4 słowa, które rujnują waszą opinię u innych | Kammel Czanel #60
HTML-код
- Опубликовано: 7 фев 2025
- 📚 Książka: bit.ly/2Bbzf5g
🤳 Instagram: bit.ly/2sUvZGQ @tomaszkammel
🕴️Linkedin: bit.ly/2Rp0VJ3
🎬 KAMMEL CZANEL: bit.ly/2BavOM5
🔔 Subskrybuj ⬆️ mój kanał ⬆️, żaden odcinek nie umknie Twojej uwadze!
- Czy możesz posprzątać ubikację? Któryś z gości, najwyraźniej miał kłopoty jelitowe.
- Z przyjemnością.
Nie ma problemu XDDD
XDD
Lidia Donifacy n
@@jolantasochacka5211 n? Ok
Ja bym się zapytał "czy masz może maskę przeciwgazową?" 😉😂🤣
To teraz dresy będą się głowić:
- Ej Ty, masz jakiś problem?
- Z przyjemnością!
:D
Nigdy nie pomyślałbym, że sformułowanie "nie ma problemu" może mieć drugie, negatywne dno. Wręcz przeciwnie - zawsze rozumiałem to jako brak problemu dla mnie, tzn. "mam dla ciebie czas, więc z chęcią ci pomogę". Poza tym "nie ma problemu" zawsze ma wydźwięk pozytywny i sednem jest właśnie zaakcentowanie, że "nie sprawi mi problemu to o co prosisz, bo wiem jak to sie robi/umiem ci pomóc". "Z przyjemnością" brzmi przede wszystkim sztucznie, jak podlizywanie sie. A źle zaintonowane lub odebrane - nawet ironicznie chamsko.
Moim zdaniem "nie ma problemu" jest pozytywne, akceptowalne i dobre. Zupelnie mnie nie przekonalo to co Tomek mowil.
Tomasz ma racje, samo słowo "problem" podświadomie budzi w ludziach negatywne emocje
on musi wymyslac takie dyrdymaly,ludzie oisza o tym ksiazki nawet by sie sprzedawaly.
ja nie lubię zwrotu "nie ma problemu", a juz szczegolnie w sytuacji gdy to ja np. zapraszam kogos albo drobiazg dla kogos robie. Ja: zapraszam Cie na kawe. Kolezanka: nie ma problemu...Ja: przywiozlam Ci konfitury malinowe. On: nie ma problemu.
No dajcie spokoj...jakas nowa maniera w ludziach?
Zgadzam się generalnie z Tobą, tak więc ogólnie to nie ma problemu.
Wydaje mi się że punkt z ,,nie ma problemu'' jest wyolbrzymiony, kiedy to mówimy to wlasnie informujemy że nie bedzie nam przeszkadzała/wymuszała zmiane naszych planów ta przysługa (co tez jest ważne dla drugiej osoby).
Kiedy powiesz "Nie ma problemu", to jednak znaczy że będzie cię to kosztować trochę wysiłku. Mówiąc "z przyjemnością" robisz z siebie w pewnym sensie sługusa. Zależy od kontekstu oczywiście. :)
Jak ja bym zaczął mówić "z przyjemnością" zamiast "Nie ma problemu", ludzie by to odbierali jako sarkazm, ironiczne "z przyjemnością".
Swoją drogą w niektórych przypadkach "Nie ma problemu" jest wyrazem który buduje ludzkie zadowolenie kiedy przykładowo ktoś zleca zadanie x liczbie osób i każda ma jakieś pytanie, problem, a ty potrafisz to zrobić i kwitujesz "Nie ma problemu" zlecający czuje ulgę, zadowolenie z odjęcia drugiej fali tłumaczenia.
sługusem przełożonych czy swojego szefa zawsze bedziesz. zwrot "nie ma problemu" implikuje wiele cech, negatywnych oczywiscie, Tomek świetnie to wytłumaczył i rozjaśnił "problem" ;)
No nie. Mając konkretny zakres obowiązków, wszystko co robię ponadto jest przysługą, za co oczekuję zostać przynajmniej doceniony :)
Marzenka B nie lepiej
"Spoko." czesto wystarcza.
Czuje, że z Pana pomocą staję się trzy razy lepszym człowiekiem z każdym odcinkiem
,Z wielką przyjemnością dziękuję za informację niby ,blachę, ale jak ważne są przydatne w życiu,aby sobie kulturalnie radzić z problemami jakie nas otaczają
. Dzięki za dobre podejście do spraw jednak bardzo ważnych. 5:22
Może po prostu „nie ma sprawy” albo „jasne- to na kiedy potrzebujesz te notatki” oczywiście przykładowo 😉
Zapewne komentarz gdzieś utonie, ale napiszę tak czy owak - Panie Tomku, sam Pan popełnił błąd na który Pan zwraca uwagę - w części filmu wspomina pan o asekuracyjnym zachowaniu w postaci "To nic oryginalnego", a pod koniec filmu mówi Pan "czy moje komunikacyjne propozycje mają JAKIKOLWIEK sens". Moim zdaniem to bardzo podobny mechanizm, a przecież Pan wie, że przekaz jest na poziomie;)
Oczywiście że mają sens, nie ma co sobie umniejszać, filmik jak zawsze 10/10 :)
Pozdrawiam!
Sądzę, iż to raczej skłonienie, podpuszczenie widza do refleksji i pozytywnego skomentowania.
Bo przecież wiemy, że filmiki Pana Tomka ten owy sens posiadają, więc gdy sam Pan Tomek mówi, że jest niepewny co do ich sensu pojawia się fala komentarzy: "Oczywiście, że mają sens!"
To tak jak mówienie w grupie ludzi, będąc chociaż trochę atrakcyjną osoba:
-Chyba jestem brzydka, sama nie wiem.
-Kasia, co Ty mówisz, przecież wyglądasz pięknie.
A jak inni słyszą, że wygląda to automatycznie to kodują, nawet jeżeli wcześniej nie zwrócili na nią uwagi.
Kiedy próbowałem komuś sprzedać ciężki towar i ten ktoś nie chciał to kupić "bo nie będzie tego dźwigać", proponowałem zniesienie tego towaru do samochodu. Z reguły padała odpowiedź: "nie będę Pana fatygować". Ja na to:
1. Ależ dla mnie to nie problem!
Albo
Nie ma problemu!
Wtedy klient kupował mniejsze opakowanie albo wcale.
Kiedy mówiłem
2. Z przyjemnością Panu/Pani to zaniosę!
Wtedy transakcja dochodziła do skutku.
Także dobrze Pan gadasz Panie Tomku!:)
Mój Boże, ten kanał to złoto. Tak wielu osobom pomaga, lub może pomóc, jeśli jeszcze tego nie zrobił. Polecę każdej osobie którą znam.
Z przyjemnością ogląda się Pańskie materiały, są konkretne i rozwiewają wszelkie wątpliwości, na pewno odwiedzę jeszcze nie raz Pana kamał, pozdrawiam 😁
Dzięki Tobie Tomaszu zdałem sobie sprawę, jak często używam "nie ma problemu", "żaden problem" w rozmowach z klientami - na których przecież mi zależy. Dziękuję za radę mentorze ;) "Z przyjemnością" zmienię swój nawyk, żeby nie było problemów ;)
Genialne dziękuję za zwrócenie uwagi na takie niuanse w wypowiedziach które sam po obejrzeniu odcinka zauważyłem w swoich wypowiedziach. Serdeczne dzięki
Jak zwykle oglądałam z przyjemnością. W końcu ktoś, kto widzi, że słowa SĄ ważne. I tylko jeden zgrzyt - ten „d-żem” na początku. Jakby pisało się „drzem". A przecież tam jest piękna i niepowtarzalna głoska „dż"!
Tak, strasznie mnie to wkurza a coraz więcej ludzi tak mówi usiłując być tymi super poprawnymi :(
Leśmian A mnie jeszcze bardziej wkurza to co ostatnio stało się dość częste, w tym i u Pana Tomka, czyli niepoprawna odmiana liczby mnogiej przez przypadki. W celowniku powinno być: przyglądam się kotom i psom... a nie przyglądam się kotą i psą 😵 No ludzie, jak to głupio brzmi.
W każdym odcinku znajdę coś dla siebie. Chciałbym żeby pojawiały się częściej - świetnie się tego słucha, i ogląda.
Odpowiada mi Twoja energia w przekazie! Łatwiej słuchać uwag i je przyjmować!
O święty Tomaszu! Jak ja bym chciała mieć Pana książkę
Nie ma problemu... 🙂
@@nyneknie do mnie mowi tak tesciowa i nie odbieram tego negatywnie mowi tak do.wszystkich
@@gosia9556 ale ja nie robię z tego problemu 😂
Sam tak mówię 🤔😉i wszyscy tak mówią
Kolejna zakochana.. boshee..
Najbardziej mnie zraża szukanie aprobaty w każdym zdaniu. Przykładowo kończąc je słowem "tak", albo "co nie" czy coś w tym stylu, natychmiastowo mnie to zniechęca do rozmówcy.
DeyC mnie teez
Oj mnie tez to mocno wkurza. Szczegolnie gdy brzmi bardziej jak „so nie?”
Jest jeszcze nasze kochane "aha" jako odpowiedź.
to aha na chrząknięte na "yhy" pomiędzy wątkami pokazuje rozmówcy, że słuchamy jego opowieść nie jest jeszcze takie złe, albo odpisanie na jakąś głupote też jest do wybaczenia, chyba, że ktoś po jakimś wywodzie to napisze, to faktycznie
Miałem taką szefową. Która coś mówiła i kończyła "czy nie?"
Praktycznie na każde stwierdzenie tak mówiła, czy nie?
"Z przyjemnością", czyli jak najwięcej pozytywnych słów dookoła - w kwestii dogadajmy się i bądźmy dla siebie życzliwi.🙂
Uwielbiam rady p. Tomka. Zawsze oglądam. Dziękuję
Z przyjemnością i uśmiechem na twarzy potowarzyszę Panu przy kolejnym odcinku.Przekazywana przez Pana wiedza jest na wagę złota,dziękuje pięknie.
Z wymienionych często używam tylko ostatniego zdania. Tak mi weszło w nawyk i mam wrażenie że to pokazuje, że ktoś mi nie sprawił... problemu. W szczególności jak ktoś mnie przeprasza za coś to mówię po prostu "naprawdę nie ma problemu", a osoby które mnie znają wiedzą że "z przyjemnością" mogłabym powiedzieć prędzej z sarkazmem, bo znaja mnie z "nie ma problemu"...
Wykorzystuje Pana rady i one rzeczywiście działają . Szczególnie ,,ponieważ " . Dziękuję i pozdrawiam .
Z przyjemnością wdrąże to słowo w życie przyda się do pracy jak klient przyjdzie np ze mu dali jakiś inny produkt z przyjemnościąmu pomogę , i będzie wtedy zadowolony :) i otóż to rozumiem ,ten film i te dwa słowa wejdą w zycie :) Dzięki ;) Like w górę :)
Moim zdaniem nie ma lepszej frazy na zastąpienie: „nie ma problemu” niż „od tego są przyjaciele/rodzina” (oczywiście nie zawsze)
Przyznam że do tej pory nie zbyt byłem przekonany do tego typu porad ale zaczynam się dzięki tobie przekonywać. Fajnie to prowadzisz aż chce się słuchać i na prawdę pomagarz mimo że to tylko kilka słów
Naprawdę pomagasz
Bardzo podoba mi się jak mówisz. Wiedza jest w pigułce, łatwa do zrozumienia i przystępna. No i w dodatku pomocna
Cóż, życie nie jest takie czarno-białe (jak TV kiedyś), aby "nie ma problemu" było tylko złe, a "z przyjemnością" tylko dobre. Mówiąc "Z przyjemnością", jeśli tej przyjemności nie ma, zwyczajnie, okłamuję drugą stronę. Myślę, że lepszym wówczas określeniem, jeśli mimo wszystko chce się wywrzeć dobre wrażenie na drugiej stronie, jest powiedzenie czegoś w stylu np. "Jak najbardziej", "robi się", "oczywiście" (tu bym uważał na intonację, w ogóle na przekaz pozawerbalny). Wychodzę z założenia, że czasem trzeba trochę aktorstwa wobec drugiej strony, ale brzydką rzeczą jest okłamywać (nie mylić tego z niemówieniem prawdy!) rozmówcę, że np. "z przyjemnością", jeśli druga strona jest dobrym "czytaczem" przekazu pozawerbalnego, to nie zdziwię się, jeśli wprost powie "oj, nie kłam, nie kłam". "Kadzenie"... też z tym ostrożnie, osoba spostrzegawcza szybko wyłowi fałsz i tylko od jej kultury zależy, czy i jak "odbije piłeczkę".
Po prostu, jeśli komuś mówię "z przyjemnością", to albo muszę być świetnym graczem (i postępować wg powiedzenia "kłamca musi mieć dobrą pamięć"), albo rzeczywiście musi być mi przyjemnie. Tak samo z dość archaicznym już zdaniem "cała przyjemność po mojej stronie", IMHO to często-gęsto wielki fałsz.
Jestem kasjerem w sklepie i mam z tego nawet możliwe pieniądze, uczciwie zarobione. W takich sprawach jak tu, mówię raczej "już się robi", czy niekiedy "zaraz będzie gotowe", jeśli taka jest sytuacja.
Napisałbym więcej, ale na razie tylko tyle, bo nie chcę, jak to w szkole uczono za dawniejszych lat, "lać wody".
Omawiając czwarte zagadnienie powiedziałeś: "spróbujcie...", a taka konstrukcja może powodować niepowodzenie. Próba może zostać podjęta, ale niekoniecznie musi być osiągnięty cel. Zamiast tego lepiej dotrze: "używajcie tego zwrotu jak najmniej".
Dziękuję za ważne informacje. Dla mnie bardzo istotne 🍀.
Hej! Dziś po raz pierwszy trafilam na Twój kanal... Jak to możliwe?? Wiem, że to nie na temat, ale muszę to napisać: bardzo podoba mi się, że mówisz calym cialem!!! Niesamowicie się Ciebie slucha i ogląda Tomasz :D
Jestem stażystą i boję się, że jak użyję "z przyjemnością", to będzie brzmiało nienaturalnie (toż to praca) albo uznają, że ta praca mnie nadmiernie cieszy i dostanę więcej obowiązków. Proszę o radę. :)
Odcinek wywarł na mnie bardzo dobre wrażenie :)
Z przyjemnoscia powinno sie uzyc jedynie w sytuacji kiedy jest to spojne z nami, czyli kiedy sprawia nam to przyjemnosc.
Łoooooo Tomasz! Jestem pod wrażeniem. Dziękuję za ten filmik, zaraz obczaję inne. Z przyjemnością :)
Dziękuje za Pana filmy można się z nich dużo dowiedzieć.
Wyrażenie "nie ma problemu" powiedziane z uśmiechem na twarzy i pełną szczerością jest przeze mnie w pełni akceptowalne. Nie doszukuję się drugiego dna, że sprawa/sytuacja faktycznie mogłaby stwarzać jakiś problem dla rozmówcy :)
Dokladnie
To nie chodzi o to czy się doszukujesz czy nie. Chodzi o podświadomy odbiór. W trakcie pracy z klientem widziałem różnicę stosując zamiennie "nie ma problemu" i "Z przyjemnością".
Albo co 3 słowo "dokładnie" ( kalka z j.ang). Ludzie mówcie po POLSKU ....póki co...
Albo 'w cudzysłowiu" do jasnej cholery język polski jest językiem fleksyjnym...i istnieje deklinacja....🙊🙉🙈
Jesteś bardzo nowoczesne stworzenie ...szkoda
Tomasz jak zwykle klasa! Treść jak zwykle ciekawa, ale to co najbardziej cenie w Twoich filmach to Twoja modulacja głosu. Daleka droga przede mną, żeby taką osiągnąć. :) Masz jakieś ciekawe wskazówki jak dojść z nią do takiego poziomu? Tak czy inaczej dzięki i najlepszego!
Właśnie zaczęłam obserwować Twój kanał 😀 rewelacja ! Po każdym filmie mam niedosyt i oglądam następny 🤷🏽♀️
Jak zwykle bardzo fajny program. Czytałem pana książkę "Jak występować publicznie" i bardzo mi się podobała.
Najlepiej jest nie używać słowa "nie". Mózg nie zna zaprzeczeń
Najpierw słyszy zdanie a dopiero później "dodaje" do niego zaprzeczenie". Warto jest ograniczać to słowo i zastępować go innym wyrazem. Tutaj pada przykład "nie ma problemu". W tym zdaniu mamy aż dwa słowa których nasz mózg nie lubi. Jest słowo "nie" i "problem" który nie jest kojarzony dobrze.
Muszę przyznać, że materiały od Pana Tomasza są wartościowe i widać, że skądś czerpię tę wiedzę.
Bardzo szanuje Pańskie poradniki, dziękuję za przydatną wiedzę i oby tak dalej. Powodzenia Panie Tomaszu! ;)
To z "nie ma problemu" trochę naciągane, bo jak kogoś o coś pytasz czy prosisz i sam zdajesz sobie sprawę, że może to spowodować jakieś niedogodności dla 2giej osoby, a ktoś odpowiada "nie ma problemu", to czujesz ulgę, np. masz umówioną wizytę u fryzjera, ale coś ci wypadło i chcesz zmienić rezerwację, słyszysz "nie ma problemu", to czujesz ulgę, jak by fryzjer powiedział "z przyjemnością" to myślał byś, że jakiś wariat ;]
Oczywiście, że te propozycje się przydadzą! Już przy najbliższej okazji wykorzystam je z przyjemnością. Dziękuję ☺
Pozdrawiam serdecznie
Z przyjemnością ogląda się Pana kanał. Pozdrawiam
Świetny materiał! Dziękuję Tomku!
Bardzo Dziekuje Za Pana wyklady. sa Wspaniale.!!!Ciesze sie ze Pan jest. pana sugestie i opinie, bardzo pomagaja mi, w codziennym zyciu, jak i rowniez przy wspolpracy z ludzmi..pozdrawiam. Zycze sukcesow. Elzbieta.
Jasne!!! Nigdy nie cierpię gdy ktoś " nie ma problemu".…to stało się nagminne i modne jakieś 15-17 lat temu. Byłam zdziwiona ,że tak się ktoś wyraża 😂 że się tak wyrażę.
Bardzo cieszę się, że jesteś Tomek! Zawsze z przyjemnością oglądam każdy odcinek. Dzięki! Pozdrawiam:)
Nie sądzę żebym negatywnie odbierała zwrot "nie ma problemu". Jest zresztą wielka różnica powiedzieć "nie ma problemu" a "z przyjemnością". Na przykład pytanie do domownika "wyrzucisz śmieci?" Odpowiedź "nie ma problemu" jest neutralna a "z przyjemnością" zalatuje sztucznością lub przedrzeźnianiem się nawet.
Podoba mi się Pana twórczość, oby tak dalej ^^
Część Tomasz😉, slyszlam od Marzeny że nie lubisz zdrobnień.Ja też za nimi nie przepadam, czy nie uważasz że najgorszym zdrobnieniem jest słowo "pieniążki",według mnie starsznie określa osobę która to wymawia.Z automatu stwarza wrażenie kogoś chciwego i chytrego .Jestem ciekawa Twojej opinii.Pozdrawiam
z tym "nie ma problemu" to mnie Pan zaskoczył :)
2.40 Żeby obniżyć ich oczekiwania. Nie mogą wyrzucić ci, że to nic oryginalnego, jeśli sam podkreślisz, że to wiesz. Da
Dobre rady , przyjemnie dane. Jedno co denerwuje i szarpie, to Pańska czołówka juz po pierwszym razie maM jej dosyc i wydała sie b dluga. Ostra, głośna , trąci myszką.. nic nie wnosi procz szarpania nerwów. Prosze porównać z czołówka Cezarego Pazury. Niby dluga ale ciekawa, dobra muzyka. Ale Pan powinien miec 4 dobre takty ciekawej nieagresywnej muzyki
Dzień dobry. Sugeruję nagranie filmu w temacie składania życzeń. Myślę ,że wielu osobom się to przyda. Sam mam z tym często dość duży problem. Pozdrawiam i czekam z niecierpliwością na materiał.
Jak zwykle w punkt ! Super i pozdrawiam 🙌
Właśnie wróciłam z Chorwacji i jestem mocno zachwycona ich "nema problema". U nas wszystko jest problemem. A u nich z uśmiechem na ustach, wszystko wydaje się być bardziej ludzkie. Dlatego rady nr 4 nie kupuję.
Mam poważne wątpliwości co do twoich rad. Nie mam pojecia dlaczego "nie ma problemu" mogloby miec negatywny wydźwięk. Nigdy tego w ten sposob nie odbierałem
cieszę się, że mówi Pan "d-żem", zamiast "dż-em" - dużo ludzi się czepia, ale to fajne!
"Z przyjemnością" jakoś dziwnie mi się kojarzy. Jeżeli to mówisz, to pokazujesz, że zrobisz coś "z przyjmnością" choć może się zdarzyć, że to wcale przyjemnością nie będzie, przykładowo dodatkowe godziny w pracy w momencie kiedy wiesz, że jesteś potrzebny w domu. Można tak sobie trochę przy tym "wleźć na głowę". Choć owszem, będą takie przypadki, kiedy będzie się coś robić z uśmiechem na twarzy. Faktycznie jest to zgrabny zamiennik na "nie ma problemu", natomiast wydaje się, że inaczej będzie się mówiło do przełożonego w pracy, a inaczej do rodziców, współmałżonka, dzieci, itd. Co do reszty jak najbardziej się zgadzam :-) Pozdrawiam.
Szef ci kaze zrobic jakies gowno ktore nie sprawi ci przyjemnosci, ale nie jest problemem dla ciebie, to mowinie w takiej sytuacji z przyjemnoscia jest absurdem. Zupelnie sie nie zgadzam w z tym punktem i tlumaczeniem Tomka, zdecydowanie czesciej pasuje " nie ma problemu" niz "z przyjemnoscia".
Ale już np. "oczywiście" nie brzmi dziwnie, a unika się jednak tego "problemu" ;)
Z przyjemnością obejrzałem odcinek. Dziękuję.
Ten kanał jest super! Suuuuper Tomku!
z przyjemnością obejrzałem ten filmik, ,,z przyjemnością,, używam często tego sformułowania,
Wiem, ze to nic oryginalnego ,Ale dla mnie naprawdę nie ma problemu żeby napisać fajny komentarz ,jednak to nie moja wina , że zawsze wychodzi słabo. Pozdrawiam KCH 😉
Jeszcze tylko poprawić np. interpunkcję i będzie udany dowcip.
To świetnie, ze zazwyczaj ze wszystkim masz problem, ale tym razem łaskawie go nie masz ;p
Super, Panie Tomku !
Panie Tomaszu z przyjemnością obejrzę kolejne oryginalne odcinki.
Cenne wskazówki, dzięki! :)
Super film! Nie dość, że czegoś ciekawego się dowiedziałem to jeszcze humor mi Pan poprawił :D
Witam. Zgadzam się całkowicie z każdym stwierdzeniem. W języku niemieckim jest takie ładne słowo "gern, gerne" - czyli CHĘTNIE. I Niemcy lubią często właśnie tak odpowiadać zamiast "nie ma problemu".
Pan Tomek nie dostrzega z głębi swojej przebłyskotliwej inteligencji,że wartości opiewane w pktach 1. i 3. są kompromitowane w pktach 2. i 4. Szczerość i uczciwość są fajne - ale tylko do momentu gdy stają się narzędziami do innych, choćby nawet najfajniejszych celów.
Świetny pomysł :D nie na każdym kierunku studiów można zdobyć tę cenną wiedzę, a myślę, że podstawy komunikacji interpersonalnej powinny być nauczane już w liceum :P znacznie ułatwiłoby to ludziom życie
Myślę, ze w przedszkolu takie "szkolenia" wyeliminowałyby walenie szpadelkiem po głowie kolegi. Wcale nie za wcześnie.
Przeczytalem tytul tego wideo, i dluuuuga, i to naprawde dluuuuga chwile zastanawialem sie, co tez autor mial na mysli, i o czym ten film niby jest. Az wreszcie domyslilem sie, ze chodzi o filmik, ktory w prawidlowej polszczyznie mozna byloby zatytulowac nastepujaco: “4 slowa, ktore rujnuja wasza reputacje u innych ludzi”. Albo “4 slowa, ktore sprawiaja, ze inni maja o was gorsza opinię”. Ewentualnie, zeby bylo krocej: “4 slowa, przez ktore (z powodu ktorych) inni maja o was gorsza opinie”. A wydawalo
mi sie dotad, ze Tomek Kammel staranna polszczyzna sie posluguje :( Przy czym w tym przypadku to nie jest nawet kwestia niestarannosci, tylko niepoprawnosci, i to razacej.
z przyjemnością obejrzałem odcinek🙂
Ten tytuł jak ulał pasuje do tej szopki z TVPis z podlizywaniem się kurskiemu. Kurski prosił (z przyjemnościę, nie ma problemu :) czy tak z własnej inicjatywy postanowiłeś pozbyć się honoru i godności?
Pamiętam czasy, kiedy nie mówiło się - nie ma problemu. Całkiem niedawno rozmyślałem o tym zwrocie. Ludzie powtarzają go jak mantrę przy byle okazji. Nawet głupie - zadzwoń do mnie, odpowiada - nie ma problemu, zamiast powiedzieć - zadzwonię.
Ale co tam... od nowomowy aż się roi w języku polskim. A czas spędzony w szkole zwyczajnie zmarnowany.
Oj to z zamianą "Nie ma problemu" na "z przyjemnością" z pewnością mi się przyda :D
kocham twoj kanal! z przyjemnoscia ogladam kazdy odcinek!
Z przyjemnością czekam na odcinek, w którym przekaże Pan jakieś sposoby na powiększenie zasobu słów :)
Znam świetną książkę poświęconą tej tematyce!
Słownik
@@williamjamessidis3488 "Znam świetną książkę poświęconą tej tematyce! Slownik" - William James Sidis 2018
Dzięki Tomasz, bardzo ciekawy materiał ale używaj więcej przykładów jak zastąpić te złe zdania czymś dobrym :D
Świetny odcinek! Bardzo przydatny. Serdecznie pozdrawiam 😃
muszę się wyzbyć antyreklamy ... mój słaby punkt 😟
Cześć Tomku,
Naprawdę fajny materiał co duzo uświadamia. Myślę ze sie wszyscy ze mną zgodzą prawda? ,,nie ma problemu". Sam czesto tak mówię i nie wiedziałem ze podświadomie ktoś może odbierać to negatywnie. Stąd moje pytanie a zarazem prośba czy nakręcił byś jakiś materiał z poradami jak zmienić jakieś nawyki w wyrarzaniu. Nie gotowy pomysł aby zamiast mówić tak to mówić inaczej. Ale cos dzieki czemu bedziemy mieli świadomą władzę nad wypowiadanymi zwrotami. Dzięki.
Z przyjemnością obejrzałem Twój odcinek ;) Najlepszego
Panie Kamelu ! uwielbiam głos !!! I ta pewność siebie :D
Fajnie prowadzisz ten program
Każdy kto spotkał Narcyza zrozumie że niestety jakakolwiek próba verbalna rozwiązywania problemu jest niemożliwa...
Wszystko to można skrócić do "pewności siebie" do zdecydowania , stanowczości, do atakowania tematu. Przykłady dobre, ale każde słowo wypowiedziane niepewnie rujnuję opinie ;)
Pełen szacunek, ale wręcz nieznosze jak ktoś mówi " za przeproszeniem". To takie mówienie "zaraz będę wulgarny ale przeprosiłem więc wszystko jest okey". Ja osobiście jak przeklinam, jeżeli przeklinam to robię żeby podkreślić to co mówię i biorę na klatę pełną odpowiedzialność za swoje słowa.
Świetnie jak zawsze. Z przyjemnością pozdrawiam 😁
Z przyjemnością obejrzę następny odcinek 😁
Pierwszy filmik który obejrzałem z twojego kanału. Przyznam, że bardzo mi się spodobał.
Mam kilka pytań :
Czy zamiast "nie ma problemu" można powiedzieć po prostu "oczywiście"?
W pracy często mam kontakt z klientami. Czasami gdy jestem zajęty, ktoś próbuje mnie odciągnąć od ważnej sprawy i wtedy zazwyczaj mówię "już, chwileczkę" lub "za chwilkę". Jak to może być odbierane? Lepiej się tłumaczyć (w stylu "jak skończę robić to i to, to wtedy Panu/i pomogę")?
Z przyjemnością oglądam Twoje filmy 😄
Dzięki za porady, słuchało się "bezproblemowo" :D
W kontekście tego odcinka, a dokładnie sytuacji z croissantem - to ja tu przytoczę pewną metodę, składającą się z kilku angielskich słów, tworzących swoimi literami wyraz LAST - a jest metodą, jak nie stracić klienta (i to nie była jego last visit), ale go... hmm.. odzyskanie? Chodzi o to jak załagodzić sytuację i rozwiązać problem, zamiast zaogniać klienta. Lecimy:
Listen - wysłuchaj tego, co klient ma do powiedzenia
Apology - przeprosiny... nawet jak to nie wasza winy - on poczuje się po prostu lepiej, jeśli usłyszy to słowo
Solve - wiadomo, ze kwestię trzeba rozwiązać - i pamiętajmy, ze rozwiązać nie musimy zawsze od początku do końca, często wystarczy przekazać sprawę dalej, czy nawet skierować klienta na stronę internetową, a to i tak go zadowoli i zyska do nas szacunek
Thank - to wydaje się najmniej oczywiste, a jest być może nawet najważniejsze - przeprosiny, przeprosinami, ale podziękowanie za zwrócenie uwagi na problem czyni z nas profesjonalistów i bardzo podbudowuje ocenę w oczach klienta
W przykładzie z croissantem powinno paść mniej więcej takie zdanie: "Rozumiem, dziękuję za zwrócenie uwagi, pouczę pracownicę, która pakuje ciastka, aby zwracała baczniejszą uwagę, a tutaj ma Pan właściwy rogalik. Jeszcze raz przepraszam /*tutaj mała manipulacja, bo to pierwszy raz, ale brzmi lepiej;]*/ za zaistniałą pomyłkę.
Co do słów nie ma problemu - ja stosuję nie tyle "z przyjemnością", ale "proszę bardzo". A łapkę pod filmem zostawiam niewątpliwie z przyjemnością (i nie używam tego słowa, aby zaznaczyć, że nie ma problemu, bo to rzeczywiście sprawia mi przyjemność);]
AdiBielo z przyjemnoscia przeczytalem Twoj komentarz. Dziekuję
Bardzo ważny odcinek. Niestety często osoby używają zwrotu "to nie moja wina"
Właściwie to z tym ostatnim zostałem zaskoczony. Mianowicie, bardzo często używałem w przeszłości, zwłaszcza tej niezbyt odległej, stwierdzenia typu "nie ma problemu". Przykładem tutaj może być sytuacja, w której znudzony tworzeniem swoich własnych modów, czy urozmaiceń do gier na kompie, podczas mojej ostatniej rozmowy z kolegą przez telefon zapytałem się go, czy ma dla mnie jakiś pomysł do zrealizowania. Czy jest coś w co on chciałby zagrać a co ja mógłbym, przynajmniej spróbować zrobić i w ten sposób ocenić, na jakim poziomie stoją moje obecne umiejętności. Odpowiedział, że w zasadzie to tak, zaczął tam wymieniać różne propozycje i ja przystając na parę z nich, odpowiedziałem: Nie ma problemu.
W zasadzie nigdy się nie zastanawiałem nad tym, że ktoś może to odebrać jako informacje o możliwości zaistnienia jakiegoś problemu, pomimo tego, że czasami faktycznie widać było po twarzy mojego rozmówcy, że jest z tym trochę zakłopotany, jakby nie do końca wiedział czego się później spodziewać. Podobnie było przy wspomnianej prze ze mnie wyżej rozmowie przez telefon, gdzie kumpel po tym tekście zaczął tłumaczyć, że w zasadzie to nic wielkiego, że w razie czego jakoś się obejdzie i żebym się nie martwił, gdyby coś nie wyszło. Podejrzewam, że w moim zachowaniu jest jeszcze kilka innych elementów, które w określonych sytuacjach nie powinny występować, a o których występowaniu nie mam pojęcia, dlatego też obejrzę u was na kanale parę innych filmów. Może tak jak dzisiaj dowiem w nich czegoś, co przyda mi się w przyszłości i to niekoniecznie tej dalekiej. W każdym razie dzięki wielkie za materiał :)
Uwielbiam pańskie filmy i za razem porady bo jest pan niezwykle mądrym człowiekiem a takich w 21w jest niestety bardzo malo😏☺
Pracujac lata temu dla amerykańskiej korporacji - CCL - która przemieszcza grube miliony ludzi na trasie A-B-A, zapewniajac swoim klientom jednocześnie rozrywkę - zdażyło mi się uczestniczyć w bardziej i mniej przymusowych szkoleniach. Szkolenia trwały po 3-4 h. Temat każdego szkolenia wałkowany był do znudzenia na kwadrylion sposobów, tak by nawet Ci najkrnąbrniejsi czy najodporniejsi na przyswajanie wiedzy zakumali o co kaman. Jednym ze szkoleń - które zapamiętałem i nie raz o nim myślę było "No problem - is a problem". O co chodziło w tym szkoleniu jest w #4 filmu pana Tomasza i nie to chciałbym tutaj rozkminiać. Bardziej myślę o tym, że dla firmy takiej jak CCL ważne było wydać xmega$ na przygotowanie szkolenia (filmy instruktarzowe, wyszkolenie trenerów, papierologię) + xmega$ na uczestnictwo około 100.000 pracowników w szkoleniu tylko po to by powiedzieć, żeby pracownicy nie mówili klientom "No problem"... Jako, że firmy takie jak CCL itp. w ciemię bite nie są - więc wychodzi na to, że to jakaś poważna sprawa z tym "no problem". Idąc tym tropem można dojść do wniosku, że skoro ktoś inwestuje grube miliony to albo po to by zarobić więcej albo mniej stracić. I tu jak po nitce do kłębka pojawia się konkluzja, że chyba jednak użycie sformułowania typu "Nie ma problemu" ma realne przełożenie na finanse.
Inna konkluzja to ta - że szkolenie miałem z 17 lat temu i dopiero teraz pierwszy raz usłyszałem w Polsce, że ktoś na to zwraca uwagę.
Genialny jest ten kanał ! 👌🏻💪🏻
....pewnie, zrobię zrobię to dla ciebie. Myślę, że z przyjemnością można np. zapraszać na kolejny odcinek :) No chyba że wykonanie czegoś rzeczywiście jest przyjemnością- wtedy jest to szczere i można tego użyć:) To tak moim skromnym zdaniem
Mają sens i oby więcej takich filmów!