Rzeczywiście nawijasz jak nakręcona ,ale świetnie się Ciebie słucha.Taka mądrala z Ciebie.W zeszłe wakacje odkrylam Szwecję i loppisy.Nie sądziłam że kogoś jeszcze to tak interesuje.Mam tak samo , że mogę chodzić dotykać , oglądać .A...i kupilam konika w wiejskim loppisie za grosze.Ale nie wiem czy to taki, o jakim Ty mówisz.❤️
Jest dużo ceramiki na targach staroci. Fenomenem są tak zwane rzeczy w kartonowych pudłach, ceny bardzo przystępne, niekiedy symboliczne. Targi odbywają się na świeżym powietrzu, co w okresie zimowym wymaga zahartowania i dobrej kondycji. U mnie we Wrocławiu targ odbywa się pod starym, nieczynnym młynem Maria w dzielnicy Psie Pole. Pozdrawiam😊
No właśnie tylko to zawsze są jakieś targi, najczęściej weekendowe. U nas w Trójmieście nawet z tym jest ciężko 😥 nie ma natomiast takich sklepów działających na co dzień, gdzie można by kupować rzeczy z drugiej ręki. A uważam, że zainteresowanie byłoby spore! Dzięki za oglądanie i za komentarz :)
28:59 To się nazywa świecznik adwentowy. Zapala się co tydzień nowa świeczkę na 4 tygodnie przed bożym narodzeniem. Wyglada, że jest zrobiony z nierdzewnej stali. Wytwórca nieznany, ale zakup dobry.
Old Höganäs to bardzo znana szwedzka wytwórnia ceramiki. Te zielone talerze są bardzo poszukiwanymi obiektami kolekcjonerskimi. Sprzedawane są na prawdziwych aukcjach. Są bardzo dobrej jakości. Bywają jeszcze w kolorze żółtym i brązowym. Produkowany w latach 1956-67.
Super ciekawy film! W mojej okolicy jest jeden sklep z antykami właśnie ze Skandynawii (30 km od Poznania). W Poznaniu mamy natomiast "Coś na rzeczy", gdzie można wynająć regał i wystawić swoje rzeczy :)
Dzięki! 🥹 Tak, takie sklepy z wieszakami na wynajem pojawiły się w PL kilka lat temu, wiem, że w Gdańsku też coś takiego było, ale nie miałam okazji tam trafić. Tylko przeważnie i tak oferują tam ubrania i tu znów wracamy do tego, o czym mówiłam w filmie, że ciężko o zorganizowany system sprzedaży używanych rzeczy do domu, tutaj nadal wygrywa rozdrobniona sprzedaż prywatna na OLX ☹️
Witaj . A byłaś w Niemczech na pchlich targach bądź w Secondhandshopach , jeśli nie to zapraszam do mnie , u mnie na kanale pokazuje właśnie takowe 😊😊. Fajny przegląd półek pokazujesz , tez ubolewam nad tym że w Polsce takich sklepów brakuje . Pozdrawiam serdecznie ❤😊❤
Dzięki za oglądanie i za komentarz! Wycieczka w niemieckie rejony dopiero przede mną, ale domyślam się, że jest tam na co polować 😉 tylko do Niemiec to już na pewno kopsnęłabym się samochodem, żeby móc tych rzeczy więcej przywieźć, może też jakieś meble 🤭
Czuję się zainspirowana organizacją takiej wyprawy tropem second handów, ale nie wiem jak udałoby mi się potem zabrać z powrotem z takimi łupami i nie dostać zawału, że po drodze się potłuką. Obecnie mieszkam od pół roku w Holandii i ostatnio nareszcie wybrałam się do tutejszych SH (tutejsza nazwa to kringloop). Bardzo przypominają mi właśnie te, w których byłaś na filmie i zawsze korci mnie, żeby kupić tam co najmniej kilka talerzyków i innych ceramicznych bibelotów, których jest w drugim obiegu od groma. Tak więc myślę, że mogę nieśmiało polecić holenderskie kringloopy na kolejne szukanie durnostójek!
6:49 Åfors Glasbruk (wytwórnia szkła” ”Italia”, lata 1950/60. Tez sprzedawane na aukcjach. Do nich jest jeszcze komplet filiżanek ze spodkami.
Rzeczywiście nawijasz jak nakręcona ,ale świetnie się Ciebie słucha.Taka mądrala z Ciebie.W zeszłe wakacje odkrylam Szwecję i loppisy.Nie sądziłam że kogoś jeszcze to tak interesuje.Mam tak samo , że mogę chodzić dotykać , oglądać .A...i kupilam konika w wiejskim loppisie za grosze.Ale nie wiem czy to taki, o jakim Ty mówisz.❤️
Jest dużo ceramiki na targach staroci. Fenomenem są tak zwane rzeczy w kartonowych pudłach, ceny bardzo przystępne, niekiedy symboliczne. Targi odbywają się na świeżym powietrzu, co w okresie zimowym wymaga zahartowania i dobrej kondycji. U mnie we Wrocławiu targ odbywa się pod starym, nieczynnym młynem Maria w dzielnicy Psie Pole. Pozdrawiam😊
No właśnie tylko to zawsze są jakieś targi, najczęściej weekendowe. U nas w Trójmieście nawet z tym jest ciężko 😥 nie ma natomiast takich sklepów działających na co dzień, gdzie można by kupować rzeczy z drugiej ręki. A uważam, że zainteresowanie byłoby spore! Dzięki za oglądanie i za komentarz :)
28:59 To się nazywa świecznik adwentowy. Zapala się co tydzień nowa świeczkę na 4 tygodnie przed bożym narodzeniem. Wyglada, że jest zrobiony z nierdzewnej stali. Wytwórca nieznany, ale zakup dobry.
Old Höganäs to bardzo znana szwedzka wytwórnia ceramiki. Te zielone talerze są bardzo poszukiwanymi obiektami kolekcjonerskimi. Sprzedawane są na prawdziwych aukcjach. Są bardzo dobrej jakości. Bywają jeszcze w kolorze żółtym i brązowym. Produkowany w latach 1956-67.
Wow! No to chyba muszę się pogodzić z myślą, że nie uda mi się ich więcej tak łatwo upolować, skoro to takie rarytasy 🙈 a są naprawdę świetne!
Super ciekawy film! W mojej okolicy jest jeden sklep z antykami właśnie ze Skandynawii (30 km od Poznania). W Poznaniu mamy natomiast "Coś na rzeczy", gdzie można wynająć regał i wystawić swoje rzeczy :)
Dzięki! 🥹 Tak, takie sklepy z wieszakami na wynajem pojawiły się w PL kilka lat temu, wiem, że w Gdańsku też coś takiego było, ale nie miałam okazji tam trafić. Tylko przeważnie i tak oferują tam ubrania i tu znów wracamy do tego, o czym mówiłam w filmie, że ciężko o zorganizowany system sprzedaży używanych rzeczy do domu, tutaj nadal wygrywa rozdrobniona sprzedaż prywatna na OLX ☹️
Witaj . A byłaś w Niemczech na pchlich targach bądź w Secondhandshopach , jeśli nie to zapraszam do mnie , u mnie na kanale pokazuje właśnie takowe 😊😊. Fajny przegląd półek pokazujesz , tez ubolewam nad tym że w Polsce takich sklepów brakuje . Pozdrawiam serdecznie ❤😊❤
Dzięki za oglądanie i za komentarz! Wycieczka w niemieckie rejony dopiero przede mną, ale domyślam się, że jest tam na co polować 😉 tylko do Niemiec to już na pewno kopsnęłabym się samochodem, żeby móc tych rzeczy więcej przywieźć, może też jakieś meble 🤭
@ o tak , autem warto i raczej jeśli o meble chodzi wtedy Secondhandshopy i jakieś sozialkaufhaus . Nie Flohmarkt .
Kupiłaś dobre rzeczy w Szwecji, ale nie machaj tak nimi, bo nie zdążę zobaczyć co to jest. 😄
Ok, obiecuję poprawę przy kolejnej okazji :D
Czuję się zainspirowana organizacją takiej wyprawy tropem second handów, ale nie wiem jak udałoby mi się potem zabrać z powrotem z takimi łupami i nie dostać zawału, że po drodze się potłuką.
Obecnie mieszkam od pół roku w Holandii i ostatnio nareszcie wybrałam się do tutejszych SH (tutejsza nazwa to kringloop). Bardzo przypominają mi właśnie te, w których byłaś na filmie i zawsze korci mnie, żeby kupić tam co najmniej kilka talerzyków i innych ceramicznych bibelotów, których jest w drugim obiegu od groma. Tak więc myślę, że mogę nieśmiało polecić holenderskie kringloopy na kolejne szukanie durnostójek!