W kafejce do której chodziliśmy jako dzieci było można pograć na PS1 albo właśnie na Dreamcast. Był tylko jeden na chyba dziesięć PS1. Co więcej godzina na ps kosztowała 4 zł a na Dreamcast 6 zł. Ten kto decydował się na droższa opcje zawsze był gość i za plecami miał niezłą widownie.
Sylwester 1999/2000, wypożyczona konsola z Soul Calibur i Sonic. Kiedy ludzie myśleli ze będzie koniec świata (Y2K), ja masterowałem Mitsurugiego. Piękne czasy
W tym momencie ktoś powinien nawiązać kontakt z TvGry i wysłać im dreamcast'a na przetestowanie :) Zawsze to nowy i ciekawy materiał A i ekipa tvgry fajnie się pobawi
W 1993 zagrywałem się w Spidermana i Golden Axe na Sega Game Gear (prawdziwy zjadacz baterii). Nieco później ok. 96' w moje ręce wpadła Sega CDX, naprawdę udana konsola jedynym problemem był fakt, że dostęp do gier w tym czasie był mocno utrudniony. Jednak wspominam te urządzenia z prawdziwą nostalgią i mam do nich sentyment, bo przypominają mi lata młodości i całą tą zabawę i przyjemność czerpaną z gier wideo. Do dziś pamiętam jak kopaliśmy się ze znajomymi na specjalnych matach do Mortal Kombat, czy wyrywaliśmy sobie pady po tym jak z Sonica wypadały ostatnie ringi.
Szacun za muzę z jet set radio, ahh gry na dreamcasta były takie świetne, sonic adventure, jet set radio, crazy taxi, sega bass fishing, gry segi mają swój niepowtarzalny klimat, ahh sega ❤️
Ziomek miał. Soul Calibur, Virtua Striker, Zombie Revenge. Stare, dobre czasy. Fun fact: Po latach udało mi się przejść Soul Calibur na 100% ze złotym menu i znalezieniem 2 ukrytych misji, na emulatorze chankast. Był dosyć stabilny.
dreamcast... konsola młodosci 4 kolegow skupionych przy 21 calowym telewizorze grajac w quake 3 arena. Te wyzwiska te akcje ta radosc.. ehhh juz tego nie ma. Brakuje tego.. online zabiło stary dobry muliplayer gdzie można było szturchnac kolege łokciem aby złe wycelował :P pojedynki w soulcalibur czy napiepszanie pistoletami w hause of the dead. Tak to były piękne czasy :)
Duża część mojego dzieciństwa to dreamcast :D na szczęście po dziś dzień stoi u mnie w pokoju i czasem jak najdzie mnie ochota to zagram w soulcalibur.
Co w tych grach fajnego? Mam Sonic Adventure 2 i pierwszy level jest nudny, nie wiadomo co robisz i w ogóle :) miałem Dreamcasta który spalił się po 2 tygodniach na graniu w MSR :( a ić pan fchuj z tym szrotem
@@dualmagic8164 Sonic Adventure 2 to gra przy której trzeba spędzić dłużej niż ten jeden level , dopiero po czasie w której w niej spędziłeś zaczynasz doceniać wszystko , nawet kiczowata muzyka staje się fajna , sam kiedyś Adventure 2 nie lubiałem , ale to że postanowiłem dać jej jeszcze szanse , zacząłem coraz mniej patrzeć na jej wady i po prostu dobrze się bawić . Wszystko zaczęło mi się w tej grze podobać : gameplay , level desain , postacie i ich interakcje , muzyka , i nazwanie pierwszego poziomu City Escape , nie nazwał bym nudnym , wręcz przeciwnie , sam pościg na końcu z wielką ciężarówką G.U.N goniącą sonica jest ikoniczny i nie bez powodu ten poziom jest reprezentacją tej gry w Sonic Generations , jestem w stanie za niektóre rzeczy skrytykować , ale nie bez powodu ludzie chcą Adventure 3
@@Splendd coś wątpię , bo zagrałem w Adventure 2 po tym jak grałem w Generations czy Nawet Manie ( Sonic Mania jest z 2017 ) a ja sam mam 16 lat ( więc nawet wtedy nie istniałam gdy ona wychodziła )
Za dzieciaka nie posiadałem Dreamcasta, ale że jestem ogromnym fanem Sonica, i dwie części Adventure kończyłem kilka razy, parę tygodni temu postanowiłem zakupić tę konsolę, i że tak powiem nieskromnie, nie rozumiem tego... jak tyle lat żyłem w nieświadomości, ile niedocenionych perełek na nią wyszło. Kilka z nich, owszem, dostało porty na inne platformy (np. Jet Set Radio, czy moje ukochane Power Stone) ale Maken X, Skies of Arcadia, rewelacyjna wersja Raymana 2, Demolition racer, czy w końcu dwie części Rival Schools to są tak niesamowicie zapomniane tytuły, że aż mi się chce płakać. Owszem, konsola miała swoje upadki, i dzisiaj jak nigdy widać, że raczej była przeznaczona do konkretnej grupy docelowej (czyli fanów gier akcji oraz arcadeówek), niemniej uważam, że warto, choćby z czystej ciekawości, obczaić co takiego w tej bibliotece było. A ja wracam do łonienia w JoJo Bizarre Adventure na "makaronie" :) .
Konsola była świetna . Swego czasu nie posiadałem PS2 a właśnie Dreamcasta. Jet Set Radio czy Maken X łupało się dziesiątki godzin oraz słyszę że TVGRY użyli muzyki właśnie z tej pierwszej gry którą rozpoznam nawet przez sen :D
O stary, widzę ,że nie byłem jedynym Polakiem co grał w Maken X. Ta muzyka Shojiego Meguro wgniatała w fotel. Najśmieszniejsze jest to, że w Maken X w 2000 roku przepowiedziano przyszłość, bo producentem gry był ATLUS, zaś wydawcą ... SEGA.
Ja pamietam ;), brat pożyczył konsole od znajomego i były tam futurystyczne deskorolki na których się latało i ścigało po torze ;), druga gra to była bluestinger chyba tak się nazywała ;), przygodówka w trakcie której można było grać nawet 3 różnymi postaciami jak się je odkryło i doszło do pewnego momentu, a ostatnia jaka pamietam to była inncoming ;), było się dzialkiem, a to na statku, a to na ziemi ;), różne.
Pamiętam to ja dzisiaj, podszedłem w odwiedziny do kolegi jak zwykle popykać w Tekkena 3. Nagle do pokoju wpada jego ojciec i woła nas do salonu mówiąc ,,zagramy w inną bijatykę..." Wtedy poznałem Dreamcast'a i zobaczyłem najlepiej wyglądającą (według mnie) grę tamtych czasów, czyli Dead or Alive 2. Tak właśnie wspominam Dreamcast'a ;)
Jet Set Radio, Sonic Adventure, House Of The Dead 2, Quake 3, Soul Calibur, Rayman 2, Crazy taxi 2, Ready 2 Rumble 2, Dead Or Alive 2, czy nawet mniej znane gry jak Re-volt i Ooga Booga - gry najwyższej jakości dające sporo frajdy i źródło mojej nostalgii
Cóż, historia Segi Dreamcast pokazuje, że w gamengu dobry pomysł i porządne zaplecze zarówno technologiczne a także gier to nie wszystko, bo potrzeba także sporo szczęścia, aby nie zostać wygryzionym przez konkurencję. Niemniej koniec istnienia konsol Segi wydaje się zbiegać z pewnym ustabilizowaniem się rynku konsol (a przynajmniej ja to tak odbiera), bo od tamtego czasu, jedynymi graczami na tym rynku pozostali Sony, Nintendo i Xbox. Niemniej dziękuję Kacprze za ten niezwykle ciekawy materiał o historii konsoli, która zakończyła pewną erę.
Gierki z DC się naprawdę dobrze bronią dziś , czysty arcade . Często przechodzę Zombie Revenge , Virtua Tennis , Dynamite Deka kocham te tytuły . Wtedy był taki okres że wahadło było w inną stronę niż dziś , arcade był wszechobecny ludzie nim rzygali w takim Virtua Fighter 3 wydawało się że dochodzimy do ściany . Ludzie byli spragnieni gier jak MGS czy Zelda Okarynka , długich 16 bitowych domowych hitów wyglądających w końcu jak gry z "automatów" . Sega miała pecha na maksa . Co ciekawe vibe DC dość dobrze oddawał wyszydzany przez Was pierwszy Xbox . Shenmue 2 , Spikeout , Panzer Dragon , Jet Set , i wiele innych znalazło schronienie na platformie micro . Wincyj takich materiałów , uczyć młodzież 😉
No dokładnie pełno tego było , na PS2 mega mi się podobało Virtua Fighter 4 Evo fantastyczna gierka . Było też Shinobi , kontynuacja Headhunter i wiele innych , na GC oczywiście też . Ciekawe ile z tego było planowane na DC tak naprawdę , pewnie właśnie sporo bo aż takiego szału graficznie przy killerach na PS2 już nie robiły ( ale framerate od Segi zawsze )
@@mojgoogle3506 No dokładnie, na PS2 trafiło sporo portów z Dreamcasta jak właśnie RE: CV, Headhunter, Ecco the Dolphin i wiele innych. Gamecube dostał np. port Skies of Arcadia czy nową grę Billy Hatcher and the Giant Egg która została stworzona przez Sonic Team itd. O grach i portach z konsol Segi można by rozprawiać godzinami ;)
Pamiętam, jak na początku bieżącego wieku wylądowałem z rodzicami na warszawskim Wolumenie, czyli giełdzie, na której można kupić chyba wszystko, co wiąże się z elektroniką. Bardzo mało brakowało, bym wtedy zamiast PS1 wyszedł ze sklepu właśnie z Dreamcastem. Ostatecznie pan powiedział, że jak kupię plejkę to będzie mi łatwiej wymieniać się z innymi graczami na gry. Podejrzewam, że nieco mnie chłop uratował, choć z perspektywy czasu trochę żałuję, że ostatecznie stałem się częścią mainstreamu i nie mam tak egzotycznego wspomnienia, jak posiadanie, a tylko chwilowe granie na Dreamcaście.
jedyna konsola jaką miałem ;) to musiało coś znaczyć, gry jak na tamten czas kosa, kompy kowalskich w tamtych czasach mogły stopy graficznie jej lizać :D no i soul calibur gra na której straciłem mase swojego kieszonkowego w salonach growych tutaj mialem w domu na ile chcialem, szkoda ze konsola w polszy w 2002 roku wzieta na raty jakos sprzet przyszlosciowy.
Sega Dreamcast... Miałem.to cacko w 2000 roku. Sonic Adventure, Soul Calibur, Jet set radio.... Metropolis street reacing, Outringer mogę tak długo wymieniać. Coś wspaniałego
Dremcast miał zły timing. Bo w roku 2000 ludzie już czekali na ps2 i xboxa puźniej które miały być mocniejsze od Dreamcasta. Poza tym gry typowo arkejdowe w większości.
Dodałbym, że Dreamcast posiadał najlepszy kontroler tamtych czasów. Leżał świetnie w dłoniach, a do tego posiadał dwa analogowe triggery, które w ścigałkach świetnie się spisywały.
Moja biblioteka ze Steama mówi jasno. Dreamcast był i jest dalej dla mnie najlepszą konsolą. Miałem to szczęście, że w 2000 roku gdy poszedłem do komunii sprzedawcamiał PS1 za 600PLN bez gier i Dreamcasta z Soul Caliburem, Soniciem, Deadly Skies, Vigilante V8, Shenmue, Jet Set Radio i jeszcze kilkoma innymi tytułami (pozostałe były pirackie, za jakieś 800PLN. Nawet gdy PS2 weszło koledzy z klasy woleli wpadać do mnie pograć bo te gry miały to coś. Pamiętam, że żeby przejść Shenmue nauczyłem się angielskiego na poziom przekraczający szkołę podstawową. A zarywanie nocek podczas grania w Vigilante i SOul Calibura z ojcem wspominam bardzo dobrze. Sonic Adventure do dzisiaj jest moją ulubioną przygodówką i szkoda, że Dreamcast miał jedną cholerną wadę. Cenę części ;/ gdy jakoś w 2005 roku szlag trafił laser w konsoli bardziej opłacało się kupić PS2 niż naprawiać :( Nie wiem co się stało z konsolą, Soul Calibura, Vigilante i Deadly Skies dalej mam oryginalne w domu wraz z jedną kartą pamięci - która przy wymianie baterii działa!! Ach to była cudna konsola i oddałbym wiele aby znowu na niej zagrać
Po używanej konsoli PSX, wjechał u mnie nowy Dreamcast i pozamiatał. Konsola niszowa, jak na tamte czasy i to w małym mieście (Gniezno). Przez salony gier i przesiadywanie w nich dziesiątki godzin w wakacje, wiedziałem, w co powinni zainwestować rodzice. Pochodzę z biednej rodziny- piraciłem. I chuj w dupę wszystkim, którzy mnie za to potępią. Pirackie gry w dzieciństwie (tak- na PSX też) sprawiły, że dziś mnie stać i gram legalnie. Jednak nic mi nie dało takich wspomnień, jak te piraty. Na DC- Shenmue 1 i 2, Soul Calibur, House Of The Dead, Resident Evil code Veronica (pełne gacie), THPS 2, Crazy Taxi 1 i 2, GTA 2... można wymieniać i wymieniać. A na PSX przede wszystkim niedostępny w europie Chrono Cross. Pokłon dla tych konsol i wspomnień. Amen.
Sega Dreamcast to naprawde byla dobra konsola. Taki VMU to byl swietny gadzet. Ale to PS2 wygral konkurencje przede wszystkim przez DVD, wsteczna kompatibilnosc, i oczywiscie piractwo. A jakze. Nie zmienia to jednak faktu, ze PS2 chociaz mocniejszy sprzetowo, to jednak klarownosc grafiki i ogolna jej jakosc jest gowniania. Wtedy na poczatku 2000 roku malo kto takie rzeczy zauwazal bo wiekszosc i tak miala byle ekran CRT i kompozytowe zlacze. Dzisiaj jednak mamy mozliwosci porownawcze i wiadomo ze Dreamcast'a gierki byly ladniejsze.
Pamiętam te czasy, niestety Dreamcast już w dniu premiery był skazany na porażkę. PS 2 było już dość zaawanowanym projektem, z mega hypem po sukcesie PSXa, Nintendo również wypuszczało masę przecieków o niby rewolucyjnym Game Cubie, no i było już wiadomo, że Microsoft (ówcześnie najpotężniejsza korporacja na świecie) szykuje swoją konsolę. Mogli to wypuścić albo rok wcześniej i pozamiatać rynek, albo poczekać i usprawnić projekt do walki z kolejną generacją. Wyszła z tego taka generacja 5 i pół, znacznie lepsza od konkurencji w dniu premiery, ale szybko przescignieta przez następna generację. Szkoda, mam nadzieję, że kiedyś "makaron" (tak nazywała Dreamcasta owczeszna prasa branżowa, ze względu na logo) trafi do mojej kolekcji.
Chodziliśmy z kumplami do takiej giercowni osiedlowej i graliśmy w Golden Eye w multi właśnie na Dreamcaście! Rewelacyjna rozrywka. To łeb urywało w tamtych czasach - gdzie w 4 czy tam 6 osób na raz w strzelankę??? :) Pozdrowienia dla ekipy z Żabieńca w Łodzi!
Jako dzieciak grało się u wujka w Crazy Taxi na Dreamcascie. Lata po tym chciał go wyrzucić, ale jakoś moja nostalgia zmusiła mnie do zabrani go. Nie żałuje, do dziś mam go w domu, gdzieś z 2 lata temu nawet ograłem na tym Shemue.
Dreamcast dawal możliwość grania 4 graczy na jednej konsoli co w czasach gdzie o internecie można było sobie pomarzyć było nie lada zaletą. Do tej pory pamiętam jak z bratem, kuzynem i jeszcze jednym ziomeczkiem tłuklismy Queka3 we czterech. Ja pierdziele w tamtych czasach to naprawdę robiło robote
Sword of Berserk - mój pierwszy kontakt z najbardziej hardcorową postacią fantasy - Guts'em. Potem poszło anime i manga, bo musiało. Coś było w tym dryblasie z mieczyskiem, co nie dawało spokoju. No i oczywiście Soul Calibur. Nareszcie nastąpił upragniony koniec przewalania cebulionów monet na wrocławskim dworcu, gdzie dumnie prężył się automat z tym cudeńkiem. :D
Miałem makarona wiele lat i była to wspaniała konsola. Dead or Alive zamiatała Tekkena, wspaniałe Crazy Taxi i kosmicznie dobre Capcom VS SNK. Do tego RE Code Veronica, które w nocy przyprawiało o zawał. Umarła szybko, ale żyła intensywnie :)
To była moja pierwsza konsola a soul calibuor to była epicka gierka jak na tamte czasy naprawdę coś niesamowitego . Człowiek jednego dnia grał na pegazusie a drugiego dnia dreamcast. Pierwszy raz po waszym materiale aż mi się łezka w oku ze wspomnień zakręciła.
Jeszcze wam zostało omówić nieudaną wręcz konsolę która miała zacząć erę 6. generacji konsol. Mam na myśli Panasonic M2 i to ona miała wyjść przed Dreamcastem na przełomie 1997/1998 roku. Ilość tytułów startowych od 13 do 17. Jakoś tak. Wyglądała trochę jak Saturn. Cóż moja historia z Dreamcastem była krótka. Pożyczona w 2003 jakoś we wrześniu, a oddana jakoś styczeń/luty 2004. Któregoś dnia obudziłem się jakoś godzina 8 9, a tu konsoli nie było i został mi pegasus i PC, pomimo tego, że rodzice zapewniali mnie, że konsolę nie oddadzą tak szybko, jak się z właścicielem umawiali. Nie w okresie styczeń/luty tylko marzec/kwiecień. Nie ograłem niestety wszystkiego. Jedyne co umiałem ogrywać to Crazy Taxi, tata łupał w Incoming, mama w Snow Surfers. A gdy kuzyn przyjechał to bijatyki naprzemiennie albo Soul Calibur albo Virtua Fighter 3. Ogrywałem jeszcze demówki z płyt DreamOn Disc volume 2 i 4 między innymi Red Dog czyli gra akcji, w której sterowaliśmy łazikiem no i oczywiście Rayman 2 poziom ze statkiem pirackim, Niestety nie było mi dane ograć np. MSR co w tamtym czasie gra mnie strasznie rajcowała. Metropolis Street Racer i jazda Fiatem Barchettą to było marzenie, ale skończyło się na rolling demo i tyle. Co najciekawsze w MSR ścigaliśmy się po 3 miastach, z czego tam szczególna była pora dnia. Gra dostosowywała się do ustawień BIOS. Np. mieliśmy godzinę 8 ustawioną, to w Londynie 7. W Tokio np. Godzina 14 lub 15 itd. Pamiętam też, że była też jakaś piłka nożna o grafice zbliżonej do Fify 2000, lecz była bardziej dopracowana. Mam na myśli twarze i stadiony wyglądały jak te z Fify 2000, oraz jakiś kosz co bardzo mi przypominał NBA Live 2004. Obecnie pykać w gry na DC możemy na Redream, w pełni dopracowanym emulatorze i to się chwali. Dopóki Redream się nie pojawił inne emulatory typu reicast czy NullDC były straszną lipą. One do tej porą pałętają się po internecie, ale po co je brać skoro ma się teraz Redream? Jedynie NullDC w wersji 1.0.3 dawał jakoś radę z niektórymi grami np. Sega Marine Fishing z 2001 roku. Wersja PC na WinXP działała super, a na nowych systemach zamiast wody mieliśmy błękitne tło i tyle z tego. Ryb nie widać. A jeśli chodzi o BIOS to też ciekawa sprawa, bo chyba trzeba było wcisnąć kombinację klawiszy, by alternatywny BIOS się odpalił na tle wody, a nie nieba jak w wersji podstawowej. Poza tym gry w które mogliśmy sobie zagrać nie ładowały się od tak same z siebie. Trzeba było jeszcze chwilę dać czasu, bo wraz z grą do pamięci ładował się Windows CE.
Konsola Dreamcast wiecznie żywa.. 👌 Posiadam trzy sztuki ale tylko jeden działa perfect.. Odpalam ją raz na jakiś czas i ogrywam wszystkie te gry których brakuje mi na nowych urządzeniach.. Nie będę wymieniał wszystkich moich ulubionych gier bo tych jest naprawdę dużo.. Pozdrawiam też wszystkich fanów makarona.. 👍
Pamiętam jak dziś pracę czytnika przy uruchamianiu gry. Moja ulubiona konsola tamtej generacji po pierwsze ze względu na dobre gry, a drugie, że tak mała bryła potrafiła dać tak dużo. Może gdyby była mocniejsza i posiadała w standardzie DVD, pożyłaby trochę dłużej, ale to już historia.
Takie lekcje historii to ja rozumiem, moją ulubioną częścią jest wymienianie charakterystyk sprzętu z epok kamienia łupanego, gdzie 1GB pamieci to był luksus jakim szczyciła się NASA, a teraz głupia aktualizacjia gry na steamie potrafi kilka giga mieć
Konsola super. Mam nawet dzisiaj w szafce :) Zgadzam się z tym co mówiłeś o konsoli. Konsola wyprzedzała swoje czasy. A Pady były wygodniejsze dla mnie niż innych wydawców konsol. Do tego minikonsola w padzie. Nawet w tym roku grałem w gry co zaczęły swoją historię na DC. Dla mnie ta konsola do dziś jest jedną z najlelszych - a miałem ich kilka i grałem u kumpli inne też. Oczywiście dziś są dostępne emulatory na PC i te same gry. Gram w gierki na PC. Ale konsola leży w szafce i będzie ze mną do śmierci :)
W tamtych czasach byłem pececiażem ale kumpel miał dreamcasta i nie powiem, parę tytułów robiło ogromne wrażenie. Udało mi się nawet przejść Shenmue ;)
Ciągu jej krótkiego życia wyszło na tą konsolę mnóstwo gier. Wiele wspaniałych chwil spędziłem przy tych wszystkich bijatykach pokroju power stone, rival school czy też przy zajebistych survival horrorach. Zajebista konsola.
Przeglądam komentarze i nikt nie wspomina Metropolis street racer. Dzięki dreamcastowi dostaliśmy Kudosy. To była moja ulubiona gra i później jako PGR na X’e
7:36 VMU to chyba najlepsze akcesorium do Dreamcasta. Reprezentowało ono trzecią obok stacjonarnych i przenośnych kategorię konsol - konsole miniaturowe, gatunek obecnie już wymarły, niestety. Razem z Sony PocketStation, Tamagotchi, Pokemon Pikachu, Pokemon Pikachu 2 GS, Pokemon Mini i Pokewalker-em dawała możliwość grania w warunkach, gdzie nie mieściła się nawet konsola przenośna. Konsole generalnie można podzielić na trzy rodzaje: 1. Konsole stacjonarne: NES, SNES, N64, GC, Wii, Wii U, Switch, PS1, PS2, PS3, PS4, PS5, Xbox, Xbox 360, Xbox One, Sega Master System, Sega Genesis, Sega Saturn, Sega Dreamcast 2. Konsole przenośne (duże): GameBoy Classic, GameBoy Color, GameBoy Advance, Nintendo DS, Nintendo 3DS, PSP, Sega Game Gear 3. Konsole miniaturowe: PocketStation, VMU, Pokemon Pikachu*, Pokemon Pikachu 2 GS*, Tamagotchi*, Pokemon Mini, Pokewalker* *4 z podanych konsol teoretycznie obsługują tylko jedną grę, ale są to urządzenia w pełni programowalne, nie to co Game & Watch i po odpowiednich modyfikacjach softa, uruchomiłyby pewnie inne gry.
Konsola na której mogłem zagrać w swoje ulubione Rainbow Six , R6 Rogue Spear czy też Hidden & Dangerous (i w sumie wiele innych tytułów) w jakości z PC - do tego dostępna klawiatura i mysz . Kupiłem tuż po ogłoszeniu przez SEGA , że sie wycofują. Znajomy ze sklepu zadzwonił , że jak chcę to Dreamcasta za 240 zł. ( chwilę wcześniej kosztował około 900 zł. ) Wziąłem bez zastanowienia.
Dreamcast był fajny, szkoda że się nie przyjął. Przegrał z PS2 które zostało wydane krótko po DC i miało lepsze parametry techniczne (więcej poligonów i CHYBA, co do tego nie jestem akurat pewien, większy VRAM). Gdyby DC był gotowy wcześniej albo miał lepsze parametry, to może by się Sedze udało. Dobrze chociaż że znaczące exclusivy DC w końcu zostały przeportowane na inne platformy, jak to miało miejsce w wypadku pierwszych dwóch Shenmue i Sonic Adventure.
0:58 Gwóźdź to trumny, hm... Owszem, luka w zabezpieczeniach antypirackich ubiła sensowność ciągnięcia platformy dalej. Brak drugiego analogu w padzie też byłby dużym problemem, gdyby Sega chciała dalej tą platformę trzymać. Jednak bardziej była to już uroczystość pogrzebowa, bo część hardware-owa Segi po wpadce z dodatkami 32x i Sega CD, przegapieniu iż era automatów arcade się kończy, oraz kłopotach z Saturnem (który był projektowany pod kątem gier 2D, a akcelerację 3D doklejono w nim pospiesznie) była już martwa i chyba liczyła, iż Dreamcast to będzie zbawiciel, który ją wskrzesi. Szkoda, bo widać, że bardzo dużo serca i rozumu poszło w utworzenie tej ostatniej platformy Segi.
Soul Calibur nie narodzil sie na Dreamcast. Pierwsza czesc ukazala sie na automatach w 1995 pod nazwa Soul Edge. W 1996 wydany na PSX pod nazwa Soul Blade. Razem z Tekken2 byly to czolowe i najlepsze beat 'em up'y na rynku ( oba od Namco) , do czasu Tekken3 ( 1998 ). Soul Calibur to czesc druga Soul Blade'a.
ojj tak, sega to konsola którą dostałem w prezencie na komunię :D. moje wczesne lata podstawówki. granie w soul calibur i jaranie się dynamiką muzyką i grafiką. jet set radio odkryło przede mną bogatą paletę muzyczną jak dla 8 letniego gówniaka w roku 00', sonic, crazy taxi, x-treme sports też fajna gierka sportów wyczynowych.
Miałem i nadal wspominam z ogromnym sentymentem. Świetne pady, ładna memorka i jak na tamte czasy graficznie petarda. NBA 2k, Crazy Taxi, Sonic, Quake (?), MSR, no i największy hit czyli Virtua Tennis! Niestety jak zwykle rozeszło się o gry i się zj.. zepsuło.
Akurat z dreamcastem miałem przyjemność w dzieciństwie - kolega z klasy w podstawówce pożyczył od jakiegoś kuzyna, pamiętam, że nie miał za bardzo gier i graliśmy chyba tylko w jakieś demo "Ready 2 Rumble Boxing" :D
Swoją drogą ciekawe czy w przyszłości będzie sytuacja gdzie Sony, MS czy Nintendo też będzie miało takie problemy a na rynek wejdzie zupełnie nowy gracz który pokaże coś nowego jeżeli chodzi o konsole.
Do dziś mam starego dreamcasta z klawiaturą. Soundtrack Spawn: In the demons hand do dziś mi się przypomina, do tego granie z kumplami po szkole w 4 osoby. Albo powrót ze szkoły a tam mamuśka okupuje konsole z Sega bass fishing. Do tego emulatory na niej, to była dla mnie rewolucja że grałem w gry z snesa na dreamcaście.
W tamtych czasach było nie możliwe posiadanie przezemnie dwóch konsol a zeby miec psxa to musiałem sprzedać pegasusa i nudzić rodziców. Na deceku grałem u znajomego którzy w tamtym czasie sprzedawał gry (w centrum gamingu🤣). Świetna konsola, kojarzy mi sie z piękna jak na tamten czas grafika te tekstury… mogła by sega teraz wydać dreamcasta mini. Miło wspominam👍🙂
Ja osobiście Dreamcasta nie miałem, ale kolega miał i zagrywaliśmy się u niego w Power Stone-a... bardzo dobrze wspominam tamte czasy i żałuję, że konsola tak szybko odeszła do przysłowiowego "lamusa".
Miałem i dobrze wspominam. Innowacyjna jak na swoje czasy! Karta pamięci z wyświetlaczem służyła do mini gierek np. w Sonicu bodaj hodowało się jakieś stworzonko ala pokemon jeśli dobrze pamiętam :)
Wtedy to pamietam jedynie że było PlayStation i komputer, długo długo nic pegazus długo nic Xbox (ktoś tam kiedyś coś tak o nim słyszał) a o dreamcascie to do dzisiaj większość ludzi nie wie ze coś takie było. Kiepski marketing przynajmniej u nas
No u mnie niestety PC od 1998. Do dziś pamiętam, jak w wieku 6 lat rozpracowywałem The Settlers... po niemiecku xD Dziś mam ochotę pograć i przejść pełno tytułów, których nie byłem w stanie przejść w przeszłości. Niestety jak to dziś bywa albo tytuły gier wypadły z głowy, albo problemy z kompatybilnością starych gier. Musiałem skołować sobie retro PC z pentium 4 i GT 9600 (zmontowałem go z części od znajomych) xD Przy okazji mam nawet pomysł na materiał. Co stało się z kosmicznymi RTS'ami? Ostatnio pykając w Homeworld przypomniało mi się o Haegemonia (od twórców Imperium Galactica) i zacząłem się zastanawiać. Dlaczego tego typu gry stanowią taką niszę w obecnych czasach. Czy były zbyt wymagające, zbyt nudne, albo wszyscy zapomnieli o tym gatunku? A może to był tylko chwilowy szał na przez nową trylogie Star Wars?
Jedyny kontakt z dreamcastem to ja miałem jak kumpel na dworze wspominał, że któryś tam gość ma i że fajne to bo są gry których na plejke nie ma. Żałuje jak cholera tych straconych lat młodości, ale rodzice mieli ważniejsze wydatki niż komputery i konsole dla dzieciaka. Zawsze byłem w tyle 😆
Najlepsza konsola z jaką miałem do czynienia w porównaniu z innymi tej generacji. Po prostu gry o jakości arcade w domu. Jedynym minusem były gówniane cinematiki, nie mieli licencji na dobry codek czy coś tam
CO do segi - ojciec miał sklep komputerowy więc z konsolami nie miałem problemu, na dreamcascie był najlepszy na świecie virtua tennis :d, to była jedna jedyna gra która utkwiła mi tak w pamieci z tej konsoli, bo na żadnej innej nie było choćby podobnej wersji do niej :D
Moj DC nadal dziala Schowany w szafie z orginalnym Soul Caliburem i paroma innymi tytulami Swietna konsola Bardzo duzo gier zaslugujacych na ocene 9/10 Jest set radio, SC, Crazy Taxi Shenmue 1,2 Resideny Veronica, Head Hunter, Marvel vs Capcom 2, Capcom vs SNK, Metropolis Street racer, Lemans 24h Szybko z pamieci podane
Z tego wynika że Saga poza tym dziwnym formatem płyt nie zawiniła w niczym, a wręcz przeciwnie - podjęła najlepsze możliwe decyzję w tamtym okresie. Winni upadku są przede wszystkim fanboye Sony i Nintendo którzy nie kierują się grami tylko tym jakie logo jest na opakowaniu gry. Jak widać do dzisiaj nic się specjalnie w tej materii nie zmieniło :V
No nie do końca. PS2 miało możliwość odtwarzania filmów na DVD, więc kupując konsolkę w gratisie dostawałeś solidny odtwarzacz DVD (albo na odwrót). Sega miała dobre tytuły, ale PS2 miało ich dużo więcej.
W kafejce do której chodziliśmy jako dzieci było można pograć na PS1 albo właśnie na Dreamcast. Był tylko jeden na chyba dziesięć PS1. Co więcej godzina na ps kosztowała 4 zł a na Dreamcast 6 zł. Ten kto decydował się na droższa opcje zawsze był gość i za plecami miał niezłą widownie.
Uwielbiam, kończę właśnie zbierać kolekcję do filmu 👌
Świetnie nowy retro tydzień !
@@SpartanKato za półtora miesiąca, wcześniej prequel, czyli Saturn ☺ Piękna historia pełna faili
Dobrze wiedzieć :)
Będę czekał :)
Pisarski mówił że coś dla mnie macie
Smutne, że konsola, która zasłużyła sobie na bardzo wiele, tak umarła.
Niestety, życie, zwłaszcza w tej branży potrafi być brutalne.. :)
Tak się kończy wybieganie przed szereg
@@donttouchmychannel2734 Sam ty jesteś przed szereg
@@Vitos268 prawda boli. Sega chciała być pierwsza i ta samą generacja od konkurentów ją zjadła.
@@donttouchmychannel2734 Czy ty trolujesz czy ty nie trolujesz i jesteś głupi ? xd
Sylwester 1999/2000, wypożyczona konsola z Soul Calibur i Sonic. Kiedy ludzie myśleli ze będzie koniec świata (Y2K), ja masterowałem Mitsurugiego. Piękne czasy
Ja w Sylwestra też gram w grę
@@eLCeBe23 jaką
Tomb rider
@@ipsu1987 raider jak coś
Ja gralem w ridera
Mialem te konsole.
Bardzo solidny sprzet ze swietnymi padami. Do dzis pamietam ta lupanine w crazy taxi. Szkoda, ze konsola tak szybko upadla :(
Sonic Adventure 2 też było fajne (w jedynkę nie grałem)
Ja zaś ze znajomym w Qauke, chyba przeciwko sobie. Miłe wspomnienia
Tą*
@@tajemniczycien2271 mylisz się bo tę
Na pewno ten pad nie był wygodniejszy od ps 2
Pierwsza konsola w życiu, a na niej pierwsza gra którą pamiętam Jet set radio. I najpiękniejsze pady
Kurde tak słucham tego odcinka i takie: Co to za muzyka? Zaraz chwila JSR!!?
To była zajebista konsola
8:30 A to jedna z najlepszych gier ever
Wygląda jak zwykła nawalanka, co w tym najlepszego?
@@Qbafsw Jaka jest twoja najlepsza? Będzie wyglądać jak zwykły symulator, strategia, przyodówka, zręcznościówka itd.?
@@onof9523 a jakie to ma znaczenie, to pojecie względne, ale skoro napisałeś że ta gra jest jedną z najlepszych więc jestem ciekawy dlaczego.
@@Qbafsw Nie ja to napisałem, ale napisałeś komentarz z dupy, więc też taki napisałem.
@@onof9523 faktycznie nie zauważyłem kto odpowiedział. Z dupy to ty się odzywasz
W tym momencie ktoś powinien nawiązać kontakt z TvGry i wysłać im dreamcast'a na przetestowanie :)
Zawsze to nowy i ciekawy materiał A i ekipa tvgry fajnie się pobawi
To zapraszam do kontaktu :D Cały czas mam działającą, już trochę pożółkłą konsolę
@@jakubl5183 to napisz do nich na maila, na fanpage'u albo komentarz pod najnowszym filmem
W 1993 zagrywałem się w Spidermana i Golden Axe na Sega Game Gear (prawdziwy zjadacz baterii). Nieco później ok. 96' w moje ręce wpadła Sega CDX, naprawdę udana konsola jedynym problemem był fakt, że dostęp do gier w tym czasie był mocno utrudniony. Jednak wspominam te urządzenia z prawdziwą nostalgią i mam do nich sentyment, bo przypominają mi lata młodości i całą tą zabawę i przyjemność czerpaną z gier wideo. Do dziś pamiętam jak kopaliśmy się ze znajomymi na specjalnych matach do Mortal Kombat, czy wyrywaliśmy sobie pady po tym jak z Sonica wypadały ostatnie ringi.
Szacun za muzę z jet set radio, ahh gry na dreamcasta były takie świetne, sonic adventure, jet set radio, crazy taxi, sega bass fishing, gry segi mają swój niepowtarzalny klimat, ahh sega ❤️
demolition racer i capcom vs marvel...cuda...recznie rysowany street fighter 3...
Poproszę premię dla tego Pana za dobór muzyki
piękny , nostalgiczny materiał
Ziomek miał. Soul Calibur, Virtua Striker, Zombie Revenge. Stare, dobre czasy.
Fun fact: Po latach udało mi się przejść Soul Calibur na 100% ze złotym menu i znalezieniem 2 ukrytych misji, na emulatorze chankast. Był dosyć stabilny.
dreamcast... konsola młodosci 4 kolegow skupionych przy 21 calowym telewizorze grajac w quake 3 arena. Te wyzwiska te akcje ta radosc.. ehhh juz tego nie ma. Brakuje tego.. online zabiło stary dobry muliplayer gdzie można było szturchnac kolege łokciem aby złe wycelował :P pojedynki w soulcalibur czy napiepszanie pistoletami w hause of the dead. Tak to były piękne czasy :)
Duża część mojego dzieciństwa to dreamcast :D na szczęście po dziś dzień stoi u mnie w pokoju i czasem jak najdzie mnie ochota to zagram w soulcalibur.
Dreamcast posiada jedne z moich ulubionych gier , Sonic Adventure 2 i 1
Co w tych grach fajnego? Mam Sonic Adventure 2 i pierwszy level jest nudny, nie wiadomo co robisz i w ogóle :) miałem Dreamcasta który spalił się po 2 tygodniach na graniu w MSR :( a ić pan fchuj z tym szrotem
@@dualmagic8164 Pewnie nostalgia.
@@dualmagic8164 Sonic Adventure 2 to gra przy której trzeba spędzić dłużej niż ten jeden level , dopiero po czasie w której w niej spędziłeś zaczynasz doceniać wszystko , nawet kiczowata muzyka staje się fajna , sam kiedyś Adventure 2 nie lubiałem , ale to że postanowiłem dać jej jeszcze szanse , zacząłem coraz mniej patrzeć na jej wady i po prostu dobrze się bawić . Wszystko zaczęło mi się w tej grze podobać : gameplay , level desain , postacie i ich interakcje , muzyka , i nazwanie pierwszego poziomu City Escape , nie nazwał bym nudnym , wręcz przeciwnie , sam pościg na końcu z wielką ciężarówką G.U.N goniącą sonica jest ikoniczny i nie bez powodu ten poziom jest reprezentacją tej gry w Sonic Generations , jestem w stanie za niektóre rzeczy skrytykować , ale nie bez powodu ludzie chcą Adventure 3
@@Splendd coś wątpię , bo zagrałem w Adventure 2 po tym jak grałem w Generations czy Nawet Manie ( Sonic Mania jest z 2017 ) a ja sam mam 16 lat ( więc nawet wtedy nie istniałam gdy ona wychodziła )
@@Splendd Spróbuj tak napisać do polaka o gothicu :D
Gralem na Dreamcascie w Soul Calibur. Wspaniala konsola i piekne to byly czasy 😊
Zazdroszczę wszystkim którzy w tamtych czasach, mieli okazję pograć na tej konsoli
Na jakiejkolwiek. Mogłem jedynie pomarzyć albo pograć u bogatego kolegi ;)
Te piękne reklamy dawnych lat
Za dzieciaka nie posiadałem Dreamcasta, ale że jestem ogromnym fanem Sonica, i dwie części Adventure kończyłem kilka razy, parę tygodni temu postanowiłem zakupić tę konsolę, i że tak powiem nieskromnie, nie rozumiem tego... jak tyle lat żyłem w nieświadomości, ile niedocenionych perełek na nią wyszło.
Kilka z nich, owszem, dostało porty na inne platformy (np. Jet Set Radio, czy moje ukochane Power Stone) ale Maken X, Skies of Arcadia, rewelacyjna wersja Raymana 2, Demolition racer, czy w końcu dwie części Rival Schools to są tak niesamowicie zapomniane tytuły, że aż mi się chce płakać. Owszem, konsola miała swoje upadki, i dzisiaj jak nigdy widać, że raczej była przeznaczona do konkretnej grupy docelowej (czyli fanów gier akcji oraz arcadeówek), niemniej uważam, że warto, choćby z czystej ciekawości, obczaić co takiego w tej bibliotece było. A ja wracam do łonienia w JoJo Bizarre Adventure na "makaronie" :) .
pamietam jak w kafejce grałem w crazy taxi na dreamcaście. To byl chyba rok 2000 i wtedy naprawdę grafika robila ogromne wrażenie w porownaniu do PSX
Na dreamcasciku byla jedyna w sobie najlepsza gra jet set radio ❤️
@@deadzio panie, jak tylko zobaczyłem że ono jest na pc to już portfel wyciągałem
Jest też konwersja na X360, z wsteczną kompatylniscią na Xbox One ,Series S i X. do kupienia w sklepie MS
Konsola była świetna . Swego czasu nie posiadałem PS2 a właśnie Dreamcasta. Jet Set Radio czy Maken X łupało się dziesiątki godzin oraz słyszę że TVGRY użyli muzyki właśnie z tej pierwszej gry którą rozpoznam nawet przez sen :D
O stary, widzę ,że nie byłem jedynym Polakiem co grał w Maken X. Ta muzyka Shojiego Meguro wgniatała w fotel. Najśmieszniejsze jest to, że w Maken X w 2000 roku przepowiedziano przyszłość, bo producentem gry był ATLUS, zaś wydawcą ... SEGA.
Dreamcast
Ja pamietam ;), brat pożyczył konsole od znajomego i były tam futurystyczne deskorolki na których się latało i ścigało po torze ;), druga gra to była bluestinger chyba tak się nazywała ;), przygodówka w trakcie której można było grać nawet 3 różnymi postaciami jak się je odkryło i doszło do pewnego momentu, a ostatnia jaka pamietam to była inncoming ;), było się dzialkiem, a to na statku, a to na ziemi ;), różne.
Wielkie wow, że na tamte czasy coś takiego istniało
*Dobrze że ktoś robi takie pamiątki w postaci filmów o tego typu rzeczach❤*
Pamiętam to ja dzisiaj, podszedłem w odwiedziny do kolegi jak zwykle popykać w Tekkena 3.
Nagle do pokoju wpada jego ojciec i woła nas do salonu mówiąc ,,zagramy w inną bijatykę..."
Wtedy poznałem Dreamcast'a i zobaczyłem najlepiej wyglądającą (według mnie) grę tamtych czasów, czyli Dead or Alive 2.
Tak właśnie wspominam Dreamcast'a ;)
Jet Set Radio, Sonic Adventure, House Of The Dead 2, Quake 3, Soul Calibur, Rayman 2, Crazy taxi 2, Ready 2 Rumble 2, Dead Or Alive 2, czy nawet mniej znane gry jak Re-volt i Ooga Booga - gry najwyższej jakości dające sporo frajdy i źródło mojej nostalgii
Okay czy możemy porozmawiać o Raymanie 2 ? Esencja dziecięcych czasów. 😭🥺
Ach nostalgia boli. Chcialbym, żeby stare czasy powróciły
Cóż, historia Segi Dreamcast pokazuje, że w gamengu dobry pomysł i porządne zaplecze zarówno technologiczne a także gier to nie wszystko, bo potrzeba także sporo szczęścia, aby nie zostać wygryzionym przez konkurencję. Niemniej koniec istnienia konsol Segi wydaje się zbiegać z pewnym ustabilizowaniem się rynku konsol (a przynajmniej ja to tak odbiera), bo od tamtego czasu, jedynymi graczami na tym rynku pozostali Sony, Nintendo i Xbox. Niemniej dziękuję Kacprze za ten niezwykle ciekawy materiał o historii konsoli, która zakończyła pewną erę.
Gierki z DC się naprawdę dobrze bronią dziś , czysty arcade . Często przechodzę Zombie Revenge , Virtua Tennis , Dynamite Deka kocham te tytuły . Wtedy był taki okres że wahadło było w inną stronę niż dziś , arcade był wszechobecny ludzie nim rzygali w takim Virtua Fighter 3 wydawało się że dochodzimy do ściany . Ludzie byli spragnieni gier jak MGS czy Zelda Okarynka , długich 16 bitowych domowych hitów wyglądających w końcu jak gry z "automatów" . Sega miała pecha na maksa .
Co ciekawe vibe DC dość dobrze oddawał wyszydzany przez Was pierwszy Xbox . Shenmue 2 , Spikeout , Panzer Dragon , Jet Set , i wiele innych znalazło schronienie na platformie micro .
Wincyj takich materiałów , uczyć młodzież 😉
Dokładnie, na Xboxa trafiły gry tworzone jeszcze na Dreamcasta, choć po śmierci Dreamcasta każda platforma otrzymała coś od Segi.
No dokładnie pełno tego było , na PS2 mega mi się podobało Virtua Fighter 4 Evo fantastyczna gierka . Było też Shinobi , kontynuacja Headhunter i wiele innych , na GC oczywiście też . Ciekawe ile z tego było planowane na DC tak naprawdę , pewnie właśnie sporo bo aż takiego szału graficznie przy killerach na PS2 już nie robiły ( ale framerate od Segi zawsze )
@@mojgoogle3506 No dokładnie, na PS2 trafiło sporo portów z Dreamcasta jak właśnie RE: CV, Headhunter, Ecco the Dolphin i wiele innych. Gamecube dostał np. port Skies of Arcadia czy nową grę Billy Hatcher and the Giant Egg która została stworzona przez Sonic Team itd. O grach i portach z konsol Segi można by rozprawiać godzinami ;)
Pamiętam, jak na początku bieżącego wieku wylądowałem z rodzicami na warszawskim Wolumenie, czyli giełdzie, na której można kupić chyba wszystko, co wiąże się z elektroniką. Bardzo mało brakowało, bym wtedy zamiast PS1 wyszedł ze sklepu właśnie z Dreamcastem. Ostatecznie pan powiedział, że jak kupię plejkę to będzie mi łatwiej wymieniać się z innymi graczami na gry. Podejrzewam, że nieco mnie chłop uratował, choć z perspektywy czasu trochę żałuję, że ostatecznie stałem się częścią mainstreamu i nie mam tak egzotycznego wspomnienia, jak posiadanie, a tylko chwilowe granie na Dreamcaście.
Panie w 95' to ja się rodziłem :p Dla mnie najlepsze wspomnienia i "de besciak" to klasyczne duże PS2 😉
jedyna konsola jaką miałem ;) to musiało coś znaczyć, gry jak na tamten czas kosa, kompy kowalskich w tamtych czasach mogły stopy graficznie jej lizać :D no i soul calibur gra na której straciłem mase swojego kieszonkowego w salonach growych tutaj mialem w domu na ile chcialem, szkoda ze konsola w polszy w 2002 roku wzieta na raty jakos sprzet przyszlosciowy.
Sega Dreamcast... Miałem.to cacko w 2000 roku. Sonic Adventure, Soul Calibur, Jet set radio.... Metropolis street reacing, Outringer mogę tak długo wymieniać. Coś wspaniałego
Dremcast miał zły timing. Bo w roku 2000 ludzie już czekali na ps2 i xboxa puźniej które miały być mocniejsze od Dreamcasta. Poza tym gry typowo arkejdowe w większości.
Dodałbym, że Dreamcast posiadał najlepszy kontroler tamtych czasów. Leżał świetnie w dłoniach, a do tego posiadał dwa analogowe triggery, które w ścigałkach świetnie się spisywały.
Prawda !
Moja biblioteka ze Steama mówi jasno. Dreamcast był i jest dalej dla mnie najlepszą konsolą. Miałem to szczęście, że w 2000 roku gdy poszedłem do komunii sprzedawcamiał PS1 za 600PLN bez gier i Dreamcasta z Soul Caliburem, Soniciem, Deadly Skies, Vigilante V8, Shenmue, Jet Set Radio i jeszcze kilkoma innymi tytułami (pozostałe były pirackie, za jakieś 800PLN. Nawet gdy PS2 weszło koledzy z klasy woleli wpadać do mnie pograć bo te gry miały to coś. Pamiętam, że żeby przejść Shenmue nauczyłem się angielskiego na poziom przekraczający szkołę podstawową. A zarywanie nocek podczas grania w Vigilante i SOul Calibura z ojcem wspominam bardzo dobrze. Sonic Adventure do dzisiaj jest moją ulubioną przygodówką i szkoda, że Dreamcast miał jedną cholerną wadę. Cenę części ;/ gdy jakoś w 2005 roku szlag trafił laser w konsoli bardziej opłacało się kupić PS2 niż naprawiać :( Nie wiem co się stało z konsolą, Soul Calibura, Vigilante i Deadly Skies dalej mam oryginalne w domu wraz z jedną kartą pamięci - która przy wymianie baterii działa!! Ach to była cudna konsola i oddałbym wiele aby znowu na niej zagrać
Nie było Sonic Adventure 3.
Dziękuje i dobranoc
A sonic 2006 ?
@@raydaks6383 oh
@Lajbartek 360, ale sonic adventure 2 wyszło pod koniec życia dreamcasta i szybko przeportowali je na gamecube'a
@@raydaks6383 To nie koniecznie SA3 bo miał być to Soft Reboot dla serii
@@lajbartek360 ale wszystko związanie z gameplayem to kontynuacja serii Adventure , polecam obejrzeć Sonic Maraton : Sonic 06 Unclenroowa
Sega, Sonic the Hedgehog i Dreamcast...
Nareszcie zrobiliście jakiś porządny materiał
„Nintendo sprzedawało 64 z grami zapisanymi na nieco odschoolowych cartdrigach”. Nintendo 20 lat później robi dokładnie to samo 😂
Po używanej konsoli PSX, wjechał u mnie nowy Dreamcast i pozamiatał. Konsola niszowa, jak na tamte czasy i to w małym mieście (Gniezno). Przez salony gier i przesiadywanie w nich dziesiątki godzin w wakacje, wiedziałem, w co powinni zainwestować rodzice. Pochodzę z biednej rodziny- piraciłem. I chuj w dupę wszystkim, którzy mnie za to potępią. Pirackie gry w dzieciństwie (tak- na PSX też) sprawiły, że dziś mnie stać i gram legalnie. Jednak nic mi nie dało takich wspomnień, jak te piraty. Na DC- Shenmue 1 i 2, Soul Calibur, House Of The Dead, Resident Evil code Veronica (pełne gacie), THPS 2, Crazy Taxi 1 i 2, GTA 2... można wymieniać i wymieniać. A na PSX przede wszystkim niedostępny w europie Chrono Cross. Pokłon dla tych konsol i wspomnień. Amen.
Sega Dreamcast to naprawde byla dobra konsola. Taki VMU to byl swietny gadzet. Ale to PS2 wygral konkurencje przede wszystkim przez DVD, wsteczna kompatibilnosc, i oczywiscie piractwo. A jakze. Nie zmienia to jednak faktu, ze PS2 chociaz mocniejszy sprzetowo, to jednak klarownosc grafiki i ogolna jej jakosc jest gowniania. Wtedy na poczatku 2000 roku malo kto takie rzeczy zauwazal bo wiekszosc i tak miala byle ekran CRT i kompozytowe zlacze. Dzisiaj jednak mamy mozliwosci porownawcze i wiadomo ze Dreamcast'a gierki byly ladniejsze.
Nie wspominając o tym, że gry na Dreamcaście działały w 60 FPS ... nawet dzisiejsze konsole mają z tym problem.
Pamiętam te czasy, niestety Dreamcast już w dniu premiery był skazany na porażkę. PS 2 było już dość zaawanowanym projektem, z mega hypem po sukcesie PSXa, Nintendo również wypuszczało masę przecieków o niby rewolucyjnym Game Cubie, no i było już wiadomo, że Microsoft (ówcześnie najpotężniejsza korporacja na świecie) szykuje swoją konsolę. Mogli to wypuścić albo rok wcześniej i pozamiatać rynek, albo poczekać i usprawnić projekt do walki z kolejną generacją. Wyszła z tego taka generacja 5 i pół, znacznie lepsza od konkurencji w dniu premiery, ale szybko przescignieta przez następna generację. Szkoda, mam nadzieję, że kiedyś "makaron" (tak nazywała Dreamcasta owczeszna prasa branżowa, ze względu na logo) trafi do mojej kolekcji.
Chodziliśmy z kumplami do takiej giercowni osiedlowej i graliśmy w Golden Eye w multi właśnie na Dreamcaście! Rewelacyjna rozrywka. To łeb urywało w tamtych czasach - gdzie w 4 czy tam 6 osób na raz w strzelankę??? :) Pozdrowienia dla ekipy z Żabieńca w Łodzi!
Jako dzieciak grało się u wujka w Crazy Taxi na Dreamcascie. Lata po tym chciał go wyrzucić, ale jakoś moja nostalgia zmusiła mnie do zabrani go. Nie żałuje, do dziś mam go w domu, gdzieś z 2 lata temu nawet ograłem na tym Shemue.
Nie jestem w stanie ogarnąć rozumem jak można chcieć wyrzucać takie rzeczy zamiast sprzedać czy nawet oddać za darmo.
Dreamcast dawal możliwość grania 4 graczy na jednej konsoli co w czasach gdzie o internecie można było sobie pomarzyć było nie lada zaletą. Do tej pory pamiętam jak z bratem, kuzynem i jeszcze jednym ziomeczkiem tłuklismy Queka3 we czterech. Ja pierdziele w tamtych czasach to naprawdę robiło robote
Creazy Taxi i Sonic Adventure... Wracaja wspomnienia.
Sword of Berserk - mój pierwszy kontakt z najbardziej hardcorową postacią fantasy - Guts'em. Potem poszło anime i manga, bo musiało. Coś było w tym dryblasie z mieczyskiem, co nie dawało spokoju. No i oczywiście Soul Calibur. Nareszcie nastąpił upragniony koniec przewalania cebulionów monet na wrocławskim dworcu, gdzie dumnie prężył się automat z tym cudeńkiem. :D
Miałem makarona wiele lat i była to wspaniała konsola. Dead or Alive zamiatała Tekkena, wspaniałe Crazy Taxi i kosmicznie dobre Capcom VS SNK. Do tego RE Code Veronica, które w nocy przyprawiało o zawał. Umarła szybko, ale żyła intensywnie :)
A po śmierci Dreamcasta wiele z tych gier ukazało się na inne platformy :)
To była moja pierwsza konsola a soul calibuor to była epicka gierka jak na tamte czasy naprawdę coś niesamowitego . Człowiek jednego dnia grał na pegazusie a drugiego dnia dreamcast. Pierwszy raz po waszym materiale aż mi się łezka w oku ze wspomnień zakręciła.
Jeszcze wam zostało omówić nieudaną wręcz konsolę która miała zacząć erę 6. generacji konsol. Mam na myśli Panasonic M2 i to ona miała wyjść przed Dreamcastem na przełomie 1997/1998 roku. Ilość tytułów startowych od 13 do 17. Jakoś tak. Wyglądała trochę jak Saturn.
Cóż moja historia z Dreamcastem była krótka. Pożyczona w 2003 jakoś we wrześniu, a oddana jakoś styczeń/luty 2004. Któregoś dnia obudziłem się jakoś godzina 8 9, a tu konsoli nie było i został mi pegasus i PC, pomimo tego, że rodzice zapewniali mnie, że konsolę nie oddadzą tak szybko, jak się z właścicielem umawiali. Nie w okresie styczeń/luty tylko marzec/kwiecień. Nie ograłem niestety wszystkiego. Jedyne co umiałem ogrywać to Crazy Taxi, tata łupał w Incoming, mama w Snow Surfers. A gdy kuzyn przyjechał to bijatyki naprzemiennie albo Soul Calibur albo Virtua Fighter 3. Ogrywałem jeszcze demówki z płyt DreamOn Disc volume 2 i 4 między innymi Red Dog czyli gra akcji, w której sterowaliśmy łazikiem no i oczywiście Rayman 2 poziom ze statkiem pirackim, Niestety nie było mi dane ograć np. MSR co w tamtym czasie gra mnie strasznie rajcowała. Metropolis Street Racer i jazda Fiatem Barchettą to było marzenie, ale skończyło się na rolling demo i tyle. Co najciekawsze w MSR ścigaliśmy się po 3 miastach, z czego tam szczególna była pora dnia. Gra dostosowywała się do ustawień BIOS. Np. mieliśmy godzinę 8 ustawioną, to w Londynie 7. W Tokio np. Godzina 14 lub 15 itd.
Pamiętam też, że była też jakaś piłka nożna o grafice zbliżonej do Fify 2000, lecz była bardziej dopracowana. Mam na myśli twarze i stadiony wyglądały jak te z Fify 2000, oraz jakiś kosz co bardzo mi przypominał NBA Live 2004.
Obecnie pykać w gry na DC możemy na Redream, w pełni dopracowanym emulatorze i to się chwali. Dopóki Redream się nie pojawił inne emulatory typu reicast czy NullDC były straszną lipą. One do tej porą pałętają się po internecie, ale po co je brać skoro ma się teraz Redream? Jedynie NullDC w wersji 1.0.3 dawał jakoś radę z niektórymi grami np. Sega Marine Fishing z 2001 roku. Wersja PC na WinXP działała super, a na nowych systemach zamiast wody mieliśmy błękitne tło i tyle z tego. Ryb nie widać.
A jeśli chodzi o BIOS to też ciekawa sprawa, bo chyba trzeba było wcisnąć kombinację klawiszy, by alternatywny BIOS się odpalił na tle wody, a nie nieba jak w wersji podstawowej. Poza tym gry w które mogliśmy sobie zagrać nie ładowały się od tak same z siebie. Trzeba było jeszcze chwilę dać czasu, bo wraz z grą do pamięci ładował się Windows CE.
Ehh W tych czasach mogłem jedynie pomarzyć o PS czy takim dreamcascie. A grało się jeszcze na pegasusku kolegi ;)
Konsola Dreamcast wiecznie żywa.. 👌
Posiadam trzy sztuki ale tylko jeden działa perfect..
Odpalam ją raz na jakiś czas i ogrywam wszystkie te gry których brakuje mi na nowych urządzeniach..
Nie będę wymieniał wszystkich moich ulubionych gier bo tych jest naprawdę dużo..
Pozdrawiam też wszystkich fanów makarona.. 👍
Potwierdzam
~ młodszy brat który się na tym sprzęcie wychował :D
@@ryudo3pl528 Nie tylko Ty bo jeszcze RAV i siostrzyczka.. ;)
Robi Pan mega ciekawe materiały, czapki z głów😊
Pamiętam jak dziś pracę czytnika przy uruchamianiu gry. Moja ulubiona konsola tamtej generacji po pierwsze ze względu na dobre gry, a drugie, że tak mała bryła potrafiła dać tak dużo. Może gdyby była mocniejsza i posiadała w standardzie DVD, pożyłaby trochę dłużej, ale to już historia.
Takie lekcje historii to ja rozumiem, moją ulubioną częścią jest wymienianie charakterystyk sprzętu z epok kamienia łupanego, gdzie 1GB pamieci to był luksus jakim szczyciła się NASA, a teraz głupia aktualizacjia gry na steamie potrafi kilka giga mieć
Dreamcast był zajebisty. Jedna z najlepszych konsol jakie miałem. Multum genialnych gier ograłem na tej konsoli.
Ja też 👌
Konsola super. Mam nawet dzisiaj w szafce :) Zgadzam się z tym co mówiłeś o konsoli. Konsola wyprzedzała swoje czasy. A Pady były wygodniejsze dla mnie niż innych wydawców konsol. Do tego minikonsola w padzie. Nawet w tym roku grałem w gry co zaczęły swoją historię na DC. Dla mnie ta konsola do dziś jest jedną z najlelszych - a miałem ich kilka i grałem u kumpli inne też. Oczywiście dziś są dostępne emulatory na PC i te same gry. Gram w gierki na PC. Ale konsola leży w szafce i będzie ze mną do śmierci :)
Ahhhh, dreamcascik i jet set radio kiedyś to było ...
Miałem tę konsole. Sonic i Rayman robiły świetną robotę. Szkoda tylko, że w tamtym czasie dostępność gier w małym powiatowym mieście była znikoma.
W tamtych czasach byłem pececiażem ale kumpel miał dreamcasta i nie powiem, parę tytułów robiło ogromne wrażenie. Udało mi się nawet przejść Shenmue ;)
Dla Soul Calibur kupowało się tę konsolę :D
Vangottttttteeeennn... każdy Twój materiał słucha się z czystą przyjemnością !
To nawet nie jest on xD
Ciągu jej krótkiego życia wyszło na tą konsolę mnóstwo gier. Wiele wspaniałych chwil spędziłem przy tych wszystkich bijatykach pokroju power stone, rival school czy też przy zajebistych survival horrorach. Zajebista konsola.
Rival byl kozak
Więcej materiałów o retro !!!
Przeglądam komentarze i nikt nie wspomina Metropolis street racer. Dzięki dreamcastowi dostaliśmy Kudosy. To była moja ulubiona gra i później jako PGR na X’e
Dokładnie ..MSR👍😍 dużo bardziej jarałem się tą grą niż Gran Turismo
Świetny soundtrack i wyścigi kosiarkami :D
7:36 VMU to chyba najlepsze akcesorium do Dreamcasta. Reprezentowało ono trzecią obok stacjonarnych i przenośnych kategorię konsol - konsole miniaturowe, gatunek obecnie już wymarły, niestety. Razem z Sony PocketStation, Tamagotchi, Pokemon Pikachu, Pokemon Pikachu 2 GS, Pokemon Mini i Pokewalker-em dawała możliwość grania w warunkach, gdzie nie mieściła się nawet konsola przenośna.
Konsole generalnie można podzielić na trzy rodzaje:
1. Konsole stacjonarne: NES, SNES, N64, GC, Wii, Wii U, Switch, PS1, PS2, PS3, PS4, PS5, Xbox, Xbox 360, Xbox One, Sega Master System, Sega Genesis, Sega Saturn, Sega Dreamcast
2. Konsole przenośne (duże): GameBoy Classic, GameBoy Color, GameBoy Advance, Nintendo DS, Nintendo 3DS, PSP, Sega Game Gear
3. Konsole miniaturowe: PocketStation, VMU, Pokemon Pikachu*, Pokemon Pikachu 2 GS*, Tamagotchi*, Pokemon Mini, Pokewalker*
*4 z podanych konsol teoretycznie obsługują tylko jedną grę, ale są to urządzenia w pełni programowalne, nie to co Game & Watch i po odpowiednich modyfikacjach softa, uruchomiłyby pewnie inne gry.
Konsola na której mogłem zagrać w swoje ulubione Rainbow Six , R6 Rogue Spear czy też Hidden & Dangerous (i w sumie wiele innych tytułów) w jakości z PC - do tego dostępna klawiatura i mysz . Kupiłem tuż po ogłoszeniu przez SEGA , że sie wycofują. Znajomy ze sklepu zadzwonił , że jak chcę to Dreamcasta za 240 zł. ( chwilę wcześniej kosztował około 900 zł. ) Wziąłem bez zastanowienia.
Dreamcast był fajny, szkoda że się nie przyjął. Przegrał z PS2 które zostało wydane krótko po DC i miało lepsze parametry techniczne (więcej poligonów i CHYBA, co do tego nie jestem akurat pewien, większy VRAM).
Gdyby DC był gotowy wcześniej albo miał lepsze parametry, to może by się Sedze udało.
Dobrze chociaż że znaczące exclusivy DC w końcu zostały przeportowane na inne platformy, jak to miało miejsce w wypadku pierwszych dwóch Shenmue i Sonic Adventure.
0:58 Gwóźdź to trumny, hm... Owszem, luka w zabezpieczeniach antypirackich ubiła sensowność ciągnięcia platformy dalej. Brak drugiego analogu w padzie też byłby dużym problemem, gdyby Sega chciała dalej tą platformę trzymać. Jednak bardziej była to już uroczystość pogrzebowa, bo część hardware-owa Segi po wpadce z dodatkami 32x i Sega CD, przegapieniu iż era automatów arcade się kończy, oraz kłopotach z Saturnem (który był projektowany pod kątem gier 2D, a akcelerację 3D doklejono w nim pospiesznie) była już martwa i chyba liczyła, iż Dreamcast to będzie zbawiciel, który ją wskrzesi. Szkoda, bo widać, że bardzo dużo serca i rozumu poszło w utworzenie tej ostatniej platformy Segi.
Saturn jak na swoją obsługę 3D i tak dokonywał cudów i dorównywał ówczesnej konkurencji jeśli chodzi o jakość tych lepszych grach.
Polecam zagrać w „Seaman” świetna gra, te emocje, ta akcja, ta historia.I głos daje Nimoy 👌🏻
😂 dobry jest odcinek AVGN o tym arcydziele .
Mam sege dreamcast jest to super konsola. Moim zdaniem najlepszą grą jest shenmue 1.
Pamiętam Crazy Taxi i teledysk Red Hot Chilli Peppers, który wyglądał jak robiony na silniku tej gry :)
Soul Calibur nie narodzil sie na Dreamcast. Pierwsza czesc ukazala sie na automatach w 1995 pod nazwa Soul Edge. W 1996 wydany na PSX pod nazwa Soul Blade.
Razem z Tekken2 byly to czolowe i najlepsze beat 'em up'y na rynku ( oba od Namco) , do czasu Tekken3 ( 1998 ).
Soul Calibur to czesc druga Soul Blade'a.
ojj tak, sega to konsola którą dostałem w prezencie na komunię :D. moje wczesne lata podstawówki. granie w soul calibur i jaranie się dynamiką muzyką i grafiką. jet set radio odkryło przede mną bogatą paletę muzyczną jak dla 8 letniego gówniaka w roku 00', sonic, crazy taxi, x-treme sports też fajna gierka sportów wyczynowych.
Obejrzałem odcinek już dzisiaj i nie będę miał jutro przy czym zmywać...
Apel do najlepszego kanału o grach
Dzień 1
Chcielibyśmy zobaczyć odcinek o RimWorld w waszym wykonaniu
Miałem i nadal wspominam z ogromnym sentymentem. Świetne pady, ładna memorka i jak na tamte czasy graficznie petarda. NBA 2k, Crazy Taxi, Sonic, Quake (?), MSR, no i największy hit czyli Virtua Tennis! Niestety jak zwykle rozeszło się o gry i się zj.. zepsuło.
Akurat z dreamcastem miałem przyjemność w dzieciństwie - kolega z klasy w podstawówce pożyczył od jakiegoś kuzyna, pamiętam, że nie miał za bardzo gier i graliśmy chyba tylko w jakieś demo "Ready 2 Rumble Boxing" :D
Swoją drogą ciekawe czy w przyszłości będzie sytuacja gdzie Sony, MS czy Nintendo też będzie miało takie problemy a na rynek wejdzie zupełnie nowy gracz który pokaże coś nowego jeżeli chodzi o konsole.
Do dziś mam starego dreamcasta z klawiaturą. Soundtrack Spawn: In the demons hand do dziś mi się przypomina, do tego granie z kumplami po szkole w 4 osoby. Albo powrót ze szkoły a tam mamuśka okupuje konsole z Sega bass fishing. Do tego emulatory na niej, to była dla mnie rewolucja że grałem w gry z snesa na dreamcaście.
W tamtych czasach było nie możliwe posiadanie przezemnie dwóch konsol a zeby miec psxa to musiałem sprzedać pegasusa i nudzić rodziców. Na deceku grałem u znajomego którzy w tamtym czasie sprzedawał gry (w centrum gamingu🤣). Świetna konsola, kojarzy mi sie z piękna jak na tamten czas grafika te tekstury… mogła by sega teraz wydać dreamcasta mini. Miło wspominam👍🙂
Ja osobiście Dreamcasta nie miałem, ale kolega miał i zagrywaliśmy się u niego w Power Stone-a... bardzo dobrze wspominam tamte czasy i żałuję, że konsola tak szybko odeszła do przysłowiowego "lamusa".
Co ciekawe, u nas Dreamcast był mocno promowany w reklamach w prasie, zaś samem reklamy konsoli PS2 nie pamiętam ani jednej.
Miałem i dobrze wspominam. Innowacyjna jak na swoje czasy! Karta pamięci z wyświetlaczem służyła do mini gierek np. w Sonicu bodaj hodowało się jakieś stworzonko ala pokemon jeśli dobrze pamiętam :)
Wtedy to pamietam jedynie że było PlayStation i komputer, długo długo nic pegazus długo nic Xbox (ktoś tam kiedyś coś tak o nim słyszał) a o dreamcascie to do dzisiaj większość ludzi nie wie ze coś takie było. Kiepski marketing przynajmniej u nas
No u mnie niestety PC od 1998. Do dziś pamiętam, jak w wieku 6 lat rozpracowywałem The Settlers... po niemiecku xD
Dziś mam ochotę pograć i przejść pełno tytułów, których nie byłem w stanie przejść w przeszłości. Niestety jak to dziś bywa albo tytuły gier wypadły z głowy, albo problemy z kompatybilnością starych gier. Musiałem skołować sobie retro PC z pentium 4 i GT 9600 (zmontowałem go z części od znajomych) xD
Przy okazji mam nawet pomysł na materiał. Co stało się z kosmicznymi RTS'ami? Ostatnio pykając w Homeworld przypomniało mi się o Haegemonia (od twórców Imperium Galactica) i zacząłem się zastanawiać. Dlaczego tego typu gry stanowią taką niszę w obecnych czasach. Czy były zbyt wymagające, zbyt nudne, albo wszyscy zapomnieli o tym gatunku? A może to był tylko chwilowy szał na przez nową trylogie Star Wars?
Jedyny kontakt z dreamcastem to ja miałem jak kumpel na dworze wspominał, że któryś tam gość ma i że fajne to bo są gry których na plejke nie ma. Żałuje jak cholera tych straconych lat młodości, ale rodzice mieli ważniejsze wydatki niż komputery i konsole dla dzieciaka. Zawsze byłem w tyle 😆
Najlepsza konsola z jaką miałem do czynienia w porównaniu z innymi tej generacji. Po prostu gry o jakości arcade w domu. Jedynym minusem były gówniane cinematiki, nie mieli licencji na dobry codek czy coś tam
CO do segi - ojciec miał sklep komputerowy więc z konsolami nie miałem problemu, na dreamcascie był najlepszy na świecie virtua tennis :d, to była jedna jedyna gra która utkwiła mi tak w pamieci z tej konsoli, bo na żadnej innej nie było choćby podobnej wersji do niej :D
Moje wspomnienia związane z dreamcastem pochodzą z materiałów NRGeeka wielu jego materiałów
Moj DC nadal dziala Schowany w szafie z orginalnym Soul Caliburem i paroma innymi tytulami Swietna konsola Bardzo duzo gier zaslugujacych na ocene 9/10
Jest set radio, SC, Crazy Taxi Shenmue 1,2
Resideny Veronica, Head Hunter, Marvel vs Capcom 2, Capcom vs SNK, Metropolis Street racer, Lemans 24h
Szybko z pamieci podane
Jedyna Sega jaką posiadałem w dzieciństwie a to był przeskok z 8bit na 16bit. Sega mega drive.
Dreamcast był moją pierwszą konsola z grą Sonic adventure 2
Z tego wynika że Saga poza tym dziwnym formatem płyt nie zawiniła w niczym, a wręcz przeciwnie - podjęła najlepsze możliwe decyzję w tamtym okresie. Winni upadku są przede wszystkim fanboye Sony i Nintendo którzy nie kierują się grami tylko tym jakie logo jest na opakowaniu gry.
Jak widać do dzisiaj nic się specjalnie w tej materii nie zmieniło :V
No nie do końca. PS2 miało możliwość odtwarzania filmów na DVD, więc kupując konsolkę w gratisie dostawałeś solidny odtwarzacz DVD (albo na odwrót). Sega miała dobre tytuły, ale PS2 miało ich dużo więcej.
@@adam_adam55 PS2 miało jeszcze wsteczną kompatybilność i było po prostu szybsze od Makarona.
@@nr2676 to też był dodatkowy powód dla którego PS2 był hitem
Dlatego buduje full set tego systemu, dla mnie jest to najlepsza konsola ever po PSX
Wydaje mi się, że też nie nadążająca produkcja podzespołów do DC spowodowaną wysoką sprzedażą konsoli, również była powodem upadku jej.
Robimy zrzutę żeby zaprojektować nowoczesną polską konsolę? ale na kartridże