Myślę, że dobry człowiek to taki, który zaakceptował samego siebie i świat w którym żyje. Świadomie podejmuje wyzwania życiowe które kształtują jego osobowość. Taki człowiek nie jest obojętny na drugiego człowieka bo sam doświadczył wiele trudów. Wie jak może nieść pomoc innym. Dobry człowiek musi być wolny od tego aby spodziewać się od innych wzajemności. Pomogłam, zrobiłam bo chciałam mam taką potrzebę serca. To można wyczuć przebywając z takimi osobami, że mają to w naturze. Kto tego nie ma musi pracować nad sobą. Wyrzucić swoje patrzenie na świat ale trzeba wejść w życie osoby której mam pomoc. Bardzo ciekawy temat . Pozdrawiam życzliwie wszystkich zainteresowanych.
Żeby być dobrym człowiekiem to trzeba najpierw spotkać się ze złem w sobie. Nas uwarunkowano do bycia dobrym, a odrzucając zło. Lecz człowiek jest całością i dobrem i złem. Później jednak trzeba dokonać wyboru po której stronie chce się stanąć. Bycie dobrym to wysiłek. Bycie dobrym to praca ze sobą przez cały czas. To kontrola własnych myśli emocji i uczuć
Dla mnie bycie dobrym człowiekiem oznacza własne poczucie że się nim jest. Bo jeśli zrobimy coś dla siebie to inni zaraz odbiorą to jako atak na nich i w ich oczach nie jesteśmy dobrymi Wszystkim nigdy nie dogodzimy . Bycie dobrym, to podejmowanie decyzji zgodych z sobą, jednak taki narcyz wyzbyty empatii, jeśli np rani własne dzieci , to on podejmuje decyzję zgodnie z sobą. Ale dzieci powinny bez wyrzutów sumienia myśleć o sobie i omijać takich rodziców szerokim łukiem. Ja od pewnego czasu nie oglądam telewizji publicznej ponieważ tam odbywa się istny gwałt na ludziach, narzucanie swojego punktu widzenia, wmawianie ci co jest dobre i niezbedne i kłamanie w żywe oczy. Jednak podobnie jest w kościele. Ale żyjemy w społeczeństwie i każdego dnia narażeni jesteśmy na oddziaływanie różnych ludzi, dlatego trzeba mieć swoje poczucie godności i poczucie że zrobiłam najlepiej jak w tej chwili potrafiłam. Nie myśleć o przeszłości za dużo ani o przyszłości, bardziej się skupić na tu i teraz. Mieć swoją pasję i się rozwijać. Dużo by jeszcze pisać wiec kończę. Pozdrawiam
Dziękuję za ten filmik fajny temat😊🍀być dobrym człowiekiem to iść przez życie tak żeby nie skrzywdzić ani siebie ani drugiego człowieka mieć szacunek do siebie i do drugiej osoby, potrafić zrozumieć i wysłuchać starć się być lepsza wersja siebie z wczoraj, być dla siebie i dla innych ale w zdrowy sposób
Z okazji nadchodzących świąt życzę panu dużo zdrowia, miłości i realizacji wielu, wielu zawodowych projektów. Jestem panu wdzięczna za dzielenie się kompetentą wiedzą, bo to pozwoliło mi spojrzeć na moje życie inaczej. Siły zatem, wytrwałości i dobrych ludzi obok. Tego życzę z całego serca dla mojego ulubionego psychologa z yutubia 🎄🎄🎄🎄😃
Bądź uśmiechnięta mimo, że miałaś ciężki dzień Przytulaj innych mimo , że sama potrzebujesz dotyku Słuchaj zawsze mimo, że masz coś do powiedzenia Dziękuj za to co masz mimo ,że marzysz o czymś więcej Pomagaj innym mimo,że sama potrzebujesz pomocy Bądź w ciszy mimo ,że ktoś oczekuje że będziesz krzyczała Wybaczaj mimo ,że ludzie Cię skrzywdzili Bądź przykładem mimo ,że sama nie jesteś idealna Bo w życiu nie chodzi o ideał ,ale o to by być dobrym człowiekiem.
W samo sedno! Podstawą jest pokochać siebie i wybaczyć sobie że nie jest się ideałem. Dopiero następnym krokiem jest kochać innych i umieć im wybaczyć, a bez wybaczenia nie jesteśmy wolni. Sami zakładamy sobie kajdany emocjonalne i fizyczne bo stres przekłada się na nasze zdrowie. Kochajmy siebie i kochajmy innych. Jeśli ktoś robi coś, co mi nie pasuje to staram się go zrozumieć, a nie przekreślać. Każdy przeszedł w swoim życiu inną drogę, każdy nosi w sercu jakieś rany i czasem właśnie dlatego rani innych. Po prostu inaczej nie potrafi. Kochajmy i wybaczajmy, zarówno bliskim jak i obcym ❤️🩹 ,,Zło dobrem zwyciężaj "
Moje odpowiedz jest prosta, to moje motto życiowe, w taki sposób odbiera ludzi, wiem czy ich negować lub nie. Traktuj mnie dobrze a ja bede traktować cię jeszcze lepiej .
Od mojego ex dowiedziałam sie, że "jestem jakosciowo dobra osoba i chce zostac ze mna na stopie kolezenskiej"...zrobilo mi sie przykro, bo odebralam to,, jakbym byla jakosci dobrego kleju do plytek🙈
Moja narcystyczna,toksyczna matka byla bez empati do mnie cale zycie. Latalam za nia,zajmowalam sie do ostatniej chwili...odwracala glowe jak przychodzilam do kliniki, i jeszcze na koniec pozyczyla mi choroby tak jak ona !👍 Matka która nie chciala miec corki,jest bezlitosna do niej. Smiala sie z obcymi, a do mnie byla ponura, krytykujaca, wymagajaca i wiecznie niezadowolona.
@@serenade1765 ja mam tak samo,to jest moj koszmar.Ona zyje, ma 90 lat,ja mieszkam 1000km od niej a jej jad mnie truje Zawsze ja do niej telefonje,ona nigdy Wiecznie slaba,chora,niezadowolna,Mam jej dosyc,.
@@Eva-cu2hb Zauwazylam ze takie osoby zyja bardzo dlugo! Moja matka zmarla niedawno (86 lat) Dalam z siebie duzo, za duzo.... Teraz ledwo zyje, a minal ponad rok jak odeszla... chroniczny stres latami i dostalam Hashimoto tarczycy...Matczyna rana nie do zagojenia 😭 Niech sie Pani chroni jak moze ! I dzwoni jak najrzadziej. Takie osoby pompuja z nas cala energie zyciowa. Potrafia tez mnie tak zdenerwowac ze nie moglam do siebie dojsc przez kilka dni i wiecej. Albo mnie pokrecilo z bolu. Bole kregoslupa, szyji etc nie do opisania. Im wiecej jej dawalam od siebie, opiekowalam sie, zalatwialam jej pomoc etc tym bardziej byla wsciekla.
Czy kiedyś będę dobrym Człowiekiem?... Pana rozważania sa mi bliskie ,bo dotykają obszarów,w ktorych mam duze braki i niezgodę. Swiadamosc i dzialanie to już bardzo dużo,jednak najtrudniejsze jest wytrwanie.Zarządzanie swoim "szympansem " to samodyscyplina i kontrolowanie sie chyba już do konca zycia w moim przypadku.("Paradoks szympansa"-ta ksiazka wiele mi uświadomiła) Niestety sama "popuszczam gumę"... Pana slowa pracują we mnie i sa motywacja,bo dążę do zmian i bycia dobrą osobą.
Pewnie zabrzmię jak ksiądz, ale wydaje mi się, że aby stać się dobrym człowiekiem trzeba starać się naśladować Chrystusa (tego wyłącznie z ewangelii)- sądzę, że zrasta się niemal ze wszystkimi tezami przytoczonymi przez Pana w filmie. Po pierwsze Jezus "kołacze", tzn. puka do drzwi a nie wchodzi na siłę. Kocha drugiego człowieka, więc daje mu wybór- rozumie, że "niegodziwość niewielu ostudzi serca wielu- tzn. życie i zło zmieni ludzi nie z ich osobistej winy"- dlatego nie włazi z butami tylko puka. W ostatecznym rozrachunku jednak widząc w takim człowieku iskierkę nadziei chce dobrze i daje mu czas- nie zostawia go. Czeka na właściwy moment jak w przypadku św. Piotra który się go wyprze. Daje mu szansę, dając mu czas. Problem wielu ludzi jest taki, że włażą z butami mając szybką receptę na wszystko. Myślą, że chcą dobrze, ale chodzi o ich ego- wtedy okazuje się, że wcale dobrze nie chcą dla drugiego, tylko chcą zrobić "sobie dobrze": tzw. wujki dobre rady: "Zrób to tak jak ci mówię, najlepiej teraz- a jak nie zrobisz to jesteś głupi". Co do empatii to Jezus był (wierzę, że jest:) w sumie czystą empatią: chroniąc nierządnicy przed ukamieniowaniem, czy modląc się za oprawców umierając na krzyżu. Oczywiście dla większości z nas w tym dla mnie to kosmos. Niektórzy ludzie w porywają się na "takie akty emaptii" będąc w głębi niedowartościowanymi. Skutkuje to chyba tym, że w głębszym ujęciu PRAWDY- chcą pomóc sobie a nie innym. Dlatego pewnie heroiczny wolontariat czy inne akty ofiarnej pomocy w końcu trafia szlag. Znam to z własnego podwórka. Chrystus oczywiście znał swoją wartość. Doskonałość postawy empatii jaką prezentuje może wynikać z faktu skromności: nie nazywa się "Panem i władcą ludzi robaków" ale Synem Człowieczym, który umywa nogi apostołom. Myślę sobie, że nauka jaka stąd może płynąć to wielka lekcja pokory dla człowieka. Nie uważaj się za pana i władcę, nieomylnego mędrca bo jest gro ludzi, którzy bardziej znają życie i twoje mądrości zabili by choćby ciszą. Na sam koniec uważam, że nawet jeśli jest się osobą niewierzącą: warto czasem medytować (na spacerku choćby) nad słowami ewangelii i wierzyć, że Chrystus jeśli nawet nie jest życiem- to jest drogą i prawdą. Odnajdujmy tą świątynię w sobie. Może to pomoże stać się komuś lepszym człowiekiem. Pozdrawiam i dziękuję za bardzo pomocne i wartościowe treści!
Dołącz do Klubu Przyjaciół Psychologii:
www.psychologianawynos.pl/klub
Myślę, że dobry człowiek to taki, który zaakceptował samego siebie i świat w którym żyje. Świadomie podejmuje wyzwania życiowe które kształtują jego osobowość. Taki człowiek nie jest obojętny na drugiego człowieka bo sam doświadczył wiele trudów. Wie jak może nieść pomoc innym.
Dobry człowiek musi być wolny od tego aby spodziewać się od innych wzajemności. Pomogłam, zrobiłam bo chciałam mam taką potrzebę serca.
To można wyczuć przebywając z takimi osobami, że mają to w naturze. Kto tego nie ma musi pracować nad sobą.
Wyrzucić swoje patrzenie na świat ale trzeba wejść w życie osoby której mam pomoc.
Bardzo ciekawy temat .
Pozdrawiam życzliwie wszystkich zainteresowanych.
Żeby być dobrym człowiekiem to trzeba najpierw spotkać się ze złem w sobie. Nas uwarunkowano do bycia dobrym, a odrzucając zło. Lecz człowiek jest całością i dobrem i złem. Później jednak trzeba dokonać wyboru po której stronie chce się stanąć. Bycie dobrym to wysiłek. Bycie dobrym to praca ze sobą przez cały czas. To kontrola własnych myśli emocji i uczuć
Dla mnie bycie dobrym człowiekiem oznacza własne poczucie że się nim jest. Bo jeśli zrobimy coś dla siebie to inni zaraz odbiorą to jako atak na nich i w ich oczach nie jesteśmy dobrymi Wszystkim nigdy nie dogodzimy . Bycie dobrym, to podejmowanie decyzji zgodych z sobą, jednak taki narcyz wyzbyty empatii, jeśli np rani własne dzieci , to on podejmuje decyzję zgodnie z sobą. Ale dzieci powinny bez wyrzutów sumienia myśleć o sobie i omijać takich rodziców szerokim łukiem. Ja od pewnego czasu nie oglądam telewizji publicznej ponieważ tam odbywa się istny gwałt na ludziach, narzucanie swojego punktu widzenia, wmawianie ci co jest dobre i niezbedne i kłamanie w żywe oczy. Jednak podobnie jest w kościele. Ale żyjemy w społeczeństwie i każdego dnia narażeni jesteśmy na oddziaływanie różnych ludzi, dlatego trzeba mieć swoje poczucie godności i poczucie że zrobiłam najlepiej jak w tej chwili potrafiłam. Nie myśleć o przeszłości za dużo ani o przyszłości, bardziej się skupić na tu i teraz. Mieć swoją pasję i się rozwijać. Dużo by jeszcze pisać wiec kończę. Pozdrawiam
Dziękuję za ten filmik fajny temat😊🍀być dobrym człowiekiem to iść przez życie tak żeby nie skrzywdzić ani siebie ani drugiego człowieka mieć szacunek do siebie i do drugiej osoby, potrafić zrozumieć i wysłuchać starć się być lepsza wersja siebie z wczoraj, być dla siebie i dla innych ale w zdrowy sposób
W samo sedno Panie Patryku . Zyczliwość to podstawa i nie zawsze łatwo o nią. Odpowiedzialność za słowa i czyny
Mieć otwarty umysł.
Bycie dobrym to tak jak być intyligetnym, tego się nie nabywa, z tym trzeba się urodzić. A pozostanie w człowieku w naturalnej . Osobowości.
Ślicznie dziękuję że mogłam posłuchać bardzo mądrego przekazu ❤️❤️
Serdecznie pozdrawiam 🥰🥰
Z okazji nadchodzących świąt życzę panu dużo zdrowia, miłości i realizacji wielu, wielu zawodowych projektów. Jestem panu wdzięczna za dzielenie się kompetentą wiedzą, bo to pozwoliło mi spojrzeć na moje życie inaczej. Siły zatem, wytrwałości i dobrych ludzi obok.
Tego życzę z całego serca dla mojego ulubionego psychologa z yutubia 🎄🎄🎄🎄😃
Bądź uśmiechnięta mimo, że miałaś ciężki dzień
Przytulaj innych mimo , że sama potrzebujesz dotyku
Słuchaj zawsze mimo, że masz coś do powiedzenia
Dziękuj za to co masz mimo ,że marzysz o czymś więcej
Pomagaj innym mimo,że sama potrzebujesz pomocy
Bądź w ciszy mimo ,że ktoś oczekuje że będziesz krzyczała
Wybaczaj mimo ,że ludzie Cię skrzywdzili
Bądź przykładem mimo ,że sama nie jesteś idealna
Bo w życiu nie chodzi o ideał ,ale o to by być dobrym człowiekiem.
Dziękuję I pozdrawiam serdecznie
Dobre myślenie daje owoce
W samo sedno! Podstawą jest pokochać siebie i wybaczyć sobie że nie jest się ideałem. Dopiero następnym krokiem jest kochać innych i umieć im wybaczyć, a bez wybaczenia nie jesteśmy wolni. Sami zakładamy sobie kajdany emocjonalne i fizyczne bo stres przekłada się na nasze zdrowie. Kochajmy siebie i kochajmy innych. Jeśli ktoś robi coś, co mi nie pasuje to staram się go zrozumieć, a nie przekreślać. Każdy przeszedł w swoim życiu inną drogę, każdy nosi w sercu jakieś rany i czasem właśnie dlatego rani innych. Po prostu inaczej nie potrafi.
Kochajmy i wybaczajmy, zarówno bliskim jak i obcym ❤️🩹
,,Zło dobrem zwyciężaj "
Dziękuję 🎄☃️
Bardzo dobry odcinek.
Bardzoo ciekawy temat.
Zawsze powtarzam, żyj tak, żebyś mógł z szacunkiem do siebie popatrzeć w lustro. Pozdrawiam
Super
Moje odpowiedz jest prosta, to moje motto życiowe, w taki sposób odbiera ludzi, wiem czy ich negować lub nie. Traktuj mnie dobrze a ja bede traktować cię jeszcze lepiej .
Od mojego ex dowiedziałam sie, że "jestem jakosciowo dobra osoba i chce zostac ze mna na stopie kolezenskiej"...zrobilo mi sie przykro, bo odebralam to,, jakbym byla jakosci dobrego kleju do plytek🙈
🤗
Mój ex powiedział o mnie w kontekście naszego związku - "jestem zadowolony". Poczułam się jakby mówił o nowozakupionej pralce...
Bycie miłym i dobrym to idealny przepis żeby zostać wykorzystanym. Niestety taka jest prawda i rzeczywistość
A może i o tobie mówi. Bo warto naprawdę . Ja ufam ludziom i nigdy nie daje się zranić
Co zrobić jak ktoś nas nie szanuje o poniża,mam na to pozwolić?
Czyli narcyz osoba pozbawiona empatii nie może być dobrym człowiekiem ?
Nie🙏😫
Moja narcystyczna,toksyczna matka byla bez empati do mnie cale zycie.
Latalam za nia,zajmowalam sie do ostatniej chwili...odwracala glowe jak przychodzilam do kliniki, i jeszcze na koniec pozyczyla mi choroby tak jak ona !👍
Matka która nie chciala miec corki,jest bezlitosna do niej. Smiala sie z obcymi, a do mnie byla ponura, krytykujaca, wymagajaca i wiecznie niezadowolona.
@@serenade1765 straszne....
@@serenade1765 ja mam tak samo,to jest moj koszmar.Ona zyje, ma 90 lat,ja mieszkam 1000km od niej a jej jad mnie truje Zawsze ja do niej telefonje,ona nigdy Wiecznie slaba,chora,niezadowolna,Mam jej dosyc,.
@@Eva-cu2hb Zauwazylam ze takie osoby zyja bardzo dlugo! Moja matka zmarla niedawno (86 lat) Dalam z siebie duzo, za duzo.... Teraz ledwo zyje, a minal ponad rok jak odeszla... chroniczny stres latami i dostalam Hashimoto tarczycy...Matczyna rana nie do zagojenia 😭 Niech sie Pani chroni jak moze ! I dzwoni jak najrzadziej. Takie osoby pompuja z nas cala energie zyciowa. Potrafia tez mnie tak zdenerwowac ze nie moglam do siebie dojsc przez kilka dni i wiecej. Albo mnie pokrecilo z bolu. Bole kregoslupa, szyji etc nie do opisania. Im wiecej jej dawalam od siebie, opiekowalam sie, zalatwialam jej pomoc etc tym bardziej byla wsciekla.
Czy kiedyś będę dobrym Człowiekiem?...
Pana rozważania sa mi bliskie ,bo dotykają obszarów,w ktorych mam duze braki i niezgodę.
Swiadamosc i dzialanie to już bardzo dużo,jednak najtrudniejsze jest wytrwanie.Zarządzanie swoim "szympansem " to samodyscyplina i kontrolowanie sie chyba już do konca zycia w moim przypadku.("Paradoks szympansa"-ta ksiazka wiele mi uświadomiła) Niestety sama "popuszczam gumę"...
Pana slowa pracują we mnie i sa motywacja,bo dążę do zmian i bycia dobrą osobą.
Pewnie zabrzmię jak ksiądz, ale wydaje mi się, że aby stać się dobrym człowiekiem trzeba starać się naśladować Chrystusa (tego wyłącznie z ewangelii)- sądzę, że zrasta się niemal ze wszystkimi tezami przytoczonymi przez Pana w filmie. Po pierwsze Jezus "kołacze", tzn. puka do drzwi a nie wchodzi na siłę. Kocha drugiego człowieka, więc daje mu wybór- rozumie, że "niegodziwość niewielu ostudzi serca wielu- tzn. życie i zło zmieni ludzi nie z ich osobistej winy"- dlatego nie włazi z butami tylko puka. W ostatecznym rozrachunku jednak widząc w takim człowieku iskierkę nadziei chce dobrze i daje mu czas- nie zostawia go. Czeka na właściwy moment jak w przypadku św. Piotra który się go wyprze. Daje mu szansę, dając mu czas. Problem wielu ludzi jest taki, że włażą z butami mając szybką receptę na wszystko. Myślą, że chcą dobrze, ale chodzi o ich ego- wtedy okazuje się, że wcale dobrze nie chcą dla drugiego, tylko chcą zrobić "sobie dobrze": tzw. wujki dobre rady: "Zrób to tak jak ci mówię, najlepiej teraz- a jak nie zrobisz to jesteś głupi". Co do empatii to Jezus był (wierzę, że jest:) w sumie czystą empatią: chroniąc nierządnicy przed ukamieniowaniem, czy modląc się za oprawców umierając na krzyżu. Oczywiście dla większości z nas w tym dla mnie to kosmos. Niektórzy ludzie w porywają się na "takie akty emaptii" będąc w głębi niedowartościowanymi. Skutkuje to chyba tym, że w głębszym ujęciu PRAWDY- chcą pomóc sobie a nie innym. Dlatego pewnie heroiczny wolontariat czy inne akty ofiarnej pomocy w końcu trafia szlag. Znam to z własnego podwórka. Chrystus oczywiście znał swoją wartość. Doskonałość postawy empatii jaką prezentuje może wynikać z faktu skromności: nie nazywa się "Panem i władcą ludzi robaków" ale Synem Człowieczym, który umywa nogi apostołom. Myślę sobie, że nauka jaka stąd może płynąć to wielka lekcja pokory dla człowieka. Nie uważaj się za pana i władcę, nieomylnego mędrca bo jest gro ludzi, którzy bardziej znają życie i twoje mądrości zabili by choćby ciszą. Na sam koniec uważam, że nawet jeśli jest się osobą niewierzącą: warto czasem medytować (na spacerku choćby) nad słowami ewangelii i wierzyć, że Chrystus jeśli nawet nie jest życiem- to jest drogą i prawdą. Odnajdujmy tą świątynię w sobie. Może to pomoże stać się komuś lepszym człowiekiem. Pozdrawiam i dziękuję za bardzo pomocne i wartościowe treści!
Ja nie wiem