MÓJ PORÓD: co poszło nie tak? Jak wygląda INDUKCJA PORODU i CESARSKIE CIĘCIE 💪BIC&CYC❤
HTML-код
- Опубликовано: 6 июн 2020
- KONTAKT W SPRAWIE TRENINGÓW I DIET: anetterfit@gmail.com
Odwiedź koniecznie naszą grupę! / 293757357742416
------------------------------------------------------------------------------------------------------
ZNAJDZIESZ MNIE TEŻ:
Blog: www.blogomodzie.com
Instagram: / bicicyc
Twitter: / agacior89
Facebook: / bicicyc
Snapchat: agacior89 
Хобби
Dzięki za film! Jesteś bardzo odważna, mówiąc o tym wszystkim.
Dzięki za film. Naprawdę silna z Ciebie babka, życzę Ci wszystkiego co najlepsze. 😊
Dzięki za szczery film :) Gratuluję córeczki :)
Agacior! Odkąd Cię oglądam emanuje od Ciebie siła i pewność siebie. Świadomość, wiedza, piękno. Początek filmu mnie wcisnął w fotel. Trzymaj(cie) się !
Pierwszą córkę próbowałam urodzić naturalnie. Po 14 godzinach cc. Urodziłam cudowną ukochaną córę . Nie było żadnych deficytów emocjonalnych! Drugą córkę od razu rodziłam cc. Obydwie kochałam od pierwszych poranków . Karmiłam piersią bez problemów i długo. Nie ma lepszych i gorszych porodów😌 ważne jest zdrowie matki i dziecka
Każda KAŻDA historia porodu jest wyjątkowa, a Twoja szczególnie. Przebyłaś długą trudną drogę, aby szczęśliwie sprowadzić swoją córeczkę na świat i to jest piękne. Ja natomiast jakos bardzo nie zmęczyłam się porodem a próg bólu mam bardzo niski, nawet zęba bez znieczulenia nie dam sobie wyleczyć i każdy uważał ze nie dam rady przy porodzie. Moze właśnie to dodało mi siły ze tak nikt we mnie nie wierzył. A Ty jeszcze przeżyjesz poród taki jaki Ci sie marzy, tego życzę 😉 bo teraz możesz już wszystko!
Czekamy 🤓
Oglądałam Cię regularnie jednak pierwszy raz skomentuję twój film. Jesteś niesamowicie silną kobietą. To z jakim spokojem opowiadasz historię swojego trudnego porodu jest godne podziwu. Życzę zdrowia dla Ciebie i Twojej rodziny. Pozdrawiam
Brakowało tu Ciebie na youtubie :)
Dziękuję! Wierz mi, teraz jest łatwiej bo minęły trzy miesiące, trochę też popracowałam z psychologiem bo nie było łatwo...
Mialam ten sam problem. Podobny poród. Teraz najważniejsze jest sprawdzanie czy masz dostatecznie dużo wsparcia, nie tylko emocjonalnego ale takiego 'codziennego' gdy ktoś robi wiele za czy dla Ciebie. Przez CC jest zaburzone połączenie emocjonalne i hormonalne z dzieckiem. Warto pogadać z psychologiem.
ale bzdury piszecie, miałam 3 cesarki i nie miałam niczego zaburzonego... wmawiać sobie i udawać bohaterki to żenada...trzeba kochać dziecko, a nie psychologiem się zasłaniać i jakimiś wymyślonymi zaburzeniami
Tez mam ciężkie przeżycia z porodem SN (z bólu były nawet omdlenia), jednak to było najpiękniejsze przeżycie w moim życiu i dzięki Bogu po terminie udało się urodzić naturalnie bez indukcji… tak czy siak gratuluje Ci bardzo i życzę powodzenia na przyszłość :)
Rodzilam 10 lat temu i widzę, że dalej za wiele się nie zmieniło. Dalej jak słyszę w Polsce mamy bólowe średniowiecze.
jesteś Dzielna!!! niczego nie żałuj, ta mgła w pamięci jest baaardzo potrzebna aby mieć następnego dziecia...a ty przy następnym dzieciu nadrobisz wszystko to czego nie doświadczyłaś :D ja też byłam przekonana że jestem gotowa na ten ból...nie byłam ;) każdemu polecam publikacje lek. położna Preeti Agrawal
Bardzo miło się Pani mi się słucha. Szkoda że Pani nie nagrywa
Oglądając Twój film czułam się jakbym słuchała dobrej koleżanki. Wszystko się dobrze skończyło i to jest najważniejsze. :)
Gratulacje dla Was obu. Ślicznie wygladacie. Agacior, będziemy na Ciebie czekali na sali 👍
Jaaaa nie mogę się doczekać aż wrócę!
Doskonale rozumiem twoją "pustkę" związana z brakiem porodu SN. Też czułam się "niepełnowartościowa" ale drugie dziecko i drugie CC uzmysłowily mi że najważniejsze jest to ze jesteśmy zdrowi. Tak jak mówisz poród to żywioł, tu nie ma co planować. Najważniejsze jest zdrowie i życie mamy i dziecka
Dokładnie 👌🏻
Jak ja sie ciesze ze weszlam i wyszlam, caly porod z bolami trwal 40 minut.
Jakbym słuchała swojej historii :) u mnie było dosłownie tak samo. Po terminie, poród wywoływany, na 10 cm spadek tętna i cc. Dużo zdrówka i sił dla Was ;*
Od raz trzeba cesarke zalatwiac i tak indukcja nią sie konczy zawsze
@@katenice zdecydowanie nie zawsze :)
Nie jestem lekarzem, ale z Twoich doświadczeń wynika jakby poród trwał 3 dni, jestem teraz sama w stanie błogosławionym i też czytam różne artykuły i jestem wręcz oburzona jak Was potraktowano, wiem niektórzy lekarze uważają 'jest młoda da radę SN' cieszę się że wszystko się udało i że obie jesteście całe i zdrowe. Pozdrawiam cieplutko 🥰
Tak trwał trzy dni. Ja bardzo chciałam SN. Rozumiem też, czemu się w ten sposób postępuje, chociaż żałuje, że nie miałam pełnej informacji co do planu. Trochę to wynnikło z obłożenia szpitala...
Najwazniejsze ze Dzidzia zdrowa :) a to ze probowalas urodzic naturalnie tez na pewno jej na dobre wyszlo (wplyw skurczy na drogi oddechowe itd ) Tak poza tym to ja urodzilam naturalnie bez znieczulenia a tez malo co pamietam, szczegolnie z koncowki😅 ❤️
Ta wyszlo jej na dobre, dziecko niedotlenione, tetno spadalo jasne, cesarka 100x lepsza
Podjęłaś dobrą decyzję 👍 na poród naturalny trzeba mieć dużo siły a to co było przed Twoim porodem zabrało za dużo Twojej energii.
Dziękuje, raczej obawiam się, ze głosy matek będą inne... Ale już się z tym pogodziłam. Jeszcze raz dziękuję
@@agacior89 inni zawsze mają coś do powiedzenia a najważniejsze jest to, co Ty czujesz i uważasz. Ty i córeczka macie się dobrze, jesteście zdrowe a to najważniejsze. A ludzie gadali, gadają i gadać będą. Ich problem nie Twój. Trzymajcie się cieplutko ♥️
@@agacior89 Moim zdaniem nie na miejscu jest pisanie komentarzy czy zrobiłaś dobrze czy źle bo to Twoje życie i Twoja decyzja i nikomu nic do tego!
@@agablack a ja uważam że na miejscu jest pisanie, że zrobiła dobrze. Dużo kobiet bije się z takimi myślami, bo planowały naturalny poród/brak znieczulenie a życie zweryfikowalo. Trzeba wspierać je, niezależnie jaka decyzję podjęły, bo podjęły ja w trosce o zdrowie swoje i dziecka. I nie ma się czego wstydzić. Była to najlepsza decyzja jaką mogła podjąć w danej chwili, zwłaszcza, że lekarz stwierdził, że to ważne, a on niejedno widział, niemało wie.
@@nikivable w sumie racja, masz rację warto wspierać kobiety w tym temacie :)
Ból krocza, skurcze, ból krzyża - każdy ma swój próg. Jeżeli kobieta mówi ze ból był okropny to znaczy ze tak było. Śmieszne są niedojrzałe komentarze, ze takie opowieści sprawiają ze nie chce się mieć dzieci… tragedia… sama pamietam jak się słuchało opowieści, dopiero jak człowiek przeżyje to weryfikuje.
Robiłaś co mogłaś, najważniejsze to na starcie nie iść na łatwiznę, bo ktoś coś mówi… dobro dziecka jest najważniejsze a siły kobiet tez się kiedyś kończą, CALY poród to ogromny wysiłek warty swojej wagi, jednak nie u każdej z Nas jest kolorowym obrazkiem. Pozdrawiam.
Współczuję takich ciężkich przeżyć. Po wysłuchaniu tego stwierdziłam, że chyba miałam szczęście. Urodziłam dwoje dzieci i za każdym razem ból był naprawdę niewielki i za każdym razem było tak jak wspomniałaś wcześniej, czyli przyjechałam na porodówkę, 15 min. I wyjechałam. Bez żadnego znieczulenia, bez leżenia z ktg, wszystko bardzo naturalnie i błyskawicznie. Jedynie przy pierwszym dziecku gdy dostałam tabletkę na przyspieszenie porodu to przez 5 min miałam takie bóle, że myślałam iż umrę. Nie wiem po co ta tabletka skoro przyjechałam w drugiej fazie porodu. Chyba tylko po to aby położnym było wygodniej. Na szczęście za moment urodziłam i było po bólu. Ale przy kolejnym porodzie, nauczona doświadczeniem (przyjechałam do szpitala także w ostatniej chwili😊) gdy dostałam tabletkę to wyplulam ją i schowałam szybko pod materac. Urodziłam jeszcze szybciej niż za pierwszym razem, bez bólu praktycznie. A to wszystko dzięki mojemu wspaniałemu lekarzowi, który mi powiedział przy którejś kontrolnej wizycie w przychodni, że gdy zaczną się bóle to mam poczekać aż będą co 5 min. I odczekać jeszcze godzinę. I dopiero wtedy jechać do szpitala. Tak też zrobiłam. I miałam naprawdę leciutki, bardzo szybki ( bo zamiast leżeć plackiem to przed wyjazdem do szpitala umyłam jeszcze okno 😁 co przyspieszyło całą akcję), prawie bezbolesny poród. Każdej kobiecie takiego życzę.
Jak ja Ci zazdroszczę! :) ciekawa jestem, co było w tej tabletce
@@agacior89 Z tego co wiem to była to oksytocyna na wzmocnienie skurczów i przyspieszenie porodu.
też miałam wywolywany i mogłam chodzić z oxy A tętno mi mąż i położne przylkadal do brzucha.w 1dzien nic nie działo się dopiero po2dnach ruszyło się samo
Pierwszy raz załapałam się na premierę na youtubach, szaleństwo
Ja też 😂
Kontrolne KTG! Nie wszędzie i nie każdy lekarz na to zapisuje. Przy moim pierwszym dziecku w 2015 nie zostałam skierowana. Szczęściem wtedy nic złego się nie działo. Przy drugim gdybym nie poszła na to badanie, to synka bym nie urodziła żywego, więc dziewczyny serio, NIE BAGATELIZUJCIE TEGO BADANIA!! U mnie ciąża przebiegała świetnie, gdyby nie brzuch, to zapomniałabym, ze jestem w ciąży.
Jeśli chodzi o znieczulenie - miałaś sporo szczęścia, bo przy podobnych objawach jak u Ciebie, czyli przerywane i niewyraźne KTG mnie odmówiono podania znieeczulenia w obawie o zdrowie dziecka. Nie mniej dziewczyny pamiętajcie, że te pierwsze skurcze, czyli skurcze rozwierające to jest największe zło. Jak je przetrwacie to parcie, wypychanie a nawet cięcie na żywca czy pękanie jest pikusiem. I z kurczami rozwierającymi jest tak, że faktycznie w trakcie przerwy można odlecieć, bo organizm jest tak wycieńczony bólem, że lekkie zelżenie bólu wystarczy by odfrunąć. Korzystajcie koniecznie z prysznica, pamiętajcie, że NALEŻY WAM SIĘ podczas każdego porodu, a serio chociażby te 15 minut pod strumieniem ciepłej wody to prawie jak wejście do bezbolesnego raju.
Ale co jest najważniejsze jeśli chodzi o poród: pamiętajcie, że to tylko kilka godzin bólu. Bo o bólu sporo się mówi, o krwi o cięciach, szyciach, badaniach, stresie. Pamiętajcie, że opiekują się Wami ludzie z ogromnym doświadczeniem (ale nadal LUDZIE, więc Wasze nastawienie też mocno wpływa na ich nastawienie...), którzy wiedzą co robią i wybiorą sposób najbezpieczniejszy i dla Was i dla dziecka. W Polsce jest kładziony ogromny nacisk na poród naturalny, bo ponad 50% porodów w polsce to CC (głównie przez to, że jak tylko się da, to unika się podawania znieczulenia), nie mniej jeśli tylko sobie zażyczycie, to zostanie wykonane Cięcie Cesarskie. Jeśli sobie zażyczycie pójdziecie pod ciepły prysznic, dostaniecie ciepłą herbatkę, czy muzykę jaką lubicie. To jest straszne przeżycie: stres, ogrom bólu... ale ten moment, kiedy pojawia się dzidziuś, zaczyna wrzeszczeć i w momencie uspakaja się w Waszych ramionach wynagradza wszystko. I mówi to osoba, która w pierwszej ciąży była zdradzana i swojego dziecka nie chciała. Instynkt macierzyński w formie instant :)
Kittygold Kittygold dzięki za komentarz, mrozi mnie na myśl o tym co przeżyłaś :o
Samo KTG nie było przerywane tylko hmm płaskie - tak jakoś to nazwał lekarz. Tętno było stałe, a powinno się zmieniać. Przynajmniej tak mnie poinformowano, może coś przekręciłam, ale mam nadzieję, że wiedzieli, co robią, podając mi znieczulenie. I faktycznie CC to była jednak moja decyzja, musiałam się na to zgodzić, jednak byłam zaskoczona, bo żyłam w przekonaniu, że w szpitalach bardzo niechętnie godzą się na taką operację i trzeba stanąć na rzęsach, by do niej doszło. Prawdopodobnie mogłabym urodzić naturalnie, jednak to, czego się bałam to niedotlenienie dziecka - nie wiem czy przez znajomą, która tak miała, czy może to jakieś słuszne obawy związane z masą płodu, moim zmęczeniem no i tym, że jednak poszło w całości nie po mojej myśli. Może jednak jestem aż tak nieodporną na ból? Kurczę ten mój poród to jest dalej dla mnie sprawa bardzo dziwna, dalej wywołuje we mnie dużo smutku i żalu, mimo, że teraz jest cudownie.
Ale właśnie nie jestem pewna czy jest tak jak mówisz, że można prosić o CC - ja bardzo chciałam urodzić naturalnie, ale wiem, że kobiety niejednokrotnie mają problem z „wywalczeniem” CC nawet wtedy, gdy są ku temu wskazania. Według mojego ginekologa już w 39 tygodniu miałam takie wskazania, ale nawet o tym nie chciałam słyszeć. Znam kilka Dziewczyn, które ze względu na różne choroby powinny mieć CC, ale właśnie szpitale nie chcą o tym słyszeć. To samo ze stwierdzeniem, że jeśli sobie zażyczycie: herbatka, muzyka... Ja wiem, że w Warszawie są dobre warunki praktycznie we wszystkich szpitalach, ale to, co słyszę o innych miastach to jest rzeź i traktowanie pacjentek jak, za przeproszeniem, bydło :(
No o tez nie doświadczyłam tej nagłej miłości, o której mówisz - może to kwestia samego porodu i naćpana zbyt ostrym lekiem, może depresja poporodowa, ale kilka dni mi zajęło ogarnięcie, że ro już po i to jest moje dziecko :)
Pierwszą córkę rodziłam w roku kiedy modnym stawał się poród naturalny , rodzinny. Presja mediów, otoczenia była okropna. Wspomniałam już tutaj, po 14 godzinach skończyło się cc. I usłyszałam że nie urodziłam. Że wydaliła bo jestem leniwa. Od innej kobiety. I to jest najgorsze. Bo każdy poród gdy na świat przychodzi dziecko jest cudowny. Ludzie dają sobie prawo oceny, krytyki, udzielania niechcianych rad. Długo miałam lęk przed kolejnym. Przez te cholerne 14 godzin . Ale mam też drugą córkę - też cc. Są zdrowe, silne i cudowne ( jak na nastolatki !). Zapominamy po czasie.
Współczuje przeżyć, mnie na szczęście nikt tak nie powiedział, ale nawet gdyby - już jestem na to przygotowana. Fakt trauma jest dalej, ale z czasem jest coraz mniej odczuwalna. Tak z ciekawosci - po jakim czasie zdecydowałaś się na drugie? Czy przed porodem czułaś strach?
@@agacior89 po 4 latach. ale troche z powodu charakteru starszej córki, ona potrzebowała czasu. Przyznaje, że od razu załatwiłam sobie cc. U wspaniałej lekarki. Która mnie rozumiała. Dało mi to mega spokój w czasie ciąży, i zupełnie inne uczucia po porodzie.
O matko 😢 oglądam i płaczę
Tulę ❤️ ja już to przepłakałam i przepracowałam, może nie do końca ale chociaż mogę o tym mówić bez płaczu. Dziecko teraz daje tyle radości :)
Cieszę się, że jest to już za Tobą. Wszystkiego dobrego życzę ❤️
Podziwiam Cię i każdą kobietę, która decyduje się na poród naturalny. Dla mnie to jest niewyobrażalne. Nigdy nie chciałabym doświadczyć czegoś takiego.
Jeszcze w latach 50- tych kobiety rodziły naturalnie w domu.
Potem wprowadzono medycynę jedynego słusznego nurtu i z porodu zrobiono operację chirurgiczną w szpitalu.Zaczęły się też 💉💉💉.
Hejka! Mam pytanie na temat odchudzania i mam wrażenie że tylko ty mi pomozesz ;o;
Mam 13 lat
155 cm wzrostu
45 kg i od roku lecze się z zaburzeń odżywiania.
Trochę na kwarantannie się przytyło i chciałam schudnąć.
Ale problem w tym że tyję po ćwiczeniach nawet 0,5 kg dziennie!!!
Jestem teraz w deficycie kalorycznym i przytyłam 0,6 kg w 3 dni. Proszę bardzo o pomoc
Myślę że dobrym rozwiązaniem było by pójście do lekarza, zbadali by cię i było by ci łatwiej w rozeznaniu co jest nie tak. Trzymaj się ciepło
Powinnaś przepracować to ze specjalistą - psychologiem. Masz zdrową wagę i obecnie jesteś w okresie bardzo intensywnego rozwoju. Jakim kolwiek odchudzaniem niszczysz sobie organizm, czego potem nie odkręcisz i całe życie będziesz sobie pluła w brodę. Naprawdę nie warto!
Waga nie równa się przyrost tkanki tłuszczowej! Wystarczy zjeść więcej soli, niewyspac się czy więcej poćwiczyć i już są wahania. 0,6 kg to żadna wartość, więc wyluzuj bo to nie może być tłuszcz. Sama piszesz że leczysz się z zaburzeń, a robisz wszystko żeby w nich trwać i wracasz do błędnego koła. Powinnaś skupić się na tym żeby z tego wyzdrowieć, wywal wagę, zostaw te kalorie o deficyt bo to ci nie pomoże. Pomyśl o swoim zdrowiu
Nie trzeba leżeć w łóżku przy oksytocynie. Są zdalne odczyty. Miałam tak wywoływany poród i byłam w ruchu. Mogłam chodzić sobie po korytarzu. Cały czas byłam podłączona pod ktg. Rodziłam w publiczym szpitalu, zupełnie za darmo. Między bolesnymi skurczami jadłam sobie obiad. Nie wiem w jakim szpitalu rodziłaś, ale te warunki porodu, o których mówisz to nie jest standard opieki. Nie tak to powinno wyglądać. Szkoda, że Ci o tym nie powiedzieli w trakcie.
Ja wlasnie zaluje ze drugiego porodu nie mialam CC i nie nciskalam choc papiery - opinia z poprzedniego szpitala mowila ze jak dziecko znowu bedzie gabarytowe to nie dam rady urodzic naturalnie. Ale nie szpital numer dwa zadecydowal ze rodze SN. Takiego Vbacu nikomu nir zycze. Mala mnie rozerwala. Stres, trauma. Dziekuje... Choc minelo juz 7 mieisecy dalej sni mi sie ten porod. dwa dni wywolania balonikiem, potem zelem... i poszlo... Tak poszlo ze mala sie zakleszczyla w polowie drogi. Wyciagali mi ja sila ... tego sie chyba nie zapomni...
Super że o tym mówisz. Filmik który może upewnić kobiety w braku chęci posiadania dziecka
Myślę, że ból o ktorym mówisz jest niczym w porównaniu do bólu krzyża podczas porodu.
Wydaje mi się, że to sprawa indywidualna, każdy też ma inną tolerancję.
Och :/
Twój ból jest lepszy niż mój! Albo Agaty...