Jak praca w korpo może niszczyć życie?
HTML-код
- Опубликовано: 3 сен 2021
- niewiem.pl - koks skarpetki
►► Oceniając i komentując wspierasz kanał!
/ niewiemalesiedowiem
Grupa na fb - / 364513057448001
WESPRZYJ PROJEKT: patronite.pl/niewiemalesiedowiem
/ niewiemalesiedowiemoff...
/ alewiem
CEO -- Mateusz Kucharek
Montaż/Animacje -- Magdalena Sosna
Scenariusz -- Marcin Wójtowicz
Prowadzący/Czyta -- Wojciech Wróbel
Korektor tekstu -- Rajfał Styczyński
Tło kanału -- figuredrawingdotinfo.blogspot.it
Źródła:
• Praca w korporacji - j...
- focus.pl/artykul/chcesz-odejsc-z-korporacji-podpowiadamy-jak-to-zrobic
-innpoland.pl/129805,zobacz-co...
Muzyka tle:
/ julasbeats
/ julasbeats
/ julas-beats
Autor kanału nie rości sobie żadnych praw do zdjęć/grafik zawartych w tym filmie. Materiały wykorzystane w ramach dozwolonego użytku, w celu umożliwienia widzom lepszego zrozumienia przedstawianych informacji. W sprawach dot. praw autorskich proszę o kontakt pod adresem: kucharkuchar11@gmail.com
![NoCap - Maliboo [Official Music Video]](http://i.ytimg.com/vi/FUV7E0QyniU/mqdefault.jpg)
JAK PLANUJECIE SWOJĄ PRZYSZŁOŚĆ? (:
Nie wiem
Chcę przeżyć
@@Matteo-et4ot wsumie też
praca w korpo
jako kasjer w żabce bo więcej nie osiągne
,,Pracujemy, aby żyć, a nie żyjemy, by pracować" - uwielbiam ten cytat
To jedno i to samo idioci....
PS:
w Obozach Koncentracyjnych też pracowali by żyć.......
A mimo to żyli by pracować....
@@Pyramidey666 plus
@@Pyramidey666 Nie jest to to samo,jeśli żyjesz by pracować to znaczy,że praca jest w twoim życiu najważniejsza i nic innego nie jest ważniejsze od niej.
Jeśli pracujesz by żyć,to znaczy,że wykonujesz pracę by po prostu przeżyć,zarobić pieniądze i są ważniejsze rzeczy w twoim życiu od pracy.
Żyjemy po to żeby umrzeć...
@@Pyramidey666 Cymbał...
Swoją drogą, to poza ciekawym filmem szanuję za to że reklamy produktu trwają mniej niż 10 sekund, nie ma zbędnego przedłużania i namawiania do czegoś, najważniejsze informacje i zachęta. +1
Na szczęście nie widzę żadnych reklam. Nie szanuję żadnych reklam. Wolę kulturalnie zapłacić niż żywić się gównem
I nie ma żebrania o gifty i suby Porvalo
@@sajgon338 XD
@@Nadaron_ oj byq +1
@@sajgon338 co...
"W głowie się nie mieści, ile jest dróg.
Pewnie wybrałbym najlepszą, gdybym tylko mógł."
Złap za lejce
Czym prędzej
Hmm, mieć 22 lata i czuć już wypalenie zawodowe? Kurde szybko poszło xD
Nie ty jedyny 😂
Mamy to samo
w jakim zawodzie?
@@przemekbanach7325 budowlanka
21 lat xd
Osobiście pracuje w korpo i jest tam większa kultura i poszanowanie niż w mniejszych firmach. Myślę, że dużo zależy od stanowiska jakie się zajmuje.
Zgodzę się, poza nielicznymi wyjątkami ludzie uciekają od "wyścigu szczurów", bo nikomu nie jest do niczego potrzebny. Ludzie stawiają na rozwój, a jeżeli rozwijają się jakieś pato-zachowania to ludzie po prostu odchodzą gdzie indziej.
Mi się udało trafić do korpo, gdzie trzymamy ze sobą sztamę. Jak przychodzi niewykonalny projekt w niewykonalnym czasie to wspólnie tłumaczymy szefom, że tak się nie da, a nie próbujemy wykonać zadanie w wyścigu szczurów. W efekcie projekt jest zrobiony dobrze od początku do końca
Potwierdzam, w korpo większa kultura. Poza tym większa trasnsparentność - jeśli jest problem to go się wyciąga i zespół stara się go rozwiązać. Mniej wojenek podjazdowych czy jakiś numerów ze strony szefostwa. W korpo taki patalogiczny szef jest eliminowany.
Chociaż oczywiście zależy od korpo, ale większość działa dobrze.
Ciekawe pewnie jest to zależne od umiejętności które są rzadkie na rynku. I tak wolę być na swoim.
Ta i ta udawana sztucznosc, bycia milym az nadto, wchodzenie w dupe w Emailach aby tylko pozyskac klienta. Hhtfuuu
8 lat korpo i wypalenie zawodowe i zdrowotne. Wyuczyłem się na elektryka i zmieniam pracę za tydzień, aż się cieszę :-)
Jak się wyuczyłeś? Kurs czy jakaś szkoła?
I co z tego wyszło? :D
@@Aronxss1podbijam
Każda praca ma plusy i minusy. Gdy pracowałam fizycznie to zrobiłam swoje, a w domu już o pracy nie myślałam. Od kilku lat jestem korpo ludkiem - bywa że wracając do domu myślę o pracy, o tym czy wyrobie się z tym co miałam zlecone, o spotkaniach na kolejny tydzień, nowych projektach. Są korpo i korporacje. Na szczęście obecnie pracuje w tej drugiej.
Ale skoro korpo są takie złe to nie zamierzasz wrócić do pracy fizycznej? Jednak w korpo? Ciekawe dlaczego?
@@TrockeyTrockey pracę fizyczna podjęłam bo trzeba było jakoś się utrzymać na studiach ;). Praca przy kompie jest wygodna i jednak wynika z wykształcenia ;)
W punkt. Napisałaś to tak pięknie, że przez chwilę zastanawiałem się czy to nie mój komentarz bo mam tak samo z moją pracą :)
Dlatego tak ważna jest umiejętność zgaszenia komputera po regulaminowych 8h i posiadanie zajęć niezwiązanych z pracą - polecam. :)
Praca fizyczna>Praca umysłowa anyday, tym bardziej jak masz swoje hobby. No i niewiem jak bardzo musiałbym się umysłowo starać, żeby zarobić taką samą kasę.
Dziękujemy Bogu że bobry nie muszą pracować w korpo tylko żyją w beztrosce i budują tamy
Część moich znajomych a nawet przyjaciół dziwi mi się czemu nie pójdę do jakiegoś korpo bo jak mówią "tam będę miał okazję zarobić porządne pieniądze"
A ja sobie dalej siedzę już któryś rok za barem i tylko robię te drinki. Z jakiegoś powodu nie dociera do nich jak mogę być szczęśliwy w takiej pracy. Bo przecież oni zarabiają 2-3 razy więcej ode mnie i nie czują satysfakcji z pracy, samo pytanie o nadgodziny traktują jak karę a ja bardzo chętnie zostaje do rana bo mam ludzi przed moim barem. Z pasji uczyniłem zarobek więc nawet nie czuje żebym pracował. Polecam podążać za swoją.
Obawiam się że wypalenie zawodowe mogłem mieć w podstawówce tak samo wyścig szczurów
Ciekawostką jest, że współcześni mężczyźni mają coraz niższy poziom naturalnie występującego w organiźmie testosteronu. Wynika to, z długotrwałego i ponadnormowego wydzielania kortyzolu, popularnie nazywanego hormonem stresu.
A niski poziom testosteronu to nie tylko obniżone libido, ale szereg nieprzyjemnych i niezdrowych symptomów.
Ciekawe jak bardzo stresują się Polscy Patrioci widząc polską rzeczywistość, chyba hemoroidy pękają.
@@michatomczyk6813 no pękają, pękają xd
Haha a może z powodu nafaszerowanego hormonami mięsa i paszą zamiast jedzenia?
,, Pozytywny wpływ, nieszczęfliwych zdarzeń " - pomysł na odcinek
Skończyłem z korpo mniej więcej 2 lata temu i nie żałuję, mój stan psychiczny znacznie się poprawił, zatrudniłem się na zachodzie w prostej pracy, dzięki tym zarobkom mogłem odłożyć pieniądze. Mam nowe hobby które przerodziło się w pasję i już zaczynam na nim zarabiać. Inwestycja w siebie jest najważniejsza.
Poza tym uważam że korporacje wyzyskują ludzi i powinny zostać zniszczone.
co masz na mysli mowiac wyzyskuja ludzi? xD
Jakie hobby znalazłes?
Praca w PL to albo korpo albo Januszex albo coś z państwówki i chyba korpo-praca wygrywa pod względem np. poszanowania prawa pracy.
HahahahahahHHHHhhhHh. Haha a haha hahhaha. Nie.
@@adampeplinski7492 tak.
Pomysł na biznes jako majsterkowicz: złota rączka. Przy starzejącym się społeczeństwie i trochę "ciapowatym" młodszym pokoleniu chyba pracy będę miał ponad xD
Ja tak samo pomyślałem, że warto wiedzieć rzeczy, których nikt nie chce
Proste. Przy rosnącym lenistwie i mentalności zachodniej- tj. wymienić żarówkę, no do mechanika to będziesz miał muuultum kasy. Zresztą już teraz budowlańcy, nawet mega fajansiarze mają terminy na za kilkanaście tygodni.
To nie jest biznes, tylko samozatrudnienie.
@@sajgon338 na początku.
Niby fajny pomysł ale wyrobisz 5000 zł na miesiąc jako zł rączka? Czyli 250 zł dziennie? Wątpię. Co prawda pojedyńcza usługa to 100 zł a więc teoreycznie 3 usługi dziennie wystarczą ale ... one muszą być dostępne.
W zeszłym semestrze jako student stworzyłem coś co nazwałem "kompania wsparcia" czyli cotygodniowe spotkania i dzielenie się swoimi celami, słabościami, próbami osiągnięcia celów, naradą oraz odkrywaniem podstawowych potrzeb ciała i umysłu w grupkach po 5 osób. Całkowita prywatność i zaufanie powiązane ze wsparciem od innych gwarantuje niesamowite efekty.
Świetny pomysł :)
Gdzie (ew. online?), w jaki sposób i z kim to prowadzisz? Też myślałem o czymś podobnym :)
@@szymonroznicki2781 przez zooma ze znajomymi ale także będę stawiał większy nacisk na spotkania na żywo aby zbudować głębszą więź między uczestnikami. w tym semestrze mam zamiar rozwinąć grupę o osoby które prowadziłem a teraz one będą miały swoje grupy i sam będąc do dyspozycji każdego z uczestników.
Brzmi super! Jest możliwość niezobowiązującego dołączenia się dla spróbowania? 🙂
@@szymonroznicki2781 jeszcze nie wiem bo zbieram zapisy przez 1 połowę października. Liczba miejsc ograniczona i celuję w stałe grupy 5-6 osobowe do końca stycznia.
Morał tego filmu: "Znajdź w sobie pasję i zacznij na niej zarabiać". Pracując dla samych pieniędzy zniszczy człowieka.
Żeby to było takie proste.
No to następny film - jak wojsko ryje banie :D
Rozkaaaazzz!!!
Kolega zmechol?
Kto to jest przełożony?
To był by temat! Hahaha mnie aż wyjebali ze szkoły oficerskiej na czwartym roku bo nie dawałem sobie zryc bani.
Oj tak, przykład z mojego grona, mój ojciec usłyszał od kapral słowa "ból to ch*j"
Kiedy orientujesz się ze wszedłeś na rynek pracy dopiero parę lat temu a jesteś już wypalony zawodowo a wszystkie twoje problemy, bezsenność, ciągle zmęczenie, załamania nerwowe zaczęły cie atakować gdy poszedłeś do pierwszej pracy
W takich momentach jestem wdzięczna za swój zestaw cech uniemożliwiających mi pracę w korpo lub pracę w ogóle dla kogoś na etacie. Od jakiegoś czasu mój organizm się dosłownie wyłącza, mózg zawiesza i mam taki dziwny stan "zamrożenia" zawsze, gdy muszę zrobić rzecz, której w głębi duszy nie chcę, bo jest wbrew moim przekonaniom i predyspozycjom i nie działa na moją korzyść, nie rozwija w żaden sposób. Taka reakcja organizmu, blokada, której nie potrafię w żaden sposób opanować. Jestem więc na szczęście skazana na bycie freelancerem (w przyszłości działalność gospodarcza) :)
Niezły plan :)
Mam tak samo tylko że nie od jakiegoś czasu, ale od zawsze :')
Pozdrowienia dla Korposzczurów z Wyścigu Szczurów!
macie kozackie skarpetki, bardzo podoba mi się wzór i w ogóle
Chciałem tylko dodać, że ASAP nie pochodzi z korpo a z armii angielskojęzycznych, tak jak skróty FUBAR, SNAFU i TARFU.
Pracowałem przez nie całe trzy lata jako grafik w korpo i myślę, że ten film całkiem dobrze odzwierciedla to co kotłowało mi się wtedy w głowie. Trzy lata temu dostałem propozycje pracy w mniejszej firmie w innym mieście i mimo, że klimat jest znacznie zdrowszy to ja potrzebowałem sporo czasu by się ogarnąć. Dobry materiał.
Gorzej jak się nie wie co by się chciało robić. xd
Osobiście prace w korpo uważam za fatalną, ale znam osoby które marzą o takim trybie życia.
Chyba bardziej o pieniądze im chodzi
@@cosinusalfa4369 pracuję w dużym, międzynarodowym korpo i tak jestem masochistką psychiczną, ale taka praca była moim marzeniem ;)
@@Martunia59 smutne to, ze praca w korpo to kogos marzenie.
@@ZeusWillBack Nie jest tak źle jak może wyglądać. Praca na kasie w markecie była dla mnie o wiele gorsza i bardziej stresująca, ciągłe parcie na szybkość pracy, do tego każdy klient mógł sobie na mnie pokrzyczeć, a ja nie mogłam złego słowa powiedzieć. Teraz jestem szczęśliwa w mojej pracy ;)
@@ZeusWillBack Niektózy marzą o swoim biznesie i bywa, że te marzenia zostają równie brutalnie zweryfikowane przez rzeczywistość. Nie ma tu jednej sztywnej reguły.
Pracuję w Hamerykańskim korpo IT. Nie ma to jak zacząć dzień pracy od propozycji Youtuba "Jak praca w korpo może niszczyć życie?" :D
W międzyczasie buduję właśnie alternatywę. Kilka lat temu założyłem działalność stolarską. Od 2 lat przynosi mi całkiem dobry dodatkowy dochód. Serdecznie polecam każdemu próbę "spieniężenia" własnego hobby.
Pozdrawiam - Informatyk, Stolarz, Akordeonista ;)
P.S. Jakby ktoś potrzebował, jakąś kuchnię, mebelki, altanę, wiatę... :D Mój obszar występowania - Podkarpacie i Małopolska.
Po prawie trzech latach pracy w dwóch korpo, mam wrażenie, że przykłady są mocno przerysowane. Chyba, że miałem wyjątkowego farta z dwoma firmami. Na pewno zdecydowanie lepiej się czuję w pracy, niż czułem się w np. szkole. Bo robię to co lubię robić i nikt nie traktuje mnie "z góry".
mam expa w jednym kołchozie i też mam takie wrażenie
No i ile niby zarabiasz na ręke w 2022 roku teraz ?
@@magnes7u739 Okolice 5k zł i jestem w trakcie czekania na odpowiedź w kwestii podwyżki, bo dwa lata mi minęły w obecnej firmie.
Tak gdy dają ci wypowiedzenie mówią ale to przecież dla pana szansa na własny rozwój
Jestem korpoludkiem z wieloletnim doświadczeniem. I sporo prawdy jest w tym filmie. Ale mali prywaciarze też mają za uszami. Wdzędzie dobrze gdzie nas nie ma.
Na pewno praca nad sobą na WŁASNĄ rękę i doświadczenie pomaga. Zanim zaczniemy karierę na pewno przyda się już w miarę określony kręgosłup moralny i chociaż zarys tego co Cię kręci w życiu. Z wiekiem te rzeczy lubią się zmienić ale jeśli jesteś czystą kartą i zewnątrzsterowny to zatracisz się na rzecz systemu.
Pracowałam 4 lata fizycznie na produkcji kiedy chodziłam do klasy maturalnej a potem na studia (praktycznie cały czas noce zmiany albo ranki gdzie musiałam wstawać o 3). Miałam średnio po 12 dni na miesiąc przepracowane po 8h. Kiedy skończyłam studia i mogłam iść pracować w końcu za biurkiem na cały etat w końcu odpoczęłam i zaczęłam normalnie żyć. Nigdy nie zrozumiem narzekania na pracę w korpo. Ciężko w biurze? Toksyczna atmosfera? Zmień pracę na inną przy kompie i ciesz się z faktu, że możesz pracować przy kompie, a nie 8h zapierdzielać fizycznie na 3 zmiany z taką pracą, że nie idzie ani usiąść wygodnie (albo wcale) lub pracować w wymuszonej pozycji tak, że później bolą lędźwia, barki- wszystko.
Zapraszam wszystkie słabe jednostki na wakacje do pracy fizycznej, a potem proszę jeszcze raz przemyśleć co jest gorsze :)
dzuma czy cholera.
Robota w korpo nie jest tak złą, jak ją malują. :)
Niektórzy chcą się rozwijać w pracy a niektórzy byle by się zarobić i utrzymać
Ja pracowałem przez 1.5 roku bez zadnych urlopów, wolne mialem tylko w niedziele tak szybko mi lecialy dni ze nawet nie mialem czasu dla siebie a co dopiero dla rodziny. Wracałem do domu po 22 kiedy wszyscy juz spali smutne nawet nie widzialem zony tylko w niedziele
Uwielbiam oglądać twoje filmy przed pracą/szkołą
Jestem na etapie budowania portfolio po pracy. Praca w przyszłości jako trener bardzo mi się podoba
Praca w ochronie zdrowia w 100% pasuje do tych opisów, tylko rolę "coacha" pełni publiczny pręgierz nad medykami 😉 pozdrawiam
Pomysł na odcinek: Jak muzyka której słuchamy wpływa na nas
nijak
@@whitecoal5656 z cyklu nie wiem, ale się wypowiem
@@Koolorowiec kolego akurat wiem bo wlasciwie non stop slucham muzyki - roznej. I to nie ma wplywu na moje zycie zupelnie. Czasem podnosci adrenaline i pobudza, ale to wszystko. Nie czerpie z tego zanej ideologi, tak jak z jedzenia jabłek ani chleba. Lubie i tyle. Wiec nie oceniaj nie znajac kontekstu
Podobno geje włączają peje.
@@whitecoal5656 Wiedzieliście, że nasz kochany Szymon wystąpił kiedyś w mam talent pod fałszywym imieniem i nazwiskiem Tadeusz Jebiewdenko? Nie? Ja też nie! Bo nic takiego nigdy nie miało miejsca.
A ja uwielbiam pracę w korpo. Dobra kasa, normalni ludzie, spoko szef, zero stresu. Work life balance.
To ile zarabiasz teraz w 2022 na ręke ?
Na jakim stanowisku pracujesz?
fajny film, ale opisuje korporacje z czasów lat 90. Praktycznie jakieś 60% dorosłych których znam jakoś bliżej pracują w korporacji i mówią że kilkadziesiąt lat temu tak to wyglądało. Ale teraz (może nie licząc najniższych szczeblów i wyjątków) pracownicy mają dobre warunki psychiczne. Dzieje się tak dlatego że korporacje zmieniły swoje podejście do naboru szefów i teraz zamiast awansować na tego typu posady osoby najwydajniejsze w pracy swoich ewentualnych pracowników tylko ze względy na doświadczenie w przewodzeniu grupom/kwalifikacje psychologiczno-menedżerskie. A jeśli jakaś korporacja ma wywalone w pracowników i ich warunki to pracownik idzie do innej co w przypadku wyższych stanowisk niż gówno raczej działa. :) i OCZYWIŚCIE że są wyjątki takie jak psychopaci są brani na szefów czasami ale jest to o wiele zadrze niż jakiś czas temu.
Dokładnie to napisałem w swoim komentarzu praktycznie :P
Potwierdzam. W koro jest często większy komfort pracy niż poza korpo. To samo mówią moi znajomi pracujący w korpo.
Zastanawiam się w takim razie, co stało się z moim pracodawca ;)
Obyś miał rację :)
@@TrockeyTrockey i przez takich jak wy upadną Polskie firmy . Jeb....i zdrajcy!!!
Pracuje w wielkim międzynarodowym korpo, więc to trochę o mnie :P . W wolnym czasie (chcąc nie chcąc) naprawiam i przerabiam - komputer, samochód i inne. Robię to ponieważ ze świecą szukać tego co chcę albo nie jestem zadowolony z pracy "specjalistów" a jakość wykonania nawet topowych firm zostawia wiele do życzenia. Z ciekawszych rzeczy to zrobiłem czarne PS1 z niebieskim podświetleniem i okienkiem na płytę - nie pasował szary do reszty sprzętów. Poddałem renowacji głośniki 5.1 z taniego kina domowego (sam środek był fajny). Wiele części do auta sam robiłem albo przerabiałem (tapicerka głównie). W komputerze też sporo części trzeba było trochę przerobić albo zrobić. ALE, uważam że z takiego czegoś nie będzie pieniędzy. Ludzie nie doceniają cudzej pracy. Ma być tanio i szybko. Już kilka razy ktoś oglądał co zrobiłem i od razu walił tekstem "zrób mi", jak słyszał cenę to zaczynał się rzucać.
Dokładnie tak! Korpo ryje beret, trzeba mieć spory dystans, by tam pracować.
W korpo było w miarę fajnie do 2009, po ówczesny kryzysie korpo zmienia się z roku na rok i to na gorsze, człowiek jest zasobem a productivity głównym KPIem ;)
nigdzie indziej nie miałem tak dobrych warunków pracy i tak wysokiej pensji jak w korpo, a wcześniej pracowałem w sektorze publicznym i u zwykłych polskich "prywaciarzy".
Jezeli chodzi o naprawde duże firmy (corpo)to tak jest tam gownianie jezeli chodzi o jakieś mniej znane firmy to nie jest tak źle ogulnie corpo sie sprzedało tam nie ma głównego zarzadcy wszystkiego tylko tam jest grupa akcjonariuszy chyba tak to się mówi ktorzy wykupili akcje firmy i chca wiecej i więcej kasy bo jak wzrasta na giełdzie firma to oni sie bogacą
Powiem tak - skoro ktoś uzna, że wydajność człowieka jest zbyt niska to w końcu zrobotyzują połowę procesów. Na pewno nie będzie czegoś takiego, że pójdzie zielone światło na zatrudnienie więcej osób kiedy ważniejszy będzie czas.
@@blackfox3872, dokładniej mówiąc nacisk na wyniki, normy jakościowe i śrubowanie tematów z koszyka KPI's to chleb powszedni strukturach, jakie opisujesz.
Miejmy przy tym tylko nadzieję, że "po drodze" przynajmniej wewnętrznie między ludźmi nie ma złej krwi i/lub toksycznej atmosfery.
@@rzizmont89 robotyzacja wedlug mnie nie jest dobrym pomysłem bo wtedy będzie ciężko znalesc prace a bez pracy nie ma pieniędzy wiec jest możliwość ze gospodarka upadnie
Jezeli nie wymyślimy jakichś nowych prac dla ludzi
Ale to tylko moje przemyślenia nie musisz się ze mną zgadzac
To jest chyba film "Stereotypowa wizja korporacji kogoś kto nigdy w żadnej nie pracował".
Potwierdzam
To samo mi przyszło do głowy jak to obejrzałam 😜
Przypomina się żart o Jasiu zapytanym przez nauczycielkę o to, kim chce zostać w przyszłości.
- Menelem, bo nie musiałbym zamęczać się stresującą pracą czy przejmować się rachunkami, statusem i tak dalej, a zamiast tego mógłbym sobie siedzieć pod sklepem nawet cały dzień i łazić gdzie se chcę kiedy chcę.
Po 30 latach spotykamy Jasia siedzącego na swym obitym czymś drogim fotelu w swoim biurze na najwyższym piętrze biurowca w centrum Warszawy. Na ścianie widnieje cały rząd certyfikatów, dyplomów, kupiony za 500 000 $ obraz przedstawiający jakąś abstrakcję. Jaś spogląda to na złoty zegarek, to na leżące na biurku kluczyki od Ferrari i zastanawia się:
- Cholera, gdzie ja popełniłem błąd?
Jeśli kiedyś byłeś/aś nie zadowolony/a swoją pracą w korpo, pomyśl o japońskim korpo.
Toksyczna produktywność.
Mam swoją działalność i marzę o pracy gdzie po ośmiu godzinach mogę o niej zapomnieć. Właściwie to praca jest po 10-12 godzin dziennie. Gdzie 8 godzin to często zapierdol, że nie ma co zjeść lub się napić. Na szczęście jeden posiłek dziennie mi wystarczy.
We wszystkich niemal filmach na YT, czy to polskich, czy zagranicznych, w temacie wypalenia zawodowego, poczucia bezsensowności swojej pracy, itd. zawsze wymienia się pracę w korporacji. Praktycznie w ogóle nie porusza się tematu pracowników fizycznych w dużych zakładach produkcyjnych. Co z ludźmi, którzy nie spędzają 8 godzin przy biurku (co oczywiście też jest bardzo męczące), tylko przy linii produkcyjnej, obsługując maszyny czy pakując gotowe produkty? Którzy nie pracują cały czas w stałych godzinach, tylko robią na 3 zmiany, co tydzień zmieniając rytm swojego dnia, pory wstawania, zasypiania i posiłków? Wykonywanie po raz setny tego samego dnia tej samej czynności przy taśmie produkcyjnej nie jest chyba mniej nużące, niż ciągłe wypełnianie tabelek w Excelu? ;) Nie stwiedzam tutaj, który rodzaj pracy jest bardziej uciążliwy. Twierdzę natomiast, że temat pracowników produkcyjnych jest szalenie zaniedbany.
Zgadzam się, to chyba najbardziej frustrujący i niebezpieczny dla zdrowia rodzaj pracy.
Zgadzam się w 100% z Tobą
Pracuję w fabryce na 3 zmiany. Bardzo wiele zależy od innych ludzi i aktualnie wykonywanej pracy :)
To prosta praca nie wymagająca dużego skupienia
Pracuje w opiece i od dłuższego czasu jestem wypalony zawodowo i robię tą robotę z przyzwyczajenia i konieczności aniżeli z pasji. dobrze wiem że jest to jedna z tych prac która można określić "szklaną piwnicą". Mogę również przytoczyć przynajmniej jeden moment gdzie doświadczyłem depresji spowodowanej moją obecną pracą Od kilku lat zacząłem interesować się stolarka i tworzeniem różnych rzeczy z drewna, z chęci pracy w tym sektorze poszedłem do college'u, skończyłem 2 kursy a w przyszłym tygodniu zaczynam staż w miejscu które zainspirowało mnie do nauki i zmiany. Zmiana otoczenia w szkole pomola mi wyjść z depresji i jeszcze bardziej mnie utwierdziła w tym że to jest dobra decyzja. Czeka mnie jeszcze kilka lat ciężkiej pracy ale szczerze mówiąc nie mogę się doczekać efektów mojego dotychczasowego wysiłku
Miłego wieczoru
Wspolczuje im
Jest Pan bardzo płodnym twórcą
powinien nagrać kiedyś odcinek jak praca na roli niszczy życie
Nad tym kanałem pracują trzy osoby a nie jeden Pan
@@jamarti
Naprawdę?
Nie wiedziałem że zrobili sobie takie korpo.
Zawsze gardziłem korpo, ale życie mnie zmusiło do zarabiania większej kasy. Gemeralnie kasę mam całkiem ok, choć na to co robię to za mało. Za to z życia prywatnego próbują wycisnąć ze mnie ile się da. Także nie polecam korpo, robiłem w wielu firmach i korpo na ten moment najgorsze zawsze byly.
Mocne
Nie cierpię swojej pracy...
Jest ktoś jeszcze kto tak ma?
PS dzięki za odcinek. Właśnie jestem na etapie określania swoich kompetencji by wyszkolić się w kierunku w którym mam predyspozycje (zrobiłem sobie specjalistyczne testy).
Pomyliłem powołanie. Myślałem, że będzie fajnie w mojej pracy, a jest toksycznie.
Dobrze, że powstał ten odcinek.
Najwygodniejszą pracą na świecie a jednocześnie bardzo dochodową jest górnik...
Kryptowalut ;)
Miłego dnia
pomyslem jest firma zajmujaca sie produkcja i dystrybucja skarpetek
Pomysł na odcinek, co by się stalo gdyby nagle religia "znikła" jakby wyglądało życie ludzi którzy potrzebują w to wierzyć... I czy cokolwiek się stanie
Zależy dlaczego zniknie ¯\_(ツ)_/¯
nie da sie aby czlowiek w nci nei wierzyl.. nawet byly mitologie np greckie itp
To może odcinek: Jak ludzie naciągają proste osoby do zarobienia jak największych pieniędzy
Jeden z najlepszych odcinków na kanale ;)
Wydaje mi się ze gdybyś podawał nazwy badań o których wspominasz np. W formie małego podpisu na dole ekranu. To materiały zyskały by dużo na merytoryczności.
A z drugiej strony kasa lepsza niż w polskim januszexie , zawsze na czas do tego pełna kultura, na głowę nie leci i rąk sobie nie brudzę.
I tak większość bedzie myśleć to polska gospodarka padnie
A ja tam pracuje jako robol na budowie i jestem całkiem zadowolony płacą nie najgorsza zwłaszcza w godzinach w których pracuje. Codziennie w sumie robie coś innego więc się nie nudzi. No i ciągle w ruchu nie siedzę przez x godzin w miejscu. Pewnie chciałbym robić coś innego (własny gabinet masażu) ale raczej pogodzilem się z tym że to się nie uda bo za dużo tego wyrosło jak grzyby po deszczu. Ale jak coś się trafi to i wymasuje z dojazdem. XD
dobry materiał
Pracowałem w korpo 2 lata. Porównując z innymi pracami było na prawdę spoko. "Dedlajny" były, ale nie groziły większe konsekwencje za ich przekroczenie. Bardzo podobało mi się to, że otaczałem się inteligentnymi ludźmi, często introwertykami jak ja. Do tego świetna atmosfera przez większość czasu. Niestety musiałem odejść z powodów osobistych oraz z tego powodu, że pracy było coraz więcej, a nie było widać końca poszczególnych zadań przez co czułem się nieskuteczny i beznadziejny. Spowodowane było to też faktem, że dużo ludzi odchodziło z uwagi na raczej marne zarobki jak na spore miasto. Później miało być pięknie i trafiłem na prywaciarza. Gość był niby w porządku, ale dopiero wtedy poczułem co to terminy i wielozadaniowość. Czułem się coraz gorzej bo miałem więcej na głowie niż w korpo. Na szczęście trwało to krótko.
Właśnie przez pracę w sprzedaży miałem na tyle motywacji, żeby rozpocząć własny biznes. Po dwóch latach już firma przynosi dochody, ale dopiero teraz sobie uświadomiłem, że założyłem firmę nie dla pieniędzy, a dla spokoju i czasu. Tak właśnie korpo mocno mnie zmieniło.
Śmieciowa praca nie ogranicza się do korporacji. Pierwsza praca która sprawia mi satysfakcję i w której czuję się potrzebny to właśnie korpo-słuchawa. Dobra wypłata, jasne i stabilne warunki zatrudnienia. Może miałem szczęście ale praca na help desku spełnia moje potrzeby.
Za to cwaniaczków prywaciarzy mam już dość. Kłucić się o wypłatę, o opóźnienia. Błagać rok o umowę.
Wolę być korpo szczurem.
O toto, dobry temat
Pomysł na nowy odcinek: Czy trzeba mieć pieniądze żeby założyć rodzinę?
Źle sformułowałeś pytanie.Raczej "ile pieniędzy trzeba mieć by założyć zdrową rodzinę"?
@@czerwony7929 Fakt.
panstwo jest teraz ojcem dla dzieci xd
Fajny materiał
Ja np chcialbym sprzedawac dragi w sieci (szybko)
Mam nadzieje że nie zdradzisz swoich przyjaciół i nie zostaniesz baronem narkotykowym :)
Pomysł na odcinek: jak częstotliwość 432hz pozytywnie wpływa na organizm
Odpowiedź: tak samo jak wszystkie inne częstotliwości dźwięków
korporacjonizm to imperializm, a to oznacza target
Co xD
@@lesiu6566 musisz robić target, by zwiększać zasięgi, a właściwie w drugą stronę
Wraz ze wzrostem zarobków wzrasta stres - a stres sprzyja większym wydatkom, Chociażby po to aby poprawić sobie humor
Niestety im więcej się oglądam filmów na tym kanale, tym bardziej przekonuje się, że ten kanał nie jest wcale tak wartościowy jak się wydawał na początku. Mnóstwo tutaj opierania się na krzywdzących stereotypach, a nie realnych sytuacjach, do tego widoczne w innych filmach jakieś dziwne nawiązania do teorii "Dobrych" i "Złych" genów, stwierdzenia, że zachowania są przekazywane genetycznie itd. Więc kanał ten należy moim zdaniem traktować, jako luźne przemyślenia, a nie opieranie się na naukowych podstawach, a tym bardziej życiowej wiedzy to ciężko tutaj szukać. Pozdrawiam ;)
Ciekawe spostrzeżenie, też odnoszę wrażenie, że często są tutaj podnoszone takie nieco bardziej przypudrowane stereotypy, nieco świeższe, bo nie z ubiegłego wieku, ale jednak stereotypy.
Też to idzie w tym kierunku. Szkoda, ale jak to mówi klasyk "dobrze żarło ale zdechło"
Zauważyłem, że korporacje w niesmak są Januszom Biznesu i polskim zwolennikom wolnego rynku spod znaku Konfederacji - wiecie wolny rynek po polsku: folwark i pracownicy- chłopi pańszczyźniani, którzy pracują za minimalną aby mieć na pasztetową, a tu jest złe zachodnie korpo, które daje premie i daje możliwości rozwoju. W Januszeksie był chłopaczek co jebał na korpo, że złe i lewackie. xD Dziwne pojmowanie wolności i wolnego rynku.
@@marcinkobyla4982 To jest bardziej złożona sprawa. Zagraniczne firmy często wyprowadzają dochód poza Polskę i nie płacą tutaj podatków lub dostają ulgi, o których polscy przedsiębiorcy często mogą pomarzyć. Nie tłumaczy to rzecz jasna mentalu Januszy Biznesu, którzy dalej żyją czasami, gdzie ludziom można chuja płacić, zadać darmowego siedzenia po godzinach, a frajerzy się będą cieszyć, no bo jest robota.
@@mlkvblendzior Kiedyś byłem idealistą. Dzisiaj chce ocalić tylko siebie. Akurat w moim korpo obsługuje się klienta z UK i tylko tam. Tutaj jest oddział IT i dział obsługi klienta. Tak więc zyski generowane są z klientów w UK więc tak na prawdę korpo korzysta jedynie z siły roboczej tańszej i/lub bardziej wykwalifikowanej niż tam. Janusze Byznesu też wyprowadzają kasę poza Polskę, ale kupując niemieckie auta, itp, itd; przecież zyski idą za granicę. Dla pracownika jeden pies czy korpo czy Janusz Biznesu. Z korpo chociaż sobie kupi mieszkanie, po godzinach może dorobić lewiznę i się żyje jak w Madrycie.
No i obejrzał to grafik komputerowy :). Polecam podejście z filmu (w tym przypadku budowania portfolio w domu). Moja inwestycja czasu kiedyś, teraz przynosi tylko zysk :)
4.48 zgaduję że nie pojawia się to tylko przy wypaleniu zawodowym gdyż sam przynajmniej raz w tygodniu takich uczuć doświadczam (teraz gdy wróciła szkoła częściej)
3:05 - mam 3/4 rzeczy o które w wideo się pojawią (poza pierwszą). Nie czuję wypalenia, bo lubię swoją pracę. Za to swojego życia nie, stąd traktuję ją jako ucieczkę od życia. I nie, nie tak łatwo i nie zawsze da się zmienić pewne rzeczy które przeszkadzają...
4:23 - poza problemami ze snem także wszystko pozostałe...
Życia nie lubisz po pracy, bo masz tak zajechany beret tą robotą że już brak chęci, pomysłu i działań na zmianę tego stanu rzeczy, jedynym miejscem w którym czujesz że masz sens się pokazac jest to korpo.... A drugi raz życia nie przeżyjesz... Kiepska strata bezpowrotnego czasu
@@angelikapietrzak2984 niestety, ale u mnie pseudopracoholizm jest skutkiem przeszłości, na którą ani sport, leki, psychoterapie, rozmowy, rozmyślania (nie do nazwałbym tego medytacją) itp. nie pomogło. Znam także inną osobę, która ma tak samo i potrafi w miesiącu zrobić po 230h - ja na szczęście (?) nie robię za wielu nadgodzin.
Chcę tu zaznaczyć że nie za każdym pracoholikiem idzie chęć przylizania się o awans, czy też wyścig szczurów, albo wypalenie zawodowe.
Dziękuję za przeczytanie i komentarz. Trochę się obawiałem, że zniknie w gąszczu całej reszty.
@@angelikapietrzak2984 tak lepiej siedziec na i insta i tik toczku. Co innego gdyby uprawiał mnostwo sportu . Oglądanie netflixa itp zabija szare komórki
@@wojbas471 jak ja byłam w korpo to byłam wypruta że ani na instagram ani inne gówna nie miałam siły, nie wiem co robi z mózgiem tik toczek i Netflix bo nigdy nie używałam ale na pewno nie pruje tak bani stresem i poczuciem braku kreatywności i sprawczosci, myślę że zamiast korpo czy tik toczka można zjeść lody na ławce na słońcu, beretowi na pewno posłuży 👌🏼
@@wojbas471 Poz tym autor komentarza nie wspomniał o siedzeniu na Netflixie, za to próbował sportu czy psychoterapii więc wtf Twoja odpowiedź 😂
tylko, zeby zarabiac normalnie jako grafik trzeba zatrudnic sie w korpo - w innym wypadku pensja powyzej 5k moze byc ciezko osiagalna
Tabele kalkulacyjne, najważniejsze ( brak wystarczających efektów , proszę zwolnić dwie osoby )
Super filmik, niby to wszyscy wiedzą a nadal mamy te kropo i mnóstwo szczurów.
Bym coś napisał, ale nie wiem niczego mądrego w tym temacie. Więc pomilczę tym komentarzem, wyrażając niemą aprobatę dla twórcy kanału. 🍻
A ja to przeczytałem. Czy to paradoks?
Ale to nie są ekskluzywne, wyłączne cechy pracy dla korposzczura xD Taka kultura pracy jest praktycznie wszędzie. Ciągły nacisk na wynik jest wszędzie. Pracowałam na magazynie odzieżowym dużej marki w wakacje czyli w największym czasie zamówień wszystko trzeba było robić 'na wczoraj', wszystko ponad normę, zostawać po godzinach bo jest robota i trzeba... ale i tak zawsze źle bo ktoś obok wykręcił jeszcze większy numerek :D No i team leader takiego zespołu bardziej pochwali się kierownikowi, a twój będzie pasywno-agresywny i będzie bardziej zaganiał do pracy ponad twoje fizyczne możliwości lub będzie się chciał ciebie pozbyć. Różnica jest taka, że nie da się po pracy przynieść jej do domu, ale za to ból nóg czy pleców się da :) A myśli takie same- czy jutro znów za*pierdol, czy dam radę wykręcić większą normę i stres....
Gwarancja jest dożywotnią dlatego chciałem zapytać jak długo żyje skarpetka
W szkodliwych warunkach nawet miesiąc.
Dużo z tych objawów to ja miałam już przed pracą w korpo 😆 a na poważnie to u mnie pomogła zmiana podejścia do pracy i nie traktowanie jej jako czegoś najważniejszego w życiu. Fakt też, że albo ja trafiam do jakiś dziwnych korpo, albo na mądrych ludzi którzy nim zarządzają, bo do tej pory nie spotkałam się ani z jakimś super wyścigiem szczurów ani z presją na wynik. Jedynym problemem było zawsze moje podejście
chciałbym dołączyć do korporacji bobrów i ryć jak one
Chyba budować tamy.
To idz wychoduj zeby! gryz drzewa, przyklej sobie ogon na dupe, posmaruj sie blotem i idz, zyj jak bobr!
Skoro tego chcesz 😂😆
Wszystkim którzy narzekają na wyścig szczurów w Korpo, zapraszamy do prywaciarza ;) jak raz albo dwa razy wypłata nie będzie się zgadzać to od razu perspektywa Wam się poprawi :D
polecam pracować 8 godzin. Po 8 godzinach - dom. Tak, jest presja, ale korporacje stać na zatrudnienie odpowiedniej liczby pracowników. Jeśli tego nie robi, to z oszczędności zwanej inaczej skąpstwem.
To że korpo mają pieniądze to jedno. To że tych ludzi czasem fizycznie nie ma, to druga sprawa. W takim IT/ICT popularną praktyką jest podkupywanie sobie pracowników między firmami, bo łatanie kadr ludkami bo śmiesznych kursach skończyło się totalnym fiaskiem, a czas bezrobocia jest liczony w godzinach.
Trochę generalizowanie i demonizacja korporacji. Ja pracuję w korpo 8h i fajrant i bardzo fajnie się tu czuję. Znów mój znajomy pracuje w "małej firmie", zapierdziela 6 dni w tygodniu, za małą stawkę godzinową, robiąc po 250h miesięcznie albo i więcej.... co prawda inna branżą, ale to ja już wolę to korpo :)
90% osób odchodzi z corpo po 3-4 latach do biznesu gdzie pracuje max 8h i nie zabierają pracy do domu. Czasami warto się pomęczyć no i firma firmie nie równa. Zależy też jaka branża.
Pracuję w korporacji i te opinie na temat korporacji to mity.
Bi jak to jest - że niby w korpo człowiek jest ciągle poganiany i zmuszany do ponadnormatywnej pracy, a już w nie-korpo to pracuje sobie na luzie bez presji?
Ale tu chodzi ze korpo są antypolskie
@@wojbas471 Na czym polega antypolskość korpo? xD
o to to!
Szef chciał na siłę integrować zespół, nie rozumiał, że praca to nie miejsce gdzie szukam przyjaciół, tylko zarabiam pieniądze. Próbował na mnie wywrzeć presję bym się integrował - co zrobiłem? Zmieniłem szefa - polecam
Już ktoś mi opowiadał, to jest cyrk że próbują udawać super ziomeczków kiedy wiadomo jakie są relacje w korpo w rzeczywistości, a takie wymuszanie emocji potem może spowodować że ktoś nie wytrzyma i zdejmie maskę z hukiem.
Łaaał- z całym szacunkiem dla Twojej pracy, ale chyba nigdy nie słyszałem tak stereotypowego materiału 😀 Pracowałem w kilku krakowskich korporacjach- w żadnej nie było toksycznej atmosfery, w żadnej nie ma czegoś takiego jak wyścig szczurów (a przynajmniej ja nigdy takowego nie czułem). Nie znaczy to, że nie ma lizidupców czy toksycznych osób ale czy w którejś firmie takich osób nie ma?
Głównym celem jest generowanie dochodu...no tak, a czy nie to jest głównym celem każdego przedsiębiorstwa?
Deadline- Czyli termin zakończenia zaplanowanej pracy- negatywnie nacechowany? Tylko jeśli Twój szef to kutas i daje Ci za mało czasu na wykonanie jej a gdy mówisz, że się nie wyrobisz to wciąż nacisaka żebyś za wszelką cenę zajeżdżając się skończył w czasie. Nacechowanie zależy od człowieka i kontekstu ich użycia.
Uczucie bezsensu i wypalenia- a jest jakaś pozycja która nie może dawać takiego uczucia? Natomiast z drugiej strony w korpo, ze względu na rozmiar organizacji można jednak w momencie uczucia wypalenia zmienić dział i o prawie 180 stopni specyfikę swojej pracy. Finanse, raportowanie, kadry, wsparcie projektowe, kadry, zakupy, sprzedaż, raportowanie- wszystko to inne profile zawodowe wewnątrz jednej firmy.
Korpo faktycznie WYROSŁY na niezdrowych fundamentach ale to nie znaczy, że na nich pozostały. We wszystkich w których Pracowałem to wszystko już nie istnieje bo szefowie i niżsi szefowie, kadry itd. to nie są aż tak głupi ludzie i dysponują danymi, badaniami rynku i psychologii- stąd też już bardzo dawno zrozumiano, że takie traktowanie ludzi ma BARDZO złe skutki, działają na ogólną reputację firmy itd. Takim sposobem Capgemini miało OGROMNE problemy swojego czasu z zatrudnianiem kogokolwiek bo jako jedna z pierwszych korporacji q KRK dostali opinię, że mało płacą a wymagają cudów.
Żeby nie było- moja perspektywa może być dość skrzywiona bo trafiałem na super teamy, szefów którzy się mnie bali albo zwyczajnie dało się odczuć, że mnie lubili, ale przede wszystkim robotę robimy moje teamy- super ludzie. Dodatkowo jest dużo kupy pt. coaching z dupy, robienie ze zwykłych zachowań mega osiągnięć itd. ale znowu- czy nie ma takich "bullshit artist" wszędzie w większej grupie osób?
Mega chciałbym podyskutować z Tobą w temacie i może mógłbyś zrobić film jakie są PLUSY pracy w korpo, a jest ich multum w mojej opinii.
Fajnie ze sie rozpisales ale nikogo to nie obchodzi.
@@Osotogari1992 chyba jednak kogoś obchodzi bo 9 osób dało kciuk w górę.
Racja, w moim przypadku korpo pomogło mi wbić się w IT , zaczynałem od pierwszej linii gdzie zatrudniano wprost z ulicy i bez styczności z tym tematem
Korpo powiini zniknac bo niszcza polskie firmy . Mam nadzieję że PIS wywali korpo
@@wojbas471 wytłumacz proszę w jaki sposób korporacje niszczą Polskie filmy.
Mam 18 lat i jakoś cały czas szukam celu w swoim życiu szukam nowych doświadczeń staram się słuchać ludzi i mam parę pomysłów na firmę jednym z nich są ekologiczne banery coś w postaci drewnianych tablic np dla restauracji czy coś w tym stylu wiele osób przekonuje się do ekologii i ochrony środowiska bo o środowisko trzeba dbać też np mamy pizzerie nad którą jest brzydki baner z plastikowymi napisami A prawda jest taka że najpierw patrzymy na okładkę później na to co jest w środku I to tyle super film sam sobie chciałbym być szefem pozdrawiam j
I nigdy więcej zapierdalać?
Pozdrawiam
Dużo o korpo i problemach...lecz rozwiązań brak. Zwolnienie z roboty nie uważam za wyjście z sytuacji.
Mam propozycję tematu do debaty: bilans równouprawnienia kobiet.
Tomasz Wróblewski wspominał kiedyś (nie wiem, skąd miał te dane..), że równouprawnienie sprawia, że PKB kraju rośnie o ok. 20%. Kminicie? Połowa populacji kraju idzie do pracy, a wytwarzanych dóbr (jedzenie, domy i inne rzeczy potrzebne do życia) jest tylko 20% więcej. W Stanach w trakcie innego badania wyszło, że zarobki żony są zazwyczaj równe sumie podatków płaconych przez męża. Czy nie można skończyć z fikcją, obniżyć podatki, a żonę zagonić do kuchni i wychowywania dzieci?
W perspektywie transferów budżetowych kobiety w ciągu życia generują 700tys. złotych długu (tyle wiecej dostają od państwa niż wpłacaja - mają dłuższe emerytury, zasiłki, studia). Mężczyźni zostawiają po sobie ok. 250tys. zł podatkowej nadwyżki.
Według danych GUS 69% urzędników to kobiety.. Poprzez skomplikowane prawo np. podatkowe państwo tworzy sztuczne miejsca pracy biurowej dla kobiet w księgowości, kancelariach, na które inaczej nie byłoby popytu.
Wygląda na to, że państwo jest pompą ssąco-tłoczącą przesysającą w kierunku kobiet wytworzone przez mężczyzn zasoby.
Obecnie większość kobiet w Europie gania za 10-20% mężczyzn do momentu zderzenia ze ścianą, zostania alpha widow lub samotną matką. Według badań na OK Cupid kobiety poprzez swoją hipergamię uważają 80% mężczyzn za nieatrakcyjnych (nie za przeciętnych, za NIEATRAKCYJNYCH). Prawda jest taka, że dziewczyna 6/10 woli być częścią haremu kolesia 9/10 niż mieć stabilny związek z chłopakiem 7/10. Potem Szóstka koło 30stki wali w ścianę. Nie ma dzieci lub jest samotną matką, bad boy już jej nie chce, a za jej głupie wybory i tak płacą mężczyźni (rodzina, podatnicy i tzw. beta w oczekiwaniu, który - o ile takiego znajdzie - jest jej złotym spadochronem) i dręczone przez nią koty.
W większości świata (Afryka i Azja) lepiej sprawdzają się małżenstwa aranżowane pomiędzy rodzinami. Pozwalają one ograniczyć najgorsze strony natury obu płci (męskiego skakania z kwiatka na kwiatek i porzucania swoich dzieci oraz damskiego polowania na top 10% mężczyzn).
200 lat temu (jeśli byłeś życiowo stabilny) żeniłeś się z 19-letnią dziewicą, by założyć rodzinę i dostawałeś posag za opiekę nad nią. Musiałeś płacić za rodzinę, ale ta odpowiedzialność dawała ci władzę. Mogłeś decydować, co robi twoja żona, kogo poślubią twoje dzieci. Dziś masz tę samą odpowiedzialność, ale nie masz władzy, do małżeństwa dostaniesz przechodzoną 30-latkę (szanse, że jesteś dla niej fenotypowo nieatrakcyjny i jest z tobą z konieczności wynoszą 80%), która potrzebuje złotego spadochronu, "już się wyszumiała" z innymi, a jej zegar biologiczny tyka jak bomba w filmie akcji. W każdej chwili może się rozwieść, pozwać cię o alimenty i zabrać ci połowę gratów.
Największymi ofiarami obecnej sytuacji są dzieci. Mogą lepiej wyglądać, jeśli matka pozyska dobre geny od łobuza, który ją wygrzmoci i oleje. Ale domy samotnych matek to wylęgarnie przestępców, samobójców, dłużników, kolejnych samotnych matek, ludzi chorych psychicznie, z nałogami, etc. Są na to twarde dowody. W Polsce już ok. 30% dzieci wychowuje się bez ojców, a to kobiety inicjują 70% rozwodów i wybierają tych tatusiów. Mocno im to nie wychodzi.
Warto porównać dane demograficzne z wysokorozwiniętych krajów o podobnym PKB, w których mamy równouprawnienie oraz krajow, w których równouprawnienia nie mamy: np. Arabia Saudyjska 782 mld USD vs Szwajcaria 705 mld USD (2000r.), dzietność Arabii Saudyjskiej to 1,95 (w 2020r.) a Szwajcarii 1,54 (w 2014r.). Moim zdaniem równouprawnienie prowadzi do zapaści demograficznej i bankructwa. Kiedyś chociaż kobiety rodziły dzieci.
Kobiety nie budują domów, autostrad, samochodów. Nie pracują na roli, na budowach, w elektrowniach, w większości fabryk. Prawie nie służą w policji i wojsku. Nie podtrzymują infrastruktury społeczeństwa. One żerują na wytworzonym przez nas, mężczyzn dobrobycie i dzięki niemu mogą niszczyć społeczeństwo i zachowywać się nieodpowiedzialnie.. Na końcu usłyszymy tylko: "liczą się uczucia, słuchałam głosu serca, ufałam swojej intuicji"...
Odpowiedź brzmi - to zależy. Są korporacje, które faktycznie działają na zasadzie "pracownikowi dajmy złote góry, a jak go wyciśnie jak cytrynkę, to kop w dupę i papa, bo znajdziemy kolejnego jelenia na jego miejsce". Ale są też takie, gdzie kultura pracy jest bardzo wysoka, mobbing właściwie nie występuje, a między pracownikami jak i szefostwem jest atmosfera gry do jednej bramki.
Sam znam sporo przypadków, gdzie ludzie poszli do pracy w korpo i stwierdzili, że nigdy więcej już do januszexu nie pójdą i trudno się im dziwić - na polu kultury pracy i zarobków często trudno o sensowne porównanie.
Praca w korpo które najczęściej przychodzi nam na myśl faktycznie zaburza work-life balance i jest stresująca, ale za to wiąże się też z profitami dla których dużo ludzi chce tam pracować. Prawdziwe "korpo" dla mnie to te wielkie międzynarodowe molochy, gdzie liczy się tylko jak największy pieniądz jak najmniejszym kosztem, także kosztem pracowników. Więc jak chcecie doświadczyć prawdziwej korpo-roboty to zatrudnijcie się w typowym sklepie odzieżowym w jakiejś galerii albo w Amazon. Praca w szklanym biurowcu przy tym to marzenie.
prawda👍