
R.
@@rafas.8666 Dobry wieczór Rafale
Miło znów czytać Twój komentarz.
Z monsterami to u mnie jak z ruletką. Mam ich kilka i drżę, która następna ☺️
Mam nadzieję, że Twój filek jednak nabierze chęci do trwania. Będę trzymać kciuki.
Co do feminatyw, cóż takie czasy....ja sama zdałam sobie sprawę, że jak mówię o sobie to zdarza mi się ich używać, ale jak piszę to tylko w formie męskiej, jakoś na papierze feminatywy mi się nie widzą...takie dziwacwto ☺️
Pokornieję przy roślinach. Faktycznie natura uczy pokory, nawet mnie. Błędy biorę na siebie i mam nadzieję, że więcej ich nie popełnię. Cóż nadzieja, wiadomo czyją jest matką 🍀 pozdrawiam serdecznie i dziękuję 🌿
Beato, jestem feministą (może taką trochę niezdecydowaną:), bo feminizm kojarzy mi się z dążeniem do wyrównania praw i to będę zawsze popierał, ale jest też jakiś oszalały odłam feminizmu - roszczeniowy, agresywny i żądający przywilejów, a tu już nie ma mowy o równych prawach. W wielu kwestiach faceci są dyskryminowani, ale dalej klęczą z mordą w kuble.
Zazdroszczę kobietom determinacji i woli walki. Zazwyczaj są życiowo mądrzejsze od facetów.
Nie mam do nich żalu o używanie feminatywów ( z kilkoma wyjątkami np. stopni naukowych, bo to reguluje prawo), ale bardziej do chłopów.
Jestem właśnie po dość burzliwej rozmowie z koleżanką i stąd ten wątek. Bardzo Cię przepraszam. Postaram się już tego nie poruszać.
Będę czekał na kontynuację monsterowej opowieści. Twoje doświadczenia mogą mi się bardzo przydać, choć i tak pewnie będę się musiał uczyć na swoich błędach.
Spokojnego, czego tam sobie chcesz.
@@rafas.8666 dzień dobry, feminizm ma różne oblicza....jak wszystko. Ten temat mnie nie razi, nie oburza. Jak każda idea, z czasem się wypaczyła.
Ale o tym to ja bym mogła pisać elaboraty 😀
Co do monstery, mam mieszane uczucia . Czy coś z niej będzie. Pożyjemy, zobaczymy. Pozdrawiam i spokoju na weekend.