Mądre rozważania, trochę z przekąsem myślę że kobieta powinna skierować swe uczucia do Boga i zostać zskonnnicą a facet też i zostać księdzem lub pustelnikiem😅 Tylko wtedy byłoby to "ostatnie pokolenie", ale za to bez grzechu. Tylko po co w Bibli jest napisane: idźcie i rozmnażajcie się i czyńcie ziemię sobie poddaną? Pomyłka w tłumaczeniu?
Kobiety kierują pragnienia ku męzczyznom póki nie mają dzieci. Gdy one sie pojawią całą swoją "miłość" i troske kobiety przelewają na dzieci . Tak to wygląda w zdecydowanej wiekszości związków. Nie jest to winą kobiet, bo tak działa ich natura i fizjologia a o tym teologia nie wspomina - co najwyzej psychologia ewolucyjna . Dlatego mówi się ze : "Gdy kobieta staje się matką, to przestaje byc kochanką". Często rodzi to flustracje wsród męzczyzn , co w konsekfencji odbija sie na relacji między partnerami i jest powodem pózniejszych dramatów.
A może to mezczyzna niech zrozumie, że jak kobieta zostaje matką, to ma mniej energii na bycie kochaka. Poprostu proporcje się zmieniana. Jak pojawiają się dzieci to w układzie damska męskim dużo się zmienia. Trzeba przyzwyczaić się do nowej rzeczywistości. Myślenie o braku tej kochanki mówi dużo o egoistycznych potrzebach danego mężczyzny.
@@anng2312 Mężczyzna też potrzebuje czułości, nie tylko, bezwzględnie, kochanki. To wychowanie każe mu wstydzić się tego. Dlatego błędnie odczytujemy mężczyzn jako egoistów.
Egoistyczne potrzeby męzczyzny wynikają z jego natury i fizjologi, czyli mówiąc językiem teologi z grzechu pierworodnego z którym - przyznaję - nalezy walczyć i okiełznać. Faktem jest, ze to nie męzczyzna w związku się zmienia, ( bo ten chce ciagle tego samego🤪) tylko kobieca natura zmienia się wraz z pojawieniem sie dziecka, co zmienia dynamikę relacji w związku !!! Wmawia sie ludziom, ( przynajmniej ja często spotykałem sie z takim porównaniem ) ze z miłośćą jest jak z ogniem - im więcej sie go daje, tym jest go więcej. Moze i tak jest ale nie w relacji matka - ojciec - dziecko.
Bardzo ciekawa perspektywa, precyzyjnie odnosząca się do sedna pierwotnych problemów w relacjach...
5;00 z tego wynika, że większą winę należy przypisać Ewie, czyli kobiecie cbdo.
Mądre rozważania, trochę z przekąsem myślę że kobieta powinna skierować swe uczucia do Boga i zostać zskonnnicą a facet też i zostać księdzem lub pustelnikiem😅 Tylko wtedy byłoby to "ostatnie pokolenie", ale za to bez grzechu. Tylko po co w Bibli jest napisane: idźcie i rozmnażajcie się i czyńcie ziemię sobie poddaną? Pomyłka w tłumaczeniu?
Kobiety kierują pragnienia ku męzczyznom póki nie mają dzieci. Gdy one sie pojawią całą swoją "miłość" i troske kobiety przelewają na dzieci .
Tak to wygląda w zdecydowanej wiekszości związków. Nie jest to winą kobiet, bo tak działa ich natura i fizjologia a o tym teologia nie wspomina - co najwyzej psychologia ewolucyjna .
Dlatego mówi się ze : "Gdy kobieta staje się matką, to przestaje byc kochanką". Często rodzi to flustracje wsród męzczyzn , co w konsekfencji odbija sie na relacji między partnerami i jest powodem pózniejszych dramatów.
A może to mezczyzna niech zrozumie, że jak kobieta zostaje matką, to ma mniej energii na bycie kochaka. Poprostu proporcje się zmieniana. Jak pojawiają się dzieci to w układzie damska męskim dużo się zmienia. Trzeba przyzwyczaić się do nowej rzeczywistości. Myślenie o braku tej kochanki mówi dużo o egoistycznych potrzebach danego mężczyzny.
@@anng2312 Mężczyzna też potrzebuje czułości, nie tylko, bezwzględnie, kochanki. To wychowanie każe mu wstydzić się tego. Dlatego błędnie odczytujemy mężczyzn jako egoistów.
@@BarSwo autor powyżej pisał o kochance i do tego się odniosłam. Nie zmieniaj tematu.
@@anng2312 Ależ nie zmieniam. Twierdzę, że mężczyzna potrzebuje czułości a nie wyłącznie kochanki.
Egoistyczne potrzeby męzczyzny wynikają z jego natury i fizjologi, czyli mówiąc językiem teologi z grzechu pierworodnego z którym - przyznaję - nalezy walczyć i okiełznać.
Faktem jest, ze to nie męzczyzna w związku się zmienia, ( bo ten chce ciagle tego samego🤪) tylko kobieca natura zmienia się wraz z pojawieniem sie dziecka, co zmienia dynamikę relacji w związku !!!
Wmawia sie ludziom, ( przynajmniej ja często spotykałem sie z takim porównaniem ) ze z miłośćą jest jak z ogniem - im więcej sie go daje, tym jest go więcej. Moze i tak jest ale nie w relacji matka - ojciec - dziecko.