Trzeba jednak dodać, że ten utwór zapewnia diametralnie inny odbiór, gdy się go słyszy zaraz na początku napisów końcowych. Dawka emocji, którą daję zakończenie idealnie współgra z atmosferą i charakterem utworu.
@@Cyklonus Jako samoistny utwór lepiej sprawdza się Hardest to Be ruclips.net/video/W2bB_NyWLi0/видео.html, lub też NIGHT CITY ruclips.net/video/Ld37nwZz1RQ/видео.html, ale trudno nie umieścić utworu Dawida w topce utworów Cyberpunka.
OBY podsiadlo dostal swoj koncert na zywo przy rozdaniach nagrod 2k23 poniewaz to co stworzyl pokazuje jak mozna stworzyc genialny utwor ktory odzwierciedla emocje z tego dodatku do gry, a to sie dzieje bardzo rzadko.
DLC które reprezentuje ten utwór przedstawia właśnie bardzo smutna, ciężką historie i uderza mocno w szpiegowskie tony (jestem pewien ze podobieństwo do Bonda jest celowe) pod tym kątem piosenka świetnie odzwierciedla klimat fabuły DLC nawet mimo braku synthu, wspominając również o pięknie i nie-chamsko bezpośrednio napisanym tekście nawiązującym do historii przedstawionej. Serio Podsiadło razem z P.T. Adamczykiem odwalili kawal dobrej roboty i widać w tym kunszt, pomysł oraz serce by istniała głęboka zgodność muzyki z koncepcja gry.. wystarczy porównać ta piosenkę do piosenki starfielda od Imagine Dragons, która była imo czysto ruchem marketingowym. Moim zdaniem cyberpunk ma jedną najlepiej zrealizowanych ścieżek dźwiękowych ze wszystkich gier i to nie chodzi o samo brzmienie ale tez fenomenalne jej zaimplementowanie (muzyka dostosowująca się do wyboru poszczególnych dialogów czy kilkustopniowe utwory zależne od natężenia walki). Poza tym bardzo doceniam, że w świecie zdominowanym przez hauntologie Cyberpunk także pod katem muzyki serwuje nam kompozycje dźwiękowe których nie usłyszymy nigdzie indziej (polecam utwór "never looking back")
Moim zdaniem klimat tego utworu idealnie pasuje do Phantom Liberty. Samotność wszędzie jest taka sama. Ponadczasowa. Wręcz kontrastująca z krzykliwością i jaskrawością świata Cyberpunka. Rozpłakałem się, gdy usłyszałem ten utwór w grze. Drugi raz w życiu zdarzyła mi się sytuacja, by dzieło mnie tak wzruszyło. I nawet teraz, mimo że świetnie się Ciebie słucha, mam gulę w gardle
@@victoriawind Pierwsza sytuacja? Cisza. One Piece, śmierć Ace, brata głównego bohatera. Całą scena, zaskoczenie tak na mnie wtedy zadziałały. Redzi i Dawid Podsiadło serio umieją złapać za serce, skoro drugi raz im się udało mnie tak poruszyć
Generalnie gdy usłyszy się ten utwór po raz pierwszy przy napisach końcowych po zakończeniu Dodatku właśnie Phantom Liberty, można się po prostu rozpłakać, żeby to zrozumieć trzeba po prostu przejść samemu ten dodatek, doświadczyć tego. Idealnie się to wpisuje w fakt że żadne zakończenie nie jest tym "dobrym", ponieważ w świecie Cyberpunka nie ma takowych zakończeń, i to wydaje mi się najbardzej wpływa na odbiór tego utworu. Dawid razem z dźwiękowcami CDPR odwalili kawał dobrej roboty.
Z soundtrackiem z gier słuchanym "na sucho" jest ten problem, że nie widzimy do jakiej sceny powstawał dany utwór. Mając taką wiedzę totalnie inaczej patrzymy na te utwory bo wiemy jaką dawkę emocjonalną ze sobą niosą. Powyższy utwór całkiem inaczej odebrałem jak skończyłem dodatek i wleciał po napisach końcowych. Tak samo polecam odsłuchać "Never looking back" również z Phantom Liberty, który jeszcze bardziej mnie porobił, ale znowu ja wiem z jaką sceną się wiąże i dlatego też tak mocno siedzi. Po za tym kolejny fajny materiał ;) trafiłem tutaj przez przypadek, a uwielbiam jak ktoś analizuje popularne utwory. Tym bardziej z gier, które są mi bliskie.
Utwór jest fenomenalny, sam od razu skojarzyłem, że to polski Skyfall! Brak synthu z kolei ja interpretuję jako odpowiednik braku neonów w niesławnym Dogtown
Sam dopiero uczę się jak rozumieć muzykę i jak się poszczególne elementy w utworach których słucham ale widzę że bardzo dobrze i naturalnie odebrałaś właśnie ten utwór. Nie będę dawał Ci "spoilerów" dotyczących fabuły. Jak już powiedziałaś nie ogrywałaś gierki ( jest epicka i polecam w ją pynkąć ) a żeby zrozumieć sens utworu trzeba zagłębić się w świat CP 2077. Po krótce, utwór skomponowany ma smutny charakter który nawiązuje do samego gameplayu i tytułu DLC "Phantom Liberty" co oznacza widmo wolności, które spowodowane jest tym że mamy paradoks, NC które jest miastem możliwości tak naprawdę trzyma nas w ryzach bohatera jak i nowe środowisko w DLC w którym jesteśmy "uwięzieni" w służbie wywiadu NUSA. Początek i koniec są podobnie zrobione jak w symbolu Uroboros ( zamknięte koło) . Pod koniec filmu mówiłaś o braku elementów charakterystycznych dla muzyki z Cyberpunka, ponownie możemy to odebrać jak odejście w inny świat ( w przypadku bohatera znajduje się on w nowym mieście ) wybory kojarzą się nam z poczuciem wolności a tak naprawdę tkwimy tylko w widmie tego co jest inspirowane utopią. Wspomnę jeszcze o wokalu i tekście utworu. Dawid śpiewa wiele razy, wires & chains w bardzo smutnym tonie co utwierdza nas o tym jak nasze wybory nawet te najrozsądniejsze, ostatecznie są sytuacją bez wyjścia. Spodobało mi się jak nawiązałaś do Skyfall, zdecydowanie utwór był nim inspirowany i posiada podobne tempo i styl. Trochę się rozpisałem ale jest to spowodowane tym że podoba mi się twoja praca, trzymaj tak dobry poziom w kolejnych filmach
8:38 świat Cyberpunka 2077 to nie są same synthy. Wystarczy przesłuchać przynajmniej 4 utwory z różnych stacji radiowych. Już od dawna jest pełno melancholijno-emocjonalnych utworów w tej grze.
Słusznie zauważyłaś że utwór jest podobny do Skyfall. Phantom Liberty bardzo mocno osadza się na szpiegowskich motywach, wyjętych praktycznie z Bonda. Nie jest to jednak po prostu historia wyjęta 1 do 1, gdyż jak to w Cyberpunku zwykle bywa "W Night City nie ma happy endów". Osobiście uwielbiam ten kawałek - ma w sobie tyle ducha i głębi. A co do perkusji, to tak jak jeszcze zgodzę się że może trochę "rokować" to już na pewno nie jest popowa. Taka synkopacja nadaje jej raczej jazzowo-swingowego brzmienia, dodając efekt niepokoju i braku stabilnego osadzenia. Jednocześnie mi osobiście brzmienie i rytm werbla kojarzy się z marszem wojskowym, co w tym kontekście dodaje jeszcze kolejną warstwę głębi i zrozumienia tematu. Nie jest to spojler - głównymi przeciwnikami w dodatku są byli żołnierze. Końcówka też myślę nawiązuje mocno do zakończenia gry - wielka kulminacja, pozostawiająca pustkę, rozgoryczenie i niedosyt (w bardzo dobrym znaczeniu). Poza BG3 ostatnio nic mnie tak nie wkleiło w fotel całokształtem jak Cyberpunk 2077 i Cyberpunk 2077 Phantom Liberty.
Również uważam, że utwór jest mocno bondowy i tak samo nie mogę się zgodzić co do popowości tego utworu. Jego rytmika jest przegenialna i świetnie prowadzi cały utwór przez kolejne kluczowe dźwięki, które są właśnie za sprawą tej perkusji idealnie akcentowane. Na pewno nie jestem znawcą popu i pewnie trudno o jakąś jednoznaczną definicję, ale zakładając że to utwory radiowe (to akurat nie oznacza zawsze czegoś złego) i raczej niezbyt odważne w swych zabiegach artystycznych to ja nie jestem sobie w stanie przypomnieć na szybko jakiegoś popowego kawałka, który by tak zamiótł rytmicznie. Aczkolwiek wiadomo, pop może być różnie rozumiany i może stąd to skojarzenie Victorii.
Twórcy mówili, że ten utwór miał nawiązywać do klasyki kina szpiegowskiego, a nie być stricte cyberpunkowy. I jest doskonale powiązany z treścią dodatku do gry, który, tak naprawdę definiuje całą grę. Wyciska tyle łez po skończonej grze. Jest doskonały! Też od razu pomyślałam o Adele i Skyfall jak go usłyszałam.
Utwór Podsiadły występuje w grze chyba tylko raz podczas intra do dodatku, które było bardzo klimatyczne, ale tak to nie zapadł mi w pamięci. CP2077 pod względem muzyki to po prostu majstersztyk. Ja nie wiem jak ta gra to robi: jest misja, którą należy zrobić po cichu, pistolet z tłumikiem, skradanko i pierwsze zabójstwo a tu nagle wjeżdża "On My Way To Hell" z serialu Cyberpunk: Edgerunners... Włączam Sandevistan, wyciągam karabin i cyberpsychozo pochłoń mnie, bo najlepszy najemnik w Night City wchodzi na robotę. 😎EDIT: Ale chyba najwspanialszym momentem dodatku był cudowny holo-koncert Lizzy Wizzy i wykonywany utwór "Delicate Weapon", no po prostu nie można było się oderwać od balustrady: świetnie się to słuchało i oglądało.
Jak pierwszy raz usłyszałem ten utwór to miale ciarki. Ale dopiero jak skończyłem dodatek to poczułem emocje, ciężkie do opisania emocje, które teraz towarzysz mi za każdym razem jak słucham tego utworu. P.S. Polecam posłuchać jeszcze jeden kawałek w podobnych klimatach: Snake Eater.
Ten utwór kojarzy mi się filmami o Bondzie. Może dlatego, że Pan Elba był poniekąd łączony z rola nowego Bonda, a sama gra też opowiada o tajnych agentach i szpiegach
Nie przepadam za p. Podsiadłem ale ta piosenka siadła jak "Never Fade Away" pani Janowskiej i pana Adamczyka na zakończenie podstawki CP2077.. czapki z głów. Epickie zakończenie dodatku : ) Za mało Cyberpunku? Również można by tak samo stwierdzić do innego utworu z tego dodatku" Hardest to be" ale uparcie się nie zgodzę. Są idealne jeśli się grało i zna całą otoczkę, cały kontekst i dlaczego tak nie inaczej : ) [ "You don't do this often, do you?" ]
Biorąc pod uwagę, że jest to Cyberpunk 2077 to spodziewałam się właśnie czegoś industrialnego, mocnego, takiego typowo w charakterze Cyberpunk, do czego przyzwyczaiła nas podstawka. Gdy usłyszałam ten utwór pierwszy raz jeszcze przed zagraniem w Phantom Liberty - to zdecydowanie nie podobał mi się, uznałam, że jest za mało cyberpunkowy i byłam wręcz rozczarowana. ALE po zagraniu w Phantom Liberty diametralnie zmieniło się moje zdanie. Ten utwór w pełni oddaje czym jest ten dodatek, to jest mistrzostwo świata jak można w dźwięku, w brzmieniu oddać cały smutek i beznadziejność i przenika nas to na wskroś - zostaje w głowie i nie daje o sobie zapomnieć. Ale by móc to dostrzec, usłyszeć, zrozumieć, to trzeba zagrać, w przeciwnym razie ten utwór nie przemówi do nas w zrozumiałym języku.
Ogólnie mogłabyś nagrać reakcje, Na "Voila" zaśpiewane przez Emme Kok przy orgiestrze Andre Rieu, odbiega to zdecydowanie od tematyki gier, ale jako iż jesteś muzykiem jestem ciekaw twojej reakcji
to ze pani sie czuje smutna i zmęczona to tylko i wyłącznie pani problem jest bo niestety nigdzie nie jest powiedziane ze będziemy odbierać i czuć sie jak pani przy tej muzyce kawałek jest bardzo dobry i przyjemny choc epicki jest z podstawki tak wogole nie za PÓŹNO NA TAKI MATERIAŁ KAWAŁEK BYŁ PRZED PREMIERA GRY A SAMA PREMIERA JUŻ BYŁA DAWNO I WSZYSCY SKOŃCZYLI JUŻ GRAC
Ten utwór jest wspaniałym zwieńczeniem niesamowitej i smutnej historii w Phantom Liberty. Zresztą tak samo jak Never Fade Away w podstawowej wersji gry. Po przejściu podstawki i dodatku, oba te utwory całkowicie inaczej sie odbiera. Muzyka w Cyberpunku to istne arcydzieło, zresztą jak cała gra teraz.
samo nagranie takiego filmu z reakcja przed zagraniem i skończeniem dodatku jest grzechem ciężkim ... :| jak można oceniać ten utwór nie grając w dodatek? popraw się proszę, przejdź dodatek i wtedy chętnie obejrzę Twoją reakcję na ten utwór
Idealnie oddali świat Phantom Liberty tym utworem, a teledysk oddaje cały klimat. Może zagraj najpierw, a potem oceniaj. Kompletnie tego nie czujesz.....
Trzeba jednak dodać, że ten utwór zapewnia diametralnie inny odbiór, gdy się go słyszy zaraz na początku napisów końcowych. Dawka emocji, którą daję zakończenie idealnie współgra z atmosferą i charakterem utworu.
Do gry pasuje tak jak piszesz, ale sam utwór po za grą w ogóle mi się nie podoba.
@@Cyklonus Jako samoistny utwór lepiej sprawdza się Hardest to Be ruclips.net/video/W2bB_NyWLi0/видео.html, lub też NIGHT CITY ruclips.net/video/Ld37nwZz1RQ/видео.html, ale trudno nie umieścić utworu Dawida w topce utworów Cyberpunka.
@@Fankawiedzmina U mnie Podsiadło jest w topce od dołu :P
na napisach końcowych to chyba jest chyba trochę inna wersja, bo smutniej brzmi niż normalnie
Dokładnie, ona nie pojęcia o czym mówi.....
OBY podsiadlo dostal swoj koncert na zywo przy rozdaniach nagrod 2k23 poniewaz to co stworzyl pokazuje jak mozna stworzyc genialny utwor ktory odzwierciedla emocje z tego dodatku do gry, a to sie dzieje bardzo rzadko.
DLC które reprezentuje ten utwór przedstawia właśnie bardzo smutna, ciężką historie i uderza mocno w szpiegowskie tony (jestem pewien ze podobieństwo do Bonda jest celowe) pod tym kątem piosenka świetnie odzwierciedla klimat fabuły DLC nawet mimo braku synthu, wspominając również o pięknie i nie-chamsko bezpośrednio napisanym tekście nawiązującym do historii przedstawionej.
Serio Podsiadło razem z P.T. Adamczykiem odwalili kawal dobrej roboty i widać w tym kunszt, pomysł oraz serce by istniała głęboka zgodność muzyki z koncepcja gry.. wystarczy porównać ta piosenkę do piosenki starfielda od Imagine Dragons, która była imo czysto ruchem marketingowym.
Moim zdaniem cyberpunk ma jedną najlepiej zrealizowanych ścieżek dźwiękowych ze wszystkich gier i to nie chodzi o samo brzmienie ale tez fenomenalne jej zaimplementowanie (muzyka dostosowująca się do wyboru poszczególnych dialogów czy kilkustopniowe utwory zależne od natężenia walki).
Poza tym bardzo doceniam, że w świecie zdominowanym przez hauntologie Cyberpunk także pod katem muzyki serwuje nam kompozycje dźwiękowe których nie usłyszymy nigdzie indziej (polecam utwór "never looking back")
Ten utwór miał właśnie taki być. Bo historia której dotyczył była smutna i bardzo emocjonalna. Takie wykonanie tylko dodało głębi.
Moim zdaniem klimat tego utworu idealnie pasuje do Phantom Liberty. Samotność wszędzie jest taka sama. Ponadczasowa. Wręcz kontrastująca z krzykliwością i jaskrawością świata Cyberpunka. Rozpłakałem się, gdy usłyszałem ten utwór w grze. Drugi raz w życiu zdarzyła mi się sytuacja, by dzieło mnie tak wzruszyło. I nawet teraz, mimo że świetnie się Ciebie słucha, mam gulę w gardle
Pięknie napisane, jeśli możesz powiedzieć, jaki był ten pierwszy utwór który Ciebie tak wzruszył?
@@victoriawind Pierwsza sytuacja? Cisza. One Piece, śmierć Ace, brata głównego bohatera. Całą scena, zaskoczenie tak na mnie wtedy zadziałały. Redzi i Dawid Podsiadło serio umieją złapać za serce, skoro drugi raz im się udało mnie tak poruszyć
Ona tego kompletnie nie rozumie....dramat
Generalnie gdy usłyszy się ten utwór po raz pierwszy przy napisach końcowych po zakończeniu Dodatku właśnie Phantom Liberty, można się po prostu rozpłakać, żeby to zrozumieć trzeba po prostu przejść samemu ten dodatek, doświadczyć tego. Idealnie się to wpisuje w fakt że żadne zakończenie nie jest tym "dobrym", ponieważ w świecie Cyberpunka nie ma takowych zakończeń, i to wydaje mi się najbardzej wpływa na odbiór tego utworu. Dawid razem z dźwiękowcami CDPR odwalili kawał dobrej roboty.
Bo ten tekst, muzyka, gdy ukończy się grę rozrywa serce, dusze, wyciera Twoją gębę w kałuży krwi.
Wszystkie utwory z tej gry to arcydzieło, które idealnie odzwierciedlają emocje w grze.
Z soundtrackiem z gier słuchanym "na sucho" jest ten problem, że nie widzimy do jakiej sceny powstawał dany utwór. Mając taką wiedzę totalnie inaczej patrzymy na te utwory bo wiemy jaką dawkę emocjonalną ze sobą niosą. Powyższy utwór całkiem inaczej odebrałem jak skończyłem dodatek i wleciał po napisach końcowych. Tak samo polecam odsłuchać "Never looking back" również z Phantom Liberty, który jeszcze bardziej mnie porobił, ale znowu ja wiem z jaką sceną się wiąże i dlatego też tak mocno siedzi.
Po za tym kolejny fajny materiał ;) trafiłem tutaj przez przypadek, a uwielbiam jak ktoś analizuje popularne utwory. Tym bardziej z gier, które są mi bliskie.
Mi wszedł idealnie kawałek Rebel Path jak rozwalamy wieżę Arasaki. Jak dla mnie nie ma bardziej zgranego momentu w grze razem z muzyką.
@@Cyklonus Kiedy leci ten kawałek to czujesz się jak siła, której nic nie jest w stanie powstrzymać.
Utwór jest fenomenalny, sam od razu skojarzyłem, że to polski Skyfall! Brak synthu z kolei ja interpretuję jako odpowiednik braku neonów w niesławnym Dogtown
O! Tego się nie spodziewał dzisiaj. Super! Fajnie Cię widzieć.😊
Sam dopiero uczę się jak rozumieć muzykę i jak się poszczególne elementy w utworach których słucham ale widzę że bardzo dobrze i naturalnie odebrałaś właśnie ten utwór. Nie będę dawał Ci "spoilerów" dotyczących fabuły. Jak już powiedziałaś nie ogrywałaś gierki ( jest epicka i polecam w ją pynkąć ) a żeby zrozumieć sens utworu trzeba zagłębić się w świat CP 2077. Po krótce, utwór skomponowany ma smutny charakter który nawiązuje do samego gameplayu i tytułu DLC "Phantom Liberty" co oznacza widmo wolności, które spowodowane jest tym że mamy paradoks, NC które jest miastem możliwości tak naprawdę trzyma nas w ryzach bohatera jak i nowe środowisko w DLC w którym jesteśmy "uwięzieni" w służbie wywiadu NUSA. Początek i koniec są podobnie zrobione jak w symbolu Uroboros ( zamknięte koło) . Pod koniec filmu mówiłaś o braku elementów charakterystycznych dla muzyki z Cyberpunka, ponownie możemy to odebrać jak odejście w inny świat ( w przypadku bohatera znajduje się on w nowym mieście ) wybory kojarzą się nam z poczuciem wolności a tak naprawdę tkwimy tylko w widmie tego co jest inspirowane utopią. Wspomnę jeszcze o wokalu i tekście utworu. Dawid śpiewa wiele razy, wires & chains w bardzo smutnym tonie co utwierdza nas o tym jak nasze wybory nawet te najrozsądniejsze, ostatecznie są sytuacją bez wyjścia. Spodobało mi się jak nawiązałaś do Skyfall, zdecydowanie utwór był nim inspirowany i posiada podobne tempo i styl. Trochę się rozpisałem ale jest to spowodowane tym że podoba mi się twoja praca, trzymaj tak dobry poziom w kolejnych filmach
Wow, to najpełniejsze, najbardziej intrygujące i najmniej spolierowe wytłumaczenie jakie przeczytałam, dziękuję :)
8:38 świat Cyberpunka 2077 to nie są same synthy. Wystarczy przesłuchać przynajmniej 4 utwory z różnych stacji radiowych. Już od dawna jest pełno melancholijno-emocjonalnych utworów w tej grze.
Słusznie zauważyłaś że utwór jest podobny do Skyfall. Phantom Liberty bardzo mocno osadza się na szpiegowskich motywach, wyjętych praktycznie z Bonda. Nie jest to jednak po prostu historia wyjęta 1 do 1, gdyż jak to w Cyberpunku zwykle bywa "W Night City nie ma happy endów". Osobiście uwielbiam ten kawałek - ma w sobie tyle ducha i głębi. A co do perkusji, to tak jak jeszcze zgodzę się że może trochę "rokować" to już na pewno nie jest popowa. Taka synkopacja nadaje jej raczej jazzowo-swingowego brzmienia, dodając efekt niepokoju i braku stabilnego osadzenia. Jednocześnie mi osobiście brzmienie i rytm werbla kojarzy się z marszem wojskowym, co w tym kontekście dodaje jeszcze kolejną warstwę głębi i zrozumienia tematu. Nie jest to spojler - głównymi przeciwnikami w dodatku są byli żołnierze. Końcówka też myślę nawiązuje mocno do zakończenia gry - wielka kulminacja, pozostawiająca pustkę, rozgoryczenie i niedosyt (w bardzo dobrym znaczeniu). Poza BG3 ostatnio nic mnie tak nie wkleiło w fotel całokształtem jak Cyberpunk 2077 i Cyberpunk 2077 Phantom Liberty.
Również uważam, że utwór jest mocno bondowy i tak samo nie mogę się zgodzić co do popowości tego utworu. Jego rytmika jest przegenialna i świetnie prowadzi cały utwór przez kolejne kluczowe dźwięki, które są właśnie za sprawą tej perkusji idealnie akcentowane. Na pewno nie jestem znawcą popu i pewnie trudno o jakąś jednoznaczną definicję, ale zakładając że to utwory radiowe (to akurat nie oznacza zawsze czegoś złego) i raczej niezbyt odważne w swych zabiegach artystycznych to ja nie jestem sobie w stanie przypomnieć na szybko jakiegoś popowego kawałka, który by tak zamiótł rytmicznie. Aczkolwiek wiadomo, pop może być różnie rozumiany i może stąd to skojarzenie Victorii.
Twórcy mówili, że ten utwór miał nawiązywać do klasyki kina szpiegowskiego, a nie być stricte cyberpunkowy. I jest doskonale powiązany z treścią dodatku do gry, który, tak naprawdę definiuje całą grę. Wyciska tyle łez po skończonej grze. Jest doskonały!
Też od razu pomyślałam o Adele i Skyfall jak go usłyszałam.
Jak zwykle klasa :)
Dziękuję:)
Super materiał jak zwykle❤
Dziękuję!
Gdy tylko usłyszałem fragment tego utworu na intrze przed koncertem Podsiadło w Warszawie, to już wiedziałem że po prostu siądzie :)
Też mi się skojarzył z Bondem. W sumie na sucho interesujące brzmienie.
Bardzo chętnie obejrzałbym tego typu materiały z utworów z innych gier
Jeszcze w tym tygodniu pojawi się kolejny film :)
W cyberpunku nie ma szczęśliwych zakończeń 😢 ta piosenka doskonale to odzwierciedla
nawet jeśli zło wygrywa, nigdy nie przestawaj postępować właściwie, bo wtedy wiesz, że chociaż ty jesteś zwycięzcą
Utwór jak i cały dodatek miazga, cdp znowu wyznacza standardy w branży
Jeszcze w niego nie grałam, jak sytuacja z bugami i optymalizacją?
Osobiście jakieś drobne spotykałem, które nie sprawiały problemów z grą, a optymalizacja z dlss u mnie działała cudnie. :D
@@victoriawindoptymalizacja jest ok, bez większych problemów. Po przejściu dodatku prawdopodobnie spojrzysz na ten utwór całkowicie inaczej.
Piosenka i teledysk ma moim zdaniem bardzo Bondowy vibe (intra z ostatnich lat)
Utwór Podsiadły występuje w grze chyba tylko raz podczas intra do dodatku, które było bardzo klimatyczne, ale tak to nie zapadł mi w pamięci.
CP2077 pod względem muzyki to po prostu majstersztyk. Ja nie wiem jak ta gra to robi: jest misja, którą należy zrobić po cichu, pistolet z tłumikiem, skradanko i pierwsze zabójstwo a tu nagle wjeżdża "On My Way To Hell" z serialu Cyberpunk: Edgerunners... Włączam Sandevistan, wyciągam karabin i cyberpsychozo pochłoń mnie, bo najlepszy najemnik w Night City wchodzi na robotę. 😎EDIT: Ale chyba najwspanialszym momentem dodatku był cudowny holo-koncert Lizzy Wizzy i wykonywany utwór "Delicate Weapon", no po prostu nie można było się oderwać od balustrady: świetnie się to słuchało i oglądało.
To jest utwór, który występuje przy napisach końcowych. I tam robi właśnie największy wrażenia.
Ten kanał to moje odkrycie roku. Czy przeanalizujesz lub powiesz coś na temat muzyki z the last of us?
Tak :)
Jak pierwszy raz usłyszałem ten utwór to miale ciarki. Ale dopiero jak skończyłem dodatek to poczułem emocje, ciężkie do opisania emocje, które teraz towarzysz mi za każdym razem jak słucham tego utworu. P.S. Polecam posłuchać jeszcze jeden kawałek w podobnych klimatach: Snake Eater.
Fuck I love listening to pretty polish girls talk. Don't stop. Eloquating your way right into my little metal heart.
myslalem ze muzyk moze powiedziec cos ciekawszego niz smutne, wesole...
leci subik
Witaj w gronie muzykoanalityków 🎉🎉
@@victoriawind 😊
Kawałek podobny do pewnego utworu Radiohead. Wykonanie i styl bardzo zbliżony. Dobrze, że Podsiadło wzoruje się na mistrzach.
Ten utwór kojarzy mi się filmami o Bondzie. Może dlatego, że Pan Elba był poniekąd łączony z rola nowego Bonda, a sama gra też opowiada o tajnych agentach i szpiegach
Masz stuprocentową rację. To spokojnie mógłby być utwór do nowego Bonda.
Świetna analiza
wow. widać wysoki poziom wykonania filmu. naprawdę dobra robota.
Bardzo mi miło :)
Nie przepadam za p. Podsiadłem ale ta piosenka siadła jak "Never Fade Away" pani Janowskiej i pana Adamczyka na zakończenie podstawki CP2077.. czapki z głów. Epickie zakończenie dodatku : )
Za mało Cyberpunku? Również można by tak samo stwierdzić do innego utworu z tego dodatku" Hardest to be" ale uparcie się nie zgodzę. Są idealne jeśli się grało i zna całą otoczkę, cały kontekst i dlaczego tak nie inaczej : ) [ "You don't do this often, do you?" ]
Biorąc pod uwagę, że jest to Cyberpunk 2077 to spodziewałam się właśnie czegoś industrialnego, mocnego, takiego typowo w charakterze Cyberpunk, do czego przyzwyczaiła nas podstawka. Gdy usłyszałam ten utwór pierwszy raz jeszcze przed zagraniem w Phantom Liberty - to zdecydowanie nie podobał mi się, uznałam, że jest za mało cyberpunkowy i byłam wręcz rozczarowana. ALE po zagraniu w Phantom Liberty diametralnie zmieniło się moje zdanie. Ten utwór w pełni oddaje czym jest ten dodatek, to jest mistrzostwo świata jak można w dźwięku, w brzmieniu oddać cały smutek i beznadziejność i przenika nas to na wskroś - zostaje w głowie i nie daje o sobie zapomnieć. Ale by móc to dostrzec, usłyszeć, zrozumieć, to trzeba zagrać, w przeciwnym razie ten utwór nie przemówi do nas w zrozumiałym języku.
Ogólnie mogłabyś nagrać reakcje, Na "Voila" zaśpiewane przez Emme Kok przy orgiestrze Andre Rieu, odbiega to zdecydowanie od tematyki gier, ale jako iż jesteś muzykiem jestem ciekaw twojej reakcji
to ze pani sie czuje smutna i zmęczona to tylko i wyłącznie pani problem jest bo niestety nigdzie nie jest powiedziane ze będziemy odbierać i czuć sie jak pani przy tej muzyce
kawałek jest bardzo dobry i przyjemny choc epicki jest z podstawki
tak wogole nie za PÓŹNO NA TAKI MATERIAŁ KAWAŁEK BYŁ PRZED PREMIERA GRY A SAMA PREMIERA JUŻ BYŁA DAWNO I WSZYSCY SKOŃCZYLI JUŻ GRAC
Ten utwór jest wspaniałym zwieńczeniem niesamowitej i smutnej historii w Phantom Liberty. Zresztą tak samo jak Never Fade Away w podstawowej wersji gry. Po przejściu podstawki i dodatku, oba te utwory całkowicie inaczej sie odbiera. Muzyka w Cyberpunku to istne arcydzieło, zresztą jak cała gra teraz.
Zgadzam się, właśnie sztuka w tym że utwór działa przed graniem świetnie, a po graniu genialnie i z tego co mówisz tak jest
Super film 🎉
Z jakiego korzystasz wzmacniacza i DAC do tych słuchawek bo nie widzę informacji nigdzie ?
Dzięki! Interfejs SSL2+ :)
Przejdziesz dodatek to zmienisz zdanie co do tego czy utwór pasuje do cyberpunka ;)
ten utwor zasluguje na nowe wejscie jamesa bonda...
Proszę o sprawdzenia soundtrack Path of Exile ❤
Taka ciekawostka tworzy ją nasz rodak
Moze zrobisz tez odcinek z jakiegos anime np "Bleach thousand year blood war" tez ma dobre soundtracki
samo nagranie takiego filmu z reakcja przed zagraniem i skończeniem dodatku jest grzechem ciężkim ... :|
jak można oceniać ten utwór nie grając w dodatek? popraw się proszę, przejdź dodatek i wtedy chętnie obejrzę Twoją reakcję na ten utwór
Przywodzi mi na myśl wstawki początkowe z 007
Mi podobnie
Chciałbym, żeby angielskie napisy działały. bo nic nie mogę zrozumieć
Moim zdaniem podobieństwo wynika z próby utworzenia takiego ala detektywistycznego, szpiegowskiego klimatu w obu utworach.
Idealnie oddali świat Phantom Liberty tym utworem, a teledysk oddaje cały klimat. Może zagraj najpierw, a potem oceniaj. Kompletnie tego nie czujesz.....
james bond
Trochę takie Radiohead wanna be jak dla mnie 😅
Po ukończeniu dodatku do gry płakałem jak ta muzyka weszła