Moja ciocia jest z domu dziecka i nigdy nie odczuwaliśmy jej jako "trudna", szybko zaadaptowała się w rodzinie. Mimo że długo bała się powiedzieć wujkowi, że stamtąd pochodzi.
Plot twist: praca w Holandii okazuje się być niewolniczym wykorzystywaniem przy produkcji i pakowaniu dragów w jakiejś melinie w piwnicy za miskę ryżu u szefa tego dostawcy xD
No niestety największy współczynnik niewolnictwa jest właśnie w Europie i to są niestety negatywne efekty strefy Schengen. Przez nią można przewodzić ludzi jak się chce i gdzie się chce (w jej obrębie oczywiście). Niestety to stało się standardem, dlatego bardzo trzeba uważać, gdy chce się wyjechać gdzieś za granicę do pracy. Uważnie sprawdzać te organizacje, najlepiej pytać znajomych, którzy już kiedyś wyjeżdżali. To nie są żarty, bardzo łatwo jest się w to wkopać. Człowiek myśli, że wyjedzie trochę zarobić, a przekracza granicę, zabierają mu dowód, paszport, wszelkie dokumenty, telefon i jest w ciemnej dupie. Właśnie ten efekt jaki daje to poczucie bezpieczeństwa w Europie także przyczynia się do niewolnictwa. Większość osób, które spytasz, gdzie jego zdaniem jest największy współczynnika niewolnictwa (jeżeli oczywiście nie wie to co właśnie przekazałam) zazwyczaj odpowie Ameryka Południowa, Afryka. Najciemniej jest pod latarnią.
Warto wspomnieć, że jak ugryzie nas wściekłe zwierzę to da się jeszcze zapobiec rozwojowi wściekliznie, jeśli się wystarczająco szybko po ugryzieniu szczepimy, więc jak was coś dziabnie to biegiem do lekarza moi drodzy!
0:57 otóż nie Kamilu drogi, np. lek na cukrzycę w zastrzykach Ozempic jest teraz bardzo trudno dostępny i dość drogi, a to dlatego że masa osób nie mających z cukrzycą nic wspólnego znalazła "świetny" sposób na odchudzanie bez wysiłku i rzekomo bez skutków ubocznych w postaci tego leku, przez co często brakuje go dla diabetyków XD. Smutne, ale prawdziwe.
@@nikiaoao no ale skąd ci ludzie mają recepty? Może trzeba zgłaszać lekarzy, którzy bez podstaw medyczych zapisują ten lek... przecież to nie może tak być.
Sama stosuję, bo przepisał mi to specjalista diabetolog. Z dostępnością Ozempicu w mojej okolicy jest bardzo ciężko. Trzeba sobie je zarezerwować, a do tego potrzebujesz receptę lub kod recepty, a często jest tak, że jak oni udostępniają informację, że jest lek i dzwonię do nich to "już mamy wyprzedane", bo oni sobie je odkładają dla innych co se zarezerwowali wcześniej. Gdyby nie niektóre osoby, które nie wiedzą jak wygląda insulinooporność czy cukrzyca to pewnie nie byłoby aż tak dużego problemu z dostępnością. Cena to też kosmos. 400 zł za jedno opakowanie z jednym penem do wstrzykiwania
@@meduzka1338Jeżeli pójdziesz do lekarza prywatnie to bardzo łatwo jest uzyskać lek na cokolwiek. Ja sama gdy miałam problem ze snem dostałam Ketrel, tylko nie tak jak zazwyczaj przepisują 25-50mg, tylko dziesięciokrotnie tyle 250mg. Później gdy szłam do jakiegokolwiek innego lekarza byli przerażeni, że w wieku 19 lat dostaje lek w ilości, która mogłaby zabić konia. Sama korzystam tylko z prywatnych klinik, mam pakiet w ponad 6 różnych, ale to jest minus, który u nich zauważyłam. Bardzo łatwo jest otrzymać receptę na cokolwiek, wystarczy poprosić, a czasem (jak u mnie) nawet tego nie trzeba robić, bo lekarz sam przepisuje. Niestety tak jak mówiłam, gdy później poszłam do publicznego szpitala i przekazywałam ile różnych leków dostaje, i w jak potężnych dawkach, lekarze byli przerażeni. Ich zdaniem to są tak potężne dawki, ze to iż w ogóle jeszcze stoję na nogach, a nie leżę i wącham kwiatki od spodu było dużym zaskoczeniem. Także niestety, można dostać leki bez podstaw medycznych.
Akurat z lekami na cukrzycę jest tak że jest kilka grup o różnym działaniu. Najlepiej działają dwie grupy i one też są najwygodniejsze do stosowania. Wg powinno się od nich zaczynać leczenie (najlepiej obu naraz z tego co kojarzę) ale w Polsce są one refundowane tylko w przypadku gdy inne nie działają, a bez refundacji to jest koszt około chyba 500 zł (300 zł jeden a 200 zł drugi ale tak mówili mi na studiach więc realnie może się to trochę różnić) na miesiąc. I to są tylko dwa leki a starsi ludzie biorą jeszcze zazwyczaj leki na inne choroby też i w aptece zostawiają naprawdę gigantyczne pieniądze w porównaniu do emerytury.
Często to koszty tych leków przekraczają ich emeryturę. Np emerytura rolnicza w Polsce to często jest 700-800zl (moja babcia właśnie taką emeryturę otrzymuje), a leki, których potrzebuje wynoszą na miesiąc koszt 600zl, do czego dochodzą koszta rehabilitacji (za spotkanie 200zl), gdzie by uzyskać jakikolwiek efekt trzeba mieć ją minimum 4 razy w miesiącu. Moja babcia ma tyle szczęścia w tym nieszczęściu, że nie mieszka sama. Emeryturę otrzymuje również moj dziadek, prace domowe wykonuje moja ciocia, która zajmuje się również często zwierzętami (co z pewnością mocno ją odciąża). No a osoba pracująca, mająca własną firmę jest mój wujek (wszyscy mieszkają na wsi, a wujek jest elektrotechnikiem, elektromechanikiem także ma pełno zleceń i ciągle ktoś do nich przychodzi). To jest jedyny powód, dla którego jeszcze są w stanie się utrzymać i żyć na dobrym poziomie. Jednak powiedzmy sobie szczerze, że ta sytuacja zrzuca niesamowity stres na jedyną osobę pracującą tam, która ma na barkach utrzymanie pozostałych 4 osób (w tym 1 dorosła, 2 emerytów i dziecko). Cały ten system jest chory, ale jeszcze smutniej jest gdy myśli się o tym, że nasze pokolenie nie będzie miało już żadnej emerytury. Mało emerytów ma tyle szczęścia co moja babcia, a ciężko znaleźć pracodawcę, który chciałby zatrudnić emeryta. Ja zostałam tak wychowana i mam tego świadomość, że chce pracować do końca życia. Po przejściu na emeryturę często ludzie szybko umierają, przestają się rozwijać i dosłownie szykują się do grobu (np. wykupują miejsca na cmentarzu, wegetują). Polecam wszystkim z Was nie dążyć do tego i nie polegać na pieniądzach państwa, których dla naszych rodziców już będzie brakowało (roczników 65.75), a co dopiero dla Nas. Jeżeli chcecie przejść na emeryturę, to mimo tego dalej aktywnie się rozwijajcie, nie dajcie sobie wejść w rutynę wegetacji. Stary człowiek, gdy się nie rozwija wchodzi w „odwrotny okres rozwoju” jak u dziecka, po prostu doznaje regresji wiekowej. Zaczyna zapominać słów, nie jest w stanie sam robić wielu podstawowych czynności, wchodzi w rutynę biegania po sklepach od 6 rano, oglądania TV i chodzenia spać przed 20. Temu wszystkiemu na szczęście można zapobiec, także życzę każdemu, kto to czyta uzytkowania tej wiedzy, bo dzięki niej można działać. No i oczywiście samego owocnego działania.
Jeśli kogoś to zastanawia: Po ugryzienu przez nieznane zwierzę z nieznanym właścicielem od razu jest wdrażana terapia surowicą (zastrzyk co 2 tygodnie) Jeśli zwierzę jest znane i ma wszystkie szczepienia poddaję je się obserwacji weterynaryjnej (darmowej)
Starsze panie w paradokumentach często są takie fajniutkie tak jak ta babcia tutaj. W Ukrytej Prawdzie odc 1540 też jest taka starsza pani, którą grała bardzo charyzmatyczna aktorka, strasznie ją polubiłam i plot twist na końcu odcinka był bardzo ciekawy, polecam :D
Różnie to bywa z tymi lekami, czasem faktycznie to jest jeden pies ale czasem też tańsze zamienniki mają mniejsze dawki substancji aktywnej albo przez dobór składników gorzej się wchłaniają, niektóre mogą być bezpieczne do używania z innymi lekami/scjorzeniami etc. a inne nie itd.
jakieś dwa miesiące temu wleciał mi do pokoju nietoperz i wyniosłam go na balkon w ręczniku. kilka dni temu chodziłam po domu z butelką wody i marudziłam, że mam straszną ochotę na wodę, a mama do mnie: "dobrze, przynajmniej wiadomo, że wścieklizny nie złapałaś!" xd
@@nattandroses Generalnie jeżeli nie zadrapał Cię w żaden sposób, nie ugryzł, a zachowywał się tak jak powinien czyli bał się Ciebie, nie był chętny byś go dotykała to na pewno było z nim wszystko w porządku. Agresja u zwierząt „nieludzkich” chorych na wściekliznę pokazuje się dopiero, gdy jest u nich ślinotok, bo to wtedy choroba się rozwinęła, jest wystarczająco duża namnożona ilość bakterii w organizmie. Przez ten właśnie ślinotok zwierzęta mają hydrofobie, bo gdyby piły wodę to traciłyby bakterie z tej śliny. Stąd też jeżeli zachowywał się jak typowe dzikie zwierzę, bające się kontaktu z człowiekiem. Nie musisz się niczym przejmować ❤
Jeśli chodzi o leki, to czasami na jedną chorobę/dolegliwość są różne substancje czynne (czy dawki, albo jakieś "połączenia ich"), i rzeczywiście mogą mieć różne ceny (moja babcia bierze TROCHĘ droższy lek, bo ta tańsza wersja, która też niby miałaby działać, powodowała zawroty głowy)
Pamiętam jak zjadłam pół mojego aparatu na zęby. Pojechałam z tatą na sor, czekaliśmy 5 godzin i informowaliśmy lekarzy że mam dosłownie metal w żołądku... Potem jeszcze lekarz się spóźnił, i musieliśmy czekać jeszcze godzinę.... Przed nami była dziewczyna która miała całą wypaloną skórę i umierała, lekarze kazali jej czekać 4 godzin....
Co do tych zajęć typu wdżr. To nie jest tak, że jak zaczął rządzić pis, to, nie wiem, usunęli ze szkoły wdżr i zajęcia o tematyce seksualnej. Te zajęcia cały czas są, ale to nie rząd jest w tej sytuacji problemem, ale to, że nikt nie chce na to chodzić i ewentualnie to, że nie ma ustalonego programu, ale czy wcześniej był? Nie. W mojej podstawówce mieliśmy takie zajęcia (za rządów pisu!) i mieliśmy tam normalne tematy. W innej mojej szkole (podstawowej) i mojej obecnej, czyli już liceum miały być takie zajęcia, ale nikt nie chciał na to chodzić. Więc nie, nie jest to wina partii rządzącej, a innych czynników.
Oj tak, jak mamy nauczycieli, którzy wstydzą się powiedzieć przy młodzieży słowo ,,seks", i sami nie są jacyś bardzo obeznani z tematem, to nic dziwnego, że te zajęcia często leżą i kwiczą
Ten drugi wątek przypomina mi odcinek ze szkoły, który komentowałeś. Połączenie krwi zmieni akceptację zwiazku przez rodziców, tak samo jak ślub magicznie rozwiąże wszystkie problemy XD
28:01 Często jest tak że lekarz przepisuje dany lek bo ma podpisaną umowę z daną firmą produkującą ten lek nawet jak są tańsze zamienniki ton przepisze ten z którą ma umowę ale też może być tak że po prostu Tamten jest trochę lepszy bo ma jakieś mocniejsze działanie
Bzdura... Nie ma żadnych umów pomiędzy lekarzami a firmami farmaceutycznymi xd przedstawiciele różnych firm przychodzą i namawiają do tego żeby sprzedawać akurat ich lek, to fakt, ale nikt nie podpisuje nic i nie jest do niczego zmuszony. Wręcz nielegalne jest płacenie lekarzowi, żeby sprzedawał konkretne leki.
A w tej bajce były smoki? No faktycznie, i właśnie dlatego w aptece, po daniu recepty, jak spytasz czy jest tańszy zamiennik o podobnym działaniu, to farmaceuta mówi, że tak.
Jest jeszcze Saxenda w podobnej cenie. Tylko Ozempic się stosuje raz na tydzień, a Saxenda jest do codziennego. Dlatego jak kupuje się Ozempic to w opakowaniu jest często jeden pen do wstrzykiwania i 4 pasujące do niego igły w zestawie, a kupując Saxendę w opakowaniu są 3 peny do wstrzykiwania bez igieł. Igły pasujące do niego trzeba kupić w aptece
@@Princessa_Luna mi chodziło zbiorczo o analogi GLP-1 (litaglutyd, semaflutyd, dulaglutyd, eksenatyd, tirzepatyd). Leki te mają też formę doustną nie tylko podskórną, no ale nadal są bardzo drogie. Najskuteczniej obniżają hemoglobinę glikowaną, korzystnie działają na układ sercowo-naczyniowy, obniżają masę ciała (opóźniają opróżnianie żołądka), stumulują wydzielanie insuliny ZALEŻNE od glikemii (co jest super, brak ryzyka hipoglikemii) i mają mało działań niepożądanych. Dlatego właśnie obok metforminy i flozyn powinny być pierwszym wyborem w leczeniu cukrzycy (a także choroby otyłościowej). W każdym razie chodziło mi o to że są leki na cukrzycę co są tanie, ale są takie jak analogii GLP-1 że powinny być stosowane w pierwszej linii leczenia, a jednocześnie są drogie jak cholera. Wymieniłam ozempic bo on jest chyba najbardziej „medialny” i ludzie prędzej go skojarzą niż jak napiszę liraglutyd. (Tak wiem trizepatyd jest też agonistą receptora dla GIP i trochę inna grupa, ale nie dużo inna)
Leki na cukrzyce nie tylko sa dostępne, ale też refundowane w dość wysokim stopniu, przynamniej w większości. Jest jeden drogi lek - około stówkę za zastrzyk raz na tydzień, ale to nie ejst lek jakiś szczególnie konieczny w leczeniu i można go zastąpić takim za stówę za miesiąc. Ale jak zależy nam dosłownie tylko na tym, zeby przeżyć, że tak powiem, to wystarczy nam podstawowy lek za około 5zł miesięcznie, bo refundowany jest 90%, a do tego ewentualnie insulina, no i refundowane 75% paski, czyli za jakieś 15 zł za 100 sztuk, a używasz 2-4 dziennie. Oczywiście jak chcesz mieć cukrzyce bezobsługową, ot możesz mieć elektroniczny monitoring 24/7 poziomu cukru z apką w telefonie; i pompę insulinową. i ten wspomniany drogi Ozempic - ale nawet to jest 500-700 zł tygodniowo i jest totalną fanaberią niekonieczną w leczeniu.
Sam wychowałem się w domu dziecka i... Szczerze mówiąc ta matka na początku miała rację- relacje z domu dziecka to trudne osoby i relacje z nimi to prawdziwe wyzwanie
@@Sand_WraithPL zapewne chodziło po prostu o to, że są przedstawienie 14latkowie i praktycznie pierwsze co mówi scenarzysta to ich morenka. Bez kontekstu potem obawy ciąży zabrzmiało to po prostu niesmacznie i dziwnie, że narrator uważa, że odbiorca powinien wiedzieć PRZEDE WSZYSTKIM to, że mają po 14 i lat i już uprawiali seks
1:35 tutaj +1 dla Kamilka z szczepieniem psów. STORY TIME. Moja sąsiadka też nie szczepiła swojego psa (owczarka niemieckiego)na wściekliznę mimo tego że miał. Kiedyś jak szłam na przystanek do szkoły to jakiś pies siedział w sobie w krzakach i akurat to był pies sąsiadki który miał wścieklizne 🙃. Chciał mnie ugryźć ale dzięki Bogu że uciekłam do koleżanki do domu ( jeszcze się przewróciłam na kamieniach jak uciekałam i uderzyłam się mocno w głowę). I do dzisiaj mam traumę z psami
33:25 BARDZO DOBRA UWAGA GENERALNIE, nie zgadniecie jak wyglądały przez ostatnie lata lekcje wychowania do życia w rodzinie przez okres calej podstawówki🤡 - tematy to dosłownie same "jak być dobrym kolegą" "jak być dobrym synem/córką", okrągłe zero jeśli chodzi o wiedzę na temat seksu, a to kiedy zaczął się ten temat to 2 klasa liceum:) (gdzie tam już oczywiście reakcja ludzi to sam śmiech, i wokół cała masa uczniów po przejściach typu poronienia, aborcje, niechciane ciąże czy traumy seksualne o których powinno się mówić w szkołach DUŻO WCZEŚNIEJ NIŻ DOPIERO W LICEUM.)
Też myślałem że tańszy zamiennik skoro ma taki sam skład to niema znaczenia jaką ma nazwę :) i myślałem tak do momentu aż po leku nie dostałem bardzo silnych i bolesnych skurczy twarzy co spowodowało że po dziś dzień musze dokupować dodatkowy lek przez co wcale taniej nie jest
24:00 mialam wypadek w pracy (złamałam ręke) i musiałam czekać w szpitalu na wezwanie... CZEKAŁAM 4 GODZINY PO KTÓRYCH LEKARZ MI POWIEDZIAŁ ŻEBYM JECHAŁA SOBIE DO INNEGO SZPITALA xd No to nie mając zbyt dużego wyboru pojechałam z rodzicami na sor i czekaliśmy tam 5 godzin na wezwanie. Po 10 godzinach od wypadku dopiero założyli mi gips. KOCHAM NFZ (nastepnym razem bede sie starać nie łamać ręki w polsce)
27:55 generalnie jak substancja główna jest taka sama to lek powinien działać tak samo, ale tak jak zauważyłeś czasami przez substancje pomocnicze ktoś nie może brać zamiennika bo albo lek nie działa, działa źle albo wywołuje reakcje alergiczne itp😊
28:05 odnośnie leków, to nie jest tak, że każdy lek ma swój tańszy odpowiednik. Odpowiednik to znaczy że nazwa leku jest inna, jak np Ibuprom - Ibum - Ibuprofen, ale substancja czynna jest ta sama. Substancją czynną wymienionych leków jest Ibuprofen. Ale są też tzw grupy leków, w takiej grupie są leki, które mają podobne, a czasem prawie takie samo działanie, ale są to tak naprawdę zupełnie inne leki, mają inne nazwy i inną substancję czynną. Czasami trzeba wypróbować różne leki z jednej grupy by znaleźć najlepszy i najbardziej skuteczny. Np mamy leki przeciwzapalne, takie jak Ibuprom, pyralgina, naproxen, wszystkie one maja dzialanie przeciwbólowe i przeciwzapalne, ale nie kazdy będzie tak samo skuteczny. Starsza pani prawdopodobnie miala na myśli to, że będzie brała inne, tańsze leki z tej samej grupy, a nie odpowiednik. Np wśród leków antydepresyjnych mamy sporo leków które działają podobnie, ale są to zupelnie inne leki i to, że jeden z nich jest skuteczny, nie znaczy, ze inny też będzie. Tu wlasnie często była taka sutuacja, że drogi lek nie mial odpowiedników i chory miał do wyboru, albo odmówić sobie wszystkiego, ale brac najskuteczniejszy lek, albo brac cos co dziala podobnie, ale nie tak skutecznie, czuć się gorzej, ale móc sobie pozwolić na inne rzeczy.
Co do leków to nie chodzi o tańsze i droższe preparaty z tą samą substancją. Cukrzycę można leczyć różnymi substancjami i w ostatnich katach pojawiły się nowe leki które są bardzo dobre, działają lepiej niż starsze opcje ale niestety póki co są drogie. Więc tu chodzi o zmianę terapii na inne substancje ktore beda tańsze ale beda trochę gorzej działały
28:00 co do tych leków, chodzi w dużej mierze o substancje pomocnicze. Jeśli kobieta bierze kilka leków, to mogą one też ze sobą kolidować, dlatego trzeba uważać przy dobieraniu zamienników
Kamil szczerze to ja mam cukrzycę i leki nie są tanie nie można ich wymienić na tańsze bo takich po prostu nie ma każda insulina dextro. Glukagon akcesoria do pompy lub do penów albo sensorów pomiarowych mega dużo kosztują więc nie da się wymienić na tańsze a bez nich też się nie da żyć (chyba że ktoś chce być warzywkiem i leżeć w szpitalu )
Akurat leki na cukrzycę są drogie xd wydajemy około 800 złotych na lek starczący na 3 tygodnie (do tego ciężko dostępny), ale ceny dobijają nawet 2000 złotych 🥲
Chyba każdy kiedyś słyszał o tym, że jak ugryzie nas potencjalnie wściekłe zwierzę to dostaje się serie zastrzyków w brzuch. Kiedyś to było realne. Faktycznie się dostawało kilka zastrzyków. Teraz medycyna się rozwinęła na tyle, że dostaje się jeden zastrzyk przeciwko wściekliźnie. Owszem, wścieklizna w późnym stadium, czyli wtedy kiedy pojawia się wodowstręt jest już prawie niemożliwa do wyleczenia i wtedy to już praktycznie wyrok śmierci, ale właśnie dlatego kiedy osoba pogryziona trafia do szpitala i jest duże ryzyko, że zwierzę mogło być chore to pacjent od razu dostaje zastrzyk, bo jeśli uda się odpowiednio wcześnie zapobiec rozwojowi choroby to jest jeszcze szansa na wyjście z tego żywym
25:33 tak Zatajanie prawdy przed pacjentem jest wbrew etyce lekarskiej Dlatego lekarz musi umieć przekazać coś delikatnie, a jednak bez naginania prawdy
Da się, przeprowadzono 9 procedur Milwaukee w historii i wyleczono wściekliznę. Co prawda trzeba bylo uczyć tych ludzi chodzić, liczyć i mówić od nowa, ale wścieklizna zniknęła XD
Najgłupsze jest to, że ok, tematy o asertywności, przyjaźni, zdrowych relacjach są potrzebne i fajne, ALE NO DO CHOLERY, NAUCZYCIEL TO NIE PSYCHOLOG BY TO PRZERABIAĆ Z UCZNIAMI, A ONI EDUKACJI SEKSUALNEJ POTRZEBUJĄ
Co do leków - w Polsce przynajmniej, nie wiem jak to wygląda na świecie - dopuszczalna różnica substancji czynnych pomiędzy różnymi lekami zawierającymi tą substancję wynosi ileś %. Jak nie ma to zbytnio wpływu przy np. antybiotykach, to już w przypadkach gdzie nawet najmniejsze wahanie tej substancji może wpłynąć na skutek leczenia takie żonglowanie zamiennikami nie jest wskazane. Przypadek takiej choroby to padaczka. Niewielkie wahanie ilości substancji może spowodować olbrzymią różnicę
chce się wypowiedzieć o lekach bo mam jakąś wiedze na ten temat. ogólnie to tak jest dana substancja i jej tańsze zamienniki ale to nie działa wszędzie. są leki które są ciężko dostępne albo są przypisane na receptę i nie możesz kupić wtedy zamienników nawet jeśli takowe istnieją
plus leki to nie tylko substancja czynna, ale też substancje pomocnicze, które mogą wpływać na działanie leku czy występowanie skutków ubocznych. I nie wszystkie substancje można łączyć między sobą. A szczególnie starsi ludzie, przyjmują wiele leków.
Развлечения
Powiem Wam szczerze, że ciężko było to grać z powagą na twarzy haha. Z perspektywy czasu piękna pamiątka. Pozdrawiam serdecznie fanów Szpitala.
@@Attentius.to chyba wnuk babci
wszedłem na twój kanał i masz zajebiste piosenki
@@Meis_wifealbo ten chłopak co zrobił dziecko lasce z domu dziecka
@@Aski12_12 ooo dziękuję, mega miło.
@@reddragon5415 widac, że nie oglądałeś do konca xD
Moja ciocia jest z domu dziecka i nigdy nie odczuwaliśmy jej jako "trudna", szybko zaadaptowała się w rodzinie. Mimo że długo bała się powiedzieć wujkowi, że stamtąd pochodzi.
Plot twist: praca w Holandii okazuje się być niewolniczym wykorzystywaniem przy produkcji i pakowaniu dragów w jakiejś melinie w piwnicy za miskę ryżu u szefa tego dostawcy xD
Tak samo jak wszędzie
No niestety największy współczynnik niewolnictwa jest właśnie w Europie i to są niestety negatywne efekty strefy Schengen. Przez nią można przewodzić ludzi jak się chce i gdzie się chce (w jej obrębie oczywiście). Niestety to stało się standardem, dlatego bardzo trzeba uważać, gdy chce się wyjechać gdzieś za granicę do pracy. Uważnie sprawdzać te organizacje, najlepiej pytać znajomych, którzy już kiedyś wyjeżdżali. To nie są żarty, bardzo łatwo jest się w to wkopać. Człowiek myśli, że wyjedzie trochę zarobić, a przekracza granicę, zabierają mu dowód, paszport, wszelkie dokumenty, telefon i jest w ciemnej dupie. Właśnie ten efekt jaki daje to poczucie bezpieczeństwa w Europie także przyczynia się do niewolnictwa. Większość osób, które spytasz, gdzie jego zdaniem jest największy współczynnika niewolnictwa (jeżeli oczywiście nie wie to co właśnie przekazałam) zazwyczaj odpowie Ameryka Południowa, Afryka. Najciemniej jest pod latarnią.
Warto wspomnieć, że jak ugryzie nas wściekłe zwierzę to da się jeszcze zapobiec rozwojowi wściekliznie, jeśli się wystarczająco szybko po ugryzieniu szczepimy, więc jak was coś dziabnie to biegiem do lekarza moi drodzy!
Chyba do pierwszych objawów są szanse, przynajmniej mnie tak uczyli
Albo wystarczy też ugryźć agresora, wtedy wścieklizna zostanie "oddana".
@@ntcertrue story
@@lisica2577tak, w momencie, gdy pojawią się objawy, to już możesz w miarę możliwości poinformować rodzinę, jaki chcesz pogrzeb
No to typ powiedzial
0:57 otóż nie Kamilu drogi, np. lek na cukrzycę w zastrzykach Ozempic jest teraz bardzo trudno dostępny i dość drogi, a to dlatego że masa osób nie mających z cukrzycą nic wspólnego znalazła "świetny" sposób na odchudzanie bez wysiłku i rzekomo bez skutków ubocznych w postaci tego leku, przez co często brakuje go dla diabetyków XD. Smutne, ale prawdziwe.
Niestety masz racje, moja babcia potrzebowala tego leku i strasznie dlugo czekała bo nigdy go nie bylo dostepnego://
@@nikiaoao no ale skąd ci ludzie mają recepty? Może trzeba zgłaszać lekarzy, którzy bez podstaw medyczych zapisują ten lek... przecież to nie może tak być.
@@meduzka1338strony internetowe, na których można kupić receptę lub L4 za 50 albo 100 zł zależnie od firmy
Sama stosuję, bo przepisał mi to specjalista diabetolog. Z dostępnością Ozempicu w mojej okolicy jest bardzo ciężko. Trzeba sobie je zarezerwować, a do tego potrzebujesz receptę lub kod recepty, a często jest tak, że jak oni udostępniają informację, że jest lek i dzwonię do nich to "już mamy wyprzedane", bo oni sobie je odkładają dla innych co se zarezerwowali wcześniej. Gdyby nie niektóre osoby, które nie wiedzą jak wygląda insulinooporność czy cukrzyca to pewnie nie byłoby aż tak dużego problemu z dostępnością. Cena to też kosmos. 400 zł za jedno opakowanie z jednym penem do wstrzykiwania
@@meduzka1338Jeżeli pójdziesz do lekarza prywatnie to bardzo łatwo jest uzyskać lek na cokolwiek. Ja sama gdy miałam problem ze snem dostałam Ketrel, tylko nie tak jak zazwyczaj przepisują 25-50mg, tylko dziesięciokrotnie tyle 250mg. Później gdy szłam do jakiegokolwiek innego lekarza byli przerażeni, że w wieku 19 lat dostaje lek w ilości, która mogłaby zabić konia.
Sama korzystam tylko z prywatnych klinik, mam pakiet w ponad 6 różnych, ale to jest minus, który u nich zauważyłam. Bardzo łatwo jest otrzymać receptę na cokolwiek, wystarczy poprosić, a czasem (jak u mnie) nawet tego nie trzeba robić, bo lekarz sam przepisuje.
Niestety tak jak mówiłam, gdy później poszłam do publicznego szpitala i przekazywałam ile różnych leków dostaje, i w jak potężnych dawkach, lekarze byli przerażeni. Ich zdaniem to są tak potężne dawki, ze to iż w ogóle jeszcze stoję na nogach, a nie leżę i wącham kwiatki od spodu było dużym zaskoczeniem. Także niestety, można dostać leki bez podstaw medycznych.
Akurat z lekami na cukrzycę jest tak że jest kilka grup o różnym działaniu. Najlepiej działają dwie grupy i one też są najwygodniejsze do stosowania. Wg powinno się od nich zaczynać leczenie (najlepiej obu naraz z tego co kojarzę) ale w Polsce są one refundowane tylko w przypadku gdy inne nie działają, a bez refundacji to jest koszt około chyba 500 zł (300 zł jeden a 200 zł drugi ale tak mówili mi na studiach więc realnie może się to trochę różnić) na miesiąc. I to są tylko dwa leki a starsi ludzie biorą jeszcze zazwyczaj leki na inne choroby też i w aptece zostawiają naprawdę gigantyczne pieniądze w porównaniu do emerytury.
Często to koszty tych leków przekraczają ich emeryturę. Np emerytura rolnicza w Polsce to często jest 700-800zl (moja babcia właśnie taką emeryturę otrzymuje), a leki, których potrzebuje wynoszą na miesiąc koszt 600zl, do czego dochodzą koszta rehabilitacji (za spotkanie 200zl), gdzie by uzyskać jakikolwiek efekt trzeba mieć ją minimum 4 razy w miesiącu. Moja babcia ma tyle szczęścia w tym nieszczęściu, że nie mieszka sama. Emeryturę otrzymuje również moj dziadek, prace domowe wykonuje moja ciocia, która zajmuje się również często zwierzętami (co z pewnością mocno ją odciąża). No a osoba pracująca, mająca własną firmę jest mój wujek (wszyscy mieszkają na wsi, a wujek jest elektrotechnikiem, elektromechanikiem także ma pełno zleceń i ciągle ktoś do nich przychodzi). To jest jedyny powód, dla którego jeszcze są w stanie się utrzymać i żyć na dobrym poziomie. Jednak powiedzmy sobie szczerze, że ta sytuacja zrzuca niesamowity stres na jedyną osobę pracującą tam, która ma na barkach utrzymanie pozostałych 4 osób (w tym 1 dorosła, 2 emerytów i dziecko). Cały ten system jest chory, ale jeszcze smutniej jest gdy myśli się o tym, że nasze pokolenie nie będzie miało już żadnej emerytury.
Mało emerytów ma tyle szczęścia co moja babcia, a ciężko znaleźć pracodawcę, który chciałby zatrudnić emeryta. Ja zostałam tak wychowana i mam tego świadomość, że chce pracować do końca życia. Po przejściu na emeryturę często ludzie szybko umierają, przestają się rozwijać i dosłownie szykują się do grobu (np. wykupują miejsca na cmentarzu, wegetują). Polecam wszystkim z Was nie dążyć do tego i nie polegać na pieniądzach państwa, których dla naszych rodziców już będzie brakowało (roczników 65.75), a co dopiero dla Nas. Jeżeli chcecie przejść na emeryturę, to mimo tego dalej aktywnie się rozwijajcie, nie dajcie sobie wejść w rutynę wegetacji. Stary człowiek, gdy się nie rozwija wchodzi w „odwrotny okres rozwoju” jak u dziecka, po prostu doznaje regresji wiekowej. Zaczyna zapominać słów, nie jest w stanie sam robić wielu podstawowych czynności, wchodzi w rutynę biegania po sklepach od 6 rano, oglądania TV i chodzenia spać przed 20. Temu wszystkiemu na szczęście można zapobiec, także życzę każdemu, kto to czyta uzytkowania tej wiedzy, bo dzięki niej można działać. No i oczywiście samego owocnego działania.
ten scenariusz pisal ten pies po amfetaminie
Jeśli kogoś to zastanawia:
Po ugryzienu przez nieznane zwierzę z nieznanym właścicielem od razu jest wdrażana terapia surowicą (zastrzyk co 2 tygodnie)
Jeśli zwierzę jest znane i ma wszystkie szczepienia poddaję je się obserwacji weterynaryjnej (darmowej)
Czy scenarzysta przed pisaniem scenariusza, obejrzał Kokainowego Misia, że taki wymyślił ciag zdarzeń? XD
To twórcy Kokainowego Misia oglądali Szpital :D
Pewnie ta
@dosłownie
Słabe to w luj
Starsze panie w paradokumentach często są takie fajniutkie tak jak ta babcia tutaj.
W Ukrytej Prawdzie odc 1540 też jest taka starsza pani, którą grała bardzo charyzmatyczna aktorka, strasznie ją polubiłam i plot twist na końcu odcinka był bardzo ciekawy, polecam :D
Jaaaaa! Jak pianka wjeżdża to odrazu chce się oglądać
Polecam Szkołę, odcinek 132 z Moniką a.k.a szkolną Young Leosią.
Jest to ten odcinek o dzieciach z in vitro btw.
Różnie to bywa z tymi lekami, czasem faktycznie to jest jeden pies ale czasem też tańsze zamienniki mają mniejsze dawki substancji aktywnej albo przez dobór składników gorzej się wchłaniają, niektóre mogą być bezpieczne do używania z innymi lekami/scjorzeniami etc. a inne nie itd.
jakieś dwa miesiące temu wleciał mi do pokoju nietoperz i wyniosłam go na balkon w ręczniku. kilka dni temu chodziłam po domu z butelką wody i marudziłam, że mam straszną ochotę na wodę, a mama do mnie: "dobrze, przynajmniej wiadomo, że wścieklizny nie złapałaś!" xd
wścieklizna sie moze zaczca objawiac nawet z rok po ugryzieniu wiec ja nie wiem😳
@@bucketb5778 welp, nie ugryzł mnie ani nie zachowywał się podejrzanie, więc raczej jestem spokojna
@@nattandroses Generalnie jeżeli nie zadrapał Cię w żaden sposób, nie ugryzł, a zachowywał się tak jak powinien czyli bał się Ciebie, nie był chętny byś go dotykała to na pewno było z nim wszystko w porządku. Agresja u zwierząt „nieludzkich” chorych na wściekliznę pokazuje się dopiero, gdy jest u nich ślinotok, bo to wtedy choroba się rozwinęła, jest wystarczająco duża namnożona ilość bakterii w organizmie. Przez ten właśnie ślinotok zwierzęta mają hydrofobie, bo gdyby piły wodę to traciłyby bakterie z tej śliny. Stąd też jeżeli zachowywał się jak typowe dzikie zwierzę, bające się kontaktu z człowiekiem. Nie musisz się niczym przejmować ❤
boże uwielbiam cię kamilku za to że zawsze komentujesz dwa wątki
O taak, też bardzo to doceniam
Jeśli chodzi o leki, to czasami na jedną chorobę/dolegliwość są różne substancje czynne (czy dawki, albo jakieś "połączenia ich"), i rzeczywiście mogą mieć różne ceny (moja babcia bierze TROCHĘ droższy lek, bo ta tańsza wersja, która też niby miałaby działać, powodowała zawroty głowy)
Pamiętam jak zjadłam pół mojego aparatu na zęby. Pojechałam z tatą na sor, czekaliśmy 5 godzin i informowaliśmy lekarzy że mam dosłownie metal w żołądku... Potem jeszcze lekarz się spóźnił, i musieliśmy czekać jeszcze godzinę.... Przed nami była dziewczyna która miała całą wypaloną skórę i umierała, lekarze kazali jej czekać 4 godzin....
Co do tych zajęć typu wdżr. To nie jest tak, że jak zaczął rządzić pis, to, nie wiem, usunęli ze szkoły wdżr i zajęcia o tematyce seksualnej. Te zajęcia cały czas są, ale to nie rząd jest w tej sytuacji problemem, ale to, że nikt nie chce na to chodzić i ewentualnie to, że nie ma ustalonego programu, ale czy wcześniej był? Nie. W mojej podstawówce mieliśmy takie zajęcia (za rządów pisu!) i mieliśmy tam normalne tematy. W innej mojej szkole (podstawowej) i mojej obecnej, czyli już liceum miały być takie zajęcia, ale nikt nie chciał na to chodzić. Więc nie, nie jest to wina partii rządzącej, a innych czynników.
Oj tak, jak mamy nauczycieli, którzy wstydzą się powiedzieć przy młodzieży słowo ,,seks", i sami nie są jacyś bardzo obeznani z tematem, to nic dziwnego, że te zajęcia często leżą i kwiczą
Ten drugi wątek przypomina mi odcinek ze szkoły, który komentowałeś. Połączenie krwi zmieni akceptację zwiazku przez rodziców, tak samo jak ślub magicznie rozwiąże wszystkie problemy XD
7:07
-Jezus opuszcza chat
-ecpu dołącza do chatu
-Wardęga dołącza do chatu
-Konopsky dołącza do chatu
Idealny timing, 45 minut Kamila Susa, żeby przetrwać do końca pracy
28:01 Często jest tak że lekarz przepisuje dany lek bo ma podpisaną umowę z daną firmą produkującą ten lek nawet jak są tańsze zamienniki ton przepisze ten z którą ma umowę ale też może być tak że po prostu Tamten jest trochę lepszy bo ma jakieś mocniejsze działanie
Bzdura... Nie ma żadnych umów pomiędzy lekarzami a firmami farmaceutycznymi xd przedstawiciele różnych firm przychodzą i namawiają do tego żeby sprzedawać akurat ich lek, to fakt, ale nikt nie podpisuje nic i nie jest do niczego zmuszony. Wręcz nielegalne jest płacenie lekarzowi, żeby sprzedawał konkretne leki.
A w tej bajce były smoki? No faktycznie, i właśnie dlatego w aptece, po daniu recepty, jak spytasz czy jest tańszy zamiennik o podobnym działaniu, to farmaceuta mówi, że tak.
Ale fajny piesek! Pokazuj go częściej
idealnie wróciłem ze szkoły zjebany dzień weszłęm w yt a tu nowy filmik kamilka i odrazu zajebisty
Rel
rel jak ty i twoja uroda
riiizz@@ChickennN2137
@@megicXyzn omg
to jak podasz prosze uwuwu@@ChickennN2137
„Leki na cukrzyce nie są jakieś bardzo drogie” tymczasem ozempic [istnieje]
Jest jeszcze Saxenda w podobnej cenie. Tylko Ozempic się stosuje raz na tydzień, a Saxenda jest do codziennego. Dlatego jak kupuje się Ozempic to w opakowaniu jest często jeden pen do wstrzykiwania i 4 pasujące do niego igły w zestawie, a kupując Saxendę w opakowaniu są 3 peny do wstrzykiwania bez igieł. Igły pasujące do niego trzeba kupić w aptece
@@Princessa_Luna mi chodziło zbiorczo o analogi GLP-1 (litaglutyd, semaflutyd, dulaglutyd, eksenatyd, tirzepatyd). Leki te mają też formę doustną nie tylko podskórną, no ale nadal są bardzo drogie. Najskuteczniej obniżają hemoglobinę glikowaną, korzystnie działają na układ sercowo-naczyniowy, obniżają masę ciała (opóźniają opróżnianie żołądka), stumulują wydzielanie insuliny ZALEŻNE od glikemii (co jest super, brak ryzyka hipoglikemii) i mają mało działań niepożądanych. Dlatego właśnie obok metforminy i flozyn powinny być pierwszym wyborem w leczeniu cukrzycy (a także choroby otyłościowej). W każdym razie chodziło mi o to że są leki na cukrzycę co są tanie, ale są takie jak analogii GLP-1 że powinny być stosowane w pierwszej linii leczenia, a jednocześnie są drogie jak cholera. Wymieniłam ozempic bo on jest chyba najbardziej „medialny” i ludzie prędzej go skojarzą niż jak napiszę liraglutyd. (Tak wiem trizepatyd jest też agonistą receptora dla GIP i trochę inna grupa, ale nie dużo inna)
Leki na cukrzyce nie tylko sa dostępne, ale też refundowane w dość wysokim stopniu, przynamniej w większości. Jest jeden drogi lek - około stówkę za zastrzyk raz na tydzień, ale to nie ejst lek jakiś szczególnie konieczny w leczeniu i można go zastąpić takim za stówę za miesiąc. Ale jak zależy nam dosłownie tylko na tym, zeby przeżyć, że tak powiem, to wystarczy nam podstawowy lek za około 5zł miesięcznie, bo refundowany jest 90%, a do tego ewentualnie insulina, no i refundowane 75% paski, czyli za jakieś 15 zł za 100 sztuk, a używasz 2-4 dziennie.
Oczywiście jak chcesz mieć cukrzyce bezobsługową, ot możesz mieć elektroniczny monitoring 24/7 poziomu cukru z apką w telefonie; i pompę insulinową. i ten wspomniany drogi Ozempic - ale nawet to jest 500-700 zł tygodniowo i jest totalną fanaberią niekonieczną w leczeniu.
Idealnie odcinek mam zaraz po wroceniu z szkoły do domu 😍🫶
Pozdrawiam aktorkę grającą _babcię_ . ❤ Jest Pani cudowna. 🙂
7:35 ten chłopak wygląda tak samo jak lekarz
Sam wychowałem się w domu dziecka i... Szczerze mówiąc ta matka na początku miała rację- relacje z domu dziecka to trudne osoby i relacje z nimi to prawdziwe wyzwanie
Super film akurat na urodziny
Miłego oglądania i dnia!❤❤❤❤❤❤
Witam, jestem pierwszy raz na twoim kanale. Lubie szpital.
PS. Fajnie komentujesz! Dzięki! Sub i like.
7:56 czemu ten chłopak i ten lekarz wyglądają prawie jak bliźniacy?
Dobre pytanie
nie no kamil powarznie przewiduje przyszłość
Nie wiem po chuj bylo wspomniane, ze te dzieciaki poszły na morenkę. Jakby... Czy scenarzydta wie, że to są dzieci i nie muszą być seksualizowane?
rel, bardzo mnie to zbiło z tropu XD chyba, że potem będzie, że ta Dorota zaszła w ciążę, ale nie wiem, bo nie jestem nawet w połowie odcinka
gdzie ty tu widzisz seksualizowanie???
@@Sand_WraithPL zapewne chodziło po prostu o to, że są przedstawienie 14latkowie i praktycznie pierwsze co mówi scenarzysta to ich morenka. Bez kontekstu potem obawy ciąży zabrzmiało to po prostu niesmacznie i dziwnie, że narrator uważa, że odbiorca powinien wiedzieć PRZEDE WSZYSTKIM to, że mają po 14 i lat i już uprawiali seks
Wrocilam do domu po chvjowym dniu i tu takie cos 😍 zaj3biscie uwu
ale fr babcia naprawdę dobra aktorka na miarę Szpitala
przekonująca in a way
wracam sobie ze szkoły zmęczona i widzę że odcinek u kamilka
1:35 tutaj +1 dla Kamilka z szczepieniem psów. STORY TIME. Moja sąsiadka też nie szczepiła swojego psa (owczarka niemieckiego)na wściekliznę mimo tego że miał. Kiedyś jak szłam na przystanek do szkoły to jakiś pies siedział w sobie w krzakach i akurat to był pies sąsiadki który miał wścieklizne 🙃. Chciał mnie ugryźć ale dzięki Bogu że uciekłam do koleżanki do domu ( jeszcze się przewróciłam na kamieniach jak uciekałam i uderzyłam się mocno w głowę). I do dzisiaj mam traumę z psami
Walłam XDD
@@thepinkrug lepiej?
@@STAY-ENGENE-MOA no
@@thepinkrug 😊
idealnie po szkole :DD
33:25 BARDZO DOBRA UWAGA GENERALNIE, nie zgadniecie jak wyglądały przez ostatnie lata lekcje wychowania do życia w rodzinie przez okres calej podstawówki🤡 - tematy to dosłownie same "jak być dobrym kolegą" "jak być dobrym synem/córką", okrągłe zero jeśli chodzi o wiedzę na temat seksu, a to kiedy zaczął się ten temat to 2 klasa liceum:) (gdzie tam już oczywiście reakcja ludzi to sam śmiech, i wokół cała masa uczniów po przejściach typu poronienia, aborcje, niechciane ciąże czy traumy seksualne o których powinno się mówić w szkołach DUŻO WCZEŚNIEJ NIŻ DOPIERO W LICEUM.)
jesteście idiotami jeśli sami niczego nie potraficie ogarnąć
Też myślałem że tańszy zamiennik skoro ma taki sam skład to niema znaczenia jaką ma nazwę :) i myślałem tak do momentu aż po leku nie dostałem bardzo silnych i bolesnych skurczy twarzy co spowodowało że po dziś dzień musze dokupować dodatkowy lek przez co wcale taniej nie jest
24:00 mialam wypadek w pracy (złamałam ręke) i musiałam czekać w szpitalu na wezwanie... CZEKAŁAM 4 GODZINY PO KTÓRYCH LEKARZ MI POWIEDZIAŁ ŻEBYM JECHAŁA SOBIE DO INNEGO SZPITALA xd No to nie mając zbyt dużego wyboru pojechałam z rodzicami na sor i czekaliśmy tam 5 godzin na wezwanie. Po 10 godzinach od wypadku dopiero założyli mi gips. KOCHAM NFZ (nastepnym razem bede sie starać nie łamać ręki w polsce)
Moj pies po amfie nie byłby agresywny tylko jakąś imprezę by rozkrecil XDD
ten wątek z narkotykami to requiem dla snu ale takie biedniejsze
kocham ten film
Jesli chodzi o zamienniki leków - ta sama substancja potrafi byc np. w różnych formach rozdrobnienia i mogą byc inaczej przyswajalne! Ale nie zawsze
Przychodzisz do domu a tam tęczowy pies xD
Gdyby nie pojawienie się babci to naćpany pies byłby większą gwiazdą techno party niż jakby sam by się naćpał
27:55 generalnie jak substancja główna jest taka sama to lek powinien działać tak samo, ale tak jak zauważyłeś czasami przez substancje pomocnicze ktoś nie może brać zamiennika bo albo lek nie działa, działa źle albo wywołuje reakcje alergiczne itp😊
Jak któregoś dnia obiad będzie za późno albo smaczków za mało to zagryzie na pewno. To dzika bestia jest😂😂😂😂😂😂 Lubię takie❤❤❤❤❤
-Jestem w ciąży w wieku 14 lat! 😭
-A kto nie był?
XDDD
Kamilek bawi i uczy💪🏻
Miłego oglądania!❤❤
28:05 odnośnie leków, to nie jest tak, że każdy lek ma swój tańszy odpowiednik. Odpowiednik to znaczy że nazwa leku jest inna, jak np Ibuprom - Ibum - Ibuprofen, ale substancja czynna jest ta sama. Substancją czynną wymienionych leków jest Ibuprofen. Ale są też tzw grupy leków, w takiej grupie są leki, które mają podobne, a czasem prawie takie samo działanie, ale są to tak naprawdę zupełnie inne leki, mają inne nazwy i inną substancję czynną. Czasami trzeba wypróbować różne leki z jednej grupy by znaleźć najlepszy i najbardziej skuteczny. Np mamy leki przeciwzapalne, takie jak Ibuprom, pyralgina, naproxen, wszystkie one maja dzialanie przeciwbólowe i przeciwzapalne, ale nie kazdy będzie tak samo skuteczny. Starsza pani prawdopodobnie miala na myśli to, że będzie brała inne, tańsze leki z tej samej grupy, a nie odpowiednik. Np wśród leków antydepresyjnych mamy sporo leków które działają podobnie, ale są to zupelnie inne leki i to, że jeden z nich jest skuteczny, nie znaczy, ze inny też będzie. Tu wlasnie często była taka sutuacja, że drogi lek nie mial odpowiedników i chory miał do wyboru, albo odmówić sobie wszystkiego, ale brac najskuteczniejszy lek, albo brac cos co dziala podobnie, ale nie tak skutecznie, czuć się gorzej, ale móc sobie pozwolić na inne rzeczy.
Co do leków to nie chodzi o tańsze i droższe preparaty z tą samą substancją. Cukrzycę można leczyć różnymi substancjami i w ostatnich katach pojawiły się nowe leki które są bardzo dobre, działają lepiej niż starsze opcje ale niestety póki co są drogie. Więc tu chodzi o zmianę terapii na inne substancje ktore beda tańsze ale beda trochę gorzej działały
Ten 15-latek wygląda bardziej jak syn tego łysego lekarza.
Miłego oglądania!🫶🏼
Hej Kamil, mam pytanie czy skomentujesz szkołę odcinek 419?
28:00 co do tych leków, chodzi w dużej mierze o substancje pomocnicze. Jeśli kobieta bierze kilka leków, to mogą one też ze sobą kolidować, dlatego trzeba uważać przy dobieraniu zamienników
+ też może być różnica w formie, czy tabletka, czy kapsułka, itd
Kamil szczerze to ja mam cukrzycę i leki nie są tanie nie można ich wymienić na tańsze bo takich po prostu nie ma każda insulina dextro. Glukagon akcesoria do pompy lub do penów albo sensorów pomiarowych mega dużo kosztują więc nie da się wymienić na tańsze a bez nich też się nie da żyć (chyba że ktoś chce być warzywkiem i leżeć w szpitalu )
Akurat leki na cukrzycę są drogie xd wydajemy około 800 złotych na lek starczący na 3 tygodnie (do tego ciężko dostępny), ale ceny dobijają nawet 2000 złotych 🥲
Chyba każdy kiedyś słyszał o tym, że jak ugryzie nas potencjalnie wściekłe zwierzę to dostaje się serie zastrzyków w brzuch. Kiedyś to było realne. Faktycznie się dostawało kilka zastrzyków. Teraz medycyna się rozwinęła na tyle, że dostaje się jeden zastrzyk przeciwko wściekliźnie. Owszem, wścieklizna w późnym stadium, czyli wtedy kiedy pojawia się wodowstręt jest już prawie niemożliwa do wyleczenia i wtedy to już praktycznie wyrok śmierci, ale właśnie dlatego kiedy osoba pogryziona trafia do szpitala i jest duże ryzyko, że zwierzę mogło być chore to pacjent od razu dostaje zastrzyk, bo jeśli uda się odpowiednio wcześnie zapobiec rozwojowi choroby to jest jeszcze szansa na wyjście z tego żywym
Dzieeeen dobry
Ten film jest moim 100 polubienien na tym koncie. Pozdrawiam z rodzinka.
❤❤
❤
❤😊
25:33 tak
Zatajanie prawdy przed pacjentem jest wbrew etyce lekarskiej
Dlatego lekarz musi umieć przekazać coś delikatnie, a jednak bez naginania prawdy
Żeby to tak było faktycznie łatwo szybko i przyjemnie w życiu jak w tym serialu, to by było dobrze... Ehh 😌
Da się, przeprowadzono 9 procedur Milwaukee w historii i wyleczono wściekliznę. Co prawda trzeba bylo uczyć tych ludzi chodzić, liczyć i mówić od nowa, ale wścieklizna zniknęła XD
Protokół Milwaukee jak już
Na początku nazwa narkotyku z cenzurą później w pełni mówiona
W opowieściach małżeńskich sezon2 odc23 lub 24 występuję Ela Nowik ze szkoły więc bardzo fajnie było ją zobaczyć 💗💗💗
23:56 jeśli chodzi o sor to 2 tyg. temu siedziałam 11 godzin ze złamaną ręką i bez żadnych leków na ból.
Uwiodła mnie ta miniaturka❤
Teraz na WDŻWR zamiast mówić jak się zabezpieczać itp. mówi się "pRZyJaźN jESt BArdZo wAżNA JeSTeŚCIe zA mŁoDZi ŻeBY móWIć O tAKiCh rZEczACh"
Najgłupsze jest to, że ok, tematy o asertywności, przyjaźni, zdrowych relacjach są potrzebne i fajne, ALE NO DO CHOLERY, NAUCZYCIEL TO NIE PSYCHOLOG BY TO PRZERABIAĆ Z UCZNIAMI, A ONI EDUKACJI SEKSUALNEJ POTRZEBUJĄ
Mam tą samą bluzę co ten chłop z paktu krwi shshsh
7:55 o nieee sciegno 💀
2:50 czy nóż był czysty?
Tak tak były na nim tylko syf kiła i mogiła
Milegi oglsania
Piesek na miniaturce 'co ja tu robię' XD
Oj tam oj tam, seks z przyrodnią siostrą to najpopularniejszy (ciągle nie wiem z jakiego powodu) motyw na pomarańczowym YT:D
23:49 szybkie story time z mojego życia, jak miałam jakieś 11 lat zemdlałam na ?postoju dla aut? (bez stacji benzynowej ani nic) w Bośni ;-;
babcia best main character,imo
Co do leków - w Polsce przynajmniej, nie wiem jak to wygląda na świecie - dopuszczalna różnica substancji czynnych pomiędzy różnymi lekami zawierającymi tą substancję wynosi ileś %. Jak nie ma to zbytnio wpływu przy np. antybiotykach, to już w przypadkach gdzie nawet najmniejsze wahanie tej substancji może wpłynąć na skutek leczenia takie żonglowanie zamiennikami nie jest wskazane. Przypadek takiej choroby to padaczka. Niewielkie wahanie ilości substancji może spowodować olbrzymią różnicę
ale do Holandii!!! 19.36 może jakieś powiązanie wątków ?
Polecam odcinek 592 szkoła❤🎉
Jestem na 7 minucie i mam przeczucie że ten dom dziecka to nie przypadkowo xd
2:55 myślałem że to lekarz powiedział 🤣🤣🤣
ta babcia to najlepsza postać w tym całym odcinku
scenarzystę odkleiło
chce się wypowiedzieć o lekach bo mam jakąś wiedze na ten temat. ogólnie to tak jest dana substancja i jej tańsze zamienniki ale to nie działa wszędzie. są leki które są ciężko dostępne albo są przypisane na receptę i nie możesz kupić wtedy zamienników nawet jeśli takowe istnieją
plus leki to nie tylko substancja czynna, ale też substancje pomocnicze, które mogą wpływać na działanie leku czy występowanie skutków ubocznych. I nie wszystkie substancje można łączyć między sobą. A szczególnie starsi ludzie, przyjmują wiele leków.
dokładnie dlatego napisałam o lekach na receptę np leki psychotropowe często nie mają zamienników @@myosotis95
Fun fact: niedawno w Grecji była akcja, że kozy zjadły pole marihuany i miały odlot 😂
umaluj se kłaki na niebiesko będziesz zgodny z Prostracją 😆
Obejrz odcinek szkoly 378 (losowy numer, może będzie spoko)
podoba mi się takie polecenie XD
ręce mnie teraz bolą
Pamiętajcie dzieci, narkotyki trzeba mieć w nosie :)
Nie uniknął kuli, ona jeszcze nie jest w wieku zgody, a on tak...
Piankaaa
niektóre droższe leki maja mniej potencjalnych skutków ubocznych niż tańszy odpowiednik - wellbutrin vs bupropion neuraphax na przykład xD