Szkoda, że niema częściej takich filmików. Nie zależnie od zaproszonego autora, jest to naprawdę fajna merytoryczna rozmowa. Jest to o tyle ciekawe, bo każdy ma zupełnie inne doświadczenia i przemyślenia.
Dobrze się słuchało waszej rozmowy, pomimo że interesuję się głównie książkami fantasy. Liczę na więcej podobnych dyskusji i opowieści. Wszystkiego dobrego, panowie pisarze 👽👍🏻
Świetny Podcast. Godzina minęła jak chwilka. Odniosę się do jednego z poruszanych tematów. Uwielbiam jak autor wie o czym pisze. Nie musi to być bardzo szczegółowa wiedza ale znajomość tematu powoduje, że jest mi bardzo łatwo wejść w wykreowany świat. Podam przykład, jeden z wielu. Czytuję głównie romanse. Jak ktoś nie siedzi w temacie to mu się może wydawać, że to proste i przewidywalne, wręcz nudne historie, które mają mało odkrywczą fabułę i wszystkie są na jedno kopyto. Cześć taka rzeczywiście jest. Są jednak perełki. Pamiętam na przykład książkę, której akcja rozgrywa się na dworze Henryka VIII. Burzliwy okres historyczny, a główni bohaterowie to dama dworu i rycerz. Oczywiście ich historia miłosna jest dość typowa ale klimat, jaki udało się zbudować autorce, sprawił, że potem iedziałam i przez kilka dni czytałam wszystko na temat tej epoki. Autorka naprawdę się przyłożyła do realiów historycznych, momentami czulam się, jakbym tam była. Gdyby ta książka była typową powieścią historyczną, to pewnie bym po nią nie sięgnęła, bo nudzą mnie suche opisy wydarzeń historycznych, bez fabuły ale to była fascynująca mieszanka romansu, intryg dworskich, opisów ówczesnego świata wyższych sfer. Pamiętam do dziś tę powieść. Trafiłam też kiedyś na książkę, która jako tło miała branżę, na której się znam i czytanie tej książki było bolesne, bo tyle baboli autorka zrobiła. Nie miała bladego pojęcia o czym pisze. W kryminale nie muszę mieć fachowych opisów czym się różni utonięcie od utopienia ale fajnie by było, gdyby jednak ta "kuchnia" pracy detektywa czy policji była. To bardzo uatrakcyjnia historię. Od razu wiem kiedy autor "szyje", za dużo książek w życiu przeczytałam, żeby tego niw wyłapać. Czasem, jak historia jest dobra, to przymykam oko ale jednak pewien realizm jest naprawdę ważny i potrafi bardzo zmienić odbiór powieści.
Potrzebuję porady. Planuję napisać książkę. Mam przygotowany świat, fabułę, a nawet koncepty postaci. Ale zawsze jak siadam do pracy, to większość czasu zastanawiam się jakie imiona powinienem dać bohaterom i nigdy nie jestem zadowolony z pomysłów na które wpadam. Prawdziwe imiona nie pasują, a wymyślone brzmią dziwnie. Z jakiegoś powodu, jest to największa przeszkoda, której nie mogę pokonać. Więc jako fachowiec, mógł byś coś podpowiedzieć, jak można sobie z tym poradzić
Napisz książkę, później wymyśl imiona. Są one najmniej ważne i jest to element książki który możesz określić już po napisaniu całości. Daj roboczo choćby niepasujące prawdziwe imiona, z nimi pracuj, później je zmienisz. Niech coś tak małego Cię nie powstrzymuje od podjęcia znacznie trudniejszego, głównego wyzwania jakim jest napisanie książki. I tak pierwsza wersja książki to bałagan który trzeba poukładać przy drugim draftcie. Jest on tylko dla ciebie, byś miał na czym pracować. Jak potrzebujesz bardziej wprost impulsu, tu masz imiona robocze, weź je, określ która postać jest która i tak po prostu "PISZ": Piotr, Kuba, Marek, Mateusz, Anna, Karolina, Julia, Wiktoria Powodzenia w pracy 💪
@@DelfTvJak go taka pierdoła powstrzymuje, to nie wróżę skończenia całej książki. Będzie jak z tym pisarzem z "Dżumy", co utknął na pierwszym zadaniu, bo zamiast skupiać się na ważnych rzeczach, to nadmiernie roztrząsał nieistotne szczegóły.
@@inka1780 Też o nim pomyślałem, jak pierwszy raz zabrałem się za pisanie. Ja sam nie wierzę, że uda mi się skończyć, jednak dopóki jest to dla mnie przyjemny sposób spędzania wolnego czasu, będę się starał.
Proszę o częstsze odcinki, ponieważ niezależnie od ich tematu zawsze otrzymuję od nich dawkę motywacji
Szkoda, że niema częściej takich filmików. Nie zależnie od zaproszonego autora, jest to naprawdę fajna merytoryczna rozmowa. Jest to o tyle ciekawe, bo każdy ma zupełnie inne doświadczenia i przemyślenia.
Dobrze się słuchało waszej rozmowy, pomimo że interesuję się głównie książkami fantasy. Liczę na więcej podobnych dyskusji i opowieści. Wszystkiego dobrego, panowie pisarze 👽👍🏻
Świetny Podcast. Godzina minęła jak chwilka.
Odniosę się do jednego z poruszanych tematów.
Uwielbiam jak autor wie o czym pisze. Nie musi to być bardzo szczegółowa wiedza ale znajomość tematu powoduje, że jest mi bardzo łatwo wejść w wykreowany świat. Podam przykład, jeden z wielu. Czytuję głównie romanse. Jak ktoś nie siedzi w temacie to mu się może wydawać, że to proste i przewidywalne, wręcz nudne historie, które mają mało odkrywczą fabułę i wszystkie są na jedno kopyto. Cześć taka rzeczywiście jest. Są jednak perełki. Pamiętam na przykład książkę, której akcja rozgrywa się na dworze Henryka VIII. Burzliwy okres historyczny, a główni bohaterowie to dama dworu i rycerz. Oczywiście ich historia miłosna jest dość typowa ale klimat, jaki udało się zbudować autorce, sprawił, że potem iedziałam i przez kilka dni czytałam wszystko na temat tej epoki. Autorka naprawdę się przyłożyła do realiów historycznych, momentami czulam się, jakbym tam była. Gdyby ta książka była typową powieścią historyczną, to pewnie bym po nią nie sięgnęła, bo nudzą mnie suche opisy wydarzeń historycznych, bez fabuły ale to była fascynująca mieszanka romansu, intryg dworskich, opisów ówczesnego świata wyższych sfer. Pamiętam do dziś tę powieść.
Trafiłam też kiedyś na książkę, która jako tło miała branżę, na której się znam i czytanie tej książki było bolesne, bo tyle baboli autorka zrobiła. Nie miała bladego pojęcia o czym pisze.
W kryminale nie muszę mieć fachowych opisów czym się różni utonięcie od utopienia ale fajnie by było, gdyby jednak ta "kuchnia" pracy detektywa czy policji była. To bardzo uatrakcyjnia historię. Od razu wiem kiedy autor "szyje", za dużo książek w życiu przeczytałam, żeby tego niw wyłapać. Czasem, jak historia jest dobra, to przymykam oko ale jednak pewien realizm jest naprawdę ważny i potrafi bardzo zmienić odbiór powieści.
Czekamy na odcinek o transferze międzygatunkowym ❤❤❤❤
Ładnie dziękuje za materiał. Nie był nudny :)
Potrzebuję porady. Planuję napisać książkę. Mam przygotowany świat, fabułę, a nawet koncepty postaci. Ale zawsze jak siadam do pracy, to większość czasu zastanawiam się jakie imiona powinienem dać bohaterom i nigdy nie jestem zadowolony z pomysłów na które wpadam. Prawdziwe imiona nie pasują, a wymyślone brzmią dziwnie. Z jakiegoś powodu, jest to największa przeszkoda, której nie mogę pokonać. Więc jako fachowiec, mógł byś coś podpowiedzieć, jak można sobie z tym poradzić
Napisz książkę, później wymyśl imiona.
Są one najmniej ważne i jest to element książki który możesz określić już po napisaniu całości.
Daj roboczo choćby niepasujące prawdziwe imiona, z nimi pracuj, później je zmienisz.
Niech coś tak małego Cię nie powstrzymuje od podjęcia znacznie trudniejszego, głównego wyzwania jakim jest napisanie książki.
I tak pierwsza wersja książki to bałagan który trzeba poukładać przy drugim draftcie. Jest on tylko dla ciebie, byś miał na czym pracować.
Jak potrzebujesz bardziej wprost impulsu, tu masz imiona robocze, weź je, określ która postać jest która i tak po prostu "PISZ":
Piotr, Kuba, Marek, Mateusz, Anna, Karolina, Julia, Wiktoria
Powodzenia w pracy 💪
@@DelfTvJak go taka pierdoła powstrzymuje, to nie wróżę skończenia całej książki. Będzie jak z tym pisarzem z "Dżumy", co utknął na pierwszym zadaniu, bo zamiast skupiać się na ważnych rzeczach, to nadmiernie roztrząsał nieistotne szczegóły.
Ja często daję imiona "robocze" i na końcu podmieniam.
@@inka1780 Też o nim pomyślałem, jak pierwszy raz zabrałem się za pisanie. Ja sam nie wierzę, że uda mi się skończyć, jednak dopóki jest to dla mnie przyjemny sposób spędzania wolnego czasu, będę się starał.