Przecież te obydwa przekaźniki to są przekaźniki różnych firm i nie jest tak, że telefon loguje się dowolnego najbliższego przekaźnika dowolnej firmy telekomunikacyjnej.Telefon loguje się do najbliższego przekaźnika ,ale firmy do której należy karta SIM w telefonie i wyłącznie.Jasne że to jej kjmple ja sprzątnęli.
@@AleksandraWojciechowicz Policja miała obowiązek zamknąć to mocno mataczące towarzystwo w areszcie śledczym, żeby pomóc im odzyskać pamięć. Patryk, pomimo, że wielokrotnie pluł policji prosto w twarz swoimi kłamstwami i był wielokrotnie na nich przyłapywany, to nie został zatrzymany ani sam, ani z kolegami nawet na minutę w areszcie śledczym. Czy wie Pani dlaczego? To pytanie retoryczne.
Mylisz się Kolego, telefon loguje się do najbliższych przekaźników, bez różnicy czy jest to sieć macierzysta czy innego operatora - wówczas loguje się w trybie roamingu(literka R przy wskaźniku zasięgu sieci)... Operatorzy niechętnie wymieniają się takimi danymi między sobą. Korzystając z triangulacji możemy wyznaczyć lokalizację, kiedy telefon łączy się z 3 nadajnikami, jednak margines błędu może wynosić nawet kilkaset metrów(zależy to od różnych czynników). Kiedy telefon łączy się z jednym nadajnikiem, wówczas najczęściej można ustalić jedynie w której "komórce" znajduje się abonent, a jest to często obszar o powierzchni kilku km2. Innym problemem jest to, że czas retencji tych danych ustawowo wynosi 24 miesiące, w praktyce jednak operatorzy nie dotrzymują tego obowiązku... Każdy tnie koszty, a gdzieś te dane muszą być przechowywane, co wymagałoby ciągłego rozwoju przeznaczonej do tego infrastruktury... Często już po kilku miesiącach dostęp do tych danych jest niemożliwy - operatorzy tłumaczą się wówczas awarią techniczną.... taka sytuacja, heh...
@@AleksandraWojciechowicz jasne. Miałem jeszcze napisać że nie chodzi o środek geometryczny. W tamtych czasach telefony i stacje nie były tak czułe i dokładne jak teraz. Innymi słowy mógł być na sporym obszarze.
@@AleksandraWojciechowicz Ale przejazd od Wrzeszcza przez Zaspę jadąc Jana Pawła II (główna arteria upamiętniająca miejsce Mszy Sw. z papieżem w 1987 roku zbudowana na pasie dawnego lotniska) w kierunku Parku Reagana / ul. Czarny Dwór o tej porze dnia może być szybki.
Dokładnie, ona szuka rozbieżności między 10 minutami w takim małym obrębie , w innej erze btsów . Był wstanie pokonać tą drogę. To nie jest 50 km i czas przejazdu 1 h , 15 min .
@@RomanvonKochman-pi9gd Tak, Patryk był na miejscu. Krążył bez sensu z kumplami po pustych o tej porze ulicach. Czyż mogli nie zobaczyć zbliżającej się do domu Iwony?
Towarzystwo było tak wystrzelone że sami nie pamiętają co się działo. Dlaczego po całonocnej imprezie nie spali... ? Bo nie mogli... Proste... Dlatego Paweł zadzwonił jeszcze raz po godzinie do Iwony bo leżał i rozkminial... Czy on miał cos wspólnego z zaginięciem... Wątpię ale martwił się bo to pewnie on ogarniał i częstował towarem a że może to był pierwszy raz Iwony dlatego się martwił... Dziwne zachowanie Iwony??? Po czym raz było ok a raz było źle i nie czuła się dobrze w towarzystwie... Gdy była po używkach miała rozkminy Tym bardziej jak dostała wiadomość że Patryk bawi się z innymi dupami... O ktorej wyszła z klubu 2:57? Według zeznań Pawła.. a o 4:12 była przy wejściu 63 gdzie google pokazuje 32 min na nogach gdzie była wcześniej ? Wg mnie poszła do klubu gdzie był jej były... Ktoś na grupie pisał że widział o 7 rano krew na przejściu (skrzyżowanie Czarny Dwór/Jana Pawła) to na trasie I.W. do domu. Logowanie telefonu Patryka był w rejonie Obrońców wybrzeża droga którą łączy się z Czarny Dwór.. Zeznawał że poruszał się samochodem w zeznaniach sie mota gdzie i o której był... Do Sprawy włączył się 2 dni po zaginięciu... 🤔 Sprawa jego tatuaży? Podobno ma coś z napisem Iwony i do tego jakieś religijne motywy... Czy któreś z was zrobiło by sobie taki tatuaż bez przyczyny...
Zabójca podpisał się pod zabójstwem swoimi słynnymi "eksplozjami" a korelacja tych eksplozji z czasem zaginięcia Iwony to poświadczenie notarialne podpisu! Słynne "Eksplozje" w życiu kuzynka: 1. Eksplozja bezsenności! Ten zabójca nie zmrużył oka przez kolejne 48 godzin po nie przespanej nocy spędzonej na ławeczkach w parku, później w samochodzie! Dowód? Bilingi! 2. Eksplozja aktywności! Cały czas gdzieś, nie wiadomo po co i dlaczego jeździł, dzwonił, knuł i załatwiał alibi! Dowód? Bilingi i logi BTS. 3. Eksplozja "telefonisty"! Patryk wykonał w czasie bezsennych 48 godzin prawie 1000 zakończonych rozmową połączeń telefonicznych! To wprost niewiarygodne, chyba, że zabił Iwonę! 4. Eksplozja zaniku pamięci|! Drań nic nie pamięta! Ani gdzie był, ani co robił, ani o czym rozmawiał! Dowód? Zeznania na policji, zeznania pod wariografem! Patryk miał 48 godzin na zutylizowanie ciała Iwony! Patryk nie ma alibi! Patryk był na trasie przejścia Iwony! Patryk miał motyw! Patryk wielokrotnie wprowadził policję w błąd składając fałszywe zeznania. To podstawa do jego zatrzymania w areszcie śledczym do czasu odzyskania pamięci. Paweł J. i Paweł S. też pamiętają moment w którym Patryk zabijał Iwonę ale wzięli udział w profanacji ciała Iwony, więc także dostali amnezji. Nic nie pamiętają! Policja powinna w takiej sytuacji zatrzymać wszystkich podejrzanych do czasu odzyskania pamięci! Tylko naiwny Koziołek Matołek i policja może wątpić w to, że zabójcą Iwony Wieczorek jest Patryk. Świadkami zabójstwa byli Paweł J. i Paweł S. Z bilingów wiadomo, do kogo się zwrócili o pomoc zutylizowaniu ciała. Ludzie z półświatka tej pomocy udzielili. Po skuteczności utylizacji możemy być pewni, że to nie pierwsze i nie ostatnie ciało zutylizowane przez znajomych jednego z Pawłów."
Podziwiam Twoja determinacje i kocham Twoje analizy. Stacje logowania telefonow komorkowych maja okreslona pojemnosc i kiedy stacja jest najdmiernie obciazona przekazuje polaczenie innemu najblizej polozonemu przekaznikowi. Dlatego czasem dzwonimy i mamy bardzo zle polaczenie a po chwili dzwonimy jeszcze raz i juz jest idealnie. No ale to byla noc wiec nalezaloby sprawdzic obciazenie stacji. W jakims tam stopniu mozna zlozyc, ze ilosc rozbawionych turystow nad morzem byla monstrualna, ale to naprawde karkolomne zalozenie.
@@AleksandraWojciechowicz Policja powinna Tobie dać dostęp do akt, żeby zamknąć sprawę. Oni wierzą na słowo notorycznemu kłamcy, Patrykowi. Zeznał, że już o 1.00 spał. Czy wie Pani jaka kara go spotkała za wprowadzenie policji w błąd w tej sprawie? To pytanie retoryczne.
@@AleksandraWojciechowicz Nikt nikomu nie odmawia prawa do obrony. Ja osobiście jestem największym obrońcą Patryka pisząc, że to był czysty przypadek, że nie było żadnego wyrachowania, żadnej premedytacji. Gdyby sprawa trafiła od razu do sądu, do miałby wyrok w zawieszeniu. Policja miała obowiązek złamać zmowę milczenia Omerta Trójmiejska jest powszechnie znana. Policja nie skorzystała ze swojej możliwości wobec oczywistych osób, które równocześnie zaraziły się "amnezją". Twarde dowody w tej sprawie są możliwe ale tylko, gdy poznamy szczegóły, gdy Patryk opowie, jak zutylizował wraz z kumplami ciało.
Dla mnie jest bardzo podejrzane,ze pan Szostak nagle zmarl, wiadomo,ze stal komus na drodze. Nie wierze w przypadki. W tym chorym swiecie przychodza smutni panowie i sprawe rozwiazuja.
I to niedługo po tym jak pokazywal na yt ze ma dostep do bilingow, I zeby mu dac pare tygodni I on rozwiaze ta sprawe... myślę ze niepotrzebnie sie chwalil..
W analizie bilingow wazna jest stacja Bts ale wazniejszy w tej sprawie jest azymut bo to azymut wlasnie wskazuje czy ktos stoi w miejscu czy tez porusza sie np.samochodem. Podczas ruchu osoby z telefonem azymut zmienia sie w czasie i znajac go można nawet wywnioskować któredy i ktora droga ktos jedzie lub idzie. A jezeli nastepuje w krotkim czasie zmiana przekaznika logowania na następny wtedy znajac lokalizację stacji bazowych i azymuty w danej chwili mozna na przecieciu azymutów precyzyjnie z dokl..do metrów okreslić miejsce pobytu osoby z zalogowanym telefonem. O ile pamietam to Marek Siewert tak okreslal czy Patryk w danej chwili spal we wlasnym łożku. Bo aby to okreslić wystarczyło dysponowac z kilku dni a raczej nocy stacją Bts do ktorej byl zalogowany dany nr i azymutem. Sa jeszcze mozliwe inne parametry ktorymi dysponuja operatorzy Bts np. moc sygnalu ale one sa malo istotne w tej sprawie. A analizy bilingow i wnioski Marka Siewerta z tej sprawy uwazam za calkiem poprawne. Widac ze zapoznal sie dobrze z tematyka. Problem może byc tylko jeden. Marek Siewert opieral sie na fizycznie zarejestrowanych danych bilingowych w Btsach co nie oznacza ze z telefonem w danym momencie byl jego wlasciciel. Ale w tym przypadku nalezalo by zalozyc wczesniejsze dzialanie z premedytacja własciciela telefonu.
cytuję ale w pełni popieram te fakty: "Wątpliwości budzą : 1. Przez 14 lat nie postawienie zarzutów domniemanym sprawcom wytypowanym przez KGP w rok po zabójstwie na podstawie logowań ich telefonów i wielokrotnym mijaniu się z prawda oraz złapanie na ustalaniu wspólnej wersji wydarzeń a także przejście do porządku nad niecodzienną aktywnością telefonicznej (ponad 500 połączeń) Patryka. G przez trzy dni po zaginięciu i brak alibi Patryka. G, Pawła. J i Pawła. S. 2. Pomijany wątek granatowego Mondeo jednego ze sprawców P.J lub P.S do którego wsiadła Iwona na osiedlowym parkingu. 3. Amnestyczne zeznania Katarzyny P ,która nie wie ,kto uderzył Iwonę tydzień wcześniej ,choć była świadkiem tego zajścia w parku Reagana i Adrii która mogła być świadkiem uprowadzenia Iwony spod domu. 4. Nieuwzględnienie sąsiadów ,którzy widzieli szybko odjeżdżające Mondeo i słyszeli kłótnie młodych ludzi wczesnym rankiem 17.07.2010 na osiedlowym parkingu, niedaleko bloku Iwony. Zagadkowe niezabezpieczenie monitoringu osiedlowego spod domu Iwony oraz ulic Hallera, ul. Obrońców Wybrzeża i innych ulic w Brzeźnie i Wrzeszczu, którymi wg. logowań ich telefonów poruszali się domniemani sprawcy. 5. Zagadkowe negatywne wyniki badani wariografu wytypowanych sprawców i osób mających wiedze na temat wydarzeń z kręgu najbliższych. 6. Tajemnicze połączenie Patryka na telefon o nazwisku tym samym co Iwona z połączeniem zwrotnych , wczesnym rankiem 17.07.2010 o którym opowiada Szostak na YT`` Zbrodnia ,która połączyła wiele osób'' i tajemnicza natychmiastowa ewakuacja najstarszej córki przez matkę. 7. Pozorne działania policji i AX skupiające się, wbrew procesowej logice, na wielokrotnym przeszukiwaniu działki dziadków Pawła P i parku Reagana, gdzie wykrycie ciała nastąpiłoby natychmiast po rozpoczęciu poszukiwań. 8. Konsekwentne robienie z Pawła P kozła ofiarnego ,mimo podwójnego żelaznego alibi, wsadzenie go do aresztu ,w którym przebywa od ponad roku na podstawie zarzutów o udziale w karuzeli VAT-owskiej, jak sami przyznają, bez związku z uprowadzeniem i zabójstwem Iwony Wieczorek. 9. Wyjątkowa niechęć do rzetelnego przeszukania działek ,przy ul Winogronowej i ul. Konwalii w Wrzeszczu i unikanie rozkucia ponad 120 cm betonowej wylewki kanału rewizyjnego w garażu na opuszczonej posesji przy ul .Konwalii , mimo obecności w garażu licznych opakowań po silnie żrących środkach i wykazania w strukturze betonu dwóch anomalii w badaniu georadarem przez fundacje Szostaka w lipcu 2020, przy nieprzypadkowym przeniknięciu w czasie poszukiwań na działkach w szeregi fundacji Anny T, którą Szostak podejrzewał o wynoszenie informacji na temat ich przebiegu . Zadziwiająca konsekwencja w odmawianiu fundacji Szostaka dokładnego przeszukania działek i rozkucia kanału ,kiedy w międzyczasie miasto stało się właścicielem działki, a prokuratura zasłaniała się trwającym śledztwem, choć twierdziła , że lokalizacja ciała na działkach została wykluczona. 10. Kuriozalne 2,5 miesięczne wykopki na przełomie 2022/23 w okolicy nieistniejącej w tym czasie Zatoki Sztuki ,kontrastujące z dwudniowymi powierzchownymi przeszukaniami ,raz w lipcu 2016 roku ,po znalezieniu przez Szostaka licznych śladowo krwawych w szopie przy ul Winogronowej i raz po odkryciu wylewki w przylegającym do szopy garażu na ul. Konwalii, mające na celu odsunięcie podejrzenia od byłego chłopaka i jego kolegów z parku Reagana i nieudana próbę połączenie uprowadzenia i zabójstwa Iwony w aktualna w tym czasie afera pedofilska ,opisana w książce '' Łowca nastolatek'' przez Mikołaja Podolskiego. 11. Rola AX kopiująca postępowanie w/s Iwony Cygan."
Pani Olu trzeba wziąć pod uwagę, że nawigacja uwzględnia natężenie ruchu oraz dopuszczalną prędkość, w nocy ruch jest znikomy, sygnalizacja świetlna też wtedy inaczej pracuje, do tego można założyć ze wcale nie musiał przestrzegać przepisów w kwestii prędkości, ba, nawet sygnalizacji świetlnej. Drugą sprawą o której należy wspomnieć jest fakt, że mógł logować się niejako „na końcu” strefy działania BTS Brzozowa 9c, a po 4 minutach został zarejestrowany na początku strefy działania BTS Obrońców Wybrzeża 27. Myślę, że rozumie Pani co mam na myśli 😊 Oglądam dalej, postaram się na bieżąco pisać jeśli będę miał jakieś spostrzeżenia. Pozdrawiam EDIT: a co jeśli ktoś jeździł z telefonem Patryka podczas gdy on sam znajdował się w zupełnie innym miejscu?
@@AleksandraWojciechowicz nawet jeśli połączenia były wykonywane z jego telefonu i z jego domu (nawet z łóżka, bo tak pan Siewert precyzował) to nadal nie mamy pewności, że to Patryk a nie podstawiona przez niego osoba która miała być u niego i dzwonić z jego telefonu. Jeśli tych połączeń było dużo to tym bardziej skłania do pójścia myślami raczej w tą stronę. Tak, wiem to byli młodzi ludzie, bez przestępczej historii, co jednak nie daje pewności, że nie posiadali wiedzy jak postępować by oddalić od siebie podejrzenia. W myśl zasady „nigdy nie lekceważ przeciwnika” powinniśmy raczej założyć, że mieli wiedzę jak zmylić trop. Może i ta wiedza została przekazana im (lub samemu Patrykowi) przez jego ojca, który w tym czasie jak wiemy służył w Policji
Jeżeli bilingi akurat tej konkretnej osoby zaginęły to mówi to bardzo wiele! Przeanalizować dokładnie gdzie i kiedy był tej nocy i następnego dnia i ciało się znajdzie .
Źle rozumujesz działanie przekaźników . Jak wysyłamy wiadomość z telefonu , sygnał jest przesyłany do najbliższej stacji bazowej . Musisz wziąć cyrkiel i od stacji bazowej zrobić obwody od danych adresów przekaźników . To w jego obrębie znajduje się telefon , może to być nawet 10 metrów od okręgu drugiego przekaźnika . Logowanie przekaźnika nie znaczy , że jest pod konkretnym adresem , tylko jest w jego okręgu działania czyli może znajdować się na granicy , a za 100 metrów będzie już w innym okręgu innego przekaźnika .
Zarzucanie Panu Siewiertowi nieprofesjonalizmu jest dużym nadużyciem, szczególnie gdy nie ma się merytorycznej wiedzy o działaniu przekaźników. Według mnie to jeden z lepszych gliniarzy pracujących przy tej sprawie i trudno sobie wyobrazić, że nie przeanalizował wszystkich dostępnych danych. Jeśli masz takie wątpliwości powinnaś spróbować się z nim skontaktować i dopytać, a nie twierdzić, że nie ma racji
Przekaźniki mają zespoły anten kierunkowych z każdej strony masztu, najczęściej trzy zestawy okrywające trzy kierunki różniące się o 120 stopni. Propagacja fal radiowych o częstotliwości 950MHz jest kształtowana przez przeszkody terenowe i odbicia od wysokich budynków. Również wysokość masztów ma wpływ na zasięgi i pokrycie terenu minimalnym poziomem sygnału. Możemy być w bardziej korzystnym miejscu, z punktu widzenia miejsca dla zasięgu, dla dalszej stacji BTS, niż z bliższej, będąc w cieniu jej wiązki promieniowania. Decydują lokalne pomiary. Opracowanie Marka Siewerta jest jak najbardziej prawidłowe.
Wyobrażam sobie, że jak stoję dokładnie pod masztem stacji bazowej to najprawdopodobniej znajduję się poza jej zasięgiem, bo ona raczej nie emituje pionowo w dół i trzeba znaleźć się w wiązce jej emisji. Chyba, że można się zalogować do niej na przykład na fali odbitej od budynku, wtedy inna sprawa. Poza tym operatorzy chyba jakoś konkurują ze sobą i pytanie czy dana stacja obsłuży mój telefon. Czasem stacje są blisko siebie, pytanie co je różnicuje: sieć, zakresy częstotliwości, generacja internetu? Poza tym jak dzwonię np. do innego miasta, to rozumiem, że na jakimś odcinku zestawiona rozmowa musi "wleźć" w sieć telefonii cyfrowej, światłowodów, żeby wrócić do sieci komórkowej w innym miejscu np. kraju.
@@jedrzejwrotynski9421 To bardzo specjalistyczne pytanie ale nie widzę problemu, żeby odpowiedzieć. Pod masztem bez wątpienia będzie sygnał pochodzący z różnych źródeł, choćby rozproszenia na krawędziach anten czy fal odbitych od przeszkód. niektóre przeszkody mają słabsze zdolności odbijania - np kompleksy leśne, a inne lepiej, np. ściany budynków. Oczywiście fale przenikają przez ściany, czy liście drzew, jednak ulegają większemu lub mniejszemu spadkowi poziomu sygnału. Te częstotliwości 950MHz "naśladują trochę" fale akustyczne. Przykładowo muzyka z kolumny głośnikowej na stadionie będzie słyszalna pod nią, za nią i przed nią. Różnić się będzie tylko poziomem głośności i zniekształceń interferencyjnych (efekt echa). Każdy operator stawia własną stację BTS. Nie każda stacja obsługuje każdy telefon. Stacje między sobą mą się różnić wszystkim, przykładowo mocą transponderów, mocą emitowaną w poszczególnych wiązkach (w poszczególnych antenach kierunkowych, wysokością zamocowania nad poziomem otaczającego je terenu, zakresem częstotliwości, generacją urządzeń (3G, LTE, 5G itd). To szczegóły. Nie zmienia to faktu udziału kuzynka w zaginięciu nastolatki.
@@voyager5394 Dzięki za odpowiedź. Wyobrażam sobie, że poszczególne stacje bazowe łączą się ze sobą po radioliniach (na co z resztą wyglądają), bo to się wpisuje w generalną koncepcję sieci komórkowej. Ale musi również na jakimś poziomie istnieć powiązanie stacji bazowych różnych operatorów, bo inaczej nie dałoby rady dzwonić do innych sieci.
@@jedrzejwrotynski9421 Powiązania z innymi operatorami to zwyczajnie wpięcie się w ogólnoświatową sieć telekomunikacyjną. Dzwonić możemy za ocean lub do kolegi obok, korzystającego z innego BTS-a, od innego operatora komórkowego. To inna warstwa integracji sieci. Stacje BTS nie integrują się bezpośrednią z całą globalną siecią, tylko za pośrednictwem swoich serwerowni.
Po tym jak sprawa stała się juź medialna, następnie trafiła do Archiwum X , naprawdę myślicie, że nie analizowali przekaźników ?? Widocznie nic z nich wynika dla postawienia zarzutów lub to zbyt mało. Są jeszcze akta operacyjne niedostępne do opinii publicznej.
Logika jest odwrotna ,bo gdyby wiedziała, że to Patryk i chciała go chronić, toby podejrzewała i zrzucała winę na Pana ręcznika, a jego raczej nie podejrzewa, aby chronić Patryka, a ona mówi, że to mógł być raczej nieszczęśliwy wypadek ,przypadkowe zabójstwo, którego sprawcą mógł być Patryk
Ktoś z Wydziału Techniki Operacyjnej powinien przeanalizować logowania do stacji przekaźnikowych osób związanych ze sprawą i zrobić z tego tablicę poglądową , oznaczając trasę przemieszczania się z uwzględnieniem czasu. Można powołać biegłego albo zespół biegłych z zakresu telekomunikacji na potrzeby postepowania , żeby maksymalnie precyzyjnie określili miejsce i czas.
W Berlinie jak i w zachodniej Polsce ładna pogoda fajnie wybrane miejsce z widokiem na Berliner Fernsehturm. Nie ma najmniejszej wątpliwości, że Patryk krążył po okolicy z kolegami i nie chciał powiedzieć co robił albo rzeczywiście nie wiedział co robił co by oznaczało, że nie był trzeźwy. Do szczegółowej analizy trzeba by wiedzieć jakie są zasady logowania do przekaźników, bo w moim odczuciu nie wszystkie przekaźniki muszą obsługiwać wszystkie sieci na wszystkich częstotliwościach, co w praktyce może oznaczać, że telefon loguje się nie do najbliższego przekaźnika, ale raczej do najsilniejszego / o najlepszym zasięgu mogącego go obsłużyć. Z prezentowanej mapki wynikałoby, że komórki sieci radiowej nakładają się na siebie, co może oznaczać kilka rzeczy jak: różne sieci, różne zakresy i zasięgi pracy, różne przepustowości. Azymut to tylko kierunek - jeden, do wyznaczenia pozycji telefonu musiałby być zalogowany jednocześnie do dwóch przekaźników, a jego pozycja byłaby w przecięciu dwóch namiarów. Jeśli dwie komórki są na tym samy azymucie, to jeszcze nie znaczy, że są blisko siebie, ale w tym samym kierunku od przekaźnika, choć może to oznaczać także, że są blisko.
@@zesesman Policja nie potrafiła go przydusić, tam było więcej nieścisłości, rozsądniej na jego miejscu było powiedzieć, że miał zdrowo wzięte i nie wie co robił i gdzie jeździł z kolegami. Tak zresztą zeznał jeden z imprezowiczów z miejsca na ognisko w parku Reagana, gdzie była zaproszona także Iwona, powiedział, że był wstawiony, bo imprezował dalej do białego rana i, że kupił na koniec piwo na stacji benzynowej i wypił je na ławce, i rzeczywiście tak go zarejestrowała kamera monitoringu, więc policja mu odpuściła, bo mówił generalnie prawdę, a szczegółów na pewno nie pamiętał.
Iwona doszła na osiedle a Adria nie spała tylko czekała na nią na balkonie bo miała wyrzuty że pojechała sama taxi i dobrze ojczym słyszał że Adria ja woła ale Iwona była tak wkurwi…że miała Adrię w dupie i nie poszła po swoje zeczy które były na balkonie i poszła do domu .potem matka Iwony wywozi starsza siostrę a czemu niby co takiego się tam miało dziać że ją wywiozła żeby niby chronić przed czym ? Chyba że się bała że sprawa się sypnie i nie chciała żeby córka też miała kłopoty
Dobrze to wykminiłaś .Połączenia do i od Patryka.G na drugi dzień zaginięcia Iwony Wieczorek mogą być rozwiązaniami sprawy.Z kim ten Patryk rozmawiał w dniu 17 lipca i 18 lipca 2010 roku najczęściej.To może być tropem do sedna sprawy!!!!!
Czy to prawda że sąsiedzi nad ranem, 17 lipca 2010, słyszeli głośną awanturę w mieszkaniu w którym mieszkała IW? Czy to prawda że po zaginięciu, ktoś będąc w mieszkaniu Iwony poznał buty które miała na sobie w dniu zaginięcia? Czy to prawda że na osiedlu Iwony zaginął lub nie został zabezpieczony monitoring? 😮
Witam wszystkich serdecznie życzę miłego wieczoru Tobie Olu oraz wszystkim wiernym świadomym słuchaczom którzy szanują Twoje ogłoszenie prawdy Dzięki za to że Jesteście na kanale na Chwałę Pana Boga Bóg Zapłać Stary Baca który szanuje to co robisz Życzę zdrowia oraz powodzenia w poszukiwaniu prawdy Dzięki ❤❤❤
Może to połączenie wykonał przez pomyłkę i zamiast zadzwonić na numer Iwony ( w celu ewentualnego znalezienia telefonu Iwony, który mógł się zawieruszyć się w czasie ewentualnej kłótni/szarpaniny z Iwoną, i próbowali znaleźć ten telefon dzwoniąc na niego i nasłuchując czy gdzieś wibruje/dzwoni) zadzwonił do jej siostry bo w mocnym stresie zobaczył w książce nazwisko wieczorek a nie doczytał imienia.
Jak dla mnie, to ta Iwona na bank była w ciąży. Ten tekst do babci, pytania o ślub z kuzynem. Poszła do knajpy z jednym, ale szukała ciagle tego kuzyna. Nerwowo reagowala za każdym razem, gdy pawel chciał ją dotknąć. Jak to i inne przesłanki się połączy, to prawdopodobieństwo, że była w ciąży jest ogromne. Myślę, że to jest kluczem
Niektorzy uwazali ze nie jest w ciazy bo raz ponoc pila alkohol dwa miala okres bo zuzywala podpaski. I teraz jezeli chodzi o pierwsza opcje to po pierwsze dziewczyna lat 19 raczej w planowanej ciazy nie byla wiec mogla tez nie dbac o te ciaze jak powinna, po drugie lubila imprezowac i byla nieodpowiedzialna ( z reszta niestety nie ona jedna pila czy palila w ciazy, nawet to robily kobiety bardzo chcace miec dziecko😮). Poza tym mogla myslec ze 2 drinki dziecku nie zaszkodza badz tez zamawiala bezalkoholowe a inni mysleli ze pila alko. Druga sprawa na poczatku mogla miec plamienia a jak nawet nie to mogla ukrywac przed matka i innymi ciaze a wiec wyrzucala podpaski czy tampony ktore wcale uzywane nie byly albo tylko je uzywala ze wzgledow higienicznych ( wkladki), badz wlasnie by zataic ze okresu nie ma. Matka chyba dokladnie nie ogladala kazdej podpaski czy sa slady krwi😅. Takze jak najbardziej mogla byc w ciazy ale 100 proc pewnosci nie ma. Moze tylko podejrzewala i podzielila sie tym z Patrykiem? No coz juz nie raz partner zabil ciezarna kobiete bo nie chcial dziecka.
Co Pani myśli o mojej hipotezie że Iwona W. była w ciąży z Patrykiem G. i jak się dowiedziała że on bawi się z innymi to się wkurzyła. I w noc zaginięcia spotkała go na swojej drodze. Pokłócili się popchnął ją uderzyła głową o chodnik i zmarła na miejscu. A on z kolegami ukryli jej ciało. Pozdrawiam
Obiecałem publicznie, że zjem własne buty, jeżeli zabójca Iwony Patryk jest niewinny i nic o niczym nie wie. Niestety, szanse na to są zerowe. Siewiert ma 100% racji. Jego ustalenia są prawidłowe.
@@AleksandraWojciechowicz Sprawa Iwony jest owiana gęstą, nieprzeniknioną mgłą tajemnic utkanych z niezliczonych wątków i możliwości, przeplecionych kłamstwami wszystkich uczestników zdarzeń. Jest jednak światełko w tunelu niemożliwości. Odrzućmy wszystkie kłamstwa i medialne wątki. Skupmy światło uwagi na czynach zamieszanych osób. Jest dziś oczywiste, że: 1. Iwona nie żyje - to najsławniejsza w Polsce celebrytka. 2. Zrobił to ktoś z kłamców. Kto nie ma alibi? To raczej pytanie retoryczne. Kto przyznał się do zabójstwa Iwony niesamowitymi, nieprawdopodobnymi czynami po zabójstwie Iwony? To również pytanie retoryczne. Na kogo wskazują setki dowodów poszlakowych ale brak ciała skutecznie odstrasza policje od postawienia zarzutów synalkowi wysokiego funkcjonariusza policji?
@@AleksandraWojciechowicz Z uporem maniaka twierdzę, że sprawa jest banalnie prosta i udział Patryka w zniknięciu nastolatki to oczywista oczywistość. Czas wkrótce pokaże, czy naprawdę się mylę. Matematyka wykluczyła możliwość niewinności Patryka. Koherentność zdarzeń i ich korelacje czasowe stanowią niepodważalny dowód wskazujący na jego udział w sprawie.
@@AleksandraWojciechowicz Cytuję: "Mało prawdopodobne, że zjesz buty ale pan z ręcznikiem ciągle w akcji więc szlifuj kły" Słowa dotrzymam. Nie zmieniam zdania ani nie jestem tchórzem. Tchórzem jest bez wątpienia zabójca Iwony. Naciągane teorie o Ręczniku są jak sama nazwa wskazuje NACIĄGANE. Gdyby faktycznie coś nastolatce zrobił, to ciało byłoby odnalezione po kilku lub kilkunastu godzinach. Tylko Patryk pieczołowicie, aktywnie wykorzystał pełne dwa dni i dwie noce, bez zmrużenia oczu na ukrycie ciała.
Nie Olu propagacja fal radiowych się kłania, miejski charakter terenu (mnóstwo przeszkód dla fal radiowych w tym zakłócenia wynikające z odbijania się od przeszkód - interferencja fal), charakterystyka anten, moc promieniowania, teren nad Bałtykiem to wylęgarnia propagacji lokalnej a nawet troposferycznej, wcale mnie to nie dziwi że telefon raz może się zalogować bliżej a po chwili gdzieś daleko - to jest zupełnie normalne. Pod hasłem dxinfocentre zobaczysz jak duże obszary europy zajmują takie dukty troposferyczne. Oczywiści myślę tutaj o paśmie 900 Mhz w bardzo popularnym wtedy 2G, aczkolwiek w mieście teoretycznie powinno być bardziej popularne pasmo 1800Mhz które raczej jest mniej podatne na tropo.
Przekaźniki GSM mają stosowne do swego działania systemów łączności naziemnej charakterystyki skierowane poziomo i w dół, a w przypadku łączności między stacjami bazowymi są to radiolinie. Innymi słowy nie sieje to tak, żeby generować falę troposferyczną jak np. ukaefka na statku, czy jak w przypadku krótkofalowców odbijamy falę od powierzchni Księżyca, żeby połączyć się z odbiornikiem w odległym miejscu kuli ziemskiej. Nie o to chodzi, żeby operator sieci generował sobie kłopoty i z czasem jest to coraz doskonalsze, bo obowiązują m. in. charakterystyki kierunkowe i inne, choć oczywiście zjawiska związane z propagacją fal występują jak cienie, interferencje z falą odbitą itp., ale to generalnie są transmisje modulowane i cyfrowe i w związku z tym uporządkowane. To nie radiotelefonia klasyczna.
😂😂😂😂 blisko czego? Wszystko co ona tutaj przedstawia możesz przeczytać/posłuchać na 10 różnych podcastach...takie teorie przewijają się średnio co pół roku😏
Mieszkam niedaleko Parku Reagana. Latem w pasie nadmorskim kręci sie bardzo duzo ludzi. Iwona musiała zniknąć gdzies po za tym Parkiem. Teraz sprawdzilam , przy malym ruchu ile czasu zajmuje przejechanie z tej zBrzozowej i pokazuje mi 9 minut. Przy normalnym ruchu i natężeniu. Patryk by musial jechać dwa razy szybciej , niz pozwalaja przepisy
Olu błagam Cię.. Przecież Pan Janusz opierał tą wiedzę na tym co ustalił Pan Siewert. Nic z rozpytywania bo wszystko było zamiatane pod dywan!Patryk mógł np w tym czasie wyjechać z kolegami lub kimś innym i ukryć ciało Iwony..Dziękuję za odcinek❤
Mam dla widzów zagadkę. Kiedyś pojawił się komentarz, a w nim nadawca zamieścił informację, że jest przyjaciółką zmarłego drugiego kuzyna Iwony. Twierdziła, że popełnił samobójstwo w dniu 10-tej rocznicy zaginięcia Iwony na moście Weisera w Gdańsku, a był mieszkańcem Gdyni. Czy ta informacja była przez kogoś weryfikowana?
To było na cmentarzu. Jest wzmianka w książce Szostaka ale muszę poszukać. Koleś powiesił się na cmentarzu, a dokładnie na krzyżu własnego ojca - na jego grobie. Nie jestem pewna czy o tę osobę chodzi
@@AleksandraWojciechowicz nie wiem czy to ta sama osoba która się powiesiła na grobie własnego ojca, ale na pewno we wpisie chodziło o drugiego kuzyna Iwony. Tą informację nie pozyskałem z książki.
Przeskok z nadajnika na nadajnik byl tak szybki, poniewaz osoba znajdowala się po srodku odległości pomiędzy nimi. Cala filozofia. Zadnych rajdow samochodowych nikt nie zanotował.
Olu, nie przejmuj się negatywnymi komentarzami bo piszą je ludzie o ograniczonej inteligencji. Robisz mega robotę ❤ bardzo miło się Ciebie słucha, masz ogrom wiedzy na temat tej sprawy i profesjonalne przygotowanie do każdego odcinka bo obejrzałam wszystkie. Dziękuję Ci za każdy z nich. Pozdrawiam ❤
No własnie, po telefonie Patryka mozna sprawdzić gdzie on był w tym czasie kiedy zaginęła Iwona skoro jego amnezja ogarneła. Żeby ludzie mysleli nad tym a nie policja to masakra za co oni biora pieniadze
Amnezja była zaraźliwa. Nikt, nic nie pamięta. Policja też zapomniała, że miała obowiązek złamać zmowę milczenia w areszcie śledczym. Kogo zamknęła? Nikogo. Ciekawe dlaczego.
Pani Aleksandro - trzeba docenić tak duży nakład pracy… Nieustępliwość , Precyzja, Intuicja, Analiza / odchodzenie od Stereotypów: działanie godne Sherlocka Holmesa 🕵️♀️🔦 Brawo…
@@juliakowalska4853 Tak, policja na pewno wie, jaki był powód bójki. Nie oznacza to jednak automatycznie, że o wszystkim poinformują opinię publiczną. Dlaczego powinni to zrobić? Przecież to część śledztwa, podobnie jak 1000 innych podobnych fragmentów tej całej tajemnicy.
Dokładnie, wg mnie też to zdarzenie jest kluczowe, jak również sms Iwony "o g... mnie zaczepiają" - to są jasne wskazówki kto może być sprawcą jej zniknięcia...
@@lilkalilla8718bo nie muszą jej rozwiązywać. Być może tak to miało wygladać, aby bezpiecznie mogła opuścić kraj. Co chwilę ktoś podaje nowe "fakty", aby bardzie skoplikować sens tego zniknięcia- bynajmniej dziwne.
Na pierwszym miejscu stawiam Pana z ręcznikiem, potem przypadkowe działanie osób przypadkowo spotkanych i znajomych równorzędnie. Jesli to koledzy podziwiam determinacje w zmowie milczenia, ale z pewnością ulatwily to błędy policji i nieudolne dzialania. Pan z recznikiem dawno się ulotnił i już nie odnajdzie a przypadkowe osoby oczywiście nigdy nie ujawnią tego zdarzenia. Ta sprawa jezeli się rozwiąże to tylko przez przypadek aczkolwiek niestety myślę, że nigdy nie dowiemy się co się stało mimo tego, że masę osób czeka na rozwiazanie. Pozdrawiam Olu❤
Podobnie myślę, że jedynie wyrzuty sumienia i przyznanie się do winy mogłoby zamknac sprawę,ale przez tyle lat to nie nastapilo, więc są nikłe szanse, bo widocznie jest to psychopata bez wyrzutów sumienia.
Tak sobie myślę, że może nikt ze znajomych nic jej nie zrobił, ale mogli coś brac ,dlatego wiele nie pamiętają, myślę ,że z tąd też te ich dziwne zachowania ,wyrzuty sumienia ,że Iwony nie przypilnowali,mogli jej też coś dać,jakiś narkotyk i rano się bali czy wszystko z nią ok.A Patryk też może coś brał i nic nie pamięta
Patryk jest dobrym chłopakiem. To, że niechcący zabił Iwonę nie zmienia tego faktu. O tym, jaki to dobry chłopak mówi sama mama Iwony. To prawda. Czy bycie dobrym człowiekiem wyklucza bycie ekstremalnym tchórzem?
Ola, niezła "rozkminiara" z Ciebie 😅 Jak tak dalej pójdzie, to z niewielką pomocą ludzi tutaj, sama dojdziesz do tego, gdzie, w którym miejscu Iwona wsiadła do jakiegoś auta czy co się z nią stało. /// Ja trzymam się swojej hipotezy, że za zniknięciem Iwony stoją ludzie, którzy prowadzili jakieś nielegalne procedery w Dream Club. Ona tamtej nocy dowiedziała się o tym i nastraszyła, że zrobi coś z tą "informacją". Iwona mogła być nie pierwszą, ale kolejną ofiarą tej "grupy", która została "usunięta" po to, by proceder mógł "kręcić się" dalej. Poza tym dziwne dla mnie jest, że osoby, które związane były z Dream Club i Zatoką Sztuki uciekli do krajów (Emiraty i Hiszpania), które nie mają umów przekazania "osób" powiązanych z zaginięciem Iwony (moja hipoteza). Dodam też, że - wg mnie - fakt odsunięcia Marty (siostry Iwony) od tej sprawy przez matkę nie było przypadkowe. /// Niemniej jednak fajnie byłoby, gdyby inna hipoteza zaginięcia Iwony potwierdziła się. Ola, zadziwiło mnie, że policja zna twój nr telefonu. Czy przekazałaś im swoje podejrzenia ? Czekam na następną Twoją" rozkminę❤😘
A operatorzy telefonii nie nagrywają rozmów i nie zapisują treści smsów, które na żądanie policji byliby w obowiązku udostępnić? Może ktoś się na tym zna to niech odpowie.
@@zesesman A ja słyszałam, że operatorzy telefonii komórkowych zapisują treść smsów, mogą je odczytać, i nagrywają rozmowy telefoniczne, nie wiem gdzie to słyszałam, ale zapadło mi to w pamięć, bo mnie to oburzyło, bo to by oznaczało zero prywatności, chociaż w takich sprawach kryminalnych mogłoby to być bardzo przydatne. Wiem, że służby mogą podsłuchiwać bieżące rozmowy czyjeś, ale to za zgodą sądu, nie z własnego widzimisię, jednak co z archiwalnymi rozmowami i smsami tego nie wiem, czy są w stanie je odsłuchać, odczytać?
Pani Olu wszystko zaczęło sie od spotkania z chłopakami jeszcze raz starszymi od dziewczyn 17 letniej. Ale dla towarzystwa wyciąga do Adrii wpadł w oko 1 z nich i zależało jej na tym by go poderwać dlatego rozochocona umawia sie z nimi na ubaw i wyciąga do towarzystwa. Iwonę. Która nie miała na to ohoty ale po namowach zgodziła sie Niestety nie czuła sie w tym towarzystwie dobrze w przeciwieństwie do Adrii..zwłaszcza że chłopaki kupili sporo alkoholu i w szybkim tempie polewali więc dziewczyny sie upiły nie spodobało sie to Iwonie zwłaszcza że Paweł nachalnie Die do niej przystawiał. Więc poczuła sie zagrożona na działce tj na odludziu Chłopaki zapewne mieli własny plan na ten wieczór chcąc sie zabawić tj może je wykorzystać poczucie rosnącego zagrożenia spowodowało agresywna reakcje więc bęc towarzystwa i chciała wracać ale Adria nie wszystko zaost rzyl. Tel Kasi która podkręciła atmosferę wiad że Patryk bawi Die z dziewczyną w parku Reagana a to by znaczyło że była z nimi i dlaczego to zrobiła? Dowiedziała sie że Iwona też jest w towarzystwie w Sopocie wzburzenie o alkohol zrobiły swoje więc poszła pieszo alejkami do domu w nadziei że spotka. Patryka by sie z nim rozmówić tym bardziej j sli była w ciąży i dlatego myślała o ślubie z Patrykiem który pytała babcie chcącej wy,nać swoją t wzajemna zazdrość popchnęła ich ku sobie ona w kierunku parku a on w jej stronę jeżdżąc trasa równoległa do alejki która wracała i spotkać mogli sie przy wyjściu z parku Biorąc pod uwagę że Patryk dzwonił w nocy do matki Iwony by Die upewnić gdzie Iwona poszła mógł na nią czekać przy parku lub na parkingu pod domem igna wsiadła do auta po śmierć. Po czym Patryk nagle wyjeżdża aby na kt go nie podejrzewał .podobno na Hel później niby do Hiszpanii dziwne że nie użyto od razu psów po zgłoszeniu zaginięcia i że pozwoli no mu wyjechać z kraju co więcej? Skąd sie wzięły nagle. ? butyy które wzięła Iwona a o które matka robiła aferę matka twierdzi że kupiła nowe ale czy ktoś to sprawdził paragon kupna i w sklepie? Czyje i skąd nagle wzięły sie pieniądze 💰 w jakiej kwocie ? Gdyby były wcześniej zapewnia Iwona wzięłaby choćby na powrót i nie musiała wracać pieszo poza tym dziewczyna podpita zmęczona dniem i nocna. imprexa. Boso wracajac ok 6 km chciałaby łazić bez celu marzy by odpocząć a nie jeździć Bóg wie gdzie
Są trzy ważne punkty w tej sprawie: SMS: "O gówno mnie zaczepiają"... Bardzo ważna wiadomość. RĘCZNIK: Idący z premedytacją za Iwoną. Bardzo ważny świadek, być może i prowokator dalszych zdarzeń. PATROL POLICJI: Drogi patrolu i Iwony przecinają się. Ja mam na to dwie teorię a śledzę sprawę od lat . Ręcznik na 99% zaczepiał Iwonę. Iwona poprosiła o pomoc patrolujących policjantów. Być może zaproponowali podwozke do domu. Wsiadła bo zaufała sile muzduru lub znała tych Policjantów. No i może dziewczynę wywieźli i zrobili krzywdę. Kończyli patrol, może chcieli się zabawić. Jedno jest pewne. Dziewczyna na pewno została wywieziona. Ewentualnie to Policjanci ja zaczepiali i pod durnym pretekstem zwinęli do radiowozu.
Nie bardzo wiem z jakich map google korzystasz bo moja pokazała mi 9min. W normalnym ruchu i jadąc przepisowo. W nocy o 03.30 jadąc nie przepisowo jest to możliwe
Gdzies widzialam wywiad,ze mama mowila ,ze to byl napewno jakis tam wypadek(nie pamietam dokladnych słów) i ,ze ona jako chrzescijanka moze wybaczyc ,wygladala na bardzo pewną wypadku .Mysle ,ze wypadek mozna wybaczyc ,o ile jest udzielona pomoc ,wezwana karetka itd.Jak mozna wybaczyc prawdobodobne zbeszczesczenie zwlok ,nigdy bym nie wybaczyla ,a jestem bardzo wierzaca ,bardzo mnie to zdziwilo.Nie wiem ,i ta bezgraniczna wiara w Patryka ,nie mozna nikomu az tak wierzyc ,moze np.synowi ,ale bylemu córki?nawet jesli to daleka rodzina
Kazdemu można z czasem wybaczyć, a Patryka ona bardzo dobrze zna ,my nie i wie, że nie jest zdolny, do czegoś takiego ,bo przypadkowe zabójstwo poprzez nieszczęśliwy wypadek, może się komus normalnemu zdarzyć, ale ukrywanie zwłok, brak wyrzutów sumienia,zimna krew to już musi być psychopata, na poziomie seryjnego mordercy
Rozmowy poranne Patryka mogą dawać kilka wniosków (które nie muszą sie wykluczać) 1. Patryk był naćpany stąd brak snu 2. Patryk zabil Iwonę stąd adrenalina i brak snu 3. Patryk zabił Iwonę i myślał ze telefony z domu bedą działały jako jego alibii (ale tu by wyatarczyly 2-3 telefony a nie cały czas ) 4. Tak jak mówisz Patryk z domu wydawał instrukcji .
A czy czasem telefon z danej sieci nie moze logowac sie do btsu z innej sieci? Nalezaloby sprawdzic z jakiej sieci nadajniki sa tam poustawiane i w jakiej sieci numer telefonu mial Patryk. Kolejna sprawa to w obszarze danego btsu jest podzial na mniejsze komorki (stad nazwa cellphone) po ktorych mozna dokladniej podac lokalizacje danego telefonu wiec nie jest to caly obszar ktory obejmuje dany bts.
Patryk ma dobre alibi. Mówił o tym ojczym Iwony w wywiadzie dla pana Janusza Szostaka. W książce pana Janusza brakuje mi prezentacji bilingów Patryka i jego kolegów po 4:12. Te dane są najbardziej interesujące i kluczowe dla sprawy zaginięcia. Nie wiem czy pan Janusz dysponował tymi informacjami. Wiem tylko że nie przedstawił ich. A szkoda bo to by dużo wniosło do tej drugiej części książki.
Olu na dzień dzisiejszy, nie mam info jak to było przed 14 laty ale: na Emilii Plater jest stacja BTS sieci T-Mobile [dawna Era] i Orange [dawna Idea] na Obrońców Wybrzeża jest za to Plus, Orange, T-Mobile Dany BTS ma dość duży zasięg zbierania sygnałów GSM toteż jest możliwe być w Parku R i mieć przypisany BTS z Emilii Plater. Aby stacja BTS łapała kogoś to wystarczy być w zasięgu sygnału danej stacji. Dodatkowo często jest taka jeśli jeden BTS jest przeciążony, lub wymaga jakiegoś serwisu to jego moc jest zmniejszana w wyniku czego jego wydajność spada a wtedy sporą cześć "pola" tego słabszego nadajnika BTS może przejąć kolejny BTS który pokrywa zasięgiem urządzenia GSM. Dlatego też może być taka różnica że raz łapie antena z jednej ulicy a innym razem z drugiej. Ile razy było tak że chodziłem po szlaku przy granicy w PL będąc raz w zasięgu nadajników z PL a innym razem dostając smsy np z Czech z tamtejszej telefonii komórkowej. Ta temat samych zasięgów BTS powinni się wypowiedzieć specjaliści z centrali telefonii komórkowych bo jeśli nadajniki sa tak blisko siebie to wiele rzeczy może mieć wpływ na to który BTS przypisze się do samego urządzenia jak np. provider telefonii komórkowej, stan techniczny stacji BTS, obciążenie, czy nawet warunki atmosferyczne.
Większość myli ten fakt z pobiciem Iwony. Iwona nie została pobita , tylko szła i zobaczyła ze dwóch tych Patryka kolgoów się szarpie chciała ich rozdzielić i niechcąco ją uderzył jeden z nich. To nie było żadne pobicie tylko przypadek.
Tego nikt niewie jak naprawde byľo tylko ci co tam byli ale pępek cichodajka katarzyna przyjaciòłka iwony kindy głòwczyńskiej milczy i kłamie .pozdrawiam
Matka, siostra Iwony i ten caly Patryk znaja prawde...tego nie zrobila przypadkowa osoba bo cialo juz by dawno sie znalazlo...Rodzina wie co sie dokladnie wydarzyło ale my sie tego nie dowiemy, chyba ze kogos z tych osob ruszy sumienie....ale watpie
słuszne spostrzeżenie, faktycznie, obcemu chyba trudniej wybaczyć, tym bardziej jeśli nie wie się co się stało, a tu takie wyznanie może wskazywać tak jak piszesz.
Co jeszcze powinien zrobić Patryk, żeby mu wszyscy uwierzyli, że nikogo nie planował zabić? Czy naprawdę ktoś uważa, że przypadki się nie zdarzają? Przyznał się swoimi czynami po godzinie 5 rano do udziału w zniknięciu Iwony. Czy to mało? Pozwólmy mu zostać mężczyzną. Uwierzmy mu.
Witam Pani Aleksandro. W programie znalazło się kilka pomyłek, domyśliłem się o co chodzi, ale osoby nie będące głęboko w temacie, mogą być zdezorientowane. Warto by dodać napisy poprawiające wypowiedziane błędnie kwestie. Druga sprawa: skoro analityk Pan Marek, który ma pojęcie jak działa system telekomunikacyjny, zaobserwował zjawisko w bilingach to uważam że jest to wysoce możliwe. Zgodzę się jednak z Panią, że zostało niedopowiedziane co się działo z Patrykiem w ciągu dnia 10.07.2010 i dlaczego analiza tych połączeń nie dała odpowiedzi na to co się wydarzyło z Iwoną
Przekaźniki mają na swoich masztach anteny. Anteny mają charakterystyki kardioidalne. To pozwala wyjaśnić wszystkie rozbieżności. Potrzebna konsultacja specjalistów od anten GPS.
Może Patryk był na przejściu Iwony Wieczorek. Ona wcale nie musiała iść przez Park Reagana zejsciem 56 czy tez 58...to jest założenie, hipoteza, że szła ta trasą, ale tego dnia mogło być zupelnie inaczej... mogła iść np plażą.
Nie do śmiechu mu, gdy pali się mu grunt pod nogami. Temperatura stale rośnie. Ma świadomość, że zabawa z wystawianiem na pośmiewisko polskiej policji dobiega końca. Bycie takim tchórzem - zabójcą to nic przyjemnego.
Warto skupić się na Patryku Groszu i dokonać wywiadu z jego obecnymi bliskimi czy są świadomi w jakie czyny był uwikłany w przeszłości.Jego obecna partnerka też nie może czuć się bezpieczna
Komentarz dla zasiegu i pamieci Iwony. Od 2010 roku od kiedy miałam 10 lat nie moglam zrozumiec jak Iwona zniknęła do tej pory czytam na forum nie raz człowiek sam by pojechal i szukał bo ta sprawa jest niewarygodna morderca gdzies żyje cialo ukryte perfekycjnie nawet nie ma miejsca porwania zbrodni śladów nic. Iwona dzisiaj miałaby 33 lata rodzina nie moze godnie jej pochowac moze dzieki naszej pamieci niezapomnieniu sprawy ruszy sie kiedys ta policja
To nie jest tak, że policji się cały czas nie chce ruszyć. Nie chciało się to na początku śledztwa, gdyż zbagatelizowano powagę sprawy. Teraz, gdy zaginięcie to jest tak medialne robią co mogą, ale niestety przez początkowe zaniedbania jest jak jest, dowody się nie odtworzą. Myślę, że jak nie zgłosi się jakiś świadek, to sprawa pozostanie nierozwiązana. Zabójca się raczej nie przyzna.
@@justynag5620Fakt źle to ujęłam. Racja teraz po czasie Archiwum X prokuratura detektywi na pewno starają się rozwiązać tą sprawę zwłaszcza, że ludzie dalej nią żyją. I tu też również prawda początkowe zbagatelizowanie sprawy zapoczątkowało to, że teraz tu siedzimy i w sumie nic nie wiemy. Miejsca porwania zbrodni buty telefon nie ma nic.. Sama ciągle czytam raz byłam za śmieciarka potem, że to jednak Patryk. Może morderca przyzna się na łożu śmierci gdzie ona jest co się stało a gdyby udało się policji go przycisnąć na siłę to może i wcześniej... albo poczekajmy na nową technologię
Mam wielką nadzieję, że kiedyś dowiemy się prawdy nie wiem jak morderca może spać żyć spokojnie z tym co się stało ale bardzo się cieszę że nie dajemy o Iwonie zapomnieć
Czy wyliczając czas przejazdu brała Pani pod uwagę porę nocną bez świateł , korków ,brak ruchu na drodze, a co za tym idzie możliwość znacznego przekroczenia prędkości? Swoją drogą to nie mamy wiedzy, gdzie DOKŁADNIE jest punkt A i punkt B odległości , którą należy brać pod uwagę .
dlaczego nie jest w parku Regana... to jest najbliższy nadajnik jej sieci, wygląda na to, że jest w innej sieci niż Patryk-nic więcej. Jedno to chyba Plus drugie Orange
Do przypadkowych kolesi musieli by ją na siłę wciągnąć do samochodu i darła by ryja. Do samochodu z ekipą Patryka sama ochoczo wsiadła bo miała interes do wiarołomnego kochanka.
Tak Rutkowski podobno ma tez inne nagrania z monitoringu i nie przekazal tego w internet.Policja tez nie pokazuje za duzo .Brak wiadomosci jaka trasa poruszal sie radiowoz ,bo musieli zapamietac Iwone .
Adria wyszła z klubu 5 minut po Iwonie i zamiast iść za nią i dopiero wezwać taxi dla nich dwóch to wezwała sama dla siebie tylko i nie zabrała Iwony po drodze? Dziwne. Myślałam, że ta Adria dopiero później wyszła z klubu.
Nie. Adria starała się skontaktować z Iwoną. Tylko ona nie wiedziała gdzie Iwona poszła. Więc poszli na kolejkę. Ale tam nie było Iwony wiec wszyscy się rozstali@@KarinaFromPoland
Wiemy ,że nic nie wiemy. Bez dostępu do akt …… lipa. Ale Ale … Myśle ,że są akta utajnione , do których nawet Szostak nie miał dostępu . Skąd takie przypuszczenie . Policja niedawno udostępniła zdjęcie tego CienkoCienko na ul . Pomorskiej ( chyba , bo tam podobno zła ulice wpisali i teraz ja na szybko to nie pamiętam) Wiec to musiało być w aktach . Przecież skąd by teraz wyczarowali takie zdjęcie auta z tamtego czasu na tej ulicy . A jeśli wyczarowali to teraz to znaczy że można również więcej znaleść. Idąc dalej …. To nas może naprowadzać na Jakis trop . Czy jakaś inna kamera złapała ,że Iwona była w pobliżu tego auta , przejeżdżało obok niej , ale może nie było widać czy wsiadła ?? Bo potem może kamera się odwróciła . Zasadnicze pytanie : Dlaczego to auto jest tak ważne ? Co może nam mówić . Potrzeba map i graficznych opracowań . Całego tego miejsca , gdzie mogła Iwona zaginąć. Gdzie ta Pomorska w stosunku do Osiedla Iwony ( odległość ) w stosunku do osiedla Iwony o której te auto tam było zarejestrowane , skąd mogło wyjechać ( przypuszczalnie ) i dokąd jechać ? W jakie uliczki . Czy wiemy gdzie była Iwona ( z zapisu kamer , bilingów ) w czasie jak to auto się poruszało na tej Pomorskiej. Trzeba by było spisać bardzo dokładnie to co wiemy . Mam na musli jej drogę do domu . W którym miejscu o której godzinie trop się urywa i gdzie wtedy przypuszalnie była . Pytań można by sobie jeszcze więcej zadać . Zrobić taką gola liste. Wziąć grafika który to przełoży na mapę graficzną.
@@AleksandraWojciechowicz nie mówię ze robią coś nowego. Wręcz przeciwnie, napisałam ze to pewnie było w aktach sprawy . Ale dlaczego nam to pokazują ?
@@juliakowalska4853celowo, żeby zmylić trop. Takich mylących sygnałów jest więcej- ważne jest to, czego nie udostępnili i wycięli z monitoringu...Pytanie, kto wyciął i w jakim celu?
Może to, co mówi Marek Siewert, jest śmieszne, ale to co ty mówisz, jest równie śmieszne. Bez dostępu do akt dochodzeniowych i bez dostępu do wszystkich istniejących dowodów oraz dostępu do potwierdzonych i prawdziwych faktów, jest to co mówisz tylko jeden wielki nonsens, który nie ma żadnej wartości. Przykro mi, ale nie da się tego inaczej ocenić. I nie chodzi tu z mojej strony o negatywne nastawienie do ciebie, ale o trzeźwe spojrzenie na sprawę, która, miejmy nadzieję, zostanie rozstrzygnięta nie w oparciu o niepotwierdzone założenia, a w oparciu o fakty realne i głównie o potwierdzone fakty.
Myślę, że sprawa Iwony kiedyś się rozwiąże, np.przypakiem ,lub ktoś sypnie .Akta sprawy są tak myślę kiepskie,gdyz od początku śledztwo było kiepsko prowadzone. A ja nadal mam jakąś małą nadzieję, że Iwona żyje
Pani Olu !
Świetny film. Ogrom Pani pracy.
Gratuluję i dziękuję😊
Czekam na więcej.
Przecież te obydwa przekaźniki to są przekaźniki różnych firm i nie jest tak, że telefon loguje się dowolnego najbliższego przekaźnika dowolnej firmy telekomunikacyjnej.Telefon loguje się do najbliższego przekaźnika ,ale firmy do której należy karta SIM w telefonie i wyłącznie.Jasne że to jej kjmple ja sprzątnęli.
Myślę że policja może to połączyć w całość
@AleksandraWojciechowicz Pewnie może i pewnie połączyła i chyba nie dało to oczekiwanych rezultatów.Orzeciez mogli takimi logowania mi też mylić tropy
@@AleksandraWojciechowicz Policja miała obowiązek zamknąć to mocno mataczące towarzystwo w areszcie śledczym, żeby pomóc im odzyskać pamięć.
Patryk, pomimo, że wielokrotnie pluł policji prosto w twarz swoimi kłamstwami i był wielokrotnie na nich przyłapywany, to nie został zatrzymany ani sam, ani z kolegami nawet na minutę w areszcie śledczym.
Czy wie Pani dlaczego?
To pytanie retoryczne.
Mylisz się Kolego, telefon loguje się do najbliższych przekaźników, bez różnicy czy jest to sieć macierzysta czy innego operatora - wówczas loguje się w trybie roamingu(literka R przy wskaźniku zasięgu sieci)... Operatorzy niechętnie wymieniają się takimi danymi między sobą. Korzystając z triangulacji możemy wyznaczyć lokalizację, kiedy telefon łączy się z 3 nadajnikami, jednak margines błędu może wynosić nawet kilkaset metrów(zależy to od różnych czynników). Kiedy telefon łączy się z jednym nadajnikiem, wówczas najczęściej można ustalić jedynie w której "komórce" znajduje się abonent, a jest to często obszar o powierzchni kilku km2.
Innym problemem jest to, że czas retencji tych danych ustawowo wynosi 24 miesiące, w praktyce jednak operatorzy nie dotrzymują tego obowiązku... Każdy tnie koszty, a gdzieś te dane muszą być przechowywane, co wymagałoby ciągłego rozwoju przeznaczonej do tego infrastruktury... Często już po kilku miesiącach dostęp do tych danych jest niemożliwy - operatorzy tłumaczą się wówczas awarią techniczną.... taka sytuacja, heh...
2:12 jestem na tej minucie dopiero a jestem pod wrażeniem Twojego merytorycznego przekazu, mówisz naprawdę ciekawie
O to dzięki Tobie!
Nie będzie głębokiego kolego;D
To że szybko przeskoczył z przekaźnika na przekaźnik świadczy o tym że znajdował się gdzieś po środku.
Pośrodku to jeszcze daleko od patku Reagana
@@AleksandraWojciechowicz jasne. Miałem jeszcze napisać że nie chodzi o środek geometryczny. W tamtych czasach telefony i stacje nie były tak czułe i dokładne jak teraz. Innymi słowy mógł być na sporym obszarze.
@@AleksandraWojciechowicz Ale przejazd od Wrzeszcza przez Zaspę jadąc Jana Pawła II (główna arteria upamiętniająca miejsce Mszy Sw. z papieżem w 1987 roku zbudowana na pasie dawnego lotniska) w kierunku Parku Reagana / ul. Czarny Dwór o tej porze dnia może być szybki.
Dokładnie, ona szuka rozbieżności między 10 minutami w takim małym obrębie , w innej erze btsów . Był wstanie pokonać tą drogę. To nie jest 50 km i czas przejazdu 1 h , 15 min .
@@RomanvonKochman-pi9gd Tak, Patryk był na miejscu.
Krążył bez sensu z kumplami po pustych o tej porze ulicach.
Czyż mogli nie zobaczyć zbliżającej się do domu Iwony?
Dzień dobry Olu ❤, dziękujemy za filmik
Towarzystwo było tak wystrzelone że sami nie pamiętają co się działo. Dlaczego po całonocnej imprezie nie spali... ? Bo nie mogli... Proste... Dlatego Paweł zadzwonił jeszcze raz po godzinie do Iwony bo leżał i rozkminial... Czy on miał cos wspólnego z zaginięciem... Wątpię ale martwił się bo to pewnie on ogarniał i częstował towarem a że może to był pierwszy raz Iwony dlatego się martwił... Dziwne zachowanie Iwony??? Po czym raz było ok a raz było źle i nie czuła się dobrze w towarzystwie... Gdy była po używkach miała rozkminy
Tym bardziej jak dostała wiadomość że Patryk bawi się z innymi dupami... O ktorej wyszła z klubu 2:57? Według zeznań Pawła.. a o 4:12 była przy wejściu 63 gdzie google pokazuje 32 min na nogach gdzie była wcześniej ? Wg mnie poszła do klubu gdzie był jej były... Ktoś na grupie pisał że widział o 7 rano krew na przejściu (skrzyżowanie Czarny Dwór/Jana Pawła) to na trasie I.W. do domu. Logowanie telefonu Patryka był w rejonie Obrońców wybrzeża droga którą łączy się z Czarny Dwór.. Zeznawał że poruszał się samochodem w zeznaniach sie mota gdzie i o której był... Do Sprawy włączył się 2 dni po zaginięciu... 🤔 Sprawa jego tatuaży? Podobno ma coś z napisem Iwony i do tego jakieś religijne motywy... Czy któreś z was zrobiło by sobie taki tatuaż bez przyczyny...
Dyskusja o udziale Patryka w zaginięciu nastolatki jest bezcelowa, bo to oczywiste dla każdego zainteresowanego.
Dokładnie. Od początku stawiam na niego i każdy najedzony koksem albo feta
@@JWKLUBLINIECJWK Przypuszczam że feta
Zabójca podpisał się pod zabójstwem swoimi słynnymi "eksplozjami" a korelacja tych eksplozji z czasem zaginięcia Iwony to poświadczenie notarialne podpisu!
Słynne "Eksplozje" w życiu kuzynka:
1. Eksplozja bezsenności! Ten zabójca nie zmrużył oka przez kolejne 48 godzin po nie przespanej nocy spędzonej na ławeczkach w parku, później w samochodzie! Dowód? Bilingi!
2. Eksplozja aktywności! Cały czas gdzieś, nie wiadomo po co i dlaczego jeździł, dzwonił, knuł i załatwiał alibi! Dowód? Bilingi i logi BTS.
3. Eksplozja "telefonisty"! Patryk wykonał w czasie bezsennych 48 godzin prawie 1000 zakończonych rozmową połączeń telefonicznych! To wprost niewiarygodne, chyba, że zabił Iwonę!
4. Eksplozja zaniku pamięci|! Drań nic nie pamięta! Ani gdzie był, ani co robił, ani o czym rozmawiał! Dowód? Zeznania na policji, zeznania pod wariografem!
Patryk miał 48 godzin na zutylizowanie ciała Iwony!
Patryk nie ma alibi!
Patryk był na trasie przejścia Iwony!
Patryk miał motyw!
Patryk wielokrotnie wprowadził policję w błąd składając fałszywe zeznania.
To podstawa do jego zatrzymania w areszcie śledczym do czasu odzyskania pamięci.
Paweł J. i Paweł S. też pamiętają moment w którym Patryk zabijał Iwonę ale wzięli udział w profanacji ciała Iwony, więc także dostali amnezji.
Nic nie pamiętają!
Policja powinna w takiej sytuacji zatrzymać wszystkich podejrzanych do czasu odzyskania pamięci!
Tylko naiwny Koziołek Matołek i policja może wątpić w to, że zabójcą Iwony Wieczorek jest Patryk.
Świadkami zabójstwa byli Paweł J. i Paweł S.
Z bilingów wiadomo, do kogo się zwrócili o pomoc zutylizowaniu ciała.
Ludzie z półświatka tej pomocy udzielili.
Po skuteczności utylizacji możemy być pewni, że to nie pierwsze i nie ostatnie ciało zutylizowane przez znajomych jednego z Pawłów."
Podziwiam Twoja determinacje i kocham Twoje analizy. Stacje logowania telefonow komorkowych maja okreslona pojemnosc i kiedy stacja jest najdmiernie obciazona przekazuje polaczenie innemu najblizej polozonemu przekaznikowi. Dlatego czasem dzwonimy i mamy bardzo zle polaczenie a po chwili dzwonimy jeszcze raz i juz jest idealnie. No ale to byla noc wiec nalezaloby sprawdzic obciazenie stacji. W jakims tam stopniu mozna zlozyc, ze ilosc rozbawionych turystow nad morzem byla monstrualna, ale to naprawde karkolomne zalozenie.
To nie jest karkołomne. Tylko trzeba mieć dostęp do akt operacyjnych
@@AleksandraWojciechowicz jakby Ci tu powiedziec Ola. Uwazaj na siebie, bo wiesz kto ma do nich dostep, co nie?
@@AleksandraWojciechowicz Policja powinna Tobie dać dostęp do akt, żeby zamknąć sprawę.
Oni wierzą na słowo notorycznemu kłamcy, Patrykowi.
Zeznał, że już o 1.00 spał.
Czy wie Pani jaka kara go spotkała za wprowadzenie policji w błąd w tej sprawie?
To pytanie retoryczne.
@@voyager5394 Oskarżony ma prawo się bronić, a policja i prokuratura są zobowiązani doszukać się twardych dowodów
@@AleksandraWojciechowicz Nikt nikomu nie odmawia prawa do obrony.
Ja osobiście jestem największym obrońcą Patryka pisząc, że to był czysty przypadek, że nie było żadnego wyrachowania, żadnej premedytacji.
Gdyby sprawa trafiła od razu do sądu, do miałby wyrok w zawieszeniu.
Policja miała obowiązek złamać zmowę milczenia
Omerta Trójmiejska jest powszechnie znana.
Policja nie skorzystała ze swojej możliwości wobec oczywistych osób, które równocześnie zaraziły się "amnezją".
Twarde dowody w tej sprawie są możliwe ale tylko, gdy poznamy szczegóły, gdy Patryk opowie, jak zutylizował wraz z kumplami ciało.
Bardzo cenię Twoje filmy. Pozdrawiam serdecznie ❤
Można przejechać 5,1km w 4 minuty w nocy osiągając prędkość około 77km/h. Musiała być zielona fala. Bardzo lubię pani analizy!
Twoje filmy pomagają mi lepiej zrozumieć tą sprawę. Kilka dni temu znowu sięgnęłam po książki Szostaka. Dziękuję za ciekawy film 😊
Bo tam są wskazówki .
@@marzenajelinska4054 Tam jest odpowiedź - zabójca - kuzynek.
@@voyager5394i bez książek Szostaka wszyscy wiedzieli kto jest sprawcą i dlaczego jest ukrywane to przed opinią publiczną....
@@karolinagrudzinska4048 W Trójmieście wie o tym każdy.
@@karolinagrudzinska4048dlaczego?
Dla mnie jest bardzo podejrzane,ze pan Szostak nagle zmarl, wiadomo,ze stal komus na drodze. Nie wierze w przypadki. W tym chorym swiecie przychodza smutni panowie i sprawe rozwiazuja.
wiadomo
I to niedługo po tym jak pokazywal na yt ze ma dostep do bilingow, I zeby mu dac pare tygodni I on rozwiaze ta sprawe... myślę ze niepotrzebnie sie chwalil..
@@Lazania15 dokladnie tak.
Stal na drodze Rutkowskiego
@@Lazania15mówił wprost że on już wszystko wie
W analizie bilingow wazna jest stacja Bts ale wazniejszy w tej sprawie jest azymut bo to azymut wlasnie wskazuje czy ktos stoi w miejscu czy tez porusza sie np.samochodem. Podczas ruchu osoby z telefonem azymut zmienia sie w czasie i znajac go można nawet wywnioskować któredy i ktora droga ktos jedzie lub idzie. A jezeli nastepuje w krotkim czasie zmiana przekaznika logowania na następny wtedy znajac lokalizację stacji bazowych i azymuty w danej chwili mozna na przecieciu azymutów precyzyjnie z dokl..do metrów okreslić miejsce pobytu osoby z zalogowanym telefonem. O ile pamietam to Marek Siewert tak okreslal czy Patryk w danej chwili spal we wlasnym łożku. Bo aby to okreslić wystarczyło dysponowac z kilku dni a raczej nocy stacją Bts do ktorej byl zalogowany dany nr i azymutem. Sa jeszcze mozliwe inne parametry ktorymi dysponuja operatorzy Bts np. moc sygnalu ale one sa malo istotne w tej sprawie. A analizy bilingow i wnioski Marka Siewerta z tej sprawy uwazam za calkiem poprawne. Widac ze zapoznal sie dobrze z tematyka. Problem może byc tylko jeden. Marek Siewert opieral sie na fizycznie zarejestrowanych danych bilingowych w Btsach co nie oznacza ze z telefonem w danym momencie byl jego wlasciciel. Ale w tym przypadku nalezalo by zalozyc wczesniejsze dzialanie z premedytacja własciciela telefonu.
cytuję ale w pełni popieram te fakty:
"Wątpliwości budzą :
1. Przez 14 lat nie postawienie zarzutów domniemanym sprawcom wytypowanym przez KGP w rok po zabójstwie na podstawie logowań ich telefonów i wielokrotnym mijaniu się z prawda oraz złapanie na ustalaniu wspólnej wersji wydarzeń a także przejście do porządku nad niecodzienną aktywnością telefonicznej (ponad 500 połączeń) Patryka. G przez trzy dni po zaginięciu i brak alibi Patryka. G, Pawła. J i Pawła. S.
2. Pomijany wątek granatowego Mondeo jednego ze sprawców P.J lub P.S do którego wsiadła Iwona na osiedlowym parkingu.
3. Amnestyczne zeznania Katarzyny P ,która nie wie ,kto uderzył Iwonę tydzień wcześniej ,choć była świadkiem tego zajścia w parku Reagana i Adrii która mogła być świadkiem uprowadzenia Iwony spod domu.
4. Nieuwzględnienie sąsiadów ,którzy widzieli szybko odjeżdżające Mondeo i słyszeli kłótnie młodych ludzi wczesnym rankiem 17.07.2010 na osiedlowym parkingu, niedaleko bloku Iwony.
Zagadkowe niezabezpieczenie monitoringu osiedlowego spod domu Iwony oraz ulic Hallera, ul. Obrońców Wybrzeża i innych ulic w Brzeźnie i Wrzeszczu, którymi wg. logowań ich telefonów poruszali się domniemani sprawcy.
5. Zagadkowe negatywne wyniki badani wariografu wytypowanych sprawców i osób mających wiedze na temat wydarzeń z kręgu najbliższych.
6. Tajemnicze połączenie Patryka na telefon o nazwisku tym samym co Iwona z połączeniem zwrotnych , wczesnym rankiem 17.07.2010 o którym opowiada Szostak na YT`` Zbrodnia ,która połączyła wiele osób'' i tajemnicza natychmiastowa ewakuacja najstarszej córki przez matkę.
7. Pozorne działania policji i AX skupiające się, wbrew procesowej logice, na wielokrotnym przeszukiwaniu działki dziadków Pawła P i parku Reagana, gdzie wykrycie ciała nastąpiłoby natychmiast po rozpoczęciu poszukiwań. 8. Konsekwentne robienie z Pawła P kozła ofiarnego ,mimo podwójnego żelaznego alibi, wsadzenie go do aresztu ,w którym przebywa od ponad roku na podstawie zarzutów o udziale w karuzeli VAT-owskiej, jak sami przyznają, bez związku z uprowadzeniem i zabójstwem Iwony Wieczorek. 9. Wyjątkowa niechęć do rzetelnego przeszukania działek ,przy ul Winogronowej i ul. Konwalii w Wrzeszczu i unikanie rozkucia ponad 120 cm betonowej wylewki kanału rewizyjnego w garażu na opuszczonej posesji przy ul .Konwalii , mimo obecności w garażu licznych opakowań po silnie żrących środkach i wykazania w strukturze betonu dwóch anomalii w badaniu georadarem przez fundacje Szostaka w lipcu 2020, przy nieprzypadkowym przeniknięciu w czasie poszukiwań na działkach w szeregi fundacji Anny T, którą Szostak podejrzewał o wynoszenie informacji na temat ich przebiegu .
Zadziwiająca konsekwencja w odmawianiu fundacji Szostaka dokładnego przeszukania działek i rozkucia kanału ,kiedy w międzyczasie miasto stało się właścicielem działki, a prokuratura zasłaniała się trwającym śledztwem, choć twierdziła ,
że lokalizacja ciała na działkach została wykluczona. 10. Kuriozalne 2,5 miesięczne wykopki na przełomie 2022/23 w okolicy nieistniejącej w tym czasie Zatoki Sztuki ,kontrastujące z dwudniowymi powierzchownymi przeszukaniami ,raz w lipcu 2016 roku ,po znalezieniu przez Szostaka licznych śladowo krwawych w szopie przy ul Winogronowej i raz po odkryciu wylewki w przylegającym do szopy garażu na ul. Konwalii, mające na celu odsunięcie podejrzenia od byłego chłopaka i jego kolegów z parku Reagana i nieudana próbę połączenie uprowadzenia i zabójstwa Iwony w aktualna w tym czasie afera pedofilska ,opisana w książce '' Łowca nastolatek'' przez Mikołaja Podolskiego.
11. Rola AX kopiująca postępowanie w/s Iwony Cygan."
Pani Olu trzeba wziąć pod uwagę, że nawigacja uwzględnia natężenie ruchu oraz dopuszczalną prędkość, w nocy ruch jest znikomy, sygnalizacja świetlna też wtedy inaczej pracuje, do tego można założyć ze wcale nie musiał przestrzegać przepisów w kwestii prędkości, ba, nawet sygnalizacji świetlnej. Drugą sprawą o której należy wspomnieć jest fakt, że mógł logować się niejako „na końcu” strefy działania BTS Brzozowa 9c, a po 4 minutach został zarejestrowany na początku strefy działania BTS Obrońców Wybrzeża 27. Myślę, że rozumie Pani co mam na myśli 😊 Oglądam dalej, postaram się na bieżąco pisać jeśli będę miał jakieś spostrzeżenia. Pozdrawiam
EDIT: a co jeśli ktoś jeździł z telefonem Patryka podczas gdy on sam znajdował się w zupełnie innym miejscu?
Super spostrzeżenia
Marek Siewert mówił (wiec nie mam pewności) Szostakowi że Patryk był cały czas po zaginięciu Iwony w domu, ale cały czas dzwonił
@@AleksandraWojciechowicz nawet jeśli połączenia były wykonywane z jego telefonu i z jego domu (nawet z łóżka, bo tak pan Siewert precyzował) to nadal nie mamy pewności, że to Patryk a nie podstawiona przez niego osoba która miała być u niego i dzwonić z jego telefonu. Jeśli tych połączeń było dużo to tym bardziej skłania do pójścia myślami raczej w tą stronę. Tak, wiem to byli młodzi ludzie, bez przestępczej historii, co jednak nie daje pewności, że nie posiadali wiedzy jak postępować by oddalić od siebie podejrzenia. W myśl zasady „nigdy nie lekceważ przeciwnika” powinniśmy raczej założyć, że mieli wiedzę jak zmylić trop. Może i ta wiedza została przekazana im (lub samemu Patrykowi) przez jego ojca, który w tym czasie jak wiemy służył w Policji
Jeżeli bilingi akurat tej konkretnej osoby zaginęły to mówi to bardzo wiele!
Przeanalizować dokładnie gdzie i kiedy był tej nocy i następnego dnia i ciało się znajdzie .
Źle rozumujesz działanie przekaźników . Jak wysyłamy wiadomość z telefonu , sygnał jest przesyłany do najbliższej stacji bazowej . Musisz wziąć cyrkiel i od stacji bazowej zrobić obwody od danych adresów przekaźników . To w jego obrębie znajduje się telefon , może to być nawet 10 metrów od okręgu drugiego przekaźnika . Logowanie przekaźnika nie znaczy , że jest pod konkretnym adresem , tylko jest w jego okręgu działania czyli może znajdować się na granicy , a za 100 metrów będzie już w innym okręgu innego przekaźnika .
Azymuty to jak lasery po okregu
Ona tłumaczy coś o czym niema pojęcia jak to w ogóle działa. Dramat .
Zarzucanie Panu Siewiertowi nieprofesjonalizmu jest dużym nadużyciem, szczególnie gdy nie ma się merytorycznej wiedzy o działaniu przekaźników. Według mnie to jeden z lepszych gliniarzy pracujących przy tej sprawie i trudno sobie wyobrazić, że nie przeanalizował wszystkich dostępnych danych.
Jeśli masz takie wątpliwości powinnaś spróbować się z nim skontaktować i dopytać, a nie twierdzić, że nie ma racji
@@empatyczny635Ona próbuje go oczernić a wybielić Patryka?Czy ja dobrze rozumuję ???
Ustawianie czasu przez GPS passat b7
Super podcast Pani Aleksandro. Dziękujemy że nagrywasz dla nas !
Przekaźniki mają zespoły anten kierunkowych z każdej strony masztu, najczęściej trzy zestawy okrywające trzy kierunki różniące się o 120 stopni.
Propagacja fal radiowych o częstotliwości 950MHz jest kształtowana przez przeszkody terenowe i odbicia od wysokich budynków.
Również wysokość masztów ma wpływ na zasięgi i pokrycie terenu minimalnym poziomem sygnału.
Możemy być w bardziej korzystnym miejscu, z punktu widzenia miejsca dla zasięgu, dla dalszej stacji BTS, niż z bliższej, będąc w cieniu jej wiązki promieniowania.
Decydują lokalne pomiary.
Opracowanie Marka Siewerta jest jak najbardziej prawidłowe.
Wyobrażam sobie, że jak stoję dokładnie pod masztem stacji bazowej to najprawdopodobniej znajduję się poza jej zasięgiem, bo ona raczej nie emituje pionowo w dół i trzeba znaleźć się w wiązce jej emisji. Chyba, że można się zalogować do niej na przykład na fali odbitej od budynku, wtedy inna sprawa. Poza tym operatorzy chyba jakoś konkurują ze sobą i pytanie czy dana stacja obsłuży mój telefon. Czasem stacje są blisko siebie, pytanie co je różnicuje: sieć, zakresy częstotliwości, generacja internetu? Poza tym jak dzwonię np. do innego miasta, to rozumiem, że na jakimś odcinku zestawiona rozmowa musi "wleźć" w sieć telefonii cyfrowej, światłowodów, żeby wrócić do sieci komórkowej w innym miejscu np. kraju.
@@jedrzejwrotynski9421 To bardzo specjalistyczne pytanie ale nie widzę problemu, żeby odpowiedzieć.
Pod masztem bez wątpienia będzie sygnał pochodzący z różnych źródeł, choćby rozproszenia na krawędziach anten czy fal odbitych od przeszkód. niektóre przeszkody mają słabsze zdolności odbijania - np kompleksy leśne, a inne lepiej, np. ściany budynków.
Oczywiście fale przenikają przez ściany, czy liście drzew, jednak ulegają większemu lub mniejszemu spadkowi poziomu sygnału.
Te częstotliwości 950MHz "naśladują trochę" fale akustyczne.
Przykładowo muzyka z kolumny głośnikowej na stadionie będzie słyszalna pod nią, za nią i przed nią.
Różnić się będzie tylko poziomem głośności i zniekształceń interferencyjnych (efekt echa).
Każdy operator stawia własną stację BTS.
Nie każda stacja obsługuje każdy telefon.
Stacje między sobą mą się różnić wszystkim, przykładowo mocą transponderów, mocą emitowaną w poszczególnych wiązkach (w poszczególnych antenach kierunkowych, wysokością zamocowania nad poziomem otaczającego je terenu, zakresem częstotliwości, generacją urządzeń (3G, LTE, 5G itd).
To szczegóły.
Nie zmienia to faktu udziału kuzynka w zaginięciu nastolatki.
@@voyager5394 Dzięki za odpowiedź. Wyobrażam sobie, że poszczególne stacje bazowe łączą się ze sobą po radioliniach (na co z resztą wyglądają), bo to się wpisuje w generalną koncepcję sieci komórkowej. Ale musi również na jakimś poziomie istnieć powiązanie stacji bazowych różnych operatorów, bo inaczej nie dałoby rady dzwonić do innych sieci.
@@jedrzejwrotynski9421 Powiązania z innymi operatorami to zwyczajnie wpięcie się w ogólnoświatową sieć telekomunikacyjną.
Dzwonić możemy za ocean lub do kolegi obok, korzystającego z innego BTS-a, od innego operatora komórkowego.
To inna warstwa integracji sieci.
Stacje BTS nie integrują się bezpośrednią z całą globalną siecią, tylko za pośrednictwem swoich serwerowni.
@@jedrzejwrotynski9421 ruclips.net/video/eJYcn2lbmV8/видео.html
Bardzo dziękujemy za tą analizę❤.
Jednak mała poprawka :) ruclips.net/video/eJYcn2lbmV8/видео.htmlsi=Yrgmf5fP0BlKvPYY
Po tym jak sprawa stała się juź medialna, następnie trafiła do Archiwum X , naprawdę myślicie, że nie analizowali przekaźników ?? Widocznie nic z nich wynika dla postawienia zarzutów lub to zbyt mało. Są jeszcze akta operacyjne niedostępne do opinii publicznej.
To jeden z wielu elementów który ma przyczynić się do postawienia zarzutów.
@colonellKurtz Zgadza się.
❤dzieki wielkie po raz kolejny za ten temat😊 pozdrawiam serdecznie!
Ta opcja jest najbardziej prawdopodobna i wydaje mi sie ze mama Iwony wie ze to on .sama mowila ze to jakis taki wypadek
Tylko z prawdopodobieństwa
Internauci mają swoje tezy. Matka Iwony tym bardziej może ją mieć, ale to nie oznacza automatycznie, że cokolwiek wie.
Za wypadek dostałby niski wyrok,nie wiem dlaczego tak nerwowo zareagowali.
Logika jest odwrotna ,bo gdyby wiedziała, że to Patryk i chciała go chronić, toby podejrzewała i zrzucała winę na Pana ręcznika, a jego raczej nie podejrzewa, aby chronić Patryka, a ona mówi, że to mógł być raczej nieszczęśliwy wypadek ,przypadkowe zabójstwo, którego sprawcą mógł być Patryk
Ktoś z Wydziału Techniki Operacyjnej powinien przeanalizować logowania do stacji przekaźnikowych osób związanych ze sprawą i zrobić z tego tablicę poglądową , oznaczając trasę przemieszczania się z uwzględnieniem czasu. Można powołać biegłego albo zespół biegłych z zakresu telekomunikacji na potrzeby postepowania , żeby maksymalnie precyzyjnie określili miejsce i czas.
W Berlinie jak i w zachodniej Polsce ładna pogoda fajnie wybrane miejsce z widokiem na Berliner Fernsehturm.
Nie ma najmniejszej wątpliwości, że Patryk krążył po okolicy z kolegami i nie chciał powiedzieć co robił albo rzeczywiście nie wiedział co robił co by oznaczało, że nie był trzeźwy. Do szczegółowej analizy trzeba by wiedzieć jakie są zasady logowania do przekaźników, bo w moim odczuciu nie wszystkie przekaźniki muszą obsługiwać wszystkie sieci na wszystkich częstotliwościach, co w praktyce może oznaczać, że telefon loguje się nie do najbliższego przekaźnika, ale raczej do najsilniejszego / o najlepszym zasięgu mogącego go obsłużyć. Z prezentowanej mapki wynikałoby, że komórki sieci radiowej nakładają się na siebie, co może oznaczać kilka rzeczy jak: różne sieci, różne zakresy i zasięgi pracy, różne przepustowości. Azymut to tylko kierunek - jeden, do wyznaczenia pozycji telefonu musiałby być zalogowany jednocześnie do dwóch przekaźników, a jego pozycja byłaby w przecięciu dwóch namiarów. Jeśli dwie komórki są na tym samy azymucie, to jeszcze nie znaczy, że są blisko siebie, ale w tym samym kierunku od przekaźnika, choć może to oznaczać także, że są blisko.
Może ty możesz pomóc bo policja chyba nie ma środków finansowych i personalnych by to rozpykać
Patryk twierdzil ze o 1 w nocy 17 lipca 2010 juz spal w mieszkaniu.Wiec po co klamal jak jego telefon sie przemieszczal.
@@zesesman Policja nie potrafiła go przydusić, tam było więcej nieścisłości, rozsądniej na jego miejscu było powiedzieć, że miał zdrowo wzięte i nie wie co robił i gdzie jeździł z kolegami. Tak zresztą zeznał jeden z imprezowiczów z miejsca na ognisko w parku Reagana, gdzie była zaproszona także Iwona, powiedział, że był wstawiony, bo imprezował dalej do białego rana i, że kupił na koniec piwo na stacji benzynowej i wypił je na ławce, i rzeczywiście tak go zarejestrowała kamera monitoringu, więc policja mu odpuściła, bo mówił generalnie prawdę, a szczegółów na pewno nie pamiętał.
Iwona doszła na osiedle a Adria nie spała tylko czekała na nią na balkonie bo miała wyrzuty że pojechała sama taxi i dobrze ojczym słyszał że Adria ja woła ale Iwona była tak wkurwi…że miała Adrię w dupie i nie poszła po swoje zeczy które były na balkonie i poszła do domu .potem matka Iwony wywozi starsza siostrę a czemu niby co takiego się tam miało dziać że ją wywiozła żeby niby chronić przed czym ? Chyba że się bała że sprawa się sypnie i nie chciała żeby córka też miała kłopoty
Dlaczego ona tak nerwowo niosła buty matki?
Po jakim czasie po śmierci Iwony Patryk wyjechał za granicę ?Chyba po to aby dali mu spokój i aby sprawa Iwony przycichła.
Gdyby tak było jak mówisz i coś by jej się stało w mieezkaniu jej matki to ojczym Iwony by nie zeznał że ktoś woła Iwona Iwona.
Dobrze to wykminiłaś .Połączenia do i od Patryka.G na drugi dzień zaginięcia Iwony Wieczorek mogą być rozwiązaniami sprawy.Z kim ten Patryk rozmawiał w dniu 17 lipca i 18 lipca 2010 roku najczęściej.To może być tropem do sedna sprawy!!!!!
Dokładnie, cały czas wałkujemy moment powrotu, a jakie ruchy i połączenia były w najbliższych godzinach po zaginięciu.
Czy to prawda że sąsiedzi nad ranem, 17 lipca 2010, słyszeli głośną awanturę w mieszkaniu w którym mieszkała IW?
Czy to prawda że po zaginięciu, ktoś będąc w mieszkaniu Iwony poznał buty które miała na sobie w dniu zaginięcia?
Czy to prawda że na osiedlu Iwony zaginął lub nie został zabezpieczony monitoring? 😮
Tak to wszystko prawda .buty matka mòwi że lubiła nowe takie same paragon pewnie nie sprawdzili czy w internecie. Pozdrawiam
Witam wszystkich serdecznie życzę miłego wieczoru Tobie Olu oraz wszystkim wiernym świadomym słuchaczom którzy szanują Twoje ogłoszenie prawdy Dzięki za to że Jesteście na kanale na Chwałę Pana Boga Bóg Zapłać Stary Baca który szanuje to co robisz Życzę zdrowia oraz powodzenia w poszukiwaniu prawdy Dzięki ❤❤❤
Pozdrawiam ❤zdrówka zycze
Poco dzwonił Patryk G do Siostry Iwony 🤔🫣w nocy i policja tak to zbagatelizowała .ładnie ,ładnie
Może to połączenie wykonał przez pomyłkę i zamiast zadzwonić na numer Iwony ( w celu ewentualnego znalezienia telefonu Iwony, który mógł się zawieruszyć się w czasie ewentualnej kłótni/szarpaniny z Iwoną, i próbowali znaleźć ten telefon dzwoniąc na niego i nasłuchując czy gdzieś wibruje/dzwoni) zadzwonił do jej siostry bo w mocnym stresie zobaczył w książce nazwisko wieczorek a nie doczytał imienia.
@2hissd nie ponieważ ona oddzwoniła,pozatym i tak sie wyparł chocisz przedstawiono mu bilingi! Poco dzwonił ,czemu rozmawiali niewiemy do dziś !
Bo on zrobił dziecko siostrze. Siostra miała skrobankę . Z babcia Iwona chciala mówić o siostrze i Patryku nie o sobie i nim .
@militicomes5162 wiem ale dzięki za informacje 🥰🥰
@@militicomes5162 te informacje i inne informacje miał inny kuzyn IW ktòry siè powiesił pozdrawiam
ul. Parkowa jest równoległa do jednej z głównych ulic Sopotu, tj. ul. Grunwaldzkiej.
Majlepszy kanał na YT:) Pozdrawiam :)
Jak dla mnie, to ta Iwona na bank była w ciąży. Ten tekst do babci, pytania o ślub z kuzynem. Poszła do knajpy z jednym, ale szukała ciagle tego kuzyna. Nerwowo reagowala za każdym razem, gdy pawel chciał ją dotknąć. Jak to i inne przesłanki się połączy, to prawdopodobieństwo, że była w ciąży jest ogromne. Myślę, że to jest kluczem
Niektorzy uwazali ze nie jest w ciazy bo raz ponoc pila alkohol dwa miala okres bo zuzywala podpaski. I teraz jezeli chodzi o pierwsza opcje to po pierwsze dziewczyna lat 19 raczej w planowanej ciazy nie byla wiec mogla tez nie dbac o te ciaze jak powinna, po drugie lubila imprezowac i byla nieodpowiedzialna ( z reszta niestety nie ona jedna pila czy palila w ciazy, nawet to robily kobiety bardzo chcace miec dziecko😮). Poza tym mogla myslec ze 2 drinki dziecku nie zaszkodza badz tez zamawiala bezalkoholowe a inni mysleli ze pila alko. Druga sprawa na poczatku mogla miec plamienia a jak nawet nie to mogla ukrywac przed matka i innymi ciaze a wiec wyrzucala podpaski czy tampony ktore wcale uzywane nie byly albo tylko je uzywala ze wzgledow higienicznych ( wkladki), badz wlasnie by zataic ze okresu nie ma. Matka chyba dokladnie nie ogladala kazdej podpaski czy sa slady krwi😅. Takze jak najbardziej mogla byc w ciazy ale 100 proc pewnosci nie ma. Moze tylko podejrzewala i podzielila sie tym z Patrykiem? No coz juz nie raz partner zabil ciezarna kobiete bo nie chcial dziecka.
Co Pani myśli o mojej hipotezie że Iwona W. była w ciąży z Patrykiem G. i jak się dowiedziała że on bawi się z innymi to się wkurzyła. I w noc zaginięcia spotkała go na swojej drodze. Pokłócili się popchnął ją uderzyła głową o chodnik i zmarła na miejscu. A on z kolegami ukryli jej ciało. Pozdrawiam
Z ciążą to nie jestem pewien, reszta się zgadza w 100%.
@@voyager5394 To rozkminiony temat.
Nie była w ciąży. Nie trać czasu na takie hipotezy.
@@milasz9156A może właśnie o ty chciała powiedzieć babci a duża suma gotówki w domu była za milczenie?
Obiecałem publicznie, że zjem własne buty, jeżeli zabójca Iwony Patryk jest niewinny i nic o niczym nie wie.
Niestety, szanse na to są zerowe.
Siewiert ma 100% racji.
Jego ustalenia są prawidłowe.
Mało prawdopodobne, że zjesz buty ale pan z ręcznikiem ciągle w akcji więc szlifuj kły
@@AleksandraWojciechowicz Sprawa Iwony jest owiana gęstą, nieprzeniknioną mgłą tajemnic utkanych z niezliczonych wątków i możliwości, przeplecionych kłamstwami wszystkich uczestników zdarzeń.
Jest jednak światełko w tunelu niemożliwości.
Odrzućmy wszystkie kłamstwa i medialne wątki.
Skupmy światło uwagi na czynach zamieszanych osób.
Jest dziś oczywiste, że:
1. Iwona nie żyje - to najsławniejsza w Polsce celebrytka.
2. Zrobił to ktoś z kłamców.
Kto nie ma alibi?
To raczej pytanie retoryczne.
Kto przyznał się do zabójstwa Iwony niesamowitymi, nieprawdopodobnymi czynami po zabójstwie Iwony?
To również pytanie retoryczne.
Na kogo wskazują setki dowodów poszlakowych ale brak ciała skutecznie odstrasza policje od postawienia zarzutów synalkowi wysokiego funkcjonariusza policji?
@@AleksandraWojciechowicz Z uporem maniaka twierdzę, że sprawa jest banalnie prosta i udział Patryka w zniknięciu nastolatki to oczywista oczywistość.
Czas wkrótce pokaże, czy naprawdę się mylę.
Matematyka wykluczyła możliwość niewinności Patryka.
Koherentność zdarzeń i ich korelacje czasowe stanowią niepodważalny dowód wskazujący na jego udział w sprawie.
@@AleksandraWojciechowicz Cytuję: "Mało prawdopodobne, że zjesz buty ale pan z ręcznikiem ciągle w akcji więc szlifuj kły"
Słowa dotrzymam.
Nie zmieniam zdania ani nie jestem tchórzem.
Tchórzem jest bez wątpienia zabójca Iwony.
Naciągane teorie o Ręczniku są jak sama nazwa wskazuje NACIĄGANE.
Gdyby faktycznie coś nastolatce zrobił, to ciało byłoby odnalezione po kilku lub kilkunastu godzinach.
Tylko Patryk pieczołowicie, aktywnie wykorzystał pełne dwa dni i dwie noce, bez zmrużenia oczu na ukrycie ciała.
@@voyager5394Myślisz, że po tylu latach uda się zatrzymać Patryka G. ?
Nie Olu propagacja fal radiowych się kłania, miejski charakter terenu (mnóstwo przeszkód dla fal radiowych w tym zakłócenia wynikające z odbijania się od przeszkód - interferencja fal), charakterystyka anten, moc promieniowania, teren nad Bałtykiem to wylęgarnia propagacji lokalnej a nawet troposferycznej, wcale mnie to nie dziwi że telefon raz może się zalogować bliżej a po chwili gdzieś daleko - to jest zupełnie normalne. Pod hasłem dxinfocentre zobaczysz jak duże obszary europy zajmują takie dukty troposferyczne. Oczywiści myślę tutaj o paśmie 900 Mhz w bardzo popularnym wtedy 2G, aczkolwiek w mieście teoretycznie powinno być bardziej popularne pasmo 1800Mhz które raczej jest mniej podatne na tropo.
Nie myślę żeby było to aż tak skomplikowane
Przekaźniki GSM mają stosowne do swego działania systemów łączności naziemnej charakterystyki skierowane poziomo i w dół, a w przypadku łączności między stacjami bazowymi są to radiolinie. Innymi słowy nie sieje to tak, żeby generować falę troposferyczną jak np. ukaefka na statku, czy jak w przypadku krótkofalowców odbijamy falę od powierzchni Księżyca, żeby połączyć się z odbiornikiem w odległym miejscu kuli ziemskiej. Nie o to chodzi, żeby operator sieci generował sobie kłopoty i z czasem jest to coraz doskonalsze, bo obowiązują m. in. charakterystyki kierunkowe i inne, choć oczywiście zjawiska związane z propagacją fal występują jak cienie, interferencje z falą odbitą itp., ale to generalnie są transmisje modulowane i cyfrowe i w związku z tym uporządkowane. To nie radiotelefonia klasyczna.
Sądzę że pani jest blisko , więcej się pani interesuje niż policja.
Zejdź na ziemię. Myślisz, że niebiescy będą informować opinię publiczną o każdym swoim kroku? Trochę powagi.
😂😂😂😂 blisko czego?
Wszystko co ona tutaj przedstawia możesz przeczytać/posłuchać na 10 różnych podcastach...takie teorie przewijają się średnio co pół roku😏
@@karolinagrudzinska4048 Dokładnie
Wcześniej pisałam ręcznik wywiózł ja za Odrę później wywieźli dalej
@@karolinagrudzinska4048 To fakt ale pani Aleksandra łączy fakty .
Mieszkam niedaleko Parku Reagana. Latem w pasie nadmorskim kręci sie bardzo duzo ludzi. Iwona musiała zniknąć gdzies po za tym Parkiem. Teraz sprawdzilam , przy malym ruchu ile czasu zajmuje przejechanie z tej zBrzozowej i pokazuje mi 9 minut. Przy normalnym ruchu i natężeniu. Patryk by musial jechać dwa razy szybciej , niz pozwalaja przepisy
To jest jak najbardziej możliwe w nocy nic takiego
Z tego co pamiętam to Marek Siewiert mówił, że Patryk jest w okolicach park regana na wysokości mola w Brzeźnie. Nie mówił, że w parku
Moc Wdzięczności WIEDUNKO❤.Jasny logiczny UMYSŁ❤.
Olu błagam Cię.. Przecież Pan Janusz opierał tą wiedzę na tym co ustalił Pan Siewert. Nic z rozpytywania bo wszystko było zamiatane pod dywan!Patryk mógł np w tym czasie wyjechać z kolegami lub kimś innym i ukryć ciało Iwony..Dziękuję za odcinek❤
Bardzo śmieszne
@@AleksandraWojciechowicz To nie był żart
Mam dla widzów zagadkę. Kiedyś pojawił się komentarz, a w nim nadawca zamieścił informację, że jest przyjaciółką zmarłego drugiego kuzyna Iwony. Twierdziła, że popełnił samobójstwo w dniu 10-tej rocznicy zaginięcia Iwony na moście Weisera w Gdańsku, a był mieszkańcem Gdyni. Czy ta informacja była przez kogoś weryfikowana?
To było na cmentarzu. Jest wzmianka w książce Szostaka ale muszę poszukać. Koleś powiesił się na cmentarzu, a dokładnie na krzyżu własnego ojca - na jego grobie. Nie jestem pewna czy o tę osobę chodzi
Tak tez to widzialem ,byla unformacja ze zburzyli stary wiadukt i tam wisial nieboszczyk.
@@AleksandraWojciechowicz nie wiem czy to ta sama osoba która się powiesiła na grobie własnego ojca, ale na pewno we wpisie chodziło o drugiego kuzyna Iwony. Tą informację nie pozyskałem z książki.
@@DeathisChannelBabcia o tym mówiła Szostakowi,że Iwonka zaginęla a wnuk,się powiesił,że kiedyś jej pomagał a teraz nie ma na kogo liczyć.
@@AnetiUInaczej. Szostak twierdził że Babcia mu mówiła. To różnica 😏
Przeskok z nadajnika na nadajnik byl tak szybki, poniewaz osoba znajdowala się po srodku odległości pomiędzy nimi. Cala filozofia. Zadnych rajdow samochodowych nikt nie zanotował.
Olu, nie przejmuj się negatywnymi komentarzami bo piszą je ludzie o ograniczonej inteligencji.
Robisz mega robotę ❤ bardzo miło się Ciebie słucha, masz ogrom wiedzy na temat tej sprawy i profesjonalne przygotowanie do każdego odcinka bo obejrzałam wszystkie. Dziękuję Ci za każdy z nich.
Pozdrawiam ❤
😅❤
Dziękuję
0 3 rano jest pusto na drogach i ten czas przejazdu jest szybszy. Pytanie dlaczego tak się spieszył?
No własnie, po telefonie Patryka mozna sprawdzić gdzie on był w tym czasie kiedy zaginęła Iwona skoro jego amnezja ogarneła. Żeby ludzie mysleli nad tym a nie policja to masakra za co oni biora pieniadze
Amnezja była zaraźliwa.
Nikt, nic nie pamięta.
Policja też zapomniała, że miała obowiązek złamać zmowę milczenia w areszcie śledczym.
Kogo zamknęła?
Nikogo.
Ciekawe dlaczego.
Udział Patryka jest oczywisty.
Pani Aleksandro - trzeba docenić tak duży nakład pracy… Nieustępliwość , Precyzja, Intuicja, Analiza / odchodzenie od Stereotypów: działanie godne Sherlocka Holmesa 🕵️♀️🔦 Brawo…
A czy wiadomo za co Iwona była pobita? Jest sprawca? To moze być kluczowe w sprawie.
Nie wiadomo .
@@juliakowalska4853 Tak, policja na pewno wie, jaki był powód bójki. Nie oznacza to jednak automatycznie, że o wszystkim poinformują opinię publiczną. Dlaczego powinni to zrobić? Przecież to część śledztwa, podobnie jak 1000 innych podobnych fragmentów tej całej tajemnicy.
Dokładnie, wg mnie też to zdarzenie jest kluczowe, jak również sms Iwony "o g... mnie zaczepiają" - to są jasne wskazówki kto może być sprawcą jej zniknięcia...
to dlaczego sprawa nie została rozwiązana skoro już wszystko wiedzą@@petermedino2644
@@lilkalilla8718bo nie muszą jej rozwiązywać. Być może tak to miało wygladać, aby bezpiecznie mogła opuścić kraj. Co chwilę ktoś podaje nowe "fakty", aby bardzie skoplikować sens tego zniknięcia- bynajmniej dziwne.
Mam wrażenie że 45 min jest gadanie o tym samym.
Na pierwszym miejscu stawiam Pana z ręcznikiem, potem przypadkowe działanie osób przypadkowo spotkanych i znajomych równorzędnie. Jesli to koledzy podziwiam determinacje w zmowie milczenia, ale z pewnością ulatwily to błędy policji i nieudolne dzialania. Pan z recznikiem dawno się ulotnił i już nie odnajdzie a przypadkowe osoby oczywiście nigdy nie ujawnią tego zdarzenia. Ta sprawa jezeli się rozwiąże to tylko przez przypadek aczkolwiek niestety myślę, że nigdy nie dowiemy się co się stało mimo tego, że masę osób czeka na rozwiazanie. Pozdrawiam Olu❤
Podobnie myślę, że jedynie wyrzuty sumienia i przyznanie się do winy mogłoby zamknac sprawę,ale przez tyle lat to nie nastapilo, więc są nikłe szanse, bo widocznie jest to psychopata bez wyrzutów sumienia.
Pan rècznik to ochraniarz i DJ z DC niejaki Texas ma nawet te same tatuaże Co on paseczki na ramieniach ale ktoś mu dał fałuszywe Alibi.
Pan z ręcznikiem nic nie zrobił to tylko jest zmylenie nas .pozdrawiam
Tak sobie myślę, że może nikt ze znajomych nic jej nie zrobił, ale mogli coś brac ,dlatego wiele nie pamiętają, myślę ,że z tąd też te ich dziwne zachowania ,wyrzuty sumienia ,że Iwony nie przypilnowali,mogli jej też coś dać,jakiś narkotyk i rano się bali czy wszystko z nią ok.A Patryk też może coś brał i nic nie pamięta
Tak. Dlatego jest zmowa milczenia
Patryk na bank bral bo niespal po kilka dni i dzwonil jak szalony.Moze byl dilerem i stad taka aktywnosc w nocy?
Patryk jest dobrym chłopakiem.
To, że niechcący zabił Iwonę nie zmienia tego faktu.
O tym, jaki to dobry chłopak mówi sama mama Iwony.
To prawda.
Czy bycie dobrym człowiekiem wyklucza bycie ekstremalnym tchórzem?
Wystarczy, że był pijany po calonocnej imprezie
@@januszniewiedzial4347 Patryk nie był pijakiem, ćpunem ani dilerem.
Nie obrażajcie tego dobrego chłopaka.
To tylko nieumyślny zabójca Iwony.
Czy wiadomo czy były zaangażowane psy tropiące niedługo po zaginięciu?
Ola, niezła "rozkminiara" z Ciebie 😅 Jak tak dalej pójdzie, to z niewielką pomocą ludzi tutaj, sama dojdziesz do tego, gdzie, w którym miejscu Iwona wsiadła do jakiegoś auta czy co się z nią stało. /// Ja trzymam się swojej hipotezy, że za zniknięciem Iwony stoją ludzie, którzy prowadzili jakieś nielegalne procedery w Dream Club. Ona tamtej nocy dowiedziała się o tym i nastraszyła, że zrobi coś z tą "informacją". Iwona mogła być nie pierwszą, ale kolejną ofiarą tej "grupy", która została "usunięta" po to, by proceder mógł "kręcić się" dalej. Poza tym dziwne dla mnie jest, że osoby, które związane były z Dream Club i Zatoką Sztuki uciekli do krajów (Emiraty i Hiszpania), które nie mają umów przekazania "osób" powiązanych z zaginięciem Iwony (moja hipoteza). Dodam też, że - wg mnie - fakt odsunięcia Marty (siostry Iwony) od tej sprawy przez matkę nie było przypadkowe. /// Niemniej jednak fajnie byłoby, gdyby inna hipoteza zaginięcia Iwony potwierdziła się. Ola, zadziwiło mnie, że policja zna twój nr telefonu. Czy przekazałaś im swoje podejrzenia ? Czekam na następną Twoją" rozkminę❤😘
Ponoć Iwona była za stara dla Krystka
@@AleksandraWojciechowicz Ola, nie mam na uwadze Krystka, lecz tych, dla których "pracował" Krystek
A operatorzy telefonii nie nagrywają rozmów i nie zapisują treści smsów, które na żądanie policji byliby w obowiązku udostępnić? Może ktoś się na tym zna to niech odpowie.
Nie moga nagrywac rozmow bez wczesniejszej zgody policji.
@@zesesman A ja słyszałam, że operatorzy telefonii komórkowych zapisują treść smsów, mogą je odczytać, i nagrywają rozmowy telefoniczne, nie wiem gdzie to słyszałam, ale zapadło mi to w pamięć, bo mnie to oburzyło, bo to by oznaczało zero prywatności, chociaż w takich sprawach kryminalnych mogłoby to być bardzo przydatne. Wiem, że służby mogą podsłuchiwać bieżące rozmowy czyjeś, ale to za zgodą sądu, nie z własnego widzimisię, jednak co z archiwalnymi rozmowami i smsami tego nie wiem, czy są w stanie je odsłuchać, odczytać?
SMSy są zapisywane, nie rozmowy @@KarinaFromPoland
@@TestMisja to pewna informacja? i jak długo je przechowuje taki operator i kto może je odczytać?
Kiedyś pracowałem z Orange i każdy abonent na kogo był tel mógł poprosić o treść przysyłali z centrali ,oraz na potrzeby policji @@KarinaFromPoland
Pani Olu wszystko zaczęło sie od spotkania z chłopakami jeszcze raz starszymi od dziewczyn 17 letniej. Ale dla towarzystwa wyciąga do Adrii wpadł w oko 1 z nich i zależało jej na tym by go poderwać dlatego rozochocona umawia sie z nimi na ubaw i wyciąga do towarzystwa. Iwonę. Która nie miała na to ohoty ale po namowach zgodziła sie Niestety nie czuła sie w tym towarzystwie dobrze w przeciwieństwie do Adrii..zwłaszcza że chłopaki kupili sporo alkoholu i w szybkim tempie polewali więc dziewczyny sie upiły nie spodobało sie to Iwonie zwłaszcza że Paweł nachalnie Die do niej przystawiał. Więc poczuła sie zagrożona na działce tj na odludziu Chłopaki zapewne mieli własny plan na ten wieczór chcąc sie zabawić tj może je wykorzystać poczucie rosnącego zagrożenia spowodowało agresywna reakcje więc bęc towarzystwa i chciała wracać ale Adria nie wszystko zaost rzyl. Tel Kasi która podkręciła atmosferę wiad że Patryk bawi Die z dziewczyną w parku Reagana a to by znaczyło że była z nimi i dlaczego to zrobiła? Dowiedziała sie że Iwona też jest w towarzystwie w Sopocie wzburzenie o alkohol zrobiły swoje więc poszła pieszo alejkami do domu w nadziei że spotka. Patryka by sie z nim rozmówić tym bardziej j sli była w ciąży i dlatego myślała o ślubie z Patrykiem który pytała babcie chcącej wy,nać swoją t wzajemna zazdrość popchnęła ich ku sobie ona w kierunku parku a on w jej stronę jeżdżąc trasa równoległa do alejki która wracała i spotkać mogli sie przy wyjściu z parku Biorąc pod uwagę że Patryk dzwonił w nocy do matki Iwony by Die upewnić gdzie Iwona poszła mógł na nią czekać przy parku lub na parkingu pod domem igna wsiadła do auta po śmierć. Po czym Patryk nagle wyjeżdża aby na kt go nie podejrzewał .podobno na Hel później niby do Hiszpanii dziwne że nie użyto od razu psów po zgłoszeniu zaginięcia i że pozwoli no mu wyjechać z kraju co więcej? Skąd sie wzięły nagle. ? butyy które wzięła Iwona a o które matka robiła aferę matka twierdzi że kupiła nowe ale czy ktoś to sprawdził paragon kupna i w sklepie? Czyje i skąd nagle wzięły sie pieniądze 💰 w jakiej kwocie ? Gdyby były wcześniej zapewnia Iwona wzięłaby choćby na powrót i nie musiała wracać pieszo poza tym dziewczyna podpita zmęczona dniem i nocna. imprexa. Boso wracajac ok 6 km chciałaby łazić bez celu marzy by odpocząć a nie jeździć Bóg wie gdzie
Te mapki z przekaźnikami telefonicznymi są z przed 15lat czy używasz teraźniejszych map?
Są trzy ważne punkty w tej sprawie:
SMS:
"O gówno mnie zaczepiają"...
Bardzo ważna wiadomość.
RĘCZNIK:
Idący z premedytacją za Iwoną.
Bardzo ważny świadek, być może i prowokator dalszych zdarzeń.
PATROL POLICJI:
Drogi patrolu i Iwony przecinają się.
Ja mam na to dwie teorię a śledzę sprawę od lat .
Ręcznik na 99% zaczepiał Iwonę. Iwona poprosiła o pomoc patrolujących policjantów. Być może zaproponowali podwozke do domu. Wsiadła bo zaufała sile muzduru lub znała tych Policjantów. No i może dziewczynę wywieźli i zrobili krzywdę. Kończyli patrol, może chcieli się zabawić.
Jedno jest pewne. Dziewczyna na pewno została wywieziona.
Ewentualnie to Policjanci ja zaczepiali i pod durnym pretekstem zwinęli do radiowozu.
Po jakim czasie od śmierci Iwony W. Patryk wyjechał za granicę ? Dlaczego mama Iwony tak bardzo broni Patryka ?
Tak, matka powinna dorwac Patryka i wydusic co robil w dniu porwania.Nie zostalo to wyjasnione ,matka nic nie mowi o Patryku ze go podejrzewa .
Patryk G wyjechał jak Janusz S zaczął go publicznie oskarżać
@@zesesmanSą podejrzenia, że Patryk przyszedł z płaczem i przyniósł jej Iwony buty...
@@AleksandraWojciechowicz Czyli zaczyna się to układać w całość. Tylko dlaczego mama Iwony jest tak za tym Patrykiem bardziej niż za swoją córką ?
@@niunmoon3449 Mama Iwony ma jeszcze córkę Martę.
Robi to, co do matki należy, chroni córkę.
Ojciec Patryka może wszystko.
Nie bardzo wiem z jakich map google korzystasz bo moja pokazała mi 9min.
W normalnym ruchu i jadąc przepisowo. W nocy o 03.30 jadąc nie przepisowo jest to możliwe
Siostra Iwony była chyba po innym ojcu ?Czy coś pomyliłam ?
Gdzieś przeczytałam,że Iwona miała dwie siostry ale chyba nigdy to nie zostało zweryfikowane
@@belladonna7059tak miała znaczy ma bo siostry żyją
❤❤Olu jesteś mega spostrzegawcza .
Dobrze przygotowany materiał.
Gdzies widzialam wywiad,ze mama mowila ,ze to byl napewno jakis tam wypadek(nie pamietam dokladnych słów) i ,ze ona jako chrzescijanka moze wybaczyc ,wygladala na bardzo pewną wypadku .Mysle ,ze wypadek mozna wybaczyc ,o ile jest udzielona pomoc ,wezwana karetka itd.Jak mozna wybaczyc prawdobodobne zbeszczesczenie zwlok ,nigdy bym nie wybaczyla ,a jestem bardzo wierzaca ,bardzo mnie to zdziwilo.Nie wiem ,i ta bezgraniczna wiara w Patryka ,nie mozna nikomu az tak wierzyc ,moze np.synowi ,ale bylemu córki?nawet jesli to daleka rodzina
jaka chrześcijanka
No wlasnie tez mi na taką nie wyglada
Kazdemu można z czasem wybaczyć, a Patryka ona bardzo dobrze zna ,my nie i wie, że nie jest zdolny, do czegoś takiego ,bo przypadkowe zabójstwo poprzez nieszczęśliwy wypadek, może się komus normalnemu zdarzyć, ale ukrywanie zwłok, brak wyrzutów sumienia,zimna krew to już musi być psychopata, na poziomie seryjnego mordercy
@@januszniewiedzial4347 Owszem. Udział Patryka w "zaginięciu" to dziś pewność a nie przypuszczenie.
Jeszcze po zaginieciu IW nosila lancuszek z gwiazda dawida@@starrdustt9717
Pani Aleksandro jest bardzo dociekliwa i są to dobre cechy na dobrego detektywa.
Rozmowy poranne Patryka mogą dawać kilka wniosków (które nie muszą sie wykluczać)
1. Patryk był naćpany stąd brak snu
2. Patryk zabil Iwonę stąd adrenalina i brak snu
3. Patryk zabił Iwonę i myślał ze telefony z domu bedą działały jako jego alibii (ale tu by wyatarczyly 2-3 telefony a nie cały czas )
4. Tak jak mówisz Patryk z domu wydawał instrukcji .
A czy czasem telefon z danej sieci nie moze logowac sie do btsu z innej sieci? Nalezaloby sprawdzic z jakiej sieci nadajniki sa tam poustawiane i w jakiej sieci numer telefonu mial Patryk. Kolejna sprawa to w obszarze danego btsu jest podzial na mniejsze komorki (stad nazwa cellphone) po ktorych mozna dokladniej podac lokalizacje danego telefonu wiec nie jest to caly obszar ktory obejmuje dany bts.
Podobno urządzali wyścigi więc na bank pokonali taka odległość z powodu wyścigów. Nie ma innej opcji.
Co do czasu przejazdu z wrzeszcza na przymorze. Jest możliwe w czasie krótszym niż 7 min.
Tak bo puste ulice sa ,i mozna ryzykowac przejazd na czerwonych swiatlach.
@@zesesman Nie było czerwonych świateł tylko żółte, migające.
Patryk ma dobre alibi. Mówił o tym ojczym Iwony w wywiadzie dla pana Janusza Szostaka. W książce pana Janusza brakuje mi prezentacji bilingów Patryka i jego kolegów po 4:12. Te dane są najbardziej interesujące i kluczowe dla sprawy zaginięcia. Nie wiem czy pan Janusz dysponował tymi informacjami. Wiem tylko że nie przedstawił ich. A szkoda bo to by dużo wniosło do tej drugiej części książki.
Olu na dzień dzisiejszy, nie mam info jak to było przed 14 laty ale:
na Emilii Plater jest stacja BTS sieci T-Mobile [dawna Era] i Orange [dawna Idea]
na Obrońców Wybrzeża jest za to Plus, Orange, T-Mobile
Dany BTS ma dość duży zasięg zbierania sygnałów GSM toteż jest możliwe być w Parku R i mieć przypisany BTS z Emilii Plater. Aby stacja BTS łapała kogoś to wystarczy być w zasięgu sygnału danej stacji. Dodatkowo często jest taka jeśli jeden BTS jest przeciążony, lub wymaga jakiegoś serwisu to jego moc jest zmniejszana w wyniku czego jego wydajność spada a wtedy sporą cześć "pola" tego słabszego nadajnika BTS może przejąć kolejny BTS który pokrywa zasięgiem urządzenia GSM. Dlatego też może być taka różnica że raz łapie antena z jednej ulicy a innym razem z drugiej. Ile razy było tak że chodziłem po szlaku przy granicy w PL będąc raz w zasięgu nadajników z PL a innym razem dostając smsy np z Czech z tamtejszej telefonii komórkowej. Ta temat samych zasięgów BTS powinni się wypowiedzieć specjaliści z centrali telefonii komórkowych bo jeśli nadajniki sa tak blisko siebie to wiele rzeczy może mieć wpływ na to który BTS przypisze się do samego urządzenia jak np. provider telefonii komórkowej, stan techniczny stacji BTS, obciążenie, czy nawet warunki atmosferyczne.
@@adamk3354 No i z tych wielu powodów nie wiadomo gdzie dokładnie był Patryk i dlatego chodzi na wolnosci
Brawo za dociekliwość!
Mi pokazuje trasa Brzowowa-Obrońców Wybrzeża na Google Maps 10 minut a pamiętajmy ze to była 3 w nocy, więc i 4 min są możliwe 😊
Ja nie podważam tego detalu tylko się dziwię
Pani Olu, proszę zapomnieć o bilingach.
Proszę się skupić na "eksplozjach".
Proszę zwrócić uwagę na ich korelację z czasem tuż po zniknięciu Iwony.
Przekaźnik Emilii Plater łapał telefon Iwony, gdy była w domu.
Większość myli ten fakt z pobiciem Iwony. Iwona nie została pobita , tylko szła i zobaczyła ze dwóch tych Patryka kolgoów się szarpie chciała ich rozdzielić i niechcąco ją uderzył jeden z nich. To nie było żadne pobicie tylko przypadek.
Tego nikt niewie jak naprawde byľo tylko ci co tam byli ale pępek cichodajka katarzyna przyjaciòłka iwony kindy głòwczyńskiej milczy i kłamie .pozdrawiam
Matka, siostra Iwony i ten caly Patryk znaja prawde...tego nie zrobila przypadkowa osoba bo cialo juz by dawno sie znalazlo...Rodzina wie co sie dokladnie wydarzyło ale my sie tego nie dowiemy, chyba ze kogos z tych osob ruszy sumienie....ale watpie
mama już mu wybaczyła ale nie zapomni . Tylko komuś bliskiemu można wybaczyć zabicie córki jeśli to był nieszczęśliwy wypadek
słuszne spostrzeżenie, faktycznie, obcemu chyba trudniej wybaczyć, tym bardziej jeśli nie wie się co się stało, a tu takie wyznanie może wskazywać tak jak piszesz.
Wszystko się zgadza.
Zabójca Iwony to Patryk.
To bliska rodzina.
To jej kuzyn.
@@voyager5394Wiesz może kiedy Patryk wyjechał z Polski,w którym roku?
@@AnetiU Nie wiem tego precyzyjnie.
Fama mówi, że wyjechał, bo mu się grunt zaczął palić pod nogami.
@@voyager5394Dziękuję 👍
Co jeszcze powinien zrobić Patryk, żeby mu wszyscy uwierzyli, że nikogo nie planował zabić?
Czy naprawdę ktoś uważa, że przypadki się nie zdarzają?
Przyznał się swoimi czynami po godzinie 5 rano do udziału w zniknięciu Iwony.
Czy to mało?
Pozwólmy mu zostać mężczyzną.
Uwierzmy mu.
Witam Pani Aleksandro. W programie znalazło się kilka pomyłek, domyśliłem się o co chodzi, ale osoby nie będące głęboko w temacie, mogą być zdezorientowane. Warto by dodać napisy poprawiające wypowiedziane błędnie kwestie. Druga sprawa: skoro analityk Pan Marek, który ma pojęcie jak działa system telekomunikacyjny, zaobserwował zjawisko w bilingach to uważam że jest to wysoce możliwe. Zgodzę się jednak z Panią, że zostało niedopowiedziane co się działo z Patrykiem w ciągu dnia 10.07.2010 i dlaczego analiza tych połączeń nie dała odpowiedzi na to co się wydarzyło z Iwoną
pewnie był na akcji razem z psami 😂
Przekaźniki mają na swoich masztach anteny.
Anteny mają charakterystyki kardioidalne.
To pozwala wyjaśnić wszystkie rozbieżności.
Potrzebna konsultacja specjalistów od anten GPS.
@@voyager5394 Nie martw się. W komentarzach będzie wielu „specjalistów” od GPS.
Kuzynek!??
@@pankracymozejko4876 Tak, kuzynek jest zabójcą Iwony.
Dziekuje za pani wspaniala prace, uwielbiam sluchac pani glosu .❤😊
Pozdrowienia Olu , fajny filmik
Może Patryk był na przejściu Iwony Wieczorek. Ona wcale nie musiała iść przez Park Reagana zejsciem 56 czy tez 58...to jest założenie, hipoteza, że szła ta trasą, ale tego dnia mogło być zupelnie inaczej... mogła iść np plażą.
To akurat nie jest przypuszczenie tylko pewność.
Patryk BYŁ na trasie przejścia Iwony.
Spotkali się.
A Patryk się z.tego smieje
od tego czasu to 100 blondyn szarpało mu wafla
Debil!
Nie do śmiechu mu, gdy pali się mu grunt pod nogami.
Temperatura stale rośnie.
Ma świadomość, że zabawa z wystawianiem na pośmiewisko polskiej policji dobiega końca.
Bycie takim tchórzem - zabójcą to nic przyjemnego.
Wszystkiego dobrego Ola❤
Szostak najwiecej wiedział,a ten kolega dzwonił pewnie do mamy Iwony
Warto skupić się na Patryku Groszu i dokonać wywiadu z jego obecnymi bliskimi czy są świadomi w jakie czyny był uwikłany w przeszłości.Jego obecna partnerka też nie może czuć się bezpieczna
Są takie sprawy, że partnerka nie wytrzymała i że ze strachu poszła na policję
Komentarz dla zasiegu i pamieci Iwony. Od 2010 roku od kiedy miałam 10 lat nie moglam zrozumiec jak Iwona zniknęła do tej pory czytam na forum nie raz człowiek sam by pojechal i szukał bo ta sprawa jest niewarygodna morderca gdzies żyje cialo ukryte perfekycjnie nawet nie ma miejsca porwania zbrodni śladów nic. Iwona dzisiaj miałaby 33 lata rodzina nie moze godnie jej pochowac moze dzieki naszej pamieci niezapomnieniu sprawy ruszy sie kiedys ta policja
To nie jest tak, że policji się cały czas nie chce ruszyć. Nie chciało się to na początku śledztwa, gdyż zbagatelizowano powagę sprawy. Teraz, gdy zaginięcie to jest tak medialne robią co mogą, ale niestety przez początkowe zaniedbania jest jak jest, dowody się nie odtworzą. Myślę, że jak nie zgłosi się jakiś świadek, to sprawa pozostanie nierozwiązana. Zabójca się raczej nie przyzna.
@@justynag5620Fakt źle to ujęłam. Racja teraz po czasie Archiwum X prokuratura detektywi na pewno starają się rozwiązać tą sprawę zwłaszcza, że ludzie dalej nią żyją. I tu też również prawda początkowe zbagatelizowanie sprawy zapoczątkowało to, że teraz tu siedzimy i w sumie nic nie wiemy. Miejsca porwania zbrodni buty telefon nie ma nic..
Sama ciągle czytam raz byłam za śmieciarka potem, że to jednak Patryk. Może morderca przyzna się na łożu śmierci gdzie ona jest co się stało a gdyby udało się policji go przycisnąć na siłę to może i wcześniej... albo poczekajmy na nową technologię
Mam wielką nadzieję, że kiedyś dowiemy się prawdy nie wiem jak morderca może spać żyć spokojnie z tym co się stało ale bardzo się cieszę że nie dajemy o Iwonie zapomnieć
@@klaudusia333Myślę, że długo ta sprawa nie zostanie zapomniana. Jest trudna, ale mimo to też mam nadzieję, że kiedyś poznamy prawdę.
Witam cię Aleksandro :)
Czy wyliczając czas przejazdu brała Pani pod uwagę porę nocną bez świateł , korków ,brak ruchu na drodze, a co za tym idzie możliwość znacznego przekroczenia prędkości? Swoją drogą to nie mamy wiedzy, gdzie DOKŁADNIE jest punkt A i punkt B odległości , którą należy brać pod uwagę .
dlaczego nie jest w parku Regana... to jest najbliższy nadajnik jej sieci, wygląda na to, że jest w innej sieci niż Patryk-nic więcej. Jedno to chyba Plus drugie Orange
Druga hipoteza, Iwona podczas drogi spotkała jakiś przypadkowych kolesi którzy ją zaczepili i wciągneli do samochodu. Co sądzicie ?
możliwe ale nie należy wykluczyć furmanki
@@Mariusz-c9e ?
Do przypadkowych kolesi musieli by ją na siłę wciągnąć do samochodu i darła by ryja.
Do samochodu z ekipą Patryka sama ochoczo wsiadła bo miała interes do wiarołomnego kochanka.
@@Mariusz-c9ealbo rower inwalidzki ten na 3 kółka
Te różnice czasowe mogą być spowodowane tym o jakiej porze dnia lub nocy sprawdzasz trasę czas dojazdu
Z 14 minut na 4... Bo w nocy... Myślę, że to też koks
Ta sprawa smierdzi na kilometry... Mataczenia, układy, wszyscy kręcą i kombinują.
Tak Rutkowski podobno ma tez inne nagrania z monitoringu i nie przekazal tego w internet.Policja tez nie pokazuje za duzo .Brak wiadomosci jaka trasa poruszal sie radiowoz ,bo musieli zapamietac Iwone .
Dlaczego policja dała spokój Patrykowi Grosz ?? Pozdrowienia!!!
Dlatego, że jego ojciec jest bardzo wpływowy i ma koneksje.
Sparaliżował pracę policji.
wszystko rodzinka policyjna
@@lilkalilla8718 Zgadza się,
Myśle że Marta siostra Iwony może mieć coś wspólnego z jej zaginièciem nie bez powodu dzwoniła z Patrykiem G w tej nocy .
Iwona wyszła z klubu Dream Club o 3:50 , a Adria o 3:55 i jak Adria zobaczyła, że Iwona poszla to zadzwoniła o 5:58
Adria wyszła z klubu 5 minut po Iwonie i zamiast iść za nią i dopiero wezwać taxi dla nich dwóch to wezwała sama dla siebie tylko i nie zabrała Iwony po drodze? Dziwne. Myślałam, że ta Adria dopiero później wyszła z klubu.
Nie. Adria starała się skontaktować z Iwoną. Tylko ona nie wiedziała gdzie Iwona poszła. Więc poszli na kolejkę. Ale tam nie było Iwony wiec wszyscy się rozstali@@KarinaFromPoland
Moim zdaniem wystarczy jego tatuaż🙈
Jaki tatuaż? Jaki motyw czy tam treść?
@@andrzejfiuk1170wybacz matko na klacie
@@Mariusz-c9e Może to tatuaż o tej treści skierowany do własnej matki a nie matki Iwony? Choć nic nie jest wykluczone.
@@andrzejfiuk1170 z ciebie analityk jak z naszej zakonnicy
@@Mariusz-c9e No kuźwa każdy morderca tatuuje sobie wybacz matko (ofiary) 😕
Wiemy ,że nic nie wiemy. Bez dostępu do akt …… lipa. Ale Ale … Myśle ,że są akta utajnione , do których nawet Szostak nie miał dostępu . Skąd takie przypuszczenie . Policja niedawno udostępniła zdjęcie tego CienkoCienko na ul . Pomorskiej ( chyba , bo tam podobno zła ulice wpisali i teraz ja na szybko to nie pamiętam) Wiec to musiało być w aktach . Przecież skąd by teraz wyczarowali takie zdjęcie auta z tamtego czasu na tej ulicy . A jeśli wyczarowali to teraz to znaczy że można również więcej znaleść. Idąc dalej …. To nas może naprowadzać na Jakis trop . Czy jakaś inna kamera złapała ,że Iwona była w pobliżu tego auta , przejeżdżało obok niej , ale może nie było widać czy wsiadła ?? Bo potem może kamera się odwróciła . Zasadnicze pytanie : Dlaczego to auto jest tak ważne ? Co może nam mówić .
Potrzeba map i graficznych opracowań . Całego tego miejsca , gdzie mogła Iwona zaginąć. Gdzie ta Pomorska w stosunku do Osiedla Iwony ( odległość ) w stosunku do osiedla Iwony o której te auto tam było zarejestrowane , skąd mogło wyjechać ( przypuszczalnie ) i dokąd jechać ? W jakie uliczki . Czy wiemy gdzie była Iwona ( z zapisu kamer , bilingów ) w czasie jak to auto się poruszało na tej Pomorskiej.
Trzeba by było spisać bardzo dokładnie to co wiemy . Mam na musli jej drogę do domu . W którym miejscu o której godzinie trop się urywa i gdzie wtedy przypuszalnie była . Pytań można by sobie jeszcze więcej zadać . Zrobić taką gola liste. Wziąć grafika który to przełoży na mapę graficzną.
Ten biały samochód był już w aktach sprawy. Nic nowego nie robią
@@AleksandraWojciechowicz nie mówię ze robią coś nowego. Wręcz przeciwnie, napisałam ze to pewnie było w aktach sprawy . Ale dlaczego nam to pokazują ?
@@juliakowalska4853celowo, żeby zmylić trop. Takich mylących sygnałów jest więcej- ważne jest to, czego nie udostępnili i wycięli z monitoringu...Pytanie, kto wyciął i w jakim celu?
Kocham imię aleksandra 🎉 z Trojmiasta?
@ Pięknie Panią pozdrawiam i życzę, aby swoją dociekiwością zmusiła POLSKIE WŁADZE do podjecia skutecznych działań w wyjasnieniu morderstwa.
Pewnie koks wzieli
Że tak szybko jechali
.. też tak myślę. I może Iwonie zaoferowali
@@AleksandraWojciechowicz Nad ranem ulice były puste, sygnalizacja świetna migała na żółto, więc mogli pokonywać czas i przestrzeń błyskawicznie.
Może to, co mówi Marek Siewert, jest śmieszne, ale to co ty mówisz, jest równie śmieszne. Bez dostępu do akt dochodzeniowych i bez dostępu do wszystkich istniejących dowodów oraz dostępu do potwierdzonych i prawdziwych faktów, jest to co mówisz tylko jeden wielki nonsens, który nie ma żadnej wartości. Przykro mi, ale nie da się tego inaczej ocenić. I nie chodzi tu z mojej strony o negatywne nastawienie do ciebie, ale o trzeźwe spojrzenie na sprawę, która, miejmy nadzieję, zostanie rozstrzygnięta nie w oparciu o niepotwierdzone założenia, a w oparciu o fakty realne i głównie o potwierdzone fakty.
Myślę, że sprawa Iwony kiedyś się rozwiąże, np.przypakiem ,lub ktoś sypnie .Akta sprawy są tak myślę kiepskie,gdyz od początku śledztwo było kiepsko prowadzone. A ja nadal mam jakąś małą nadzieję, że Iwona żyje